MIĘDZYKULTUROWE ABC, MIĘDZYKULTUROWE ABC


MIĘDZYKULTUROWE ABC

Co Polak spotykający Araba wiedzieć powinien?

W spotkaniach z osobami z odmiennych kręgów kulturowych charakterystyczne są trzy postawy: wrogie nastawienie, ignorowanie różnic, bądź uruchomianie stereotypów. Każda z nich niesie za sobą jakieś negatywne skutki. Najbardziej korzystną i twórczą ścieżką jest poznawcze otwarcie, ciekawość inności, która może okazać się pouczająca i rozwijająca.

W artykule który chcemy przedstawić autorka koncentruje się na tym, co powinien wiedzieć Polak spotykając Araba, na różnicach ale i podobieństwach między tym narodami. W przypadku Arabów autorka dokonuje generalizacji kulturowej, podczas gdy w przypadku Polaków mówi o konkretnym narodzie europejskim. Jednak tak naprawdę zależności o których będzie mowa dotyczą tego, co Europejczyk spotykający Araba wiedzieć powinien, ale z uwzględnieniem polskiej specyfiki.

Stereotypy i nieporozumienia

Jak wiemy, stereotyp to uproszczony obraz rzeczywistości. Często są one opiniami fałszywymi i krzywdzącymi, ale mimo to ciężko jest się ich wyzbyć. Stereotypy mogą mieć jednak również swoje dobre strony, a mianowicie zwykle zawierają jakąś cząstkę prawdy i chronią przed rozczarowaniem w wypadku szoku kulturowego. Co jest najbardziej niebezpieczne posługiwaniu się stereotypami, to fakt, że można je sobie „wyrobić” na podstawie własnych doświadczeń, paru poznanych osób z danej kultury, które niekonieczne odzwierciedlają obraz całej tej kultury. Jest to istotne zwłaszcza w przypadku Arabów, bo jest to niezwykle liczna grupa. Na przykład, podstawową informacją o Arabach, która powinien znać każdy, jest to że nie jedzą oni wieprzowiny i nie piją alkoholu. Jeśli jednak Polak zna trzech Arabów, którzy akurat łamią ten zakaz, może wywnioskować z tego, że pozostałe dwieście milionów też tak robi.

Osoby otwarte również mogą napotkać problemy w kontaktach z Arabami. Należy sobie uświadomić, że pewne zasady popadają w kompletną sprzeczność z zasadami kultury polskiej. Trzeba pogodzić się z faktem, że kultury europejska i arabska stanowią dwa odrębne systemy i są do końca wzajemnie przetłumaczalne. Przy próbie zrozumienia osoby z danego kręgu kulturowego powinniśmy odnosić ją do jej kryteriów, siebie- do własnych i nie uciekać się do porównań.

Jako przykład autorka podaje podejście do konkubinatu w kulturze polskiej i arabskiej. Arabowie uznają stosunek przedmałżeński za występek, a kobietę, która się na niego godzi, za niegodną szacunku. Dla Polaków coraz częściej tego typu relacje są czymś naturalnym. Jednak często ani Arabowie ani Polacy nie uświadamiają sobie tej różnicy przekonań. Przez to Polka, zachowując się wedle przyjętych przez siebie norm, może zostać odrzucona, a Arab, oceniają ją wedle arabskich kryteriów, może ją zranić. Jedynym ratunkiem jest tutaj rzetelna wiedza i po prostu zrozumienie dla tych odmienności.

Innym przykładem jest arabska skłonność do deklarowania działań, których się potem nie podejmują. Z europejskiego punktu widzenia takie zachowanie świadczy o niezrównoważeniu i nie wzbudza zaufania. Ta cecha utrudnia współpracę między Polakami a Arabami, gdyż ciągła zmiana sytuacji, która dla Araba jest naturalna, dla Polaka jest źródłem dezorientacji i rozczarowania.

Dystans gesty

Kolejna różnica, która jest charakterystyczna w zasadzie dla podziału Północ-Południe, dotyczy dystansu fizycznego. Arabowie przyzwyczajeni są do bliskiego kontaktu i wylewnego okazywania uczuć(w obrębie tej samej płci).Polacy żyją w swoistych niewidzialnych bańkach, do których wstęp mają tylko wybrańcy. Dla Arabów charakterystyczne jest poklepywanie, patrzenie prosto w oczy, łapanie za rękę czy całowanie w policzek(nawet między mężczyzną a mężczyzną).Dla Polaków może się to wydawać napastliwe i budzące lęk, podczas gdy dla Araba odsuwanie się Polaka sugeruje niechęć i brak akceptacji.

Jeśli chodzi o gesty, kultura arabska dysponuje wyjątkowo rozwiniętym systemem znaczeń gestów i nie znając go, łatwo możemy kogoś obrazić. Np. gesty: „OK.” i „figa z makiem” mają znaczenie seksualne i obraźliwe, a pokazanie, że coś jest smaczne, przez Araba zostanie odczytane jako groźba.

Znaczące różnice istnieją także w formach ekspresji. Kultura arabska to kultura teatru, wylewne okazywanie emocji jest oznaką szczerości. Dlatego np. w przekazach medialnych dotyczących konfliktów i napięć politycznych w krajach arabskich często widać tłumy ludzi wrzących z gniewu, rozemocjonowanych. Przesadne demonstrowanie przeżywanych emocji jest tam znakiem dobrze wypełnianej społecznie roli, autentycznego zaangażowania w realizowanie życiowych zadań. Arabskie przeżywanie emocji jest intensywne i szczere, nie zakłada dystansu do przeżywanej rzeczywistości, która poniekąd od tych emocji zależy. Jak powiedział Max Weber, świat arabski to świat nieodczarowany.

Czas

Arabowie mają inny sposób postrzegania czasu, co prowadzi do nieprzyjemnych zderzeń w kontaktach z Europejczykami. Jak wiemy, żyjemy w ciągłym pośpiechu, co dla Arabów wydaje się niezrozumiałe. Nie widzą oni nic złego w spóźnianiu się i dziwi ich gniewanie się na kogoś z tego powodu. Różnica ta jest niebezpieczna zwłaszcza w kontaktach biznesowych. Arabowie mają problemy z organizacją pracy i motywacją do podejmowania działań, Europejczykom w pośpiechu zaczyna brakować czasu dla bliskich. Obie strony prezentują więc niezdrowe skrajności. Zetknięcie się kultur w tym względzie może zaszczepić Arabom trochę europejskiej punktualności, a Europejczykom- arabskiego luzu.

Emocje

Emocje są bardzo istotne w świecie arabskim. Można go w uproszczeniu określić jako subiektywno-hmanistyczny, a świat europejski- jako obiektywno-techniczny. Dla Arabów każde działanie i każda emocja są postrzegane jako część globalnego porządku, w którym ani cząstkowe działania, ani ich efektywność nie są tak istotne jak stabilność całości. Zupełnie inaczej jest w świecie europejskim, gdzie emocje i każde działanie są postrzegane jako krok do realizacji konkretnych, obiektywnych celów; brak natomiast w tym procesie ustalania celów globalnego porządku, który hierarchizowałby wartości kierujące wyborem. Nadrzędną wartością w świecie arabskim jest życie w zgodzie z regułami wyznaczonymi przez religię i tradycję, troska o bliskich oraz własny dobrostan psychiczny. Arab jest w stanie poświęcić się poświęcić dla pracy kosztem kontaktów z bliskimi tylko wtedy, gdy będzie to postrzegał jako ofiarę wobec bliskich.

Emocje są traktowane w kulturze arabskiej znacznie poważniej niż w kulturze europejskiej, są nieodłączną częścią rzeczywistości, którą współtworzą, i w żadnym razie nie zasługują na pogardę. Jak pisze autorka artykułu „To, co człowiek czuje, jest ostatecznie dla Araba zawsze bardziej realne, niż to, co widzi przez mikroskop.

Klimat emocjonalny

Arabowie określają samych siebie jako szczerych, uprzejmych, życzliwych i lojalnych. Wyznacznikiem normy w kulturze arabskiej jest pogoda ducha, pokorny stosunek do zdarzeń losu, które są znakami woli Boga, troska o dobre samopoczucie innych, uśmiech. Osoba smutna to osoba chora, które trzeba udzielić wsparcia i pomocy. Generalnie Arabowie sprawiają wrażenie ludzi pełnych życia i radości, choć z badań wynika że są to głównie pesymiści. Wynika to z faktu, że kulturę arabską charakteryzuje fatalizm, pogląd, że rzeczywistość jest wyrazem woli Boga i nic nie można poradzić na to, co się przytrafia. Arabowie uważają, że wszystko zależne jest od Boga- na pytanie jak się masz, odpowiadają „dzięki Bogu dobrze”, jeśli dzieje się źle, mawiają „tak chce Bóg”. Dlatego arabski pesymizm to nie przekonanie, że stanie się źle, a raczej, że jeśli stanie się źle, to nie można temu zaradzić.

Jedną z największych różnic między Arabami i Polakami jest aspekt odczuwania smutku. Arabowie, nawet jeśli się smucą, to jest to smutek, o którym się zapomina, co ułatwia modlitwa, radość życia i bycia z innymi, świętowanie wszystkich drobnych przyjemności życia. W świecie arabskim ważniejsze niż osobisty smutek czy złe samopoczucie, jest troska o dobre samopoczucie otoczenia- a przecież jeśli się smucimy, smucimy także innych. Dlatego Arabowie starają się unikać emanowania smutkiem. Jakże różni się to od naszej, polskiej „kultury narzekania”…

Miłość romantyczna i sentymentalizm

Miłość w kulturze arabskiej a europejskiej również nieco się różni. Arab, gdy zakochuje się, to kocha do szaleństwa, podejmuje z tego powodu działania nieakceptowane w innych kontekstach i śpiewa o tym miliony pieśni…

Miłość romantyczna przeradza się jednak później w poczucie obowiązku budowana rodziny, który jest podstawowym zadaniem życiowym. Przy czym kluczowe jest posiadanie dzieci, jest to źródło poczucia szczęścia, dumy. Rodzina jest dla Araba absolutną wartością, bez której nie jest on sobie w stanie wyobrazić spełnienia w życiu. Kolejną tak ważną wartością jest przyjaźń. Arabowie starają się być w stosunku do przyjaciół bezwzględnie lojalni. Przyjacielowi jest się winnym lojalność i towarzystwo. W miarę możliwości należy im wyświadczać przysługi, bądź też obdarowywać, zwłaszcza posiłkami.

Opuszczenie przez przyjaciela, tak samo jak zdrada, jest przeżywane przez Araba niezwykle głęboko. Wydarzenia takie traktowane są jak zagrożenia dla absolutnych, ostatecznych wartości, których utraty nic nie zrekompensuje. Stąd bierze się w świecie arabskim intensywność przeżywania, która w świecie europejskim jest stępiona przez wachlarz alternatyw i tzw.”zdrowy dystans”. Właśnie ten dystans, wchodzący w skład europejskiego wyobrażenia o dojrzałości, sprawia, że arabskim sentymentalizm jest dla Europejczyków niezrozumiały.

Cechy wspólne

Pomimo wielu różnic, pomiędzy Polakami a Arabami istnieją również pewne cechy wspólne. Na przykład, w obu kulturach rodzina jest niezwykle ważną wartością. Spędzanie czasu z bliskimi, opieka nad starszymi, dziećmi czy chorymi, uznawana jest za naturalne zadanie życiowe. Trochę inaczej ta kwestia przedstawia się w innych europejskich, głownie zachodnich nacjach. Jednak mimo tego przywiązania do rodziny zarówno w kulturze arabskiej jak i polskiej, i tu pojawiają się różnice. Dla Araba budowanie rodziny uznaje się za najważniejsze, obok powinności religijnych, zadanie życiowe. W Polsce, podobnie jak w Europie Zachodniej, coraz powszechniejsze staje się poszukiwanie samorealizacji w pojedynkę. Arabowie nie potrafią postrzegać siebie jako jednostki oderwanej od swoich powiązań rodzinnych. Na każdą negatywną uwagę na temat swojej rodziny reagują ogromnym gniewem. Polacy potrafią bardziej zdystansować się od swojego środowiska rodzinnego, patrzeć krytycznie na swoich bliskich, co jest niemożliwe w przypadku Arabów. Ma to jednak pozytywne skutki w postaci wysokiego poziomu wsparcia społecznego i odporności na psychiczne zachwiania. Dla Polaków i Europejczyków, ceną za niezależność jest większa podatność na negatywne oddziaływania otoczenia, a w konsekwencji na depresję i uzależnienia. Właśnie stąd wynika między innymi różnica w tempie przemian społecznych i obyczajowych w kulturze arabskiej i europejskiej- łatwiej jest zmienić jednostkę, niż całą strukturę stabilnych społecznych powiązań.

Inną cechą, łączącą Polaków i Arabów jest gościnność. Arabowie hojne przyjmowanie gości traktują jako przejaw własnej siły i błogosławieństwo. Ta ich bezinteresowna hojność bywa powodem zdumienia a nawet podejrzeń. Kolejną cechą wspólną jest upór.

OŚRODEK DLA UCHODŹCÓW

- instytucja dyscyplinująca, schronienie czy dom?

Problemy komunikacji międzykulturowej na przykładzie ośrodków dla uchodźców w Polsce

Uchodźstwo jako forma niedobrowolnej migracji zawsze towarzyszyło naszej historii. Podobnie odległe korzenie mają zasady ochrony- prawa do azylu- osób uchodzących przed prześladowaniami z kraju swojego zamieszkania.

Jeśli chodzi o Polskę, w 1990 stała się ona krajem przyjmującym uchodźców. Problem przyznawania statusu uchodźcy dotyczy w naszym kraju stosunkowo małej zbiorowości cudzoziemców, ale ma duże znaczenie polityczne i prawne, które wynika z zobowiązań międzynarodowych naszego kraju w tym względzie.

Członków zbiorowości uchodźców charakteryzują traumatyczne doświadczenia własne lub bliskich związane z prześladowaniami lub działaniami wojennymi i będące przyczyną wyjazdu z własnego kraju pochodzenia. Często to powody współistnieją z innymi, np. względami ekonomicznymi, dążenia do polepszenia szans życiowych, ucieczka od konfliktów we własnym środowisku społecznym, chęć poznania świata, zdobycia wykształcenia itp.

Zbiorowość ta wyróżnia się także tym, że jest skupiona przez długi czas w jednym miejscu, w tzw.ośrodku pobytowym(detencyjnym) dla cudzoziemców, zwanym potocznie ośrodkiem dla uchodźców.

Jeśli chodzi o nadanie statusu uchodźcy, rozpatrzenie wniosku o jego przyznanie wymaga badania wiarygodności cudzoziemca i skonfrontowania jego zeznań z wiedzą na temat sytuacji w kraju jego pochodzenia. W Polsce, najważniejszą ustawą w tym zakresie, obok uregulowań międzynarodowych(Konwencji Genewskiej z 1951r.), jest ustawa z dn.13 czerwca 2003 r. o udzieleniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Postępowanie wobec cudzoziemca, który złożył wniosek o nadanie statusu uchodźcy, prowadzi Departament Postępowań Uchodźczych Urzędu do Spraw Cudzoziemców(UDSC). Może ono się kończyć wydaniem następujących decyzji:

- nadanie statusu uchodźcy

- odmowa nadania takiego statusu i udzielenie zgody na „pobyt tolerowany”

- odmowa nadania statusu uchodźcy i nieudzielanie zgody na pobyt tolerowany; z powodu braku podstaw do uznania, że istnieje uzasadniona obawa cudzoziemca przed prześladowaniem.

- nakaz opuszczenia terytorium Polski w terminie nie dłuższym niż 30 dni lub odmowa nadania statusu uchodźcy i nieudzielanie zgody na pobyt tolerowany, ale bez nakazu opuszczenia kraju.

W okresie oczekiwania na decyzję w sprawie przyznania statusu uchodźcy, cudzoziemcowi zostaje udzielona(na jego wniosek)pomoc. W praktyce jest ona najczęściej realizowana poprzez umieszczenie jego i jego rodziny w ośrodku. Cudzoziemcowi, któremu udzielono status uchodźcy lub zgody na pobyt tolerowany, ustawa o pomocy społecznej przyznaje prawdo do świadczeń społecznych na takich zasadach, jakie obowiązują obywateli polskich.

Ośrodek dla uchodźców jako instytucja dyscyplinująca.

W Polsce ośrodki dla uchodźców funkcjonują z reguły w obiektach już istniejących, które przestały pełnić dotychczasowe funkcje. Są to najczęściej tereny byłych jednostek wojskowych(Dębak, Czerwony Bór, Linin), dawne hotele robotnicze(Łuków, Wołomin, Siekierki), ośrodki wczasowe(Jadwisin k.Warszawy), rzadziej zaś o innych charakterze, jak Ośrodek Polskiego Związku Głuchoniemych w Smoszewie lub Dom Dziecka w Warszawie. Spośród istniejących obecnie dwudziestu ośrodków funkcję recepcyjną pełni ośrodek w Dębaku koło Nadarzyna. Istotny jest też ośrodek na Siekierkach w Warszawie, przeznaczony dla narodowości nieczeczeńskich, podczas gdy pozostałe placówki są w większości zamieszkane przez Czeczenów.

Jeśli chodzi o warunki panujące w ośrodkach, to z reguły w pokojach brak ubikacji, łazienek czy aneksów kuchennych- znajdują się one na wspólnych korytarzach. Kobiety mieszkają wspólnie z mężczyznami, chyba, że nie są rodziną lub bliskimi osobami. W ośrodku obowiązuje regulamin, który określa prawa i obowiązki cudzoziemców, miejsca wspólnych spotkań i rozrywek, wprowadza kontrolę wejść i wyjść, reguluje wydawanie posiłków i godziny odwiedzin. Pensjonariusze mają liczne nakazy i obowiązki, jak np. zakaz opuszczania budynku po godz.23, zakaz spożywania alkoholu i narkotyków. W ośrodku sprawdzane są listy obecności podczas wydawania kartek żywnościowych. Niestosowanie się do regulaminu skutkuje nakazem opuszczenia ośrodka i odebraniem świadczeń. W praktyce jednak nieprzestrzeganie go jest często tolerowane. Według pracownika Urzędu do Spraw Cudzoziemców, regulamin istnieje po to, by przypomnieć pewne zasady, jakie powinny obowiązywać. Tak naprawdę, naruszanie głównie takich przepisów jak nakaz dbania o czystość pomieszczeń higieniczno-sanitarnych, zakaz spożywania alkoholu, pozostawiania dzieci bez opieki, jest tolerowane. Zwłaszcza po godz.16, kiedy pracownicy socjalni kończą pracę, słabnie ochrona i alkohol i goście z zewnątrz są na porządku dziennym. Jednak pracownicy ośrodka uważają, że regulamin jest konieczny i bez niego już zupełnie nie dałoby się zapanować nad porządkiem w ośrodku. Oni również przyznają, że niektóre przepisy są nieżyciowe, takie jak ten ze spożywaniem alkoholu. [cytat] „Nie ma rodziny, nie ma roboty, nie wiadomo, co ze sobą zrobić. To jest naturalne, że jest ci źle. Tudzież jest robota, i trzeba to jakoś uczcić. Wręcz niepicie byłoby chyba nienaturalne”[pracownik socjalny ośrodka]

Wadą ograniczeń regulaminowych w ośrodku jest to, że nie sprzyja to dobremu samopoczuciu cudzoziemców i przyczynia się do ich izolacji od otoczenia. Surowy regulamin powoduje chłodne stosunki między pensjonariuszami i personelem. Jeden z zakazów, który jest szczególnie krytykowany przez cudzoziemców, to zakaz powrotu do ośrodka po 23., co sprawia wiele kłopotów i w przypadku powrotu mieszkańca ośrodka po tej godzinie, może on nie zostać wpuszczony.

Autor artykułu podkreśla, że ośrodki dla uchodźców mogą przypominać w pewnym stopniu akademiki, domy starców itp. I bez względu na to, jak dobre warunki by tam nie panowały, nigdy nie wyeliminuje się niedogodności związanych z pobytem w ośrodku i traumą pobytu poza domem.

Ośrodek dla uchodźców jako schronienie(warunki mieszkaniowe i sanitarne)

Stan pomieszczeń w ośrodku zwykle nie jest najlepszy. Spowodowane jest to głównie niszczeniem i dewastacją ich przez samych pensjonariuszy. Mieszkańcy ośrodka często się zmieniają, nie czują oni związku z danym miejscem i dlatego często dewastują pomieszczenia wspólne. Toalety są brudne, zalane, zlewy zapchane, korytarze i sale telewizyjne zaśmiecone. Stan techniczny pomieszczeń też budzi wątpliwości, np. drzwi nie mają klamek i zamków. W wielu ośrodkach nie ma wspólnych pomieszczeń do rozrywki, uprawiania sportu itp. Uchodźcy narzekają na stan ośrodków, ale przyznają, że niejednokrotnie sami się do niego przyczyniają. [cytat] „W ogóle nie opłaca się nic odnawiać, ani łazienek, ani tego placu zabaw, bo od razu wszystko niszczą. Te huśtawki to już są kolejne. To jest naród, który cieszy się, kiedy coś zepsuje. Łazienki non stop zalane. Oni to robią specjalnie” [pracownik socjalny ośrodka]. Jeśli chodzi o pokoje, to wyposażone są one w podstawowe sprzęty, a często mieszkańcy urządzają je po swojemu. W najgorszym stanie są pokoje samotnych mężczyzn, najlepsze i te najbardziej przypominające dom, to te zamieszkiwane przez rodziny. Jeśli posiadają oni jakiś sprzęt elektroniczny, jest on zwykle tani i słabej jakości. Ważną rolę odgrywają telefony komórkowe, które umożliwiają kontakt z członkami rodziny oraz znalezienie pracy. Cudzoziemcy mieszkający w ośrodku najbardziej narzekają na zatłoczenie, ciągle wrzaski, brak własności. Niedogodne jest też dla nich położenie ośrodków, które zwykle znajdują się w lasach, poza cywilizacją, co utrudnia kontakt z otoczeniem, innymi rodakami oraz podjęcie pracy.

Jedzenie i zwyczaje żywieniowe

Pensjonariusze ośrodków dla uchodźców bardzo narzekają na warunki żywieniowe. Głównym tego powodem jest różnorodność kulturowa i przyzwyczajenie do zupełnie innego jedzenia, niż tego podawanego na stołówce. Większość uchodźców, poza Białorusinami i Ukraińcami nie lubi polskich zup i ziemniaków. Skarżą się na ilość, jakość i małe urozmaicenie posiłków. Ze względu na różnorodność kulturową i chęć przestrzegana zwyczajów religijnych muzułmanów, w stołówce nie podaje się wieprzowiny, co z kolei wywołuje protesty innych narodowości. Mieszkańcy ośrodków postrzegają polskie jedzenie jako niesmaczne, monotonne, mało konkretne.[cytaty].

Wielu uchodźców uważa również, że jedzenie to jest nie tylko niesmaczne, ale też niezdrowe. Cudzoziemcy mają duże wymagania żywieniowe, a środki przeznaczone na wyżywienie jednej osoby dziennie wynoszą jedynie ok. 9zł lub nawet mniej.

Grupy cygańskie w międzykulturowym dyskursie na temat własnej kultury.

Jeżeli chodzi o rozważania na temat Cyganów i ich grup społecznych należy zwrócić uwagę na podstawowy problem terminologiczny tzn. jaką nazwą należy się posługiwać w stosunku do tej kategorii społecznej. W języku polskim używa się dwóch określeń: „Romowie” oraz „Cyganie”, liderzy tej społeczności postrzegają tą drugą nazwę jako obraźliwą, natomiast pierwsza jest nazwą własną społeczności w języku romani. Sprawa jest bardziej skomplikowana gdyż nie wszystkie grupy Cyganów identyfikują się z nazwą „Romowie”. Oprócz podziałów językowych warto podkreślić że grupy cygańskie są bardzo zróżnicowane gdyż w tej społeczności istotną rolę odgrywają podziały kastowe, rodowe, geograficzne, językowe, materialne, religijne oraz koczowniczy lub osiadły tryb życia a także podziały wewnątrzpaństwowe i transpaństwowe. Ponadto podstawowym podziałem kulturowym jest kwestia nazewnictwa np. w Niemczech żyją obok siebie 2 grupy cyganów, jedni nazywają się Romami drudzy Sini, w Hiszpanii istnieją grupy cygańskie które nazywają siebie Kale, we Francji- Janusze. W Europie Wschodniej większość Cyganów określa siebie jako Rom co w większości dialektów oznacza „człowiek”. Na Bałkanach natomiast mieszkają grupy które określają siebie jako Egipcjanie choć dowody przeczą jakoby mieli z nimi coś wspólnego. Istnieją również grupy określane jako cygańskie chociaż nimi nie są np. Travellersi w Irlandi(lud pochodzenia celtyckiego) lub Jenisze w Szwajcarii. Kontrowersje wzbudzają również grupy Aszkali z Kosowa czy Bejasze z Rumunii. Sami Romowie sprzeczają się kto powinien posługiwać się nazwą Rom, przykładowo Kełderasze uważają się za jedynych prawdziwych Romów a dla innych grup używają terminu „lejasze” (znaczenie pejoratywne). Te podziały powodują że organizacje międzynarodowe mają wiele problemów z terminologią np. Rada Europy używała kilku terminów - „Roma/ Gypsies”, „Roma, Gypsies and Travellers” oraz „Roma”. Te problemy odzwierciedlają się w różnorodności języków europejskich np. w Polsce słowo Cygan to nazwa członka sekty religijnej a angielskie Gypsy kojarzy się z mieszkańcami Egiptu.

Te podziały oraz różnice kulturowe powodują że Cyganie są postrzegani jako odmienni kulturowo przez co pogłębia się ich marginalizacja w społeczeństwie, są postrzegani jako dziwni, odmienni czy niebezpieczni. Często pojawiają się konflikty ze społecznościami lokalnymi, których przyczyny są różnie postrzegane przez Cyganów i nie- Cyganów. Z powodu charakterystycznej odmienności kulturowej Cyganie są zaliczani do mniejszości „widzialnych”, łatwych do zauważenia. Niektóre grupy cygańskie posiadają pewien charakterystyczny typ urody: śniada karnacja, ciemne włosy i oczy, niekiedy ta odmienność jest postrzegana w kategoriach rasowych, np. Romowie określają nie- Romów słowem „biali”.

W Unii Europejskiej Cyganie są mniejszościami we wszystkich krajach- ich liczba szacunkowa to od 6 do 12 milionów czyli więcej niż niejeden uznany naród europejski. Zazwyczaj Cyganie są bardzo biedni niewykształceni i podatni na patologie. W ciągu ostatnich kilkunastu lat liderzy grup romskich podjęli działania aby poprawić ich sytuację, najbardziej aktywni są Romowie. W 1997 został wydany manifest polityczny popularyzujący ideę projektu budowy podmiotowości politycznej narodu Romów (Georghe i Mirga). Największą rolę obecnie spełniają w tej materii organizacje pozarządowe. Próby stworzenia narodu romskiego polegają na wysiłkach dwóch rodzajów:1 zorientowanie „do wewnątrz” tej społeczności i stworzenie panromskiej więzi. 2. zaistnienie wśród narodów wymaga uznania z ich strony. Rozwiązaniem tego problemu może być kultura narodowa, która może spełniać funkcję spoiwa narodowego a także możliwości identyfikacji na tle innych narodów. Aby stworzyć jednolitą kulturę należy zebrać dostępne zasoby kulturowe a następnie dokonac ich selekcji. Proces ten ma formę negocjacji, w których wyniku powstaje kompromis i zostają wytyczone granice kultury i tożsamości narodu. Ze względu na różnice dzielące samych Romów można określić je mianem negocjacji międzykulturowych. Oznacza to że przyjęcie przez każdą grupę jednolitej „wersji” kultury może oznaczać rezygnację z własnych tradycji co jest zabiegiem dla Cyganów dosyć bolesnym, gdyż są oni przywiązani do własnych tradycji, która ma charakter święty a opowiadanie o niej osobom z poza społeczności było karane. Aby mówić o negocjacjach międzykulturowych należy wprowadzić dwa rodzaje dyskursu: 1. koncepcja „instancji trzeciego” czy „trzeciej kultury” która ma mieć charakter neutralny i umożliwić porozumienie 2. dyskurs nacjonalistyczny - dostarcza on pewnej wizji świata i umożliwia stworzenie wspólnej przestrzeni dyskusji.

Obecnie liderzy morscy chcą stworzyć cygańską wspólnotę tożsamości, oczekuje się że zostanie im przyznana podmiotowość polityczna. Jest to bardzo trudne gdyż Romowie są nie tylko podzieleni kulturowo i społecznie ale również przestrzennie. Nadzieją na rozwiązanie tej sytuacji jest Internet który jest tanim i szybkim sposobem porozumiewania się. Aktualnie Romowie stworzyli wiele grup internetowych a sami określają się jako ”wirtualny naród”. Taki naród ma własną dyplomację i możliwość uprawiania taniego public relations. Dzięki temu środkowi komunikacji rozproszone grupy romskie mogą wprowadzić w życie ideę narodu transgranicznego i bezterytorialnego. Językiem jakim posługują się Romowie jest głównie angielski gdyż wiele środowisk cygańskich utraciło swój język lub posługują się językiem społeczeństwa większościowego. Romowie starają się stworzyć standaryzowaną wersję swojego języka. Wśród Romów pojawiła się nawet koncepcja żeby ojczyzną Romów uczynić fragment przestrzeni internetowej, która nazywałaby się Romanotan (cygański namiot). Niestety aby aktywnie uczestniczyć w działaniach wspólnoty trzeba posiadać pewne kompetencje, umieć czytać i pisać, potrafić obsługiwać komputer i oczywiście posiadać do niego dostęp. Dlatego krytycy Internetu zastanawiają się czy nie kreuje on dodatkowych podziałów.

Jeżeli chodzi o grupy cygańskie najważniejszym elementem jest niwelowanie barier i tworzenie jednolitej tożsamości kulturowej. Aby się zdefiniować Romowie nie mogą (tak jak to było w przypadku tworzenia innych państw narodowych) budować najpierw aparatu państwowego a później homogenizować kulturę. W ich przypadku, z powodu rozproszenia ratunkiem mogą być instytucje UE. Największe znaczenie w budowaniu tej tożsamości mają konferencje, przykładem jest konferencja z 2003r. „Cultural Identities of Roma, Gypsies, Travellers and related groups in Europe” w której brało udział ponad 100 uczestników reprezentujących różne grupy cygańskie z ok. 30 krajów europejskich oraz antropologów, historyków oraz polityków i urzędników. Na podstawie dyskusji na tej konferencji można wyciągnąć 4 wnioski: 1. Dominującą pozycję w tej materii zajmują Romowie, którzy mają decydująca pozycję w tworzeniu romskiego nacjonalizmu i powoduje że inne grupy muszą dostosowywać się do pewnego kanonu czasem do tej pory im nieznanego aby nie zostać wykluczonym ze wspólnoty. 2. Rozróżnienie my- oni które wyznacza pewną granicę między osobami należącymi do wspólnoty a osobami spoza niej. 3. Ustalenie że prawdziwa kultura romska jest możliwa do ustalenia oraz że bywaja formy które prawdziwe nie są - są to stereotypy. Jest też możliwe że istnieją pewne „autorytety etnograficzne” które potrafią zaklasyfikować pewne jej elementy do tej kultury. 4. Tłem konferencji było planowane opracowanie przez Komisję Europejską projektu edukacyjnego dla cygańskich dzieci „Education of Roma/Gypsy Children in Europe” który ma na celu poznanie przez cygańskie dzieci prawdziwej kultury a nie stereotypów. Taki program edukacyjny można uznać jako zalążek instytucji mającej homogenizować kulturę Romów, co powoduje że w przeciwieństwie do innych państw narodowych gdzie ten zabieg był dokonywany siłą tutaj użyte zostają miękkie, dyskursywne narzędzia. Kolejnym środkiem może być opracowanie „Encyklopedii kultury Romów/ Cyganów„. Te zabiegi mają zamrozić kulturę romską i spowodować że nie będzie ona uznawana za „enigmatyczną” czy „mistyczną”. Ważnym problemem jaki pojawił się na konferencji jest problem identyfikacji z kulturą poszczególnych grup dla których ma ona charakter wręcz święty. Na konferencji doszło do porozumienia między Sintami a Romami gdyż obie grupy posługują się nazwą „Romowie” jednak pomimo podobnej kultury żądają one osobnej reprezentacji na tle innych narodów co osłabia nacjonalistyczny ruch Romów. Pewne cechy kultury są także marginalizowane, jak np. podziały kastowe które mogą być olbrzymią przeszkodą w porozumieniu. Podejmuje się również stworzenie katalogu rdzennych morskich wartości czyli romanipen- niepisany kodeks moralny romów, który czasem niestety dzieli grupy na kalające co znaczenie utrudnia porozumienie.

Romowie starają się stworzyć swój naród opierając się na europejskich wartościach, pojawiają się koncepcje aby Romowie stworzyli eksterytorialny naród. Naród wewnątrzeuropejski musi posiadać europejską kulturę dlatego liderzy morscy muszą pokazać że ich kultura mieści się w kanonie kultur europejskich. Dlatego kluczowa jest kontrola nad własną kulturą oraz odpowiednia jej interpretacja. Romowie starają się przedstawić swoją kulturę jako odpowiadającą kulturze europejskiej. W praktyce jest to odczytywanie własnej kultury przez perspektywę osoby z, zewnątrz co nazywamy odwróconym etnocentryzmem antropologa tubylczego. Przykładem takiej interpretacji jest Polska gdzie kontrowersje budziły młode małżeństwa Romów tj. czy uznać je za pedofilię. Przedstawicielka Romów przedstawiła wyjaśnienie tego zwyczaju: 1. ten zwyczaj jest naturalny dla wszystkich społecznościach tradycyjnych 2. poszukiwanie partnera w wieku dorastania może dostarczyć wielu traumatycznych doświadczeń 3. młoda żona ma możliwość poznania nowej rodziny co korzystnie wpływa na relacje. 4 romskie małżeństwa przyczyniają się do trwałości związku 5. w Europie wiek inicjacji seksualnej jest coraz niższy dlatego romskie małżeństwa nie są czymś niezwykłym , co więcej jest ono społecznie kontrolowane. Inicjacja ma miejsce w rodzinie a wybór partnera nie jest przypadkowy.

Wnioski autora:

  1. Między grupami cygańskimi nie istnieje komunikacja międzykulturowa gdyż one same decydują do jakiej kultury należą.

  2. W przypadku cyganów mamy inne spojrzenie na sytuację komunikacji międzykulturowej gdyż nie są oni narodem ani nie tworzą państwa o charakterze narodowym. Opierając się na dwóch koncepcjach kultury (jedna zakłada że jej podstawą jest naród a druga że jest to zjawisko ponadnarodowe) Romowie powinni oprzeć się na jej ponadnarodowym charakterem.

  3. Wyjściem z impasu mniejszości cygańskiej jest posługiwanie się pojęciem narodu wielkokulturowego oraz promować nacjonalistyczne wizje.

  4. Możliwe że Romowie powinni najpierw ustrukturyzować swoje działania i pozyskać środki finansowe i organizacyjne, a później rozpocząć symboliczną homogenizację

  5. Poprawianie swojego wizerunku wewnętrznego zaczynając od choćby negowania słowa „Cygan”



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2011 01 06 Antagonizmy między ONR ABC a RNR
30 Struktury zaleznosci miedzy wskaznikami zrow rozw K Chmura
Oddziaływania międzypopulacyjne w biocenozie
Geografia zadłużenia międzynarodowego
Wzajemne wpływy między człowiekiem4(1)
4i5 ZASADY ORGANIZACJI PRACY I BHP PRZY UPRAWIE MIĘDZYRZĘDOWEJ
Międzynarodowe działania ratownicze
5 Handel międzynarodowy a dochód narodowy
MIĘDZYRZECKI REJON UMOCNIONY
download Finanse międzynarodowe FINANSE MIĘDZYNARODOWE WSZiM ROK III SPEC ZF
2014 ABC DYDAKTYKIid 28414 ppt
Międzynarodowy Fundusz Walutowy
MARKETING MIĘDZYNARODOWY
36 Organizacje miedzynarodowe OBWE OPA UA
wyklad 1 oddzialywania miedzyczasteczkowe 2009
Międzynarodowe projekty inwestycyjne w turystyce

więcej podobnych podstron