Pielegnacja skóry po lecie, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała


Regeneracja skóry po lecie

Po lecie skóra domaga się regeneracji. Nadmiar promieni słonecznych wpływa niekorzystnie na jej kondycję. Dochodzi do dużych ubytków w ochronnej warstwie lipidowej, jak również zaburzeń naturalnego czynnika nawilżającego skórę. Konsekwencją tych dwóch zjawisk jest utrata wody prowadząca do nadmiernego przesuszenia skóry, co niekorzystnie odbija się na jej wyglądzie.

Niski poziom wilgoci powoduje m.in. degenerację struktur kolagenowych i elastynowych. W rezultacie skóra szybciej się starzeje. Odwodniona traci jędrność, naturalny połysk i zdrowy koloryt. Osłabia się jej napięcie, staje się wiotka, pojawiają się zmarszczki.

Po powrocie z urlopu warto zatem zwrócić uwagę na jej odpowiednią pielęgnację. Ważnym elementem jest dokładne jej oczyszczanie, które powinno być przeprowadzane za pomocą odpowiednich preparatów kosmetycznych.

Jakie kosmetyki wybrać?

 Szczególnie polecane są do tego celu różnego rodzaju mleczka i toniki, które bardzo często zawierają substancje tworzące na powierzchni skóry delikatny film ochronny, zapobiegający jej dalszemu odwodnieniu, a także łagodzące, towarzyszące suchej skórze, podrażnienia. Jeżeli jednak nie potrafimy zrezygnować z tradycyjnego mycia, do oczyszczania skóry powinniśmy używać wody mineralnej lub przegotowanej, gdyż wodociągowa zawiera chlor, który dodatkowo może ją wysuszyć. Przeprowadzając ten zabieg, należy unikać alkalicznych mydeł, jak również preparatów na bazie agresywnych, anionowych związków powierzchniowo czynnych, np. siarczanu laurylo-sodowego, które dodatkowo sprzyjają zmniejszaniu bariery lipidowej naskórka.

Efektywna metoda przywrócenia skórze równowagi związana jest jednak z wykorzystaniem preparatów pielęgnacyjnych, zawierających w recepturach odpowiednio dobrane składniki. Praktycznie regeneracja skóry po lecie powinna być wielokierunkowa i obejmować nawilżenie powierzchniowych warstw naskórka, odnowę bariery lipidowej oraz odtworzenie składników cementu międzykomórkowego warstwy rogowej i NMF-u, czyli naturalnego czynnika nawilżającego skórę.

 

Przywrócić skórze wilgoć

 Z punktu widzenia kosmetycznego szczególnie często wykorzystywane jest zjawisko tworzenia na powierzchni skóry (przez zawarte w kosmetykach składniki) okluzyjnego filmu zabezpieczającego ją przed nadmierną „ucieczką” wody. Do surowców charakteryzujących się tego typu działaniem zaliczamy takie układy, jak oleje roślinne, mineralne i silikonowe.

Ze względu na rosnące zainteresowanie wyrobami naturalnymi na szczególną uwagę zasługuje pierwsza grupa wymienionych surowców. Układy tego segmentu to najczęściej gęste ciecze otrzymywane z nasion owoców, kiełków i innych części roślin oleistych. Przez długi czas w wyrobach kosmetycznych pojawiały się głównie tzw. oleje rafinowane. Otrzymuje się je przy użyciu różnorodnych technik, są wygodne w recepturowaniu, bezbarwne, praktycznie pozbawione smaku i zapachu. Jednak wykorzystywana przy ich oczyszczaniu tradycyjna rafinacja, a także obróbka termiczna, wpływa niekorzystnie na zawartość niektórych składników, które są tracone podczas tego procesu. Z tego też powodu coraz częściej w recepturach, szczególnie kosmetyków naturalnych, można spotkać tzw. oleje dziewicze, układy pozyskiwane metodą tłoczenia na zimno i niepoddawane dalszej obróbce. W odróżnieniu od surowców oczyszczanych rzadko są one klarowne, mają ciemne zabarwienie, charakterystyczny, ostry smak i zapach, co nie jest obojętne dla wyglądu preparatu kosmetycznego.

Kilka słów o tłuszczach

 Nierafinowane tłuszcze stanowią cenne źródło witaminy E, układu o udokumentowanych właściwościach antyoksydacyjnych. Pośród ich składników można także znaleźć karoteny, czyli prekursory witaminy A. Ponadto zawierają skwalen - węglowodór biogenny dla człowieka, czy też niezbędne do funkcjonowania wszystkich komórek fosfolipidy, które odgrywają istotną rolę między innymi w metabolizmie hepatocytów.

Z chemicznego punktu widzenia oleje to mieszaniny triglicerydów, a ich wartość biologiczna zależy w dużej mierze od występujących w ich układach kwasów tłuszczowych.

Do uzyskania wyraźnego efektu natłuszczania, szczególnie skóry suchej, wykorzystywane są oleje tłuste, bogate w witaminy, np. bardzo dobrze przyswajany przez nią olej z awokado, z pestek moreli, orzechów laskowych, migdałów.

Do skóry wrażliwej można stosować olej sezamowy, morelowy. Do każdego typu skóry, w tym również delikatnej skóry dziecięcej, polecany jest tłuszcz pozyskiwany ze słodkich migdałów. Do pielęgnacji skóry dojrzałej zaleca się stosowanie oleju z kiełków pszenicy, dzikiej róży, jojoby i masła shea. Wyraźne właściwości regeneracyjne wykazuje bogaty w aktywne składniki olej z orzeszków makadamia.

Na szczególną uwagę, jeżeli chodzi o działanie kosmetyczne, zasługują tak zwane biooleje, czyli naturalne tłuszcze o wysokiej zawartości niezbędnych, nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT): linolowego, linolenowego, arachidonowego. Zapewniają one skórze prawidłowe nawilżenie, przywracają funkcje ochronne, działają przeciwzapalnie i przeciwalergicznie. Nadają jej prawidłowe, kwaśne pH.

W kosmetykach bardzo często stosuje się tłuszcze zaliczane do tej grupy, takie jak olej lniany, konopny, słonecznikowy, sojowy z zarodków pszenicznych czy też kukurydzy. Na szczególną uwagę zasługują biooleje zawierające duże ilości kwasu g-linolenowego (GLA), takie jak olej z nasion wiesiołka, ogórecznika i czarnej porzeczki.

Oferta tłuszczów roślinnych, ze względu na rosnące zainteresowanie tą grupą surowców, jest systematycznie poszerzana. Do powszechnie do tej pory wykorzystywanych dołączyły w ostatnim okresie nowe układy m.in. łój borneo (Shorea stenoptera) oraz oleje: cedrowy (Pinus sibirica), rokitnikowy (Hippophaë rhamnoides L.), cupuacu. (Theobroma grandiflorum) i tamanu znany również jako kamani (Calophyllum inophyllum). Tłuszcze do celów kosmetycznych obecnie pozyskiwane są także z takich źródeł jak nasiona marakui, granatu, lotosu, liczi, niesplika, magnolii i arbuza.

Podobną rolę do olejów pełnią w preparatach kosmetycznych woski. W kosmetyce wykorzystuje się zarówno surowce pochodzenia roślinnego, zwierzęcego, mineralnego, jak i ich syntetyczne odpowiedniki. Na szczególną uwagę zasługuje tu wosk owczy, czyli lanolina. Układ ten zajmuje czołową pozycję wśród naturalnych układów regulujących gospodarkę wodną skóry i zmiękczających naskórek. Swoje miejsce w recepturach kosmetycznych znalazły także produkty jego przerobu, m.in. wyizolowana frakcja alkoholowa, znana jako alkohole lanolinowe lub euceryt.

Chętnie wykorzystywane w preparatach ograniczających suchość skóry są układy pochodzenia mineralnego: oleje parafinowy i wazelinowy oraz wazelina i parafina. Znaczenie surowców tego segmentu związane jest z ich właściwościami fizycznymi, które zbliżone są do właściwości tłuszczów roślinnych, ale w odróżnieniu jednak od nich charakteryzują się znacznie większą trwałością. Podobną funkcję w preparatach kosmetycznych pełnią oleje silikonowe.

 

Naprawcze ceramidy

 Istotną rolę w preparatach kosmetycznych efektywnych w naprawie suchej skóry stanowią wpływające korzystnie na spójność warstwy rogowej naskórka ceramidy. Surowce te stanowią główny składnik spoiwa wypełniającego przestrzenie międzykomórkowe w jego warstwie rogowej. W połączeniu z kwasami tłuszczowymi i cholesterolem tworzą tzw. cement międzykomórkowy, czyli barierę wodno-lipidową naskórka. Dostarczane w preparatach kosmetycznych uzupełniają ceramidy naturalne, których ilość zmniejsza się pod wpływem różnych czynników, między innymi słońca.

Badania laboratoryjne potwierdzają, że systematyczne stosowanie preparatów z ceramidami przez dłuższy czas polepsza w znaczący sposób stan nawilżenia cery.

Dobre efekty w dziedzinie nawilżania można także osiągnąć poprzez stosowanie preparatów kosmetycznych zawierających w składzie recepturalnym substancje, które przeciwdziałają utracie wody, wiążąc ją w warstwie rogowej naskórka lub na powierzchni skóry. Do grupy tej zaliczamy związki higroskopijne, zdolne do trwałego absorbowania i zatrzymywania wody z otoczenia, a w konsekwencji powodujące zwiększenie stopnia uwodnienia warstwy rogowej. Układy te, często określane mianem humektantów, nie tylko charakteryzują się dużą zdolnością zatrzymywania wody, ale robią to w sposób stosunkowo trwały.

Ważnymi przedstawicielami tej grupy surowców, zaliczanymi do układów biogennych dla naszego organizmu, są: piroglutaminian sodowy (PCA), aminokwasy, kwas mlekowy i jego pochodne, mocznik, kwas hialuronowy. Do grupy tej zaliczamy także alkohole wielowodorotlenowe znane również jako poliole. Do najczęściej wykorzystywanych surowców tego segmentu należą: gliceryna, glikol propylenowy, sorbitol.

Niezbędnymi składnikami preparatów aplikowanych po lecie są także antyoksydanty, czyli surowce, które neutralizują reaktywne formy tlenu (RFT) powstające pod wpływem wielu czynników, w tym również promieni słonecznych, charakteryzujące się wysoką reaktywnością. Mogą one działać destrukcyjnie w stosunku do żywych organizmów, w tym również skóry.

Do najczęściej wymienianych surowców tego segmentu należą: witamina E, czyli mieszanina tokoferoli i tokotrienoli, witamina C (kwas L-askorbinowy), koenzym Q10. Również w świecie roślinnym można spotkać ogromne bogactwo naturalnych związków organicznych o silnych właściwościach antyoksydacyjnych. Układy te na ogół występują w postaci wieloskładnikowych mieszanin, których działanie ze względu na tzw. efekt synergistyczny jest bardzo efektywne już przy niskich stężeniach. Najważniejszą i najliczniejszą ich grupę stanowią polifenole, do których zalicza się między innymi kwasy fenolowe, flawonoidy, katechiny. Znanych jest wiele roślin charakteryzujących się wysoką zawartością tych związków. Na szczególną uwagę zasługują tu: ziele szałwii, rozmarynu, mięty, melisy, owoce cyprysu, głogu, aronii, liście miłorzębu, korzeń żeń-szenia, kwiaty rumianku, nagietka, arniki, pestki winogron.

Likwidacja przebarwień

Po lecie skóra nie tylko staje się sucha, szorstka, pomarszczona, ale także mogą pojawić się na niej różnego rodzaju przebarwienia. Promienie słoneczne, operując w głębszych warstwach naskórka, wywołują miejscowe, nadmierne wytwarzanie melaniny, a w konsekwencji gromadzenie się naturalnego barwnika - melaniny i powstawanie widocznych plam pigmentacyjnych. Plamy pigmentacyjne, które najczęściej umiejscawiają się na skórze twarzy, dekolcie i rękach, dla wielu osób stanowią dokuczliwy defekt kosmetyczny. Problem ten szczególnie nasila się po lecie, kiedy to u wielu osób w znaczący sposób zwiększa się ilość pojawiających się miejscowo przebarwień. Dermatolodzy szacują, że ponad 60% plam barwnikowych wywołanych jest właśnie działaniem promieni słonecznych.

Jednym ze skuteczniejszych naturalnych surowców o działaniu wybielającym jest hydrochinon, związek o silnych właściwościach redukujących, cechujący się zdolnością blokowania tyrozynazy, enzymu katalizującego pierwszy etap syntezy melanin. W preparatach do rozjaśniania skóry używane są również jego pochodne, między innymi glikozyd, znany jako arbutyna. Oprócz czystego związku, układ ten często wykorzystuje się także w postaci ekstraktów roślinnych pozyskiwanych między innymi z liści bergenii Bergeni crassifolia i Bergen cordifolia, grusz Pirus communis, mącznicy lekarskiej Arctostaphylos uva ursi czy borówki brusznicy Vaccinium vitis idaea. Preparaty oparte na tych układach są na ogół mniej skuteczne od omówionych wcześniej związków, ale za to są bardziej przyjazne skórze. Wiele z nich sięga korzeniami starych tradycji ludowych.

Spośród surowców roślinnych o charakterze wybielającym można wymienić ekstrakty z krwawnika, rumianku, cytryny, grejpfruta, rezedy, piwonii białej, pietruszki, morwy, lukrecji, zielonej herbaty, kawy, krokosza barwierskiego, tamaryndowca.

Cenionym surowcem często stosowanym w produktach rozjaśniających skórę jest ekstrakt z brzozy zawierający w swoim składzie skuteczny inhibitor tyrozynazy - betulinę. Najwięcej, bo około 25%, tego związku można znaleźć w zewnętrznej warstwie kory białych gatunków brzóz m.in. rosnących pospolicie w Polsce Betula Verrucosa czy Betula pubescens. Bardzo ciekawym surowcem roślinnym, o którym głośno w ostatnich latach, jest tarczyca bajkalska będąca ekstraktem korzenia rośliny z gatunku Scutellaria baicalensis. Kolejnym środkiem, często stosowanym w produktach do usuwania przebarwień skóry, jest kwas kojowy, który obok zdolności ograniczania funkcji tyrozyny, wykazuje także działanie antybakteryjne oraz posiada właściwości antyrodnikowe.

Pośród składników wyrobów o działaniu depigmentacyjnym należy także szukać kwasów owocowych (AHA), kwasu azelainowego, witaminy A czy też witaminy C.

W celu uzyskania widocznej poprawy stanu skóry po lecie, oprócz zewnętrznego stosowania odpowiednio dobranych kosmetyków, warto pomyśleć także o wzmocnieniu efektów ich działania poprzez wykorzystanie preparatów doustnych, które coraz częściej pojawiają się na półkach aptecznych. Ze względu na szeroką ofertę tego typu wyrobów, przy ich doborze warto skorzystać z pomocy farmaceuty. Układy te zawierają wiele składników, takich jak witaminy, mikro- i makroelementy, wyciągi roślinne, niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe i fitosterole, potrzebne do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu, w tym także skóry, Odpowiednio dobrane utrwalają opaleniznę i łagodzą jej skutki. Chroniąc skórę i naskórek przed utratą wody, wpływają korzystnie na ich stopień nawilżenia. Wzmacniają także elementy strukturalne, wspierają regenerację komórek skóry. Stosowane w połączeniu z odpowiednio dobranymi preparatami kosmetycznymi efektywnie poprawiają jej kondycję.

Skóra po lecie

Po okresie letnim nasza skóra bywa często przesuszona i wymaga odpowiedniej pielęgnacji. O zachowaniu normalnego stanu skóry decyduje warstwa lipidowa na jej powierzchni oraz zawartość wody w warstwie rogowej naskórka; mówimy o tzw. równowadze wodno-lipidowej.

Stan nawodnienia skóry zależy od ilości dostarczonej z zewnątrz i wewnątrz wody oraz od zdolności zatrzymywania jej. O możliwości zatrzymywania wody przez naskórek decydują zawarte w warstwie rogowej substancje higroskopijne oraz warstwa tłuszczowa znajdująca się na jej powierzchni. W skład substancji higroskopijnych wchodzi wiele małocząsteczkowych związków organicznych, takich jak wolne aminokwasy, mocznik, mleczany oraz związki sodu, wapnia, potasu, magnezu i chloru. Substancje te dzięki higroskopijnym właściwościom absorbują wilgoć z powietrza oraz wodę z głębszych warstw skóry.

Warstwa lipidowa

Chroni higroskopijne składniki przed wymyciem ich wodą. Składa się ona głównie z wydzieliny gruczołów łojowych, tłuszczu, naskórka i potu. Lipidy znajdujące się na powierzchni skóry zawierają około 28% wolnych kwasów tłuszczowych, 33% triacylogliceroli, 14% wosków, 5% cholesterolu i jego estrów, 5% skwalenu, 8% węglowodorów parafinowych i 7% związków niezidentyfikowanych. Mieszanina wymienionych lipidów i wody tworzy na powierzchni skóry emulsję, najczęściej typu woda w oleju. Od dłuższego czasu w laboratoriach kosmetycznych prowadzi się badania nad doborem w recepturach takich składników, które mogą uzupełnić bądź zastąpić składniki naturalnego płaszcza hydrolipidowego. Po lecie warto zatem pomyśleć o kosmetykach poprawiających barierę hydrolipidową naskórka oraz dostarczających substancji stymulujących funkcję skóry.


Preparaty polecane w tym okresie powinny zawierać w składzie recepturalnym m.in. surowce:

Tłuszcze i ich pochodne zajmują czołową pozycję wśród surowców kosmetycznych. W naturze lipidy są składnikami każdej żywej komórki. Spełniają one różnorodne funkcje w żywych organizmach. Stanowią podstawowy składnik zwierzęcej błony komórkowej. Pełnią ważną rolę ochronną w stosunku do skóry. Odtłuszczona skóra szybko obumiera i odpada płatami. Lipidy znajdujące się na jej powierzchni tworzą tzw. płaszcz lipidowy chroniący skórę przed działaniem promieni UV, innych czynników atmosferycznych, związków detergentowych, nadmiernym odparowywaniem wody. Zawartość lipidów na powierzchni skóry zależy zarówno od czynników ogólnoustrojowych jak i zewnętrznych. Omówione funkcje fizjologiczne, jak i ochronne lipidów zdeterminowały ich wiodącą role zarówno w tradycyjnych, jak i nowoczesnych preparatach kosmetycznych i dermatologicznych. Są one niezbędnymi składnikami większości kosmetyków. W przemyśle kosmetycznym stosuje się zarówno tłuszcze roślinne, jak i zwierzęce.

Oleje roślinne

Najstarszymi naturalnymi kosmetykami stosowanymi już w czasach starożytnych w Egipcie, Chinach, Mezopotamii były właśnie oleje roślinne. Na ogół są to ciekłe tłuszcze otrzymywane z nasion, owoców, kiełków i innych surowców pochodzących z roślin oleistych. Z chemicznego punktu widzenia są to mieszaniny triglicerydów kwasów tłuszczowych, a ich wartość biologiczna zależy od rodzaju występujących w nich kwasów tłuszczowych. Współcześnie wprowadza się je do kremów i balsamów, maseczek kosmetycznych, płynów kąpielowych i bezpośrednio na skórę podczas masażu. Są składnikami szamponów, odżywek oraz innych środków do pielęgnacji włosów.

Oleje roślinne są podstawową formą podawania przez skórę substancji odżywczych i witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Dobre, świeże oleje roślinne dają najlepszy efekt pielęgnacyjny i kosmetyczny. Na szczególną uwagę, jeżeli chodzi o działanie kosmetyczne, zasługują tak zwane biooleje, czyli naturalne oleje o wysokiej zawartości niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych: linolowego, linolenowego, arachidonowego (NNKT) w literaturze kosmetycznej znanych jako witamina F. Produkty te zawierają na ogół również inne witaminy, fosfolipidy i fitosterole. Biooleje mają nie tylko wartość odżywczą, ale dzięki obecności nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz innych składników o działaniu biologicznie-aktywnym nadają kosmetykom właściwości natłuszczające, wygładzające oraz odżywcze.

W kosmetykach, jako witaminę F bardzo często stosuje się właśnie oleje roślinne bogate w NNKT, takie jak olej lniany, konopny, słonecznikowy, sojowy z zarodków pszenicy czy kukurydzy. Ostanie dwa oleje są również bogatym źródłem witaminy E, znanej ze swych właściwości zmiatacza wolnych rodników. Do szczególnie cennych bioolejów zalicza się produkty zawierające duże ilości kwasu linolenowego (GLA), takie jak olej z nasion wiesiołka, ogórecznika czy czarnej porzeczki. Niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe stosowane w preparatach kosmetycznych przywracają zakłóconą równowagę kwasowo-wodnolipidową skóry, nadając jej kwaśne pH (~5,5). Zapewniają one skórze prawidłowe nawilżenie, przywracają funkcje ochronne, działają przeciwzapalnie i przeciwalergicznie.

Bardzo często w kosmetyce stosowane są oleje: rycynowy, jojoby, migdałowy, z pestek moreli, z pestek brzoskwiń czy masło kakaowe, które wykazują znakomite właściwości natłuszczające i odżywcze. Stosowane są one w dobrych kremach, lotionach do skóry suchej oraz w odżywkach i balsamach do włosów zniszczonych, szczególnie po okresie słonecznego lata. Mają działanie ochronne oraz przeciwdziałają szkodliwym wpływom środowiska.

Naturalne oleje roślinne w wielu preparatach kosmetycznych o działaniu nawilżającym i ochronnym bywają zastępowane olejami mineralnymi bądź silikonowymi. Powszechnie stosowanymi w kosmetyce olejami mineralnymi są: olej parafinowy i wazelinowy oraz parafina i wazelina. Znaczenie tych surowców wynika między innymi z ich właściwości fizycznych zbliżonych do właściwości tłuszczów roślinnych i zwierzęcych. W odróżnieniu jednak od nich surowce te charakteryzują się znacznie większą trwałością. Mechanizm działania olejów mineralnych polega na tworzeniu na powierzchni skóry bariery okluzyjnej, która hamuje utratę wody do otoczenia i zapobiega jej nadmiernemu przesuszeniu. Wazelina jak i inne środki nawilżające typu okluzyjnego są efektywnymi czynnikami zapobiegającymi wysuszeniu skóry. Skuteczność oraz niska cena powodują, że surowce te dość chętnie wykorzystywane są w preparatach kosmetycznych. Ich wadą jest to, że stosowane na duże powierzchnie ciała mogą powodować zatykanie porów, a w konsekwencji zakłócenia gospodarki cieplnej organizmu. Coraz częściej wykorzystuje się je w preparatach o charakterze ochronnym, szczególnie w wyrobach stosowanych w okresie zimowym, np. kremach do rąk.

Preparaty silikonowe

Konkurencyjnymi surowcami dla olejów mineralnych stały się w ostatnich czasach produkty silikonowe. Silikony są produktami bezbarwnymi, bezwonnymi, obojętnymi chemicznie. Są one odporne na działanie czynników atmosferycznych, tlenu, wody i światła. Produkty te mieszają się z wieloma surowcami tłuszczowymi stosowanymi w kosmetyce, m.in. olejami roślinnymi, estrami kwasów tłuszczowych, alkoholem cetylowym, masłem kakaowym i in. Od czasu wyprodukowania olejów silikonowych po drugiej wojnie światowej znalazły one szerokie zastosowanie w wielu gałęziach przemysłu. Silikony stanowią grupę związków o szczególnym znaczeniu również w kosmetyce. Ze względu na swoje własności mogą pełnić w produktach kosmetycznych bardzo różnorodne funkcje. Praktycznie nie ma wyrobu kosmetycznego, w którym nie mogłyby one znaleźć zastosowania.

Początkowo oleje silikonowe były wykorzystywane w kosmetyce głównie do zmniejszenia bielenia się emulsji. Na stałe znalazły one natomiast tam miejsce od momentu, kiedy odkryto ich własności zmiękczające i wygładzające skórę. Dzięki całkowitej tolerancji przez skórę oraz ich właściwościom hydrofobowym silikony stosowane są zarówno w preparatach do pielęgnacji twarzy, jak i całego ciała. Tworzą one na powierzchni skóry cienki niewidoczny film ochronny, który nie utrudnia jej oddychania i jest odporny na zmywanie wodą. Utworzony film pełni wielorakie funkcje, m in.: chroni skórę przed działaniem czynników zewnętrznych oraz zabezpiecza ją przed utratą wilgoci, ponieważ nie tylko zwiększa zawartość wody w warstwie rogowej skóry, ale przede wszystkim hamuje utratę tej wody w procesach fizjologicznego parowania. W przeciwieństwie do olejów mineralnych silikony nie wpływają na zaburzenia gospodarki cieplnej organizmu. Są one dobrymi protektorami skóry, nie powodującymi uczucia lepkości czy tłustości, wykazują bardzo dobre rozprowadzanie, łatwo dają się wcierać w skórę i wnikają w mieszki włosowe. Polepszają wnikanie substancji biologicznie aktywnych. Ze względu na małe napięcie powierzchniowe nie wywołują podrażnień. W konsekwencji stosowanie preparatów zawierających w składzie produkty silikonowe poprawia wygląd skóry oraz jej stan, zmiękcza skórę, nadając jej jedwabisty, aksamitny wygląd. Są więc one cennymi składnikami kremów nawilżających i ochronnych. Znalazły także zastosowanie w preparatach pielęgnacyjnych do rąk, gdzie wykorzystuje się ich zdolność tworzenia na stosowanej powierzchni wodoodpornych warstewek, chroniących przy wykonywaniu tzw. "brudnych prac".

Ze względu na te właściwości oleje silikonowe są także ważnymi składnikami wodoodpornych produktów promieniochronnych. Silikony stosowane w preparatach słonecznych wspomagają działanie filtrów UV, które w ich obecności mogą działać dłużej i silniej. Ponieważ lepkość silikonów mało zmienia się wraz z temperaturą, preparaty zawierające je nadają się do stosowania w wysokich temperaturach, jak np. w filmie, teatrze.
Silikony stosowane w preparatach do pielęgnacji skóry zapewniają:

Silikony ze względu na swoje korzystne właściwości znajdują zastosowanie także w preparatach do pielęgnacji włosów. Każdy rodzaj włosów potrzebuje określonej pielęgnacji. Włosy zdrowe wymagają tylko ochrony, natomiast włosy zniszczone potrzebują także intensywnej regeneracji. Silikony mogą zapewnić każdemu rodzajowi włosów to, czego potrzebują one najbardziej. Stosowane w preparatach do pielęgnacji włosów, podobnie jak w przypadku skóry, pozostawiają na nich film, który nie jest tłusty i nie obciąża włosów. Ponieważ silikony są substantywne do włókna włosowego ich działanie ochronne powiązane jest z jednoczesnym działaniem kondycjonującym.

Preparaty silikonowe stosuje się także w kosmetyce kolorowej, dezodorantach, antyperspirantach, preparatach do i po goleniu. W preparatach tych poprawiają ich funkcjonalność, ułatwiając ich równomierne rozprowadzanie po stosowanej powierzchni oraz przyspieszają ich wchłanianie. Silikony rozpuszczalne w wodzie wykorzystywane są jako łagodne środki powierzchniowo-czynne w preparatach do mycia ciała. Znajdują one również zastosowanie w piankach do golenia, gdzie poprawiają poślizg na skórze podczas golenia. Choć są związkami o wyjątkowej odporności na działanie mikroorganizmów (tzn. nie ulegającymi biodegradacji), silikony należą do surowców przyjaznych człowiekowi i środowisku. Nie powodują zanieczyszczenia środowiska, nie są akumulowane w organizmach żywych. W drodze chemicznego utleniania ulegają bowiem degradacji do dwutlenku węgla, wody i kwasu krzemowego. Mechanizm degradacji i ich wpływ na środowisko zostały dokładnie zbadane, pozwalając na uznanie ich za wyjątkową grupę surowców kosmetycznych o wszechstronnym działaniu.

Silikony mogą, częściowo lub całkowicie, wyeliminować z receptur wiele dotychczas stosowanych surowców kosmetycznych. W produktach do pielęgnacji skóry i w środkach promieniochronnych konkurują one w widoczny sposób z olejami, woskami i tłuszczami kosmetycznymi. W perfumach, dezo-dorantach, sprayach i piankach do włosów mogą zastępować alkohol, a w antyperspirantach - estry tłuszczowe. W szamponach i mydłach eliminując tradycyjne detergenty, zmniejszają ich drażniące działanie, działając jednocześnie jako środki nawilżające. Silikony zastępując inne surowce kosmetyczne, nierzadko są lepsze od swoich poprzedników.

Przebarwienia skóry po lecie

Przed nami jesień. Z letnich wojaży pozostaną nam już tylko wspomnienia. Niestety, czasami pojawiają się one także na skórze: barwne wspomnienia lata - plamy pigmentacyjne, dla wielu osób dokuczliwy defekt kosmetyczny. Najczęściej umiejscawiają się one na twarzy, dekolcie i rękach.

Jednym z widocznych efektów działania słońca na skórę jest powstawanie opalenizny, czyli proces tworzenia naturalnego jej barwnika - melaniny. Jej synteza odbywa się w specjalnych organellach tzw. melanosomach, znajdujących  się w komórkach melanocytowych, z których następnie jest przekazywana do keratynocytów. Prekursorem melaniny jest  aminokwas - tyrozyna.
Istnieje cały szereg czynników, które mogą  powodować miejscowe  wytwarzanie barwnika, a w konsekwencji jego gromadzenie się i powstawanie  widocznych  plam pigmentacyjnych. W zależności od głębokości ich umiejscowienia wyróżniamy: przebarwienia naskórkowe, skórne i mieszane. Spośród najczęściej pojawiających się tego typu zmian na skórze można wymienić: piegi (ephelides), ostudę (chloasma, melasma), soczewicowate plamy starcze (letingines seniles) oraz przebarwienia  pozapalne.

Plamy barwnikowe nie wymagają leczenia farmakologicznego, jednak ze względu na brzydki efekt wizualny są często poddawane terapii odbarwiającej z zastosowaniem różnego rodzaju preparatów kosmetycznych dostępnych w aptekach i drogeriach.

Zbyt dużo słońca

Dermatolodzy szacują, że ponad 60 proc. plam barwnikowych wywołanych jest działaniem promieni słonecznych. Duża ich część powstaje wskutek nadmiernej ekspozycji słonecznej, stąd też problem ten nasila się szczególnie po lecie.
Do czynników sprzyjających ich tworzeniu należą także zakłócenia gospodarki hormonalnej organizmu. Przebarwienia  bardzo często pojawiają się w okresie ciąży, przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych czy też menopauzy. Również stosowanie niektórych kosmetyków zawierających np. wyciągi roślinne, perfum, czy też przyjmowanie leków uwrażliwiających skórę na działanie promieni słonecznych może pogłębiać ten proces.  Problem rozjaśniania skóry staje się wyzwaniem zarówno dla producentów preparatów kosmetycznych, jak i gabinetów kosmetycznych. Zapobieganie defektom pigmentacyjnym to przed wszystkim oddziaływanie na produkcję melaniny oraz równomierne rozmieszczanie jej w naskórku.

Depigmentacja

Jednym ze skuteczniejszych naturalnych  surowców o działaniu wybielającym  jest  hydrochinon, związek o silnych właściwościach redukujących. Występuje on dość powszechnie zarówno w stanie wolnym, jak i w postaci ß-glukozydu, tzw. arbutyny.
Hydrochinon jako środek odbarwiający stosowany jest praktycznie od 1936 roku, przy czym początkowo można go było znaleźć tylko w recepturach preparatów do włosów. Jego zastosowanie jako czynnika o działaniu depigmentacyjnym do skóry datuje się na początek lat sześćdziesiątych dwudziestego wieku. Związek ten powoduje blokowanie tyrozynazy, enzymu katalizującego pierwszy etap syntezy melaniny z tyrozyny.  Zalecane stężenia hydrochinonu w kosmetykach o działaniu wybielającym wynoszą kilka procent. Taki układ wykazuje dobrą skuteczność działania, nie powodując jednocześnie odbarwiania zdrowej skóry.  W związku z możliwością powodowania przez hydrochinon podrażnień, jak również ze względu na pojawiające się informacje na temat jego działania mutagennego związanego z uszkadzaniem melanocytów - komórek wytwarzających melaninę - coraz częściej jest on w preparatach kosmetycznych zastępowany  przez lepiej tolerowane przez skórę pochodne. W środkach depigmentacyjnych szczególnie chętnie wykorzystywany jest jego beta-glikozyd, który w wyniku rozkładu uwalnia czysty związek. 
W systemach wybielających zastosowanie znajdują zarówno  czysta arbutyna, jak i  ekstrakty roślin ją zawierających, przy czym działanie wybielające czystego związku jest skuteczniejsze.
Dużą zawartość rzędu 12 do 20 proc. arbutyny wykryto w liściach bergenii  Bergenia crassifolia i Bergenia cordifolia oraz grusz Pirus communis. Jej obecność w ilości od 4,5 do 12 proc. stwierdzono także w liściach mącznicy lekarskiej Arctostaphylos uva ursi, jak również borówki brusznicy Vaccinium vitis idaea.

Alternatywnym do hydrochinonu środkiem jest kwas kojowy. Po raz pierwszy został on użyty w 1998 roku w Japonii i od tego czasu stał się jednym z częściej stosowanych surowców w kosmetykach  do szybkiego rozjaśniania skóry. Podobnie jak hydrochinon związek ten blokuje aktywność tyrozynazy, dzięki czemu zapobiega nadmiernej pigmentacji skóry. Kwas kojowy obok własności depigmentacyjnych cechuje także działanie antybakteryjne oraz antyrodnikowe.
Z tego też powodu chętnie jest on wykorzystywany w preparatach wybielających, które ponadto wykazują działanie  nawilżające i przeciwzmarszczkowe.
Kolejnym związkiem chętnie stosowanym zamiast hydrochinonu w niwelowaniu przebarwień skóry jest używany od lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku  kwas azelainowy. Działa on jako konkurencyjny inhibitor tyrozynazy, hamując melanogenzę przede wszystkim w pobudzonych melanocytach. W preparatach kosmetycznych może być stosowany w stężeniach dochodzących do 20 procent.

Ekstrakty roślinne i witaminy

Oprócz wymienionych wcześniej roślin zawierających arbutynę zastosowanie
w preparatach rozjaśniających znalazło wiele innych ekstraktów roślinnych. Preparaty oparte na tych układach są na ogół mniej skuteczne od stosowanych czystych związków, ale za to są bardziej przyjazne skórze. Wiele z nich sięga korzeniami starych tradycji ludowych.

Spośród  surowców  roślinnych o charakterze wybielającym można wymienić ekstrakty z krwawnika, rumianku, cytryny, grejpfruta, rezedy, piwonii białej, pietruszki,  morwy, lukrecji, zielonej herbaty, kawy, krokosza barwierskiego, tamaryndowca, brzozy. Cenionym surowcem rozjaśniającym skórę jest też ekstrakt z brzozy zawierający w swoim składzie  skuteczny inhibitor tyrozynazy - betulinę.
Bardzo ciekawym surowcem roślinnym, o którym głośno w ostatnich latach, jest tarczyca bajkalska będąca ekstraktem korzenia rośliny z gatunku Scutellaria baicalensis. Roślina ta jest bardzo rozpowszechniona w świecie. Jako surowiec wykazujący działanie lecznicze i kosmetyczne stosowana jest ona praktycznie od czasów starożytnych. Głównymi składnikami  powodującymi  aktywność biologiczną rośliny są flawonoidy: baikalina i baikaleina. Związki te są odpowiedzialne za inhibicję tyrozynazy, prowadzącą do przekształcenia melaniny w formę niepigmentacyjną, która powoduje wyraźne rozjaśnienie skóry oraz zmniejszenie plam pigmentacyjnych. Dzięki obecności flawonoidów tarczyca bajkalska wykazuje również działanie promieniochronne, antyoksydacyjne, przeciwbakteryjne. 
Obok przedstawionych specyficznych układów, znajdujących zastosowanie tylko w produktach rozjaśniających, w tego typu kosmetykach często wykorzystuje się także surowce znane i powszechnie kojarzone z wyrobami pielęgnacyjnymi takie jak: witamina A i jej pochodne czy też witamina C.

Witamina A, znana również jako retinol, należy do najefektywniejszych substancji zapobiegających starzeniu się skóry. Przeciwdziała ona typowym skutkom fotostarzenia, głównie  nadmiernej keratynizacji. Pobudza także metabolizm  komórkowy oraz  reguluje proces melanogenezy,  zapobiegając tym samym  miejscowym  przebarwieniom skóry. Dzięki regularnemu stosowaniu preparatów z zawartością witaminy A następuje równomierne rozłożenie melaniny w skórze, która wyraźnie się rozjaśnia. Retinol. traci jednak swoje właściwości w kontakcie ze światłem. Dlatego też w preparatach kosmetycznych wskazane jest używanie tego surowca zamkniętego w mikrokapsułkach, które zabezpieczają go i zapewniają jego optymalną skuteczność i przyswajanie.
W praktyce farmaceutycznej znajdują zastosowanie także kwasy witaminy A - tretinoina i izotretinoina, które charakteryzują się silnym efektem keratolitycznym. Siła działania depigmentacyjnego tych układów jest zbliżona do hydrochinonu, ale można ich używać przez dłuższy okres. Prowadzone badania dowodzą, że systematyczne stosowanie tego typu układów może zmniejszyć o ponad 60 proc. nawet głęboką pigmentację. Aplikacji preparatów z kwasami witaminy A mogą jednak towarzyszyć pewne objawy uboczne, takie jak rumień, suchość skóry, jej złuszczanie.
Podobne działanie w preparatach rozjaśniających do retinolu i jego pochodnych wykazuje kwas L-askorbinowy, czyli witamina C. Spowalnia on syntezę melaniny, dzięki czemu zapewnia skórze efekt depigmentacyjny i rozjaśniający. Jego działanie jest szczególnie skuteczne właśnie w przypadku przebarwień powstałych w wyniku nadmiernej ekspozycji skóry na światło słoneczne.

Kuracja dla cierpliwych

Chętnie wykorzystywane w preparatach rozjaśniających są także α-hydroksykwasy (AHA), oraz ich ß-analogi (BHA), które wywierają znaczący wpływ na barwę naszej skóry. Poprzez zakwaszenie środowiska hamują one bowiem proces wytwarzania melaniny, do której syntezy której niezbędne jest środowisko zasadowe. Ponadto związki te, rozpulchniając zewnętrzną warstwę komórek naskórka oraz rozpuszczając biologiczne spoiwo łączące komórki jego zewnętrznej warstwy, pobudzają  go do złuszczania. Dzięki tym właściwościom nie tylko rozjaśniają skórę, ale także ułatwiają działanie i penetrację innych składników, w tym także związków wybielających.
Podobnie do α- i ß-hydroksykwasów działają enzymy. W rozjaśnianiu przebarwień wykorzystuje się zarówno układy pochodzenia roślinnego (wyciąg z ananasa, ogórka, banana, papai), jak i enzymy zwierzęce (np. trzustkowe).
Już wytworzone melaniny można poddawać degradacji enzymami wyodrębnionymi z pewnych mikroorganizmów lub płynami hodowlanymi, w których układy te występują. Np. jeden ze szczepów Basidomyces doskonale odbarwia wydzielinę kałamarnic, której głównym składnikiem są właśnie melaniny. Czynnikiem aktywnym jest tu najprawdopodobniej system enzymatyczny: oksydaza-peroksydaza wytwarzający nadtlenek wodoru, który od dawna znany jest jako środek o silnych właściwościach wybielających.

Decydując się na kurację wybielającą, nawet w przypadku plam powierzchniowych, trzeba się uzbroić się w cierpliwość, gdyż jest ona na ogół długa. Pierwsze rezultaty mogą być widoczne dopiero po kilku tygodniach, a czasem kilku miesiącach stosowania odpowiednio dobranego preparatu. 

Najlepsze efekty usuwania przebarwień uzyskuje się w przypadku terapii skojarzonej, polegającej na usunięciu już istniejących plam pigmentacyjnych, jak i hamowaniu zachodzących  z udziałem tyrozynazy, wczesnych reakcji enzymatycznych, które prowadzą do produkcji melaniny. Stąd też nowoczesne preparaty wybielające  coraz częściej zawierają tak dobrane składniki, aby mogły one zapewnić wielokierunkowe działanie:
 


Należy pamiętać, że produkty  wybielające zawierające w składzie recepturalnym
hydrochinon, kwas kojowy czy też azelainowy, powinny być stosowane pod kontrolą lekarza dermatologa. Wyroby oparte na związkach roślinnych można natomiast aplikować na własną rękę, nawet przez dłuższy czas.


Jak już wspomnieliśmy, jedną z głównych  przyczyn nierównomiernej pigmentacji skóry jest promieniowanie słoneczne. Pielęgnacja jej powinna być zatem oparta nie tylko na preparatach odbarwiających, ale także skutecznie chroniących naszą skórę  przed  działaniem promieni UV i to nie tylko latem.

Piękna na jesień, pielęgnacja skóry po lecie

Za nami lato, podczas którego wypoczywamy od codziennych zajęć i nabieramy sił witalnych. Dla urody jednak lato to nie najlepsza pora roku. Promienie słoneczne, których urokowi tak łatwo ulegamy, wysoka temperatura, suchy wiatr i słona woda wpływają niekorzystnie na skórę. Dlatego teraz należy przywrócić urodzie jej blask.

Warunki, jakie panują latem, mogą powodować cały szereg niekorzystnych zmian na skórze. Zaliczamy do nich między innymi uszkodzenie bariery lipidowej, depolimeryzację kwasu hialuronowego czy też uszkodzenie włókien kolagenu i elastyny - ważnych elementów strukturalnych tkanki łącznej odpowiadającej za prawidłowe funkcjonowanie skóry. Staje się ona sucha, szorstka, pomarszczona, pojawiają się na niej różnego rodzaju przebarwienia i plamy pigmentacyjne. Dermatolodzy szacują, że ponad 60 proc. plam barwnikowych   wywołanych jest właśnie działaniem promieniowania UV.

Jesień ze swoimi szarugami, deszczami i chłodami także nie sprzyja naszemu wyglądowi. W przypadku skóry suchej czynniki te mogą dodatkowo powodować pogorszenie jej stanu. Warto zatem już teraz, zanim słota na dobre zagości na dworze, poświęcić skórze więcej uwagi.
 
Skóra potrzebuje nawilżania

 Jednym z podstawowych warunków zachowania młodego wyglądu skóry jest zapewnienie jej odpowiedniego stopnia nawilżenia. Wiele problemów związanych z jej nieprawidłowym funkcjonowaniem wynika właśnie z niedoboru wody, która jest najważniejszym czynnikiem odpowiedzialnym za jej elastyczność, miękkość, gładkość.

Stopień nawilżenia skóry zależy od wielu czynników, między innymi od zdolności barierowych, dzięki którym zatrzymuje ona wodę. Naturalne zabezpieczenie stanowi pojawiający się na jej powierzchni tzw. płaszcz lipidowy, który powstaje w wyniku wydzielania łoju i jego gromadzenia w bruzdach skórnych i u nasady mieszków włosowych.

Z punktu widzenia kosmetycznego, w przypadku skóry suchej, szczególnie często wykorzystywane jest zjawisko okluzji, czyli szczelnego pokrycia jej powierzchni przez układy, które zostają na nią naniesione. Związki charakteryzujące się działaniem tego typu określa się mianem emolientów. Ich wspólną cechą jest zdolność natłuszczania, wygładzania oraz zmiękczania skóry. Nazwa ich wywodzi się od łacińskiego słowa emolliare, oznaczającego właśnie zmiękczanie.

Dzięki swoim właściwościom emolienty stosowane w preparatach kosmetycznych obniżają tzw. współczynnik TEWL (Transepidermal Water Loss), czyli przeznaskórkowy ubytek wody. Parametr ten stanowi ważny wskaźnik określający stopień uszkodzenia bariery naskórkowej, który niestety, w okresie lata może się nasilać. Stosowane w preparatach kosmetycznych odpowiednio dobrane emolienty, oprócz tworzenia warstwy ochronnej na powierzchni skóry, odpowiednio dobrane uzupełniają również lipidy naskórka wymyte przez mydła czy też inne środki czyszczące, zawierające w składzie recepturalnym syntetyczne detergenty, alkohol etylowy lub inne składniki mogące naruszyć tą barierę. Termin emolient można praktycznie odnieść do wielu naturalnych lub syntetycznych surowców.

Z chemicznego punktu widzenia są to mieszaniny triglicerydów, a ich wartość biologiczna zależy w dużej mierze od występujących w ich układach kwasów tłuszczowych.

Ważnymi przedstawicielami emolientów są, coraz częściej znowu wykorzystywane w recepturach preparatów kosmetycznych, oleje roślinne. Surowce te to na ogół ciekłe tłuszcze otrzymywane z nasion owoców, kiełków i innych części roślin oleistych.

Do uzyskania wyraźnego efektu natłuszczania, szczególnie skóry suchej wykorzystywane są oleje tłuste, bogate w witaminy, np. bardzo dobrze przyswajane przez nią oleje awokado, z pestek moreli, orzechów laskowych, migdałów. Do skóry wrażliwej można stosować olej sezamowy, lniany, z rokitnika.

Bardzo chętnie stosowanym w recepturach preparatów regeneracyjnych i ochronnych jest olej jojoba. Jest on doskonale wchłaniany przez skórę, wzmacnia warstwę cementu międzykomórkowego, zapobiega wysuszaniu skóry. Zaliczany jest do niepolarnych emolietów, efektywnie obniżających współczynnik TEWL. Powoduje on wzrost sprężystości, spłycenie powierzchniowych bruzd i zmarszczek. Wykazuje działanie antyoksydacyjne w stosunku do lipidów skóry, zapobiega jej starzeniu, skutecznie chroni przed działaniem czynników zewnętrznych.

Na rynku kosmetycznym duże zainteresowanie wzbudza w ostatnim  okresie olej arganowy. Oprócz typowego działania przypisywanego olejom, stymuluje on  proces oddychania wewnątrzkomórkowego, neutralizuje wolne rodniki,   chroni tkankę łączną. Stosowany w produktach kosmetycznych  odbudowuje płaszcz hydrolipidowy  skóry i zwiększa zawartość składników odżywczych, wykazuje działanie przeciwstarzeniowe. Chroni ją także przed agresywnym działaniem czynników zewnętrznych. Olej arganowy to tłuszcz o silnym działaniu regenerującym skórę, dzięki czemu bywa określany mianem eliksiru młodości.

Często pojawiającym się ostatnio w preparatach kosmetycznych tłuszczem jest olej makadamia. Tłuszcz ten dobrze się wmasowuje, szybko wchłania, działa regenerująco, odżywczo, wygładza, poprawia wygląd skóry, skutecznie zabezpiecza ją przed działaniem czynników zewnętrznych.

Kolejnym bardzo ważnym surowcem tego segmentu jest masło karite, bardziej znane jako masło shea. Tłuszcz ten, ze względu na zawarte składniki, trudno jest wymyć wodą czy też alkalicznymi mydłami, co powoduje, że długo pozostaje w warstwach skóry. Co charakterystyczne, nie pozostawia on tłustej powłoki na skórze. Masło shea znalazło szerokie zastosowanie w pielęgnacji skóry suchej, skłonnej do podrażnień.

Od dawna praktyczne zastosowanie w kosmetyce znajduje także tzw. olej lub masło kakaowe. Surowiec ten chętnie jest wykorzystywany w przemyśle kosmetycznym, ponieważ łatwo rozprowadza się, zmiękcza, nawilża, regeneruje skórę. Tłuszcz ten uznawany jest za doskonały surowiec, niepowodujący uczuleń, wykazujący całkowitą biozgodność ze skórą. Zaliczany jest on do efektywnych emolientów.
W związku z coraz większym zainteresowaniem klientów produktami recepturowanymi na bazie surowców naturalnych producenci poszerzają ofertę tłuszczów o nowe układy pozyskiwane głównie z odnawialnych źródeł roślinnych. Coraz częściej w tej ofercie można znaleźć nowe, określane mianem tłuszczów przyszłości, oleje, pozyskiwane z nasion między innymi: marakui, lotosu, liczi, drzewa Annona cherimola, drzewa rodzaju Artocarpus heterophyllus, niesplika, magnolii, arbuza.
 
Witaminy młodości

Oprócz olejów roślinnych, pośród składników preparatów jesiennych warto  poszukać surowców wykazujących działanie regeneracyjne i antyoksydacyjne. Do naturalnych związków, których efekt kosmetyczny związany jest z tego typu działaniem należy witamina E. Do układów o aktywności tej witaminy zaliczamy mieszaninę α, β, γ, δ-tokoferoli i tokotrienoli.

Ze względu na dobrą rozpuszczalność w lipidach układy te mają zdolność umieszczania się w ich strukturach. Dzięki tym właściwościom chronią one przed utlenianiem i zniszczeniem fosfolipidy błon komórkowych oraz ceramidy cementu międzykomórkowego.
Kolejną, bardzo często stosowaną w kosmetyce witaminą jest witamina C, przy czym aktywność biologiczną wykazuje tylko kwas L-askorbinowy. Układ ten, zaliczany do związków rozpuszczalnych w wodzie, jest bardzo efektywnym czynnikiem antyoksydacyjnym dla tych systemów. Neutralizuje on wolne rodniki m.in. hamuje syntezę nitrozoamin, którym przypisuje się działanie kancerogenne. Oprócz działania antyoksydacyjnego witamina C charakteryzuje się również właściwościami regeneracyjnymi. Ten kierunek jej aktywności związany jest z hydroksylacją aminokwasów, która jest niezbędna do prawidłowego syntetyzowania kolagenu.

W wyniku ochrony przeciwrodnikowej witamina E zapobiega zmianom starczym i degeneracyjnym oraz zabezpiecza skórę przed działaniem niekorzystnych czynników środowiskowych. Zmniejszając podrażnienia i oparzenia, skutecznie chroni ją przed przedwczesnym starzeniem się, spowodowanym działaniem promieni słonecznych. Ze względu na różnorodne funkcje  jakie witamina ta pełni w preparatach kosmetycznych, często bywa określana mianem witaminy młodości.

Szczególnie interesujące synergistyczne własności wykazuje połączenie kwasu askorbinowego z flawonoidami, ponieważ związki te zmniejszają zdolność jego wydalania z organizmu. Przyspieszają one ponadto proces enzymatycznego  utleniania kwasu askorbinowego do dehydroaskorbinowego, który lepiej rozpuszcza się w tłuszczach, szybciej przenika przez membrany komórkowe i gromadzi się w odpowiednich komórkach i organach. Bardzo chętnie łączy się także witaminy C i E, gdyż działają one synergicznie na granicy faz woda - olej. Witamina C regeneruje ponadto witaminę E z jej nietrwałej formy rodnikowej.

Niezwykle skutecznym surowcem o silnych właściwościach antyoksydacyjnych, wykazującym zdolność neutralizacji wolnych rodników, jest także melanina, naturalny barwnik skóry. Układ ten stosowany w preparatach kosmetycznych chroni ją przed działaniem szkodliwych czynników zewnętrznych, wzmacnia jej system immunologiczny.

Związkiem o silnych właściwościach antyoksydacyjnych, chętnie wykorzystywanym w preparatach kosmetycznych  jest ubichinon, czyli koenzym Q. Związek ten uruchamia mechanizmy obronne naskórka, chroni jego komórki przed utlenieniem, pobudza ich metabolizm i regenerację. Przyspiesza on odnowę biologiczną, opóźnia procesy starzenia się skóry. Ze względu na swoje własności często bywa określany mianem eliksiru młodości.

Związkiem, o którym coraz częściej mówi się w ostatnim czasie, jest także kwas liponowy czyli 6,8-ditiooktanowy. Jest to surowiec aktywny biologicznie, charakteryzujący się silnymi właściwościami antyoksyadacyjnymi. W komórkach, podobnie jak koenzym Q10, występuje  zarówno w formie utlenionej, jak i zredukowanej. Z tego też powodu wyjątkowo skutecznie naprawia uszkodzenia spowodowane obecnością wolnych rodników. Ze względu na niewielki rozmiar cząsteczka kwasu liponowego może dotrzeć nawet do głębszych warstw skóry, gdzie  usprawnia reakcje energetyczne komórek  oraz aktywizuje procesy odnowy, dzięki czemu skutecznie opóźnia procesy jej starzenia.
   
Roślinne antyutleniacze

Również w świecie roślinnym występuje ogromne bogactwo naturalnych związków organicznych o silnych właściwościach antyoksydacyjnych. Na ogół występują one w postaci wieloskładnikowych mieszanin, których działanie ze względu na tzw. efekt synergistyczny, jest bardzo efektywne już przy niskich stężeniach. Najważniejszą i najliczniejszą grupę stanowią tu polifenole, do których zalicza się między innymi kwasy fenolowe, flawonoidy, katechiny.

Znanych jest  wiele roślin charakteryzujących się wysoką zawartością związków o właściwościach antyoksydacyjnych. Na szczególną uwagę zasługują: ziele szałwii, rozmarynu, mięty, melisy, owoce cyprysu, głogu, aronii, liście miłorzębu, korzeń żeń-szenia, kwiaty rumianku, nagietka, arniki, pestki winogron.

Na koniec warto sobie uświadomić, że nie tylko dobry preparat, ale także pozytywne nastawienie do nadchodzących jesiennych dni sprawi, że nasza skóra nabierze blasku.

Przygotowanie skóry na jesień

Po lecie skóra staje się nadmiernie pogrubiona, matowa, mniej elastyczna, źle wchłania stosowane kosmetyki. Pogłębiają się drobne dotychczas zmarszczki, znikająca opalenizna może pozostawić na skórze przebarwienia. Wszystkie wymienione efekty wiąże się na ogół z depolimeryzacją kwasu hialuronowego, inaktywacją białek i enzymów, peroksydacją lipidów błon komórkowych. Szczególnie istotny element powodujący niekorzystne zmiany zachodzące w skórze związany jest także z destabilizacją charakterystycznej, przestrzennej struktury kolagenu, głównego składnika skóry właściwej. Objawy te często określane są mianem elastozy posłonecznej lub fotostarzeniem.

Czy warto było?

Teraz, kiedy lato mamy za sobą, wiele osób, spoglądając w lusterko, zadaje sobie pytanie, czy warto było aż w takim stopniu korzystać ze słońca. Większość opisanych efektów zachodzących w skórze pod wpływem promieni słonecznych na ogół może pogłębiać się jesienią. W tym okresie nasza skóra wymaga specjalnej troski. O tej porze roku więcej czasu spędzamy w domu, można go zatem wykorzystać właśnie na pielęgnację naszej skóry. Szczególną uwagę należy zwrócić na skórę twarzy, szyi i dłoni, która jest zawsze odkryta, a więc najbardziej narażona na działanie promieni słonecznych i innych szkodliwych czynników zewnętrznych. Po okresie letnich upałów wymaga ona zarówno odpowiedniego nawilżenia jak i regeneracji, ale także konieczne staje się zapewnienie jej odpowiedniej ochrony przed jesiennymi szarugami i zimowym mrozem. Istotną rolę w pielęgnacji skóry, przez cały rok, a więc i jesienią, odgrywają substancje o działaniu nawilżającym: mukopolisacharydy (kwas hialuronowy, siarczan chondroityny), poliole (gliceryna, glikol propylenowy, sorbitol). Bardzo ważnymi składnikami preparatów jesiennych są surowce, których zadaniem jest wzmocnienie bariery lipidowej w warstwie rogowej naskórka. Do szczególnie często pojawiających się układów należą ceramidy, cholesterol, skwalen. Do związków, które wzmacniają barierę naskórkową, hamując utratę wody, należą także fitosterole. Są to związki pochodzenia roślinnego wzmacniające, działające ochronnie i nawilżająco. Wykazują silne działanie przeciwzapalne, regenerująco-kojące, przeciwalergiczne i immunostymulujące.

Na jesień płaszcz... lipidowy

Istotną rolę w pielęgnacji skóry odgrywają także lipidy, które tworzą na niej ochronny płaszcz, zabezpieczający ją przed szkodliwymi czynnikami środowiskowymi. Ze względu na kwaśny charakter tworzonej warstwy utrudnia on dotykowo powstawanie patogennych mikroorganizmów na jej powierzchni. Osobom z suchą skórą polecane są preparaty zawierające niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT), w szczególności zaś kwas linolowy, a także mocznik, które stosowane miejscowo regulują procesy keratynizacji naskórka, wpływając na równowagę wodno-tłuszczową skóry, i regenerując jej barierę ochronną.
Bardzo istotnym elementem jesiennej pielęgnacji jest przywrócenie lub wzmocnienie zdolności do samoregulacji procesów zachodzących w skórze, a także działanie wywierające wpływ na biosyntezę białek strukturalnych, takich jak kolagen i elastyna. Mówimy o tzw. regeneracji skóry, pod którą kryje się termin medyczny, oznaczający procesy biologiczne powodujące odnowę i naprawę komórek.

Kosmetyki najnowszej generacji

Oprócz substancji biologicznie czynnych od dawna stosowanych w preparatach kosmetycznych coraz częściej do realizowania tego celu wykorzystuje się nowe związki. Wiedza na temat możliwości ich wykorzystania oparta jest na najnowszych zdobyczach nauki z zakresu m.in. fizjologii skóry, biochemii, fitochemii. W preparatach regeneracyjnych można także znaleźć substancje witaminopodobne do których zaliczamy koenzym Q10 Đ znany również jako ubichinon. Substancja ta często bywa określana mianem eliksiru młodości. Stymuluje on biologiczne funkcje skóry, katalizuje niezbędne do życia procesy zachodzące w komórkach, chroni je przed niedotlenieniem, poprawia ich metabolizm i regenerację. Ubichinon zwiększa zdolności obronne naskórka, neutralizuje wolne rodniki, zabezpiecza skórę przed zanieczyszczeniami środowiska, co jest szczególnie istotne w okresie jesiennym. Swoje miejsce w recepturach preparatów regeneracyjnych znalazły także kwasy nukleinowe DNA i RNA, a dokładniej ich odpowiedniki pozyskiwane z surowców roślinnych. Ich źródłem są najczęściej szybko dzielące i rozwijające się komórki znajdujące się w tkankach pączków czy zarodkach roślinnych.

Fitohormony w kosmetykach

Ważną grupę surowców regeneracyjnych stanowią fitohormony, będące roślinnymi odpowiednikami hormonów ludzkich. Pobudzają one proces odnowy komórek, zwiększają ich zdolność do przyswajania substancji biologicznie aktywnych. Sprzyjają usuwaniu toksyn, neutralizują wolne rodniki. Stosowane zewnętrznie w kosmetykach zapobiegają utlenianiu i uszkodzeniu błon komórkowych, hamują działanie enzymów, np. kolagenezy rozkładającej włókna podporowe skóry właściwej. Aktywują produkcję kolagenu i elastyny, podstawowych składników odpowiedzialnych za prawidłowe funkcjonowanie skóry. Stymulują produkcję kwasu hialuronowego zatrzymującego wodę i zapewniającego odpowiednie jej nawilżenie, dzięki czemu następuje poprawa jej napięcia i elastyczności. Wykazują działanie kojące i przeciwzapalne, powodują wyraźne spłycenie zmarszczek. Kolejną grupę surowców chętnie stosowanych w tego typu preparatach są cytokiny. Są to substancje białkowe zaliczane do grupy glikoproteidów znajdujące się i poruszające się w przestrzeniach międzykomórkowych, stąd ich nazwa (citos - komórka, kinesia - ruch). Podstawowa rola, jaką pełnią w organizmie, związana jest z przekazywaniem informacji pomiędzy komórkami. Stymulują one wzrost syntezy białek biogennych oraz produkcję kwasu hialuronowego. Wykazują działanie antyoksydacyjne. Najczęściej stosowanym w preparatach surowcem z tej grupy jest kinetyna, naturalna substancja z grupy cytokinin, roślinnych odpowiedników cytokin. Pobudza ona wiele procesów fizjologicznych, w tym także aktywność fibroplastów odpowiedzialnych za produkcję kolagenu i elastyny. Umożliwia prawidłowe odtwarzanie substancji sterujących procesami fizjologicznymi w komórce. Może zastąpić adeninę, związek najczęściej wytrącany z łańcucha DNA w efekcie procesów starzenia się i działania wolnych rodników. Stosowana w kremach aplikowanych na skórę opóźnia i ogranicza niekorzystne zmiany powodowane jej starzeniem.

ASC III - a co to takiego?

Ważnym surowcem regenerującym jest również ASC III (Amplifier of Synthesis of Colagen III), pochodna hydroksyproliny, aktywator biosyntezy zanikającego z wiekiem tzw. kolagenu rozpuszczalnego, odpowiedzialnego za prawidłowe nawilżenie skóry. ASC III wpływa na pobudzenie pamięci komórkowej i odblokowuje proces syntezy włókien kolagenowych. Nadaje skórze odpowiednią elastyczność, poprawia jej napięcie, wygładza zmarszczki, powoduje odświeżenie i rozjaśnienie cery. W preparatach kosmetycznych warto także poszukać enzymów, czyli biokatalizatorów o specyficznym działaniu regulującym metabolizm komórek i tkanek. Umożliwiają one przebieg większości reakcji zachodzących w żywych organizmach, w tym także w skórze. Najczęściej stosowane są układy pochodzenia roślinnego. Powodują one odnowę komórkową, neutralizują szkodliwe produkty przemiany materii. Dezaktywują wolne rodniki, rozkładają i usuwają uszkodzone utlenianiem proteiny i lipidy. Odgrywają istotną rolę w fizjologii skóry właściwej, biorąc udział w metabolizmie tkankowym.

Algi bogate w minerały

W okresie jesiennym polecane są także kosmetyki zawierające w składzie algi bogate w minerały i pierwiastki śladowe: cynk, chrom, mangan. Ułatwiają one utrzymanie odpowiedniego nawilżenia skóry, a ponadto ze względu na działanie osmotyczne wykazują właściwości regenerujące komórki. Ważnym elementem działania preparatów regeneracyjnych jest zdolność przenikania substancji aktywnych przez barierę warstwy rogowej do znajdujących się w skórze receptorów, które stymulują odbudowę komórek skóry. Stąd też szczególnie polecane są preparaty zawierające substancje biologicznie aktywne zamknięte w układach nośnikowych np. w mikrokapsułkach, liposomach. W kuracji wzmacniającej naczynka polecane są profilowane preparaty kosmetyczne zawierające w składzie recepturalnym takie składniki, jak: flawonoidy (escyna, rutyna), witaminy (C i K), garbniki, związki krzemu. Pomocne w terapii naczyniowej mogą być także ekstrakty roślinne, w szczególności zaś z kasztanowca, miłorzębu, arniki. Odpowiednio dobrane preparaty powodują zmniejszenie łamliwości, kruchości i przepuszczalność naczynek krwionośnych, zapobiegając ich pękaniu. Dodatkowo działają one przeciwzapalnie i ściągająco. Jesienią dość często zwiększają się problemy ze skórą tłustą, skłonną do łojotoku. Skóra tego typu w okresie lata najczęściej ulega zdecydowanej poprawie. Jednak pod wpływem nadmiaru promieni słonecznych gruczoły łojowe mogą intensyfikować swoje działanie. Z tego też powodu może zwiększyć się łojotok, co w konsekwencji może prowadzić do wystąpienia lub nasilenia trądziku. W walce z tego typu dolegliwościami szczególnie efektywne są preparaty zawierające ekstrakty z szałwii, rozmarynu, kory dębu, oczaru wirginijskiego. Ostatnio pojawił się nowy surowiec znany jako glutation. Jest to oligopeptyd, składnik drożdży, który ze względu na zawartość związanej siarki reguluje pracę gruczołów łojowych. Stabilizuje on gospodarkę tłuszczową, przeciwdziałając nadmiernemu łojotokowi. Sprawdzając skład recepturalny stosowanych jesienią preparatów na dzień, dobrze jest upewnić się, czy zawierają one filtry promieniochronne, szczególnie z zakresu UVA. Promieniowanie to ze względu na wyższy zakres długości fal jest nośnikiem mniejszej energii. W odróżnieniu od promieni UVB jego natężenie w słonecznym spektrum tylko w nieznacznym stopniu zmienia się w zależności od szerokości geograficznej, pory roku, dnia, pogody, grubości chmur. Duża jego ilość, o zdolności głębokiego przenikania, jest obecna w świetle dziennym przez cały rok. Podczas całego życia skóra otrzymuje duże dawki promieniowania UVA, które są przyczyną przyspieszonego starzenia skóry. A na koniec warto zwrócić uwagę na to, że na wygląd skóry, niezależnie od stosowanych preparatów, ogromny wpływ wywiera nasz stan psychiczny. Radość życia, odpowiednio dobrana gimnastyka, czynny tryb życia w widoczny sposób wspomagają działanie kosmetyków.

warto wiedzieć

W preparatach kosmetycznych nowej generacji, o silnym działaniu regeneracyjnym obok od dawna stosowanych witamin A, C i E, w ostatnim czasie swoje miejsce znalazła także folacyna. Jest to związek rozpuszczalny w wodzie znany jako witamina B9 lub M. Bierze ona udział w metabolizmie białek, odgrywając dużą rolę w syntezie kwasów nukleinowych DNA i RNA, dzięki czemu wpływa na metabolizm cukrów i aminokwasów. Folacyna ułatwia wzrost komórek skóry. Uelastycznia i regeneruje skórę, opóźniając procesy jej starzenia.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ochrona DNA komórek skóry, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Pielęgnacja skóry, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Pielęgnacja skóry dojrzałej, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Nawilżanie skóry, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Pielęgnacja skóry wokół oczu, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Pielęgnacja skóry wiosną, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Uroda skóry, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Poskromić stres - pierwszy etap w pielęgnacji skóry, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Ochrona DNA komórek skóry, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Pielęgnacja skóry, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Pielęgnacja cery naczyniowej, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Problemowa skóra, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Kiedy skóra jest sucha i wrażliwa, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Pielęgnujmy swoje ciało, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Pielęgnacja ust, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Pielęgnacja cery łojotokowej, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Pielęgnacja latem, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Działanie słońca na skórę. Słońce i solarium - wróg, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała
Pielęgnacja piersi, kosmetologia, pięlęgnacja twarzy i ciała

więcej podobnych podstron