ASY NIEMIECKIEGO LOTNICTWA, ASY NIEMIECKIEGO LOTNICTWA


ASY NIEMIECKIEGO LOTNICTWA

Franz Josef Beerenbrock - tajemnicza historia.

Opracował Christer Bergström .

Oberfeldwebel Franz-Josef Beerenbrock, należšcy do najskuteczniejszej grupy niemieckich asów, w okresie kiedy został zestrzelony latał w składzie 10./JG 51. Pierwsze zwycięstwo uzyskał 24 czerwca 1941. 1 sierpnia 1942, z uzyskanymi tego dnia dziewięcioma zestrzeleniami, jego osobiste konto przekracza łšcznie 100 zwycięstw. Do czasu, kiedy został pokonany, był najbardziej efektywnym myœliwcem w całej JG 51. Został odznaczony Krzyżem Rycerskim z Wieńcem Dębowym. Jednakże w okresie przed swoim zestrzeleniem, nie uzyskiwał już tak wielu zwycięstw nad pilotami sowieckimi. W przecišgu trzech miesięcy odniósł "zaledwie" 16 zestrzałów. Łšcznie wykonał ponad 400 lotów bojowych.

9 poŸdziernika 1942 podczas walki z przeważajšcš liczbš radzieckich myœliwców na miejscowoœciš Welisz, został trafiony w chłodnicę silnika swojego Messerschmitt'a Bf 109 F-2 (W.Nr 6779, biała 12) i musiał lšdować na nieprzyjacielskim terytorium. Po awaryjnym lšdowaniu trafił do sowieckiej niewoli.

Kilka dni póŸniej, rosyjskie jednostki myœliwskie nieoczekiwanie zaczeły stosować nowš taktykę walki powietrznej, używanš dotychczas z wieloma sukcesami przez Beerenbrock'a. Dla towarzyszy walki Beerenbrock´a z JG 51 było to oczywiste. Beerenbrock, majšcy matkę rosyjskiego pochodzenia, przeszedł na sowieckš stronę. "Na pewno za tym, że 'czerwoni' zmienili taktykę dowodzenia w powietrzu, kryje się Beerenbrock!" jak opisujš Gebhard Aders i Werner Held w ksišżce "Jagdgeschwader 51".

Prawda, oczywiœcie może nigdy nie zostanie poznana. Prawdš jest jednak fakt, że Beerenbrock będšc w niewoli, był jednym z założycieli - razem z generałem Seydlitz'em i innymi - prosowieckiej organizacji jenieckiej "Bund Deutscher Offiziere" (BDO). Kilka lat po wojnie, w grudniu 1949, Beerenbrock wrócił do Niemiec Zachodnich. Kilka lat temu uzupełnił kronikę JG 51 kilkoma wyżej przedstawionymi szczegółami jego ostatniej walki. Oczywiœcie, Beerenbrock, zatrzymał wiele tajemnic dotyczšcych swojej biografii tylko dla siebie!

Być może opis jednego ze zwycięstw Piotra Kozaczenki dotyczy ostatniego lotu J.F. Beerenbrock'a, być może jednak było zupełnie inaczej. Prawdopodobnie znajdziesz odpowiedŸ na to i na inne pytania we właœnie pisanej ksišżce Christer'a Bergstrom'a: "Red Star - Black Cross: Russian and German Fighter Pilots in Combat 1941-1945"!

Adolf Galland - Generał Mysliwców.

Opracował Dariusz Tyminski .

Powyżej - Bf 109 E-4N - zabójcza broń dowódcy JG 26, ppłk. Adolfa Gallanda, lotnisko Audembert, Francja, grudzień 1940. W tekœcie znajduje się ujęcie Adolfa Gallanda (po lewej) and Wernera Möldersa (po prawej) podczas wywiadu z korespondentem wojennym, lotnisko Wissant, wrzesień 1940.

0x01 graphic

Adolf Galland jest prawdopodobnie najbardziej znanym pilotem Lutfwaffe okresu II WŒ, i to nie z powodu iloœci odniesionych zwycięstw, ale ze specjalnego rodzaju charyzmy, charakterystycznej dla wszystkich wielkich asów. Został najmłodszym generałem wœród wszystkich stron uczestniczšcych w konflikcie II Wojny Œwiatowej, i w wieku lat 29-u wiedział więcej o walce powietrznej, strategii i taktyce niż wielu innych ekspertów w wieku znacznie bardziej dojrzałym. Jako pilot myœliwski uzyskał 104 zwycięstwa powietrzne. Był słynny także z szeregu modyfikacji wprowadzonych w myœliwcu Bf 109: rozszerzył siłę ognia, wzmocnił opancerzenie ochronne pilota i ... dodał w kabinie zapalniczkę do ulubionych cygar!

Urodził się w Westerholt, małej miejscowoœci w Westfalii, 19 marca 1912. Jego ojciec był administratorem prywatnych terenów. Adolf był drugim synem, za Fritz'em, młodsi byli Wilhelm i Paul. Tych dwóch ostatnich podšżyło œcieżkš Adolfa w szeregi myœliwców, jednakże nie mieli oni podobnego szczęœcia wojennego. Paul (17 zwycięstw) został zabity w 1943 (31 paŸdziernika, omyłkowo zestrzelony przez innego pilota JG 26), a Wilhelm (54 zwycięstw, Krzyż Rycerski) został zestrzelony rok póŸniej. Od dzieciństwa Adolf Galland był zafascynowany lotnictwem, zaczšł budować modele samolotów w wieku lat 12. Kiedy skończył 16 lat, rozpoczšł loty na szybowcach. W 1933 Galland urzeczywistnił swoje marzenia i otrzymał pierwszš licencję pilota. Podczas treningu lotniczego w 1935 rozbił się dwupłatowcem Focke-Wulf Fw-44 i przez 3 dni znajdował się w stanie utraty przytomnoœci. Odniósł poważne obrażenia czaszki, złamał nos, lewo oko zostało częœciowo uszkodzone przez fragmenty szkła gogli lotniczych. Jego dowódca, major Rheitel, lotnik z Pierwszej Wojny, wspierał go w ponownej drodze ku lataniu. Gallandowi udało się powrócić do służby, jednakże w rok póŸniej ponownie ulega wypadkowi, tym razem na Arado Ar-68. Galland znowu spędza dłuższy okres w szpitalu.

W 1937 dołšcza on do grupy niemieckich pilotów walczšcych w Hiszpańskiej Wojnie Domowej. Galland wraz z inymi przyszłymi asami jak: Hannes Trautloft, Wilhelm Balthasar, Günther Lützow, Eduard Neumann czy Hajo Herrmann, przybywa do El Ferrol w dniu 7 maja 1937. Galland obejmuje komendę nad Dywizjonem Legionu, wyposażonym w dwupłatowe myœliwce Heinkel He-51. Lützow przejmuje dowodzenie Dywizjonu latajšcego na najnowszych Messerschmitt'ach Bf 109B. W czerwcu 1937 Galland wszedł do akcji w walkach nad Brunete. Pod niebem Hiszpanii odbył ponad 300 misji jako prowadzšcy, i został udekorowany Hiszpańskim Złotym Krzyżem z Diamentami, który był wydany tylko 12 razy w historii Hiszpanii. W 1938 powrócił do Niemiec i majšc duże doœwiadczenie został skierowany do organizacji jednostek szturmowych.

Po wybuchu II Wojny Œwiatowej Galland do 1 paŸdziernika 1939 wykonywał nad Polskš loty szturmowe samolotami Henschel Hs 123, sprawdzajšc koncepcje bombardowań z lotu nurkowego. Za swoje osišgnięcia został odznaczony Krzyżem Żelaznym. PóŸniej został skierowany do JG 27, którym dowodził Oberst Max Ibel. Podczas ataku na Francję Adolf Galland uzyskał swoje pierwsze zwycięstwa 12 maja 1940, lecšc w misji razem z Gustav'em Roedel'em. Galland zestrzelił dwa "Hurricane'y" z 87. Dywizjonu RAF w dwóch lotach. Do 9 czerwca 1940 miał na koncie 12 zwycięstw w kampanii francuskiej.

Kiedy rozpoczęła się "Bitwa o Anglię", Galland został przeniesiony do JG 26 'Schlageter' jako dowódca (Gruppenkommandeur) III/JG26. Jego debiut w jednostce był bardzo pomyœlny - zestrzelił dwa myœliwce w pierwszej misji. Wkrótce, 18 czerwca 1940, został awansowany do stopnia Majora, a miesišc póŸniej (22 sierpnia, majšc 17 zwycięstw) otrzymał Krzyż Rycerski. Podczas "Bitwy o Anglię" wynik Adolfa Gallanda rósł szybko, tak że 25 wrzeœnia został udekorowany przez Hitlera Liœćmi Dębowymi za 40 zestrzałów. Galland zastšpił także Gotthard'a Handrick'a na stanowisku dowódcy (Kommodore) JG 26. 1 listopada 1940 uzyskał swoje 50. zwycięstwo i został awansowany do stopnia Podpułkownika (Oberstleutnant). Miesišc póŸniej został już 'pełnym' pułkownikiem.

Galland doœwiadcza pierwszego własnego zestrzelenia w dniu 21 czerwca 1941, kiedy to JG26 stacjonował w obszarze Pas de Calais. Niemcy zaatakowali bombowce Bristol "Blenheim" i Galland zestrzelił dwa z nich, jednakże eskorta "Spitfire'ów" postrzelała jego maszynę. Wylšdował awaryjnie ze schowanym podwoziem na przygodnym polu i tego samego dnia po obiedzie wyruszył do następnego lotu. W tej misji zestrzelił swój numer 70., jednakże kiedy podšżał za płonšcym "Spitfire'm" został zaskoczony i poważnie trafiony. Samolot zapalił się, a on sam odniósł rany Próbował natychmiast wyskoczyć, lecz osłona kabiny zacięła się. Po dramatycznej walce z zablokowanš owiewkš - uratował się w ostatniej chwili - spadochron rozwinšł się dokładnie w momencie osišgnięcia ziemi. Krwawiła jego głowa i ramię, skręcił także kostkę podczas twardego lšdowania. 2 lipca 1941 Galland znowu popadł w kłopoty, ale to już jest zupełnie inna historia... Proszę zerknšć w tekst: Adolf Galland i dramatyczna walka w lipcu 1941.

9 sierpnia 1941 Galland 'goœcił' sławnego Douglas'a Bader'a, który został właœnie zestrzelony przez myœliwców JG 26. W końcu roku 1941 Galland przybył do Berlina i otrzymał funkcję dowódcy (inspektora) sił myœliwskich Luftwaffe (General der Jagdflieger). Gerhard Schoepfel został dowódcš (Kommodore) jego hołubionego JG26. 28 stycznia 1942 Hitler ponownie odznaczył Gallanda, tym razem brylantami (Brillanten). Galland wcišż pozostawał w randze Pułkownika, lecz w 1942 został promowany do stopnia Generałš, a póŸniej Generała Porucznika. Był wielkim entuzjastš rozwoju myœliwców odrzutowych i specjalnie wspierał program Me 262. Jednakże idea Hitlera zastosowania "Schwalbe" jako bombowca opóŸniła przynajmniej o rok wejœcie do służby tej groŸnej maszyny.

W styczniu 1945 Galland i kilku innych wysokich oficerów (Lützow, Johannes, Steinhoff) popadło w konflikt z Göring'em. Galland został usunięty ze swojego stanowiska i skierowany do organizacji specjalnej jednostki odrzutowców. Oznaczało to także dla niego powrót do lotów bojowych. Galland zdecydował się na utworzenie Jagdverband 44 - najbardziej zaawansowanej jednostki na froncie, z najbardziej doœwiadzczonych pilotów. Jego oficer 'rekrutacyjny' Steinhoff podróżował po wszystkich głównych bazach, wycišgajšc pilotów chcšcym doœwiadczyć nowej przygody. W grupie najwiekszych pilotów znaleŸli się: Gerd Barkhorn, Walter Krupinski, Heinz Bär, Erich Hohagen, Günther Lützow, Wilhelm Herget.

Nowo zorganizowana jednostka odbyła szereg lotów, z wielkimi sukcesami stosujšc nowe rakiety R4M przeciwko bombowcom alianckim. Podczas swojego pierwszego ataku rakietami na grupę B-26 "Marauder'ów" Galland, lecšc z Walter'em Krupinski'm jako skrzydłowym, błyskawiczne zniszczył 2 z nich.

Do swojej ostatniej walki w II WŒ Adolf Galland wystartował 26 kwietnia 1945. Podczas ataku na bombowce nie mógł odpalić rakiet, więc zdecydował się na użycie działek 30 mm. Jego Me 262 otrzymało kilka trafień od tylnego strzelca, jednakże aliancki bombowiec zapalił się. Kiedy Galland zawracał, aby wykończyć bombowiec, został zaskoczony przez P-47D, który pilotował James Finnegan. Pociski z oœmiu karabinów 12,7 mm całkowicie zdewastowały tablicę przyrzšdów, pocięły osłonę kabiny i trafiły pilota w prawe kolano. Mimo, że maszyna traciła moc oraz Galland był poddany wielkiemu bólowi, zdołał on wrócić do macierzystej bazy, i to właœnie w momencie ataku nieprzyjacielskich szturmowców. Udało mu się wylšdować i opuœcić wrak Me 262, szczęœliwie unikajšc ostrzału.

Po wojnie Galland został zaproszony przez Juan'a Perón'a do budowy Argentyńskich Sił Powietrznych. Zorganizował tutaj szkoły lotniczego treningu i praktyki, rozwijajšc programy treningu taktycznego. W 1955 powrócił do Niemiec. Adolf Galland, kawaler Krzyża Rycerskiego z Wieńcem Dębowym, Mieczami i Brylantami, zmarł w 1996 roku.

0x01 graphic

Poniżej - barwna sylwetka prawej strony Messerschmitt'a Bf 109 E-4N W.Nr. 5819, pilotowanego przez Adolfa Gallanda w okresie wrzesień 1940 - kwiecień 1941. Widok ten jest datowany na 23 wrzeœnia 1940, kiedy to Galland zgłosił swoje 40. zwycięstwo. Uwaga - ten samolot był kilka razy przemalowywany, proszę porównać ze zdjęciem powyżej.

Adolf Galland i dramatyczna walka w lipcu 1941.

Opracował Christer Bergström .

Reichsmarschall Hermann Göring oglšda wraz Adolfem Gallandem oznaczenia zwycięstw na ogonie samolotu Messerschmitt Bf 109 F. Lotnisko Wisscent, wiosna 1941.

0x01 graphic

Krótka biografia Adolfa Gallanda została opisana we historii Adolf Galland - Generał Mysliwców. Natomiast tutaj zdecydowałem się opisać drobny, lecz bardzo dramatyczny epizod datowany na 2 lipca 1941. Tego dnia JG 26 "Schlageter" spotkał prawdopodobnie polskich myœliwców z "Krakowskiego" Dywizjonu 308, pod dowództwem Mariana Pisarka (szczegóły wg polskich relacji na stronie Pisarka!). Polscy piloci zgłosili 5 zniszczonych "Messerów'", jednakże Niemcy z JG 26 stracili ostatecznie 2 Me-109. Jeden z nich, który pilotował Oberleutnant Martin Rysavy (8 zwycięstw) z 2./JG 26, był raportowany jako zniszczony przez "własny Flak". Rysavy zginšł. Jednakże prawdopodobnie 308. Dywizjon może dodać go do tablicy zestrzeleń.

Tego samego dnia, Oberleutnant Josef "Pips" Priller (w okresie tym służył jako Staffelkapitän 1./JG 26) zestrzelił swojego 29. wroga.

0x08 graphic
Geschwaderkommodore (dowódca pułku) Oberstleutnant Adolf Galland wystartował tego dnia do boju mimo obrażeń, które odniósł podczas zestrzelenia 21 czerwca i wbrew faktowi, że zabroniono mu lotów bojowych do czasu oficjalnego wręczenia Mieczy do Krzyża Rycerskiego z Wieńcem Dębowym. Prowadził on cały pułk JG 26 do ataku na formację "Blenheim'ów" i myœliwce eskorty (prawdopodobnie 308 Dywizjon). Galland zestrzelił jednego "Blenheim'a" (nie potwierdzony, ponieważ nie zauważył jego upadku). Wkrótce po tym, jak wszedł w walkę kołowš z jednym "Spitfire", inny "Spitfire" zaszedł jego Bf 109F z tyłu.

Osłona kabiny samolotu Gallanda została trafiona pociskiem działka 20 mm. Jednakża płyta pancerna, przezornie zamontowana tego samego dnia rankiem na nowym samolocie dowódcy, przez osobistego mechanika Gallanda, Unteroffiziera Meyera, uratowała życie sławnego Kommodore. Adolf Galland zdołał wycofać się z walki i wylšdować w bazie, gdzie został znowu hospitalizowany - drugi raz w cišgu 12 dni. Jako nagrodę as wypłacił Uffz. Meyerowi 100 marek.

"So viel war mein Kopf wert (tak dużo była warta moja głowa)", ironicznie skomentował to póŸniej Galland.

0x01 graphic

Następnego dnia, 3 lipca 1941, został zabity jeden z największych niemieckich asów nad Kanałem: w czasie walki powietrznej nad Aire, Geschwaderkommodore (dowódca pułku) JG 2 "Richthofen", Major Wilhelm Balthasar, kiedy odpadło jedno ze skrzydeł jego Bf 109. Balthasar osišgnšł łšcznie 40 zwycięstw w II WŒ i 7 w Hiszpanii. Dzień wczeœniej został właœnie odznaczony Wieńcem Dębowym do Krzyża Rycerskiego.

W okresie lipca 1941 RAF raportował straty 75 bombowców i 120 myœliwców w dziennych misjach nad Kanałem. Wg danych niemieckich, JG 2 i JG 26 straciły 77 samolotów myœliwskich w tym rejonie, w okresie 22 czerwiec - 31 paŸdziernik 1941.

Jednym z najbardziej skutecznych pilotów JG 26 w okresie lata 1941 był Hauptmann Johann Schmid z 8./JG 26. 7 sierpnia 1941 uzyskał zwycięstwa Nr 11-13. 9 sierpnia kolejne trzy zestrzelenia (Nr 14-16). 10 sierpnia zniszczył 3 samoloty RAFu w cišgu trzech minut. W dwóch kolejnych lotach 12 i 19 sierpnia zdołał znowu zaliczyć po 3 zwycięstwa w każdym z nich. 21 sierpnia 1941 został awansowany do funkcji Staffelkapitän (dowódcy eskadry) 8./JG 26 i odznaczony Krzyżem Rycerskim. W przecišgu następnych dwóch miesięcy zniszczył dalsze 20 samolotów RAF. 6 listopada 1941 zginšł nad Kanałem gonišc "Spitfire'a". W tym samym okresie Adolf Galland zestrzelił 21 "Spitfire'ów", 3 "Blenheim'y" i 1 "Hurricane".

JG 26 zgłosił łšcznie ponad 900 zwycięstw poczšwszy od 1939 do końca 1941 roku (w tym 400 od 1 maja 1941), a straty wyniosły w tym okresie 95 pilotów zabitych i 34 w niewoli (w tym 61 zabitych i zaginionych od 1 maja 1941). Najskuteczniejsi piloci z JG 26 do dnia 31 grudnia 1941 to: Galland (94 zwycięstw), Hptm Müncheberg (62) i Hptm Josef "Pips" Priller (58).

0x01 graphic

Widok Messerschmitt'a Bf 109 F-2/u pilotowanego przez sławnego dowódcę JG 26 Schlageter, płk. Adolfa Gallanda. Lotnisko St. Omer, Francja, wiosna 1941. Fragment ogona tego samolotu jest widoczny na zdjęciu powyżej.

Horst Hannig w grupie asów Luftwaffe.

Opracował Christer Bergström .

Samolot Focke Wulf Fw 190 A-4 pochodzi z I./JG 2 "Richthofen", stacjonujšcego w rejonie Cherbourga, prawdopodobnie wiosnš 1943.

0x01 graphic

Próbowałem rozpoznać niektórych z widocznych pilotów. Jest prawdopodobne, że pišta osoba z lewej to Horst Hannig. Służył on jako Oberleutnant i Staffelkapitän w jednostce 2./JG 2 w tym okresie. Urodzony w 1921 w Frankenstein na Œlšsku, Hannig dołšczył do 6./JG 54 "Grünherz" działajšcej na froncie wschodnim (front leningradzki) w okresie ataku na ZSRR w 1941. Osišgnał wynik 30 zwycięstw powietrznych, zanim skończył 19 lat (przed 19.11.1941).

9 maja 1942, Leutnant Hannig został odznaczony Krzyżem Rycerskim (Ritterkreuz), majšc na koncie 200 misji i 48 zestrzeleń. Na poczštku 1943 roku został dowódcš eskadry 2./JG 2 na froncie zachodnim. Do tego momentu miał już 90 zwycięstw na froncie wschodnim. W 2./JG 2 osišgnšł Hanning dalsze 8 zestrzeleń, w tym jeden amerykański czterosilnikowy ciężki bombowiec.

W sobotę rankiem, 15 maja 1943, 8 Armia Powietrzna wysłała 80 ciężkich bombowców na Wilhelsmhaven i Emden oraz 113 przeciwko różnorodnym celom w Holandii (straty - 6 bombowców amerykańskich, 4 Bf 109G z III./JG 54 i 1 Bf 110 z II./NJG 3 - po stronie niemieckiej). O godzinie 17.00 , wyprawy RAF na lotnisko Poix-Nord (połudnowy-zachód od Amiens) w składzie 12 "Boston'ów" eskortowanych przez "Spitfire'y" zrzuciły 47 bomb, niszczšc dwa pasy startowe oraz lotnisko Carpiquet - 15 "Hurrican'ów" i 6 Avro "Manchester" (zrzucone 44 bomby zniszczyły pas startowy, kwatery mieszkalne oraz składy materiałów). W walce powietrznej pomiędzy "Spifire'ami" eskorty i myœliwcami Focke-Wulf 190A z JG 2, jeden Fw 190 został pilotowany przez Horsta Hanniga został zestrzelony. Horst Hannig był poważnie zraniony seriš wystrzelonš przez "Spitfire". Wyskoczył z samolotu, jednakże spadł na ziemię nie otworzywszy spadochronu.

3 stycznia 1944, Horst Hannig został odznaczony poœmiertnie Wieńcami Dębowymi do Krzyża Rycerskiego.

Jeœli ktoœ jest w stanie rozpoznać innych pilotów na zdjęciu - proszę o wiadomoœć!

0x01 graphic

Poniżej - barwna sylwetka FW 190 A-4 widocznego na zdjęciu powyżej, za plecami Hannig'a.

Inne ciekawe zdjęcie samolotu Fw 190 A-8/R8 z 4./JG 3 "Udet", lotnisko Juteborg, 1944. W kabinie Uffz. Willi Maximowitz, który uzyskał na tym samolocie 15 zwycięstw nad amerykańskimi bombowcami B-17 i B-24.

Erich Hartmann - powstawanie asa

Opracował Christer Bergström .

Powyższe zdjęcie przedstawia Ericha Hartmanna (po prawej) wraz ze swym szefem obsługi naziemnej Heinzem Mertensem (po lewej).

0x01 graphic

Był 25 paŸdziernika 1942 roku kiedy to młody porucznik (Leutnant) Erich Hartmann dopiero co przyjechał do głównej bazy JG 52 w Majkop, leżšcego 140 mil na północny-zachód od szczytu Elbrus na Kaukazie. Niespodziewanie z głoœnika odbiornika radiowego zawołała desperacka wiadomoœć: „Oczyœćcie lšdowisko, dostałem! Widzę lotnisko i będę niezwłocznie lšdował”, a sekundę póŸniej: „Do diabła! Mam nadzieję, że uda mi się to zrobić! Teraz płonie mi silnik ... !”. Kiedy tylko ukazał się Messerschmitt Bf-109 G cišgnšcy za sobš czarny dym, czerwona flara poszła w powietrze. Kiedy tylko otwarło się podwozie, samolot dotknšł ziemi, potoczył się - a następnie zawrócił, rozbijajšc się i gwałtownie wybuchajšc płomieniami. Porucznik Hartmann był oszołomiony.

„To Krupiński!” ktoœ krzyknšł. Zaczęła wybuchać pozostała amunicja znajdujšca się w magazynkach Bf-109. Pociski smugowe wraz z pociskami do działek zaczęły wylatywać we wszystkich kierunkach. Ciało człowieka oddzieliło się od tego piekielnego ognia, gwałtownie biegnšc ku ochronie. Pilot zatrzymał się przed swym Kommodore, majorem Dietrichem Hrabakiem, i ze straszliwie bladš, lecz uœmiechniętš twarzš zameldował swemu dowódcy: „Nad tym przeklętym Kaukazem oberwałem nieprzyjemnie kilkunastoma pociskami artylerii przeciwlotniczej”.

Dowódca jednostki odpowiedział mu na to: „Krupiński, dzisiaj w nocy będziemy czcić Twoje narodziny”, a ocalały pilot zwrócił się do nowo przybyłego: „Zawsze kiedy pilot wyjdzie z trudnej sytuacji to œwiętujemy jego narodziny”. „A co robicie kiedy pilot ginie?” zapytał blady porucznik. „Wtedy pijemy tyle, że o nim zapominamy” dostał w odpowiedzi.

Erich Hartmann dostał się pod opiekę porucznikowi Alfredowi Grislawskiemu, weteranowi z 9 eskadry „Karaya” Hermanna Graffa. Alfred Grislawski był silnie zbudowanym mężczyznš. Jego ojciec był górnikiem. Pomimo, że odrzucił propozycję wstšpienia do partii nazistowskiej - głównie pod wpływem swego ojca, który był negatywnie nastawiony do NSDAP, odnosił jednak duże sukcesy w wojnie przeciw ZSRR. 2 listopada 1942 roku powrócił do bazy ze swego 253-go lotu bojowego raportujšc zestrzelenie jednego I-16 i I-153, które to zwycięstwa były jego zestrzałami nr 62 i 63. Podczas wywiadu w jego domu w Herne (dzisiejsze Niemcy) w paŸdzierniku 1998 roku, Alfred Grislawski powiedział autorowi:

„Wzišłem pod swojš opiekę nowoprzybyłego Ericha Hartmanna. Kiedy się na niego spojrzałem to od razu sobie pomyœlałem: Mój Boże, kogo oni nam znowu przysłali? Przecież to jeszcze dziecko!”.

Alfred Grislawski był jednym z twardszych niemieckich pilotów myœliwskich. Naturalnie doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Podczas lotów bojowych nigdy nie wahał się otwarcie wypowiedzieć kiedy którykolwiek z jego towarzyszy popełnił błšd. Nawet jego dowódca grupy Gruppenkommandeur, major Hubertus von Bonin dostawał lekcje „krytycyzmu” Grislawskiego. Porucznik Hartmann był zszokowany, kiedy raz usłyszał korespondencję radiowš Grislawskiego adresowanš do majora von Bonina podczas walki powietrznej:

„Czy ty do cholery myœlisz co robisz? Jeœli nie chcesz mnie słuchać to możesz mnie pocalować w ...!”

Alfred Grislawski traktował nowo przybyłego z równie pospolitymi i szorstkimi manierami pochodzšcymi z typowej klasy robotniczej. Stale coœ wytykał Erichowi Hartmannowi, krzyczał na niego, obrażał i dręczył za wszystkie błędy popełnione przez poczštkujšcego pilota. Grislawski nigdy nie wybaczał Hartmannowi żadnej pomyłki. Ilekroć Hartmann popełnił pomyłkę w powietrzu podczas treningu z Grislawskim, jego słuchawki wybuchały nieprzyjemnym wrzaskiem mentora: „Czy ty naprawdę chcesz szybko umrzeć? Czy wydaje Ci i się, że Rosjanie nie umiejš latać? Ile razy Ci mówiłem - nigdy tak nie rób!” - i dodawał pogardliwie „Mały chłopiec ...”.

„Mały chłopiec” - „Bubi” - były to przezwiska wymyœlone przez Grislawskiego, które póŸniej stały się znanymi przydomkami Ericha Hartmanna.

Jednakże „Bubi” nauczył się latać. Nie mógł mieć lepszego nauczyciela. PóŸniej Hartmann utrzymywał, od Grislawskiego nie tylko nauczył się „myœliwskiego rzemiosła”, Grislawski był dla niego tym, który ocalił jego życie.

5 listopada 1942 roku, podczas swego 19 lotu bojowego, Erich Hartmann samodzielnie zestrzelił samolot wroga - samolot szturmowy Ił-2. Lecz pomimo tego, że Hartmann musiał lšdować „na brzuchu” ponieważ jego Bf-109 G został trafiony przez odpadajšce kawałki z uszkodzonego Ił-a, to jednak wiedział już „jak należy to zrobić”.

Pilot zestrzelonego Ił-2 przeżył z odniesionymi ranami. Los tak nim pokierował, że spotkał Ericha Hartmanna kilka lat póŸniej w zupełnie odmiennych okolicznoœciach. Sytuacja ta będzie opisana w szczegółach w drugiej częœci ksišżki „Black Cross/Red Star; Air War on the Eastern Front”.

0x01 graphic

Messerschmitt Bf-109 G-4/R-6 (Wn 14997) z 7./JG 52, pilotowany przez „Bubi” Hartmanna na froncie wschodnim w 1943 roku. Czarny kod radiowy KJ+GU został zamalowany poprzez naniesienie oznaczeń 2+~. Na sterze kierunku namalowane symbole 15 zestrzelonych samolotów. Maszyna ta została utracona przez Uffz. Herberta Meisnera po lšdowaniu awaryjnym na obszarze zajmowanym przez wojska rosyjskie.

Hans-Joachim Marseille - Pustynny Orzeł

Opracował Wilhelm Ratuszynski.

Above - "Jochen" Marseille i wrak jego ofiary: Hawker Hurricane Mk IIB BD820 of 274. Squadron RAF, Północna Afryka, 30 marzec 1942. W tekœcie znajdujš się inne fotografie Marseile'a.

0x01 graphic

" Tak długo jak się patrzę w lufę, nic nie może mi się stać. Dopiero wtedy kiedy on wystrzeli, jestem w niebezpieczeństwie "

Hans-Joachim Marseille. LG2, JG52, JG27. Całkowita liczba lotów bojowych: 382. Całkowita liczba zaliczonych zwycięstw: 158. (7 Bitwa o Anglię, 151 Północna Afryka. 101 P-40s, 30 Hurricane'ów, 16 Spitfire'ów, 4 dwusilnikowe bombowce) Zginšł podczas lotu bojowego 30 wrzeœnia 1942.

Siedzšcy w grupie Beduini instynktownie podnieœli głowy, kierujšc swój wzrok w stronę, z której dochodził pomruk lecšcych samolotów. Ich leniwa rozmowa urwała się nagle, a sylwetki odziane w długie, owiewne szaty, znieruchomiały. Oczy przywykłe do ostrego œwiatła spoglšdały na znajomy widok: wolno przesuwajšce się ciemne punkty na tle błękitnego nieba. Jeden z tych punktów cišgnšł za sobš wšskš strużkę białego dymu. Po chwili obrócił się o 180 stopni i skierował się w stronę ziemi. Niemalże w tym samym momencie od maszyny oderwała się maleńka kropka i zaczęła podšżać swoja własnš drogš. Arabowie wiedzieli, że to był człowiek, który spadał i z zaciekawieniem œledzili go wzrokiem. Ale oczekiwana czasza spadochronu nie pojawiała się i czarna kropka nadal przesuwała się coraz bliżej linii horyzontu, która jš nieuchronnie wchłonęła. Beduini na nowo podjęli swoja rozmowę, tym razem bardzo ożywionš, komentujšc dopiero co widziana scenę. Szybko jednak zdecydowali, że nie pójdš szukać ciała pilota, aby ograbić je z wartoœciowych rzeczy. Dwa samoloty pozostawiły w górze swoja formacje i zaczęły kršżyć nisko nad ziemia, wokół miejsca gdzie spadajšce ciało znalazło swoje przeznaczenie. Arabowie wiedzieli, że niedługo ktoœ przyjedzie je szukać. Nie wiedzieli jednak, że był to "Pustynny Orzeł", który właœnie opuœcił swój żywioł - przestworza. Człowiek, który był jednym z najbardziej niebezpiecznych "drapieżników", jacy kiedykolwiek latali po niebie.
Nazywał się Hans-Joachim Marseille.

* * *

Marseille urodził się 13-go grudnia w 1919 roku w Berlinie-Charlottensburg. Pochodził z rodziny francuskich hugenotów, co tłumaczy jego nietypowe jak na warunki niemieckie nazwisko. Kariera wojskowa była mu niejako przeznaczona. W okresie dzieciństwa spotkał się w Niemczech z wieloma militarnymi zagadnieniami. Jego ojciec był oficerem, i niektóre Ÿródła podajš, że również pilotem w czasie Pierwszej Wojny Œwiatowej. Jest to jednak mało prawdopodobne. Faktem jest natomiast to, że zginšł on pod Stalingradem w randze generała Wehrmachtu. Hans-Joachim nie wyrósł jednak w domu z wojskowa dyscyplinš. Jego rodzice rozwiedli się wczeœnie, a matka powtórnie wyszła za mšż za policjanta. Zaœlepiona miłoœciš do syna, często puszczała płazem jego wybryki. Gdy Hans-Joachim uzyskiwał pełnoletnioœć, całe Niemcy gotowały się do wojny. Przyspieszono wówczas i zmodernizowano szkolenie pilotów dla Lutwaffe. Marseille trafił do jednej ze szkół latania - Deutche Lufthansa, które to już otwarcie szkolily pilotow wojskowych dla R.L.M. (Reichsluftministerium). 7 listopada 1939 wstšpił w szeregi Luftwaffe.

Poczštki kariery nie były dla niego zbyt udane. Podczas Bitwy o Wielka Brytanię zestrzelił siedem samolotów, ale sam padł ofiarš przeciwników w czterech przypadkach. Za każdym razem wychodził jednak z opresji bez szwanku. Ze swojej drugiej jednostki (4/JG52) został wydalony za niesubordynację. Jego ówczesny dowódca, Johannes Steinhoff (176 zwyciestw) wspominał: "Marseille był bardzo przystojny. Miał talent do latania i do walki. Nie można było jednak na nim polegać. Wszędzie miał dziewczyny, które zabierały mu tyle czasu, że często nie nadawał się do lotu. Jego nieodpowiedzialne podejœcie do obowišzków było głównym powodem pozbycia się go. Miał on jednak swoja klasę".

Marseille trafił do I/JG27, gdzie jego nowy Kommandeur, Edu Neumann, wykazał duża wyrozumiałoœć odkrywajšc jego spory potencjał. A składały się na niego: bardzo duże możliwoœci akrobatyczne w locie, doskonały wzrok i zmysł taktyczny. Na ziemi Marseille często wykazywał chłopięce zachowanie. Był z niego wielki żartowniœ, zawsze gotowy do wybryków. Nosił dłuższe niż wypadało włosy oraz słuchał jazz i swing, uważane wtedy za 'zakazanš' muzykę czarnych. Szybko też wyrobił sobie reputację playboya. I wówczas to raczej izolowało go trochę od innych. Jochen - jak go nazywano - był nieprzeciętnym pilotem w pełnym tego słowa znaczeniu.

W Afryce, na dzień dobry, został zestrzelony przez Wolnego Francuza na Hurricane. Nie był to imponujšcy poczštek kariery. Marseille szybko jednak dostosował się do nowych warunków. Zarówno na ziemi jak i w powietrzu. Przy każdej okazji praktykował udawane ataki na swoich kammeraden, szukajšc sposobu na szybkie i celne akcje. Uparł się, że musi opanować strzelanie z każdego kšta i przy różnych prędkoœciach. Standardowa taktyka Jagdwaffe polegała na aplikowaniu przepustnicy "do oporu". I tu Marseille również wykazał swojš odmiennoœć, często dławišc silnik prawie całkowicie, żeby zwolnić lot i osišgnšć dogodnš pozycję do ataku. Kolejnym charakterystycznym manewrem Marseill'a było opuszczanie klap w celu zmniejszenia promienia skrętu. Nie był on pierwszym, który zastosował tego typu manewry, ale chyba jako jedyny potrafił połšczyć wszystko w perfekcyjnš całoœć. Stawał się coraz lepszym pilotem, z coraz większym apetytem na zwycięstwa. Jego ambicja nie pozwalała mu na zwykle stanie w "szeregu". Marseille musiał być na topie, zauważany i doceniany.

Wraz z jego możliwoœciami, rosła liczba zestrzeleń. W dniu 22-go lutego 1942 osišgnšł liczbę 50 (43 w cišgu 40 tygodni); 5-go czerwca 75 (25 w cišgu 15 tygodni) i 101 w dniu 18-go tegoż miesišca (26 w cišgu 13 dni), wyraŸnie stajšc się "maszynš do zabijania" pracujšcš na najwyższych obrotach. 15-go czerwca zestrzelił 4 samoloty w cišgu 3 minut. Dwa dni póŸniej potrzebował tylko 10 minut na stršcenie szeœciu. Wydawać by się mogło, że Jochen praktycznie zawsze potrafił rozpoczynać walkę z uprzywilejowanej pozycji. Podobnie jak wielu innych sławnych "zabijaków", Marseille miał doskonały wzrok, co pozwalało mu zauważać przeciwnika wczeœniej niż inni. To, jak wiadomo, dawało dużš przewagę. Zaczšł szybko zdobywać sławę wœród wszystkich swoich rodaków, a wœród swoich kolegów zaczšł wzbudzać, często nie ukrywany, podziw. Wielu próbowało go naœladować, z mizernym jednak skutkiem. Fridriech Körner (36 zwycięstw) tak to komentował: : "Tak, wszyscy wiedzieli, że nikt nie potrafi mu dorównać. Nikt nie potrafił zrobić tak jak on. Wielu z nas próbowało: Stahlschmidt, ja, Rodel. To był artysta".

Podobnie jak Bf 110 w czasie Bitwy o Anglię, myœliwce alianckie, a zwłaszcza P-40, zwykły tworzyć tzw. kršg obronny - Lufbery Cicrle, gdy znalazły się w trudnej sytuacji. To teoretycznie, dawało szansę wyjœcia cało wielu pilotom z czasami beznadziejnej sytuacji. Na Marseill'a działało to jak płachta na byka. Kilkakrotnie został sam nieŸle postrzelany próbujšc rozerwać kršżšce po okręgu samoloty. Prawie niemożliwe było dobrać się do któregoœ przeciwnika, bez wchodzenia w celownik innemu. Jednakże znalazł on sposób żeby pokonać tę defensywnš formację.

"... podejœcie Marseill'a do problemu było doœć oryginalne: krótka pika w dół żeby nabrać prędkoœci, potem z zewnštrz koła w górę, kryjšc się pod skrzydłem adwersarza, podejœcie na 50 m, krótka seria, i wykorzystujšc zapas prędkoœci wyprysnšć ponad koło; po czym znowu w dół nabierajšc prędkoœci, i tym razem atakujšc z góry, stycznie do okręgu pod lekkim kštem, lekki ruch dršżkiem na siebie, i jak cel znikał przed nosem samolotu, "rzygał" ogniem z km-ow i działka, i znów w góre lub w dół na zewnštrz, gotowy do ponowienia ataku...." Mike Spick. Luftwaffe Fighter Aces. strona 123

Trudno to nazwać wyrafinowanš taktykš. Okazała się ona bardzo skuteczna tylko dlatego, że jej wykonanie przez Marseill'a było genialne. Wymagało ono doskonałego wyczucia dystansu i czasu, oraz bardzo precyzyjnego strzelania. Oczywiœcie, tylko pilot, który opanował swój samolot do perfekcji, miał szansę wykonać takie harce przed lufami przeciwnika. Jochen był w swoim żywiole. Na stateczniku jego samolotu przybywało małych prostokštów, malowanych by oznakować zwycięstwa. W którymœ momencie, jego pedantyczni mechanicy zaczęli liczyć iloœć amunicji jaka zostawała po locie bojowym. To służyło do obliczania jej iloœci, jakiej Marseille potrzebował na jedno zestrzelenie. Raporty analizowane w Berlinie wykazywały, że będšc u szczytu swoich możliwoœci, Marseille zużywał 15(!) pocisków żeby móc krzyknšć Horrido! - Zestrzelony!

Pierwszego wrzeœnia 1942 (na ironie, w trzeciš rocznicę wybuchu wojny) Marseille stršcił 17 samolotów aliantów w cišgu trzech lotów. Jego pierwszym przeciwnikiem tego dnia był Kittyhawk atakujšcy Ju-87. Szybko spadł w płomieniach. Zaraz po tym 6 Spitfire'ów tworzšcych osłonę P-40, spadło na Messerschmitty. Marseille wypuœcił klapy i operujšc przepustnica natychmiast wytracił prędkoœć, powodujšc, że Spity przeleciały przed nim, bardzo niecelnie strzelajšc. Ostatni z nich został poczęstowany porcjš ołowiu z Bf 109 Jochena, dosłownie rozlatujšc się na kawałki. W krótkiej potyczce jaka nastšpiła kolejny Spitfire i Kittyhawk padły łupem Marseill'a.

Zanotowany czas zestrzeleń: 08:28; 08:30; 08:33; 08:39.

Drugi lot Jochena tego dnia to eskorta bombowców nurkujšcych Ju 87. Całoœć natknęła się na dużš formację bombowców i myœliwców DAF (Desert Air Force). Marseille razem ze swoim skrzydłowym przechwycił 8 samolotów typu P-40, podczas gdy próbowały one atakować Sztukasy. Wkrótce myœliwce alianckie utworzyły koło. Prawie w tym samym czasie Marseille stršcił dwa z nich i koło się rozpadło. Wtenczas 3 następne maszyny stały się jego ofiarami. Szósty został zestrzelony po krótkim poœcigu i z dużego dystansu, ogniem 20mm działka strzelajšcego z lekkš poprawkš. Cały czas Jochen był osłaniany przez swojego partnera z pary. Obydwaj ponownie nabrali wysokoœci i trafili na kolejnš, nieœwiadomš niebezpieczeństwa, formacje Kittyhawkow. Podobnie jak poprzednio, Jochen zbliżył się samotnie i stršcił siódmy samolot. Już po obraniu kursu na bazę, trafił się jeszcze jeden P-40, który cišgnšł smugę dymu. Ten stał się ósmš i chyba najłatwiejszš zdobyczš Marseill'a.

Zanotowany czas zestrzeleń: 10:55; 10:56; 10:58; 10:59; 11:01; 11:02; 11:03; 11:05.

Osiem samolotów w cišgu 10 minut! Po wylšdowaniu, jak tylko otworzył owiewkę, Marseille został poinformowany o wizycie w jego jednostce, Feldmarszałka Kesselringa. Stawiajšc się w namiocie dowództwa, zameldował on ze jego staffel uzyskała 12 zestrzeleń. Kesselring zapytał ile on sam zestrzelił? Marseille, zgodnie z prawda odpowiedział: "Dwanaœcie". Dowódca przez moment zastanawiał się, czy aby jego kapitan nie kpi sobie z niego. PóŸniej przyznał, że był zdumiony. Nie był to jednak koniec dnia dla I/JG 27. Po posiłku i krótkim odpoczynku, Jochen ze swoimi pilotami eskortowali Ju 88, które miały za zadanie zbombardować oddziały brytyjskie. Bitwa o Alam el Halfa wkraczała w swojš decydujšcš fazę. Junkersy jeszcze przed celem zostały zaatakowane przez 15 P-40. Tym z kolei grupa Marseill'a dobrała się do skóry. Nastšpiła cała seria walk powietrznych, stopniowo przenoszšc się z wysokoœci 5000 stop, prawie do lotu koszšcego. W tej rozróbie "Orzeł Afryki" zaliczył kolejne pięć P-40.

Zanotowany czas zestrzeleń: 18:46; 18:47; 18:48; 18:49; 18:53.

W sumie dzienny "utarg" Marseill'a wyniósł 17 samolotów. Jak na jednego człowieka to była to naprawdę niezła kupa 'złomu'. Wieczorem, w namiocie który służył jako cocktail-bar, a który został urzšdzony przez samego Marseilla , celebrowano to osišgnięcie seriš toastów. Jedynym zmartwieniem tego jakże udanego dnia dla Marseill'a było to, że piloci Luftwaffe nie zdołali osłonić wojsk Afrika Korps, które poniosły duże straty zadane przez samoloty aliantów.

W kręgach historycznych lotnictwa wcišż słychać debaty, czy rzeczywiœcie te 17 zestrzeleń miało miejsce. Moim skromnym zdaniem, jest to całkiem możliwe. Inny as Luftwaffe: Emil Lang, przypisywał sobie 18 zestrzeleń jednego dnia. Osišgnšł je na froncie wschodnim. Tam było dużo łatwiej o wielokrotne zestrzelenia, zwłaszcza kiedy przeciwnicy prezentowali niski poziom wyszkolenia, latajšc na kiepsko utrzymanych P-39 Airacobra. Procedura zaliczania zestrzeleń była przez Luftwaffe bardzo œciœle przestrzegana. Zgłaszajšc zestrzelenie, pilot musiał napisać szczegółowy raport, zarówno z zestrzelenia jak i z samego lotu. Do tego dołšczane było potwierdzenie od gruppenkommandeur. Potem raport unteroffizier z wywiadu lotniczego, oraz raport œwiadka, a jeszcze lepiej dwóch. Tak wiec nie było łatwo oszukać Luftwaffe. Nieprawdziwe zgłaszania zestrzeleń miały jednak często miejsce. Warto zauważyć, że w paŸdzierniku 1941 roku Luftwaffe zaniechało lotów nad Angliš myœliwców nocnych, głównie z powodu niemożliwoœci potwierdzenia skutków i zgłaszanych zestrzeleń. Wiadomo jednak, że były one bardzo udane i wiele bombowców brytyjskich stršcanych było zaraz po starcie lub tuż przed lšdowaniem. Piloci Nachtjagd byli zawiedzeni. Tak czy owak, 17 zestrzeleń Marseill'a zostało oficjalnie potwierdzonych w Berlinie.

Dwa dni póŸniej, 3-go wrzeœnia, oddział Marseill'a zwarł się z 260. Dywizjonem na Kittyhawkach. Rozpętała się niezła "bijatyka", którš tak wspominał Hans-Arnold Stahlschmidt (59 zwycięstw): "Dzisiaj doœwiadczyłem mojej najcięższej walki. było to również doœwiadczenie wspaniałego braterstwa w powietrzu. Walczyliœmy rano najpierw z 40 Hurricane'ami i Curtiss'ami, a póŸniej jeszcze z 20 Spitfire, które spadły z przewagi wysokoœci. Było nas osiem Messerschmittów w kłębišcej się masie wrogich samolotów. Rzucałem swoim Bf 109, walczšc o życie. Chociaż przewaga wroga była przygniatajšca, żaden z nas nie uchylił się od swojego obowišzku, wijšc się niczym w ukropie. Dałem z siebie ostatnie gramy energii, a kiedy skończyliœmy, miałem pianę na ustach, będšc kompletnie wyczerpany. Co chwilę mieliœmy samolot wroga na ogonie. Byłem zmuszany kilkakrotnie salwować się ucieczkš w dół, ale za każdym razem wracałem w wir walki. Był moment kiedy myœlałem, że tym razem się nie wywinę, wycišgnšłem wszystko z mojego Messerschmitta, a Spitfire siedział mi na ogonie. W ostatnim momencie Marseille zestrzelił go jakieœ 50 metrów ode mnie. Zanurkowałem i wycišgnšłem w góre. Zaraz po tym zobaczyłem Spitfire'a tuż za samolotem Jochena. Wycelowałem bardzo uważnie i Spitfire spadł w ogniu. Na koniec tylko ja i Marseille zostaliœmy na polu walki. Mieliœmy obaj po trzy zestrzelenia. Na lotnisku, wygramoliliœmy się z samolotów kompletnie wyczerpani. Samolot Marseill'a był postrzelany, a ja naliczyłem 11 dziur w moim. Padliœmy sobie w ramiona, i staliœmy tak. Żaden z nas nic nie mógł powiedzieć. To był niezapomniany moment."

Wojna zbierała swoje żniwo. Wysiłek wkładany w cišgłš walkę odbijał się w zmęczonych twarzach pilotów. Brakowało prawie wszystkiego. Na dodatek zawsze istniała groŸba napadu brytyjskich komandosów. Marseille musiał jeszcze dŸwigać ciężar odpowiedzialnoœci. Dzięki jego obecnoœci morale grupy było wcišż wysokie. Był idolem wszystkich i zawsze dużo oczekiwano od niego. Zwłaszcza kiedy 6-go wrzeœnia gruppe straciła Steinhausena, a następnego dnia Stahlschmodt'a. Jochen był już wtedy sławnym na cale Niemcy experten. Był on najmłodszym kapitanem w Luftwaffe i czwartym żołnierzem któremu przyznano najwyższe wojskowe odznaczenie: Krzyż Rycerski z Liœćmi Dębowymi, Mieczami i Diamentami. Marseille był jednym z pierwszych którzy miarowo zbliżali się do liczby 200 zestrzeleń. Jego ostatni lot 30-go wrzeœnia 1942 był bardzo prozaiczny. O godzinie 10:47 start do eskortowania Sztukasów. Po wykonaniu zdania grupa Marseill'a została skierowana w stronę spodziewanego przeciwnika. Do żadnej walki nie doszło i Messerschmitty obrały kurs na bazę. O 11:35 Marseille poinformował swoich kolegów o dymie w kabinie. Jego koledzy wymusili, żeby leciał jeszcze trochę w stronę pozycji niemieckich. Już nad swoim terytorium, o godzinie 11:39, Marseille powiedział przez radio: -"Muszę opuœcić samolot! Nie mogę już dłużej wytrzymać!" Były to jego ostatnie słowa. Na wysokoœci 10 000 stóp, Jochen przekręcił swój samolot i wyskoczył uderzajšc w statecznik. Zginšł na miejscu lub był nieprzytomny. Jego ciało spadło twarzš do ziemi, 7 km na południe od Sidi.

* * *

Chociaż upał nie zachęcał do żadnej pracy, coœ powiedziało Mathiasowi, żeby wyprać rzeczy Jochena, który lubił przebrać się w œwieży mundur po locie. On zawsze chciał wyglšdać porzšdnie. Tym razem Mathias postanowił zrobić pranie w benzynie, aby mundur szybko wysechł. Zwykle jednak czynnoœć tš wykonywało się tršc piaskiem mundur, żeby pozbyć się brudu, soli i oleju. Wody było zawsze mało. Bycie ordynansem samego Marseill'a miało swoje przywileje. Chociażby możliwoœć zdobycia kilku litrów paliwa lotniczego na zrobienie prania. Poza tym Mathias lubił być jego ordynansem. Byli przyjaciółmi. Mathias dopiero rozpoczynał swojš czynnoœć, kiedy pomruk lecšcych samolotów ożywił lotnisko. Personel naziemny zamienił swoje odrętwienie w aktywnoœć. Mathias przykrył kubeł z moczšcymi się mundurami i skierował się w stronę lšdujšcych samolotów. Wzrokiem szukał żółtej czternastki na kadłubie tego, który powinien lšdować jako ostatni. Odruchowo, podobnie jak wszyscy, policzył wracajšce samoloty i zauważył, że brakuje trzech. Ostatni, który wylšdował miał inny numer niż 14. Nie będšc jeszcze zaniepokojonym, Mathias zwrócił się w stronę Rudiego, który właœnie zeskoczył ze skrzydła swojego Bf-109, żywo dyskutujšc ze swoim mechanikiem. Jego twarz zdradzała powagę, kiedy zauważył Mathiasa i jego pytajšcy wzrok. Nic nie mówišc stali tak przez moment, wpatrujšc się sobie w oczy. Rudi œcisnšł usta i wolno pokręcił głowš. Mathias zrozumiał ten gest natychmiast. Przez moment stał tak wpatrujšc się nadal w Rudiego, poczym odwrócił się i odszedł. Zauważył w sobie dziwne uczucie. Nie była to złoœć, smutek, żal czy rezygnacja. Czuł, że jest bardzo spokojny i że cos œciska mu gardło. Mięœnie na szyi miał napięte i trudno mu było przełykać. Chodził tak przez kilka minut, nie zauważajšc innych, którzy się na niego patrzyli. Znalazłszy się tuż obok kolorowego Volksavagena, którego Jochen ochrzcił "Otto", usiadł za kierownicš. Wyglšdało, że Mathias zamierza gdzieœ jechać. Po chwili jednak wysiadł z auta i podszedł do swojego prania. Worek z inicjałami H-J.M. leżał na ziemi tuż obok. Mathias przyglšdał mu się przez moment. Po chwili sięgnšł do kieszeni po zapałki, zapalił jednš z nich i rzucił jš na pranie. Buchnęły niebieskie płomienie, które natychmiast spotęgowały i tak już bardzo doskwierajšcy żar. W tym momencie para Messerschmittow przeleciała nisko nad lotniskiem, i Mathias odruchowo podniósł głowę œledzšc je wzrokiem. Coœ zaczęło œciskać jego gardło jeszcze mocniej...

Foto: Janusz Ledwoch "Asy Luftwaffe. Czeœć 1", Militaria 1994

0x01 graphic

Messerschmitt Bf 109 F-4 Trop. na którym latał Oberleutnant 'Jochen' Marseille, 3./JG 27, Quotaifiya, Egipt, 15 wrzeœnia 1942.

Joachim Muncheberg - łowca "Spitfire'ów".

Opracował Dariusz Tyminski .

Joachim Muncheberg wysiada z kabiny swojego Messerschmitt'a Bf 109 E-7 po powrocie z udanego lotu bojowego nad Maltš, gdzie zestrzelił brytyjskiego "Wellington'a". Uhonorowany przez kolegów wieńcem laurowym. Sycylia, lotnisko Gela, 15 marzec 1941. Poniżej zdjęcie asa razem z ulubionym psiakiem, pochodzšce z roku 1942. Przedstawiam także schemat malowania Me-109 E-7.

0x01 graphic

Joachim Muncheberg urodził się 31 grudnia 1918 roku w miejscowoœci Fridrichsdorf. W paŸdzierniku 1936 roku został powołany do Wehrmachtu. W pierwszym okresie służył w jednostce piechoty, od paŸdziernika 1938 przeniesiony do Luftwaffe. Po ukończeniu szkoły pilotów trafił do I./JG 234. Od paŸdziernika 1939 został adiutantem w III./JG 26. Pierwsze zwycięstwo odniósł 7 listopada 1939. Ofiarš był "Blenheim" Mk I, L1325 z 57. Dywizjonu RAF, pilotowany przez H. R. Barwley'a.

W okresie ataku na Francję w 1940 roku Muncheberg zestrzelił łšcznie osiem samolotów: 3 francuskie i 5 brytyjskich. 22 sierpnia 1940 roku otrzymał dowództwo 7./JG 26. Wkrótce, 14 wrzeœnia 1940, został odznaczony Krzyżem Rycerskim. Tego samego dnia, lecšc na Bf 109 "biała 2", osišgnšł liczbę 20 zwycięstw.

Od lutego 1941 jednostka Muncheberga operowała w rejonie Morza Œródziemnego, startujšc z bazy na Sycylii. W okresie od 12 lutego do 6 maja 1941 dowódca 7./JG powiększył swoje konto o 19 zwycięstw osišgniętych w bojach nad Maltš. 25 lutego 1941 pokonał jednego "Hurricane", następnego dnia - kolejne dwa. 15 marca 1941 zestrzelił "Wellington'a" Mk Ic, V5644, lecšcego z Anglii na Maltę. 6 kwietnia 1941 w walce nad lotniskiem w Podgorice zestrzelił jugosłowiańskš Avię BH-33. 27 kwietnia 1941 zapalił stojšcš w bazie Kalafrana łódŸ latajšcš "Sunderland", L5807, z 228 Dywizjonu RAF.

W dniu 7 maja 1941 Muncheberg został odznaczony Liœćmi Dębowymi i włoskim Medaglio d'Oro. Miał wtedy na koncie 43 zwycięstwa powietrzne. W okresie czerwiec-lipiec 1941 eskadra 7./JG 26 przeżyła krótki epizod afrykański, walczšc w Libii. Muncheberg zaliczył kolejne 5 zwycięstw.

W sierpniu 1941 roku 7./JG 26 został przesunięty do Francji. Tutaj w pełni zabłysnšł talent myœliwski Muncheberga. Został on prawdziwym specjalistš w zestrzeliwaniu "Spifire'ów". Do czerwca 1942 zniszczył 35 samolotów tego typu. Między innymi jego ofiarš w dniu 29 kwietnia 1942 stał się prawdopodobnie wytrawny polski as, dowódca I Polskiego Skrzydła Myœliwskiego, major Marian Pisarek .

W lipcu 1942 Joachima Muncheberga przeniesiono na Front Wschodni (ciekawe: nagroda czy kara?), do sztabu JG 51. 5 wrzeœnia 1942 odnosi on swoje 100. zwycięstwo powietrzne. Cztery dni póŸniej zostaje odznaczony Mieczami. Łšcznie na froncie wschodnim uzyskał 33 (Nr 84-116) zestrzelenia. Jednakże w cišgu pierwszych czterech tygodni, niemiecki as został aż dwukrotnie zestrzelony.

1 paŸdziernika 1942 Muncheberg przejmuje dowództwo JG 77 walczšcej na Sycylii i w Tunezji. Walczšc pod afrykańskim niebem odnosi razem 24 zwycięstwa. Przykładowo: 9 listopada 1942 - 1 "Spitfire", 27 paŸdziernika - znowu jeden "Spitfire". 10 grudnia Muncheberg lšdował awaryjnie na swoim Bf 109 G-2 po uszkodzeniach odniesionych w walce z brytyjskimi P-40 "Kittyhawk". Jego rewanż jest zabójczy: 12 grudnia zniszczył 2 P-40, dwa dni póŸniej: następne 3 "Kittyhawk'i", 22 stycznia 1943: kolejne 2 P-40!

Joachim Muncheberg ginie w walce powietrznej stoczonej nad Tunezjš w dniu 23 marca 1943 z amerykańskimi "Spitfire'ami", z 52. Fighter Group. Jego ostatniš ofiarš był także "Spitfire" zestrzelony w tej bitwie. W tym czasie właœnie rozpoczynał loty bojowe nad Afrykš Polski Zespół Myœliwski (PFT- znany także jako "Cyrk Skalskiego"), dowodzony przez mjr. Stanisława Skalskiego . Polacy co prawda nie zdšżyli wyrównać rachunków z Muncheberg'iem za œmierć Mariana Pisarka, jednakże z pilotami z JG 77 na pewno wielokrotnie się potykali, odnoszšc wiele zwycięstw.

Joachim Muncheberg w czasie swojej kariery zdołał wykonać ponad 500 lotów bojowych, odnoszšc 135 zwycięstw powietrznych.

Za: Janusz Ledwoch, 'Asy Luftwaffe' czeœć 2, Wydawnictwo Militaria.

0x01 graphic

Widok Messerschmitt'a Bf 109 E-7 pilotowanego przez Joachima Muncheberg'a, numer taktyczny "12", jednostka 7./JG 26, lotnisko Gela, Sycylia, marzec 1941. Fragment tego samolotu jest widoczny na zdjęciu powyżej.

Frank Neubert i pierwsze zwycięstwo powietrzne w II WŒ.

Opracował Christer Bergström i Dariusz Tyminski .

Powyżej zdjęcie Franka Neuberta, z osobistš dedykacjš dla Władysława Gnysia , jego pierwszego przeciwnika w II WŒ. Spotkali się oni ponownie po 50 latach - 31 sierpnia 1989 (zdjęcie poniżej). Na końcu strony można znaleŸć barwny schemat malowania PZL P-11c pilotowanego przez kapitana Mieczysława Medweckiego - pierwszej ofiary w walce powietrznej II WŒ. W tekœcie zdjęcie klucza Ju 87B z I./StG2 "Immelmann" Geschwader.

0x01 graphic

Frank Neubert nie jest typowš postaciš w mojej serii "Historie Asów", ponieważ jest pilotem szturmowym, a nie myœliwskim. Jednakże uzyskał on pierwsze (?) zwycięstwo powietrzne w II WŒ i myœlę, że jego biografia warta jest poznania.

Frank Neubert 28 wrzeœnia 1915 w miejscowoœci Herrenalb/Schwarzwald. Od 1936 roku należał do "Immelmann-Geschwader". Brał udział w operacji "Fall Weiss" - inwazji na Polskę. Wczesnym rankiem 1 wrzeœnia 1939 jego jednostka bombowców nurkujšcych wystartowała w celu zniszczenia lotniska Kraków (baza była pusta - dzień wczeœniej polskie eskadry odleciały na lotniska zapasowe). Neuber lecšc w chmurach razem ze strzelcem Franzem Klingerem stracili kontakt z innymi samolotami i zboczyli z kursu. W cišgu kilku minut spotkali kilka innych zagubionych Ju 87B. Po zrzuceniu bomb na polskie lotnisko Niemcy obrali kurs powrotny. Nagle Neubert ujrzał parę lšdujšcych samolotów P-24 (w rzeczywistoœci właœnie startowały i były to PZL P-11c). Zauważył on także, że polskie myœliwce znajdujš się za Ju-87 prowadzonym przez Ltn. Branderburga i zdecydował się na atak. Frank Neubert oddał dwie dobrze wymierzone serie w samolot kpt. Medweckiego (dowódcę Dywizjonu). "Jedenastka" stanęła w ogniu i po chwili rozbiła się na ziemi. W tym czasie drugi polski myœliwiec pilotowany przez Władysława Gnysia szybko wyszedł spod niemieckiego ataku. Kilka sekund póŸniej Gnyœ zajšł pozycję za "Sztukasem" Brandeburga i otworzył ogień. Niemiec zdšżył schować się w chmurze i szczęœliwie powrócił na lotnisko Nieder-Ellguth. W tej walce Frank Neubert uzyskał prawdopodobnie pierwsze zwycięstwo w II W.Œ. Zależy to od czasu ataku: niektóre Ÿródła podajš, że było to o godzinie 5:30, jednakże większoœć faktów i relacji wskazuje na godzinę 7:00. W takim przypadku pierwszym zwycięzcš II Wojny Œwiatowej zostałby por. Stanisław Skalski , który wg swojej relacji zestrzelił rozpoznawczego Hs 126 o 5:32.

Od 10 maja 1940 do lipca 1940 Frank Neubert latał jako Staffelführer w 1./St.G. 2, od lipca do wrzeœnia 1940 jako Staffelkapitän 2./St.G. 2. PóŸniej otrzymał funkcję Gruppenkommandeur w jednostce 1./St.G. 2 (wrzesień 1941 - styczeń 1942).

W kampanii na Bałkanach, wiosnš 1941, Neubert wyróżnił się w walkach nad przełęczš Rupel (Jugosławia). Atakujšc brytyjskie okręty wojenne w Zatoce Korynckiej, w rejonie Pireusu i Suda Bay, Oberleutnant Neubert z 2./St.G. 2, zatopił jeden tankowiec 4,000 BRT, jeden frachtowiec i jeden niszczyciel, uszkadzajšc inne jednostki o łšcznym tonażu 13,000 BRT. 24 czerwca 1941 Oberleutnant Neubert (uczestniczšc do tej pory w ponad 150. misjach szturmowych) został odznaczony Krzyżem Rycerskim.

W okresie od 18 marca 1942 do 14 paŸdziernika 1942 pełnił obowišzki Komendanta Szkoły Lotniczej (I./Sturzkampffliegerschule 1) w Wertheim. Póżniej, do 10 paŸdziernika 1943, służył jako dowódca grupy (Gruppenkommandeur) II./Sch.G. 1 na froncie wschodnim.

30 stycznia 1943 Hauptmann Neubert odniósł rany kiedy jego Hs 129 B-2 (W.Nr.0306) został zapalony przez sowieckš obronę przeciwlotniczš w rejonie Skurbij. W okresie 11 pażdziernik 1943 - 22 luty 1945 pełnił obowišzki dowódcy (Gruppenkommandeur) jednostki II./SG 101. Od 26 lutego 1945 służył w stopniu generała, jako dowódca jednostek szturmowych Luftwaffe. Frank Neubert wykonał w czasie wojny ponad 350 misji bojowych, w tym 230 latajšc na Ju 87.

0x01 graphic

Poniżej rysunek PZL P-11c kapitana Medweckiego, zestrzelonego 1 wrzeœnia 1939 przez Franka Neuberta. Była to pierwsza ofiara w walce powietrznej II Wojny Œwiatowej. Kapitan Mieczyslaw Medwecki był dowódcš Dywizjonu III/2 (Eskadry: 121 i 122).

Günther Rall - pierwsze rany.

Opracował Dariusz Tyminski .

Powyżej - noszšcy Krzyże Rycerskie - najskuteczniejsze asy JG 52 - od lewej: Karl Gratz, Günther Rall, Friedrich Wachowiak. Zdjęcia w tekœcie przedstawiajš: chwila relaksu pilotów II./JG 52 pomiędzy lotami - na pierwszym planie, z prawej, Günther Rall; fotka Rall'a przed jego Bf 109.

0x01 graphic

Günther Rall urodził się 10 marca 1918 w Gaggenau, małej miejscowoœci w Schwarzwaldzie. Jego ojciec był kupcem. Kiedy Günther miał 3 lata, rodzina przeprowadziła się do Stuttgartu. Tutaj rozpoczšł on swojš edukację, najpierw w szkole podstawowej, póŸniej w gimnazjum. Po zdaniu matury został kadetem w pułku piechoty. Wkrótce zdecydował się rozpoczšć karierę oficerskš w siłach lotniczych. Po promowaniu do stopnia porucznika (Leutnant), trafił do Luftwaffe i rozpoczšł loty w roku 1938, Neubiberg'u niedaleko Monachium. W 1939 Rall zakończył ostatecznie trening myœliwski w wschodnioberlińskiej bazie i został skierowany do JG 52. Pierwszy kontakt z przeciwnikiem nawišzał w maju 1940 nad Francjš. W dniu 12 maja 1940 uzyskał swoje pierwsze 2 zestrzały. W "Bitwie o Anglię" jego jednostka doœwiadczyła ciężkich strat. W przecišgu dwóch tygodni utracili dowódcę pułku, adjutant i wszyscy trzej dowódcy dywizjonów zginęli. W efekcie Rall, będšcy w stopniu porucznika, objšł komendę nad 8. Eskadrš JG 52. Przez następne trzy lata dowodził swoimi pilotami.

Po zakończeniu "Bitwy o Anglię" II./JG 52 został skierowany na krótki okres do Niemiec w celu dokonania uzupełnień, a póŸniej, w okresie grudzień 1940 - marzec 1941 stacjonowała koło Bukaresztu w Rumunii. Jednostka brała udział w kampanii greckiej i operacjach nad Kretš w maju 1941. Wtedy to dywizjon Rall'a został przezbrojony na nowe Messerschmitt'y Bf 109 Friedrich i skierowana na południowy odcinek Frontu Wschodniego, gdzie właœnie rozpoczšł się konflikt Niemiecko-Sowiecki. Geschwader operowała na kierunku Kaukazkim, walczšc nad Dniepropietrowskiem i Stalingradem. 28 listopada 1941 Günther Rall został ciężko ranny. Proszę posłuchać jego własnego opisu tego zdarzenia, zaczerpniętego z wywiadu przeprowadzonego przez Colin'a Heaton'a:

0x01 graphic

"Leciałem pomiędzy Taganrogiem i Rostowem. W tych dniach było bardzo zimno. Temperatura spadała do minus 40 stopni Celsjusza. Wyleciałem na misję popołudniowš, którš popularnie nazywaliœmy wymiataniem myœliwskim, kiedy ja i mój skrzydłowy wychodziliœmy przeciwko Rosjanom. Właœnie zaczynało się œciemniać kiedy wystartowaliœmy. Stoczyłem walkę z Rosjaninem, zestrzeliwujšc go w płomieniach. Było już stosunkowo ciemno i widocznoœć była ograniczona. Przestałem uważać i jakiœ Rusek usadowił się za mnš. Jego ostrzał unieruchomił silnik, a ponieważ było to nad Sowieckim terytorium, zawróciłem i chciałem spróbować osišgnšć niemieckie linie. Nie było wtedy stałej linii frontu, ale gdzieœ w pobliżu widziałem grupę naszych czołgów. Leciałem na zachód i kiedy podchodziłem do awaryjnego lšdowania, zauważyłem, że miejsce w którym usišdę przecina mały kanion cišgnšcy się w poprzek kierunku lotu. Na dodatek złego przyziemiłem na zbyt dużej prędkoœci.

Samolot uderzył o ziemię i podskoczył znowu do góry. Odbiłem się ponad małym kanionem i pchnšłem dršżek do przodu. Usiadłem na brzuchu i skraksowałem po drugiej stronie. Ostatnie co pamiętam, to zbliżajšca się z naprzeciwka œciana, wielki huk i straciłem przytomnoœć. Reszty tej historii dowiedziałem się od mojego skrzydłowego, który kršżył nade mnš i obserwował co się dzieje. Podczas kraksy od maszyny odszedł silnik i skrzydła, i dzięki Bogu, bo po utracie tych rzeczy nie wybuchł pożar. Zwisałem bezwładnie we wraku, niedaleko był niemiecki czołg. Załoga wyskoczyła i wycišgnęła mnie z kabiny. Cały czas byłem nieprzytomny i nie wiem jak się wydostałem. PóŸnš nocš ocknšłem się w spalonej szkole w Taganrogu. Był to rodzaj stacji pierwszej pomocy dla ambulansów i nie prowadzono tutaj leczenia medycznego. ...

W kraksie mój kręgosłup został złamany w trzech miejscach - uszkodzonych zostało osiem i dziewięć kręgów piersiowych oraz pięć kręgów lędŸwiowych. Prawa strona ciała, razem z nogš, była sparaliżowana przez długi okres czasu. W swoim czasie zostałem ewakuowany i wracałem do Rumunii. Ponieważ właœnie znajdowaliœmy się w trakcie odwrotu, panował tylko chaos, nie było możliwoœci przeœwietlenia rentgenowskiego. W Rumunii zostałem w końcu przeœwietlony i lekarz stwierdził: "Latanie? Może pan zapomnieć o tym!", ponieważ moj kręgosłup był zgruchotany w trzech miejscach. Cały mój korpus został zagipsowany, i kiedy po tygodniu gips stężał, zostałem przewieziony pocišgiem, co zajęło osiem dni, przez Rumunię i Karpaty. Ostatecznie trafiłem do Wiednia, gdzie przybyliœmy wieczorem na stację kolejowš. Doktorzy którzy się pojawili, opisali wszystko odnoœnie stanu mojej klatki piersiowej i okreœlili sposoby leczenia."

0x01 graphic

W sierpniu 1942, po dziewięciu miesišcach, Rall powrócił do aktywnej służby bojowej. 26 listopada 1942 Hitler osobiœcie udekorował go Liœciami Dębowymi, po uzyskaniu 100. zwycięstwa. W okresie kwiecień 1943 - marzec 1944 Rall dowodził III./JG 52. Swoje 200. zestrzelenie osišgnšł 29 sierpnia 1943, tak więc 12 wrzeœnia 1943 Führer wręczył mu Miecze do Krzyża Rycerskiego. Tylko w paŸdzierniku 1943 zniszczył ponad 40 Sowieckich maszyn. Wiosnš (kwiecień) roku 1944 Rall powrócił do Niemiec z Frontu Wschodniego. Został skierowany do Obrony Rzeszy (II./JG 11 - Reichs Verteidigung), walczšc tym razem przeciwko 8. Amerykańskiej Armii Lotniczej. W jednej z walk 12 maja 1944, lecšc na Bf 109G-5 WNr.110089 'schwarz << + -' z klucza Stab II./JG 11, Rall został zestrzelony przez P-47 "Thunderbolt" z 5. Grupy Myœliwskiej. Jeden z wrażych pocisków odcišł jego lewy kciuk. W okresie wojny Rall został zestrzelony osiem razy, w tym - trzy razy odniósł rany. Z poczštkiem marca 1945 objšł dowodzenie resztkami JG 300, jednakże Luftwaffe była już zdezorganizowana i jej siła uderzeniowa była bardzo słaba.

Po wojnie Rall został przejęty i przesłuchiwany przez służby brytyjskie. W 1956 wstšpił do nowej Bundesluftwaffe w stopniu Majora. W USA odbył trening na samolotach F-84 "Thunderjet", póŸniej na F-104 "Starfighter". Przeszedł na emeryturę w końcu 1975. Rall jest sklasyfikowany na trzecim miejscu wœród najlepszych asów Luftwaffe, z wynikiem 275 zwycięstw odniesionych podczas 621 lotów bojowych.

0x01 graphic

Widok lewej strony Messerschmitt'a Bf 109 G-2, na którym latał Günther Rall. Oznaczenia taktyczne: " 13 + ~ ", 8./JG 52, Front Wschodni, 1942/1943.

Josef "Sepp" Wurmheller - wzrastanie asa.

Opracował Christer Bergström .

Noszšcy Krzyż Rycerski, Josef "Sepp" Wurmheller (po lewej na zdjęciu powyżej), Staffel Kapitan z 9./JG2, częstuje się razem ze swoim skrzydłowym papierosami po misji przeciwko "Spitfire'om" RAFu. Wurmheller uzyskał 102 zwycięstwa (9 na Froncie Wschodnim, 93 na Zachodnim, włšczajšc w to przynajmniej 13 czterosilnikowych bombowców).

0x01 graphic

Urodzony w Oberbayern (1917), Josef Wurmheller dołšczył do jednostki 2./JG 53 w roku 1939, będšc w randze podoficera. 30 wrzeœnia 1939 kilka Messerschmitt'ów 109 z I./JG 53 napotkały niedaleko Saarbrücken formację pięciu bombowców Fairey "Battle". Bombowce te pochodziły ze 150. Dywizjonu Brytyjskich sił AASF i leciały na rozpoznanie "ogniem". W cišgu dwudziestu minut całej walki Niemcy zgłosili zestrzelenie pięciu samolotów - w tym jeden przez Unteroffiziera Wurmheller'a, który właœnie uzyskał swoje pierwsze zestrzelenie. Po tym pogromie Brytyjczycy zrezygnowali z prowadzenia jakichkolwiek patroli wzdłuż niemieckiej granicy.

Wurmheller od paŸdziernika 1939 prowadził szkolenie jako instruktor, wracajšc w czerwcu 1940 do służby bojowej w 5./JG 53. Podczas Bitwy o Anglię Wurmheller przeżył swoje dwukrotne zestrzelenie nad wodami Kanału La Manche i podwyższył swoje konto o kolejne trzy zwycięstwa. Zestrzelony nad "Kanałem" w Bf 109 E-4 (W.Nr. 5212) 23 paŸdziernika 1940, został 'uziemiony' w szpitalu aż do marca 1941.

Pierwszy prawdziwy sukces Josef Wurmheller (przeniesiony teraz do 5./JG 53 i awansowany do stopnia Feldwebel'a) odniósł 7 maja 1941, kiedy w cišgu jednej minuty zdołał zestrzelić 2 "Spitfire'y" - były to jego zwycięstwa Nr 9 i 10. Po krótkim okresie służby na Froncie Wschodnim, gdzie zgłosił 9 zestrzeleń, latajšc na Bf 109 F-2, "czarna 3 + -", został w lipcu 1941 odesłany z powrotem w rejon Kanału Angielskiego - do III./JG 2 "Richthofen". Dołšczajšc do II./JG 2 "Richthofen" w końcu lipca 1941, latał prawdopodobnie w składzie klucza sztabowego.

Przez kilka następnych miesięcy "Sepp" Wurmheller stał się jednym z najbardziej niebezpiecznych adwersarzy RAFu na tym obszarze ("Channel Front"). Zestrzeliwujšc następne szeœć brytyjskich samolotów, "Sepp" został promowany do rangi Oberfeldwebel'a i odznaczony Krzyżem Rycerskim 24 wrzeœnia 1941. Do momentu otrzymania Krzyża Rycerskiego zdołał zaliczyć 32 zwycięstwa. Wkrótce potem został ponownie odsunięty do roli instruktora pilotażu. Wurmheller powrócił do służby bojowej w maju 1942, dołšczajšc razem z Rudi'm Pflanz'em do 1./JG 2. W maju 1942 zestrzelił 10 samolotów RAFu, w następnym miesišcu - kolejne 12.

Największy swój sukces osišgnšł podczas lšdowania w Dieppe 19 sierpnia 1942: mimo rozbicia samolotu podczas lšdowania, kiedy to złamał nogę i zaliczył wstrzšœnienie mózgu, Wurmheller bił się przez cały dzień. Do końca tego dnia z nieba nad Dieppe zbił siedem brytyjskich maszyn, walczšc na swoich FW 190.

Po uzyskaniu swojego 60. zwycięstwa, odniesionego 20 sierpnia 1942, został w listopadzie 1942 roku odznaczony Wieńcem Dębowym do Krzyża Rycerskiego. Od tego czasu trafił także w stopniu porucznika do korpusu oficerskiego. Od 1 kwietnia 1943 Wurmheller został skierowany jako Staffelkapitän (dowódca eskadry) 9./JG 2. 17 maja 1943 Wurmheller uzyskał swoje 70. zwycięstwo, a 8 marca 1944 zaliczył kolejnego 90. nieprzyjaciela. Od 8 lipca 1944 promowany do stopnia majora, przejšł dowodzenie III./JG 2. Podczas bardzo zaciętych walk pod niebem Normandii, Major Wurmheller zaliczył swoje ostatnie trzy zwycięstwa - Nr 100 (16 czerwca 1944), 101 i 102, wszystkie, za wyjštkiem dziewięciu, odniesione nad "Zachodnimi" przeciwnikami.

22 czerwca 1944 Luftwaffe rzuciła do walki przeciwko siłom inwazyjnym 427 lotów myœliwców i 80 bombowców. Przy osišgnięciu raportowanych 19 zwycięstw - stracono 28 samolotów, 15 lotników zostało zabitych. Wœród nich znalazł się Major Josef Wurmheller, który spadł po kolizji powietrznej ze swoim skrzydłowym. Rozbił się 22 czerwca 1944 lecšc samolotem FW 190 A-8, W.Nr. 171 053.

Specjalne podziękowania Jim'owi Perry !

0x01 graphic

PóŸnym latem roku 1943 Lt. Josef Wurmheller latał na dwóch FW 190 oznaczonych "zółty 2 + |". Jeden, A-5, WNr. 57 334, miał oznaczenia odniesionych 80 zwycięstw. Był także udekorowany czarnym orłem JG2. Został zniszczony 29 lipca 1943, uderzony poprzez innego FW 190A-5. Sylwetka tego samolotu jest widoczna powyżej - 9./JG2, lotnisko Beaumont, Francja, czerwiec 1943.

Drugi to A-6, W.Nr. 550 314 z naniesionymi 78. zestrzeleniami. Maszyna to została zniszczona na ziemi podczas alianckiego rajdu na lotnisko Vannes w dniu 23 wrzeœnia 1943.

H.Zuzic i E.Wintergest - połšczony los pilotów.

Opracował Christer Bergström .

Powyżej - zdjęcie Zuzic'a i Wintergest'a w grupie Kameraden z III./JG 1 - od lewej: Lt. Eugen Wintergest, StKap. 9./JG 1, Olt Heinrich Klöpper, StKap. 7./JG 1, Hptm. Karl-Heinz Leesmann, Hptm. Siegfried Luckenbach, Stab III./JG 1, Olt. Herwig Zuzic, StKap. 8./JG 1, Olt. Friedrich Hardt.

0x01 graphic

Los dwóch młodych niemieckich pilotów myœliwskich, Eugen'a Wintergest'a i Herwig'a Zuzic'a zostały widocznie połšczone ze sobš. Podczas lata i wczesnej jesieni pierwszy z nich latał jako skrzydłowy drugiego podczas walk nad południowym Zwišzkiem Sowieckim, obaj należeli do 4./JG 77.

Zuzic posiadał na koncie 13 zwycięstw. Oberfeldwebel Wintergest osišgnšł godny uwagi wyczyn. 12 sierpnia 1941 samotnie zaatakował formację siedmiu bombowców SB-2, pomiędzy Zebrikowem i Odessš, zestrzeliwujšc wszystkie z nich. Najpierw jego przełożeni nie dali wiary temu osišgnięciu, lecz jego dowódca Hauptmann Anton Mader wystartował aby zweryfikować fakty i znalazł wraki wszystkich siedmiu bombowców leżšce niemal w rzędzie. Tym samym Wintergest zaliczył swoje zwycięstwa od 8 do 14. Swoje ostatnie, 20 zestrzelenie, osišgnšł w walce z MiG-3 niedaleko Preobraszenko (podczas eskorty He 111 atakujšcych ten cel) o godzinie 17:20, 23 wrzeœnia 1941.

24 wrzeœnia 1941 zostali dosłownie "połšczeni" ze sobš, ponad zajmowanym przez Rosjan terytorium w pobliżu Perekopy. Bf 109 E-7 (W.Nr. 3632, "biała 13 + - "), który pilotował Oberfeldwebel Eugen Wintergest oraz Bf 109 E-4 (W.Nr. 1459) pilotowany przez Leutnanta Herwig'a Zuzic'a zderzyły się w powietrzu i zostały zmuszone do lšdowania za rosyjskimi liniami. Dwa tygodnie póŸniej rosyjskie samoloty zrzuciły ulotki ponad bazš II./JG 77. Na tych ulotkach było zdjęcie, na którym znajdował się Leutnant Zuzic oraz jego apel namawiajšcy kolegów do dezercji i przelotu w samolotach na stronę rosyjskš.

Kilka miesięcy póŸniej, obydwaj - Zuzic i Wintergest - zostali przez Rosjan zrzuceni na spadochronach w Rumunii, jako szpiedzy. Obydwaj sami się zgłosili do niemieckich władz, twierdzšc, że zostali ogłupieni przez Rosjan i siłš zmuszeni do przejœcia na sowieckš stronę. Wrócili z powrotem do służby jak piloci myœliwscy, jednakże już nie na Froncie Wschodnim. W marcu 1943 Zuzic (awansowany do stopnia Oberleutnant'a) został dowódcš nowego 8./JG 1 utworzonego dla obrony Rzeszy, a Wintergest (awansowany do stopnia Leutnant'a) został dowódcš 9./JG 1.

27 czerwca 1943, Oberleutnant Zuzic zestrzelił B-17 "Flying Fortress" - swoje 14. i ostatnie zwycięstwo. 19 sierpnia 1943 zderzył się z innym Bf 109 G-6. Tym razem jednak szczęœcie go opuœciło i zginšł. Œmierć Zuzic'a bardzo ciężko dotknęła jego przyjaciela Wintergest'a. Wintergest stwierdził w rozmowie ze swoimi przyjaciółmi: "Myœlę, że tak dużo razem przeżyliœmy, i teraz razem umrzemy...".

4 wrzeœnia 1943 jednostka 9./JG 1 Wintergest'a weszła do bardzo ciężkiej walki ze "Spitfire'ami" nad Dunkierkš. Zestrzeliwujšc tylko jednego "Spitfire" Niemcy ponieœli stratę szeœciu Bf 109 - w tym "żółtej 1", którš pilotował Staffelkapitän Leutnant Eugen Wintergest. Wintergest próbował opuœcić lecšcego w korkocišgu Messerschmitt'a, jednak zanim mu się to w końcu udało, wysokoœć okazała się zbyt niska dla otwarcia spadochronu. Eugen Wintergest spadł ponoszšc œmierć na miejscu.

0x01 graphic

Na rzadko spotykanym kolorowym zdjęciu znajduje się rzšd Messerschmit'ów Bf 109 E z III./JG 77 ustawionych na lotnisku Semlin (Bułgaria), gdzie JG 77 właœnie otrzymał Bf 109 E od II./JG 54, który z kolei przezbrajał się na Bf 109 F. (Podziękowania dla Pana Günther'a Rosipal'a, Luftfahrt-Museum Hannover/Laatzen!)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
BSP 39 Siły lotnicze Polski i Niemiec Wrzesień 1939
Gruzy barykady schrony i swastyki Powstanie Warszawskie na niemieckim zdjęciu lotniczym
Asy niemieckiej broni pancernej
BSP 39 Siły lotnicze Polski i Niemiec Wrzesień 1939
Piramida zdrowia po niemiecku
transport kolejowy i lotniczy
niemiecki PRI
niemieckie slowka (niemiecki, n Nieznany
Klimatoterapia wyklad dr Niemierzyckiej
Niemiecki A8
Język Angielski i Niemiecki 2012 poziom podstawowy odpowiedzi
niemiecki pr ii 2011
Niemierko, Walukiewicz [ www potrzebujegotowki pl ]
Focke Wulf Fw 190 A F G cz 2 (AJ PRESS Monografie Lotnicze 018)
OBRONA CYWILNA NIEMIEC, bezpieczeństwo

więcej podobnych podstron