Chemia nieorganiczna - wstęp, 1


Chemia nieorganiczna - wstęp

  1. Wstęp - geneza materii

Przedmiotem zainteresowania chemii nieorganicznej są pierwiastki i związki, a więc atomy i ich połączenia - cząsteczki. Nowoczesna chemia nieorganiczna stosuje tzw. podejście strukturalne, tj. tłumaczy właściwości pierwiastków i związków określonymi cechami budowy atomów i cząsteczek, innymi słowy - objaśnia właściwości materii przez jej budowę. Dochodzimy więc do stwierdzenia, że przedmiotem zainteresowania chemii nieorganicznej jest materia i to, jak jej budowa wpływa na jej właściwości. Przed szczegółową dyskusją zagadnienia korelacji budowy materii z jej właściwościami należałoby jednak zastanowić się, skąd w ogóle wzięła się materia, co wiąże się bezpośrednio z problemem powstania Wszechświata.

Znany ubiegłowieczny popularyzator nauki Hoimar von Ditfurth zatytułował jedną ze swych najbardziej znanych książek Na początku był wodór. Nie jest to jednak ścisłe podejście, w istocie bowiem wg obecnie obowiązującego paradygmatu naukowego, powstanie materii poprzedziła „era” energii. Na początku była zatem energia, a właściwie można nawet powiedzieć, że na samym początku było nie wiadomo co, ponieważ stan, z którego powstał Wszechświat, na razie wymyka się jakimkolwiek próbom dokładniejszego opisu. Mówiąc w uproszczeniu, stan taki nazywa się w fizyce punktem osobliwym. Stan ten uległ następnie przemianie określanej terminem „Wielki Wybuch”. Mówiąc w dużym uproszczeniu, był to proces nagłego wyemitowania ogromnych ilości energii, która to energia przechodziła następnie w materię i antymaterię, a te anihilowały ze sobą, dając na powrót energię, itd. W rezultacie pewnej przewagi materii nad antymaterią we Wszechświecie pozostała pewna ilość zwykłej materii, składającej się z ciężkich, względnie trwałych cząstek - barionów. Materia ta - materia barionowa - jest uznawana za materię wygenerowaną podczas Wielkiego Wybuchu. Cała istniejąca dziś we Wszechświecie materia stanowi produkty przemian tej materii początkowej, zachodzące w przestrzeni kosmicznej lub we wnętrzach gwiazd.

WAŻNE DATY W HISTORII WSZECHŚWIATA

Czas

Temperatura i typowa energia

Możliwe zjawiska

10-43 s

1032K 1019 GeV

grawitacja silna; konieczna kwantowa teoria grawitacji (na razie nieosiągalna)

10-37 s

>1029K >1016 GeV

oddziaływania silne, elektro­magnetyczne i słabe są zunifi­kowane

10-33 s

1027K 1014 GeV

początek zamrażania procesów kontrolowanych przez bozony su­perciężkie; przypuszczalne usta­nowienie przewagi materii nad antymaterią

10-9 s

1015K 102 GeV

zamrażanie produkcji bozonów W; oddziaływania słabe słabną w porównaniu z elektromagne­tyzmem (zakres energii osiągal­ny w zbudowanych ostatnio akce­leratorach wysokich energii)

10-2 s

1013K 1 GeV

siły kolorowe działające na kwarki i gluony grupują je, tworząc „białe" hadrony; siły koloru znikają z pola widzenia, powstają protony i neutrony

100 s

109K 1/10 MeV

nukleosynteza - powstają hel i deuter

106 lat

103K 1/10 eV

fotony oddzielają się od mate­rii, powstaje promieniowanie tła (astronomia optyczna i elektromagnetyczna nie może spojrzeć w głąb czasu dalej niż do tej epoki)

1010 lat

3K 10-3 eV

promieniowanie tła; gwiazdy stanowią lokalne gorące plamy

dzień dzisiejszy - istnieją ga­laktyki i życie

«1032 lat

cała materia ulegnie erozji

Dla porównania energie jonizacji większości atomów mieszczą się w przedziale od kilku do kilkudziesięciu eV.

Źródło: Close, Kosmiczna cebula, PWN 1989.

Pierwotna era życia Wszechświata była jednak erą dominacji energii i trwała do 100000 lat od Wielkiego Wybuchu. W erze tej dominowały cząstki przenoszące oddziaływania: bozony superciężkie i ciężkie, gluony (będące nośnikami sił międzykwarkowych) i wreszcie fotony (nośniki oddziaływań elektromagnetycznych). W swoistym tańcu energetycznym materii z antymaterią jako pierwsze cząstki powstały cząstki lekkie - kwarki i leptony, uważane dziś za „prawdziwe” cząstki elementarne, nie mające wewnętrznej struktury i nie dające się rozbić na mniejsze składowe. W miarę rozszerzania się Wszechświata spadała gęstość promieniowania, a zatem obniżała się i temperatura, co umożliwiało stopniowo tworzenie coraz bardziej złożonych struktur. Kwarki, związane siłami nazywanymi w fizyce „oddziaływaniami kolorowymi” (przenoszonymi przez gluony), połączyły się w cięższe cząstki - hadrony, takie jak proton i neutron. W miarę dalszego spadku temperatury do syntezy materii włączały coraz niżej energetyczne oddziaływania - najpierw doszło do nukleosyntezy, czyli łączenia się hadronów w jądra atomów cięższych od protu (wodoru-1). Gdy średnia energia we Wszechświecie spadła do poziomu niższego od energii dysocjacji, nastąpiła synteza atomów, przez połączenie się jąder atomowych z elektronami. Następnym etapem stała się synteza cząsteczek związków chemicznych i ta era trwa do dziś.

Powstanie pierwszych atomów, atomów wodoru, oznaczał początek drugiej ery życia Wszechświata, ery gwiazdowej. Fluktuacje gęstości materii powodowały formowanie się brył materii „odpornych” na działanie zewnętrznego promieniowania, a dalsza kondensacja tych brył doprowadziła do powstania gwiazd, co miało miejsce kilka milionów lat po Wielkim Wybuchu. Były to tzw. gwiazdy I generacji, których skład odpowiadał składowi materii pierwotnej, będącej bezpośrednim wynikiem Wielkiego Wybuchu. Materia pierwotna składała się w przeważającej ilości wodoru z dodatkiem niewielkiej ilości helu; zawierała też domieszki deuteru i litu. Wszystkie pozostałe pierwiastki i izotopy powstały w wyniku przemian termojądrowych we wnętrzu gwiazd lub przez te gwiazdy wywołanych.

Każda gwiazda I generacji (czyli powstała z materii wytworzonej w rezultacie Wielkiego Wybuchu) zaczyna swój cykl rozwojowy jako stopniowo zapadająca się pod wpływem własnej grawitacji kula gazowego wodoru. Zapadanie się materii w polu grawitacyjnym prowadzi do wytworzenia energii podgrzewającej materię, a gdy kompresja doprowadzi do powstania w centrum kuli odpowiedniej temperatury i ciśnienia, następuje zapłon - zainicjowanie syntezy termojądrowej wodoru w hel. Przemiana wodoru w hel nazywana jest ciągiem głównym; do gwiazd ciągu głównego należy też nasze Słońce.

Małe gwiazdy pod koniec spalania wodoru przechodzą bardziej burzliwy proces prowadzący przez etap czerwonego olbrzyma do białego karła, natomiast w przypadku gwiazd odpowiednio dużych (250% masy Słońca) po utworzeniu odpowiedniej ilości helu rozpoczyna się nukleosynteza węgla i tlenu. Jeśli masa gwiazdy jest mniejsza od 8 mas Słońca, kończy ona żywot gwałtownie jako supernowa, natomiast gwiazdy większe przechodzą kolejno stadia nukleosyntezy neonu, magnezu, krzemu i niklu. Końcowym etapem ewolucji gwiazdowej jest powstanie jądra żelaznego; żelazo, jako pierwiastek o najbardziej stabilnym jądrze atomowym, nie podlega już dalszym przemianom termojądrowym. Żelazowe jądro bardzo dużej gwiazdy zapada się, czemu towarzyszy eksplozja bardzo jasnej supernowej (zwanej niekiedy hipernową), połączona z rozpadem żelaza na hel. W trakcie wybuchów super- i hipernowych ma miejsce synteza pozostałych pierwiastków, które nie mogą powstać podczas zwykłego cyklu gwiazdowego (stąd wniosek, iż także życie na Ziemi, które nie może się bez takich pierwiastków obejść, zawdzięcza swoje istnienie supernowym). Pozostałością po eksplozji jest gwiazda neutronowa lub czarna dziura - obiekt o bardzo silnym polu grawitacyjnym skoncentrowanym w tak małych rozmiarach, że nie może z niego uciec nawet światło.

Cykl przemian termojądrowych, zachodzących we wnętrzu gwiazdy o odpowiednio dużej masie

wodór → hel

hel → węgiel, azot, tlen

H, He, C, N, O → neon, magnez, nikiel

wcześniejsze pierwiastki → żelazo

Żyjemy wciąż w początkowym okresie ery gwiazdowej; wiek Wszechświata wynosi obecnie kilkanaście miliardów lat, zaś era gwiazdowa będzie trwać do chwili, gdy wiek Wszechświata będzie wynosić około 100 bilionów lat (100 milionów miliardów).

Jaka będzie przyszłość Wszechświata, a co za tym idzie - przyszłość materii? Z upływem czasu gwiazdy będą świecić coraz ciemniej, po czym nastąpi era degeneracji, w której większość gwiazd Wszechświata przekształci się z zdegenerowane pozostałości gwiazdowe, takie jak brązowe karły (obiekty gwiazdowe zbyt małe, by zapoczątkować syntezę wodoru w hel), białe karły (pozostałości małych gwiazd, takich jak Słońce), gwiazdy neutronowe (pozostałości wybuchów supernowych) i czarne dziury (pozostałości wybuchów największych supernowych i procesów kondensacji materii w centrach dawnych galaktyk). Era degeneracji jest erą ciemności i względnego zimna. Zachodzi w niej jednak sporo procesów generujących energię, tyle że rzadkich lub o niskiej wydajności. Do procesów tych należeć będą kolizje brązowych karłów, prowadzące do powstania „zwykłych”, świecących gwiazd (prowadzących nukleosyntezę), kolizje białych karłów, kończące się wybuchami supernowych, oraz - przede wszystkim - wychwyt i anihilacja ciemnej materii przez białe karły. Ciemna materia jest nie do końca jeszcze zidentyfikowaną, ale zasadniczą częścią materii zawartej we Wszechświecie, która nie emituje własnego promieniowania elektromagnetycznego, wobec czego nie możemy jej bezpośrednio zaobserwować. Wyniki badań prowadzonych w ostatnich latach sugerują, że w jej skład mogą wchodzić między innymi neutrina (bardzo słabo oddziałujące cząstki podobne do elektronów, tyle że pozbawione ładunku) oraz inne cząstki wysoce egzotyczne, których jak dotąd nie udało się otrzymać ani wykryć. Era degeneracji zakończy się rozpadem najbardziej trwałego hadronu - protonu.

Następnie rozpocznie się era czarnych dziur, w której jedynymi obiektami astronomicznymi będą właśnie czarne dziury - ciała o tak silnym polu grawitacyjnym, że nie może ich opuścić nawet światło. Będą one w tej erze jedynym źródłem energii. Jak to jednak możliwe, skoro nawet światło nie może ich opuścić? Odpowiedź przynosi współczesna fizyka kwantowa. Postuluje ona, że nawet doskonała próżnia nie jest absolutnie pusta - istnieją w niej tzw. cząstki wirtualne. Cząstkami tymi mogą być na przykład pary elektron - pozyton, generowane „z niczego” kosztem zaciągnięcia długo energetycznego, co jest możliwe w mikroświecie, którym nie rządzą zasady kategoryczne, a prawdopodobieństwa. Oczywiście cząstki powstałe „na kredyt” są ze sobą bardzo silnie związane, tak że anihilują ze sobą niemal natychmiast, generując dokładnie tyle energii, ile wynosi „dług” zaciągnięty na ich wytworzenie. Lecz jeśli taka para cząstek wirtualnych powstanie w pobliżu czarnej dziury, może się zdarzyć, że jedna z cząstek pary wpadnie do czarnej dziury. Absorpcja materii przez czarną dziurę jest procesem nieodwracalnym, więc druga cząstka z pary zostanie pozbawiona partnera do anihilacji. Będzie zatem istnieć niejako „przymusowo”, zaś energia na pokrycie „długu” zostanie pobrana z wnętrza czarnej dziury w chwili wnikania do niej pierwszej cząstki z pary. W ten sposób czarna dziura pozbędzie się części swojej energii.

W ostatecznym rozrachunku wszystkie czarne dziury wyparują w sposób opisany wyżej. We Wszechświecie pozostaną jedynie fotony o ogromnych długościach fali (rzędu średnicy całej galaktyki!), słabo oddziałujące z resztą materii neutrina oraz elektrony i pozytony, powstałe między innymi w wyniku procesu parowania czarnych dziur. Elektrony i protony będą się od czasu do czasu spotykać i tworzyć mało stabilne struktury „atomopodobne”, zwane pozytonium. Obiekty te, jako złożone z materii i antymaterii, będą jednak musiały prędzej czy później anihilować. Ostatecznym losem Wszechświata jest homogeniczna mieszanina neutrin i bardzo niskoenergetycznych fotonów.

Ery życia Wszechświata

Nazwa

Czas

Główne źródło energii

Najważniejsze cechy

Era pierwotna (energii)

0 ÷ sto tysięcy lat

Wielki Wybuch oraz anihilacja skondensowanej materii i antymaterii

Bardzo wysokie temperatury, nieprzezroczystość - energii jest tyle, że droga swobodna fotonu jest znikomo mała.

Era gwiazdowa (obecna)

milion ÷ sto bilionów lat

Synteza termojądrowa w gwiazdach (głównie wodór w hel)

Temperatura od 1000K do 1K, przezroczystość, światło gwiazd.

Era degeneracji

tysiąc bilionów (1015) lat ÷ 1039 lat

Anihilacja ciemnej materii we wnętrzach białych karłów

Zimno i ciemno; pojedynczy biały karzeł generuje moc rzędu 400W; pod koniec następuje rozpad najbardziej trwałych ciężkich cząstek - protonów.

Era czarnych dziur

1040 ÷ 10100 lat

Parowanie czarnych dziur

Promieniowanie Hawkinga emitowane przez czarne dziury; jeszcze zimniej i jeszcze ciemniej.

Ciemna era

ponad 10100 lat

Brak

We Wszechświecie istnieją tylko elektrony i pozytony oraz bardzo niskoenergetyczne fotony i neutrina.

Źródło: Adams, Laughlin, Ewolucja Wszechświata, PWN 2000

  1. Budowa materii

Pomijając wstępny etap, poprzedzający odkrycie pierwszej cząstki subatomowej - elektronu - historia badań nad budową materii stanowi wyrazisty przykład uzyskiwania coraz dokładniejszego wglądu w problem i coraz subtelniejszych wyników dzięki stosowaniu coraz bardziej wyrafinowanych i skomplikowanych metod badawczych. Odkrycia te wymuszały równocześnie odpowiednie doskonalenie teorii opisujących strukturę materii, co z kolei umożliwiło przewidywanie wielu nowych odkryć w tej dziedzinie. Jednym ze spektakularnych przykładów takiej predykcji było odkrycie neutrina w 25 lat po sformułowaniu przez Wolfganga Pauliego w 1931 roku postulatu o jego istnieniu; Pauli pragnął w ten sposób wyjaśnić niezgodną z wcześniejszymi teoriami utratę energii w rozpadzie neutronu.

Rozwój teorii budowy materii

Data

Etap

Opis

V wiek pne.

Teoria atomistyczna Demokryta

Koncepcja całkowicie teoretyczna - spekulacja filozoficzna niepoparta dowodami eksperymentalnymi.

1805

Teoria atomistyczna Daltona

Koncepcja teoretyczna mająca na celu wyjaśnienie określonych cech związków chemicznych, ale niepoparta dowodami eksperymentalnymi.

1897

Odkrycie elektronu przez J.J.Thomsona

Pozwoliło nie tylko wyjaśnić mechanizm zjawisk elektrycznych itp., ale dowiodło też, że atom nie musi być niepodzielny - może mieć strukturę wewnętrzną. Model atomu Thomsona: ciasto o ładunku dodatnim, nadziewane ujemnymi rodzynkami-elektronami.

1911

Odkrycie jądra atomowego przez Rutherforda

Uświadomiło, że materia w przeważającej części składa się z próżni. Planetarny model atomu (Rutherforda): jądro składające się z protonów i obiegane przez elektrony tak jak Księżyc obiega Ziemię.

1913

Zastosowanie zasad mechaniki kwantowej przez Bohra

Skwantowanie promieni „orbit” elektronów uniemożliwiło elektronom upadek na jądro (była to zasadnicza słabość planetarnego modelu Rutherforda). Pierwszy model atomu dobrze opisujący rzeczywistość - model Bohra.

1932

Odkrycie neutronu przez Chadwicka

Istnienie takiej cząstki było postulowane przez Rutherforda dla wyjaśnienia faktu, że na przykład masa atomu helu-4 jest cztery razy większa od masy atomu wodoru-1, ale atom ten zawiera tylko dwa elektrony, a więc i dwa protony. Z tego powodu musi zawierać dodatkowe cząstki obojętne elektrycznie.

1936

Odkrycie mionu przez Andersona

Odkrycie tego „rezerwowego elektronu” (mion przypomina elektron pod każdym względem z wyjątkiem masy, 200 razy większej) było zupełnie nieoczekiwane i nie udało się go wyjaśnić przez następne 40 lat.

1947-50

Odkrycie pionów (mezonów π) przez Powella

Stanowiło potwierdzenie koncepcji Yukawy, który postulował istnienie sił spajających jądro elektronowe, składające się z równoimiennych protonów i elektrycznie obojętnych neutronów (więc nie mógł za to odpowiadać elektromagnetyzm).

1956

Odkrycie neutrina przez Reinesa i Cowana

Istnienie takiej cząstki było postulowane w 1930/31 przez Pauliego dla wyjaśnienia faktu, że elektron i proton powstające w rozpadzie neutronu nie poruszają się dokładnie w przeciwnych kierunkach, ale pod kątem różnym od 180º - wobec tego musi im towarzyszyć jeszcze jedna cząstka.

Od 1970

Model standardowy

Model budowy materii tłumaczący różnorodność i obfitość cząstek subatomowych, a także ich budowę jako grup kwarków - „nowych” cząstek elementarnych postulowanych dla wyjaśnienia dysproporcji między rozmiarami elektronu i protonu, a następnie odkrywanych począwszy od lat 60. XX wieku.

?

Teoria wielkiej unifikacji

Teoria jednocząca wszystkie oddziaływania - grawitację, elektromagnetyzm, oddziaływania silne i oddziaływania słabe w jednym opisie budowy materii.

Opisując budowę materii należy przeanalizować dwa elementy: po pierwsze - składowe, które ją tworzą; a po drugie - siły, które spajają te składowe. Znane są obecnie cztery rodzaje oddziaływań; zgodnie z dualizmem korpuskularno-falowym każdemu z nich odpowiada określona cząstka lub cząstki, które są jego nośnikami, tj. transmitują to oddziaływanie między oddziałującymi elementami.

Podstawowe oddziaływania i ich nośniki

Typ

Nośniki

Zasięg

Siła

Charakterystyka

Oddziaływanie grawitacyjne

Grawitony?

Nieskończony

Słabe

Działają przede wszystkim między ciałami makroskopowymi

Oddziaływanie elektromagnetyczne

Fotony

Nieskończony

Silne

Odpowiadają za powstawanie wiązań chemicznych

Oddziaływanie silne

Piony

10-14 m (skala jądra atomowego)

Silne

Wiążą protony i neutrony w jądrze

Oddziaływanie kolorowe

Gluony

Poniżej 10-15

Silne

Wiążą kwarki np. w protonach i neutronach

Oddziaływanie słabe

Bozony W i Z

10-15 m (skala jądra atomowego)

Słabe

Odpowiadają za przemiany cząstek subatomowych i elementarnych, np. rozpad neutronu na proton i elektron albo przemianę neutrina w elektron

Bozon X

10-29 m

Bardzo słabe

Powoduje rozpad protonu?

0x01 graphic

Materia składa się z atomów, które można nawet odpowiednimi metodami „sfotografować”, stosując do tego urządzenie zwane skaningowym mikroskopem tunelującym.

0x01 graphic
0x01 graphic

Atomy nie są jednak sztywnymi, litymi kulkami. Jak wykazało doświadczenie Rutherforda, każdy atom składa się z jądra otoczonego elektronami. Praktycznie cała masa atomu skupiona jest w jego jądrze, które zajmuje około jednej bilionowej całej objętości atomu, czyli 0,0000000001%! Resztę stanowi próżnia, wobec czego można się zastanowić, dlaczego materia wydaje się nam spoista i przeważnie twarda (zwłaszcza gdy jakiś przedmiot próbuje zająć miejsce, w którym znajduje się już inny przedmiot). Odpowiadają za to elektrony, a ściślej - tworzone przez nich wiązania i siły odpychania ładunków jednoimiennych. Wiązania między atomami tworzącymi dany przedmiot są odpowiedzialne za jego spoistość, natomiast twardość jest spowodowana odpychaniem się ładunków elektronów stykających się obiektów.

Cząstki składające się na atom nazywane są subatomowymi, jednak w rzeczywistości proton, neutron i elektron nie stanowią pełnej listy takich cząstek.

Klasyfikacja cząstek subatomowych

Grupa

Charakterystyka

Podgrupa/opis

Przykłady

Właściwości

Leptony

Nie odczuwają oddziaływań silnych

Mają spin ½; mion i taon mają właściwości zbliżone do elektronu, tylko większe masy

Elektron

(negaton)

trwały

Neutrino (elektronowe)

trwałe

Mion

τ ≈ 10-6 s

Neutrino mionowe

Taon

τ ≈ 10-13 s

Neutrino taonowe

Hadrony

Odczuwają oddziaływania silne

Mezony - mają spin całkowity (0,1,2) (składają się z parzystej liczby kwarków)

Pion (mezon π)

τ = 10-8 s lub

τ = 10-16 s

Mezon η (eta)

τ = 10-19 s

Kaon (mezon K)

τ = 10-8 s lub

τ = 10-10 s

Bariony - mają spin będący wielokrotnością ½ (składają się z nieparzystej liczby kwarków)

Proton

τ = 1032 lat

Neutron

τ ≈ 15 minut (swobodny)

Rodzina Σ (sigma)

τ = 10-10 s lub

τ = 10-20 s

Rodzina Λ (lambda)

τ = 10-10 s

Rodzina Ξ (ksi)

τ = 10-23 s

Rodzina Δ

τ = 10-23 s

Rodzina Σ*

τ = 10-23 s

Rodzina Ξ*

τ = 10-23 s

Leptony (całkowity ładunek elektryczny) i kwarki (ułamkowy ładunek elektryczny) składają się na grupę fermionów, cząstek rzeczywiście elementarnych, tj. nie mających wewnętrznej struktury i nie dających się rozłożyć na mniejsze cząstki. Wszystkie fermiony mają spin ½.

0x01 graphic

Każdy z fermionów ma swój odpowiednik „antymaterialny”, np. elektron - antyelektron (pozyton), neutrino - antyneutrino, kwarki - antykwarki. Ponadto kwarki różnią się od leptonów posiadaniem dodatkowej właściwości, podobnej do ładunku elektrycznego, a nazywanej kolorem - czerwonym, niebieskim lub żółtym. Właściwości tej nie obserwujemy u cząstek subatomowych złożonych z kwarków, ponieważ mezony składają się zawsze z pary kwark+antykwark tego samego koloru (co „znosi” kolor), a hadrony - z trzech kwarków wszystkich trzech kolorów (co daje „kolor biały”).

0x01 graphic

Budowa przykładowych barionów

Cząstka

Skład kwarkowy

Ładunek (obliczony na podstawie ładunku kwarków)

Spin (obliczony na podstawie spinu kwarków)

Pion+

górny+antydolny

2/3 + 1/3 = 1

½ - ½ = 0

Kaon0

dolny+antydziwny

-1/3 + 1/3 = 0

½ + ½ = 1

Proton

górny+górny+dolny

2/3 + 2/3 - 1/3 = 1

½ + ½ - ½ = ½

Neutron

górny+dolny+dolny

2/3 - 1/3 - 1/3 = 0

½ + ½ - ½ = ½

0x01 graphic

Rodzina kwarków w ujęciu satyrycznym: u - górny, d - dolny, c - powabny,
s - dziwny, t - wierzchni (prawdziwy, w chwili powstawania rysunku
jeszcze nie odkryty), b - spodni (denny)

  1. Budowa atomu

    1. Nieokreśloność mikroświata

W poprzednim wykładzie stwierdziliśmy, że grupa cząstek elementarnych obejmuje cząstki o połówkowym spinie, obdarzone zerowym (neutrina), jednostkowym (elektrony) lub ułamkowym (kwarki) ładunkiem elektrycznym. Kwarki, cząstki o ułamkowym ładunku, łączą się w większe cząstki subatomowe, z których najpopularniejszymi i najłatwiejszymi do zaobserwowania są proton i neutron. Protony i neutrony tworzą dodatnie jądra atomowe, o ładunku równym liczbie protonów, zwanej też liczbą atomową. Suma protonów i neutronów w jądrze atomu nazywa się liczbą masową. Liczby protonów i neutronów w jądrze nie są ze sobą powiązane, choć niektóre ich kombinacje są szczególnie korzystne energetycznie. Jądra parzysto-parzyste (czyli zawierające parzystą liczbę protonów i parzystą liczbę neutronów) są trwalsze od pozostałych, zaś szczególnie trwałe są te jądra atomowe, w których liczba protonów równa się liczbie neutronów.

Atom jako całość jest elektrycznie obojętny, więc dodatni ładunek jądra atomowego jest kompensowany przez elektrony otaczające to jądro. Jest oczywiste, że w obojętnym atomie liczba elektronów musi być równa liczbie protonów, a więc liczbie atomowej.

Zatem protony, neutrony i elektrony są najbardziej oczywistymi komponentami materii i z nich składają się atomy. Jakie jednak prawa rządzą tworzeniem atomów z cząstek subatomowych?

Należy w tym miejscu wspomnieć o dwóch faktach dotyczących mikroświata, w znaczący sposób odróżniających go od normalnie obserwowanego przez ludzi makroświata. Wśród zachowań cząstek subatomowych i atomów znajdziemy i takie, które świadczą o ich naturze falowej. Od dawna znana jest dwoistość opisu promieniowania elektromagnetycznego, które w pewnych aspektach lepiej opisuje się jako strumień cząstek - fotonów, a w innych - jako falę będącą zaburzeniem pola elektromagnetycznego. W trakcie badań nad elektronem okazało się jednak, że podobną dwoistość - dualizm korpuskularno-falowy - wykazują również cząstki subatomowe. Na przykład strumień elektronów ulega tak charakterystycznym falowym zjawiskom, jak dyfrakcja i interferencja. Wobec tego pęd - wielkość charakterystyczną dla cząstki (ciała materialnego) -można powiązać z długością fali:

p = h/λ

Skoro p = mv, to można wyprowadzić wzór na długość fali, odpowiadającej ciału o masie m, poruszającemu się z prędkością v, czyli fali de Broglie'a:

0x01 graphic

Jak widać z powyższego wzoru, długość fali materii jest odwrotnie proporcjonalna do masy poruszającego się ciała. Dlatego efekt dualizmu korpuskularno-falowego nie jest obserwowany dla ciał makroskopowych - mają one zbyt duże masy i odpowiadająca im fala materii ma zbyt znikomą długość. Natomiast elektronowi poruszającemu się z prędkością rzędu prędkości światła odpowiada fala o długości 10-10 m = 0,1 nm, porównywalna z wielkością atomów - dzięki temu właśnie atomy w sieci krystalicznej mogą działać jak siatka dyfrakcyjna i powodować rozpraszanie elektronów.

W oparciu o równanie de Broglie'a Schrødinger sformułował zasady mechaniki kwantowej, pozwalającej na opisanie fali materii dla cząstki poruszającej się w polu potencjału, czyli na przykład dla elektronu znajdującego się w polu elektrycznym jądra atomowego. Wg Schrødingera równanie fali materii pozwala obliczyć gęstość ładunku elektrycznego w danym punkcie przestrzeni. Elektron jest tu traktowany jako cząstka rozmyta. Obecnie jednak interpretuje się równanie Schrødingera (i same cząstki) statystycznie - elektron jest w tym ujęciu cząstką punktową, a kwadrat modułu funkcji falowej określa gęstość prawdopodobieństwa napotkania tej cząstki w danym fragmencie przestrzeni w danej chwili. Zastosowanie reguł statystyki wprowadza dodatkową nieokreśloność, zwaną zasadą nieoznaczoności Heisenberga. Zasada ta jest konsekwencją kwantowych właściwości mikroświata i mówi, że nigdy nie da się jednakowo pewnie określić położenia i prędkości cząstki. Granicę stanowi tu stała Plancka:

0x01 graphic

Z nierówności tej wynika, że im dokładniej wyznaczymy prędkość cząstki, tym mniej dokładnie ją zlokalizujemy. Stopień nieoznaczoności jest odwrotnie proporcjonalny do masy badanego ciała, przez co efektu tego nie obserwujemy w makroświecie.

Zasada nieoznaczoności wynika z prostego faktu, że na poziomie cząstek subatomowych sam akt pomiaru zaburza stan obserwowanej cząstki. W celu określenia położenia stołu w ciemnym pokoju musimy zapalić światło, czyli oświetlić ów stół strumieniem fotonów. Fotony, które odbiją się od stołu i dotrą do naszych oczu, dostarczą nam informacji o stanie stołu, tj. o jego prędkości i położeniu. Oczywiście będą one miały inną energię niż fotony padające na stół - część tej energii zostanie przekazana stołowi i wprawi go w ruch. Zgodnie z zasadą zachowania energii:

mfvf = msvs

zatem prędkość „ruchu” stołu można obliczyć ze wzoru:

0x01 graphic

Widać stąd, że ta prędkość jest odwrotnie proporcjonalna do masy stołu. Skoro masa fotonów jest znikomo mała w porównaniu z masą stołu, to i prędkość obserwowanego stołu zmieni się zaniedbywalnie. Innymi słowy - mimo bombardowania fotonami stół pozostanie na swoim miejscu, a my będziemy mogli określić zarówno jego położenie, jak i prędkość (równą 0 ze znakomicie wystarczającym przybliżeniem).

Inna sytuacja ma miejsce w przypadku elektronu, który ma masę porównywalną z fotonem. W celu zbadania położenia i prędkości fotonu musimy również „uderzyć” go fotonem. Foton ten pobierze informację o położeniu i prędkości badanego elektronu i dostarczy ją obserwatorowi - czyli po zderzeniu foton będzie mieć inną energię, niż przed. Ale ta zmiana energii nie może pozostać bez wpływu na elektron, znów z powodu zasady zachowania energii:

mfvf = meve

Zmieni się zatem zarówno energia fotonu, jak i elektronu. Foton przyniesie obserwatorowi informacje o stanie elektronu przed zderzeniem, jednak stan ten zmieni się w wyniku zderzenia i informacje przyniesione badaczowi przez foton będą już nieaktualne.

    1. Funkcja falowa a zachowanie elektronu w atomie

Funkcja falowa Ψ opisuje zachowanie elektronu w atomie, przyjmując różne wartości w zależności od miejsca w przestrzeni. Jest więc funkcją zmiennych x, y i z, oznaczających współrzędne punktu w układzie kartezjańskim, w którego początku znajduje się jądro atomowe. Jak wspomnieliśmy, kwadrat modułu funkcji falowej |Ψ(x,y,z)|2 oznacza prawdopodobieństwo znalezienia elektronu w punkcie o współrzędnych x, y, z. Zbiór niezerowych wartości prawdopodobieństwa tworzy tzw. chmurę elektronową wokół jądra atomu. Wartość prawdopodobieństwa zależy od odległości, w której jest mierzone:

0x01 graphic

Jak widać, prawdopodobieństwo znalezienia elektronu zmierza asymptotycznie do zera w nieskończoności. O ile prawdą jest, że oddziaływania elektromagnetyczne (których częścią jest oddziaływanie elektrostatyczne między dodatnim jądrem a ujemnym elektronem) mają zasięg nieskończony, o tyle ze względów praktycznych przyjmuje się graniczną wartość prawdopodobieństwa, poniżej której prawdopodobieństwo znalezienia elektronu uznaje się za zaniedbywalne. W ten sposób „zasięg elektronu” kończy się w pewnej odległości od jądra atomowego. Przedstawiając to graficznie, otrzymamy powierzchnię graniczną:

0x01 graphic

Podsumowując - wg obecnie obowiązującego modelu atom składa się z jądra atomowego otoczonego elektronami, elektrony jednak nie są traktowane jako punktowe cząstki poruszające się po orbitach, tylko jako media rozproszone wokół jądra, a ich zachowanie i położenie jest opisywane przez funkcje zwane orbitalami i ich parametry - liczby kwantowe.

    1. Orbitale atomowe i liczby kwantowe

Rozwiązanie równania Schrødingera pozwala znaleźć pewne funkcje własne tego równania. Funkcje te, zależne od zdefiniowanych parametrów n, l, m, nazywają się orbitalami, a parametry te - liczbami kwantowymi.

W mechanice kwantowej kwantowaniu podlega pięć właściwości elektronu w atomie (warto zauważyć, że elektron swobodny nie podlega już tak wielu ograniczeniom), a zatem jego stan opisuje pięć liczb kwantowych.

      1. Główna liczba kwantowa

Główna liczba kwantowa o symbolu n może przyjmować wartości kolejnych liczb naturalnych 1,2,3,… teoretycznie do nieskończoności (w praktyce znamy pierwiastki, w których n przyjmuje wartości od 1 do 7).

Zbiór elektronów (stanów kwantowych) o tej samej wartości głównej liczby kwantowej nazywa się powłoką elektronową.

Kolejne powłoki elektronowe oznaczane są dużymi literami alfabetu łacińskiego, poczynając od K: K, L, M, N, P itd.

Główna liczba kwantowa kwantuje energię atomu (zasadniczo w atomie wodoru i helu, gdyż w przypadku atomów zawierających więcej niż dwa elektrony staje się niewystarczająca).

Energia elektronu w atomie wodoru określana jest następującym równaniem:

0x01 graphic

gdzie En - energia elektronu w stanie (na poziomie) n, n - główna liczba kwantowa, a E1 = 13,6 eV to bezwzględna wartość energii elektronu w stanie podstawowym.

      1. Poboczna liczba kwantowa

Poboczna liczba kwantowa o symbolu l może przyjmować wartości kolejnych liczb całkowitych od 0 do n-1, czyli począwszy od powłoki L (n=2) może przyjmować więcej niż jedną wartość (w przypadku powłoki L: 0 i 1).

Zbiór elektronów o tej samej wartości pobocznej liczby kwantowej l nazywa się podpowłoką elektronową.

Podpowłoki oznaczane są małymi literami alfabetu łacińskiego. Wartości l=0 odpowiada podpowłoka s, wartości l=1 - podpowłoka p, wartości l=2 - podpowłoka d, wartości l=3 - podpowłoka f, zaś kolejnym podpowłokom - następne litery w kolejności alfabetycznej: g, h, i itd. W otrzymanych do tej pory atomach elektrony obsadzają podpowłoki s, p, d, f; teoretycznie rzecz biorąc obsadzanie podpowłoki g powinno się rozpocząć od pierwiastka o liczbie atomowej około 123, nie wiadomo jednak, kiedy uda się go otrzymać i zweryfikować to przypuszczenie.

Poboczna liczba kwantowa kwantuje moment pędu elektronu, a ściślej orbitalny moment pędu (związany z domniemanym ruchem elektronu wokół jądra atomowego). Moment pędu jest iloczynem masy obiektu, jego prędkości liniowej i promienia okręgu, jaki zakreśla. Jest to wielkość fizyczna odpowiadająca momentowi bezwładności w ruchu prostoliniowym.

Orbitalny moment pędu elektronu przybiera tyle wartości, ile wartości w danej powłoce może przyjąć poboczna liczba kwantowa, a to z kolei zależy od wartości głównej liczby kwantowej. W przypadku powłoki M, gdy n=3, orbitalny moment pędu może przybierać trzy wartości, ponieważ poboczna liczba kwantowa może wynosić 0, 1 lub 2.

Liczba podpowłok w danej powłoce jest równa wartości jej głównej liczby kwantowej. W powłoce K, gdy n=1, występuje jedna podpowłoka s; w powłoce L, gdy n=2, występują dwie podpowłoki, s i p; w powłoce M, gdy n=3 - trzy podpowłoki, s, p i d; zaś w powłoce N, gdy n=4 - cztery podpowłoki, s, p, d i f.

      1. Magnetyczna liczba kwantowa

Magnetyczna liczba kwantowa o symbolu m (niekiedy ml) może przyjmować wartości całkowite od -l do +l włącznie z zerem. Począwszy od powłoki L liczba ta może przyjąć więcej niż jedną wartość: dla l=0 m=0, a dla l=1 m=-1,0,1.

Zbiór elektronów opisanych jednakowym zestawem liczb kwantowych n, l, m nazywa się poziomem orbitalnym.

Magnetyczna liczba kwantowa kwantuje orientację przestrzenną wektora orbitalnego momentu pędu elektronu. Moment pędu jest wielkością wektorową, czyli posiada nie tylko wartość, ale także kierunek i zwrot. Różne możliwe orientacje przestrzenne wektora orbitalnego momentu pędu elektronu ujawniają się po przyłożeniu zewnętrznego pola magnetycznego. Kwantowanie orientacji przestrzennej rozważanego wektora dotyczy właściwie wartości rzutu tego wektora na określony kierunek (na przykład na kierunek przyłożonego pola). Zatem magnetyczna liczba kwantowa kwantuje wartość rzutu wektora orbitalnego momentu pędu elektronu na dany kierunek.

Dla podpowłoki s (l=0) magnetyczna liczba kwantowa przyjmuje tylko jedną wartość m=0, a zatem istnieje w tym przypadku tylko jeden poziom orbitalny, także oznaczany s. Dla podpowłoki p (l=1) magnetyczna liczba kwantowa może przyjąć jedną z trzech wartości: -1, 0 lub +1, a każdej z nich odpowiada jeden poziom orbitalny: px, py lub pz. Wreszcie dla podpowłoki d (l=2) magnetyczna liczba kwantowa może przyjąć jedną z pięciu wartości: -2, -1, 0, +1 lub +2. Odpowiadają im poziomy orbitalne dxy, dyz, dxz, 0x01 graphic
i 0x01 graphic
.

      1. Spinowa liczba kwantowa

Spinowa liczba kwantowa o symbolu s może przybrać tylko jedną wartość s=½.

Stany elektronu opisane jednakowym zestawem liczb kwantowych n, l, m, s noszą wspólną nazwę orbitalu.

Spinowa liczba kwantowa kwantuje spin elektronu, określany też jako wewnętrzny moment pędu. To drugie określenie jest o tyle mylące, że może kojarzyć się z ruchem obrotowym elektronu, podczas gdy elektron nie ma żadnej wewnętrznej struktury i nie można w żaden sposób określić, czy wiruje. Podobnie, obserwując stojącą w miejscu, dobrze wypolerowaną jednokolorową kulę bilardową nie możemy powiedzieć, czy się ona obraca, czy też jest nieruchoma.

Spin jest wielkością kwantowomechaniczną i nie ma odpowiednika w fizyce klasycznej. Stanowi - obok masy i ładunku - jeden z podstawowych parametrów opisujących cząstki elementarne. Nie jest to jednak pojęcie wzięte „z powietrza” - w spójnej teorii naukowej wszystkie elementy muszą mieć swoje uzasadnienie. Pojęcie spinu zostało wprowadzone w celu wyjaśnienia magnetycznych właściwości niektórych cząstek. Elektron na przykład jest dipolem magnetycznym i zachowuje się jak mikroskopowy magnes, czego bez użycia właściwości zwanego spinem wyjaśnić się nie da.

Ponieważ spinowa liczba kwantowa przyjmuje tylko jedną wartość, przy opisie stanu kwantowego można ją pominąć bez straty informacji.

      1. Magnetyczna spinowa liczba kwantowa

Magnetyczna spinowa liczba kwantowa o symbolu ms może przybrać jedną z dwu wartości: -½ lub +½.

Ponieważ piąta liczba kwantowa przyjmuje tylko dwie wartości, każdy orbital obejmuje dwa stany kwantowe („mieści” dwa elektrony).

Magnetyczna spinowa liczba kwantowa określa orientację przestrzenną wektora spinu (czyli jest analogiczna do magnetycznej liczby kwantowej m, określającej orientację wektora orbitalnego momentu pędu).

Z uwagi na dwie dopuszczalne wartości magnetycznej spinowej liczby kwantowej, wektor spinu może ustawić się w polu magnetycznym tylko tak, by jego rzut przyjmował jedną z dwóch wartości (potocznie mówi się o zwrocie „w górę” i „w dół”).

      1. Liczby kwantowe a postać orbitalu

Należy jednak podkreślić, że dokładne rozwiązanie równania Schrödingera jest możliwe wyłącznie dla układu jednoelektronowego (na przykład atomu wodoru, jonów He+, Li2+ itd.). W przypadku układów wieloelektronowych pojawiają się komplikujące sytuację oddziaływania między poszczególnymi elektronami, wskutek czego trzeba stosować w mechanice kwantowej pewne przybliżenia.

W przypadku, gdy rozważamy elektrony w atomie, rozwiązania równania Schrödingera będą nazywane orbitalami atomowymi. W celu lepszego wyobrażenia przestrzennej postaci orbitalu (czyli rozkładu prawdopodobieństwa) wprowadza się pojęcie obszaru orbitalnego.

Obszar orbitalny to część przestrzeni wokół jądra, na zewnątrz której gęstość ładunku jest zaniedbywalnie mała (mniejsza od założonej wartości granicznej), a jednocześnie niższa od gęstości ładunku wewnątrz owej części przestrzeni.

Obszar orbitalny jest często utożsamiany z orbitalem, należy jednak pamiętać, że orbital to określone rozwiązanie równania Schrödingera, natomiast obszar orbitalny jest definiowany w sposób umowny.

Rozwiązania równania Schrödingera składają się zwykle z części radialnej (określającej odległość elektronu od jądra) i kątowej, określającej kształt obszaru orbitalnego. Wyjątek stanowi pierwsza powłoka, gdyż dla n=1 istnieje tylko jedna funkcja falowa (orbital s), o idealnie kulistym kształcie. Jest to funkcja czysto radialna, gdyż odległość elektronu od jądra jest w niej jednakowa niezależnie od kierunku.

Postać obszaru orbitalnego zależy od trzech pierwszych liczb kwantowych:

  1. Główna liczba kwantowa n decyduje o rozmiarach kształtu orbitalnego.

  2. Poboczna liczba kwantowa l decyduje o kształcie obszaru orbitalnego.

  3. Magnetyczna liczba kwantowa m decyduje o orientacji przestrzennej obszaru orbitalnego.

Wzrost głównej liczby kwantowej jest równoznaczny ze wzrostem promienia obszaru orbitalnego. Jak wiadomo, w pierwszej powłoce n=1, l=0 i jedynym orbitalem wchodzącym w skład tej powłoki jest kulisty orbital s. Jednak poboczna liczba kwantowa może przyjąć wartość 0 (odpowiadającą orbitalowi s) także na dalszych powłokach. Orbital typu s zyskuje zatem swoje odpowiedniki charakteryzujące się wyższą energią elektronu, istniejące na wyższych powłokach. Dlatego dla pełnego opisu orbitalu s należy podać przy nim także wartość głównej liczby kwantowej: 1s, 2s, 3s będą oznaczać orbitale s o coraz większym promieniu, należące do powłok K, L i M.

Na drugiej powłoce (i dalszych) poboczna liczba kwantowa może przyjąć także wartość 1, której odpowiada obszar orbitalny p w kształcie „obrotowej ósemki” (albo hantli). Taki kształt nie jest jednak idealnie symetryczny, powstaje więc konieczność określenia jego ułożenia w przestrzeni (w tym celu rozważa się atom umieszczony pośrodku trójwymiarowego układu kartezjańskiego). Tę informację niesie magnetyczna liczba kwantowa, która dla l=1 może przyjmować wartości -1, 0 i +1. Odpowiadają one ułożeniu „ósemki” wzdłuż osi X, Y lub Z układu kartezjańskiego, co daje orbitale px, py i pz. Podobnie, jak w przypadku orbitalu s, pełny opis orbitalu p wymaga podania głównej liczby kwantowej, określającej, do której powłoki orbital należy: 2px, 2py, 3px itd.

Ze wzrostem wartości l kształt obszaru orbitalnego komplikuje się. Począwszy od trzeciej powłoki poboczna liczba kwantowa może przyjąć wartość 2, odpowiadającą orbitalowi d o kształcie dwóch „obrotowych ósemek” skrzyżowanych pod kątem prostym. Orbitali tych jest pięć, ponieważ magnetyczna liczba kwantowa może dla l=2 przyjmować wartości -2, -1, 0, +1 i +2, co odpowiada orbitalom dxy, dyz, dxz, 0x01 graphic
i 0x01 graphic
. Trzy pierwsze z nich znajdują się w płaszczyźnie wyznaczonej przez odpowiednie osie, na przykład ramiona „podwójnej ósemki” orbitalu dxy znajdują się w płaszczyźnie XY, pomiędzy osiami X i Y. Ramiona orbitali 0x01 graphic
są położone wzdłuż osi X i Y, natomiast orbital 0x01 graphic
ma wyjątkowy kształt pojedynczej ósemki z prostopadłym do niej „obwarzankiem”, znajdującym się w miejscu przewężenia ósemki. Orbital ten jest w układzie kartezjańskim położony wzdłuż osi Z.

Orbitale przedstawione za pomocą powierzchni granicznych mają następującą postać:

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

Warto na koniec zauważyć, że używane powszechnie sformułowania, mówiące o elektronach obsadzających czy zajmujących orbitale lub elektronach zajmujących orbitale, stanowią pewne uproszczenie dydaktyczne. W rzeczywistości orbital nie jest czymś w rodzaju półki bibliotecznej, na której ustawiamy książki-elektrony; jest on „tylko” funkcją matematyczną opisującą stan elektronu w atomie, a nie obiektem czy miejscem istniejącym niezależnie od elektronu.

      1. Struktura powłok elektronowych atomów wieloelektronowych - kolejność zabudowy poziomów energetycznych

Chemik wyposażony w opisany w poprzednich podrozdziałach aparat chemii kwantowej jest w stanie wreszcie przystąpić do zwięzłego opisywania stanu elektronów w atomach. Opisanie stanu elektronu w atomie wieloelektronowym wymaga podania wartości liczb kwantowych tego elektronu (wystarczą cztery: n, l, m i ms, ponieważ spinowa liczba kwantowa jest zawsze równa ½).

W ustalaniu kolejności obsadzenia powłok decydujący głos ma zasada minimum energii: układ fizyczny, jakim jest atom ze swymi elektronami, będzie dążyć do stanu, w którym jego energia będzie jak najmniejsza. W związku z tym elektrony będą obsadzać powłoki i orbitale poczynając od stanu o najniższej energii (gdyż niżej się już nie da), i będą to robić po kolei, bez pozostawiania pustych miejsc.

Zapis, przedstawiający poszczególne powłoki, podpowłoki i orbitale atomu, wraz z obsadzającymi je elektronami, nazywa się konfiguracją elektronową.

Wobec tego najprostszy atom, atom wodoru w podstawowym stanie energetycznym, można przedstawić następującą konfiguracją elektronową:

1H K1

Podanie symbolu i liczby atomowej pierwiastka ułatwia ustalenie liczby elektronów, które musimy „rozmieścić” na powłokach, aby konfiguracja była prawidłowa.

2He K2

Powłoka K mieści tylko dwa elektrony, zatem w atomach kolejnych pierwiastków elektrony zaczynają zapełniać powłokę L:

3Li K2 L1

4Be K2 L2

10Ne K2 L8

W atomie następnego pierwiastka rozpoczyna się obsadzanie powłoki M:

11Na K2 L8 M1

12Mg K2 L8 M2

Poniższy rysunek ilustruje radialny rozkład gęstości elektronowej w atomie argonu z zaznaczonymi poszczególnymi powłokami.

0x01 graphic

Czy jednak zapis powłokowy zapewnia wszystkie potrzebne informacje o elektronach? Z podrozdziału 1.11 wynika, że nie. Symbole powłok (K, L, M) informują nas bowiem jedynie o wartości głównej liczby kwantowej, nie mówiąc nic o pozostałych. Już w przypadku atomu helu otrzymujemy w ten sposób dwa pozornie jednakowe elektrony. Należy zatem w konfiguracji elektronowej przedstawić także symbol podpowłoki, a jeśli to konieczne, pokazać także, na jakich poziomach orbitalnych znajdują się poszczególne elektrony. W tym celu stosuje się zapis typu 3p4, w którym pierwsza liczba oznacza wartość głównej liczby kwantowej (numer powłoki), litera (p lub s, d, f) jest symbolem podpowłoki i umożliwia jednoznaczne określenie wartości pobocznej liczby kwantowej, zaś liczba w górnym indeksie stanowi liczbę elektronów na danej podpowłoce. Wobec czego konfiguracje pierwiastków będą przedstawiać się następująco:

1H 1s1

2He 1s2

Obok reguły o minimum energii w mechanice kwantowej obowiązuje zasada, że poszczególne elektrony w atomie muszą różnić się wartością przynajmniej jednej opisującej je liczby kwantowej. Jest to tzw. zakaz Pauliego:

W danym atomie nie mogą istnieć elektrony opisane tymi samymi wartościami wszystkich liczb kwantowych.

W praktyce oznacza to, że jeśli elektrony znajdują się na tym samym poziomie orbitalnym, czyli są opisane jednakową wartością głównej, pobocznej i magnetycznej liczby kwantowej, to muszą różnić się wartością magnetycznej spinowej liczby kwantowej. Ta zaś ma tylko dwie dozwolone wartości, -½ i +½, więc poziom orbitalny mieści tylko dwa elektrony. Trzeci musi zacząć obsadzanie kolejnego poziomu, podpowłoki lub powłoki. Podpowłoka 1s obejmuje tylko jeden poziom orbitalny, więc kolejny elektron rozpoczyna obsadzanie podpowłoki 2s.

3Li 1s2 2s1

4Be 1s2 2s2

5B 1s2 2s2 2p1

10Ne 1s2 2s2 2p6

Analogicznie, podpowłoka p obejmuje trzy poziomy orbitalne, więc może maksymalnie pomieścić 3×2=6 elektronów. Kolejne elektrony rozpoczynają obsadzanie podpowłoki 3s i dalszych.

12Mg 1s2 2s2 2p6 3s2

16S 1s2 2s2 2p6 3s2 3p4

18Ar 1s2 2s2 2p6 3s2 3p6

Elektrony kolejnego pierwiastka teoretycznie powinny zacząć obsadzać podpowłokę 3d, tak się jednak nie dzieje, ponieważ niższą energię ma podpowłoka 4s.

20Ca 1s2 2s2 2p6 3s2 3p6 4s2

Dopiero teraz rozpoczyna się zapełnianie podpowłoki 3d:

21Sc 1s2 2s2 2p6 3s2 3p6 4s2 3d1

23V 1s2 2s2 2p6 3s2 3p6 4s2 3d3

33As 1s2 2s2 2p6 3s2 3p6 4s2 3d10 4p3

36Kr 1s2 2s2 2p6 3s2 3p6 4s2 3d10 4p6

Od podanej wyżej kolejności obsadzania podpowłok istnieją pewne wyjątki, na przykład dla chromu i miedzi:

24Cr 1s2 2s2 2p6 3s2 3p6 4s1 3d5

29Cu 1s2 2s2 2p6 3s2 3p6 4s1 3d10

Przyczyna takich odstępstw zostanie wyjaśniona za chwilę, przy rozpatrywaniu obsadzenia poziomów orbitalnych.

Litania podpowłok zaczyna się wydłużać, a do końca układu okresowego jeszcze daleko. Cyrkon o liczbie atomowej 40 ma konfigurację elektronową:

40Zr 1s2 2s2 2p6 3s2 3p6 4s2 3d10 4p6 5s2 4d2

Zapis konfiguracji elektronowej pierwiastka można jednak skrócić, podając w nawiasie kwadratowym symbol pierwiastka, którego konfiguracja stanowi fragment konfiguracji zapisywanej, a potem resztę elektronów:

18Ar 1s2 2s2 2p6 3s2 3p6 ≡ [Ar]

20Ca [Ar] 4s2

21Sc [Ar] 4s2 3d1

33As [Ar] 4s2 3d10 4p3

Pierwiastek, który ma zastąpić część konfiguracji, wybiera się w oparciu o zapełnienie powłok. Hel ma zapełnioną całą pierwszą powłokę, a następny pierwiastek, lit, rozpoczyna zapełnianie powłoki drugiej. Argon ma zapełnione pierwsze trzy powłoki, a następny, potas, rozpoczyna zapełnianie powłoki czwartej. Podobna sytuacja występuje w przypadku neonu, kryptonu i pozostałych gazów szlachetnych - helowców. Ogólna zasada brzmi zatem:

Skrócony zapis konfiguracji elektronowej atomu pierwiastka polega na podaniu symbolu poprzedzającego go helowca oraz dopisaniu elektronów, nie występujących w atomie tegoż helowca.

Skrócony zapis konfiguracji elektronowej pozwala wysnuć dodatkowe ciekawe wnioski. Na przykład konfiguracje wapnia, skandu i wanadu różnią się jedynie liczbą elektronów po symbolu helowca (tu: argonu). Z drugiej strony konfiguracje elektronowe magnezu, wapnia i baru różnią się jedynie symbolem helowca, używanego dla skrócenia zapisu, natomiast liczba dopisywanych elektronów jest w przypadku wszystkich tych pierwiastków jednakowa. Można stąd wnosić, że o różnicach i podobieństwach we właściwościach chemicznych pierwiastków decyduje właśnie różna lub taka sama liczba elektronów.

Elektrony decydujące o właściwościach chemicznych pierwiastka znajdują się na ostatniej powłoce elektronowej atomu i nazywają elektronami walencyjnymi. Tylko te elektrony biorą udział w reakcjach chemicznych.

Najbardziej szczegółowy sposób przedstawienia konfiguracji elektronowej, prezentujący także rozmieszczenie elektronów na poziomach orbitalnych, polega na rysowaniu elektronów w kratkach wyobrażających poszczególne powłoki, podpowłoki i poziomy orbitalne. Podpowłoki s, p, d i f obejmują odpowiednio 1, 3, 5 i 7 poziomów orbitalnych, z których każdy przedstawiany jest w postaci jednej kratki o określonej wartości magnetycznej orbitalnej liczby kwantowej:

0x01 graphic

Elektrony są w tej metodzie przedstawiane jako pionowe strzałki o zwrocie w górę lub w dół, odpowiadającym zwrotowi wektora spinu, czyli odpowiednio dodatniej lub ujemnej wartości magnetycznej spinowej liczby kwantowej.

0x01 graphic

0x01 graphic

Zgodnie z zakazem Pauliego dwa elektrony obsadzające ten sam poziom orbitalny nie mogą mieć takiej samej wartości magnetycznej spinowej liczby kwantowej, czyli symbolizujące je strzałki muszą mieć przeciwny zwrot.

W analogiczny sposób przebiega zapełnianie podpowłoki/poziomu orbitalnego 2s w przypadku litu i berylu. Począwszy od boru elektrony zaczynają obsadzać podpowłokę 2p:

0x01 graphic

W tej sytuacji powstaje pytanie, gdzie powinien się znaleźć następny elektron? Jaka powinna być konfiguracja elektronowa następnego w kolejności atomu węgla? Nie jest to wcale problem akademicki - umieszczenie następnego elektronu na tym samym poziomie orbitalnym (w tej samej kratce) oznaczałoby, że atom węgla nie przejawiałby żadnych właściwości magnetycznych - byłby diamagnetykiem, natomiast umieszczenie elektronu na innym poziomie orbitalnym (powodujące obecność dwóch niesparowanych elektronów), pociągałoby za sobą paramagnetyzm tego atomu. Z pomocą przychodzi ponownie kryterium minimum energii, które mówi, że najkorzystniejszy energetycznie jest stan, w którym elektrony są maksymalnie „oddalone” od siebie, czyli w miarę możliwości zajmują odrębne poziomy orbitalne (potwierdzają to także właściwości magnetyczne atomu węgla). Szczegółowo rozwiązuje ten dylemat reguła Hunda:

  1. W danej podpowłoce powinna istnieć możliwie jak największa liczba niesparowanych elektronów.

  2. Niesparowane elektrony, obsadzające poziomy orbitalne tej samej podpowłoki, powinny mieć jednakową orientację spinu.

  3. Do sparowania elektronów dochodzi dopiero po zajęciu wszystkich poziomów orbitalnych danej podpowłoki przez elektrony niesparowane.

Zgodnie z powyższymi zasadami konfigurację elektronową dalszych pierwiastków można przedstawić następująco:

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

Począwszy od skandu, elektrony zaczynają obsadzać podpowłokę 3d. Podpowłoka d zapełnia się także zgodnie z regułą Hunda:

0x01 graphic

Następny w kolejności chrom powinien mieć konfigurację [Ar] 4s2 3d4, okazuje się jednak, iż różnica energii między poziomami 4s a 3d jest na tyle niewielka, że stanem korzystniejszym energetycznie jest umieszczenie pięciu elektronów na podpowłoce 3d. Zysk energetyczny, wynikający z utworzenia bardziej symetrycznego układu 4s1 3d5, z nawiązką wyrównuje nakład energii potrzebny do rozłączenia pary 4s2 i przeniesienia elektronu z podpowłoki 4s na 3d.

0x01 graphic

Konfiguracja d5 należy do szczególnie trwałych, podobnie jak konfiguracja d10, stąd kolejnym wyjątkiem jest miedź, charakteryzująca się konfiguracją [Ar] 4s1 3d10 zamiast [Ar] 4s2 3d9.

Zapis kratkowy umożliwia najdokładniejsze określenie wartości liczb kwantowych opisujących dany elektron. W poniższym przykładzie:

0x01 graphic

elektron znajduje się na trzeciej powłoce (n=3), podpowłoce d (l=2), poziomie orbitalnym o m=-2, a wartość jego magnetycznej spinowej liczby kwantowej wynosi +½ (liczba spinowa wynosi, jak zawsze, ½). Natomiast zapis typu 3d1 umożliwia odczytanie tylko dwóch pierwszych liczb kwantowych: n=3, l=2 (podpowłoka d).

    1. Termy atomowe

Zapis konfiguracji elektronowej atomu, nawet w postaci kratkowej, nie zawiera jednak pełnej informacji na temat jego stanu energetycznego. W celu uzyskania takiej informacji należy uwzględnić fakt, że elektrony w atomie oddziałują między sobą, a ich wektory orbitalnych momentów pędu i spiny sumują się ze sobą. Dodawanie wektorów oczywiście nie jest prostą sprawą. Wektory należy składać, uwzględniając nie tylko ich wartości (długości), ale także orientację przestrzenną - kierunek i zwrot. Bezwzględną wartość wypadkowego wektora orbitalnego momentu pędu można obliczyć ze wzoru:

0x01 graphic

gdzie L to liczba kwantowa określona przez poboczne liczby kwantowe poszczególnych elektronów, np. l1 i l2. L przyjmuje wartości w zakresie l1+l2; l1+l2-1;... l1-l2. Jeśli rozważymy atom o konfiguracji ns2 np2, to L może być równe 2, 1 lub 0, przy czym skrajne wartości oznaczają odpowiednio antyrównoległą i równoległą orientację wektorów orbitalnego momentu pędu. Należy podkreślić, że w przypadku konfiguracji złożonych typu ns2 np2 całkowicie zapełnione podpowłoki, takie jak s2 czy p6, można pomijać w tego typu obliczeniach, ponieważ ich wypadkowy wkład jest zerowy.

Analogicznie składają się wektory spinu, a bezwzględną wartość wypadkowego wektora spinu oblicza się z podobnego wzoru:

0x01 graphic

W tym przypadku S jest spinową liczbą kwantową atomu, określoną przez spinowe liczby kwantowe poszczególnych elektronów. Ponieważ jednak wektor spinu ma znacznie bardziej ograniczone możliwości orientowania się w przestrzeni („w górę” lub „w dół”), dlatego możliwe wartości S stanowią jedynie zespół sum i różnic poszczególnych składników. W przypadku wspomnianego wcześniej pierwiastka o konfiguracji ns2 np2 S może wynosić ½+½=1 (spiny równoległe) albo ½-½=0 (spiny antyrównoległe).

Z uwagi na wzajemną zależność ruchów poszczególnych elektronów w atomie wieloelektronowym liczby kwantowe l i s tych elektronów nie mają takiego sensu fizycznego, jak w atomie jednoelektronowym. Służą jedynie do obliczania wartości L i S, i dopiero te liczby kwantowe, określające odpowiednio orbitalny i spinowy wypadkowy moment pędu atomu, opisują stan atomu (tzw. schemat Russella-Saundersa). Stany o różnych wartościach L i S różnią się energią z uwagi na odmienne orientacje wektorów orbitalnego momentu pędu i różny wkład energetyczny wynikając z odpychania się elektronów. Takie stany energetyczne atomu są nazywane termami atomowymi. Grupy termów o danej wartości L oznacza się odpowiednio:

Wartość L

0

1

2

3

4

5

Symbol termu

S

P

D

F

G

H

Oczywiście nie należy mylić liczby kwantowej wypadkowego spinu atomu S z termem S odpowiadającym minimalnej wartości wypadkowego orbitalnego momentu pędu.

Dodatkowy wpływ na energię atomu wywiera sprzężenie spinowo-orbitalne, polegające na wzajemnym oddziaływaniu orbitalnego i spinowego momentu magnetycznego. W efekcie uzyskujemy wektor pełnego momentu pędu:

0x01 graphic

którego wartość bezwzględną oblicza się z analogicznego wzoru, jak w przypadku L:

0x01 graphic

Liczba kwantowa pełnego momentu pędu J przyjmuje wartości z przedziału:

L+S, L+S-1, …, L-S (gdy L≥S)

Liczba możliwych wartości wektora pełnego momentu pędu wynosi 2S+1.

Sprzężenie spinowo orbitalne powoduje, że term rozszczepia się - staje się multipletem zawierającym 2S+1 poziomów o zbliżonej energii. Liczba 2S+1 to multipletowość termu.

0x01 graphic

Z powyższego rozumowania wynika, że danej konfiguracji atomu można przypisać kilka różnych stanów energetycznych, czyli kilka termów charakteryzujących różną wartością energii. Pełny symbol termu wymaga użycia wszystkich trzech liczba kwantowych atomu, tj. L, S i J:

0x01 graphic

Spróbujmy w takim razie ustalić term dla konfiguracji np2, czy raczej bardziej dokładnie dla 0x01 graphic
.

Zgodnie z przytoczonymi wcześniej wzorami L = 1 i S = 1. Multipletowość termu 2S+1=3. Zatem termem tej konfiguracji jest 3P, a J przyjmuje wartości 2, 1 i 0. Term jest zatem trypletem, składającym się ze stanów 3P2, 3P1, 3P0.

Dla niektórych konfiguracji może się zdarzyć, że wartość L będzie niższa od wartości S. Wtedy liczba J przyjmie wartości z przedziału:

S+L, S+L-1, …, S-L (gdy L<S)

W takim jednak przypadku multipletowość jest wielkością formalną, gdyż liczba składowych termu będzie odpowiadać 2L+1 (mniejszej od 2S+1).

Obliczmy termy atomowe dla wodoru i helu:

Parametr

Wodór

Hel

Konfiguracja elektronowa

1s1

1s2

Wartości L

0

0

Symbol termu

S

S

S

½

0

Multipletowość (2S+1)

2

1

Wartości J

½

0

Pełne symbole termów

2S1/2

(z uwagi na S>L multipletowość nie decyduje o liczbie termów)

1S0

Warto zauważyć, że jak wspomniano wcześniej, wszystkie zapełnione podpowłoki (s2, p6, d10, f14) mogą być pomijane przy obliczeniach - nie wnoszą one wkładu ani do S, ani do L. Termem wszystkich pierwiastków o takich konfiguracjach jest 1S0; należą do tej grupy nie tylko gazy szlachetne, ale także berylowce (ns2), cynkowce ((n-1)d10 ns2), pallad (4s2 4p6 4d10), nobel (6s2 6p6 7s2).

Wodór i hel stanowią jednak proste przykłady z tylko jedną wartością L. Dla konfiguracji ns2 np2 ustaliliśmy wcześniej tryplet 3P2, 3P1, 3P0. Nie są to wszystkie możliwe termy takiej konfiguracji, ponieważ L może w jej przypadku przyjmować trzy wartości: 2, 1 i 0, odpowiadające symbolom D, P i S. Z kolei zwrot wektorów spinu elektronów p może być równoległy (S=1) lub antyrównoległy (S=0), co odpowiada multipletowości 3 lub 1. Pełny wykaz znajduje się w tabeli.

Nr

ml

L = Σ l

S = Σ s

Term

1

0

-1

↑↓

2

0

1D

1

1

3P

1

0

1P

1

0

1P

1

-1

3P

0

1

3S

0

0

1S

↑↓

0

0

1S

0

0

1S

0

-1

3S

-1

1

3P

-1

0

1P

-1

0

1P

-1

-1

3P

↑↓

-2

0

1D

Łatwo jednak zauważyć, że o ile wszystkie podane wyżej konfiguracje stosują się do zakazu Pauliego, o tyle część z nich nie spełnia reguły Hunda: 1, 8 i 15 w sposób oczywisty, a ponadto 3, 4, 7, 9, 12 i 13 - wszystkie o zerowym wypadkowym spinie. Właśnie reguła Hunda decyduje o wyborze termu podstawowego - stanu energetycznego odpowiadającego minimalnej energii. Stan (lokalnego) minimum energii jest bowiem stanem najtrwalszym.

  1. Spośród termów o różnej multipletowości najniższej energii odpowiada term o najwyższej multipletowości. Oznacza to nie tylko, że elektrony powinny być maksymalnie „rozparowane”, ale również, że zwroty ich spinów powinny być zorientowane jednakowo, tylko wtedy bowiem uzyskamy maksymalną wypadkową wartość spinu (odpowiadającą maksymalnej multipletowości).

  2. Spośród termów o danej multipletowości niżej energetyczny jest term o wyższej wartości liczby kwantowej L (czyli na przykład ze zbioru S, P, D - term D). Konsekwencją tej zasady jest fakt, że w zapisie konfiguracji kratkowej elektrony powinny wypełniać kratki po kolei od lewej lub od prawej (najpierw po jednym, a potem po drugim), bez pozostawiania luk - pustych kratek (orbitali).

  3. Dla danych wartości S i L term o najniższej energii ma najniższą wartość J (L-S), gdy podpowłoka jest obsadzona mniej niż połową możliwych elektronów, a maksymalną wartość J (L+S) wtedy, gdy jest obsadzona co najmniej połową możliwych elektronów.

Zgodnie z powyższymi zasadami pełny symbol termu podstawowego pierwiastka o konfiguracji ns2 np2 (na przykład węgla) ma postać 3P0.

Biorąc pod uwagę zasady obsadzania orbitali i ustalania symboli termów, można zauważyć, że pewne konfiguracje elektronowe są „komplementarne” pod tym względem, że zawierają te same liczby niesparowanych elektronów i odpowiadają im te same wartości L. Jest tak nie tylko w przypadku konfiguracji s0 i s2 czy p0 i p6, ale także p1 i p5, p2 i p4, d1 i d9 itd. Z uwagi na zasadę nr 3 takie „komplementarne” konfiguracje będą mieć termy różniące się jedynie wartością J.

Konfiguracja elektronowa

Term podstawowy (bez uwzględniania wartości J)

s1

2S

p1, p5

2P

p2, p4

3P

p3

4S

d1, d9

2D

d2, d8

3F

d3, d7

4F

d4, d6

5P

d5

6S

Warto zwrócić uwagę na fakt, że konfiguracjom charakteryzującym się połowicznym wypełnieniem podpowłoki, takim jak d5, odpowiada zawsze term typu S, podobnie jak podpowłokom pustym oraz całkowicie zapełnionym.

  1. Układ okresowy. Periodyczność właściwości

    1. Struktura układu okresowego

Tworząc swój układ okresowy, Dymitr Mendelejew opierał się na podobieństwie właściwości pierwiastków i - z małymi wyjątkami - rosnącej sekwencji ich mas atomowych. W ten sposób ułożył znane sobie pierwiastki w kolumny o zbliżonych właściwościach fizykochemicznych, a kolumny te ustawił według wzrostu mas, otrzymując tabelę złożoną z grup i okresów.

Lepsze poznanie struktury materii, a zwłaszcza budowy elektronowej atomów, umożliwiło bardziej dogłębne uzasadnienie kolejności pierwiastków w układzie okresowym. Podstawowymi kryteriami stały się w tym względzie całkowita liczba elektronów oraz liczba elektronów walencyjnych (czyli elektronów na ostatniej powłoce). Pierwiastki są w układzie okresowym ustawione w kolejności rosnącej całkowitej liczby elektronów, czyli wg liczby atomowej. Równocześnie są połączone w grupy (kolumny) obejmujące te pierwiastki, które zawierają jednakową liczbę elektronów walencyjnych na tych samych orbitalach (skand zawiera tyle samo elektronów, co gal, ale ma konfigurację 4s2 3d1, podczas gdy gal - 4s2 4p1). Dawniej używano też tzw. krótkiej tablicy Mendelejewa, zawierającej w jednej grupie oba zestawy pierwiastków o tej samej liczbie elektronów walencyjnych.

Liczba pierwiastków w okresie zależy od „pojemności elektronowej” danej powłoki. Pierwszy okres, w którym pierwiastki wypełniają powłokę K, mieszczącą dwa elektrony, liczy tylko dwa pierwiastki - wodór i hel. Drugi okres obejmuje osiem pierwiastków, gdyż powłoka L mieści osiem elektronów. Dalej sprawa zaczyna się komplikować. Teoretycznie kolejna powłoka mieści 18 elektronów, jednak po wypełnieniu podpowłoki s i p ośmioma elektronami (co ma miejsce w przypadku argonu) kolejny pierwiastek (19K) umieszcza 19. elektron na podpowłoce 4s, a nie 3d. Dzieje się tak wskutek kontrakcji powłok - rosnący ładunek jądra atomowego coraz silniej przyciąga otaczające je elektrony, lecz efekt ten zależy od symetrii orbitalu. Elektrony obsadzające podpowłokę d są przyciągane słabiej, niż elektrony z podpowłoki s. Dlatego w izolowanym atomie podpowłoka 4s ma niższą energię niż 3d i jej wypełnienie następuje wcześniej. Dopiero potem kolejny pierwiastek, skand, rozpoczyna wypełnianie podpowłoki 3d. Należy jednak już do czwartego okresu, gdyż wcześniejsze pierwiastki - potas i wapń - zaczęły wypełniać podpowłokę 4s, czyli zapoczątkowały kolejny okres. Analogiczne zjawisko ma miejsce w przypadku podpowłok 5s i 4d, 6s i 5d oraz 7s i 6d.

Wypełnienie w czwartym okresie podpowłok 4s, 3d i 4p (w takiej właśnie kolejności!) oznacza, że okres ten liczy 18 pierwiastków, bo tyle elektronów mieści się na tych trzech podpowłokach. Jednak czwarta powłoka teoretycznie obejmuje też podpowłoki 4d i 4f! Dlaczego nie zostają one wypełnione przez pierwiastki czwartego okresu? W przypadku podpowłoki 4d wyjaśnienie zostało już przytoczone - ma ona energię wyższą niż 5s i właśnie 5s zostanie wypełniona jako pierwsza. Jaka jest sytuacja w przypadku 4f? Ta podpowłoka ma energię wyższą nie tylko od 5s, ale także od 6s oraz - do pierwiastka 57 (La) - od 5d. W związku z tym kolejność wypełniania podpowłok jest następująca:

Niewielkie różnice energii między poszczególnymi poziomami w dalszych okresach powoduje, że poziomy energetyczne mogą się nakładać na siebie. W takim przypadku kolejność energetyczną poszczególnych powłok i podpowłok ustala się nie na podstawie najniższej wartości liczby n, ale sumy n+l - jest to zasada Kleczkowskiego. W tej interpretacji dla podpowłoki 4s otrzymujemy wartość 4+0=4, natomiast dla 3d 3+2=5, więc niższą energię ma podpowłoka 4s. Dopiero gdy suma n+l jest jednakowa, o kolejności decyduje wartość n - im niższa, tym niższa energia podpowłoki.

W związku z opisaną wyżej kolejnością obsadzania orbitali elektronowych układ okresowy dzieli się na okresy i grupy. Liczy siedem okresów, z których 1. zawiera dwa pierwiastki, 2. i 3. - po osiem, 4. i 5. - po osiemnaście, a 6. i 7. - po 32 (w siódmym okresie istnienie niektórych pierwiastków nie zostało jeszcze ostatecznie potwierdzone, zresztą część z nich otrzymano w znikomych ilościach po kilka atomów).

W zależności od tego, którą podpowłokę obsadzają w związkach chemicznych elektrony walencyjne pierwiastka, układ okresowy dzieli się na cztery bloki: s, p d i f. Grup w układzie okresowym znajduje się 18, przy czym im dalsza powłoka jest obsadzana elektronami, tym mniejsze różnice właściwości między pierwiastkami. Poszczególne lantanowce i aktynowce różnią się między sobą tak niewiele, że zamiast tworzyć dla nich 14 dodatkowych grup, ujmuje się te pierwiastki jako dwie „grupy poziome”. Pozostałe grupy - kolumny układu okresowego - ponumerowane są cyframi arabskimi od 1 do 18. Liczba elektronów walencyjnych pierwiastka jest grupach 1÷12 równa numerowi grupy, a w grupach 13÷18 - numerowi grupy pomniejszonemu o 10; liczba ta określa równocześnie maksymalny stopień utlenienia.

Maksymalna wartościowość pierwiastka zależy od liczby orbitali walencyjnych. Pojęcie tych orbitali definiuje się analogicznie, jak elektronów walencyjnych - są to orbitale ostatniej powłoki. W takiej sytuacji pierwiastki 1. okresu są maksymalnie 1-wartościowe (1s), drugiego okresu - maksymalnie 4-wartościowe (2s, 2px, 2py, 2pz), trzeciego - maksymalnie 9-wartościowe (3s, 3px, 3py, 3pz, 3dxy, 3dxz, 3dyz, 3dx2-y2, 3dz2). Teoretyczna maksymalna wartościowość w przypadku pierwiastków dalszych okresów przekracza 9, jednak w praktyce wartościowości wyższe od 9 pojawiają się bardzo rzadko - w przypadku pierwiastków bloku f.

Wykorzystanie elektronów walencyjnych i atomowych orbitali walencyjnych do tworzenia wiązań wiąże się z pojęciami wysycenia walencyjnego i koordynacyjnego. Wysycenie walencyjne oznacza wykorzystanie przez atom wszystkich elektronów walencyjnych do tworzenia wiązań, a wysycenie koordynacyjne - wykorzystanie do tworzenia wiązań wszystkich atomowych orbitali walencyjnych. Wysycenie to można stopniować w zależności od tego, jakie wiązania zostały utworzone z orbitali i elektronów walencyjnych. Atom, który zużył wszystkie elektrony/orbitale walencyjne do tworzenia samych wiązań σ jest bardziej wysycony niż taki, który utworzył oprócz wiązań σ także π.

    1. Periodyczność właściwości fizykochemicznych pierwiastków

Właściwości fizykochemiczne pierwiastków zależą rzecz jasna od budowy ich atomów, a ściślej - od budowy powłok elektronowych, ponieważ to elektrony uczestniczą w procesach fizycznych, takich jak wzbudzenie czy jonizacja, oraz w reakcjach chemicznych (wyłącznie elektrony walencyjne). W takiej sytuacji periodyczność właściwości fizykochemicznych pierwiastków wynika w prosty sposób z faktu, że kolejne elektrony obsadzają w określonych odstępach między pierwiastkami analogiczne podpowłoki (na przykład 2s, 3s, 4s, 5s itd.) kolejnych powłok, w związku z czym można w układzie okresowym wyróżnić grupy pierwiastków o analogicznych konfiguracjach elektronowych i jednakowych liczbach elektronów walencyjnych. Sposób obsadzenia podpowłok decyduje więc o właściwościach fizycznych i chemicznych poszczególnych pierwiastków.

Ze wzrostem liczby atomowej pierwiastki zawierają coraz więcej cząstek w jądrze atomowym i coraz więcej elektronów wokół niego. O ile rozmiar jądra atomowego nie odgrywa żadnej roli dla chemika, a masa atomowa - dość ograniczoną, o tyle rozmiar atomu wyznaczony przez jego elektrony oraz liczba tych elektronów mają znaczenie zasadnicze. Spójrzmy jeszcze raz na radialny rozkład gęstości elektronowej, tym razem w atomie sodu:

0x01 graphic

Stan (położenie) elektronu w atomie jest określony przez funkcję falową, czyli w kategorii prawdopodobieństwa. Dlatego nie można w sposób całkowicie ścisły zmierzyć wielkości atomu, a promień atomowy należy zdefiniować w podobny sposób, jak definiuje się powierzchnie graniczne. Na powyższym wykresie nie ma ostrych, liniowych „pików”, odpowiadających ściśle określonym wartościom promienia atomowego. Jako promień swobodnego atomu można przyjąć teoretyczne położenie maksimum gęstości ładunku najbardziej zewnętrznej obsadzonej podpowłoki elektronowej, czyli 3s w przypadku sodu - jest to promień orbitalny.

W praktyce jednak atomy nie występują jako swobodne, chyba że w bardzo wysokiej próżni. Chemik ma do czynienia z atomami związanymi, czy to w cząsteczkach, czy w sieci krystalicznej, czy też - w przypadku helowców - pojedynczych atomów, które jednak nie są całkowicie niezależne. Dlatego praktyczne znaczenie mają tylko promienie efektywne. Jednak wielkość efektywnego promienia atomu zależy od natury oddziaływań między atomami; zasadniczo istotne są promienie w przypadku oddziaływań jonowych i kowalencyjnych (pozostałe rodzaje wiązań stanowią w mniejszym lub większym stopniu ich modyfikacje). Definiuje się zatem - i mierzy - promienie kowalencyjne (określane też po prostu jako promienie atomowe) i jonowe.

W miarę wzrostu liczby atomowej, a zatem i liczby elektronów w atomie, rośnie elektrostatyczne odpychanie między nimi, czego przejawem jest obsadzanie orbitali o coraz wyższych wartościach ml i l. Równocześnie jednak rośnie ładunek jądra, które przyciąga elektrony coraz silniej, dlatego w danym okresie promień atomu maleje w prawo (ze wzrostem Z). Jest to spowodowane również tym, że w konfiguracjach elektronowych pojawiają się zamknięte powłoki s2, p6 i d10, a zamknięte powłoki są zawsze szczególnie zwarte. Dlatego, jak widać na wykresie zależności promienia orbitalnego od liczby atomowej, małymi rozmiarami wyróżniają się atomy o całkowicie zapełnionych powłokach (helowce), a także o zamkniętych podpowłokach (cynkowce, (n-1)d10 ns2).

Z drugiej strony, rosnąca liczba podpowłok powoduje wzrost rozmiarów atomu, dlatego promień atomu (na ogół) rośnie w dół grupy (ze wzrostem Z). W rezultacie największy promień atomowy mają cez i frans (lewy dolny narożnik układu), a najmniejszy - hel i neon (prawy górny).

0x01 graphic

Wszystkie pozostałe właściwości pierwiastków w mniej lub bardziej bezpośredni sposób zależą właśnie od promienia atomowego.

0x01 graphic

Chemiczną naturę pierwiastka determinuje zdolność jego atomów do przyłączania lub oddawania elektronów, a tę z kolei określają takie parametry, jak powinowactwo do elektronu i elektroujemność z jednej strony oraz energia (potencjał) jonizacji z drugiej.

Energia (potencjał) jonizacji to energia potrzebna do „wyrwania” elektronu z atomu; często jest ona wyrażana przez napięcie, jakie jest potrzebne do wyrwania elektronu, stąd określa się ją też jako potencjał jonizacji i wyraża w elektronowoltach. Energia jonizacji zależy głównie od efektywnego ładunku jądra, radialnej odległości elektronu od jądra (czyli wartości promienia orbitalnego) oraz głębokości przenikania zewnętrznego elektronu do wewnętrznych powłok, która maleje w kolejności s>p>d>f. W związku z tym wartość energii jonizacji rośnie w okresach w prawo, zgodnie ze wzrostem ładunku jądra, a w grupach maleje ze wzrostem Z (ponieważ ze wzrostem Z rośnie promień atomowy). W rezultacie najwyższą energią jonizacji charakteryzuje się hel, a najniższą - cez i frans.

0x01 graphic

0x01 graphic

Jak widać na powyższym wykresie, najwyższą energią pierwszej jonizacji charakteryzują się atomy o całkowicie zapełnionych powłokach - helowce (wyróżniają się też pod tym względem cynkowce o konfiguracji (n-1)d10 ns2, zwłaszcza rtęć). Najniższą energię pierwszej jonizacji mają atomy zawierające tylko jeden elektron walencyjny - litowce (wodór jest oczywiście wyjątkiem).

Wartość energii jonizacji określa skłonność atomu do tworzenia kationu, a zatem decyduje o zdolnościach redukujących pierwiastków.

Energia powinowactwa elektronowego to efekt energetyczny procesu przyłączenia elektronu do obojętnego atomu, czyli utworzenia jednoujemnego anionu (zarówno atom, jak i anion muszą występować w stanie podstawowym). Na ogół energia powinowactwa elektronowego jest liczbowo równa energii jonizacji, ponieważ elektron przyłączany do atomu lokuje się na tym niezapełnionym orbitalu walencyjnym, co w większości pierwiastków oznacza ten sam orbital, z którego elektron jest usuwany w trakcie jonizacji. Reguły tej nie spełniają pierwiastki, których obojętne atomy w stanie podstawowym mają powłoki lub podpowłoki całkowicie zapełnione (helowce, berylowce) lub połowicznie (azotowce). Takie konfiguracje elektronowe są szczególnie trwałe i mogą wymagać umieszczenia elektronu na następnym, wyższym poziomie energetycznym. Dlatego proces tworzenia jednoujemnego anionu jest w przypadku np. berylowców procesem endoergicznym. Przyłączenie do atomu więcej niż jednego elektronu nie jest możliwe również z powodów energetycznych, dlatego wieloujemne jony typu O2-, N3- nie istnieją w stanie wolnym.

Proces tworzenia anionu jest więc na ogół procesem egzoergicznym, w przeciwieństwie do jonizacji, która jest zawsze endoergiczna.

Skłonność do tworzenia anionów rośnie w okresach w prawo, aczkolwiek niejednostajnie - litowce i borowce mają wyższą energię powinowactwa elektronowego niż berylowce. Skłonność ta maleje ponadto w dół grup, aczkolwiek i tu istnieją wyjątki. Wskutek słabszego odpychania elektronów atom chloru (o większych rozmiarach) ma wyższe powinowactwo elektronowe od atomu fluoru (jest silniejszym utleniaczem).

Energia powinowactwa elektronowego, jako przejaw skłonności do atomu do przyjmowania elektronu, określa też zdolności utleniające pierwiastków.

Poniższy rysunek dotyczy pierwiastków bloku p z wyłączeniem helowców.

0x01 graphic

Elektroujemność charakteryzuje względną zdolność danego atomu do uzyskiwania ładunku ujemnego w wyniku ściągnięcia na siebie gęstości elektronowej. Właściwość ta określa polaryzację elektryczną atomu danego pierwiastka w danym związku (to, czy przyjmuje on dodatni, czy ujemny stopień utlenienia). Stan polaryzacji elektrycznej atomu w związku zawsze zależy co najmniej od rodzaju drugiego atomu, z którym pierwszy tworzy wiązanie, może się więc zdarzyć, że ten sam pierwiastek będzie spolaryzowany dodatnio w związkach z pierwiastkami o wyższej elektroujemności, a ujemnie - w związkach z pierwiastkami o niższej elektroujemności. Np. wodór (2,1) w wiązaniu z tlenem (3,5) jest zawsze spolaryzowany dodatnio, a w związkach z litowcami (elektroujemność ≤ 1,0) - ujemnie.

W przypadku, gdy różnica elektroujemności jest niewielka lub zerowa, w celu ustalenia znaku polaryzacji elektrycznej atomu trzeba uciec się do rozważenia także innych czynników. Przyjmuje się np., że węgiel w węglowodorach jest spolaryzowany ujemnie, a wodór dodatnio, co znajduje potwierdzenie w odporności tych związków na hydrolizę. Takie polaryzacje można np. tłumaczyć większym ładunkiem jądra atomowego węgla niż wodoru, co powoduje silniejsze przyciąganie elektronów przez węgiel.

Elektroujemność jest obliczana teoretycznie, a metodyka tych obliczeń może być różna, dlatego istnieje wiele skal elektroujemności, z których najpopularniejsze są obecnie skale Paulinga i Allreda-Rachowa.

0x01 graphic

Jak widać na powyższym rysunku (nie uwzględniającym helowców!), elektroujemność rośnie w okresach w prawo, a w grupach maleje ze wzrostem liczby atomowej. W związku z tym najwyższą elektroujemnością (niezależnie od skali!) charakteryzuje się fluor, a najniższą - cez.

Podsumowując, o zmianach parametrów atomów można powiedzieć, że:

  1. Z lewa na prawo:

    1. promień atomowy maleje,

    2. energia jonizacji rośnie,

    3. elektroujemność rośnie.

  2. Z góry na dół:

    1. promień atomowy rośnie,

    2. energia jonizacji maleje,

    3. elektroujemność maleje.

W ramach ciekawostki warto zaprezentować też periodyczność rozpowszechnienia pierwiastków we Wszechświecie w zależności od liczby atomowej. W większych ilościach występują pierwiastki o parzystych Z (linia ciągła) niż o nieparzystych (linia przerywana). Wyjątkiem jest wodór, który, jak już wspomnieliśmy, powstał w największej obfitości w początkowej fazie istnienia Wszechświata. Pozostałe pierwiastki, które wyróżniają się na tym wykresie, to te, które mają najbardziej rozpowszechnione izotopy o jądrach parzysto-parzystych: 0x01 graphic
; oraz żelazo, którego jądro atomowe jest szczególnie trwałe i stanowi końcowy etap przemian termojądrowych, zachodzących we wnętrzach gwiazd zbyt małych, by wybuchnąć jako supernowe.

0x01 graphic

  1. Typy wiązań i kryształów oraz ich wpływ na właściwości substancji

    1. Wiązania chemiczne

Wiązanie chemiczne jest tym, co łączy atomy we wszelkiego rodzaju strukturach złożonych, począwszy od cząsteczek dwuatomowych. Rozróżnia się kilka rodzajów wiązań, wszystkie jednak mają w zasadzie naturę elektrostatyczną - są tworzone przez elektrony, których maksimum gęstości prawdopodobieństwa przypada na fragment przestrzeni między łączonymi atomami. Innymi słowy, ujemne elektrony są siłą spajającą ze sobą dodatnie jądra atomowe.

Wiązanie chemiczne może powstać tylko wtedy, kiedy towarzyszy mu wydzielenie energii. O ile tworzenie wiązania jest zawsze procesem egzoergicznym, o tyle należy pamiętać, że większość reakcji chemicznych jest związana nie tylko z tworzeniem wiązań, ale i rozerwaniem wcześniej istniejących (w cząsteczkach pierwiastków lub ich sieci krystalicznej). Dlatego nie wszystkie reakcje chemiczne są egzoergiczne i nie wszystkie zachodzą samorzutnie. Jednak spora część reakcji endoergicznych zachodzi w przyrodzie samorzutnie dzięki czynnikowi entropowemu (towarzyszy im wzrost entropii) albo dzięki zmianom warunków zewnętrznych (ciśnienia i temperatury), którym mogą też towarzyszyć zmiany efektu energetycznego reakcji.

Wiązania chemiczne można klasyfikować wg różnych kryteriów.

Kryterium

Klasyfikacja

Liczba atomów

Obejmuje dwa atomy - wiązanie zlokalizowane (dwucentrowe)

Obejmuje więcej niż dwa atomy - wiązanie zdelokalizowane (wielocentrowe)

Krotność wiązania

Pojedyncze - obejmuje tylko wiązanie σ

Wielokrotne - oprócz wiązania σ zawiera też:

  • jedno wiązanie π - w. podwójne;

  • dwa wiązania π - w. potrójne;

  • dwa wiązania π i jedno δ - w. poczwórne.

Zależność siły wiązania od kierunku pomiaru

Zależy - wiązanie kierunkowe

Nie zależy - wiązanie bezkierunkowe

Pochodzenie elektronów tworzących wiązanie

Po jednym od każdego atomu

Pierwszy atom (donor) wnosi parę elektronową, a drugi (akceptor) przyjmuje ją na wolny orbital - wiązanie donorowo-akceptorowe

Wysycenie elektronami

Wszystkie wiążące orbitale molekularne wypełnione elektronami - wiązanie wysycone

Nie wszystkie wiążące orbitale molekularne wypełnione elektronami - wiązanie niewysycone

Wiązanie donorowo-akceptorowe bywa też nazywane koordynacyjnym, gdyż jest szczególnie charakterystyczne dla metali bloku d i f, których połączenia stanowią większość związków koordynacyjnych. Szczególny przypadek takiego wiązania stanowi wiązanie wodorowe, w którym atom wodoru o dodatniej polaryzacji (np. stanowiący dodatni biegun dipola), połączony wysoce polarnym wiązaniem z atomem o wysokiej elektroujemności, jest akceptorem pary elektronowej innego atomu o wysokiej elektroujemności.

Ponadto wiązania klasyfikuje się pod względem symetrii i pod względem charakteru, który zależy od wielu czynników: ładunku jąder atomowych, konfiguracji elektronowych atomów, promieni atomowych. Pod względem charakteru można wyróżnić trzy zasadnicze typy wiązania - kowalencyjne, jonowe i metaliczne. Jako przybliżoną zasadę można podać, że pierwiastki o wysokiej elektroujemności tworzą wiązania kowalencyjne, a o niskiej elektroujemności - metaliczne. W przypadku, gdy wiązanie tworzą dwa różne atomy, o jego naturze decyduje różnica elektroujemności obu pierwiastków. Przy dużej różnicy elektroujemności powstaje wiązanie jonowe, a przy niewielkiej - kowalencyjne spolaryzowane.

0x01 graphic

Najważniejsze parametry opisujące wiązanie to:

Rząd wiązania (rw) oblicza się ze wzoru:

0x01 graphic

gdzie nw - liczba elektronów wiążących, na - liczba elektronów antywiążących, LK - liczba koordynacji (liczba atomów bezpośrednio połączonych z danym atomem). Obie liczby elektronów najpewniej ustala się, rysując diagram orbitali molekularnych dla danej cząsteczki (o czym będziemy mówić na kolejnych wykładach). Istnieją jednak pewne przybliżone sposoby ustalania tych parametrów; na przykład w większości związków pierwiastków bloku p elektrony antywiążące nie występują i można obliczać rząd wiązania po prostu na podstawie wartościowości:

0x01 graphic

gdzie w liczniku występuje suma liczby poszczególnych rodzajów wiązań (σ, π i δ).

Obliczmy dla przykładu rząd wiązania w jonie siarczanowym(VI), który zawiera zdelokalizowane wiązanie π. W celu ustalenia liczby poszczególnych wiązań najlepiej wyjść ze wzoru strukturalnego (kreskowego) cząsteczki odpowiedniego kwasu; widać z niego, że siarka w H2SO4 tworzy cztery wiązania σ i dwa π (czyli jest sześciowartościowa). Liczba koordynacji siarki w jonie SO42- wynosi cztery, więc rw = 6/4 = 1½. W przeciwieństwie do wartościowości i krotności wiązania rw może przyjmować wartości ułamkowe - taka wartość świadczy o istnieniu wiązań zdelokalizowanych.

Wartość rzędu wiązania niższa od 1 świadczy o istnieniu słabych, zdelokalizowanych wiązań σ; związki tego typu są mało trwałe. Wartość rw równa 1 oznacza występowanie w związku wyłącznie wiązań σ. Rząd wiązania wyższy od 1 informuje o istnieniu także wiązań π (ewentualnie δ).

      1. Wiązania w ujęciu mechaniki kwantowej

Kwantowomechaniczny opis budowy cząsteczki wykonywany jest analogicznie, jak opis budowy atomu wieloelektronowego. W większości cząsteczek (poza H2+) występuje bowiem więcej niż jeden elektron, co wymusza uwzględnienie elektrostatycznego odpychania między elektronami, a dodatkowo pojawia się też elektrostatyczne odpychanie między jądrami atomowymi.

Przed przystąpieniem do rozwiązania równania Schrødingera dla cząsteczki przyjmuje się tzw. zasadę Borna-Oppenheimera. Mówiąc w uproszczeniu, zasada ta uwzględnia fakt, że jądra atomowe mają masy od kilku do kilkuset tysięcy razy większe niż masa elektronu, wobec czego o wiele większa jest ich bezwładność. Drgania jąder atomowych w cząsteczce zachodzą stosunkowo wolno w porównaniu z ruchem elektronów, w związku z czym nie wpływają na stany elektronowe cząsteczek.

Uwzględnienie wszystkich oddziaływań, zwłaszcza międzyelektronowych, występujących w cząsteczce wieloelektronowej, jest trudne. Dlatego, podobnie jak w przypadku atomów, równanie Schrødingera można w sposób dokładny rozwiązać jedynie dla jonu H2+ (zawierającego tylko jeden elektron). W przypadku wszystkich pozostałych cząsteczek konieczne jest stosowanie przybliżeń, co czyni się w ramach formalizmów teorii zaburzeń i metody wariacyjnej.

W rezultacie otrzymujemy zestaw funkcji będących rozwiązaniami równania Schrødingera dla cząsteczki - czyli zestaw orbitali molekularnych. Dokładniejszy opis tego procesu i uzyskiwanych dzięki niemu wyników znajdzie się w wykładzie o teorii orbitali molekularnych (MO). Drugą podstawową teorią budowy cząsteczek jest teoria wiązań walencyjnych (VB).

      1. Wiązanie a jego symetria

Symetria rozkładu gęstości ładunku/prawdopodobieństwa umożliwia sklasyfikowanie wiązań na σ, π i δ. Mówiąc ściślej, wiązania klasyfikuje się w ten sposób na podstawie pobocznej liczby kwantowej odpowiednich orbitali molekularnych, która decyduje o rozkładzie przestrzennym gęstości prawdopodobieństwa znalezienia elektronu.

Wartość l

0

1

2

3

AO

s

p

d

f

MO

σ

π

δ

Orbitale molekularne, podobnie jak orbitale atomowe, można przedstawić w postaci powierzchni granicznych. W przypadku AO s nie obserwujemy żadnych płaszczyzn węzłowych. Orbitale p mają jedną płaszczyznę węzłową, d - dwie, a f - trzy (co najlepiej widać na płaskich rzutach konturów orbitali:

0x01 graphic
0x01 graphic

0x01 graphic

Analogiczne rozumowanie można przeprowadzić w odniesieniu do MO. Orbital (wiązanie) σ nie ma płaszczyzn węzłowych zawierających oś wiązania, orbital π ma jedną płaszczyznę węzłową, a δ - dwie.

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

Z powyższego zastrzeżenia co do położenia płaszczyzny węzłowej wynika, że można konstruować orbitale molekularne z takich AO, których płaszczyzny węzłowe nie będą zawierały osi wiązania. W związku z tym MO σ może powstać również z kombinacji orbitali p lub d, a nawet s z p i s z d.

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

Porównując powyższe rysunki można zauważyć, że w przypadku wiązania σ (zwłaszcza σss) największa część gęstości prawdopodobieństwa znalezienia elektronu znajduje się pomiędzy atomami tworzącymi wiązanie. Efekt wiążący jest więc tu najsilniejszy i wiązanie σ jest najmocniejsze. Jest to podstawowy rodzaj wiązania, który poza nielicznymi wyjątkami zawsze powstaje podczas tworzenia cząsteczki jako pierwszy. Następnie między dwoma danymi atomami mogą ewentualnie powstać dwa wiązania π, a na koniec wiązanie δ.

Jeśli założymy, że oś cząsteczki jest osią Z układu kartezjańskiego, wówczas wiązanie σ może powstać w pierwszej kolejności z orbitali s, następnie z orbitali pz, a wreszcie z orbitali dz2. Wiązanie σ zajmuje przestrzeń bezpośrednio między atomami, „blokując ją” dla innych wiązań. Zatem między dwoma danymi atomami zawsze powstaje tylko jedno wiązanie σ z tych orbitali, które są dostępne.

Wiązanie π (charakteryzujące się jedną płaszczyzną węzłową w osi wiązania) może powstać z orbitali, które mają jedną płaszczyznę węzłową zawierającą oś wiązania. Należą do nich przy takim ułożeniu cząsteczki orbitale px i py oraz dxz i dyz. Widać z tego, że w cząsteczce dwuatomowej mogą powstać dwa wiązania π, których maksima rozkładu gęstości elektronowej będą znajdować się „nad i pod” oraz „po bokach” osi wiązania. Jak w przypadku wiązań σ, powstanie określonych orbitali molekularnych π blokuje daną część przestrzeni dla innych wiązań, w związku z czym jeśli w cząsteczce istnieje już wiązanie π utworzone z orbitali px, orbitale dxz nie mogą utworzyć kolejnego wiązania π. Trzeba jednak zauważyć, że w wiązaniach π maksima rozkładu gęstości prawdopodobieństwa nie znajdują się bezpośrednio między atomami, czyli elektrony π rzadziej przebywają w tym obszarze i ich wpływ wiążący jest mniejszy niż wpływ elektronów σ. Oznacza to, że wiązanie π jest słabsze od wiązania σ.

Rozkłady gęstości prawdopodobieństwa obu wiązań π są względem siebie położone pod kątem prostym (podobnie jak orbitale px i py oraz dxz i dyz). W cząsteczce pozostaje jeszcze miejsce „pomiędzy” wiązaniami π. Czy istnieją jakieś orbitale atomowe, które mogłyby utworzyć wiązanie w tym miejscu? Okazuje się, że tak - orbital dxy leży między osiami X i Y (orbitale px i py oraz dxz i dyz - na tych osiach). Obie jego płaszczyzny węzłowe będą zawierać oś cząsteczki (sam orbital jest do niej prostopadły). Powstanie zatem wiązanie (MO), którego powierzchnie graniczne będą zawierać dwie płaszczyzny węzłowe - dlatego nie będzie to orbital typu π, tylko typu δ. Elektrony tworzące wiązanie typu δ przebywają jeszcze dalej od osi wiązania niż elektrony π, co oznacza, że wiązanie δ jest słabsze zarówno od σ, jak i π.

Teoretycznie możliwe jest też powstanie drugiego wiązania typu δ, ponieważ istnieje jeszcze jeden AO prostopadły do osi wiązania, którego obie płaszczyzny węzłowe będą zawierać tę oś - orbital dx2-y2. Powstanie takiego wiązania jest jednak nieco utrudnione, ponieważ jego maksimum rozkładu gęstości prawdopodobieństwa częściowo nakładałoby się na maksima odpowiadające wiązaniom π. Jak dotąd nie znaleziono przekonywujących dowodów na istnienie wiązania pięciokrotnego, czyli zawierającego oba wiązania δ.

Wiązanie

Skład wiązania

Wzrost długości wiązania

Wzrost siły wiązania

Pojedyncze

σ

0x01 graphic

0x01 graphic

Podwójne

σ + π

Potrójne

σ + π + π

Poczwórne

σ + π + π + δ

Należy podkreślić, że fakt, iż np. wiązanie π jest słabsze od wiązania σ, nie oznacza, że wiązanie podwójne jest słabsze od pojedynczego! Siła całego wiązania jest w przybliżeniu sumą siły wiązań poszczególnych komponentów σ, π i δ. Im silniejsze wiązanie, tym większe zbliżenie atomów powoduje, więc długość wiązania jest odwrotnie proporcjonalna do jego siły. Miarą siły wiązania jest energia wiązania (energia, jaką trzeba dostarczyć do jego zerwania, lub energia, jaka wydziela się w trakcie powstawania wiązania).

      1. Wiązanie a jego charakter

Jak wspomniano wcześniej, trzema zasadniczymi typami wiązań są kowalencyjne, jonowe i metaliczne. Pozostałe typy wiązań, jakie czasami się wyróżnia, są podtypami jednego z tych trzech. Wiązanie donorowo-akceptorowe jest w rzeczywistości podtypem wiązania kowalencyjnego spolaryzowanego, zaś wiązanie wodorowe również powstaje w mechanizmie donorowo-akceptorowym.

        1. Wiązanie kowalencyjne i kowalencyjne spolaryzowane

Wiązanie kowalencyjne powstaje w przypadku, gdy różnica elektroujemności obu łączących się atomów jest na tyle niewielka (albo zerowa), że elektrony tworzące wiązanie znajdują się pod wpływem obu jąder atomowych.

Pierwszym skrajnym przypadkiem jest sytuacja, w której oba atomy są tego samego rodzaju - wówczas elektrony wiążące znajdują się dokładnie pośrodku odległości między jądrami i wiązanie jest niespolaryzowane (nazywa się je też wiązaniem atomowym). Wiązanie atomowe występuje w cząsteczkach i kryształach pierwiastków niemetalicznych, na przykład F2, P4, diament, krzem, siarka.

Różnica elektroujemności i/lub promieni atomowych, występująca w przypadku, gdy wiązanie łączy dwa różne atomy, powoduje, że para wiążąca nie znajduje się już dokładnie pośrodku odległości między jądrami. Wiązanie staje się spolaryzowane: atom, który jest bliżej tej pary, przyjmuje polaryzację ujemną, a ten, który jest dalej - dodatnią.

Wiązania kowalencyjne (atomowe) powstają z elektronów obu atomów. Każdy atom może wnieść do wiązania wkład w postaci na przykład jednego elektronu - wówczas powstanie jedno wiązanie σ i atomy połączą się wiązaniem pojedynczym. Taka sytuacja ma miejsce na przykład w cząsteczce wodoru lub w krysztale diamentu. Jeśli atomy dysponują wystarczającą liczbą elektronów i orbitali walencyjnych, może dojść do uwspólnienia dalszych elektronów. Na przykład w cząsteczce azotu każdy z atomów wnosi do wiązania trzy elektrony: z pierwszej pary powstaje wiązanie σ, z drugiej - wiązanie π, a z trzeciej - drugie wiązanie π. Dzięki temu atomy azotu są połączone w cząsteczce N2 wiązaniem potrójnym.

Wiązanie kowalencyjne spolaryzowane może poza tym powstawać w mechanizmie donorowo-akceptorowym, kiedy atom ubogi w elektrony, ale dysponujący wolnym orbitalem, może przyjąć parę elektronową od atomu bogatego w elektrony. Zgodnie z takim mechanizmem powstają wiązania między atomem/jonem centralnym a ligandami w związkach kompleksowych, a także między atomem fluoru a atomami boru w BF3 oraz między atomem tlenu a atomem węgla w CO:

0x01 graphic

Mimo odmiennego mechanizmu powstawania, wiązanie donorowo-akceptorowe ma charakter wiązania kowalencyjnego spolaryzowanego. Widać to na przykład w jonie amonowym, który powstaje dzięki przyłączeniu jonu H+ (dysponującego wolnym orbitalem 1s) do cząsteczki amoniaku (dysponującej wolną parą elektronową, zlokalizowaną na atomie azotu). W powstałym jonie NH4+ w żaden sposób nie można rozpoznać, który z atomów wodoru przyłączył się jako proton do cząsteczki NH3. Z pomiarów strukturalnych wynika, że jon amonowy jest idealnie symetrycznym tetraedrem (hybrydyzacja azotu sp3) - wszystkie odległości między atomami wodoru a azotem są jednakowe, co świadczy o istnieniu w jonie czterech jednakowych wiązań N-H.

        1. Wiązanie jonowe

Jak wspomniano wcześniej (trójkąt wiązań), wiązanie jonowe powstaje między atomami pierwiastków o znacznej różnicy elektroujemności, np. w związkach litowców i berylowców z lżejszymi fluorowcami. Różnica ta powoduje, że wskutek silniejszego przyciągania elektronów przez atom bardziej elektroujemny, maksimum gęstości elektronowej przesuwa się mocno w kierunku tego atomu - prawdopodobieństwo znalezienia się elektronu w pobliżu tego atomu jest znacznie większe, niż w pobliżu atomu o mniejszej elektroujemności.

Powstawanie wiązania jonowego opisuje np. model sferycznych jonów, oparty na następujących założeniach:

  1. W atomie litowca występuje jeden elektron walencyjny, znajdujący się nad zamkniętą powłoką, która ma symetrię sferyczną i jest wysoce trwała. Dlatego pierwszy potencjał jonizacji takiego atomu jest niski - łatwo oderwać ten elektron i przeprowadzić atom w kation. Z kolei w atomie fluorowca znajduje się niezapełniona do końca powłoka, w której brakuje jednego elektronu. Atom fluorowca wykazuje więc tendencję do przyjęcia jednego elektronu i utworzenia anionu z wysoce symetryczną i trwałą, całkowicie zapełnioną powłoką. W związku z tym zbliżenie atomów litowca do atomów fluorowca może zaowocować przekazaniem łatwego do oderwania elektronu walencyjnego litowca do atomu fluorowca o wysokim powinowactwie elektronowym. Koszt energetyczny tego procesu (energia jonizacji litowca) jest pokrywany dzięki powinowactwu elektronowemu fluorowca, a dodatkową stabilność zapewnia powstałemu układowi przyciąganie elektrostatyczne między powstałymi różnoimiennymi jonami.

  2. Siłom elektrostatycznego przyciągania, odpowiedzialnym za zbliżanie się obu jonów, przeciwstawiają się kwantowomechaniczne siły odpychania między zapełnionymi powłokami elektronowymi jonów. Dzięki temu ustala się stan równowagi, odpowiadający takiej odległości (równowagowej re) między jonami, przy której układ osiąga minimum energii. Otrzymujemy charakterystyczną krzywą potencjalną zależności energii układu od odległości między jonami.

0x01 graphic

Asymetria i asymptotyczność powyższej krzywej oznaczają, że po dostarczeniu odpowiedniej ilości energii do układu wzniesie się on ponad barierę energetyczną i jego komponenty będą mogły oddalić się do nieskończoności. Nastąpi dysocjacja związku; energia potrzeba do przekroczenia tej bariery nazywa się energią dysocjacji.

W środowisku polarnym, takim jak roztwór wodny, energia na dysocjację związku jest dostarczana przez proces solwatacji. Indywiduum polarne, czyli kation, anion lub dipol będzie podlegać oddziaływaniom polarnych cząsteczek rozpuszczalnika, czyli będzie solwatowany. Proces ten oznacza często powstanie akwakompleksów, czyli nowych wiązań, i dlatego jest zawsze egzoergiczny. Najczęściej pokrywa to z nawiązką koszt energetyczny dysocjacji związku.

Jeśli - zgodnie z modelem sferycznych jonów - potraktujemy jony jako „naładowane kulki”, wówczas otrzymamy równomierny rozkład linii sił pola elektrycznego tworzonego przez te jony - we wszystkich kierunkach przestrzeni.

0x01 graphic

Oznacza to, że każdy jon może przyciągać jony przeciwnego znaku z dowolnego kierunku, czyli wiązanie jonowe jest bezkierunkowe. Zaprezentowane na rysunku oddziaływanie pary różnoimiennych jonów wykazuje, że w przypadku takiej pary nie może nastąpić pełna wzajemna kompensacja linii sił pola elektrycznego („urwane” strzałki). Wiązanie jonowe charakteryzuje się zatem brakiem wysycenia, który pociąga za sobą rozszerzenie oddziaływania poszczególnych jonów na wszystkie kierunki przestrzeni, czyli jego delokalizację.

Powyższe cechy wiązania jonowego powodują, iż energetycznie korzystne jest, by każdy jon otoczony był w krysztale maksymalną możliwą liczbą jonów przeciwnego znaku. Liczba ta jest ograniczona po pierwsze miejscem dostępnym wokół jonu (czyli jego promieniem), a po drugie siłami elektrostatycznego odpychania między równoimiennymi jonami. Trwałość układu jest uzyskiwana przy określonej wzajemnej koordynacji jonów, przy czym w odróżnieniu od związków kowalencyjnych liczba koordynacji w związkach jonowych nie zależy od konfiguracji elektronowych poszczególnych pierwiastków, a jedynie od rozmiarów jonów. Budowa przykładowych związków jonowych jest przedstawiona w poniższej tabeli.

Stosunek promienia kationu do promienia anionu

Typ koordynacji (przedział stosunku promieni)

Przykład

LK kationu

LK anionu

0,54

oktaedryczna (0,41÷0,73)

NaCl

6

6

0,91

kubiczna (0,73÷1,37)

CsCl

8

8

0x01 graphic

Parametrem opisującym trwałość sieci jonowej jest energia sieci krystalicznej. W jonowej sieci krystalicznej występują następujące oddziaływania:

W trwałej sieci efekty przyciągania przeważają nad efektami odpychania, a odległości między jonami stanowią wypadkową przyciągania i odpychania. Struktura równowagowa jest maksymalnie trwała, odpowiada jej minimum energii.

Miarą trwałości sieci jest zmiana energii w procesie rozpadu jednego mola kryształu w temperaturze 0 K. Proces rozpadu polega na oddaleniu się do nieskończoności jonów w stanie podstawowym. Wielkość ta nazywa się energią jonowej sieci krystalicznej.

        1. Wiązanie metaliczne

Substancje zawierające wiązanie metaliczne charakteryzują się wyraźnie odmiennymi właściwościami w porównaniu z substancjami jonowymi i kowalencyjnymi. Właściwości te - wysokie przewodnictwo cieplne i elektryczne - wynikają z obecności w krysztale swobodnych nośników energii - swobodnych elektronów. Elektrony te są elektronami walencyjnymi atomów metalu, które - przynajmniej część z nich - łatwo jest oderwać. Kryształ metalu stanowi zatem zbiór kationów metalu, powiązanych przez poruszające się między nimi swobodnie elektrony, zwane „gazem”, „chmurą” lub „morzem” elektronowym.

Elektrony te wiążą kationy metalu niezależnie od kierunku w przestrzeni, wiązanie metaliczne jest zatem bezkierunkowe. Skoro elektrony mogą przemieszczać się swobodnie po całej sieci krystalicznej (co odpowiada za przewodnictwo cieplne i elektryczne metali), wiązanie metaliczne musi się na całą tę sieć rozciągać, czyli jest zdelokalizowane. A czy jest wysycone? Rozpatrzmy je z punktu widzenia teorii orbitali molekularnych. W metodzie LCAO MO, czyli tworzenia orbitali molekularnych metodą liniowej kombinacji orbitali atomowych, powstaje tyle samo MO, ile AO wzięto do kombinacji (taka jest natura matematyczna liniowej kombinacji funkcji). Jeśli uwzględnimy fakt, że np. atom litu ma 4 orbitale atomowe, to w krysztale zawierającym n atomów powstanie 4n orbitali molekularnych, które mogą pomieścić 8n elektronów. Z drugiej strony atom litu ma 1 elektron walencyjny, więc n atomów wnosi do tego układu n elektronów i jest oczywiste, że wiązanie metaliczne jest niewysycone.

Skąd biorą się owe nietypowe właściwości metali? Odpowiedź daje np. pasmowa teoria budowy kryształu. Zgodnie z powyższym rozważaniem, liczba stanów energetycznych w krysztale, czyli liczba MO, jest proporcjonalna do liczby atomów w tym krysztale:

0x01 graphic

Wysoka gęstość metalu powoduje, że poszczególne atomy w krysztale znajdują się bardzo blisko siebie, więc i różnice między poziomami energetycznymi poszczególnych MO są znikomo małe - zamiast zbioru orbitali molekularnych powstaje pasmo, a tworzące je MO są zdelokalizowane na cały kryształ (gdyż pasmo powstało z AO wszystkich atomów w krysztale).

Pasma w krysztale metalu powstają z AO analogicznego typu (analogicznej symetrii), mogą więc istnieć pasma s, p d i f (odpowiednio o pojemności 2n, 6n, 10n i 14n elektronów). Pasmo, które obsadzają elektrony wiążące (walencyjne), nazywa się pasmem walencyjnym. Pasmo wyższe - nieobsadzone - to pasmo przewodnictwa. Różnica energetyczna między tymi dwoma pasmami zależy od struktury elektronowej atomów i symetrii sieci krystalicznej i stanowi tzw. pasmo zabronione. Wielkość tej różnicy decyduje o tym, czy elektrony tworzące wiązanie mogą się łatwo przedostać z pasma walencyjnego na pasmo przewodnictwa i uzyskać swobodę ruchu, czy też nie. W związku z tym szerokość pasma zabronionego, oznaczana jako ΔE, decyduje o tym, czy dana substancja jest izolatorem (dielektrykiem, ΔE>3 eV), półprzewodnikiem (0,1 eV<ΔE<3 eV) czy przewodnikiem. W kryształach metalicznych pasmo przewodnictwa nakłada się na pasmo walencyjne i elektrony nie napotykają żadnej bariery energetycznej.

0x01 graphic

Stan podstawowy kryształu, czyli obsadzenie najniższych poziomów energetycznych, uzyskiwany jest w temperaturze 0 K. Najwyższy obsadzony poziom w temperaturze 0 K nazywa się poziomem Fermiego. W przypadku metalu poziom Fermiego mieści się w zakresie pasma przewodnictwa. Wzrost temperatury powoduje wzrost energii kryształu i przejście elektronów na coraz wyższe poziomy energetyczne. Wskutek tego procesu liczba częściowo choćby zapełnionych poziomów energetycznych wzrośnie i zmniejszy się swoboda ruchu nośników ładunku. Dlatego przewodnictwo metali maleje ze wzrostem temperatury (opór rośnie).

W przypadku półprzewodników sytuacja jest odwrotna, ponieważ wzrost temperatury i energii kryształu, pociągające za sobą przejścia elektronów na wyższe poziomy energetyczne, oznaczają, że coraz więcej elektronów pokonuje pasmo zabronione, przechodząc z pasma walencyjnego na pasmo przewodnictwa. Stężenie swobodnych nośników ładunku w paśmie przewodnictwa rośnie, więc i samo przewodnictwo półprzewodnika będzie wzrastać ze wzrostem temperatury. Oczywiście stężenie to można zmieniać także innymi metodami, np. przez domieszkowanie półprzewodnika pierwiastkami zawierającymi inną liczbę elektronów walencyjnych.

        1. Inne typy wiązań

Jak wspomniano wcześniej, obok opisanych trzech zasadniczych typów wiązań wyróżnia się pewne podtypy o większym znaczeniu. Np. podtypem wiązania kowalencyjnego spolaryzowanego jest wiązanie donorowo-akceptorowe. Wiązanie tego typu może powstać zawsze, gdy możliwy jest kontakt między atomem lub cząsteczką mającą wolne orbitale, a atomem lub cząsteczką mającą dostępne pary elektronowe (zazwyczaj wolne pary elektronów niewiążących). Atom/cząsteczka przyjmująca elektrony na pusty orbital jest akceptorem, zaś atom/cząsteczka dostarczająca tych elektronów - donorem.

Wiązania tego typu mogą powstawać w następujących przypadkach:

Akceptor

Donor

Przykład związku

Kation (H+, metal)

Cząsteczka polarna posiadająca wolne pary elektronowe (NH3, H2O)

NH4+,

[Ni(OH2)6]2+

Kation (metalu)

Anion (CN-, Cl-)

[Fe(CN)6]3-

Atom (metalu)

Cząsteczka polarna posiadająca wolne pary elektronowe (CO)

[Cr(CO)6]

Atom (metalu)

Anion (CN-)

[Ni(CN)4]4-

Cząsteczka (BF3)

Cząsteczka polarna (NH3)

H3N→BF3

Cząsteczka (BF3)

Anion (F-)

[BF4]-

Uogólniając, można powiedzieć, że wiązanie donorowo-akceptorowe powstaje wskutek różnych oddziaływań: jon-dipol, atom-dipol, atom-jon, jon-jon i dipol-dipol. Zasadniczą przyczyną tych oddziaływań jest jednak zawsze elektrostatyczne przyciąganie różnoimiennych ładunków/biegunów dipoli.

Powstawanie wiązania donorowo-akceptorowego ma zasadnicze znaczenie dla chemii związków kompleksowych, czyli chemii koordynacyjnej. Wbrew jednak utartym przekonaniom chemia koordynacyjna nie dotyczy wyłącznie pierwiastków bloku d i f. W istocie większość związków nieorganicznych można rozpatrywać jako związki koordynacyjne, co jest możliwe przede wszystkim dlatego, iż wiązanie donorowo-akceptorowe ma charakter kowalencyjnego spolaryzowanego.

Związki kompleksowe tworzą nie tylko metale, ale również niemetale, np. cząsteczka jodu tworzy kompleksy z takimi donorami elektronów, jak amoniak, benzen czy eter dimetylowy.

Oddziaływania donorowo-akceptorowe często powodują przejście substancji ze stanu gazowego w ciekły i stały, ponieważ umożliwiają powstanie struktur o większej złożoności i masie cząsteczkowej. Np. difluorek berylu w stanie gazowym występuje w postaci pojedynczych liniowych cząsteczek BeF2, jednak dzięki obecności wolnych orbitali atomu berylu i par elektronowych fluoru może polimeryzować - wiązania między cząsteczkami powstają w mechanizmie donorowo-akceptorowym.

Istnieje pewna grupa związków o polarnej cząsteczce, które charakteryzują się nietypowymi właściwościami fizycznymi na tle swoich szeregów homologicznych. Najbardziej spektakularnym przykładem jest pod tym względem woda, która zachowuje stan ciekły w temperaturze pokojowej mimo ponaddwukrotnie mniejszej masy cząsteczkowej w porównaniu z siarkowodorem (gaz w warunkach normalnych). Przyczyną tego typu anomalii jest dodatkowe wiązanie, które łączy poszczególne cząsteczki substancji - wiązanie wodorowe.

Wiązanie tego typu powstaje w sytuacji, gdy w polarnej cząsteczce występuje z jednej strony atom wodoru jako dodatni biegun dipola - a zatem połączony wiązaniem silnie spolaryzowanym z atomem o wysokiej elektroujemności; zaś z drugiej strony - wysoce elektroujemne atomy dysponujące wolnymi parami elektronowymi, jako ujemne bieguny dipoli. W takiej sytuacji pojawia się oddziaływanie elektrostatyczne między dipolami, a atom wodoru staje się jakby szyną, po której elektrony donora przesuwają się w kierunku elektroujemnego atomu, z którym wodór jest połączony. Jest to możliwe tylko w przypadku atomów o niewielkich rozmiarach i posiadających mało „własnych” elektronów - atomów wodoru i litu. Tworzy się w ten sposób międzycząsteczkowe wiązanie wodorowe o sile dużo większej, niż wynikająca z samego oddziaływania elektrostatycznego między dipolami. Następuje łączenie się - asocjacja - cząsteczek.

Międzycząsteczkowe wiązanie wodorowe może tworzyć się zarówno między cząsteczkami tego samego związku - wody, amoniaku, fluorowodoru, jak i różnych związków, jak na przykład w roztworze wodnym amoniaku czy kwasu fluorowodorowego. Oddziaływanie to jest słabsze od zwykłego wiązania (na przykład kowalencyjnego), ale względnie silne. Kwasy karboksylowe nawet w stanie pary występują jako dimery, a fluorowodór - jako wyższe asocjaty.

Charakterystyczną cechą wiązania wodorowego jest jego asymetria. W przeciwieństwie do zwykłych wiązań donorowo-akceptorowych, które po utworzeniu są nieodróżnialne od wiązania kowalencyjnego spolaryzowanego, obie części wiązania wodorowego wyraźnie różnią się od siebie pod względem długości i siły, na przykład w cząsteczce wody:

0x01 graphic

O ile wiązanie wodorowe jest słabsze od zwykłych wiązań chemicznych, jest zarazem znacznie silniejsze niż oddziaływania van der Waalsa. Jego obecność ma też poważne konsekwencje dla właściwości fizykochemicznych związku, przejawiające się przede wszystkim nietypowym podwyższeniem temperatur topnienia i wrzenia substancji.

Oprócz międzycząsteczkowych wiązań wodorowych mogą powstawać również wiązania wewnątrzcząsteczkowe. Jest to możliwe przede wszystkich w przypadku bardziej złożonych związków organicznych, których cząsteczki mogą charakteryzować się budową umożliwiającą zbliżenie atomu donora i atomu wodoru-akceptora na odpowiednią odległość.

Bardzo spektakularnym przykładem wpływu obecności wiązania wodorowego i jego rodzaju na właściwości związku jest nitrofenol: odmiana orto, w której ze względów przestrzennych powstaje wewnątrzcząsteczkowe wiązanie wodorowe, blokujące częściowo możliwość tworzenia się asocjatów, ma temperaturę topnienia 45 ºC - o wiele niższą, niż odmiany meta (tt. 97 ºC) i para (tt. 114 ºC), w przypadku których wewnątrzcząsteczkowe wiązanie wodorowe nie powstaje, ale tworzy się za to między różnymi cząsteczkami:

0x01 graphic

Wiązanie wodorowe odgrywa bardzo istotną rolę w przypadku wielkocząsteczkowych związków organicznych, zwłaszcza białek i kwasów nukleinowych. Właśnie wiązania wodorowe decydują o drugo- i trzeciorzędowej strukturze białek. W cząsteczce DNA komplementarne nici nukleotydów również połączone są wiązaniami wodorowymi, które powstają między odpowiednimi zasadami azotowymi.

Podsumowanie wiązań

Cecha

Wiązanie jonowe

Wiązanie kowalencyjne i kowalencyjne spolaryzowane, także donorowo-akceptorowe

Wiązanie metaliczne

Wiązanie dwucentrowe

Wiązanie wielocentrowe

Kierunkowość

Bezkierunkowe

Kierunkowe

Kierunkowe

Bezkierunkowe

Wysycenie

Niewysycone

Wysycone

Niewysycone

Niewysycone

Lokalizacja

Zdelokalizowane

Zlokalizowane

Zdelokalizowane

Zdelokalizowane

      1. Inne rodzaje oddziaływań - siły van der Waalsa

Przejście substancji ze stanu gazowego w ciekły, czyli skroplenie, jest możliwe przede wszystkim dzięki temu, że między cząsteczkami występują pewne oddziaływania. Siły te nie mają charakteru zwykłych wiązań, co można rozpoznać dzięki ich większemu zasięgowi - większa jest też odległość równowagowa, co wskazuje na mniejszą siłę takich oddziaływań. Oddziaływania takie występują między cząsteczkami polarnymi (dipolami lub kwadrupolami), niepolarnymi cząsteczkami wysyconymi walencyjnie (na przykład CO2, I2), a nawet między atomami (w przypadku gazów szlachetnych). Z uwagi na ich powszechność, tego typu oddziaływania międzycząsteczkowe nazywa się oddziaływaniami uniwersalnymi; inna nazwa to oddziaływania (wiązania) van der Waalsa.

0x01 graphic

Krzywa energii potencjalnej „wiązania” van der Waalsa wyraża równowagę między przyciągającym oddziaływaniem chmur elektronowych atomów/cząsteczek, a siłami elektrostatycznego i kwantowomechanicznego odpychania tychże. Miarą siły oddziaływań międzycząsteczkowych może być entalpia parowania (cieczy) lub sublimacji (ciała stałego).

Międzycząsteczkowe oddziaływanie uniwersalne z wynika wzajemnego zaburzenia chmur elektronowych oddziałujących cząsteczek. W rezultacie energia układu obniża się proporcjonalnie do tego zaburzenia. Taki mechanizm wyjaśnia uniwersalny charakter sił van der Waalsa, ponieważ praktycznie wszystkie atomy i cząsteczki mają elektrony.

Jak wynika z obliczeń kwantowomechanicznych, w siły międzycząsteczkowe mają wkład oddziaływania elektrostatyczne (zaburzenia pierwszego rzędu) oraz indukcyjne i dyspersyjne (zaburzenia drugiego rzędu).

Oddziaływania elektrostatyczne obejmują indywidua chemiczne mające ładunek elektryczny (jony) lub moment elektryczny (dipolowy, kwadrupolowy lub inny). Oddziaływanie jonów lub cząsteczek prowadzi do takiej ich orientacji, przy której układ osiąga minimum energii. Jednak tego typu oddziaływania podlegają wpływowi temperatury, ponieważ ze wzrostem temperatury rośnie średnia energia kinetyczna cząsteczek, co utrudnia orientację.

Cząsteczka mająca trwały ładunek lub moment elektryczny indukuje w jonie lub innej cząsteczce (polarnej lub niepolarnej) dodatkowy moment elektryczny, co obniża energię potencjalną oddziałujących cząsteczek lub jonów i wzmacnia oddziaływanie międzycząsteczkowe, wnosząc do niego wkład indukcyjny. Oddziaływanie indukcyjne nie zależy od temperatury, ponieważ orientacja dipola indukowanego jest zależna wyłącznie od orientacji dipola indukującego; nie jest też addytywne.

Oddziaływanie tego typu odgrywa zasadniczą rolę podczas tworzenia klatratów gazów szlachetnych oraz w roztworach substancji polarnych w niepolarnych rozpuszczalnikach.

Indywidua chemiczne o symetrycznym rozkładzie ładunku, takie jak atomy gazów szlachetnych, nie oddziałują elektrostatycznie, nie mają bowiem ani ładunku, ani momentu elektrycznego. Wykazują jednak ściśliwość, umożliwiającą ich skroplenie i zestalenie. Odpowiedzialny jest za to ostatni rodzaj sił międzycząsteczkowych - oddziaływania dyspersyjne. Występują one także we wszystkich opisanych wcześniej przypadkach, jednak są wtedy maskowane przez silniejsze od nich oddziaływania indukcyjne lub silniejsze od obu typów oddziaływania elektrostatyczne.

Istnienie oddziaływań dyspersyjnych jest wytłumaczalne wyłącznie na gruncie mechaniki kwantowej. Elektrony w atomach i cząsteczkach traktuje się jako oscylujące wokół jąder atomowych. Oscylatory elektronowe o takiej samej częstotliwości oscylacji, zbliżone do siebie, wpadają w rezonans. W rezultacie sumaryczna energia zerowa oscylatorów ulega obniżeniu.

Właśnie oddziaływania dyspersyjne są przyczyną uniwersalności sił van der Waalsa, ponieważ wszystkie atomy i cząsteczki mają poruszające się elektrony. Oddziaływania dyspersyjne są ponadto addytywne, tzn. większa liczba oscylatorów oznacza większą siłę oddziaływań. Dlatego siła oddziaływań van der Waalsa rośnie ze wzrostem liczby elektronów w atomach i cząsteczkach, czyli największa jest dla makrocząsteczek.

Energia sił van der Waalsa jest dużo niższa od energii zwykłych wiązań, dlatego związki, w których siły te odgrywają główną rolę, są zwykle nietrwałe w temperaturze pokojowej (na przykład klatraty helowców). Istnieją jednak vanderwaalsowskie związki trwałe w podwyższonej temperaturze, na przykład kompleks trinitrobenzenu z naftalenem.

    1. Typy wiązań w krysztale a właściwości substancji

Podobnie, jak wiązania chemiczne, kryształy klasyfikuje się według różnych kryteriów. Krystalografa najbardziej interesuje struktura kryształu, a więc jego symetria. Dla chemika jednak bardziej interesujące są same właściwości fizykochemiczne związku, a o tych decydują w większym stopniu wiązania występujące w krysztale.

Uwzględniając kryterium typu wiązania, możemy wyróżnić dwie zasadnicze grupy kryształów: „jednolite” (zawierające wiązania jednego typu) i „mieszane” (zawierające wiązania dwóch lub więcej typów).

      1. Kryształy jednolite

Do grupy kryształów jednolitych należą kryształy jonowe, metaliczne i kowalencyjne.

Kryształy jonowe charakteryzują się na ogół dużą trwałością, ale i dużą reaktywnością, zwłaszcza w środowiskach polarnych. Na ogół dobrze rozpuszczają się w rozpuszczalnikach polarnych, takich jak woda. W stanie stałym nie przewodzą prądu, ale w roztworze - owszem, ponieważ po ich rozpuszczeniu w polarnym rozpuszczalniku następuje dysocjacja i nośniki ładunku - jony - uzyskują swobodę ruchu. Większość substancji o kryształach jonowych charakteryzuje się wysokimi temperaturami topnienia i wrzenia; są to bez wyjątku substancje stałe w warunkach normalnych.

Kryształy metaliczne, tworzone przez metale, stopy metali (zawierające czasem związki międzymetaliczne) oraz związki o charakterze metalicznym (na przykład niektóre wodorki bloku d), charakteryzują się również dużą trwałością (wysoka energia sieci krystalicznej), ale ich reaktywność jest bardzo zróżnicowana (wystarczy porównać metale szlachetne i litowce). Charakteryzują się też zróżnicowanymi temperaturami topnienia i wrzenia, ale w warunkach normalnych są w przeważającej większości substancjami stałymi. Przewodzą prąd elektryczny i ciepło w stanie stałym i ciekłym (rtęć!). Są trudno rozpuszczalne w większości rozpuszczalników, chociaż mogą z nimi reagować, dając rozpuszczalne związki (na przykład metale aktywne z wodą).

Kryształy kowalencyjne tworzą przede wszystkim niemetale, które w warunkach normalnych występują w stanie stałym, takie jak węgiel (diament), bor, krzem. Kryształy takie są słabymi przewodnikami ciepła i nie przewodzą prądu. Charakteryzują się wyjątkowo wysokimi temperaturami topnienia; są bierne chemicznie i trudno rozpuszczalne. Należą też do substancji o wysokiej twardości.

W tej grupie można też wymienić kryształy koordynacyjne. Tworzą je substancje o wysoce polarnym wiązaniu, zawierające zarówno atomy z wolnymi orbitalami, jak i atomy z wieloma wolnymi parami elektronowymi. Związki takie tworzą często polimery liniowe, warstwowe lub sieciowe dzięki temu, że atomy z wieloma wolnymi parami elektronowymi tworzą mostki łączące dwa lub więcej atomów z wolnymi orbitalami. Do grupy tej należą między innymi takie połączenia, jak fluorki metali o niezbyt niskiej elektroujemności (na przykład glinu). Wiązania „mostkowe” powstają w mechanizmie donorowo-akceptorowym, są jednak nieodróżnialne od pozostałych.

      1. Kryształy mieszane

Grupa kryształów mieszanych obejmuje znaczną liczbę kombinacji; poniżej omówiono najważniejsze.

Kryształy molekularne zawierają w węzłach sieci krystalicznej obojętne elektrycznie, wysycone walencyjnie cząsteczki. W obrębie cząsteczek istnieją zwykle wiązania kowalencyjne (azot N2, jod I2, fosfor P4) lub kowalencyjne spolaryzowane (CO2), niekiedy powstałe także w mechanizmie donorowo-ackeptorowym ([Cr(CO)6]). Zdarza się - zwłaszcza w przypadku związków organicznych - że cząsteczki zawierają dość skomplikowane systemy wiązań, na przykład naftalen. Jednak między cząsteczkami nie ma zwykłych wiązań - działają tam siły van der Waalsa. Z tego powodu energia sieci w krysztale molekularnym jest niska - poszczególne cząsteczki łatwo od siebie oddzielić, co pociąga za sobą niskie temperatury topnienia i wrzenia. Substancje tworzące kryształy molekularne często sublimują w warunkach normalnych.

Kryształy koordynacyjno-kowalencyjne tworzą substancje o polarnych cząsteczkach, które mogą tworzyć wiązania wodorowe (asocjować): woda, amoniak, fluorowodór. Asocjacja cząsteczek powoduje podwyższenie temperatur topnienia i wrzenia w porównaniu ze spodziewanymi. W takich kryształach zachowana zostaje asymetria wiązania wodorowego.

Kryształy koordynacyjno-jonowe tworzy wiele związków kompleksowych. Jednostka kompleksowa może być cząsteczką obojętną (wtedy związek tworzy kryształ molekularny), ale częściej jest kationem lub anionem. W sieci krystalicznej ładunek jednostki koordynacyjnej może być kompensowany przez aniony proste, kationy metali lub również aniony lub kationy kompleksowe. W takiej sytuacji w jednostce kompleksowej istnieje wiązanie koordynacyjne (czyli kowalencyjne spolaryzowane powstające w mechanizmie donorowo-akceptorowym), zaś między jonami, niezależnie od ich charakteru, powstaje wiązanie jonowe. Tego typu kryształy tworzy większość związków kompleksowych, na przykład hydraty soli metali bloku d.

Do ostatniej grupy kryształów mieszanych, jaką warto wymienić, należy grafit. Grafit tworzy kryształ o wysokim stopniu złożoności, w którym istnieją właściwie trzy rodzaje oddziaływań. Kryształ grafitu składa się z warstw o strukturze plastra miodu, tzn. utworzonych z sześcioczłonowych pierścieni stykających się bokami. Atomy węgla mają w tej warstwie hybrydyzację sp2 - każdy z nich tworzy trzy wiązania kowalencyjne σ z innymi atomami C. Trzeci, niezhybrydyzowany orbital p ma symetrię π i wraz z pozostałymi tego typu orbitalami tworzy zdelokalizowane wiązanie π, rozciągające się na całą warstwę. Elektrony tworzące to wiązanie mają dzięki temu swobodę ruchu i są odpowiedzialne za przewodnictwo elektryczne grafitu. Między warstwami działają tylko siły van der Waalsa; warstwy są więc związane o wiele słabiej, niż atomy w poszczególnych warstwach. Z tego powodu łatwo oddzielać płaszczyzny od siebie i grafit wykazuje łupliwość.

  1. Elementy teorii grup

Zaawansowana teoria grup, zastosowana w chemii, pozwala chemikowi wyciągać istotne wnioski i analizować bądź przewidywać budowę związków chemicznych na podstawie operacji matematycznych, wykonywanych na orbitalach atomowych zgodnie z elementami symetrii, jakie dana cząsteczka posiada. Poznanie zasad stosowania tego formalizmu wymagałoby znacznie obszerniejszego wykładu. Tutaj ograniczymy się jedynie do zdefiniowania pojęć operacji i elementów symetrii oraz zasad określania grupy punktowej (symetrii) cząsteczki, co umożliwi analizowanie podobieństw symetrii różnych związków i wpływu symetrii cząsteczki na właściwości fizykochemiczne związku.

    1. Operacje i elementy symetrii

Operacją symetrii nazywa się takie przekształcenie przestrzenne obiektu (na przykład cząsteczki), które odtwarza jego ułożenie początkowe (na przykład wyjściowe położenie atomów). Innymi słowy, w wyniku operacji symetrii powinniśmy otrzymać stan nieodróżnialny od początkowego. Na przykład jeśli rozpatrzymy kwadrat i oś przechodzącą przez niego w punkcie przecięcia przekątnych, prostopadłą do jego powierzchni, to przy obrocie o 90 stopni w prawo każdy z wierzchołków zostanie zastąpiony przez inny wierzchołek, który wcześniej znajdował się na lewo od niego. Osoba, która widziała ten kwadrat tylko przed i po wykonanej operacji symetrii, ale nie widziała samego obrotu, nie będzie w stanie stwierdzić, czy kwadrat był obracany.

Elementem symetrii jest obiekt geometryczny, względem którego wykonuje się operację symetrii. W powyższym przykładzie oś obrotu jest elementem symetrii operacji obrotu. Najważniejsze elementy symetrii i odpowiadające im operacje są wymienione w poniższej tabeli. Z punktu widzenia geometrii elementy symetrii mogą być prostą, płaszczyzną lub punktem.

Element symetrii

Symbol

Operacja symetrii

Komentarz

Element tożsamościowy

E

Przekształcenie tożsamościowe

Element i operacja dodane ze względów matematycznych, dla zapewnienia komplementarności całej teorii.

Oś obrotu

Cn

Obrót

Obrót oznacza, że dany punkt przesuwa się po wycinku okręgu o określony kąt.

Płaszczyzna odbicia

σ

Odbicie

Odbicie oznacza przeniesienie punktu na przeciwną stronę płaszczyzny, na taką samą odległość od płaszczyzny, w jakiej znajdował się wcześniej.

Środek inwersji

i

Inwersja

Inwersja jest operacją analogiczną do odbicia; oznacza przeniesienie punktu na przeciwną stronę środka inwersji, na taką samą odległość od środka, w jakiej znajdował się wcześniej.

Indeks n w symbolu osi obrotu oznacza tzw. krotność osi, obliczaną ze wzoru 0x01 graphic
. Na przykład przy obrocie o 90º n=4. Krotność osi jest istotnym parametrem, ponieważ identyfikacja osi o największej krotności i ustalenie ich liczby ma zasadnicze znaczenie dla określenia symetrii cząsteczki. Jeśli w cząsteczce istnieje tylko jedna oś o najwyższej krotności, nazywa się ona osią główną cząsteczki. W przypadku związków chemicznych najczęściej spotykane są osi od C2 do C6, odpowiadające obrotom o 180º, 120º, 90º, 72º i 60º. Zazwyczaj oś główna o krotności n generuje w cząsteczce istnienie n osi C2, prostopadłych do niej.

Płaszczyzny odbicia klasyfikuje się pod względem ich położenia wobec osi głównej. Płaszczyzny zawierające tę oś nazywane są wertykalnymi (pionowymi) i oznaczane σv. Ich liczba w cząsteczce równa jest krotności osi głównej. Płaszczyzny prostopadłe do tej osi nazywają się horyzontalnymi (poziomymi) i oznaczane σh (ich liczba jest równa liczbie osi o najwyższej krotności - zwykle 1). Płaszczyzny, które oś główna przecina pod innymi kątami, nazywają się diagonalnymi i są oznaczane symbolem σd.

Środek inwersji znajduje się w geometrycznym środku cząsteczki (jeśli w ogóle istnieje). O ile cząsteczki mogą zawierać wiele osi obrotu i płaszczyzn odbicia, środek inwersji może być tylko jeden.

    1. Znajdowanie elementów symetrii

Identyfikacja i określenie wszystkich elementów symetrii w cząsteczce ma zasadnicze znaczenie dla dalszej analizy jej symetrii i określenie, do jakiej rodziny symetrii należy.

Aby danego typu element symetrii istniał w cząsteczce, jej atomy muszą spełniać określone warunki co do liczby i ułożenia w przestrzeni. Na przykład w przypadku wzoru ogólnego cząsteczki AB4 możemy wyróżnić cząsteczki tetraedryczne (takie jak metan) lub kwadratowe (czyli płaskie). Jest oczywiste, że różnica ułożenia atomów w przestrzeni spowoduje, iż mimo ich jednakowej liczby oba typy cząsteczek będą mieć inne elementy symetrii, czyli charakteryzować się odmienną symetrią.

Element symetrii

Wymaganie w odniesieniu do cząsteczki

Tożsamościowy

Brak

Oś obrotu

Liczba atomów danego typu musi pasować do krotności osi, to znaczy, że aby w cząsteczce istniała oś C4, muszą w niej się znajdować cztery jednakowe atomy leżące na jednej płaszczyźnie. Atomy, które nie spełniają tego warunku, muszą leżeć na osi.

Płaszczyzna odbicia

Poza płaszczyzną symetrii mogą leżeć wyłącznie atomy, które występują w cząsteczce w liczbie parzystej. Muszą znajdować się po przeciwległych stronach płaszczyzny, tzn. na prostej prostopadłej do tej płaszczyzny. „Nieparzyste” atomy muszą leżeć na płaszczyźnie.

Środek inwersji

Atomy muszą leżeć parami naprzeciwko środka inwersji (tzn. na prostych, które przechodzą przez środek), czyli powinny występować parzyście. „Nieparzysty” atom musi leżeć w środku inwersji (siłą rzeczy w cząsteczce może się więc znajdować tylko jeden taki atom). Jeśli cząsteczka ma więcej niż jeden atom „bez pary”, na pewno nie ma środka inwersji.

Sprecyzujmy pojęcie „jednakowe atomy”. Czy wystarczy, aby były to atomy tego samego rodzaju, tzn. należące do jednego pierwiastka? Nie. Atomy muszą być równocenne, tzn. muszą ponadto zajmować takie samo położenie względem danego elementu symetrii. Prostokąt zawiera, tak samo jak kwadrat, cztery wierzchołki położone na jednej płaszczyźnie, ale nie ma w nim osi C4. Wierzchołki prostokąta nie są rozłożone równomiernie (symetrycznie), nie są równocenne, ale tworzą dwie równocenne pary. Dzięki temu prostokąt ma oś C2. W poszukiwaniu elementów symetrii istotne są zatem nie tylko grupy równocennych atomów, ale i równocenne grupy atomów.

Podsumowując:

Spróbujmy znaleźć wszystkie elementy symetrii dla kilku przykładowych cząsteczek.

Cząsteczka BF3 ma kształt trójkąta równobocznego. Główną osią jej symetrii jest prosta przechodząca przez punkt przecięcia środkowych, a krotność tej osi wynosi 3 (360º/120º). Oś główna o krotności 3 generuje trzy prostopadłe do niej osie C2, każda z nich przechodzi przez jeden z wierzchołków trójkąta i środek przeciwległego boku. Ponadto generuje też trzy płaszczyzny σv o analogicznym ułożeniu w przestrzeni. Poza tym BF3, jak każda cząsteczka płaska, ma płaszczyznę symetrii tożsamą z płaszczyzną cząsteczki, czyli prostopadłą do osi głównej, będzie to więc płaszczyzna σh. Innych elementów symetrii, poza tożsamościowym, cząsteczka BF3 nie posiada. Środka inwersji brak z uwagi na nieparzystą liczbę wierzchołków.

Cząsteczka benzenu C6H6 ma kształt sześciokąta foremnego. Główną osią jej symetrii jest prosta przechodząca przez punkt przecięcia przekątnych, a jej krotność wynosi 6, ponieważ dla odtworzenia położenia wierzchołków wystarczy obrót o 60º. Oś główna o krotności 6 generuje sześć prostopadłych do niej osi C2. Trzy z nich przechodzą przez parę przeciwległych wierzchołków sześciokąta, a pozostałe trzy - przez środki przeciwległych boków. Ponadto generuje też sześć płaszczyzn σv o analogicznym ułożeniu w przestrzeni. Poza tym benzen, jako cząsteczka płaska, ma płaszczyznę symetrii tożsamą z płaszczyzną cząsteczki, czyli prostopadłą do osi głównej, będzie to więc płaszczyzna σh. Wreszcie cząsteczka benzenu ma też środek inwersji, znajdujący się w punkcie przecięcia wszystkich osi symetrii.

W przypadku brył zadanie odnajdywania elementów symetrii zaczyna się komplikować, zwłaszcza w przypadku jednakowych wierzchołków. Wysoce symetryczne struktury trójwymiarowe mają bardzo dużo elementów symetrii i ich odnalezienie wymaga sporej wyobraźni przestrzennej. Przeanalizujmy hipotetyczną cząsteczkę o budowie prostopadłościanu o podstawie kwadratu (czyli wg terminologii stereochemicznej - pryzmatu kwadratowego; ostrosłup nazywa się w stereochemii piramidą).

Jest oczywiste, że osią główną pryzmatu kwadratowego będzie oś główna jego podstaw, czyli C4. Oś ta generuje cztery osie C2; dwie z nich przechodzą przez środki przeciwległych ścian pryzmatu, a dwie pozostałe - przez środki przeciwległych krawędzi bocznych. Ponadto oś główna C4 generuje istnienie czterech płaszczyzn symetrii σv; dwie z nich zawierają pary przeciwległych krawędzi bocznych (czyli przechodzą tak jak przekątne podstawy), a dwie pozostałe przechodzą przez środki przeciwległych boków podstawy. Pryzmat kwadratowy ma też płaszczyznę horyzontalną, która znajduje się w połowie jego wysokości i jest prostopadła do osi głównej, oraz środek inwersji, znajdujący się w punkcie przecięcia wszystkich osi. Być może to wniosek zaskakujący, ale pryzmat kwadratowy ma identyczny zestaw elementów symetrii, co kwadrat - a zatem również identyczną symetrię.

Jeszcze większe komplikacje pojawiają się w przypadku brył zawierających więcej osi o wysokiej krotności (wyższej niż 2). Na przykład sześcian zawiera następujące elementy symetrii: