5371


„BÓG JEST MIŁOŚCIĄ”

św. Jan był rybakiem galilejskim. Napisał czwartą Ewangelię, trzy listy oraz Apokalipsę. Był najmłodszym i umiłowanym uczniem Jezusa.

W pierwszym liście przedstawia prawdy, których każdy chrześcijanin powinien przestrzegać. Kieruje go zarówno do wierzących jak i niewierzą-

cych, którym pokazuje drogę do Chrystusa. Porusza takie tematy jak: Bóg jest światłością, sprawiedliwością, życiem, prawdą, a przede wszystkim miłością.

„Kto zaś zachowuje jego naukę,

W tym naprawdę miłość Boża jest doskonała.”

W tym fragmencie św. Jan mówi o zachowywaniu przykazań, nauki Jezusa, co jest najlepszym przykładem okazania mu miłości.

Pisze również o nowym przykazaniu, które potwierdza się dopiero

w miłosiernym czynie Boga - w posłannictwie Chrystusowym. Bóg posyła Jezusa na ziemię, wiedząc, że będzie musiał zginąć na krzyżu za nasze grzechy. Nie potrafimy sobie nawet wyobrazić takiego poświęcenia. Patrząc na dzisiejszy świat wydaje się takie poświęcenie niemożliwe. Kto chciałby poświęcić życie swojego dziecka dla innych ludzi, czasem zupełnie nieznanych. A jednak, każde z nas, będąc członkiem wielkiej rodziny chrześcijańskiej może przestrzegając głoszonych przed dwoma tysiącami lat prawd, ciągle aktualnych, oraz czyniąc dobro, być dzieckiem Bożym. Wielki Ewangelista św. Jan podkreśla, że nazwano nas dziećmi Bożymi:

„Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec:

zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi:

i rzeczywiście nimi jesteśmy.”

Tak jak kochający ojciec - Bóg wybacza nam nasze potknięcia i zawsze pozwala nam do Siebie wrócić. Kocha nas, mimo wszystkich grzechów, które każdy popełnia.

Miłość do Boga możemy również okazać poprzez stosunek do bliźnich. Jeśli ich kochamy, to okazujemy miłość także Bogu, lecz gdy krzywdzimy swoich braci w jakikolwiek sposób, ranimy też Boga.

„Takie zaś mamy od Niego przykazanie,

aby ten, kto miłuje Boga,

miłował też i brata swego.”

Autor poucza również, że dzięki stosunkowi do przykazań można rozpoznać dzieci Boga i dzieci diabła, czyli ludzi, którzy zeszli z dobrej drogi wiodącej do Boga. Postępują oni niesprawiedliwie, nie miłują

bliźnich, trwają w śmierci i nie noszą w sobie życia wiecznego. Natomiast ci, którzy są dziećmi Boga powinni chcieć oddać życie za brata, pomagać cierpiącym, działać według Jego przykazań.

„Przykazanie zaś Jego jest takie,

abyśmy wierzyli w imię Jego Syna, Jezusa Chrystusa,

i miłowali się wzajemnie tak,

jak nam przykazał.”

Miłość pochodzi od Boga, to on nas pierwszy pokochał, abyśmy my mogli kochać Jego. Nikt z nas nigdy go nie widział, ale jeśli miłujemy się nawzajem to Bóg jest w nas, a miłość do Niego prawdziwa. Ten ,kto kocha Boga, ufa Mu, modli się do Niego. Bóg wysłucha każdej prośby i pomoże każdemu potrzebującemu. Trzeba być jednak cierpliwym.

Dziś, gdy wydaje się, że życie zdominował czas, a raczej brak czasu, dla wielu jest to pretekst aby unikać rozmyślań nad jakością naszego życia duchowego. Życie doczesne i pogoń za utrzymaniem się wśród ludzi najwięcej posiadających, odsuwa nas od Boga i jego wiary. Chociaż ludzie ci deklarują się jako katolicy, z tej wiary niewiele im pozostało. Zapomnieli w tej pogoni o innych, mniej zaradnych lub tych, których dotknęło nieszczęście. Często dopiero gdy sami przeżyją jakiś wielki wstrząs, otwierają im się oczy i widzą coś więcej niż chęć posiadania nowych przedmiotów. Być może właśnie wtedy spostrzegą pustkę duchową, którą wypełni myśl o zrobieniu czegoś pożytecznego dla „kogoś”, a słowo „ja” zamieni się w słowo „my” - dzieci Boga, wspólnota wśród której warto żyć, wzajemnie się wspierać i polegać na sobie jak kiedyś, gdy Apostołowie byli wśród ludzi.

Dziś takimi Apostołami, od których czerpiemy wzorce są od najmłodszych lat rodzice. To oni, przepełnieni miłością, wskazują nam początki drogi, jaką będziemy kroczyć przez całe życie. Większość z nich stara się nie popełniać zbyt wiele błędów i podświadomie, wspierani wiarą, uczą nas czynić dobro. Nieliczni, niestety, myśląc tylko o sobie i swojej karierze, źle wypełniają misję jaka jest wyznaczona rodzicom. Oni zrzucają odpowiedzialność na innych, opiekunki, prywatnych nauczycieli lub szkołę. Zapominają jak ważna jest psychika młodego człowieka. Dopiero gdy w ramach buntu dziecko zaznacza swoje istnienie budzą się nagle ze zdziwieniem, że przecież dziecko otrzymało od nich tak wiele, a okazało się tak niewdzięczne. Jest to jednak znak od Boga, aby rodzice wreszcie znaleźli czas dla kogoś bliskiego, zatrzymali się na chwilę i odnaleźli prawdę, o której zapomnieli. Prawdopodobnie ta chwila będzie przełomem w ich życiu i postępowaniem wobec innych.

Miłość Boga może być również wyrażana w sposób, który dla człowieka może być niejednoznaczny, np. konflikty zbrojne. [Warto postawić sobie pytanie - czy jest to miłość, czy kara za grzechy, której podlegają osoby winne i niewinne?]

Przeważnie wybuch wojny jest kolejnym, etapem braku porozumienia, chęci dominacji nad innymi, zapomnieniem, że i rządzący i rządzeni są ludźmi i podlegają tym samym prawom ludzkim i boskim. Czasami dopiero tak wielki wstrząs, jakim jest wojna, uświadomi im tę podstawową zasadę. Ludzie zaczynają zastanawiać się nad sobą, szukają przyjaznej istoty, która wsparła by ich w niedoli. Wiedzą, że łatwiej im przeżyć do dnia następnego, gdy jest ich więcej. Zjednoczeni, mając jasnego wroga, zapominają o dawnych urazach dzielących ich i stają się przez to lepsi, otwarci na czyjeś problemy i nieszczęścia. Jednak, gdy konflikt trwa zbyt długo, a nieszczęścia dotykają tych najbardziej bezbronnych, ludzie popadają w apatię i nic ich już nie przeraża, śmierć innych jest czymś normalnym, a życie niczym ważnym, wówczas wojna odbierana jest jako kara, która dotyka tylko niektórych, a inni na tym się bogacą. Wtedy powstają patologie, które ciągną się za danym społeczeństwem przez dziesiątki lat. Jednak nie należy przekreślać wszystkiego, gdyż nadejdzie taki czas, że ludzie zrozumieją sens konfliktu i ujrzą w nim miłość Boga, który wskazał im drogę do siebie i drugiego człowieka.

„Wszystko bowiem, co z Boga zrodzone, zwycięża świat;

tym właśnie zwycięstwem,

które zwyciężyło świat, jest nasza wiara.”

Na zakończenie chcę podkreślić, że w dobie informacji docierających ze wszystkich stron, warto czasami zajrzeć do źródeł. Zmusza to nas do refleksji nad naszym życiem, tym co jest ważne, poznać prawdy, na których należy się opierać: miłości do Boga, bliźniego oraz wiara, że czynienie dobra zawsze będzie nagrodzone.

„Myśmy poznali i uwierzyli miłości,

jaką Bóg ma ku nam.

Bóg jest miłością:”

Z tych słów wynika, że to miłość łączy nas tu na ziemi z Bogiem i pomaga wyjednać życie wieczne. Początek naszej wiary i przekazu pochodzi od przyjęcia chrztu świętego, a następnie bierzmowania. W tym czasie nasza wiara jest umacniana poprzez przekaz prawd wiary przez następców pierwszych Apostołów. To od nich otrzymujemy pierwsze wskazówki co jest dobre a co złe. Dopiero później, jako osoby umiejące samodzielnie podejmować decyzje wybieramy drogę swego życia, oby właściwą.

Dorota Morawska

Kl. IC2



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
5371
5371
5371
047 054 Chmielid 5371 Nieznany (2)
5371
5371
5371
5371
5371
5371

więcej podobnych podstron