Polska Politka Zagraniczna, Politologia - materiały na zajęcia, Stosunki międzynarodowe


3.1.2. Droga Polski do UE

Współczesny świat jest urządzony tak, że decyzje o jego losach zapadają zaledwie w kilku miejscach. Te miejsca to Waszyngton i Bruksela, w mniejszym wymiarze Moskwa, Pekin i Tokio.Gra toczy się, zatem o to, czy mamy kontynuować tradycje Kongresu Wiedeńskiego, Traktatu Wersalskiego, Konferencji Jałtańskiej czy Poczdamskiej, a wiec "wszystko o nas bez nas", czy też złamać tą tradycje i sprawić, ze faktycznie i praktycznie obowiązywała będzie zasada "nic o nas bez nas". I w tym właśnie celu przystąpiliśmy do UE. Był to JEDYNY sposób na autentyczne zabieganie o polski interes narodowy w miejscu, gdzie zapadają decyzje o losach Europy, czyli w Brukseli. Natomiast nieprzystapienie do UE oznaczało ze nie chcemy, aby Polska miała jakiekolwiek znaczenie polityczne we współczesnym świecie".

Najważniejszym argumentem przeciw była zależność polityczna. Strąciliśmy istotna cześć swobodnego decydowania o niektórych sferach życia głównie gospodarczego. Istnieje ryzyko, że możemy nie być traktowani jak równi partnerzy (obowiązujące traktaty przewidują, ze każde państwo członkowskie ma jednego przedstawiciela w Komisji, a tym samym Francja i Niemcy wprowadziły już po trzech bez zmiany traktatu). Kraje członkowskie i kandydujące brały pod uwagę fakt, że choć wszyscy od zawsze jesteśmy w Europie, to jednak nasze kultury i historia mogą być źródłem konfliktów.

A oto kalendarium:

3.1.2. Droga Polski do NATO:

Proces przystępowania Polski do NATO został zapoczątkowany w 1989 roku, po odzyskaniu przez Polskę suwerenności w realizowaniu polityki zagranicznej. W tym roku po raz pierwszy w historii NATO na obrady Zgromadzenia Parlamentarnego NATO w Rzymie zostali zaproszeni parlamentarzyści z Polski. Rok później Polska i NATO nawiązały stosunki dyplomatyczne. Po likwidacji Układu Warszawskiego (1991) i rozpadzie ZSRR Polska znalazła się przejściowo w strefie zmniejszonego bezpieczeństwa. W tej sytuacji uznano, że sojusz jest jednym z niezbędnych filarów bezpieczeństwa europejskiego i w 1992 oficjalnie sformułowano dążenie do uzyskania pełnego członkostwa w NATO. Mimo sprzeciwu Rosji Polska i pozostałe kraje tego regionu coraz bardziej integrowały się z paktem północnoatlantyckim. Jednak już w 1993 Borys Jelcyn oświadczył, że Rosja nie ma obiekcji odnośnie wstąpienia Polski do NATO.W 1994 roku Polska przystąpiła do programu „Partnerstwo dla pokoju”, którego celem było przygotowanie do współdziałania wojskowego z krajami NATO przez wspólne ćwiczenia wojskowe i zwiększanie kontroli cywilnej nad siłami zbrojnymi. Kolejnym krokiem przybliżającym moment wejścia Polski do NATO było opowiedzenie się obradującego w Budapeszcie Zgromadzenia Północnoatlantyckiego za przyjęciem do NATO Polski, Czech, Węgier, Słowacji i Słowenii do końca 1998 roku. W Brukseli Polska podpisała Umowę między Państwami- Stronami Traktatu Północnoatlantyckiego a innymi państwami uczestniczącymi w Partnerstwie dla Pokoju dotyczącą statusu ich sił zbrojnych oraz jej Protokół dodatkowy, sporządzone w Brukseli 19 czerwca 1995 roku. 11 grudnia Polska oficjalnie potwierdziła przyjęcie zaproszenia NATO do udziału w operacji IFOR w Bośni. Polscy żołnierze z 6. Brygady Desantowo - Szturmowej zostali włączeni w skład Brygady Nordyckiej, operującej w ramach amerykańskiej 1. dywizji pancernej. W 1996 przyjęto ustawy o cywilnej kontroli nad armią i strukturze Ministerstwa Obrony Narodowej. Przeprowadzono zmiany w samych siłach zbrojnych pod kątem przyszłego współdziałania z siłami NATO. Jednocześnie przeprowadzono zabiegi dyplomatyczne w celu uzyskania zgody państw NATO na przystąpienie Polski do sojuszu.
Badania przeprowadzone w Polsce w 1997 roku wykazały, że aż 90% ogółu Polaków opowiada się za wstąpieniem Polski do NATO. W tym samym roku sekretarz stanu USA Madeleine Albright zaprosiła 3 kraje: Polskę, Czechy i Węgry do rozmów na temat uzyskania członkowstwa. W listopadzie 1997 roku Polska po raz pierwszy wzięła udział w sesji wielostronnego planowania obronnego NATO, wyjaśniając sojusznikom szczegóły stanu swoich sił zbrojnych i infrastruktury obronnej oraz plany ich rozwoju w przyszłości. Po zakończeniu rokowań umowa akcesyjna została ratyfikowana przez parlamenty państw członkowskich oraz przez Sejm RP. Szefowie dyplomacji 16 państw NATO podpisali w Brukseli protokoły o przystąpieniu Polski, Czech i Węgier do Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO). Po ratyfikacji protokołów przez 16 parlamentów i następnie przystąpieniu trzech krajów do Traktatu staną się one formalnie pełnymi członkami Sojuszu dokładnie 16 grudnia 1997roku. W styczniu 1998 Polska po raz pierwszy uczestniczyła w cotygodniowym posiedzeniu Rady NATO (na szczeblu ambasadorów). Tematem obrad była sytuacja w Bośni. Przedstawiciel Polski poinformował o pracach Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, której Polska przewodniczyła w 1998 roku. 12 marca 1999 roku w miejscowości Independence (USA) przez ministra Bronisława Geremka dokumentów ratyfikacyjnych o wstąpieniu Polski do NATO. Od tego momentu Rzeczpospolita Polska formalnie stała się członkiem NATO. W tym samym dniu Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski i inni najwyżsi przedstawiciele władz państwowych wzięli udział w ceremonii podniesienia na maszt flagi NATO na Placu Marszałka Piłsudzkiego w Warszawie. Ceremonię poprzedziła uroczysta zmiana wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza. W 1999, jeszcze w ramach programu ?Partnerstwa dla pokoju?, Prezydent RP, zwierzchnik Sił Zbrojnych Aleksander Kwaśniewski, na wniosek Rady Ministrów, wydał postanowienie o użyciu Polskiej Jednostki Wojskowej w Siłach Międzynarodowych w Kosowie w składzie KFOR (Kosovo Force). Polscy żołnierze weszli w skład Brygady Nordyckiej i objęli swoją placówkę w Bośni. Będąc już pełnoprawnym członkiem paktu, Polska wydzieliła także batalion do sił KFOR, odpowiedzialnych za pokój i bezpieczeństwo w Kosowie.

3.5.1. Stosunki polsko - niemieckie

Po II wojnie światowej stosunki polsko-niemieckie aż do zjednoczenia Niemiec w 1990 r. opierały się na układach i porozumieniach Polski z dwoma państwami niemieckimi. Do najważniejszych należały: tzw. "Układ Zgorzelecki" między Polską a Niemiecką Republiką Demokratyczną z 1950 r. oraz Traktat między Polską a Republiką Federalną Niemiec o podstawach normalizacji wzajemnych stosunków, podpisany podczas pamiętnej wizyty kanclerza W. Brandta w grudniu 1970 r. w Warszawie. To wtedy kanclerz Republiki Federalnej Niemiec ukląkł przed warszawskim pomnikiem Bohaterów Getta.

Przełom demokratyczny w Polsce zapoczątkowany przez "Solidarność", upadek Muru Berlińskiego i zjednoczenie Niemiec to historyczne wydarzenia, które stworzyły przesłanki dla prawdziwego, polsko-niemieckiego pojednania i porozumienia. Zgodne przekonanie, że zjednoczenie Niemiec i pełna, obejmująca "oba płuca" Europy - jak powiedział przed laty Jan Paweł II - integracja europejska, leżą w żywotnym interesie naszych Państw i Narodów, stanowiło fundament polsko - niemieckiego współdziałania po 1989 r. Polacy poparli zjednoczenie Niemiec. Z kolei Niemcy stanowczo opowiedzieli się za uczestnictwem Polski w strukturach europejskich i euroatlantyckich. Wtedy to minister spraw zagranicznych RP, K. Skubiszewski, sformułował pojęcie "polsko-niemieckiej wspólnoty interesów". Do historii przeszła "msza pojednania" w Krzyżowej z udziałem premiera T. Mazowieckiego i kanclerza H. Kohla w 1989 r. Obaj szefowie rządów przyjęli tzw. "Wspólne Oświadczenie", które stało się podstawą do nadania stosunkom Polski ze zjednoczonymi rok później Niemcami nowego charakteru i stworzenia odpowiednich ram traktatowych.

W ślad za tym w dn. 14 listopada 1990 r. Polska i Niemcy zawarły Traktat o potwierdzeniu istniejącej granicy, w którym zjednoczone Niemcy uznały ostateczny charakter polskiej granicy zachodniej. Następnie w dn. 17 czerwca 1991 r. zawarto Traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Stanowi on solidną bazę dla rozwoju wzajemnych stosunków we wszystkich dziedzinach współpracy.  

Polska i Niemcy powołały do życia szereg instytucji, które zasłużyły się dla budowania wzajemnego zrozumienia i pojednania. Jedną z nich jest Forum Polsko-Niemieckie (Deutsch-Polnisches Forum), które stanowi ważną płaszczyznę dialogu elit politycznych i społecznych. Forum zostało powołane do życia w 1976 r. Idea Forum wyrosła z przekonania, iż po podpisaniu bilateralnego układu o podstawach normalizacji 7 grudnia 1970 r. i multilateralnego Aktu Końcowego w Helsinkach (1975) niezbędna jest wspólna debata społeczna. Traktat z 1991 roku potwierdza w art. 29 potrzebę istnienia Forum. Ostatnie, XII Forum odbyło się 7 grudnia 2005 r. w Warszawie, a kolejna edycja Forum planowana jest w 2008 r. w Berlinie.

Instytucją niezwykle zasłużoną dla budowania zrozumienia miedzy Polską a Niemcami jest  Organizacja „Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży" (niem. „Deutsch-Polnisches Jugendwerk"). Powołana w 1991 r. i finansowana ze wspólnego polsko-niemieckiego budżetu wnosi istotny wkład w przełamywanie wzajemnych uprzedzeń. Poprzez wspólne działania młodzi Polacy i Niemcy uczą się siebie nawzajem, poznają język i kulturę kraju sąsiada. W czasie 17 lat działalności we wspólnych projektach uczestniczyło już ponad 1,7 miliona młodych ludzi z obu krajów.

Republika Federalna Niemiec konsekwentnie udzielała swego poparcia na rzecz członkostwa Polski w Unii Europejskiej, podobnie jak i w NATO. Stanowiło to zasadniczy element polsko-niemieckiej wspólnoty interesów rozwijanej od początku poprzedniego dziesięciolecia i odegrało istotną rolę w określaniu warunków i terminu polskiego członkostwa w Unii. Niemiecki Bundestag był jednym z pierwszych parlamentów, które ratyfikowały Traktat Akcesyjny. Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej w dniu 1 maja 2004 roku nadało polsko-niemieckiej współpracy nowy wymiar.

Ważną płaszczyznę dialogu politycznego między Polską a Niemcami stanowią konsultacje międzyrządowe. Świadczą one o znaczeniu, jakie Polska i Niemcy przywiązują do wzajemnych stosunków. RFN praktykuje bowiem tę formę współpracy m. in. z Francją, Wlk. Brytanią, Hiszpanią, Ukrainą, Rosją i Izraelem, zaś Polska z Francją, Hiszpanią, a zamierza również z Włochami. Pierwsze polsko - niemieckie konsultacje międzyrządowe miały miejsce 14 lipca 1997 r. w Bonn. W wyniku konsultacji przeprowadzonych w Krakowie w sierpniu 2004 r. ustanowiono funkcje Przedstawiciela Ministra Spraw Zagranicznych ds. Współpracy Polsko-Niemieckiej i Koordynatora Niemiecko-Polskiej Współpracy Społecznej i Przygranicznej. Ze strony polskiej funkcję pełnomocnika pełnili prof. Irena Lipowicz oraz M. Muszyński, natomiast ze strony niemieckiej pełni ją prof. Gesine Schwał. Obecnie zadania Przedstawiciela ds. Współpracy Polsko-Niemieckiej przejął Pełnomocnik Prezesa Rady Ministrów ds. Dialogu Międzynarodowego prof. W. Bartoszewski.

Od 1993 r. corocznie wręczana jest Nagroda za szczególne zasługi dla rozwoju stosunków polsko-niemieckich. Wśród laureatów są m.in. W. Brandt (pośmiertnie), T. Mazowiecki, K. Skubiszewski, H.-D. Genscher, hrabina M. Dönhoff, S. Stomma, "Tygodnik Powszechny", uniwersytet Viadrina we Frankfurcie nad Odrą i Collegium Polonicum w Słubicach. Laureatem ostatniej edycji Nagrody (za rok 2005) został biskup opolski, abp A. Nossol. Uhonorowanie abp A. Nossola nawiązuje do obchodzonej w 2005 roku 40. rocznicy listu biskupów polskich do biskupów niemieckich oraz Memorandum Wschodniego Kościoła Ewangelickiego Niemiec. W osobie jednego laureata rządy Polski i Niemiec w sposób symboliczny doceniły wkład kościołów: katolickiego i ewangelickiego w dzieło pojednania i porozumienia polsko-niemieckiego.

Dla zbliżenia polsko-niemieckiego istotne znaczenie miało powołanie w 1991 r. Fundacji "Polsko-Niemieckie Pojednanie". Fundacja dokonywała wypłaty świadczeń ze środków niemieckiej Fundacji "Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość", powołanej ustawą federalną z dnia 2 sierpnia 2000 r. Był to wspólny fundusz o wartości 10 mld DM utworzony przez przemysł niemiecki oraz rząd federalny w celu wypłacenia świadczeń byłym robotnikom przymusowym III Rzeszy. Od połowy 2004 r. FPNP realizowała również szereg programów humanitarno-socjalnych wspierających obywateli polskich - ofiary niemieckich zbrodni z okresu II wojny światowej. W październiku 2006 r. Fundacja zakończyła wypłaty odszkodowań dla robotników przymusowych. W sumie - w latach 1992-2006 - FPNP wypłaciła około 1 mln ofiar nazizmu w Polsce świadczenia o wartości prawie 5 mld zł.

Duży wkład w rozwój przyjaznych stosunków polsko - niemieckich ma również Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej. Od 1991 roku wspiera ona inicjatywy stanowiące przedmiot zainteresowania Polski i Niemiec. Jej działalność koncentruje się  na współpracy samorządów,  działalności instytucji krzewiących język i kulturę niemiecką w Polsce oraz język i kulturę polską w Niemczech, badaniach naukowych z zakresu wiedzy o Niemczech oraz Europie Środkowej i Wschodniej, projektach służących integracji Polski z Unią Europejską, działalności literackiej i artystycznej, działaniach edukacyjnych na rzecz ochrony środowiska, kontaktach gospodarczych między Polska a Niemcami. Na dorobek Fundacji składa się m.in. ponad 7000 projektów obejmujących takie dziedziny jak: wymiana młodzieży, edukacja i nauka, ekologia, ochrona zabytków, ochrona zdrowia, transport, telekomunikacja.

Elementem dyskursu społecznego były w ostatnim czasie kwestie upamiętniania wydarzeń związanych z II wojna światową. Nawiązuje do tego idea powołania międzynarodowej sieci instytucji, które współpracowałyby przy dokumentowaniu i upamiętnianiu wydarzeń z historii Europy Środkowo-Wschodniej wysunięta w 2003 r. przez Pełnomocnika Rządu Federalnego RFN ds. Kultury i Mediów, Ch. Weiss i ówczesnego Ministra Kultury RP, W. Dąbrowskiego. Impulsem politycznym do podjęcia współpracy w tym zakresie była tzw. Deklaracja Gdańska w sprawie osób wysiedlonych, zmuszonych do ucieczki i wypędzonych w Europie podpisana 20 października 2003 r. przez prezydentów A. Kwaśniewskiego i J. Raua. 2 lutego 2005 r. w Warszawie podpisano deklarację o powołaniu„Europejskiej Sieci Pamięć i Solidarność" z udziałem Polski, Niemiec, Węgier i Słowacji. Po blisko trzyletnim okresie małej aktywności inicjatywa Sieci została ponownie podjęta przez Pełnomocnika Prezesa Rady Ministrów ds. dialogu Międzynarodowego W. Bartoszewskiego i Federalnego Przedstawiciela ds. Kultury i Mediów B. Neumanna na ostatnim spotkaniu 5 lutego 2008 r. w Warszawie. W ramach sieci realizowane będą projekty związane z historią XX wieku, naznaczonego tragicznymi skutkami dwóch totalitaryzmów.

Niemcy wyrażają gotowość współpracy przy inicjatywach związanych z historią II wojny światowej, w tym przy renowacji miejsca pamięci na Westerplatte oraz przy przygotowywaniu projektu „Muzeum Wojny i Pokoju w XX wieku". Potwierdzają też swe zainteresowanie uczestnictwem w projekcie „sieci". Niemniej jednak nie rezygnują z upamiętnienia niemieckich wysiedleń w formie wystawy „Widoczny znak przeciw ucieczce i wypędzeniu". Zamiarem twórców jest przedstawienie kontekstu historycznego i  w tym także uwzględnienie deportacji ludności polskiej. Mimo to Polska nie przewiduje formalnego uczestnictwa w tym  projekcie, co nie wyklucza udziału polskich historyków.

3.5.5. Stosunki polsko - francuskie:

1989 stosunki polsko-francuskie ukladały się bardzo dobrze. Umocniły je powstanie Trójkąta Weimarskiego (Warszawa - Berlin - Paryż).

Pod względem wielkości terytorium jest trzecim - po Rosji i Ukrainie - państwem europejskim, a pod względem liczby ludności piątym - po Rosji, Niemczech, Wielkiej Brytanii i Włoszech. Jako jedno z pięciu wielkich mocarstw, stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, jedno z pięciu mocarstw jądrowych, członek założyciel Sojuszu Północnoatlantyckiego, Unii Zachodnioeuropejskiej i Wspólnot Europejskich oraz uczestnik spotkań siedmiu najbardziej uprzemysłowionych państw świata, Francja wywiera liczący się wpływ na kształtowanie sytuacji międzynarodowej w Europie i w świecie.


Stosunki polityczne


Dzisiejsze kłopoty polskiej pamięci i świadomości z Francją dotyczą przede wszystkim okresu po 1989 r. Wcześniejsza historia upadku wielkiej Francji jest jednak gdzieś w tle. Prezydent Franois Mitterrand uważał, że wychodzenie Polski i innych krajów regionu z chaosu zajmie dziesiątki lat. Dlatego zaproponował koncepcję Federacji Europejskiej jako w istocie substytutu dla członkostwa nowych demokracji we Wspólnocie Europejskiej. Nie było w niej miejsca dla Ameryki, za to było dla ZSRR czy później Rosji. W Polsce i u sąsiadów odebrano to, słusznie, jako wegetariański substytut dla prawdziwego mięsa, czyli członkostwa w Unii. Francuska nieufność wobec rozszerzenia wynikała też z obawy przed zmianą układu sił w Europie na korzyść Niemiec. Paryż pesymistycznie zakładał, że wschodnia Europa stanie się niemiecką domeną. Polacy dostrzegali brak entuzjazmu Paryża, co było źródłem napięć.


Narastające nieporozumienia mają też źródła w priorytetach francuskiej polityki. Francja, mimo wielkich aspiracji, nie jest już światowym mocarstwem. W obliczu konieczności dokonywania wyborów Paryż koncentruje uwagę na południowych a nie wschodnich sąsiadach Unii. Zresztą, nie tylko w wyniku kalkulacji geopolitycznych, ale też ze względu na problemy wewnętrznej stabilności. We Francji mieszkają miliony muzułmanów, naturalnie powiązanych z krajami pochodzenia i światem islamu. Przenikają też do nich tendencje skrajne. Dlatego dla Francji priorytetowe znaczenie ma unijna polityka rozwoju i stabilizacji jej południowych, zamorskich sąsiadów, a nie Europy Środkowo-Wschodniej. Francja się od nas oddaliła. Musimy to zrozumieć i uznać wagę jej problemów, przekonując zarazem Paryż do naszej polityki wschodniej. Rozbieżność interesów to nie konflikt ani wrogość. Zamiast spisywać protokół rozbieżności, szukajmy wspólnych interesów.


Po 1989 r. Polska prowadziła politykę realizacji własnych interesów: integrowała się ze strukturami świata zachodniego przystępując do NATO i UE, prowadziła samodzielną politykę wschodnią.


Dzisiejsza współpraca polsko-francuska opiera się na różnego rodzaju dwustronnych porozumieniach. Do najważniejszych z nich należą:


1. Układ o rozwoju współpracy gospodarczej, przemysłowej, naukowej i technicznej z 5 października 1972 r.;
2. Program rozwoju współpracy gospodarczej, przemysłowej i technicznej z 21 listopada 1980 r.;
3. Umowa o zapobieganiu podwójnemu opodatkowaniu w zakresie podatków od dochodu i majątku z 20 czerwca 1975 r.;
4. Umowa o wzajemnym popieraniu i ochronie inwestycji z 15 lutego 1989 r.;
5. Umowa o współpracy kulturalnej z 20 maja 1966 r. W ramach umowy zawierane są dwu- lub trzyletnie programy wykonawcze.


Nad realizacją zawartych porozumień gospodarczych czuwa Międzyrządowa Komisja ds. Współpracy Gospodarczej. W jej ramach działają cztery grupy branżowe: rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego, przemysłu (ogólna), przemysłu chemicznego oraz telekomunikacji. Istnieją ponadto wspólne grupy robocze i komisje mieszane w zakresie ochrony środowiska, ochrony zdrowia, turystyki i transportu, działające na podstawie umów międzynarodowych. Ustanowiony został system corocznych konsultacji między ministrami spraw zagranicznych Francji i Polski. Poza zapewnieniem harmonijnego rozwoju wzajemnych stosunków sprzyjają one wyjaśnieniu kwestii, do których obie strony mają odmienne podejście. Przyczyniają się również do stopniowego wzbogacania o nowe treści współpracy polsko-francuskiej we wszystkich dziedzinach.


1991 - 1992


Stosunki Polski z Francją reguluje szereg porozumień, z których najważniejszy jest Traktat o przyjaźni i solidarności podpisany 9 kwietnia 1991 r. W Traktacie oba kraje wyrażają pragnienie rozwijania tradycyjnych między nimi stosunków przyjaźni i umacniania współpracy w dziedzinie polityki, gospodarki i kultury. Francja zobowiązuje się sprzyjać rozwojowi ścisłych kontaktów między Polską i Wspólnotami Europejskimi. Wprowadza się mechanizm regularnych konsultacji w sprawach dwustronnych oraz na temat istotnych problemów międzynarodowych, w szczególności dotyczących bezpieczeństwa. Wzajemnym stosunkom gospodarczym i finansowym obie strony nadają charakter priorytetowy zarówno w ramach współpracy dwustronnej, jak i w perspektywie budowy solidarnej Europy. Planują rozwijać współpracę zwłaszcza w takich dziedzinach, jak telekomunikacja, transport i infrastruktura, ochrona środowiska, przemysł, energetyka, rolnictwo i przemysł rolno-spożywczy, ochrona zdrowia, administracja, środki audiowizualne i komunikowania się. W tym celu Polska i Francja uzgadniać będą między sobą odpowiednie programy.
W stosunkach z Francją Polska przede wszystkim stara się o uzyskanie poparcia rządu francuskiego dla swych starań o włączenie do struktur zachodnioeuropejskich oraz o podjęcie wspólnych wysiłków, "aby wypełnić życiem traktat o przyjaźni i solidarności".


W sferze politycznej wspólnym celem Polski i Francji jest przezwyciężenie podziału Europy, zarówno w dziedzinie ekonomicznej, jak i bezpieczeństwa. Zniesienie tego podziału oba państwa uważają za podstawowy warunek stabilizacji sytuacji w Europie i w poszczególnych krajach europejskich. Dlatego Polska zabiega o bardziej zdecydowane poparcie Francji dla jej członkostwa w Unii Europejskiej, jak też w zachodnich strukturach bezpieczeństwa.


W 1992 r. najważniejszym wydarzeniem politycznym w stosunkach polsko-francuskich była marcowa wizyta oficjalna premiera rządu polskiego Jana Olszewskiego we Francji. Premier odbył rozmowy z prezydentem Francois Mitterrandem, premier Edith Cresson, ministrem spraw zagranicznych Rolandem Dumasem, ministrem finansów oraz merem Paryża Jacquesem Chirakiem.


W 1992 odbyło się spotkanie premiera Jana Olszewskiego z przedstawicielami francuskich kół przemysłowych oraz przeprowadzono indywidualne rozmowy z prezesami takich firm, jak Total, Citroen-Peugeot i Renault. Głównym celem wizyty było ożywienie polsko-francuskich stosunków gospodarczych, które w tym czasie utraciły swą dynamikę. Ważnym z tego punktu widzenia wynikiem wizyty było powołanie przez rząd francuski komisji usprawniającej podejmowanie decyzji w sprawach inwestycji zagranicznych. Ponadto podpisano umowę o współpracy w dziedzinie administracji publicznej. Podczas wizyty premier Olszewski podkreślił znaczenie, jakie rząd polski przywiązuje do współpracy politycznej obu państw w odniesieniu do kluczowych kwestii międzynarodowych.


Najwyższym dostojnikiem francuskim, który w 1992 r. (w październiku) złożył oficjalną wizytę w Polsce, był Georges Kiejman, minister delegowany do spraw zagranicznych przy ministrze stanu Republiki Francuskiej. Został on przyjęty przez prezydenta Lecha Wałęsę, premier Hannę Suchocką, a także odbył rozmowy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych. Celem wizyty Georgesa Kiejmana było przede wszystkiem zintensyfikowanie współpracy politycznej pomiędzy obu krajami. Strona polska podniosła sprawę ratyfikacji przez Francję Układu Europejskiego o stowarzyszeniu ze Wspólnotami, który Polska podpisała w grudniu 1991 r. (Układ ten Francja ratyfikowała dopiero w lipcu 1993 r.). Ponadto rozmowy dotyczyły kwestii odblokowania kilku inwestycji francuskich w Polsce, takich jak Total, Thomson-Polcolor, Hotel CBC na placu Trzech Krzyży w Warszawie. Francuzi interesowali się możliwością nabycia udziałów w prywatyzowanych przedsiębiorstwach polskich. Nie ukrywali przy tym, że dla większości francuskich inwestorów Polska jest pierwszym etapem na drodze do ekspansji gospodarczej na obszar byłego ZSRR.

1996 - 1998


W 1998 r. obserwowaliśmy wyraźną, jakościową zmianę w stosunkach polsko-francuskich, spowodowaną szybko zmieniającym się obrazem Polski we Francji. Francuskie elity polityczne zaczęły postrzegać Polskę jako kraj stabilny politycznie i gospodarczo, a przede wszystkim jako ważnego i pewnego partnera w Europie Środkowej. Zmianę podejścia francuskiej klasy politycznej do Polski spowodowało niewątpliwie umocnienie systemu demokratycznego w naszym kraju i konsekwentne wprowadzanie w życie reform gospodarczych. Ważną przesłanką w kształtowaniu korzystnego wizerunku Polski była także coraz bliższa perspektywa przyjęcia do NATO. Paradoksalnie również kryzys rosyjski w 1998 r. przyczynił się do wzmocnienia pozytywnego obrazu Polski, wskazując na różnice między państwami Wspólnoty Niepodległych Państw a państwami Europy Środkowej, w tym przede wszystkim Polską.
Zauważana w 1998 r. we Francji zmiana obrazu Polski i podejścia do naszego kraju była również wynikiem konsekwentnych działań polskiej dyplomacji. "Francja - jak stwierdził minister Geremek - mogłaby znaleźć w Polsce partnera, którego potrzebuje, aby poszerzyć swoje pole manewru w Europie Środkowej. Związki między naszymi krajami, ugruntowane przez tradycję, budowane są dziś na realizacji interesów korzystnych dla obu krajów. Polska jest krajem politycznie stabilnym, przyszłym członkiem UE i nadal szybko rozwijającym się rynkiem. Z tego punktu widzenia Polska jest i może być w przyszłości interesującym partnerem dla Francji. Polska nie sprzeciwia się również francuskiej koncepcji strategicznej, w której Europa zajmuje centralne miejsce w polityce światowej.
Drugą cechą stosunków dwustronnych w 1998 r. było zwiększenie liczby kontaktów i wzmocnienie współpracy polsko-francuskiej na płaszczyznach wielostronnych. Złożyło się na to kilka czynników: przewodnictwo Polski w OBWE i kryzys w Kosowie, rozpoczęcie negocjacji w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej oraz wejście w decydującą fazę procesu przyjęcia Polski do NATO. Dzięki temu Polska była postrzegana jako zyskujący na znaczeniu partner, a współpraca z nią stała się istotnym czynnikiem w polityce europejskiej. Przewidywał to Zbigniew Brzeziński w 1997 r., wskazując, że zbliżenie Polski do NATO wywrze wpływ na stosunki polsko-francuskie i podkreślił, że "kiedy tylko znajdzie się ona w strukturach paktu, może pojawić się wspólna francusko-polska perspektywa geopolityczna. Rok 1998 wskazał na początki bardzo ciekawego procesu, który w przyszłości może doprowadzić do takiej wspólnej, polsko-francuskiej perspektywy.
W 1998 r. w stosunkach polsko-francuskich brakowało tak spektakularnych zdarzeń, jak wizyty szefów państw i rządów, których znaczną liczbę odnotowano w okresie 1996-1997. Najważniejszym wydarzeniem była oficjalna wizyta ministra spraw zagranicznych Polski B. Geremka w Republice Francuskiej (w dniach 13-16 lipca 1998 roku). Minister B. Geremek przeprowadził rozmowy z francuskim ministrem spraw zagranicznych Hubertem Vedrine'em, został przyjęty przez prezydenta republiki Jacquesa Chiraca, przewodniczącego senatu Rene Monory'ego i premiera Lionela Jospina oraz spotkał się z przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych Zgromadzenia Narodowego Jackiem Langiem i sekretarzem generalnym OECD Davidem Johnstonem. W czasie rozmów w Paryżu wysoko oceniono aktualny stan stosunków dwustronnych między Polską i Francją. Vedrine określił je jako znajdujące się "w stanie bardzo silnego rozwoju". Podkreślano również wolę wzmocnienia współpracy między Francją i Polską w ramach procesów integracji europejskiej. Francuska wizja rozszerzonej Europy wychodzi poza strefę wolnego handlu. Francja uważa jednak, że bez reformy instytucjonalnej powiększenie UE nie będzie możliwe. Dopiero ona stworzy warunki dla efektywnego procesu negocjacji dotyczących członkostwa krajów kandydujących do UE. W rozmowach obie strony położyły nacisk na strategiczne znaczenie wejścia Polski do Unii. Wskazywano na kluczową rolę Polski w historycznej zmianie architektury europejskiej, podkreślając, że w rozszerzonej Unii Polska zajmie miejsce odpowiednie do jej znaczenia jako najważniejszego z kandydatów. Zdaniem strony francuskiej, Polska powinna widzieć i budować własną politykę europejską w dłuższej perspektywie czasowej oraz poszukiwać stałych partnerów i punktów odniesienia. Według niektórych polityków francuskich Polska po wstąpieniu do UE mogłaby zostać strategicznym partnerem Francji w Europie. Taki pogląd wyraził m.in. Pierre Moscovici, minister delegowany ds. europejskich, na konferencji prasowej po rozmowach z ministrem Ryszardem Czarneckim, Paryż, 1 lipca 1998 r. Rozmowy w Paryżu B. Geremka potwierdziły, że Francja coraz częściej postrzega Polskę jako ważnego partnera, zarówno w bliskiej, jak i strategicznej perspektywie, również w aspekcie stosunków Polski z UE, pomimo że data naszego wstąpienia do Unii nie została jeszcze określona.
W latach 90. w stosunkach między Francją i krajami Europy Środkowej i Wschodniej możemy wyróżnić kilka etapów. Od fazy pewnego niedoceniania przez stronę francuską skutków przemian w Europie Środkowej na początku lat 90. aż do żywej aprobaty spowodowanej wyzwoleniem się krajów środkowoeuropejskich z komunizmu. Dał jej wyraz J. Chirac, prezydent Republiki Francuskiej, podczas wizyt w Warszawie, Pradze i Budapeszcie w latach 1996-1997. We wrześniu 1996 r. po raz pierwszy J. Chirac wskazał na możliwość przyjęcia Polski do UE w 2000 roku. Deklarację tę powtórzył później w Pradze i Budapeszcie. W trakcie licznych w latach 1996-1997 spotkań prezydentów i premierów Polski i Francji strona francuska deklarowała poparcie dla polskich aspiracji europejskich i euroatlantyckich. Nie zawsze jednak deklaracje polityków francuskich znajdowały swoje potwierdzenie w praktyce. Wyjątek stanowi tutaj dynamicznie rozwijająca się od kilku lat współpraca gospodarcza, dla której rozwoju silnym impulsem były z pewnością polsko-francuskie kontakty polityczne na najwyższym szczeblu w 1996 i 1997 roku.
Rok 1998 był czasem stopniowej "normalizacji" stosunków między Polską i Francją. Mniej było deklaracji, a więcej praktycznych działań. W dobrej atmosferze politycznej rozwijano kontakty i współpracę między agendami rządowymi, parlamentarnymi i samorządowymi. Polska, w ocenie wielu polityków francuskich, z kraju aspirującego do członkostwa staje się stabilnym i wiarygodnym partnerem, dzięki osiągnięciom politycznym i gospodarczym, członkostwu w NATO i rozpoczęciu negocjacji z UE.
Ważnym czynnikiem w stosunkach polsko-francuskich jest fakt że od 1991 roku Niemcy, Polska i Francja współpracują w ramach tzw. Trójkąta Weimarskiego. Jest to obecnie jedna z najbardziej "inteligentnych" i zorientowanych na przyszłość inicjatyw w Europie. Nie ma wątpliwości, że te uprzywilejowane stosunki, które obecnie w trójkę rozwijamy, będą szczególnie przydatne w rozszerzonej Europie. Trójkąt Weimarski był w 1998 r. jedną z najważniejszych form współpracy polsko-francuskiej. Dla Polski pozostawał przede wszystkim płaszczyzną współdziałania z głównymi partnerami europejskimi, Francją i Niemcami, powszechnie uważanymi za "motor Europy". Trójkąt był również ważnym środkiem realizacji głównych celów polskiej polityki zagranicznej, pozwalającym na rozszerzenie przyszłej zintegrowanej współpracy francusko-niemieckiej na Polskę. Spośród kilku ukształtowanych już form współpracy weimarskiej (współpraca MON, komisji spraw zagranicznych parlamentów, konsultacje poszczególnych departamentów MSZ itd.), najważniejszą pozostają coroczne spotkania ministrów spraw zagranicznych, zainicjowane w Weimarze w 1991 roku.
W 1998 r. najważniejszym wydarzeniem w ramach współpracy trójstronnej Polski, Francji i Niemiec był szczyt Trójkąta Weimarskiego w Poznaniu (21 lutego 1998 r.) z udziałem prezydentów Polski Aleksandra Kwaśniewskiego, Francji J.Chiraca i kanclerza Niemiec Helmuta Kohla. Szczyt był potwierdzeniem woli kontynuacji współpracy trójstronnej i podniesieniem jej na najwyższy poziom - spotkań szefów państw i rządów. Spotkanie w Poznaniu było pierwszym dorocznym szczytem Trójkąta Weimarskiego, kolejny zaplanowano na 7 maja 1999 r. w Nancy (Francja). Podczas rozmów w Poznaniu omówiono strategiczne problemy związane z bezpieczeństwem europejskim i rozszerzeniem UE oraz perspektywy współpracy Polski, Francji i Niemiec. Prezydenci Polski i Francji oraz kanclerz Niemiec potwierdzili, że współpraca weimarska ma przede wszystkim kontekst europejski. Trójkąt Weimarski ma do spełnienia misję w Europie, polegającą na stabilizacji sytuacji na kontynencie, ze szczególnym uwzględnieniem oddziaływania na Wschód Europy. W tym względzie Francja i Niemcy liczą na Polskę zarówno obecnie, jak i po przystąpieniu Polski do UE i NATO.
Innym ważnym wydarzeniem we współpracy trójstronnej było kolejne spotkanie ministrów obrony Polski, Francji i Niemiec, które odbyło się w dniach 19-20 kwietnia 1998 r. w Salon de Provence (Francja). Dużo miejsca w czasie spotkania poświęcono dyskusji na temat nowej koncepcji strategicznej NATO, co świadczyło m.in. o pewności partnerów co do naszego członkostwa w Sojuszu. Wskazywano na konieczność dalszego rozwijania współpracy w dziedzinie przemysłu obronnego, naukowo-technicznej, zapobiegania i rozwiązywania kryzysów oraz wspólnych ćwiczeń wojskowych.

2000 - 2005


15 maja 2000 we Francji odbyło się spotkanie Aleksandra Kwaśniewskiego z prezydentem Francji Jacquesem Chirakiem. Obaj prezydenci ocenili stosunki polsko-francuskie jako "doskonałe" i że w sprawach europejskiego bezpieczeństwa Francja i Polska mają takie samo stanowisko. Wizyta Kwaśniewskiego stwarzała nowe możliwości we współpracy wojskowej i przemysłów obronnych obu krajów. Chirac uważał że rozszerzenia Unii Europejskiej w 2003 roku, m.in. o Polskę, jest całkowicie realne. Dotychczas za "lokomotywę" ciągnącą Polskę do Unii Europejskiej uważane były Niemcy. W opinii polskich dyplomatów, teraz ma stać się nią Francja. Problem polega na tym, że Niemcy chcą nas w Unii, ale załatwienie tego zostawiają Francji, a Francja Niemcom. Francja, która otrzymuje duże dotacje z Unii Europejskiej dla swoich rolników, niechętnie patrzy na członkostwo Polski w Unii ze względu na duży udział rolnictwa w polskiej gospodarce. Jednak - zdaniem obserwatorów - Francji zależy na sukcesie swojego przewodnictwa w Unii, tj. zakończeniu jej reformowania i daniu jasnego sygnału dla rozszerzenia UE o kraje środkowoeuropejskie.


Gotowość do przyjęcia nowych członków 1 stycznia 2003 roku została potwierdzona na spotkaniu premiera Jerzego Buzka z premierem Francji Lionelem Jospinem 18 września 2000. Premier Francji powiedział wyraźnie że miejsce Polski w UE jest pewne i nie można sobie wyobrazić przyszłej Unii bez Polski. Zadeklarował również, że Francja jest za szybkim zakończeniem konferencji międzyrządowej UE w grudniF. Podczas tej konferencji może zapaść decyzja o ostatecznym kształcie reformy wewnętrznej Unii. Francja nie wyklucza równoległego ratyfikowania wyniku konferencji i traktatu z przyszłymi członkami UE. Podczas spotkania wskazywał także na konieczność wprowadzenia ułatwień dla polskich pracowników we Francji i na potrzebę wzajemnego uznawania dyplomów. Apelował także o większą swobodę działalności polskich firm we Francji.
Polski premier spotkał się również z prezydentem francji. Według Jacquesa Chiraca przyjaźń polsko-francuska winna skłaniać Francję do wspierania przyjęcia Polski do UE na polskich warunkach oraz do tego zeby w czasie przewodnictwa w UE zrobić wszystko, by Polska mogła przystąpić do Unii na tych warunkach, na jakich do tego dąży. Chirac mówił też, że Francja docenia wysiłki Polski w przystosowaniu do wymogów UE. Zapewnił, że stosunki polsko- francuskie są na płaszczyźnie politycznej, kulturalnej i gospodarczej "znakomite". Francja jest niezmiernie dumna z faktu, że stała się obecnie największym inwestorem zagranicznym w Polsce
Nieporozumienia w stosunkach polsko - francuskich zaczęły się 7 grudnia 2000, kiedy to odbył się szczyt w Nicei. W wyniku zatwierdzonej na szczycie reformy UE, której celem było dostosowanie instytucji UE do przyjęcia 12 nowych państw, w tym Polski. Jednak zanim na szczycie zapadła ostateczna decyzja, Francja podczas zakończonego w poniedziałek szczytu proponowała, żeby przyznać Polsce w przyszłej Radzie Ministrów mniej głosów niż Hiszpanii, mimo że ma prawie tyle samo ludności. To co się stało raczej wynikało z taktyki przyjętej przez Francję, a prezydenta Chiraca w szczególności. Niektórzy nazywali tę taktykę taktyką wstrząsową. Miała ona na celu wywarcie presji na Hiszpanię, żeby odstąpiła od swoich ambicji dorównania "wielkim" pod względem liczby głosów w unijnej Radzie.


Zdarzenie te zostało wyjaśnione na spotkaniu w marcu 2001 Ministrowie spraw zagranicznych Polski i Francji Władysław Bartoszewski i Hubert Vedrine zapewnili w piątek w Warszawie, że wszystkie nieporozumienia między naszymi krajami zostały wyjaśnione. Zapadła decyzja o ułatwieniach dla polskich studentów i pracowników niektórych firm. "Od września 2001 polscy studenci, którzy zechcą podjąć studia we Francji, będą mogli to zrobić bez wiz" - powiedział. Dodał, że będą mieli prawo pracy podczas wakacji i otrzymają kartę stałego pobytu. Te same regulacje będą dotyczyć również profesjonalistów i stażystów, którzy przyjadą do firm francuskich mających swoje filie w Polsce i zrzeszonych w Polsko-Francuskiej Przemysłowo-Handlowej Izbie Gospodarczej. Obaj ministrowie poinformowali, że ich rozmowy dotyczyły przede wszystkim stosunków bilateralnych i integracji europejskiej. Według polskiego premiera, Hubert Vedrine zaakceptował ambitne plany negocjacyjne strony polskiej. Polska przewiduje intensywne negocjacje w 11 rozdziałach i rozpoczęcie jeszcze w tym półroczu poważnych negocjacji w trzech najważniejszych: rolnictwo, polityka regionalna oraz budżet i finanse.
Stosunki polsko-francuskie uległy znacznemu ochłodzeniu wiosną 2003 roku związane było przede wszystkim z kryzysem irackim. Francja była przeciwna interwencji zbrojnej w Iraku, Polska poparła politykę USA i przyłączyła się do koalicji przeciwko reżymowi Saddama Husajna. Polska i Francja różniły się też podczas prac nad konstytucją UE w sprawie systemu głosowania w Radzie Unii oraz propozycji wprowadzenia do preambuły odwołania do tradycji chrześcijańskich Europy. Francuzi źle odebrali polskie decyzje - podpis pod “listem ośmiu”, udział w działaniach wojennych i tzw. siłach stabilizacyjnych. Francuzi odczytali to jako wybór przeciwko Francji i koncepcji Europy, którą ona tradycyjnie głosiła. Z drugiej jednak strony, uświadomiono sobie zarówno w Paryżu, jak w Berlinie, że pojawił się nowy znaczący podmiot w stosunkach międzynarodowych.
Do dużego ocieplenia stosunków polsko-francuskich i "otwarcia nowego etapu przyczyniła się spotkanie Kwaśniewskiego z prezydentem Jacquesem Chirakiem w maju 2004 a potem we wrześniu podczas spotkania Włodziemierza Cimoszewicza z ministrem spraw zagranicznych Francji Dominikiem de Villepin. Obaj politycy zadeklarowali wolę obu państw współpracy na rzecz budowy zjednoczonej Europy. Rozmawiali też o problemach dotyczących Iraku, o stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi oraz o Bliskim Wschodzie. Włodzimierz Cimoszewicz i Dominique de Villepin ustalili, że uruchamiają konsultacje polsko-francuskie między ministerstwami. Będą one dotyczyły, między innymi, nowej perspektywy budżetowej Unii Europejskiej, przyszłości ONZ, a także polityki wobec sąsiadów wschodnich.


W pażdzierniku doszło do następnego spotkania Aleksandra Kwaśniewskiego z Jacquesem Chirakiem Kwaśniewski określił rozmowy jako bardzo dobre i owocne, niezależnie od różnicy zdań w kilku sprawach, na przykład Iraku. Prezydent Chirac zaproponował, aby wzorem kontaktów francusko-niemieckich i francusko-brytyjskich odbywały się konsultacje na najwyższym szczeblu. Chciałby tę tradycję rozpocząć jak najszybciej. Prezydenci umówili się, że będą odbywać się konsultacje między Polską, Francją i Niemcami, tradycyjnie w Trójkącie Weimarskim, a także wraz z Hiszpanią. Taka była propozycja francuska. Obaj prezydenci omawiali m.in. kwestie rynku pracy i postanowili utworzyć dwustronną grupę roboczą w celu omawiania tych kwestii. Tematem rozmów obu prezydentów był też Irak. Kwaśniewski powiedział prasie, że nie ma żadnej decyzji w sprawie wycofania polskich wojsk z Iraku.


W styczniu 2005 z wizytą do Warszawy przybył ministrem spraw zagranicznych Francji Michel Barnierem. Szef MSZ Adam Daniel Rotfeld ocenił że to wszystko, co się wiąże zarówno ze sprawami dwustronnymi na płaszczyźnie politycznej, jak i wielostronnymi czyli Unia Europejska, OBWE i Narody Zjednoczone - w tych sprawach stanowiska Polski i Francji są identyczne. Barnier podkreślił, że celem jego wizyty jest "tchnięcie nowego zapału w stosunki polsko-francuskie". Według niego, relacje francusko-polskie powinny być stale doskonalone poprzez dialog i przezwyciężanie trudności, z jakimi mieliśmy do czynienia w przeszłości. Jest wiele powodów dla bliskiej współpracy Polski i Francji. Wymienił m.in. prace nad budżetem UE na lata 2007-2013, przekonywanie społeczeństw do konstytucji europejskiej, zmiany zachodzące na Ukrainie, odbudowę polityczną i ekonomiczną Iraku, wspieranie procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie oraz współpracę w zwalczaniu klęsk żywiołowych w rodzaju tej, która dotknęła państwa Azji Południowo-Wschodniej. Szef francuskiej dyplomacji przypomniał też, że pracuje specjalna grupa robocza, która zajmuje się kwestią otwarcia francuskiego rynku pracy. Był on zamknięty dla Polaków przez co najmniej dwa lata od wstąpienia Polski do UE.


Temat ten był głównym na spotkaniu francuskego premiera Jean-Pierre Raffarina z premierem Markiem Belką w styczniu 2005. Raffarin stwierdził, że wszystko zależy od wniosków polsko-francuskiej grupy roboczej ds. swobodnego przepływu pracowników. Grupa ta w ciągu sześciu miesięcy powinna zakończyć swoje prace. Najdalej do końca przyszłego roku miałby być gotowy kalendarz ewentualnego znoszenia ograniczeń w dostępie do francuskiego rynku pracy oraz warunków, na jakich miałoby to nastąpić. Chodzi na przykład o korzystanie z francuskiego systemu opieki społecznej.


W lutym 2005 w Arras na północy Francji odbył się pierwszy szczyt francusko-polski, wzorowany na regularnych konsultacjach, jakie - przynajmniej raz do roku - przywódcy V Republiki prowadzą od lat ze swoimi najważniejszymi partnerami z Unii Europejskiej. Decyzja o włączeniu Polski do tego grona zapadła w październiku, podczas paryskiego spotkania prezydentów Aleksandra Kwaśniewskiego i Jacques'a Chiraca. Na szczycie w Arras nie zapadły raczej żadne konkretne postanowienia. Strona francuska mówiła natomiast o wyraźnym sygnale politycznym, dotyczącym "nowego startu" w kontaktach Paryża z Warszawą. W spotkaniu wzięli udział prezydenci obu państw, a także szefowie resortów spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, gospodarki i finansów, pracy, rolnictwa i spraw europejskich. Sprawa ratyfikacji konstytucji europejskiej, a ściślej: przekonania do niej obywateli obu państw, była jednym z głównych tematów rozmów Chiraca i Kwaśniewskiego. Prezydenci zajęli się oceną głównych problemów europejskich (w tym kwestią budżetu UE i jej stosunków sąsiedzkich z Rosją, Ukrainą i Białorusią) oraz międzynarodowych (Bliski i Środkowy Wschód). Ministrowie rozmawiali o stosunkach dwustronnych.


Niedawno odbyły się w Polsce wybory prezydenckie. Jako pierwszy depeszę gratulacyjną dla Lecha Kaczyńskiego wręczył Jacques Chirac zaraz po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników wyborów. Prezydent zaprosił go na rozmowy do Paryża. Zwycięstwo Kaczyńskiego Chiracowi odpowiada. Dużo trudniej byłoby mu zaprosić do Paryża Rokitę czy Tuska, gdyż Platforma nie szczędziła mu gorzkich słów. Tymczasem Kaczyńscy krytykowali Rosję i Niemcy, ale nie Francję. Co więcej, mają podobny pogląd na europejską gospodarkę (model socjalny) i mogą pomóc Francji w utrzymaniu unijnej wspólnej polityki rolnej. V Republika najwyraźniej szuka sojuszu z IV Rzeczpospolitą. Możemy mieć "nowe otwarcie" w stosunkach Polski z Francją. Pod warunkiem że zaproszenie Chiraca nie okaże się pustym gestem.


Gazety francuska zastanawiają się nad rozwojem sytuacji w Polsce w najbliższej przyszłości. Prasa pisze o rozłamie w polskiej prawicy. Jest zdania, że utworzenie rządu mniejszościowego może stanowić początek okresu braku stabilizacji sytuacji w Polsce. Na niepewną przyszłość polskiej sceny politycznej i grożący Polsce kryzys natychmiast zareagowały rynki finansowe przez co spadł kurs polskiej waluty wobec euro poniżej psychologicznej bariery czterech złotych za euro.

Polsko - Niemiecka Komisja podręcznikowa - powołano w 1972 roku. Komisja przez lata przez lata prowadziła dialog podręcznikowy w kwestiach spornych między historykami i geografami z Polski i RFN. W 1976 roku opublikowała zalecenia do nauczania o stosunkach polsko-niemieckich (26 punktów dotyczyło historii, 7 geografii). Nakład niemieckiego wydania zaleceń wyniósł ok. 300 tys. (do początku lat 90.), natomiast w Polsce były raczej mało znane nauczycielom. Ponieważ sprawy edukacji były wówczas centralnie sterowane przez rząd i ministerstwo oświaty a wszelkie publikacje podlegały cenzurze, łatwo się domyślić, że nie wspierano należycie akcji rozpowszechniania efektów pracy Komisji. Inaczej było w RFN − po opublikowaniu zaleceń doszło do bardzo ożywionej dyskusji. Podjęto ją także na forum parlamentów krajowych, a w prasie ukazały się liczne recenzje i omówienia, nie brakowało przy tym głosów krytycznych. Publikacja zaleceń wywołała pierwszą ogólnoniemiecką dyskusję na temat stosunków polsko-niemieckich. Członkowie Komisji także aktywnie uczestniczyli w debacie. Kto w 1945 roku przepowiedziałby - pisał jeden z niemieckich członków Komisji, Gotthold Rohde − że polscy i niemieccy historycy i geografowie wywodzący się z generacji wojennej będą dyskutować wprawdzie twardo, ale rzeczowo i w sposób kolegialny w Warszawie w języku niemieckim, byłby uznany za człowieka niespełna rozumu. Takie reminiscencje pokazują, że nie jest konieczne obserwowanie pracy przy takim dziele jedynie sceptycznie.

W Berlinie rozpoczęło się trzydniowe posiedzenie Polsko-Niemieckiej Komisji Podręcznikowej. Historycy z obu krajów zbadają tym razem, w jaki sposób w polskich i niemieckich podręcznikach przedstawiane są wschodnie tereny obu krajów. Przewodniczący komisji ze strony polskiej profesor Włodzimierz Borodziej wyjaśnił, że członkowie komisji będą analizować wschodnie rubieże Polski i Niemiec w kontekście polityki zagranicznej obu krajów, a także zmian granic po zakończeniu II Wojny Światowej. Będą porównywać podręczniki polskie, niemieckie i - po raz pierwszy w pracach komisji - ukraińskie. Profesor Borodziej zapowiedział, że w trakcie konferencji po dziesięciu latach przewodniczenia komisji ustąpi z funkcji. W charakterze polskiego współprzewodniczącego zastąpi go szef centrum Badań Historycznych PAN w Berlinie, profesor Robert Traba. Zmianę musi zatwierdzić prezydium komisji.

Polsko Nagroda Niemiecka nagroda dziennikarska - Polsko-Niemiecka Nagroda Dziennikarska przyznawana jest za najlepsze prace, które otwarcie i rzetelnie informują o kraju sąsiada i które zostały opublikowane - ukazały się drukiem, zostały wyemitowane bądź udostępnione w internecie - w roku poprzedzającym przyznanie nagrody. Wysokość nagrody w każdej kategorii wynosi 5 000 euro. Niezależne jury wybiera najlepsze spośród zgłoszonych prac. Prace zgłaszane do konkursu powinny przybliżać życie codzienne i problemy społeczne sąsiedniego kraju. Powinny przyczyniać się do poszerzania wiedzy Polaków i Niemców o sobie nawzajem, a także pomagać zrozumieć politykę, zjawiska gospodarcze, osiągnięcia nauki i kultury obu państw. Dla fundatorów nagrody ważne jest, aby poprzez poruszanie takich zagadnień wspierać integrację obu narodów w Unii Europejskiej. Polsko-Niemiecka Nagroda Dziennikarska przyznawana jest od 1997 roku. W 2008 roku po raz pierwszy nagroda została wręczona podczas Polsko-Niemieckich Dni Mediów. Fundatorami nagrody są trzy kraje związkowe: Brandenburgia, Meklemburgia-Pomorze Przednie i Wolne Państwo Saksonia oraz trzy województwa: Dolnośląskie, Lubuskie i Zachodniopomorskie jak również Fundacja Roberta Boscha i Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej. Gospodarzem Polsko-Niemieckich Dni Mediów w 2010 roku jest Wolne Państwo Saksonia.

25 XI 2009

Polska polityka zagraniczna po 1 maja 2004 r. (Wg profesora Muszyńskiego nie liczą się daty, a fakty, które się na siebie nakładają). Po przystąpieniu do UE nastąpiła pewna instytucjonalizacja PL w strukturach zachodnich.

Członkostwo jest narzędziem do realizacji polityki zagranicznej - jest więc celem instrumentalnym a nie strategicznym. (Niepotrzebne jest więc umacnianie PL w tych strukturach, gdyż to też jest cel instrumentalny, który został już osiągnięty). Dzięki członkostwu PL w UE PL znów powróciła do gry jako podmiot w polityce międzynarodowej (wcześniej, od rozbiorów PL nie istniała w takiej formie).

Pojawienie się PL jako podmiotu w polityce międzynarodowej wywołało pewną niechęć i zdziwienie - nie było bowiem zwyczaju lub kultury kontaktowania się z Warszawą- gdyż wcześniej decydowała za nas Moskwa.

Ten dość bolesny zwrot w polityce- przypadł na okres rządów PiS, który musiał udowodnić, że PL nie jest już petentem a równoprawnym uczestnikiem - zaczęła definiować swoje cele i stawiać żądania; a także na zmianę pokoleniową (do głosu zaczęły dochodzić osoby nie pamiętające PRLu). PL została postawiona przed wyzwaniem ochrony swoich wpływów.

Pomarańczowa rewolucja -kwestia przeciwdziałania odrodzeniu się Imperium rosyjskiego na wschodzie, bez względu jaki podkład ideologiczny miałoby mieć to imperium. Cała polityka skoncentrowana została na zapewnianiu bezpieczeństwa. Instrumenty tej polityki: współpraca z zainteresowanymi państami Europy Wsch., współpraca z USA, współdziałanie z UE i NATO, neutralizowanie działań Rosji.

Cel: bezpieczeństwo ze strony zachodu:

- jak największe wpływy UE,

- dążenie do przedefiniowania polityki franc - niem, która nie funkcjonuje tak jak dawniej,

- realizacja naszych celów i interesów jako wspólnych - europejskich,

Wyzwanie: reforma instytucjonalna - jej charakter przedstawiony został w TL.

Wątpliwości:

- system głosowania w RUE - likwidacja tworzenia realnych koalicji w celu przeforsowania swoich wniosków - groźba marginalizacji,

- kwestia projektu ekskluzywnej Europy, tj. Unii Obronnej w oparciu o antyamerykanizm państw prorosyjskich (obecność wojsk amerykańskich w Europie),

- problem pojawienia się Ministrwa SZ UE - jako osłabienie prezydentury UE, gdyż cele definiowane by były przez urzędnika bez zaplecza państwa,

- odejście d zasady 1 państwo - 1 komisarz,

- uprzywilejowanie RFN do pomocy na rzecz przedsiębiorstw w byłym NRD - dlaczego tej pomocy nie zaoferowano Europie Śr. I Wsch.?

- kwestia odwołania się do chrześcijańskich korzeni we wstępie do konstytucji.

Resztę kwestii PL dyplomacja sobie darowała, bo podejmowanie dyskusji na innych kierunkach byłoby nieskuteczne.

Parę rzeczy samo się rozwiązało: np. Europejska Unia Obronna, która, nie wyrosła ponad hasło polityczne, Minister SZ UE został zmarginalizowany, 1 państwo 1 komisarz zostały podważone brakiem logiki, + znaczenie moralne a nie polityczne podnoszonych kwestii.

To dowód, że rząd 2005 - 2007 słusznie dobrał wyzwania i cele jakie należy realizować. Podobno więc wiedział co robi i jak ma rozumieć sytuację. Nie ugięto się przed nierealnymi groźbami odcięcia dotacji i ustalenia Nowej Perspektywy Finansowej. PiS wygrał także wojnę nerwów z Niem i Fran.

Styczeń 2006 r. - spotkanie Kaczyńskiego i Merkel na Helu, Niem. Dostały błogosławieństwo PL aby TL był oparty na trupie Konstytucji Europ. Z perspektywy prawnej i politycznej podstawą do wyjścia powinny być jednak Traktaty obowiązujące. Być może opracowanie TL od podstaw byłoby lepszym rozwiązaniem, ale dyplomacja PL- Niem. Zniknęła na polu dwustronnym, co było błędem bo można się było targować - Niem w czasie prezydentury oddałyby prawie wszystko, żeby osiągnąć zakładane cele.

Trwała także walka o proces decyzyjny w UE - PL negocjatorzy mieli ponadpartyjne poparcie, dopóki nie pojawiła się wizja przyspieszonych wyborów, a system negocjacyjny był opracowany przez PO i przyjęty przez PiS pomimo konfliktów politycznych, tak aby nie negocjowały tego MSZ tylko szefowie dyplomacji, co sprzyjało odsunięciu od tego tematu Niem. SDP. Chociaż tak naprawdę można wątpić także w lojalność szefów dyplomacji (w PL finansowani byli przez Centrum Europejskie w Natolinie).

Co osiągnęliśmy - przedłużenie systemu Nicejskiego do 2014 r. i na żądanie do 2017 r., sle pojawiły się spory na temat systemu hamowania z Joaniny. Zyskaliśmy więc ogromnie dużo, bo aż 10 lat na nasza korzyść.

W ciągu 10 lat na pewno dojdzie do rozszerzenia i następnych zmian. Być może rozwiąże się problem Turcji, która jako silne państwo mogłaby decydować. Na pewno będą zmiany i jakieś przetasowania polityczne. Jest mnóstwo szans, możliwości i zagrożeń. W ciągu 10 lat będą podejmowane ważne decyzje, np. UE będzie Unią Liberalną czy Socjalną zgodnie z systemem Nicejskim; ratować konkurencyjność czy dobra socjalne? Inny problem, który wymaga szybkiego rozwiązania to Wspólna Polityka Rolna, koszty które WPR generuje są coraz wyższe, to już ponad 50% unijnego budżetu. Rozstrzygnie się też spór o kształt polityki regionalnej - czy warto o nią walczy czy nie? (tj. czy lepiej pchać pieniądze w PL czy może w badania naukowe w państwach wyżej rozwiniętych). Konieczne będzie przedefiniowanie modelu Unijnej Polityki Wschodniej.

Ogólnie, w tym czasie podjęto słuszne decyzje, przyjęto słuszny priorytet i dobrano dobre instrumenty. Całość prowadzonych działań też była dobra. Jeżeli były jakieś koszty tych działań, to poniósł je rząd, a nie PL jako całość. Efektem walki było zdobycie pozycji przewodniczącego PE. Polityka Wschodnia była zwycięstwem ponadpartyjnym.

Równolegle toczyła się gra o upodmiotowienie PL w relacjach UE z Rosj. - ciągle odróżniano stare i nowe państwa członkowskie, np. w sporze o mięso. Wspólna Polityka Handlowa należy do Brukseli, próba rozróżnienia i nakładania embarga uderzyło w fundamenty UE. Rozwiązanie: moment prezydencji niemieckiej i fińskiej, koniec umowy i walka PL o system instytucjonalny osłabiło pozycję PL. Zastosowana metodą było weto obłożone żądaniem zniesienia embarga i Karty Energetycznej.

Maj 2005 r. - szczyt Unijny z os. W Samarze, Angela Merkel skrytykowała Rosję. Szczyt po raz pierwszy nie zakończył się wspólnym komunikatem. Wywarliśmy na UE wspólne stanowisko wspierające naszą stronę. Problem: musieliśmy to wymuszać, chociaż racje były po naszej stronie. Podobno osiągnęliśmy wtedy wspólne korzyści: staliśmy się państwem regionu mogącym wysuwać żądania.

Kwestie Ukraińskie i Białoruskie - zaktywizowanie UE w procesie demokratyzacji i wsparcia poglądów prozachodnich na Ukrainie. W ten sposób PL zapewniła ochronę osób walczących o demokracje na Białorusi. Na Ukrainie koalicja prozachodnia się rozsypała i zaczęła walkę między sobą.

Wchodząc do Schengen nie zdołaliśmy przygotować na to Ukrainy.

Bezpieczeństwo energetyczne - gazociąg północny, Europejska polityka energetyczna oparta na solidarności. W tej materii rząd za wybór priorytetów i podjęcie działań jest chwalony. Początkowo mieliśmy poparcie państw regionu, ale po dwóch latach zaczęliśmy tracić argumenty, bo Ros. Z sukcesem zaczyna omijać PL.

Pakt Muszkieterów - zbudowanie polityki energetycznej na zas. Wzajemnego wsparcia w razie przerwania dostaw ropy i gazu. Ale czy było warto? Może lepiej było pójść w kierunku elektrowni atomowej, bo miejce do budowy elektrowni atomowej można rozgrywać politycznie. Można było współpracować z Fran., żeby podważyć współpracę Fenc. - Niem.

Problem: pomysł polityczny, a nie sprowadzono kwestii technologicznej. A jak się okazało instrumenty do przesyłu energii znajdują się poza UE. Lepiej było postawić na dywersyfikację źródeł energii i energię alternatywną.

PL była pozytywnie nastawiona do Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony. Mówiono o wspólnej armii europejskiej i wspólnych interwencjach, bo i tak Europa razem wchodziła do NATO. Ale ta kwestia zostaje na poziomie deklaratywnym. (Akcje wojskowe z ramienia UE są raczej niemozliwe). To tylko polityczne manifestacje mające na celu demonstrowanie pewnych dążeń politycznych.

Współpraca z państwami na terytorium UE - krytyka za brak zdolności koalicyjnej i ze względu na arogancję rządu. Współpracowaliśmy z Litwą i Czech. A także z państwami bałtyckimi odnośnie Nord Stream. Nie było możliwe budowanie koalicji z Fr., Niem., Hiszp. Hiszp. Ukierunkowana była na państwa M. Śródziemnego. Węgry z kolei popierały Gazprom, co przekreśliło współpracę.

Polityka w ramach UE zasługuje na pozytywną ocenę, jeżeli podkreśli się moment przełomu też i wejścia do UE z duży przyspieszeniem. Były błędy taktyczne i opór ze strony UE, ale to co można było zrobić - zrobiliśmy. Zamanifestowaliśmy też naszą obecność. Błąd w ocenie może opierać się na walce politycznej wewnątrz kraju. To jednak kwestia słabości ludzkiej…

9 XII 2009

Relacje PL - Niem

Nowa forma współpracy miała powstać w 1989 r. (prawica - tradycyjnie nieufna; komuniści - tradycyjnie komunistycznie; nowa władza - tradycyjnie naiwni).

P 1990 r. - Miało powstać pojednanie PL - Niem. Na wzór Niem - Fran. W 1990 r. pierwszą kwestią była sprawa granicy. Kwestie relacji granicy łączą się z II w.ś.

Układ o podstawie normalizacji stosunków z 1975 - istniejąca linia graniczna stanowi istniejącą granicą PRL, strony szanują własna integralność i nie mają żadnych roszczeń terytorialnych. Mnóstwo było zastrzeżeń - np. tymczasowość Niemiec, układ miał dwa brzmienia - w wersji niem. Było słowo „nie narusza” a nie `nie dotyczy”. Oznaczało to, że po zjednoczeniu niem. Mogą ulegać renegocjowaniu, co potwierdził rzecznik rządu. Zjednoczenie potrzebuje bowiem nowych rozmów na temat granicy. Układ z 1970 r. zaskarżony był do Trybunału Konstytucyjnego w Niemczech - bo oznaczało to wywłaszczenie Niem. Wniosek odrzucono, ale stwierdzono, że przesunięcie granicy nie doprowadza do zbycia praw osób prywatnych. Podczas obrad Bundestag ustalił, że to nie narusza praw NRD i RFN do zjednoczenia.

1990 r. - Kohl wcale sprawy granicy nie chciał regulować, a;e zmuszony został do tego przez USA.

14.11.1990 - Umowa o potwierdzeniu granicy, między RFN a PL o potwierdzeniu istniejących między nimi granicy - a przebieg jej określono w układzie z 6.07.1970, w załączniku znalazły się umowy traktujące o granicy. Po stornie niem. Ratyfikacja znowu trafiła do TK. Podkreślono jednak niezbywalność ich praw.

1991 - 1992 - rozmowy między PL a NRD w sprawach sukcesji umów po byłym NRD (umowy dalej obowiązujące, umowy nieobowiązujące, umowy polityczne, które miały wygasnąć - zaliczały się tu także umowy o kształtowaniu granicy PL z NRD).

Spisano protokół, str. Niem. Spisała jednostronny wykaz umów, które ich zdaniem wygasły. Odrzucono pomysł PL aby odwołać się w tym zakresie do PMP.

Problem dot. zatoki Pomorskiej - konflikty dot. tego zakresu zaczęły pojawiać się od 1950 r. Stawiano na zatoce okręty wojenne, itd. NRD próbował to rozstrzygać w Moskwie, próbowano także przejąć Szczecin, który z punktu widzenia PL był oknem na świat. Inne konflikty w tej materii: o pogłębienie Zat., o zduszenie przemysłu portowo - stoczniowego w Szczecinie, aby mogło go przejąć RFN. Ostatecznie zakończyło się spółką PetroBaltic poszukującą ropy naftowej, która dokładnie zbadała Zat. (ale nic z tej spólki nie uzyskaliśmy - po zjednoczeniu Niemiec zapłaciliśmy im 2 mln dolarów, a budynek oddaliśmy Ros.)

Granica PL - Niem. Na szelfie nie była zgodna z granicą na morzu terytorialnym, a także ze strefą rybołówstwa. Efekt: 18,4 mili toru pn., 80 % kotwicowiska nr 2, kotwicowisko nr 3, tor Zach. - pozostały na morzu terytorialnym NRD.

Lata 1980 - 1987 - negocjacje Honecker w końcu wsparł Jaruzelskiego i zawarto umowę rozgraniczającą wody Zat. Pomorskiej.

29.05.1989 - mieliśmy bezpośredni dostęp do Szczecina, ustalono bezpośrednią granicę na morzu, objęliśmy tor pn. i kotwicowisko.

Zjednoczenie Niem. Napotkało uregulowana sytuację na Morzu, ale problem nie został zamknięty bo RFN na nowo otworzyło spór.

1994 - RFN wytyczyło granicę na morzu, która objęła kotwicowisko nr 2,

1995 - RFN stworzył tam akwen ćwiczeń wojskowych, cały czas próbowano nam zamknąć drogę do portu. Oznaczało to konieczność uzyskania zgody na pogłębienie toru pn. dodatkowo PL ustanowiła redę i okazało się, że mamy część wspólna morza. Efekt: czasem nad Szczecinem potrafił przelecieć pocisk.

2002 r. - PL pogłębiarka została zatrzymana i przegoniona przez Niem. Straż graniczną. Taka sama sytuacja miała miejsce w 2005 r. W 2006 r. PL celnicy próbowali kontrolować statek Niem., kapitan statku uciekł. Incydenty w tej materii zdarzają się mniej więcej co 2, 3 lata. To specyficzna formuła protestu, wyrażenie niezgody na zastany stan prawny. To problem granicy wewnątrz UE

1991 - Traktat o dobrym sąsiedztwie i wzajemnej współpracy (II fundament obok umowy o granicy)

- budowanie środków zaufania,

- Niem. Mieli popierać PL aspiracje integracyjne,

- zapewniono otwarty dostęp do archiwów, bibliotek,

- budowanie porozumienia i współpracy kulturowej i naukowo - techn.

- otwarcie wymiany kulturowej,

- poparcie dla działań Komisji Podrę., I Forum PL- Niem.

- uproszczenie stosunków konsularnych i obrotu handlowego,

Miało to poszerzyć współprace między instytucjami, rządem, administracją. Zostały podjęte i regularnie prowadzone przez większość ministerstw kontakty, Pl - Niem. Komisja, komitety, grupy eksperckie, coroczne konsultacje rządowe. Formalnie był to przejaw stałości dialogu i chęci do jego prowadzenia.

Minister Skubiszewski - teza o wspólnocie interesów - wola utrzymania dobrych stosunków, zbieżnych interesów. Musimy tylko stwarzać dobry klimat, a Niemcy sami będą martwic się o nasze interesy.

Od 1997 r. - przyznawana jest PL - Niem. Nagroda dziennikarska za wybitne osiągnięcia dla stosunków Pl- Niem. Wypłacana z MSZ.

Rozwija się współpraca z landami przygranicznymi - inicjatywa spotkania premierow landow z naszym premierem.

Dialog między parlamentami - powstały grupy przyjaźni, np. PL - Niem. Grupa posłów w Sejmie i Bundestagu. Są też wspólne posiedzenia Prezydiów Sejmu.

Negocjacje w sprawie akcesji PL do UE - Niem.: „nie można UE rozszerzyć na wschód bez PL”. Ale trudno dopatrywać się tu Niem., troski o PL. Niemcy jako pierwsi wpuścili naszych pracowników do siebie, ale po wejściu do UE tamtejszy rynek pracy jest zamknięty dla nas do 2011 r.

1996 - wspólna grupa koordynowania w zakresie wojskowości. Przeniosło się to także na grupę weimarską.

Traktat otworzył też płaszczyznę współpracy gospodarczej. Niem. Były pierwszym partnerem handlowym PL.

Kwestia mniejszości narodowych - 17 traktatów o dobrosąsiedztwie z różnymi państwami. RFN był natomiast jedynym państwem, które nie uznało Polaków jako mniejszości narodowej. Uznali tylko prawa, jakie mogą uzyskać obywatele niem. Pochodzenia PL. Prawa te jednak nie są niczym nadzwyczajnym - to powielenie Paktu Praw Politycznych. Po stronie PL przepis ten jest przestrzegany, po stronie Niem. Nie.

Nakłady na mniejszości: Pl->Niem. 30 mln., Niem.-> Pl 3 mln.

Zgodnie z tym co mówią Niem. - mniejszość narodowa musi mieć powiązania historyczne, co tak naprawdę jest sprzeczne z zaleceniami ONZ. Kwestie kultury należą do kompetencji landów (chociaż umowy zawiera się na szczeblu federalnym). Ale…Konwencja wiedeńska o prawie traktatów mówi co innego, tj. to, że nie można powoływać się na prawo krajowe w celu niedotrzymywania umów na szczeblu międzynarodowym.

I tak Niem. Zamykają szkoły dwujęzyczne mówiąc, że nie mogą ich finansować. Po 2000 r. wszystkie (tj. 4) katedry polonistyki i polonoznawstwa zostały zamknięte. Niemcy z kolei pozwalają nauczać języka PL w ramach slawistyki, co wiąże się z dominacja Ros.

Wrócił też problem mienia polonii zagarniętego w czasie wojny - Niem. Napisały, że umowy o mniejszościach nadal są ważne, co oznacza, że te umowy były ważne do czasu nowego uregulowania. Popełniliśmy więc bląd podpisując nowe uregulowanie w 1990 r.

Ten traktat był jednak przydatny do uregulowania innych kwestii, np.:

1990 - Umowa o wizach, o zniesieniu obowiązku wizowego (Niem. Na dowód, my na paszport),

1992 - o małym ruchu granicznym

Powstała też PL-Niem. Mieszana komisja ds. kultury -dzięki czemu uczestniczymy w projekcie Expo, targach książki

Wady traktatu:

- sprawa listów wymienionych przy okazji traktatów - są to dokumenty o charakterze interpretacyjnym. Stwierdza się, że niniejszy traktat nie zajmuje się sprawami obywatelstwa i majątkowymi - co pozostawia tę kwestię otwartą. Po stronie PL jest to więc zamknięte, po stronie Niem. W dalszym ciągu otwarte do rozmów.

Na pocz. XXI w. pokazało to, że próba ucieczki od tego nie powiodła się. Pojawiły się problemy z powiernictwem rosyjskim, odwołanie do Trybunału Praw Człowieka (który stwierdził, że działania związane z wysiedleniami były podejmowane na podstawie Konwencji Poczdamskiej).

16 XII 2009

W Niem. Urzędy ds. wyrównawczych wzywały poszczególne osoby i żądały wyciągów z ksiąg wieczystych, że dany majątek już do nich nie należy. Komunistom jednak na księgach nie zależało, o chcieli tworzyć kołchozy i sowchozy a nie majątki prywatne. Nie dokonywano więc wpisów do ksiąg wieczystych. W związku z czym ci Niem., którzy wyjeżdżali i brali świadczenia ciągle widnieli w księgach jako właściciele tych majątków. Schroeder zakazał wzywania obywateli i żądania zwrotu świadczeń, ale pojedyncze przypadki w dalszym ciągu się zdarzają.

Dodatkowo w 2004 r. Sejm RP wydał uchwałę w celu uzyskania od Niem. Reparacji - wszyscy jednogłośnie głosowali za uchwałą, choć było to niezgodne ze stanowiskiem rządu.

Powiernictwo Pruskie

Europejski Trybunał Praw Człowieka - W kwestii wypędzeń Niemców PL nie była władna, bo decydowały o tym mocarstwa. W kwestii majątków Trybunał nie mógł wydać orzeczenia, bo działo się to przed jego powstaniem.

Protokół do Europ. Konwencji Praw Człowieka zakazujący masowych wysiedleń.

Ustawa Niem. W Ust. O wypędzonych z 1992 r. było sformułowanie, że dawne tereny niemieckie znajdują się pod obcą administracją. Niem. Przesiedleniom nadali więc ładunek negatywny. PL nie akceptowała tego pojęcia i ignorowała działanie Niem. w tym kierunku oraz cały ten Związek Wypędzonych.

Rosati - podjął kontakty ze związkiem wypędzonych. Do 1995 r. powołano dialog na szczeblu lokalnym, co oznaczało dopływ pieniędzy.

1998 - Bundestag zażądał od PL traktowania wypędzonych zgodnie z prawami człowieka. W odpowiedzi Parlament PL stwierdził, że po wojnie wszystko było przejęte zgodnie z prawem. Była to tzw. wojna na ustawy.

Sprawa Eriki Steinbach - jedyny Polak, który miał zasiadać w radzie muzeum zrezygnował ze swojej funkcji.

Pomysł budowania sieci muzeów prywatnych (na cale szczęście rząd RFN stwierdził, że jednak lepiej będzie zbudować muzeum pod kontrolą rządu). Bartoszewski (pomimo odmiennego stanowiska rządu) zgodził się na to muzeum, ale nie wiedzieć czemu zaczął blokować Steinbach. Chociaż tak naprawdę złem jest polityka wypędzeń i samo to pojęcie, a nie osoba Steinbach.

Podsumowanie - nie ma bieżącej polityki PL- Niem. ciągle rozpatrywane są stare sprawy…



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Stosunki Polska - Białoruś, Politologia - materiały na zajęcia, Stosunki międzynarodowe
Rocznik strategiczny 2008 2009, Politologia - materiały na zajęcia, Stosunki międzynarodowe
Część druga rocznika 2004, Politologia - materiały na zajęcia, Stosunki międzynarodowe
MSP wykłady, Politologia - materiały na zajęcia, Stosunki międzynarodowe
Stosunki polsko - litewskie, Politologia - materiały na zajęcia, Stosunki międzynarodowe
Stosunki polsko-czeskie, Politologia - materiały na zajęcia, Stosunki międzynarodowe
msp wykł, Politologia - materiały na zajęcia, Stosunki międzynarodowe
Systemy partyjne, politologia, materiały na zajęcia
szwecja system partyjny, politologia, materiały na zajęcia
pytania na wojtaszczyka, politologia, materiały na zajęcia
Wykładnia Traktatów PMP zagadnienie, LICENCJAT - MATERIAŁY NA EGZAMIN - STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
sp, LICENCJAT - MATERIAŁY NA EGZAMIN - STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
om, LICENCJAT - MATERIAŁY NA EGZAMIN - STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
Stosunki Unii Europejskiej z państwami Ameryki Łacińskiej, LICENCJAT - MATERIAŁY NA EGZAMIN - STOSUN
hsm, LICENCJAT - MATERIAŁY NA EGZAMIN - STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE
system westfalski, LICENCJAT - MATERIAŁY NA EGZAMIN - STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE

więcej podobnych podstron