Dzień nauczyc., konspekty, scenariusze


Scenariusz na Dzień Nauczyciela

Konferansjer - W imieniu uczniów ....... witam serdecznie wszystkich, którzy przybyli tu dzisiaj, aby z nami świętować Dzień Edukacji.
Nazwa dzisiejszego święta pochodzi od powołanej przez Sejm w 1773 r., z inicjatywy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, Komisji Edukacji Narodowej, która była pierwszym w Europie ministerstwem oświaty. Działalność Komisji miała przełomowe znaczenie w historii polskiego szkolnictwa i uczyniła nasz kraj prekursorskim w dziedzinie reformy.
Dziś, w dniu święta polskiej szkoły, święta uczniów, nauczycieli, pracowników obsługi i tych co szkoły prowadzą i nadzorują , pragniemy wyrazić nasze podziękowania za przekazywaną wiedzę, za trud włożony w kształtowanie naszych serc i umysłów. Nasze losy złożyliśmy w Wasze ręce więc przyjmijcie życzenia,, sto lat w zdrowiu a może i więcej”. Niech szczęście Państwu zawsze sprzyja a
fortuna nigdy Was nie omija.
"
Nie trzeba być bogaczem, by ofiarować coś cennego drugiemu człowiekowi, można podarować mu odrobinę swego czasu i uwagi..."

Byście szczęśliwie wszyscy długo żyli, a każdy piękny, dobry był i miły.
By Bóg obdarzył Was swymi darami - zdrowie, szczęście niech będzie z Wami!

Swoją wdzięczność za trud włożony w nasze wychowanie, za dar nauki i cierpliwe, wspaniałe przewodnictwo na trudnej drodze zdobywania wiedzy, pragniemy wyrazić poprzez nasz program artystyczny, do obejrzenia którego serdecznie Państwa zapraszamy.

Uczeń I - Bielone ściany, słomiana strzecha, noc nieustanna nad cichą wioską
A los się dobry rzadko uśmiechał i życie co dnia pęczniało troską.

Uczeń II - W okienkach małych doniczki ziela: fuksje, rumiane dwie pelargonie
I dłoń cierpliwa nauczyciela i posiwiałe wiekiem dwie skronie

Uczeń III - Uczeń z ojcowskiej rad kamizelki nad abecadłem jak puszczyk duka.
Głowę ci malcze troska pobieli i prawdy w książce się nie doszukasz!

Uczeń IV - Żebyś mi malcze, wyrósł topolą, a ty, dziewczyno, kaliną.
I nie po pańskim wędrował polu tą zadeszczoną godziną.
Żebyś się lepszej doli doczekał od twardej doli ojcowskiej.
Żeby ci słonko złocisty dukat sypnęło z nieba na zdrowie!

Uczeń I - Wiek cię pochylał nauczycielu, wiek, co ma ciężar kamienia.
Śmierć ci wydarła kolegów wielu, zły czas na lepszy się zmieniał
(F. Kirło - Nowaczyk ,,Słowo o starym nauczycielu”)

Uczeń II - Profesorze!
Proszę popatrzeć, moje wnuki.
Jak to? Już babcia! Dzieci hoże
Czy także skutek mej nauki?
Choć rejestr skutków bardzo długi, lecz ten bez mojej jest zasługi.
Ale dzieciaki na schwał śliczne.
Z ziareczek rośnie wielka chwała, szumi, dojrzewa szybko zboże,
Mam pośród chwał mych generała, poznał, potrząsnął mocno ręką:
Profesorze!
Już wybierałem się z podzięką.
Nie zliczę. Toć tysięcy kilka.
Dnia nie ma, bym ich nie spotkał.
(S. Czernik - ,,Pomnik”)

Konferansjer - Pragniemy również powiedzieć słowo przepraszam, bo nie zawsze ułatwialiśmy Wam pracę. To jest już taki przywilej uczniów, że w szkole chce się płatać różne figle. To nie złośliwość, to nie złe serce, ale ot, zwykła dziecięca przekora. Zawsze tak było. Wspomina o tym poeta Ludwik Jerzy Kern w swoim wierszu pt. ,,W szkole”

Uczeń V - W szkole, pamiętam, jako małe dziecię, a potem jako dorodne pacholę
Robiłem głupstwa, sami zresztą wiecie jakie różne głupstwa robi się w szkole.
Albo się miauczy, albo nogą tupie, albo się inne rzeczy robi głupie.

Uczeń VI - Można na przykład z największym spokojem

Rozpylić w klasie proszek do kichania
Albo tablicę wysmarować łojem (kreda się ślizga i ,,nici” z pisania),
Można też zrobić podczas lekcji szumek i strzelać z korków, z rurek albo z gumek.

Uczeń V - .... Jeśli to piszę to tylko dlatego, że mam pewne sprawki na sumieniu,
Sprawki z lat dawnych, z okresu szkolnego,
Sprawki, co tkwią gdzieś w mej pamięci cieniu -
I nieraz samo wspomnienie mnie złości,

Że dobrym ludziom sprawiałem przykrości.

Uczeń VI - Dlatego teraz słuchajcie, co powiem; nie trzeba dużo - trochę dobrych chęci
I może serca ciut - ciut -ciut, albowiem
JEŻELI SĄ GDZIEŚ NA TYM ŚWIECIE ŚWIĘCI
TO U NAS W POLSCE JEST ICH BARDZO WIELE,
NA NAZYWAJĄ SIĘ - NAUCZYCIELE..

Konferansjer - Cierpliwość nauczycieli i pracowników obsługi również i w naszej szkole często jest wystawiana na próbę, za co dzisiaj szczerze przepraszamy. Zapraszamy do obejrzenia programu satyrycznego pt. ,,Lekcje wytrzymałości”.

Blok humanistyczny

Nauczycielka - Powiedz Filipku jakieś zdanie w trybie oznajmującym

Filip - Koń ciągnie wóz.

Nauczycielka - Dobrze. A teraz powiedz to samo zdanie w trybie rozkazującym.

Filip - Wio!!!

Nauczycielka - Siadaj! Jedynka.

Filip - Nauczycielu, czy ci nie żal - nauczycielu, nie stawiaj pał.

Nauczycielka - Dobrze, dam ci ostatnią szansę. Słuchaj uważnie.
Ja się myję, ty się myjesz, on się myje. Jaki to czas?

Filip - Sobota wieczór, proszę pani!

Nauczycielka - Filipku, ta szkoła jest dla dzieci, a nie dla osłów.

Kasia - (podchodzi do Filipa i śpiewa na melodię ,,Tak bardzo się starałem”)
Tak bardzo się starałem, ale coś mi wyszło źle..
Nad książką tak ślęczałem, powiedz, czemu nie udało się.

Nauczycielka - Zaraz sprawdzę Kasiu, jaki z ciebie ósmy cud świata.
Może mi powiesz, kim został król Kazimierz Wielki po śmierci Łokietka?


Kasia - Sierotą, to przecież oczywiste.

Nauczycielka - Ucz się tak dalej, a będziesz sprzedawać pampersy.

Uwag przy twoim nazwisku też jest wiele
(czyta:)
W trakcie lekcji uprawiała ziemię cyrklem w doniczce.
Wysłana w celu namoczenia gąbki, wróciła z mokrą głową i sucha gąbką
Nie wiesza się w szatni.
Na lekcji dłubie w nosie i mówi, że to jak narkotyk.
Zjada ściągi po klasówce.
Chyba ci oszczędzimy w tym roku wrażeń związanych z przejściem do następnej klasy.

Filip - (podchodzi do Kasi i śpiewa na melodię ,,Prząśniczki”)
W lustereczko patrzy jak anioł dzieweczka,
Ćwiczy w nim grymasy, maluje usteczka - bis
Ref.
Ucz się, ucz dziewczyno, póki na to czas,
Uroda przeminie, będziesz krowy paść.

Pudrowane liczka i mini spódniczka.
Najważniejsza sprawa - to szkolna zabawa - bis
Ref...

Nauczycielka - W tych ławeczkach siedzą znudzeni uczniowie.
Plączą ciągle plączą, pusto mają w głowie.
Ref...
Tego kłębowiska nie rozsupła nikt,
W kwietniu na sprawdzianie będzie wielki wstyd.


Z przedmiotów humanistycznych jesteście totalne zera kochani.

Uczeń 1 - My, proszę pani, z języka angielskiego jesteśmy orłami.
My z postępem idziemy i pracę w krajach Unii Europejskiej znajdziemy.
W przyszłości po świecie będziemy się włóczyć,
Po co więc zbędnych rzeczy mamy się uczyć.

Nauczycielka - Przypomnijcie sobie co Mikołaj Rej powiedział:

Uczniowie - Niech narody wszystkie znają, że Polacy nie gęsi i swój język mają.

Nauczycielka - Już nie mogę doczekać się przerwy, może ona ukoi moje nerwy.

Uczniowie - My też!
Uczeń - (śpiewa na melodię ,,Lecą kule”)
Lecą pały, lecą każdego tygodnia,
Chociaż ja się uczę od wieczora do dnia.
Chociaż ja się uczę, nic mi nie wychodzi,
Chyba ta nauka, zaczyna mi szkodzić.

Blok matematyczno-przyrodniczy

Uczeń 1 - Teraz będą przedmioty ścisłe, zagadkowe, te co niesłychanie męczą moją głowę.
Codziennie siedzę, główkuję a i tak nic z nich nie kapuję.
Ułamki, zadania, Twierdzenie Pitagorasa
Zawsze rozwiążę wtedy, kiedy pomoże mi klasa.

Uczeń 2 - Cicho, idzie!

Nauczycielka - Oddam wam sprawdziany, które wypadły poniżej wszelkich norm unijnych.
(wyczytuje uczniów i oddaje sprawdziany)

Ściągalski - pozbawiony pomocy naukowych, do matematyki nie masz głowy. Z przyrodą jest jeszcze gorzej. Posłuchajcie co napisał nasz orzeł: ,,Choroby są rozpowszechniane przez prasę, radio i telewizję” ,,Układ oddechowy służy do wydalania płuc z organizmu” Ściągalski, za to dzieło, ja najchętniej wydaliłabym ciebie z klasy.

Ściągalski - (na melodię ,,Gdybym miał gitarę”)
Gdybym miał ściągawkę, to bym radę dał
Znaleźć pole takiego romba, który rysuję sam
Ref.
Ta pała, to przez ściągawkę, gdybym ja ją miał
Za ten prosty, prościutki sprawdzianik piątkę bym dostał

Pani mówi: ośle, coś ty tu zdjełał?
Skąd te wzory, jakieś leniotwory coś mi nabazgrał

Nauczycielka - Jest jeszcze jedna bardzo oryginalna praca.

Orbitożujka, powiedz mi do czego wykorzystywany jest prąd?

Orbitożujka - Do dojenia krów i innych ptaków domowych

Nauczycielka - Chętnie spróbowałabym tym prądem wydoić z ciebie ociupinkę wiedzy.

Uczniowie - (śpiewają na melodię ,,Hej bystra woda”)
Hej bystra woda, bystra wodiczka, pytała dziewczę matematyczka
Hej ptasi móżdżku, ofermo jedna, przez ciebie w klasie niska średnia
Hej powiadają, hej powiadają, że ściągaweczki pozabierają.
Na naszą zgubę i na niedolę nie będzie można ściągać w szkole.

Uczeń - My matematycy wielcy, co ułamków nie pojmujemy
Na litość i zrozumienie pani oczekujemy.
Błagamy, by nam pani złych ocen za kartkówkę nie wstawiała
I na naszą poprawę poczekała.

Nauczycielka - Pracusińska, ja nie rozumiem na jaką ocenę ty chcesz się poprawić.

Tyle razy już ci tłumaczyłam, że szóstka to już koniec skali.

Pracusińska - Myślałam, że może nowe rozporządzenie wydali.

Nauczycielka - Oceny wstawiam, ponieważ uważam, że prawdopodobieństwo metamorfozy twoich koleżanek i kolegów jest równe zero lub mniej. Oni nawet dobrze liczyć nie umieją.

Uczeń - Po co nadwyrężać szare komórki mam. Excell policzy za mnie sam.
Teraz na topie jest informatyka, wszyscy mamy na jej punkcie bzika.

Uczeń I - Chociaż na dworze deszcz jesienny i z drzew kołując spada liść,
Dzisiejszy dzień ma blask wiosenny i skrzydlaną radosną myśl

Wszyscy - Bo dzisiaj Dzień Nauczyciela. To właśnie Pani - Pana dzień.
Dziś nawet deszcz się rozwesela i szepcze: - chmurko - w blask się zmień.

Uczeń II - Zebraliśmy się tutaj wszyscy, by wypowiedzieć - choć słów brak,
W ten dzień uroczysty, ogromną wdzięczność, ot tak.

Wszyscy - Dzię-ku -je-my Wam serdecznie

Uczeń III - Za serce, które nam dajecie, za cierpliwość, wszystkie lekcje,
Za uśmiech, który my oddajemy Wam nawzajem.

Wszyscy - Dzię-ku -je-my

Uczeń IV - Ja dziękuję za rady, gdy budowałem swój model latający.
Zdobyłem nagrodę!

Uczeń V - Ja za tabliczkę mnożenia,
Której z początku nie mogłem pojąć ani w ząb.
Na szczęście w głowie coś się zmienia, coś...w szerz i w głąb.

Uczeń VI - Ja za pogadanki z geografii. Nikt tego lepiej od Pana nie potrafi.
Choć nie byłem w Warszawie, czuję się jak warszawiak prawie.

Uczeń VII - Ja dziękuję za lekcje o hymnie narodowym,
Który grali przy Grobie Nieznanego Żołnierza.
To było w telewizji,
Gdy myślę o tym, serce mi mocno uderza.

Uczeń VIII - A ja dziękuję także za wszystkie dwóje,
Bo wziąłem się do roboty i poszły za płoty moje kłopoty.

Wszyscy - Dziękujemy - dziękujemy - dziękujemy
Za wszystko, czym nas szkoła obdarza
I życzymy pomyślności i chcemy coraz mocniej myśli swoje rozżarzać,
Żebyśmy wszystko to, czego nas uczycie
Zapamiętali i do serc swoich wzięli
I żebyśmy nie zawiedli W nas pokładanych nadziei.

5



Wyszukiwarka