historia wychowania, HISTORIA WYCHOWANIA, "NARODZENIE WYCHOWANIA I KSZTAŁCENIA W PROCESIE HISTORYCZNEGO ROZWOJU CZŁOWIEKA"


"NARODZENIE WYCHOWANIA I KSZTAŁCENIA W PROCESIE HISTORYCZNEGO ROZWOJU CZŁOWIEKA"

W celu poznania genezy i początków wychowania w społeczeństwie ludzkim musimy posłużyć się metodami etnograficznymi, tzn. metodami, które przy poznawaniu pewnych zjawisk społecznych pozwalają nam odwołać się do ich postaci bardziej pierwotnej. Pogląd na początki wychowania w najdawniejszych społeczeństwach pierwotnych można sobie wyobrazić na podstawie badań i opisów społeczeństw, które jeszcze dzisiaj żyją w stanie pierwotnym. Wychowanie jest tak dawne jak człowiek, co nie pozostaje w sprzeczności z twierdzeniem, że wychowanie ma jednocześnie charakter klasowy i historyczny, że treść i metody wychowania zmieniają się pod wpływem zmian i rozwoju życia społecznego. Życiowa konieczność wychowania wynika dla każdego społeczeństwa z naturalnego zjawiska rozmnażania się gatunku ludzkiego oraz z niezbędnego dla życia procesu produkowania dóbr materialnych.

Genezę i początki wychowania jako zjawiska społecznego wyjaśnia pedagogika marksistowska, która dzieli historię rozwoju ludzkości na pięć wielkich epok: epokę przedhistoryczną, epokę ustroju niewolniczego, epokę ustroju feudalnego, epokę kapitalizmu i epokę socjalizmu. Zgodnie z tym podziałem wychowanie w społeczeństwach pierwotnych stanowi pierwszy rozdział historii wychowania. W okresie organizowanych na wielką skalę w XIX wieku badań naukowych nad prehistoryczną epoką ludzkości podzielono ją na trzy okresy: na okres dzikości, barbarzyństwa i okres cywilizacji. Uczony amerykański L. H. Morgan podzielił dwa pierwsze okresy, na trzy szczeble: niższy, średni i wyższy, wiążąc ściśle przechodzenie poszczególnych społeczeństw z jednego szczebla na drugi z postępem w wytwarzaniu środków utrzymania.

Podstawowymi pracami, które zapoczątkowały to ujęcie są dwie prace F. Engelsa: szkic pt. "Rola pracy w procesie uczłowieczenia małpy"(1876) oraz rozprawa pt. "Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa"(1884).

Engels pokazuje, jak praca ukształtowała człowieka i jego mowę artykułowaną i społeczeństwo. Nawet najbardziej pierwotny człowiek, będący na najniższym szczeblu rozwoju, zawsze jednak stoi o wiele wyżej od istot zwierzęcych, a to dzięki pracy. Człowiek ukształtował się w procesie pracy, która bierze początek od sporządzania narzędzi. Sporządzanie najprymitywniejszych nawet narzędzi pracy doskonali rękę człowieka i staje się podstawą rozwoju jego świadomości. Praca przyczynia się także do zbliżenia się istot ludzkich, do wzajemnej pomocy, do ogólnego współdziałania, a więc do powstania społeczeństwa. Jednocześnie zespołowy charakter współdziałania wywołuje potrzebę porozumiewania się Zjawia się mowa, jako narzędzie nie tylko komunikowania się, ale zarazem jako narzędzie walki i rozwoju społeczeństwa. Język pozwala ludziom wyodrębnić się ze świata zwierzęcego, rozwinąć życie społeczne i psychiczne, poprowadzić skuteczną walkę z siłami przyrody i zorganizować produkcję społeczną.

Wraz z ukształtowaniem się człowieka społecznego, posługującego się i doskonalącego narzędzia pracy, pojawia się potrzeba przekazywania swoich doświadczeń młodemu pokoleniu. Wymaga tego walka o byt i utrzymania przewagi nad siłami przyrody. Konieczność przekazywania doświadczeń młodemu pokoleniu stwarza wychowanie. W ten sposób w procesie pracy zrodziło się wychowanie. Człowiek wchodzi do historii jako istota społeczna i od razu jako zjawisko towarzyszące jego życiu, nieznane w świecie zwierzęcym, pojawia się wychowanie. Jest ono funkcją stosunków produkcyjnych wynikających ze stosowania narzędzi w procesie pracy.

Na najniższym szczeblu rozwoju społeczeństwa pierwotnego, który Engels nazywa "okresem dzikości", doświadczenie dorosłych przejmują dzieci stosunkowo łatwo przez obserwację i naśladownictwo. Jest to okres zbierania gotowych płodów przyrody. Wychowania we właściwym tego słowa znaczeniu jeszcze nie ma, tak jak nie ma go również u zwierząt.

Skoro człowiek zaczyna wytwarzać narzędzia pracy, zjawia się potrzeba przekazywania dzieciom doświadczenia i udzielania wskazówek, jak się tymi narzędziami posługiwać. Dzieje się to najczęściej bezpośrednio w procesie pracy gospodarczej. Dzieci przez bezpośredni udział w polowaniu lub rybołówstwie zdobywają potrzebne im do życia sprawności i nawyki. Biorą bezpośredni udział we wszystkich czynnościach grupy i w ten sposób wrastają w społeczność pierwotną. To wzrastanie społeczne idzie w parze z dojrzewaniem biologicznym.

W drugim stadium rozwoju, w tzw. okresie barbarzyństwa, procesy wychowania bardziej się komplikują. Zjawia się hodowla bydła, uprawa roli i wytwarzanie bardziej złożonych przedmiotów codziennego użytku. Poszczególne plemiona zaczynają współzawodniczyć i walczyć z sobą. Rozwijają się różne wierzenia i mity plemienne. Wszystko to komplikuje wychowane młodych pokoleń: nabycie potrzebnych sprawności życiowych wymaga wiele wysiłku, zachodzi więc potrzeba ściślejszego związania jednostki z grupą, przygotowania jej do walki o byt. Pojawiają się zaczątki wychowania społecznego. Dzieci zaznajamia się z hodowlą, z uprawą roli, z rzemiosłem. Najbardziej doświadczeni starcy wtajemniczają młode pokolenie w tradycje i mity rodowe. Młodzieży wpaja się nienawiść do wrogów plemienia i przekonanie, że zemsta jest świętym obowiązkiem, uczy się ją walki wręcz i z zasadzki. Młodzieńca, który miał stać się pełnoprawnym członkiem klanu, poddawano specjalnemu obrzędowi, zwanemu INICJACJĄ, czyli wtajemniczeniem w plemienne tabu.

W czasie obrzędu inicjacji, który trwał niekiedy po kilka tygodni lub nawet kilka miesięcy, młodzieńcy w ostępach leśnych bywali poddawani najrozmaitszych, nieraz bardzo bolesnym i okrutnym próbom wytrzymałości oraz wtajemniczani przez powołanych do tego starców w plemienne mity, zaklęcia, wierzenia i tradycje. Istotny element obrzędu inicjacji stanowi także odsunięcie wyrostków od dotychczasowej grupy rodzinnej, w której kobiety wodzą rej i wprowadzenie ich do społeczności mężczyzn. Wraz z wzrostem techniki i gospodarstwa oraz nasileniem walk międzyplemiennych, do obrzędów wtajemniczenia dołącza się ponadto coraz bardziej szkolenie w umiejętnościach praktycznych i rzemiośle wojennym. Jednak szkolenie w umiejętnościach praktycznych, a nawet w sztuce wojennej, nie przesłania zasadniczej funkcji tej instytucji. Obrzędy inicjacji stanowią swoiste instytucje wychowawcze ludów pierwotnych. Ich funkcja polega na nagięciu istoty ludzkiej, jej indywidualności do wymagań zbiorowości, na wprowadzeniu dorastającej młodzieży do społeczności tego typu, co klan totemiczny (grupa społeczna społeczeństwa pierwotnego, której członków wiąże wiara w pochodzenie od wspólnego przodka-zwierzęcia, określonego nazwą totemu). Jest to funkcja społeczna. Widzimy, że obrzęd inicjacji rzuca wiele światła na zagadnienie instytucji wychowawczych jako osobnej kategorii instytucji społecznych. Okazuje się, że już w społeczeństwie pierwotnym podstawowa instytucja wychowawcza, jaką jest obrzęd wtajemniczenia, nie ma na celu wychowania dzieci dla rodziny, ale dla grupy poza rodzinnej. W tym świetle zasadniczo widać, jak zasadniczo fałszywe jest stanowisko poznawcze, które traktuje wychowanie w społeczeństwie ludzkim jako dalszy ciąg naturalnego wychowania wśród zwierząt. Obrzęd inicjacji to najbardziej pierwotny typ instytucji wychowawczej. Wiele istotnych rysów wychowania w społeczeństwach współczesnych nabiera wyrazistości w perspektywie rozwoju od obrzędu inicjacji do współczesnych instytucji wychowawczych. W późniejszym stadium rozwoju społeczeństwa pierwotnego, wraz z pojawieniem się własności prywatnej, niewolnictwa i monogamicznej rodziny, następuje rozkład pierwotnego ustroju rodowego i powstają zaczątki podziału społeczeństwa na klasy. Przemiany te wywołują wielkie zmiany w charakterze wychowania.

Podsumowując ten etap wychowania wyróżnia się:

ü demokratycznym charakterem. Różnice w treściach i formach dotyczyły tylko płci,

ü brakiem specjalnych nauczycieli. Dzieci wychowywali przede wszystkim rodzice. Wodzowie, czarownicy bądź starszyzna rodowa zajmowała się wychowaniem tylko w chwilach ważnych i podniosłych,

ü brakiem instytucji wychowawczych,

ü niskim poziomem wiedzy o dziecku. W życiu młodego pokolenia rozróżniano tylko dwa okresy: dzieciństwa i dorosłości, a wyznacznikiem tych etapów był okres dojrzewania płciowego,

ü dążeniem do kształtowania umiejętności praktycznych (polowanie, posługiwanie się narzędziami, prowadzenie gospodarstwa domowego) oraz wychowania moralnego (prawdomówność, solidarność, odwaga, ceremonie, tajemnice rodu),

ü koncentrowaniem się pierwotnej myśli pedagogicznej, które wynikały w sposób naturalny z idei ogólnych, regulujących stosunek danej grupy do przyrody i stosunki międzyludzkie w grupie.

Ustrój wspólnoty pierwotnej nie był ustrojem klasowym. Wspólna była praca, własność środków, jak i wytworów produkcji. Nie było jeszcze wyzysku ani klas. Podobnie jak społeczeństwo, tak i wychowanie było bez klasowe. Wszystkie dzieci otrzymywały jednakowe przygotowanie do życia. Pewne różnice między wychowaniem chłopców, a wychowaniem dziewcząt wynikały jedynie z różnicy płci i ze zróżnicowanych na tej podstawie funkcji w życiu społeczno-gospodarczym. Chłopcy, np. biorą razem z mężczyznami udział w polowaniach czy rybołówstwie, dziewczęta natomiast pomagają kobietom przygotowywać odzieżą lub pożywienie. Widać, że wychowanie w społeczeństwie pierwotnym było bezpośrednim wzrastaniem jednostki w grupę.

LITERATURA:

Łukasz Kurdybacha "Historia wychowania" (tom I)

Stefan Wołoszyn "Dzieje wychowania i myśli pedagogicznej w zarysie"

Józef Krasuski "Historia wychowania". Zarys syntetyczny.

"HISTORIA WYCHOWANIA WŚRÓD NAUK PEDAGOGICZNYCH I HISTORYCZNYCH - METODOLOGIA I METODY BADAWCZE "

Aby dokładnie zrozumieć pojęcie historia wychowania, należy przede wszystkim określić jej przedmiot i metody badań, zakres chronologiczny oraz genezę tej dyscypliny jako nauki samodzielnej i jako przedmiotu nauczania w zakładach kształcenia nauczycieli.

Przedmiot badań historii wychowania sprowadzić można do dwóch głównych problemów:

1. sposoby i formy organizacji wychowania dzieci i młodzieży w warunkach naturalnych i w specjalnych instytucjach na przestrzeni dziejów.

2. geneza i etapy rozwoju myśli pedagogicznej.

Zatem historia wychowania jest nauką o metodach, formach i organizacji wychowania, ustrojach szkolnych i systemach oświatowych oraz nauką o genezie i rozwoju myśli pedagogicznej na przestrzeni dziejów.

Przedmiot badań historii wychowania determinuje w pewnym stopniu metody badawcze. Ponieważ zarówno, praktyka jak i teoria wychowania rozwijają się w określonych warunkach społecznych, w związku z czym badanie zjawisk wychowawczych nie może być oderwane od zjawisk ekonomicznych, politycznych, kulturowych, itp. Dla historii wychowania ważne są zatem nie tylko fakty, ale też ich wyjaśnienie w szerokim kontekście innych zjawisk.

Do podstawowych metod badawczych historii wychowania należy zaliczyć analizę źródeł, a więc tych wszystkich dokumentów, opisów i rzeczy, które w sposób bezpośredni lub pośredni dotyczą wychowania w badanym okresie. Ważną rolę odgrywają też badania etnograficzne i socjologiczne współczesnych ludów prymitywnych, by przez analogię orzekać o wychowaniu w okresie wspólnoty pierwotnej.

Do ważnych problemów metodologicznych historii wychowania należy określenie zakresu chronologicznego jej przedmiotu badań oraz wyjaśnienie genezy jako samodzielnej dyscypliny naukowej i przedmiotu nauczania w zakładach kształcenia nauczycieli. Dolną granicę dziejów którymi powinni interesować się historycy wychowania, wyznacza przyjęta w pedagogice definicja pojęcia wychowanie. Jeżeli założymy, że wychowanie to świadoma i zorganizowana działalność zmierzająca do przygotowania młodego pokolenia do życia, to badaniami należy objąć okresy dziejów, w których pojawił się gatunek 'HOMO SAPIENS'. W momencie podjęcia przez ludzi świadomej działalności rozpoczął się proces wychowania. Natomiast górna granica ma charakter umowny. Do historii można zaliczyć wszystko to, co aktualnie minęło, z tym jednak, że pełne i obiektywne przedstawienie jakiegoś zjawiska społecznego wymaga tzw. Perspektywy historycznej.

Historia wychowania jako samodzielna dyscyplina naukowa zaczęła wyodrębniać się dopiero w połowie XIX wieku.(w tym czasie zaczęto też postulować wprowadzenie historii wychowania jako przedmiotu nauczania w zakładach kształcenia nauczycieli). W ciągu kilkudziesięciu lat przeszła ona ogromną ewolucję. Początkowo ogólne zarysy historii wychowania obejmowały kolejno pojawiające się systemy teoretyczne pedagogiki a zatem dzieje myśli pedagogicznej poszczególnych filozofów wychowania. Z końcem XIX wieku dołączono do nich historię szkolnictwa, uwzględniając szczegółowo sposób wychowania i nauczania w organizacjach szkolnych. Ten kierunek spowodował wydobywanie i gromadzenie materiałów oświetlających rzeczywistość szkolną. Dopiero w XX wieku pod wpływem francuskiej szkoły socjalistycznej (Durheima) rozszerzyły się zasadniczo podstawy i zakres historii wychowania: odtąd usiłuje ona ogarnąć wszystkie formy oddziaływań wychowawczych i śledzi je od najwyższych stopni rozwoju ludzkości, doszukując się ich związku z życiem społeczeństw.

Nowe impulsy historia wychowania otrzymała od popularnego w Niemczech prądu w naukach humanistycznych, który wywołał obfitą literaturę poświęconą historii różnorodnych objawów ducha ludzkiego. Dzieje kształtowania tego ducha (Bildungsgeschichte) cieszą się tan szczególnym zainteresowaniem jako jeden z najważniejszych działów historii kultury a zarazem podstawa potężnego ruchu pedagogicznego. Ambicją tego kierunku jest badanie struktur duchowych poszczególnych epok i kręgów kulturalnych, przy czym świadomość dążeń pedagogicznych i jakość treści wychowawczych odgrywa pierwszorzędną rolę. Niemiecka dusza odsuwa na dalszy plan takie pojęcia jak: wychowanie, pedagogia, nauczanie, aby śledzić całokształt wysiłku pedagogicznego ludzkości, który określa jako Bildung.

Zadaniem historii wychowania jest badanie, jak w poszczególnych stadiach rozwoju różne społeczeństwa organizowały u siebie wychowanie i dlaczego takie właśnie, a nie inne stosowały systemy pedagogiczne. Trzeba więc doszukać się związku między stanem społeczeństwa, jego urządzeniami społecznymi, politycznymi, gospodarczymi, jego pojęciami moralnymi a ideałem wychowawczym, praktyką i teorią pedagogiczną. Sam opis tej praktyki i teorii bez uchwycenia związku z życiem nie jest wystarczający, ponieważ nie odsłania pracy wychowawczej. Dopiero po ustaleniu tej zależności, uświadamiamy sobie, że sposób wychowania w każdej epoce stanowi pewna uzasadnioną całość, że wszystkie jego szczegóły zdążają do pewnego celu, słowem odkryje się system pedagogiczny epoki. Każde społeczeństwo posiada swój system pedagogiczny, który ma pewne cechy wspólne z innymi, ale też i pewne, odrębne, sobie właściwe. Można zatem ustalić pewne typy wychowania i trzeba wyjaśnić, od jakich warunków zależą charakterystyczne rysy każdego, jak jeden typ wyszedł z drugiego, a wtedy stwierdzi się w jakim kierunku rozwijało się wychowanie, jakie przyczyny zadecydowały o tym kierunku. Wynika z tego, że historia wychowania wiąże się ściśle z całą historią kultury powszechnej i poszczególnych społeczeństw. Do historii wychowania należą tak dzieje praktyki wychowawczej jak i teorii, czyli pedagogiki. W wyższych okresach rozwoju ludzkości nie zadawala się takimi urządzeniami i metodami wychowawczymi jakie odziedziczyła po przodkach, wybitniejsze umysły zastanawiają się nad systemem pedagogicznym swego społeczeństwa, usiłują ocenić jego wartość i celowość, czy odpowiada zadaniom, które winien spełnić dla ogółu. Te refleksje pedagogiczne zasługują na uwagę historii wychowania, ponieważ nie są to fantastyczne kombinacje pozbawione związku z rzeczywistością, lecz wyraz żywych potrzeb i programy czynów przyszłości, z nich dowiadujemy się jak w pewnych epokach odbywało się dążenie ku nowym ideałom wychowawczym. Nawet najbardziej na pozór dziwaczne kryją dla nas pouczenia, pokazują, z czego ludzkość w danej chwili była niezadowolona i jakich dróg szukała ku naprawie.

Często teorie pedagogiczne mają charakter wręcz naukowy, jeśli opierają się na ścisłych danych, dostarczanych przez historię wychowania, psychologię, socjologię. Tak więc historia wychowania musi obejmować historię systemów edukacyjnych w praktyce i ich środków oraz historię pedagogiki.

Natomiast w gronie nauk historycznych historia wychowania posiada własne określone znaczenie. Jak widzieliśmy w związku z historią kultury pozwala nam ona dokładnie wniknąć w kulturę przeszłości, w dzieje myśli, pojęć i ideałów społeczeństw, poznanie jakimi środkami i drogami społeczeństwa zapewniały sobie kontynuację, przyszłość własną w duszach młodych pokoleń. W miarę rozwoju dziejowego praca nad wychowaniem młodzieży przybiera coraz to większe rozmiary. Ale historia wychowania posiada tez praktyczną użyteczność w większym stopniu niż niejedna gałąź nauk historycznych. Stanowi ona ważne źródło dla współczesnej nauki o wychowaniu, dla pedagogiki systematycznej oraz dostarcza materiał do zrozumienia wychowania jako funkcji społecznej.

Historia wychowania naocznie konkretyzuje zależność form działalności wychowawczej od potrzeb i poglądów społeczeństwa, odsłania warunki kształtujące ideały i cele, formy i instytucje wychowania. Ona uwypukla zagadnienia pedagogiczne, które ukazują się w zespole stosunków kulturalnych i społecznych każdej epoki. Aby mogła być naukową historią tych zagadnień, które nie występuje ani oderwanie ani samodzielnie, nie może się ona ograniczać do komentowania faktów pedagogicznych, wyszukiwanych według zainteresowań pewnych systemów chwilowych i przejściowych, nie może być traktowana jako pomocnicze narzędzie, czyli nie może być "pedagogiczną" historią wychowania, lecz musi być samodzielną, obiektywną historia oparta na krytycznym wyzyskaniu najpełniejszego materiału źródłowego, a zatem ujmującą związek ideałów i środków wychowania z całokształtem zjawisk rzeczywistości historycznej. Z tych przyczyn znaczenie historii wychowania dla pedagogiki jest zupełnie wyjątkowe.

Można się zgodzić, że historia nauk ścisłych(astronomia, chemia, fizyka)dla dzisiejszego uczonego jest z tej dziedziny zupełnie mu obojętna, gdyż dla niego oznacza historię błędów, z których korzyści nie wyniesie, natomiast historia wychowania jest historią twórczych wysiłków częściowo lub wcale nie zrealizowanych. Znajomość ich pozwala nam odróżnić to co trwałe od tego co nieistotne. Nawet znajomość błędów popełnionych w pedagogii przeszłości ma wartość kształcącą. Stąd też programy zakładów kształcących nauczycieli polecają historię wychowania poprzedzając naukę pedagogiki, która powinna oprzeć się na znajomości historycznego rozwoju zagadnień, prądów i organizacji wychowawczych. Jest to porządek właściwy, ponieważ historia wychowania dostarcza ogromnej ilości faktów, nadających się do rozważania.

Historia wychowania może oddać przysługi w okresach przełomowych, kiedy naród tworząc własne szkolnictwo, szuka wskazówek, natchnienia, aby pójść drogą jak najwłaściwszą dla swoich potrzeb. Otwiera ona reformatorom całe bogactwo swoich doświadczeń po to, aby ostrzec przed krokami lekkomyślnymi, przed próbami zbyt teoretycznymi nie znajdującymi podstawy w rzeczywistych dążnościach społeczeństwa.

Studium historii wychowania przynosi pedagogowi olbrzymie korzyści pod względem moralnym. Wpaja mu jak wielką rolę spełnia dla społeczeństwa, że jest wybitnym organem zapewniającym społeczeństwu coraz to większy byt.

LITERATURA:

Stanisław Kot "Historia wychowania" (tom I)

Józef Krasuski "Historia wychowania". Zarys syntetyczny.

WYCHOWANIE SPARTAŃSKIE I ATEŃSKIE

Sparta to państwo (polis) przede wszystkim wojskowe i arystokratyczne; nie posunie się więc nigdy dalej po drodze, która by ją doprowadziła do tego, czemu autor dał nazwę „wychowania skryby”. Wprost przeciwnie, będzie się szczycić, że pozostaje wciąż państwem półanalfabetów. Tego twierdzenia nie możemy jednak brać dosłownie. Spartanie nie byli analfabetami. Plurach zapewnia, że jeśli chodzi o umiejętność czytania i pisania, umieli przynajmniej „to co konieczne”. Wpajano w młodzież „lakonizm”, tj. umiejętność wysławiania się nieco sztucznie, lecz zwięźle.

Celem wychowania Spartańskiego jest „wytresowanie” hoplity. Ta ciężka piechota zapewniła Sparcie jej przewagę wojskową. Sparta wypracowała całą politykę eugenizmu. Dziecko musi tuż po przyjściu na świat zostać przedstawione na Lesche komitetowi starców. Przyjmują je oni jako przyszłego obywatela, tylko jeżeli jest piękne, dobrze zbudowane i silne. Niemowlęta wątłe i ułomne wyrzuca się na rozkaz na śmietnik. Są to „wyrzutki”.

Państwo swą władzę nad dzieckiem przenosi łaskawie na rodzinę, dopóki nie ukończy ono siedmiu lat. Wedle greckich pojęć wychowanie nie zostało do tej pory rozpoczęte. Przed ukończeniem siedmiu lat można mówić tylko o hodowli, anatrofe. Niewiasty spartańskie słynęły z doświadczenia w tej dziedzinie. Mamki lakońskie osiągały najwyższe ceny na targowisku. Ceniono je szczególnie w Atenach.

Po ukończeniu siedmiu lat przechodzi młody Spartanin całkowicie w ręce państwa; i do swej śmierci pozostaje jego niepodzielną własnością. Wychowanie, w ścisłym znaczeniu tego słowa, trwa do lat siedmiu do dwudziestu; czuwa nad nim bezpośrednio osobny urzędnik, jest to dosłownie komisarz państwowego wychowania (pajdonomos). Dziecko zostaje wcielone do organizacji młodzieżowych podzielonych na kategorie stopniowanej hierarchii. Przypominają one cokolwiek nasze hierarchie skautowskie, a jeszcze bardziej stopnie w organizacjach młodzieżowych państw totalitarnych typu faszystowskiego jak Gioventu fascista lub też Hitlerjugend. Agoga trwa przez trzynaście lat podzielonych na trzy podokresy.

Od 8 do 11 lat - 4 lata do wieku chłopiąt

  1. rhobidas (znaczenie nieznane)

  2. promikkidzomens: przedchłopię

  3. mikki[chi]dzomenos: chłopię

  4. propajs: przedchłopiec

Od 12 do 15 lat: chłopcy w pełnym znaczeniu

  1. protopampajs: rozwinięty chłopiec 1 roku

  2. atropampajs: rozwinięty chłopiec 2 roku

  3. mellejren: przyszły ejren

  4. mellejren przyszły ejren 2 roku

Od 16 do 20 lat: 5 lat efebii. Spartańska nazwa efeba brzmi ejren

  1. ejren 1 roku (też sideunas?)

  2. ejren 2 roku

  3. ejren 3 roku albo tritejren

  4. ejren 4 roku

  5. protejras: ejren przewodny.

Licząc dwadzieścia lub dwadzieścia jeden lat młodzieniec kończył swe wykształcenie, ale nie czynił jeszcze zadość wszystkim wymaganiom bezlitosnego totalitarnego państwa. Zaliczano go wtedy do oddziałów „dorosłych” poczynając od oddziału „graczy w piłkę”, sfejres.

Te trzy okresy przypominają francuskiemu czytelnikowi znaną mu kolejność „wilczęta”, „zwiadowca”, „przewodnik”. Podobieństwo do skautingu idzie jeszcze dalej: dzieci spartańskie rozdzielano między poszczególne jednostki zwane ilaj lub agelaj przypominające [francuskie] drużyny czy hufce. Dowodzili nimi - tak jak i u nas - dorośli młodzieńcy dwudziestoletni, zwani protejraj. Byli to najstarsi ejreni. Dzieliły się te oddziały na trzy grupy, zwane buaj. Były to odpowiedniki naszych „szóstek” i „patroli” dowodzonych przez najbardziej rozgarniętych członków oddziału. Wyróżniał ich spośród gromady pożądany tytuł buagos, czyli dowódca patrolu.

Wychowanie państwowe jest zatem w Sparcie wychowaniem w gromadzie. Odbiera dziecko rodzinie i każe mu żyć w młodzieżowym zespole. Przejście odbywa się stopniowo. Przez pierwsze cztery lata małe „wilczęta” - mikkichidzomenoj zbierały się tylko na wspólne zabawy i ćwiczenia. Dopiero w dwunastym roku chłopiec, pampajs, opuszczał dom rodzinny. Poddany surowej karności, przechodził do internatu, powiedzmy raczej do koszar, których nie mógł opuścić przed ukończeniem lat trzydziestu, choćby był już człowiekiem żonatym.

To co powiedziano wyżej, odnosi się do wychowania chłopców. Ale nie mniej troski poświęcano wychowaniu dziewcząt. Udzielano im nauki ujętej w ścisłe przepisy: muzyka, pląsy i śpiew ustępowały teraz pierwszeństwu gimnastyce i sportowi. Wdzięk owiewający wychowanie archaicznie ustępuje celom obliczonym na pożytek i określanym bez ogródek. Kobieta spartańska - jak później kobieta w państwie faszystowskim - winna być przede wszystkim rodzicielką wielu dzieci silnych fizycznie. Wychowanie jej podlega tej eugenistycznej zapobiegliwości. Pragnie się ją pozbawić wszelkiej niewieściej subtelności i miękkości, zahartować jej ciało, zmusza się ją, by pokazywała się naga w dni świąteczne i podczas obrzędów. Ma to z dziewic spartańskich uczynić „krzepkie i męskie samice”, aby wyzwolone z czułostkowych powikłań oddały się bez zastrzeżeń w służbę rasy.

Lecz marne by było nasze wyobrażenie o tym wychowaniu , gdybyśmy myśleli, że ograniczało się ono już wtedy do wyuczenia rzemiosła wojskowego. Zachowało bowiem i inne znamiona jako dziedzictwo po swych rycerskich początkach i bogata treść. Tukidydes opowiada, że właśnie Spartanom przypisywano wprowadzenie dwu ulepszeń sportowej techniki greckiej, mianowicie zupełna nagość atlety (w przeciwieństwie do obcisłych spodenek odziedziczonych po epoce minojskej) oraz użycie oliwy do namaszczanie się. Uprawianie sportu nie zastrzeżono wyłącznie dla mężczyzn, w zawodach mogły brać też udział niewiasty które można było oglądać w czasach rzymskich - świadczą o tym śliczne figurki z brązu pochodzące z pierwszej połowy VI wieku.

Kultura spartańska nie jest jednak kulturą czysto fizyczną. Nie jest to wprawdzie kultura literacka, ale nie odwraca się od sztuk pięknych.

Nie brakuje jej i pierwiastka umysłowego. Podobnie jak w wychowaniu homeryckim przedstawicielką wychowania umysłu jest tu muzyka. Jest ona ośrodkiem tej kultury i łącznikiem jej rozmaitych postaci. Taniec łączy ją z gimnastyką; śpiew wiedzie do poezji, będącej jedyną postacią archaicznej literatury. Przejawy życia artystycznego (a także i sportowego) maja w Sparcie charakter zbiorowy. Sztuka i sport są tam instytucjami państwowymi: wiążą się z wielkimi uroczystościami religijnymi.

Kalendarz archaiczny Sparty jest przepiękny. Składanie ofiar opiekuńczym bogom miasta daje sposobność do urządzenia uroczystych procesji, pompaj, albo też, jak w czasie świąt ku czci Hiakynta (Hiacynacje) - śpiewy towarzyszą orszakowi jadących na rydwanach młodych dziewic i młodzieńców na koniach. Urządza się też zawody wszelkiego rodzaju zarówno atletyczne, jak i muzyczne. Tak np. chłopcy w wieku 10 - 12 lat brali udział w dwu zawodach muzycznych i w grze łowieckiej, kasseratoriom. Doryckie święto narodowe, Karneja, łączyło uczty z biegiem na wyścigi. Daleko tu jak widzimy do klasycznej sztywności lakońskiej, do tej Sparty wyłącznie wojskowej, która była „koszarami muszkieterów będących równocześnie kartuzami”. Daleko nam przede wszystkim do tego wychowania surowego i dzikiego, przesiąkniętego barbarzyńskim utylitarnego, o którym opowiada rozpowszechnione wyobrażenie o Sparcie.

WYCHOWANIE ATEŃSKIE

Wychowanie to wydaje się stare, a nawet archaiczne w porównaniu z ostateczną postacią wychowania klasycznego. Niemniej przeto uznać je należy za poważny postęp w ogólnym kierunku rozwoju, który wychodząc z kultury wojowników doprowadził w ostatecznym wyniku do kultury skrybów. Na razie jesteśmy bardzo dalecy od tego ostatecznego kresu; ale dokonano już kroku przełomowego. W Atenach mianowicie - w czasie nie dającym się, niestety, dokładnie oznaczyć(kiedyś, w ciągu VI w.) - wychowanie przestało służyć wyłącznie celom wojskowym.

Tukidydes przyznaje, że Ateńczycy pierwsi porzucili starożytny zwyczaj nierozstawania się z bronią. Zrzuciwszy żelazną zbroję przyjęli obyczaj mniej dziki i bardziej cywilizowany. Na skutek tego Ateny, żyjące długo w cieniu i nieco na uboczu od wielkiego ruchu kulturowego, przejęły po raz pierwszy przewodnictwo (rolę lidera), które odtąd w tej dziedzinie zatrzymują.

Życie greckie, kultura, wychowanie nie są już tylko wojskowe są teraz przede wszystkim „cywilne”. Zapewne! Czynnik wojskowy nie zniknął zupełnie: państwo ateńskie wywołuje nieustannie z sąsiadami, nie trzeba nawet sięgać do pełnych chwały wojen medyjskich. Wojny odwołują się nieustannie do patriotyzmu obywateli - żołnierzy, przynajmniej obywateli należących do trzech klas najzamożniejszych (trzeci zasadniczo nie służą w hoplitach, gdyż nie stać ich na kosztowne uzbrojenie). Mimo to, wydaje się, że troska o bezpośrednie przygotowanie obywatela do pełnienia czekających nań obowiązków wojownika przestała odgrywać zasadniczą rolę w wychowaniu młodzieńczego Greka.

Wychowanie ateńskie, z którego cała Grecja klasyczna zaczerpnie wzór i natchnienie, obrało kierunek zgoła inny niż we współczesnej Sparcie. W Atenach nie widzi się w dziecku i w młodzieńcu przede wszystkim przyszłego hoplity, nie wciela się go na trzynaście lat do szeregów, nie zmusza się do miarowego kroczenia! Wychowanie wojskowe zajmuje w tym „starodawnym” wychowaniu tak mało miejsca, że historia może - wobec braku świadectw źródłowych - wątpić w samo jego istnienie.

Zdaje się, że demokratyczna taktyka piechoty nie wymagała dokładnego przeszkolenia od poszczególnego wojownika. Ćwiczenia przedwojskowe lub równoległe do nich są w zaniedbaniu. Epoka homerycka znała zbrojne zapasy, jak np. walki Ajasa z Diomdesem pod czas igrzysk pogrzebowych ku czci Patroklesa. Po tych zapasach bardziej lub mniej pozornych - następne pokolenia odziedziczyły technikę sportową „walkę zbrojną” - hoplomachia. Ale walka ta przyjęła charakter sportowego, bezinteresownego zapaśnictwa.

Istotna wyższość w walce zapewnia zręczność i siła mięśni. Toteż jedynym cennym, choć tylko pośrednim przygotowaniem do wojen - wykłada Sokrates w swym Ksenofoncie - jest uprawianie atletyki i w ogóle gimnastyki. To wyobrażenie przyczyniło się niewątpliwie walnie do demokratyzacji i spopularyzowania wychowania fizycznego. Niebawem przyjdzie nam przyznać mu miejsce czołowe.

Choć „teraz bardziej cywilne”, zachowało jednak wychowanie ateńskie ścisły związek za swymi szlacheckimi początkami. Pozostało w swych zasadach i środowisku, któremu służyć miało, wychowanie młodzieży szlacheckiej. Jeszcze w pełni V wieku wychowanie to zapatrzone jest w sposób życia uważany za szlachetny, w żywot wielkiego właściciela ziemskiego, który będąc bogatym, ma wiele czasu nie wypełnionego żadnym zajęciem. Znacznie mniej miejsca poświęca się Ateńczykowi średniego stanu, który nie zwracając na siebie niczyjej uwagi zarabia na życie jako chłop, jako rzemieślnik lub też drobny przekupień. Ten „żywot szlachetny” przypomina pozbawione jednak wojowniczości życie homeryckiego wojownika. Znamieniem takiego żywota jest uprawianie dostojnych sportów jak np. jazda konna która pozostała sportem nie dla wszystkich dostępnym, bo był to sport kosztowny. Atletyka jako mniej kosztowna zdemokratyzowała się stopniowo. W dawniejszych czasach tylko szlachta uczęszczała do gymnasjonu. Jeszcze w początkach V wieku zwycięscy na igrzyskach wszechhelleńsjich są nieraz potomkami znakomitych rodów. One jedne miały od zarania możność i uzdolnienia, jakich wymagało uprawianie tego zawodu. Ale wnet zamiłowanie do sportu poczęło się upowszechniać. Pod koniec stulecia do gymnasjonu uczęszczają wszyscy Ateńczycy, podobnie jak za czasów Cesarstwa Rzymskiego do łaźni (term). Gniewa to starych arystokratów. Łatwo zrozumieć ich niechęć, bo z powszechnym uprawianiem sporów spospolitowała się i treść kultury szlacheckiej.

Rozpowszechnia się pełne wychowanie arystokratyczne; staje się w końcu typowym wychowaniem każdego greckiego dziecka. Zachowując swój zasadniczy kierunek i swoje programy wychowanie to staje się z wolna własnością powszechna. By jednak mogło nią zostać, musi przyjąć postać instytucji. Demokratyzacja wychowania wymaga przekazywania wiedzy przeznaczonej dla całej społeczności ludzi wolnych. Musi więc dotrzeć do każdego, musi doprowadzić do stworzenia i rozwoju szkół. Dochodzimy do faktu przełomowego; należy więc wyraźnie uprzytomnić sobie jego znaczenie dla dalszego ciągu naszej historii. Zapewne samo tylko urodzenie nie stworzy doskonałego jeźdźca. Udowodniło to klasyczne paradigme Achillesa i Chirona. Wierutnym głupstwem, agnomom, byłoby zaniechać rozwijania przez wychowanie wrodzonych uzdolnień. Lecz choć pochodzenie samo nie wystarcza, pozostaje ono w pojęciu tych arystokratów, tych „Jedynie Dobrych”, agathoj - jak samych siebie z pycha nazywają - założeniem koniecznym. W pojęciu Pindara wychowanie ma sens tylko, gdy przedmiotem jego jest młodzian znakomitego rodu, który ma stać się tym, czym już jest. „Bądź takim, jakim się poznałeś”. Mędrcem jest przede wszystkim ten, który z samego przyrodzenia, fya, wiele wie. Parweniuszom kultury - mathontes - „tym, co wiedzą tylko to czego się nauczyli” - należy się jedynie pogarda.

W wychowaniu ateńskim nie mogło jednak zabraknąć wychowania fizycznego i muzycznego jak także wychowania przez poezję. Jacyż byli ci nauczyciele i mistrzowie? Kultura szlachecka ujawniła się przede wszystkim w uprawianiu sportów. W dawnym archaicznym wychowaniu na czoło wysuwa się kultura fizyczna. Chodzi o przygotowanie dziecka, by mogło - zgodnie z nakazami obyczaju - ubiegać się o powodzenie w zapasach. Wchodzą tu w grę: wyścigi, rzucanie dyskiem i oszczepem, skok w dal, zapaśnictwo i pięściarstwo. Jest to sztuka wieloraka i niełatwa do opanowania. By ją posiąść, musi się słuchać nauki mistrza, który ją posiadł, pajdotribes, „ćwiczącego dzieci”. Udziela on swych nauk na boisku sportowym, czyli „palestrze” palajstra. Jest ona dla dzieci tym, czym gymnasjon dla młodzieńców. I instytucję szkoły, i sposoby nauczania wypracowano w ostatnim trzydziestoleciu VII wieku, bo wtedy właśnie (w Olimpii dokładnie z rokiem 632) pojawiają się na wielkich igrzyskach wszechheleńskich zawody dziecięce. Wieńczą one fizyczne wychowanie młodzieży i należy przypuszczać, że było ono już znane i rozpowszechnione w całej Grecji. Platon w swej Rzeczypospolitej mówiąc o wychowaniu „w dawnych dobrych czasach” powiada, że miało ono dwa oblicza: dla ciała gimnastykę, dla duszy muzykę. Od początku zatem - a stwierdziliśmy to już uprzednio - kultura grecka, i co za tym idzie, i wychowanie uwzględniały obok sportu także czynnik duchowy, rozumowy i artystyczny. Muzyka, musike, obejmowała w rozumieniu Platona całe królestwo Muz. Prawdą jest, że starożytne wychowanie przyznawało w tej dziedzinie miejsce naczelne muzyce wokalnej i instrumentalnej w ścisłym znaczeniu tego słowa. Kultura ich i wychowanie były bardziej artystyczne niż naukowe, ich sztuka była wpierw muzyczną, zanim się stała literacką i plastyczna. Lecz już w tej starożytnej epoce poczyna się pojawiać pewien czynnik istotnie intelektualny, „literacki”. Ale jeszcze daleko nam do „ludzi książki”! Przewodnikiem, który doprowadził naukę do zasad życiowych, jest pieśń i poezja. I w tym przypadku, podobnie jak zawsze, nauczanie czerpie swą barwę z kultury, do której ma ucznia doprowadzić: ramą archaicznego życia kulturowego jest klub męski, a więc kreteńskie andrejon, ateńska hetajraj. Jest nią rozmowa, lasche , uczta, symposjon, czyli wspólne picie wina kończące wieczorny posiłek, a ujęte w ustalone prawidła i ścisłą etykietę. Każdemu współbiesiadnikowi podaje się kolejno gałązkę miru, która czyni zeń kolejnego śpiewaka: „pieśń” przekazywano śpiewakowi dowolnie wybranemu (skolion); jest to podstawowy rodzaj literacki, wokół którego formują się inne popisy artystyczne: będą to intermedia muzyki instrumentalnej, gry na lirze i aulosie, wreszcie taniec.

Obok pewnej znajomości poematów Homera, które z pewnością nabrały bardzo wcześnie charakteru poezji „klasycznej”, dziecko musiało zaznajomić się z całym zespołem utworów lirycznych. Pozwalało mu to zająć z biegiem czasu poczesne miejsce na ucztach i zapewniało opinię męża wykształconego.

Takim więc było to wychowanie staroateńskie, raczej artystyczne niż literackie, raczej sportowe niż intelektualne. W obrazie - na który niejednokrotnie się tu powoływano - jaki nam przynoszą Chmury Arystofanesa, poeta poświęca muzyce tylko osiem wierszy z przeszło sześćdziesięciu. O wykształceniu literackim nie mówi w ogóle nic. Wszystkie pozostałe pozoatałe wiersze zajmują się wychowaniem fizycznym, głównie jego wpływem moralnym. Na to należy położyć nacisk. To wychowanie nie ma charakteru technicznego; zapatrzone jest w życie „szlachetne” i właściwe mu sposoby spędzania wolnego czasu. Ideał tego dawnego wychowania nie wychodzi z dziedziny etycznej. Określa go jedno słowo: kalokagathia, chodzi o to, by stać się człowiekiem „pięknym i dobrym”. „Dobry” - agathos, to strona moralna - poznaliśmy, że istotna - z zabarwieniem społecznym i towarzyskim, którego nabyła w samych swych zaczątkach. „Piękny” - kalos, to piękność cielesna, do której trzeba dołączyć nieuniknioną atmosferę erotyczną.

5



Wyszukiwarka