KLUB PRACY2, Doradztwo zawodowe


Rozdział V

Wyniki badań własnych

5.1. Charakterystyka osób biorących udział w badaniu

Badania przeprowadzone na grupie osób, które brały udział w zajęciach klubu pracy w PUP w Żninie polegały na tym, że przeprowadzono studium przypadków. Na podstawie wywiadu z pomocą kwestionariusza wywiadu, ustalono portrety poszczególnych osób ich cechy osobiste i preferencje.
Także ustalono historię zawodową, sposób, w jaki stały się bezrobotnymi i okres pozostawania bez pracy.

Ważną częścią analizy przypadków było też ustalenie postaw, jakie poszczególne osoby prezentowały, jeśli chodzi o ich sytuację osobista, związaną z bezrobociem przed rozpoczęciem zajęć w klubie pracy. Każdy z badanych miał również możliwość własnej oceny motywacji do udziału w szkoleniu
z liderem klubu pracy. Każdy mógł jeszcze przed rozpoczęciem zajęć wyartykułować swoje oczekiwania w stosunku do efektów, jakie powinien przynieść udział w zajęciach.

Istotną częścią analizy jest porównanie oczekiwań, postaw i motywacji, które charakteryzowały poszczególne osoby przed i po zajęciach z liderem. Zapytano uczestników o emocje towarzyszące im po zakończeniu programu i o to, czy nauczyły się skutecznie poszukiwać zatrudnienia i czy po prostu uważają, że ich szanse na zatrudnienie wzrosły dlatego, że postanowiły odpowiedzieć pozytywnie na propozycję szkolenia ze strony PUP w Żninie.

Konkretne wyniki dotyczące każdego z uczestników zaprezentowano jako studium przypadków a następnie dokonano oceny przypadku całej grupy jako obiektu badawczego.

Na tej podstawie zweryfikowano postawione w metodologii badan hipotezy.

Przypadek I

Pani Monika

Osoba młoda, niedawno ukończyła studia i podjęła pierwszą pracę. Niestety pracę utraciła w wyniku zwolnienia grupowego i jest bezrobotną
od kilku miesięcy. Panna.

Dotąd oprócz szkolenia w klubie pracy nie korzystała z żadnych form pomocy w znalezieniu zatrudnienia możliwych do zaoferowania przez PUP
w Żninie.

Pomimo tego, że Pani Monika bezrobotną jest stosunkowo niedawno,
to jednak jej portret charakteryzuje znaczny poziom niepokoju wewnętrznego. Szuka ona wsparcia w otoczeniu i czuje się niepewnie w związku ze swoją sytuacją zawodowa i życiową. Na pewno nie jest to jeszcze apatia, ale już można zauważyć pierwsze objawy załamania i utraty nadziei we własne siły.

Ta sytuacja może wynikać z tego, że Pani Monika zawiodła się już
na zawodowym starcie a utrata pracy z przyczyn jej niedotyczących to duża porażka dla niej, mając na uwadze niezłe wykształcenie.

Nawet wskazanie praz nią na optymizm jako środek na radzenie sobie
z bezrobociem, wynika raczej z wysokiego poziomu świadomości prawidłowej postawy a nie jej rzeczywistego stanu ducha.

Wsparcie od innych to obecnie potrzeba „numer jeden” Pani Moniki.

Takie zresztą są podstawowe motywy jej uczestnictwa w zajęciach
z liderem klubu pracy. Pani Monika czuje się zagrożona ekonomicznie
i społecznie. Nie potrafi sama poradzić sobie z tą sytuacją i oczekuje
na to, że zajęcia w klubie pozwolą jej nie tylko odzyskać wiarę w siebie,
ale stanie się to poprzez konkretną pomoc w znalezieniu pracy.
Nie mniej jednak zauważyć można, że główne motywy i oczekiwania skupiają się w jej przypadku, na sprawie psychiki i jest to dla niej próba odnalezienia samej siebie i odnalezienia siebie w innych osobach, podobnie jak ona zagrożonych.

Pociąga to za sobą konkretne konsekwencje. Z jednej strony rzeczywista motywacja do szukania pracy przez Panią Monikę, nie jest najwyższa.
Z drugiej strony jej ocena wartości klubu pracy jako sposobu radzenia sobie
z bezrobociem jest wysoka. Ta ocena wynika jednak przede wszystkim
z aspektów psychologicznego wsparcia, jakiego tutaj doświadczyła. Poczuła
się pewniej, jakby jednak „stanęła na nogi”, co może zaowocować
w kontaktach z pracodawcami.

Nie wiadomo jednak czy podejmie aktywne kroki, samodzielnie,
czy będzie nadal potrzebowała wsparcia ze strony innych.

Przypadek II

Pani Agnieszka

Absolwentka wyższej uczelni, do tej pory pracowała tylko kilka miesięcy
i sama zwolniła się z pracy i bezrobotną jest od kilku tygodni.

Dotąd oprócz szkolenia w klubie pracy nie korzystała z żadnych form pomocy w znalezieniu zatrudnienia możliwych do zaoferowania przez PUP
w Żninie.

Jej portret psychologiczny jest dość podobny do poprzedniczki. Pani Agnieszka chętnie szuka pomocy u innych osób. Zdaje sobie sprawę z tego,
że aktywne poszukiwanie pracy to dobry sposób na zmianę sytuacji zawodowej, ale jednocześnie czuje się załamana.

Motywy uczestnictwa Pani Agnieszki w zajęciach klubu pracy wydają
się jeszcze głębiej związane ze sprawą jej poczucia zagrożenia od ekonomicznego, społecznego do osobistego, ambicjonalnego, po zagrożenie pozytywnego obrazu siebie.

Od lidera klubu pracy Pani Agnieszka oczekuje wszechstronnej pomocy
i skuteczności klubu jako procesu wyjścia z trudnej sytuacji. Jej rzeczywiste nadzieje i motywacje nie są jednak zbyt wysokie.

Nie umie ostatecznie ocenić zajęć z liderem, co raczej wskazuje, że w jej przypadku cel nie został, osiągnięty. Być może oczekiwania Pani Moniki były wygórowane. Może liczyła na to, że klub to „lek na całe zło”. Może to, że własna aktywność okazuje się sprawą nadrzędną, nie jest tym, czego oczekiwała.

Przypadki Pani Moniki i Pani Agnieszki pozwalają uznać, że utrata pracy jest dla człowieka sytuacją kryzysową i wymagającą wsparcia.

Przypadek III

Pani Weronika

Osoba młoda, niedawno ukończyła studia i do tej pory nie pracowała. Zarejestrowała się w PUP w Żninie przed kilkoma tygodniami.

Dotąd oprócz szkolenia w klubie pracy nie korzystała z żadnych form pomocy w znalezieniu zatrudnienia możliwych do zaoferowania przez PUP
w Żninie.

Jej portret psychologiczny rysuje uczestniczkę szkolenia w klubie pracy jako osobę dość zdecydowaną. Widzi ona możliwości rozwiązania swego problemu we własnych działaniach. Inne osoby może wykorzystać
dla dodatkowego wsparcia. Kontakty z nimi po prostu poprawiać powinny samopoczucie i dodatkowo motywować.

Na pewno miewa okresy słabości i załamania, ale przezwycięża je i stawia sobie cele zawodowe do osiągnięcia.

Klub pracy traktuje przez to bardzo poważnie. Widzi zagrożenia dla siebie i szanse na to, że szkolenie z liderem będzie ważnym krokiem do realizacji
jej celów zawodowych.

Choć sama swoją motywację ocenia średnio, lecz naprawdę emituje od niej optymizm i wiara we własne siły i możliwości. Wydaje się, że jest gotowa
do skutecznego poszukania sobie pracy i jest w stanie zrobić to samodzielnie.

Przypadek IV

Pani Maria

Pani Maria ma 35 lat i średnie ekonomiczne wykształcenie. Jest mężatką, mąż pracuje w budownictwie. Pracowała ostatnio (3 lata) jako sprzedawca
w sklepie spożywczym. Przedtem wychowywała dwoje dzieci i nie pracowała. Pracę utraciła, ponieważ wygasła jej umowa o pracę zawarta na czas określony. Pracodawca nie zaproponował kontynuacji zatrudnienia, bo jak twierdzi Pani Maria „wolał wziąć stażystkę za darmo”. Bezrobotną jest od 6 miesięcy.

Pani Maria nigdy nie korzystała z pomocy PUP w aktywizacji zawodowej.

Osoba bezrobotna w swoim portrecie uwidacznia z jednej strony frustrację związaną z tym, że nie ma pracy. Z drugiej strony stara się realnie spojrzeć
na rzeczywistość. Wie, że należy wyznaczyć sobie cele i do nich zdążać. Postanowiła spróbować rożnych dróg rozwiązania swojego problemu zawodowego.

Nie unika przebywania z ludźmi, wręcz przeciwnie chętnie przyjmie pomoc i radę od najbliższych, przyjaciół, krewnych. Rozumie też inne osoby pozostające bez pracy. Ze swoimi problemami się nie kryje tylko śmiało artykułuje treść swoich uczuć i plany.

Nie ma jednak konkretnego hobby lub pasji pomagającej jej przetrwać trudne chwile.

Zdaniem Pani Marii być bezrobotnym oznacza dla człowieka zagrożenie
i możliwość załamania się, ale jednocześnie bezrobocie daje człowiekowi szanse na zmianę swojej sytuacji choćby poprzez zmianę kwalifikacji zawodowych,
a przez to daje możliwość odkrywania siebie na nowo.

Generalnie Pani Maria jest umiarkowana optymistką, realnie patrzącą
na otaczającą ją rzeczywistość i na swoje możliwości. Dla Pani Marii rzeczywistym wsparciem jest przede wszystkim konkretna pomoc, konkretne wskazówki, pomoc finansowa. Na dalszym planie widzi wspieranie mentalne.

Klub pracy jest dla niej jedną z szans, które wykorzystuje na drodze
do zmiany swojej sytuacji. Czuje się zagrożona ekonomicznie i społecznie. Bezrobocie jest dla niej źródłem utraty poczucia bezpieczeństwa w rozumieniu pewności jutra.

Od lidera klubu pracy oczekiwała konkretnej pomocy, czyli oferty pracy lub podsunięcia konkretnego pomysłu działania. Udział w szkoleniu to dla niej nadzieja na poprawę obecnej sytuacji.

Własną motywację i szanse ocenia wysoko. Klub pracy jej zdaniem upewnił ja w przekonaniu, że bezrobocie to tylko okres przejściowy. Zyskała tutaj wyższy poziom pewności siebie, nadzieję na to, że potrafi znaleźć sobie pracę. Poza tym przebywanie w klimacie PUP dało jej stały dostęp do oferty
tej instytucji a ta wiedza sprawia, że ma większe szanse na ostateczny sukces.

W klubie nauczyła się prezentować siebie i dlatego jej poziom motywacji wzrósł znacznie.

Tym samym można uznać, że przypadki Pani Weroniki i Pani Marii dają podstawę sądzić, że skuteczność form pomocy wzrasta wraz
z zaangażowaniem i wiarą jednostki w możliwość poprawy swojej sytuacji.

Przypadek V

Pani Anna

Pani Anna jest mężatką ma 44 lata ukończyła zasadniczą szkołę zawodową i z zawodu jest kucharzem. Mąż pracuje, ale tylko w ramach robót publicznych. Pani Anna pracowała w tym fachu zarówno podczas nauki w szkole
jak i później przez około 10 lat. Pracę straciła po urodzeniu dziecka, później już nie pracowała i jest bezrobotną długoterminowo, można powiedzieć,
że bezrobotna chronicznie.

Z pomocy PUP jak do tej pory korzystała tylko w ramach prac społecznie użytecznych. Pracuje dorywczo przy prostych zajęciach oferowanych przez samorząd gminny.

Pani Anna ma poważny problem zawodowy i mentalny. W jej portrecie uwidacznia się brak aktywności własnej. Liczy na pomoc z zewnątrz. Swoje uczucia uwidacznia przed innymi ludźmi, ale o pracy woli nie rozmawiać. Raczej woli przyjmować współczucie od innych niż rady, co do zmiany sytuacji zawodowej. Generalnie unika bycia z ludźmi.

Według Pani Anny bezrobocie to osamotnienie i załamanie, utrata zdolności do normalnego życia. Bezrobocie nie daje szansy na aktywność
czy jakaś pozytywną zmianę w swoim życiu. Załamanie i apatia, to ogólne cechy, które charakteryzuję klientkę klubu pracy. Twierdzi, że nie doświadcza wsparcia ze strony najbliższych, że jest raczej pozostawiona sama sobie.

Czuje się zagrożona we wszystkich niemal aspektach. Od ekonomicznego zagrożenia przez społeczne odrzucenie po zagrożenie bezpieczeństwa
i wolności. Własny obraz rysuje w niekorzystnych barwach.

Od lidera klubu pracy oczekiwała Pani Anna niewiele, raczej myśli tylko
o podniesieniu poczucia własnej wartości. Ale właściwie nie miała sprecyzowanych oczekiwań w tym zakresie.

Uczestnictwo w zajęciach to dla niej był wynik uznania go jako obowiązku bezrobotnego a jednocześnie szansa na uzyskanie jakiejś niesprecyzowanej przez nią pomocy, jakiegoś wsparcia dla siebie.

Jej motywacja była na niskim poziomie i szanse na znalezienie pracy
nie wiedziała raczej przed rozpoczęciem zajęć.

Klub pracy postrzega obecnie jako miejsce, w którym jej życie uległo zmianie. Zwiększyła się wiara we własne siły, narodził się optymizm
na przyszłość. Pani Anna uważa, że potrafi dziś zaprezentować swoja osobę inaczej niż wcześniej, że nie boi się porażek tak jak wcześniej.
Poziom motywacji wzrósł u niej znacznie.

Przypadek VI

Pani Krystyna

Pani Krystyna jest mężatką ma 48 lat. Urodziła się i mieszka na wsi.
Ma podstawowe wykształcenie. Dzieci są już dorosłe. Pracowała przez ponad
20 lat w rolniczej spółdzielni produkcyjnej, podobnie jak i mąż, który też jest bezrobotny i jedynie dorabia dorywczo u rolników prowadzących swoje gospodarstwa. Pracuje tam przy żniwach i zbiorach, sama też tak dorabia niekiedy.

Pracę utraciła pod koniec lat dziewięćdziesiątych w wyniku zmian restrukturyzacyjnych i w ramach zwolnień grupowych wynikających
z likwidacji RSP. W RSP pracowała jako osoba pomagająca przy produkcji zwierzęcej i roślinnej. Nie kształciła się. Opisuje swoją poprzednią pracę bardzo pozytywnie i zwraca uwagę na socjalna troskę państwa sprzed 1989 roku i silny wówczas socjalny nacisk na rolnictwo uspołecznione.

Podczas długiego okresu bezrobocia korzystała z pomocy PUP w Żninie
w ramach robót publicznych a ostatnio prac społecznie użytecznych.
Miała też propozycje udziału w szkoleniach i przygotowaniu zawodowym
w miejscu pracy, ale nie skorzystała z nich. Tłumaczyła to tym, że nie jest skora do szkoleń zawodowych, bo uważała, że nie da sobie rady. Bezrobotną jest statystycznie od 3 lat.

Jej portret można uzupełnić o takie cechy charakteru jak: bezradność
w sytuacji bezrobocia, brak nadziei na przyszłość, roszczeniowy charakter, raczej brak ambicji zawodowych, chęć powrotu do pracy w prostych czynnościach w rolnictwie. Nie jest gotowa do zmian. Z ludźmi przebywa chętnie, ale raczej tylko tymi, którzy są z jej najbliższego otoczenia, czyli
w większości w podobnej do jej sytuacji bezrobocia długoterminowego, strukturalnego.

Uważa, że być bezrobotną to oznacza niezdolną do życia, osamotnioną
i załamaną. Sama ma wysokie poczucie doznanej krzywdy, czuje się załamana, zrozpaczona. Raczej apatyczna i obojętna.

Uznaje, że wprawdzie otrzymuje pomoc z różnych źródeł. Ale ta pomoc nie jest wystarczająca. Raczej liczy na pomoc finansową niż mentalną. Do zajęć motywowało ją zagrożenie ekonomiczne i społeczne, ale najbardziej to,
że uznała to za obowiązek bezrobotnego i bała się, że straci status, gdy odmówi
a za tym straci szereg świadczeń z opieki społecznej czy z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego.

W tej sytuacji należy uznać, że jej osobista motywacja do podjęcia wysiłku w poszukiwaniu pracy była niska, wręcz znikoma. Sama oceniła ja jako średnią.

Po zakończeniu zajęć w klubie pracy Pani Krystyna ocenia ten proces raczej pozytywnie. Wskazuje na to, że czuła się dobrze w towarzystwie współuczestników. Chętnie chodziła na zajęcia. Zauważyła, że ma pewne predyspozycje inne niż sądziła wcześniej. Rozważa możliwość przekwalifikowania zawodowego, jeśli PUP je sfinansuje.

Zajęcia nauczyły ją rozmowy z innymi ludźmi niż ci, którzy na co dzień
są obok niej. Dały nieco odwagi i nieco pewności, że jest szansa na zmianę sytuacji.

Jej poziom motywacji zwiększył się i sama uznała, że jest on wyższy niż na początku, gdy wszystko traktowała jako bezsensowne. Wyraża swoje uznanie dla lidera i dla PUP. Że na takie zajęcia się zdecydował, że ja na nie wybrał.
Nie wie, czy potrafi już sama poszukać sobie pracy, ale chętnie wzięłaby udział raz jeszcze w podobnym szkoleniu.

Przypadki Pani Anny i Pani Krystyny to dowód na to, że utrata „statusu zatrudnionego” powoduje zaburzenia w utrzymywaniu kontaktów z otoczeniem oraz w stanie psychicznym jednostki.

Przypadek VII

Pan Michał

Osoba bardzo młoda, POM ukończonej szkole średniej (LO). Dotychczas
nie pracował. Kawaler. Bezrobotny zaledwie od 1 miesiąca. Nie korzystał
z pomocy PUP wcześniej, choć przyznaje, że zajęcia w klubie wybrał zamiast stażu dla młodzieży, ponieważ planuje studiować, co kolidowało z terminami określonymi dla stażu w 2008 roku, które urząd proponował.

Pan Michał chętnie rozmawia o swojej sytuacji zawodowej. Snuje plany związane z dalszym kształceniem. Wyznacza sobie cele do osiągnięcia. Rozważa starannie wszystkie możliwości rozwiązania problemu bezrobocia teraz i ewentualnie w przyszłości. Chętnie korzysta z rad innych ludzi, szczególnie rodziny i przyjaciół. Uprawia tez sport jako swoje hobby.

Według Pana Michała bezrobocie to trudny okres życia dla każdego człowieka, ale jednocześnie to szansa na nowe doświadczenia, szkolenia. Raczej jest optymistą i stara się dostosować do obecnej sytuacji na rynku pracy
z uwzględnieniem własnych planów i ambicji. Nie poszukuje specjalnych wskazówek, co do życia zawodowego i prywatnego, ale chętnie podejmuje nowe wyzwania.

Do zajęć w klubie pracy zmotywowała go chęć stworzenia sobie alternatywnego zajęcia w sytuacji, gdy urząd właściwie odmówił mu stażu
ze względu na plany studiów dziennych. Pan Michał nie oczekiwał zresztą
na konkretną ofertę pracy ze strony PUP, ale raczej widział w klubie pracy element poznawania siebie, swoich możliwości i potencjału. Liczył też na to,
że nauczy się pisania aplikacji, co przyda mu się w przyszłości. Generalnie
nie miał sprecyzowanych oczekiwań. Jego motywacje uznał za średnie, a można nawet powiedzieć, że były one niskie. Szanse na uzyskanie pracy natomiast ocenił na wysokim poziomie i trudno się z nim nie zgodzić.

Po zakończeniu zajęć wyznał, że klub pracy to ciekawe przedsięwzięcie. Nauczył się tego, jak wielkim problemem może być bezrobocie, jeśli człowiek nie będzie aktywny i nie zdobędzie odpowiedniego wykształcenia i praktyki zawodowej. Ogólnie optymizm w nim wzrósł jeszcze, bo nauczył się technik poszukiwania pracy, które wypróbuje w przyszłości, być może tej najbliższej, ponieważ praca dorywcza też go zainteresowała. Pogłębił pewność siebie, lepiej umie prezentować swoja osobę. Jeszcze bardziej jest zmotywowany zarówno do nauki jak i do pracy.

Także w tym przypadku potwierdza się teza mówiąca o tym, że władne zaangażowanie i optymizm czyni skuteczniejszym stosowane wsparcie dla osób bezrobotnych.

Przypadek VIII

Pan Maciej

Pan Maciej ma 35 lat, jest z zawodu ślusarzem. Jest żonaty, żona pracuje
w kuchni w przedszkolu. Pan Maciej ma zasadnicze zawodowe wykształcenie
w tym zakresie. Pracował w różnych firmach. Przeciętnie pracę zmieniał co 2-3 lata. Nieraz pracował krócej. Narzekał na ostatniego pracodawcę, który zwolnił go dyscyplinarnie za spóźnienie się do pracy. Bezrobotnym jest od pół roku.
Nie korzystał jak do tej pory z pomocy PUP innej niż zajęcia klubu pracy.

Pan Maciej nie wyznacza sobie raczej celów zawodowych. Chciałby pracować w swoim zawodzie, ale jednocześnie widziałby się na robotach publicznych, albo w jakiejś firmie państwowej. O swoim bezrobociu nie lubi rozmawiać. Lubi samotność, TV, unika raczej ludzi.

Jego zdaniem bezrobocie to stan, który nie jest niczym nadzwyczajnym,
bo wielu jest takich. Można z tym żyć, jak twierdzi, „jeśli człowiek umie coś tam zarobić, albo wystarać się o pomoc”. Charakteryzuje go apatia i obojętność. Skrywana za pozornym optymizmem, że jakoś sobie poradzi.

Pomocy nie szukał u najbliższych, lecz w instytucjach. Preferuje konkretną pomoc finansową. Do uczestnictwa w zajęciach zmotywowała go sytuacja
na rynku pracy. Uważał, że oferty pracy, które daje u pośrednictwo
są tak „śmieszne”, że nie może ich przyjąć, ze względu na niską płacę tu oferowaną. Klub pracy był więc dla niego jakby ucieczką przed utratą statusu bezrobotnego z tytułu odmowy podjęcia proponowanej pracy, na ofertę PUP
w Żninie.

Pan Maciej nie czuje się zagrożony społecznie, ale tylko ekonomicznie. Uważa też, że bezrobocie grozi jego wolności, bo stale jest zależny od kogoś
i kogoś musi słuchać.

Od lidera klubu pracy oczekiwał podsunięcia konkretnego pomysłu
na działanie, konkretnej ofert pracy. Uczestnictwo w klubie pracy traktował więc jako zarówno obowiązek wynikający ze statusu bezrobotnego, jak i pomoc
w znalezieniu dobrze płatnej pracy. Swoją motywację oceniał przed rozpoczęciem zajęć jako średnią, podobnie jak szanse uzyskania pracy.

Po zakończeniu udziału w szkoleniu Pan Maciej zeznał, że jego motywacje wzrosły i widzi, że można zmienić swoja sytuację, tylko trzeba rozmawiać
o tym z innymi ludźmi. Nauczył się rozmowy z pracodawcą i pisania CV oraz innych dokumentów do zatrudnienia.

Nauczył się większej swobody w poszukiwaniu pracy. Zauważył, że jest więcej możliwości niż myślał wcześniej. Zauważył też, że wielu ludzi ma ogromne problemy z tym, jak radzić sobie w takiej sytuacji jak on i że wielu powinno wziąć udział w takim szkoleniu.

Uważa, że jego motywacje do poszukiwania pracy wzrosły u niego znacznie po szkoleniu.

Przypadek Pana Macieja dowodzi, że zajęcia w klubie pracy mogą zmienić nastawienie do samego życia zawodowego. Kontakt z innymi ludźmi
i poznawanie ich problemów powoduje konfrontację tych doświadczeń
z własnymi postawami. Może dojść w takich przypadkach do zmiany wizji rzeczywistości, ponieważ praca w grupie to sytuacja jakby tłumu. Jego presja działa na jednostkę i może powodować zmianę zachowań. Zmiana postawy wymagać jednak może stałej kontroli ze strony doradcy zawodowego lub psychologa, w tym lidera klubu pracy. To zadanie nie tylko dla Pana Macieja, ale też dla PUP w Żninie.

Przypadek IX

Pan Andrzej

Osoba w wieku 52 lat. Ma średnie wykształcenie techniczne, z zawodu jest mechanikiem maszyn. Posiada prawo jazdy kat. „C”. Ma 25 letni staż pracy. Pracował po ukończeniu szkoły i odbyciu służby wojskowej w firmie państwowej jako mechanik, potem jako brygadzista. Pod koniec
lat dziewięćdziesiątych firma uległa likwidacji. Została przekształcona w zakład innej branży i Pan Andrzej utracił pracę.

W początkowym okresie czasu po utracie pracy nie załamywał się, lecz starał się zmienić swoje kwalifikacje. Za pośrednictwem urzędu pracy zdobył podwyższoną kategorie prawa jazdy. Był też zatrudniony przez około rok
w ramach prac interwencyjnych, po nich też miał pracę w firmie zajmującej
się transportem krajowym.

Pan Andrzej zdobył też licencję agenta ubezpieczeniowego i na początku 2002 roku pracował w jednej z takich firm ubezpieczeniowych, ale ze względu na niskie dochody zrezygnował z tego fachu.

Jest bezrobotnym już od 3 lat nieprzerwanie. Nie może znaleźć pracy
dla siebie, ponieważ jak twierdzi jest „za stary”. Długoterminowe bezrobocie wywołuje u niego skutki w postaci ucieczki przed innymi ludźmi. Osoba ta często spędza czas sama. Ogranicza swoja aktywność do oglądania TV, nieraz idzie na ryby.

Bezrobocie to dla Pana Andrzeja samotność, odrzucenie, załamanie. Ma poczucie doznanej krzywdy. Jest przerażony swoja sytuacją. Pomocy oczekuje od instytucji, nie od ludzi z najbliższego otoczenia.

Do udziału w zajęciach klubu pracy namówił go doradca zawodowy
a także pośrednik pracy w PUP w Żninie, który nie mógł zaproponować mu właściwej oferty, bo Pan Andrzej nie umiał rozmawiać z pracodawcą
na ten temat, ani poruszać się po rynku pracy.

Bezrobotny ten odczuwa zagrożenie ekonomiczne i społeczne. Utracił zadowolenie z życia i wewnętrzny spokój. Jego jutro jest niepewne w jego rozumieniu. Przed zajęciami w klubie pracy zupełnie nie wiedział co robić dalej, jak realizować swoje życie zawodowe do emerytury. Nie widział szans
na dalszy rozwój zawodowy. Wskazywał wyraź nie, że utracił pewność siebie oraz szacunek dla siebie samego, wręcz utracił poczucie własnej godności.

Od lidera klubu pracy podczas zajęć oczekiwał pomocy w postaci podsunięcia konkretnego pomysłu działania dla siebie. Chciał otrzymać wskazówki dotyczące możliwości podjęcia przez niego pracy jako osoby po 50 roku życia i nauczyć się szukać pracy. Uczestnictwo w klubie pracy to dla niego nadzieja na poprawę obecnej sytuacji, oczekiwał pomocy w odzyskaniu wiary
w siebie, we własne siły i możliwości. Jego motywacje były od początku dość wysokie, choć sam uznał je za niskie. Jako niskie trzeba było uznać natomiast jego szanse w znalezieniu pracy.

Po zakończeniu zajęć w klubie pracy Pan Andrzej nie wyraził zbyt wielu emocji. Tylko zwrócił uwagę na to, że spędził czas z sympatycznymi ludźmi. Nauczył się rozmawiać z ludźmi na tematy, na które dotąd nie lubił dyskutować, bo były mu niemiłe. Zaznaczył lekki wzrost optymizmu i motywacji.

Należy uznać, że przypadek Pana Andrzeja jest szczególnie skomplikowany. Znalezienie przez niego zajęcia bez udziału w tym instrumentów rynku pracy i bez aktywności PUP będzie bardzo trudne. Nadzieją jest to, że obecny rząd deklaruje pomoc dla ludzi w wieku przedemerytalnym, którzy nie potrafią o własnych siłach wrócić na rynek pracy. Jeśli te deklaracje zostaną zamienione na dobre programy to także Pan Andrzej ma szanse na tym skorzystać.

Przedstawione przypadki pozwalają uznać, że utrata pracy zwiększa nasilenie poczucia zagrożenia oraz negatywne stany i emocje.

Przypadek X

Pan Bartek

Pan Bartek to osoba niepełnosprawna z orzeczonym II grupą inwalidztwa. Ma on 33 lata. Jest żonaty. Ma 2 dzieci. Posiada zawodowe wykształcenie
w kierunku stolarza. Stan zdrowia ogranicza jednak jego możliwości
do podjęcia pracy. Pracował w stolarni zarówno w czasie nauki jak i po jej zakończeniu. Przez około 12 lat w jego życiu dominowała praca. Choroba spowodowała zmianę tej sytuacji. Nie ma świadczeń rentowych i musi liczyć
na to, że dochody osiągnie z zatrudnienia. Bezrobotnym jest od roku. Wcześniej oprócz stolarki pracował też dorywczo w handlu i usługach, ale w końcu wylądował na bezrobociu i ma problemy, aby się z tego wyrwać.

Nie korzystał jeszcze z konkretnych propozycji pomocy od PUP
za wyjątkiem kilku ofert pracy w zawodzie stolarza, ale nie mógł tych wyzwań podjąć, ponieważ zawsze sytuacja zdrowotna stawała temu na przeszkodzie. Chciałby wziąć udział w przygotowaniu zawodowym w miejscu pracy, lecz
do tej pory nie miał takiej możliwości.

W portrecie Pana Bartka zaznacza się chęć i umiejętność ujawniania swoich uczuć wobec innych ludzi. Rozmowa z ludźmi pomaga mu czuć
się lepiej, pewniej. Nie unika bycia z ludźmi. Próbuje on też samodzielnie różnych dróg rozwiązania swojego problemu licząc na to, że znajdzie właściwe miejsce dla siebie w rzeczywistości.

Według pana Bartka bezrobocie to niezdolność do życia, ale i szansa
na zmiany kwalifikacji i aktywność. Pan Bartek stara się dostosować
do rzeczywistości, choć nie jest to takie łatwe w jego przypadku. Od strony najbliższych może jednak liczyć na szerokie wsparcie. Wsparcia szuka
też w różnych instytucjach. Widzi także potrzebę otrzymania konkretnego wsparcia finansowego.

Motywami do udziału Pana Bartka w zajęciach klubu pracy
w PUP w Żninie było rosnące poczucie zagrożenia społecznego
i ekonomicznego oraz wysoki poziom zagrożenia bezpieczeństwa, pewności jutra, brak poczucia stabilizacji życiowej. Także potrzeba samorealizacji
w sytuacji bezrobocia i niepełnosprawności uległa zachwianiu. Nie doszło jednak do utraty pozytywnego wizerunku samego siebie, nie zatracił Pan Bartek szacunku dla siebie i zachował poczucie własnej godności.

Od wyników zajęć w klubie oczekiwał konkretnej pomocy w postaci albo oferty pracy, albo podsunięcia konkretnego pomysłu działania. Spodziewał się także, że nauczy się tutaj pisania CV i listu motywacyjnego.

Uczestnictwo w zajęciach traktował jako nadzieję dla siebie na zmianę sytuacji. Wykazywał i potwierdzał sam wysoki poziom motywacji do szkolenia i twierdził, że szanse dla niego na znalezienie pracy są średnio wysokie.

Po zakończeniu szkolenia w klubie Pan Bartek wskazywał na to,
że wrażenie na nim wywarł poziom prowadzenia samych zajęć przez lidera klubu. Wskazał także na otwartość i zrozumienie ze strony innych uczestników szkolenia. Uznał, że jest jeszcze bardziej optymistycznie nastawiony do życia
i że jego szanse na prace wzrosły, bo nie tylko wie jak pisać CV, ale umie porozmawiać z pracodawcami i zaprezentować swoją osobę. Poznał poza tym ważne dla niego przepisy prawa, które pozwalają mu skorzystać
z promocyjnych instrumentów rynku pracy i takie zamiary ma na najbliższą przyszłość. Jego motywacje do poszukiwania pracy wzrosły znacznie.

Przypadek Pana Bartka daje pogląd na to, jak klub pracy może oddziaływać na motywację osób niepełnosprawnych, które chcą poprawić swój los poprzez aktywność zawodową. Pokazuje też, że zajęcia klubu pracy mogą być źródłem informacji prawnych, które w niektórych przypadkach decydują
o szansach na sukces osób znajdujących się w szczególnie trudnej sytuacji na rynku pracy.

Przypadek XI

Pan Zenon

Przypadek Pana Zenona osoby z wykształceniem podstawowym i dużym doświadczeniem zawodowym, ale jako traktorzysta w PGR. Obecnie ma 46 lat
i jest bezrobotny od ponad 24 miesięcy. Żonaty, ma 2 dorosłych już dzieci.
Żona także jest bezrobotną i także pracowała w PGR przez wiele lat, podobnie jak ich rodzice. Likwidacja zakładu rolnego spowodowana przekształceniami strukturalnymi polskiej gospodarki przyniosła ich rodzinie bezrobocie.
W początkowym okresie czasu Pan Zenon dorabiał u rolników, korzystał także z pomocy społecznej. Przez rok brał udział w pracach interwencyjnych, nieraz zatrudniany jest do robót publicznych, szczególnie przy pracach porządkowych ze względu na umiejętność prowadzenia ciągnika rolniczego.

Od pewnego czasu nie ma jednak pracy, a do tej pory nie przekwalifikował się w innym zawodzie. To powoduje, że jego portret zawodowy i mentalny charakteryzuje znaczny poziom negatywnych emocji. Pan Zenon jest dość nerwowy i nie wierzy w to, że ktokolwiek może mu pomóc skutecznie. Dodatkowo zdarza mu się odmówić podjęcia pracy, co powoduje utratę statusu bezrobotnego na 3 miesiące. Nie jest generalnie chętny do aktywizacji zawodowej.

Uważa, że bezrobocie to sytuacja załamania i osamotnienia w swoich problemach. Wraża poczucie krzywdy, przerażenie i rozpacz. Oczekuje pomocy od instytucji, ale raczej ma to być pomoc finansowa, zasiłkowa. Nie wierzy
w to, że wiara w siebie może mu pomóc. Nie wierzy w to, że może skutecznie znaleźć kiedykolwiek pracę.

Do klubu pracy trafił, jego zdaniem z przymusu. Wprawdzie czuł zagrożenie w każdym możliwym wymiarze, ale nie oznacza to, że szukał wsparcia sam u lidera klubu pracy. Sądził, że przez to uniknie kolejnego wykreślenia z ewidencji bezrobotnych i kłopotów w uzyskaniu środków z opieki społecznej.

Ostatecznie od lidera klubu oczekiwał pomocy konkretnej w swojej sytuacji. Ale w to nie wierzył i planów skonkretyzowanych nie miał. Jego motywacje do pracy na zajęciach z liderem były bardzo nikłe, podobnie jak szanse na uzyskanie pracy.

Przerwał po dwóch dniach udział w zajęciach, nie podając przyczyny i jest nadal zarejestrowany jako bezrobotny.

Przypadek pana Zenona dowodzi, że w niektórych sytuacjach bezrobocie strukturalne może wywoływać postawy u ludzi nim dotkniętych takie, że trudno zaradzić im nawet poprzez specjalistyczne szkolenia, doradztwo itp. nawet konkretne propozycje pracy, zamiast cieszyć klienta i dawać mu otuchę, martwią i stanowią powód ucieczki od ludzi chcących udzielać pomocy.

Przypadek XII

Pan Marian

Pan Marian jest z zawodu inżynierem rolnictwa. Ma 44 lata, jest wdowcem i ma dorosłego syna. Mieszka samotnie. Nie ma pracy od dwóch lat. Pracował kiedyś i to przez prawie 15 lat na stanowiskach kierowniczych. Po śmierci żony przeżył spory stres i nie mógł się odnaleźć. Odszedł z pracy, potem szukał zajęć dorywczych, ale to nie dawało mu satysfakcji. Zrezygnowany zarejestrował się jako osoba bezrobotna sądząc, że uda mu się znaleźć zajęcie w swoim fachu. Nie było to jednak proste, bo Pan Marian często przepadał podczas rozmów kwalifikacyjnych. Jak twierdził, nie umiał dogadać się z pracodawcą już
na samym początku. Poza pośrednictwem pracy nie korzystał z usług PUP
w Żninie i dopiero udział w klubie pracy był taka pierwszą pomocą.

Jego portret czyni go człowiekiem zamkniętym w sobie, bez większych nadziei na przyszłość. Nie liczy na pomoc ani ze strony najbliższych
czy przyjaciół, ani ze strony instytucji. Według niego bezrobocie to samotność
i załamanie. Ten stan może czynić człowieka niezdolnym do życia. Swoje samopoczucie określa jako apatię i obojętność, ale też przerażenie i rozpacz.

Wsparcia nie doświadcza jak mówi od nikogo. W klubie pracy chciał uczestniczyć, ponieważ zainteresował go tym doradca zawodowy w PUP. Liczył na to, że uzyska jakieś informacje, które pozwolą mu zacząć działać i być może zdobyć pracę. Zdefiniował zagrożenia jakim jest poddany jako ekonomiczne, społeczne i psychologiczne.

Motywacje do udziału w szkoleniu z liderem klubu pracy ocenił na niskim poziomie, choć wydaje się, że w istocie było inaczej i pan Marian miał nadzieje na coś znacznego, cos co zmieni jego życie. Przed zajęciami na pewno szanse na znalezienie pracy były w jego przypadku mizerne ze względów mentalno-psychologicznych.

Po zakończeniu zajęć Pan Marian wyrażał dość ostrożnie ale jednak optymistycznie swoje emocje. Myślał, że te zajęcia mają charakter tylko informacyjny a okazało się, że było tu dużo praktyki i to dość potrzebnej na co dzień. Optymizmem nie tryskał także po zakończeniu szkolenia, ale jednak docenił to, że wielu ludzi zrozumiało jego sytuację. Docenił tez zdobyte umiejętności. Zwrócił uwagę na to, że chciałby zacząć jakąś działalność gospodarczą, bo potrafi dość dużo. Poczeka aż PUP będzie dysponował środkami finansowymi na dotacje i z nich chce skorzystać.

Przypadek pana Mariana wskazuje na to, że w klubie pracy ludzie sfrustrowani odnajdują pomysły dla siebie. Klub może wyzwalać przedsiębiorczość i aktywność, ale na pewno nie jest „lekiem na całe zło”.

5.2. Charakterystyka grupy jako przypadku

Zajęcia szkoleniowe w klubie pracy dotyczą zazwyczaj grup niejednorodnych, w których występują przypadki skrajne. Grupa, która posłużyła jako obiekt badań była taką właśnie niejednorodną populacją. Uczestnicy zajęć mieli różny poziom wykształcenia od podstawowego
po wyższe. Także mieliśmy w grupie osoby z wieloletnim stażem pracy jak
i absolwentów bez doświadczenia zawodowego. Większość z uczestników miało jednak swoje własne konkretne problemy zarówno zawodowe jaki
i osobiste. Powody bezrobocia były różnorodne. Często dotyczyły zwolnień grupowych.

Podczas zajęć grupa przeszła kilka razy metamorfozy. Najpierw następowała stopniowa integracja, od stanu nieufności i obojętności, przez stan buntu i chęci udowodnienia negatywnych stron szkolenia już na samym jego początku. Później w miarę uzyskiwania przez lidera klubu autorytetu i przewagi nad uczestnikami następował etap godzenia się ze stanem faktycznym
i odchodzenia od negacji szkolenia i lidera.

Najważniejszy był moment integracji, który następował stopniowo w miarę postępowania aktywności własnej uczestników i potrzeby wspomagania siebie wzajemnie podczas zajęć warsztatowych. Zanikały wówczas wszelkie różnice poziomów w wykształceniu czy w poziomie obycia w towarzystwie.
Osoby na równi wygrywały lub przegrywały. Prowadzone warsztatu nauczyły zdrowej rywalizacji a jednocześnie pokazały jakie ogromne możliwości drzemią w nich samych.

Okres integracji zakończył się sukcesem i to pozwoliło przejść do praktyki celu szkolenia czyli do nauki poszukiwania pracy i to poszukiwania skutecznego. Uczestnicy szkolenia wzajemnie wspierali się w zdobywaniu nowych umiejętności, które do tej pory były im raczej obce.

Grupa zupełnie niejednorodna jakościowo zaczęła wykazywać spójność funkcjonalną i spójność celów poszczególnych jednostek. Grupa stała się monolitem ludzi o wspólnych celach choć różnych możliwościach i jeszcze bardziej odmiennych marzeniach.

Jeśli z perspektywy czasu spojrzeć na sukces szkolenia w Klubie Pracy
w PUP w Żninie, to należy podkreślić, że w okresie 1 miesiąca po jego zakończeniu 5 osób podjęło pracę bez pomocy urzędu. Dla czterech z nich wpłynęły od pracodawców wnioski w sprawie prac interwencyjnych albo przygotowania zawodowego w miejscu pracy. Można wobec tego powiedzieć, że skuteczność tych zajęć jest bardzo wysoka.

Pozostaje tylko do rozstrzygnięcia jak trwałe zmiany postaw rysują kluby pracy, ale to już temat na inne badania.

5.3. Poprzeczna analiza badanej grupy i rezultatów szkolenia
w Klubie Pracy

Badania statystyczne dotyczące grupy uczestników szkolenia w Klubie Pracy w PUP w Żninie pozwalają dokonać analiz prowadzących do odpowiedzi na pytania natury ogólnej.

Struktura badanej grupy charakteryzuje się takimi cechami jak:

  1. Równy udział kobiet i mężczyzn

  2. Struktura grupy pod względem wykształcenia - kobiety

  • Struktura grupy pod względem wykształcenia - mężczyźni