Głęboko zakorzenione jest przekonani1, Głęboko zakorzenione jest przekonanie, że dziecko karze się biciem dla jego dobra


Głęboko zakorzenione jest przekonanie, że dziecko karze się biciem dla jego dobra. Wiele osób uważa, że zjawisko to jest marginalne i że występuje tylko w rodzinach patologicznych, a w porządnych domach zdarza się rzadko... Okazuje się jednak, że biją wszyscy.

Aleksandra Sobkowska
Przemoc wobec dziecka w rodzinie

Według Józefy Brągiel dziecko krzywdzone to takie, które cierpi z powodu niewłaściwego zachowania innych osób - głównie rodziców i opiekunów - w stosunku do niego, a przy tym doznaje poczucia niesprawiedliwości i bezsilności. Proces ten to zarówno zamierzone, jak i nie zamierzone działanie osoby dorosłej, ujemnie wpływające na zdrowie, rozwój fizyczny lub psychospołeczny dziecka.

Różne są przyczyny stosowania przemocy wobec dziecka w rodzinie. Generalnie wyróżnia się trzy grupy przyczyn występowania tego zjawiska. Mogą one tkwić w samych dzieciach, na przykład dzieci niechciane, upośledzone, trudne, przewlekle chore czy kalekie. Bardziej powszechne są jednak przyczyny tkwiące w rodzicach. Do takich w pierwszej kolejności należy zaliczyć ich niedojrzałość i młody wiek, brak wiedzy i umiejętności wychowawczych, doznanie maltretowania we własnym dzieciństwie, niski poziom wykształcenia, bezrobocie, wszelkiego rodzaju uzależnienia oraz socjopatia i choroba umysłowa. W drugiej grupie natomiast należy wymienić izolację społeczną rodziny, kłopoty małżeńskie, zbyt duże wymagania stawiane dziecku, a także maltretowanie żony przez męża, gdyż zazwyczaj wiąże się to także ze znęcaniem się nad dzieckiem. Trzeba tu podkreślić również wpływ braku stabilności mogący wynikać z częstej zmiany miejsca zamieszkania oraz z życia w rodzinie, w której tylko jedno z rodziców jest rodzicem naturalnym. Współwystępowanie wymienionych czynników i okoliczności zwiększa prawdopodobieństwo ryzyka występowania przestępczych zachowań rodziców wobec dzieci.

Istnieje umowny podział przemocy ze względu na rodzaj stosowanego działania. I tak wyróżnia się zaniedbanie dziecka, które jest uważane czasem za najłagodniejszą formę przemocy, choć to niezaspokajanie potrzeb dziecka niezbędnych dla jego prawidłowego rozwoju obejmuje zarówno jego sferę psychiczną, jak i fizyczną. Kolejnymi klasami są: przemoc fizyczna, psychiczna (emocjonalna) oraz przemoc seksualna.

Przemoc fizyczna

Nazywamy nią takie zachowanie wobec dziecka, które wywołuje u niego znaczny ból fizyczny, bez względu na to, czy na jego ciele pozostaną ślady, czy też nie. Zazwyczaj jednak zostają - u maltretowanych dzieci są widoczne uszkodzenia skóry spowodowane kopnięciami, uderzeniami pięścią, pasami, drągami. Dzieci doznające przemocy fizycznej często są pacjentami szpitali - gdzie połamane kończyny, pęknięte kości, wybite zęby czy obrażenia wewnętrzne ich rodzice tłumaczą upadkiem lub niezamierzonym uderzeniem się o mebel. Dorosłych znęcających się nad swoimi dziećmi cechuje duża pomysłowość w wyszukiwaniu sposobów zadawania dzieciom bólu: szczypią je, przypalają papierosem, wyrywają włosy, wiążą sznurami, duszą, a nawet gryzą. Fizycznymi skutkami bicia dzieci może być kalectwo oraz różne choroby somatyczne uwarunkowane uszkodzeniami narządów wewnętrznych lub organicznymi uszkodzeniami mózgu, a nawet śmierć.

Jest jednak jeszcze wiele innych, rzadziej dostrzeganych skutków przemocy stosowanej wobec dzieci. Są to poznawcze, emocjonalne i behawioralne następstwa zespołu dziecka maltretowanego. Zaliczymy do nich zarówno brak poczucia bezpieczeństwa, przynależności uczuciowej do osób najbliższych oraz obniżoną samoocenę, jak i nieakceptowanie siebie, poczucie zagubienia, krzywdy i winy, a także trudności w nawiązywaniu kontaktów z otoczeniem. Dzieci, które są ofiarami przemocy fizycznej, przeżywają stany depresyjne i lęki; są egocentryczne, bierne i zależne lub agresywne i nadpobudliwe, ze skłonnościami do autodestrukcji. U dzieci bitych obserwuje się również zaburzenia pamięci, koncentracji uwagi, zaburzenia zachowania i emocjonalne oraz brak poczucia realności.

Lista przedstawionych przeze mnie skutków przemocy fizycznej w rodzinie jest imponująca, a są to przecież "tylko" bezpośrednie następstwa zespołu maltretowanego dziecka. Nawet bowiem gdy dziecko zostanie wyrwane ze świata fizycznego bólu i cierpienia, koszmar się nie kończy. Wiele lat później mogą się odezwać odległe skutki maltretowania w dzieciństwie. Osoby takie nadal mają poczucie winy i niską samoocenę. To jednak jedne z łagodniejszych następstw. Dużo poważniejszymi są alkoholizm, narkomania, zaburzenia nerwicowe i nerwice, a także zachowania agresywne i - co może najbardziej dziwić - stosowanie przemocy fizycznej w życiu dorosłym, w tym także wobec swoich dzieci.

Przemoc psychiczna

Przemoc psychiczna jest to rozmyślne niszczenie lub znaczące obniżanie możliwości prawidłowego rozwoju dziecka, od wyzwisk poczynając przez emocjonalne odrzucenie po nadmierne wymagania i nieliczenie się z możliwościami rozwojowymi dziecka1.Inaczej mówiąc, jest to wszelkie dokuczanie dziecku bez użycia narzędzi, które jest przyczyną występowania u niego negatywnych przeżyć, "moralnej udręki". Mimo że nie zostawia śladów na ciele ofiary, wyrządza ogromne spustoszenie w sferze emocjonalnej, poznawczej i behawioralnej dziecka.

Konsekwencje tego typu działań są bardzo zbliżone do psychicznych następstw bicia dzieci. Dokuczanie dziecku bez użycia narzędzi wywołuje u niego wiele negatywnych przeżyć: lek, poczucie niesprawiedliwości i bezsensu, świadomość braku miłości rodzicielskiej i wiele innych konsekwencji, takich jak zaburzenia snu, przygnębienie, nerwice, zachowania agresywne, a nawet myśli i próby samobójcze. Ponadto krzyczenie na dzieci i poniżanie powoduje poważne konsekwencje w ich dorosłym życiu. Osoby takie nawet wiele lat później mają poczucie winy, niską samoocenę, a także zaburzone poczucie własnej tożsamości, silną potrzebę kontrolowania innych oraz są psychicznie uzależnione od swoich rodziców. Ofiary przemocy psychicznej cierpią na depresje, nerwice, izolują się od otoczenia bądź odstraszają je swoim perfekcjonizmem lub negatywnymi oczekiwaniami w stosunku do innych. Częstymi następstwami doznanej w dzieciństwie "moralnej udręki" są zachowania przestępcze jej ofiar, a także stosowania przez nie przemocy emocjonalnej w życiu dorosłym.

Przemoc seksualna

Seksualne wykorzystywanie dziecka jest najbardziej odrażającą i szkodliwą - ze względu na następstwa, jakie powoduje - formą przemocy. Według Józefy Brągiel jest to wciąganie dziecka w sferę aktywności seksualnej nieadekwatnej do jego etapu rozwojowego, w sferę działań, których dziecko nie rozumie i nie jest w stanie zaakceptować, i które naruszają jednocześnie normy prawne i społeczne. Dziecko jest w takich przypadkach traktowane jako obiekt seksualny, którym dorosły posługuje się w celu zaspokojenia własnych potrzeb. Wyróżnia się trzy rodzaje zachowań w zakresie form seksualnego wykorzystywania dzieci przez dorosłych. Pierwszą grupę stanowią tzw. akty pozbawione fizycznego kontaktu, czyli ekshibicjonizm, podglądactwo, fetyszyzm, obsceniczne telefony oraz eksponowanie ciała dziecka osobom dorosłym w celu zaspokojenia ich seksualnych pragnień. Kolejny rodzaj przemocy seksualnej to czyny skupione na fizycznym kontakcie osoby dorosłej z dzieckiem, do którego zalicza się petting bądź praktyki masturbacyjne. Ostatnią klasę tego typu zachowań stanowią akty noszące znamiona gwałtu, czyli zmuszanie dziecka do stosunków seksualnych.

Także w tym rodzaju przemocy wyróżniamy zarówno następstwa bezpośrednie, jak i odległe w czasie oraz następstwa somatyczne i inne, czyli poznawcze, emocjonalne, behawioralne i seksualne.

Wśród bezpośrednich skutków somatycznych należy wymienić urazy zewnętrznych narządów płciowych, przerwanie błony dziewiczej, infekcje przenoszone drogą płciową oraz urazy ciała związane ze stosowaniem przemocy fizycznej jako środka do osiągnięcia celu - zaspokojenia seksualnego. Dużo dłuższa jest lista następstw psychicznych: erotyzacja dziecka, zaburzenia snu, fobie, lęki, nerwice, depresje. Ofiary przemocy seksualnej przejawiają prowokacyjne zachowania seksualne wobec swoich rówieśników, wykazują zachowania agresywne i autodestrukcyjne, łącznie z podejmowaniem prób samobójczych, albo wręcz przeciwnie - ich zachowania są regresywne, izolują się. Podobnie jak w przypadku innych rodzajów przemocy dzieci doznające tego typu nadużyć mają problemy w szkole, uciekają z domu, cechują je zachowania przestępcze oraz niska samoocena, poczucie winy i krzywdy.

Równie długa jest lista odległych w czasie następstw przemocy seksualnej stosowanej wobec dziecka: lęki, zespoły depresyjne psychozy, zaburzenia osobowościowe i wiele innych skutków występujących także w wyniku stosowania innych rodzajów przemocy. W przypadku nadużyć tego typu występują specyficzne zaburzenia seksualne, takie jak dysparemnia, zaburzenia pożądania u kobiet i negatywne postawy wobec mężczyzn i seksu oraz impotencja u mężczyzn. Tendencje orgiastyczne, sadyzm oraz homoseksualny i biseksualny rozwój orientacji płciowej, pedofilia, transwestytyzm, promiskuityzm, prostytucja i gwałcenie to kolejne skutki nadużyć seksualnych. Ta sama przemoc może również spowodować występowanie odmiennych sytuacji, takich jak trudności w nawiązywaniu kontaktów z płcią przeciwną i niepowodzenia seksualne. Także w tym przypadku ofiary mogą przejawiać tendencje do zachowań o charakterze przestępczym oraz do stosowania przemocy w życiu dorosłym, także wobec dzieci.

Oprawca rodzic

Przedstawione tu następstwa stosowania jakiegokolwiek rodzaju przemocy czyta się zapewne jak listę zaburzeń osobowości z domieszką zachowań dewiacyjnych. Niestety, akty przemocy stosowane wobec najmłodszych są niezaprzeczalnym faktem, choć wielu z nas nie może uwierzyć, że ktokolwiek jest w stanie tak krzywdzić dziecko. Sytuacja jest tym bardziej dramatyczna, że dotyczy rodziny. Oprawcą nie jest przecież obca, przypadkowa osoba, lecz rodzic - obiekt miłości dziecka. Nie może być nic gorszego niż taka zdrada dziecka, jego ufności, uczucia i oddania, jakim darzy swoich rodziców. Nie ma nic okrutniejszego od ignorowania, obrażania lub upokarzania tych małych, bezbronnych istot, od bicia, kopania czy ich seksualnego wykorzystywania. To zbrodnia wymierzona przeciwko cząstce samego siebie.

Dziecko jest całkowicie uzależnione od rodziców, nie wybiera ich samo, jest zdane na warunki, jakie stworzą dla jego rozwoju. Spoczywa na rodzicach ogromna odpowiedzialność za losy jednostki, którą powołali do życia. Te słowa Ireny Jundziłł (1986) powinny nam uzmysłowić, iż rodzina ma największy wpływ na kształtowanie się osobowości dziecka. Rodzice powinni zdać sobie sprawę, że moje dziecko nie oznacza moja własność. Muszą uświadomić sobie, że dziecko to indywidualna, rozumna osoba z ogromnym potencjałem, którego rozwój leży w ich rękach. Od sposobu postępowania rodziców zależy całe późniejsze życie ich dzieci. Według Zygmunta Freuda zasadnicze podstawy przyszłej osobowości kształtują się przede wszystkim w okresie dzieciństwa, w kontakcie z rodziną i w oparciu o wzajemne z nią więzi uczuciowe. Pamiętając więc, że przemoc rodzi przemoc, należy szukać innych metod wychowania chroniących dzieci przed demoralizacją, wykolejeniem i zejściem na złą drogę. Wbrew pozorom zaprzestanie bicia nie musi oznaczać braku pozytywnych rezultatów w tym procesie. Zmiana metod wychowania wymaga jednak wiele odwagi od rodziców. Musieliby przecież zrezygnować z uprzywilejowanej pozycji pana i władcy i dostrzec w swoim dziecku drugiego, wartościowego człowieka. Rodzice musieliby otworzyć się na jego potrzeby i kłopoty, wykazać się zrozumieniem, cierpliwością i, przede wszystkim, życzliwością.

Jestem przekonana, że gdy w rodzinie będą panowały tego typu relacje, jej członkowie lepiej się nawzajem poznają, staną się sobie bliżsi, a co za tym idzie łatwiej i lepiej będą sobie radzić z najróżniejszymi problemami. Z czasem rodzice sami dojdą do wniosku, że bicie i przemoc psychiczna nie dawały żadnych pozytywnych rezultatów wychowawczych, a wręcz przeciwnie - pogłębiały istniejące kryzysy. Zrozumieją, że dziecko stanowi sedno naszego życia, musi więc wiedzieć i czuć, że jest kochane, i że zawsze znajdzie w nas oparcie. Gdy dorośli będą starali się stosować tę zasadę w życiu, powstanie silna wewnętrznie rodzina, która potrafi sama sobie radzić ze swoimi problemami bez użycia przemocy. Dlatego należy stworzyć dom pełen miłości i życzliwości - bezpieczną przystań, w której dorośli zapewnią dziecku odpowiednie warunki do jego prawidłowego rozwoju.

Przemoc stała się dziś normą stosunków społecznych. Przemoc w rodzinie - sposobem wychowywania. Postarajmy się zmniejszyć liczbę dramatów rozgrywających się w czterech ścianach mieszkań. Zareagujmy, gdy ojciec pobitego dziecka powie znów: "Straciłem nad sobą panowanie"...

Aleksandra Sobkowska
UMK, Toruń

„Dom - azyl, miejsce gdzie można czuć się bezpiecznie. Kiedy do jego wnętrza wdziera się łapa przemocy - już nie ma gdzie się, schować. Jej pazury pozostawiają ślady na całe życie.”

Dorośli - rodzice, wychowawcy często są sprawcami problemów wychowawczych czy też przemocy w rodzinie. To ich postawy kształtują zachowanie - najpierw małych, a potem coraz większych dzieci.
Wychowanie dzieci jest sztuką ogromnie trudną. Niewątpliwie pasjonującą i dającą satysfakcje tym rodzicom, którzy kochają swoje dzieci mądrą miłością.
Mądra miłość rodzicielska jest gwarantem powodzenia w wychowaniu. Gdyby każdy z nas miał świadomość czym charakteryzuje się dobra rodzina , w sensie psychologicznym - nie byłoby tylu przypadków krzywdzenia własnych dzieci.
Krzywdzenie dzieci to każde działanie ludzi i aktów prawnych, które powodują, że dziecko doznaje krzywdy.
Znamy cztery rodzaje krzywdzenia:
* fizyczne; jest nim bicie np. ręką, narzędziem (pasem, kijem, gazetą). Także szarpanie, popychanie, rzucanie dzieckiem, kopanie, wykręcanie rąk, pojenie alkoholem, zmuszanie do jedzenia, zmuszanie do prac fizycznych, przypalanie papierosem, wkładanie do wrzątku. Klaps jest wyrazem bezsilności, czasami wymierzamy go, bo dziecko nudząc się zaczęło nam przeszkadzać i nas zdenerwowało. Jeśli dziecko źle zachowuje się na podwórku, bawiąc się z dziećmi - dostatecznie dotkliwą i skuteczną karą będzie natychmiastowe zabranie go do domu. Klaps w takich sytuacjach nie spełni roli wychowawczej, bo uruchamia poczucie krzywdy, czy agresji.
* emocjonalne; są nim wyzwiska, szantaż emocjonalny, poniżanie, wypominanie, chłód emocjonalny, ale także nadopiekuńczość
* seksualne; jest to każde zachowanie osoby dorosłej lub starszej od dziecka, która podejmuje czynności o charakterze seksualnym, aby zaspokoić swój popęd płciowy lub go pobudzić. Będą tu czyny lubieżne, nierządne, ale także obnażanie się przy dziecku, dotykanie jego narządów płciowych, zmuszanie do dotykania swoich. Także świadome czynienie z dzieci świadków aktów płciowych i zachęcanie do pozowania do zdjęć czy filmów o charakterze pornograficznym. Czyli nie tylko te czyny, które związane są z dotykiem, ale i te bez dotyku - też są wykorzystywaniem seksualnym. Dotyczy to działań wobec dzieci, które nie ukończyły 15 roku życia. Osoby powyżej tego wieku mają prawo dysponować już swoją seksualnością według prawa. Nie dotyczy to przestępstwa kazirodztwa, czyli nadużyć seksualnych w obrębie najbliższej rodziny. Istnieją trzy niezbite dowody, że dziecko zostało wykorzystane seksualnie: ciąża plemniki w pochwie, odbycie lub moczu dziecka, choroba weneryczna dziecka.
* zaniedbywanie; to niezaspokajanie potrzeb dziecka, niezbędnych do prawidłowego rozwoju. Dzieckiem zaniedbywanym będzie dziecko głodne, brudne, nieodpowiednio ubierane, spędzające swój czas wolny tylko na podwórku - często do późnych godzin wieczornych, itp. Zaniedbują swoje dzieci nie tylko rodziny patologiczne. Coraz częściej taką formę krzywdzenia doświadczają dzieci bardzo zapracowanych rodziców.
Przemoc wobec dzieci i ich złe traktowanie jest poważnym problemem społecznym:
60% dorosłych Polaków stosuje kary fizyczne wobec swoich dzieci do 19 roku życia;
co szósty 12-latek przyznaje, że w wyniku przemocy ze strony rodziców doznał urazów takich jak siniaki, zadrapania;
blisko 23% polskich studentów przyznaje, że w ich domach przynajmniej kilkakrotnie dochodziło do przemocy fizycznej, a 37% mówi o kilkakrotnym wystąpieniu sytuacji, w której doszło do przemocy psychicznej;
34% pacjentów lecznictwa odwykowego stwierdza, że w okresie intensywnego picia używało przemocy fizycznej wobec dzieci, a 50% stosowało przemoc psychiczną.
Większość przypadków krzywdzenia dzieci (stosowania przemocy) pozostaje jednak tajemnicą rodzinną.
Stosowanie przemocy wobec dziecka odciska piętno na wszystkich jego sferach rozwojowych. Ma konsekwencje dla zdrowia fizycznego, rozwoju umysłowego, stanu psychicznego oraz umiejętności współżycia z innymi ludźmi.
Dzieci wobec których stosuje się przemoc, zaniedbywane, oraz pochodzące ze środowisk o małych możliwościach stymulacji rozwojowej cechuje słabszy rozwój umysłowy, niższy poziom opanowania języka i mniej dojrzałe reakcje emocjonalne. Ofiary krzywdzenia często odmawiają rozmowy na temat przykrych przeżyć lub tego co zdarzyło się w kontaktach z innymi ludźmi. Powodem tego może być ciążące na dziecku brzemię tajemnicy.
Sprawca przemocy dba o to, aby sekret rodzinny był zamknięty w czterech ścianach domu. Krzywdzący rodzice często czynią dziecko odpowiedzialnym za utrzymanie tajemnicy rodzinnej. Straszą nasileniem przemocy, ograniczeniem wątłych przywilejów, wydaleniem z domu. Specyficzną, drastyczną i czyniącą największe spustoszenie w psychice dziecka metodą jest obarczanie dziecka odpowiedzialnością za działania dorosłych. Dzieci sądzą, że słusznie są bite, poniżane, wykorzystywane seksualnie, bo na to zasłużyły.
Chronią swoich rodziców, chcą zachować ich idealistyczny obraz, przejmując na siebie odpowiedzialność za ich czyny. Bywa również, że bagatelizują i pomniejszają doznawane krzywdy, mówiąc, że nic się nie stało, że bicie nie bolało, że przykre poniżające słowa do nich nie dotarły. Te dzieci wydają się być przyzwyczajone do maltretowania. W ich wyobrażeniach relacje między rodzicami a dziećmi mają taki właśnie charakter.
Wiele dzieci krzywdzonych sądzi, że są jedynymi dziećmi, które spotyka taki los. Zamykają się w sobie, izolują, głęboko skrywają emocje, aby inni nie mogli odkryć strasznej siły wyzwalającej w ich najbliższych przemoc. Takie myślenie w charakterystyczny sposób manifestują dziewczynki - ofiary nadużyć seksualnych i maltretowania fizycznego.
Dzieci, które doznały deprywacji, potrzeby bezpieczeństwa w relacji z najbliższymi opiekunami, przenoszą te doświadczenia na kontakty z innymi osobami. Kontakty te cechuje lęk, niepewność, wrogość i obojętność. Charakterystycznym gestem w odpowiedzi na przyjazne wyciągnięcie ręki jest zasłonięcie twarzy ręką.
Innym sposobem obrony jest zachowanie agresywne. Dziecko, które boi się, że inni będą je krzywdzić, woli utrzymywać dystans z otoczeniem. Ten dystans zachowuje okazując wrogość i niedostępność. Dziecko wychowane w rodzinie, w której przemoc i nadużycia są stałym elementem kontaktów interpersonalnych, wytwarza w sobie przekonanie, że wzajemne relacje polegają na oddziaływaniu na siebie sprawcy i ofiary.
Przeżycia związane z dwoistością odczuć ukazują się, gdy dziecko prowokuje innych do konfliktu i wrogości. Gdy prowokowany przypisuje mu odpowiedzialność za doprowadzenie do konfliktu, dziecko często uważa, że to właśnie ono jest poszkodowane. Oskarża, dorosłego, że jest niesprawiedliwy, że okazuje mu brak sympatii i wsparcia. Opiekunowie często przeżywają bolesną porażkę, gdy próbują skłonić dziecko, by przyznało się do winy. Ono uparcie przyjmuje rolę ofiary, mimo iż w istocie zachowywało się w sposób krzywdzący. Często w jednej chwili zachowuje się w sposób dominujący, by za moment skarżyć się na złe traktowanie, niesprawiedliwość, ukazując własną bezradność.

PRZEMOC W RODZINIE I PRZESTĘPCZOŚĆ NIELETNICH

A

WALKA ZE ZJAWISKIEM W STRUKTURZE SPOŁECZNOŚCI LOKALNEJ

Życie nas uczy, że alkowa małżeństwa to rzecz święta, jak długo porachunki w małżeństwie załatwiane zostaną miedzy małżonkami, tak długo kit łączący obie strony może trzymać.

Wmieszanie się trzeciej osoby, w szczególności wmieszanie się niedźwiedziej łapy władzy państwowej w sprawy tak delikatnej natury, jak sprawy małżeńskie, chyba raczej przyczynią się do rozbicia małżeństwa niż do naprawy błędu. Tę ingerencję państwową trzeba więc zachować dla spraw ważniejszych, gdzie jurysdykcja patrymonialna jest niewystarczająca

Władysław Wolter

Powyższe słowa nestora polskiego prawa karnego, mimo, że zostały wypowiedziane w 1928roku, wydają się dobrze odzwierciedlać powszechny sposób myślenia zarówno wielu funkcjonariuszy instytucji państwowych, jak i teoretyków zajmujących się przemocą domową. Myślenie to nie uwzględnia oczekiwań tysięcy ofiar przemocy domowej, w przeważającej liczbie kobiet, które padły ofiarą życia małżeńskiego i które, nie chcąc same posuwać się do łamania prawa, właśnie od władzy państwowej oczekują skutecznej ochrony. Ich potrzeby znacznie lepiej zdaje się odzwierciedlać wypowiedź, zaczerpnięta z pisma procesowego ofiary przemocy domowej skierowanego do sądu w sprawie, w której jej mąż za wielokrotne stosowanie przemocy zastał skazany na karę 700 zł grzywny:

Prawo do życia, wolności, spokoju i bezpieczeństwa osobistego jest powszechnie uznanym prawem człowieka i nikt nie może być tego prawa pozbawiony. Uważam więc, że mam prawo do godnego życia, szczęścia osobistego, poszanowania mojej godności i osobistego bezpieczeństwa, a policja, prokuratura i sądy mają obowiązek pomóc mi w realizacji tych praw. Czas zrozumieć, że wartości związane z życiem małżeńskim i szacunek do instytucji rodziny nie mogą oznaczać zgody na cierpienie i krzywdę jej członków.

Przemoc domowa, zwana też przemocą w rodzinie, to zamierzone i wykorzystujące przewagę sił działanie skierowane przeciw członkowi rodziny, które narusza prawa i dobra osobiste powodując cierpienie i szkody.

Przemoc w rodzinie jest najczęściej problemem ukrytym. Doświadczają jej nie tylko kobiety, ale także dzieci, osoby starsze, chore, a czasem także mężczyźni.

W przytłaczającej większości sprawcami przemocy fizycznej, psychicznej i ekonomicznej wobec najbliższych są mężczyźni (w 2002r. 100 tys. Interwencji policyjnych miało związek z przemocą w rodzinie, wśród ofiar tej przemocy było 75 tys. kobiet i 46 tys. dzieci). Wśród tych sprawców dominują pijacy i alkoholicy - 70% znanych przypadków przemocy w rodzinie dotyczy rodzin z problemem alkoholowym. Tolerowanie przemocy ze strony mężczyzn ma niewątpliwie duży związek z uzależnieniem ekonomicznym od nich.

Przemoc w rodzinie może mieć miejsce we wszystkich warunkach społecznych. Nie zależy ani od statusu społecznego, ani od poziomu wykształcenia, ani od kondycji materialnej domowników. Obserwuje się jednak, że w środowiskach o niższym statusie społecznym częściej spotykamy się z tak zwaną przemocą gorącą, przepełnioną wybuchami agresji, wściekłością, chamstwem i brutalnością, mającą bardzo gwałtowny przebieg. Policja interweniuje najczęściej w takich właśnie przypadkach. Natomiast w środowiskach o wysokim statusie społecznym częściej można spotkać tak zwaną przemoc chłodną, bardziej wyrafinowaną, nie pozostawiającą żadnych widocznych śladów, dokonywaną w „białych rękawiczkach”. W tym wypadku policja interweniuje znacznie rzadziej, tego rodzaju przemoc jest prawie niewidoczna. Rodziny z tych środowisk są znacznie mniej dostępne dla ludzi z zewnątrz, nie korzystają z pomocy społecznej, leczą się prywatnie, zawsze mogą przenieść dzieci do innej szkoły lub opłacić prywatnego nauczyciela, często wyjeżdżają. Mają znacznie więcej pomysłów i możliwości ochrony swojej „rodzinnej tajemnicy”. W środowisku uchodzą za uosobienie ideału rodziny i nikomu nie przychodzi do głowy, że tam rozgrywa się dramat. Policja nie ma podstaw do interwencji.

Wiele społeczeństw aprobuje przemoc w domu. Świadczą o tym chociażby powszechnie panujące mity, stereotypy, przysłowia i porzekadła utrudniające prawidłowe reagowanie na akty brutalności czy okrucieństwa wobec bliskich.

Wszystkie mity przekonują o słuszności braku reakcji ze strony świadków przemocy, ofiary zmuszają do milczenia, a sprawców utwierdzają w przekonaniu o bezkarności czynów.

Nieprawda. Przemoc, wykorzystywanie, bicie, krzywdzenie osób bliskich jest przestępstwem, tak samo groźnym i podlegającym karze jak przemoc wobec obcych. Fakt zawarcia małżeństwa czy mieszkanie pod jednym dachem nie stanowi okoliczności zezwalającej na przemoc ani nie znosi odpowiedzialności za popełnianie czynów karanych przez prawo.

Nieprawda. Przemoc w rodzinie występuje we wszystkich grupach społecznych, niezależnie od poziomu wykształcenia czy sytuacji materialnej.

Nieprawda. Przemoc, to nie tylko działania pozostawiające siniaki, złamania czy oparzenia, to także poniżanie, obelgi, zmuszanie do określonych zachowań, grożenie, zastraszanie.

Nieprawda. Nikt nie zasługuje na bicie, krzywdzenie, maltretowanie bez względu na to co zrobił czy powiedział. Nikt nie ma prawa znęcać się, poniżać, bić innych.

Nieprawda. Przemoc domowa nie jest sprawą rodzinną, jest przestępstwem ściganym przez prawo. Policja jest powołana do ochrony bezpieczeństwa osób, zapobiegania popełnianiu przestępstw i ścigania sprawców przestępstw bez względu na to czy ofiara należy do rodziny sprawcy czy nie. Blisko 90% badanych uważa, że w przypadku przemocy w rodzinie ktoś powinien interweniować, a 80% badanych uważa, że powinna to być policja. Pozostali wskazują na innych członków rodzin i sąsiadów (OBOP grudzień 1997).

Nieprawda. Ofiary przemocy domowej zawsze próbują się bronić, ich działania są jednak mało skuteczne. Wypróbowują różne, często nieracjonalne strategie obronne, które w konsekwencji powodują nasilenie przemocy.

Nieprawda. Przemoc domowa rzadko jest jednorazowym incydentem. Jeżeli nie zostaną podjęte stanowcze działania wobec sprawcy - przemoc się powtórzy. Policja zwykle jest wzywana w ekstremalnych sytuacjach, gdy przemoc ma już długą historię.

Nieprawda. Ofiary naprawdę cierpią, nikt nie lubi być bitym i poniżanym. To, że ofiary nie odchodzą od sprawcy wynika zwykle z ich zależności od sprawcy, z trudności mieszkaniowych, z przekonań odnośnie małżeństwa, z nacisków jakim są poddawane ofiary ze strony sprawcy, a także rodziny, kolegów, sąsiadów.

Nieprawda. Nawet uzależnienie od alkoholu nie zwalnia od odpowiedzialności za czyny dokonywane pod jego wpływem. Alkohol jedynie ułatwia stosowanie przemocy, sprawcy często piją po to by znęcać się i bić swoich bliskich, a stanem nietrzeźwości próbują usprawiedliwić swoje zachowania, by uniknąć odpowiedzialności.

Nieprawda. Gwałtem jest doprowadzenie innej osoby do poddania się czynowi nierządnemu lub do wykonania takiego czynu, stosując przemoc, groźbę bezprawną lub podstęp i nigdzie nie jest napisane, że nie dotyczy to osób bliskich napastnika. Każdy ma prawo do decydowania o swoim życiu intymnym, akt ślubu nie odbiera tego prawa.

Nieprawda. Nie ma bezpośredniego związku między przemocą a chorobą psychiczną. Przemoc jest demonstracją siły i chęcią przejęcia całkowitej kontroli i władzy nad drugą osobą.

Istnieje jeszcze wiele podobnych mitów i stereotypów, o których dużo można by mówić. Wszystkie jednak są nieprawdziwe.

Zachowanie ofiar przemocy domowej bywa niezrozumiałe, irytujące, zniechęcające do pomagania.

Ofiary często wycofują skargę, nie chcą ukarania sprawcy, sprawiają wrażenie, że same nie wiedzą czego chcą, zmieniają zeznania, zaczynają ochraniać sprawcę, a często nawet wspólnie z nim oskarżają policjantów o przekroczenie uprawnień.

Ofiary przemocy domowej cierpią na różnego rodzaju zaburzenia natury psychologicznej: często popadają w depresję, niepokój, niekontrolowane wybuchy płaczu, śmiechu, agresji, częste niezrozumiałe zmiany decyzji, niepewność, nieuzasadnione reakcje lękowe, ciągłe poczucie zagrożenia. Trudno od nich oczekiwać racjonalnych zachowań i konsekwencji, ponieważ ich umysłem cały czas rządzi strach przed sprawcą.

Wszyscy, którzy pomagają ofiarom przemocy w rodzinie powinni pamiętać, że są one rozchwiane emocjonalnie a ich zachowania to huśtawka: chcę pomocy - nie chcę pomocy; składam wniosek o rozwód, o wszczęcie postępowania karnego - wycofuję; oskarżam sprawcę - staję w jego obronie; nie wierzę, że się zmieni - wierzę, że się zmieni; chcę, żeby policjanci przyjechali - nie chcę, żeby ktokolwiek się wtrącał.

Policjanci, podczas przeprowadzanych interwencji wobec przemocy domowej są świadkami „dziwacznych” zachowań ofiar: np. gdy policjanci zabierali pijanego sprawcę, który dotkliwie pobił żonę i dzieci, ofiara błagała policjantów by byli delikatni, bo on jest chory na serce; inna obserwując jak policjanci siłują się ze sprawcą, który nie chciał wsiąść do radiowozu krzyczała z okna, żeby nie uderzył się w głowę; jeszcze inna do chwili przyjazdu policji dokładnie wysprzątała mieszkanie, nie zdążyła tylko umalować posiniaczonej twarzy, za co gorąco przepraszała przybyłych policjantów. Te sytuacje odzwierciedlają do jakiego stopnia ofiary zatraciły zdolność realnej oceny swojej sytuacji i grożącego im niebezpieczeństwa.

Ofiara przemocy domowej przebywa w sytuacji zagrożenia przez kilka, a często kilkanaście lat, a sprawcą jest człowiek, od którego oczekuje się wsparcia, szacunku i miłości. Ofiara jest ze sprawcą związana różnymi więzami zależności - np. uczuciem, ślubem, dziećmi, wspólnym mieszkaniem, dorobkiem życia, nadzieją na lepszą przyszłość, cudownymi wspomnieniami, wiarą, że jeszcze wszystko będzie dobrze.

U świadków i ludzi próbujących pomagać np. policjantów czy sąsiadów, zachowanie ofiar przemocy domowej często budzi irytację, gniew, niechęć, bezradność, rozdrażnienie. Prowokuje uszczypliwe uwagi typu: „jak tyle wytrzymuje to pewnie to lubi”, „nie odchodzi, więc widać nie jest to takie straszne”, „sama nie wie czego chce, więc może potrzebuje twardej ręki”, „najpierw się biją, potem kochają, normalka”, „jak ją bije to pewnie zasłużyła, przecież wie co robi”, „wariatka, nie zaszkodzi jak ją trochę potarmosi” i tak w nieskończoność.

Ofiara przemocy domowej często nie jest w stanie dostrzec grożącego jej niebezpieczeństwa i spustoszeń jakie dokonują się w jej psychice. Powoli dzień po dniu traci zdolność samoobrony, każde wołanie o pomoc powinno być dla niej szansą ratunku. Nawet jeśli za dwa dni wszystkiego się wyprze.

Policjanci i inni ludzie, w tym pedagodzy i nauczyciele, pomagający krzywdzonym z racji swojego przygotowania zawodowego, powinni zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństwa w jakim mogą znajdować się te osoby i nie powinni lekceważyć nawet najdrobniejszego sygnału o przemocy domowej.

Najbardziej chyba bulwersującym zjawiskiem przemocy domowej jest przemoc wobec dzieci. Krzywdzeniu dzieci sprzyja powszechna akceptacja bicia dzieci, traktowanie dzieci jako własność rodziców, co oznacza, że mogą je karać jak chcą, granicą jest tylko trwałe uszkodzenie ciała, czy śmierć.

Przemoc wobec dzieci to nie tylko fizyczne karanie, to także przemoc psychiczna, wykorzystywanie seksualne, nie zaspakajanie podstawowych potrzeb dziecka.

Większość dorosłych nie uznaje wyszydzania, poniżania, zaniedbywania, grożenia np. porzuceniem bądź „oddaniem Cyganom” za przejaw przemocy wobec dzieci. Panuje dość powszechne przekonanie, że dziecko karze się, zawstydza, straszy dla jego dobra.

Dzieci wychowujące się w rodzinach gdzie występuje przemoc narażone są na dwa rodzaje niszczących doświadczeń. Pierwsze dotyczy dzieci, które są bezpośrednimi ofiarami przemocy, drugie zaś dzieci, które są świadkami przemocy np. ojca wobec matki dziecka. Na podwójne niebezpieczeństwo narażone są dzieci, które same doświadczają przemocy i są jej świadkami. Wiele dzieci bezpośrednio staje się ofiarami przemocy gdy próbuje powstrzymać sprawcę.

Najbardziej widocznymi i oczywistymi skutkami przemocy są obrażenia cielesne. Nie powinno być trudności z ich rozpoznaniem. Należy jednak pamiętać, że znacznie bardziej niszczące od urazów fizycznych są skutki psychiczne doświadczanej przemocy. Dziecko żyjące w stanie ciągłego zagrożenia pozbawione jest niezbędnego do prawidłowego rozwoju poczucia bezpieczeństwa, miłości i zaufania.

Dziecko używane bywa jako „karta przetargowa” w rodzinnych konfliktach. Krzywdzone dzieci czują się opuszczone, winne, mniej wartościowe, bezsilne, nieakceptowane, odrzucone. Ukochane osoby, na które dziecko jest zdane i od których zależy całe jego życie, stają się dla niego źródłem lęku, niepewności. Następuje zaburzenie postrzegania i rozumienia świata - jednego dnia rodzic mówi, że kocha, drugiego bezlitośnie katuje, potem kupuje drogie prezenty, a za chwilę wrzeszczy i obraża.

Psychologiczna presja i ciągłe napięcie może być przyczyną wielu chorób psychosomatycznych takich jak np. bóle głowy, bóle żołądka, problemy z jedzeniem, trudności z nauką, koszmary senne, nocne moczenia.

Dzieci krzywdzone, maltretowane, wykorzystywane seksualnie nie chcą opowiadać o swoich doświadczeniach. Uważnie obserwując dziecko w szkole, nauczyciel, pedagog czy wychowawca klasy może wykryć przypadki znęcania się nad nim. Lękliwość w stosunku do dorosłych, oczekiwanie kary nawet za błahostki, gwałtowne uchylanie się w odpowiedzi na gest, wybuchy płaczu, trudności w kontrolowaniu emocji, brak koncentracji, obojętność na cierpienie swoje i innych dzieci, niechęć do zabawy, unikanie kontaktu, apatia, ale także zachowania agresywne, buntownicze mogą oznaczać, że dziecko jest ofiarą przemocy w rodzinie.

Przemoc fizyczna to użycie siły, którego rezultatem jest nieprzypadkowe zranienie. Dzieci bite i maltretowane często są poranione w miejscach zakrytych ubraniem. Można zaobserwować blizny, siniaki, złamania, powyrywane włosy, ślady uderzeń i skaleczeń, otarcia skóry na klatce piersiowej, plecach, pośladkach, tylnych częściach nóg, w okolicach genitaliów; małe ślady oparzeń papierosowych na podeszwach stóp, dłoniach, pośladkach, rozległe oparzenia np. na klatce piersiowej; rany twarzy u niemowląt i małych dzieci, a także złamania i zwichnięcia oraz inne nietypowe dla danego wieku obrażenia mogą wskazywać na rzucanie, uderzanie czy potrząsanie. U dzieci potrząsanych mogą też występować rozlegle ogniska krwotoczne w siatkówce. Dzieci bite, rzucane, potrząsane mogą mieć także liczne obrażenia wewnętrzne.

Obrażenia, które możemy zaobserwować na ciele maltretowanych dzieci rodzice często tłumaczą niezwykłą zdolnością dzieci do ulegania wypadkom. Niechętnie zgłaszają się do lekarzy czy po pomoc medyczną, unikają wyjaśniania okoliczności powstania obrażeń lub robią to nieprzekonywująco, są nadmiernie ostrożni i zalęknieni lub agresywni słownie.

Przemoc emocjonalna jest bodaj najpowszechniej stosowaną formą przemocy wobec dzieci. Współwystępuje także z innymi formami przemocy. Przemoc emocjonalna prowadzi do zniszczenia pozytywnego obrazu własnej osoby. Typowe zachowania to: odrzucanie, izolowanie, ignorowanie, wyszydzanie, upokarzanie, ciągłe krytykowanie, terroryzowanie, zmuszanie do wysiłku przekraczającego możliwości dziecka, pozbawianie form kontaktu potrzebnych do prawidłowego rozwoju dziecka.

Objawy: ciągłe nerwowe napięcie, zaburzenia mowy, zaburzenia snu, bóle głowy, brzucha, moczenie się, rozdrażnienie, stale poczucie winy, tiki, depresja, lęk, częste kłamstwa, zamknięcie się w sobie, ugrzecznione zachowania.

Zaniedbanie to ciągłe nie zaspakajanie podstawowych potrzeb fizycznych i emocjonalnych dziecka. Objawami zaniedbania są ciągły głód, niedożywienie, niska waga, brudne włosy, niewłaściwe i/lub brudne ubranie, objawy braku opieki medycznej, brak uwagi i zainteresowania ze strony opiekunów.

Jedną z najtrudniejszych do ujawnienia form przemocy wobec dzieci jest wykorzystywanie seksualne. Mówimy o nim wtedy, gdy dorosły traktuje dziecko jak obiekt seksualny i posługuje się nim w celu zaspokojenia swoich potrzeb. Wykorzystywaniem seksualnym są nie tylko analne, oralne czy genitalne stosunki płciowe, czy ich usiłowanie, a także dotykanie narządów płciowych, masturbacja, obnażanie się w obecności dziecka, czy zmuszanie do oglądania pornografii, itp.

Ofiarami przemocy seksualnej padają zarówno dziewczynki, jak i chłopcy. Do wykorzystania seksualnego dochodzi zazwyczaj bez użycia siły. Sprawca - zwykle dobrze dziecku znany - uwodzi je, przekupuje, wywiera presję posługując się autorytetem i zmusza do milczenia. „Wiesz kochanie, to będzie nasza wspólna, największa tajemnica, nikt nie może się dowiedzieć”, „Jeśli mnie zdradzisz, to przyjdzie policja i przez ciebie trafię do więzienia”, „i tak nikt ci nie uwierzy”, „jeśli się nie zgodzisz zrobię to z twoją małą siostrzyczką”.

Często się zdarza, że matka wie o całej sprawie lub podejrzewa, a jednak milczy czy wręcz zaprzecza, bowiem boi się przemocy ze strony sprawcy, rozpadu rodziny, pozostania bez środków do życia, że będzie jeszcze gorzej. Dziecko nie wyjawia tajemnicy bojąc się wstydu, odrzucenia, ukarania i tego, że nikt mu nie uwierzy. Sprawca zwykle jest w pobliżu dziecka i może kontrolować jego zachowanie i zniweczyć wszelkie próby ujawnienia sekretu.

Wbrew panującemu powszechnie przekonaniu sprawcami wykorzystywania seksualnego dzieci bywają również kobiety - matki, konkubiny, siostry, babcie, a także przyjaciółki rodziny.

Zachowanie dziecka może być sygnałem, że jest ono ofiarą napastowania seksualnego. Często obserwuje się regres w rozwoju, np. powrót do ssania palca lub smoczka, jak również wszelkie zachowania lękowe, np. dziecko boi się zostać samo, boi się położyć do łóżka, unika dotykania, boi się ciemności, unika sytuacji, w której trzeba się rozebrać, np. na lekcji gimnastyki lub na basenie. Dziecko może przejawiać nieadekwatne do swojego wieku zainteresowanie seksem, pobudzenie, może odtwarzać swoje doświadczenia w kontakcie z innymi, np. podczas zabawy może dotykać genitaliów innych dzieci.

Dziecko - ofiara wykorzystywania seksualnego czuje się głęboko napiętnowane, naznaczone, często izoluje się od otoczenia, ma trudności w nawiązaniu kontaktów z innymi ludźmi, czuje się gorsze, panicznie boi się, że ktoś pozna jego tajemnicę, nie potrafi wyrażać swoich uczuć, swoich potrzeb, ma zaburzoną tożsamość, często cierpi też na różne dolegliwości somatyczne. W skrajnych przypadkach dziecko może podjąć próby samobójcze.

Podobne zachowania mogą być oczywiście wynikiem innych urazów, ale trzeba się im przyjrzeć także pod kątem ewentualności wykorzystywania seksualnego.

Stosowanie wobec dzieci różnych form przemocy łamie ich podstawowe prawa (gwarantowane przez akty międzynarodowe) i ten właśnie aspekt zjawiska staje się współcześnie podstawową motywacją do przeciwdziałania mu. Dzisiejsze argumentacje nie kładą już nacisku na fakt szkodliwości rozwojowych doznawania przez dzieci przemocy, jak i występowania późniejszych zaburzeń funkcjonowania społecznego, emocjonalnego i zawodowego, wynikłych z takich doświadczeń (tego typu argumentacje w centrum zainteresowania i jako główną wartość stawiają społeczeństwo i jego pomyślność, a nie konkretne dziecko), ale na konieczność poszanowania i ochrony praw dziecka jako pełnoprawnych obywateli społeczeństw demokratycznych.

Przemoc wobec dzieci stanowi niewątpliwie problem społeczny, jest szkodliwa w sensie jednostkowym i indywidualnym, występuje stosunkowo często, a zdaniem niektórych niemal powszechnie, oraz mobilizuje społeczeństwa do organizowania reakcji - interwencji społecznych w walce za zjawiskiem.

Przemoc w rodzinie może być oglądana z różnych perspektyw: prawnej, moralnej, psychologicznej czy społecznej. Patrząc z perspektywy prawnej przemoc domowa jest przestępstwem.

Podstawowym przepisem dotyczącym przemocy w rodzinie jest art. 207kk mówiący o znęcaniu się fizycznym lub psychicznym nad członkiem swojej rodziny lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy, albo nad małoletnim lub osobą bezradną.

Co do innych przestępstw popełnianych przeciwko rodzinie odsyłam Państwa do lektury Kodeksu Karnego z uwagi na obszerność tematu i brak czasu na jego rozwinięcie.

W tym miejscu warto by zaznaczyć, że gdy sprawy dotyczące przemocy w rodzinie trafiają do policji i są rozpatrywane w toczących się postępowaniach jako przestępstwa, to jest to już z reguły bardzo późny etap eskalacji tej przemocy, będący tragedią nie tylko osób bezpośrednio zaangażowanych w problem, ale i będący katastrofą całego procesu edukacyjnego w szerokim tego słowa znaczeniu, tak więc w tych sprawach należałoby zwrócić szczególną uwagę na jak najwcześniejsze wykrywanie sytuacji patologicznych w rodzinach a tym samym zapobieganie przemocy.

Obronie interesów osób krzywdzonych w rodzinie mają służyć również zapisy prawa cywilnego, zawarte przede wszystkim w Kodeksie Rodzinnym i Opiekuńczym, ale i to jest temat na inną prelekcję.

Warto jednak w tym miejscu podkreślić, że sam wyrok sądu karnego niewiele zmieni w życiu kobiety i jej dzieci - ofiar przemocy domowej. Bywa, że pogarsza ich sytuację. Chcąc doprowadzić do realnych zmian w swym życiu, kobieta musi przeprowadzić sprawę o rozwód, o podział majątku, o eksmisję. Proces karny jest często pierwszym z licznych procesów, przez które pokrzywdzona musi przebrnąć, aby wyzwolić się z licznych więzów ekonomicznych łączących ją ze sprawcą i uzyskać minimum niezależności niezbędnej do normalnego, godnego życia.

Zmiana sytuacji życiowej kobiety i dziecka - ofiary przemocy domowej - wymaga od niej ogromnej determinacji, odpowiednich zasobów materialnych i często wieloletniej walki. Doświadczenia kobiet, które zdecydowały się na podjęcie tej walki pozwalają zadać pytanie, czy deklarowana przez polskie prawo ochrona rodziny nie oznacza w praktyce ochrony mężczyzn stosujących przemoc przed konsekwencjami ich czynów, kosztem życia i zdrowia osób przez nich krzywdzonych...

Zatrzymanie przemocy jest warunkiem niezbędnym dla skutecznego udzielania pomocy ofiarom przemocy. Bez tego wszelkie inne działania są mało skuteczne.

W Polsce działania Policji kojarzą się głównie z wykrywaniem przestępstw i zatrzymywaniem ich sprawców, czyli egzekucją prawa. Panuje przekonanie, że Policja niechętnie podejmuje działania wobec sprawców przemocy domowej jeśli nie stwierdzi wyraźnych i jednoznacznych śladów przemocy lub dokonania innych czynów o znamionach przestępstwa.

Ustawa o Policji na pierwszych miejscach wśród zadań policji stawia: ochronę życia i zdrowia ludzi oraz mienia, ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego, inicjowanie i organizowanie działań mających na celu zapobieganie popełnianiu przestępstw i wykroczeń oraz zjawiskom kryminogennym, a dopiero potem wykrywanie przestępstw i wykroczeń oraz ściganie ich sprawców. Działania policji to przede wszystkim zapobieganie popełnianiu przestępstw i zapewnienie ludziom bezpieczeństwa. Właśnie te czynności i działania noszą nazwę prewencji kryminalnej.

Dlatego też policjant dowiedziawszy się, podczas wykonywania swoich obowiązków służbowych, że w rodzinie występuje bądź może występować przemoc, nawet gdy w jego ocenie nie ma jeszcze znamion przestępstwa, powinien zrobić wszystko co leży w jego kompetencji by zapobiec eskalacji przemocy i pomóc rodzinie uporać się z tym problemem.

Podejmowanie działań ukierunkowanych na ochronę bezpieczeństwa, obronę poszkodowanych, jednoznaczne opowiedzenie się po stronie ofiar, jednoznaczna i stanowcza postawa wobec sprawców, znacznie podnosi zaufanie do policji

Zapewne wszyscy z państwa słyszeliście o procedurze interwencji policji wobec przemocy domowej „Niebieskie Karty”. Przeznaczona jest ona dla służb patrolowo-interwencyjnych i dzielnicowych, niemniej jednym z ważniejszych elementów podnoszącym jej skuteczność jest utworzenie lokalnego systemu pomocy dla ofiar przemocy w rodzinie, a co za tym idzie współpraca różnych osób, instytucji, organizacji, w zależności od zasobów środowiska.

Wprowadzenie „Niebieskich kart” nie rozwiązało problemu przemocy domowej. Procedura ta miała na celu stworzenie zintegrowanego systemu pomocy ofiarom przemocy domowej, a jednym z jej elementów był ujednolicony sposób rejestracji interwencji w przypadkach przemocy domowej przy użyciu specjalnych formularzy (w postaci „niebieskich kart”). Z relacji pokrzywdzonych wynika, że wielu funkcjonariuszy nie stosowało tej procedury, uznając zapewne, że „Niebieska karta” stanowi kolejny, nikomu niepotrzebny, dokument do wypełnienia. Trzeba także pamiętać, że nawet wypełniona „Niebieska karta” (lub wiele kart) nie zastępuje zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, które pokrzywdzona musi osobiście złożyć w jednostce Policji.

Przemoc domowa przez wiele lat nie była w Polsce nazywana po imieniu. Używano różnych określeń: „awantury domowe”, „kłótnie rodzinne”, „nieporozumienia małżeńskie” itd. Wszyscy wiemy, że ludzie miewają trudne chwile w małżeństwie lub problemy wychowawcze, ale błędnie sądzimy, że powinni sami sobie z nimi radzić i nie należy wtrącać się z zewnątrz w „sprawy rodzinne”. Tak więc, gdy mówi się „awantura domowa” to pojawiają się wątpliwości czy jest to sytuacja, która wymaga interwencji policji lub rozprawy sądowej.

Zdarza się jednak, że mężowie mocno biją pięściami i kopią swoje żony, wyrywają im włosy, rzucają o ścianę, obrzucają najgorszymi wyzwiskami i grożą śmiercią, że ranią swoje dzieci i wzbudzają w nich śmiertelne przerażenie. Zdarza się, że kobiety głęboko ranią mężczyznę szyderczym lub obelżywym słowem, uderzają nożem lub żelazkiem, potrafią okrutnie bić swoje dzieci, niszczyć ich zabawki, szarpać za uszy, popychać, szczypać i bić po twarzy. Zdarza się, że dorośli ludzie potrafią mówić i robić straszne rzeczy swoim starym i zniedołężniałym rodzicom.

W takich i podobnych sytuacjach słowa „awantura”, „kłótnia”, „konflikty” już nie wystarczają, są zbyt łagodne i często ukrywają prawdę o tym, co naprawdę dzieje się w rodzinie. Jest to typowa przemoc w rodzinie. Kodeks karny posługuje się terminem „znęcanie się” lub „maltretowanie”, ale do ostatecznego zakwalifikowania czynów przemocy domowej pod odpowiedni artykuł kodeksu karnego dochodzi bardzo rzadko, po długiej i bardzo trudnej dla ofiar przemocy drodze postępowania przygotowawczego i sądowego.

Powstrzymanie sprawców przemocy domowej i pomaganie ofiarom może być prowadzone na wiele sposobów. Oprócz interwencji policji, prokuratury i sądów, mogą i powinni być pomocni sąsiedzi, pracownicy socjalni, lekarze i pielęgniarki, pedagodzy i nauczyciele, psychologowie, organizacje pozarządowe i ośrodki pomocy dla ofiar przemocy, także schroniska i hostele.

W Polsce dopiero od niedawna zaczęto zajmować się przeciwdziałaniem przemocy domowej i jest to dopiero początek drogi do systemu skutecznego pomagania. Do tej pory to policja najczęściej miała do czynienia ze sprawcami i ofiarami przemocy, ale poza interwencjami domowymi niewiele się działo. Sprawcy pozostawali z poczuciem bezkarności, a ofiary z przekonaniem, że są osamotnione w swej tragedii i że nikt im naprawdę nie pomaga. Największą wadą dotychczasowej praktyki było zaniedbywanie kontynuacji pierwszej interwencji policji i brak współpracy ze stron innych służb, instytucji lub organizacji. Przyczyniał się do tego brak odpowiedniej dokumentacji związanej z faktami przemocy domowej oraz brak dalszych kontaktów z ofiarami i sprawcami, rozumianych jako prewencja aktów przemocy.

Działania zwiększające bezpieczeństwo ofiar i rozwijające ich zdolności do samoobrony przed przemocą nie mogą obciążać służb interwencyjnych policji. Niezbędne jest więc tworzenie lokalnych koalicji dla przeciwdziałania przemocy domowej obejmujących m.in. dzielnicowego, pracownika socjalnego, pedagoga, kuratora, psychologa, przedstawicieli organizacji pozarządowych itd. Tam gdzie przemoc domowa dokonuje się w rodzinie z problemem alkoholowym bardzo istotną rolę powinna spełniać gminna komisja rozwiązywania problemów alkoholowych.

Interwencja w sprawach przemocy domowej jest trudnym zadaniem i czasem łatwiej jest ścigać pospolitych przestępców niż słuchać szlochającej kobiety i patrzeć na przestraszone i posiniaczone dzieci. Zwykle okazuje się, że przemoc w rodzinie ma długą historię.

Wbrew obiegowej opinii, Policja jest instytucją, z której działań pokrzywdzone-ofiary przemocy domowej, wydają się być najbardziej zadowolone. Nie zdarzały się przypadki odmowy interwencji, chociaż często kobiety skarżyły się, że na interwencję trzeba zbyt długo czekać. Wśród ofiar przemocy domowej istnieje duże zapotrzebowanie za tzw. miękką pracę policyjną. Kobietom często zależy przede wszystkim na tym, aby funkcjonariusze w danym momencie powstrzymali agresora od stosowania przemocy. Ważne jest dla nich, aby funkcjonariusz jako osoba urzędowa wytłumaczył mężowi, że w ten sposób nie wolno postępować wobec własnej rodziny. „Wzywając policję spodziewałam się, że oni na niego jakoś wpłyną. Nie zależało mi na aresztowaniu męża”. „Chciałam, żeby od osób prawnych usłyszał, że tak czynić nie wolno”.

Mieszanie się więc w sprawy rodzinne, którego wielu policjantów chciałoby uniknąć, uważając, że przed Policją stoi dużo innych, poważniejszych zadań, jest tym, czego pokrzywdzone przede wszystkim oczekuje od Policji. Za tym oczekiwaniem kryje się wiara w autorytet policyjnego munduru, dlatego w perswazyjnej roli pracownik socjalny czy psycholog nie może zastąpić policjanta. Trzeba także pamiętać, że sprawcy przemocy są z reguły przekonani o swoim zdrowiu psychicznym i nie widzą potrzeby korzystania z pomocy terapeutów - odsyłają do nich krzywdzone przez siebie kobiety. Dlatego ich partnerki zwracają się do Policji, jako do jedynej instytucji, która, ich zdaniem, ma szansę wytłumaczyć mężowi, jak należy traktować żonę.

Wydaje się, że czasem oczekiwania kobiet wobec policjantów idą zbyt daleko. Nawet regularne i stanowcze interwencje przeprowadzane przez znakomicie wyszkolonych funkcjonariuszy nie uczynią z notorycznego sprawcy przemocy kochającego męża i ojca, na co często liczą ofiary przemocy domowej. Niektóre pokrzywdzone mają jednak świadomość, że nie można z policjanta uczynić anioła stróża, który będzie sprawował nieustanną pieczę nad ich małżeństwem. Należy sobie jasno powiedzieć, że niesienie pomocy ofiarom przemocy domowej to nie spełnianie ich oczekiwań, ale stanowcze, konsekwentne, skoordynowane i profesjonalne minimalizowanie jej skutków.

Stosowanie przemocy i tolerowanie jej ma źródła w doświadczeniach wyniesionych z dzieciństwa. W naszym kraju 80% rodziców stosuje przemoc psychiczną wobec dzieci (wyzwiska, poniżanie, groźby, zakazy), 30% zaś - dotkliwe kary fizyczne, nie mając przy tym poczucia winy. Co ciekawe, jedynie do ok. 12 raku życia dzieci otwarcie sprzeciwiają się tej przemocy. Potem zaczynają ją akceptować i... stosować. Przemiana ofiary w oprawcę jest tylko kwestią czasu. Jest regułą, że sprawcy przemocy wobec rodziny sami doświadczali jej w dzieciństwie (choć niekoniecznie z bitych i poniżanych dzieci wyrastają tak samo postępujący dorośli). W ten sposób utrwala się piekielny łańcuch przemocy.

Obecnie obserwujemy eskalację agresji. Jeszcze kilka lat temu sam pobyt dziecka i rodziców w jednostce policji był dla nich sygnałem alarmowym, oddziaływał. Dziś jest to banalne, a młody człowiek rozsiada się wygodnie i pyta z lekceważącym uśmiechem: „no i co mi zrobicie?” Dziecko w wieku 12 lat jest zarazem dojrzałym, znającym procedury i uprawnienia sprawcą. Rodzice przyjmują postawę roszczeniową i bezkrytycznie stają po jego stronie, nie próbując dopatrywać się winy ani w nim, ani tym bardziej w sobie.

Tymczasem traktowane jako swoisty instruktaż - jak uderzać, czym uderzać - brutalne sceny w telewizji i grach komputerowych są natychmiast testowane w szkole. Uczeń V klasy nie poprzestaje na, powiedzmy, odepchnięciu równolatka (który go słownie obraził), ale kopie go w krocze, wali głową o ścianę, powoduje wstrząśnienie mózgu. Agresję tę kieruje do innych uczniów, ale też do własnej rodziny i do nauczycieli. Spowite w kłęby dymu toalety czy boisko szkoły podstawowej to nierzadki widok mimo zakazów. Zakazów lekceważonych, bo w domu już dawno machnięto na to ręką. Zatrważającym jest fakt przyzwolenia społecznego na wiele czynów będących wykroczeniami, np. na palenie papierosów w rejonach szkół. W tym przypadku nawet najlepsze rozwiązania ustawodawcze nie będą skutecznym środkiem w walce z przestępczością i demoralizacją nieletnich, o ile całe społeczeństwo, a szczególnie rodzina nieletniego i szkoła nie wskażą mu odpowiednich zasad moralnych. Zdecydowana większość nieletnich trafiających do sędziego rodzinnego pochodzi z rodzin niepełnych lub niewłaściwie funkcjonujących. Z rodzin, które nie dały dziecku odpowiedniego wychowania.

Poszukując przyczyn demoralizacji i nie dostosowania społecznego, nader często winą za zaistniałą sytuację „obarcza się” transformację społeczno-gospodarczą. Okres ten, obok wielu pozytywnych przemian, takich jak: wyrównanie wielu zaniedbań cywilizacyjnych oraz dostosowanie się społecznych struktur i jednostkowego stylu życia do ukształtowanych przez długi okres standardów demokracji, rodzi poważne problemy i zagrożenia (ubóstwo, bezrobocie, zagrożenia dla zdrowia, choroby cywilizacyjne, AIDS, alkoholizm, narkomanię, dysfunkcjonalność rodziny, terror, przestępczość, dewiacje seksualne i inne niepokojące zjawiska). Szczególnie niebezpieczne są - z punktu widzenia społecznego - czyny karalne i czyny zabronione popełniane przez nieletnich i małoletnich i przejawy demoralizacji o dużym nasileniu agresji. Szokuje wszystkich sposób zachowania nieletnich, nasycony agresją i gwałtownością. Czyny karalne popełniane przez coraz młodszych nieletnich przybierają postać czynów o dużej szkodliwości społecznej, skierowanych zwłaszcza przeciwko życiu i zdrowiu ofiar. Opinię publiczną szokują dziś nie tylko rozmiary i dynamika zjawisk patologicznych, ale także nieskuteczność różnorodnych reakcji podejmowanych przez rodziców, nauczycieli i wychowawców, a także organy ścigania wobec coraz młodszych i bardziej zdemoralizowanych nieletnich. Pewnie wiele w tym racji, wszak zmiany bodaj w jednej dziedzinie życia nieuchronnie, jak kostki domina, pociągają za sobą zmiany w pozostałych sferach. Czy jednak zbyt łatwo nie poddajemy się jako społeczeństwo, uogólnieniom i ułatwieniom, nie dostrzegając lub bagatelizując środowisko najbliższe młodemu człowiekowi - rodzinę? Dokonujące się zmiany społeczne, polityczne, wprowadzają zakłócenia do procesu socjalizacji, oznaczają także nadmiar nowych bodźców, co wymaga nie tylko wysiłku adaptacyjnego od jednostki (młodzieży), ale przede wszystkim wymaga wysiłku wychowawczego od rodziców.

Patologia nie dotyczy tylko nieletnich, ale przede wszystkim dorosłych. To właśnie demoralizacja i przestępczość wśród dorosłych stymuluje wzrost demoralizacji i przestępczości wśród nieletnich. Zachowania te przyswajane są w procesie socjalizacji. Nikt przecież nie rodzi się z określonym repertuarem zachowań, nabywa je dopiero z czasem, kształtując swą osobowość.

Dzieci poznają świat i rządzące nim prawa, a także swoje w nim miejsce poprzez pryzmat domu rodzinnego. Tam też uczą się zachowań, najczęściej poprzez naśladownictwo. W rodzinach gdzie mężczyzna znęca się nad kobietą, chłopcy uczą się agresji wobec kobiet, dziewczynki zaś, że być kobietą znaczy być bitą, maltretowaną, poniżaną przez mężczyzn. Często bite kobiety mówią, że ich partner nie jest jeszcze najgorszy, ojciec to dopiero miał twardą rękę.

I chłopcy, i dziewczynki dowiadują się, że jedyną drogą rozwiązywania konfliktów jest przemoc. Stosowanie przemocy wobec domowników powoduje dysfunkcję rodziny i zniekształca obraz całego społeczeństwa. Przemoc w rodzinie jest groźnym, aczkolwiek niedocenianym, zjawiskiem społecznym. Konsekwencją takich doświadczeń może być nieprzystosowanie, nieumiejętność życia w społeczeństwie.

W rodzinie, gdzie ojciec bije matkę i/lub dzieci następuje modelowanie agresji. Dzieci, które na co dzień obserwują okrutne traktowanie matki, wyrzucanie jej z domu, znieważanie, przejawiają różne formy agresji wobec rówieśników, nauczycieli, innych dorosłych, rodziców.

W starszych dzieciach utrwala się poczucie niesprawiedliwości i gniewu, szukają akceptacji i zrozumienia poza domem, gdy trafią na podobnych sobie tworzą nieformalne grupy, które organizują napady, rozróby, terroryzują całe dzielnice, znęcają się nad słabszymi. Dokonują kradzieży by zaspokoić swoje potrzeby materialne i by poczuć się ważnym. Z roli ofiary przechodzą do roli sprawcy przemocy, która postrzegają jako dużo bardziej atrakcyjną i dającą poczucie mocy.

Innym przejawem niedostosowania społecznego jest wagarowanie, trudności w nauce, powtarzanie klasy, kończenie nauki na poziomie szkoły podstawowej czy zasadniczej.

Atmosfera grozy i niepewności spowodowana ciągłym oczekiwaniem na cios nie sprzyja koncentracji uwagi na nauce. Dzieci są zaniedbywane, nikt nie interesuje się specjalnie ich nauką, chyba, że wracający w środku nocy pijany ojciec nagle przypomni sobie, że ma dziecko w wieku szkolnym. Surowe karanie dziecka powoduje frustrację, która wpływa na wyniki w nauce, które powodują jeszcze surowsze kary. Czasem dzieci nie chcą iść do szkoły bo mają ślady po pobiciu, bo ktoś w furii spalił im zeszyty.

Dzieci doświadczające przemocy w rodzinie, zaniedbania, braku akceptacji, odrzucenia uciekają z domów. Ucieczki są zwykle wołaniem o pomoc.

Często młode dziewczęta, a także i chłopcy z takich rodzin zaczynają trudnić się prostytucją.

Innym sposobem ucieczki od problemów jest używanie alkoholu, palenia papierosów, branie narkotyków. Alkohol staje się często wyuczonym w domu sposobem rozwiązywania problemów osobistych i rodzinnych. Odurzanie się środkami chemicznymi jest sposobem na zapomnienie o braku zainteresowania losem i problemami dziecka ze strony rodziców, o poniżeniu, zagrożeniu, odrzuceniu, braku miłości i bezpieczeństwa.

W ekstremalnych przypadkach dzieci krzywdzone przez swoich najbliższych podejmują próby samobójcze, powodują samookaleczenia.

Wśród różnorodnych przejawów demoralizacji za najbardziej niepokojące i zagrażające zdrowiu dzieci i młodzieży uznaje się narkomanię, alkoholizm i prostytucję. Są to zjawiska, wobec których żaden dorosły nie powinien pozostawać obojętny, zwłaszcza, że zachowania ryzykowne dzieci i młodzieży najczęściej ze sobą współwystępują. Picie alkoholu czy odurzanie się narkotykami współwystępuje z zachowaniami agresywnymi, przestępczymi, wczesną inicjacja seksualną. Wszystkie te czynniki mogą być przyczyną nawiązywania kontaktów z grupami przestępczymi, a w dalszej kolejności popełniania przestępstw.

Szkoła jest miejscem, w którym spotykają się dzieci i młodzież z różnych środowisk i różnych rodzin, i w tym konkretnym środowisku społecznym przebiega proces ich nauczania i wychowania. W tym konkretnym środowisku młody człowiek - uczeń, żyjąc wśród innych rówieśników, nawiązuje z nimi kontakty, oddziałuje na nich, a oni na niego, co wpływa na kształtowanie się osobowości społecznej jednostki.

Oddziaływanie szkół na kształtowanie pożądanych ze społecznego punktu widzenia form zachowania się uczniów jest faktem bezspornym, a skuteczność tych oddziaływań w dużej mierze zależy od jednolitego współdziałania całego grona pedagogicznego, dyrektorów szkół i rodziców uczniów, a nawet Policji.

Szczególny obowiązek reagowania na niepokojące sygnały zachowania uczniów spoczywa na nauczycielach. Na terenie szkoły dochodzi do zdarzeń, które bezpośrednio zagrażają bezpieczeństwu i zdrowiu (czasem nawet życiu) uczniów. Nauczyciel częstokroć czuje się osamotniony i bezradny w sytuacji kiedy ma do czynienia z zachowaniem w żadnym stopniu nie mieszczącym się w regulaminie szkoły, a nierzadko będącym czynem karalnym lub przestępstwem. Szkoła, z racji powszechnego charakteru i funkcji jest terenem, na którym w różnym stopniu i w różnej postaci, ujawniają się niemal wszystkie nurtujące młodzież problemy.

Tak więc najczęściej zanim dziecko popełni czyn karalny, będzie wcześniej (co podkreślam, nie jest regułą) przejawiało trudności wychowawcze. W procesie wychowania trudność wychowawcza jest nieodzownym jego atrybutem, ponieważ nie ma możliwości, aby nigdy nie wystąpiła różnica między tym, do czego dąży wychowawca, i tym, czego oczekuje wychowanek. Mogą zaistnieć trudności wychowawcze, na które wychowawca od razu potrafi i powinien zareagować, ale mogą zaistnieć i takie sytuacje, w których nie łatwo będzie znaleźć odpowiednie rozwiązanie.

Trudności wychowawcze najczęściej występujące w szkołach i ich przejawy można podzielić na kilka kategorii:

  1. Dużą grupę stanowią trudności z utrzymywaniem dyscypliny: niewykonywanie poleceń, nieposłuszeństwo, oddalanie się od grupy, np. w czasie wycieczek, łamanie nakazów i zakazów wychowawcy. Są to pozornie trudności drobne, zaliczane do typu porządkowego, nie naruszające istotnych norm moralnych, ale bardzo uciążliwe. Dość łatwo poszerzają one swój zasięg. Wychowanek przeciwstawiający się poleceniom wychowawcy wzbudza często podziw grupy, czym zachęca do takiej samej postawy innych, dzieje się to nawet bez wyraźnego powodu, po prostu z ciekawości: „co z tego będzie…”;

  2. Podobne są kłopoty wynikające z niedostosowania lub wyłamywania się uczniów z określonych regulaminem szkoły i w przepisach prawa, norm postępowania oraz podanymi do przestrzegania nakazami i zakazami. Do takich spraw należą palenie papierosów, spożywanie alkoholu i zażywanie/handel narkotykami. Niezwykle trudno jest upilnować, zwłaszcza w dużych szkołach, nie tylko „nałogowych” palaczy czy ćpunów, ale przede wszystkim tych, dla których pierwszy papieros, czy pierwsza działka narkotyku, otrzymana od kolegi? Może stać się początkiem nałogu. Zdarza się także , zwłaszcza wśród starszych chłopców, wyskakiwanie w czasie przerwy do sklepu „na piwko”, albo picie alkoholu na terenie szkoły „dla sportu”, aby udowodnić sobie i innym jak łatwo jest oszukać czujność wychowawców; i tu pragnę podkreślić, że palenie papierosów i picie alkoholu przez osoby małoletnie jest zachowaniem wskazującym na ich demoralizację, jeśli czynią to na terenie szkoły - popełniają czyn zabroniony; posiadanie jakiejkolwiek ilości narkotyków jest przestępstwem;

  3. Sporo trudności wychowawczych dotyczy kształtujących się stosunków koleżeńskich. Akty agresji, bójki i samosądy są w szkołach częstym problemem, wymagającym czujności, a niejednokrotnie natychmiastowej ingerencji wychowawcy. Zwłaszcza jeśli wiąże się z tym zjawisko nie tyle „dążenia do sprawiedliwości”, co terroryzowanie słabszych przez silniejszych, którzy stosując przemoc fizyczną, dzięki uległości kolegów, urządzają sobie wygodne życie. Ujarzmianie słabszych nie zawsze odbywa się przy użyciu siły fizycznej. Trudniejszy do wykrycia, a często nie mniej dokuczliwy, jest terror psychiczny panujący w grupie, kamuflowany pozorami, np. sprężystego sprawowania funkcji gospodarza klasy lub wykonywania ochoczo opiekuńczych czynności przez starsze dziewczęta. W „akcji ucisku” może brać udział kilka osób działających wspólnie. Wychowawca musi być bardzo uczulony na ten problem, ponieważ łatwo ulega on pokusie niedostrzegania szkodliwości pewnych układów panujących w grupie, wtedy kiedy stanowią one doraźną pomoc w rozwiązywaniu spraw organizacyjno-porządkowych. I w tu zaznaczę, że naruszenie nietykalności cielesnej, znieważenie, zniesławienie są przestępstwami ściganymi z oskarżenia prywatnego, uszkodzenie ciała jest przestępstwem a jego ściganie uzależnione jest od doznanych obrażeń.

  4. Trudności wychowawcze z dziedziny seksualnej nie są związane tylko z kontaktami między młodzieżą odmiennej płci. Częściej można zetknąć się z kolportowaniem pornograficznych gazetek, rysunków, obrazków, wierszyków i piosenek podsycających w niewłaściwy sposób zainteresowania dzieci zagadnieniami seksu i płci; Doprowadzenie do obcowania płciowego z osoba poniżej lat 15 lub w jej obecności, jest przestępstwem; przestępstwem jest też rozpowszechnianie pornografii;

  5. Trudności wychowawcze związane ze stosunkiem dzieci do własności zarówno swojej, jak i cudzej, a więc kradzieże i niszczenie mienia innych dzieci i szkoły; kradzieże i niszczenie mienia to zawsze czyny zabronione, w przypadku nieletnich czyny karalne, niezależnie od wartości szkody czy skradzionej rzeczy;

Zasygnalizowane trudności wychowawcze nie wyczerpują ani ich rejestru, ani form, w jakich mogą się one przejawiać. Pewnych trudności nie da się jednak uniknąć i wychowawca często staje wobec sytuacji, w stosunku do której musi zająć określone stanowisko. Pierwsza sprawa - to ocena rozmiaru trudności. Wychowawca przed podjęciem decyzji o sposobie reakcji musi tej oceny błyskawicznie i czasami intuicyjnie dokonać. Wchodzi tu w grę kwalifikacja moralna, czasami prawna, wydarzenia, przypuszczalne jego przyczyny i ewentualne skutki. Czasami wydarzenie pozornie większego kalibru jest wychowawczo mniejszej wagi niż sprawa , która umyka uwadze ogółu szkoły.

Zestawmy dwa przykłady. Chłopcy załatwiali w klasie jakieś „honorowe” porachunki za pomocą siły fizycznej, a przy tej okazji „poszła” szyba okienna, wynikła awantura na całe piętro, bo do jej rozwikłania włączyli się wychowawcy innych klas. I drugi fakt, który wykryto dopiero po kilku tygodniach, że silniejsi uczniowie „podbierają” słabszym przyniesione przez nich do szkoły drugie śniadania i słodycze. Koszt szyby jest dużo większy niż koszt kanapki, a przecież ciężar moralny, a zarazem trudność wychowawcza związana z obu faktami są niewspółmierne i odwrotnie proporcjonalne do zewnętrznych przejawów.

Właściwa, adekwatna do sytuacji reakcja wychowawcy, pedagoga, dyrektora oraz powiadomienie w razie potrzeby stosownych instytucji mogą w istotnym stopniu zwiększyć skuteczność oddziaływań. Bardzo ważne jest umiejętne, w pełni profesjonalne przeprowadzanie interwencji z zachowaniem wszelkich praw zarówno dzieci uczestniczących w zdarzeniu, jak i ich rodziców.

Do podejmowania działań interwencyjnych w sytuacjach kryzysowych w szkole zobowiązuje Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 stycznia 2003r. w sprawie szczegółowych form działalności wychowawczej i zapobiegawczej wśród dzieci i młodzieży zagrożonych uzależnieniem. W myśl tego dokumentu „szkoły i placówki podejmują działania interwencyjne polegające na powiadomieniu rodziców i policji w sytuacjach kryzysowych, w szczególności, gdy dzieci i młodzież używają, posiadają lub rozprowadzają środki odurzające”.

Ponadto ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich zobowiązuje każdą osobę, która stwierdzi istnienie okoliczności świadczących o demoralizacji nieletniego, w szczególności naruszenie zasad współżycia społecznego, popełnienie czynu zabronionego, systematyczne uchylanie się od obowiązku szkolnego lub kształcenia zawodowego, używanie alkoholu lub innych środków w celu wprowadzenia się w stan odurzenia, uprawianie nierządu, włóczęgostwo, udział w grupach przestępczych, ma społeczny obowiązek odpowiedniego przeciwdziałania temu, a przede wszystkim zawiadomienia o tym rodziców lub opiekuna nieletniego, szkoły, sądu rodzinnego, Policji lub innego właściwego organu. Ponadto każdy dowiedziawszy się o popełnieniu czynu karalnego przez nieletniego, ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym sąd rodzinny lub Policję. Natomiast instytucje państwowe i organizacje społeczne, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przez nieletniego czynu karalnego ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym sąd rodzinny lub Policję oraz przedsięwziąć czynności nie cierpiące zwłoki, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów popełnienia czynów. Obowiązek ten dotyczy więc m.in. dyrektorów szkół.

Integralną część zapobiegania przestępczości w społeczeństwie stanowi bezsprzecznie zapobieganie przestępczości nieletnich. Dla jej skutecznego zapobiegania niezbędny jest udział całego społeczeństwa w podejmowaniu różnorodnych strategii. A w tych działaniach należy wskazać na szczególną rolę rodziny, szkoły, społeczności lokalnej i środków masowego przekazu. Może warto by nastał renesans pozytywistycznej myśli „pracy u podstaw”, która z czasem przyniesie oczekiwane rezultaty. Może warto dzieci i młodzież wyposażyć w korzenie, by mogła rozwinąć skrzydła…

Chcąc rozwiązać problem przestępczości nieletnich należy przedsięwziąć działania profilaktyczne, stosować nowe środki wychowawcze, właściwie realizować środki przewidziane w ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich, dobrze organizować pracę w zakładach dla młodzieży, a odchodzić od działań represyjnych i stosowania kar przy obniżeniu wieku odpowiedzialności karnej. Należy pamiętać bowiem, że represja w stosunku do nieletnich „zasili” tylko przestępczość osób dorosłych. Na pewno walka z demoralizacją nieletnich i ich przestępczością jest trudna i wymaga wielu nakładów, a wyniki tych działań nie są od razu widoczne. Reakcja na popełnione przez nieletniego przestępstwo powinna wzbudzać jego zaufanie i szacunek do wymiaru sprawiedliwości, dać mu poznać, że zostało się potraktowanym sprawiedliwie, powinna stać się okazją do kontaktu z autorytetem postępującym w sposób kulturalny i życzliwy. Nieletni powinien zrozumieć, że postąpił źle, powziąć zamiar naprawienia tego zła, chcieć się poprawić, widzieć w jaki sposób można to osiągnąć. Reakcja na popełniony czyn powinna być doświadczeniem uczącym młodzież odpowiedzialności. Reakcja ta powinna wspierać dalszy rozwój nieletniego i jego reintegrację ze społeczeństwem. Nie może być zawężona wyłącznie do problemu orzekania środków - jest nią wszystko to, co spotyka nieletniego ze strony organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości w związku z popełnionym przez niego czynem karalnym. Ponieważ celem reakcji na przestępstwa nieletnich jest ułatwienie ich reintegracji ze społeczeństwem i podjęcie konstruktywnej w nim roli, zaleca się najszersze stosowanie „diversion”.

„Diversion” - to powstrzymywanie się przed kierowaniem spraw nieletniego do postępowania sądowego i podejmowanie przez odpowiednią władzę, policję i prokuraturę - za zgodą nieletniego lub jego rodziców - decyzji o skierowaniu sprawy do postępowania alternatywnego. Cel programu „diversion” (wyprowadzania) może być różnie formułowany, lecz naczelnym zadaniem programu jest doprowadzenie do resocjalizacji i readaptacji społecznej nieletniego. Wprowadzenie w środowisku lokalnym programu „diversion” nie wymaga żadnych zmian w prawie, gdyż w ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich istnieją rozwiązania, mogące stanowić podstawę prawną wyprowadzenia nieletniego do alternatywnego programu resocjalizacyjnego.

Wyprowadzenie nieletniego (diversion) jest zgodne z międzynarodowymi standardami postępowania z nieletnimi. Podkreśla się w nich, że wyprowadzanie powinno być poprzedzone uzyskaniem zgody nieletniego na uczestnictwo w programie, a organizatorzy alternatywnego programu powinni respektować jego prawa i wolności. Program taki może być przygotowany przez działającą w strukturach lokalnych organizację pozarządową czy poradnię psychologiczno-pedagogiczną, wspierany przez gminę, popierany (także finansowo) przez administrację rządową, wspierany wiedzą i doświadczeniem kuratorów rodzinnych. W praktyce potrzebny jest koordynator programu organizujący pracę do diagnozy, przez propozycje konkretnych działań naprawczych, aż do ich wykonania.

Innym środkiem ukierunkowanym na osiągnięcie efektów w zapobieganiu przestępczości nieletnich i w procesie ich resocjalizacji jest mediacja miedzy ofiarą a sprawcą.

Mediacja to ogół wysiłków podejmowanych przez osobę trzecią (mediatora) w celu doprowadzenia do porozumienia się pomiędzy ofiarą a przestępcą w trakcie spotkania „twarzą w twarz”. Polega na stworzeniu warunków do rozwiązania zaistniałego konfliktu, możliwości wyrażania swoich emocji i odczuć oraz uzgodnienia sposobu zadośćuczynienia.

System środków przeciwdziałania demoralizacji i przestępczości nieletnich dysponuje niestety zbyt małą liczbą środków polegających na oddziaływaniu profilaktyczno-wychowawczym w środowisku nieletniego. Niektóre środki nie są w praktyce stosowane, gdyż nie posiadają odpowiedniego zaplecza.

Problematyka przestępczości nieletnich oraz zjawisk patologii społecznej jest zagadnieniem istotnym i wymagającym od Policji inicjowania coraz to nowych przedsięwzięć profilowanych. Ich powodzenie, a tym samym ograniczenie negatywnych zjawisk wśród dzieci, młodzieży i w rodzinie zależy od wielu czynników. Najważniejszym z nich jest bliska współpraca wszystkich podmiotów działających na rzecz nieletnich, w tym szkół, poradni psychologiczno-pedagogicznych, sądów i kuratorów rodzinnych, ośrodków pomocy społecznej. Policja pozostawiona sama sobie nie upora się z nasilającymi się zjawiskami patologicznymi.

Jak już wspomniałem wyżej, przed Policją stawiane są dwa rodzaje zadań. Pierwszym, postrzeganym przez opinię społeczną jako główne, jest zwalczanie przestępczości. Drugim, w opinii środowiska policyjnego zasadniczym, jest zapobieganie powstawaniu przestępczości. Kierując się takim sposobem pojmowania roli Policji, należy podkreślić, że w dobie współczesnej cywilizacji stwarzającej dużo więcej potencjalnych zagrożeń dla zdrowia, życia i mienia - istotniejszego znaczenia nabiera wymiar drugi, czyli profilaktyczno-prewencyjny. Kierunek taki od lat stosowany jest przez Policję wobec zagrożeń związanych z dziećmi i młodzieżą.

Istotą działań profilaktycznych jest przeciwdziałanie zagrożeniom, których wystąpienie lub spotęgowanie w przyszłości wydaje się wysoce prawdopodobne. Powszechnie uważa się, że skuteczna profilaktyka jest optymalnym sposobem hamowania rozwoju lub ograniczania skali zjawisk uznanych za niekorzystne i dolegliwe społecznie. Profilaktyka polega na przedsięwzięciu środków ostrożności w obliczu przewidywanych zagrożeń. Z tego względu jest znacznie bardziej opłacalna niż kosztowne działania zaradcze konieczne w sytuacji, gdy zaskakująco wzrasta skala wcześniej nie dostrzeganych lub bagatelizowanych niepożądanych zjawisk. Skuteczność działań profilaktycznych, co podkreślam już po raz kolejny, uzależniona jest od współdziałania wielu organów, instytucji, organizacji społecznych i osób będącymi liderami w społecznościach lokalnych.

Nadrzędnym celem prowadzonych przez Policję działań profilaktycznych jest podniesienie jakości życia społecznego i budowanie poczucia bezpieczeństwa. Niestety Policja nie jest i nie może być wszechobecna, a przez to rozpoznanie zagrożeń, ze względu na ich specyfikę, może być znikome. W tej sytuacji Policja musi się kierować lekarską zasadą „Primus non nocere (po pierwsze nie szkodzić). Jedyną drogą, dającą gwarancję podjęcia skutecznych działań profilaktycznych, jest nawiązanie bezpośredniej współpracy organów rządowych i pozarządowych (to w skali makro) oraz różnych instytucji i organów lokalnych, ale także reprezentantów zagrożonych środowisk z policją celem precyzyjnego wypracowania procedur postępowania i zakresu działań zapobiegawczych. Temu założeniu ma służyć opracowana w kwietniu 2005r w Komendzie Miejskiej Policji w Jeleniej Górze strategia działań profilaktycznych pod nazwą „Stoliki Oświatowe”, gdyż działając wspólnie można to zrobić lepiej, sprawniej, szybciej i bardziej profesjonalnie. Najogólniej mówiąc istotą działań profilaktycznych „stolików oświatowych” jest ścisła i stała współpraca pedagogów szkolnych z dzielnicowymi i specjalistami ds. nieletnich i patologii mająca na celu m.in. rozpoznanie rzeczywistych zagrożeń w środowisku i indywidualizacja dzieci i rodzin zagrożonych patologiami społecznymi oraz wdrażanie procedur pomocowych i prewencyjno-profilaktycznych.

Działania Policji zmierzające do ograniczenia przyczyn demoralizacji i przestępczości nieletnich mają charakter stałych lub doraźnych strategii i prowadzone są na wielu płaszczyznach, przy możliwie maksymalnym zaangażowaniu do współpracy instytucji państwowych i organizacji społecznych, odpowiedzialnych za wychowanie młodego pokolenia.

Ważną czynnością wspomagającą policyjne działania prewencyjno-profilaktyczne jest kierowanie w sprawach nieletnich i ich rodzin pisemnych wystąpień do różnych instytucji i organizacji. Wystąpienia zawierają informacje dotyczące nieletnich sprawców czynów karalnych, nieprawidłowej sytuacji opiekuńczej, wagarowania, niewłaściwego zachowania się w szkole, spożywania alkoholu, palenia papierosów, używania środków odurzających, ucieczek z domów rodzinnych, placówek opiekuńczo-wychowawczych oraz innych manifestowanych form demoralizacji i maja na celu uaktywnienie poszczególnych podmiotów do działań w sygnalizowanych sprawach, zgodnie z ich kompetencjami.

Szczególną uwagę w działaniach na rzecz podwyższania poziomu bezpieczeństwa dzieci i młodzieży przywiązuje się do realizacji programu profilaktycznego pt.: Bezpieczna szkoła” obejmującego cykl programów edukacyjnych. Programy te maja na celu informowanie o wszelkiego rodzaju zagrożeniach związanych z przestępczością, narkotykami i alkoholem, informowanie o przepisach prawa i funkcjonowaniu Policji. W czasie realizacji tych programów policjanci uczą właściwych metod postępowania w kontaktach z obcymi, umiejętności odmawiania, bezpiecznej zabawy i wypoczynku. Udział umundurowanego policjanta w zajęciach z dziećmi i młodzieżą ma jeszcze ten dodatkowy walor, że jego widok i udzielane przez niego rady są na długo przez młodych odbiorców zapamiętywane.

Policjanci służby prewencyjnej, szczególnie dzielnicowi, specjaliści do spraw nieletnich i patologii, specjaliści do spraw prewencji kryminalnej oraz ruchu drogowego - to najczęstsi goście w szkole, przed szkołą, oraz w tych miejscach, gdzie zagrożone jest bezpieczeństwo dziecka. W ramach działań profilaktycznych policjanci uczestniczą w spotkaniach z różnymi szkolnymi środowiskami dzieci i młodzieży, ich rodzicami, nauczycielami oraz pedagogami szkolnymi. W czasie spotkań prezentują wiedzę prawną z zakresu postępowania z nieletnimi, problematyki zagrożeń patologiami wśród nieletnich oraz wskazują, jak zabezpieczyć się i jak ustrzec młodzież przed tymi zagrożeniami.

Te i jeszcze wiele innych działań prowadzonych jest przez Policję, w tym Komendę Miejską Policji w Jeleniej Górze, a działania te ukierunkowane są w znacznym stopniu na zapobiegania demoralizacji i przestępczości nieletnich.

Kończąc już moją wypowiedź chciałbym powiedzieć, że sposobów walki z przemocą w rodzinie, demoralizacją i przestępczością nieletnich może być wiele, ale wszystkie one powinny opierać się na wysokiej świadomości praw każdego człowieka, także dziecka, do bezpieczeństwa fizycznego i psychicznego oraz do poszanowania jego godności. Taka edukacja w szkołach powinna objąć również nauczycieli, którzy sami niejednokrotnie bywają sprawcami przemocy psychicznej wobec uczniów, ale przede wszystkim po to, by skutecznie mogli oni rozpoznawać wszelkie zachowania patologiczne, w tym przemoc wobec dzieci.

Przerwać piekielny łańcuch przemocy można przez tworzenie lokalnych systemów wsparcia, w których współdziałać ze sobą będą policja, prokuratura, sądy, służba zdrowia, oświata, „Niebieska linia”, komisje ds. przeciwdziałania alkoholizmowi, organizacje pozarządowe.

Z całą pewnością każda z wymienionych wyżej instytucji prowadzi w większym lub mniejszym zakresie, w ramach swych kompetencji, działania prewencyjne i profilaktyczne ukierunkowane na wykrywanie i przeciwdziałanie przemocy domowej czy agresji. Ja w tym miejscu chciałbym podkreślić to co powiedziałem już wyżej o konieczności tworzenia koalicji lokalnych, współdziałających ze sobą organów i różnych instytucji. Razem, współdziałając ze sobą, wymieniając informacje, spostrzeżenia i doświadczenia można to po prostu robić lepiej a co za tym idzie skuteczniej. I nie są to tylko czcze życzenia.

W tym miejscu chciałbym wezwać Państwa do pełnego otwarcia się na współpracę w ramach lokalnej struktury i wspólnego opracowywania programów i strategii przeciwdziałania przemocy i agresji, demoralizacji i przestępczości nieletnich oraz przemocy domowej, bo aby skończyć z przemocą, trzeba z nią po prostu skończyć.

mł. asp. mgr Zbigniew Klimek

0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic

Student

godz. 9:15 buszujących po stronie 2940 w tym 0 na czacie

Teksty|Uczelnie|Słownik|Kalkulator|Szukaj znajomych

Początek formularza

0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic

Dół formularza

0x01 graphic

0x01 graphic

START

0x01 graphic

DODAJ TEKST

0x01 graphic

GIMNAZJUM

0x01 graphic

LICEUM

0x01 graphic

MATURA

0x01 graphic

STUDIA I KURSY

0x01 graphic

STUDENT

0x01 graphic

NAUCZYCIEL

0x01 graphic

KLASA

0x01 graphic

FORUM

0x01 graphic

KOREPETYCJE

0x01 graphic

Jesteś tutaj 0x01 graphic
Student 0x01 graphic
Humanistyczne 0x01 graphic
Polityka

0x08 graphic
Zaloguj się lub zarejestruj konto za darmo

0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
  POLECAMY 0x01 graphic
Zdajesz mature z WOSu? - klik!

0x01 graphic

stats

0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic

Agresja i przemoc

0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic
Darmowe szkoły dla dorosłych - zobacz!

0x01 graphic

0x01 graphic
0x01 graphic
Relacje o przemocy wypełniają serwisy informacyjne całego świata. Jej ofiarą padają ludzie na wszystkich kontynentach, niezależnie od kultury, środowiska czy klimatu. Kroniki policyjne całego świata odnotowują nasilenie się częstotliwości występowania przemocy, oraz wzrost ilości przestępstw dokonanych z zastosowaniem przemocy. Z każdej strony pada pytanie: dlaczego tak się dzieje? Jakie są źródła przemocy? Poszukując odpowiedzi na te pytania należy poddać analizie dzieje ludzkości. Od początku są one przepełnione relacjami o aktach przemocy, a ich opisy zawarte są nie tylko w podręcznikach historii, ale również w literaturze, pieśniach czy w mitologii. Z całą pewnością XX wiek zapisze się w historii jako wiek gwałtów i przemocy. Niestety w kolejnym stuleciu nadal obserwowany jest powszechny wzrost przestępczości. Do przemocy nawołuje coraz więcej fanatycznych i fundamentalistycznych grup religijnych czy ideologicznych, dając jej moralne poparcie i aprobatę. Sądzić można, że problemy przemocy w społeczeństwie, mechanizmy jej powstawania i poszukiwanie sposobów jej ograniczania będą w XXI w. w dalszym ciągu aktualne.

1.1. Przemoc stanem frustracji

Przemoc ma swoje źródło w problemach i zmaganiach wewnętrznych człowieka, czyli może być spowodowana żalem, smutkiem, poczuciem krzywdy. Przemoc jest jednym z powszechnie spotykanych stanów frustracji. Według psycholog Anny Sowińskiej „frustracją nazywa się zmiany, jakie pojawiają się w działaniach człowieka pod wpływem zablokowania jego dążeń,” jako „bezpośredni efekt wystąpienia przeszkody, czyli przerwanie ciągu czynności ukierunkowanych na zrealizowanie celu (zaspokojenie potrzeby, rozwiązanie zadania)” . Natomiast Mietzel piesze, że „o frustracji mówi się wtedy, gdy człowiek stara się osiągnąć jakiś cel, lecz jego działania ukierunkowane na ten cel zostają zniweczone lub też osiągnięcie tego celu okazuje się niemożliwe” . A zatem frustracja to negatywne zmiany zachowania, które pojawiają się wówczas, gdy jednostka napotyka na trudności lub przeszkody, uniemożliwiające jej zrealizowanie swojego celu. Wszyscy doświadczają frustracji częściej lub rzadziej, ale w rzeczywistości trudno przeżyć bez niej chociażby kilka dni. Codziennie na ulicy można spotkać sfrustrowanych kierowców, którzy spiesząc się do pracy utknęli w porannym korku. Część z nich będzie się tylko irytować, trąbić, ale u niektórych może to wywołać zachowanie agresywne. Niektórzy badacze uważają, że agresja jest wskaźnikiem frustracji. Niemniej nie zawsze frustracja prowadzi do agresji.
Silne znaczenie w powstawaniu frustracji ma również tzw. deprawacja relatywna. Jest to „poczucie jednostki (albo grupy społecznej), że posiada mniej niż zasługuje lub mniej niż pozwolono jej oczekiwać, lub też mniej niż posiadają ludzie do niej podobni” . Wobec frustracji człowiek może przyjąć dwie różne postawy. Pierwsza z nich będzie miała charakter obronny, a druga zadaniowy, czyli frustracja nie tylko wyzwala u człowieka silne, ujemne emocje, ale również pobudza go do działania.

1.2. Zachowanie agresywne a natura agresji i czynniki ją wywołujące

Z całą pewnością agresja stanowi jeden z wielu sposobów reagowania na negatywne bodźce. Różne dziedziny nauki: psychologia, pedagogika, psychiatria, kryminologia itd. prezentują bardzo szeroką gamę zachowań agresywnych. „Psychologowie społeczni definiują działanie agresywne jako zamierzone zachowanie mające na celu spowodowanie cierpienia fizycznego lub psychicznego” . Z drugiej strony Mietzel uważa, że „o agresji można mówić wtedy, gdy człowiek (lub wiele osób) próbuje zaszkodzić albo rzeczywiście szkodzi drugiemu” . Dodaje do tego, „że jako agresywne określić można tylko takie zachowania, które pozwalają rozpoznać jawny zamiar zaszkodzenia innym” . Z tych dwóch definicji nasuwa się wniosek, że zachowaniem agresywnym jest zarówno przemoc fizyczna, jak i psychiczna a także, że agresją jest nie tylko spowodowanie czyjegoś cierpienia, ale również próba zaszkodzenia drugiej osobie. Jednocześnie, aby czyjeś zachowanie nazwać agresywnym, należy mieć pewność, że dana osoba miała zamiar komuś zaszkodzić. Można zaobserwować dwa rodzaje agresji: wrogą i instrumentalną. Agresja wroga jest działaniem agresywnym, które wynika z uczucia gniewu i ma na celu zadanie bólu. Natomiast agresja instrumentalna pomimo, że również w niej występuje zamierzenie wyrządzenia krzywdy innej osobie, służy jako środek do osiągnięcia innego celu niż ból.

Wielu psychologów, fizjologów, etologów czy filozofów zastanawiało się nad naturą agresji. Od wieków toczy się pomiędzy nimi spór o to, czy agresywność jest zjawiskiem wrodzonym, wyuczonym, czy też instynktownym.
Według Thomasa Hobbesa agresja jest zjawiskiem wrodzonym. W jednej ze swoich prac pt. „Lewiatan” uznał, iż człowiek w swojej naturze jest bestią, a nad jego naturalnym instynktem popychającym do agresji można zapanować jedynie poprzez zmuszenie go do przestrzegania prawa i porządku społecznego. W XX wieku pogląd Hobbsa rozwinął Zygmunt Freud. Jego zdaniem ludzie rodzą się z dwoma instynktami: życia (Eros) i śmierci (Thanatos). Według Freuda instynkt śmierci „działa w każdej żywej istocie, dążąc do jej zniszczenia i do sprowadzenia życia do stanu początkowego - materii nieożywionej” . Jeżeli nie uda się człowiekowi w jakiś sposób pozbyć tej energii, to będzie się ona kumulować i spowoduje chorobę. Uważał również, że społeczeństwo odgrywa bardzo ważną rolę w kontrolowaniu instynktu śmierci, gdyż pomaga w przekształceniu tej destrukcyjnej energii w zachowanie użyteczne lub przynajmniej możliwe do zaakceptowania.
Jan Jakub Rousseau był zwolennikiem teorii, która mówi, że agresja jest zjawiskiem wyuczonym. Stworzył on pojęcie `szlachetnego dzikusa'. Rousseau sugeruje, że ludzie w swojej naturze są łagodni i dobrzy, ale społeczeństwo poprzez swoje restrykcje wyzwala w nich wrogość i agresywność.
Natomiast brak jest rozstrzygających dowodów na to, czy agresja ma charter instynktowny, czy też nie. Według Berkowitza wrodzone wzorce ludzkiego zachowania są podatne na modyfikację oraz nieskończenie elastyczne. Ludzie mają skłonność do reagowania na prowokacyjne bodźce zaatakowaniem sprawcy. Jednakże ta skłonność nie zawsze musi znaleźć odzwierciedlenie w zewnętrznym działaniu, gdyż zależy ona od złożonego, wzajemnego oddziaływania pomiędzy wewnętrznymi tendencjami a różnymi reakcjami hamującymi oraz od szczególnego charakteru sytuacji społecznej.
Na podstawie powyższych teorii można wnioskować, że każdy człowiek jest zdolny do działań agresywnych. Agresja może być skutkiem frustracji, jeżeli wewnątrz człowieka powstanie gotowość do agresji. Taka gotowość bywa wywołana złością lub zdenerwowaniem, ale ważne są również bodźce wzrokowe w otoczeniu, które sygnalizują niebezpieczeństwo i pobudzają zachowanie agresywne. Takim bodźcem jest „przedmiot kojarzony potocznie z działaniami agresywnymi (np. rewolwer); sama jego obecność zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia aktów agresji” . Berkowitz, po swoim eksperymencie potwierdzającym powyższą tezę użył wręcz porównania, że to nie palec pociąga za spust, ale sam spust prowokuje ruch palca .
Agresję wywołuje nie tylko czyjeś zachowanie, ale również wiele innych czynników. Jednym z nich są procesy biologiczno - psychiczne. Kontrolę nad zachowaniem agresywnym zarówno zwierząt jak i człowieka sprawuje ciało migdałowate znajdujące się w rdzeniu kręgowym. Jego drżenie stymuluje zachowanie agresywne, natomiast w momencie zaniku drżenia ciałka - agresja znika. Skłonność do agresji wywołana drżeniem ciałka migdałowatego może zostać zmodyfikowana przez czynniki społeczne (np. przez to czy znajdujemy się w towarzystwie kogoś słabszego, niżej postawionego w hierarchii społecznej).
Duży wpływ na ludzką agresję ma testosteron. U kobiet i mężczyzn, którzy popełnili przestępstwa z użyciem siły, występuje wyższy poziom tego hormonu, niż u pozostałych. Stąd można wysnuć wniosek, że mężczyźni są bardziej agresywni niż kobiety, skoro ich testosteron jest na wyższym poziomie.
Ludzie bardzo często reagują agresją również na ból lub poczucie psychicznego dyskomfortu. Często zdarza się osobie narażonej na ogromny ból uderzyć w jakiś przedmiot. To samo dotyczy poczucia dyskomfortu - jeżeli człowiek czuje, że został „przyparty do muru”, może stać się agresywny.
Agresja ujawnia się również, jeżeli do poczucia dyskomfortu, długotrwałej frustracji dojdzie jeszcze jeden czynnik - ubóstwo. Przy czym ważny jest zarówno bezwzględny poziom ubóstwa, jak również pogorszenie się warunków życia. Kiedy człowiek znajduje się trwale w beznadziejnej sytuacji, łatwiej mu w niej żyć. Natomiast, jeśli co jakiś czas pojawia się, a potem znika choćby nikły promień nadziei - jego frustracja z istniejącego stanu staje się coraz większa i jeśli obejmuje większą grupę społeczeństwa, to może prowadzić do zamieszek lub rewolucji.
Kolejne czynniki wywołujące agresję to alkohol lub narkotyki. W momencie zażycia którejś z tych używek, człowiek przestaje w pełni panować nad swoim zachowaniem. Staje się odważniejszy, nie przestrzega panujących w jego otoczeniu norm i zasad. Nie jest to równoznaczne z tym, że po spożyciu alkoholu lub zażyciu narkotyków ludzie stają się od razu agresywni. To, czy człowiek zachowa się agresywnie czy też nie, zależy od jego predyspozycji psychicznej oraz od siły presji społecznej, na jaką jest wystawiony.
Nawet warunki pogodowe lub klimatyczne mogą mieć wpływ na zachowanie ludzkie. Jeżeli człowiek nie przyzwyczajony do wysokich temperatur przez dłuższy okres czasu będzie narażony na funkcjonowanie w upale, stanie się o wiele bardziej drażliwy, łatwiej będzie go wyprowadzić z równowagi. W czasie niepogody, gdy za oknem pada deszcz, jest szaro i ponuro, człowiek staje się przygnębiony i niezadowolony i to niezadowolenie może prowadzić do frustracji a w końcu do agresji.
Jednak wydaje się, że największe znaczenie mają warunki sytuacyjne. Jeżeli człowiek pozostaje anonimowy lub przebywa w tłumie, jego gotowość do agresji jest większa. Także w sytuacji, gdy ma on możliwość zepchnięcia odpowiedzialności na autorytety lub przełożonych, wzrasta skłonność do zachowań agresywnych, co potwierdził w swoim eksperymencie Stanley Milgram oraz Philip Zimbardo. Z ich eksperymentów można wysnuć wniosek, że bardzo wielu ludzi zrobi to, co karze im zrobić przełożony lub osoba uznana za autorytet, nie zwracając uwagi na cel nakazanego czynu oraz na własne przekonania.
Duże znaczenie mają również zmiany cywilizacyjne, które dotyczą przede wszystkim środowiska rodzinnego. Dziecko pojawia się w rodzinie, która nie jest już wielopokoleniowym rodem, ale często żyje w małym mieszkaniu w dużej, miejskiej aglomeracji. Rodzice dziecka pozostają sami z problemem jego wychowania, nie mając fizycznej pomocy ze strony starszych pokoleń, które nadal zajęte są pracą. W takiej sytuacji dziecko ma problemy z identyfikacją. Tzn. identyfikuje się jedynie z najbliższą rodziną, nie z całym rodem czy też społecznością. Takie niedobory w identyfikacji prowadzą do słabszego zespolenia z innymi, do powstania agresji wewnątrzgrupowej. Ta agresja charakteryzuje się tym, że jest nakierowana na członków tej samej grupy. I. Eibl-Eibesfeldt w swojej książce wskazuje na kilka elementów odpowiedzialnych za wzrost agresji wewnątrzgrupowej . Po pierwsze brak więzi emocjonalnych oraz zwiększona nieufność w stosunku do obcych ludzi, co powoduje, że hamulce agresji są znacznie słabsze. Po drugie rozwój technologiczny i rozwój poziomu kształcenia powodują zwiększony krytycyzm w stosunku do tradycji, kultury i autorytetów, co prowadzi do niepewności i konfliktu pokoleń. Po trzecie życie w przeludnionych aglomeracjach miejskich powoduje, że człowiek pozbawiony jest, tak ważnej dla jego spokoju ducha, przestrzeni, co wpływa na jego frustrację.
W dzisiejszych czasach jednym z najważniejszych zadań jest opanowanie agresji wewnątrzgrupowej. Z jednej strony bardzo ważny jest rozwój ekonomiczny miast, które powinny stać się głównymi ośrodkami pracy. Ludzie powinni po dniu pełnym pracy i stresów wracać do domów znajdujących się z dala od miejskiego zgiełku. Ważne jest również zapewnienie parków, skwerów czy ogrodów na terenie miast, w których ludzie mogliby odpocząć czy to po pracy, czy to wręcz w jej trakcie. Jednak najważniejsze wydaje się stwierdzenie, że wspólnota ludzka opiera się na miłości i zaufaniu, a jedno i drugie rozwija się w rodzinie. Dlatego najważniejsza jest rodzina i jej proces wychowania młodego człowieka, zaszczepienie mu miłości i zaufania do bliskich, które później młody człowiek przeniesie na społeczeństwo.
Bardzo często agresja jest swoistym wołaniem o pomoc. Osoba, która nie potrafi sobie sama poradzić ze swoimi problemami, chce za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę. Dotyczy to również całych grup społecznych, które czują się niezauważane. Ta agresja może przybierać różne formy - od demonstracji czy pikiety, aż do wojny.
Zdarza się, że agresja jest reakcją na wymierzoną karę za niewłaściwe zachowanie. Dorośli dając dziecku klapsa uważają, że jeśli dziecko otrzyma karę, to następnym razem 'dwa razy się zastanowi'. Okazuje się jednak, że surowa kara daje jedynie krótkotrwałe efekty. „Surowa lub restryktywna kara może być niezmiernie frustrująca” . Frustracja stymuluje zarówno do działania pozytywnego, czyli kara zastępuje agresję - co zapewne mają na celu osoby wymierzające karę - ale również możliwe jest, że wywoła ona jeszcze większą agresję.
Bardzo dużą rolę w wywoływaniu zachowania agresywnego przypisuje się także coraz większej ilości przemocy w środkach masowego przekazu.


Rys. 1 Przemoc w telewizji a agresja

Źródło: E. Aronson, T. Wilson, R. Akert, Psychologia społeczna. Serce i umysł, Poznań 1997, s. 513.

Obserwacje ludzi wskazują, że częsty ich kontakt z brutalnością na ekranach telewizorów lub w kinie, powoduje wzrost tolerancji na takie zachowanie w rzeczywistym życiu. Powstaje pytanie dlaczego? Według Aronsona to przede wszystkim przyzwolenie - „jeśli inni mogą to robić, to ja też mogę”. Następnie pisze on, że „oglądanie agresywnych działań może dostarczyć pomysłów, jak ujawnić własne agresywne odczucia” oraz „sprawia, że lepiej uświadamiamy sobie swoją złość i szybciej uruchamiamy działania agresywne” . Ostatnio zaobserwować można wzrost przemocy nie tylko w filmach, ale już w bajkach dla dzieci, czyli następuje zobojętnienie względem agresji coraz to młodszych pokoleń.

Albert Bandura stworzył jedną z najbardziej znanych teorii agresji - teorię społecznego uczenia się . Według niego zachowania agresywne kształtują się, gdy dziecko czuje przyzwolenie na zachowanie agresywne ze strony swoich opiekunów. Takie przyzwolenie może mieć charakter bezpośredni lub pośredni. Przyzwolenie o charakterze bezpośrednim pojawia się, gdy rodzice pochwalą dziecko za to, że np. wygrał szkolną bójkę. Natomiast przyzwolenie pośrednie polega na wyciąganiu wniosków z obserwacji. Przykładowo dziecko oglądając filmy i programy telewizyjne, w których agresywni bohaterowie są atrakcyjni i sympatyczni, uczy się, że agresja może być właściwym sposobem rozwiązywania problemów. Dodatkowo w swoich badaniach Bandura stwierdził, że dzieci uczą się agresji na dwóch poziomach. Pierwszym poziomem jest poznanie nowych technik agresji. Po drugie dziecko uczy się reakcji otoczenia na agresję. Jeśli dziecko dostrzeże korzyść płynącą z zachowania agresywnego, to zapamięta, że agresja pozwala na rozwiązanie kłopotliwej sytuacji, czyli teoria społecznego uczenia się znajduje zastosowanie w agresji instrumentalnej.

Ogromne znaczenie w pobudzaniu do zachowania agresywnego mają również uprzedzenia, zniewagi oraz drobne kłótnie. Kłótnie często zaczynają się od drobnostek, a mogą skończyć się ostrą wymianą zdań lub doprowadzić do bójki. Jeśli kłótni towarzyszy uprzedzenie do drugiej osoby, lub uczucie zniewagi - człowiek szybciej traci panowanie nad sobą.

Jeszcze jednym bardzo istotnym czynnikiem wpływającym na zachowanie agresywne jest tzw. kultura honoru, czyli „zespół norm społecznych, w którym centralne miejsce zajmuje pogląd, że ludzie (zwłaszcza mężczyźni) powinni bronić swojego honoru, nawet uciekając się do krwawego odwetu” . Przejawia się ona w konfliktach rodzinnych, sąsiedzkich, koleżeńskich itp.

Niestety znana jest również przyjemnościowa motywacja agresji. W każdym społeczeństwie są ludzie, którzy znajdują przyjemność w zniszczeniu czyjegoś mienia, pobiciu kogoś lub wyrządzeniu mu trwałej krzywdy. Wynika to z jego temperamentu i z chęci podniesienia poziomu adrenaliny. Dobrze, jeżeli przyjemnościowa motywacja zostanie nakierowana w stronę zamiłowania do brutalnych sportów (np. boks), jak również zwykłej rywalizacji. Udział w przeróżnych turniejach lub zawodach wywołuje u uczestników zwiększony poziom adrenaliny we krwi. Zawodnicy właśnie poprzez duży wysiłek fizyczny lub psychiczny wyładowują swoją agresję, odreagowują frustrację.

1.3. Definicje przemocy, rodzaje oraz czynniki jej sprzyjające

Agresja jest bardzo często utożsamiana z pojęciem przemocy. Natomiast J. Pospieszyl uważa, że „celem agresji jest zaszkodzenie ofiarze”, podczas gdy celem przemocy jest „wywarcie pewnego wpływu” na ofiarę, aby zmusić ją do postępowania zgodnie z wolą agresora.
Światowa Organizacja Zdrowia formułuje oddzielną definicję dla przemocy, zgodnie z którą przemoc to „celowe użycie siły fizycznej, zagrażające lub rzeczywiste, przeciwko sobie, komuś innemu lub przeciwko grupie lub społeczności, co powoduje lub jest prawdopodobne, że spowoduje zranienie, fizyczne uszkodzenie, śmierć, ból psychologiczny, zaburzenie rozwoju lub deprawację” . Przemoc dzieli się zatem na trzy kategorie: przemoc skierowana do siebie samego, czyli autoagresja, przemoc interpersonalna oraz przemoc grupowa.
Na autoagresję składa się zarówno zachowanie samobójcze, jak i samouszkodzenie, przy czym zachowanie samobójcze to nie tylko samobójstwo dokonane, ale również jego usiłowanie lub samo myślenie o nim.
Przemoc interpersonalną można podzielić ze względu na osoby, na które jest ukierunkowana. Pierwszą grupę osób stanowią najbliżsi: dzieci, partnerzy, osoby starsze. Druga grupa składa się z osób niespokrewnionych, często nieznanych. Przemoc skierowana do tej grupy ma miejsce poza domem (w pracy, w więzieniach, w wojsku, w placówkach opiekuńczych, w szkołach) i często jest to przemoc zarówno fizyczna jak i seksualna.
Natomiast przemoc grupowa występuje wtedy, gdy jest stosowana przez ludzi, którzy są członkami grupy i jest nakierowana na członków innej grupy. Z taką przemocą mamy do czynienia np. podczas walk pseudokibiców lub osiedlowych gangów, które rywalizują o władzę na określonym terenie.

Przemoc dzieli się nie tylko w zależności od tego, kto jest jej adresatem i sprawcą. Można rozróżnić następujące formy przemocy: bezpośrednią i pośrednią, fizyczną, psychiczną, strukturalną, wyrażającą się we wpływie negatywnym, posiadającą swój przedmiot (obiekt) lub nie oraz jawną i ukrytą .

Przemoc bezpośrednia, czyli osobowa, jest nakierowana prosto na osobę, która jest ofiarą. Obejmuje zarówno przemoc fizyczną, jak i psychiczną. Przemoc pośrednia jest zazwyczaj przemocą psychiczną, mającą na celu emocjonalne pogrążenie lub zniszczenie drugiego człowieka bez bezpośredniego ataku na niego. Narzędziami tej przemocy są np.: plotka, pomówienie, fałszywe zeznanie, użycie przemocy fizycznej wobec bliskich tej osoby, której agresor chce wyrządzić krzywdę.

Przemoc fizyczna to agresywne zachowanie skierowane przeciwko ciału ofiary, mogące prowadzić do bólu i fizycznych obrażeń. Przemoc ta może wystąpić w dwóch postaciach: czynnej i biernej. Forma czynna to poszturchiwania, szczypanie, popychanie i odpychanie, potrząsanie, ściskanie, szarpanie, gryzienie, kopanie, bicie przedmiotami oraz użycie broni. Natomiast forma bierna przejawia się w zakazach mówienia, chodzenia, załatwiania potrzeb fizjologicznych lub w zamknięciu w areszcie domowym.
W przemocy fizycznej występują różne stadia przemocy od tej najbardziej skrajnej, w której człowieka traktuje się jak rzecz i dąży się do jego zniszczenia, aż do przemocy fizycznej, w której występuje coraz więcej elementów natury psychologicznej pomiędzy stosującym przemoc i jego ofiarą .

Przemoc psychiczna to zazwyczaj przemoc werbalna, która wywołuje emocjonalny ból lub cierpienie, co często wynika z poczucia poniżenia i zagrożenia. W codziennym życiu spotyka się przemoc psychiczną stosowaną przez jednych ludzi w stosunku do innych. Wydaje się wręcz, że niektórzy ludzie posiadają większy ładunek tej energii psychicznej w porównaniu do pozostałych. Ci, którzy mają mniejszy ładunek ulegają, ponieważ pojawia się u nich lęk, poczucie winy lub inne stany psychiczne powodujące uległość .

Przemoc strukturalna polega na przemocy wywieranej przez niesprawiedliwe struktury społeczne .
Przemoc wyrażająca się we wpływie negatywnym z reguły powstaje w wyniku społecznego uczenia się. Dziecko wychowywane w atmosferze przemocy częściej sięga po nią w sytuacji zagrożenia lub jeśli chce rozwiązać problem bądź osiągnąć określony cel. Jeżeli w danym społeczeństwie, najbliższym środowisku lub w rodzinie istnieje prawne i moralne zezwolenie na przemoc, człowiek wyzbywa się wówczas hamulców i przemoc staje się jego podstawowym narzędziem w dążeniu do celu.

Czasem przemoc powstaje bez żadnego konkretnego powodu. Wystarczy, że ktoś znajduje przyjemność w zadawaniu bólu, zarówno fizycznego jak i emocjonalnego. Wówczas nie potrzebuje on przedmiotu, na którym mu zależy i który chce zdobyć za wszelką cenę. Jeśli jednak przemoc pojawia się z powodu jakiegoś przedmiotu (np. pieniądze w banku), to wówczas oznacza to, że przemoc jest środkiem w drodze do realizacji celu (np. napad na bank, aby ukraść pieniądze).

Przemoc jawna to przemoc grupowa lub interpersonalna, ale nakierowana na osoby obce. Ofiary przemocy zgłaszają się na policję, dlatego dostępne są dane o jej skutkach.

Natomiast z przemocą ukrytą można się spotkać przede wszystkim w domu. Często akty przemocy rodzinnej nie są rejestrowane i nie są zgłaszane do odpowiednich służb i instytucji.

Przemoc, tak jak agresja, potrzebuje pewnych czynników, które ją wywołują. W rozróżnieniu czynników, które mają wpływ na zachowanie i zwiększają ryzyko popełnienia przemocy lub bycia jej ofiarą, pomaga tzw. model ekologiczny , w którym czynniki zostały podzielone na cztery grupy: indywidualne, relacyjne, społeczne i socjologiczne.

Czynniki indywidualne są nieodzownie związane z jednostką. Są to czynniki biologiczne, związane z historią życia danej osoby, czynniki demograficzne, czyli wiek, edukacja, dochody, oraz czynniki psychologiczne, osobowościowe nieprawidłowości i indywidualna historia zachowań agresywnych lub doświadczania nadużyć.

Czynniki relacyjne dotyczą związków i relacji danej osoby z członkami rodziny, przyjaciółmi, partnerami. Relacje z tymi osobami, ich jakość lub rodzaj mogą zwiększać lub zmniejszać ryzyko bycia ofiarą lub sprawcą przemocy.

Do czynników społecznych należą te, które pozwalają na pojawienie się relacji społecznych np. szkoła, sąsiedztwo i miejsce pracy. Pewne cechy warunków i relacji społecznych mogą zwiększać ryzyko wystąpienia przemocy.

Do czynników socjologicznych zalicza się takie, które tworzą klimat do powstawania przemocy, (np. dostępność broni, normy kulturowe i społeczne) oraz czynniki związane ze zdrowiem, polityką ekonomiczną, społeczną i edukacyjną państwa.

Założeniem modelu ekologicznego jest to, że każda z grup czynników jest ściśle związana z pozostałymi i oddziaływują one na siebie wzajemnie. Model ekologiczny sugeruje, że przeciwdziałanie przemocy powinno się odbywać na kilku poziomach. Po pierwsze należy zlokalizować indywidualne czynniki ryzyka wystąpienia przemocy i spowodować zmianę ryzykownych zachowań. Po drugie należy wpływać na relacje interpersonalne, tworzyć zdrowe środowiska rodzinne oraz profesjonalnie pomagać i wspierać rodziny dysfunkcyjne. Przemoc powstaje jako skutek interakcji wielu czynników: biologicznych, społecznych, kulturowych, ekonomicznych i politycznych. Niezbędne jest monitorowanie miejsc publicznych i lokalizowanie problemów prowadzących do używania przemocy. Ważna jest także znajomość nierówności międzyludzkich, czynników kulturowych, społecznych i ekonomicznych oraz dążenie do zmiany nastawienia kulturowego i panujących zwyczajów w danej grupie.

1.4. Patologizacja więzi międzyludzkich

Przemoc bardzo często jest obrazem patologizacji więzi międzyludzkich. Należy zaznaczyć, że więzi międzyludzkie z reguły utożsamia się z więziami emocjonalnymi. Oznacza to, że zawsze istnieją emocje do określonego obiektu, z którym łączą daną osobę więzi i że obiekt ten może działać jako czynnik aktywizujący emocje. Z tego powodu na ową patologizację należy patrzeć w kontekście tła społecznego. Wyróżnia się dwie kategorie grup, wewnątrz których dochodzi do rozwoju i patologizacji więzi międzyludzkich: grupy interakcyjne i nieinterakcyjne. Grupy interakcyjne to małe zespoły ludzi znających się i kontaktujących się ze sobą w sposób bezpośredni. Wyróżnia się w tutaj grupy formalne i nieformalne, grupy o charakterze mieszanym (np. rodzina) oraz grupy dwuosobowe (np. małżeństwo). Grupy nieinterakcyjne obejmują szerokie zbiorowości ludzi nie znających się nawzajem, co jest spowodowane liczebnym i szerokim terytorialnym zakresem grupy. W tych grupach jednostka identyfikuje się ze swoją zbiorowością poprzez działania i przeżycia skupione wokół wspólnych symboli i wartości.
Zarówno w grupach interakcyjnych jak i nieinterakcyjnych można mieć do czynienia z patologią więzi międzyludzkich. Wiąże się ona przede wszystkim z zaburzeniami występującymi u większej liczby osób i powstałymi w sferze postaw. Rozróżnia się tu dwie postawy: altruistyczną, czyli sprzyjającą pozytywnemu i harmonijnemu kształtowaniu się więzi międzyludzkich, oraz egoistyczną, która może wiązać się z patologizacją tych więzi. Na postawę altruistyczną składa się kilka, bardzo szczegółowych postaw, a mianowicie: postawa poszanowania czyjejś godności, poszanowania zdrowia i życia, tolerancji, współodczuwania i opiekuńczości, poszanowania własności, uczciwości oraz poszanowania autonomii jednostki. Jeśli chodzi o postawę egoistyczną to pociąga ona za sobą działania mające na celu zaspokojenie potrzeb danej jednostki oraz realizowanie jej celów kosztem innych. Do patologizacji więzi pomiędzy dwoma osobami dochodzi wtedy, gdy jedna z tych osób reprezentuje sobą postawę egoistyczną.

Generalnie można wyróżnić dwie postacie patologizacji więzi: postawę unikającą, wyrażającą się w utrzymaniu dystansu wobec drugiej osoby, oraz postawę odtrącającą, w której zaburzenia mają charakter przemocy słownej lub fizycznej. Obie te postawy przejawiają się w dwóch sposobach traktowania innego człowieka: traktowaniu reifikującym oraz traktowaniu wrogim.

Traktowanie reifikujące (urzeczowiające) polega na tym, że w „motywacji podmiotu inny człowiek bądź inni ludzie pełnią funkcję podobną do funkcji rzeczy materialnej” . Oznaczy to, że takie zachowanie traktuje drugiego człowieka jak rzecz i nie bierze pod uwagę jego ludzkich przeżyć. Takie zachowanie sprzyja postępowaniu w sposób instrumentalny z innymi ludźmi. Stają się oni wówczas tylko środkiem do realizacji celów, co określa się mianem dehumanizacji kontaktów międzyludzkich. Relacje zdehumanizowane są obiektywne, analityczne i pozbawione emocji. Dehumanizacja może być narzucona społecznie, stosowana w samoobronie, stosowana rozmyślnie dla autogratyfikacji albo jako środek konieczny do osiągnięcia celu.
Traktowanie reifikujące wywołuje nie tylko przemoc i dehumanizację stosunków międzyludzkich, ale sprzyja także występowaniu zachowań o charakterze manipulacyjnym. Charakterystyczną cechą takich zachowań jest stwarzanie dla manipulowanej osoby takich warunków zewnętrznych, które determinowałyby jej zachowanie. W psychologii taka manipulacja nosi nazwę machiawelizmu. Charakteryzuje się on względnym brakiem uczuć w relacjach interpersonalnych, nieprzywiązywaniem wagi do przyjętych zasad i norm moralnych oraz niewielkim poziomem pryncypalizmu. Człowiek jest gotowy do posługiwania się kłamstwem, oszustwem, podstępem czy pochlebstwem, aby tylko osiągnąć zamierzony cel. Można zaryzykować stwierdzenie, że tendencje mechiawelistyczne są obecne u wszystkich ludzi. Za to, czy się rozwiną czy też nie, odpowiedzialny jest sposób organizacji społecznej, który może premiować albo zwalczać zachowania manipulacyjne w relacjach międzyludzkich.

Jeżeli chodzi o traktowanie wrogie, to polega ono na tym, że postawa agresora wobec ludzi jest zdecydowanie wroga. Wrogie działanie wobec człowieka polega na świadomym niszczeniu elementów życia tego człowieka lub na jego poniżeniu. Efektem tego działania jest zdominowanie tej osoby. Z tym zachowaniem wiąże się nieodzowne uczucie nienawiści, któremu może towarzyszyć zawiść, gdy osoba zachowująca się wrogo wykazuje poczucie niższości wobec jednostki, lub uczucie pychy, jeśli osoba ta wykazuje poczucie wyższości.
Zaburzenia w relacjach międzyludzkich mogą być również wywołane przez takie zjawiska jak nietolerancja i niesprawiedliwość. Nietolerancja łączy się z uprzedzeniem, a tym dwóm zjawiskom towarzyszy zazwyczaj dyskryminacja.
Więzi międzyludzkie stanowią zatem bardzo ważny elementy w przeciwdziałaniu pojawienia się przemocy. Jeżeli na poziomie grup interaktywnych wśród ich członków dominować będzie postawa egoistyczna - powszechna będzie agresja i przemoc. Jeśli zaś rozwinie się postawa altruistyczna, łatwiej będzie zapobiec postawom unikających, odtrącających lub zdehumanizowanych.

1.5. Zapobieganie przemocy

W modelu ekologicznym zawarte są również wskazówki dotyczące zapobiegania przemocy . W zależności od tego, czy prewencja dotyczy czasu przed pojawieniem się przemocy, jest stosowana zaraz po jej zaistnieniu czy długoterminowo, prewencję rozpatruje się na trzech poziomach. Prewencja pierwszego stopnia to wszystkie działania, które dążą do przeciwdziałania przemocy zanim się ona pojawi. Prewencja drugiego stopnia skupia się na natychmiastowej reakcji na przemoc. Natomiast prewencja trzeciego stopnia skupia się na długotrwałym procesie idącym w ślad za aktami przemocy.

Istnieje jeszcze jedno podejście do zagadnienia prewencji, które skupia się na grupach docelowych. To podejście dzieli prewencję i interwencję na działania uniwersalne, selektywne i konkretne.
Działania uniwersalne dotyczą całej populacji i polegają na programach prewencyjnych w szkołach lub kampaniach medialnych itp. Działania selektywne są skierowane do osób i grup podwyższonego ryzyka, gdzie występuje w tym samym czasie kilka czynników sprzyjających powstawaniu przemocy. Są to takie działania, jak np. programy psychoedukacyjne dla rodziców samotnych, rodziców żyjących w ubóstwie.
Z kolei działania konkretne są skierowane prosto do osób, które są sprawcami przemocy i polegają przede wszystkim na bezpośredniej interwencji wobec tych osób.

Na podstawie tych dwóch podejść do prewencji można założyć, że program prewencyjny powinien być realizowany na czterech poziomach: indywidualnym, związków interpersonalnych, społeczności lokalnych i całego społeczeństwa. Prewencja na poszczególnych poziomach musi współpracować z wieloma sektorami i być realizowane na szeroką skalę: zarówno w szkole, miejscach pracy, innych instytucjach, jak i przez cały system sprawiedliwości.

Prewencja na poziomie indywidualnym skupia się na dwóch kwestiach. Pierwsza polega na promowaniu zdrowych postaw i zachowań u dzieci i młodzieży w celu ochrony ich przed byciem ofiarą przemocy lub wręcz agresorem. Natomiast druga polega na dążeniu do zmiany postaw i zachowań u tych osób, które już doświadczyły albo stosowały przemoc. Na tym poziomie istnieją cztery programy prewencyjne: edukacyjne, rozwijające funkcjonowanie społeczne, terapeutyczne i naprawcze. Program edukacyjny jest skierowany do młodzieży i ma na celu namówienie jej do kończenia szkół średnich lub przynajmniej kursów zawodowych. Zalicza się tu również program informujący o skutkach nadużywania narkotyków. Programy rozwijające funkcjonowanie społeczne dążą do wzmocnienia więzi społecznych poprzez rozwijanie u dzieci i młodzieży umiejętności społecznych, pomoc w radzeniu sobie ze złością i rozwiązywaniem konfliktów oraz wzmacnianie wartości moralnych. Programy terapeutyczne to przede wszystkim poradnictwo dla osób dotkniętych przemocą, osób podatnych na autoagresję, za pośrednictwem różnych grup wsparcia oraz terapii behawioralnej dla osób cierpiących na depresję i inne choroby psychiczne mogące prowadzić do autodestrukcji. Programy naprawcze polegają na farmakologicznym leczeniu osób cierpiących na choroby psychiczne oraz na prowadzeniu zajęć grupowych mających na celu nauczenie uczestników kontrolowania złości i podejmowania odpowiedzialności za własne czyny.

Drugi poziom - prewencja na poziomie związków interpersonalnych - koncentruje się na wpływie relacji ofiary i sprawcy na ludzi, z którymi te osoby pozostają w interakcji. Duże znaczenie mają tutaj konflikty małżeńskie, brak dyscypliny i nadzoru nad dziećmi oraz inne negatywne zjawiska. Na tym poziomie występuje pięć typów oddziaływań interpersonalnych, które mają przeciwdziałać przemocy: trening dla rodziców, programy mentorskie, terapia rodzin, interwencje i wizyty domowe oraz trening umiejętności interpersonalnych. Treningi dla rodziców mają na celu wzmocnienie więzi emocjonalnych łączących dzieci z rodzicami. Treningi te zachęcają rodziców do stosowania konsekwencji jako metody wychowawczej, pomagają w kontrolowaniu swoich zachowań w stosunku do dzieci. Programy mentorskie polegają na tym, że osoba spoza rodziny konkretnego młodego człowieka podejmuje się opieki nad nim. Staje się ona modelem właściwych postaw i zachowań dla swojego podopiecznego, który jest szczególnie narażony na rozwój zachowań antyspołecznych. Terapia rodzin ma na celu poprawę komunikacji i interakcji w rodzinie oraz udzielenie pomocy w rozwiązywaniu sytuacji problemowych. W interwencjach i wizytach domowych kluczową rolę odgrywają pielęgniarki środowiskowe lub inni profesjonaliści. Te interwencje i wizyty domowe są skierowane do rodzin wymagających wsparcia i przewodnictwa w procesie wychowania dzieci, szczególnie tam, gdzie istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienia przemocy. Taka interwencja polega na udzielaniu porad oraz informowaniu o źródłach przemocy. Podczas treningu umiejętności interpersonalnych tworzy się grupy mieszane, tzn. składające się zarówno z kobiet jak i mężczyzn, które pod opieką trenera rozmawiają o przemocy oraz o problemach dotyczących interakcji przedstawicieli obu płci.

Na poziomie społeczności lokalnych występuje kilka celów w zakresie prewencji przeciwko przemocy, takich jak zwiększenie świadomości i wiedzy na temat przemocy, organizowanie lokalnych debat, stymulowanie i programowanie akcji społecznych, określenie przyczyn przemocy w środowisku lokalnym oraz zapewnienie bazy organizacji oraz placówek pomocy i wsparcia dla ofiar. W ramach tej prewencji podejmowane są następujące działania: kampanie edukacyjne, modyfikacje i usprawnienia w środowisku miejskim i naturalnym, zajęcia dodatkowe dla młodzieży, szkolenie policji, służby zdrowia i instytucji edukacyjnych, polityka społeczna nastawiona na partnerstwo pomiędzy policją a różnymi grupami społecznymi, specyficzne programy dla organizacji i instytucji mające na celu zmianę środowiska instytucjonalnego oraz skoordynowanie działania społecznego, które aktywizuje wiele sektorów i instytucji jednocześnie w celu poprawienia np. systemu pomocy dla ofiar przemocy. Kampanie edukacyjne mają na celu dotarcie do całego społeczeństwa lub do pewnych grup odbiorców poprzez media. Modyfikacje i usprawnienia w środowisku miejskim i naturalnym dążą do odpowiedniego oświetlenia ulic, tworzenia bezpiecznych dróg do szkoły. Zajęcia dodatkowe dla młodzieży to aktywizujące i rozwijające młodych ludzi zajęcia sportowe, teatralne, plastyczne i muzyczne. Celem szkolenia policji, służby zdrowia i instytucji edukacyjnych powinno być ćwiczenie i usprawnianie umiejętności rozpoznawania przemocy oraz reagowania na nią.
Na tym poziomie bardzo ważna jest wymiana informacji pomiędzy różnymi instytucjami, organizacjami i służbami społecznymi np. urzędnikami miejskimi, pracownikami pomocy społecznej, szkół, policji, służby zdrowia itp. Ważne jest, aby powyższe resorty potrafiły ze sobą współpracować w tworzeniu programów przeciwdziałania przemocy.

Działania na poziomie całego społeczeństwa skupiają się na czynnikach kulturowych, socjalnych oraz ekonomicznych i polegają na poprawkach legislacyjnych oraz na usprawnianiu funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, na działaniach międzynarodowych (konwencje i akty prawne zmierzające do przeciwdziałania przemocy), na zmianach polityki (zmierzających do redukowania ubóstwa, nierówności społecznych i poprawy sytuacji rodziny jako podstawowej jednostki społecznej), na wysiłkach zmierzających do zmiany norm kulturowych (szczególnie pod względem przekonań rasistowskich czy dyskryminacji płci) oraz na wdrażaniu programów rozbrajających i demobilizujących (zwłaszcza w krajach, które doświadczyły konfliktów zbrojnych). Poprawki legislacyjne polegają przede wszystkim na wprowadzaniu w prawie zmian dotyczących kar wobec sprawcy przemocy w stosunku do dzieci, partnerów i osób starszych. Wprowadza się również obowiązek zawiadamiania policji i wymiaru sprawiedliwości o przypadkach przemocy oraz wypracowaniu procedur postępowania w sytuacji stwierdzenia przemocy.
Sam człowiek także ma szansę redukcji swoich agresywnych zachowań, przemocy. Od najmłodszych lat uczy się panować nad swoim zachowaniem, redukować zachowanie niepożądane. Pomaga w tym przede wszystkim społeczeństwo wyznaczając ramy i normy ludzkiego zachowania. Dużą rolę odgrywa w tym społeczny dystans pomiędzy ludźmi. Chodzi tutaj nie tylko o oddalenie w przestrzeni, ale przede wszystkim o oddalenie pod względem społeczno - emocjonalnym. Osoba, która lepiej rozumie drugiego człowieka, jest w stanie postawić się w jego sytuacji, rozumie i rozpoznaje jego uczucia i potrafi na nie odpowiednio zareagować. Dzięki empatii nie jest ona skłonna do agresywnego zachowania.

Śmiech jest równie ważnym czynnikiem hamującym zachowanie agresywne. Powoduje on stan rozweselenia, czyli taki stan emocjonalny, którego nie można pogodzić z przemocą.
Człowiek wcale nie musi używać przemocy, zachowywać się agresywnie, ponieważ jeśli tylko leży to w jego interesie, potrafi stłumić w sobie takie zachowanie.
Na ograniczeniu przemocy powinno zatem zależeć zarówno państwu i reprezentującym go instytucjom, jak i wszystkim, żyjącym w tym kraju i w określonej społeczności lokalnej. Wzrost gospodarczy Polski jest jedyną szansą na zmniejszenie bezrobocia, a w konsekwencji ograniczenia ubóstwa i zmniejszenia panującej w społeczeństwie frustracji, apatii oraz zniechęcenia. Bogatsze państwo, to również większe środki przeznaczone na edukację, a w konsekwencji dążenie młodych ludzi do rozwoju i osiągania coraz wyższego poziomu wykształcenia oraz doskonalenia zawodowego. Wraz ze zdobywaniem wykształcenia rozwija się kultura całego społeczeństwa, a więc również indywidualne panowanie nad swoimi emocjami, złością oraz ponoszenie odpowiedzialności za swoje czyny. Koniecznym jest również, aby nikt nie był obojętny na akty przemocy mające miejsce w jego otoczeniu, ponieważ „przemoc karmi się milczeniem” i jeśli nikt nie zareaguje, to przemoc pozostanie bezkarna.


0x01 graphic
0x01 graphic

Załączniki do pracy:

0x01 graphic
agresja1.doc (126976 bajtów)

Polecamy podobne teksty

 

0x01 graphic

A A A A - zmień wielkość czcionki

0x01 graphic

0x01 graphic
 Humanistyczne
0x01 graphic
 Polityka

0x01 graphic

0x01 graphic
autor: Nula
0x01 graphic
dodano: 2004-11-12

0x01 graphic

3.90

0x01 graphic
oceń pracę:

0x01 graphic


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Edukacja ustawiczna dorosłych jest to proces systematycznego uczenia się andragogika
Co to jest Nalewka urodzinowa Pauliny i w jakim?lu się ją stosuje
Czasami nie jest tak łatwo jakby miało się to wydawać
Technologia, KOLOS, Technologia jest dziedziną wiedzy która zajmuje się zagadnieniami przetwarzania
TECHNOLOGIA WYTWARZANIA, Szlifowanie i ostrzenie - gotowa sciaga, Szlifowanie - jest obróbką ze skra
Psychologia kliniczna jest działem psychologii stosowanej zajmującym się profilaktyką, psychiatria i
Kim jest Trójca Święta i jakie wynikają z tego konsekwencje dla wiary, Dogmatyczna
Powszechnie uważa się że ojczyzną prawa do prywatności jest Ameryka, Prawa dziecka
Kl. V katecheza Żyć w Duchu, Pomoce do katechezy 3, Bo tak jest z tymi, którzy z Ducha narodzili się
Język jest podstawowym narzędziem ludzkiego porozumiewania się.x, Psychologia Ogólna, Referaty
genetyka, Mitoza, Mitoza jest procesem odpowiedzialnym za namnażanie się komórek, w konsekwencji cze
Pedagogika jest nauką o człowieku w trakcie stawania się, Pedagogika społeczna
33 Antychryst, który ukryty jest za kulisami, wkrótce pojawi się na świecie
Psychiatria jest to dziedzina medycyny zajmująca się rozpozn, Anastezjologia, Psychiatria
Władza jest rozwin ta myśl odwołując się do postaci Makbeta i Kreona
AdaptZ pania jest wesolo, Adaptacja dziecka w przedszkolu, adaptacja
psychologia - danczyk, zalicz, Psychologia-osobowość człowieka, wszystko co jest charakterystyczne d

więcej podobnych podstron