Villa Grimaldi, WNPiD, moje, JUNTA PINOCHETA


Villa Grimaldi to kompleks budynków używanych jako miejsce przesłuchań i tortur więźniów politycznych przez chilijska paramilitarną policję DINA w czasie dyktatury Augusto Pinocheta.

Historia

Kompleks, położony w Peñalolén na przedmieściach Santiago, był używany w latach 1974-1978. W tym czasie przetrzymywano tam około 5 tysięcy więźniów, co najmniej 240 z nich zaginęło lub zostało zamordowanych przez DINA.

Według personelu zajmującego się Villą Grimaldi, posiadłość należała do bogatej rodziny, której córka została aresztowana przez armię, krótko po puczu w 1973 roku. Rodzina przekazała ziemie armii jako łapówkę, w zamian za wypuszczenie córki.

Villa Grimaldi była rozległą posiadłością, rozbudowaną wówczas, by mogła spełniać nowe funkcje. Pierwsi więźniowie przybyli w połowie 1974 roku. Jednakże pełną pojemność osiągnęła pod koniec roku. Latem 1975 roku Villa Grimaldi stała się centrum operacji MIB, któremu powierzono represjonowanie mieszkańców Santiago.

Zespoły operacyjne miały kwatery w Villi Grimaldi. Przyprowadzano tam więźniów na wstępne przesłuchania, stosowano wymyślne metody tortur. Więźniowie, którzy nie byli torturowani, także byli tam przetrzymywani, czasem przez długi okres, oczekując na nowe przesłuchania lub decyzję dotyczącą ich dalszego losu. Wraz ze wzrostem liczby więźniów, rozbudowywano obiekt. Warunki przebywania tam zależały od tego, kim był dany więzień oraz tego co, funkcjonariusze DINA chcieli osiągnąć dzięki przesłuchaniom.

W ostatnich dniach militarnego reżimu zabudowania Villi Grimaldi zostały zniszczone (wraz z budynkiem głównym pochodzącym z XIX wieku). Uważa się, że celem było zniszczenia dowodów zbrodni tam dokonanych. Narodowa Komisja Prawdy i Pojednania badając to miejsce, porównywała opisy byłych więźniów z pozostałymi ruinami i fundamentami budynków. Obecnie na tym terenie znajduje się „Park Pokoju” - chilijski pomnik narodowy poświęcony prawom człowieka oraz pamięci ofiar funkcjonariuszy DINA. Niektóre struktury aresztu, takie jak basen czy część oryginalnego muru otaczającego obóz, zachowały się do dzisiaj, niektóre zostały odtworzone (wieża strażnicza, pojedyncze cele). Pod koniec 2006 roku pojawiły się plany budowy muzeum na terenie obozu.

"Dzień rozpoczyna się śniadaniem, które zawiera połówkę chleba oraz gorącą herbatę w metalowym kubku. Popołudniowy posiłek składa się z zupy z obierek ziemniaków i kawałków marchewki. Czasami podaje się pozostałości jedzenia agentów, wymieszane pestki oliwek, kawałki ryb i ości. Właściwie nie daje się tego przełknąć. Jęki i krzyki odbierają apetyt. Jeteśmy zmuszani do jedzenia. Podczas gdy oni nie przestają wołać ludzi na „parilla” (metoda tortur polegająca na przypiekaniu ludzi), niekończące się przesłuchania... Jest to świat kontrastu. Strażnicy grają na gitarze przy akompaniamencie jęków, podczas gdy za rogiem umiera powoli leżący na podłodze, Manuel Diaz, zwany "El Tano" …" (cytat z “La Guerra Oculta: Detenidos-Desaparecidos”, autorzy: Carmen Ortuzar i Marcela Otero, Revista Hoy)

Aktualna sytuacja

9 sierpnia 2006 roku generał Augusto Pinochet został pozbawiony immunitetu przez chilijski sąd najwyższy. Umożliwiło to rozpoczęcie procesu za porwania i torturowanie ludzi w Villi Grimaldi, za które ponosił odpowiedzialność. 31 października 2006 roku na Pinocheta nałożono areszt domowy. Były dyktator zmarł jednak przed osądzeniem 10 grudnia 2006 roku.

Colonia Dignidad (pełna nazwa: La Sociedad Benefactora y Educacional Dignidad, obecnie Villa Baviera) - osada założona przez niemieckich imigrantów w południowym Chile, niedaleko miasta Catillo, w odizolowanym miejscu prowincji Linares. Osadnictwo w tym miejscu rozpoczęto w połowie lat 50. XX wieku. Obecnie po przeprowadzonym śledztwie Kolonia Dignidad obok Villi Grimaldi uznawana jest za jedno z najważniejszych miejsc więzienia, torturowania i mordowania ludzi w czasie reżimu militarnego Augusto Pinocheta.

Kolonia urosła do 300 mieszkańców, zarówno Niemców jak i Chilijczyków, osiągnęła 137 km². Głównym zajęciem w kolonii było rolnictwo. Posiadała ona szkołę, szpital, lotnisko, a nawet własną elektrownię. Kolonia była tajemnicza, otoczona drutem kolczastym, wieżami strażniczymi. Posiadała również ukryte zapasy broni. Odosobnienie kolonii i panująca wokół niej zmowa milczenia doprowadziły do powstania wielu spiskowych teorii na temat jej funkcjonowania, mieszających przy tym prawdę z legendami, włączając w to opowieści o okultystycznej sekcie prowadzonej przez nazistów. Inni uważali mieszkańców kolonii za nieszkodliwych dziwaków.

Niektórzy uciekinierzy z kolonii opisywali ją jako siedzibę sekty, gdzie ich lider Paul Schäfer posiadał władzę absolutną. Twierdzili, że mieszkańcy nie mieli prawa opuszczania kolonii i byli ściśle podzieleni ze względu na płeć. Korzystanie z telewizji oraz telefonów było zabronione. Według nich mieszkańcy ubierali się w bawarskie stroje oraz śpiewali pieśni ludowe. Seks był zabroniony, niektórych mieszkańców zmuszano do brania narkotyków, by zmniejszyć ich potrzeby. Surowa dyscyplina oraz tortury miały być na porządku dziennym. Schäfer miał twierdzić, że dyscyplina wzbogaca duchowo.

Paul Schäfer

Paul Schäfer w czasie II wojny światowej był członkiem Hitlerjugend, a później służył w niemieckiej armii. Były lekarz w Luftwaffe. Po postawieniu mu w 1959 zarzutu pedofilii uciekł z Niemiec, by pojawić się w 1961 w Chile wraz z grupą swoich zwolenników. Założył Kolonię Digdnidad i był jej przywódcą. 20 maja 1997 uciekł z Chile, gdy był poszukiwany przez władze, badające zarzuty o molestowanie 26 chłopców w kolonii. W marcu 2005 został aresztowany w Argentynie, ekstradowany do Chile. Władze podejrzewały go także o związek ze zniknięciem Borisa Weisfeilera, amerykańskiego matematyka.

Dwudziestu dwóch innych mieszkańców kolonii uznano za winnych zarzutu molestowania, wliczając to zastępcę Schäfera, dr Hartmut Hopp.

Tortury

Śledztwo Amnesty International i chilijskiej Narodowej Komisji Prawdy i Pojednania potwierdziło również, że Colonia Dignidad była wykorzystywana przez chilijskie służby bezpieczeństwa DINA do przetrzymywania i torturowania więźniów politycznych w okresie dyktatury Augusto Pinocheta. Większość z odkrytych przestępstw miała miejsce w latach 1973-1977, jednak precyzyjne daty są trudne do ustalenia. Współpraca Schäfera z Pinochetem zapewniła mu bezpieczeństwo mimo żądań ekstradycji ze strony Niemiec. Po upadku dyktatury w Chile Schäfer poczuł się zagrożony i ukrywał się aż do dnia aresztowania.

Syn szefa DINA Manuela Contrerasa twierdzi, że jego ojciec oraz Pinochet odwiedzili Kolonię Dignidad w 1974, twierdził również, że Schäefer i jego ojciec byli dobrymi przyjaciółmi. Obecny przywódca Villi Bariera, przyznaje, że tortury miały miejsce w starej kolonii, jednak w dzisiejszych czasach mieszkańcy tworzą nową społeczność. W marcu 2005 były agent DINA Michael Townley potwierdził bliskie związki Kolonii Dignidad z DINA, jak również dodał, że znajdowało się tam tajne wojskowe laboratorium broni biologicznej i chemicznej. Okazało się, iż prowadzono eksperymenty na więzionych ludziach w laboratorium. Townley wspomniał także o innym laboratorium umiejscowionym w Via Naranja de lo Curro.

Składy broni

W czerwcu i lipcu 2005 chilijska policja odnalazła dwa składy broni w okolicy kolonii. Pierwszy znajdował się wewnątrz kolonii Dignidad, zwierał trzy kontenery z karabinami maszynowymi, automatycznymi strzelbami, wyrzutniami rakiet oraz dużym składem amunicji, niektóre egzemplarze miały 40 lat. Zostało to opisane jako największy arsenał broni kiedykolwiek znaleziony w prywatnych rękach w Chile. Drugi skład znajdował się niedaleko restauracji, w której żywili się mieszkańcy, w arsenale znajdowały się wyrzutnie rakiet oraz granaty.

Villa Baviera

Obecny lider kolonii, Peter Müller, twierdzi, że nastąpiły w niej zmiany oraz że przystąpił do modernizacji tego miejsca i jego otwarcia na świat.

26 sierpnia 2005 chilijskie władze wkroczyły do kolonii i zajęły jej majątek jako materiał dowodowy w śledztwie przeciwko jej byłym przywódcom.

W kwietniu 2006 byli mieszkańcy kolonii wystosowali publiczne przeprosiny i prosili o wybaczenie za 40 lat łamania praw człowieka oraz z powodu molestowania dzieci. W liście opublikowanym w El Mercurio, jednej z największych gazet Chile, stwierdzili, że charyzmatyczny lider Paul Schäfer zdominował ich myśli i ciała kiedy molestował dzieci.

Bibliografia

Raport Valecha

Skocz do: nawigacji, szukaj

Raport Valecha to popularna nazwa Raportu Narodowej Komisji do Spraw Więźniów Politycznych i Tortur w Chile. Raport ten został opublikowany 29 listopada 2004 r. Opisano w nim szczegółowo nadużycia służb kierowanych przez reżym Augusto Pinocheta w latach 1973 - 1990. Zeznania składane przez poszkodowanych zostały utajnione na 50 lat. Nie mogą one zostać użyte w procesach dotyczących łamania praw człowieka, w przeciwieństwie do "archiwów terroru" opisujących wydarzenia w Paragwaju oraz operacji Kondor.

Charakterystyka raportu

Raport został przygotowany na wniosek prezydenta Chile Ricardo Lagosa przez ośmiu członków Narodowej Komisji do Spraw Więźniów Politycznych i Tortur, która powstała w sierpniu 2003 roku. Przewodniczył jej biskup Sergio Valech, należeli do niej: María Luisa Sepúlveda zastępczyni przewodniczącego, prawnicy Miguel Luis Amunátegui, Luciano Fouillioux, José Antonio Gómez (przewodniczący partii PRSD), Lucas Sierra, Alvaro Varela i psycholog Elizabeth Lira. Upublicznili raport, przez internet i w formie skróconej przez większość Chilijskich i światowych mediów w listopadzie 2004 r., podsumowując rezulaty 6-miesięcznego śledztwa. Drugą część raportu upowszechniono w czerwcu 2005 r.

Raport opiera się na złożonych przed Komisją zeznaniach 35 868 ludzi. 28 000 zeznań uznano po śledztwie za wiarygodne. Przez następne sześć miesięcy przesłuchano jeszcze 8 000 osób. 1 czerwca 2005 r. opublikowana została druga część raportu. Zawiera ona też udokumentowane przypadki morderstw 1 201 poszkodowanych osób, w tym 86 dzieci młodszych niż 12 lat, włączając w to nienarodzone dzieci, co daje razem 29 000 przypadków tortur (według związków poszkodowanych, przy zastosowaniu definicji tortury uznanej przez ONZ, w Chile torturom poddano ok. 400 tys osób). Większość nowych przypadków nie została zawarta w pierwszym raporcie, ponieważ ich rodzice zostali straceni lub byli uznani za „zaginionych” - nie było zatem świadków potwierdzających zatrzymania (porwania) i zdarzenia, które nastąpiły później. Komisja ustaliła, iż 67,4% opisanych przypadków miało miejsce w pierwszym roku zamachu (1973 r.).

Rząd wprowadził pieniężną rekompensatę (pensja w wysokości około 140 euro, która jest niższa niż przeciętna krajowa wynosząca 150 euro), dla osób z problemami zdrowotnymi. Rodziny ofiar (3 000 osób już nie żyje) nie otrzymały żadnego odszkodowania. Zgodnie z paragrafem 1040 raportu zeznania świadków zostały utajnione na 50 lat. Nie mogą one zostać użyte w procesach dotyczących łamania praw człowieka ani zostać upublicznione. Związki byłych politycznych więźniów nie dostały prawa dostępu do zeznań.

Cytat z Raportu

Świadomie lub nieświadomie cały kraj pogrążył się w konspiracyjnej ciszy dotyczącej torturowanych ludzi. Przetrzymywanie w aresztach oraz tortury, były polityką rządu podczas reżymu, ustalaną i promowaną przez wpływowych polityków. Do tego celu zorganizowano środki, ludzi z różnych organizacji, ustanowiono dekrety oraz prawo, które chroniło takie represyjne zachowania. Represje miały poparcie w sądownictwie, które jako jedyne nie podlegało reżymowi, poparcie było czasem otwarte, często jednak dające się tylko wywnioskować z przebiegu procesów.

[Ponad 18 000 z 35 868 przesłuchanych osób] stwierdziło, że zostało zatrzymane pomiędzy sierpniem a grudniem 1973 r. W tym czasie, tortury stosowała armia i Carabineros [paramilitarna policja], praktyki te stosowano na skalę masową w całym kraju.

[Ponad 5 266 przesłuchanych osób] było politycznymi więźniami zatrzymanymi pomiędzy styczniem 1974 a sierpniem 1977, zastosowano wtedy nowe metody tortur. Do 1974 roku DINA (Narodowa Dyrekcja Wywiadu) była w pełni legalna oraz posiadała własny budżet.

[Blisko 4 000 przesłuchanych osób] stało się politycznymi więźniami, po zatrzymaniach pomiędzy sierpniem 1977 i marcem 1990. Ostatni okres trwania represji został przypieczętowany przez członków CNI (Narodowe Centrum Informacyjne). 3 059 osób było w tym czasie przetrzymywanych w ośrodkach CNI. W tym czasie wzrosło niezadowolenie z reżymu, aktywność policji i Carabineros wzrosła, ludzi gwałtem zamykano (na krótsze okresy) i torturowano (zwyczajnymi metodami). Część osób oddawano do dyspozycji CNI, wojsku lub trybunałom i kierowano na procesy.

Zeznania

Przed komisją zeznawało 3 399 kobiet, niemal wszystkie były przedmiotem seksualnego napastowania, 316 kobiet zostało zgwałconych. 229 z nich zostało zatrzymanych podczas ciąży. Z powodu cierpień wywołanych torturami w 20. przypadkach doszło do przerwania ciąży, a w 15. efektem były przedwczesne narodziny w więzieniu. Trzynaście kobiet twierdziło, że zaszło w ciążę w wyniku gwałtów dokonanych przez strażników, 6 z tych ciąż skończyło się urodzeniem dzieci.

Zatrzymania i przesłuchania prowadzono w rozmaitych obiektach: w bazach wojskowych, posterunkach policji, na statkach, w urzędach miejskich, na stadionach (m.in. na stadionie narodowym), w obozach jenieckich, więzieniach i tajnych więzieniach kierowanych przez DINA i CNI.

Praktycznie każdy przesłuchany przez Komisję zapewniał, że aresztowania były przeprowadzane bardzo brutalnie, w obecności dzieci, zwykle w środku nocy, z krzykami, strzałami i grożeniem śmiercią osobom zatrzymanym i członkom ich rodziny, co samo w sobie tworzyło atmosferę terroru i zastraszenia w całym kraju.

Warunki w więzieniach bywały różne; na ogół jednak zatrzymani spali na gołej podłodze, bez materaca lub koca; często bez jedzenia i wody, lub z bardzo skromnym posiłkiem. W więzieniach Pinocheta przetrzymywano więźniów w zatłoczonych i niezdrowych warunkach, bez dostępu do toalet i wanien. Więźniowie byli zazwyczaj poddawani stałym upokorzeniom i nadużyciom siły.

W obiektach DINA istniały szczególnie niezdrowe warunki bytowe dla więźniów, połączone ze stałym naciskiem psychologicznym. Każdy zatrzymany był doprowadzany do aresztu z zawiązanymi oczami. W podobny sposób doprowadzano też aresztantów na brutalne przesłuchania.

Świadkami Komisji było 23 856 mężczyzn i 3 399 kobiet. 766 osób dniu aresztowania miało 16 i 17 lat; 226 miało 13 i 15 lat; a 88 miało 12 lat lub mniej. Wszyscy oni przeżyli urazy psychiczne i fizyczne a także tortury, które jeszcze w dniu przesłuchań przed Komisją pozostawiły w nich wyraźny, traumatyczny ślad.

Świadkowie dokładnie opisywali skutki behawioralne, emocjonalne i psychologiczne aresztowań i traktowania w więzieniach. Niemal wszyscy opisywali też swoje osobiste odczucia, zarówno z czasu samego pobytu w wiezieniach, jak i trwające do dnia przesłuchania przed Komisją. Typowymi emocjami w trakcie aresztowania i pobytu w więzieniach były: niepewność, strach, upokorzenie, zawstydzenie i poczucie winy. Charakterystyczne emocje trwające do dnia przesłuchania obejmowały: przygnębienie oraz drążący i beznadziejny niepokój. U niektórych osób stwierdzono kłopoty z utrzymywaniem koncentracji i pamięcią; inni opowiadali o konfliktach i kryzysach rodzinnych, kończących się często zniszczeniem ich małżeństw. Wspominali również o odrzuceniu przez znajomych i środowisko. Ofiary najbardziej wspomniały zaburzenia snu i chroniczną bezsenność, oraz behawioralne zahamowania takie jak fobie i lęki.

Metody tortur

Metody tortur opisane przez świadków przed Komisją:

Krytyka

Chilijski Związek Byłych Polityków - Więźniów Dyktatury, skrytykował zbyt ostre kryteria, jakie dobrała Komisja Valecha przy pisaniu raportu, ostrzejszą definicję tortur niż ta, które zaakceptowały Narody Zjednoczone:

Związek Więźniów Dyktatury podkreślał też fakt, że komisja przesłuchiwała tylko przez pół roku przy małym nagłośnieniu medialnym w kraju. Stało się to wbrew wytycznym Narodów Zjednoczonych postulujących, aby przedłużono okres przesłuchań. Na prowincji jedynym sposobem uzyskania informacji o przeprowadzaniu przesłuchań był Internet. Osoby z prowincji, które zdołały dowiedzieć się o pracach komisji musiały zeznawać w obecności lokalnych władz, w których nadal często zasiadali ci sami politycy, którzy wcześniej sami uczestniczyli w aparacie terroru. Komisja przesłuchiwała tylko w godzinach pracy, zmuszając ludzi do proszenia pracodawców o zezwolenia na zeznawanie, przy czym pracodawcom pozostawiono możliwość odmowy zezwolenia. Nie przyznano żadnej psychologicznej pomocy ofiarom tortur, które ponownie przeżywały horror sprzed lat, niektóre z nich przeżywały przesłuchanie jako powrót do bycia ofiarą. Byli więźniowie polityczni informowali o przypadkach odrzucenia zeznań dzieci i młodzieży poniżej 18. roku życia z powodu niemożności opisania przez nich dokładnie wszystkich szczegółów torturowania i daty aresztowania, część z tych dzieci miało pięć lub mniej lat w czasie aresztowania.

Raport Rettiga, oficjalnie Raport Narodowej Komisji Prawdy i Pojednania, opisuje przypadki łamania praw człowieka, które skończyły się śmiercią lub zniknięciem osób podczas trwania reżymu Pinocheta w Chile w okresie od 11 sierpnia 1973 do 11 marca 1990 roku.

Charakterystyka raportu

Komisja, powołana w 1990 roku przez urzędującego w tym czasie prezydenta Patricio Aylwin, W raporcie ustalono, że 2279 osób zabito z przyczyn politycznych. W kolejnych 641 przypadkach, nie ustalono jednoznacznie czy osoby te zostały zabite z przyczyn politycznych. 508 przypadków uznano za pozostające poza mandatem komisji. W następnych 449, nie ustalono żadnych informacji poza nazwiskami zaginionych osób.[1]

Raport Narodowej Komisji Prawdy i Pojednania, popularnie znany jest pod nazwą Raportu Rettiga od nazwiska senatora Raúla Rettiga, przewodniczącego komisji, w skład której wchodzili również Jaime Castillo Velasco, José Luis Cea Egaña, Mónica Jiménez de la Jara, Laura Novoa Vásquez, José Zalaquett Daher, Ricardo Martín Díaz, i Gonzalo Vial Correa. Został ogłoszony w lutym 1991.



Wyszukiwarka