Kosmologia buddyjska wobec współczesności, Wschód, buddyzm, Garuda


Kosmologia buddyjska wobec współczesności

0x01 graphic

Bardzo trudno zrozumieć jest jakąś religię, szczególnie gdy się jej nie wyznaje. Uważam jednak, że nie należy patrzeć na żadną religię wyłącznie jak na pasmo legend. Każda religia jest opowieścią o  "żywym" doświadczeniu umieszczonym w  szerszym kontekście, który zazwyczaj odczytywany jest z upływem czasu. Mam nadzieję, że ten opis pozwoli uchwycić szerszy kontekst buddyzmu. Należy jednak pamiętać, że buddyzm jest  przede wszystkim drogą samorealizacji pełni możliwości każdej żywej istoty, bez wyjątków.
Każda opowieści zakłada logiczną kolej zdarzeń. Z tego powodu na początku chciałbym skupić sie na przedstawieniu  podstawowych, aksjomatycznych pojęć doktryny buddyjskiej:
Pierwszym jest karma - termin sanskrycki (tyb. le; las) oznaczający przyczynowość działania i jego skutków. Idea karmy w swoim aspekcie przyczynowym zakłada akt (fizyczny, werbalny czy mentalny) i jego psychiczne ślady czy (przyszłe) skłonności, które powodowane są w umyślę przez owo działanie. W myśl tej idei po akcie następuje łańcuch kolejnych przyczyn i ich konsekwencji powodujących ciąg kolejnych działań kontynuowanych przez kolejne żywoty. Doktryna karmy charakteryzuje się dwoma rzeczami: 1) jednostka nigdy nie doświadcza skutków działań nie popełnionych - innymi słowy wszystkie doświadczenia są wynikiem przeszłej karmy, 2) jednostka nigdy nie uniknie potencjału popełnionego czynu (zarówno dobrego jak i złego) chyba, że zostaną zastosowane pewne szczególne środki (np. praktyka dharmy).
To samo wyraził w słowach wybitny lama  Kalu Rinpocze mówiąc :
"Karmą nazywamy niezmienne, oddziałujące zawsze i całkowicie bezosobowe prawa rządzące przyczyną i skutkiem. Wszystko to co jest, zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz tego co nazywamy naszymi jaźniami, jest wynikiem czegoś co wydarzyło się wcześniej i samo  z kolei stało się przyczyną późniejszego skutku. Karma wiąże się  z moralnością: czynienie zła powoduje złe skutki, natomiast czynienie dobra - dobre. Wszystko to co robimy, mówimy lub myślimy, można porównać do nasion, które dojrzeją i wydadzą owoce w kolejnych życiach manifestując się w odpowiednich okolicznościach. Trujące nasiona wydają trujące owoce, natomiast zdrowe nasiona wydają zdrowe owoce".
Ślady karmiczne są przechowywanymi w świadomości rezultatami działań, które wpływają na przyszłość. Po części można je zrozumieć na podstawie tego co na Zachodzie nazywamy skłonnościami podświadomości. Są to wzorce postępowania i matryce myślowe głęboko zakorzenione reakcje działania i nawykowe konceptualizacje. Narzucają nam one określone reakcje emocjonalne na pewne sytuacje czy też maja wpływ pojmowanie intelektualne tj. interpretację sytuacji. Tworzą one i warunkują każdą reakcję, na wszystkich poziomach doświadczenia. Karma narzuca określone reakcje, które z kolei powodują następne i tak ten łańcuch przyczynowo-skutkowy sam się napędza. 
Oprócz karmy jednostkowej należy wspomnieć o tzw. karmie kolektywnej. Tego rodzaju karma leży również u podstaw wspólnego, pewnej grupie czy rodzajowi, postrzegania rzeczywistości. Postrzeganie innej nacji w kategoriach wroga zbiorowego jest  przykładem karmy grupowej. Drugim przykładem wspólnej karmy  wpływającej na konkretną percepcję jest karma gatunkowa np. karma ludzka czy zwierzęca warunkująca postrzeganie świata w sposób sobie właściwy.
Drugim jest dharma - termin sanskrycki (tyb. czio; chos) o dość szerokim znaczeniu, choć najczęściej tłumaczy się go jako "zmiana" lub "przekształcenie" i odnosi się do procesu duchowego przekształcenia jak i przekształcenia skutku. Klasyczna definicja dharmy to: wiedza o zjawiskach, ścieżka, nirwana, zasługa, reguły czy tradycja doktryny. Zgodnie z tradycją dharma zawiera w sobie: urzeczywistnienie (adhigama) buddów i przekaz świętych tekstów (agama) wzbogacony o ustne komentarze kolejnych mistrzów, które wyjaśniają ścieżkę prowadzącą ku oświeceniu.
Główne założenia wiedzy zdolnej wyzwolić jednostkę zostały sformułowane w czasie tzw. Drugiego Obrotu Kołem Dharmy przez Buddę Śakjamuniego. Dotyczą one doktryny pustki. Ogólnie rzecz ujmując buddyjska pustka nie oznacza braku czy też próżni. Pojęcie to dotyczy iluzorycznego charakteru wszechświata, niesubstancjalnego bytu przejawiających się zjawisk, braku ich wrodzonej i niezmiennej natury. Dowodem na to jest ciągły ruch, nieustanna zmiana zachodząca we wszechświecie co wyraża się w buddyjskim aksjomacie nietrwałości wszystkich zjawisk. Jeżeli coś istniałoby w sposób niezależny tj. substancjalny wtedy nie podlegałoby żadnym zmianom  a tym samym nie podlegało by prawu karmy. Niesubstancjalność zjawisk jest prawdą absolutną.  Zjawiska przejawiają się jednak współzależnie tj. istnieją w pewnych okolicznościach.
Mówiąc innymi słowy dharma (jakkolwiek byłaby nazywana) nie jest czymś sekciarskim przynależnym jakiejś szkole czy epoce. Jest to wiedza, która opisuje pierwotne objawienie, które raz po raz bywa doświadczane. Dharma nie jest wytworem konceptualnym jakiejś osoby i  nie jest wytworem jakiegoś okresu historycznego.
Z kolei budda - to sanskrycki termin (tyb. sandzie; sangs rgyas) , który dosłownie znaczy "przebudzony" , "rozwinięty", "oświecony". Oznacza on przebudzenie  z ignorancji ku prawdzie czyli wiedzy określanej inaczej pierwotnym poznaniem, umysłem buddy. Budda, oświecona istota to ten, który w wyniku treningu umysłu na duchowej ścieżce zrealizował swój potencjał - osiągnął oświecenie. Pokonując wszystkie "zaciemnienia"  percepcji ostatecznie poznał prawdę i wyzwolił się.
Innymi słowy budda to ktoś kto widzi rzeczy jakimi są w swojej istocie, w sposób nie wypaczony przez emocjonalne i intelektualne zaciemnienia. Ta wiedza jest wyzwoleniem od cyklu kolejnych narodzin zwanego samsarą i jest uwolnieniem od cierpień kolejnych transmigracji. Stan buddy stanowi kulminacyjny i ostateczny cel ewolucji człowieka.

Makrokosmos w ujęciu buddyjskim
Te trzy pojęcia karma, dharma, budda są podstawą  buddyjskiej koncepcji świata. Każda istota powodowana karmą reinkarnując poprzez kolejne wcielenia cierpi doświadczając skutków swoich przeszłych żywotów. Jedynym końcem tego cierpienia jest wstąpienie na ścieżkę (praktyka dharmy) prowadzącą do oświeceniu, do rozpoznania swojej własnej natury (natury buddy) wolnej od iluzorycznego "ego".
Poniżej zamieszczam  kosmologiczny schemat  świata buddyjskiego w ramach którego następują kolejne transmigracje:

Nawet w tej chwili w niezliczonych systemach planetarnych zamieszkiwanych przez inteligentne formy życia rodzą się buddowie, osiągają oświecenie, przekazują nauki dharmy i odchodzą do parinirwany. Każda gwiazda  i każdy system planetarny stanowią pole aktywności jakiegoś buddy. Nie jest on bogiem w konwencjonalnym sensie. Tacy bogowie (tyb. lha, sansk. deva) przebywają w eterycznych i astralnych planach kamadhatu - wszechświata w którym wszystkie istoty są zdominowane przez doświadczenia i pożądania zmysłów, lub w mentalnych planach rupadhatu i wszechświata czysto mentalnych doświadczeń. Tutaj na niższych planach zamieszkują ci bogowie stwórcy, którzy błędnie wierzą, że stworzyli świat i zamieszkujące je istot, podczas gdy w rzeczywistości tego rodzaju manifestacje stanowią skutek naturalnego procesu dojrzewania karmy. Poza tymi planami znajdują się plany kosmicznej świadomości zwane arupadhatu gdzie zamieszkują wyższe bóstwa. Niemniej wszystkie te byty są istotami  uwarunkowanymi, doświadczającymi ograniczonego czasowo stanu egzystencji, ponieważ ich egzystencja została spowodowana uprzednimi przyczynami czyli karmą a więc jest nietrwała. Cokolwiek powstało z przyczyny musi się rozpaść. W ten sposób odrodzenie w niebie wśród bogów nie jest ostatecznym celem duchowej ścieżki gdyż zasób korzystnych okoliczności kiedyś się wyczerpie i znów trzeba będzie odrodzić się w niższych światach.
Z tych samych powodów egzystencja istoty odradzającej się w piekłach czy wśród głodnych duchów czy niespokojnych półbogów nie jest wieczna. Po wyczerpaniu się karmy, wyczerpie się potencjalność tej formy istnienia a strumień świadomości istoty (nam szie; rnamshes) przemieści się by zamanifestować się w jakimś innym wymiarze, w nowym życiu, w nowej formie i z nowa tożsamością.
W przeciwieństwie do tego budda jest istota, która zrealizowała - rozpoznała nieuwarunkowany stan (asamkrita dharma), stan poza czasem i okolicznościami. Jedynie taka istota posiada niezaciemnioną percepcję i zrozumienie - wiedzę (jeszie; ye shes) o rzeczach jakimi są. Zamiast zwyczajnego, konceptualnego umysłu (jid; yid) czy świadomości (nam szie; rnam shes), które to w sposób wrodzony są ograniczone  dualizmem, budda posiadł pierwotne poznanie, w którym nie ma już dłużej podziału na podmiot i przedmiot.

Mikrokosmos według tantryzmu
Lustrzanym odbiciem makrokosmosu jest koncepcja struktury energetycznej człowieka tzw. "subtelnego ciała" przekazywana w tantryzmie buddyjskim. Według tej koncepcji nasze ciało jest siatką kanałów psychicznych, którymi poruszają się życiowe wiatry (prana). W tekstach wspomina się o 84 tysiącach kanałów podzielonych na trzy kategorie pod względem subtelności. Substancjalny poziom to układ krwionośny, nerwowy i limfatyczny. Dwa inne poziomy przejawiają się w sferze energii podobnie jak układ meridianów w akupunkturze. Najsubtelniejszym poziomem jest ścieżka poruszającej się świadomości. Z punktu widzenia praktyki buddyjskiej najistotniejszymi elementami tego układu są trzy kanały biegnące równolegle w układzie pionowym. Pierwszy nazywany centralnym ma kolor niebieski i biegnie w górę przez środek ciała po wewnętrznej stronie kręgosłupa Kanał ten o średnicy pióra wiecznego swoje ujście znajduje na czubku głowy. Dwa  kanały boczne są koloru czerwonego i białego biegną po bokach centralnego  zataczając łuk pod czaszką i wychodząc nozdrzami. Na dole łączą się one w okolicy pępka z kanałem centralnym. Zwykle prana płynie kanałami bocznymi - to jest energia karmiczna. Kanał centralny jest niezwykle subtelny. Płynie w nim prana stanowiąca aspekt niedualnej świadomości (rigpy). Kiedy prana znajduje się w kanale centralnym praktykujący może spocząć w naturze umysłu, uwolnić się od dualistycznego postrzegania rozgraniczającego na podmiot i przedmiot, "ja" i otoczenie. Koncepcja to jest kardynalna dla wielu praktyk tantrycznych. Tybetańczycy wierzą, że całość egzystencji to niekończący się cykl stanów pośrednich od jaźni po sen aż w końcu  po śmierć. Znany jest cały szereg praktyk związanych ze świadomym śnieniem. Na Zachodzie przyjęło się rozpatrywanie marzeń sennych jako całkowicie nieświadomych. Psychoanaliza w dużej mierze oparła się na analizie snów pacjentów aby dotrzeć do rzeczy wypartych ze świadomego życia. Jednak tybetańska tradycja zakłada możliwość świadomego śnienia . Ta wiedza jest o tyle brzemienna w skutki, że  per analogia można ją zastosować do stanu pośmiertnego. Stąd przekonanie że praktykujący, który posiada zdolność utrzymywania niedualnej świadomości w stanie pośmiertnym (bardo) zdolny jest rozpoznać iluzoryczność pojawiających się tam wizji. Pojawiają się one  z podświadomości   a świadomość, uważność pozwala rozpoznać je jako wytwory swojego własnego umysłu. Tybetańczycy wierzą, że to rozpoznanie umożliwi świadomości wędrówkę ku wyzwoleniu, ku nirwanie. Jakikolwiek ruch reakcja na owe omamy (czy to odrzucenie czy lgnięcie) powoduje odrodzenie w jednym ze światów, w zależności od dominującej emocji (patrz tab. poniżej).
Centralna sfera tego układu (subtelnego ciała) jest morfogenetyczne pole. Jest ono idealną formą lub inaczej matrycą ludzkiej istoty . Czakra serca (nie należy utożsamiać jej z sercem fizycznym) jest węzłem centralnym kanałów energetycznych usytuowanym w środku pola energii jakim jest "subtelne ciało". Teksty tantry Matki Madziu (ma rgyud) wspominają krąg "sylab nasiennych" związanych z subtelnymi energiami pobudzajacymi naszą ludzka egzystencję. Energia reprezentowana przez sylabę nasienną przejawia się jako subtelna wibracja w przestrzeni. W ciele subtelnym istnieje wiele innych czakr, są one miejscami przecięcie się pionowych i poziomych kanałów energetycznych. Są miejscami  o odmiennym potencjale, w których gromadzące się wibracje powodują konkretne emocje. Umysł jest przyciągany do różnych czakr zwłaszcza w momentach nieświadomych. Na przykład w czasie snu umysł koncentrując się bezwolnie na którymś z tych punktów energetycznych, doświadcza energii kumulującej się w tych ośrodkach powodując powstanie emocji, która z kolei powoduje wybicie z podświadomości konkretnych  obrazów w postaci marzeń sennych. Podobnie przebiega to w czasie śmierci, w stanie pośmiertnym bardo. Dominacja konkretnej emocji powoduje, że  umysł koncentruje się na konkretnym punkcie w ciele a świadomość umierającego  bezwiedne podąża w kierunku obrazów charakterystycznych dla konkretnej, przyszłej sfery odrodzenia.

 

 

ŚWIAT

PODSTAWOWA EMOCJA

CZAKRA

Bogów (dewów)

Przyjemne rozproszenie

Czubek głowy

Półbogów (asurów)

Zawiść

Gardło

Ludzi

Zazdrość

Serce

Zwierząt

Ignorancja

Pępek

Głodnych duchów (prętów)

Chciwość

Organy seksualne

Piekielny

Nienawiść

Podeszwy stóp

Tenzin Wangyal Rinpocze tak opisuje specyfikę kolejnych światów:
Świat piekielny - uczuciem, które powoduje odrodzenie się w tym świecie, jest gniew. Karmiczne ślady gniewu mogą zamanifestować się na wiele różnych sposobów-jako niechęć, napięcie, złość, krytykowanie, skłonność do kłótni czy wybuchowość. Zniszczenia wojny powodowane są przez gniew i z tego też powodu codziennie umiera wielu ludzi. Gniew nigdy jednak nie rozwiązuje żadnych problemów. Kiedy nas ogarnia, tracimy kontrolę i samoświadomość. Kiedy nienawiść, wybuchowość czy gniew łapią nas w swe sidła, doświadczamy świata piekielnego. Ośrodkiem energetycznym gniewu są podeszwy stóp. Antidotum na gniew to czysta, nieuwarunkowana miłość, powstająca ze stanu bez ego. Tradycyjnie piekła dzielą się na dziewięć gorących i dziewięć zimnych. Zamieszkujące je istoty przeżywają niewyobrażalne cierpienie, wciąż są torturowane na śmierć, po czym natychmiast wracają do życia - i tak bez przerwy.
Świat głodnych duchów- podstawową emocją warunkującą odrodzenie się w świecie głodnych duchów (pretów) jest chciwość. Pojawia się ona w postaci posiadania nadmiernych potrzeb, które nie mogą być zaspokojone. Prawdziwym głodem, jaki odczuwamy, jest głód poznania naszej prawdziwej natury.
Świat zwierząt - "ziarnem" odrodzenia w świecie zwierząt jest ignorancja.  Doświadcza się jej jako uczucia  zagubienia, tępoty, niepewności  lub nieświadomości. Wielu ludzi doświadcza wywodzących się z niej stanów otumanienia i smutku - ludzie ci odczuwają jakąś potrzebę, ale nie wiedzą dokładnie, czego chcą i co zrobić, aby zadowolić samych siebie.                     
Świat ludzi-emocją stanowiącą korzeń odrodzenia się w świecie ludzi jest zazdrość. Kiedy opęta nas zazdrość, chcemy przytrzymać i przyciągnąć do siebie to, co posiadamy - pomysł, rzecz, związek. Źródła szczęścia upatrujemy w czymś zewnętrznym, co prowadzi do przywiązania do obiektu naszego pożądania.
Świat półbogów- cierpienie doświadczane w świecie półbogów (asurów) jest powodowane głównie przez dumę. Duma jest uczuciem związanym z określonymi osiągnięciami i często jest bardzo ograniczająca. Jedną z przyczyn wojen jest duma ludzi i całych narodów, które wierzą, że znalazły rozwiązanie problemów innych ludzi. Istnieje również ukryty aspekt dumy, przejawiający się wówczas, gdy uważamy, że jesteśmy w czymś gorsi od innych. Jest to taki negatywny egocentryzm, za pomocą którego wyróżniamy się z grupy ludzi.
Świat bogów- ziarnem kiełkującym jako odrodzenie się w świecie bogów jest przyjemne rozproszenie. Bogowie zagubieni są w stanie leniwej radości i egocentrycznej przyjemności. Cieszą się wielkim bogactwem i komfortem przez całe życie, długie jak eon [niewyobrażalnie długo]. Mogą zaspokoić wszystkie swoje potrzeby i pragnienia. Podobnie jak dzieje się to w przypadku ludzi, a nawet całych społeczności, bogowie wpadają w pułapkę przyjemności i pogoni za nią. Nie mają żadnego poczucia tego, co znajduje się pod powierzchnią doświadczenia. Zagubieni w bezsensownych rozrywkach i przyjemnościach, są wciąż rozproszeni i nie zwracają się ku ścieżce wiodącej do wyzwolenia.

Recepcje buddyzmu na Zachodzie
W latach 60-tych nastąpił zwrot w interpretacji zjawisk otaczającego nas świata. Oznaczało to początek końca kartezjańskiego sposobu myślenia czyli postrzegania świata i organizmów go zamieszkujących w kategoriach precyzyjnego mechanizmu. Jednak początki wątpliwości pojawiły się już w latach 20-tych w fizyce. Wtedy to naukowcy stanęli wobec kryzysu dotychczasowych metod poznawczych. Próba zastosowania głównych założeń kartezjańskich do opisu zjawisk zachodzących na poziomie atomu i składających się nań cząstek elementarnych nie dała rezultatu. Zakwestionowano więc podstawy tej metody. Na tej fali Werner Heisenberg szukał inspiracji w czasie podróży do Indii. Relacjonował potem, że bardzo mu pomogła świadomość  istnia całej kultury opartej na pojęciach, z którymi nie mogli poradzić sobie fizycy: nietrwałości, względności oraz wszechzwiązku zjawisk. To  co pojawiło się w fizyce kwantowej było przecież istotą hinduizmu i buddyzmu. Niels Bohr podobnie relacjonował swoje przeżycia z pobytu w Chinach. Robert Oppenheimer nauczył się nawet sanskrytu i studiował w oryginale Bhagawadgitę.
Tak więc wielu najznakomitszych fizyków owych czasów fascynowało się myślą Wschodu. Poszukiwali tam czegoś co mogłoby stworzyć nowe ramy koncepcji pozwalającej zrozumieć otaczający nas świat.
Rzeczywistość leżąca u podstaw wszystkich zjawisk jest w obrazie buddyzmu jak i całego Wschodu poza wszelkimi kształtami, przeciwstawia sie jakimkolwiek opisom i uszczególnieniom. Stąd często określa sie ją jako bezkształtną, pustą lub próżnią. Lecz pustki tej nie uważa się za zwykłą nicość. Przeciwnie jest ona źródłem form i wszelkiego życia. Buddyści wyrażaja te idee określając ostateczną rzeczywistość mianem śunjaty (pustki) i podkreślają, że jest ona żyjącą próżnią. Zjawiskowe manifestacje pustki , podobnie jak cząstki subatomowe nie są statyczne i niezmienne, lecz dynamiczne i przemijające, powstaja i znikają. Odkrycie dynamicznej jakosci próżni jest jednym z najpoważniejszych odkryć współczesnej fizyki.
Mnożące się wątpliwości związane z dotychczasowym paradygmatem tłumaczenia rzeczywistości powodują powstanie nowych hipotez na ten temat. Bardzo obiecującym spośród tych narzędzi poznawczych jest hipoteza przyczynowości form oraz koncepcja pola morfogenetycznego, zaproponowana przez brytyjskiego biologa Ruperta Sheldrak"a. Przypuszcza on, że systemy są zorganizowane tak jak są odwzorowaniem systemów z przeszłości. Dokładniej charakterystyczne formy i zachowania systemów biologicznych kształtują się pod wpływem pola morfogenetycznego oddziałującego niejako ponad przestrzenią i czasem. Dotychczasowe teorie i kosmologie fizyczne mówiły wyłącznie o materialnej naturze rzeczywistości. Teoria Sheldrake"a wyposażą materię we właściwości informacyjne, przenoszenia informacji. 
Dalsze echa przełomu światopoglądowego w fizyce lat 20-tych można również znaleźć, choć nieco później, również w psychologii. Carl Gustaw Jung pisał: "Ideę karmy można by ostrożnie przyjąć pod warunkiem, że będziemy ją pojmowali jako dziedziczność  w bardzo szerokim znaczeniu. Dziedziczność psychiczna istnieje; to znaczy istnieje dziedziczność takich właściwości psychicznych jak skłonności do chorób, cechy charakteru a szczególnie uzdolnienia".  Pośród tych dziedzicznych czynników można znaleźć szczególną ich klasę - czynniki, których dziedziczenie nie ogranicza się ani do rodziny, ani do rasy. Są to powszechne skłonności zgodnie z którymi umysł porządkuje swoje treści. Jung nazwał je archetypami. Są one dziedziczonymi formami i ideami wyjściowo nie posiadającymi żadnych treści. Treść ta objawia się dopiero w ciągu życia kiedy to przez te formy przyswajane jest osobiste doświadczenie. Zastanawiające jest zatem podobieństwo do koncepcji tzw. karmy kolektywnej.
Innym ciekawym głosem w tym temacie są badania Stanisława Grofa nad rolą halucynogenów  w doznaniach ekstatyczno-wizyjnych. Grof swoje badania oparł na fakcie od dawna znanym nauce, że niektórzy pacjenci z rozpoznaniem schizofrenii cierpią na ostre, epizodyczne lub chroniczne stany psychotyczne opisywane jako głębokie doświadczenia religijne bądź mistyczne, ściśle odpowiadające opisom jakie można spotkać w literaturze eschatologicznej. Zastanawiające jest , że część z tych doświadczeń wykraczała poza chrześcijański system doktrynalny i pociągała za sobą fenomeny podobne do tych, które były opisywane w literaturze orientalnej, jak pamięć minionych inkarnacji i stany pośrednie bardo. Do swoich badań Grof użył dawek LSD przeprowadzając około 3000 sesji ze studentami. W trakcie badań wyróżnił podstawowe matryce okołonarodzeniowe, które porównał do faz porodu. Najgłębsza do której dotarł (badania zostały przerwane) to wspólne wszystkim badanym  doświadczenie "kosmicznej jedności". Podstawową charakterystyką  tego doznania jest transcendencja dychotomii podmiotowo-przedmiotowej, poczucie uświęcenia wykraczające poza granice czasu i przestrzeni, "kosmiczny" wgląd w istotę rzeczy. Archetypiczne wizje towarzyszące temu stanowi to niebiańskie miasta, rajskie ogrody i promieniste boskie istoty. Grof zidentyfikował te wizje jako pochodzące z kolektywnej nieświadomości, niezależne od uwarunkowań rasowych, kulturowych czy od wykształcenia podmiotu.
Poszerzenie ogólnej wiedzy o człowieku i tradycjach kulturowo-religijnych w dobie zagrożeń cywilizacyjnych, zmieniającego się świata a przede wszystkim pokoju światowego jest jakością bezcenną. Buddyzm wraz ze swoją postawą tolerancji, poszanowania życia i dążeniem do rozwoju wewnętrznego wnosi konkretne wartości do wspólnego dziedzictwa. W kontekście poszukiwań współczesnej nauki, filozofii i psychologii buddyzm zdaje się być religią uniwersalną, której opis świata i praw nim rządzących może w przyszłości znaleźć naukowe, empirycznie zweryfikowane potwierdzenie. Aktualny stan wiedzy wykazuje wiele uderzających podobieństw. Może dlatego z mniejszym zdziwieniem przyjmiemy słowa Alberta Einsteina:


"Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Przekroczy ona osobowego Boga i odrzuci dogmaty i teologię. Obejmując to, co naturalne i to co duchowe, odnajdzie oparcie w umyśle religijnym powstałym z doświadczenia wszystkich naturalnych i duchowych rzeczy jako pełnej znaczenia jedności. Buddyzm odpowiada temu opisowi. Jeżeli jest jakakolwiek religia, która jest w stanie podołać współczesnym wymaganiom nauki - jest nią buddyzm."

Piotr Wasyl



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zarys filozofii buddyjskiej, Wschód, buddyzm, Garuda
Drenpa Namkha, Wschód, buddyzm, Garuda
Boskie Diady cz II, Wschód, buddyzm, Garuda
Tenzin Wangyal Rinpoche o swojej książce, Wschód, buddyzm, Garuda
Wywiad z DL, Wschód, buddyzm, Garuda
Ati, Wschód, buddyzm, Garuda
Chrześcijaństwo widziane z pozycji buddysty tybetańskiego, Wschód, buddyzm, Garuda
Wstęp do ngondro, Wschód, buddyzm, Garuda
Tradycje Dzogczen w Bonie, Wschód, buddyzm, Garuda
Właściwy związek z sylabami, Wschód, buddyzm, Garuda
Starożytny tybetański szamanizm bonpo, Wschód, buddyzm, Garuda
Koło Życia, Wschód, buddyzm, Garuda
Słownik bóstw i postaci mitycznych, Wschód, buddyzm, Garuda
Dialog Chrześcijańsko, Wschód, buddyzm, Garuda
Konferencja o nauce, Wschód, buddyzm, Garuda
Wywiad z Tenzinem2, Wschód, buddyzm, Garuda
Wprowadzenie do Tantry Matki, Wschód, buddyzm, Garuda
Wielka Mantra Bon, Wschód, buddyzm, Garuda

więcej podobnych podstron