Paramahamsa Jogananda - Zasady Krija, ❹►EBOKI ™ ▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬, Joga i nauki Mistrzów


ZASADY KRIJA - JOGI

według nauk Paramahansy Joganandy

JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM

Paramahansa Jogananda

NAUKOWE AFIRMACJE UZDRAWIAJĄCE

(Scientific Healing Affirmations)

TAJEMNICA TYBETU

(fragmenty rękopisu pradziada kapitana D.)

SPIS TREŚCI

Część I

ZASADY KRIJA - JOGI według nauk Paramahansy Joganandy str. 5

Część II

JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM Paramahansa Jogananda str. 41

Część III

NAUKOWE AFIRMACJE UZDRAWIAJĄCE (Scientific Healing Affirmations) str. 51

Część IV

TAJEMNICA TYBETU (fragmenty rękopisu pradziada kapitana D.) str. 79

ZASADY KRIJA - JOGI

według nauk PARAMAHANSY JOGANANDY

Opracowanie na podstawie publikacji
„Self-Realization Fellowship” oraz innych materiałów uzupełniających.

WSTĘP

Motto:

„Weź perłę a odrzuć skorupę,
Idź za wskazówkami mistrza,
a nie zwracaj uwagi na jego
ludzkie słabości”

Joga

Sanskrycki wyraz „joga” oznacza połączenie, wysiłek, ujarzmienie, system. Zwykle przez Jogę rozumie się jeden z indyjskich systemów filozoficznych zmierzający do osiągnięcia doskonałości poprzez opanowanie oraz rozwijanie różnorodnych elementów natury ludzkiej.

Starożytny Rishi Patańdżali (ok. II wiek p.n.e.) definiuje jogę jako opanowanie płynności substancji myślowej. Krótki jego wykład pt. „Jogasutra” (Sutry o Jodze) stanowi klasyfikację jednego z sześciu systemów filozofii indyjskiej (Joga, Sankhja, Wadanta, Nimasa, Niaja i Wajsieszika).

Według myśli hinduskiej jedyną realną rzeczywistością jest Duch (Bóg). Brahman - najwyższa rzeczywistość jest Sat-Cit-Ananda, czyli Byt - Świadomość - Błogostan. Jest On podstawą ludzkiego bytu, ludzkiej świadomości i ludzkiego błogostanu. Kriszna mówi: „Ja w nich nie jestem, ale oni są we mnie”. Cały wszechświat jest tylko cząstką nieskończonego i wszechobecnego Brahmana. Cała różnorodność świata jest tylko złudnym pozorem, złudzeniem, Mają. Za zasłoną Maji ukrywa się bowiem Brahman, doskonała i wszechogarniająca Jedność. Boskość jest nie tylko dookoła nas, ale tkwi również i w nas samych. Jest to Duch - Atman, boska cząstka stanowiąca prawdziwą istotę człowieka. Tylko Atman istnieje i jest rzeczywistym Bytem. Świat, dusza indywidualna, osobowy Bóg, są tylko złudnymi zjawiskami w obrębie Ducha - Atmana. Wielorakie objawienie się Boga (Brahmana-Wszechducha) jest tylko dowodem jego zasadniczej i wszechogarniającej Jedności.

Atman, indywidualna dusza jest rdzenną częścią Brahmana - Duszy Uniwersalnej. „TAT - TWAM - ASI - To jesteś ty”. Indywidualna dusza jest jak naczynie zanurzone w wodzie, równocześnie napełnione i otoczone zewsząd boską esencją. Wszechobecny objawia się w rozmaity sposób. Ramakriszna powiedział: „Jest on jednym i tym samym Zbawicielem, który zanurzywszy się w oceanie życia, wypływa w jednym miejscu i znany jest jako Kriszna, a zanurzywszy się powtórnie, wypływa w innym miejscu i jest znany jako Chrystus”. Brahman znany jest więc i czczony pod różnymi nazwami i imionami. Dlatego właśnie sprawa wyznawanej religii nie może odgrywać zasadniczej roli. Uczniowie Ramakriszny głosili po całym świecie jego wspaniałe credo: „każdy powinien iść za swą własną religią”. Nauki Ramakriszny kierowane były do ludzi wszystkich wyznań i religii i starały się rozwijać wewnętrznie bez względu na całą nadbudowę obyczajowo - wierzeniową.

Jedną z dróg takiego właśnie wewnętrznego spokoju i rozwoju - i to drogą najszybszą i najskuteczniejszą - jest system indyjskiej jogi. Ramakriszna głosił: „Absolutny Brahman jest milczeniem absolutnym i nie da się zgoła opisać ludzkimi słowami. Poznanie zaś Absolutnego Brahmana może być osiągnięte w stanie Samadhi (ekstazy): w tym stanie świadomości można pojąć Brahmana. Wówczas to prąd myślowy zostaje przerwany całkowicie i zupełne milczenie króluje w duszy”.

Celem każdej prawdziwej jogi jest właśnie osiągnięcie stanu Samadhi. Teksty jogistyczne określają ten stan następującymi słowami: ”Gdy duch jogina oddziela się od ciała, winien on osiągnąć jedność z Paramatmanem (Brahmanem) - oto czym jest Samadhi - wyjściem poza wszelkie stany bytu”. „Jogin, który osiągnął Samadhi - jest wyzwolony”.

Ponieważ joga nie jest dogmatycznie związana z wierzeniami religijnymi i oparta jest na trwałych podstawach naukowych (”sztuka wewnętrzna”), może być stosowana i uprawiana w każdych okolicznościach, w każdym klimacie i w każdym czasie. Joga jest metodą naturalnego opanowania niepokoju myśli, który nie pozwala przebłysnąć prawdziwej naturze człowieka.

Człowiek nie może być naprawdę wolny dopóki nie pozna ostatecznej rzeczywistości. Świat, który przedstawia się zmysłom człowieka jest bowiem jedynie złudną zasłoną Maji. Za pomocą praktycznych metod jogi człowiek opuszcza raz na zawsze jałowe dziedziny spekulacji umysłowych i własnym swoim doświadczeniem poznaje prawdziwy Byt.

Różne systemy jogi

Wiele dróg wiedzie do jednego celu. Istnieje wiele typów ludzkich o różnych charakterach i dlatego właśnie istnieje też kilka różnych rodzajów jogi dostosowanych do tych odmiennych cech i upodobań. Istnieją cztery zasadnicze rodzaje jogi, a mianowicie:

  1. Radża - Joga, joga królewska czyli droga świadomości, wiodąca do zjednoczenia przez wolę.

  2. Dżnani - Joga, czyli joga mądrości, dążąca do zjednoczenia przez poznanie i wiedzę.

  3. Bhakt - Joga, czyli joga miłości albo religijnej świadomości, wiodąca do zjednoczenia przez miłość.

  4. Karma - Joga, czyli joga sprawiedliwego czynu, dążąca do zjednoczenia przez bezinteresowny czyn i służenie innym.

Piątym rodzajem jogi jest tzw. Hata - Joga, którą jednak wielu nie uważa za jogę we właściwym tego słowa znaczeniu. Hata - Joga jest techniką opanowania organizmu fizycznego. W zasadzie można powiedzieć, że Hata - Joga stanowi matkę rozwijania zdolności paranormalnych w oparciu o odpowiedni system ćwiczeń fizycznych. Jest to jednak metoda czysto mechaniczna, nie dająca uzdolnień wysokich i trwałych. Metodę tę stosują często indyjscy fakirzy.

Najbardziej wszechstronną w rozwijaniu wyższych właściwości człowieka jest Radża - Joga, czyli Joga Królewska.

Obok tych czterech zasadniczych rodzajów jogi (”ścieżek”), istnieje jeszcze cały szereg szczegółowych technik jogistycznych. Stanowią one jednak tylko dopełnienie tych czterech podstawowych metod i są praktykowana jednocześnie z którąś z nich. Takimi „podrzędnymi” niejako jogami są np. Mantra - Joga, czyli joga mantramów, tzn. zaklęć i inkantacji; Laja - Joga związana z pewnymi eterycznymi ośrodkami energii czyli tzw. padmami lub czakramami.

Jedną z takich technik szczegółowych mieszczącą się w ramach Radża Jogi jest Krija - Joga, czyli joga działania dążąca do zjednoczenia z Nieskończonym (Brahmanem) poprzez pewne działanie lub rytuał. Krija Joga stanowi starożytną naukę. Wielki Mistrz - Lahiri Hahasaya otrzymał ją od wielkiego Guru (nauczyciela) Mahawatara (boskiego wcielenia) Babadżi, który na nowo odkrył i objaśnił technikę utraconą w pomroce dziejów. Wielkimi kontynuatorami i propagatorami Krija - Jogi byli następnie słynni jogowie Śri Jukteswar i Paramahansa Jogananda (Makunda Lai Ghosh).

Systemy jogi

System Jogi w ujęciu Patańdżalego stanowi tzw. Ośmoraką Ścieżkę (nie mylić z buddyjską Świętą Ścieżką Poósemną, która stanowi jeden ze szczebli jogi, a mianowicie zasadniczą część tzw. Asany).

Ośmioraką ścieżkę tworzy:

  1. Jama - „wstrzymywanie się” - zakazy. Ten pierwszy szczebel obejmuje pięć zakazów:

  1. Ahimsa - zakaz szkodzenia wszystkim innym istotom, powstrzymywanie się od wszelkich myśli nienawistnych lub życzeń szkodzenia innym.

  2. Satja - wstrzymywanie się od kłamstwa (hinduskie pisma święte utrzymują, że kto stale mówi prawdę, ten rozwija w sobie zdolność materializowania swoich słów, każdy rozkaz wydany z serca, spełnia się w jego życiu).

  3. Astaja - wstrzymywanie się od wszelkich form przywłaszczania cudzego dobra.

  4. Brahmaczarja - wstrzymywanie się od nieuporządkowanej aktywności seksualnej, życie bez wyuzdań.

  5. Aparigraha - wstrzymywanie się od pożądań cudzych dóbr oraz od przyjmowania podarunków.

  1. Nijama - „uzdatnienia” - nakazy. Szczebel ten obejmuje 5 nakazów:

  1. Siaucza - dbanie o czystość duchową i cielesną.

  2. Santosza - zadawalanie się istniejącymi okolicznościami życiowymi.

  3. Tapas - dyscyplina i asceza, ale tylko taka, która nie szkodzi zdrowiu.

  4. Swadhjaja - studiowanie literatury i zajmowanie się działalnością umysłową, która pomaga w rozwoju wewnętrznym i w samodoskonaleniu.

  5. Iśwarapranidhana - zaufanie do własnego guru i poddanie się woli bożej.

  1. Asana - postawa. Trzeci szczebel dotyczy zarówno postawy ciała w czasie medytacji, jak i ogólnej postawy życiowej określanej przez buddyjską Świętą Ścieżkę Poósemną. Jeżeli chodzi o medytacyjne postawy ciała to mamy tutaj:

  1. Padmasana - postawa lotosowa.

  2. Sidhasana - postawa półlotosowa.

  3. Swastikasana - postawa „korzystna”.

  4. Sukhasana - postawa zwykła ze skrzyżowanymi nogami. Dla ludzi Zachodu jogowie zalecają, także pozycję siedzącą na krześle, z wyprostowanym kręgosłupem.

Co dotyczy postawy życiowej, to Święta Ścieżka Poósemna wymienia następujące warunki:

  1. Wiedza odpowiednia, słuszne rozpoznanie.

  2. Chęci odpowiednie, sprawiedliwa myśl.

  3. Słowa odpowiednie, słuszna mowa.

  4. Czyny odpowiednie, prawe postępowanie.

  5. Życie odpowiednie, uczciwe zarobkowanie.

  6. Dążności odpowiednie, prawe wysiłki.

  7. Skupienie odpowiednie, skupiona uwaga.

  8. Pogrążenie odpowiednie, medytacja.

  1. Pranajama - tłumienie oddechu - opanowanie prany, czyli subtelnych prądów życiowych - rytmu życiowego. Adepci Hata - Jogi ograniczają się jedynie do ćwiczeń oddechowych, natomiast zwolennicy Radża - Jogi pojmują także pranajamę jako odnoszącą się do oddechu myślowego, czyli oddechu woli, jako wyłącznie wiodącego do rozwoju.

  2. Pratjahara - ćwiczenie uwagi - umiejętność wyłączenia percepcji zmysłowej, czyli umiejętność wycofania zmysłów z przedmiotów zewnętrznych. Na pratjaharze kończy się „szczebel przygotowawczy” jogi, trzy dalsze szczeble tworzą tzw. „Samjamę”, czyli jogę właściwą.

  3. Dharana - koncentracja - skupienie i utrzymywanie umysłu na jednej myśli, w odróżnieniu od poprzedniej pratjahary, która polega tylko na skupieniu uwagi. Dharana ma na celu uzyskanie wiedzy o przedmiocie, na którym skupiona została uwaga, jest to „imaginacja”.

  4. Dhjana - właściwa medytacja, rozmyślanie, „inspiracja”, według ujęcia Joganandy koncentracja odnosi się do dowolnych przedmiotów zewnętrznych lub abstrakcyjnych, natomiast medytacja jest koncentracją na pojęciu Boga.

  5. Samadhi - ekstaza - kontemplacja, prawdziwa intuicja, stan wyzwolenia i oświecenia, postrzeganie ponad świadome, rzeczywiste zjednoczenie z Brahmanem - cel i kres wszelkiej jogi.

Taka jest Ośmioraka Ścieżka Jogi, która prowadzi adepta (Sadhaka) do ostatecznego celu - Kaiwalja (Absolutu) - czyli do zrozumienia Prawdy poza wszelkim intelektualnym pojmowaniem.

Potańdżali przestrzega, że jedynym celem jogi musi być pełne zjednoczenie z Duchem, a nie nabywanie Vibhutis czyli ponadnormalnych władz i różnych nadzwyczajnych zdolności, bo te są tylko ubocznym darem jaki otrzymuje się na drodze właściwej jogi. Należy szukać wieczystego Dawcy, a nie jego zjawiskowych darów. Duch Atman - Najwyższy Brahman - nie objawi się jakimś niższym i połowicznym osiągnięciem. Dlatego jogin dążący do celu stara się nie rozwijać swych zjawiskowych władz, aby nie wzbudzić w sobie niepotrzebnie fałszywej dumy, bo ta niechybnie przeszkodziłaby mu wejść w ostateczny stan Kaiwalji. Gdy jogin osiągnie już swój cel, wtedy dowolnie może posługiwać się swoimi Vibhutis lub też powstrzymywać się od tego. Cokolwiek będzie czynił - cuda czy nie cuda - wolny będzie od skutków karmicznych, gdyż to powoduje człowiek tylko wtedy, gdy istnieje w nim jeszcze osobowe „ego”. Tymczasem w stanie Samadhi, jogin jednoczy się z Brahmanem, staje się Wszechogarniającym Duchem. O takich joginach mówi Paramahansa Upaniszed: „Nie istnieje już dla niego sentencja Wed (świętych pism hinduskich), nie istnieje rozmyślanie, nie potrzebuje już czcić nikogo, nie istnieje różnica między widzialnym i niewidzialnym, nie ma oddzielności od bytu i łączności z nim, nie ma żadnego „Ja” ani żadnego „Ty” i świat dla niego w ogóle już nie istnieje. W bólu obojętny, w rozkoszy bez pragnień; wyrzekający się żądzy, nie pragnie piękna, nie zwraca uwagi na brzydotę, trwa on, nie znając ani radości ani nienawiści. Wszystkie odruchy zmysłów zostały opanowane, poznaniu stale oddany, przebywa stale w Atmanie”.

O tym stanie powiada Ramakriszna: „Ostatni stopień to Samadhi, stan, który powoduje zanik wszelkiej formy: tutaj wszelka niewiedza została przezwyciężona, a osiągnięte zostało prawdziwe poznanie Boga. Świadomość ludzka zanika już w tym stanie, a kto trwać w nim będzie dłużej niż dni dwadzieścia jeden, ten nie powróci już więcej do życia”. A dalej: „Gdy w ekstazie oddech zostaje wstrzymany, cały umysł zostaje utwierdzony absolutnie w Duchu Najwyższym. Wszystkie prądy nerwowe z ogromną siłą dążą wzwyż, a w rezultacie pojawia się stan Samadhi, czyli Boska Świadomość”.

Ewolucja człowieka

Hinduskie święte księgi utrzymują, że człowiek potrzebuje miliona lat dla swej normalnej i niezakłóconej egzystencji. Dopiero po tym czasie mózg ludzki udoskonala się w stopniu dostatecznym do wyrażenia Świadomości Kosmicznej. Człowiek, który znajduje się na niewłaściwej drodze i prowadzi złe, egoistyczne życie, przedłuża niepomiernie okres swojej ewolucji o całe tysiące lat. Natomiast człowiek dążący wzwyż może wydatnie skrócić ten okres, a tym samym uniknąć wielu bolesnych doświadczeń jakich niechybnie dozna w swoich kolejnych inkarnacjach.

Wszystkie metody duchowego rozwoju dają w wyniku przyspieszoną ewolucję, a zatem skracają ten naturalny okres. Spośród wszystkich metod najskuteczniejsza jest technika Krija - Jogi. Każde ćwiczenie Krija - Jogi stanowi jakby równoważnik rocznego okresu naturalnej ewolucji. Tysiąc ćwiczeń wykonanych w ciągu jednego dnia równoważy zatem tysiąc lat naturalnej ewolucji. W ten sposób jogin sumiennie uprawiający Krija Jogę może w ciągu trzech lat dokonać własnym inteligentnym wysiłkiem tego, na co natura potrzebuje aż miliona lat.

Jednakże droga ta nie jest łatwa i trzeba się liczyć z różnymi trudnościami oraz zahamowaniami. Dlatego cały szereg joginów uzyskuje wyzwolenie dopiero po 6-ciu, 12-tu, 24-ch lub nawet po 48-miu latach.

Paramahansa Jogananda utrzymuje, że jogin który umrze przed osiągnięciem pełnego urzeczywistnienia zachowa w sobie dobrą karmę wszystkich swoich dotychczasowych osiągnięć. W wyniku bowiem naturalnej sprawiedliwości (Rita) każdy człowiek dzięki swym myślom i czynom sam kształtuje swoją karmę, czyli swoje przeznaczenie. Jakie energie powszechne wprawi on mądrze lub lekkomyślnie w ruch, takie też będą musiały do niego powrócić, jak po kole, które nieubłaganie zamyka się w sobie. Zrozumienie karmy jako prawa sprawiedliwości leżącego u podstaw wszelkich nierówności i pozornych niesprawiedliwości życia, uwalnia umysł ludzki od pretensji do Boga i ludzi. Zdaniem jogów Prawo Karmy wymaga aby każde ludzkie pragnienie znalazło w końcu swe spełnienie. Wskutek tego pragnienia ludzi - są oni opasani łańcuchem przykuwającym ich do łoża reinkarnacji. Wiele fragmentów Biblii świadczy wyraźnie o rozumieniu i uznawaniu tego prawa reinkarnacji.

Prawdziwa wiedza o karmie i reinkarnacji została utracona przez Zachód, gdy ojcowie wczesnego kościoła postanowili usunąć te nauki ze względu na ich złożoność oraz trudność zrozumienia przez pozostające w ciemności masy wiernych. Na skutek tego doszło do poważnego wypaczenia prawd religijnych. Miliony ludzi zamiast wykorzystywać swe „jedyne życie” na szukanie Boga, cieszyło się tym „jednorazowym” światem, który tak rychło miał się stać dla nich utracony „na zawsze”.

CZĘŚĆ I

Podstawy Krija - Jogi

Zasady

Starożytny mędrzec Patańdżali dwukrotnie wspomina o Krija - Jodze.

Pisze on bowiem „Krija - Joga polega na dyscyplinie ciała, opanowaniu umysłu oraz medytacji na „Aum”. Słowo Aum (pisane niekiedy jako „OM”) stanowi symbol całości Brahmana, łącznie z Jego bezkształtnością. Patańdżali mówi o Brahmanie jako o rozbrzmiewającym Dźwięku Kosmicznym AUM, słyszalnym podczas głębokiej medytacji. AUM jest stwarzającym Słowem, Dźwiękiem Wibrującego Motoru. Jogananda pisze, że nawet początkujący uczeń może w niedługim czasie usłyszeć wewnętrznie ów cudowny dźwięk A U M. Otrzymawszy tę błogosławioną duchową zachętę uzyskuje pewność, że w tym momencie dotyka jakby światła boskiego.

Drugi raz mówi Patańdżali o kontrolowaniu życia, czyli o technice Krija - Jogi w następujących słowach: „Wyzwolenie może się dokonać przez pranajamę, którą można osiągnąć przez rozdzielenie wdechu i wydechu”. Oczywiście Krija - Joga nie ma nic wspólnego z nienaukowymi ćwiczeniami oddechowymi, których naucza pewna ilość nieodpowiednich zapaleńców. Wysiłki ich, aby siłą zatrzymać oddech w płucach są nie tylko przeciwne naturze, ale także zdecydowania nieprzyjemne w odczuciu.

Starożytna technika jogi przeistacza oddech w działalność umysłową. Dzięki duchowemu postępowi człowiek zaczyna dostrzegać w oddychaniu akt umysłowy, jak powiada Paramahansa Jogananda: marzenie - oddech. Ustalenie się uwagi na jakimś przedmiocie zależy od powolnego oddychania. Szybkiemu lub nierównomiernemu oddychaniu towarzyszy zwykle niepożądany i szkodliwy stan emocjonalny: podenerwowanie, strach, żądza lub gniew. Niespokojna małpa oddycha 32 razy na minutę, podczas gdy przeciętny człowiek około 20 razy. Zwierzęta znane ze swej długowieczności oddychają o wiele wolniej od człowieka; tak np. żółw który żyje przeciętnie 200 - 300 lat, oddycha zaledwie 4 razy na minutę.

Rytmiczny oddech harmonizuje i uspokaja cały organizm: ułatwia akcję serca, reguluje krążenie i ucisza natłok rozbieganych myśli. Każdy śpiący człowiek staje się w pewnej mierze joginem, każdej nocy zupełnie nieświadomie spełnia rytuał jogi polegający na wyzwalaniu się od utożsamienia się z ciałem oraz na łączeniu siły życiowej i uzdrawiających prądów w obszarze mózgu oraz sześciu dalszych ośrodków mieszczących się w kręgosłupie. W ten sposób człowiek śpiący sięga bezwiednie do zasobów Kosmicznej Energii podtrzymującej wszelkie życie organiczne (Jogini rozróżniają trzy stany świadomości: Dżagrat - stan jawy, Swapna - stan snu lekkiego oraz Suszupti - stan snu głębokiego). Jogin, który działa zgodnie ze swoją wolą realizuje ten prosty i zgoła naturalny proces zupełnie świadomie. Adept uprawiający Krija - Jogę posługuje się swą techniką w celu odżywienia i nasycenia wszystkich fizycznych komórek swego ciała czystym światłem i utrzymania ich w stanie namagnetyzowanym. W sposób naukowy doprowadza on do tego, że w końcu: oddech staje się niepotrzebnym bez wytwarzania przy tym stanu podświadomego czy też nieświadomości.

Metoda Krija - Jogi przedłuża życie i rozszerza świadomość do nieskończoności. Adept zdaje sobie wtedy sprawę, że jego rzeczywista natura nie jest związana ani z fizycznym organizmem, ani też z oddechem, który jest jedynie czymś w rodzaju symbolu śmiertelnego niewolnictwa w stosunku do powietrza i elementarnych konieczności przyrody. Ponadto jogin, który permanentnie stosuje technikę Krija - Jogi, uwalnia się stopniowo od karmy, czyli od powszechnego łańcucha przyczynowości. W ten sposób życie zaawansowanego jogina przestaje podlegać skutkom dawnych jego czynów. Kieruje nim wyłącznie sama dusza. Dalekosiężne metody jogów zrywających z nawykiem utożsamiania się z ciałem fizycznym i umysłem godne są polecenia każdemu, kto buntuje się przeciwko perspektywie miliona lat ewolucji.

Utożsamiając się ze swym ograniczonym „Ja”, człowiek staje na stanowisku, że to on myśli, pragnie, czuje, trawi pożywienie i utrzymuje się przy życiu. Nie przypuszcza nawet - chociaż wystarczy tutaj chwila refleksji - że w swym codziennym życiu jest tylko bezwolną marionetką, w mocy swych przeszłych czynów (karmy) oraz przyrody i środowiska. Dopiero kiedy „ego” zostanie unicestwione, człowiek staje się oswobodzony nie tylko od ciasnoty swego ograniczonego „Ja” ale i od iluzji Maji, czyli od złudnych pozorów świata zewnętrznego oraz od fałszywej wiedzy, której jego intelekt narzuca rzeczywistość poprzez takie idee jak dwoistość, względność, dobro i zło. Prawdziwy świat jest bowiem światem Wszechogarniającego Ducha i aby go osiągnąć trzeba się wyzwolić od swego ciasnego i ograniczonego „ego”. Ten stan Wyzwolenia może być osiągnięty tylko przez wyrzeczenie i medytację, które prowadzą pogrążone w niewiedzy „ego” do odkrycia jedności z Brahmanem. Celem jogi jest ponowne połączenie indywidualnego „Ja” z „Ja” Uniwersalnym, Atmana z Brahmanem, ograniczonej osobowej świadomości ze Świadomością Kosmiczną. „Tat Twam Asi - to jesteś ty” - i dlatego „Ja” w jednym stanowi „Ja” we wszystkim, boskość w jednym, jest boskością we wszystkim.

Widzimy ten świat jako rzeczywistość pozornie obiektywną, gdy Manas (dusza, umysł) rzutuje swe działanie na zewnątrz, a tym samym oddala się od swej tożsamości z Duchem. Gdy w ten sposób patrzymy na świat, prawdziwa istota Atmana nie może się nam ujawnić. Ale gdy w doznaniu naszym zjednoczymy się z Duchem, świat przestaje nam się wydawać obiektywną rzeczywistością. Przez ciągłe i nieprzerwane wnikanie w naturę naszego umysłu i duszy, sama ona zmienia się w To właśnie, czym jest naprawdę nasze „Ja” - w Ducha - Atmana. Kiedy odrzucimy kolejno cały nasz organizm fizyczny, wszystkie nasze zmysły, a w końcu i umysł, którego istotę stanowią jedynie nasze myśli, mówiąc sobie „to nie jestem Ja i to też nie jest moim prawdziwym Ja”, wtedy dojdziemy w końcu do tego prawdziwego Ja, do tego który pozostaje same w sobie, który trwa niezmiennie i samoistnie - do Atmana, czyli Świadoności. Świadomość ta w samej swej istocie to Sat - Cit - Ananda, czyli Byt - Świadomość - Szczęśliwość. I to właśnie określa się jako urzeczywistnienie sobie jedynego Ducha - Atmana. Jogananda pisze: „Im głębiej następuje u człowieka urzeczywistnienie siebie, tym silniej oddziałuje on na cały świat swymi subtelnymi wibracjami duchowymi i tym mniej sam podlega nurtom zjawisk.

Wszystkie swe zawiłe ludzkie pragnienia i tęsknoty składa jogin w ofierze Brahmanowi i spala je na ołtarzu całopalenia poświęconym Jedynemu. Na tym w swej istocie polega prawdziwa ceremonia jogi ognia; wszystkie przeszłe i obecne pragnienia spopielają się w ogniu boskiej Wszechmiłości.

W początkowych okresach obcowania z Duchem - Atmanem (Sabikalpa Samadhi), świadomość człowieka zlewa się ze Świadomością Kosmiczną: siła życia zostaje wycofana z ciała, które pozostaje bez ruchu i czucia, jakby „martwe”. Ale nawet i w tym stanie adept jogi jest w pełni świadomy swego cielesnego stanu o zwiększonym „tchnieniu życia”. W miarę jednak jak wznosi się ku wyższym stanom duchowym (Narbikalpa Samadhi) obcuje z Brahmanem w zwykłym stanie swojej świadomości, bez fizycznego znieruchomienia i „letargu”, - nawet podczas wykonywania swoich codziennych obowiązków. (Kalpa - oznacza czas lub eon, sebokalpa - oznacza zatem podleganie czasowi lub zmianie. W stanie utrzymuje się jeszcze związek z materią czyli Prakriti. Nirbikalpa - oznacza natomiast bezczasowość i niezmienność: jest to najwyższy stan Samadhi).

Należy tutaj zaznaczyć, że tzw. „Druga Krija - Joga”, której nauczał wielki Lahiri Mahasaya pozwala człowiekowi, który ją opanował, opuszczać świadomie i w dowolnym czasie swoje ciało i znowu do niego powracać. Nauka ta była jednak utrzymywana w ścisłej tajemnicy, ponieważ pozwala zaawansowanym w jej arkanach, na ostateczne i świadome opuszczenie fizycznego ciała, tzw. mahasamadhi. Tylko wielcy Mistrzowie wstępowali w mahasamadhi w terminie, który był im z góry wiadomy.

Świat zjawiskowy

Cała przyroda, w ogóle cała otaczająca nas rzeczywistość, to jedynie, zasłona ułudy - Maja i dlatego właśnie nauki przyrodnicze w żaden sposób, nie mogą formułować praw wykraczających poza sferę Maji. Nauka potrafi jedynie; formułować prawa istniejącego już i funkcjonującego Kosmosu, lecz jest całkiem bezsilna gdy chodzi o wykrycie Dawcy Praw i Jedynego Operatora.

Przezwyciężenie Maji - to zadanie każdej prawdziwej jogi. Tylko joga wyzwolić może człowieka z więzów kosmicznej ułudy. Kto jednak lgnie do tej iluzji, ten musi się poddać jej podstawowemu prawu - prawu polaryzacji, a więc podporządkować się dwoistości wznoszenia się i opadania, przypływu i odpływu, dnia i nocy, radości i cierpienia, dobra i zła, narodzin i śmierci.

Siankara pisząc o bezsilności religii wobec dualizmu powiada w swoich Stu Wierszach: „Zewnętrzny rytuał nie może zniszczyć niewiedzy, gdyż nie jest on z nią sprzeczny. Tylko wiedza urzeczywistniona niszczy niewiedzę... Wiedza nie może powstać w inny sposób, jak tylko przez badanie: Kim jestem? Jak powstał ten świat? Kto jest jego twórcą? Jaka jest jego materialna przyczyna? Oto jaki rodzaj badania jest potrzebny”. Intelekt nie może dać odpowiedzi na te pytania i dlatego jogowie rozwinęli jogę jako swoistą technikę duchowego badania. Zerwać zasłonę Maji, to przeniknąć tajemnicę stworzenia. Jogin, który w ten sposób ujawnia prawdziwą istotę całego wszechświata jest jedynym konkretnym monoteistą. Dopóki jednak człowiek podlega dwoistym ułudom natury, podlega bogini Maji o Janusowym obliczu i w żaden sposób nie może poznać jedynego prawdziwego Brahmana.

Z indywidualnego punktu widzenia ułuda świata - Maja - jest Awidia czyli niewiedzą. Maja czyli też Awidia nie może zostać zniweczona przez intelektualne dociekania i analizy, lecz jedynie przez osiągnięcia wewnętrznego stanu Nirbikalpa Samadhi. Dopiero przez „boskie oko”, na sferę wszechobecności, gdzie słyszy słowo, czyli A U M - boski dźwięk, którego wibracje stanowią rzeczywistość stworzenia.

Tak więc Maja może być uznana za magiczną wiedzę ułudy, leżącą u podstaw świata zjawiskowego. Jest to zatem zasada względności, kontrastu, dwoistości, inwersji i stanów przeciwstawnych. W Biblii Maję określa się mianem szatana. Szatan, diabeł - czyli Maja - jest magikiem na miarę kosmiczną, stwarzającym bezlik form, aby ukryć Jedyną Prawdę, która nie ma kształtu. Jedynym celem Maji jest odwrócić uwagę człowieka od Ducha i pchnąć go w objęcia materii. Objawienie się kosmicznej świadomości w człowieku, w jego wewnętrznej istocie, niszczy wszystkie złudne pozory, czyli „dzieła” Maji. Jak na to wskazują Wielcy Mistrzowie, Maja nie posiada żadnego początku, a to z powodu strukturalnych właściwości światów zjawiskowych, które zawsze znajdują się w procesie przemiany, jako antyteza Boskiej Niezmienności.

Istotną Naturę człowieka stanowi nie mający kształtu, wszechobecny Duch - Atman. Przymusowe, czyli karmiczne wcielenie jest następstwem Praradbhy - karmy, czyli następstwem przeszłych czynów i myśli, które były skutkami Awidii, czyli niewiedzy. Śmierć jak i narodzenie są wynikiem Maji, gdyż oba te stany należą do świata względności i obce są świadomości tych, którzy osiągnęli Wyzwolenie, jak i umysłowi samego Brahmana.

Pierwiastkową przyczyną tego dualizmu jest pierwiastek osobowy Akankara. Pierwiastek ten tworzy pozorny rozdział pomiędzy człowiekiem a Jego Stwórcą, a poddając człowieka pod władzę Maji doprowadza do tego, że podmiot (”ego”) zdaje się być przedmiotem, tzn. że stworzenia wyobrażają sobie, iż są twórcami. „Patrząc, ten widzi naprawdę prawdziwie, kto dostrzega, że działanie jest przyrody dziełem, a Duch od niego jest wolny. I ponad czynem trwa...” (Bhagawad - Gita, XIl, 29). Ponieważ karmiczna niewola istot ludzkich ma swój początek w pragnieniach zauroczonego umysłu, przeto jogin zajmuje się opanowaniem swego umysłu. Odrzuca on kolejne człony karmicznej niewiedzy i w końcu widzi siebie w swojej rzeczywistej istocie.

Gdy umysł jest spokojny tzn. gdy uspokoją się wzburzone fale myśli, pojawia się Agama, czyli intuicja, która stanowi kierownictwo duszy przejawiające się w człowieku. Niemal każdy człowiek też potrafił przekazać swoje myśli w sposób bezpośredni innej osobie. Agama to zatem wiedza intuicyjna, zrodzona z bezpośredniej percepcji duszy.

Świadomość Kosmiczna

Cały wszechświat jest materializacją myśli Stwórcy. Wszystkie owe globy i słońca unoszące się w przestworzach, w tym także i nasza Ziemia - są jedynie „marzeniem Boga”. On uczynił wszystkie rzeczy ze swej świadomości, podobnie jak człowiek w swej sennej świadomości odtwarza i ożywia stworzony świat wraz z jego stworzeniami. Bóg stworzył świat najpierw jako pojęcie. Potem ożywił go przez powołanie do bytu atomów energii. Atomy te uporządkował następnie w stałą sferę fizyczną. Wszystkie cząsteczki tej sfery trzymają się razem jedynie Wolą Boga. Gdy on wycofa swoją wolę, cały świat na powrót rozpadnie się w energię. Energia rozwiąże się następnie w świadomość i całe pojęcie świata zniknie z dziedziny obiektywności.

Marzyciel podtrzymuje materializację snu podświadomą myślą. Gdy ta spajająca obrazy myśl zostanie wycofana w momencie przebudzenia, wówczas sen i wszystkie jego elementy rozwiązują się i zanikają. Człowiek zamyka swe oczy i wytwarza senny twór, który po przebudzeniu dematerializuje się bez trudu. Naśladuje on w tym boski, pierwowzór. Podobnie, gdy człowiek obudzi się w świadomości kosmicznej, dematerializuje bez wysiłku otaczającą go ułudę kosmicznego snu.

Hinduskie Sat, Tat i Aum odnosi się do troistej natury Boga. Bóg - Ojciec (Sat) jest Absolutem, nieprzejawionym - istniejącym poza wibracyjnym stworzeniem. Bóg - Syn (Tat) jest Świadomością Kosmiczną, czyli Świadomością Chrystusową (Brahma - czyli Kutastha Czaitanja) - istniejącą wewnątrz wibracyjnego stworzenia. Świadomość ta jest „Jednorodzonym” czyli jedynym odzwierciedleniem „Nieskończonego i Niestworzonego”. Jego zewnętrznym przejawem - czyli „świadkiem” - jest „Aum” czyli Duch Święty, boska twórcza i niewidzialna potęga, która buduje wszelkie stworzenie za pomocą drgania czyli wibracji. A U M - zapowiedziany pocieszyciel serc ludzkich może być słyszany w medytacji; on to właśnie objawia zaawansowanemu adeptowi ostateczną Prawdę.

Teologowie zupełnie opacznie objaśniają słowa Jezusa. Jezus nigdy nie twierdził że jest jedynym Synem Boga, lecz głosił, że żaden człowiek nie może nigdy osiągnąć bezprzymiotowego Absolutu, transcendentalnego Ojca pozostającego poza wszelkim stworzeniem, dopóki nie przejawi najpierw w sobie „Syna”, czyli Świadomości Chrystusowej, działającej wewnątrz stworzenia. Jezus, który osiągnął całkowitą jedność ze Świadomością Chrystusową, utożsamił się z nią odkąd jego własne „ego” zostało ostatecznie rozwiązane.

Troistą naturę Boga przejawioną przez Niego w światach zjawiskowych, symbolizuje w hinduskich pismach świętych trójca Brahmy - Stwórcy, Wisznu - Zachowawcy i Sziwy - Niszczyciela zarazem i Odnowiciela. Ich trójjedyna działalność dokonuje się nieustannie w całym wibracyjnym stworzeniu.

Ponieważ Absolut jako taki przekracza zdolność pojmowania człowieka, jogin czci go ucieleśnionego we wzniosłej trójcy. Ale powszechny „twórczo - zachowawczo - niszczący” aspekt Boga (Brahmana) nie stanowi bynajmniej Jego istotnej natury, gdyż kosmiczne stworzenie jest tylko jego Lila - czyli Jego marzeniem. Najgłębszej istoty Brahmana nie można uchwycić - nawet jeśli zgłębi się wszystkie tajemnice Trójcy, ponieważ Jego zewnętrzna natura tylko Go wyraża, ale nie odsłania. Ostateczną naturę Pana poznaje się wtedy, gdy „Syn wstępuje do Ojca”. Człowiek wyzwolony ze swoich więzów (ciała i umysłu) przekracza granice wibracyjnych światów i wstępuje w wolne od wibracji źródło.

Wszyscy wielcy prorocy zachowywali milczenie kiedy żądano od nich odsłonięcia ostatecznych tajemnic. Prawda nie jest bowiem teorią, ani spekulatywną filozofią, ani nawet intelektualnym zrozumieniem. Dla człowieka Prawda jest niewzruszonym poznaniem własnej natury - swej Jaźni jako duszy. Pan daje się słyszeć tylko w niezakłóconym milczeniu. Rozprzestrzeniając się w całym Kosmosie jako twórcza A U M, układa się momentalnie w zrozumiałe słowa dla dostrojonego ucha rozwiniętego duchowo człowieka.

Paramahansa Jogananda pisze w swojej „Autobiografii” co następuje: „Wizja kosmiczna nauczyła mnie wiele w sposób trwały. Codziennie po uciszeniu myśli, mogłem uwolnić się od złudnego przekonania, że jestem masą ciała, krwi i kości, chodzącą po twardym gruncie materii. Obserwowałem, że oddech i niespokojny umysł podobne są do gwałtownych burz, które przekształcają ocean światła w fale materialnych form - w ziemię, niebiosa, istoty ludzkie, ptaki, zwierzęta, drzewa. Nie można dostrzec Nieskończonego jako jedynego światła, dopóki nie uciszy się tych burz. Ilekroć uciszyłem te dwie naturalne formy zamętu, obserwowałem jak niezliczone fale stworzenia roztapiają się w jedno świetliste morze, podobnie jak fala oceanu kiedy ustaje burza, pogodnie zanikają i powraca jedność wód. Mistrz obdarza ucznia boskim doświadczeniem Kosmicznej Świadomości, gdy za pomocą medytacji uczeń wzmocni już swój umysł w takim stopniu, że ogromne perspektywy nie będą w stanie go przytłoczyć. Doświadczenia tego nie można nikomu użyczyć na podstawie samej tylko intelektualnej jego gotowości lub otwartości jego umysłu. Tylko należyte jego wzmocnienie za pomocą ćwiczeń jogi i pobożnej bhakti może przygotować umysł na przyjęcie wyzwalającego wstrząsu wszechobecności. Wstrząs taki przychodzi z naturalną i nieuniknioną koniecznością do każdego prawdziwie pobożnego człowieka. Intensywne pragnienie zaczyna popychać człowieka ku Bogu z nieodpartą wprost siłą. Pan pod postacią Wizji Kosmicznej przyciągnięty zostaje przez magnetyczny zapał człowieka, który szuka wokół Jego Świadomości”.

Czakramy

Jeśli umysł ludzki jest wolny od niepokoju, to potrafi dzięki antenie swojej intuicji wykonywać wszystkie funkcje mechanizmu radia, tzn. wysyłać i odbierać myśli oraz wyłączać to co niepożądane. Podobnie jak siła radia zależy od ilości zużytego przez nie prądu, tak radio ludzkie zasilane jest odpowiednio do potęgi woli poszczególnej jednostki.

Wszystkie myśli wibrują wiecznie w Kosmosie. Dzięki głębokiemu skupieniu mistrz potrafi odbierać myśli każdego umysłu, żywego czy umarłego. Myśli mają źródło powszechne a nie indywidualne, prawdy nie można stworzyć, można ją tylko apercepować. Błędne myśli człowieka są wynikiem niedoskonałości jego rozpoznania. Celem nauki jogi jest uspokojenie umysłu, tak aby mógł on bez zniekształceń odzwierciedlać Boską wizję we wszechświecie.

Duchowe wtajemniczenie czyli Diksza (”oddać się”, „poświęcić się”) pozwala na osiągnięcia wielu ponadnormalnych zdolności. Przebudzenie okultystycznych centrów kręgosłupa stanowi jeden spośród świętych celów jogi. Nowy Testament w Objawieniu Św. Jana podaje symboliczny wykład nauki jogi. Św. Jan wspomina o „tajemnicy siedmiu gwiazd”, mając na myśli siedem ośrodków eterycznych ludzkiego ciała, zwanych czakramami albo padmami czyli „lotosami”. Owych siedem ośrodków opisywanych jest w traktacie o jodze jako „siedem drzwi otwierających się w osi mózgowo - rdzeniowej”. Przez te „wyjścia” jogin dzięki sztuce naukowej medytacji może wymknąć się z więzienia swojego ciała i przeżywać prawdziwą tożsamość z Duchem.

Siódmy ośrodek - tzw. „Tysiącpłatkowy Lotos” mieszczący się w mózgu jest tronem Nieskończonej Świadomości. W stanie boskiego oświecenia jogin postrzega Brahmę czyli Boga - Stworzyciela, jako Padmadżę czyli jako „Jedynego zrodzonego z lotosu”.

Nawiasem mówiąc jedna z asan ciała, tzw. padmasana czyli „postawa lotosu” nosi swą nazwę dlatego, że w niej jogin widzi różnobarwne lotosy (padmy) z centrów mózgowo-rdzeniowych. Każdy taki lotos posiada odmienną ilość płatków, czyli promieni utworzonych z życiodajnej prany. Padmasana wywiera dobroczynny nacisk na niektóre nerwy i powoduje wzrost sprawności fizycznej i umysłowej.

Patańdżali w swoich sutrach o jodze nie wspomina bezpośrednio o tych ośrodkach eterycznych, gdyż wiedza o nich zachowywana była w najściślejszej tajemnicy i przekazywana ustnie jedynie najbardziej godnym zaufania. Czakramy te są ośrodkami energii w tzw. ciele eterycznym stanowiącym nieodłączną część organizmu fizycznego.

Filozofia jogów uczy, że człowiek składa się z siedmiu pierwiastków stanowiących przejawy ducha na różnych płaszczyznach bytu. Zgodnie z tym poglądem: człowiek składa się z:

  1. Ciała fizycznego - najniższa sfera człowieka,

  2. Ciała eterycznego - zbudowanego z subtelnej materii eterycznej,

  3. Prany czyli Siły Życiowej - powszechnej energii, którą Jaźń zużytkowuje w swych przejawach materialnych i psychicznych,

  4. Rozum instynktowny,

  5. Intelekt,

  6. Rozum duchowy,

  7. Duch - ostateczna Jaźń - cząstka Wszechorgarniającego Oceanu Ducha.

Czakramy są położone w niewidzialnych sferach fizycznego organizmu, w ciele eterycznym, które składa się z lotnych i subtelnych elementów i posiada wyższą skalę wibracji. Czakramy są w swej istocie odbiornikami energii życia z wyższych wymiarów. Są one ze sobą nawzajem skoordynowane i połączone z nerwowym systemem mózgowo-rdzeniowym i sympatycznym.

Organizm człowieka posiada 7 głównych czakramów i kilkadziesiąt pomniejszych ośrodków eterycznych. Według nauki jogów istnieją dwa prądy nerwowe biegnące wzdłuż kręgosłupa: jeden zwany Pingala - pozytywny, „męski”, a drugi Ida - negatywny, „żeński”. W środku pomiędzy nimi znajduje się „przewód” zwany Suszumna, u którega podstawy drzemie w uśpieniu Kundalini czyli potencjalna boska energia. Gdy „pozytywne” łączy się z „negatywnym”, Kundalini podnosi się wzwyż kanałem Suszumny i uchodzi przez czakram mieszczący się na szczycie głowy. Sprowadza to ekstazę, czyli duchowe oświecenie oraz budzi w człowieku ponadnormalne zdolności i władze (Vhibutis). W ten sposób Suszumna jest centralnym pniem Drzewa Żywota, którego sześć szczebli, czyli sześć czakramów prowadzi do najwyższego czakramu na szczycie głowy, który jest „tronem Brahmy”.

A oto krótki przegląd tych ośrodków:

  1. Muladhara - czakram położony u podstawy kręgosłupa, lotos czteropłatkowy tworzący czerwono pomarańczowy krzyż będący symbolem potężnej energii Kundalini (władza na tym czakramem uwalnia od chorób oraz daje niezwykłe zdolności poznawcze).

  2. Swadistana - czakram mieszczący się w okolicy narządów rozrodczych. Lotos sześciopłatkowy dający władzę nad żywiołami (w nowoczesnej literaturze jogistycznej w miejsce swadistany wymienia się czakram położony ponad śledzioną, której funkcją jest przyjmowanie prądów prany i rozdzielenie jej na sześć strumieni siły życiowej, będącej wyrazem wibracji AUM).

  3. Manipura - czakram mieszczący się w okolicy tzw. splotu słonecznego (plexus solaris), lotos dziesięciopłatkowy dający moc leczenia chorób oraz przetwarzania materii w inne stany.

  4. Anahata - czakram położony w okolicy serca, lotos dwunastopłatkowy, dający władcę nad przestrzenią i czasem oraz ponadnormalne zdolności percepcyjne.

  5. Wiszudha - czakram mieszczący się w okolicy gardła (pod krtanią), lotos szesnastopłatkowy, dający nam przenikanie tajemnic przyrody.

  6. Adżna - czakram położony na czole pomiędzy brwiami, połączony z szyszynką mózgową zwany w Krija - Jodze „trzecia okiem”, lotos 96-płatkowy dający największe psychiczne potęgi i niweczący skutki wszystkich poprzednich inkarnacji. W Ewangelii znajdujemy następujące sformułowanie: „Jeśli przeto oko twoje będzie pojedyncze, całe twoje ciało będzie pełne światła” (Mat. 6:22). Podczas głębokiej medytacji to pojedyncze duchowe oko (”trzecie oko”) staje się widoczne pośrodku czoła. O tym wszechwidzącym oku mówi się jako o „oku wewnętrznym”, czy też „oku Sziwy”. W traktatach jogistycznych często spotykamy pojęcie Nasikagramto, które znaczy tyle co patrzenie na początek (nasadę) nosa, a więc na miejsce między brwiami, które jest ośrodkiem duchowego widzenia. (Nasikagramto bywa niekiedy błędnie tłumaczone jako „patrzenie na koniec nosa”). Jogin w czasie kontemplacji „patrzy” na „początek nosa” czyli na „trzecie oko” zwane także jako „oko intuicji” czy „gwiazda na Wschodzie”.

  7. Sahasrara - czakram mieszczący się na czubku głowy, tysiącpłatkowy lotos mózgu. J.F.C. Fuller w swojej książce o jodze pisze o tym ośrodku co następuje: „W samym jego środku znajduje się Joni z płatkami zwróconymi ku dołowi, w jego sercu mistyczny księżyc, który nieustannie sączy swój nektar albo swoją rosę, ów księżycowy fluid nieśmiertelności płynie nieustannie przez przewód Idy. U zwykłych ludzi, tj. tych wszystkich, którzy nie mają nic wspólnego z jogą każda cząstka tego nektaru - zwanego Sarriwi zostaje absorbowana przez słońce mieszczące się w czakramie Muladhary i zniweczona, a ta ciągła utrata nektaru jest przyczyną starzenia się ciała. Lecz gdy uczeń jogi zdoła przeszkodzić tej ciągłej utracie nektaru, wówczas potrafi też zużyć ją dla odnowienia ciała i nie dopuścić do jego uwiądu i starzenia się”.

Należy tutaj zaznaczyć, że w Radża - Jodze nie praktykuje się umyślnego budzenia czakramów, pozostawiając ich rozwój pod kierownictwem woli duchowej, która działa łącznie z intuicją. Pod działaniem tych dwóch czynników czakramy budzą się we właściwej kolejności (dla każdego innej) i we właściwym czasie.

Nie znamy jeszcze w całej pełni tajemniczych właściwości czakramów, ale sądząc z nagłego powiększania się ilości płatków w dwóch wyższych czakramach, które są bezpośrednio związane z życiem duchowym, możemy dojść do wniosku, że o ile osobowość może być zasilana mniejszą ilością odmian prany, to wyższe duchowe życie Jaźni potrzebuje o wiele większej rozmaitości odmian prądów pranicznych.

Oddech

Tajemnica życia i śmierci, której rozwiązanie jest jedynym celem pobytu człowieka na ziemi, nierozdzielnie wiąże się z oddechem; życie bez oddychania - to nieśmiertelność. Zrozumiawszy tę wielką prawdę, starożytni riszi uchwycili nić przewodnią oddechu i opracowali ścisłą rozumową naukę o „nieoddychaniu”, czyli Krija - Jogę.

Ciało ludzkie nie mogłoby w żaden sposób przejawić energii i ruchu, gdyby dusza nie przekazywała ciału subtelnych prądów życia za pośrednictwem - w przypadku ludzi nieoświeconych - oddechu, będącego przejawem energii gazu. Prądy życia przejawiające się w ciele ludzkim jako pięcioraka prana, czyli subtelna energia życiowa są wyrazem wibracji AUM - wszechobejmującej duszy. Istota ludzka utożsamia się błędnie ze swoim fizycznym organizmem, ponieważ płynące w duszy prądy życia doprowadzone są do ciała oddechem tak intensywnie, że człowiek bierze skutek za przyczynę i sądzi, że ciało posiada własne życie.

Tymczasem brak oddechu to brak śmierci. Tylko ci, którzy potrafią właściwie regulować oddech, mogą osiągnąć prawdziwe Urzeczywistnienie. Obserwacja i śledzenie procesu oddychania jest wstępnym krokiem do opanowania oddechu. Świadomość zaczyna stopniowo pojmować swą odrębność od mimowolnej i automatycznej funkcji cielesnego oddychania, w wyniku czego może się w końcu od niej zupełnie oddzielić. Jogin, który opanował swój oddech jest w stanie rozpoznać, że świadomość jest jedyną rzeczywistością jego istnienia.

Oczywiście regulacja oddechu nie ma i nie może mieć nic wspólnego z różnymi siłowymi ćwiczeniami oddechowymi praktykowanymi w Hata - Jodze.

Mantry

Mantramy - to słowa, frazesy lub wiersze stosowane przez joginów dla ześrodkowania się na jakiejś myśli i utrwalenia jej sobie głęboko w duszy przez nieustanne powtarzanie. Jest to zatem pewien rodzaj stwierdzeń, afirmacji czy też tzw. „maksym” stosowanych przez zachodnich zwolenników „nauki mentalnej”.

Przykładem takiego mantramu może być np.: „Posyłam innym takie myśli jakie sam chciałbym otrzymywać od nich” - lub też: „O Cudowna Siło, jestem zasilony i odnowiony przez Twą niewyczerpaną życiową energię”. Stałe powtarzanie mantramów tworzy potężną siłę psychiczną, która może być bardzo pomocną we wszystkich innych ćwiczeniach jogi. Często mantramy łączy się z regulowanym oddechem: „Wydycham zło - wdycham dobro, wydycham gniew - wdycham spokój, wydycham chorobę - wdycham zdrowie, wydycham kłamstwo - wdycham prawdę”, itp. W Krija - Jodze stosuje się cały szereg różnych mantramów osnutych na słowie A U M.

CZĘŚĆ II

Nauka

Droga

Nauka Krija - Jogi przeniknięta jest duchem wielkich Mistrzów: Jezusa Chrystusa, Mahawatara Babadżi, Lahiri Hahasaya, Swami Śri Jukteswara i Paramahansy Joganandy.

Tajemnica prawdziwej religii leży w głębi spokoju, w głębi radości i w głębi duchowego oka. Koncentrując się na punkcie między brwiami i pogrążając się w głębinie ciszy - można znaleźć odpowiedź na wszystkie religijne wątpliwości serca. Jest to wypróbowana droga jogi. Dlatego właśnie każdy Guru zalecał swoim uczniom aby wszystkie swe problemy rozwiązywali samodzielnie za pomocą medytacji. Zanurz swą świadomość w Świadomości Boskiej. Gdy raz znajdziesz Boga, On powie ci wszystko co powinieneś wiedzieć.

Przyjaźń

Nikogo nie uważaj za obcego - naucz się traktować każdego człowieka jak swego krewnego. Przynależnością narodową duszy jest Duch, a jej ojczyzną - Wszechświat. Bądź zawsze gotów roztaczać światło przyjaznej usłużności na wszystkie żyjące istoty. Jasno odbijaj w sobie światło Boskiej Miłości. Pamiętaj, że przyjaźń polega na radowaniu się z przyjaciółmi w szczęściu i na współczuciu z nimi w przeciwnościach życiowych. Zazdrość jest miłością własną oraz śmiercią dla prawdziwej przyjaźni. Kochajcie także swoich nieprzyjaciół. Jeśli nie potraficie zdobyć sobie serc ludzkich, nie zdobędziecie nigdy Kosmicznego Serca Boga.

Ciało fizyczne

Ciało ludzkie, pozornie tak zwarte i gęste, w rzeczywistości jest tylko zespołem drgań sił wirujących w zawrotnym tempie.

Unikajcie wszelkich sugestii umysłowych o ludzkim ograniczeniu, o niemocy, chorobach, starości i śmierci. Zamiast tego podsuwajcie umysłowi taką oto prawdę (mantram): „Jestem Nieskończonością, która stała się ciałem. Ciało jako przejaw Ducha jest tym właśnie wiecznie młodym Duchem”.

Życie uzależnione jest nie tylko od dopływu energii z zewnątrz (pożywienie, światło, powietrze, promieniowanie ultrafioletowe), ale i od wewnętrznych prądów wibracyjnych.

Rdzeń przedłużony (medulla oblongata) jest pierwszym i najważniejszym punktem dopływu siły życiowej emanowanej z Brahmana. Są to tzw. „Usta Boga”. Ze wszystkich części ciała, tylko rdzenia przedłużonego chirurg nie może operować, ponieważ stanowi on centrum wszystkich ośrodków życia w mózgu i rdzeniu kręgowym. Jest to ośrodek, przez który siła życiowa dostaje się do ciała. Serce, mózg i ośrodki szyjne, grzbietowe, lędźwiowe, krzyżowe i ogonowe (ośrodek guziczny) są jedynie pomniejszymi ośrodkami działającymi wyłącznie jako rozdzielniki tej siły życiowej, która dopływa do nich poprzez rdzeń przedłużony.

Wiedza dowiodła, że wszystko stale naładowuje się energią kosmiczną. Ciało ludzkie otoczone jest aureolą świadomej energii kosmicznej. Rdzeń przedłużony jest czymś w rodzaju anteny cielesnej stacji odbiorczej, która przechwytuje radiograficzną energię kosmiczną, płynącą ze Świadomości Kosmicznej przez cielesnego radio-operatora, czyli przez wolę. Jeżeli zatem nie uważamy ciała za twór wyodrębniony od ducha, lecz uważamy je za pewną ilość wznoszących się i opadających fal prądów wibracyjnych w Oceanie Świadomości Kosmicznej, to możemy zaszczepić ciału wiecznie odmładzającą siłę Ducha.

Samourzeczywistnienie

Samourzeczywistnienie to poznanie, iż we wszystkich częściach ciała, umysłu i duszy posiadamy już wszechobecność Brahmana i że jest ona naszą Wszechobecnością, że jest On tak samo częścią nas, jak i zawsze będzie, i że mamy tylko udoskonalić nasze poznanie.

Według świętych pism hinduskich, Bóg czyli Sziwa, w swym aspekcie tranacendentalnym nie działa w stworzeniu. Jego Szakti (energia aktywizująca siłę) przekazana została Jego małżonkom - twórczym „żeńskim mocom, które umożliwiają nieskończony rozwój kosmosu. Sziwa jest jedną z postaci boskiej Trójcy: Brahma - Wisznu - Sziwa, której powszechna działalność jest odpowiednio stwarzaniem, utrzymywaniem i rozwiązywaniem - odnawianiem. Jego „małżonki” Parwati, Kali, Durga, Uma i inne boginie indyjskiego panteonu są jedynie poszczególnymi aspektami D ż a g a n m a t r i, czyli „Boskiej Matki Świata”. Tak np. Kali reprezentuje wieczysty pierwiastek w przyrodzie. Przedstawia się ją tradycyjnie jako czteroręką niewiastę, stojącą na postaci Sziwy, czyli Nieskończonego, co wyraża w języka symbolizmu, że świat zjawiskowy ma swój korzeń w Noumenon. Cztery główne atrybuty przedstawione są przez cztery jej ramiona, z których dwa są dobroczynne, a dwa niszczące, co wskazuje na dwoistość materii czyli stworzenia.

Ale człowiek jest duszą i ma ciało. Samourzeczywistnienie oznacza znajomość swej własnej duszy i jej jedności z Ojcem, tak jak ją przejawiał Chrystus.

Wszystkie części stworzonego świata są ze sobą powiązane i wzajemnie na siebie oddziaływują. Zrównoważony rytm Kosmosu ma swoje źródło we wzajemności oddziaływań. Człowiek w swym ludzkim aspekcie musi walczyć z dwoma układami sił: ze zgiełkiem w obrębie własnej istoty, wynikającym z domieszki elementów materialnych i z zewnętrznymi niszczącymi siłami przyrody i środowiska. Dopóki człowiek walczy ze swoją śmiertelnością, podlega wpływowi tysięcy zmian nieba i ziemi.

Gdy jednak człowiek w sposób właściwy ulokuje swoje poczucie tożsamości, wówczas pozostawia poza sobą wszelkie zniewalające go wzorce i dostąpi ostatecznego Samourzeczywistnienia.

Astrologia

Astrologia jest badaniem reakcji człowieka na bodźce planetarne. W gwiazdach nie ma żadnej życzliwości ani też wrogości; gwiazdy emitują jedynie pozytywne i negatywne promieniowanie. Same przez się ani nie pomagają ani nie szkodzą ludziom, lecz jedynie stwarzają zgodny z prawem łańcuch, dzięki któremu zewnętrznie ustala się równowaga przyczyn i skutków, wprawionych ongiś w ruch przez samego człowieka.

Dziecko rodzi się w takim dniu i o takiej godzinie, kiedy promieniowanie niebios znajduje się w matematycznej harmonii z jego indywidualną karmą. Horoskop jest jego portretem, ujawniającym jego nie dającą cię zmienić przeszłość (Prarabdha Karma), oraz wynikające z niej prawdopodobne przyszłe następstwa. Nie oznacza to wcale niezmiennego fatum, lecz ma pobudzić człowieka do wysiłku, aby wydostał, się z okowów niewoli. Człowiek może bowiem przezwyciężyć wszelkie ograniczenia, ponieważ to on sam je wytworzył swoimi czynami oraz ponieważ posiada duchowe zasoby nie podlegające wpływom planetarnym.

Człowiek mądry udaremnia wpływy swoich planet. Wpływy te można zaś nazwać jego przeszłością. Udaremnienie to będzie polegało w efekcie na przeniesieniu swej zależności ze stworzenia na Stwórcę. Dusza jest zawsze wolna, ponieważ jest nieśmiertelna i nigdy nie została stworzona, a gwiazdy nie mają na nią wpływu.

Bóg jest harmonią. Człowiek mądry, który się z Nim całkowicie zharmonizuje, nigdy nie popełni błędnego czynu. Wszelka jego działalność będzie w sposób należyty, zgoła naturalny, uzgodniona z prawem astrologicznym.

Na marginesie swoich rozważań astrologicznych, Paramahansa Jogananda wyjaśnia sprawę stosowania talizmanów leczniczych i tzw. bransolet astrologicznych.

Zdaniem Joganandy, perły i inne klejnoty, podobnie jak metale i rośliny, przyłożone bezpośrednio do powierzchni ciała wywierają na komórki organizmu fizycznego wpływ elektromagnetyczny. Chociaż klejnoty i metalowe opaski mają dla ciała leczniczą wartość, zalecane są przez jogów z zupełnie innego powodu. Otóż prawdziwi mistrzowie nigdy nie chcą uchodzić za wielkich lekarzy, gdyż tylko Bóg uzdrawia. Dlatego osłaniają oni w rozmaity sposób swoje niezwykłe władze, które wyprosili sobie u Pana. W celu zwiększenia wiary chorych oraz odwrócenia ich uwagi od siebie, zalecają noszenie opasek lub klejnotów. Oprócz swych przyrodzonych umiejętności leczniczych, opaski i klejnoty posiadają także ukryte duchowe błogosławieństwo Mistrza.

Siła woli

Koncentracja na mięśniach ciała prowadzi do tego, że człowiek zaczyna myśleć o sobie jako o istocie wyłącznie fizycznej. Tymczasem ciało należy uważać za odbicie Ducha i raczej myśleć o sobie jako o boskiej sile energii życiowej. Przez natężenie mięśni można nasycać ciało energią, którą znowu można usunąć z ciała przez rozluźnienie mięśni. Ta właśnie energia życiowa wydatkowana jest we wszystkich procesach myślenia, odczuwania i fizycznego działania.

Wszystkie nasze członki i mięśnie poruszają się dzięki woli i energii życiowej. Im większy jest wysiłek woli, tym większy napływ energii życiowej do poszczególnych części ciała.

Wszystkie prawdziwe pisma święte posiadają potrójne znaczenie: materialne, umysłowe i duchowe. Podobnie ma się rzecz i z energią życiową, która może być rozpatrywana w aspekcie materialnym, umysłowym i duchowym.

Fizyczne dobre samopoczucie nie jest koniecznym warunkiem duchowego rozwoju, ale rozwój ten z reguły staje się trudniejszy, gdy zachodzi jakaś fizyczna dysharmonia.

Odprężenie i spokój ciała prowadzi do uspokojenia umysłu, co jest rzeczą niezbędną przy medytacji. Pierwszym szczeblem medytacji jest przeto odprężenie umysłu i ciała, tzn. uspokojenie działalności serca, płuc, układu krążenia oraz ruchów mięśni. Odprężenie wyzwala energię wyższego, bardziej konstruktywnego celu - dla koncentracji na Bogu.

Dzięki pełnemu odprężeniu, komórki ciała pozostają w stanie zawieszonej żywotności, utrzymywanej bezpośrednio przez energię kosmiczną, która napływa do ciała przez tzw. rdzeń przedłużony.

Odprężenie

Odprężenie umysłowe osiąga się wtedy, gdy opanuje się natłok cisnących się myśli przez pożądany okres czasu i gdy można dowolnie wyzwolić się ze świadomości ciała i odwrotnie, do niej znowu powrócić, gdy można stale pozostać w spokoju, pomimo różnych ciężkich prób i gdy ma się pewność niezłomnej wiary w Boga i w swojego Guru. Wtedy jest się umysłowo odprężonym.

Uprawiając najwyższe metody medytacyjne podawane przez prawdziwych Guru uczeń w końcu jednoczy się z Najwyższym w Samadhi, czyli stanie czystej szczęśliwości, w którym czuje wyraźnie, że on, jego akt medytacji i Bóg jako przedmiot medytacji - stali się jednością. Człowiek staje się wtedy „skupiony i cichy” i nigdy nie ulega niepokojowi. Może to być osiągnięte, gdy posiada się umiejętność wchodzenia w stan Samadhi - dowolnie, zawsze i wszędzie.

Sen

W krainie snów dusza może dowolnie tworzyć swój wszechświat. Tutaj może być tym wszystkim, czym - jak się zdaje - nie może być w swoim życiu ziemskim.

Wszystkie sny posiadają swoje znaczenie, gdyż są odbiciami nieuporządkowanego, bezcelowego myślenia. Człowiek światowy śni zwykle o sprawach światowych, człowiek rozwiązły ma zwykle rozwiązłe sny, itd. Każdy nasz sen symbolizuje nasz stan mentalny albo fizyczny.

Jako istoty materialne nie mamy rzeczywistego bytu. Ciało fizyczne jest tylko materializowaną elektrycznością. Jak może elektryczność być chora? To jest złudzenie tego świata snu na jawie. Ale nie wystarczy tylko powiedzieć sobie, że to jest złudzenie. Jeśli we śnie widzisz mur i uderzysz weń głową, będziesz miał rozbitą głowę... w tym śnie. Tylko w łączności z Brahmanem widzi się, że wszechświat i ciało nie są niczym więcej, jak tylko skondensowaną elektrycznością, myślami czyli wibracjami Boga, „zastygłymi” w rozmaite kryształy (świat jest snem Boga). Nauka stwierdza, że elektryczność jest tylko energią. Energia ta jest zastygłą Świadomością Kosmiczną. I właśnie owa Świadomość Kosmiczna sprawia, że odczuwamy różne rzeczy, ona to umożliwia nam posiadanie świadomości, zarówno materialnej, jak i świadomości Ducha.

Medytacja jest główną drogą do zmartwychwstania duszy z więzów ciała. Medytuj zatem u stóp Nieskończonego. Naucz się nim nasycać. Ty jesteś nieśmiertelny - ty jesteś niezmienny. Powstań zatem ze swojej słabości, niewiedzy, pojęcia choroby i ze wszystkich twych dotychczasowych nawyków życiowych. Ani sen o życiu, ani sen o śmierci - nie trwają wiecznie.

Marzenia senne można świadomie wywoływać, odprężając się i wizualizując je sobie podczas usilnego wpatrywania się w punkt między brwiami. Nie zniechęcajcie się, jeśli marzenia senne nie pojawiają się zaraz przy pierwszych próbach. Pojawią się one niechybnie - jeśli tylko wytrwacie.

Afirmacja: „Moje sny o doskonałości są pomostem wiodącym mnie w dziedzinę czystych idei”.

Sposób życia

Lahiri Mahasaya przyniósł światu praktyczne posłannictwo, dostosowane do potrzeb współczesnego świata. Tak np. Mistrz kładł nacisk na korzyści, jakie współczesnemu joginowi może dać praca zarobkowa, zwalniająca go od życia tułaczego i żebraniny, a pozwalająca na uprawianie jogi w spokojnym zaciszu swojego domu. Jak powiedział Jogananda: „reprezentował on najnowszy i niejako opływowy model jogina”. Lahiri Mahasaya praktycznie udowodnił, że nawet małżeństwo i własna rodzina nie mogą stanowić przeszkody na drodze jogi. Jego tryb życia, zgodnie z zamierzeniami Babadżi, ma być wzorem dla aspirantów jogi - nie tylko na Wschodzie, ale i na Zachodzie.

Odróżniaj zatem swoje istotne potrzeby od swoich osobistych pragnień. Te drugie są zazwyczaj całkowicie zbędne. Aby znieść zadowolenie i szczęście, wystarczy tylko zaspokajać swoje nieliczne potrzeby. Przestańcie więc mnożyć swoje zachcianki i uganiać się za błędnymi ognikami fałszywego szczęścia. Im bardziej uzależniacie swoje szczęście od warunków i okoliczności zewnętrznych, tym mniej go doświadczycie.

Podsycanie pożądania zbytku, to pewny sposób powiększenia swoich niedoli. A zatem nawet i to, co wydaje ci się potrzebne staraj się zredukować do minimum. Poszukuj wytrwale boskiego szczęścia i pamiętaj, że szczęście prawdziwe można sobie zapewnić przez ograniczenie swoich potrzeb do tego, co już jest naprawdę niezbędne do życia. Żyj w prostocie, a stań się za to rzeczywiście bogaty w Duchu.

Pojęcie Boga

Bez względu na to, jakie mamy pojęcie o Bogu jest ono zgoła bezużyteczne, o ile nie wpływa na nasze postępowanie, o ile nasze codzienne życie nie czerpie zeń natchnienia i jeśli się nie odczuwa jego powszechnej potrzeby. Jeśli nie uświadomimy sobie Boga w ten sposób, że bez Niego nie możemy ani pracować, ani obcować z innymi ludźmi, ani studiować, ani też wypełniać swoich codziennych obowiązków - to jasnym jest, że nie odczuwamy żadnego związku między Bogiem a życiem.

Czytamy o Bogu w różnych pismach świętych, słyszymy o Jego obecności z ust kaznodziejów i świętych, wyobrażamy Go sobie pod przeróżnymi postaciami (Chrystus, Brahma, Wisznu, Kriszna, Budda, itd.). Myślimy o jego istnieniu przez wyższą konieczność wewnętrznej logiki, lecz wszystkie okna, przez które usiłujemy go dostrzec, opatrzone są ciemnymi szkłami niepewnego wnioskowania z niesprawdzonych danych.

Jak w ciemności nie można widzieć skarbca pełnego najwartościowszych klejnotów, tak nie można też zobaczyć Boga, gdy panuje ciemnota niewiedzy, choroba i umysłowa dysharmonia.

Poznać Brahmana - znaczy ukochać go. Podstawianie różnych imion i nazwy nie jest w stanie określić Boga. W ten sposób można jedynie poznać swoje idee o Bogu.

We wszechświecie istnieją dwa pierwiastki:

  1. Siła, która musi być kontrolowana i

  2. Inteligencja kontrolująca tę siłę.

Nie istnieje w ogóle taka rzecz, któraby nie posiadała inteligencji. Bóg jest tym niewidzialnym czynnikiem inteligencji, przez który zostały zrodzone, stworzone i harmonijnie rozwinięte wszystkie przejawione rzeczy. Gdyby nie istniała inteligencja kosmiczna - istniałby głód, lecz nie byłoby pożywienia służącego do zaspokojenia tego głodu. Ale we wszechświecie panuje harmonijny rytm i wszystkie rzeczy są wytworem jednego czynnika - Jednej Wszechpanującej Inteligencji. Bóg jest tą najwyższą inteligencją, która wszystkim rządzi. Żadne siły przyrody nie mogą same z siebie pracować zadawalająco bez przewodnictwa Inteligencji. Nawet i kosmiczna „Harmonia Sfer” jest dziełem boskich Inteligencji.

Dla jogina, jawnym dowodna istnienia Boga jest narastająca w sercu radość i pokój odczuwany w czasie medytacji.

Afirmacja: „Stwarzam nowe nawyki myślenia, spostrzegając wszędzie dobro i widząc wszystkie rzeczy jako przejaw doskonałej Idei Boga”.

Opanowanie

Opanowanie uczuć to klucz do zdrowia, szczęścia i poznania. Smutek nie posiada własnego bytu samoistnego. Ale - „ponieważ stale utwierdzacie smutek, przeto on istnieje. Zaprzeczajcie mu w swym umyśle, a nie będzie dłużej istniał”.

Podstawa cierpienia leży w niedostatku odwagi u przeciętnego człowieka. Łzy i westchnienia na arenie walki życiowej są jedynie tchórzostwem wątłych umysłów. Życie traci całą swą wartość, jeśli nie jest stałym przezwyciężaniem problemów.

Pamiętajcie zawsze o tym, że warunki życia nie są nigdy ani dobre, ani złe, lecz są zawsze naturalne i tylko pozornie wyglądają przygniatająco lub zachęcająco, ponieważ zależą od smutnej lub jasnej postawy umysłu jednostki z nim związanej. „Zbudźcie w sobie zwycięzcę niech powstanie uśpiony w was bohater i patrzcie - żadne zmartwienie nie jest w stanie zaciemnić waszego horyzontu”.

Pamiętajcie, że gniew niszczy sam cel, który go powołał do istnienia. Gniew rodzi zazdrość, nienawiść, urazę i instynkty niszczycielskie - poraża was i prowadzi was do obłędu i zbrodni. Jest on jadowitą trucizną dla spokoju i ciszy. Złość powiększa jedynie zło, które miała niszczyć. A zatem rozwijaj w sobie metafizyczną zdolność myślenia i usuń irytację. Ukryty lęk stwarza napięcie i niepokój oraz powoduje ostateczny upadek. Musisz mieć wiarę w swoje zdolności i nadzieję na ostateczny triumf sprawiedliwej sprawy.

Unikaj zatem towarzystwa tych, którzy stale utyskują na życie, gdyż łatwo mogą oni zrujnować twą nieprzebudzoną duchowość. Boskość nigdy nie odsłoni się tobie, jeśli nie będziesz zadowolony i szczęśliwy. Musisz wszystko przesycić myślą o Bogu, który jest Sat - Czit - Ananda. Zrozum, że cokolwiek tylko istnieje jest skoncentrowane w Bogu. Bóg jest tajemnym źródłem wszelkiej siły umysłowej, pokoju i powodzenia. Najpewniejsza droga do sukcesów polega w pierwszym rzędzie na jedności z Najwyższym, a następnie na domaganiu się uwagi boskiego dziedzictwa.

Afirmacja: „Skoro nasze myśli i słowa są ziarnem przynoszącym swe żniwo na przyszłość, zacznę od dzisiaj napełniać swą świadomość myślami o obfitości”.

Pokora

Magnetyzm pokory przyciąga opiekuńczą obecność przyjaciół, świętych oraz Boga. Egotyzm odrzuca badanie prawdy, podczas gdy pokora jest zawsze gotowa do nauki. Pokora jest przejawem zrozumienia serca innych i stawia innym przykład wielkości godny naśladowania. Człowiek w swym egotyzmie odsłania ograniczenie wiedzy, podczas gdy Bóg, który jest Wszechmądrością jest skromny i nigdy nie jest egotyczny, ponieważ zna On wszystko.

Pamiętaj zawsze, że medytacja jest to sposób wyzwolenia twej duszy z więzów ciała i wszelkich doświadczeń. Twoje prośby są śmiertelne, ale twoja Jaźń jest nieśmiertelna. Twoim największym nieprzyjacielem jest twoje „ego” - ty sam. Gdy człowiek należycie to zrozumie i opanuje swoje ego - życie jego staje się pełne chwały przez błogosławieństwo Boga.

Afirmacja: „Dzisiaj czcił będę Boga w głębokiej ciszy i zaczekam by usłyszeć Jego odpowiedź, poprzez mój wzrastający pokój w medytacji”.

Hades

Jeśli macie spokojny niebiański dom, lecz stale walczycie ze swoją rodziną - wtedy zaiste żyjecie w prawdziwym Hadesie, któryście sami sobie stworzyli. Z drugiej strony - bez względu na wasze nieharmonijne otoczenie - jeśli medytujecie lub przynajmniej siedzicie w milczeniu codziennie przez kilka minut i żyjecie w harmonii ze swoim wewnętrznym „Ja” - będziecie żyć zawsze w niebie i wszędzie weźmiecie ze sobą swój własny przenośny raj.

Afirmacja: „Chcę uzyskać głęboką boską koncentrację, a następnie użyć jej nieograniczonej potęgi, na spotkanie życiowych, przez Boga danych wymagań”.

Powołanie

Każdy człowiek jest wyrazem wielkiego i niezmierzonego Ducha. A skoro jesteś uosobieniem Ducha, powinieneś podjąć wysiłek, by wyrazić Jego nieskończone możliwości, jak jest to tobie przeznaczone.

Obudź się. Nigdy nie jest za późno na przebudzenie i udoskonalenie swojego życia. Przeanalizuj czym jesteś i jakie zadanie ma wyznaczone twoja Dusza (Dżiwa), tak abyś mógł uczynić z siebie to właśnie, czym być powinieneś. Nie ma nic większego ponad potęgę umysłu. Podnieś swój umysł z nawyków, które trzymają cię nisko przy samej ziemi. Pamiętaj: troski, smutki, zmartwienia i inne próby życiowe nie przybywają aby cię zniszczyć, lecz aby ci pomóc lepiej ocenić Boga. Tych prób nie zsyła ci Bóg; są to twoje własne dzieła. Aby je pokonać musisz wznieść swoją świadomość ponad wpływy środowiska i ponad mroki niewiedzy. Wiedz, że wszystkie troski powstają z powodu świadomych lub nieświadomych czynów, jakie popełnione zostały w przeszłości. Sam zatem musisz obwiniać się za nie.

Czego się jednak lękasz? Jesteś przecież istotą nieśmiertelną. Nie jesteś ani mężczyzną ani kobietą, ani tym ani tamtym - jak sądzisz zapewne - lecz jesteś duszą radosną i wieczną, prawdziwym Duchem - Atmanem. Twoja siła przezwyciężania jest większa, niż wszystkie destruktywne siły twoich prób życiowych, ponieważ ty jesteś dzieckiem Najwyższego.

Afirmacja: „Jestem młody - jestem młodością, jestem zdrowy - jestem zdrowiem, jestem silny - jestem siłą, jestem nieśmiertelny - jestem nieśmiertelnością”.

Uczucie

Przywiązanie do przedmiotów doczesnych wywołuje tylko nieszczęście. Natomiast przywiązanie do skłonności duchowych wiedzie do Urzeczywistnienia.

Zwykle uczucia tworzą pewną dwoistość i względność ludzkich doświadczeń: sympatie i niechęci, przyjemności i rozgoryczenia, radości i bóle, itd. - które służą odosobnionym celom. Ale uczucia właściwe, skierowane i duchowo kontrolowane tworzą wyższe emocje, służące przebudzeniu wewnętrznego Urzeczywistnienia.

Afirmacja: „Myślę umysłem powszechnym. Czuję poprzez uczucia wszystkich. Kwiaty radości kwitnące na ziemi dla wszystkich serc są moje. Mój uśmiech igra na wszystkich twarzach. Jestem falą natchnienia we wszystkich sercach. Jestem Królem Milczenia, siedzącym na tronie uczucia”.

Duchowe Małżeństwo

Mąż i żona powinni być wobec siebie lojalni i wierni i za wszelką cenę starać się o to, aby się nawzajem uszczęśliwiać. Uduchowiona żona nie powinna opuszczać nieuduchowionego męża, ani uduchowiony mąż nie powinien opuszczać nieuduchowionej żony. Powinni starać się wpływać i pomagać sobie tak długo, jak to tylko jest możliwe.

Lekceważenie fizycznej namiętności, to przegranie niewypowiedzianych radości życia. Przelotne i przemijające podniecenie w zjednoczeniu fizycznym jest niczym w porównaniu z błogością wynikającą z regulowania i wznoszenia tego impulsu twórczego (Kundalini) w okolicę mózgu, dla wydania na świat duchowych i intelektualnych cech miłości, rozwagi, boskiej cierpliwości, sympatii, współczucia, spokoju i zdecydowania.

Miłość jest wyższa ponad siły i słabości ciała lub umysłu i dlatego jako taka, musi być nieuwarunkowana (przyznana bez zastrzeżeń). Stosunek między miłością a fizycznym zaspokojeniem jest taki, że im większa jest miłość, tym mniejsza żądza cielesna i odwrotnie.

W małżeństwie cudzołożą zaiste ci, którzy żyją wyłącznie tylko na planie fizycznym. Mąż i żona powinni traktować swoje połączenie jako zjednoczenie Natury i Ducha, uczucia i wiedzy. Małżeństwo ma na celu głównie unię duchową, a dopiero potem materialne zjednoczenie.

CZĘŚĆ III

Praktyka.

Motto:

„Prawdy szukaj w medytacji, a nie w zakurzonych księgach. Aby ujrzeć księżyc patrz w niebo, a nie w sadzawkę”.

Posłannictwo

Krija - Joga jest specjalnym posłannictwem duchowym dla zmaterializowanego wieku atomowego. Ta wzniosła wiedza pochodzi od całego szeregu Wielkich Guru, podobnych Chrystusowi - od Mahawatara Babadżi, Lahiri Mahasaya, Swami Śri Jukteswara i Paramahansy Joganandy. Nauka ta spełnia Chrystusową obietnicę zesłania „Pocieszyciela”: ”Pocieszyciel ów, Duch Święty, którego pośle Ojciec w imię Moje, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko co mówiłem wam” (Jan - 14:26).

Paramahansa Jogananda wyjaśnił te słowa w następujący sposób: „Te słowa ewangeliczne odnoszą się do trojakiej natury Boga, jako Ojca, Syna i Świętego Ducha (Sat, Tat i Aum). W świętych pismach hinduskich Bóg - Ojciec to nieprzejawiony Absolut, istniejący poza wibrującym stworzeniem, Bóg - Syn to Świadomość Chrystusowa (Brahma lub Kutastha Chasitanya), obecna w wibrującym stworzeniu. Ta Świadomość Chrystusowa jest „jednorodzona”, jako jedyne odbicie Niestworzonego. Zewnętrznym przejawem Świadomości Chrystusowej, jej „świadkiem”, jest AUM - Słowo Ducha Świętego, niewidzialna Boska potęga, jedyny Wykonawca, jedyna Przyczyna i ożywiająca Moc, utrzymująca wszelkie stworzenie za pomocą wibracji. Błogosłowionego Nauczyciela A U M można usłyszeć w czasie medytacji. On otwiera wierzącemu podstawową prawdę i „przypomina o wszystkim co wam kiedyś mówiłem”. Będąc w głębokiej harmonii z A U M odczuwa się obecność Chrystusa. W ten sposób możemy otrzymać go, to jest świadomie włączyć się w Świadomość Chrystusową, która przejawia się w Chrystusie i innych wtajemniczonych. Przeżycie Chrystusowej Świadomości w naszej własnej duszy jest właśnie rzeczywistym powtórnym przyjściem Chrystusa.

Duchowości nie można zdobyć na targu. Boga trzeba żarliwie poszukiwać. Kiedy Go usilnie pragniesz znaleźć, Pan zsyła odpowiedniego Guru. Prawdziwy Guru jest bezpośrednio związany z Bogiem. Ma on tylko jeden cel - doprowadzić ciebie do Ojca Niebieskiego, bez względu na to, czy twój Guru jest widzialny, czy też niewidzialny. Kiedy jesteś z nim w harmonii, jesteś także w bezpośrednim kontakcie z Panem. Ta więź jest wieczna. Nawet po twojej śmierci Guru nadal pomaga swoim uczniom, tzn. tym wszystkim, którzy uznali go za swego Mistrza i Nauczyciela i wiernie idą za jego nauką. Takie jest prawo duchowego rozwoju. Dlatego każdy uczeń (Sadhaka) powinien poważnie ustosunkować się do nauk swoich Przewodników: Jezusa Chrystusa, Mahawatara Babadżi, Lahiri Mahasaya, Swami Śri Jukteswara i Paramahansy Joganandy. Kto pragnie otrzymać pomoc tych Guru w znalezieniu Boga, powinien kroczyć drogą, którą oni wskazują.

Zdrowie

Ogół ludzi nie rozumie, że zdrowie zależy w głównej mierze od:

  1. właściwej diety (należy jeść raczej mało, głównie pokarmy roślinne i od czasu do czasu zachować post),

  2. właściwej eliminacji (wydalania),

  3. odpowiednich ćwiczeń fizycznych, świeżego powietrza i kąpieli słonecznych,

  4. pogody ducha, dobrych i pozytywnych myśli oraz wewnętrznej radości,

  5. zachowywania energii życiowej, przez panowanie nad sobą,

  6. spokojnej medytacji.

Złe nawyki, folgowanie sobie i brak umiarkowania prowadzą do różnych nadużyć, które zgodnie wpływają na stan zdrowia.

Według Patańdżalego dużą rolę w tym zakresie odgrywają „destruktywne stany psychiczne”. Patańdżali rozróżnia 5 rodzajów takich stanów:

  1. Awidia - błędne pojęcie o istocie otaczającej nas rzeczywistości.

  2. Asmita - wyobcowanie ze wszechświata, tzn. ze środowiska biologicznego i społecznego.

  3. Raga - przywiązanie się do czegoś lub kogoś (emocjonalne zrównoważenie stanowi tzw. Wajragię).

  4. Dwosza - niechęci i awersje.

  5. Abhiniwesja - fałszywe wyobrażenie o sobie.

Według Patańdżalego najlepszym sposobem uwolnienia się od tych stanów negatywnych jest praktykowanie myślowego oddalenia się od nich. W ogóle joga kładzie duży nacisk na zachowanie właściwej postawy psychicznej wynikającej z przestrzegania praw jamy i nijamy. Przestrzeganie tych praw jest pomocne w progresywnym rozwijaniu zrównoważenia emocjonalnego, czyli Wajragji i zdolności rozróżniania, czyli Weweka.

Starajcie się zatem czynić co następuje:

  1. Używać kąpieli słonecznych, o ile to tylko możliwe codziennie przez około 10-30 minut.

  2. Rozsądnie stosować podane ćwiczenia oddechowe.

  3. Stosować technikę natężenia i odprężenia ciała.

  4. Urzeczywistniać siły umysłowe nad ciałem.

  5. W rozsądnych granicach regulować niepożądany impuls rozrodczy - najpierw psychicznie, a potem fizjologicznie. Umiarkowanie połączone z odpowiednią dyscypliną budzi siły duchowej percepcji i przejawia najwyższą cnotę.

W Hata - Jodze praktykuje się dwa rodzaje asan (postaw):

  1. Asany medytacyjne,

  2. Asany dla osiągnięcia zdrowia i sił żywotnych.

W Radża - Jodze, a także i w Krija - Jodze obowiązują jedynie asany medytacyjne. Bez zapewnienia trwałej idealnej asany nie można pogrążać się w medytacji. Im bardziej wyćwiczysz swoją postawę tym większą osiągniesz koncentrację. Wybierz zatem jedną z asan, jaka najlepiej ci odpowiada i uprawiaj ją przez 15 minut, zwiększając stopniowo czas do 2 - 3 godzin. Zgodnie z Jogą Szatras istnieją cztery doskonałe asany medytacyjne: Padmasana, Siddhasana, Swastikasana i Sukhasana.

  1. Padmasana - postawa lotosowa - to jedna z najdoskonalszych postaw medytacyjnych. Usiądź na przygotowanym miejscu i wyciągnij przed siebie nogi. Chwyć następnie prawą, stopę dwoma rękami i zginając nogę w kolanie, połóż stopę na lewym udzie. Podobnie postąp z lewą nogą, kładąc jej stopę na prawym udzie. Ciało trzymaj wyprostowane a ręce połóż jedną na drugiej pomiędzy piętami lub też połóż je na kolanach. Lewe kolano i udo nie powinny unosić się z ziemi. Postawa ta jest z reguły bardzo trudna do wykonania dla ludzi Zachodu.

  2. Siddhasana - usiądź na swym siedzeniu i wyciągnij nogi przed siebie. Zegnij lewą nogę w kolanie i połóż jej piętę na prawej części krocza (między otworem odbytowym a moszną). Następnie zegnij prawą nogę i połóż piętę na kości łonowej, ręce trzymaj ułożone tak samo jak w padmasanie.

  3. Swastikana - usiądź na swoim miejscu i wyciągnij nogi. Zegnij prawą nogę w kolanie i unieś jej piętę przy lewej pachwinie tak, aby podeszwa dotykała uda. Podobnie zegnij lewą nogę, aby podeszwa dotykała prawej pachwiny. Unieś teraz palce lewej nogi pomiędzy prawą łydką a mięśniami uda, co jest bardzo wygodne przy medytacji, ręce trzymaj jak w padmasanie.

  4. Sukhasana - jest bardziej dowolną metodą siedzenia ze skrzyżowanymi nogami. Dla ludzi z Zachodu Jogananda zaleca siedzenie na krześle z prostym oparciem i bez poręczy. Stopy należy ustawić płasko na podłodze, kręgosłup wyprostować (bez dotykania oparcia krzesła). Brzuch wciągnąć, pierś do przodu, wewnętrzne brzegi łopatek zbliżyć do siebie, podbródek powinien być równoległy do podłogi, ręce z odwróconymi do góry dłońmi wsparte na udach w miejscu ich połączenia z okolicą brzuszną. Pozycja ta musi być utrzymywana bez zmian, ale też i bez wysiłku lub jakiegokolwiek natężenia.

Po ustaleniu postawy medytacyjnej należy wykonać 6-12 ćwiczeń oddechowych nr I. Następnie należy wdychać powietrze naprężając całe ciało (tensing) i zaciskając pięści zwolnić od razu wszystkie części ciała, wykonując podwójny wydech przez usta („huh - huh”). Ćwiczenie to powtarza się 6 razy. Następnie należy zapomnieć o oddechu i przejść do zwykłego oddychania.

Do medytacji Krija - Jogi stosuje się albo poduszkę czy złożony koc wełniany pokryty jedwabiem, albo też krzesło z jedwabiem udrapowanym w ten sposób, że materiał leży na ziemi pod stopami, na siedzeniu krzesła i na jego oparciu. Jedwab spełnia tutaj rolę izolatora zabezpieczającego ciało przed wpływami subtelnych prądów ziemskich.

Ćwiczenia oddechowe

a) ćwiczenie I - statyczne

  1. Wdychaj powoli przez nos, licząc do 20 (lub do 12).

  2. Zatrzymaj powietrze w płucach, licząc do 20 (lub do 12).

  3. Wydychaj powoli przez nos, znowu licząc do 20 (lub do 12).

Ćwiczenie to należy powtórzyć 6-12 razy.

b) ćwiczenie II - dynamiczne

Ćwiczenie to można wykonać w czasie spaceru, oddychając przez nos (z wyjątkiem punktu 1):

  1. Wykonaj szybki podwójny wydech przez usta.

  2. Wdychaj powoli licząc do 12 (lub do 8).

  3. Zatrzymaj powietrze licząc do 6 (lub do 4).

  4. Wydychaj powoli licząc do 6 (lub do 4).

  5. Ponownie wdychaj przez nos licząc do 12 (lub do 8) itd.

Ćwiczenie to wykonuje się co najmniej 6 razy.

c) ćwiczenie III - rytmiczne

W czasie spaceru lub siedzenia:

  1. Wdychaj powoli przez nos w czasie 3-4 kroków (lub licząc powoli do 4).

  2. Wydychaj powoli przez nos w czasie następnych 3-4 kroków (lub licząc do 4).

Ćwiczenia oddechowe staraj się wykonywać w każdej wolnej chwili, szczególnie w czasie pobytu na świeżymi powietrzu.

Napięcie i odprężenie

Ludzie przeważnie są częściowo napięci, nawet w czasie swego pozornego odprężenia. Energia i świadomość o ile są u nich nawet wycofane z niektórych mięśni i organów, to jednak nie są wycofane z ośrodków pięciu zmysłów. Można to nazwać niecałkowitym odprężeniem mięśniowym.

Częściowe odprężenie mięśni - wykonując całkowity wydech (podwójny) i pozostając bez wdechu tak długo, jak tylko można wytrzymać, należy uspokoić działanie płuc i przepony, oraz zwolnić akcję serca. Gdy członki ciała i przepona pozostają w bezruchu, a serce ulega częściowemu uspokojeniu, ciało znajduje się w stanie prawie całkowitego mięśniowego i ruchowego odprężenia. Takie odprężenie częściowo-ruchowe następuje nieświadomie w czasie snu. Przez pilne uprawianie koncentracji i medytacji w ciągu całego szeregu lat, można w stanie świadomości dowolnie oddalać energię i myśli od zmysłów i mięśni. Śmierć jest nieświadomym, całkowitym, czuciowo - ruchowym rozluźnieniem organicznym. Jest to przymusowe odcięcie prądów życia świadomości od całego ciała (śmierć jednak oznacza tylko całkowite zniszczenie ciała, ale nie pragnień poza nim się znajdujących).

Świadome czuciowo - ruchowe rozluźnienie organizmu polega na wygaszaniu i ponownym zapalaniu prądów życia oraz świadomości w członkach, mięśniach, organach wewnętrznych, a szczególnie w płucach, sercu i rdzeniu kręgowym. Siła woli sprowadza energię z zewnętrznego źródła kosmicznego do wewnętrznego akumulatora ciała, którym jest rdzeń przedłużony (medulla oblongata). Poprzez wolę energia ta może być kierowana do wszystkich części ciała. Im silniejsza jest wola, tym większy jest napływ energii do poszczególnych organów. Energia ta jest więc łącznikiem pomiędzy ciałem a umysłem. Tylko siła życiowa może leczyć. Dlatego jedynym celem prawdziwych ćwiczeń jest obudzenie wewnętrznego źródła energii.

Gdy siła woli wysyła energię do jakiegoś mięśnia czy organu, powstaje napięcie. Istnieje kilka stopni tego stanu, zależnie od ilości wydatkowanej energii, które ogólnie można podzielić na:

  1. niskie napięcie,

  2. średnie napięcie,

  3. wysokie napięcie.

Wycofanie energii z mięśni nazywa się odprężeniem (jest ono również trzystopniowe - od niskiego do wysokiego). Aby naprężyć, trzeba najpierw być odprężonym. Jednakże popularne pojęcie odprężenia zawiera w sobie ruch. Osoba mająca się odprężyć, zmienia zwykle położenie swojego ciała, a więc w efekcie napina je, a nie odpręża.

Ćwiczenie

Usiądź na krześle. Napnij całe ciało, a potem je odpręż, uważając bacznie na to, aby przez cały czas siedzieć nieruchomo.

Skłoń się do przodu z opuszczonymi rękami i złożywszy je razem chwyć w wyobraźni „sznur”, do którego przenocowany jest „ciężar” 12 kg. Zechciej podnieść ten ciężar, wydatkując na to odpowiednią ilość energii i siły woli. Napnij najpierw ręce, a potem dodaj do tego siłę napiętych przedramion. Potem napinaj ramiona, piersi, brzuch, biodra, lędźwie, nogi i stopy. „Ciężar” wydaje się dość znaczny, lecz ty stopniowo napinaj się coraz bardziej i „podnoś go” na wysokość 2-ch, 5-ciu, 15-tu i 30-tu cm. Teraz opuść ten urojony ciężar na ziemię, odczuwając jak napięcie opuszcza wszystkie części ciała. Usiądź znowu w krześle odprężony i bez ruchu.

Wnioski

Zastanów się co podnosi twoje ramię. Siła woli i energia. Samą siłą woli nie możesz podnieść ramienia. Wymaga to zarówno woli jak i energii. Ramię możesz podnieść tylko wtedy, gdy siła woli wywoła dostateczny napływ energii zdolnej do pokonania ciężaru tej kończyny. Siła woli i energia są zatem jednakowo potrzebne do tego celu.

Im większa koncentracja woli, tym większy dopływ energii do poszczególnych części ciała. Aby poznać ilość energii potrzebnej do podniesienia urojonego ciężaru 12-tu kg, należy najpierw faktycznie podnieść taki ciężar. Potem należy przejść do analogicznych ćwiczeń z urojonymi ciężarami 15-tu i 20-tu kg, zwiększając napięcie i ilość wydatkowanej energii.

Yogoda

Ten system ćwiczeń został wynaleziony i opracowany przez Paramahansę Joganandę. Dzięki tym ćwiczeniom uczniowie Joganandy wyróżniali się swoją sprawnością fizyczną i zajmowali pierwsze miejsca w różnych sportowych zawodach międzyszkolnych.

Po obudzeniu się rano, pozostań w pozycji leżącej na plecach i z zamkniętymi oczami wykonaj następujące ćwiczenia.

Pomyśl sobie, że twoje ciało podzielone jest na 20 głównych części, a mianowicie:

1 - Lewa stopa

2 - Prawa stopa

3 - Lewa łydka

4 - Prawa łydka

5 - Lewe udo

6 - Prawe udo

7 - Lewe biodro

8 - Prawe biodro

9 - Brzuch (pod pępkiem)

10 - Żołądek (nad pępkiem)

11 - Lewe przedramię

12 - Prawe przedramię

13 - Lewe ramię

14 - Prawe ramię

15 - Lewa pierś

16 - Prawa pierś

17 - Lewa strona szyi

18 - Prawa strona szyi

19 - Przód szyi

20 - Kark

Napnij równocześnie tych 20 części ciała. Utrzymuj napięcie licząc do trzech, potem szybko odpręż się i wykonaj wydech. Pozostań w absolutnym bezruchu jak długo tylko potrafisz bez zaczerpnięcia nowego oddechu. Doznawaj wrażenia, że nie posiadasz ani kości ani ciała.

Energetyzacja

Ćwicz następującą technikę energetyzacji:

  1. Łagodnie i pojedynczo napnij i odpręż każdą z 20-tu części ciała, mówiąc w myślach: „obudź się”.

  2. Zwróć uwagę na środek podbicia lewej stopy.

  3. Powoli napinaj lewą stopę - nisko, średnio i wysoko - ściągając palce ku dołowi.

  4. Utrzymując dalej napięcie lewej stopy, napinaj w ten sam sposób prawą stopę. Postępuj tak w górę, aż każda z 20-tu części zostanie napięta od niskiego, przez średni, aż do wysokiego stopnia.

  5. Łagodnie i równocześnie zwiększaj napięcie we wszystkich 20-tu częściach ciała, a następnie wpraw w drganie (wibrację) całe ciało - utrzymując oddech na sześć.

  6. Wydychaj i powoli odprężaj wszystkie części w kierunku odwrotnym, od karku aż do stóp.

  7. Wykonując to ćwiczenie w pozycji siedzącej lub stojącej, przy wydechu opuść jednocześnie brodę na pierś i odprężaj przód, tył, lewą i prawą stronę szyi. Dalej - odprężaj kolejno poszczególne części ciała.

Ćwicz powyższą technikę - raz leżąc w łóżku, a dwa razy po wstaniu w pozycji stojącej. Możesz też ćwiczyć w pozycji siedzącej.

Aby uleczyć jakąś część ciała, napinaj ją łagodnie, a następnie odprężaj. Potem natęż ją nisko i utrzymuj to napięcie licząc w myślach do 10 - zabijając chorobę bombardującymi prądami energii i nasycając tą energią daną część ciała. Następnie odpręż ją. Powtarzaj to ćwiczenie trzy razy dziennie po 10 ćwiczeń lub jeszcze częściej. Ćwicz leczenie części ciała w pozycji leżącej. Przez gorliwe i regularne ćwiczenie opanuj tę technikę energetyzacji dla własnej wiedzy i dalszego pożytku.

Uwagi

Aby uzyskać możliwie najlepsze wyniki, powinno się wykonywać każde ćwiczenie z najgłębszą uwagą i największą siłą woli, wyobrażając sobie że energia kosmiczna wnikająca do ciała przez rdzeń przedłużony (u podstawy czaszki) płynie kierowana wolą do tej części ciała, którą się ćwiczy. Koncentrując energię na centralnym punkcie tej części ciała, trzymajcie oczy zamknięte i skupione w górze na ośrodku Świadomości Chrystusowej. Duchowe oko widziane tam podczas głębokich medytacji joginów jest przeciwnym biegunem ośrodka rdzenia u podstawy czaszki.

Ćwiczenia nasycające

Ćwiczenia nasycające należy zawsze uprawiać na świeżym powietrzu lub przynajmniej przy otwartym oknie. Pamiętaj jednak, abyś nigdy nie napinał ciała nagłym i szarpiącym ruchem. Jeśli jakaś przyczyna nie pozwala ci wykonywać faktycznych ruchów przewidzianych w danym ćwiczeniu, to wykonuj te ruchy możliwie z zamkniętymi oczami.

Zacznij od modlitwy: „Ojcze Niebieski, Ty, który bezpośrednio utrzymujesz moje ciało, obudź we mnie świadomą wolę, świadome zdrowie, świadomą żywotność i świadome zrozumienie. O Wieczna Miłości ciała i umysłu, zamieszkaj we mnie na zawsze”.

Stań prosto; podnieś ramiona poziomo w bok. Trzymając je na wysokości barków, przenieś je łukiem do przodu, aż do zetknięcia się dłoni. Podczas tego ruchu wykonaj podwójny wydech przez usta (huh - huh) w powolny odprężający sposób i lekko ugnij kolana. Ciało powinno się odprężyć. Zatrzymaj się licząc do trzech. Teraz zaciśnij dłonie w pięści i wykonaj podwójny wdech - przesuwając powoli ramiona w bok, aż do pozycji początkowej, jednocześnie z rozwarciem ramion napinaj kolejno stopy, łydki, uda, brzuch, żołądek, ramiona, pierś, szyję i głowę, nasilając stopniowo stan naprężenia, dopóki nie zaczerpniesz pełnego wdechu. Ramiona są teraz podniesione, a całe ciało pozostaje w naprężeniu. Przesuń znów ramiona do przodu, aż do zetknięcia się dłoni, wydychając podwójnie - jak przedtem i odprężając wszystkie części ciała w odwrotnej kolejności, tzn. od góry do stóp, zginając przy tym lekko kolana.

W tym ćwiczeniu napinaj i rozluźniaj jednocześnie części ciała leżące po stronie lewej i prawej (obie stopy, łydki itd.). Nie zginaj łokci i trzymaj ramiona prosto. Przy wykonywaniu ćwiczeń koncentruj umysł na rdzeniu przedłużonym (medulla oblongata), wyobrażając sobie energię przepływającą przez rdzeń przedłużony do wszystkich części ciała. Utrzymując umysł na rdzeniu przedłużonym, szybko można nauczyć się ściągania energii z eteru i dowolnego rozsyłania jej do wszystkich części ciała, bez fizycznego procesu napinania i odprężenia.

Sztuka medytacji

Dusza przejawia swą świadomość i siłę za pośrednictwem siedmiu czakramów światła, mieszczących się na ludzkiej osi mózgowo-rdzeniowej. Naukowa medytacja budzi świadomość duszy w tych siedmiu ośrodkach eterycznych.

Pierwszym szczeblem medytacji jest koncentracja, a właściwa medytacja stanowi koncentrację stosowaną w celu poznania Boga.

A. KONCENTRACJA:

Niektóre nowoczesne ruchy religijne przyjęły do swego programu niedzielnych nabożeństw tzw. „wchodzenie w ciszę”. Jednakże takie wchodzenie w ciszę poprzez odwrócenie i uspokojenie myśli, stanowi jedynie negatywną formę koncentracji i powolną metodę nawiązywania kontaktu z Bogiem. Tymczasem, aby spostrzec Boga należy najpierw poznać pozytywne i negatywne czynniki ciszy.

Popularnym sposobem koncentracji jest tzw. „odwracanie uwagi od przedmiotu roztargnienia”. Ale i ta metoda nie daje zadawalających wyników, bo kiedy staramy się usilnie nie myśleć o jakiejś rzeczy, wtedy umysł jakby na przekór stale do niej powraca.

Tymczasem naukowo i świadomie można wyłączyć siłę życiową z pięcia zmysłów przez uspokojenie mechanizmu serca. W czasie snu akcja serca zostaje zwolniona, co pozwala na wycofanie siły życiowej z ośrodków, zmysłów oraz nerwów ruchowych. Serce stanowi bowiem prawdziwe dynamo życia mięśni, komórek i pięciu zmysłów ciała.

Jogini indyjscy dawno już odkryli, że przez zachowanie spokoju można dowolnie wyłączyć energię z serca, bez spowodowania śmierci. Normalnie serce pompuje około osiemnastu litrów krwi w ciągu doby. Jeżeli człowiek się martwi lub denerwuje, wtedy utrudnia tylko sercu jego pracę, zwiększając ilość przepompowywanej krwi, na skutek czego bije ono szybciej i donośniej.

Ze względów fizjologicznych nie można i nie należy stosować żadnej energetycznej metody wstrzymywania oddechu. Ze wszech miar godną polecenia jest natomiast tzw. metoda Hong - Sau, która ucisza serce i uwalnia płuca od krwi żylnej, tak że serce nie potrzebuje w ogóle pracować. Mając zapewniony spokój, odpoczywa ono, a dzięki temu łatwo jest opanować siłę życiową w przewodach pięciu zmysłów.

Opanowanie siły życiowej nie polega zatem na wstrzymywaniu oddechu. Śmiertelnego oddechu łączącego duszę z ciałem nie można siłą zatrzymać.

Tłumienie oddechu dokonuje się poprzez wstrzymywanie procesu rozpadu komórek w organizmie i przez uprawianie ćwiczeń duchowych. Przy pomocy takich metod jak Hong - Sau, jogini w sposób całkiem naturalny osiągają stan bezoddechowy. Siła życiowa rządzi bowiem oddechem, pracą serca, wrażeniami czuciowymi i refleksami ruchowymi. Pranayama - opanowanie oddechu - oznacza opanowanie siły życiowej, a stąd także władzę nad wszystkimi funkcjami ciała.

Im większa ilość krwi żylnej, tym większa potrzeba oddechu. Mistrzowie hinduscy uczyli opanowania siły życiowej w sercu, przez powstrzymanie procesu rozpadu komórek wewnątrz organizmu i utrzymywaniu w wyniku tego - stanu bezoddechowego. Jogini dokonują tego jedząc tylko czyste pożywienie, które pozostawia minimalną ilość odpadów oraz praktykując duchowe metody uspokajania fizycznych procesów. Dla jogina, który uspokoił swoje serce, oddychanie po prostu staje się niepotrzebne. Brak oddechu - to brak śmierci. Tylko ci, którzy właściwie regulują oddech, tzn. mogą się dowolnie długo obejść bez oddychania, uprawiając naukową technikę Hong - Sau, mogą osiągnąć Samourzeczywistnienie. Jeśli bowiem możesz obejść się bez oddechu, to potrafisz także opanować życie cielesne, przedłużyć je i wznieść się jeszcze w tej inkarnacji do świadomości duszy.

B. MEDYTACJA

W medytacji uwaga zostaje uwolniona od rozproszenia i niepokoju, natomiast skoncentrowana zostaje na Bogu.

Po całkowitym odprężeniu ciała, wykonuj kilka krótkich ćwiczeń oddechowych i odmów wstępną modlitwę. Następnie pozostań z zamkniętymi lub tylko przymkniętymi powiekami patrząc w górę, skupiając wzrok i uwagę, jakby wpatrując się w punkt pomiędzy brwiami. Nie należy jednak krzyżować oczu, ani też ich zaciskać. Skierowanie wzroku ku górze dokonuje się naturalnie kiedy koncentrujemy się spokojnie i bez napięcia.

Najważniejsze ze wszystkiego, to utrzymanie i utrwalenie całej uwagi na punkcie między brwiami. Wiadomo, że osoba będąca w głębokim skupieniu często marszczy w tym miejscu brwi. Punkt ten stanowi ośrodek Świadomości Chrystusowej, siedzibę „pojedynczego oka”, o którym mówił Chrystus: „Światłem ciała jest oko, jeśli przeto oko twoje będzie pojedyncze, całe ciało twoje będzie pełne światła” (Mat. 6:22). Gdy spełnia się cel medytacji, medytujący znajduje swą świadomość skierowaną na oko duchowe i doświadcza radosnego zjednoczenia z Duchem.

Dzięki stałemu wysiłkowi początkujący może czasem dostrzec światło, a nawet widzieć duchowe oko w trzech barwach. Jest to odbicie rzeczywistego jaśniejącego oka w rdzeniu przedłużonym (medulla oblongata) u podstawy czaszki, w miejscu połączenia głowy z karkiem.

To pojedyncze oko światła, odbite w czole jest naturalnym okiem intuicyjnego wszechobecnego spostrzegania. Głęboka koncentracja i spokój pozwala widzieć duchowe oko. Złota aureola otacza niebieski krąg, w którego centrum pulsuje pięcioramienna biała gwiazda.

Bez względu jednak na to, czy spostrzegło się duchowe oko czy też nie, należy kontynuować koncentrację na tym ośrodku, głęboko modląc się do Boga i Jego wielkich Świętych. Milcząco śpiewajcie i wznoście modły do Boga, utrzymując uwagę na punkcie między brwiami, dopóki nie odczujecie boskiej odpowiedzi, w postaci głębokiego spokoju, uciszenia i wewnętrznej radości.

C. WIZUALIZACJA

Usiądź prosto. Skoncentruj wzrok i umysł na oku duchowym. Napełnij swe serce radością. Patrz. Krąg ciemności, który widzisz przy zamkniętych oczach staje się kręgiem światła i radością. Zakres jego się rozszerza. Teraz jest już większy niż twoje ciało. Rozszerzaj dalej tę sferę światła i radości na cały swój dom, całe miasto, cały kraj, cały kontynent - dopóki sfera ta nie obejmie całego Wszechświata. Medytuj nad tym i staraj się zjednoczyć z radością Boga. „Ty jesteś tym”. Twoja Jaźń jest jednym z tą ogromną sferą Światła, które jest Twoim Ojcem. Ty jesteś tą sferą światła i radości. Nie znasz już teraz żadnych ograniczeń, „unoszą się w tobie światy jak bańki mydlane”. Ja i mój ojciec - to Jedno.

Teraz otwórz oczy i popatrz na swoje ciało: zobacz jakie jest małe. Zamknij oczy i pojmij, że ty nie jesteś tym ciałem. Jesteś wiekuistym kręgiem światła i radości, w którym wszystkie rzeczy mają swój byt. Rozmyślaj dalej: „Jestem kosmiczną sferą światła, radości i miłości, w której światy całe i wszechświaty krążą jak małe globy. Mój Ojciec i ja - to Jedno. Nie jestem ciałem. Jestem wiekuistym, wszechobejmującym globem światła. AUM. AUM. Amen”. (Jogananda przestrzega przed błędną myślą: „Jestem Bogiem”. Trzeba tutaj rozumować inaczej: „Bóg stał się mną samym. Dusza jest jako fala na oceanie Ducha, fala duszy jest jednym z oceanem, lecz fala nie jest oceanem”).

Codzienne praktykowanie tego ćwiczenia przygotowuje do uprawy podstawowej techniki koncentracji i medytacji Krija - Jogi.

Czas medytacji powinien wynosić co najmniej 30 minut ramo i 30 minut wieczorem. Im dłużej trwać będą te medytacje, tym szybszy będzie postęp duchowy.

Zasadnicze punkty:

  1. Ćwicz na uboczu, o ile można, w tym samym miejscu i czasie. Wskazane jest posiadanie specjalnego miejsca do medytacji oraz ołtarzyka z wizerunkami Wielkich Mistrzów.

  2. Zawsze rozpoczynaj i kończ następującą modlitwą: „Ojcze Niebieski, Jezu Chryste, Babadżi, Lahiri Mahasaya, Śri Jukteswar, Nauczycielu Paramahanso Joganando. Święci wszystkich religii, kłaniam się przed wami. Uwolnijcie moje życie od przeszkód i prowadźcie mnie do Swych wybrzeży spełnienia”.

  3. Nie medytuj zaraz po jedzeniu (co najmniej przez godzinę). Codzienny cykl ziemi w przechodzeniu od światła do ciemności i odwrotnie przypomina stale człowiekowi o uwikłaniu stworzonego świata w iluzje Maji wyrażającej się w przeciwstawnych stanach. Dlatego właśnie takie stany przejściowe jak świt albo zmierzch specjalnie nadają się do uprawiania medytacji. Zrywając dwoiście tkaną zasłonę Maji, jogin dostrzega nadzmysłową jedność. A więc medytuj najlepiej rano po przebudzeniu i wieczorem - przed udaniem się na spoczynek.

  4. O ile to tylko możliwe, przestrzegaj jarskiej diety.

  5. Przy medytacjach stosuj podkłady „izolacyjne” z jedwabiu (np. jedwabną serwetę) oraz - gdy nic nie stoi na przeszkodzie - zwracaj się zawsze twarzą ku wschodowi, skąd stale płyną subtelne prądy solarne.

  6. Stosuj kąpiele przed medytacją i to zarówno ciała, jak i kąpiele mentalne.

  7. Dla przygotowania ciała do medytacji, korzystne jest stosowanie podanych ćwiczeń naładowujących energią. Bądź wytrwały i pamiętaj, że medytację należy uprawiać z powagą i rzeczywistą miłością Boga.

Hong - Sau

Technikę Hong - Sau można nazwać milczącą Krija - Jogą. Zaletą tej metody jest to, że można ją praktykować zawsze i wszędzie, po obiedzie jak i przed obiadem, w domu i w podróży, w samotności i pośród tłumu. Natomiast właściwą Krija - Jogę można ćwiczyć tylko wtedy, gdy żołądek jest pusty, w domowym zaciszu i w absolutnym milczeniu.

Uprawianie Hong - Sau zwiększa dobre wyniki wypływające z praktyki Krija - Jogi. Hong - Sau jest bowiem nie tylko wstępem do ćwiczeń Krija - Jogi, ale także i ich uzupełnieniem. Dlatego Hong - Sau należy praktykować równolegle z ćwiczeniami Krija - Jogi.

Cel ćwiczeń Hong - Sau jest ten sam co w Krija - Jodze: boska ekstaza (natchnienie). Różnica polega jedynie na większej „szybkości” metody Krija - Jogi. Dwadzieścia cztery godziny modlitwy lub medytacji przy każdej innej technice, nie daje tak znacznego postępu duchowego jak jedna godzina ćwiczeń Hong - Sau. Natomiast dwadzieścia cztery godziny ćwiczeń metodą Hong - Sau daje mniej więcej tyle, ile godzina praktyki właściwej Krija - Jogi.

Technika Hong - Sau, jako wstęp i uzupełnienie Krija - Jogi, umożliwia rozwiązanie tajemnicy oddechu przez wyeliminowanie go. Dzięki metodzie Hong - Sau, adept jogi zaczyna rozumieć, że jego życie jest niezależne od funkcji cielesnych i że jego prawdziwa natura jest duchowa i nieśmiertelna. W ten sposób poznaje on złudną naturę świadomego „ego”, która powoduje, iż mylnie utożsamia się on z ciałem, zamiast oddać się urzeczywistnieniu boskiej natury swojej istoty: datchitanda - wieczne istnienie (Sat), wieczna świadomość (Czit) i wieczna szczęśliwość (Ananda).

Technika wykonania: Mając oczy zamknięte lub tylko przymknięte, zogniskuj wzrok i uwagę na punkcie między brwiami („trzecie oko”). Z największym spokojem odczuwaj swój normalny oddech. Gdy następuje wdech, śpiewaj myślowo „Hong” (jak polskie „hong), w tym czasie zegnij palec wskazujący prawej ręki w kierunku dłoni. Podczas wydechu śpiewaj myślowo „Sau” (jak coś pośredniego między polskim „soo” a „sou”) i porusz palcem w kierunku od dłoni.

Ruchy palca są tylko pomocą dla odróżniania wdechu od wydechu. Jeśli zatem osobiście nie masz żadnych trudności z rozróżnianiem tych dwóch faz, to ruchy palca stają się zbędne.

Kiedy śpiewasz myślowo te dwa dźwięki - „Hong” i „Sau” - nie poruszaj językiem. Hong i Sau są to dwa śpiewne i święte słowa w Sanskrycie mające wibracyjny związek z wdechem i wydechem.

Praktykuj Hong - Sau nie tylko podczas swej codziennej medytacji, lecz również w każdej wolnej chwili, gdy np. jedziesz tramwajem lub siedzisz w poczekalni. Bez poruszania palcem i bez zamykania oczu lub ogniskowania wzroku między brwiami (co mogłoby zwracać uwagę innych osób), bacznie obserwuj oddech i śpiewaj myślowo „Hong” - w czasie każdego wdechu i „Sau” - w czasie każdego wydechu. Trzymaj oczy otwarte i bez mrugania wpatruj się nieruchomo w jakiś punkt przed sobą. Niepokój oczu jest odbiciem niepokoju myśli. Hong - Sau możesz także ćwiczyć leżąc na plecach, chociaż taka pozycja łatwo wywołuje sen.

Każdy dzień składa się z czterech okresów wibracyjnie związanych z porami roku:

- wczesny ranek - wiosna

- południe - lato

- wczesny wieczór - jesień

- północ - zima

W czasie tych czterech magnetycznych części dnia zachodzą zmiany w organizmie człowieka. Medytuj zatem między 5 a 6 rano, 11 a 12 w południe, 17 a 18 wieczorem i 22 a 24 w nocy (lub między 23 a 24 w nocy).

Celem ćwiczeń Hong - Sau jest uzyskanie świadomej bierności oraz uwolnienie uwagi od zakłóceń umysłowych. Oddech jest sznurem łączącym duszę z ciałem. Gdy człowiek nauczy się wznosić ponad potrzebę oddychania, wstępuje w niebiańskie królestwo aniołów.

Jogin patrząc na przebieg oddychania zauważa, że jego oddech w sposób zgoła naturalny ucisza czynność serca, płuc i przepony. Hong - Sau daje wypoczynek sercu, przedłuża życie i zwalnia ogromną ilość prądów życiowych, które dzięki temu regenerują komórki organizmu. To cudowne Hong - Sau jest jednym z największych darów hinduskiej wiedzy duchowej dla świata. Jest to prosta i praktyczna metoda wznoszenia się ponad świadomość ciała i urzeczywistnienia swego Nieśmiertelnego Ducha.

Gdy serce odpoczywa, oddech staje się niepotrzebny. Energia życiowa wycofuje się wtedy z serca i nerwów ruchowych do rdzenia i mózgu, a to rozłącza przewody pięciu zmysłów. Dzięki temu rozłączeniu wrażenia zewnętrzne przestają pobudzać myśli. W ten sposób uwaga uwalnia się od rozproszenia i uczeń staje się przygotowanym do daleko posuniętej koncentracji i medytacji.

Afirmacja: „Wdycham i wstrzymuję burzę oddechu, a fale myśli nikną. Chwyt zmysłów zwolnił się, a więzy ciała prysły”.

Uwagi:

  1. Wykonując Hong - Sau oddychaj naturalnie i bez wysiłku.

  2. Pamiętaj, że celem tych ćwiczeń jest naturalne przedłużanie przerwy kiedy oddech nie płynie. Jeśli po wydechu następuje samorzutne zatrzymanie, czekaj i ciesz się osiągniętym stanem bezoddechowym, dopóki nie nastąpi znowu nowy wdech.

  3. Nie reguluj oddechu - niechaj śpiew myślowy postępuje za naturalną potrzebą wdechu lub wydechu.

  4. Przez uważne obserwowanie oddechu niszczysz metafizycznie swoją skłonność do utożsamiania się z ciałem i oddechem.

Ćwiczenia medytacyjne

Odczuwaj, że jesteś wszystkim i ponad wszystkim. Skoncentruj całą swoją energię na punkcie między brwiami. Oddychaj powoli. Gdy oddech jest już spokojny, wykonaj wydech i zapomnij o wdechu. Odczuwaj jaśniejące światło. To światło się rozszerza - obejmuje twoje ciało i całą przestrzeń. Przestrzeń płonie jak gigantyczna kula ognia. Ty nią jesteś. Ta płomienista kula jest bezgranicznie szczęśliwa. Ty jesteś tym radosnym blaskiem szczęśliwości, który wszystko stopił w sobie. Medytuj nad tym.

Afirmacja: „Dzisiaj otworzę wrota mego spokoju, aby kroki ciszy weszły do świątyni wszystkich mych działań”.

Właściwa Krija - Joga

Medytacja jest to szczególna forma koncentracji, którą stosuje się w związku ze świadomym harmonizowaniem się z Kosmiczną Świadomością - Magazynem kosmicznej mocy. Tą metodą biegły adept jogi może osiągnąć to wszystko, czego może dokonać potęga uwagi. Może on nawet opanować siłę swego przeznaczenia (losu) i przeszkodzić nieszczęściom, upadkom i chorobie.

Im dłużej i głębiej się medytuje, tym bardziej jest się świadomym swej stale wzrastającej radości. Podczas głębokiej medytacji, gdy oddech się ucisza, powstaje radosny stan spokoju, lecz na wskutek silnej świadomości „ego”, myśl o fizycznym ciele powraca, a zmienny głośny oddech ponownie się ożywia, powodując materialne roztargnienie. Ale uczeń nie powinien się tym zrażać, lecz nauczyć się uciszać oddech przez głęboką medytację, a także uciszać swoje hałaśliwe zmysły.

Tak jak ciało, tak też należy uciszyć rozbiegane myśli. Pamiętaj, że jak długo trwa niepokój myśli albo ciała, tak długo nie będziesz mógł usłyszeć wewnętrznego głosu ani widzieć wewnętrznym okiem. Bóg nie wejdzie do takiej świątyni. W wewnętrznie i zewnętrznie spokojnej świątyni ciała, oświeconej przez pobożność, miłość i natchnienie, można pozyskać Boga, co oznacza, że można obudzić w sobie prawdziwy wzrok i rzeczywistą intuicję.

Medytacja jest prawdziwym panaceum, które może cię na zawsze wyleczyć ze snu na jawie materialnego świata i całego jego zła. Dzięki niej możesz się przejawić jako czysty Duch. Dopóki jednak nie zbudujesz wewnętrznej świątyni milczenia, dopóki nie przełamiesz barier nawyków, którymi obwarowało cię środowisko - dopóty nie zobaczysz chwały Boga, ani nie będziesz posiadał prawdziwego pokoju oraz trwałej radości.

Ale gdy już spotkasz Wielkiego Jedynego, ciemność zniknie na zawsze. Potęga prawdy jest w tych naukach i jeśli zdobędziesz się na zdecydowany wysiłek, nie będziesz już więcej kroczył po drodze życia w lęku i niepewności.

Medytuj możliwie jak najwięcej i staraj się utrzymywać po medytacjach nadal ten zbawienny wpływ ciszy i spokoju. Tylko medytacja jest sposobem napełniania się siłą Ducha. Skoro tylko oddech jest spokojny, twoja świadomość wznosi się na wyższy plan. Na tronie cichych myśli Pan Pokoju pokieruje twymi czynami.

Podczas prawdziwej medytacji wszystkie pięć zmysłów musi zostać wyłączone. Każda próba uciszenia myśli jest lepsza niż bezskuteczna i powszechnie praktykowana modlitwa, ponieważ w takiej modlitwie, choć ruchy ciała mogą nawet zostać opanowane, myśl nadal kontynuuje swój niespokojny taniec.

Stałe zwracanie uwagi na ciało powoduje, że umysł ogranicza się tylko do ciała i stale o nim myśli. Gdy medytacja staje się głębsza, wtedy medytacja, medytujący i przedmiot medytacji stają się jednym. Wtedy umysł przekonuje się, że nie jest zamknięty w ciele, lecz że jest on we wszystkich ciałach kosmosu. Umysł medytujący o nieskończoności sam staje się nieograniczony. Medytacja to sztuka przenoszenia uwagi z rzeczy skończonych - z małego ciała i małej części przestrzeni w której żyją istoty śmiertelne - na nieskończoność.

Ludzie pragnący rozszerzyć swoją świadomość na wszystko przenikającą Świadomość Boską, powinni nauczyć się medytować nad kosmosem. Medytacja taka oznacza stałe myślenie o bezmiarze wewnątrz i zewnątrz, tak, że dusza może zapomnieć o swym związku z ograniczonym ciałem fizycznym, a pamiętać jedynie o swym obszernym ciele Boskim. Ocean to fala, fala to ocean. Ocean wie, że jest falą, a fala musi wiedzieć, że jest oceanem. Ocean Ducha wie, że stał się falami dusz, lecz fale dusz muszą sobie dopiero przypomnieć i uświadomić przez medytację, że są Oceanem Ducha.

A. Technika Krija - Jogi

Przygotowanie zawsze zaczynaj od pełnej czci i miłości modlitwy do Wielkiego Ducha:

O Duchu Wielki, pomóż mi zebrać moje wewnętrzne siły i urzeczywistnić Ciebie przez Twe kosmiczne wibracje. Obiektywizujesz cały Wszechświat przez swe wibracje. Utrzymujesz go przez wibracje. Wibracje przenikają wszystko. Jesteś transcendentalnie wszechobecny w kosmicznych wibracjach. Przez wibracje we mnie pomóż mi urzeczywistnić Ciebie zarówno wewnętrznie jak i zewnętrznie. Obudź moje uśpione władze. Przebudź moją nieskończoną energię, zaprowadź mnie ku wizji twego chwalebnego światła i pokoju”.

B. Wyjaśnienie „A U M”

Na początku stworzenia było Słowo Boga, czyli wibracja kosmiczna AUM, przejawiająca się jako dźwięk przesycony Świadomością Chrystusową. Ta zobiektyzowana Twórcza Potęga Boga jest Brahmanem, którego można poznać przez łączenie się z A U M. Patańdżali, wielki hinduski mędrzec, pisał: „Medytuj nad AUM, by istotnie połączyć się z Iszwarą (Bogiem). AUM - to jego symbol (przejaw tworzenia). Przez właściwe słuchanie i odczuwanie tego dźwięku kosmicznego, świadomość ludzka stopniowo się rozszerza, a jej zasięg stopniowo ogarnia cały wszechświat.

C. Praktyka.

  1. Wybierz sobie stałe miejsce do medytacji i ćwiczeń duchowych, gdyż każde miejsce odbija wibracje tego zajęcia, do którego jest używane. W ten sposób zapewnisz swoim medytacjom właściwą i sprzyjającą atmosferę. Przygotuj sobie krzesło przykryte jedwabiem (lub złożony koc z jedwabiem na wierzchu). Ponadto przygotuj sobie odpowiednią podpórkę na łokcie, tak wysoką, abyś mógł łatwo położyć kciuki na uszach, bez pochylenia się do przodu. Może to być odpowiednio wysoki stół, stos książek, poduszki lub specjalna podpórka w kształcie litery „T” z wyściełaną poziomo poprzeczką, na której oparte mają być łokcie, i z ewentualną podstawką przymocowaną, do dolnego zakończenia pionowego drążka. Pamiętaj, że musisz siedzieć prosto, bez opierania się plecami i bez skrzywienia kręgosłupa.

  2. Przyciśnij lekko kciukami „klapki” uszne lub włóż opuszki kciuków w otwory słuchowe. Jeśli masz wrażliwy słuch możesz użyć także kłębów waty.

  3. Połóż małe palce na powierzchni powiek, blisko zewnętrznych kącików oczu, i lekko je przyciśnij, aby przeszkodzić niespokojnym ruchom gałek ocznych.

  4. Pozostałe palce obu rąk połóż lekko na czole.

  5. Mając zamknięte lub tylko przymknięte oczy skieruj wzrok na punkt między brwiami. Dłuższa praktyka uczyni to łatwym. Po pewnym czasie będziesz to mógł robić bez drgnienia powiek i poruszania gałkami ocznymi. Jeśli zobaczysz jakieś światło, skoncentruj się na nim. Gdy nauczysz się ześrodkowywać w ten sposób swoje oczy i koncentrować się na widzialnym świetle, jakie tylko zobaczysz - jesteś już przygotowany do widzenia światła astralnego duchowego oka, jaśniejącego słońca z ciemną okrągłą plamą w środku i gwiazdami wewnątrz tej ciemnej przestrzeni. Ćwicz pilnie, aż to osiągniesz. Jeśliby nawiedziły cię jakieś halucynacje, trzymaj oczy otwarte, zwrócone ku górze i utkwione w punkcie między brwiami.

  6. Z oczami w tym położeniu, czyli skierowanymi na światło astralne, które przyjdzie dzięki praktyce, śpiewaj mentalnie: AUM, AUM, AUM - nie wydając ani głosu, ani szeptu, ani nie poruszając nawet językiem.

  7. Intensywnie wsłuchaj się prawym uchem, aż usłyszysz jakiś wibracyjny dźwięk (zwykle prawe ucho lepiej chwyta dźwięki, chyba że jest się tzw. „mańkutem”, wtedy należy słuchać lewym uchem). Jednocz się z tą wibracją z czcią. Początkowo możesz usłyszeć fizyczne dźwięki wibracyjne wywoływane przez serce, płuca lub ruchy przepony. Idź jednak głębiej. Gdy będziesz wsłuchiwał się nadal, zaczniesz słyszeć muzyczne dźwięki wibracyjne subtelnych ośrodków astralnych w rdzeniu kręgowym. A przyjdzie czas, gdy usłyszysz dźwięk AUM, który jest jak huk oceanu. Przysłuchuj się uważnie i odczuwaj rozszerzanie się świadomości wraz z wibracjami AUM, jako stale rozprzestrzeniającą się sferą wieczności. Możesz być zadowolony, że poczyniłeś postępy w słuchaniu prawdziwego dźwięku AUM, gdy usłyszysz w uchu dźwięk wielkiego gongu lub dzwonu, emitowany z ośrodka grzbietowego w rdzeniu, który to ośrodek położony jest na wysokości serca. Musisz wiedzieć, że wibracje każdego ośrodka tworzą pewne charakterystyczne dźwięki. Głęboko medytujący jogin słyszy symfonię wszystkich tych dźwięków - oceaniczny huk Kosmicznej Wibracji AUM (ośrodek guziczny daje jakby brzęczenie trzmiela, lędźwiowy - dźwięk podobny do harfy, krzyżowy - dźwięk fletu, grzbietowy - dźwięk dzwonu, szyjny - szum wody, rdzeń przedłużony daje symfonię tych wszystkich dźwięków razem).

  8. Koncentruj się na najsilniejszym dźwięku. Po ćwiczeniu w słuchaniu, możesz dokonać wysiłku, aby zobaczyć światło duchowego oka. Przy dokładnym praktykowaniu będziesz mógł widzieć światło z zamkniętymi oczami, w czasie słuchania wibracji z zamkniętymi uszami. Potrzeba jednak dłuższej praktyki, by móc widzieć światło przy otwartych oczach. Osiągnięcie tego wskazuje na duży postęp duchowy. Jednakże słyszenie A U M jest ważniejsze niż widzenie światła. W miarę postępów, będziesz w stanie słyszeć kosmiczny dźwięk A U M nawet w najbardziej hałaśliwym miejscu, z otwartymi uszami, bowiem dźwięk ten jest wszechobecny jako wyraz Przyczyny Stwórczej, stąd też wynika, że jeżeli się z nim zjednoczymy, to nabywamy tejże samej właściwości.

  9. Koncentruj się tylko na jednym dźwięku (najdonośniejszym). Podczas słuchania inne dźwięki mogą się przebijać. Słuchaj więc kolejno tych dźwięków, aż każdy z nich stanie się wyraźny i silny. Jeżeli możesz usłyszeć najpierw dźwięk A U M, nie słuchaj już innych dźwięków, lecz skoncentruj się na tym właśnie i staraj się z nim zjednoczyć. Jeżeli jednak nie możesz usłyszeć dźwięku A U M, to słuchaj naraz tylko jednego dźwięku w prawym uchu, bez względu na to, czy jest to dźwięk fizyczny czy też astralny, i to tak długo, dopóki nie usłyszysz dźwięku A U M. Gdy to osiągniesz wiedz, iż nadeszła pora na modlitwę. Wtedy przedstaw Bogu swoje prośby serdeczne a zobaczysz, że Bóg odpowie na modlitwę twojej duszy.

  10. Niechaj mentalny śpiew A U M i wpatrywanie się w punkt Świadomości Chrystusowej staną się twoim nawykiem.

  11. Praktykuj tę technikę codziennie, 10-15 minut rano i 20 - 30 minut przed udaniem się na spoczynek. Podczas tego kłaniaj się mentalnie Najwyższemu.

  12. Powstały w czasie tej praktyki spokój utrzymuj podczas i po ćwiczeniach tak długo, jak tylko ci się uda. Przed podjęciem jakiejś ważnej sprawy, albo duchowej decyzji, koniecznie posłuchaj kosmicznego dźwięku A U M i zanurz się w nim. Napełniony radością tego kosmicznego kierownictwa proś:

„Będę rozważał, będę chciał, będę działał - lecz Ty Dźwięku Kosmiczny prowadź mój rozum, wolę i działanie, ku prawej rzeczy, którą powinienem zrobić”.

Wskazówki i uwagi

  1. Zawsze zaczynaj od modlitwy do Najwyższego i do Wielkich Mistrzów.

  2. Zwróć uwagę, aby podpora pod łokcie była wygodna, ani za niska ani zbyt wysoka.

  3. Nie wspieraj się na rękach. Siedź prosto z rękami odprężonymi, gdyż w przeciwnym razie ręce prędko się zmęczą i zakłócą tok twojej medytacji.

  4. Ćwicz technikę koncentracji Hong - Sau przed rozpoczęciem medytacji A U M, bądź spokojny, wewnętrznie skupiony, a łatwiej usłyszysz dźwięki płynące z A U M.

  5. Jednocz się z każdą wibracją, jaką tylko usłyszysz, z szacunkiem i bez nadmiernego wysiłku.

  6. Pamiętaj, że dla osiągnięcia zamierzonego celu konieczna jest zarówno intensywność umysłowego wysiłku, jak i długi okres praktyki.

  7. Technika ta z biegiem czasu doprowadzi cię do niewyczerpanego zasobu sił duszy. Nie bądź niecierpliwy. Wytrwaj.

  8. Zacznij od dziś medytować intensywniej. Po długiej medytacji uprawianej regularnie przyjdzie czas, że Bóg będzie mówił do ciebie, może w postaci jakiegoś świętego, a może przyjdzie do ciebie jako wielkie wszechpocieszające światło.

  9. Nie krytykuj metody, gdy nie uzyskasz rezultatów. Uskarżaj się na swoją roztargnioną medytację.

  10. Wzrastaj tylko przez głęboką medytację i rozumnie opanowane działanie. Im głębiej medytujesz i chętniej służysz - tym będziesz szczęśliwszy. Niechaj każdy twój dzień będzie szczęśliwszy od poprzedniego. To jest prawo życia duchowego. Jeśli zatem stwierdzisz, że nie stajesz się coraz bardziej szczęśliwy - to wiedz, że cofasz się wstecz.

Zestrojenie z AUM

Słuchaj Kosmicznego Dźwięku tą stroną, która jest u ciebie bardziej sensytywna. Odczuwaj rozszerzanie się dźwięku na cały mózg. Wsłuchuj się nieustannie w ten silny szum. Odczuwaj echo jego brzmienia w sercu i każdej tkance. Medytuj nad tym rozprzestrzeniającym się kosmicznym dźwięku. Przeszedł on przez fizyczne wszechświaty do subtelnych promieni, które utrzymują całą materię w przejawieniu.

Dźwięk Kosmiczny jest połączony z milionami różnobarwnych promieni. Wsłuchuj się weń, spostrzegaj i odczuwaj objęcie i ucisk Kosmicznego Dźwięku. Dźwięk ten przebija ośrodek ognia energii kosmicznej, tak że obydwa stapiają się w łonie kosmicznej świadomości i radości. Ciało roztapia się i tonie we wszechświecie. Wszechświat rozpływa się bezdźwięcznie w umyśle. Dźwięk tonie w promienistym blasku, który wstępuje w łono nieskończonej szczęśliwości.

Medytując nad A U M, czystym wibracyjnym aspektem kosmicznym Boga w tworzeniu i nad Bogiem - Duchem Absolutnym - będącym poza wszelką wibracją kosmiczną, można rozwinąć magnetyzm duszy i duchowy magnetyzm wibracyjny. Ta siła magnetyczna posiada bezgraniczną moc. Mocą tą możesz potem działać prawdziwe cuda - możesz przyciągać do siebie promienie wszechwiedzy, możesz ściągać anioły i zmuszać żywioły do posłuszeństwa.

Afirmacja: „Jestem Kosmicznym Oceanem Dźwięku, w którym wibruje mała fala ciała”.

Cel słuchania AUM

Wszystkie wibracje tworzą dźwięk. Dźwięków najcichszych i najdonośniejszych ludzkie ucho nie słyszy, gdyż nie może pochwycić dźwięków sięgających poniżej i ponad określoną ilość wibracji na sekundę.

W głębokiej medytacji, gdy zamierają fizyczne odgłosy bicia serca, krążenia krwi oraz innych czynności organizm, a także owa cicha astralna muzyka dzwonu, harfy, fletu, itd. - medytujący słyszy dźwięk A U M, czyli wibrację kosmiczną.

Najważniejszym z pięciu zmysłów jest zmysł słuchu. Najpierw naucz się go wyłączać całkowicie, potem natomiast poznaj jak wyłączyć słabsze dźwięki w wewnętrznych częściach ciała. Na koniec musi się umieć wyłączać dźwięk astralny, czyli dźwięk ciała astralnego. Kiedy już nauczysz się to czynić, całe twoje ciało będzie mogło wibrować jak dźwięk bębna lub szum oceanu, w wielkim muzycznym rytmie. Gdy istotnie posłyszysz ten dźwięk i poczujesz jak kosmiczna muzyka rozszerza się na wszystkie części przestrzeni - wtedy naprawdę poznasz Boga. I będziesz wiedział, że znasz Boga.

Gdy raz poznałeś metodę, musisz ją ćwiczyć pilnie, poważnie, konsekwentnie i stale, a wtedy przekonasz się, że możesz rzeczywiście połączyć się z Najwyższym. Nie ma granic dla tych wyżyn, które możesz osiągnąć.

Dzwony kościelne pochodzą od dzwonów świątyń hinduskich. Ich dźwięk jest próbą naśladowania wielkiego kosmicznego dźwięku A U M. Dźwięk Kosmiczny jest wszechobecny. Gdy ktoś się z nim zestroi, przekona się, iż jego świadomość rozszerzyła się do wszechobecności. To zestrojenie się nie tworzy nieświadomości, lecz rozszerza świadomość. A U M bowiem jest pomostem pomiędzy ludzką, a kosmiczną świadomością. Zaawansowany w rozwoju adept odczuwa dźwięk A U M jako całe życie. Możesz zatem odczuwać A U M w lądach kontynentów i niezmierzonych sferach przestrzeni, możesz odczuwać obroty ziemi i planet, odczuwać układy gwiezdne, błyszczące jak diamenty na tle nieskończonej przestrzeni.

Wizje

W czasie czuwania wizje tworzy wszechwiedząca i wszechpotężna Nadświadomość. Używa ona energii mózgowej aby zmaterializować myśli, o jakimś prawdziwym wydarzeniu, które ma się wydarzyć w bliskiej lub odległej przyszłości i ukazuje je joginowi podczas stanu czuwania z zamkniętymi oczami. Gdy wizję ogląda się przy otwartych oczach, wtedy oznacza to, że siła życiowa rzutowała tę wizję z mózgu w eter. W takim przypadka osoby i sceny są prawdziwe dla wzroku, a potem także dla pozostałych zmysłów (np. zmysłu dotyku), gdy dokonany już zostanie odpowiedni postęp duchowy.

Wizję można otrzymać jedynie poprzez głęboką medytację, kiedy pragnie się zobaczyć realny stan rzeczy. Wizje są rzeczywiste, bez względu na to, czy są one widziane podczas snu czy też podczas stanu czuwania. Zwykłe sny są jedynie wyobrażeniowymi wizerunkami, czyli przedstawieniami - odbiciami. Kto potrafi zgodnie ze swą wolą zarządzać snami, ten jest szczególnie uzdolniony do rzeczywistych wizji. Mieć dowolne marzenia senne - znaczy mieć siłę woli, która może materializować myśli.

Wizje prawdziwych przyszłymi wydarzeń są bardzo przydatne w kształtowaniu swojego życia. A zatem przez głęboką medytację i postępowanie na ścieżce duchowego rozwoju, powinniście snuć prawdziwe marzenia senne lub tworzyć wizje odległych w czasie wydarzeń. Gdy spokojnie śnicie o wielkim ogniu, oceanie, rzekach, łodziach, aniołach, świętych księgach, świątyniach, kościołach, ołtarzach, świętych, kwiatach, o świetle słonecznym, jutrzence, księżycu, o bezchmurnym niebie albo o uczuciu rozszerzania się w przestrzeni - możecie być pewni, że dzięki nagromadzonej sile powstałej z waszych dobrych uczynków w tym życiu, bliski jest czas waszego duchowego urzeczywistnienia, gdy skutki przed- i pourodzeniowych złych czynów zostaną w końca wyczerpane.

Afirmacja: „Jestem księciem pokoju, odgrywającym dramat smutku i szczęśliwych snów, na scenie doświadczenia”.

JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM

Paramahansa Jogananda

Fragmenty z odczytów

Paramahansy Joganandy

z 19 i 26 maja 1944 r.

Jak możecie rozmawiać z Bogiem

Rozmowa z Bogiem jest faktem konkretnym. W Indiach byłem obecny podczas rozmów świętych ludzi z Ojcem Niebieskim. I każdy z nas także może się z Nim komunikować - nie w jednostronnej modlitwie, lecz prowadząc z Nim rozmowę, mówimy do Boga, a On nam odpowiada. Wszyscy mogą mówić do Boga - to jest oczywiste, ale dzisiaj rozpatrzymy w jaki sposób możemy Go skłonić, by nam odpowiedział.

Dlaczego mamy w to wątpić

W świętych pismach świata pełno jest opisów rozmów Boga z człowiekiem. Jednym z najpiękniejszych przykładów jest rozmowa zapisana w Księdze Królów (13:5-15): „Pan się zjawił przed Salomonem w nocnym widzeniu i Bóg powiedział. - Proś tego, czego byś chciał, abym dał tobie. I Salomon rzekł - Daj tedy słudze twemu rozumiejące serce... I Bóg powiedział do niego: - Dlatego, że prosisz o tę rzecz, a nie prosisz dla siebie długiego żywota, także nie prosisz bogactwa dla siebie, ani nie prosisz życia twoich wrogów, ale prosisz o rozum dla rozeznania sądu - oto uczynię stosownie do twoich słów - patrz, daję ci mądre i rozumiejące serce - daję tobie także czego nie prosiłeś - bogactwo i sławę”.

Dawid również kilkakrotnie rozmawiał z Panem i omawiał z Nim nawet ziemskie sprawy. „I radził się Dawid Boga mówiąc - czy mam iść przeciwko Filistynom i czy oddasz ich w moje ręce? - I odpowiedział mu Pan: Idź, bo ja oddam ich w ręce twoje” (Ikron. 14:10).

Bóg odpowiada jedynie na miłość

Przeciętny człowiek modli się do Boga tylko swoim umysłem, a nie całym zapałem swego serca. Takie modlitwy są za słabe, aby przyniosły odpowiedź. Powinniśmy mówić do Ducha Świętego z ufnością i z poczuciem bliskości, jak do ojca lub matki. Nasze pokrewieństwo z Bogiem powinna cechować bezwarunkowa miłość - więcej aniżeli w jakimkolwiek innym pokrewieństwie mamy prawo domagać się pewnie i naturalnie odpowiedzi od Ducha w jego aspekcie Boskiej Matki.

Bóg jest zniewolony odpowiedzieć na takie wezwania, ponieważ właściwą cechą matki jest miłość i przebaczanie, bez względu na to jak bardzo grzeszne może być jej dziecko. Jest to najbliższe i najpiękniejsze pokrewieństwo, jakie Bóg nam dał.

Dokładna idea Boga (taka jak np. Boskiej Matki) jest konieczna, gdyż w przeciwnym razie nie można otrzymać jasnej odpowiedzi. A także domaganie się od Boga odpowiedzi musi być stanowcze: połowiczna modlitwa jest niewystarczająca. Jeśli zdecydujecie - On będzie z wami - a jeżeli odmawiacie wiary inaczej, bez względu na to, ile lat Bóg wam nie odpowiada i jeżeli w dalszym ciągu ufacie Jemu - On dnia pewnego odpowie.

Opisałem w „Autobiografii Jogina” niektóre z licznych przypadków, gdy rozmawiałem z Bogiem. Pierwszy raz usłyszałem głos Boga, kiedy byłem małym dzieckiem. Siedząc pewnego ranka na swoim łóżku wpadłem w głęboką zadumę. Co jest poza ciemnością moich zamkniętych oczu? Ta badawcza myśl zawładnęła moim umysłem.

Nagle olbrzymi snop światła ukazał się przed moim wewnętrznym okiem. Boskie kontury świętych siedzących w lotosowej postawie w górskich grotach wystąpiły jak miniatury, filmowy obraz na dużym promieniejącym ekranie mojego umysłu. Kim jesteście? - mówiłem głośno. - Jesteśmy himalajskimi joginami - niebiańska odpowiedź trudna jest do opisania, moje serce drżało.

Wizja zniknęła, lecz srebrne promienie rozchodziły się w coraz szerszych kołach do nieskończoności. Powiedziałem: Co to za cudowne światło? - Jestem Iswara (Bóg). Jestem światło - głos był jak szemrząca chmura. Moja matka i starsza siostra Roma były także w pobliżu kiedy miałem to przeżycie i one także słyszały boski głos. Ja byłem tak uszczęśliwiony odpowiedzią Boga, że wtedy postanowiłem, iż będę Go szukał dopóki się z Nim nie zjednoczę.

Wielu ludzi sądzi, że poza zamkniętymi oczami jest tylko ciemność. Lecz kiedy duchowo rozwiniesz się i skoncentrujesz na „pojedynczym oku” w czole, przekonasz się, że twój wewnętrzny wzrok jest otwarty. Zobaczysz inny świat, pełen światła i wielkiej piękności. Widzenia świętych będą ci się ukazywać - tak jak ja ujrzałem himalajskich joginów. A gdy twoja koncentracja się powiększy, pogłębi - usłyszysz także głos Boga.

Pisma święte stale mówią o boskim przyrzeczeniu komunikowania się z nami. „A szukając Mnie - znajdziecie, gdy Mnie szukać będziecie ze wszystkiego serca waszego” (Jerem. 29:13).

„Pan był z wami pókiście byli z Nim, a jeśli Go szukać będziecie - znajdziecie Go, ale jeśli Go opuścicie - opuści was” (Kron. 15:2).

„Oto stoję u drzwi i kołaczę, jeśliby ktoś usłyszał mój głos i otworzył drzwi - wejdę do niego i będę z nim wieczerzał a on ze mną” (Obj 2:20).

Wystarczy abyście raz „przełamali chleb” z Panem, złamali Jego milczenie - będzie On często z wami rozmawiał. Lecz z początku jest to bardzo trudne - niełatwo jest zawrzeć znajomość z Bogiem, dlatego, że On chce być pewnym, iż naprawdę pragniecie Go poznać. On wystawia was na próbę, aby się przekonać, czy pobożni pragną Jego czy czegokolwiek innego.

On nie będzie mówił z tobą, dopóki Go nie przekonasz, że nie ukrywasz w swoim sercu żadnego innego pragnienia. Po co On ma się tobie objawić, jeśli twe serce pragnie tylko Jego darów.

Ludzka miłość jest jedynym darem Boga

Całe stworzenie jest przeznaczone do doświadczenia człowieka. Nasze zachowanie się na tym świecie ujawnia, czy pragniemy Boga, czy też Jego darów. Bóg nie powie wam, że powinniście Go pragnąć ponad wszystko inne, ponieważ On chce waszej dobrowolnej miłości, bez zachęcania do niej.

To jest cała tajemnica w grze w tym wszechświecie. Ten, który nas stworzył, tęskni za naszą miłością. On chce, abyśmy dawali ją samorzutnie, bez jego prośby. Nasza miłość jest jedyną rzeczą, której Bóg nie posiada, dopóki my nie chcemy jej podarować. Tak więc widzicie, że nawet Pan Bóg ma u nas coś do wyjednania - naszą miłość. I nigdy nie będziemy szczęśliwi, dopóki jej nie damy. Jak długo będziemy krnąbrnymi dziećmi, pigmejami pełzającymi po tej kuli ziemskiej i błagającymi o Jego dary, a ignorującymi go jak dawcę, będziemy wpadali w liczne zmartwienia i nieszczęścia. Ponieważ Bóg jest treścią naszej własnej istoty, nie jesteśmy w stanie wyrazić samych siebie, dopóki nie nauczymy się ujawniania Jego obecności wewnątrz nas. To jest prawda. A to dlatego, że jesteśmy boskimi - częścią Jego - i nie jesteśmy w stanie znaleźć trwałego zadowolenia w czymkolwiek materialnym. „Nic ci nie da schronienia, co nie da schronienia mnie”. Dopóki nie osiągniecie zadowolenia w Bogu - nie otrzymacie go w niczym innym.

Czy Bóg jest osobowy czy bezosobowy

Mała dyskusja na ten temat pomoże wam w waszych wysiłkach skomunikowania się z Nim. Wielu ludzi nie lubi uważać Pana za osobę: czują oni, że koncepcja antropomorficzna jest ograniczeniem. Oni widzą w Nim Bezosobowego Ducha, Wszechpotęgę, Rozumną Moc odpowiedzialną za wszechświat.

Ale jeżeli nasz Stwórca jest bezosobowy, to jak to się stało, że stworzył On ludzkie istoty? Jesteśmy osobowi, mamy indywidualność. Myślimy, pragniemy i Bóg dał nam moc nie tylko oceniania myśli i uczuć innych, ale i odpowiadania za nie. Pan jest z pewnością nie pozbawiony ducha współdziałania, jaki ożywia jego własne otoczenie. Kiedy zezwalamy na to, nasz Ojciec Niebieski może i chce stwierdzić osobiste zbliżenie się z każdym z nas.

Odnośnie bezosobowego aspektu Boga, to zastanawiając się nad nim doznajemy wrażenia, że jest to istność od nas odosobniona - ktoś otrzymujący tylko nasze myśli - modlitwy, które są przez nas ofiarowane, ale na nie, nie odpowiadający. Ktoś wiedzący wszystko, a jednak utrzymujący bezlitosne milczenie. Lecz jest to filozoficznym błędem, albowiem:

Bóg jest wszystkim: osobowym jak i bezosobowym.

Głębokie pragnienie naszych serc zadowala myśl, że Bóg może przybrać ludzką postać, przyjść do nas i rozmawiać z nami. Dlaczego nie robi On tego dla każdego? Wielu świętych słyszało głos Boga - dlaczego i wy nie możecie usłyszeć? „Ty, o Boże, jesteś niewidzialny, bezosobowy, nieznany i niepoznawalny, jednak wierzę, że dzięki mojemu nabożnemu dążeniu możesz zastygnąć w kształt”.

Boga można skłonić do przyjęcia osobowej formy przez żarliwą pobożność. Podobnie jak św. Franciszek z Asyżu i inni wielcy Święci - wy także możecie zobaczyć żyjące ciało Chrystusa, o ile dostatecznie głęboko wierzycie i modlicie się. Jezus był osobowym przejawem Boga. On, który znał Brahmę, sam jest Brahmą. Czy nie powiedział: „Ja i mój Ojciec jedno jesteśmy” (Jan 10:30)? Swami Shankara także głosił: „Jestem Duchem” oraz „Ty jesteś tym”.

Mamy twierdzenia wielu narodów, wielu proroków wielkich mówiące, że wszyscy ludzie są stworzeni na obraz boski.

Otrzymuję od Boga wiele z mojej wiedzy - nie czytam książek, ale opowiadam wam to, co postrzegam. Dlatego właśnie przemawiam z autorytetem mojego bezpośredniego postrzegania. Opinia całego świata może się temu sprzeciwić, ale autorytetu bezpośredniego spostrzegania nie da się dłużej ignorować.

Co znaczy „na obraz Boży”?

W Biblii czytamy: „Gdyż na obraz Boży stworzył On człowieka” (Gen. 9:6). Nikt nigdy w zupełności nie wyjaśnił, w jaki sposób człowiek był obrazem Boga. Bóg jest duchem a człowiek w swojej istotnej naturze, też jest Duchem. Jest to zasadnicze znaczenie biblijnego odcinka, ale istnieje także wiele innych prawdziwych interpretacji.

Całe ludzkie ciało oraz świadomość i ruch w nim są mikrokosmicznym wyobrażeniem Boga. W świadomości jest wszechwiedza i wszechobecność. Myślą możecie niezwłocznie przenieść się na Gwiazdę Polarną lub na Marsa.

Między jednym a drugim człowiekiem nie istnieje w myśli żaden rozdział. Dzięki więc świadomości człowieka można orzec, że jest on stworzony na obraz Boży. Świadomość uświadamia sobie siebie: ona intuicyjnie siebie czuje. Bóg przez swoją kosmiczną świadomość rozpoznaje siebie w każdym atomie stworzenia.

„Czyż nie sprzedają za grosz dwu wróbli? A jednak ani jeden nie spadnie na ziemię bez woli Ojca waszego” (Mat. 10:29).

Człowiek również posiada wrodzoną moc świadomości kosmicznej. Chociaż mało ją rozwija, człowiek także ma wolę, przy pomocy której podobnie jak Stwórca, może w mgnieniu oka tworzyć światy - lecz mało rozwija tę moc, jaką ma w sobie. Zwierzęta nie mogą rozumować, ale człowiek może. Wszystkie właściwości, jakie posiada Bóg - człowiek posiada również - świadomość, rozum, wolę, uczucia, miłość. Ze względu na to należy powiedzieć, że człowiek jest stworzony na obraz Boży. Energia jaką odczuwamy w ciele, wskazuje na istnienie większej mocy, niż ta, która wymagana jest tylko do poruszania naszego ciała. Moc kosmiczna energii podtrzymująca wszechświaty wibruje również i w naszych ciałach. Kosmiczna energia jest jednym z aspektów Boga. Dlatego jesteśmy stworzeni na Jego obraz także z fizycznego punktu widzenia.

Fizyczne ciało nie jest materią, lecz energią. Co to za energia, którą mamy w ciele? Nasza fizyczna forma składa się z molekuł. Molekuły z atomów, atomy z elektronów, a elektrony z siły życiowej lub „żywotronów” - niezliczonych bilionów cząsteczek energii. Swoim duchowym wzrokiem możecie zobaczyć ciało w postaci mnóstwa iskrzących się cząsteczek światła - energii, która emanuje w naszych 27 tysiącach bilionów komórek. Jedynie złudzenie powoduje, że ciało przedstawia się wam jako stałe. W rzeczywistości nie jest ona materią lecz energią.

Tylko dlatego, że sądzisz, iż jesteś stworzony z krwi i kości, czasem wyobrażasz sobie że jesteś słabym człowiekiem - ale skoro dostrzeżesz świadomość Bożą w swoich komórkach i ciele, zrozumiesz, iż ciało jest niczym innym, jak fizycznym przejawem pięciu wibrujących elementów / żywiołów:

ziemi

powietrza

wody

ognia

eteru.

Ciało ludzkie składa się z 5 powszechnych elementów. Cały wszechświat, który jest ciałem Boga - składa się z tych samych 5 elementów, jakie zawiera ciało ludzkie. Gwiaździsty kształt ludzkiego ciała - to są promienie tych 5 elementów. Głowa z parą rąk i parą nóg tworzą 5 wierzchołków gwiazdy.

Więc w ten sposób jesteśmy stworzeni na obraz Boga. 5 palców także przedstawia 5 wibrujących elementów Rozumnej Kosmicznej Wibracji, która podtrzymuje strukturę stworzenia. Kciuk reprezentuje najgrubszy wibrujący element - ziemię - stąd jego grubość. Pierwszy palec przedstawia element wody. Drugi - gwałtowny element ognia - dlatego jest najdłuższy. Trzeci palec reprezentuje powietrze, a najmniejszy - eter, który jest bardzo subtelny. Pocieranie każdego palca ożywia tę siłę, którą on reprezentuje (np. pocieranie średniego palca - reprezentującego ogień i pępek znajdujący się naprzeciw lędźwiowego centrum ognia w kręgosłupie - stosowane jest przy regulowaniu zależnych od tego centrum procesów trawiennych).

Bóg przejawia ruch w stworzeniu. Człowiek rozwinął nogi i stopy dzięki bodźcowi do wyrażania ruchu. Palce są materializacją promieni energii. Oczy są aspektem Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego w źrenicy, tęczówce i białkówce. Kiedy koncentrujecie się w punkcie pomiędzy brwiami - prąd w obu oczach odbija się jako jedno światło i widzicie oko duchowe. To oko jest „okiem Boga”. Rozwinęliśmy dwoje oczu dzięki prawu względności, jakie przeważa w naszym dualistycznym świecie.

Jezus powiedział:

„Jeśli tedy oko twoje jest pojedyncze, całe ciało twoje będzie pełne światła” (Mat. 6:22).

Jeśli patrzymy przez duchowe oko, pojedyncze oko Boga, to spostrzegamy, że całe stworzenie zrobione jest z jednej substancji - Jego światła.

Jedność z Bogiem, jedność z Boską Potęgą

W sensie ostatecznym człowiek rozporządza wielką potęgą. Można zmienić, cokolwiek tylko pragniemy, o ile świadomość nasza jest złączona ze Świadomością Boską.

Części samochodu mogą być zastąpione lub wymienione w razie potrzeby ale uzyskanie podobnej zmiany w ciele fizycznym jest bardziej skomplikowane. Zasadniczym czynnikiem jest tu umysł kontrolujący wszystkie komórki. Za chwilę opanowania przez człowieka swego umysłu - komórki i części jego ciała mogą być zastępowane czy wymieniane, tak często jak sobie tego życzymy, według swojej woli.

Np. jest człowiek w stanie - jedynie za pomocą myśli - spowodować zmianę cielesnych atomów i powołać do życia nowy komplet zębów. Jest to całkowite opanowanie materii, możliwe gdy jest się zaawansowanym duchowo.

Pan jest duchem - bezosobowy jest niewidzialny, lecz kiedy stworzył On świat fizyczny stał się Bogiem Ojcem. Z chwilą gdy przyjął rolę Stwórcy, stał się osobowym. Stał się widzialnym - ten cały wszechświat jest ciałem Boga.

W kształcie ziemi ma On pozytywną i negatywną stronę - Północy i Południa - bieguny. Gwiazdy są jego oczami: trawa i drzewa są jego włosami, rzeki Jego krwioobiegiem. Pomruk oceanów, śpiew skowronka, krzyk nowo narodzonego dziecka i wszystkie inne dźwięki stworzenia są Jego głosem. Jest to Bóg osobowy.

Bicie serca - poprzez wszystkie serca - jest Jego pulsującą Kosmiczną Energią. On chodzi na milionach par nóg ludzkości. On pracuje za pośrednictwem wszystkich rąk. Jest jedyną Boską świadomością, która przejawia się poprzez wszystkie mózgi. Na skutek boskiego prawa przyciągania i odpychania, komórki ludzkiego ciała są ze sobą harmonijnie zespolone - w taki sam sposób jak gwiazdy są utrzymywane w równowadze - na swoich właściwych orbitach. Wszechobecny Pan jest zawsze aktywny - nie ma miejsca bez jakiejkolwiek formy życia. Bezgraniczną swoją hojnością Bóg bezustannie wyłania formy białkowe - niewyczerpane przejawienia swej Kosmicznej Energii.

Stwarzając, Boski Duch miał w umyśle specyficzną ideę czy wzór. Z początku On uzewnętrzniał cały Wszechświat, następnie stworzył człowieka. Formując dla Siebie fizyczne ciało planetarnych systemów, Bóg przejawił trzy aspekty: kosmiczną świadomość, kosmiczną energię i kosmiczną masę czyli materię. Te trzy aspekty mają odpowiednie odbicie w ludzkim ciele pojęciowym (przyczynowym), astralnym (czyli ciele energii cielesnych) oraz fizycznym.

A dusza czyli życie poza nimi jest Duchem. Duch przejawia się makrokosmicznie jako kosmiczna świadomość, energia i ciało Wszechświata, a mikrokosmicznie jako ludzka świadomość, ludzka energia i ludzkie ciało. I znowu widzimy, że człowiek rzeczywiście jest stworzony na obraz Boży.

Bóg mówi przez wibrację

Bóg ukazuje się nam w fizycznej formie. Jest On bardziej osobowy niż możemy to sobie wyobrazić. Jest On tak realny i rzeczywisty jak i my. To właśnie miałem wam dzisiaj powiedzieć. Pan zawsze nam odpowiada. Wibracja Jego myśli jest bezustannie wysyłana, to wymaga energii - energia przejawia się jako dźwięk. To jest bardzo ważny moment. Bóg jest świadomością. Bóg jest energią. Mówienie oznacza wibrowanie. Wibracją swej kosmicznej energii On stale mówi. On stał się Matką stworzenia, która materializuje siebie jako ciało stałe, płynne, ogień, powietrze i eter.

Niewidzialna Matka bezustannie wyraża Siebie za pomocą widzialnych form - kwiatów, gór, morza i gwiazd. Co jest przyczyną tego wszystkiego? - Tylko określona porcja wibracji Boskiej energii kosmicznej. Żadna forma (kształt) we wszechświecie nie jest w rzeczywistości stałą. To co się tak wydaje jest po prostu zwartą czyli grubą wibracją.

Pan mówi przez wibrację. Pytanie jednak, jak bezpośrednio skomunikować się z Nim? Jest to najtrudniejsze do osiągnięcia ze wszystkiego - rozmowa z Bogiem. Jeżeli mówicie do góry, ona nie odpowiada. Jeżeli mówicie do kwiatów, jak to czynił Luther Burbank - poczujecie w nich delikatną odpowiedź. I oczywiście możemy mówić do innych ludzi. Ale czy Bóg jest mniej czuły niż kwiaty i ludzkie istoty? Pozwala nam zwracać się do siebie, a sam nie odpowiada. Tak się wam wydaje, nieprawdaż? Lecz problem powstaje nie w Nim lecz w nas. Nasz intuicyjny system telefoniczny nie jest w porządku. Bóg przyzywa nas, mówi do nas, lecz my nie słyszymy.

Kosmiczna wibracja „mówi” wszystkimi językami. Kiedykolwiek pewien Mistrz, którego znałem, modlił się - odpowiadający głos Boski przychodził, zdawało by się z nieba. Bóg nie potrzebuje gardła, aby mówić. Jeżeli dostatecznie głęboko się modlicie, wibracje modlitwy przynoszą wibracyjną odpowiedź natychmiast. Przejawia się ona w języku, w jakim macie zwyczaj słuchać. Jeśli modlicie się w języku niemieckim - usłyszycie odpowiedź w tym języku. Jeśli mówicie po angielsku - odpowiedź będzie w tym języku.

Wibracje różnych języków mają swe źródło w wibracji kosmicznej. Bóg, będąc wibracją kosmiczną, zna wszystkie języki. Co to jest język? Jest to pewna wibracja. Co to jest wibracja? Jest to pewna energia. A co to jest energia? Jest to pewna myśl.

Chociaż Bóg słyszy wszystkie nasze modlitwy, nie zawsze odpowiada. Jesteśmy w podobnej sytuacji jak dziecko, które woła swoją matkę, ale matka nie uważa za konieczne przyjść - posyła dziecku zabawkę, żeby go uspokoić. Ale jeśli dziecko nie daje się niczym zadowolić, tylko obecnością matki, wtedy ona przybywa.

Jeśli więc chcecie poznać Boga, musicie postępować jak kapryśne dziecko, które wzywa matkę póki nie przyjdzie.

Jeśli zdecydujecie, że nigdy nie przestaniecie płakać za nią - Boską Matką, będzie Ona z wami rozmawiać. Nic nie znaczy, że jest Ona bardzo zajęta swoją domową pracą - tworzeniem.

Jeżeli będziecie nalegać swoim płaczem, Ona będzie zmuszona do rozmowy. Hinduskie pisma święte opowiadają nam, że o ile nabożny przez dzień cały i noc, nie przerywając, ani na chwilę, modli się do Boga z wielkim oddaniem - On odpowie. Ale jak niewielu tak czyni!

Codzienne „ważne zajęcia” to „diabeł”, który trzyma was z dala od Boga. Póki nie przyjdzie, jeżeli zmówisz mały pacierz i zaraz zaczniesz myśleć o czymś innym. Albo gdy modlisz się w ten sposób: Ojcze Niebieski, wołam do Ciebie, ale jestem okropnie śpiący. Amen. Święty Paweł powiada: „Bez przestanku się módlcie”. I Tesal. 5:17. Cierpliwy Hiob prowadził długie rozmowy z Bogiem - „Wysłuchaj proszę i będę mówił. I co będę pytał, objaśnij mnie. Przedtem tylko ucho słyszało o Tobie, ale teraz oko moje widzi Ciebie” Hiob 42:4-6.

Kiedy ukochany mechanicznie zapewnia o swym oddaniu, jego ukochana wie, że jego słowa nie są szczere: ona „słyszy” to co jest naprawdę w jego sercu. Podobnie jest, kiedy pobożni modlą się do Boga - On wie czy ich serca i umysły pragną oddania, czy też myśli chaotycznie się rozbiegają. On nie odpowiada na wołania nie z całego serca. Lecz takim pobożnym, którzy dzień i noc z niezmierną intensywnością modlą się i mówią do Niego, Bóg się zjawia.

Do takich wiernych przychodzi niezwłocznie.

Nie zadawalaj się małym, lecz najwyższym

Nie trać czasu na szukanie małych rzeczy. Oczywiście łatwiej jest otrzymać inne dary od Boga, aniżeli najwyższy dar - Jego Samego, lecz nie zadowalaj się czymkolwiek mniejszym.

Ja nie troszczyłem się o dary, które przychodziły do mnie od Boga - tylko wtedy troszczyłem się o nie, gdy widziałem poza nimi Tego który jest dawcą. Dlaczego wszystkie moje życzenia materializują się? Dlatego, że idę głęboko, idę wprost do Boga. W każdym aspekcie stworzenia widzę Jego. On Jest naszym Ojcem: bliższym niż najbliższy, droższym niż najdroższy, bardziej realnym niż ktokolwiek inny. Jest On zarówno poznawalny jak i niepoznawalny. Bóg woła do nas, abyśmy powrócili do Niego. To jest nasze przyrodzone prawo.

Pewnego dnia opuścicie tę ziemię - to nie jest stałe miejsce dla was. Życie ziemskie jest tylko szkołą, w której on nas umieścił, aby zobaczyć, jak będziemy się w niej zachowywać - to wszystko. Zanim zechce się objawić, Bóg chce wiedzieć, czy pragniemy złudnej ziemskiej sławy, czy też zdobyliśmy dość mądrości, aby powiedzieć:

Skończyłem z tym wszystkim, Boże, chcę mówić tylko z Tobą. Wiem, że Ty jesteś wszystkim, co ja naprawdę posiadam. Ty będziesz ze mną, kiedy wszystko inne odejdzie.

Ludzkie istoty szukają szczęścia w małżeństwie, w pieniądzach, w winie, w nałogach, itp. - lecz tacy ludzie są igraszkami losu. Z chwilą, gdy zrozumienie tego zostało osiągnięte, człowiek znajduje prawdziwy cel w życiu i oczywiście zaczyna szukać Boga.

Powinniśmy domagać się naszego utraconego boskiego dziedzictwa. Im bardziej człowiek jest bezinteresowny, tym więcej stara się dać szczęścia innym i tym bardziej zaczyna myśleć o Bogu. A im więcej myśli o świeckich celach i ludzkich namiętnościach - tym dalej szczęście jego duszy odstępuje od niego. Nie po to zostaliśmy umieszczeni tutaj na ziemi, aby się upodlać w błocie namiętności i aby przy każdym zwrocie sytuacji przygniatało nas cierpienie. To co jest od świata jest złe ponieważ tłumi szczęśliwość duszy. Największe szczęście przychodzi gdy umysł jest pochłonięty myślami o Bogu.

Po co zwlekać ze szczęściem?

Dlaczego wybiegasz myślami naprzód? Dlaczego uważasz nieistotne za tak ważne. Wielu ludzi koncentruje się na śniadaniu, obiedzie, kolacji, pracy zawodowej, działalności społecznej, itp.

Uczyń swoje życie bardziej prostym - zwróć wszystkie swe myśli do Boga.

Ziemia jest miejscem przygotowania się do powrotu do Boga. Chce On zobaczyć, czy kochamy Go bardziej niż Jego dary. Jest On Ojcem, a my wszyscy jesteśmy jego dziećmi - On posiada prawo do naszej miłości, a my mamy prawo do Jego miłości. Troski, powstają dlatego, że Go zaniedbujemy, ale On zawsze czeka.

Pragnę tylko, aby Bóg wszystkim nam udzielił trochę więcej zdrowego rozsądku. Mamy wolną wolę do odrzucenia Boga albo przyjęcia Go. A tymczasem błagamy, błagamy i błagamy o trochę pieniędzy, trochę szczęścia, trochę miłości. Po co prosić o rzeczy, które muszą być wam pewnego dnia odebrane? Jak długo będziecie jęczeć o pieniądze, czy z powodu chorób i trudności? Osiągajcie nieśmiertelność i Królestwo Boże.

To jest to, czego naprawdę potrzebujecie.

Zgłaszajcie swoje prawo do Królestwa Boga!

Święci ostrzegają, aby silne materialne przywiązania nie przeszkodziły naszemu osiągnięciu pełnego Królestwa Bożego. Wyrzeczenie się nie oznacza rezygnacji ze wszystkiego, jest porzuceniem małych przyjemności dla szczęśliwości wiecznej.

Bóg mówi do ciebie, kiedy pracujesz dla Niego więc i ty powinieneś mówić do Niego bezustannie. Dziel się z Nim każdą myślą, jaka ci przychodzi do głowy i mów: „Boże objaw Siebie”. Nie przyjmuj milczenia jako odpowiedzi. On naprzód odpowie dając ci coś, czego pragniesz jako odpowiedzi, okazując w ten sposób, że jesteś pod Jego uwagą. Ale ty nie zadowalaj się Jego darami. Daj Mu poznać, iż nigdy nie zadowolisz się niczym, dopóki nie będziesz miał Jego. W końcu On da ci odpowiedź - w widzeniu możesz zobaczyć oblicze jakiejś świętej osoby albo usłyszysz Boski Głos mówiący ci, że jesteś w komunii z Bogiem.

Ubieganie się o to, by dał On siebie samego, wymaga trwałej i bezustannej żarliwości. Nikt nie może nauczyć cię takiego zapału. Powinieneś rozwinąć go sam. „Możesz poprowadzić konia do wody, ale nie zmusisz go do picia”. Jednakże kiedy koń jest spragniony, sam szuka gorliwie wody. A więc, o ile masz olbrzymie pragnienie Boskości, kiedy do niczego innego nie będziesz przywiązywał wagi - ani do doświadczeń świata, ani pokus cielesnych - wtedy On przyjdzie. Pamiętaj, jeżeli wołanie twego serca jest intensywne, jeżeli nie zgadzasz się na żadne wymówki - wtedy On przyjdzie.

Z umysłu swego powinieneś usunąć wszelką wątpliwość, czy Bóg ci odpowie. Wielu ludzi nie otrzymuje żadnej odpowiedzi przez swoją niewiarę. Jeżeli jesteś absolutnie zdecydowany coś osiągnąć - nic nie jest w stanie cię zatrzymać. Gdybyś zrezygnował, to tak jakbyś podpisał wyrok na siebie samego. Człowiek sukcesu nie zna słowa „niemożliwe”. Wiara jest bezgraniczną mocą Boga w tobie. Bóg wie, przez swoją świadomość, że wszystko stworzył, a więc wiara oznacza wiedzę i przekonanie, że jesteśmy stworzeni na obraz Boży. Kiedy jesteśmy zharmonizowani z Jego świadomością w nas, możemy stwarzać światy.

Pamiętajcie: wasza wola zawiera wszechmocną potęgę Boga. Kiedy piętrzą się trudności, a wy odmawiacie ustąpienia, kiedy wasz umysł jest niewzruszony, nie bacząc na wszystkie przeszkody - wtedy przekonujecie się, że Bóg wam odpowie.

Bóg, będąc wibracją kosmiczną, jest Słowem. Bóg jako słowo buczy przez wszystkie atomy. Jest to muzyka przychodząca z Wszechświata, którą głęboko medytujący mogą usłyszeć. Teraz, w tym momencie, ja słyszę Jego Głos. Kosmiczny dźwięk (AUM - świadoma, rozumna, kosmiczna wibracja, czyli Duch Święty), jaki słyszycie w medytacji, jest głosem Boga. Ten dźwięk przeobraża się w język zrozumiały dla ciebie. Kiedy przysłuchuję się A U M i proszę Boga, aby mi coś wyjaśnił - ten dźwięk A U M zmienia się na język angielski lub bengalski i daje mi dokładne wskazówki. Bóg mówi także do człowieka przez jego intuicję. Jeżeli uczycie się przez pewną starożytną technikę (nauczaną na lekcjach Towarzystwa Samourzeczywistnienia - Self-Realization - Fellowship) słuchania kosmicznej wibracji, łatwiej jest usłyszeć Jego głos.

Lecz nawet, gdy po prostu modlicie się do Boga przez kosmiczny eter i jeśli wola wasza jest dostatecznie silna, to eter odpowie wam Jego Głosem. On zawsze rozmawia z wami, mówiąc:

Wzywaj mnie, mów do mnie z głębi twego serca, z jądra twej istoty, z prawdziwej głębokości twej duszy. Mów uporczywie, majestatycznie, zdecydowanie, z silnym postanowieniem w sercu, że nieustannie trwasz w poszukiwaniu Mnie bez względu na to, jak wiele razy nie odpowiem tobie.

Jeśli serce twoje bezustannie szepcze do Mnie: O! Mój milczący umiłowany, mów do mnie - przyjdę do ciebie, mój wierny”.

Skoro tylko raz otrzymasz odpowiedź - nigdy już nie będziesz oddzielony od Niego. Święte przeżycie na zawsze pozostanie z tobą. Lecz to „raz” jest trudne, ponieważ serce i umysł nie są przekonane i zwątpienie wpełza w nie z powodu naszych uprzednich materialistycznych wierzeń.

Bóg odpowiada na szepty serca prawdziwych wiernych. Bóg odpowie każdej ludzkiej istocie bez względu na wiarę, kastę czy kolor skóry.

W Bengalu mówi się, że jeżeli posyłasz wołanie duszy do Boga w Jego aspekcie Matki Wszechświata, Ona nie może pozostać milcząca. Ona odpowie. Czyż nie jest to piękne?

Nie będziecie nigdy wątpić w to, że Bóg wam odpowie, jeśli jesteście stali i uporczywi w swych wysiłkach domagania się Go.

„I mawiał Pan do Mojżesza, twarzą w twarz, jak mawia człowiek do przyjaciela swego” (Exod. 33:11).

NAUKOWE AFIRMACJE UZDRAWIAJĄCE

(Scientific Healing Affirmations)

Naukowe zastosowanie afirmacji do leczenia
ciała i umysłu przez siłę myśli, uczucia i modlitwy

Paramahansa Jogananda

Dedykuję mojemu Guru

JANANAWATAR SWAMI ŚRI JUKTESWAR

z miłością, czcią i oddaniem.

TREŚĆ

1. DLACZEGO SŁOWA ZAWIERAJĄ DZIAŁANIE

2. ENERGIA ŻYCIOWA POWODUJE UZDROWIENIE

3. OBJAŚNIENIE METOD LECZENIA

4. NATURA TWORZENIA

5. TECHNIKA AFIRMACJI

6. AFIRMACJE NAUKOWE

7. ĆWICZENIA FIZYCZNE

PARAMAHANSA JOGANANDA

Paramahansa Jogananda wstąpił w stan mahasamadhi (ostateczne świadome wyjście ducha jogina z ciała) w Los Angeles, w Kalifornii w Stanach Zjednoczonych, w dniu 7 marca 1952 r. po zakończeniu swego przemówienia na bankiecie wydanym na cześć H.E. Binay R. San, ambasadora Indii.

Przebieg odejścia ukochanego jogina podany był w Self-Realization - Magazine w numerze z maja 1952 r. oraz w tygodniku „Time” z 4 sierpnia 1952 r. Wielki nauczyciel świata ukazał wartość jogi (naukowej metody urzeczywistnienia Boga) nie tylko w życiu, ale i po śmierci. Całe tygodnie po odejściu jego niezmieniona twarz świeciła boskim blaskiem niezepsucia. Mr Harry T. Rowe, dyrektor cmentarza w Los Angeles, Forest Lawn Memorial Park, gdzie ciało wielkiego mistrza umieszczone zostało czasowo - wysłał Stowarzyszeniu Samourzeczywistnienia list, z którego cytujemy wyjątek:

„Brak jakichkolwiek widzialnych oznak rozkładu w martwym ciele Paramahansy Joganandy jest najniezwyklejszym przypadkiem z jakim spotkaliśmy się w naszej praktyce. Żaden fizyczny rozkład nie był dostrzegalny w jego ciele, nawet w dwadzieścia dni po śmierci nie było widać żadnych śladów na jago skórze, ani zeschnięcia komórek. Taki stan doskonałego zachowania ciała, o ile wiemy z roczników cmentarza, jest jedynym takim przypadkiem.

W czasie przyjmowania ciała Joganandy personel cmentarza spodziewał się - przy obserwacji przez szklane wieko trumny - skonstatować zwykłe stopniowe oznaki cielesnego rozkładu. Nasze zdumienie rosło, gdy mijał dzień za dniem, nie przynosząc żadnej widocznej zmiany w obserwowanym ciele.

Ciało Joganandy było widoczne w stanie fenomenalnej niezmienności. Żadna woń rozkładu nie emanowała z jego ciała w żadnym czasie. Fizyczny wygląd w dniu 27 marca przed założeniem brązowej pokrywy trumny był taki sam jak 7-go marca.

W dniu 27-go marca wyglądał on tak samo świeżo i nie dotknięty rozkładem jak w wieczór swej śmierci. W dniu tym nie było żadnej podstawy twierdzić, że ciało jego nosiło oznaki jakiegoś rozkładu fizycznego w ogóle. Z tego powodu stwierdzamy ponownie, że przypadek z Paramahansą Joganandą jest jedynym w naszej praktyce.

NAUKOWE AFIRMACJE UZDRAWIAJĄCE

Dlaczego słowa wywierają działanie. Potęga duchowa w ludzkich słowach.

Słowo człowieka jest duchem w człowieku.

Słowa są dźwiękami spowodowanymi przez wibracje. Myśli są wibracjami jego duszy. Każde słowo wychodząc z waszych ust powinno być obdarzone mocą prawdziwej wibracji waszej duszy.

Słowa większości ludzi pozbawiono są życia, ponieważ są one przekazywane automatycznie w eter, nie przeniknięte mocą duszy. Zbyt wielkie gadulstwo, przesada lub fałsz w słowach podobne są do próby wystrzelenia kul z dziecinnej strzelby bez użycia prochu. To jest przyczyna, dla której modlitwy lub słowa ludzi gadatliwych i niedokładnych nie wywołują upragnionych zmian w porządku rzeczy. Każde wymówione słowo musicie naprawdę „pomyśleć”, tj. każde wymówione słowo musi nie tylko wyrażać prawdę, ale także coś ze zrealizowanej przez was mocy duszy. Słowa bez mocy duszy są plewami bez ziarna. Słowa przesycone szczerością, przekonaniem, wiarą i intuicją są jak bomba o wysokiej wibracji wybuchowej, które wystrzelone - wysadzają w powietrze skały trudności i stwarzają pożądane zmiany. Unikajcie mówienia nieprzyjemnych słów, choćby były prawdziwe. Słowa powinny być intonowane - zgodnie z wyrażonym przez nie przekonaniem. Szczere słowa lub afirmacje powtarzane ze zrozumieniem, uczuciem i wolą na pewno poruszą Wszechobecną Kosmiczną Siłę Wibracyjną i dadzą wam pomoc w waszych trudnościach. Wzywajcie tylko tej siły z nieskończoną ufnością, odrzucajcie wszelkie zwątpienie i wyczekiwanie pożądanego wyniku. Jeśli tego nie uczynicie, wasze wezwanie odchyli się i nie osiągniecie celu.

Poza tym, nie możecie siać wibracyjnego ziarna modlitwy na gruncie Świadomości Kosmicznej, a potem wyjmować je co chwila aby zobaczyć czy zakiełkowało ono w pożądanym kierunku czy nie.

Moc dana człowiekowi przez boga

Należy pamiętać, że nie istnieje nic co posiadałoby większą potęgę niż Świadomość Kosmiczna czyli Bóg. Potęga Świadomości Kosmicznej większa jest niż potęga naszego umysłu i innych.

Z tego powodu powinniście szukać tylko Jej pomocy, lecz to nie znaczy żebyście mieli umniejszać moc waszego umysłu.

Pamiętajcie, że Bóg pomaga tym, którzy pomagają sobie samym. On dał wam moc, koncentrację i zdrowy rozsądek, abyście pomagali sobie w kłopotach cielesnych czy materialnych. Musicie tego wszystkiego używać gdy szukacie pomocy Boskiej, ale pamiętajcie, używając swej siły czy rozsądku dla pozbycia się choroby czy trudności, abyście nie polegali jedynie na waszym ego i w ten sposób tracili łączność z Siłą Bożą.

Zawsze podczas wykonywania afirmacji lub w czasie wibracji modlitewnych - odczuwacie, że używacie własnej, lecz od Boga danej siły dla leczenia siebie lub innych. Wierzcie zawsze, że to ego to nie tylko Bóg, ale także i wy. Jako Jego ukochane dziecię próbujcie używać Jego darów woli, rozumu i uczucia dla rozwiązywania trudnych problemów życia.

Równowaga musi być osiągnięta między ideą starą - wyłącznego polegania na Bogu i nową zasadą polegania tylko na własnym „Ja”.

Używajcie woli, uczucia, rozumu, wyobraźni

Różnym afirmacjom powinny towarzyszyć różne postawy umysłu.

Afirmacjom woli powinna towarzyszyć silna wola.

Afirmacjom rozumowym - inteligencja i oddanie.

Afirmacjom wyobrażeniowym - fantazja i wiara.

Przy leczeniu innych wybierajcie takie afirmacje, jakie są odpowiednie dla temperamentu poznawczego pełnego wyobraźni, emocjonalnego lub myślowego waszego pacjenta.

Przy wszelkich afirmacjach chodzi najpierw o intensywność uwagi, ale również dużo znaczą ciągłość i powtarzanie.

Przepełnijcie wasze afirmacje swym oddaniem, wolą i wiarą - usilnie i wielokrotnie, nie dbając o wyniki, które przyjdą w sposób naturalny jako owoc waszej pracy (pomocy).

Podczas procesu leczenia fizycznego uwaga winna być skupiona nie na chorobie, co zawsze przyćmiewa wiarę, lecz myśli.

Podczas leczenia stanów psychicznych, lęku, gniewu, złych przyzwyczajeń, świadomości niepowodzenia, zniechęcenia lub ograniczenia - należy skupić się na przeciwnym stanie psychicznym, tzn., że leczenie lęku wymaga pielęgnowania świadomości uwagi, a gniewu budzenia świadomości zdrowia.

Odpowiedzialność psychiczna za choroby chroniczne

Gdy usiłujemy usunąć chorobę metodą fizyczną lub psychiczną, koncentrujemy się bardziej na mocy choroby niż na możliwości wyleczenia i pozwalamy przez to chorobie stać się przyzwyczajeniem zarówno psychicznym jak i fizycznym. Dotyczy to zwłaszcza większości przypadków nerwowości, w których długo jeszcze czuje się chorobę, chociaż fizycznie została już wyleczona.

Każde działanie fizyczne czy też cielesne, odczucie choroby lub zdrowia, szczęścia czy przygnębienia, rozdrażnienia czy spokoju, ryje bruzdy w komórkach mózgowych, które dalej automatycznie budzą pewne przyzwyczajenia do choroby lub zdrowia.

Podświadome pojęciowe przyzwyczajenia do choroby lub świadomości zdrowia wywierają silny wpływ na ciągłość chorób chronicznych.

Chroniczne albo fizyczne choroby zawsze zakorzenione są głęboko w podświadomości.

Przy zakłóceniu psychicznym lub fizycznym powinno się umieć wyrwać je z korzeniami z podświadomości.

Dlatego to wszelkie afirmacje praktykowane przez umysł świadomy powinny na tyle wywoływać wrażenie, albo pozostawać jako przyzwyczajenie, w umyśle podświadomym, który ze swej strony automatycznie wpływać będzie na umysł świadomy. Silne świadome afirmacje woli czy oddanie, nie tylko docierają do podświadomości, ale również do umysłu nadświadomego - magicznego magazynu czy wytwórni wszystkich cudownych sił psychicznych. Indywidualne afirmacje powinny być praktykowane z wolą, uczuciem, inteligentnie i z oddaniem.

Od czasu do czasu powinny być wymawiane głośno (gdy nikt nie słyszy) lecz przeważnie w myśli (nawet nie szeptem) z coraz bardziej wzrastającą intensywnością uwagi i ciągłością. Od samego początku powtarzania afirmacji uwaga musi stale wzrastać i ani na chwilę nie powinna osłabnąć. Napięta uwaga musi być stale przywoływana jak roztargnione dziecko i stale cierpliwie przyuczana do wykonywania danego zadania.

Uważne, inteligentne powtarzanie i cierpliwość są twórcami przyzwyczajeń i dlatego powinny one być stosowane w czasie powtarzania wszystkich afirmacji. Takie głębokie i długo powtarzane afirmacje konieczne dla wyleczenia chronicznych cierpień tak psychicznych jak i cielesnych - powinny być praktykowane myślowo aż staną się prawie częścią czyichś przekonań intuicyjnych przez całkowite ignorowanie niezmienionego stanu rzeczy lub nawet wprost przeciwnych wyników (jeśli takie są). Lepiej jest umrzeć (jeśli śmierć ma przyjść) z przekonaniem o doskonałym zdrowiu niż z przekonaniem o nieuleczalności psychicznego czy cielesnego cierpienia.

Zgodnie z obecną ludzką wiedzą śmierć ma być nieuniknionym końcem ciała, nie ma ona jednak przecież wyznaczonego czasu, a nawet jeśli go ma, może on być zmieniony przez nadświadomą moc duszy

Dlatego w celu dotarcia do Nadświadomości wszystkie afirmacje muszą być wolne od wszelkiej niepewności, zwątpienia i braku uwagi. Uwaga i oddanie są światłami, które mogą nawet ślepo wprowadzić wypowiadane afirmacje do podświadomości i Nadświadomości. Im większa ich siła, tym dalej mogą one posunąć wibracje różnych afirmacji przeznaczonych dla podświadomości i Nadświadomości.

Energia życiowa powoduje uzdrowienie

Zioła, lekarstwa, masaż, ustawianie kręgów lub elektryzacja - wszystko to pomaga w przywróceniu harmonijnego stanu komórek poprzez chemizację krwi lub pobudzenie pewnych tkanek. Są to metody zewnętrzne, które czasami pomagają energii życiowej dokonać uleczenia, lecz nie mają one mocy działania na martwe ciało skąd energia życiowa odpłynęła, gdyż w martwym nie ma nic, co mogłoby wykorzystać własności lekarstwa lub prądów elektrycznych. Bez energii życiowej lekarstwa (itp.) nie mogą mieć żadnego wpływu leczniczego na ludzkie ciało.

Z tego widzimy, że tylko energia życiowa może dokonać uleczenia. Wszelkie zewnętrzne metody pobudzania mogą tylko współdziałać z energią życiową, zaś bez niej są bezsilne.

Leczenie dostosowane do temperamentu

Wyobraźnia, przekonywujący rozum, wiara, uczucie, wola lub wysiłek mogą być używane odpowiednio do właściwej natury danego człowieka, bądź to imaginatywnej, intelektualnej, uczuciowej, bądź pełnej woli lub walczącej. Mało ludzi o tym wie.

Coue chciał leczyć wszystkich tylko autosugestią, ale chory typu intelektualnego nie poddaje się sugestii i można nań działać tylko przez metafizyczną dyskusję o władzy świadomości nad ciałem, musi on rozumieć myślą swą moc umysłu nad ciałem.

Jeżeli może pojąć np., że przy pomocy hipnozy można wywołać bąble, jak twierdzi prof. James w swych „Zasadach Psychologii” to może też zrozumieć potęgę umysłu uleczającego chorobę.

Autosugestia jest również bezsilna wobec człowieka o silnej woli.

Jeśli chce on wyleczyć się z choroby to potrzebuje pobudzenia swej woli siłą wyobraźni.

Potęga uczucia

Znamy jest wypadek osoby emocjonalnej, która utraciła mowę, a odzyskała ją uciekając z płonącego domu. Nagły wstrząs spowodowany widokiem ognia tak pobudził uczucie tego człowieka, że wykrzyknął „ogień”, zapomniawszy, że dotąd nie był w stanie mówić. Silne wzruszenie zwycięża siłę podświadomego mentalnego przyzwyczajenia chorobowego. To opowiadanie ilustruje siłę intensywnego skupienie (uwagi) jakiego należy używać w związku z afirmacjami dla leczenia choroby cielesnej.

Podczas mojej pierwszej podróży statkiem z Indii do Colombo nagle chwyciła mnie morska choroba i oddałem zawartość mojego żołądka. Byłem bardzo niezadowolony z tego przypadku, który zaskoczył mnie nagle bez zgody z mej strony i w czasie gdy zażywałem, rozkoszy mego pierwszego przebywania w kajucie płynącego statku.

Postanowiłem nigdy temu nie ulegać. Wyciągnąłem nogę, postawiłem ją mocno na podłodze kabiny i nakazałem mojej woli nigdy nie poddawać się chorobie morskiej. W późniejszym czasie, chociaż byłem na morzu przez 50 dni, w drodze z Kalkuty do Bostonu, a potem przez 30 dni w drodze do Japonii i przez 26 dni z Seattle do Alaski i z powrotem, nigdy nie chorowałem na tę chorobę, choć morze byłe bardzo wzburzone i prawie wszyscy chorowali.

Pobudzajcie energię życiową

Wola, wyobraźnia, rozum czy uczucia, nie mogą same z siebie dokonać uzdrowienia. One działają tylko jako rozmaite czynniki, które odpowiednio do różnych temperamentów ludzi mogą pobudzić energię życiową i dokonać pewnych uleczeń cierpień.

W przypadka paraliżu lub zranienia, jeżeli wola lub wyobraźnia są stale pobudzane, wtedy energia życiowa wtargnie nagle do chorego przewodu nerwowego, lecząc tkanki sparaliżowanego zramienia. Powtarzanie afirmacji powinno być stanowcze i stałe, tak aby siła woli i wyobraźnia były wystarczające do pobudzenia nieopanowanej czy bezczynnej energii życiowej.

Samorealizacja uczy przy pomocy koncentracji i opanowania woli jak używać tego prądu Życiowego bezpośrednio do leczenia siebie i innych. Nikt nie powinien nigdy umniejszać ważności powtarzanych coraz głębszych wysiłków woli czy wyobraźni przy afirmacjach dla wyleczenia ze złych przyzwyczajeń i psychicznych czy cielesnych cierpień.

Dwa czynniki w leczeniu

Przy sadzeniu drzewa dwa czynniki muszą być brane pod uwagę:

odpowiednie nasienie i dobry grunt.

Podobnie przy leczeniu trzeba brać w rachubę dwa czynniki: siłę uzdrawiającego i odbiorczość pacjenta. „Siła tj. moc leczenia wyszła z Niego” i „Wiara twoja ciebie uzdrowiła”. Te powiedzenia Jezusa mówią nam, że potrzebna jest siła uzdrawiającego i wiara osoby, która ma być uzdrowiona.

Natychmiastowe uleczenie chorób fizycznych, umysłowych i psychicznych może nastąpić w każdej chwili.

Nagromadzony przez wieki mrok może być rozproszony w jednej chwili przez wniesienie światła, a nie przez próbowanie wypędzenia ciemności. Nikt nie może powiedzieć kiedy będzie wyleczony, tak że nie wyznaczajcie nawet w myśli granicy czasu. Wiara, a nie czas decydują, kiedy wyleczenie nastąpi. Wyniki zależą od właściwego zbudzenia energii życiowej oraz umysłowego i podświadomego stanu człowieka. Niewiara nie pozwala na obudzenie się energii życiowej i dlatego Lekarz Ciała, Budowniczy Ciała i Mistrz Murarz nie mogą pracować. Wysiłek i skupienie są bezwzględnie potrzebne by pobudzić wiarę, wolę albo wyobraźnię, które pobudzone, automatycznie zmuszają energię życiową do dokonania uleczenia. Pragnienie czy czekanie na wyniki osłabia siłę skupienia. Bez woli czy wiary energia życiowa pozostaje w uśpieniu i wyleczenie nie może nastąpić.

Wymaga to jednak czasu, aby obudzić osłabioną wolę, wiarę czy wyobraźnię w pacjencie cierpiącym na chorobę chroniczną, ponieważ jego tkanki mózgowe wyżłobione są przez świadomość przyzwyczajenia do choroby. Tak jak potrzeba dużo czasu do stworzenia złego przyzwyczajenia do choroby, tak samo potrzeba pewnego czasu do uformowania dobrego przyzwyczajenia świadomości zdrowia.

OBJAŚNIENIA METOD LECZENIA

Klasyfikacja działów leczenia

  1. Leczenie chorób cielesnych;

  2. Leczenie chorób psychicznych, takich jak: lęk, gniew, złe nawyki, tracenie świadomości, brak inicjatywy, itp.;

  3. Leczenia chorób duszy takich jak: niewiedza, obojętność, brak celu, duma intelektualna, dogmatyzm: zadowolenie z materialnego stanu istnienia praw życia i Boskości w człowieku.

Ogromne znaczenie ma stosowanie równego nacisku na zapobieganie i leczenie wszystkich rodzajów chorób. Każda z nich powoduje albo fizyczne albo psychiczne lub też duchowe cierpienia w człowieku i trzeba jej zapobiegać każdą, odpowiednią metodą leczenia.

Uwaga większości ludzi skierowana jest wyłącznie na leczeniu dysharmonii cielesnej, ponieważ jest ona dotykalna i widoczna.

Nie pojmują oni tego, że zakłócenie psychiczne, lęk, rozpacz, zmartwienia, gwałtowny gniew, brak opanowania oraz cierpienia duszy spowodowane nieznajomością klucza do tajemnicy i znaczenia życia ludzkiego są jeszcze ważniejsze i potężniejsze. Wszystkie fizyczne choroby powstają z dysharmonii psychicznej i duchowej. Ignorowanie praw, praw higieny myślowej i sposobu życia duchowego powoduje wszystkie ludzkie cierpienia cielesne i materialne. Jeżeli umysł jest wolny od myślowych bakterii gniewu, zmartwienia i lęku, a dusza wolna jest od niewiedzy - nie może przyjść żadna choroba czy brak materialny. Nie chcemy choroby ciała, umysłu czy duszy. Nie potrzebujemy lekarstw ani leczenia psychicznego, gdyśmy zdrowi. Przez niewiedzę łamiemy prawa harmonii, przez które Duch stworzył ciało doskonałe, a wtedy szukamy środków leczenia. Musimy chociaż być wolni od chorób wszelkim sposobem i dlatego powinniśmy skoncentrować się całkowicie na zapobieganiu chorobom fizycznym, psychicznym i duchowym.

Zapobieganie chorobom fizycznym

Metodą zapobiegania chorobom fizycznym jest posłuszeństwo boskim prawom materialnym.

Nie przejadajcie się. Mało ludzi umiera z głodu, większość umiera z łapczywości i nieznajomości właściwych sposobów odżywiania się. Słuchajcie boskich praw higienicznych. Myślowa higiena utrzymywania myśli w czystości jest wyższa od higieny fizycznej, ale i ta ostatnia nie może być zaniedbywana gdyż jest bardzo ważna.

Jednakże nie żyjcie podług matematycznych reguł higieny, aby najmniejsze odchylenie od waszych nabytych przyzwyczajeń nie wykoleiło was. Zapobiegajcie trwonieniu siły ciała przez właściwe działanie i przez znajomość zachowania energii fizycznej oraz przez zaopatrywanie ciała w niewyczerpalną ilość prądu życiowego przy pomocy ćwiczeń Samorealizacji. Naładujcie komórki ciała życiową energią za pomocą metod Samorealizacji. Zapobiegajcie stwardnieniu arterii przez właściwą dietę.

Strzeżcie serca przed przepracowaniem - strach i gniew wyczerpują serce. Przerywajcie bicie serce i pracę serca przez spokój. Dajcie odpoczynek sercu przez metody Samorealizacji i pielęgnujcie spokój i odprężenie.

Jeżeli ocenimy ilość krwi poruszanej w ciągu minuty, to waga tej krwi wyniesie 9 kg, bowiem ilość krwi wytłoczonej za każdym skurczem serca oceniamy na 120 gramów. W ciągu dnia wyniesie to dwanaście ton, a w ciągu roku - cztery tysiące ton. Cyfry te ukazują ogrom pracy wykonywanej przez serce. Wszystkie inne organy ciała pracują w ciągu dnia, a odpoczywają w ciągu nocy. Serce jednak pracuje również we śnie.

Medycyna utrzymuje, że serce korzysta z odpoczynku podczas rozkurczu, co wynosi dziewięć godzin na dwadzieścia cztery godziny każdej doby. Jednakże rozkurcz nie jest wypoczynkiem, lecz przygotowaniem do dokonania skurczu.

Wibracje spowodowane skurczeniem komór odbijają się echem w komórkach serca w czasie jego odprężenia i dlatego nie można powiedzieć żeby serce odpoczywało.

Ten wysiłek wykonywany przez serce dniem i nocą powoduje oczywiście zużywanie się mięśni sercowych. Świadome opanowanie tych mięśni jest więc cenne dla utrzymania zdrowia. Świadome opanowanie snu, poddawanie się mu czy też czuwanie wedle woli jest częścią ćwiczeń, przy pomocy których człowiek może opanować bicie serca.

Panowanie nad śmiercią zachodzi wtedy, gdy się potrafi świadomie opanować i wprowadzić w spoczynek ruch serca. Odpoczynek i odzyskana energia dawana ciału przez serce jest tylko słabą wskazówką cudownego pokoju i siły, które jawią się poprzez świadomy sen, kiedy nawet serce odpoczywa.

Święty Paweł powiedział w I-szym liście do Koryntian: „Każdy dzień umieram przez waszą pochwałę bracia, którą mam w Chrystusie Jezusie Pana naszego” - znaczy to, że spokój jaki przychodzi ze Świadomością Chrystusową daje odpoczynek sercu (tj. zatrzymuje je). A więc w czasach biblijnych ta wielka prawda naukowa dawania odpoczynku sercu i osiągnięcia nieśmiertelności była znana.

Kilka lat temu w Indii jogin imieniem Sadhu Haridas pogrzebany został w ziemi, gdzie znajdował się przez pięć miesięcy pod ciągłym nadzorem lekarzy europejskich. Po upływie tego czasu zaczął znów oddychać i powrócił do normalnego życia. Posiadał on sztukę opanowania i dawania odpoczynku sercu.

Zapobieganie chorobom psychicznym

Pielęgnujcie spokój i wiarę w Kosmiczną Świadomość. Uwolnijcie umysł od wszelkich niespokojnych myśli i napełnijcie go pogodą i radością. Zrozumcie wyższość leczenia psychicznego nad leczeniem fizycznym. Powstrzymujcie się od nabywania złych przyzwyczajeń, które czynią życie nędznym.

Zapobieganie chorobom duchowym

Musicie poznać metodę uduchowiania ciała przez niszczenie świadomości i zmiany. Ciało jest zmaterializowaną wibracją i powinno być poznane jako takie.

Świadomość, że rozkład, choroba lub śmierć mogą dotknąć ciało musi być usunięta przez naukowe zrozumienie podstawowego jednoczącego prawa materii i ducha, złudnej manifestacji ducha jako materii oraz nieskończonego jako skończonego.

Mocno wierzcie, że jesteście stworzeni na obraz i podobieństwo Ojca i dlatego jesteście nieśmiertelni i doskonali jako i On. Jeżeli cząsteczka energii jest niezniszczalna, jak tego dowiodła nauka, to i dusza także jest niezniszczalna. Materia podlega przemianie, dusza podlega zmiennym doświadczeniom.

Wszystkie zmiany nazywane są śmiercią, lecz śmierć albo zmiana formy jakiejś rzeczy nie zmienia ani nie niszczy jej istoty.

Zastosujcie doświadczenia spokoju i równowagi doznanych podczas koncentracji i medytacji do waszego życia codziennego. Utrzymujcie równowagę w okolicznościach wystawiających was na próbę pozostając niewzruszonym podczas gwałtownych emocji jak i przeciwności.

Istnieją różne metody koncentracji i medytacji, lecz Samourzeczywistnienie jest najlepsze bo oparte na psychofizycznych metodach życiowych.

Ocena naukowych metod leczniczych

Choroba na ogół uważana jest za wynik zewnętrznych przyczyn materialnych. Niewielu ludzi pojmuje, że przychodzi ona na skutek zastoju siły życiowej wewnątrz nas. Gdy tkanka lub komórka jako przewodnik energii życiowej jest w jakikolwiek sposób naruszona, energia życiowa wycofuje się z tego miejsca i w następstwie powstaje zakłócenie. Lekarstwa, masaże, elektryzacja - pomagają tylko, do pobudzenia komórki w ten sposób, że energia życiowa zostaje skłoniona do powrotu i podjęcia swej poprzedniej pracy naprawy.

Nie powinniśmy wpadać w jakąkolwiek skrajność, powinniśmy stosować wszelkie odpowiednie metody leczenia zgodnie z przekonaniem indywidualnym. O jednym fakcie trzeba pamiętać: lekarstwa, pokarm, trucizny, itp. mają określone działanie chemiczne na krew i ciało. Dopóki ktoś je, dlaczego miałoby się przeczyć faktowi, że lekarstwa i inne pomoce materialne mają wpływ na ciało? - Są one pożyteczne dopóki obecną jest świadomość materialna.

Mają one jednak swe ograniczenia, gdyż stosowane są od zewnątrz. Najlepsze metody to te, które pomagają wewnętrznej energii życiowej do podjęcia leczniczej działalności.

Lekarstwo pomaga chemicznie krwi i tkankom. Użycie elektryzacji jest także korzystne. Lecz ani lekarstwa ani elektryczność nie mogą wyleczyć choroby, mogą one tylko pobudzić energię życiową i popchnąć ją do zaniedbanej, chorej części ciała.

Dlatego wprowadzenie różnego obcego elementu, lekarstwa, elektryczności lub też jakiejś innej pomocy zewnętrznej jest niepożądane jeżeli możemy używać bezpośrednio energii życiowej dla dokonania uleczenia lub użycia jakiegokolwiek pośredniego czynnika.

Stosowanie masażu, leczenia osteopatycznego, kręgarstwa, postaw jogi, itp. nie pociąga za sobą wprowadzania wpływów zewnętrznych, a przy pomocy tych metod możemy usuwać lub złagodzić kongestie w nerwach lub kręgach i spowodować wolny przepływ energii życiowej. Leczenie psychiczne wyższe jest jednak od wszystkich metod leczenia fizycznego ponieważ wola, wyobraźnia, wiara, itp. są różnymi fazami świadomości, które działają bezpośrednio z wnętrza i są siłą poruszającą, która pobudza i kieruje energię życiową dla dokonania określonego zadania.

Autosugestia i nakazy woli są nieświadomymi metodami pobudzania energii życiowej. Czysto psychiczne metody leczenia nie współpracują świadomie z energią życiową, lecz używają woli bez dokonania połączenia z ciałem fizycznym - dlatego nie we wszystkich chorobach są one skuteczne. Jeżeli zostaną do tego dodane świadoma wola i współdziałanie z energią życiową, wyniki będą o wiele lepsze.

Wyleczenie jest pewne, jeżeli metody psychofizyczne zjednoczone zostaną z wolą, wiarą i rozumem, aby kierować energią życiową i dojść do umysłu nadświadomego.

Wiedza o zasadniczej i nierozłącznej jedności materii i ducha rozwiązuje wszystkie problemy dysharmonii.

Władza nad energią życiową

Zarówno fizyczne jak i psychiczne metody lecznicze pożyteczne są tylko w takim stopniu, w jakim mogą wpłynąć na energię życiową i pobudzić ją do działania.

To energia życiowa dokonuje uleczenia i ta metoda jest wyższa, która wywiera największy wpływ na nią.

System Samourzeczywistnienia uczy ujarzmienia woli i kierowania ją dla dopomożenia wibrującej energii życiowej do dotarcia do właściwej części ciała.

Ani metody kultury fizycznej, ani leczenie psychiczne nie mogą równać się z cudownymi wynikami metody duchowej, która posługuje się bezpośrednio wolą i energią życiową. To nie jest imaginacja! Można odczuwać wzbierającą energię w ciele przez stosowanie ćwiczeń. Lekarstwa mogą być stosowane przy małych swędzeniach, obrażeniach i przypadkowych skaleczeniach, itp.

Gdy złamaliście rękę, byłoby niemądrze niepokoić Boga, by złączył wasze złamane kości, jeśli lekarz (dziecko Boże) może je złączyć przez użycie swej zręczności i znajomości praw Bożych w zastosowaniu do materii.

Jeżeli potraficie natychmiast uleczyć wasze złamane kości siłą psychiczną, nie czekajcie, jest to dopuszczalne, lecz z tym aż dojdziecie do tej mocy.

Natura tworzenia

Materia nie istnieje w sensie, w jakim my ją zwykle pojmujemy, tym niemniej istnieje ona jako ułuda. Rozproszenie ułudy wymaga określonej metody. Nie można w jednym momencie uleczyć narkomana. Świadomość materialną posiada człowiek przez prawo ułudy i tylko przez posłuszeństwo przeciwnemu prawu, przez zwyciężenie ułudy może być rozproszona świadomość materialna.

Lekarz fanatyk i lekarz psychiczny obaj są krańcowi, obaj nie mają racji ponieważ przeciągają linię dzielącą materię i ducha. Duch całą serią procesów materializujących stał się materią, a więc materia pochodzi od ducha i nie może być różna od swej przyczyny - Ducha! Materia jest częściowym wyrazem Ducha, gdzie nieskończone przejawia się jako skończone, a nieograniczone jako ograniczone. Lecz ponieważ materia nie jest niczym innym jak tylko Duchem w jego przejawianiu ułudnym, materia nie może istnieć bez Ducha!

Świadomość i wibracja

Świadomość i materia wibracyjna są to przejawy jednego, niepodzielnego, nieprzejawionego Ducha. Różnica między świadomością a materią jest względna. Pierwsza jest subtelniejszą, a druga grubszą wibracją jedynego transcendentalnego Ducha. Duch jest pierwszą przyczyną wibracyjnego tworzenia. Procesy subiektywnej, poznawczej i zobiektywizowanej świadomości nie istnieją w Duchu.

Poznający, poznawanie i rzecz poznawania są duchowo jednym. Przez tworzenie nieprzejawiony dotąd Duch przejawia dwie natury: jedna to świadomość, a druga to wibracja.

Świadomość jest wibracją Jego natury subiektywnej, a wibracja jest materią wibracyjną z jej miliardami Jednostek Energii Życiowej - atomów, molekuł, gazów, cieczy, ciał stałych itp. Drugą fazą Ducha jest Jego potencjalna immanentność w obiektywie materii wibracyjnej jako Świadomość Kosmiczna, przejawiając się jako indywidualizowana ludzka świadomość z wszystkimi jej niezliczonymi rozgałęzieniami myśli, uczuć, woli, wyobraźni, itp.

Różnica między materią a duchem

W sensie metafizycznym różnica między materią a Duchem polega na częstotliwości wibracyjnej i jest różnicą stopnia, a nie rodzaju. Rzecz tą ilustruje fakt, że chociaż wszystkie wibracje jakościowo są tym samym, to wibracje od 20 do 20 000 są ciężkie i są słyszalne dla ucha fizycznego, podczas gdy wibracje poniżej 20 lub powyżej 20 000 nie mogą być zarejestrowane przez ucho. Wibracja świadomości jest tak subtelną, że nie może być wykryta przez żaden fizyczny instrument. Tylko świadomość może zrozumieć świadomość. Tylko świadoma istota ludzka może wykryć świadome wibracje innych ludzkich istnień. Ci, którzy mieszkają w jakimś pokoju, napełniają ten pokój swą mocą wibracyjną, którą mogą odczuć inne osoby.

Subtelność wibracji świadomości i ciężkość wibracji materii są tylko powierzchownie różne. Różnią się one tylko pod względem stopnia, lecz są tak wyraźnie i specyficznie zróżnicowana siłą wibracyjną Ducha, iż wydają się ludzkiej świadomości różne tak pod względem rodzaju jak i stopnia.

Świadomość rozumiemy jako subtelniejszą siłę istniejącą wewnątrz pokrycia z grubszej siły wibracyjnej, zwanej materią. Można też powiedzieć, że świadomość jest pierwszą wibracją Ducha i że materia z kolei jest rezultatem grubszej wibracji świadomości. Jaźń poznaje świadomość bezpośrednio, a materia (np. ciało) pośrednio przez świadomość (odczucie, postrzeganie, pojmowanie).

Istnieje dużo nieporozumień w umyśle człowieka o jedności, istniejącej między materią a świadomością. Ukazanie żywego ciała i martwego ciała - jedno obok drugiego wytwarza w człowieku świadomość złudnej różnicy między materią a świadomością. Gdy człowiek widzi martwe ciało (tj. ciało bez świadomości) i żywe ciało (tj. ciało ze świadomością) zaczyna rozumować na temat radykalnej różnicy między ciałem a świadomością, niepomny, że widok zarówno martwego, jak i żywego ciała może być spowodowany przez siłę halucynacji, jak i przez stan snu ludzkiej świadomości, a więc wytwarzanych w życiu mocą Maji czyli Ułudy Świata.

Ciało i świadomość tworzone przez człowieka w stanie snu

W stanie snu śpiący człowiek może znaleźć się na spacerze w ładnym ogrodzie w wesołym usposobieniu i może nagle zobaczyć martwe ciało przyjaciela. Ogarnia go zmartwienie, wylewa łzy, dostaje bólu głowy i czuje jak mu bije serce. Lub też, że nagle przychodzi burza z deszczem, że zostaje przemoczony i że jest mu zimno. Budzi się i śmieje ze swego przeżycia w złudnym śnie. Jakaż jest różnica między przeżyciem śpiącego człowieka - pod wpływem snu (postrzeganie materii przejawiającej się jako ciało JEGO SAMEGO i jego martwego przyjaciela, jako ogród, jako zimno, gorąco itd. i doświadczanie przez świadomość, co się przejawia w poznawaniu siebie i swego przyjaciela w widzeniu, w odczuciu gorąca, zimna itd.) - a przeżyciem tego na jawie. Świadomość materii i świadomość świadomości obecne są w obu wypadkach.

Ułuda świata

Jeżeli takie złudne tworzenie jest możliwe dla ludzkiej świadomości, to nie jest trudne wyobrazić sobie, że nieskończenie potężniejsza Świadomość Kosmiczna czyli Duch, mogła stworzyć poprzez siłę Maji czyli Ułudy Świata nieco trwalsze marzenie w ludzkiej świadomości, dając w ten sposób odczuć względnie trwałą i paradoksalną różnicę między materią a świadomością.

Ci, którzy szukają zdrowia lub szczęścia, albo też boją się choroby czy śmierci, względnie straty, działają w fałszywym przekonaniu, że zdrowie jest czymś różnym od choroby, że życie jest czymś innym niż śmierć, że zmartwienie jest czymś różnym od radości. Człowiek śni o tych dwoistościach, lecz kiedy się budzi widzi, że te rzeczy były tylko snem, złudzeniem jego śniącej świadomości. Gdy człowiek pojmie swą prawdziwą naturę, te dwoistości znikają i wszelki brak staje się złudny i wszelkie pragnienie znika.

Dla tych, którzy nie osiągnęli tej Świadomości Kosmicznej ważne jest zarówno leczenie, medyczne, jak i psychiczne. Jakkolwiek wyższość pomocy psychicznej i mocy leczniczej umysłu jest niezaprzeczalna i góruje nad mocą leczniczą lekarstw, to jednak ograniczonej mocy leczniczej i sile śmiercionośnej ziół oraz leków również zaprzeczyć nie można.

Przy stosowaniu pomocy psychicznej nie trzeba gardzić fizycznymi metodami leczenia, gdyż są one wynikiem badania materialnych praw Bożych.

Jedność leczenia medycznego i psychicznego

Większość ludzi albo wierzy jedynie w leczenie medyczne albo wyłącznie w leczenie psychiczne i ignoruje punkt jedności, w którym obie metody się zbiegają. Prawa medyczne nie mogą przeczyć prawom psychicznym, gdyż prawo materialne jest po prostu projekcją prawa duchowego. Podobnie prawo rządzące materią, a przeto także i nauką medycyny jest bardziej ograniczone i skrępowane niż jego źródło. Dlatego leczenie psychiczne ma szerszy zakres i skuteczność niż medycyna, gdyż ta ostatnia jest grubym zmaterializowaniem poprzedniego.

Dopóki istnieje materialna świadomość, cielesne używanie lekarstw może być całkowicie poniechane, ale skoro tylko świadomość materialna zaczyna się zmniejszać, wiara w leczenie siłą lekarstw zniknie, a my ujrzymy, iż wszystkie cierpienia cielesne mają swe korzenie w umyśle.

Mistrz mój nigdy nie mówił o bezużyteczności lekarstw, lecz tak wyćwiczył i rozszerzył świadomość swoich uczniów, że nie polegali oni na lekach, a używali oni tylko siły psychicznej dla wyleczenia się z chorób.

Pewni ludzie zarówno na wschodzie jak i na zachodzie odrzucają istnienie materii i medycyny, a równocześnie tak są pogrążeni w cielesności, iż zdaje się im, że nie mogliby żyć, jeżeli zabrakłoby im jednego posiłku. Jest niekonsekwencją przeczenie istnieniu materii tymi samymi ustami, które rozkoszują się codziennie na obiad kotletem.

Stan pojmowania, w którym ciało i umysł, śmierć i życie, choroba i zdrowie ukazują się jednakowo złudne, jest jedynym stanem, w którym możemy powiedzieć, że nie wierzymy w medycynę, odżywianie, chirurgię czy istnienie materii.

Niebezpieczeństwo ślepego zaprzeczenia materii

Nauczanie o nieistnieniu materii, podczas gdy rozmyślamy o niej i jesteśmy w niej pogrążeni rodzi niepraktyczność, niebezpieczeństwo i fanatyzm. Istnieje głębokie naukowe prawo psychologiczne rządzące formowaniem i łamaniem złudzenia materii. Pozbywanie się złudzenia nie może być dokonane przez imaginację i fanatyczną wiarę. Może ono być osiągnięte jedynie metodami koncentracji psychofizycznej, która stopniowo i świadomie wyplątuje i wyzwala Duszę od identyfikowania się ze świadomością materialną poprzez pewne określone stadia stopniowego pojmowania.

Ludzie ze świadomością materialną, wierzący w grube ciało, muszą przede wszystkim oduczyć się stopniowo swej zależności od medycyny i pomocy materialnych i nauczyć się polegania więcej na pomocy psychicznej i na nieśmiertelnej naturze świadomości. Nawracanie ludzi o świadomości materialnej na fanatyków metafizycznych nic nie daje. W rzeczywistości bardzo dużo zła czynią ludzie, którzy przeczą istnieniu materii, gdyż jedno nieporozumienie prowadzi do drugiego i nie udaje się im zrozumieć właściwie materialnych praw bożych, które medycyna częściowo wykryła i stosuje, a którym fanatycy metafizyczni przeczą w prymitywny i zwodniczy sposób. Nie udaje się im również zrozumieć systematycznych i naukowych praw umysłu i ludzie ci kostnieją w swym błędnym i upartym dogmatyzmie. Idą oni ślepo za pewną koncepcją, zamiast kierować się rozsądną i logiczną stroną swej natury.

Prawda zadowala każdą stronę natury ludzkiej i nie zawiera żadnych czynników niekonsekwentnych.

Prawda posiadana przez jednego człowieka zwycięża, podczas gdy nieprawda uznawana przez resztę całej ludzkości (minus ten jeden człowiek), na pewno będzie odrzucona.

Ciało jako zmaterializowana wibracja

Ciało jest zmaterializowaną wibracją jako kombinacja ciał stałych, cieczy i gazów. Pod cielesnymi warstwami ciała działa wibracja prądu życia przejawiającego się jako przepływająca energia, a głębiej działa wibracja subtelnej, ludzkiej świadomości, którą na skutek naszej niewiedzy uważamy za izolowaną od Świadomości Kosmicznej. W Świadomości Kosmicznej nie zachodzi żadna zmiana czyli śmierć, podczas gdy ludzka świadomość podlega zmianom i ograniczeniom. Proces wyzwolenia umysłu polega na ćwiczeniu go przez afirmacje, koncentrację, technikę samorealizacji, itd.

Taką siłą można stopniowo odwrócić swoją uwagę od wibracji grubszego ciała i innych rzeczy i pozwolić odczuć subtelniejszą i trwalszą wibrację energii życiowej i świadomości aż do Świadomości Kosmicznej, gdzie nie istnieje żadna świadomość zmiany, zdrowia, choroby, lecz panuje jedna tylko niezmienna świadomość błogości.

WSKAZÓWKI INDYWIDUALNE I GRUPOWE

CZAS: dla jednostek: natychmiast po obudzeniu się ze snu rano lub w czasie

drzemki poprzedzającej sen nocny

dla grup: w czasie dowolnym.

MIEJSCE: Ciche, spokojne otoczenie - o ile to możliwe. Jeżeli afirmacje mają być powtarzane w miejscu hałaśliwym, należy te zakłócenia ignorować i oddać się pilnie swoim ćwiczeniom.

METODA: Przed przystąpieniem do powtarzania afirmacji zawsze uwolnijcie swój umysł, od wszelkich zmartwień i niepokoju, a wybierajcie swe afirmacje i powtarzajcie je w całości - potem ciszej i wolniej, aż głos wasz stanie się szeptem. Potem powtarzajcie je tylko myślowo nawet bez poruszenia językiem czy wargami.

Potwierdzajcie je myślowo aż poczujecie, że pogrążyliście się w głęboką, nieprzerwaną koncentrację - nie w nieświadomość, lecz w świadomą ciągłość nieprzerwanej myśli. Następnie, jeżeli będziecie kontynuować swe myślowe afirmacje i zanurzycie się jeszcze głębiej, odczujecie głębokie wrażenie ogarniającej was i wzmagającej się radości i pokoju.

Podczas głębokiej koncentracji wasze afirmacje pogrążają się w podświadomy strumień tylko po to, aby powrócić później w stanie wzmocnionym z potęgą wpływania na wasz umysł świadomy przez prawo przyzwyczajenia. Podczas doświadczania wciąż wzrastającego spokoju, afirmacje wasze idą głębiej do nadświadomego rezerwuaru, aby powrócić później naładowane mocą nieograniczoną, aby nie tylko wpływać na wasz świadomy umysł, lecz także by materialnie spełnić wasze pragnienia.

Nie powątpiewajcie, a będziecie świadkami cudu tej naukowej wiary.

Podczas afirmacji grupowych, mających na celu uleczenie chorób fizycznych czy psychicznych u siebie lub innych, należy dołożyć starań, by powtarzać równym tonem, z równą siłą mentalną, jednakową koncentracją i jednakowym poczuciem wiary i spokoju. Słabsze umysły zmniejszają siłę takich stwierdzeń i mogą nawet wytrącić ten potok z kierunku jego nadświadomego przeznaczenia. W żadnym wypadku nie czyńcie żadnych poruszeń ciałem ani nie bądźcie niespokojni w myśli i nie zakłócajcie skupienia sąsiada.

Nie wystarczy zachowywać jedynie ciszy, musicie pamiętać, że od waszej koncentracji czy niepokoju zależy w dużym stopniu wynik korzystny lub niekorzystny.

Dajcie kiełkować nasionom

Ziarna afirmacji nasycone zostają natchnieniem Duszy i powinny być podlane waszą wiarą i koncentracją, posadzone w glebie ponadświadomego spokoju w celu ustalenia wewnętrznych szybkich wibracji, które dopomogą w ich zakiełkowaniu.

Jest wiele procesów zachodzących między zasianiem ziarna afirmacji, a jego owocowaniem. Wszystkie warunki wzrostu muszą być spełnione celem spowodowania pożądanych wyników.

Ziarno afirmacji musi być ziarnem żywym, wolnym od raka zwątpienia, niepokoju czy niestaranności: winno ono być posiane w umysłach i sercach ludzi z wiarą, skupieniem, oddaniem i spokojem. Winno ono być nawadniane głębokimi, świeżymi powtórzeniami.

Unikajcie zawsze jednak powtórzeń mechanicznych.

O tym mówi przykazanie biblijne: „Nie bierz imienia Pana Boga twego nadaremnie. Powtarzaj afirmacje zdecydowanie z mocą i rzetelnością aż osiągnięta będzie taka siła, że jeden nakaz, jedno mocne polecenia wystarczy aby zmienić komórki waszego ciała albo skłonić Duszę do dokonania cudów.

Zasady wstępne przed pracą z afirmacjami

    1. Usiądźcie twarzą na północ lub wschód.

    2. Zamknijcie oczy, skupiając uwagę na rdzeniu przedłużonym (medulla oblongata), chyba, że skupiacie ją na innym organie. Trzymajcie krzyż wyprostowany, pierś wypięta, brzuch wciągnięty. Odprężcie się całkowicie. Zróbcie głęboki wdech i wydech trzy razy.

    3. Rozluźnijcie ciało i trwajcie w bezruchu. Opróżnijcie umysł ze wszystkich niespokojnych myśli i wycofajcie go ze wszystkich odczuć cielesnego ciężaru, temperatury, dźwięków, itp.

    4. Napełnijcie umysł oddaniem i wolą, czując to pierwsze w sercu, a drugie w jej fizjologicznym centrum powstawania - pomiędzy brwiami. Odrzućcie precz troskę, nieufność i zmartwienie, spokojnie zdajcie sobie sprawę, że prawo boskie działa i jest wszechmocne, ale tylko wtedy jeśli nie wyłączycie go przez swe zwątpienie czy niewiarę.

    5. Wiara i koncentracja pozwalają mu działać bez przeszkód. Utrzymujcie myśl, że wszelkie cielesne stany są zmienne i uleczalne i że pojęcie choroby chronicznej jest złudne.

    6. Zapomnijcie o rodzaju leczenia, jakiego potrzebujecie.

    7. Przy afirmacjach grupowych kierownik powinien czytać je rytmicznie stojąc. Zebrani powinni powtarzać po nim w tym samym rytmie i w tej samej tonacji.

Różne stany intonacji (czanting)

Pamiętajcie, że afirmacje muszą być wykonywane z odpowiednią głośną intonacją, ściszoną aż do szeptu, a przede wszystkim ze skupieniem i oddaniem, przenosząc swe myśli ze zmysłu słuchowego do rozumienia czyli umysłu świadomego, a stąd: do umysłu podświadomego czyli automatycznego, a potem do umysłu nadświadomego z przekonaniem o ich skuteczności i prawdziwości.

Osoby, które wierzą, będą uleczone przez te afirmacje, a metoda Samourzeczywistnienia nauczy je jak trwale zapobiegać chorobie i jak ją wyleczyć.

Poniższa, kolumna pokazuje kolejność różnych stopniowych stanów intonacji:

intonacja

intonacja

intonacja

intonacja

intonacja

świadoma

szeptem

umysłem

podświadoma

nadświadoma

głośna

Intonacja podświadoma staje się automatyczna tylko ze świadomością wewnętrzną.

Intonacja nadświadoma powstaje, gdy wibracje głębokiego wewnętrznego rytmu zamienione zostają w urzeczywistnienie i ustalone zostają w umyśle świadomym.

Utrzymywanie uwagi nieprzerwanie na rzeczywistej Wibracji Kosmicznej, a nie jakimś dźwięku, oto co jest intonacją nadświadomości.

Nadświadomość a nie nieświadomość

Ważny punkt, o którym trzeba stale pamiętać, polega na tym, że przechodzimy z jednego stanu intonacji do drugiego - stan umysłu naszego powinien się zmieniać tak samo i stawać się głębszym i bardziej skupionym. Celem tego jest połączenie intonującego, intonację i proces intonowania w jedno.

Umysł musi zagłębić się w najgłębszy stan świadomy a nie w nieświadomość lub w nieobecność umysłową - w organizowany, skupiony stan absolutnej świadomości, tak iż wszystkie myśli toną i stapiają się w jeden stan, jak cząsteczki, nieodparcie ściągnięte przez magnes.

Centra fizjologiczne

Podczas praktykowania z różnymi afirmacjami trzeba pamiętać o centrach fizjologicznych, na które ma być skierowana uwaga. Serce jest centrum uczucia, móżdżek jest źródłem energii, a wola wyłania się z punktu w środku czoła.

Uwaga jest nieraz nieświadomie skierowana do tych centrów, np. gdy ogarnia nas uczucie, uwagę naszą, ześrodkowujemy na sercu i czujemy je aż do wyłączenia wszystkich, innych części ciała. Powinniśmy pielęgnować świadomą władzę nad skierowaniem naszej uwagi na centra myśli, woli i uczucia.

Ponad wszystko jednak najwyższą metodą natychmiastowego wyleczenia jest absolutna, niewzruszona wiara w Boga lub tych którzy są Mu prawdziwie oddani. Lepiej jest próbować obudzić taką wiarę, nawet przy dobrym zdrowiu, niż polegać całkowicie na medycynie i innych pomocach fizycznych.

Następujące afirmacje wielce dopomogą kongregacjom i pojedynczym osobom do zrozumienia mechanizmu ciała ludzkiego, jeżeli powtarzać je będą ze zrozumieniem i oddaniem

Muszą głęboko rozważać wewnętrzne znaczenie tych afirmacji i powinni czytać rozmowę Ducha i materii i umysłowo często je rozważać.

Afirmacje naukowe

Przy stosowaniu następujących afirmacji kierownik grupy lub pojedyncza osoba może odczytywać cały ich szereg lub zatrzymać się i powtarzać wybraną. Kilka krótkich afirmacji jest dodanych w końcu różnych działów dla zwiększenia siły ich działania.

Ogólne afirmacje uleczające

Na każdym etapie Uczucia, Myśli i Woli,

Ty spoczywasz,

Ty jesteś Uczniem, Wolą i Myślą

Ty je prowadzisz.

Niech idą za Tobą, niech idą za Tobą.

Niech będą takie jak Ty.

W Świątyni Świadomości - świeci

Świeci Światło - twoje światło:

Ja go nie dojrzałem, a teraz je widzę.

Świątynia jest światłem, świątynia jest pełnią.

Spałem i śniłem, że Ona runęła.

Lecz z lęku, zmartwienia, niewiedzy -

Ty obudziłeś mnie, Ty mnie obudziłeś,

Świątynia Twa jest cała, Świątynia Twa jest cała.

Pragnę uwielbiać Cię, pragnę uwielbiać Cię.

W sercu,

W komórce ciała kocham Cię,

W elektron zabawiam się z Tobą.

Pragnę uwielbiać Cię.

W Ciebie, w gnieździe, w mgławicy pyłu gwiezdnego.

Ty jesteś wszędzie, też ja wielbię Cię.

Niebiańska Twoja wola

Jak ludzka wola moja

Świeci, świeci

We mnie, we mnie, we mnie

Ja chcę pragnąć, ja chcę chcieć

Ja chcę działać, chcę się ćwiczyć

Prowadzony nie przez ego lecz przez Ciebie,

Lecz przez Ciebie, lecz przez Ciebie

Ja chcę działać, ćwiczyć moją wolę

Lecz napełnij wolę moją

Twoją, własną Wolą, Twoją własną Wolą

Uczyń nas małymi dziatkami o Ojcze

Takimi, jakie są w Twoim Królestwie.

Twa miłość w nas jest doskonałością

Tak jak ty jesteś doskonały całością i my całością jesteśmy

Na ciele i umyśle my jesteśmy zdrowi

Jako i Ty jesteś, jako i Ty jesteś

Tyś jest doskonały

Myśmy Twymi dziećmi

Ty jesteś wszędzie

Gdziekolwiek Ty jesteś tam jest doskonałość

Ty spoczywasz, w każdej komórce ołtarz.

Tyś jest we wszystkich komórkach mego ciała

One są zdrowe, one są doskonałe

Daj mi odczuć, że Ty jesteś tam,

W nich wszystkich, w nich wszystkich,

W każdej i we wszystkich, w każdej i we wszystkich.

Życie mego życia Ty jesteś całością, Ty jesteś wszędzie

W moim sercu, w moim mózgu, w moich oczach, w mojej twarzy,

W nogach mych i we wszystkich członkach,

Ty poruszasz moimi stopami,

One są zdrowe, one są zdrowe.

Moje łydki i me uda

One są zdrowe, gdyż Ty jesteś tam

One są zdrowe, gdyż Ty jesteś tam.

Ty jesteś w krtani mej,

Błona śluzowa, żołądek świecą Tobą

One są zdrowe, gdyż Ty tam jesteś.

Ty iskrzysz się w mym kręgosłupie

On jest zdrowy, on jest zdrowy.

Ty płyniesz w moich nerwach,

One są zdrowe, one są zdrowe.

W moich żyłach i arteriach

Ty płyniesz, Ty płyniesz.

One są zdrowe, one są zdrowe.

Ty jesteś ogniem w żołądku moim,

Ty jesteś ogniem we wnętrznościach moich,

One są zdrowe, one są zdrowe.

Jako Ty jesteś moim, tak ja jestem Twoim,

Tyś jest doskonały,

Ty jesteś mną, Ty jesteś mną.

Ty jesteś mózgiem moim,

On świeci, on jest zdrowy.

On jest zdrowy, on jest zdrowy, on jest zdrowy.

Niechaj swobodnie płynie ma wyobraźnia.

Niechaj swobodnie płynie ma wyobraźnia.

Choruję gdy o chorobie myślę,

Zdrowym gdy myślę o zdrowiu,

Każdej godziny, każdego dnia

W ciele, umyśle, w całości mej

Ja jestem zdrów, ja jestem wesoły,

Ja jestem zdrów, ja jestem wesoły.

Śniłem sen, że byłem chory

Zbudziłem się i roześmiałem się,

Znajdując siebie we łzach radości, a nie smutku

By spostrzec, że śniłem o chorobie,

A jestem zdrów, a jestem zdrów.

Daj odczuć mi Twój miłujący dreszcz,

Twój miłujący dreszcz

Tyś ojcem moim, a ja Twym dziecięciem

Dobrym albo złym, ale Twoim dzieckiem

Daj mi odczuć Twój zdrowy dreszcz.

Daj mi odczuć Twój zdrowy dreszcz.

Daj mi odczuć wolę Twej mądrości, daj mi odczuć wolę Twej mądrości.

Jestem odnowiony i pokrzepiony Twą życiodajną energią. Lecznicza moc Ducha płynie przez wszystkie komórki mego ciała. Jestem stworzony z jednej uniwersalnej substancji Bożej.

Ojcze pełen doskonałości, Twoje światło płynie przez Chrystusa, przez świętych wszystkich religii, przez umysły Mistrzów Indii i przeze mnie. To doskonałe światło obecnie jest we wszystkich częściach mego ciała. Jestem zdrowy.

O Świadoma Energio Kosmiczna, to Ty bezpośrednio podtrzymujesz moje ciało. Stały, płynny i gazowy pokarm zamieniany jest w energię przez Twoją energię kosmiczną, dla podtrzymania mego ciała. Twoja moc płynie przeze mnie. Żołądek mój jest zdrów, gdyż Twoja moc lecznicza tam jest.

Ojcze Niebieski, tkanki mego ciała stworzone są ze światła, moje cielesne komórki stworzone są z Ciebie. One są doskonałe, ponieważ Ty jesteś doskonały, one są zdrowiem, gdyż Ty jesteś zdrowiem, one są duchem, gdyż Ty jesteś Duchem. One są nieśmiertelne, ponieważ Ty jesteś wiecznie żywy.

Jego doskonałe zdrowie jaśnieje we wszystkich ciemnych zakątkach mojej choroby cielesnej. We wszystkich komórkach mego ciała świeci Jego światło uzdrawiające. One są zupełnie zdrowe, gdyż jest w nich Jego doskonałość.

Ojcze Niebieski, Tyś jest obecny w każdym atomie, w każdej komórce, każdej drobinie, w każdej cząstce nerwu, mózgu i tkanki.

Zdrowy jestem, boś Ty jest we wszystkich częściach mego ciała. Twe doskonałe światło jest we wszystkich częściach mego ciała. Gdziekolwiek przejawia się to uzdrawiające ciało, tam jest doskonałość. Zdrowy jestem, gdyż doskonałość jest we mnie.

Chcę uznać chorobę za wyniki mojego wykroczenia przeciw prawom zdrowia. Chcę odrobić złe przez odpowiednie odżywianie się, ćwiczenie i rzetelne myślenie.

Afirmacje myślowe

Skoncentruj myśl na czole i powtarzaj, co następuje:

Ja myślę o mym życiu płynącym,

Ja znam me życie płynące,

Od mózgu do ciała całego płynące.

Smugi światła strzelają

Poprzez korzeń mej tkanki,

Potok życia poprzez kręgi,

Pędzi w bryzgach piany rdzeniem pacierzowym

Małe komórki wszystkie piją,

Ich drobne usta wszystkie świecą

Małe komórki wszystkie piją,

Ich drobne usta wszystkie świecą.

Bóg jest pasterzem mych niespokojnych myśli.

On poprowadzi je do swego domu pokoju. Ojcze Niebieski jesteś moim na zawsze. We wszystkim co dobre uwielbiam Twą obecność. Przez okna wszystkich dobrych uczynków i myśli oglądam Twoją dobroć.

O Ojcze - bezgraniczna i wszechuleczająca potęga jest we mnie. Przejaw Twoje światło przez ciemność mojej niewiedzy. Gdziekolwiek to uleczające światło się przejawia, tam jest doskonałość. Przeto doskonałość jest we mnie. Moje marzenia o doskonałości są mostem, który wiedzie mnie w Królestwo czystych idei.

Chcę oczyścić swój umysł myślą, że Bóg prowadzi całą mą działalność.

Ojcze Niebieski, Ty cały jesteś uczuciem, wolą i myślą i prowadzisz moje uczucie, wolę i myśl. Niech one idą za Tobą. Niech one będą takimi jak Ty.

Codziennie będę usiłował szukać szczęścia coraz bardziej w głębi mego umysłu i coraz mniej przez pragnienia materialne.

Afirmacje woli

Skoncentruj swą wolę na móżdżku i na punkcie pomiędzy brwiami jednocześnie i wymawiaj niżej podane słowa - najpierw głośno, a potem przechodząc stopniowo w szept.

Chcę życie swoje naładować,

Boską Wolą chcę je naładować.

Przez nerwy moje i przez wszystkie mięśnie,

Przez tkanki me, członki wszystkie

Drgającym i piekącym ogniem.

Płonącą i radosną mocą,

We krwi i gruczołach,

Na mój władczy rozkaz,

Rozkazuję wam płynąć,

Na mój rozkaz

Każę wam żarzyć się.

Na mój rozkaz,

Każę wam żarzyć się.

Wskazówki dla rozwinięcia i należytego kierownictwa rozumu

i leczenia zahamowań psychicznych

  1. Czytaj, podkreślaj i przetrawiaj wewnętrznie.

  2. Rozważaj rzeczy dobre.

  3. Przyjmij dla siebie możliwie najlepszy plan ćwiczenia rozumu.

  4. Jeżeli czytasz przez godzinę, to pisz przez dwie godziny, a rozmyślaj przez trzy godziny. Proporcję tę należy zachować w wysiłkach nad kulturą rozumu.

  5. Bądź posłuszny prawom psychicznym danym ci przez Boga dla rozwinięcia twego rozumu.

  6. Jeżeli afirmacje te wymawiane są z mocą Duszy, rozwiną one wrodzoną inteligencję, która - wedle nowoczesnych psychologów zdolna jest rozwijać się do nieskończoności.

  7. Przez posłuszeństwo dla praw materialnych i wiarę (iż są one pod panowaniem wyższego prawa Duchowego) - można wznieść się ponad nie i być kierowanym całkowicie duchowo.

Skoncentruj się pod czaszką, czując ciężar mózgu w jej wnętrzu.

W komnatach mądrości,

Ty przebywasz i chodzisz,

Ty jesteś rozumem we mnie.

O, Ty chodzisz i budzisz

Każdą zleniwiałą komórkę maleńką.

Aby przyjęła, aby przyjęła

Dobre, które daje umysł i zmysły,

Wiedzę, którą Ty sam dajesz,

Ja sam chcę myśleć, sam chcę rozumować,

Ja nie chcę trudzić Cię dla myśli,

Lecz prowadź Ty gdy rozum zabłądzi,

Do jego celu prowadź bezpośrednio.

Afirmacje mądrości

O Ojcze Niebieski, o Matko Boska

O Mistrzu Mój, o Boski przyjacielu,

Ja przyszedłem, sam, ja pójdę sam,

Z Tobą jedynie, z Tobą jedynie.

Z Tobą jedynie, z Tobą jedynie.

O, Ty stworzyłeś dla mnie dom,

Z żywych komórek dla mnie dom,

A ten mój dom jest domem Twoim.

Twe życie stworzyło ten dom,

Twa moc stworzyła ten dom,

Twój dom doskonały jest,

Twój dom doskonały jest.

Ja jestem dzieckiem Twym, Tyś moim Ojcem.

My obaj mieszkamy, my obaj mieszkamy,

W tej samej świątyni

Och, w świątyni tej z komórek.

Ty zawsze jesteś tu,

Och, blisko na pulsującym mym ołtarzu.

Ja odszedłem, ja odszedłem,

By igrać z ciemnością, by igrać z błędem.

Przekorne dziecko, ja odszedłem.

Wróciłem ja z ciemną ciemnością.

Wróciłem z błotnistym znakiem materii.

Ty jesteś blisko, a ja nie mogę Cię dojrzeć.

Twój dom jest doskonały, ja nie mogę tego zobaczyć.

Ja jestem ślepy - choć światło Twe jest tam.

To moja wina, że widzieć nie mogę,

Och, to moja wina, że widzieć nie mogę

Pod linią ciemności

Światło Twoje świeci,

Światło Twoje świeci.

Razem - Twe światło i ciemność

Nie mogę zobaczyć, nie mogę zobaczyć.

Odegnaj, odwołaj precz,

Ciemności precz,

Moja ciemność precz!

Komórki ciała mego stworzone są ze światła,

Komórki me cielesne stworzone są z Ciebie.

One są doskonałe, gdyż Tyś jest doskonały.

One są zdrowe, gdyż Ty jesteś zdrowiem.

One są duchem, gdyż Ty nim jesteś.

One są nieśmiertelne, gdyż Ty jesteś Życiem.

Bóg jest wewnątrz i wokół mnie, ochraniając mnie.

Chcę więc odpędzić strach, który zamyka mnie przed Jego Światłem przewodnim i powoduje, że potykam się na dołach moich własnych błędów.

Ja żądam mojego Boskiego prawa, pojmując intuicyjnie, że wszelka mądrość i moc istnieje już w mej duszy.

Pokój doskonały i równowaga będą od dzisiaj moje, gdyż skupiam całą moją moc i zdolność na wyrażeniu Woli Bożej.

Bóg stoi za moim rozumem dzisiaj i każdego dnia i prowadzi mnie, ażebym czynił zawsze rzeczy słuszne.

Ojcze Niebieski! - Twe życie kosmiczne i ja jesteśmy jednym! - Tyś Oceanem, ja jestem falą, jesteśmy jednym.

Bóg jest mieszkaniem wewnątrz człowieka i całego wszechświata. Jestem zatopiony w wiecznym świecie. On tak przenika każdą cząstkę mego istnienia. Żyję w tym Świetle, gdyż Duch Boży napełnił mnie wewnątrz.

Afirmacje na powodzenie (dla uleczenia zawodowej świadomości)

Powodzenie przychodzi przez posłuszeństwo prawu zarówno boskiemu, jak i materialnemu. Powodzenie powinno zostać osiągnięte zarówno materialne jak i duchowe. Powodzenie materialne polega na zdobywaniu wszystkich potrzeb życia. Ambicja robienia majątku powinna być wykorzystana dla podniesienia społeczeństwa swego kraju i świata. Róbcie pieniądze jeśli możecie, podnosząc swe społeczeństwo, kraj, czy świat, lecz nigdy nie działajcie przeciwko ich interesom.

Pamiętajcie, że istnieją psychiczne, podświadome i nadświadome prawa dla zyskania powodzenia i zwalczania niepowodzenia.

Podświadoma metoda na zyskanie powodzenia polega na powtarzaniu afirmacji intensywnie i uważnie bezpośrednio przed snem i po śnie.

Jeżeli chcecie, aby Boskie prawo czyli moc nadświadoma pomogła wam, nie zaprzestańcie swych wysiłków świadomych ani nie polegajcie tylko na waszych własnych zdolnościach naturalnych. Stosujcie wysiłek świadomie przez próbowanie i planowanie w zdobywaniu powodzenia i w zwalczaniu niepowodzenia, czując jednocześnie, że prawo boskie pomaga waszym wysiłkom do pomyślnej ich realizacji. Ta metoda stwarza świadomy związek z Boskością.

Myśl, że ponieważ jesteś dzieckiem Bożym - masz dostęp do wszystkich rzeczy należących do Ojca twego.

Nie powątpiewaj gdy pragniesz czegoś, odrzuć świadomość o niepowodzeniu, zrozum że wszystkie rzeczy są twoje własne.

Podświadome przyzwyczajenia do niewiedzy i niewiary w działanie tego prawa pozbawiły nas naszego Boskiego dziedzictwa. Ci, którzy pragną wykorzystać źródło Boskiej obfitości, muszą zniszczyć tę błędną mentalność przez wytrwały wysiłek nasycony nieskończoną ufnością.

W ten sposób, gdy zjednoczone są razem: świadoma, podświadoma i nadświadoma metoda powodzenia - z pewnością powodzenie przyjdzie. Próbujcie znowu i znowu, bez względu na to ile razy już próbowałeś daremnie.

Afirmacje na powodzenie materialne

Tyś moim Ojcem,

Powodzeniem i radością,

Jam dziecko Twoje,

Powodzenie i radość,

Wszystkie bogactwa tej ziemi,

Wszystkie bogactwa wszechświata

Należą do Ciebie, należą do Ciebie.

Jam dzieckiem Twoim.

Bogactwa ziemi i wszechświata

Należą do mnie, należą do mnie,

Och, należą do mnie, należą do mnie.

Ja żyłem w myślach i ubóstwie,

I błędnie myślałem żem ubogi,

Dlatego byłem ubogi.

Teraz zrozumiałem, a świadomość Twoja

Zamożnym mnie zrobiła i bogatym.

Mam powodzenie, jestem bogaty,

Ty jesteś moim skarbem

Jestem bogaty, jestem bogaty.

Ty jesteś wszystkim, Ty jesteś wszystkim.

Tyś mój.

Ja mam wszystko, ja mam wszystko,

Jestem zamożny, jestem bogaty

Ja mam wszystko, ja mam wszystko,

Posiadam wszystko, każdą rzecz,

Jako Ty posiadasz, jako Ty posiadasz

Ja posiadam wszystko, ja posiadam wszystko

Tyś bogactwem moim,

Ja mam wszystko.

Wiem, że moc Boża jest bezgraniczna, a że jestem stworzony na obraz i podobieństwo Boga, ja również mam moc przezwyciężania wszystkich przeszkód życia.

Mam twórczą moc Ducha. Jestem związany z inteligencją nieskończoną, która mnie poprowadzi i rozwiąże każdy jeden i wszystkie problemy. Bóg jest moim własnym niewyczerpanym Bankiem Boskim.

Jestem zawsze bogaty, gdy mam dostęp do magazynu boskiego. Promień słoneczny jego powodzenia przedarł się przez ciemne niebo mego własnego ograniczenia. Jestem dzieckiem bożym. Co Bóg ma, ja mam także. Mogę w doskonałej wierze w moc dobra wszechobecnego wziąć sobie co mi nieodzowne jest w potrzebie mojej.

Afirmacje na powodzenie duchowe (dla uleczenia niewiedzy duszy)

Powodzenie duchowe polega na świadomym łączeniu się w kontakcie ze Świadomością Kosmiczną i utrzymywaniu spokoju i równowagi bez względu na to, jakie fatalne wypadki w życiu - takie jak śmierć przyjaciół lub inne straty - spadną na ciebie. W wypadku rozłąki z jedną z drogich ci osób przez prawo natury, nie powinieneś się smucić, lecz raczej dziękować Bogu, że dał ci wielki przywilej opiekowania się, przyjaźnienia i roztaczania opieki nad jednym z jego ukochanych.

Powodzenie duchowe przychodzi przez zrozumienie tajemnicy wszystkich wydarzeń życia, przez patrzenie na wszystko radośnie i odważnie, zdając sobie sprawę, że wszystko zmierza ku najwyższemu celowi.

Niewiedza powinna być uleczona przez poznanie czyli wiedzę.

Ty jesteś wiedzą,

Przyczyną i celem rzeczy wszystkich.

Ja jestem Twym dziecięciem.

Ja pragnę poznać,

Żyć prawdziwą tajemnicą.

Prawdziwy radosny obowiązek życia.

Wiedza Twa ukaże mi we mnie,

Wszystkie rzeczy, które Tobie znane,

Które Tobie znane.

Doznaję obnażenia i odrzucam wszelkie brzemiona umysłu, pozwalając Bogu wyrazić przeze mnie Doskonałą Miłość, Pokój, Mądrość. Mój Ojciec Niebieski jest Miłością, a ja stworzony na Jego obraz i podobieństwo.

Jestem sferą miłości, w której wszystkie planety, wszystkie gwiazdy, wszystkie istoty i stworzenie całe świecą jak światło.

Jestem miłością rozjaśniającą cały wszechświat. Mogę spełniać wszystkie obowiązki, lecz wtedy tylko, gdy zapożyczę moc działania od Boga, a więc pragnieniem moim jest kochać Boga przede wszystkim.

Jedyna wielka miłość mego serca, pierwsza ambicja mojej duszy, pierwszy główny wysiłek mego rozumu i woli - to jedynie tylko Bóg.

Potęga Twojej miłości wymazuje moje myśli zwątpienia i lęku, żebym powstać mógł w tryumfie nad śmiercią i wzlecieć na skrzydłach światła do Ciebie.

Gdy promieniuję miłością i dobrą wolą ku innym, otwieram przewody by Boska Miłość mogła spłynąć na mnie. Gdyż Ona jest magnesem, który przyciąga wszelkie dobro do mnie.

Ojcze Niebieski, głos mój stworzony został, by śpiewać chwałę Twoją, a serce me, by odpowiadać na wołanie Twoje. Dusza moja stworzona została aby być przewodem, przez który Miłość Twa spływać mogłaby nieustannie do wszystkich spragnionych dusz.

Afirmacje na powodzenie psychiczne

Przy leczeniu, jak już powiedzieliśmy, wyobraźnia, wola, wiara, rozum i uczucie, wszystko to pobudza zachwianą Energię Życiową, która w danym wypadku może wewnętrznie zelektryzować chore komórki ciała i przywrócić im ich pierwotny stan zdrowia.

Dlatego ci, którzy pragną leczyć naukowo, powinni znać prawa postrzegania i opanowania tej energii życiowej.

Przy leczeniu innych trzeba zdobywać panowanie nad energią życiową i skierować jej strumień w ciało pacjenta, co pobudzi i zharmonizuje zachwianą Energię Życiową za pomocą siły woli czy wyobraźni.

Leczenie nie może być przeprowadzone przypadkowo. Wielcy uzdrowiciele mogą obserwować psychofizyczne prawa natury działając w ciele pacjenta w czasie przebiegu leczenia.

Jestem dzielny, jestem silny,

Woń myśli o powodzeniu

Płynie we mnie, płynie we mnie,

Jestem chłodny, jestem spokojny,

Jestem słodki, jestem dobry,

Jestem miłością i współczuciem,

Jestem czarujący i magnetyczny.

Cieszy mnie wszystko

Ocieram wszystkim łzy i koję lęk,

Nie mam nieprzyjaciół,

Choć niektórzy myślą, że nimi są,

Jestem przyjacielem wszystkich.

Nie mam nawyków,

W jedzeniu, ubiorze, zachowaniu,

Jestem wolny, jestem wolny.

Rozkazuję ci uwagę.

Abyś przyszła i dokonała koncentracji

Na rzeczach, które robię, na dziełach, które czynię

Mogę dokonać wszystkiego,

Gdy myślę tak, gdy myślę tak.

W kościele czy w świątyni, w nastroju modlitewnym

Me błądzące myśli stały przeciw mnie,

I nie pozwalały umysłowi wznieść się do Ciebie,

I nie pozwalały umysłowi wznieść się do Ciebie.

Naucz mnie władać z powrotem, o władać znów

Mym materii zaprzedanym i mózgiem,

Abym je Tobie mógł dać

W modlitwie i w zachwycie

W medytacji i w marzeniu

Wielbić Cię będę

W medytacji,

W łonie gór i w odosobnieniu

Będę czuł Twoją Energię

Płynącą przez ręce me w działaniu,

Aby nie stracić Cię,

W czynie znajdować Cię będę.

Afirmacje dla oczu

Z zamkniętymi oczyma, skoncentruj się najpierw na móżdżku, potem odczuj siłę widzenia w oczach, płynącą przez nerw wzrokowy do siatkówki.

Skoncentruj się na siatkówce. Rozszerz oczy i je odpręż.

Zwróć gałki oczne w górę, potem w dół, potem od lewa na prawo i od prawa na lewo.

Zatrzymajcie uwagę oczu na punkcie środkowym czoła, myśląc, że energia życiowa wpływa tam i przeistacza się w dwa reflektory.

Ćwiczenie to działa korzystnie na oczy pod względem fizycznym.

Rozkazuję wam

O promienie niebieskie

Ślizgać się po mych nerwach wzrokowych

I pokazywać mi wiernie, i pokazywać mi wiernie.

Jego Światłość jest tam

Jego Światłość jest tam

Przez oczy moje

Ty spoglądasz, Ty spoglądasz

One są zdrowe, one są doskonałe.

Jedno wysoko, a dwa poniżej,

Troje oczu, troje oczu.

Przez was niedostrzegalne światło ucieka,

Przez was niedostrzegalne światło ucieka.

Oczy lotosowe nie płaczcie już, nie płaczcie już.

Burze nie ranią już więcej waszych płatków

Przychodźcie prędko i słońce jak łabędzie

Po cichych wodach błogości

Na spokojnym jeziorze spokoju

W godzinę brzasku mądrości

Światło Twoje

Och, świeci przeze mnie

Przez przeszłość, teraźniejszość i przyszły czas.

Ja rozkazuję wam,

Dwoje mych oczu

Bądźcie jednym, jednym tylko

Bądźcie jednym, jednym tylko

By wszystko widzieć i wiedzieć wszystko

By sprawić, aby me ciało świeciło,

By sprawić, aby mój umysł świecił,

By sprawić, aby ma dusza świeciła.

Dla kontrolowania siły seksualnej

Zanim ułożycie się do spania, wytrzyjcie mokrym ręcznikiem ręce, stopy, pachy, pępek, twarz, kark przy móżdżku i otwory wszystkie ciała. Czyńcie to regularnie. Przy podnieceniu ciała zróbcie głęboki wdech i głęboki wydech. Powtórzcie to sześć do piętnastu razy, a potem idźcie prędko w tłum ludzi lub do swych zwierzchników.

Przez pyłek i pręcik

Ty stwarzasz kwiaty czyste,

Przez mych rodziców czystych,

Ty sprowadziłeś moje ciało.

Jak Ty jesteś Stwórcą wszystkich rzeczy dobrych,

Takimi jesteśmy i my.

Naucz nas tworzyć

W świętobliwości i świętości.

Szlachetne idee i szlachetne dusze.

Ty jesteś bez płci,

My jesteśmy bez płci, my jesteśmy bez płci.

Ty stworzyłeś nas w czystości,

Naucz nas tworzyć w świętości

Szlachetne myśli albo dzieci,

Utworzymy na Twój obraz.

Dla przezwyciężenia pokus, wypędzić chcę zło z mego umysłu. Chcę wycofać swój umysł z centrów zmysłowych na zewnętrznej powierzchni ciała, które to centra powodują pokusy myślowe.

Ciało jest jak ogród obfitujący w urocze owoce zmysłów, dźwięku, widzenia, smaku, zapachu, dotyku.

Boskość w człowieku przestrzega go przed folgowaniem sobie i nieumiarkowaniem przy używaniu tych owoców zmysłów, a zwłaszcza przed błędnym używaniem jabłka siły płciowej, umiejscowionej w centrum jego cielesnego Ogrodu - Raju.

Przez zezwolenie wężowi - pełnemu złej ciekawości i Ewie - czyli emocjonalnej naturze w nim, by kusił go do łamania Prawa Uregulowanego, a nie jednoczesnego z doznaniem zmysłowym, człowiek został wygnany ze swego doskonałego ogrodu, Błogiej Świadomości i stracił radość samo opanowania. Nienaturalne obudzenie świadomości przychodzi w postaci listka figowego czyli w poczuciu wstydu.

Rodzice pragnący mieć dzieci, powinni specjalnie troszczyć się o ograniczenie swej uwagi do celu twórczego, ignorując środki do tego celu wiodące. Urok zjednoczenia płciowego nie powinien być przeżywany przez człowieka jako cel sam w sobie.

Dla leczenia złych nawyków

  1. Dobre przyzwyczajenia są waszymi najlepszymi pomocnikami - zasilajcie ich siłę przez wspieranie ich dobrymi czynami.

  2. Złe przyzwyczajenia są waszymi najgorszymi wrogami - wbrew waszej woli każą one wam robić rzeczy, które najwięcej was bolą. Są one szkodliwe dla waszego szczęścia fizycznego, społecznego, psychicznego, duchowego. Zagłódź złe przyzwyczajenia odmawiając im pokarmu złych czynów.

  3. Prawdziwa wolność polega na czynnościach, jak jedzenie, czytanie, pomaganie, itp., dokonywanych zgodnie z należytym osądem i wyborem woli, a nie przez nakaz złych przyzwyczajeń. Jedzcie coście powinni jeść i niekoniecznie to, do czego jesteście przyzwyczajeni. Czyńcie to, co powinniście czynić, a nie to co dyktują złe przyzwyczajenia.

  4. Dobre i złe przyzwyczajania potrzebują czasu do nabrania siły. Silne złe przyzwyczajenia mogą być zastąpione przez przeciwne dobre, jeżeli te ostatnie są uprawiane z cierpliwością.

  5. Przede wszystkim wyrzućcie wszystkie złe przyzwyczajania przez zastąpienia ich dobrymi przyzwyczajeniami we wszystkim, potem pielęgnujcie świadomość wyzwolenia się ze wszystkich złych nałogów w jedzeniu, pracy i innych zajęciach.

Ty jesteś prawem,

Ty jesteś ponad wszystkimi, prawami,

Ja jestem Twym dzieckiem, kocham Twoje prawa.

Ponad wszystkimi prawami jam jest,

Jakoś i Ty jest.

Ponad wszystkimi prawami jam jest

O, wy dzielne, dobre zwyczaje żołnierskie,

Wypędźcie ciemne, ciemne nawyki.

Jam jest wolny, jam jest wolny.

Ja nie mam nawyków, nie mam przyzwyczajeń,

Chcę czynić co słuszne, chcę czynić co słuszne

Nie kierowany mocą przyzwyczajeń,

Jestem wolny, jestem wolny.

Nie mam nawyków, nie mam przyzwyczajeń.

Ojcze Niebieski wzmocnij moje postanowienia abym porzucił złe nawyki, które przyciągają złe wibracje i aby na ich miejsce ukształtować przyzwyczajenia pomocne, które przyciągają wibracje dobre. Wieczne życie Boga płynie teraz przeze mnie. Ja jestem nieśmiertelny.

Poza falą mojej świadomości jest ocean Świadomości Kosmicznej. Poza falą mego umysłu jest ocean Ogromu Boga.

Jestem pod opieką Umysłu Boskiego, który jest tuż za świadomością moją. Ojcze, tam gdzie mnie umieściłeś, Ty sam nadejść musisz. Umiłowany Boże, żaden drgający obraz życia nie jest tworzony przez jednego tylko aktora, czy jedno tylko zdarzenie, dlatego mój udział na scenie jest ogromnie ważny, gdyż beze mnie obraz życia jest niepełny.

Modlitwy

Poniżej podajemy kilka modlitw, które mogą być użyte celem zwrócenia myśli do Boga, stanowiącego moc we wszystkich afirmacjach.

Modlitwa powinna być stosowana nie jako prośba o pomoc ale jako odwołanie się do tego, co człowiek w swej niewiedzy uważa za zagubione.

O Duchu naucz nam leczyć ciało, przez naładowanie go z powrotem Twą energią kosmiczną, ulecz umysł przez koncentrację i uśmiech, a duszę przez intuicję, zrodzoną w medytacji. Niech Królestwo Twoje, które jest wewnątrz nas przejawi się na zewnątrz.

Umiłowany Boże, naucz mnie poznać, że Twój niewidzialny, wszystko ochraniający płaszcz osłania mnie zawsze w smutku i w radości, w chorobie i w zdrowiu, w życiu i w śmierci.

Ojcze Niebieski, naucz mnie pamiętać o Tobie w ubóstwie i w powodzeniu, w chorobie i w zdrowiu, w niewiedzy i w mądrości.

Naucz mnie otwierać moje zamknięte oczy niewiary i oglądać Twoje natychmiast uzdrawiające światło. Odkąd Twój piękny obraz doskonałości jest we mnie, naucz mnie ścierać powierzchowne plamy niewiedzy i poznać, że Ty i ja jedno jesteśmy.

O Boski pasterzu nieskończonego rozstrzygania, ocal owieczki myśli moich, zagubione na pustyni niepokoju i zaprowadź je do Twej Owczarni Ciszy.

Ćwiczenia fizyczne (ćwiczenia fizyczne dla żołądka)

Schyl się, trzymając się oparcia krzesła. Wypuść zupełnie powietrze, wciągnij żołądek i brzuch ile możesz (jak najbliżej kości grzbietowej) przy oddechu wyrzuconym.

Potem wypchnij je wciągając powietrze. Powtórz to dwanaście razy. To ćwiczenie pomaga działalności perystaltycznej żołądka i usuwa jego niedomagania.

Pomimo wyższości leczenia psychicznego nad fizycznym, kilka tego typu ćwiczeń podaję w tej książce dla tych, którzy pragną łączyć te dwie metody.

Ćwiczenia na zęby

Zamknij oczy i zewrzyj górne i dolne zęby lewe, potem górne i dolne zęby prawe, potem przednie górne i dolne zęby razem. Potem zewrzyj ze sobą wszystkie górne i dolne zęby.

Każdy z tych stanów trzymać przez jedną do dwóch minut, koncentrując się na uczuciu zwierania zębów, myśląc o tym, że energia lecznicza ożywia wszystkie korzenie zębów i usuwa wszystkie warunki niekorzystne.

TAJEMNICE TYBETU

Fragmenty rękopisu pradziada Kapitana D.

Tajemnice Tybetu

Fragmenty rękopisu pradziada Kapitana D.

Pradziad Kapitana D. - bogaty rosyjski właściciel ziemski został sierotą gdy miał 20 lat. Posiadał naturę szczerą i przedsiębiorczą. Poznał Turkiestan i Chiny. Dowiedział się o tajemniczym mieście Lhasa, o wcieleniu bodhisattwy Awalokiteśwary - Dalaj-Lamie, o tybetańskich klasztorach. Postanowił przeniknąć do tego świętego miasta i po różnych trudnościach to mu się udało. Rozmawiał wielokrotnie z Dalaj-Lamą. Dostał się z wielkim trudem do najstarszego w Tybecie klasztoru Bsam-Jas. Spędził tam wiele lat wśród biegłych w tajemnicach okultystycznych Wschodu Lamów. Następnie powrócił do ojczyzny.

W klasztorze nauczył się czytać myśli ludzkie, ożywiać obumarłe zwierzęta. Powodował, że księżyc na landszafcie wiszącym w jego salonie mógł się poruszać przechodząc wszystkie fazy i okresy jak księżyc prawdziwy. Gdy miał 110 lat wyglądał na 40 - nie miał zmarszczek ani siwych włosów. Nigdy nie chorował, mało spał. Zmarł w 1917 roku na krótko przed rewolucją, ściśle zapowiadając czas swego odejścia do lepszego świata.

Prawnuka swego - Kapitana D. zawsze bardzo lubił i postanowił uczynić go następcą swej tajemnicy. Opowiadał mu, gdy jeszcze żył, że posiada tajemnice wiecznej młodości, zdrowia i siły i mógłby przedłużyć swe życie na kilkaset lat. Objaśniał mu, że w tym nie ma nic ponadnaturalnego, że dla człowieka przewidziany jest dłuższy okres życia niż można przypuszczać i że tylko przez swą fizyczną i moralną degenerację ludzkość utraciła tą możliwość. Można ją jednak przywrócić stwarzając normalne warunki pracy naszemu fizycznemu organizmowi.

Zdolność życiowa naszego ciała zależy od prawidłowego rozmieszczenia w niej magnetyzmu (prany), zapasy którego każdy człowiek może uzupełnić nieograniczenie z otaczającej go przyrody, powietrza i promieni słonecznych.

Do tego niezbędne są jednak następujące warunki:

  1. Brak jakiejkolwiek chronicznej choroby,

  2. Unikanie nadmiernego jedzenia, picia i życia płciowego,

  3. Prawidłowe odżywianie i prawidłowy podział umysłowej i fizycznej prany,

  4. Prawidłowe oddychanie - szczególnie ważne, ze względu na to, że z powietrza wchłaniasz znajdujący się w nim magnetyzm podczas procesu oddychania i nieświadomie rozdzielamy go wzdłuż splotów nerwowych.

Ten właśnie proces rozdzielania magnetyzmu, czyli siły nerwowej lub życiowej należy świadomie opanować. Osiągniemy wówczas pełną równowagę nerwową i spokój. Następnie należy nauczyć się kierować prąd magnetyczny do kręgosłupa, gdzie znajduje się specjalny nerwowy splot utrzymujący żywotność organizmu i działający z kolei na odpowiednie gruczoły, wydzieliny których stale odnawiają tkanki naszych narządów wewnętrznych.

Osiągnąwszy to, każdy człowiek może dowolnie przedłużać swoje życie i osiągnąć bajeczny wiek w pełnym rozkwicie sił i zdolności umysłowych.

Przed swą śmiercią pradziad Kapitana D. przekazał mu paczkę z rękopisem, w którym skrupulatnie i dla wszystkich dostępnie opisał metody stałego odmładzania się i tajemnicę przedłużania życia.

Kapitan D. mieszka obecnie w Ameryce, gdzie pozostawił ten rękopis u swego przyjaciela z Rewla - rotmistrza X., który przechowuje go w sejfie domu handlowego Schell et Co.

Przedruk z gazety rosyjskiej „Swit” (Rass-wet), wydawanej w 1927-1928 r. w Rewlu (Talliniec).

Sekret „wiecznego życia”

Magnetyzm - to uniwersalna siła życiowa, która leży u podstawy każdego ruchu, każdej siły, wszelkiej energii. Magnetyzm - to podłoże wszystkich widzialnych i niewidzialnych form. Przyjmując różne formy jest on przyczyną wszelkiego życiowego procesu. Przejawia się w sile ciążenia, w elektryczności, itp., a w żywych organizmach - siłą nerwową. Każda rzecz zawiera magnetyzm, znajduje on się we wszystkim - w powietrzu, promieniach słonecznych, w drzewie, trawie, zwierzętach, ludziach. Wdychając powietrze, wdychamy magnetyzm, z pożywieniem przyjmujemy zawarty w nim magnetyzm, obcując z ludźmi wymieniamy z nimi magnetyzm.

Powietrzem nie nasyconym magnetyzmem nie moglibyśmy oddychać, pokarm pozbawiony magnetyzmu nie odżywiałby nas, promienie słoneczne nie mogłyby bez niego pobudzać życia na ziemi.

Zapasy magnetyzmu we wszechświecie są nieograniczone dzięki prawu przekształcania energii. Każdy pochłania go nieświadomie i ma prawo czerpać z jego źródeł, ile mu potrzeba. Są ludzie, którzy nie wiedząc o tym, potrafią uzupełniać swój zapas lepiej od innych i wyróżniając się rześkością, młodością i długowiecznością, rzadko chorują i działają pobudzająco pod każdym względem na swoje otoczenie.

Dlaczego ludzie się starzeją? Dlatego, że w ich systemie nerwowym wyczerpują się zapasy magnetyzmu i zmniejsza się zdolność uzupełniania go, wskutek braku w tym doświadczenia.

Dlaczego ludzie chorują? Dlatego, że nie umieją regulować zapasów magnetyzmu w swych narządach - a gdy system nerwowy wyczerpuje się, odporność organizmu na bakterie i wirusy maleje. Tymi wrogami bowiem zawsze jesteśmy otoczeni w równej mierze, stopień odporności przeciwko nim zależy od ilości napełniającej nas eterycznej czyli życiowej siły.

Magnetyzm w naszym organizmie - to siła nerwowa, akumulatory magnetyzmu - to sploty nerwowe. Zapasy w nich możemy za pomocą odpowiednich ćwiczeń okultystycznych dowolnie i świadomie, nieustannie uzupełniać.

Możemy z naszych nerwowych splotów uczynić tak potężne akumulatory magnetyzmu, że przekształcimy się w promieniujące źródła siły życiowej dla naszego otoczenia, wzmacniając je moralnie i fizycznie. Wystarczy jedynie nasza obecność dla uzdrowienia otoczenia, w którym się znajdujemy. Taki człowiek zdolny jest uleczyć każdą psychiczną i cielesną chorobę.

Co to jest leczenie magnetyzmem

To świadome doprowadzenie nowego zdrowego zapasu magnetyzmu do chorego narządu swojego lub obcego. Do swojego, przez skierowanie prądu magnetycznego do chorej części ciała, do obcego - przez wypromieniowanie swojego zdrowego magnetyzmu w chory narząd lekko nakładając na niego ręce.

Magnetyzm wypromieniowują absolutnie wszyscy w większym lub mniejszym stopniu. Łatwo jest tego dowieść. Należy wziąć pudełko od zapałek, wetknąć w niego zwykłą igłę, ostrzem do góry, wyciąć z cienkiego papieru mały krążek o średnicy ok. 7 cm, złożyć go w czworo, a następnie wyprostować, by powstał płaski stożek, nałożyć, nie przekłuwając, na igłę, by ostrze opierało się o wierzchołek stożka, potem powoli, ostrożnie, aby nie wywołać ruchu powietrza, zbliżyć z boku na odległość 4,5 cm od papierka prawą ręką z lekka zgiąwszy palce. Za parę sekund papierek zacznie się obracać w kierunku palców, z początku powoli, potem coraz szybciej. Jeżeli zmienicie rękę, to papierek najpierw się zatrzyma, a potem zakręci się w odwrotnym kierunku.

Doświadczenie drugie: Należy położyć na dłoni zerwany kwiatek, usiąść na krześle, rozluźnić wszystkie mięśnie - czyli wejść w stan pasywny - i kwiatek szybko zwiędnie na waszej dłoni, ponieważ wyssaliście z niego zapas siły życiowej. Następnie, należy się otrząsnąć, przyjmując żywą, energiczną i ekspansywną podstawę - kwiatek również szybko powróci do życia, gdyż został odżywiony promieniującym z waszej ręki magnetyzmem.

To proste doświadczenie może zrobić każdy. Lecz ludzie, którzy świadomie mogą uzupełniać i zwiększać zapasy magnetyzmu w swych splotach nerwowych, jak np. fakirzy hinduscy i lamowie Tybetu, są w stanie wykonywać takie rzeczy, które nazwalibyśmy cudami. Nakładając na ziarno ręce lub nawet zwyczajnie wzrokiem wypromieniowującym nagromadzony magnetyzm, mogą oni wyhodować w ciągu kilku godzin roślinę, dodając do procesu normalnego rozwoju swój ogromny zapas energii życiowej. Są oni w stanie wskrzesić zmarłego (o ile ciało nie doznało urazowych uszkodzeń narządów życiowych) przekazując jemu swój magnetyzm. Są zdolni w ciągu kilku godzin uleczyć każdą „nieuleczalną chorobę”. Lecz w celu osiągnięcia takiej potęgi, należy przede wszystkim świadomie panować nad oddechem i procesem trawienia, przez które głównie uzupełniamy nasze zapasy magnetyzmu.

W jaki sposób możemy to osiągnąć

W ciągu wieków ludzie Wschodu, a szczególnie Zachodu, ulegli znacznej degeneracji. Zbyt mocno zamknęli się w sobie - w granicach swej ludzkiej istoty, odchodząc od otaczającej ich przyrody. W rezultacie zapomnieli o ogromnej skarbnicy siły życiowej czyli magnetyzmu, zapasy którego w przyrodzie są niewyczerpalne i zatracili metody uzupełnienia z niej swych własnych zapasów. Ludzie oduczyli się prawidłowo oddychać i odżywiać się.

Oddychanie. Rytm wszechświata odbywa się na cztery tempa. Oddychanie, jako główny nasz proces życiowy, powinno być w harmonii z tym rytmem. Należy przede wszystkim nauczyć się rytmicznego oddechu. Trzeba wygodnie usiąść w głębokim krześle lub położyć się na łóżku w dobrze przewietrzonym pokoju (latem leżąc na wolnym powietrzu) i powoli wciągnąć powietrze koniecznie przez nos, stopniowo rozszerzając klatkę piersiową, a nie tylko górną - czy dolną jej część. Zatrzymajcie powietrze, a potem powoli je wydychajcie, stopniowo ściskając klatkę piersiową, by w płucach nic nie pozostało i odpocznijcie bez powietrza. Potem znów powoli wdychajcie i tak dalej. Każdy z tych czterech okresów winien trwać jednakową ilość czasu, z początku jakieś 5 sekund. Wykonujcie te ćwiczenia po 10 - trzy razy dziennie: rano na czczo, w południe (przed obiadem) i wieczorem (przed snem).

Przy wdechu należy skoncentrować się na myśli, że razem z powietrzem wchłaniamy zawarty w nim magnetyzm. Przy zatrzymaniu oddechu należy myślowo przekazać otrzymany zapas magnetyzmu do plexus solaris czyli tak zwanego nerwowego splotu słonecznego, znajdującego się bezpośrednio pod przeponą (nieco wyżej pępka). Ten splot - to główny akumulator magnetyzmu w naszym ciele, rozdzielający siłę życiową do innych splotów i narządów. Od niego zależy nasze zdrowie i zdolność do życia.

Przy wdychaniu powietrza należy skoncentrować się na procesie rozmieszczenia magnetyzmu we wszystkich częściach ciała, rozdzielają myślowo siłę życiową ze splotu słonecznego we wszystkie pory ciała.

Odpoczywając bez oddechu, odczuwajcie siebie „nasyconym” siłą życiową aż do ostatniej komórki, jak promieniami słonecznymi. Gdy przyzwyczaicie się wykonywać te ćwiczenia leżąc, co jest łatwiejsze dla początkującego, można wykonywać je siedząc na podłodze z wyprostowanymi plecami i skrzyżowanymi nogami, a rękami spoczywającymi na kolanach. Nie należy zapominać, że magnetyzm posiada dwa bieguny - dodatni i ujemny, co w przyrodzie odpowiada sile twórczej i niszczącej. Dlatego, ażeby zupełnie pewnie wchłaniać w siebie odnawiający nasze siły dodatni magnetyzm, należy przed rozpoczęciem ćwiczenia każdorazowo oczyścić swoje myśli i uczucia modlitwą lub skupieniem się na jakimkolwiek wysokim idealnym wyobrażeniu.

Złe myśli i uczucia bowiem są naładowane magnetyzmem ujemnym i pobudzają nawet nieświadomie do wchłaniania magnetyzmu ujemnego (i na zewnątrz), co wpływa niszcząco na splot słoneczny i inne sploty nerwowe, a także i na cały organizm, wywołując nerwowe schorzenia i szybki upadek sił po pozornym przypływie energii.

Wykonując te ćwiczenia regularnie, wkrótce się zauważy, że oddech w życiu codziennym stanie się rytmiczny, przy czym oddychać będzie każda cząstka płuc. To spowoduje zdolność nawet bez skupiania się, do wchłaniania o wiele większych zapasów magnetyzmu, kierowania go do splotu słonecznego i nasycenia nim całego organizmu.

To, co z początku udaje się przy wzmożonym skupieniu, w końcu powinno stać się instynktownym przyzwyczajeniem. Ale i wtedy nie należy przerywać przy użyciu woli świadomego ćwiczenia, gdyż przyzwyczajenie można utracić. Zdolność przyjmowania magnetyzmu rozwija się i z latami będziecie mogli wchłaniać coraz to większe jego zapasy. Będą się one zwiększały w waszych splotach nerwowych, a nie zmniejszały, jak przy tak zwanym „normalnym” procesie życia. Dzięki prawidłowemu odżywianiu przedłuży się życie wasze daleko poza normalny maksymalny okres oraz zachowa zdolność i pełny rozkwit zdrowia i sił nawet w wieku 150 lat. Da także możność rozwinięcia w sobie specjalnych sił okultystycznych, które są niczym innym, jak zastosowaniem magnetyzmu do specjalnych celów.

Odżywianie. Zbyt wiele jadamy, należy jeść mniej. Spożywamy pokarm nieczysty, wobec czego koniecznie należy przerwać odżywianie się mięsem. Mięso zabitych zwierząt zawiera w sobie bardzo wiele ujemnego magnetyzmu, który zatruwa nasz system nerwowy, powodując wszelkiego rodzaju choroby, niszczy stopniowo sploty nerwowe i doprowadza do przedwczesnej starości i śmierci.

Z tego też powodu należy unikać ostrych przypraw, które pobudzają do szybszej pracy sploty nerwowe i nie uzupełniając zapasu magnetyzmu, wyczerpują je przedwcześnie.

Najlepsze pożywienie to chleb, masło, mleko, orzechy, owoce i jarzyny (zwłaszcza w surowym stanie). Jadajcie rano i w południe, a mniej wieczorem.

Przyjmując pokarm, koncentrujcie się na myśli, że cały zawarty w nim magnetyzm wysysacie trawiennym splotem nerwowym, który należy jak i splot słoneczny do sympatycznego układu nerwowego, znajdującego się w środkowej części jamy brzusznej przy kręgosłupie.

Cały ten zapas magnetyzmu przesyłajcie z pokarmu do splotu słonecznego - potężnego ośrodka wszystkich naszych systemów nerwowych. Jeść należy powoli, aby skuteczniej wydobyć z pokarmu cały zawarty w nim magnetyzm. Szybko się przekonacie, że zupełnie nie trzeba dużo jeść, aby dobrze się odżywiać. Ilość waszego pożywienia zacznie się stopniowo zmniejszać, natomiast odżywianie organizmu będzie się zwiększało, a ciało nabędzie utraconą, wskutek nieprawidłowego odżywiania giętkość i lekkość, sam materiał ciała wysubtelnieje i stanie się przenikliwym dla różnego rodzaju magnetycznych prądów.

Przez prawidłowe odżywianie zdobywa się zdolność jasnowidzenia, czytania myśli i dar proroctwa. Prawidłowe pożywienie, rozrzedzając i wysubtelniając nasze ciało, czyni je zdolnym do przyjmowania wibracji subtelnych wyższych planów.

Pamiętajcie, że aby przedłużyć życie i zachować młodość, powinniśmy nie pogrubiać materiału naszego dała, rozwijając i zgęszczając mięśnie, lecz rozładować, wysubtelnić, przesycając je całe magnetyzmem, czyli siłą życiową.

Specjalne metody wchłaniania magnetyzmu

Wchłaniamy magnetyzm nie tylko do płuc podczas oddychania lub wprowadzania go do naszego organizmu za pośrednictwem pokarmu, ale przyswajamy go każdą częścią, każdą komórką naszej skóry z otaczającej atmosfery.

Aby wzmocnić dopływ magnetyzmu przez skórę i opanować ten proces, istnieje specjalne ćwiczenie związane z rytmicznym oddychaniem. Należy usiąść z wyprostowanymi plecami, skrzyżowanymi nogami i rękami spoczywającymi na kolanach i powoli wdychać powietrze z zawartym w nim magnetyzmem. Jednocześnie myślowo, a następnie aktem woli odczuwajcie całą powierzchnię waszego ciała, wchłaniając magnetyzm z otaczającego powietrza przez nerwowe zakończenia skóry. Zatrzymując oddech, pozwólcie niezliczonym magnetycznym prądom swobodnie dążyć do splotu słonecznego, powoli wdychając powietrze, wypromieniowujcie z początku myślowo, a potem aktem woli, przerobiony przez was w siłę nerwową magnetyzm, a podczas odpoczynku (okresu bez oddechu), zaprzestańcie przyjmowania magnetyzmu z otaczającego środowiska i resztki jego odprowadzajcie z powierzchni ciała do splotu słonecznego.

W wyniku tego ćwiczenia zwiększa się ilość wchłanianego magnetyzmu, nabywa się zdolność stałego wypromieniowywania magnetyzmu z całego ciała - właściwości osobistego silnego oddziaływania na otaczających, jedynie dzięki swej obecności, co (nieświadomie) czynią tzw. „silne indywidualności”. Oprócz tego, dzięki zdolności przy wypoczynku bez oddychania, wyłączania powierzchni ciała od otaczających prądów i „wypompowywania” magnetyzmu z nerwowych zakończeń, czyli znieczulania ich, otrzymuje się możliwość nie odczuwania bólu, chłodu, gorąca, itp. lub odwrotnie - przez doprowadzenie magnetyzmu do nerwowych zakończeń ze splotu słonecznego, osiąga się krańcowe wzmożenie wrażliwości, przy której przedmioty wyczuwa się nawet na dość znacznych odległościach.

Przez to ćwiczenie osiąga się ponownie (w wypadku zaniku) i utrzymuje się elastyczność, miękkość i gładkość skóry bez względu na wiek, zabezpiecza ją przed wiotkością, wysychaniem (zamieraniem) i fałdowaniem.

Wchłanianie magnetyzmu według opisanej metody przez powierzchnię twarzy chroni przed przedwczesnymi zmarszczkami i zachowuje wygląd młodości przez wiele dziesiątków lat.

Prawidłowe, systematyczne stosowanie tego ćwiczenia może w rezultacie całkowicie przerwać proces starzenia się skóry, dzięki czemu człowiek jest w stanie zachować młody wygląd do samej śmierci w dowolnym podeszłym wieku.

Wchłanianie magnetyzmu przez dłonie i stopy

W razie zmęczenia i konieczności szybkiego zadysponowania większym zapasem magnetyzmu, należy dotknąć dłońmi kamienia lub drzewa i wdychając powoli powietrze, wyciągnąć z początku myślowo, a następnie aktem woli, zawarty w drzewie czy w kamieniu magnetyzm, kierując otrzymany zapas (myślowo i aktem woli) do splotu słonecznego. Zatrzymajcie go tam przy wdechu, a podczas wydechu skierujcie go (myślowo i aktem woli) do mózgu - w wypadku przewidzianej pracy umysłowej - lub do rąk czy nóg - zależnie od tego co macie do wykonania.

W celu przezwyciężenia ogólnego zmęczenia, należy dla uzupełnienia nerwowych splotów magnetyczną rezerwą, wystawić dłonie płasko na światło słoneczne i wchłaniać zawarty w nim słoneczny magnetyzm.

Przy wydechu trzeba rozprzestrzeniać go (znów myślowo wyobrażać sobie obraz i aktem woli) ze splotu słonecznego po całym organizmie.

Magnetyzm zaś zawarty w ziemi najłatwiej jest wyciągnąć bosymi stopami łącząc to z rytmicznym oddechem.

W ten sposób najszybciej można uzupełniać zapas siły życiowej w płciowych splotach nerwowych i nie zatrzymując się na nich, przeprowadzać je (tą samą metodą) do nerwowego splotu gardła przy gruczole tarczowym, co pobudza twórcze siły i oprócz tego sprzyja zachowaniu młodego wyglądu i dobrej cery, działając odradzająco na wydzielanie gruczołu tarczykowego, od którego również częściowo zależy trwałe zachowanie psychicznej i cielesnej młodości.

Jednak początkujący musi pamiętać, że wszystkie opisane tu metody dadzą pomyślne rezultaty tylko w wyniku długotrwałych ćwiczeń w rytmicznym oddechu pod warunkiem uprzedniego każdorazowego oczyszczania swoich myśli i zmysłów modlitwą lub koncentracją nad wyższymi wyobrażeniami.

Lekkomyślności i złu przyroda nie otwiera swej skarbnicy. Posługują się one innymi sposobami dla swego umocnienia, nie będziemy tu jednak o tym mówić.

Wszystko co podałem, dotyczy zabiegów zachowania młodości, uzupełnienia zapasów siły życiowej i przedłużenia okresu życia znacznie przewyższającego tak zwany normalny okres.

Pragnę obecnie przekazać tym nielicznym pojedynczym osobom, które nie zrażone żadnymi przeszkodami, chwilowymi niepowodzeniami i zahamowaniami, uporczywie dążyć będą do opanowania zaproponowanych im możliwości - największą tajemnicę, w celu wykorzystania magnetyzmu jako podstawowej zasady życia.

Tajemnica ta dostępna jest tylko niektórym wysoko wtajemniczonym lamom. Nie dlatego, że się ją skrupulatnie ukrywa - w przyrodzie wszystko jest otwarte dla każdego - a dlatego, że tylko bardzo nieliczni są zdolni do stałej koncentracji i systematycznego dążenia do postawionego sobie celu i poświęcenia dla niego drobnych radości codziennego życia, osobistych namiętności i przyzwyczajeń. Jest to tajemnica przekształcenia składu tkanek naszego ciała by stać się rzeczywiście nieśmiertelnym i więcej nie poddawać się procesowi starzenia i rozkładu. Jest to - tajemnica „eliksiru wiecznego życia”.

Wszystkie poprzednie ćwiczenia są koniecznym przygotowawczym stopniem do tego, co obecnie pragnę podać tym, którzy „mają uszy by słyszeć”. Niezbędne jest ścisłe i dokładne ich wykonywanie, szczególnie co się tyczy prawidłowego oddechu i odżywiania się. Do niżej podanego ćwiczenia można pomyślnie przystąpić tylko po osiągnięciu zdolności rytmicznego oddechu i przyswajania minimalnej, do końca wykorzystanej ilości wyjątkowo czystego (nie mięsnego) pożywienia, by nie wyrządzić szkody własnemu zdrowiu i siłom.

Takie nawyki jak palenie, używanie napojów alkoholowych, popędy seksualne zginą same, w miarę prawidłowego i systematycznego uprawiania ćwiczeń. Zależą one od nieumiejętności panowania nad splotami nerwowymi, a gdy się je opanuje - zanikają. Koncentrując się na nerwowych splotach plexus solaris i gardłowym w czasie, kiedy doprowadzimy do nich prąd magnetyczny, stopniowo rozwijamy w sobie zdolność przekazywania do nich swej świadomości, czyli uzyskujemy zdolność pojmowania świata nie tylko przez mózg, lecz również przez jakikolwiek wymieniony wyżej organ nerwowy. Będziemy mogli widzieć, słyszeć, odczuwać i wypowiadać się dowolnie przez każdy splot nerwowy. To jest bardzo ważne - ponieważ czyni funkcje nerwowych splotów świadomymi i podległymi woli i tylko wtedy, gdy zostało to osiągnięte, można przystąpić do tajemnicy zastosowania magnetyzmu.

Należy usiąść z wyprostowanymi plecami, skrzyżowanymi nogami, z rękami na kolanach i możliwie powoli wciągać powietrze z zawartym w nim magnetyzmem. Przekazujcie otrzymany zapas do splotu słonecznego, a z niego do splotu nerwowego w dolnej części kręgosłupa.

Splot ten jest najważniejszym i najbardziej tajemniczym ze wszystkich splotów znajdujących się w naszym organizmie. O ile splot słoneczny jest najpotężniejszym akumulatorem, to splot w kręgosłupie jest wytwórcą prądu magnetycznego, który przechodzi po całym naszym systemie nerwowym i ciele. Są w nim nagromadzone olbrzymie zapasy potencjalnej siły życiowej, którą należy zbudzić doprowadzeniem jej nadmiaru. Magnetyzm ten jest szczególnego rodzaju i raz „zbudzony” posiada własność, krążenia po całym ciele, przemieniania z początku skład tkanek nerwowych, a następnie wszystkich tkanek w ogóle.

Co to są tkanki naszego ciała i materia w ogóle? Jest to zagęszczona dzięki zwolnieniu wibracji energia.

Dlaczego wszystko materialne, a więc i nasze ciało jest śmiertelne? Dlatego, że jego wibracje z biegiem czasu zwalniają się, cząstki oddzielają się jedne od drugich i tkanki się rozkładają. Prąd magnetyczny ze splotu kręgosłupa posiada zdolność przyspieszania wibracji w cząstkach materialnych, czyli rozrzedza, wysubtelnia skład naszych tkanek, doprowadzając je do stanu pół-energetycznego.

Przeprowadźcie przy zatrzymaniu oddechu prąd z wymienionego splotu wzdłuż kręgosłupa do splotu nerwowego przedniej części mózgu, tzw. „trzeciego oka”. Wydychając powietrze, wydychajcie przez nos także prąd magnetyczny, zmuszając aby płynął w dół na zewnątrz ciała i aby wracał, okrążając dół ciała, do splotu w kręgosłupie, który powinien ponownie wciągnąć go w siebie.

Przy następnych oddechach powtarzać to samo - w ten sposób nic się nie straci z otrzymanego zapasu magnetyzmu i z każdym oddechem wchłania się go coraz więcej skupiając go na splocie kręgosłupa.

Z biegiem czasu będziesz wykonywać te ćwiczenia instynktownie przy każdym westchnieniu. Prąd będzie się stawał coraz szybszy idąc ze splotu w kręgosłupie po grzbiecie do głowy, a z głowy przez nos spływając zewnątrz w dół ponownie do tego samego splotu. W ten sposób otrzymuje się tzw. „magnetyczne jajo”, w którym odtąd jest się zamkniętym i które, przesyła do wewnątrz ciała swe przemieniające, rozrzedzające materię tkanek, prądy.

Wibracje „magnetycznego jaja” są tak potężne i szybkie, że żadna zaraza, żadne przeziębienie i jakakolwiek choroba nie może dosięgnąć waszego ciała, jak również żadne obce magnetyczne lub hipnotyczne wpływy. Są one na tyle lecznicze, że nie są groźne żadne urazowe uszkodzenia ciała.

Przemiana składu tkanek w ciele odbywa się powoli. Każda jego cząsteczka stopniowo się rozrzedza, zwiększając tempo swoich wibracji. Podczas tego procesu potrzeba jedzenia stale się zmniejsza, ponieważ magnetyczne zapasy coraz łatwiej można uzupełniać z otaczającej atmosfery. Ciało materialne stopniowo jakby obumiera i zmienia się w energetyczne. Zewnętrzna jego forma przy tym całkowicie się zachowuje właśnie dlatego, - że proces ten odbywa się powoli - komórka za komórką, atom po atomie.

Oczywiście właściwości ciała bardzo się zmieniają w miarę jak jego wewnątrz atomowe wibracje przyspieszają się i wzmacniają. Materia staje się dla niego przenikliwa - taki człowiek może przechodzić przez ścianę, natomiast samo ciało jest zupełnie nie przenikliwe dla materii - kula skierowana w takiego człowieka odchyla się od wibracji jego „magnetycznego jaja” zmieniając kierunek.

Na życzenie rozrzedzone w ten sposób ciało może stać się niewidzialnym. Magnetyczne promieniowanie jego obejmuje duże przestrzenie i działa wybitnie korzystnie (zbawiennie) na znajdujących się w strefie jego wpływu. Ciało takie nie potrzebuje zupełnie zwykłego pokarmu, gdyż odżywia się bezpośrednio otaczającymi go prądami magnetycznymi, ale może i przyjmować pożywienie przemieniając je natychmiast w czystą energię magnetyczną. Ciało takie rzeczywiście jest nieśmiertelne chociażby do końca naszej ziemi i dłużej. „Śmierć” nastąpić może na życzenie samego człowieka, przy czym forma po prostu niknie, rozkładając się na prądy magnetyczne.

Kończąc, muszę zauważyć, że osobiście stanu takiego nie osiągnąłem, chociaż wiele czyniłem w tym kierunku. Wiem, że umrzeć mogę według swego życzenia - ani choroba, ani „starość” nie mogą zniszczyć mojego na wpół rozrzedzonego ciała. Obecnie pragnę umrzeć nie doprowadziwszy do końca zamierzonego celu, gdyż uciążliwym jest dla mnie być świadkiem rozpoczynającego się dokoła mnie zniszczenia. Zbyt mocno tkwi we mnie jeszcze osobiste przyjmowanie tego, co się zdarza (autor zmarł na krótko przed rewolucją 1917 r.).

Ale takich nieśmiertelnych ludzi widziałem i z nimi się kontaktowałem. Niezwykłe właściwości tych ludzi są tak zdumiewające, że przypominają oni raczej istoty z innych planet, u których ludzką jest jedynie ich forma.

Powtarzam, że skarby przyrody są otwarte dla każdego, tajemnic w niej nie ma, jedynie człowiek przez swą ignorancję i opieszałość sam zamknął dla siebie jej źródła i wszędzie stworzył „tajemnice”. Niech pobłogosławi Bóg każdego, kto rozpocznie, a tym bardziej te pojedyncze osoby, które doprowadzą dzieło do końca dla dobra ogółu.

Magnetyzm leczniczy

Prawidłowe i całkowite kierowanie prądem magnetycznym oparte na rytmicznym oddechu, daje możność zastosowania go do celów leczniczych i uzdrawiania nawet z całkowicie „nieuleczalnych” chorób. Leczniczy magnetyzm stosuje się na sobie i na innych osobach.

I. Samoleczenie

Połóż się wygodnie rozluźniwszy mięśnie i wdychając możliwie największy zapas magnetyzmu. Wydychając skierujcie myślowo i wysiłkiem woli prąd do chorego narządu czy części ciała. Oddajcie myślowy rozkaz dodatniemu prądowi, który uruchomiliście, by wypędził ujemny magnetyzm nagromadzony w chorym miejscu i „napompujcie” go magnetyzmem dodatnim. Dobrze jest przyłożyć lekko prawą rękę do chorego miejsca i (myślowo oraz wysiłkiem woli) wypromieniowywać z palców doprowadzony do nich prąd ze splotu magnetycznego.

Nie pozwól swojej myśli się rozpraszać, zatrzymuj w wyobraźni jasny obraz nieustannego przepływu prądu magnetycznego ze splotu słonecznego do ręki. W czubkach palców, a z nich do chorego narządu, gdzie wypiera on nagromadzony ujemny magnetyzm. Odczuwaj ten proces, a rezultat szybko zostanie osiągnięty - choroba zniknie.

II. Leczenie innych

Dzięki rytmicznemu oddechowi i umiejętności skupiania się na wyobrażaniu wchłoniętego magnetyzmu, można nagromadzić takie jego zapasy, że będziecie w stanie dzielić się nimi z innymi bez uszczerbku dla siebie i stosować go do celów leczniczych.

Przed podejściem do chorego należy ustalić u siebie rytmiczny oddech, który pozwoli światowemu zapasowi magnetyzmu bez przeszkody przepływać przez twoje ciało. Nakładając z lekka ręce na chorą część ciała pacjenta i cały czas oddychając rytmicznie, czyli nieustannie uzupełniając zapasy magnetyzmu w splocie słonecznym. Kierujcie prąd przez ręce do porażonego organu chorego. Upodobnijcie się do pompy, która nieustannie tłoczy czystą wodę do naczynia i w ten sposób wypiera brudną wodę z tego naczynia.

Waszym zdrowym dodatnim magnetyzmem wypchniecie wreszcie nagromadzany ujemny magnetyzm z chorego ciała. Nie należy robić żadnego wysiłku i napinać mięśni - prąd niech swobodnie i nieustannie napływa do właściwego miejsca. Skoncentrujcie się tylko myślowo na pożądanym wyniku. Od czasu do czasu odejmuj ręce i strząsaj z palców mogący przeniknąć do nich ujemny magnetyzm - w przeciwnym razie może on płynąć wzdłuż rąk, nagromadzić się w jakimś narządzie lub splocie i spowodować chorobę w twoim ciele.

O ile choroba jest uporczywa i od pierwszego razu nie podda się „wypędzeniu”, powtórz leczenie przez kilka dni z rzędu. Po 3-4 seansach żadna choroba się nie utrzyma. Najbardziej „nieuleczalna” choroba z pewnością będzie uzdrowiona - nawet skazany na śmierć wstanie z łóżka zdrowy i rześki, gdyż wszelka choroba jest niczym innym, jak skutkiem nagromadzenia się ujemnego magnetyzmu.

Współczesna medycyna stara się zlikwidować skutki, nie wykorzeniając przyczyny. Leczenie magnetyzmem niszczy przyczyną i w ten sposób osiąga się całkowite wyleczenie z choroby.

KONIEC

- 34 -

- 33 -



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Paramahamsa Jogananda Zasady Krija
Paramahamsa Jogananda - Samadhi, ❹►EBOKI ™ ▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬, Joga i nauki Mistrzów
Paramahansa Yogananda Zasady Krija Jogi
Paramahansa Yogananda Zasady Krija Jogi
Paramahansa Yogananda Zasady Krija Jogi
Paramahamsa Jogananda Samadhi
Paramahamsa Jogananda Mistrz powiedzial
Paramahamsa Jogananda Samadhi
Test zasady pracy kuratora z rodzina podopiecznego, nauki o rodzinie, Kurator sądowy i rodzinny
Paramahamsa Jogananda Mistrz powiedzial
Paramahamsa Jogananda Samadhi
Zasady i ÂŚr d ĂŠa
Spalding Życie i nauki mistrzów?lekiego Wschodu 1 5
Baird T Spalding Życie i nauki mistrzów?lekiego Wschodu
Padmasambava Nauki [mistrz tybetański] doc
Czym jestem Nauki mistrza Nisargadatty

więcej podobnych podstron