Przyboś


Julian Przyboś-poezja

Historia Awangardy Krakowskiej wiąże się z nazwiskiem jej główne­go teoretyka - Tadeusza Peipera, który po powrocie z Francji do wolnej Polski założył własne czasopismo „Zwrotnica". Tytuł sugerował kierunek działań: zmiana w dotychczasowym kształcie poezji (przestawienie jej na nowe tory). Wokół pisma skupili się eksfuturyści i formiści (Jalu Kurek, Jan Brzękowski, Julian Przyboś, Adam Ważyk). Teoretyczne założenia sfor­mułował „papież Awangardy" - T. Peiper w artykułach: „Miasto. Masa. Maszyna", „Metafora teraźniejszości" i „Punkt wyjścia". Postulaty:

  1. Konieczność zmiany tematyki; postulował eksponowanie w twórczości tematu miasta, osiągnięć techniki, tłumu. Uważał, że pochwała zdoby­czy technicznych może mieć znaczenie manifestu, będzie symbolizo­wać fizjonomię epoki (urbanizm);

  2. Deklarował szczególne zainteresowanie nowymi rozwiązaniami for­malno-warsztatowy mi:

  1. higiena duchowa wymaga zerwania z nałogiem uczuciowości w poezji (z „wypluwaniem uczuć"), należy świat stwarzać (kreo­wać), a nie odtwarzać (powtarzać) własne uczucia;

  1. Peiper domagał się od poetów wstydu uczuć, pisał: proza nazywa, poezja pseudonimu) toteż w miejsce wylewnych opisów propono­wał ekwiwalentyzację uczuć, polegającą na znajdowaniu dla nich poetyckich odpowiedników;

  2. poezja nie powinna być wynikiem natchnienia, jest ona po prostu funkcją mózgu {poezji trzeba mózgul), musi być ona wyrazem inte­lektualnego wysiłku (intelektualizm);

  3. poeta - to nie natchniony prorok, ale doskonały rzemieślnik;

  4. poeta powinien tworzyć tak, jakby nie istniała przed nim żadna tra­dycja, powinien rozbijać schematy językowe, martwe układy słow­ne (rozbijanie tworzydeł);

  5. wiersz jest budową której podstawą jest zdanie: poezja - to tworze­nie pięknych zdań;

  6. zdanie utożsamiane było z pojęciem metafory, na którą Peiper kładł ogromny nacisk - metafora zapewniała poezji kojarzenie na zasadzie asocjacji słów bardzo odległych znaczeniowo oraz była ekonomicz­na (ekonomizm), toteż twórcy Awangardy wydali walkę wacie słów);

h) postulował tworzenie wierszy nieregularnych o niebanalnych ry-
mach (asonanse i konsonanse) oraz rymy oddalone, bowiem mu-
zyczność w poezji to talerze orkiestry wojskowej.

Cechy idealnej, awangardowej poezji: kreacjonizm, intelektualizm, ekonomizm, ład, konstrukcja, rygor, dyscyplina, urbanizm.

Julian Przyboś (ur. 5 marca 1901 w Gwoźnicy - zm. 6 października 1970 w Warszawie) - poeta, eseista i tłumacz.

ŻyPoeta i eseista. Urodził się 5 marca 1901 w Gwoźnicy, zmarł 6 października 1970 w Warszawie.

Od 1912 uczył się w rzeszowskim gimnazjum, debiutował w 1917 sonetem Wschód słońca ogłoszonym anonimowo w tajnym uczniowskim pisemku "Zaranie". W 1918 wstąpił do konspiracyjnego kółka samokształceniowego wchodzącego w skład Polskiej Organizacji Wojskowej (POW). Brał udział w akcjach sabotażowych i dywersyjnych, uczestniczył w walkach z Ukraińcami o Lwów, został ranny w bitwie pod Sokolnikami, w 1919 otrzymał honorową odznakę "Orląt Lwowskich". Zdał maturę w 1920, uczestniczył jako ochotnik w wojnie polsko-bolszewickiej. Jesienią 1920 podjął studia polonistyczne i filozoficzne na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1921 reaktywował wraz z bratem, Stefanem Przybosiem, Koło Literacko-Artystyczne, przekształcone wkrótce na Klub Artystyczny "Dionizy", pod którego egidą ukazał się w 1922 alamanach "Hiperbola", zawierający cztery wiersze Przybosia. W 1922 należał do grupy krakowskich poetów "negatywistów", w tym samym roku ogłosił w "Skamandrze" wiersz Cieśla, który uważał za swój właściwy debiut.

W 1923 ukończył studia (bez dyplomu) i rozpoczął pracę jako nauczyciel w gimnazjum - pracował w Sokalu (1923-1925), Chrzanowie (1925-1927) oraz, po zdaniu egzaminu kwalifikacyjnego, w Cieszynie (1927-1939). Przystąpił do lewicowej grupy "F 24" skupionej wokół Alamanachu Frontu 24 ("Alamanachu Nowej Sztuki"). W 1923 poznał Tadeusza Peipera i podjął współpracę ze "Zwrotnicą", programowym organem Awangardy Krakowskiej. W latach 1925-1927 uczestniczył w redagowaniu drugiej serii "Zwrotnicy", na której łamach opublikował ważne artykuły programowe i polemiczne. Twórczość literacką publikował m.in. w "Kurierze Literacko-Naukowym"(1925-1926, 1939), "Głosie Literackim" (1928-1930), "Europie" (1929-1930), cieszyńskim kwartalniku "Zaranie Śląskie" (1929-1938 z przerwami, 1929-1932 w składzie redakcji). W latach 1928-1930 współpracował z wydawanym w Paryżu pismem "L'Art Contemporain - Sztuka współczesna" redagowanym w Paryżu przez J. Brzękowskiego i W. Chodasiewicz-Grabowską. W latach 1930-1935 należał do łódzkiej grupy "a.r." ("artystów rewolucyjnych" lub "artystów radykalnych"), w latach 1931-33 redagował wraz z Jalu Kurkiem czasopismo awangardy literackiej "Linia". Od 1933 patronował działalności młodych pisarzy związanych z pismem "Nasz wyraz". W latach 1937-1939 przebywał w Paryżu, podróżował po Francji, Belgii i Włoszech. Poezje, artykuły z dziedziny teorii literatury i sztuk plastycznych publikował w "Drodze" (1933-1935), "Pionie" (1934-1938), "Kamenie" (1934-1935, 1937-1939), "Miesięczniku Literatury i Sztuki" (1935-1936), "Okolicy Poetów" (1935-1936), "Czasie" (1936-1939), "Naszym wyrazie" (1938-1939).

Wybuch wojny zastał go na Zaolziu, w październiku 1939 znalazł się we Lwowie, w grudniu podjął pracę bibliotekarza w Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich. W 1940 wchodził w skład Komitetu Mickiewiczowskiego organizującego na Ukrainie obchody 85. rocznicy śmierci poety, we wrześniu 1940 został członkiem Związku Radzieckich Pisarzy Ukrainy. W 1941 znajdował się w kolegium redakcyjnym "Alamanachu Literackiego" i "Nowych Widnokręgów". Po zajęciu Lwowa przez Niemców przez krótki czas pracował jako robotnik w ogrodach miejskich. W 1941 aresztowany przez gestapo pod zarzutem współpracy z NKWD, został zwolniony z braku dowodów. Opuścił Lwów i osiadł w rodzinnej Gwoźnicy, gdzie do końca okupacji utrzymywał się z pracy na roli, kolportując swoje utwory w formie zbiorków rękopiśmiennych lub wydań konspiracyjnych. Po wyzwoleniu Rzeszowa w sierpniu 1944 pełnił funkcję Kierownika Wydziału Informacji i Propagandy Urzędu Wojewódzkiego. We wrześniu 1944 przybył do Lublina, został członkiem Krajowej Rady Narodowej (KRN), później następcą przewodniczącego Komisji Oświaty przy KRN. Pełnił funkcję pierwszego prezesa reaktywowanego Związku Zawodowego Literatów Polskich (później, w 1948 i 1963 wiceprezesa ZG ZZLP i ZLP). Był wśród założycieli Spółdzielni Wydawniczej "Czytelnik", w składzie kolegium redakcyjnego tygodnika "Odrodzenie", z którym w styczniu 1945 przenosi się do Krakowa. Od 1945 był członkiem PPR (od 1949 PZPR). Wiersze, artykuły, przekłady z poezji francuskiej i niemieckiej publikował w "Odrodzeniu" (1944-1950), "Kuźnicy" (1945-1947), "Twórczości" (1945-1968 z przerwami). Od 1947 do 1951 przebywał w Szwajcarii jako poseł nadzwyczajny i minister pełnomocny PRL.

Po powrocie do kraju do 1955 był dyrektorem Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie. Wiersze, artykuły i recenzje literackie publikował w "Nowej Kulturze" (1952-1962 z przerwami), "Życiu Literackim" (1952-1959, 1962-1969), "Dialogu" (1956-1957, 1963). W 1955 przeniósł się do Warszawy i znalazł się w składzie redakcji tygodnika "Przegląd Kulturalny". W 1958 wystąpił z PZPR na znak protestu przeciwko zgładzeniu Imre Nagy'a. W 1964 otrzymał Nagrodę Państwową I stopnia za całokształt twórczości literackiej. W latach 1965-1967 był zastępcą redaktora naczelnego miesięcznika "Poezja", w 1968 w zespole redakcyjnym "Miesięcznika Literackiego". W 1966 został wiceprezesem PEN Clubu. Wiersze i prozę drukował m.in. w "Argumentach" (1959-1962), "Kamenie" (1960-1964), "Współczesności" (1961-1970 z przerwami), "Kulturze" (1963-1967), "Tygodniku Kulturalnym" (1964-1970 z przerwami), "Życiu Warszawy" (1967, 1969), "Nowych Książkach" (1967-1968, 1970). W 1969 na skutek pogorszenia zdrowia przeniósł się do Domu Pracy Twórczej w Oborach. Pochowany w Gwoźnicy.

Pierwsze dwa tomy wierszy Przybosia, Śruby i Oburącz, wyrażały programową pochwałę nowoczesności, wezwanie do zbiorowego wysiłku, przedstawiały bohaterów nowej cywilizacji. Własną rolę w wysiłku zbiorowości określał poeta jako aktywnego robotnika, który pracuje nad słowem. Z nowoczesnej techniki pragnął wywieść nową poetykę, opierając ją na zasadach ekonomii i funkcjonalizmu, z czym łączyło się odejście od tradycyjnego metrum, wzmożona eliptyczność i metaforyczność oraz obecność charakterystycznych motywów wyobraźni poetyckiej: koła, prądu, rozruchu.

Tomy Sponad i W głąb las zapoczątkowały jego dojrzałą twórczość. Nastąpił w niej zwrot od cywilizacji wielkomiejskiej ku przyrodzie, krajobrazowi i erotyce. Podmiot zaczął przeciwstawiać swą wolę twórczą otaczającemu światu, czemu służyła tzw. figura kreacyjna, ukazująca przedmioty jak gdyby tworzone dzięki wysiłkowi podmiotu w procesie wizualnej percepcji. Dynamizm zewnętrzny przekształcił się w dynamizm wewnętrzny, powtarzał się motyw koła widnokręgu, zwłaszcza jego rozruchu podejmowanego wysiłkiem człowieka, siłą słowa i pracą wyobraźni. Zasada funkcjonalizmu prowadziła do wykorzystania wieloznaczności wyrazów, język stawał się skondensowany i skompresowany w myśl maksymy "maksimum aluzji wyobrażeniowych w minimum słów".

W zbiorze Równanie serca dołączyły się problemy społeczne: solidarność ze światem walczących, poczucie odmienności własnego losu i przekonanie o nieuchronnej zagładzie istniejącego porządku. W tym samym tomie zawarł poeta cykl wierszy związanych z Paryżem, wśród których było jedno z najbardziej znanych arcydzieł Przybosia, genialny przykład zamiany architektury na poezję - wiersz Notre-Dame.

W tomikach z lat trzydziestych ukształtował się ostatecznie styl poetycki Przybosia oparty na elipsie i metaforze, najczęściej niewyobrażalnej. Charakterystyczną właściwością tego stylu stała się też tzw. figura eksplozywna, ukazująca tkwiącą potencjalnie w przedmiotach i zjawiskach energię. Jego pozycję utrwaliły zbiory Póki my żyjemy i Miejsce na ziemi będące manifestacją wewnętrznej niezależności człowieka i artysty wobec kataklizmu wojny.

W latach powojennych nastąpiło częściowe przejście do nowej poetyki, wyrażające się w dążeniu do większej komunikatywności, w zmianie postawy podmiotu z buntowniczej na akceptującą i pouczającą, a także w nawrocie do tematyki pracy. W późnej twórczości objętej zbiorami (od tomu Narzędzie ze światła) ważny stał się temat własnej tożsamości i odrębności, rozwijany na tle wspomnień z dzieciństwa i w aktualnych polemikach wierszem, powtarzały się motywy lotu, światła, koła oraz kontynuacje stałych cykli lirycznych (motywy wiosny i paryskiej katedry Notre-Dame).

Aktywności poetyckiej Przybosia towarzyszyły artykuły i eseje dotyczące problemów liryki i innych dziedzin sztuki (zwłaszcza plastyki), komentarze do własnej twórczości, wystąpienia polemiczne. W okresie międzywojennym formułował hasła funkcjonalizmu, rozwijał kategorie obrazu i wizji. Po wojnie zajął się głównie uzasadnieniem nowatorstwa w sztuce, próbując jednocześnie reinterpretować pewne wątki tradycji kulturowej, zwłaszcza romantycznej (zbiór Czytając Mickiewicza). Interesował się folklorem (opracował antologię polskiej pieśni ludowej Jabłoneczka 1953), brał czynny udział w życiu literackim (jego Oda do turpistów z 1962 wywołała gwałtowną polemikę Grochowiaka i innych, przyczyniając się do utrwalenia terminu "turpizm" i dokładniejszego samookreślenia się Grochowiaka i skupionych wokół niego twórców). Był tłumaczem z kilku języków zachodnioeuropejskich i słowiańskich, przełożył m.in. poezję Majakowskiego i Rilkego.

Twórczość

Julian Przyboś był jednym z najwybitniejszych poetów Awangardy Krakowskiej. Twórczość poetycką Juliana Przybosia można podzielić na dwa etapy.

Poezja wczesna

Pierwsze zbiory wierszy opublikował w połowie lat dwudziestych. Widać w tej twórczości ogromny wpływ teorii Peipera. Poezja tego okresu wyraża fascynację świadomym wysiłkiem twórczym, pracą, dzięki której opanowuje się materię. Bohaterami jego poezji często są robotnicy, rzemieślnicy. Wiersze mówią o procesie twórczym, co zdaje się być metaforą pracy poety. W tym okresie odnajdziemy również fascynację techniką którą wyraża Przyboś w wierszach używając często typowego naukowego języka.

Poezja dojrzała

Dojrzała poezja krystalizuje się w latach trzydziestych. Przyboś publikuje w tym czasie trzy tomy wierszy. W miejsce cywilizacji i miasta wkrada się liryka pejzażowa i refleksyjna. Przyboś realizuje założenia poetyki awangardowej. Wiersze cechuje dyscyplina słowa i obrazu. Staję się mistrzem w wykorzystywaniu i spiętrzaniu metafor. W poezji Przybosia powracają motywy autobiograficzne związane z chłopskim dzieciństwem artysty..

Dorobek poety

Wśród dorobku poety znajdują się m.in.:

Julian Przyboś jest również autorem niezrealizowanego scenariusza filmowego pt. Łuk

  1. Jak założenia te realizował w poezji główny poeta Awangardy - Julian Przyboś?

Fascynacja pracą, techniką, miastem

1) „Cieśle":

W zaciekłym, martwym uporze, stężałym jak soki w korze, kurczą łykowe muskuły, które spoidła pokuły;

- ciała robotników są coraz mniej cielesne; grzbiety są drewniane, mięśnie łykowate;

2) „ Dachy":

3) „Z Tatr" (tu zwróćmy uwagę na osiągnięcia formalne):

- trudna do ustalenia odmiana liryki: jest bezpośrednia (słyszę), opi­sowa (początek wiersza jest nietypowym opisem górskiego krajo­brazu), zwroty do adresata (nie pomieszczą twej śmierci);

• metafora: kamienuje tę przestrzeń niewybuchły huk skał sugeruje potencjalną grozę gór, kamienuje-zabija, bo w każdej chwili może spaść lawina kamieni,

• oksymoron: gromobicie ciszy uwydatnia tkwiące w krajobrazie sprzeczności (pozory spokoju i groźbę spadających skał),

• metafora: wrzask wody obdzieranej siklawą z łożyska wydobywa w wyobraźni czytelnika efekty akustyczne i optyczne, zaś woda, która wrzeszczy, przywodzi na myśl kogoś, kto też był tu obdziera­ny ze skóry;

- kondensacja znaczeń: słowo Zamarła odnosi się: do nazwy geogra­ficznej, do zabitej taterniczki oraz niemej przyrody tatrzańskiej

„Cieśle"

hiperbolizacja - poprzez nagromadzenie elementów,
materiałów służących cieślom do pracy
to wszystko przybrało określony kształt dzięki pracy cieśli
apoteoza - pochwała zbiorowego wysiłku cieśli
przystępują do więzienia ducha materii w kształcie, który efektem jakiejś zachcianki
z plątaniny sprzętów wyzierają źródła energii
łykowate muskuły (przypominają łyko, stwardniałe)
efekt pracy - znów gmachy
stwarza warunki do wygodnego i spokojnego życia
człowiek kształtuje naturę świadomie, zmaga się z nią, podporząd. własnym potrzeb

Dachy


Wyżej!

Płaszczyzny kręte, piramidy piętr,
płaszczyzny wirujące, płaszczyzny wznoszące,
figurotwórcze.
Masywnej przestrzeni
skręt,
rodzących się miast
kurcze.

W żywym patosie konstrukcji, w geometrycznym wymiarze
wspina się, urastając, sześcienna dusza stolic.
Warczy windami rozmachu, zawisa na lewarze,
wskoczy! Na wieżach radia z materii myśl wyzwoli.

Spod konwulsyjnej sieci drutów się rozprzestrzenia,
bucha wściekłością linij, prostopadłością pionu,
triumfem wyniosłości rozprężą łuk sklepienia,
jak rozkosz łechce bezmiar igłą piorunochronu.

W chmurach zawiesza wierzchołki jak gigantyczne wahadła,
kołysze się - przystaje - osiada w formach narożnic.
Wyżej! Sztabami ramion roztrącę ulic gardła,
prężność rozkręcę palcami jako korbami opornic.

Jak elektryczność błyśnie, podskoczy murem w górę,
przestworem napęcznieje olbrzymi miasta kolos;
rozniesie wszystkie place, rozsadzi mas strukturę,
wypnie, jak lane przęsło, nieskończoności koło.

W fundament,
w żelazobeton posad
ruń
sztychami wiru!

Już
pęd
zębatych trybów
kół
wwierca się w fabryk brzuch.
W dół
rwie
rowami
szybów.

Świstem drgających świdrów,
oskardów ciętym kłem,
skrą,
mechanicznym łbem,
ciśnieniem: milion atmosfer,
uderz
w globu centralny
nerw!

I znów
prostotą zakrzepłych form
wydźwignij się do chmur, miarowy aparacie.
Nad hut czerwone hale, nad falujące blachy,
kiedy godzinę 6-tą syreny fabryk odhuczą,
płyń w zmierzch stalowy nieba i gwiazd zbliżone dale:
w dachy.

„z Tatr”

Słyszę tę przestrzeń niewybuchły huk skał
to -wrzask wody obdziernej siklawy z łożyska
i grombicie ciszy .
Ten świat wzburzony przestraszonym spojrzeniem
lecz-
nie pomieszczę twojej śmierci w granitowej [trumnie Tatr.

To zgrzyt
czekana
okrzesany z echa
to tylko cały twój świat
skurczony w mojej garści na obrywie głazu;
to -gwałtownym uderzenie serca powalony szczyt
Na rozpacz- jakże go mało!
A groza -wygórowana

jak lekko
turnię zawisłą na rękach
utrzymać
i nie paść
gdy

w oczach przewraca się obnażona ziemia
do góry dnem krajobrazu
niebo strącając w przepaść
jak cicho
w zatrzaśniętej pieści pochować Zamarłą



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ćw z przyborami[1]
63 MT 09 Przybornik narzedziowy
Obwód koordynacyjny z przyborami pomocniczymi
Przyciaganie bogactwa zycie w pelnej harmonii ze swiatem przybo
Przybory człowieka myślącego, Język polski, Czytanie ze zrozumieniem
Pojemniczek na przybory biurowe, Harcerstwo, Majsterka
Neuropsychologia kliniczna PRZYBORSKA W5A afazje cd 02 03 15 do pdf odblokowany
przybory szkolne
konspekt z nietypowymi przyborami, Konspekty
Przybory do czyszczenia broni, strzekeckie
przybory toaletowe matematyczne A4WTURHZMLPWYC757Y7AV7FGLBCJEJVTNWZXYMI
Przybos?
Gimnastyka, konspekt gimnastyka, Przykładowy konspekt ćwiczeń gimnastycznych z przyborami
Ćwiczenia z przyborem typowym dla 3
IS IV Przybory sanitarne odleglosci i powierzchnie funkcjonalne
Obwód koordynacyjny z przyborami pomocniczymi
Szybkie starty z przyborami – cz. 5
Rozgrzewka z akcentem koordynacji i wykorzystaniem przyborów pomocniczych
87 Nw 09 Kaseta na przybory
Przybory sanitarne odległości i powierzchnie f…

więcej podobnych podstron