ojczyzna Polakow, materiały- polonistyka, część III


Ojczyzna Polaków

Witam państwa serdecznie. Dziś będziemy odtwarzać wizerunek ojczyzny utrwalony w tekstach romantycznych. Następnie porównamy go z obrazem Polski zapisanym we współczesnej literaturze. Przekonamy się, czy obie wizje kraju są podobne, czy jednak się różnią, a jeśli się różnią, to pod jakim względem? W ramach wprowadzenia do tematu proszę przeczytać tekst z podręcznika pt. „Ojczyzna Polaków”, który znajduje się na s. 150. Zapraszam do lektury...

Biografia Norwida

O liryce Norwida

O jakiej krainie opowiada C. K. Norwid w „Mojej piosence” [II]?

Z dala od ojczyzny - „Pamiętniki z pobytu na Syberii” R. Piotrowskiego

„Pamiętniki z pobytu na Syberii”, wydane w latach 1860-1861, stanowią jedno z najważniejszych dzieł romantycznej literatury wspomnieniowej. Piotrowski (krótki biogram tej postaci mają państwo w podręczniku, s. 151) zawarł w swym utworze opis przeżyć związanych z pobytem w więzieniu w Rosji, podróżą na Sybir, pobytem na katordze, udaną ucieczką i powrotem do Francji. Autor dzieła bardzo plastycznie opisał więzienną i zesłańczą egzystencję, doznania i uczucia człowieka przymusowo wyrwanego ze społeczności ludzkiej, osadzonego w „innym świecie”. Zaprezentował on nie tylko losy więźnia, ale także jego charakter, kondycję moralną. Niezwykłość przedstawianych wydarzeń, szczegółowość relacji zapewniły dziełu dużą poczytność (przełożono je na kilka języków).

Charakterystyczne jest, że Syberia w pamiętnikach Piotrwoskiego, jak i w utworach innych zesłańców, jawi się jako kraina szczególnego cierpienia i męczeństwa Polaków. To „ziemia przeklęta”, białe piekło, miejsce, które kojarzy się z bólem, łzami i niewymowną tęsknotą. To jednak także miejsce święte, przestrzeń sakralna (uświęcona), naznaczona cierpieniem i śmiercią Polaków.

Przejdźmy teraz do omówienia fragmentu pamiętnika zamieszczonego w podręczniku (s. 151). Pamiętnikarz w tej relacji opisuje, jak wyglądał los zesłańców i ich podróż do celu. Piotrowski drobiazgowo, z wielką skrupulatnością odtwarza ich drogę na Sybir. Idą oni pieszo (taka wędrówka, z Kijowa do Tobolska trwała - jak zaznacza autor - przeszło rok). Mają kajdany na nogach lub rękach, czasem przykuci są do drąga. Oddziału skazańców pilnował jadący konno na przedzie kozak oraz żołnierze idący po boku lub z tyłu kolumny. Widok owej kolumny więźniów prowadzonych do „krainy wiecznych śniegów i wiecznej tęsknoty” wzbudza w narratorze nie tylko uczucie smutku i bólu, ale przede wszystkim głęboki szacunek i prawdziwe współczucie dla skazanych na wygnanie. Obserwator opisywanej sceny ma świadomość, że wśród tych ludzi wędrują nie tylko przestępcy, ale i osoby szlachetne, zupełnie niewinne, „z najpiękniejszym sercem”, prawdziwi patrioci i prawdziwi męczennicy za wolność ojczyzny. Pamiętnikarz, mówiąc o zesłańcach, nawiązuje do bardzo popularnego w romantycznej literaturze obrazu niezawinionego cierpienia Polaków (porównaj: opowiadanie Sobolewskiego z III części „Dziadów”).

Proszę również, aby zapoznali się państwo z malarstwem przedstawiającym Sybir (podręcznik, s. 152-153).

„Duszą narodu polskiego jest pielgrzymstwo...” - „Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego” A. Mickiewicza

„Księgi...”, wydane w 1832 roku w Paryżu napisał Mickiewicz pod wpływem klęski powstania listopadowego. Jest to dzieło historiozoficzne i polityczne zarazem, będące, podobnie jak III część „Dziadów”, manifestacją romantycznego mesjanizmu. Poeta w swych rozważaniach o Polsce i narodzie polskim posłużył się kunsztowną stylizacją biblijną, nadając utworowi rangę księgi objawionej, katechizmu moralnego, dzieła natchnionego przez Boga. Oto fragment „Ksiąg...”:

„Był tedy naród polski od początku do końca wierny Bogu przodków swoich. Jego królowie i ludzie rycerscy nigdy nie napastowali żadnego narodu wiernego, ale bronili chrześcijaństwo od pogan i barbarzyńców niosących niewolę. I szły króle polskie na obronę chrześcijan w kraje dalekie (...)

I nagrodził im Bóg, bo wielki naród , Litwa, połączył się z Polską, jako mąż z żoną, dwie dusze w jednym ciele (...).

Bo to połączenie i ożywienie Litwy z Polską jest figurą przyszłego połączenia wszystkich ludów chrześcijańskich w imię wiary i Wolności”

I dał Bóg królom polskim i rycerzom Wolności, iż wszyscy nazywali się bracią, i najbogatsi, i najubożsi. A takiej Wolności nie było nigdy przedtem. Ale potem będzie”.

W powyższym fragmencie Mickiewicz nie tylko wyidealizował przeszłość narodu polskiego, ale również nadał jej uniwersalny wymiar. Historia Polski jawi się więc jako symboliczna historia wolności. Ona także stanowi znak braterstwa ludów, które szanują ustanowiony przez Boga ziemski ład. Dzieje Polski wpisują się w uniwersalną walkę dobra i zła, Boga i Szatana. Polska, gdy się odrodzi, poprowadzi inne narody ku nowej, lepszej przyszłości, w świat bez wojen. Narrator-prorok wieszczy, że „jako za zmartwychwstaniem Chrystusa ustały na ziemi całej ofiary krwawe, tak za zmartwychwstaniem narodu polskiego ustaną w Chrześcijaństwie wojny”. Zanim to nastąpi, Polska musi, podobnie jak Jezus, przejść przez mękę, doznać cierpień, by w końcu, tak jak Syn Boży, ulec przemianie i wpłynąć na przemianę świata.

Dla Mickiewicza jest jasne, że skoro Polska jest „figurą” Wolności, to Polacy nie są ani emigrantami, ani wygnańcami, lecz właśnie rycerzami Wolności, pielgrzymami, którzy w swych działaniach zmierzają do mesjanistycznie pojętego celu: wyzwolenia ojczyzny i ludów Europy. Bohaterami „Ksiąg narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego” są bezimienni wojownicy o wolność, zbiorowość, a nie wybitna jednostka, wielka indywidualność. Poeta więc w omawianym utworze odszedł od heroistycznego indywidualizmu prezentowanego w przedpowstaniowej twórczości.

„Ojczyzna myśli” - wiersz „Gdy tu mój trup” A. Mickiewicza

Omawiany wiersz należy do cyklu „Liryków lozańskich” Mickiewicza, powstałych w Lozannie w latach 1839-1840, nieopublikowanych za życia poety. Z tego cyklu znany jest już państwu utwór „Nad wodą wielką i czystą”. Dodajmy tylko, że „Liryki lozańskie” w zamyśle poety nie miały tworzyć zamkniętego zbioru. Jako cykl zaczęli traktować je potomni, dostrzegając podobieństwa w treści i w poetyce tych wierszy. Grupa owych liryków otwiera nową perspektywę rozwoju ich autora, sygnalizuje zmianę tonu w romantycznej poezji Mickiewicza. Poeta w charakteryzowanym tu cyklu wierszy rezygnuje z obecnej dotychczas w jego twórczości retoryki, wielosłowia opisowości, na rzecz lapidarności, oszczędności, kondensacji treści.

Przejdźmy zatem do tekstu. Interesujący nas wiersz znajduje się na 154 stronie w podręczniku. Proszę o jego lekturę. Jakie są państwa pierwsze refleksje po zapoznaniu się z utworem? Na pewno zauważyli państwo, że wiersz zbudowany jest na opozycjach trup - dusza, tu - tam. Nastrój liryku jest spokojny, nieco nostalgiczny, elegijny. Metafora „tu i teraz jestem trupem” oddaje poczucie wyobcowania emigranta-tułacza. Stanowi ona także bardzo wyraźne nawiązanie do motywu „umarłego za życia”, wykorzystanego przez poetę w IV części „Dziadów” (tajemnicza postać Gustawa, kochanka-upiora, osoby żywej-nieżywej, której status ontyczny [status bytu] jest nieznany).

Po tych wstępnych informacjach spróbujmy wyjaśnić rozdwojenie podmiotu mówiącego na „trupa” i „duszę”. Nasze wnioski z analizy tekstu ujmijmy w formie tabeli.

TRUP

  • „w pośrodku was zasiada” - cytat ten świadczy o tym, że podmiot liryczny znajduje się wśród osób, które są mu nieobce. On zasiada, a nie siedzi, co wskazywałoby na to, że funkcjonuje tu w sposób głęboki, prawdziwy.

  • „w oczy zagląda wam” - oczy, jak państwo wiedzą, w romantycznej literaturze postrzegane są jako zwierciadło duszy. Podmiot więc zna uczucia i myśli ludzi, z którymi przebywa.

  • „głośno gada” - bohater liryczny wiersza celowo używa tu kolokwializmu „gadać”, zamiast neutralnego określenia mówić. Bowiem „gada” się z kimś bliskim, dobrze znanym, przyjaznym nam.

DUSZA

  • „w ten czas daleka, ach daleka/ Błąka się i narzeka, ach narzeka”. W pośrodku ludzi zasiada tyko ciało (trup), natomiast dusza podmiotu w tym samym czasie znajduje się w innej przestrzeni, szybuje gdzieś daleko. Przywołany cytat stanowi jakby westchnienie duszy. Okazuje się, że nie sposób zapanować nad uczuciami nostalgii, żalu, rozgoryczenia, nad ucieczką duszy w inne sfery rzeczywistości.

KRAJ TEN, CO W OCZACH STOI

  • charakterystyczne jest, że w wierszu w ogóle nie ma opisu tego kraju, tak, jakby go był zupełnie niewart

  • „prace i troski [...] i zabawa”. Podmiot mówi o swej szarej, codziennej rzeczywistości (wskazuje na jej dobre i złe strony). Podmiot w żaden sposób nie ucieka od owej rzeczywistości, lecz jest właśnie „wpośród” niej - jego myśli w czasie zwykłych czynności, zajęć błądzą gdzie indziej. Bohater liryczny zdaje się mówić: „Tu tylko ja jestem”.

OJCZYZNA MYŚLI MOJEJ

  • „kraj [...] piękniejszy niźli ten”. Co prawda podmiot nie precyzuje, jak wygląda „ten” kraj. Jedno jest jednak pewne: nie zna on żadnej piękniejszej i cudowniejszej krainy niż ta ojczysta - „ojczyzna myśli” jest w jego myślach, tkwi w jego pamięci.

  • „tam leżę pod jodłami,/ Tam leżę wśród bujnej i wonnej trawy,/ Tam pędzę za wróblami, motylami”. Podmiot wskazuje na ruch, dynamikę, prostotę i naturalność czynności realizujących się pośród pięknej przyrody. W owym idyllicznym krajobrazie podmiot czuje się swojsko i dobrze, tam on jest naprawdę, tam żyje prawdziwym życiem duszy.

LUDZIE

- „pokrewieństwo” - to ludzie bliscy bohaterowi lirycznemu bardziej dzięki więzom krwi niż więzom duchowym.

LUDZIE

- „rodzina milsza niż całe pokrewieństwo”. Podmiotowi najbliższa sercu jest rodzina duchowa, dzięki której nie czuł się samotny. Z nimi właśnie był związany prawdziwą i głęboką, a nie pozorną, bliskością.

Zwróćmy jeszcze uwagę na efekty kolorystyczne pojawiające się w ostatniej strofie wiersza. Nietrudno zauważyć, że dominuje biel (kolor symbolizujący czystość, niewinność, doskonałość, światło, szczęście, nadzieję, duchowość), zieleń (oznaczający życie, nadzieję, wiosnę, młodość. Kolorem radości i życia jest również róż. Warto dodać, że nastrój omawianej tu zwrotki jest spokojny, idealnie współgra z refleksjami o „ojczyźnie myśli”.

Trzeba się jeszcze zastanowić nad tym, kim jest tajemnicza biała postać z ostatniej strofy. Otóż w jej wizerunku można dostrzec pewną dwoistość. Podmiot mówi, że „widzi ją, jak z ganku biała stąpa”, wskazując tym samym na realność, konkretność tej osoby. Kolejny fragment utworu sygnalizuje, że owa biała postać to istota odrealniona, która „leci ku nam, wpośród zbóż się kąpa, ku nam świeci”. Biorąc pod uwagę biografię Mickiewicza, można przypuszczać, że „białą postacią” jest jego ukochana kobieta, pierwsza miłość, Maryla Wereszczakówna. Świetlista, biała postać może też symbolizować duszę człowieka, stanowić projekcję głębokiego ja wewnętrznego, boską esencję.

Na podstawie omówionego tekstu spróbujmy zastanowić się, dlaczego Mickiewiczowi tak trudno było pogodzić się z emigracją. W dużej mierze decydował o tym patriotyzm naszego największego wieszcza, ale chyba nie tylko. Przecież lata młodości poeta spędził właśnie w ojczyźnie, a czas młodości człowiek zazwyczaj idealizuje.

Kraj, „gdzie kruszynę chleba podnoszą z ziemi” - wiersz C. K. Norwida

Biografia Norwida

Cyprian Kamil Norwid urodził się w 1821 roku w Laskowie-Głuchach. Od najmłodszych lat przejawiał zainteresowania literaturą oraz malarstwem. W 1841 roku rozpoczął swą podróż po Europie: przebywał w Dreźnie, Monachium, później we Florencji, gdzie studiował rzeźbę. Podczas pobytu we Włoszech zakochał się w Marii Kalergis, miłość ta pozostała jednak nieodwzajemniona. W 1846 roku trafił na miesiąc do więzienia w Berlinie, oskarżony był o działania rewolucyjne. Po wyjściu z aresztu Norwid dołączył do Wielkiej Emigracji. Na klika lat osiadł w Rzymie, tam poznał m.in. Mickiewicza, Krasińskiego, Zaleskiego. W 1849 roku poeta przybył do Paryża, gdzie nawiązał przyjaźń ze Słowackim i Chopinem. Borykając się z kłopotami finansowymi, Norwid postanowił wyjechać do Ameryki. W Stanach Zjednoczonych był od 1852 do 1854 roku. Pracował tam jako grafik. Po powrocie do Paryża zaczął dużo pisać, wtedy właśnie powstały „Czarne kwiaty” i „Białe kwiaty”, poemat „Quidam”. W 1863 roku Norwid wydał tom poezji, który przez krytyków i czytelników właściwie nie został zauważony. Trudna, zintelektualizowana Norwidowska poezja nie była wśród współczesnych rozumiana. Autor „Quidama” nie zyskał popularności - zarzucano mu niejasność myśli, zawiłość i nieprzejrzystość treści. Większość jego dorobku nie została wydana za jego życia. Jego literacką spuściznę wydano i doceniono dopiero w XX wieku.

Dotknięty głuchotą poeta ostatnie lata życia spędził w polskim przytułku dla emigrantów - w Zakładzie Św. Kazimierza pod Paryżem, tam też zmarł w 1883 roku. Jego ciało złożono w zbiorowym grobie w Montmorency.

O liryce Norwida

Za największe dzieło literackie poety uważa się powstały w latach 1857-1866 zbiór wierszy „Vade-mecum” (z łac. „idź za mną”). W tym cyklu Norwid sformułował własną koncepcję sztuki, odbiegającą od założeń literatury romantycznej. Poeta żywił przekonanie, że wiersz tworzy nie tylko ten, kto go pisze, ale również ten, kto go odczytuje. Dla Norwida czytelnik był więc swego rodzaju artystą, współtwórcą dzieła literackiego, który mógł dopełnić i wzbogacić utwór własnymi treściami, przemyśleniami, refleksjami. Norwid zatem w swych utworach prowokuje odbiorcę do wysiłku intelektualnego, do „stwarzania wiersza”, posługując się w tym celu przemilczeniami, niedopowiedzeniami, ironią, symbolem. Celem tak pojętej poezji jest odkrywanie prawdy o człowieku. Norwid poezję nierozerwalnie wiązał z etyką, w jednym z listów do przyjaciela stwierdził, że „z rzeczy świata tego pozostaną tylko dwie, dwie tylko: poezja i dobro”.

Norwid należy do ostatniego pokolenia romantyków. W czasie, kiedy tworzył swoje dzieła, wielcy romantycy byli już u schyłku swoich karier literackich. Poeta ten jest więc kontynuatorem tradycji romantycznej, na której się zresztą wychował, ale i jej surowym krytykiem. Norwid w swej twórczości wyraźnie odcinał się od niektórych romantycznych postaw i poglądów:

Norwid swą twórczością uzupełnił polski romantyzm o nowe, nieznane starszej generacji romantyków idee i wartości. Dokonał również rewizji romantycznych ideałów.

O jakiej krainie opowiada C. K. Norwid w „Mojej piosence” [II]?

Proszę zapoznać się z „Moją piosenką” (s. 155) i sformułować wstępną odpowiedź na zawarte w nagłówku pytanie. W toku naszych rozważań zweryfikują państwo swoje hipotezy interpretacyjne.

Skupmy najpierw uwagę na pierwszych trzech strofach utworu. Wymieńmy wszystkie cechy kraju, o którym opowiada wiersz Norwida. Zastanówmy się, czy jest to kraina wyidealizowana przez tęsknotę i wspomnienia, czy realnie istniejąca? Nasze wnioski ujmijmy w formie tabeli.

CECHY KRAJU

KOMENTARZ

- chleb czci się w nim w sposób szczególny

Podmiot lityczny sakralizuje opisywaną krainę; chleb - dar Boga , jest symbolem jego obecności wśród ludzi (chleb = hostia).

- tam bocianie gniazda ludzie otaczają wielką opieką, ich niszczenie jest wielką winą

W kraju tym panuje harmonia między przyrodą a człowiekiem. To sfera niewinności: skoro zniszczenie gniazda jest wielkim przewinieniem, to ludzie żyjący w opisywanym kraju nie popełniają win większych. Archaiczna forma czasownika „popsować” świadczy o tym, że zgodne relacje między przyrodą a człowiekiem są pradawne.

- ludzie witają się słowami „Bądź pochwalony!”

Sfera sacrum (świętość) przenika w tym kraju do codzienności. Forma przywitania świadczy nie tylko o codziennym przypominaniu Boga, wyznawaniu wiary, lecz także o dostrzeganiu w drugim człowieku samego Chrystusa.

WNIOSEK: Kraina przedstawiona w wierszu Norwida jest niewątpliwie Polską. Jej przestrzeń została jednak zsakralizowana, wyidealizowana, staje się ona niemalże rajem. Powtórzenia na początku strof („Do kraju tego”) przypominają magiczne zaklęcia, które mają przenieść podmiot liryczny do tamtego świata, za którym on tęskni.

W kolejnych strofach podmiot precyzuje, ukonkretnia przedmiot swoich tęsknot. On tęskni za ludźmi, którzy mają jednoznaczny system wartości moralnych, pragnie zbliżyć się „do tych, co mają tak za tak - nie za nie - / Bez światło-cienia”. Fragment ten jest aluzją do Ewangelii św. Mateusza („[...] mowa wasza niech będzie: Tak, tak; nie, nie; a co więcej nad to jest, to od złego jest”). Aluzja ta wskazuje na nostalgię podmiotu za moralną przejrzystością, jednoznacznością, która nie dopuszcza etycznych kompromisów.

Poeta tęskni za opuszczonym krajem, ojczyzną, ale również, na co wskazuje szósta strofa, za osobą, której wzajemnych uczuć pragnie, za przyjaźnią. Na obczyźnie czuje się samotny, wyalienowany.

W odbiorze i zrozumieniu wiersza pomoże nam wypowiedź poety zamieszczona w ramce na stronie 150 (Norwid o emigracji). Autor „Mojej piosenki” rozumie emigrację przede wszystkim jako formę wyalienowania. Poczucie obcości jest doświadczeniem wspólnym dla trzech kategorii emigrantów: zesłanych na Syberię, przebywających na wygnaniu politycznym na Zachodzie i patriotów, którzy nie godzą się na życie w zniewolonym kraju. Poeta jest emigrantem, który należy do tej drugiej kategorii. Tak jak inni Polacy, skazany jest na „pielgrzymstwo”, czuje się osamotniony, co uzewnętrznił w omawianym liryku.

Gorzka prawda o Polsce współczesnej w wierszu „Grób Agamemnona” J. Słowackiego

„Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu” to nieukończony poemat Słowackiego, napisany w latach 1836-1839. Stanowi on próbę opisu podróży poety na Wschód, odbytej w latach 1836-1837. Fragment ósmej pieśni tego utworu - „Grób Agamemnona” został wydany w Paryżu w 1840 roku wraz z dramatem „Lila Weneda”. Wiersz ten powstał pod wpływem wrażeń poety oglądającego słynny grecki zabytek - legendarny grobowiec króla Myken, dowódcy wyprawy na Troję, Agamemnona.

W pierwszej części utworu, spokojnej i elegijnej, podmiot opisuje wnętrze grobowca oraz snuje refleksje na temat roli poezji i losu poety. Wyraża on podziw dla starożytnej poezji greckiej i antycznych poetów - wirtuozów słowa. Przywołana w tekście „fantastycznie lutnia nastrojona” i „harfa złota” symbolizuje tutaj wiecznie żywą i prawdziwą poezję, która znajduje swe źródło w natchnieniu, która opiewa wielkie czyny bohaterów ludzkości. Melancholijność i muzyczność dwóch pierwszych strof wzmacnia powtarzane westchnienie „jak mi smutno!”.

Nastrój i tematyka w drugiej części utworu ulega zasadniczej zmianie. Rytm wiersza staje się żwawszy, podmiot liryczny zarzuca refleksje o literaturze, podejmując rozważania na tematy patriotyczne. Poeta uważa, że jako Polak, reprezentant zniewolonego, podbitego narodu, nie jest godny wstępować na Termopile - miejsce, w którym garstka Spartan heroicznie broniła niepodległości kraju aż do śmierci (sławny wąwóz jest symbolem męstwa, odwagi i pełnego poświęcenia, Spartanie woleli zginąć, niż żyć w zniewolonym kraju). Następnie podmiot zastanawia się nad przyczynami upadku powstania listopadowego, utraty wolności. Twierdzi, że tkwią one przede wszystkim w wadach szlachty, z których należy się oczyścić, uwolnić z tego „czerepu rubasznego”. Szlachta, która nie pozwoliła dojść do głosu masom ludowym, popełniła straszliwy grzech - uwięziła „duszę anielską narodu”. Słowacki w omawianym utworze doszczętnie krytykuje warstwę szlachecką, jej rolę w dziejach narodu porównuje do zabójczego działania koszuli Dejaniry, która spowodowała śmierć Heraklesa. Poeta źródło klęski narodu polskiego upatruje w jego wadach, w skłonnościach do wystawnego stylu życia, w zamiłowaniu do przepychu i w niewolniczym naśladowaniu wzorów obcych („Polsko! Lecz ciebie błyskotkami łudzą;/ Pawiem narodów byłaś i papugą”).

Słowacki nie tylko maluje smutny obraz narodu polskiego, przedstawia również wizję Polski nowej i wolnej, kraju, w którym Polacy oczyszczą się z pychy, głupoty, marazmu, zjednoczą i zsolidaryzują wokół słusznej idei - staną się oni wtedy „wielkim posągiem z jednej bryły”, poczują w sobie nieprzebraną moc i siłę, która będzie tak potężna, że „ludy przelęknie”.

Poeta, rzucając oskarżenia, nie przyjmuje postawy mentorskiej, on formułuje zarzuty także pod swoim adresem (twierdzi, że nie potrafiłby spojrzeć w twarz bohaterom spod Termopil, gdyż nie wykazał się takim męstwem i walecznością, jak Spartanie). Oskarżając siebie o bierność, rości sobie prawo do oskarżeń kierowanych pod adresem rodaków: „Mówię - bom smutny - i sam pełen winy”.

Krytykę narodu polskiego podjął także Słowacki w ironicznym wierszu „[Szli krzycząc: Polska, Polska!...]”, pochodzącym z „Przypowieści i epigramatów” (s. 158). Przedstawieni w utworze manifestanci, nieustannie skandują hasło „Polska, Polska!”. W pewnym momencie zapominają oni słowa, które wielokrotnie wykrzykiwali. W ten sposób Słowacki pokazuje, że ludzie ci posługują się pustymi frazesami, rzucają czcze słowa, pozbawione głębszej treści. Polacy wykonują więc puste, nic nieznaczące gesty, za którymi nie idzie żaden czyn. Chcą oni Polski, ojczyzny, tylko tak naprawdę nie wiedzą jakiej.

Dialog z tradycją: „To już nic nie znaczy” - wiersz J. Polkowskiego „Moja słodka ojczyzno”

W utworze Polkowskiego (s. 161) podmiot liryczny występuje w wielu wcieleniach, o czym świadczą słowa: „urodziłem się w ....”. Bohater wiersza jak gdyby łączy w swej osobie losy Polaków ujęte w określonej przestrzeni historycznej i geograficznej. W ten sposób mówi on o ziemskiej geografii cierpienia. Poznajmy bliżej te rejony:

„urodziłem się w pociągu (...)/ jako żydowskie szczenię (...)”

Poeta odwołuje się do czasów Holokaustu, bohater to Polak żydowskiego pochodzenia, który przyszedł na świat w pociągu, transporcie do obozu

„urodziłem się jako (...) mówiący po polsku żołnierz Wehrmachtu”

Nawiązanie do losu Polaków, którzy w czasie II wojny światowej zostali uznani przez okupanta za obywateli III Rzeszy i wcieleni do niemieckiej armii.

„urodziłem się jako (...) enkawudzista/ strzelający do moich przodków”

Aluzja do potomków polskich rodzin dawnych zesłańców, którzy wynarodowili się, urodzili się w Związku Radzieckim i jako przedstawiciele policji politycznej walczyli z Polakami.

„urodziłem się na ich ruchomych grobach ...”

W tym wersie i następnych poeta przedstawia panoramę polskich losów symbolizowanych przez takie miejsca, jak: Kazachstan, Londyn, Kraków, Katyń, Częstochowa.

Podmiot liryczny pokazuje w tym wierszu, że historia drwi sobie z człowieka. W świecie nie ma nic stałego. Azylem może być miłość, rodzina. Taka „ojczyzna” jest niewidzialna, może więc historia jej nie dostrzeże.

Co różni omawiane wyżej wiersze romantyczne, od współczesnego liryku Polkowskiego? Otóż w utworach romantycznych mowa jest o konkretnej przestrzeni, albo o obrazie, który uległ idealizacji poprzez wspomnienia, tęsknotę. Tutaj kategorią pozytywna jest przyszłość, negatywną zaś historia. Z drugiej jednak strony i poeci XIX-wieczni i poeta współczesny tworzą wizję ojczyzny dla innych niewidzialną. Można więc mówić o pewnym podobieństwie.

Zauważcie państwo, że tytuł wiersza wzięty został w cudzysłów. Oznacza to, że dla wielu ojczyzna nie okazała się słodka, stała się przyczyną ludzkich tragedii. Tytuł wiersza ma więc charakter ironiczny. Jest to jednak ironia połączona z goryczą. Ostatnie słowa wiersza stanowią świadectwo pesymizmu, rezygnacji. Bowiem dla wielu ludzi wyraz „ojczyzna” stracił sens.

Przemysław Walkowiak



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
narodziny romantyzmu, materiały- polonistyka, część III
My i wy, materiały- polonistyka, część III
w swiecie duchow - romantyczne widzenie rzeczywistosci, materiały- polonistyka, część III
wokol jezyka, materiały- polonistyka, część III
Poeta i czytelnik, materiały- polonistyka, część III
oblicza romantycznej milosci, materiały- polonistyka, część III
zagadnienia na egzamin ustny, materiały- polonistyka, część III
dramat romantyczny, materiały- polonistyka, część III
Nigdy nie bylo tak pieknej plejady, materiały- polonistyka, część V
Swoi, materiały- polonistyka, część IV
Hymn do Nirwany Tetmajera, materiały- polonistyka, część IV
Walka klasykow z romantykami, materiały- polonistyka, część II
Lalka, materiały- polonistyka, część IV
polszczyzna okresu baroku, materiały- polonistyka, część II
Nowelistyka pozytywistyczna, materiały- polonistyka, część IV
piesn XIX Kochanowskiego, materiały- polonistyka, część I
lektury semestr II, materiały- polonistyka, część II
Przewartosciowania i powroty - Nad Niemnem, materiały- polonistyka, część IV
Polityka i psychologia - Przedwiosnie Zeromskiego i Granica Nalkowskiej, materiały- polonistyka, czę

więcej podobnych podstron