NIE BYŁO MIEJSCA DLA CIEBIE, NIE BYŁO MIEJSCA DLA CIEBIE


NIE BYŁO MIEJSCA DLA CIEBIE

(św. Anna czyta święte księgi)

Narrator - Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał.

Przychodzi Ten, który był oczekiwaniem narodów.

Przychodzi jako małe Dziecię i przynosi światu łaskę, prawdę oraz miłość.

Mrok zapadł, ustała wrzawa dnia,

Św. Anna przeżywała najszczęśliwsze godziny swego życia.

Bóg wysłuchaj jej modlitw i dał jej córeczkę.

(wchodzi mała Maryja i siada u stóp swojej matki)

Narrator - Niewinne oczy dziecka wpatrzone w błękit nieba, a w sercu pragnienie Boga.

Więc mama czyta Jej święte księgi, a ona słucha i chłonie Bożą mądrość.

Św. Anna - Adam i Ewa byli szczęśliwi w raju,

Słuchali dobrego Boga, kochali Go, a On z nimi rozmawiał.

Mała Maryja - Ach, jak bardzo byli szczęśliwi.

Św. Anna - Jednak szatan pozazdrościł im tego,

Przemienił się w węża i zaczął namawiać Ewę, aby nie słuchała dobrego Boga.

I niestety Ewa uległa szatanowi i zgrzeszyli.

Razem z Adamem nie byli posłuszni Bogu zrywając owoc z zakazanego drzewa.

Grzech ten i jego skutki przeszły na wszystkich ludzi.

Mała Maryja - Biedni, cóż się z nimi stało?

Św. Anna - Bóg wyrzucił ich z raju i odtąd byli bardzo nieszczęśliwi.

Ale Bóg, mimo ich nieposłuszeństwa,

Nie przestał ich kochać, nie pozostawił ich bez opieki.

Obiecał zesłać z nieba na ziemię swego Syna,

Który wyzwoli nas wszystkich z niewoli grzechu,

A Boga, swego Ojca, przeprosi składając siebie na ofiarę.

Mała Maryja - A kiedy to się stanie?

Św. Anna - O tym piszą właśnie księgi święte.

To głosili i przepowiadali prorocy,

A Micheasz wskazał miejsce narodzenia Mesjasza.

Narrator - „A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich!

Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu,

A pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności” (Mi 5,1).

Św. Anna - Prorok Izajasz mówi o Matce Jego…

Narrator - „Oto Panna pocznie i porodzi Syna i nazwie Go imieniem Emanuel” (Iż 7,14).

Mała Maryja - O jak szczęśliwa będzie Matka Zbawiciela,

Jakże bym chciała być Jej służebnicą.

(św. Anna i mała Maryja wychodzą)

(wchodzi Maryja jako starsza dziewczyna-zamyślona klęka i modli się)

Narrator - W domku, w małej izdebce klęczała Maryja i modliła się gorąco.

Całą swoją miłość i tęsknotę słała ku niebu.

Z miłością Bóg patrzył na Maryję…

(wchodzą Aniołowie i Archanioł Gabriel)

Anioł - Całą piękna jesteś Maryjo, a zmaza pierworodna w Tobie nie powstała.

Gabriel - Ave Maria - bądź pozdrowiona - pełna łaski, Pan jest z Tobą.

Jesteś błogosławiona między niewiastami.

Nie bój się Maryjo - Bóg wysłuchał Twoją modlitwę.

Bóg, przychodząc na świat, stanie się człowiekiem,

A Ty będziesz Matką Syna Bożego.

Maryja - Jestem tylko służebnicą Pańską… niech mi się stanie według słowa Twego.

(Archanioł Gabriel i Aniołowe wychodzą)

Narrator - I stało się, iż w owe dni wyszedł dekret od cesarza Augusta,

Aby spisano wszelki świat.

Niech każdy śpieszy do miejsca swego pochodzenia, by dać się zapisać w księgi.

Poszli więc Józef z Maryją do Betlejem, do miasta Dawidowego,

A Maryja była brzemienna.

(wchodzi Józef z Maryją)

Maryja - Tylu podróżnych. Jakże ciasno dziś w Betlejem.

Czy znajdzie się dla nas miejsce?

Józef - Usiądź chwilę, ja się rozejrzę.

(Józef podchodzi do drzwi i puka)

Gospodarz - Kto tam?

Józef - Podróżni, proszą o nocleg, pieniędzy nie mamy, lecz zrobię co trzeba.

Dajcie chociaż na słomie posłanie.

Gospodarz - Nie ma miejsca dla biedaków. Wynocha.

Józef - Spocznij trochę, ja jeszcze poszukam.

(wychodzi, Maryja czekając płacze, po chwili wraca Józef)

Józef - Zrobiłem co w mojej mocy. Ale bez złota nikt nie chce dać noclegu.

Maryja - Trudno Józefie, Taka wola Boża, przyjdzie nam na dworze nocować.

(wchodzi pastuszek)

Pastuszek - Słyszałem waszą rozmowę, widzę, że jesteście poczciwi ludzie.

Ja domu nie mam, bo jestem pasterzem i wraz z innymi trzody doglądam.

Ale, jeśli chcecie, to możecie w stajni nocować.

Maryja - Bóg zapłać ci, drogi pastuszku.

Pastuszek - Chodźmy do stajenki, to niedaleko.

Narrator - Wicher jęczy i zawodzi, targa gałęziami;

Oby tak wstrząsnął duszami ludzkimi, które tylko o swojej wygodzie śnią.

Niech zbudzą się ospałe, niech wpatrzy się w gwiazdy na swym niebie lud,

Niech czeka w milczeniu, bo spełnia się cud.

(pasterze śpią, słychać narastającą melodię kolędy „Wśród nocnej ciszy”;

pasterze rozbudzają się, nasłuchują przestraszeni; wchodzi Gabriel)

Gabriel - Nie bójcie się bracia mili. Bóg do was mnie posyła.

Daje wam radość przeze mnie. On dziś zstąpił z nieba tu na ziemię.

Baca - O Anioły piękne, poczekajcie, nich zbudzę braci, niech zobaczą Boże cuda.

Hej pasterze! Maciek, Kuba, Wojtek, wstawajcie i Anioły oglądajcie.

Bóg okazał zmiłowanie.

Bartek - Wielkie nieba co się dzieje?

Maciek - Jakie śliczne te Anioły, jakie piękne mają pióra.

Kuba - A jak pięknie śpiewają.

Baca - O Anioły piękne z nieba, mówcie co nam czynić trzeba;

Mówcie co się stanie z nami, z ubogimi pasterzami.

Gabriel - Dla was będzie pokój, bo jesteście lud ubogi.

Idźcie prosto do Betlejem. Tam znajdziecie Dzieciątko położone w żłobie.

To jest Ten, co zbawi was i zostanie między wami.

Wojtek - Baco prowadź nas, bo sami nie trafimy.

I powiedzieć też coś trzeba, Jezusowi, Bogu z nieba.

Bartek - Ale bracia, przecież nie pójdziemy z pustymi rękami.

Kuba - No, to bierzmy co kto może i ruszajmy w drogę.

Maciek - Ujrzymy Dziecinę, znajdziemy Ją w żłobie,

Z tej ogromnej radości zaśpiewajmy:

(śpiewając „Pójdźmy wszyscy do stajenki”, wychodzą)

(szopka, w jej wnętrzu Święta Rodzina oraz Anioły śpiewają kolędę „Bóg się rodzi”)

Narrator - Wiatr się wdziera poprzez ściany, po stajence hula,

W żłobie leży Pan nad pany, Matka Go otula.

Anioł 1 - Dlaczego, Jezu, pozwoliłeś na to opuszczenie, dlaczego tak się poniżyłeś?

Gabriel - By przynieść światu zbawienie.

Anioł 2 - A ludzie biedni nie wiedzą, gdzie szczęście można znaleźć;

Nie wiedzą, że szczęście jest tak blisko.

Anioł 3 - Idźmy więc wszyscy, rozbudźmy ludzi,

Niech zapalą serca, wszystkich przyzywa Boża Dziecina.

(wchodzą pasterze śpiewając „Ach ubogi żłobie”)

Baca - Teraz już wiemy, że Bóg dziś się narodził z Panny Przeczystej,

Z miłości ku nam przyszedł na świat i został położony w żłobie.

Kuba - U stóp Twoich, Jezu, składamy nasz los;

Przyjmij więc od nas te hołdy, gorące serca i dusze.

(wszyscy śpiewają „Mędrcy świata Monarchowie”, w tym czasie wchodzą Trzej Królowie)

Król 1 - Za promieniem cudownej gwiazdy dążymy z krain naszych,

By pokłon oddać nowonarodzonemu Bogu.

Witam Cię Jezu i składam Ci w darze złoto - największe bogactwo mojego kraju.

Król 2 - Padam u stóp majestatu Twego, o Panie mój i Boże,

Składam w darze Tobie jako kapłanowi kadzidło najprzedniejsze.

Król 3 - Tak nas ukochałeś, że z miłości ku nam naturę ludzką na siebie przyjąć raczyłeś.

Cierpienie i ból tej ziemi dzielisz z nami;

Przyjmij mirrę, jako znak prawdziwy, że wierzymy głęboko w tę tajemnicę.

Gabriel - Jezus w stajni leży cichutki, pokój ludziom przynosi i zmiłowanie,

I głodnych chce nakarmić rękami dobrych ludzi,

Pocieszyć tych, co płaczą i pracują w trudzie.

(zwraca się do widowni)

Cieszcie się ludzie na całej ziemi, Jezus przyszedł na ziemię z darami swoimi.

(zwraca się do Jezusa)

Pobłogosław, Jezu, aby pokój zapanował na całym świecie,

Aby radość była wokół - pobłogosław Boże Dziecię!

(wszyscy klękają śpiewając „Podnieść rękę Boże Dziecię”;

w tym czasie Maryja podnosi Dzieciątko i rączką wykonuje znak krzyża)

4



Wyszukiwarka