Noce i dnie, M


M. Dąbrowska, Noce i dnie-( wydawane od 1932; ostatni tom wydany w 1934 roku)

Maria Dąbrowska z Szumskich urodziła się w r.1889, w majątku zarządzanym przez ojca,

w Russowie pod Kaliszem, i tam, w Wielkopolsce, przeżyła dzieciństwo i młodość. Dąbrowska wywodziła się z pokolenia, które wchodziło do literatury tuż przed - lub też po pierwszej wojnie światowej (nieco młodsza od Zofii Nałkowskiej, Piotra Choynowskiego, Juliusza Kadena- Bandrowskiego, nieco starsza od skamandrytów). Ale przystąpiła do pracy literackiej później niż jej rówieśnicy. Do literatury weszła dopiero w wieku dojrzałym i rychło zdobyła własną, odrębną pozycję. Ten szybki sukces wiąże się z odrębnym rodowodem, z własną, mało w porównaniu z innymi pisarzami typową drogą do literatury.

Dąbrowska była związana z polską demokracją, a społeczna pasja skłania ją bodaj do zarzucenia dalszych studiów przyrodniczych na rzecz socjologii, ekonomii, spółdzielczości. Studiuje je również za granicą, w Belgii i w Anglii. Jeśli do tych gruntownych studiów dodać dawne, amatorskie zainteresowania historią Polski (co znalazło wyraz m. in. w książce beletrystycznej dla młodzieży pt. Dzieci ojczyzny), dojdziemy do wniosku, że przyszła autorka Nocy i dni zdobyła wyjątkowo wszechstronne wykształcenie, połączyła wiedzę realną z rozległymi studiami humanistycznymi. Lata studenckie, przypadające na okres między klęską rewolucji 1905 r. a wybuchem wojny światowej, ukształtowały także jej pogląd na świat, któremu pozostaje trwale wierna w swej działalności i sztuce.

Rodzice pisarki wywodzili się ze zbiedniałego ziemiaństwa. Matka, Ludomira

z Gałczyńskich, do czasu zamążpójścia uczyła na pensji. Ojciec, Józef Szumski, nie posiadając własnego majątku, administrował cudzymi, czyli chodził dzierżawami, jak to się wówczas mówiło.

Wcześniejsze wersje to m.in. Domowe progi( 1928-1929) były częściowo publikowane

w prasie.

Akcja sięga, w partiach prologowanych powstania styczniowego, rozpoczyna się w r. 1884, kończy zaś na wybuch pierwszej wojny światowej.

Pierwsze dwa tomu: Bogumił i Barbara oraz Wieczne zmartwienia- zaskoczyły odrodzeniem pierwiastka epickiego, od dawna już nie pojawiającego się w polskiej literaturze; stanowiły- w swym oddaniu dialektyki trwania i przemijania, pełne spokojnej a nieodpartej urody- epoki ostatecznie odchodzącej w przeszłość. W dwóch tomach następnych ( Miłość, Wiatr w oczy)- formalnie należących już właściwie do trzeciego, ostatniego okresu prozy Dwudziestolecia- tonacja epicka została skomplikowana przez wielowątkowość, ruchliwość i niespodziewane zwroty akcji, przewagę poetyki zbliżonej, pojawienie się nowej perspektywy personalnej. Głównym bohaterom powieści, Bogumiłowi i Barbarze Niechcicom przybyła partnerka, ich własna córka, przedstawicielka nowej, spragnionej czynu i budzącej doń społeczeństwo, generacji. Saga rodzinna zostaje w tomach tych wzbogacona przez jedną jeszcze autobiografię dzieciństwa i młodości ( istnienie autobiograficznych elementów w postaci Agnieszki jest ewidentne), z drugiej zaś strony- przez elementy podobnej jak u Żeromskiego powieści idei: dotychczasowa zasada pośredniego prezentowania życiowej filozofii bohaterów ( głównie poprzez ich sposobu postępowania) ustępuje teraz zasadzie bezpośrednich enuncjacji; książki pęcznieją od filozoficzno- politycznych sporów, dyskusji, rozmyślań.

Owo ,,zachwianie się dystansu epickiego'', jak określiła krytyka, wprowadza pewien dysonans do tetralogii Dąbrowskiej traktowanej jako wielki dzieło sztuki. Z drugiej jednak strony, świadczy o niezwykłej wrażliwości pisarki na przemiany ducha epoki.

Historia jest jednak w tej powieści- tłem tylko. Na pierwszy plan wysuwa się w niej ogólnoludzka problematyka psychologiczna i związane z nią przeprowadzone przeciwstawienie dwu postaw: jednej- otwartej na zewnątrz, afirmującej życie, aktywnej,

i drugiej- zamkniętej w sobie, nieufnej wobec życia, biernej i refleksyjnej. Pierwszą z nich reprezentuje Bogumił, drugą- Barbara, przy czym także i inne postacie powieściowe współtworzą tę antynomię. Antynomię, współbrzmiącą notabene, jak już wykazała krytyka,

z Jungowską typologią osobowości i jej podstawowym podziałem na ekstrawertyków

i introwertyków.

Głęboka mądrość duszoznawcza łącząca rozumienie z wyrozumiałością pozwoliła pisarce obydwu tych postawom oddać sprawiedliwość; nierównie bliższy był jej jednak wzorzec Bogumiła niż Barbary. To on bowiem reprezentuje dążenie do owego ideału wspólnoty- na płaszczyźnie społecznej, i zjednoczenia się z bytem- na płaszczyźnie metafizycznej, który zawsze przyświecał pisarstwu Dąbrowskiej i który w Nocach i dniach -został szczególnie-zwłaszcza w rozmyślaniach Agnieszki- wyeksponowany.

Jest to, inaczej mówiąc, ideał miłości. Prześwietla ona całą powieść Dąbrowskiej, ma też swój udział w głoszonej przez nią filozofii pracy, którą- także- pisarka wykłada głównie na przykładzie Bogumiła.

Dąbrowska traktowała pracę nie tyle sub specie wartości społecznych, ile moralnych, a także metafizycznych, widząc w niej szansę intensyfikacji życia i drogę ku zespoleniu się

z istnieniem. Jest to ideał pracy pozbawionej dążenia do materialnych korzyści. Wręcz przeciwnie- jedną z myśli przewodnich Nocy i dni stanowi postulat wewnętrznej walki z instynktem posiadania.

Ewokowany przez Noce i dnie i pogląd na świat wiele zawdzięczał ideom Edwarda Abramowskiego, przynależnego do poprzedniej epoki filozofa, socjologa, teoretyka spółdzielczości. ( Jak wiadomo, Dąbrowska jako działaczka i publicystka położyła znaczne zasługi dla wprowadzenia teorii spółdzielczości w życie.) Także i myśl estetyczna Abramowskiego odegrała niemałą rolę w kształtowaniu się twórczości autorki Noce i dni;

jeden z nielicznych w Polsce myślicieli, który przeżyciu estetycznemu wyznaczał wielką rangę w życiu duchowym człowieka, przyczynił się do uwrażliwienia pisarki na tę sferę doznań, co z kolei musiało wpłynąć na jej świadomość artystyczną i umiejętność oddziaływania na czytelnika.

Noce i dnie są skrajnie ekspresjonistyczne, brak im metaforyzmu barokowego, eksperymentyzmu i stylizatorstwa. Styl ich- bogaty w odmiany mowy pozornie zależnej

i wychylony w stronę potoczności- przywykło się określać jako ,,niezauważalny''. Wrażenie to jednak wynikać może tylko z lektury pobieżnej. Styl ten- świadomie ogarniający zespół chwytów artystycznych , jakimi wolno mu się posługiwać - co chwilę bowiem zwraca na siebie uwagę niezawodna trafność trafność doborze słowa czy porównania, zdumiewającą przyległością słowa i rzeczy. I zauważa się go- właśnie dzięki jego ,, niezauważalności''.

Noce i dnie spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem, zwłaszcza dzięki pozytywnej filozofii Dąbrowskiej; nobilitacja wartości ukrytych w szarej, codziennej pracy i w życiu bez zdarzeń; komunikatywność języka i jego celna aforystyczność sugerująca głębokie porozumienie duchowe narratora z czytelnikiem. Ale znaczną rolę odegrać tu też musiała pewna współbieżność socjologiczna: dominująca wówczas wśród literackiej publiczności warstwie inteligenckiej pisarka ukazywała jej- rzeczywisty lub ,,przybrany''- rodowód szlachecki. Ukazywała go zaś, szczędząc barw ciemnych i przedstawiając cały ów proces społecznej przemiany- by użyć własnych jej słów- ,, nie w jego najgorszej postaci''.

Wyrazem żywego uznania naszych czasów dla pisarki było przyznanie jej w r. 1957 doktora honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego, gorące uroczystości w siedemdziesiątą rocznicę urodzin, sesja naukowa Instytutu Badań Literackich w r. 1963, związana

z pięćdziesięcioleciem twórczości.

Śmierć Marii Dąbrowskiej (19 maja 1965 r.) głęboko poruszyła społeczeństwo. Zwłoki pisarki spoczęły na warszawskich Powązkach, pod murem zasłużonych, obok Reymonta, Staffa, Wieniawskiego, Jaracza. ,,Taki żywot i taka praca- mówił nad mogiłą Jarosława Iwaszkiewicza- zostawia po sobie nie smugę cienia, ale wielką smugę światłości''.

Noce i dnie przedstawiają szmat polskiej historii. Zawarta materia powieściowa, pomijając nawroty czasowe, obejmuje w przybliżeniu okres trzydziestoletni; Bogumił urodził się

w r. 1848 ( lub rok wcześniej; podczas powstania miał 15, 16 lat), Barbara około r. 1857 (miała 5 lat, gdy umarł ojciec, matka przeniosła się do Klińca na rok przed powstaniem).

Moment spotkania obydwojga bohaterów nie całkiem zgadza się z chronologią; ona miała mieć 25, a on 36 lat. Przyjmując r. 1883 jako moment poznania, ślub państwa Niechciców przypadł na r. 1884. a więc W-wą, jaką poznajemy w powieści podczas pracy panny Barbary na pensji, jest mniej więcej Warszawą z czasów Lalki Prusa. Ale rodowody postaci powieściowych, które autorka umieszcza w prologu, sięgają znacznie dalej w głąb historii. Tak więc przez obecność powieści ludzi poprzedniej generacji: wuja Klemensa, babci Ostrzeńskiej, Ludwiki z Krępy, chwalczynię pańszczyzny- zaplecze powieściowe ogarnia żywą pamięcią bohaterów czasy poprzedzające powstanie 1863 r.

Za początek jednak narracji Noce i dni możemy uznać ślub państwa Niechciców, tzn. r. 1884. Na wiosnę 1885 r. przypada wycieczka do Kalińca. Piotruś umiera zimą 1889 r., przynosi do Serbinowa wypadają więc na jesieni 1890 r. Epilog pierwszego tomu- śmierć babci Ostrzeńskiej- to lato 1898 r. zatem tom pierwszy Bogumił i Barbara, bez przedakcji dalszej i bliższej, opowiada o czternastu latach, o najdłuższym wycinku czasu powieściowego. Rozległości chronologicznej odpowiada metoda przedstawiania: tom pierwszy składa się z pojedynczych, przechowywanych legend czy mitów rodzinnych,

z których każdy może być traktowany jako osobna nowela ( wuj Klemens, Piotruś, rozpacz rodziców, tajemnica Teresy, babcia Ostrzeńska). Panuje tu więc- przy stałych partnerach- kompozycja wydzielonych nowel. Ten pierwszy okres małżeństwa państwa Niechciców charakteryzują, mówiąc słowami powieści, ,,gwałtowne przejścia, porady, zgony i związane z tym radości i rozpacze'' (II, 312).

Inaczej tom drugi:Wiecznie zmartwienie wypełnia zwarty nurt, w którym ,,nic się nie dzieje''. Następuje tu znaczne zbliżenie obiektywu pisarskiego, wzrasta ogromnie szczególność opowiadania, jeśli zważyć, że akcja tomu drugiego- z dwuletnim przeskokiem między tomami- odbywa się między r. 1900 a 1902.

Poza wyrazistymi partiami- sprawą spadku i sprawą kłopotów z Tomaszkiem- Dąbrowska daje tu pokaz bezakcyjnej narracji. Powszedniości ulega nawet Bogumił, a miejsce rozterek

i tragedii pani Barbary zajmują zrzędzenia i najcodzienniejsze zajęcia: ząbki, fasola, ogórki…Przełom wieku w serbinowskim kalendarzu jest przez przyjęcie panny Celiny, niefortunnej guwernantki- oto do jakiego stopnia Wieczne zmartwienie okazuje się, wbrew wprowadzeniu, nieczułe na wymiar historii. Dwa pierwsze tomy ukształtowały opinię

o Nocach i dniach. Karol Irzykowski podkreśla, że Nocami i dniami interesowano się familiarnie, po sąsiedzku: co słychać u Niechciców? Takie podejście udzielało się też krytyce.

Dwuczęściowy tom trzeci pt. Miłość obejmuje także okres stosunkowo krótki: czterolecie 1903-1906. Wprowadza on w większym zakresie losy dzieci, zwłaszcza Agnieszki. Obszerne partie pensji pani Wenordenowej przywodzą na myśl Emancypantki Prusa. Ale rozrasta się przede wszystkim żywioł historyczny, intelektualna, dyskusyjna zawartość powieści. Mobilizacja w Serbinowie, zamykająca część I, przypada na wiosnę 1904 r. Część II ujęta jest w ramy dwóch wydarzeń historycznych: strajku szkolnego i demonstracji w Klińcu latem 1905 r. oraz carski manifest wolnościowy z końca 1905 r.

Pierwotnie trzeci tom powieści nosić miał tytuł Czerwień, gdyż kojarzył w sobie sploty miłości i rewolucji, lecz tytuł ten wyperswadowano autorce, jako pretensjonalny.

Spośród wszystkich ogniw Nocy i dni aura Miłości jest- zgodnie z duchem czasu- najbardziej niespokojna. Gdy po 15 latach harówki państwo Niechcicowie pragną już zasłużonej stabilizacji, partykularzem kaliniecko- serbinowskim najmocniej wstrząsają wydarzenia historyczne, niwecząc nadzieję spokoju.

Uczucia plączą się we wszystkich układach powieściowych: w późnych romansach Bogumiła, mającego już pod sześćdziesiątkę, z Kawunią i Felicją między Katelbą, Celiną

i Januszem oraz w młodzieńczej miłości Agnisi do Marcina. Kompozycja Miłości, wprowadzającej sploty rewolucji i powikłań uczuciowych bohaterów powieściowych, zbliża się do koncepcji Dziejów grzechu S. Żeromskiego, polegającego właśnie na powiązaniu spraw społecznych i namiętności ludzkich, wyrażonych zresztą w formie dużo drastycznej.

Wreszcie księga ostatnia, Wiatr w oczy, (również rozbita na dwie części) wydłuża znów czas powieściowy na końcowe ośmiolecie, przy czym przyspieszenie rytmu powieściowego następuje w części drugiej. Część pierwszą, podobnie jak Wieczne zmartwienia, znów jest zbitą narracją, tyle że na bardziej uniwersalnej (samobójstwo Celiny, sprzeniewierzenie się Tomasza). Kulminacją tej części jest wielka dyskusja Agnieszki z ks. Komodzińskim, dyskusja dotycząca spraw najogólniejszych bytu, toczono na tle wesela Olczaka Kolczaka Wikty Kolańszczanki, Wzrost napięcia w części ostatniej wsielkiego cyklu powieściowego jest sprawdzianem celowości kompozycyjnej Nocy i dni. Wskutek wydłużania dystansu znów jakby powraca kompozycja nowelistyczna, z większą jednakże niż w tomie pierwszym potoczystością epicką. Wyróżnić tam można wyraźne kompleksy narracyjne: drenowanie i sprzedaż Serbinowa, rozprawa Bogumiła z Dalenieckim, rozrachunek z ziemiaństwem, Pamiętów, czyli nowa wspólnota, wielka lakoniczna scena spowiedzi i zgonu Bogumiła, opromieniona spokojem starość pani Barbary. Nie tyle kończą one, ile uogólniają wątki i problemy Nocy i dni. Trudno ściśle określić w czasie śmierć Bogumiła, w każdym razie jest już po r. 1910. Natomiast finał cyklu- powrót młodych na pokładzie ,,Queen Mary''do kraju i ucieczka pani Barbary z płonącego Klińca- nie nastręcza podobnych wątpliwości, jest ściśle określony: sierpień 1914 r.

Daty 1863 i 1914 są klamrą historyczną powieści o końcowym okresie niewoli. Klasyczna kompozycja epicka jest otwarta, otwarta w obydwie strony: w przeszłość i w przyszłość, nie ma wyraźnego początku, ani wyraźnego końca.

Noce i dnie są powieścią- rzeką. Kompozycja ich jest kompozycją wzbierającą, wpływają tu rozmaite dopływy znajdujące się w jej dorzeczu. Kompozycja tego rodzaju utworu jest z samego założenia swobodna. Źródło, z którego wypływa powieść- rzeka Dąbrowskiej, jest Serbinów.

Wspomnieniowość w powieści: Serbinów i Kaliniec mają swój pierwowzór pierwowzór Russowie i Kaliszu, są malowane z natury.

Opracowane na podstawie: Tadeusz Drewnowski, Noce i dnie Marii Dąbrowskiej, PWiS, W-wa, 1974.

Tytuł

Pisarka miała kilka pomysłów, co do tytułu. Dwa z nich po części zrealizowała: kiedy w latach 1928-29 w ,,Kobiecie Współczesnej'' drukowana była wstępna wersja obecnego drugiego tomu tetralogii, autorka nadała jej tytuł ,,Domowe progi''. Gdy zaś w 1929 r. w ,,Gazecie Zachodniej'' ukazała się kolejna przeróbka powieści, nosiła ona tytuł ,,Kłopoty pani Barbary''.

Ostateczny tytuł, ,,Noce i dnie'', pojawił się dopiero w 1931 r., kiedy pierwszy tom powieści szedł do druku. Dlaczego Dąbrowska podjęła taką właśnie decyzję? Zdaje się, że miał on nazwać najważniejszy problem utworu: ŻYCIE CZŁOWIEKA TOCZY SIĘ ODWIECZNIE USTALONYM RYTMEM, podobnym do nadrzędnego wobec ludzkiej egzystencji rytmu przyrody, w którym kolejno następują po sobie noce i dnie, tygodnie, miesiące, lata. Ludzie życie mija, podobnie jak mijają dni i noce, człowiek rodzi się i umiera, ale pozostaje przyroda, pozostaje świat, który ludzi najpierw przyjmuje, a potem żegna. Po pokoleniach przodków nastają pokolenia potomków, tak jak po Bogumile i Barbarze pozostanie Agnieszka…a na pytanie o sens takiej egzystencji każdy człowiek musi poszukać odpowiedzi wewnątrz siebie.

Wymowne, że pierwszy tom kończą słowa wypowiedziane przez Barbarę: ,,Cóż stąd, że umieramy? Życia jest wciąż tak dużo(…). Wszystko mija, a nic się, nic się nie zmienia. Po złotym tle wciąż płyną szare obłoki…O, jak mnie ta myśl uspokaja…''

Można także zauważyć analogię do ,,Nocy i poranków'' Hezjoda.

BOGUMIŁ I BARBARA:

Barbara i Bogumił pochodzą ze starych herbowych szlacheckich rodów. Ale nic nie pozostało z ich fortun. Obydwa domy są zrujnowane. Ostrzeńscy utracili majątek wskutek nieumiejętności gospodarowania, szerokiego gestu i lekkomyślności. Owdowiała matka Barbary sama boryka się z wykształceniem sześciorga dzieci. Inaczej Niechcicowie: byli dobrymi gospodarzami, ale od dawna nie wystarczał im stan szlachecki i wartości życia szukali poza nim. Michał Niechcic i jego syn- młody wówczas Bogumił- przystępuje do powstania 1863 r. od razu, bez wahań. Udział w powstaniu ojciec przepłacił zsyłką i życiem, syn ranami i tułaczką, a ród utratą skonfiskowanych przez władze carskie Jarostów.

Na pierwszy plan Nocy i dni wysunęła pisarka losy dwojga ludzi już dawno ,,wysadzonych z siodła'', już nie należących do ziemiaństwa, poszukujących nowego miejsca w społeczeństwie nowych wartości. Ale rodowody bohaterów nie pozostały bez wpływu na ich psychikę.

Bogumił jest człowiekiem mocno przez życie doświadczonym. Gdy go poznajemy, po latach tułaczki bierze w ryzy swoje życie. Pisarka usposabia się do niego przychylnie od pierwszego wejrzenia: Wszystko od stóp do głów było w nim sympatyczne. Patrząc na jego twarz, spoglądało się niby w czysty, przestronny dziedziniec wiodący do bezpiecznego domu. Wystarczyło go ujrzeć, aby być dobrze usposobionym, nie tylko do jego osoby, ale w ogóle do życia.

Bo Bogumił umie sam cenić życie, umie czynnie i solidarnie wspomagać innych. Po ożenku z panną Barbarą, żył on więcej niż jednym życiem, żył dwoma i obu im oddawał się pełną piersią: wszystek poświęcał się miłości i wszystek poświęcał się pracy.

Serbinów, który objął w dzierżawę( 600 hektarów) był zapuszczonym majątkiem o świetnej ziemi. Serbinów należy do Petycji Midulskiej, cudzoziemki z pochodzenia, której drugi mąż, Daleniecki, jest też człowiekiem wyobcowanym Mieszkają oni za granicą, w Paryżu i Serbinów obchodzi ich o tyle, o ile przynosi dochody. Bogumił był uprzywilejowany w takiej sytuacji, gdyż nie czuł się na co dzień skrępowany i tym chętniej utwierdza się w przekonaniu, że służy nie właścicielom, lecz ziemi. I ziemia serbinowska rozkwita pod jego rękami. Tutaj, w Serbinowie, Bogumił rozwinie skrzydła, przeżyje swój wiek męski jako wzorowy gospodarz, jako dobry mąż i ojciec. Jedynym cieniem jego serbinowskich lat jest to, że nie kocha go żona.

W świetle Nocy i dni Bogumił jest ideałem człowieka. Ale nie jest bynajmniej człowiekiem bez skazy, wolny od upadków i zwątpień. Przypomnijmy sobie scenę po śmierci Piotrusia lub romanse Bogumiła w tomie Miłość (Ksawunia, Felicja). Potwornym ciosem dla Bogumiła będzie nieoczekiwana, potajemna sprzedaż Serbinowa przez właścicieli, wówczas gdy w ulepszenie majątku zainwestował własny grosz. Bogumił się jednak nie załamał. Postawa duchowa Bogumiła uniezależniła go od przeciwności i kaprysów losu. Jego aprobata życia jest mocniejsza nad wszystko.

Trudno o jaskrawszy kontrast charakterów i postaw niż ten, jaki istnieje między Bogumiłem a panią Barbarą. Barbara wyszła za mąż nie tyle z miłości, ile wskutek uporczywych zabiegów starającego się. Nie uważa swego małżeństwa za mezalians, lecz zawiera je po trosze z rezygnacji. Niedawno przeżyła zawód miłosny, który uraził jej godność. Nauczycielka warszawskiej pensji ma wielki, chociaż mgliste już ambicje. Nie bardzo wie już, czego pragnie, ale na pewno małżeństwo z wiejskim dzierżawcą jest dla niej wyrzeczeniem. Obydwoje małżonkowie- tak mało się nawzajem znający- rychło dochodzą do wniosku, że nie są stworzeni dla siebie, a pisarka nie tai, że istotnie ten związek nie był pod pewnymi względami dobrany. Śmierć Piotrusia załamuje do reszty panią Barbarę. Przeżyta tragedia, urażone ambicje, niespełnione marzenia przeradzają się w lęk przed życiem i ludźmi. Pani Barbara ucieka do Klińca, ale tam okazuje się, że nie w okolicznościach życia, ale w niej samej tkwi przyczyna niepokoju. Dopiero gdy pani Barbara pogodzi się z dawno przez Bogumiła odkrytą mądrością życia, gdy spojrzy na nie łaskawiej, gdy wyzbędzie się egotyzmu, dopiero wówczas stanie o własnych siłach, nabierze życiowego męstwa, odrodzi się.

Ale czy istnieje między Bogumiłem a panią Barbarą wyłącznie przepaść charakterów? Czy naprawdę ewolucja duchowa Barbary jest tylko dorastaniem do postawy Bogumiła.

Jeśli chodzi o postać Bogumiła, to możemy zauważyć między nim a pisarką głębsze, poufne porozumienie.( Niech je scharakteryzuje zabawny szczegół: o nim tylko i o Agnieszce pisarka pisze po imieniu, gdy o innych zwraca się na ogół ceremonialnie, nawet o Barbarze, zawsze per ,,pani Barbara''). Nie ulega wątpliwości, że Bogumił wyraża ideał pisarki. Ale nie przemawia on w jej imieniu(Bogumił jest raczej niemowny, a i myśli jego są ,,niedokładne''), ile raczej żyje zgodnie z ideałami bliskimi autorce. Z racji swej prostoty Bogumił jest najbardziej harmonijną postacią, bo najprostszy, wznosi się do najwyższej manifestacji właściwego stosunku do życia. Bogumił to człowiek, który nie szuka oparcia w żadnej doktrynie społecznej czy religijnej, lub uosabia sam żywioł życia, mądrość życiową, męstwo, sprawiedliwość, opiekuńczą dobroć.

O wartość Bogumiła decyduje przede wszystkim praca, praca na własnym polu, tworząca, angażująca wszystkie zdolności i całe ryzyko.

Postawa Bogumiła budziła w krytyce skrajne sądy: to apoteozowano ją, to potępiano. Jedni widzieli w niej- w zgodzie z pisarką- ideał człowieczeństwa, ideał wolnego i konstruktywnego twórcy życia; inni- oczywiści wbrew pisarce- filistra i tępego hreczkosieja, hołdującego dewizie ,,czy każdy w swoim kółku, co każe duch Boży…''Wydaje się, że ani jedni, nie mieli racji.

Kreacja Bogumiła- jak większość Nocy i dni-jest maksymalnie złożona i wydaje się jednoznacznym schematom klasyfikacyjnym.

Bogumił przeszedł wiele i pragnie coś ze swego życia ocalić. Umie zachować godność, potrafi pozostawić trwały ślad swej egzystencji, pracowite życie pozostawić trwały ślad swej egzystencji, pracowite życie przepoić wartościami niewątpliwymi.

Niechcic ma wiele rysów pozytywisty: organicznikowskie są jego poglądy na rozwój społeczeństwa, ma pozytywistyczny kult dla wiedzy zawodowej i pozytywistyczną niechęć do polityki.

Dwa wcielenia Bogumiła: z przeszłości- nie mówi się o niej dużo, lecz trwa ona w toku całej powieści. Bogumił wraca do niej niechętnie, stosunkowo najszczerszej podczas flirtu

z Ksawunią. Jeśli prześledzimy szczytowe momenty powieści, zawsze przywołuje się tam przeszłość Bogumiła. Aż po scenę śmiertelnej choroby, gdy lekarz odkrywa na jego ciele dwadzieścia blizn, wyniesionych z walk z Moskalami i z niewoli u Niemców. Przeszłość Bogumiła w Nocach i dniach nie jest przedstawiona w całości. Wiadomo, że nie z jednego pieca chleb jadł, że hulał i że służył w wojsku carskim. Był stelmachem, kowalem, tragarzem i górnikiem, pracował u fryzjera i fotografa, poniewierał się po Niemczech, Niemczech Czechach i Poznańskiem.

,,Drugie wcielenie'' Bogumiła ma w sobie coś ekspiacji za tamte lata. Oczywiście, jego pokuta nie jest ani tak wyraźna ani tak zasłużona jak ks. Robaka w Panu Tadeuszu. Czy chodzi tu o grzechy osobiste, czy o przewiny przeszłości narodowej?- nie wiadomo.

W każdym razie przyziemna, pozytywistyczna praca u podstaw Bogumiła Niechcica, gospodarza na polskiej ziemi, nabrzmiała jest doświadczeniem i pasją moralną dającymi jej zestrój znacznie wznioślejszy i bardziej uniwersalny od pozytywistycznego dorabiania się.

Osoba pani Barbary scharakteryzowana jest w Nocach i dniach znacznie szerzej i znacznie bardziej szczegółowo. Pisarka nie otacza jej aureolą jak Bogumiła. Przeciwnie, nie pomija żadnej okazji, by pokazać jej ciężki charakter. Pani Barbara wciąż nie może przystosować się do swojego życia. Pisarka świetnie podchwytuje chimeryczność jej usposobienia, choćby w ślepej wierności wobec pierwszej miłości. Ale nie tylko z powodu ciężkiego charakteru pani Barbara wciąż nie może przystosować się do swojego życia. Pisarka świetnie podchwytuje chimeryczność jej usposobienia, choćby w ślepej wierności wobec pierwszej miłości. Ale nie godzi się z własnym życiem, nie mieści się w nim, jak Madame Bovary Flauberta. Adam Grzymała-Siedlecki trafnie zauważył, iż ten ,, bovaryzm'' pani Barbary żyje nieustannie mitem swojej młodości, pamięcią o zrywie powstańczym, wspomnieniem patriotycznym uniesień kalinieckiego środowiska. Niechciane małżeństwo z Bogumiłem osładza jej to tylko, że był on ,, niewyrachowanym bojownikiem wolności''. Ale mimo to nie może pogodzić się z prozą wspólnego, wiejskiego, zacisznego bytowania, z minimalizmem Bogumiła. Wyrzuca mężowi ,,przystosowanie się do byle czego'', zatratę ambicji i szerszego celu. Panią Barbarę trapi obawa, że prymitywne bytowanie grozi schłopieniem ich dzieci. To prawda, że brak jej równowagi, że jest ona kłębowiskiem sprzeczności i niepokojów, ale to stanowi właśnie o bogactwie tej postaci w porównaniu z harmonijnym Bogumiłem.

W istocie dialektyka głównych postaci: Bogumił- Barbara, jest bogatsza od zamiaru pisarki i od sugestii powieści. Podstawa głównej bohaterki nie jest ani tak zamknięta i chimeryczna, jak podkreślają komentarze autorki, ani tak małostkowa i smieszna jakby wskazywał niejeden fragment powieści. Barbara buntuje się, a w każdym razie powątpiewa w konieczności, którym poddaje się Bogumił, uznawszy je za nieuchronne. Barbara reprezentuje w powieści pierwiastek buntu, szerszych aspiracji, skazanych w owych czasach na tragiczną klęskę. Z całej logiki postaw wynika, że to ona właśnie formułuje kodeks moralnego heroizmu:

Życie jest istotnie pełne niezrozumiałego chaosu i nieładu, którym być może ktoś kieruje, a może nikt; rzucone w przestwór kłębi się, strasznie i bez żadnego oparcia, a mimo to każe się kochać, kochać. Tak jest, trzeba wierzyć w Boga, albo kochać życie. I znów nawiedziła ją myśl, że może w tym jest największa wiara, w tej radości istnienia, istnienia mimo wszystko, mino niepewności, bez oparcia, a jednak uczciwie, z godnością i pogodą.

Niechcicowie idą przez życie wspierając się o siebie nawzajem. Dąbrowska prowadzi tę parę bohaterów idealnie równolegle, poprzez konflikty, przemiany, wzajemne oddziaływanie. To jest jeden z czynników wciąż żywego dramatyzmu rodziny Niechciców.

Pomimo wielu różnic między nimi, istnieje przecież coś w sensie społecznym ważnego, co łączy tych dwoje bardzo różnych bohaterów i wyznacza wspólny kierunek ich wędrówki: to odrzucenie herbu i własności jego podstaw życia.

Daniel Ostrzeński i Michalina z Poleskich Ostrzeńska- brat Barbary i jego żona. Daniel, który uczestniczył w powstaniu styczniowym i był ranny w nogę, ukończył potem studia w W-wie (Szkołę Główną), wrócił do Klińca i zaczął tam wykładać przyrodę w niedawno założonej prywatnej szkole realnej.

Michalina Ostrzeńska, z domu Poleska, była ,,córką ziemiańskiego domu spod W-wy''- pochodziła z dobrego, ale mocno zubożałego rodu. Gdy wychodziła za mąż była niewiele młodsza od Barbary, ale za to nie miała takiego wykształcenia jak ona (nie ukończyła gimnazjum),ale doskonale się rozumiały i rychło zawiązała się między nimi przyjaźń. Michalina była kobietą niezwykle energiczną, wśród znajomych słynęła jako doskonała organizatorka życia towarzyskiego i kulturalnego w Kalińcu.

Anzelm, Janusz, Bogdan Ostrzeńscy- synowie Michaliny i Daniela.

Stefania z Poleskich Holszańska- siostra Michaliny, żona Wacława Holszańskiego, kalinieckiego rejenta. Stefania miała charakter podobny do charakteru Michaliny: była wesoła, energiczna, urocza i równie chętnie angażowała się w różnego rodzaju przedsięwzięcia społeczne.

Teresa z Ostrzeńskich Kociełłowa i Lucjan Kociełł- starsza siostra Barbary i jej mąż. Po ukończeniu gimnazjum pomagała matce w utrzymywaniu domu( udzielała korepetycji). Miała wesołe usposobienie, była osobą ,,pełną uroku i zarazem powagi''. Otwarta na innych ludzi, chętnie pomagała im tak, jak tylko było to możliwe: ,,znajdowała zawsze możność dopomożenia każdemu każdemu tym, w czym najbardziej potrzebował''.

Jej mąż: ,,niezbyt przystojny, ale wesoły, dowcipny i energiczny Litwin''. Był urzędnikiem, ale słynął w całym Kalińcu ze swej znajomości win oraz ze skłonności do gry w karty.

Oktawia i Sabina- córki Kociełłów

Lucjan Ostrzeński- brat Barbary, nie występuje w powieści bezpośrednio, ale często jest o nim mowa. Przebywa w Petersburgu, gdzie zajmuje się interesami. Nie wróciło kraju. O wyjeździe do niego marzy matka Barbary, która pragnie prowadzić mu dom. Dla niej Lucjan wciąż jest młodziutkim człowiekiem, który rozpoczyna karierę.

Jadwiga z Jaraczewskich Ostrzeńska- matka Barbary, bardzo samodzielna, dbała o wykształcenie swoich dzieci słusznie mniemając, że tylko ono pozwoli im na pełnię samodzielności i niezależności. Wpajała im również uczucia patriotyczne. Na starość zamieszkała u Barbary i Bogumiła ( swojego ukochanego zięcia).

Jan i Zenobia Ładowie- mieszkający w miasteczku Borek na północnym Mazowszu, dalecy krewni Ostrzeńskich. Wywodzący się z drobnej szlachty Jan Łada, ,,urodziwy, silny chłop o krzaczastych czarnych brwiach, jasnych pod nimi oczach (…) i pysznych, spadających na malinowe usta wąsach, pełnił obecnie obowiązki sędziego gminnego, miał też posadę sekretarza w jakimś przedsiębiorstwie Towarzystwa Rolniczego.'' Był bardzo pracowity, zdobył sobie również reputację człowieka sumiennego i rzetelnego. Dzięki własnej pracy dorobił się sporego majątku, ,, posiadał na własność przytykający do miasteczka piękny dwór, ogród i parę włók ziemi''. Słynął z gościnności, serdeczności i wesołego usposobienia. Jego żona, Zenobia Ładzina, przewyższała męża pochodzeniem społecznym i manierami. Była kobietą wątłego zdrowia, ,,chorowitą, niepokaźną, i lękliwą''. Dzieci Ładów wdały się w matkę, były równie jak ona słabego zdrowia i - równie jak ona- inteligentne oraz nerwowe.

Wojciech Krępski- właściciel majątku Krępa, uczciwy, religijny człowiek, ojciec sześciorga już dorosłych dzieci. Był dobrym gospodarzem, pracowitym i otwartym na sprawy chłopskie.

Tadeusz Krępski- syn Wojciecha Krępskiego, typowy dekadent, młodzieniec piękny i znużony życiem, którego sensu nie dostrzegał. Przypomina lalkę, nie objawia żadnych uczuć, uważa, że nie jest do nich zdolny. Wdaje się w romans z Teresą, który ona przepłaca załamaniem nerwowym i śmiertelną chorobą.

Urszula i Hipolit Niechcicowie- dalecy krewni Bogumiła, właściciele Turbina. Pod względem gospodarności stanowili całkowite przeciwieństwo. Urszula była znakomitą panią domu, Barbara jako młoda mężatka podziwiała ją i jednocześnie czuła się przytłoczona jej doskonałością. Za to Hipolit nie był dobrym gospodarzem i Bogumił z żalem oglądał efekty jego pracy. Wkrótce Hipolit i Urszula stracili majątek i musieli przenieś się do miasta. Mieli dwie córki, Ankę( w przyszłości kobietę wyemancypowaną, samotną matkę, która zdecydowała się na związek z żonatym mężczyzną) i Helcię.

Hipolit był świadkiem na ślubie Barbary i Bogumiła.

Piotruś Niechcic- pierwsze dziecko NIechciców. Niezwykłe i wyjątkowe dziecko( jeśli można to już stwierdzić w tym wieku;)). Okaz zdrowia, bardzo żywy, okaz wdzięku, oczko w głowie rodziców. Umiera w wieku 4 lat. Drugi syn, Tomaszek, stanowi jego całkowite przeciwieństwo.

Agnieszka Teresa Niechcic- najstarsza córka Barbary i Bogumiła, mądra, inteligentna, otwarta na świat, samodzielna i zdolna.

Emilia Florentyna Niechcic-młodsza córka Niechciców, po matce odziedziczyła nerwowość, jest niesamodzielna, łatwo uzależnia się od ludzi, nie lubi się uczyć.

Tomasz Michał Niechcic- najmłodsze dziecko Niechciców, ukochany sen, który przysparzał im samych kłopotów. Dziecko, kradnie, oszukuje, później zaczyna nadużywać alkoholu. Wydaje się być pozbawiony uczuć, jest obojętny, chłodny, nie wzrusza go nawet cierpienie matki.

Włodzimierz Daleniecki i Ledycja Mioduska- właściciele Serbinowa, przebywają za granicą, nie troszczą się o majątek, są zaskoczeni, że może on przynosić jakieś dochody. Daleniecki jest zachwycony pracą Bogumiła, co nie przeszkadza mu umieścić w majątku swojego ,,człowieka''- Romana Katelbę. W ostatniej części Daleniecki i Mioduska bez porozumienia z Niechcicem sprzedają Serbinów, co dla Bogumiła jest straszliwym ciosem.

Laliccy- Lalicki był dawnym administratorem Serbinowa, gdzie mieszkał wraz z rodziną. Jego żona starała się zachowywać jak dama, nie była zainteresowana obowiązkami gospodarskimi, on sam był na tyle nieudolny i leniwy, że majątek pod jego rządami zamienił się w ruinę. Niechcicowie próbowali bez skutku dojść z nimi do porozumienia ( Laliccy nie wyprowadzili się z Serbinowa w chwili przybycia tam Niechciców, bo oczekiwali na mieszkanie w Kalińcu).

Celina Mroczkówna- nauczycielka dzieci Niechciców, kobieta zafascynowana modernizmem. Jest próżna, przekonana o swojej wyjątkowości. Wychodzi za mąż za Romana Katelbę

( pomocnika Bogumiła w Serbinowie) i ma z nim syna, Wacusia. Zakochana w Januszu Ostrzeńskim ( syna Daniela i Michaliny) porzuca męża i syna. W końcu popełnia samobójstwo z miłości.

KALINIEC, SERBINÓW I ZAŚCIANEK

Noce i dnie tworzą panoramę rozległą w czasie, zaś topograficznie dosyć skupioną. Poza epizodami (warszawskim, mazowieckim, częstochowskim) i wątkiem zagranicznej edukacji Agnieszki przeważająca część Nocy i dni dzieje się w Wielkopolsce, w rodzinnych stronach pisarki. Głównie na wsi, we dworach, ale także w Kalińcu( pod tą nazwą występuje z lekka tylko zamaskowany Kalisz). Dąbrowska przedstawia życie powszednie, wiejską i prowincjonalną codzienność. Podobnie jak Orzeszkowa, Żeromski Dąbrowska jest pisarką polskiej prowincji.

Tom I: Bogumił i Barbara:1931-druk; 1884- 1898 (14 lat)-czas akcji

Tom II: Wieczne zmartwienie:1932- druk;1900-1902)(2 lata)- czas akcji

Tom III: Miłość: 1933- druk; 1903- 1906( 3 lata)-czas akcji

Tom IV: Wiatr w oczy: 1934- druk; 1906- 1914(8 lat)- czas akcji

Streszczenie zostanie dosłane



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
noce i dnie
Tło społeczna polityczne w powieści Noce i dnie
D�browska, Noce i dnie
Noce i dnie - opracowanie, Dwudziestolecie międzywojenne
Noce i dnie
Noce i dnie Marii Dąbrowskiej
noce i dnie filozofia
noce i dnie
Akcent - Noce i dnie, Teksty Piosenek
NOCE I DNIE, filologia polska i do poczytania, Dąbrowska
Noce i dnie, Dwudziestolecie międzywojenne, Lektury, lektury, Dąbrowska

więcej podobnych podstron