Cezary Baryka jako nowy typ bohatera w prozie Żeromskiego
Cezary Baryka, bohater "Przedwioœnia", zdecydowanie różni się od stereotypu postaci z utworów
Żeromskiego, takich jak doktor Judym czy Stasia Bozowska. Bohaterowie nowel i powieœci
"Ludzie bezdomni" to ludzie młodzi, zdolni, ambitni, subtelni, ludzie o bogatym wnętrzu, często
także obdarowani kompleksem winy (Cedzyna), głęboko odczuwający zło, nie zawsze silni, ale
wrażliwi w kwestiach moralnych. Wszyscy oni są nosicielami idei. Wspólną cechą społeczników
Żeromskiego jest bezwarunkowa gotowoœć poœwięcenia się dla dobra innych i wiara w możliwoœć
osiągnięcia celu przez jednostkę, która swoim przykładem porywa innych do podobnego
działania.
Natomiast Cezarego Barykę cechuje płytka osobowoœć i niewielka wrażliwoœć na krzywdę
ludzką. Jest to człowiek szalenie powierzchowny i wpływowy. W swym postępowaniu kieruje się
raczej instynktem niż œwiadomym wyborem. Udział w wojnie, przejœcia w Baku uodporniły go na
zło. Baryka w przeciwieństwie do wczeœniejszych postaci Żeromskiego nie jest nosicielem idei,
ale jej poszukiwaczem. Dlatego też wszędzie czuje się obco. Nie udaje mu się znaleŸć owej
własnej idei, ale coraz bardziej œwiadomie zaczyna jej poszukiwać.
Cezary Baryka, urodzony w głębi Rosji, dzieciństwo i wczesną młodoœć spędził w kaukaskim
Baku, gdzie osiedlili się jego rodzice. Spokój domu zburzyła wielka wojna. Ojca Cezarego
powołano do wojska i wszelki œlad po nim zaginął. W takiej sytuacji zastała matkę i syna
rewolucja. Przyszły dni grozy i głodu. Cezary był wówczas jeszcze za młody, by zrozumieć
w pełni treœć wydarzeń, intencje i cele przewrotu. Ale obserwując bieg wypadków, nasiąkł
klimatem i nastrojem rewolucyjnym. Nabrał z czasem instynktownej nieufnoœci i niechęci do
owego œwiata niesprawiedliwoœci i krzywdy, przeciw któremu zwracała się rewolucja, a którego on
sam nie znał i nie widział. Umiera matka Cezarego. W jakis czas potem zjawia się w Baku
zaginiony ojciec Cezarego. Przedarł się on do Rosji, by zabrać rodzinę do dalekiej ojczyzny,
która rozpoczęła właœnie byt niepodległy. Choć Cezarego nie nęciła tak bardzo nowa ojczyzna, to
uległ w końcu ojcu, który o Polsce opowiadał prawdziwe cuda. W tych
opowieœciach-majaczeniach chory ojciec snuł motyw szklanych domów. Kiedy po œmierci ojca
Cezary sam dotarł do Polski, powitało go nędzne miasteczko, odrapane i gnijące rudery, tonące
w błocie ulice. Druga częœć powieœci to dzieje Baryki w nowych warunkach, to współczesnoœć
polska zestawiona z tamtym porzuconym œwiatem. Dzięki pomocy Szymona Gajowca zdołał się
Cezary jakoœ urządzić. Zapisał się na medycynę w Warszawie. Ale studia przerwała wojna
z Rosją. Baryka wziął w niej udział, bez szczególnego przekonania o jej słusznoœci, trochę
z przekory, trochę porwany powszechnym zapałem. Zapoznał się w czasie wojny z ziemianinem,
młodym Hipolitem Wielosławskim i on to zaprosił Cezarego na zasłużony wypoczynek do
Nawłoci. Rozkoszne używanie żywota, bajeczne obżeranie się przy stole, bale, pikniki, miłoœć
i miłostki - oto treœć owego pasma cudownych dni. Beztroskę tego życia mąciły od czasu do
czasu przelotnie oglądane obrazy nędzy chłopskiej, wracały wspomnienia z rewolucji w Baku.
Trzecia częœć powieœci to obraz dziejów szarpaniny duchowej i konfliktów ideowych, jakie
przeżywał Baryka pod wpływem osobistych niepowodzeń i pod wrażeniem odkrycia faktów
i objawów rzeczywistoœci polskiej, jakiej dotąd nie znał.