all Antropologia filozoficzna, Filozofia, Rok IV, Filozofia człowieka, egz


Pojęcie antropologii filozoficznej - definicja Kanta.

Główne zagadnienia i pojęcia działu filozoficznego: antropologia filozoficzna

Rozwój XX wiecznej antropologii filozoficznej - stanowisko i definicja Schelera - człowiek jako „byt problematyczny”, nawiązanie do ujęć Herdera i Nietzschego; koncepcja człowieka Gehlena, Plessnera, Dieltheya.

Termin „antropologia filozoficzna” pochodzi z języka greckiego. Wprowadził go do nauki Max Scheler w 1928 roku. Sam termin antropologia był jednak używany wcześniej na oznaczenie różnie rozumianych nauk o człowieku. Inne określenie antropologii filozoficznej to: filozofia człowieka., a dawniej psychologia spekulatywna, psychologia racjonalna, metafizyka szczegółowa.

Przedmiotem antropologii filozoficznej jest człowiek. O ile psychologia odpowiada na pytanie „jaki jest człowiek?” starając się podać opis i wyjaśnić zachowania człowieka, tak antropologia filozoficzna odpowiada na pytanie „kim jest człowiek?” - kim jest w swej istocie i jakie są ostateczne uzasadnienia egzystencji ludzkiej. Antropologia filozoficzna bada zachowania człowieka, o ile jego czyny wskazują na specjalną ontyczną strukturę - czym ujawnia osobę.

Zaganiania, jakimi zajmuje się konkretnie antropologia filozoficzna to m.in.:

Antropologia filozoficzna stara się odpowiedzieć na pytanie kim jest człowiek? Jaka jest jego istota? Natura? Co oznacza, że jest jednością cielesno-duchową?

Filozofia człowieka w przeciwieństwie do innych nauk, traktuje człowieka jako całość. Nauki opisują tylko pewien wycinek ludzkiej aktywności, filozofia człowieka scala wiedzę naukową w jedność, starając się opisać człowieka w sposób kompletny, nie ograniczający się do zewnętrznych przejawów jego aktywności. Filozofia człowieka mino, że wspierana przez inne nauki, jest od nich odrębna: ma swój przedmiot, metodę, stara się też formułować własne koncepcje.

Immanuel Kant pytanie o człowieka (które stawia we wprowadzeniu do swojej logiki), a w szczególności o jego poznanie uczynił centrum swojej filozofii. Twierdził, że wszystkie pytania filozoficzne można sprowadzić do czterech podstawowych:

Można jednak wszystkie te problemy, zdaniem Kanta, zaliczyć do ostatniego. Celem filozofii w ogóle, a w szczególności antropologii, nie jest poznanie świata, ale odkrycie w zamyśle ludzkim podstaw (warunków) na jakich opierają się zdania naukowe. Te podstawy w umyśle ludzkim umożliwiające poznanie i naukę to kategorie.

W antropologii Kant dochodzi do utożsamienia człowieka rozumnego z człowiekiem dobrym, działającym etycznie z szacunku dla prawa moralnego. Antropologia przechodzi zatem w etykę, prawo moralne staje się zatem kryterium rozumności i zarazem doskonałości człowieka. Antropologia Kanta odwołuje się do wiedzy empirycznej, zgromadzonej w różnej formie przez kolejne pokolenia ludzi. Rozpatruje ona człowieka na tle hierarchii jestestw żywych (roślin, zwierząt), podkreślając jakościowy skok, zasadniczą różnicę między człowiekiem (animal rationale) a niższymi szczeblami bytu. Ta historyczna wiedza poddana krytycznej refleksji prowadzi do sformułowania definicji człowieka jako takiego, określenia jego istoty, która jest niezależna od historycznie zmiennych przejawów manifestowania się człowieczeństwa.

Celem człowieka jest niczym nieograniczona rozumność, przejawiająca się w woli z konieczności dobrej, do której nie ma już zastosowania imperatywna forma nakazu moralnego. Tego typu wola, która jest stale i wyłącznie dobra, przysługuje, wg Kanta, czystemu jestestwu rozumnemu, czyli Bogu. Trawestując słynną myśl Nietzschego można by powiedzieć, że w koncepcji Kanta „człowiek jest liną rozpiętą między zwierzęciem i Bogiem - liną nad przepaścią”. Człowiek znajduje się zatem w niezwykle trudnej sytuacji. Balansuje między upadkiem (regresem) w zwierzęcość (popędy, namiętności) a popadnięciem w obłęd.

Wg Kanta antropologia filozoficzna ma być kluczową dyscypliną i to ona ma odpowiedzieć na najważniejsze filozoficzne pytanie : Czym jest człowiek? I jakie jest jego stanowisko w świecie?

Swoistość antropologii filozoficznej można definiować na różne sposoby. Ma to być dyscyplina budowana na bardzo szerokiej podstawie, ma się odwoływać zarówno do nauk szczegółowych jak i do czysto filozoficznych metod. Antropologia filozoficzna, odwołująca się do dokonań i osiągnięć szczegółowych nauk o człowieku (biologia, medycyna itd.) dodatkowo powinna brać pod uwagę filozoficzne metody. Powinna wykorzystywać naukę przy pomocy specyficznych metod. To dyscyplina która powstaje na przecięciu filozofii i empirycznych nauk o człowieku.

Antropologia filozoficzna nawiązuje do kantowskiego pytania: czym jest człowiek? i do myśli Kanta że to pytanie jest kluczowe i wszystko do niego można sprowadzić.

W „Człowieku i historii” Scheler twierdził, że „w historii trwającej około 10 tysięcy lat jesteśmy pierwszą epoką, w której człowiek całkowicie i bez reszty stał się problematyczny, w której już nie wie, czym jest, a zarazem też wie, że tego nie wie”. We współczesnej epoce nie rozpatruje się już człowieka całościowo, ale redukuje się go do rozmaitych antropologii. Człowiek nie jest już częścią kosmosu - raczej czuje się wyobcowany ze świata, nie odczuwa także, że jest dzieckiem Boga, gdyż ten „umarł” (jak obwieścił Nietzsche) - pozycja człowieka stała się dla niego problemem - człowiek poszukuje swojego miejsca we wszechświecie.

Także problemy egzystencjalne, które dotychczas istniały, lecz nie były mocno podkreślane, stały się w obliczu wszystkich tragedii, które wydarzyły się w XX wieku, niezwykle ważne. Pytanie o sens życia, cierpienia, o szczególny status człowieka w świecie i jego naturę są jednymi z najważniejszych pytań jakie stoją przed jednostką.

Podanie definicji człowieka jest zadaniem niemożliwym do wykonania. Można jednak spróbować człowieka opisać, podając za istotny ten aspekt, który wyróżnia go w sposób szczególny z pośród innych organizmów żywych.

Dla Arystotelesa, Plessnera i Pascala elementem różnicującym było myślenie:

Koncepcja człowieka i kultury wg Gehlena i Plessenera

W XX wieku w Niemczech antropologia filozoficzna rozumiana była przez niektórych filozofów jako sposób filozofowania. Można wśród nich wyróżnićMaxa Schelera (Miejsce człowieka w Kosmosie 1928), Helmutha Plessnera (Pytanie o conditio humana) i Arnolda Gehlena (Człowiek. Jego natura i jego miejsce w świecie 1940).

Człowiek - zwierzę ludzkie - rodzi się za wcześnie i nie jest gotowy żyć samodzielnie zaraz po urodzeniu, jak zwierzęta - wymaga długiej opieki rodzicielskiej nim się w pełni ukształtuje. I dlatego natura ukierunkowuje go na rozwój kulturowy, przez co człowiek jest bardziej elastyczny i nie ogranicza swego życia do czystej biologii (Gehlen).

Człowiek, jak i zwierzęta, ma poczucie własnych granic i własnego centrum, ale w odróżnieniu od nich ma też samoświadomość. Jest ona możliwa dzięki wyprojektowaniu własnego centrum na zewnątrz ciała - czyli spojrzeniu na siebie z zewnątrz i ujrzeniu własnego obrazu. Człowiek więc ze swej natury jest ekscentrykiem (ex-centrykiem - od ex, czyli na zewnątrz). Ten ogląd siebie z zewnątrz, czyli samoświadomość właśnie (świadomość siebie), jest możliwy dzięki temu, że człowiek od początku jest obiektem intensywnych zabiegów rodzicielskich i jest wynikiem spojrzenia nań własnych opiekunów - jest to swoiste wchodzenie w oko matki (człowiek uczy się oglądać siebie oczami innych). Człowiek samouprzedmiotawia siebie - uczy się swojej tożsamości na podstawie tego, jak sam siebie widzi. Tożsamość zatem nie tkwi w naturze człowieka, ale jest to efekt identyfikacji z własnym obrazem. Ta identyfikacja jest aktem nietrwałym i zmiennym - podlega ciągłej rekonstrukcji i dlatego właśnie możliwa jest kultura (Plessner).

Kultura tworzy się jako system autoidentyfikacji - oko człowieka nie tylko widzi, ale również jest twórcze - konstruuje obraz, z którym się utożsamia, albo i nie - wtedy tworzy następne obrazy i widzi się inaczej niż dotychczas. Kultura to seria obrazów i w swej istocie jest nietrwała, jak i te obrazy - ulega ciągłym przemianom, tak jak i ciągle zmienia się autoidentyfikacja. Kultura więc nie jest, jak natura, czymś stałym i niezmiennym. Kultura musi z istoty swojej ewoluować.

Wszystko co tworzy kultura ma na celu dopasowanie człowieka do życia w naturze. Ale nie jest to proces skończony i zawsze pozostanie jakiś element niedookreślenia. Właśnie w tym niedopasowaniu tkwi źródło kulturowej dynamiki. Człowiek nigdy do końca nie jest zadowolony ze swojego obrazu (obrazu siebie), gdyż obraz ten nie jest (i nie może być) naturalny. I tutaj różnią się poglądy:

Jednak w obu tych podejściach kultura jest niezbędna do życia - jest naturalnym światem człowieka./

Nietzsche i Herder podkreślają, że człowiek to projekt niedokończony - zwierzęta w swym istnieniu są określone przez instynkty, człowiek nie kieruje się instynktami, nie wie jak ma postępować, jest niedookreślony, na tym też polega jego słabość jak i jego siła.

Nietzsche twierdził, że człowiek jest czymś pomiędzy zwierzęciem i nadczłowiekiem (wybitną jednostka, która jest dla człowieka tym, kim on jest dla małp); nie ma wzoru człowieka, jest on wzorem indywidualnym; człowiek jest człowiekiem tylko w mierze w jakiej staje się nadczłowiekiem (nie jest to przekraczanie siebie ku obiektywnej prawdzie, ale transcendencja egzystencjalna, której istotą jest sam akt przekraczania); nie można określić jednoznacznie istoty nadczłowieka, gdyż jest on nieustannym przezwyciężaniem, które nie ma skończonego celu. Formułą wielkości człowieka jest Amor fati („miłość do losu”), która jest właściwa nadczłowiekowi akceptującego konieczność swego życia, przezwyciężającego nihilizm (przekonanie o absolutnej bezwartościowości i bezsensowności).

Dielthey o tym czym jest człowiek mówi historia. W doświadczeniu człowieka dominują często dwie tendencje: człowiek zakłada, że jest określony przez przyrodę, aby później zwrócić się od przyrody ku sobie samemu, ku życiu. Człowiek jest istotą historyczną. Historyczność jest najistotniejszą cechą życia i rozumienia (proces, w którym na podstawie zewnętrznych znaków, rozpoznajemy wnętrze, rzeczywistość psychiczną). Historia należy do istoty ludzkiego życia, dlatego sam człowiek jest historią - historia odsłania mu jego samego. Dilthey twierdził, że autobiografia jest najwyższą formą rozumienia życia.

Z historii pojmowania człowieka. Trzy klasyczne definicje: 1) Alkmojon z Krotyny/Arystoteles - człowiek jest istotą, która myśli racjonalnie i mówi, 2) Stary testament - człowiek jest na obraz i podobieństwo Boga, 3) Pico Della Mirandola - człowiek jest istotą tworzącą siebie. Krytyka ujęcia tradycyjnego w wyniku odkryć Kopernika.

Określenie człowieka odnoszące go do innych bytów: człowiek a zwierzę, człowiek a Bóg, człowiek wyróżniony z całego świata dzięki specyficznym zdolnościom: istota rozumna, symboliczna, religijna, kulturowa, historyczna itd.

Ponieważ zgodnie ze starożytnym dictum zdefiniować to znaczy poznać włożono wiele wysiłku w dziejach myśli ludzkiej w próbę zdefiniowania człowieka. Okazuje się, że podanie definicji człowieka jest bardzo trudne o ile nie, niemożliwe. Wynika to z jego ogromnej złożoności, wielowarstwowości i głębi. Najdobitniej widać to w próbie stworzenia definicji przez Platona, który twierdził, iż człowiek to nic więcej jak „nieopierzone zwierzę dwunożne” - by wykazać mu błąd jeden z jego uczniów rzucił mu pod nogi oskubaną z piór kurę i rzekł „masz swojego człowieka”.

Próby zdefiniowania człowieka można podzielić na dwie grupy:

Trzy klasyczne definicje człowieka:

  1. Człowiek jest istotą rozumną

Definicja klasyczna człowieka podająca rodzaj najbliższy (zwierzę) i różnicę gatunkową (rozum), mówiąca, iż jest on „istotą rozumną” (zoon logicon) pochodzi od Arystotelesa. Pogląd ten żywił także Alkmajon, który twierdził, że „człowiek różni się od innych żywin tym, iż tylko on rozumie, podczas gdy one postrzegają wprawdzie, ale nie rozumieją”.

W definicji człowieka podanej przez Arystotelesa zbiegają się dwa bieguny: animalność i rozumność. Człowiek jest „obywatelem dwóch światów” - z jednej strony należy do przyrody, jest tworem przyrody, z drugiej zaś transcenduje ją poprzez myślenie, uczuciowość, wolność decyzji (wolę), sztukę, moralność, kulturę. Człowiek to - zdaniem Arystotelesa - nie tylko ciało, ale zdecydowanie coś więcej - to rozum, umysł, duchowość, które wskazują na podmiotowy charakter człowieka. Człowiek, w przeciwieństwie do innych stworzeń, potrafi myśleć i mówić, posługiwać się abstrakcyjnymi pojęciami, wydawać sądy moralne, odróżniać dobro od zła.

Wg Arystotelesa, to, dzięki czemu ciało wyposażone w organy posiada życie i pełni różne funkcje, należy nazwać entelechią (dusza, która nadaje rzeczom celową jedność substancjalną), zasadą życia (gr. telos - cel, eu - w, echin - mieć, czyli mieć-cel-w-sobie).

Rozumność człowieka może być ujmowana na dwa sposoby - w ujęciu ścisłym rozumność to rozum, umysł, myślenie; w ujęciu szerszym to nie tylko myślenie, ale też uczucia i wola w podejmowaniu decyzji.

Rozum człowieka ujawnia się w:

  1. Człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boga

Inspirację, dla filozofów zajmujących się człowiekiem, przez wieki stanowiła (stanowi biblia). Według koncepcji biblijnej człowiek jest wyjątkowym bytem, stworzeniem pochodzącym od Boga, obdarzonym rozumnością, wolnością, miłością. Jest „obrazem i podobieństwem Boga”, z którym związany jest całkowicie jego los. Podstawą tego związania człowieka z Bogiem jest duch - dusza, którą Bóg bezpośrednio tchnął („dech życia”) oraz uformowane z „mułu ziemi” ciało. Nowy testament obok starotestamentowego pojęcia duszy „nephesz” (dusza indywidualna) rozwija pojęcie „pneuma” jako „Animals spirituals” - miejsce nadprzyrodzonego działania Pana.

Definicja ta podkreśla wyjątkowość człowieka, który wyróżnia się spośród innych istot żywych, tym, że jest podobny do Boga. Człowiek stworzony jest na obraz i podobieństwo Boga.

  1. Człowiek jest istotą tworzącą siebie

Definicja ta została stworzona przez renesansowego myśliciela, Pico Della Mirandole, znanego przede wszystkim jako autora mowy De hominis dignitate (O godności człowieka), która została uznana za manifest humanizmu. Człowiek, wg Mirandoli, jest stworzony przez Boga, jednak sam określa swoją naturę poprzez działanie, jest wolny do tworzenia samego siebie, decyduje o swoim losie - „każdy jest kowalem swego losu”. Najważniejszą cechą odróżniającą człowieka od innych stworzeń jest jego nieokreślona natura, czyli możliwość dokonywania własnych wyborów, odpowiedzialność, niczym nie skrępowana wolność, wolna wola. Człowiek znajduje się pomiędzy aniołami i zwierzętami. Godność ludzka polega na możliwości wyboru pomiędzy dobrem a złem, między degeneracją i staczaniem się do poziomu zwierząt a odradzaniem się i wznoszeniem do rzędu istot boskich. Człowiek sam może nadać kształt swojej naturze - ma wolność, kształtuje siebie wedle własnego sądu.

Definicje te zdezaktualizowały się pod wpływem odkryć naukowych:

Obok definicji klasycznych człowieka pojawiły się również definicje opisowe uwzględniające cechy wyróżniające człowieka spośród innych żywych organizmów:

1. „Człowiek to mikrokosmos” (Tales) - określenie sformułowane przez filozofów jońskich. Wyraża myśl, że człowiek składa się z tych samych elementów co świat

2. „Człowiek miarą wszechrzeczy” (Protagoras) - człowiek jest sam dla siebie kryterium prawdy.

3. Ens amans, istota kochająca (Scheler) - konstruując swoją definicję Scheler chciał wyrazić sprzeciw wobec arystotelesowskiemu rozumieniu człowieka jako zbyt wąską. Definicja ta akcentuje nie rozum (jak u Arystotelesa) lecz sferę uczuciową. „Miłośnik poprzedza znawcę”. W rozprawie Ordo amoris, przyznał Scheler aktowi miłości status przyczyny wszelkiego poznania - miłość staje się warunkiem, bez którego nie jest możliwe żadne poznanie: „Miłość jest zawsze budzicielką poznania i chcenia, matką ducha i samego rozumu”.

4. Ens sociale, istota społeczna (Arystoteles) - akcent położony jest na społeczny wymiar człowieka, jego relację i zależności z innymi ludźmi. O ile Arystoteles umieszczał to stwierdzenie na płaszczyźnie ontycznej, tak Marks na płaszczyźnie gospodarczej i historycznej.

5. Ens ludens, istota bawiąca się (Huizinga - holenderski filozof i historyk kultury) - natura człowieka wyraża się nie tylko w tym, że człowiek tworzy wytwory konieczne do życia, ale też w tym, że człowiek tworzy coś pozaużytkowego, jak formy kultury i szeroko rozumianej zabawy, rozrywki. „Według Huizinga historią nie kierują idee, nie rozwija się ona też według linii, czy kręgów. Osobowością historyczną lub epoką kieruje życie, które wyraża się w stanach duszy, dążeniach, troskach, obawach i marzeniach. Historią kierują zatem uczucia. Jednym z przejawów ludzkiego życia jest popęd do gry i zabawy, który wywiera wpływ na rozwój kultury”.

6. Ens symbolicum, istota symboliczna (Ernst Cassirer, Helmuth Plessner) - człowiek jest istotą, która tworzy symbole, mity, które wyrażają wiekowe tradycje ludów, są wyrazem świadomości czy też podświadomości kolektywnej (trochę Jungiem pachnie). Człowiek ma również zdolność do odczytywania szyfrów i symboli w świecie (trochę teraz Jaspersem); „Cassirer zadanie antropologii filozoficznej rozumiała podobnie jak Helmuth Plessner <<bezpośrednio zbliża się do naszego własnego problemu. Można teraz powiedzieć z wyprzedzeniem , że zasadnicze rozstrzygnięcie co do owego pojęcia istoty człowieka, które jest tutaj poszukiwane, nie może zostać podjęte inaczej, jak tylko od strony istoty form symbolicznych.

Ernst Cassirer: „Człowiek nie jest pierwotnie animal rationale, lecz animal symbolicum. Od zwierząt odróżnia go nie tyle aktywność intelektualna, ile duchowa aktywność symboliczna. Aktywność intelektualna stanowi tylko jeden z jej aspektów. <<Człowiek nie może uciec przed własnymi osiągnięciami. Nie ma wyboru: musi przyjąć warunki własnego życia. Człowiek nie żyje już jedynie w świecie fizycznym, żyje także w świecie symbolicznym. Częściami składowymi tego świata są: język, mit, sztuka i religia. Są to różnorakie nici, z których utkana jest owa symboliczna sieć ludzkiego doświadczenia”.

Cassirer odwołując się do biologicznej koncepcji człowieka J.J. von Uexkuell, stwierdza, że „Człowiek jak gdyby odkrył nową metodę dostosowania się do swego otoczenia. Pomiędzy systemem receptorów, a systemem efektorów, które można znaleźć u wszystkich gatunków zwierząt, znajdujemy u człowieka trzecie ogniwo: można je określić jako system symboliczny. Czyniąc postępy w działalności symbolicznej, człowiek przestał zajmować się rzeczami samymi w sobie. Wszystko poznaje za pomocą form symbolicznych”.

7. Ens religio sum, istota religijna (Rudolf Otto) - człowiek z natury jest religijny, jest to wymiar podstawowy, człowiek staje jako osoba wobec bóstwa - tajemnicy budzącej lęk i zachwyt; o mistycznej tendencji Otto pisał m.in. Lavelle: „usiłuje on prowadzić każdą świadomość aż do punktu, w którym odnajdzie w niej świętość, będącą wartością nieskończoną i irracjonalną, poznaną przez uczucie”.

8. Homo faber, człowiek twórca narzędzi (Gehlen) - określenie to wiąże się z pragmatyzmem, człowiek nie posiada tak doskonałych zmysłów jak zwierzęta, ale w zamian ma rozum i ręce, które tworzą narzędzia. Dlatego możliwy jest ciągły postęp techniczny. Człowiek nie tylko jest uczestnikiem procesów przyrody ale też je tworzy i przekształca. Narzędzia udoskonalone to technika i postęp techniczny. Człowiek produkujący narzędzi, rzemieślnik (człowiek tworzy narzędzia, które wpływają na jego rozwój, zmieniają go, przeobrażają intelektualnie). To człowiek współczesny, który żyje w cywilizacji technicznej, już nie w środowisku naturalnym.

9. Homo consumentus - człowiek konsumentem swoich wytworów.

10. Homo culturalis - człowiek jest z natury twórczy i dynamiczny, potrafi tworzyć nie tylko rzeczy użyteczne, ale też wytwory kultury takie jak literatura, muzyka, rzeźba, malarstwo. Przez te wytwory człowiek ciągle siebie przekracza i wyraża siebie.

11. Homo aestheticus (Vico) - człowiek miłośnikiem piękna; człowiek jako istota estetyczna; podobnie jak narzędzia wpływają na człowieka-rzemieślnika (czyniąc z niego homo faber), podobnie dzieła sztuki, obiekty kulturowe wpływają na człowieka-artsytę, człowieka-odbiorcę sztuki (czyniąc z niego homo aestheticus).

Jak należy pojmować człowieka, aby być w zgodzie z tymi faktami, które świadczą, iż jest on bytem możliwości? Pytanie to postawił Abbagnano na gruncie egzystencjalizmu. Oczywiście w kręgu filozofów, estetyków pytano o byt estetyczny. Tym interesowali się także zwykli ludzie, którzy w faktach dzieł artystycznych widzieli naturę estetyczną człowieka. Tę koncepcję homo aestheticus, a nie homo possibilità sformułował już rodak Abbagnano, Vico, mówił: <<Jest rzeczą naturalną, iż najpierw się rzeczy znajduje, a potem dopiero o nich sądzi>>. […]Tłumacząc to trzeba podkreślić, iż człowiek w swym działaniu - sztuce pozostaje w stosunku do siebie i swej wyobraźni, czyli człowiek dzięki temu „tworzy” sam z siebie. Tę problematykę podjął Kant. Stwierdził, iż władze poznawcze człowieka, zmysłowy ogląd i dyskursywne myślenie mogą jedynie rozważać istniejące rzeczy”.

12. Homo viator (Gabriel Marcel) - człowiek w drodze, istota która nie jest ale się staje. Definicja ta, będąca zarazem tytułem książki Marcela, akcentuje stałą zdolność człowieka do rozwoju i doskonalenia siebie, człowiek jest dynamiczny, nie statyczny. Wg Marcela ludzka egzystencja pragnie bycia i do niego nieustannie dąży. „Tę sytuację egzystencji pragnącej bycia i dążącej do niego wyraził w metaforze drogi (via). Człowiek to homo viator. Wymóg Transcendencji jest także inną nazwą nadziei, która <<jest ukrytym motorem człowieka wędrującego>>”.

13. Homo creator (Suchodolski) - człowiek jest twórcą; człowiek tworzy świat na zewnątrz w postaci wytworów, artefaktów (homo faber) i swoje wnętrze, tworzy siebie i swoją osobowość (homo viator)

14. Homo historicus (Hegel) - człowiek jest dzieckiem, owocem dziejów. Nie jest przedmiotem ani cząstka świata, Jest panem albo niewolnikiem, tworzy siebie i dzieje poprzez walkę i pracę.

15. „Istota poszukująca siebie” (Sokrates) - człowiek to istota, która musi w każdej chwili badać i roztrząsać warunki swojego istnienia.

16. „Istota przeżywająca siebie” (Kierkegaard) - przeżywanie siebie, swojego konkretnego życia jest rysem egzystencji; „Człowiek im większy lęk przeżywa, tym bardziej jest człowiekiem” (absurdalność ludzkiej egzystencji). Problem bycia (Sein) człowieka - problem bycia tu i teraz (Dasein). Centralnym pojęciem K. jest egzystencja człowieka, która jest niedefiniowalna, ponieważ nie jest czymś zewnętrznym wobec mnie, jest zawsze moją egzystencją (własnym,. Ludzkim sposobem życia). Człowiek jest jedyną istotą dla której bycie jest problem, jest istotą, która przeżywa swoją egzystencję (punktem wyjścia jest, zawsze, przeżycie egzystencjalnejak również bycie w sytuacji, skończonej, ograniczonej przez czas i przestrzeń). Człowiek jest istotą samotną, odosobnioną jednostką, która zawsze dokonuje wyboru pomiędzy alternatywami albo - albo.

17. „Istota odpowiedzialna, transcendująca siebie” (Frankl) - treścią bytu ludzkiego jest ustawiczne przekraczanie siebie, pokonywanie swoich determinant popędowych i środowiskowych. „Człowiek przeżyje każde jak jeśli ma wyraźnie po co”.

18. „Istota pełna sprzeczności” (Nietzsche, Pascal)

19. Homo laborant (z łac. człowiek pracujący) - człowiek jest istotą dla którego praca jest wartością, praca pozwala na poznanie swoich możliwości i wykraczanie poza własną cielesność; praca jest źródłem samorealizacji i samorozwoju.

Człowiek a zwierze (dwie postawy filozoficzne):

  1. Duma z tego, że jest się człowiekiem: nie można sprowadzić człowieka do zwierzęcia (nie można podważać dokonań człowieka i wykluczyć dorobku świata kultury); jakościowa odrębność świata wobec innych istot świata; podkreślenie wyjątkowości ludzkiej natury (prowadzi to jednak do wyobcowania człowieka ze świata, do wywołania poczucia samotności);

  2. Poczucie wspólnoty ze światem: partnerskie traktowanie istot żywych; homo sapiens jako człowiek myślący jest również królem zwierząt; panteistyczne ujęcie przyrody (świat jest jedną całością, jednością, którą przenika duch doskonały); często pojawia się hasło: powrotu do natury.

Człowiek a Bóg

Koncepcje człowieka odnoszące się do nauk szczegółowych: darwinizm i neodarwinizm, psychoanaliza Freuda i materializm marksistowski

Ewolucjonizm:


Karol Darwin napisał swoją książkę „O powstaniu gatunków…” w 1859 r. Postawił w niej tezę o pochodzeniu człowieka na drodze ewolucji. Było to szokujące dla wielu uczonych i dla Kościoła. Ponieważ oznaczało to, że człowiek powstał na pewnym etapie dziejów świata i to w wyniku przeobrażeń przyrody, co wydawało się sprzeczne z biblijnym pojmowaniem antropogenezy oraz z poczuciem wielkości i wyjątkowości człowieka.

Psychoanaliza

Marksizm:

Marksiści traktują człowieka jako istotę społeczną w relacji do pracy i do społeczeństwa; dobro wspólnoty jest naczelne, bez którego jednostka nie może się rozwinąć. Praca ma charakter antropogenny; praca rodzi człowieka, dzięki pracy człowiek staje się człowiekiem, praca przecież powodowała rozwój społeczeństwa. Wynalezienie nowych narzędzi wymagało przystosowania się do nich, zmiana świadomości społecznej, świadomość kształtuje byt. Marks wyróżnił cztery klasy społeczne: klasę rządzących, posiadających, klasę kapłańską mającą władzę dusz, proletariat oraz warstwę inteligencji. Uważał, że interesy klasy rządzących i posiadających są tożsame. Człowiek żyjący w społeczeństwie jest zdeterminowany przez prawa, stosunki produkcji i przez Historię. Wolność człowieka to uświadomienie mu konieczności istnienia tych praw, jest to uświadomiona konieczność, czyli człowiek nie może nic sam uczynić, działając przeciwko owym prawom. Człowiek ma odczytywać świat i przemieniać go. Świadomość jest odbiciem materii, bądź innym jej odbiciem. Człowiek produkując zaczyna czuć się obco w świecie, alienuje się wyobcowuje się z tego świata, produkuje rzeczy obce sobie i ucieka, nie chce uczestniczyć w życiu wspólnoty. Czas wolny- niezagospodarowany  albo zostanie roztrwoniony bądź też cały będzie poświęcony pracy zawodowej, wyczerpującej.

Pojęcie duszy i ciała: Arystoteles: jedność duszy i ciała, Platon, św. Augustyn, Kartezjusz: dualizm duszy i ciała, Spinoza: paralelizm psychofizyczny.

„Pytanie o jedność tych przeciwieństw, które określamy jako ciało z jednej strony, a duszę z drugiej strony, stanowi problem centralny antropologii filozoficznej” - J. Móller, Człowiek we wszechświecie.

Rozpatrując problem relacji duszy i ciała można wyróżnić cztery stanowiska:

1. Całkowita odrębność bytowa - Platon, Kartezjusz

Platon uznał, że istotą człowieka jest dusza. Wyróżnił trzy części duszy, które umiejscowił w ciele:

Duszę upodabniał do woźnicy, który ciągnięty jest przez dwa rumaki - woźnica był rozumem, rumaki dwoma pozostałymi częściami. W swoich późniejszych pismach Platon uważał, że dwie pozostałe części duszy nie należą do niej od samego początku, a dopiero od czasu gdy dusza wcielała się w ciało.

Żądze ciała zakłócają działanie duszy. Człowiek jest duszą, żyje na świecie tylko po to by wyzwolić się z ciała - „Należy stąd uciec jak najprędzej by poznać pełnię prawdy”.

Kartezjusz na całe wieki przyczynił się do całkowitego przeciwstawiania psychiki i organizmu; zjawisk psychicznych i fizjologicznych, duszy i ciała. Zdaniem Kartezjusza temu, co cielesne przysługuje rozciągłość - res extensa, zaś temu co psychiczne myślenie - res cogitans. Res extensa i res cogitans stanowi dwie odrębne rzeczywistości nie mające ze sobą żadnego związku. Ciało kieruje się zasadami mechaniki, jest automatem, maszyną. Procesy cielesne, fizjologiczne i psychiczne „stykają się” ze sobą tylko w działaniu w ten sposób, że procesy cielesne, fizjologiczne doprowadzają bodźce do szyszynki.

2. Teoria pochodności - Demokryt, La Mettrie, Feuerbach, Marks

Różne formy materializmu.

3. Teoria paralelizmu psychofizycznego - Weber, Fechner

Zgodnie z tą teorią zjawiska psychiczne i fizyczne tworzą dwa szeregi, które dokładnie, ogniwo za ogniwem dokładnie sobie odpowiadają, ale nie zachodzi pomiędzy nimi związek przyczynowy ani nie istnieją między nimi jakiekolwiek zależności. Ani zjawiska psychiczne nie warunkują fizycznych, ani zjawiska fizyczne nie wpływają na psychiczne. Można jedynie mówić o równoległości działania - każdemu procesowi psychicznemu odpowiada odpowiedni proces fizjologiczny i odwrotnie.

4. Teoria jedności złożenia, substancjalna jedność cielesno-duchowa - Arystoteles, Tomasz z Akwinu

Zgodnie z tą teorią istnieje w ramach jedności psychofizycznej obustronna zależność zjawisk psychicznych i fizjologicznych. Zjawiska psychiczne są zależne od zjawisk fizycznych i odwrotnie.

Przez wieki dominowało przekonanie o dualizmie duszy i ciała. Filozofia współczesna przezwycięża dualizm. Koncepcje, nawiązujące do wizji Nietzscheańskiej i Herdera mówią o człowieku, jako projekcie niedokończonym. Człowiek nie wie jak działać, lecz decyduje o tym jak działać - istnieje jakiś ośrodek, który wykracza poza mechanizm psychofizyczny (mówi się o osobie i egzystencji, które mają możność do podejmowania wolnych decyzji). Scheler, Sartre, Jaspers, Heidegger - mówią o tym co człowiek może w swoim środowisku zmieniać.

Doświadczanie ciała może być dwojakiego rodzaju:

Dwie postawy wobec ciała: być i mieć. 

Gabriel Marcel - klasyczny przedstawiciel rozróżnienia na być i mieć i związanych z tym trudności. W dualistycznej koncepcji mogę powiedzieć, że mam ciało. Jeśli nie wyznaje się poglądu mówiącego o samoistnym egzystowaniu duszy, utrata ciała to utrata życia. „Pragnienie bycia oznacza pragnienie sensu, czyli prawdy egzystencji, faktycznego uczestnictwa w byciu, szczęścia i pełni. Wymóg ontologiczny odsłania jednak różnicę pomiędzy egzystencją i byciem. Egzystencja czyli odczucie (przeżycie) własnego istnienia, odsłania nam jednocześnie odczucie własnego istnienia, odsłania nam jeszcze odczucie, że jeszcze prawdziwie nie istniejemy”. Nie chodzi o to aby mieć, ale być egzystencją. Zagadnienie problemu (przedmiot, posiadanie - ciało) i bycia (istnienie związane z myśleniem, tajemnica, to czym jesteśmy).

Druga koncepcja mówi, że jestem ciałem. W tym ciele ja się wyrażam i realizuję. Poprzez ciało oddziałuję na drugiego człowieka, cielesność umożliwia nam obcowanie z drugim człowiekiem. Kontakt z ciałem to doznawanie naszej cielesności np. w przypadku wysiłku fizycznego.  Poprzez ciało można uzyskać informacje na temat swojej psychiki. „Dusza sama nie byłaby zdolna do samowiedzy, aby ją uzyskać potrzebuje zwierciadła ciała” - Paul Herberlin.

Maurice Merleau-Ponty - nie można oddzielać duszy od ciała. Kim jest człowiek po tym jak zabraknie mu ciała. Ciało jest sposobem korzystania z rzeczy czyli realizacją ludzkiej kondycji.

Struktura bytu ludzkiego w ujęciu Karla Jaspersa i Victora E. Frankla

Odpowiedzi, które na pytanie o sens życia udzieliła filozofia egzystencjalna nie rozwiązywały w sposób bezsporny dylematu sensu i bezsensu. Filozofia nie wypracowała także (z założenia nie taki jest jej cel) teorii leczenia dla ludzi, którzy sens ten utracili. Uczyniła to dopiero analiza egzystencjalna i logo terapia, której twórcą jest wiedeński lekarz neurolog, psychiatra i filozof - Viktor Frankl. Jego drogę naukową wyznaczają głównie dwa fakty:

Wg Frankla człowiek powinien być rozpatrywany konkretnie, a nie w sposób abstrakcyjny, ponieważ jego istnienie rozgrywa się tu i teraz w świecie, da-sein (tu oto byt ludzki). Nie może być również rozpatrywany w sposób zredukowany do kategorii tylko biologicznych, fizyko-chemicznych czy społecznych, gdyż prowadzi to do urzeczowienia człowieka i spłaszczenia go do jednego wymiaru, a tym samym do nihilizmu.

W człowieku Frankl wyróżnił trzy wymiaru:

Bios, życie - pisze Frankl - zakłada istnienie psyche, pierwiastka psychicznego; psyche - istnienie somy, ciała; a to, co duchowe, istnienie duszy. Wyższa warstwa zakłada istnienie niższej warstwy (…) Człowiek nie składa się z ciała, duszy i ducha, lecz stanowi fizyczno-psychiczno-duchową jedność” (HP).

Człowiek jest bytem warstwowym, struktura bytu ludzkiego jest warstwowa, warstwy te są różnorodne - warstwa biologiczna i psychiczna oraz trzecia - warstwa duchowa. U F. jest ona nazwana wprost albo duchem albo osobą (odpowiednikiem może być egzystencja u filozofów egzystencji). Te różnorodne warstwy nie prowadzą do dezorganizacji ludzkiego bytu, byt ten jawi się jako jedność i całość. Nie ma sprzeczności pomiędzy różnorodnością a jednością. Ta jedność ma źródło w warstwie duchowej; poszczególne warstwy przeciwstawiają się, są wobec siebie sprzeczne, ale instancją jednoczącą jest osoba, która jednoczy je poprzez podporządkowanie je sobie. Warstwy nie są na jednym poziomie, osoba jest na najwyższym poziomie, dwie inne warstwy są niżej. Osoba wyznacza miejsce i rolę pozostałych warstw; miejsce i rolę organizmu psychofizycznego, ona decyduje co w człowieku weźmie górę.  To od osoby zależy jaki obraz człowieka ostatecznie się wyłoni. F. nie podejmuje zagadnienia dualizmu duszy i ciała - zagadnienie duszy to problem psychiczny, zagadnienie ciała to problem fizyczny. Problem ten pozostawia nierozwiązany, opowiada się, podobnie jak Spinoza, za paralelizmem psychofizycznym - pewną równoległość porządków psychicznego i fizycznego. Soma ma swoje odbicie (odzwierciedlenie w psychę) i odwrotnie. W miejsce dualizmu duszy i ciała podnosi problem który nazywa FAKULTATYWNYM NOOPSYCHICZNYM ANTAGONIZMEM. W człowieku zawarty jest antagonizm, konflikt, człowiek nie jest harmonijną istotą, jest bytem wewnątrz przenikniętym konfliktami. Do głosu dochodzi stosunek tego co duchowe (osoba) do organizmu psychofizycznego. Człowiek, inaczej jak zwierzę, może zająć postawę wobec swojego organizmu psychofizycznego, może wytworzyć dystans, w którym przeciwstawia się swojemu organizmowi, ale może też wyrazić na niego zgodę. ”Osoba” może panować nad organizmem psychofizycznym, daje przyzwolenie np. na gniew, może się też mu przeciwstawić. Zgoda na nasz organizm nie wynika z samego organizmu, lecz z osoby. Organizm psychofizyczny potrzebuje zgody na siebie.

Źródłem dynamizmu człowieka i jego najważniejszą potrzebą jest dążenie do sensu. Podczas gdy dla Freuda najważniejszą potrzebą i zasadą życia była „potrzeba przyjemności”, a dla Adlera „potrzeba znaczenia”, Frankl na podstawie doświadczenia lekarskiego dochodzi do wniosku, że dominującą potrzebą i zasadą życia jest potrzeba odnalezienia i realizowania sensu i wartości w życiu. Frankl nie podaje wprost definicji sensu, stwierdza jedynie, że „sens tkwi w samym życiu” (HP). Życie ludzkie ma obiektywny sens, trzeba go tylko odkryć, odczytać i realizować. Rozróżnia sens cząstkowy, który odkrywamy w naszych konkretnych działaniach, oraz sens całościowy (nadsens) świata i życia. Człowiek musi (jest to jego potrzeba) uznawać sens całościowy (nadsens) rzeczywistości, świata, nawet jeśli w jego konkretnych działaniach (sens cząstkowy) wydaje mu się, że całkowicie brak sensu. „Wiara w nadsens jest samym sensem” (HP). Frankl idzie konsekwentnie dalej i twierdzi, że tym co gwarantuje totalną sensowność wszystkiego jest odkrywany i przeżywany przez człowieka Bóg religii.

Człowiek, zgodnie z tym co pisał Frankl, jest istotą pociąganą przez wartości, nie zaś popychaną przez popędy. „Nie zaprzeczam istnienia w człowieku popędów, ale odrzucam, że człowiek jest istotą kierującą się w życiu tylko popędami. Chodzi o to, żeby afirmować popędy, ale nie kosztem wolności.” - pisał Frankl w HP. Dążenie do przyjemności wysuwa się na pierwszy plan dopiero wtedy, gdy człowiek w dążeniu do sensu przegrywa.

Organizm psychofizyczny pełni dwie funkcje:

Człowiek jest osobą i ma organizm psychofizyczny. Osoba duchowa jest nie-przedmiotowa (pojęcie osoby bliskie jest tomistycznym czy egzystencjalistycznym koncepcjom).

Pojedynczy człowiek podejmuje decyzję. Wolna decyzja wypływa z osoby, a zarazem ją charakteryzuje, pokazuje, że jest to indywidualny duch (nie jest to żaden heglowski duch). Nierzeczowy i niepowtarzalny charakter osoby ludzkiej. Osobę cechuje dynamika, która wyraża się w dystansowaniu, tworzeniu...

Nadrzędność i odmienność osoby: osoba nie jest ciałem ani duszą, nie jest organizmem ani psychiką, jest ponad nimi. Nie jest to kult osoby, mimo, że organizm jest tylko instrumentem do działania, nie jest ponieważ organizm jest potrzebny do ujawnienia się osoby. Wolność potrzebuje konieczności, wyraża się w dystansie wobec konieczności, pokonywaniu oparu tworzonego przez konieczność, organizm psychofizyczny potrzebny jest wolności. Decyzja, która nie miałaby możliwości dystansu nie mogłaby być zrealizowana. Wolność zakłada konieczność; oba te elementy znajdują się na różnych płaszczyznach, tylko wtedy wolność może dojśc do realizacji. Człowiek jest wolny od swej faktyczności do swej osoby (egzystencji). We wnętrzu człowieka rozgrywa się walka, zachodzi między bytem duchowym a organizmem psychofizycznym - jedno i drugie chce narzucić prymat. Np. gdy człowiek walczy o swoje życie górę bierze organizm psychofizyczny. Walka ma charakter dialektyczny i ma heglowski charakter walki. Teza i antyteza ścierają się ze sobą by powstała synteza w postaci decyzji. 

Intencjonalność - istotą bytu ludzkiego (duchowego) jest intencjonalność - człowiek jest zorientowany ku czemuś co jest poza nim. Tym ku czemu jest zorientowany jest świat sensu i wartości, który F. nazywa bytem powinnościowym. W człowieku (tym duchowym bycie) tkwią możliwości, nazywa F. ten byt bytem możnościowym. Jest to to co najbardziej wewnętrzne w człowieku, możliwości do stawania się sobą. F. uważa, że człowiek ma nieskończone możliwości rozwoju,urzeczywistnia je dzięki intencjonalności, dzięki temu że wychodzi do świata sensu i wartości. Człowiek nie może się usprawiedliwiać tym co faktyczne, zastane, ponieważ jako osoba ma nieskończone możliwości stawania się czymś innym - może realizować te możliwosci dzięki światu sensu i wartości. 

Człowiek wychodząc ku światu sensu i wartości nieustannie się rozwija. 

Kim jest człowiek? Jest tym kim będzie (a nie tym kim jest - nie można powiedzieć kim jest, jest tym kim sie staje, esencja wyraża się w egzystencji).

Człowiek nakierowany jest na wartości, które mają charakter obiektywny, realizowanie wartości nadaje życiu ludzkiemu sens. Istota człowieka wyraża się w nakierowaniu na sens, sens zaś możliwy jest do zrealizowana dzięki wartościom. Człowiek jest istotą przepojoną dążeniem do sensu. Przekonanie to wyrasta na gruncie praktyki klinicznej - o wartości człowieka decyduje dążenie do sensu. Wiek XX jest tym w którym doszła do głosu frustracja egzystencjalna, jest wynikiem niespełnienia dążenia do sensu. 

Istota jawi się jako powinność, jestem tym kim będę, istota która nie jest człowiekowi dana jest zadana, realizowanie tej istoty jest sensem ludzkiego życia. Sens ma charakter indywidualny, jednostka musi znaleźć odpowiedź na pytanie o sens. Jeśli dążenie do sensu nie jest zrealizowane to objawia się to w różnego rodzaju psychozach.

Ucieczka od poczucia bezsensu - alkoholizm, narkotyki. Człowiek nie może żyć bez poczucia sensu, w związku z tym ucieka - poszukiwanie szczęścia to ucieczka od pustki egzystencjalnej: dążenie do szczęścia zawiera w sobie pułapkę - im bardziej do tego dążę tym mniej jestem szczęśliwy.”Drzwi do szczęścia otwierają się od wewnątrz”.

Dążenie do samorealizacji

Wynaturzone dążenie do sensu. 

Sumienie, odpowiedzialność - moralne kategorie, które wiążą się z rozwojem moralnym; sumienie to dla F. (superego) coś co podpowiada jak realizować wartości. Ma nas zabezpieczyć przed tym, by nasze postępowanie nie było amoralne, sumienie potrafi uchwycić sens danej sytuacji. 
 

Trzy rodzaje wartości, których realizowanie nadaje sens ludzkiemu życiu:

Logoterapia - terapia skierowana na sens - pokazanie człowiekowi, że w kązdych możliwościach i w każdej sytuacji możliwy jest do zrealizowania sens, ale jaki ten sens jest musi sam sobie człowiek odpowiedzieć, bo ten sens jest jednostkowy i niepowtarzalny. 

(dodatkowo)

Frankl poddaje szczególnej krytyce trzy rozpowszechnione w XX wieku typy determinizmu, zniekształcające i zubożające obraz człowieka: biologizm, psychologizm i socjologizm. Określa je on łącznie pojęciem „nihilizm”. Wyjaśniając to pojęcie Frankl podkreśla, że nihilizm wcale „nie twierdzi, że w rzeczy samej nic nie istnieje; utrzymuje on raczej, że istniejąca rzeczywistość nie jest niczym innym tak tylko tym czy owym, do czego nihilizm ją konkretnie ogranicza albo z czego ją wywodzi.” Biologizm lub fizjologizm, to odmiana nihilizmu, który dokonuje redukcji bytu ludzkiego tylko do rzeczywistości fizyczno-biologicznej, psychologizm - do rzeczywistości psychicznej, socjologizm - do rzeczywistości socjologicznej. W wyniku dokonanej redukcji cała rzeczywistość ludzka rozpatrywana jest jedynie jako produkt zjawisk odpowiednio fizjologicznych, psychologicznych lub socjologicznych. Wszystkie te trzy redukcjonistyczne podejścia ignorują całkowicie wymiar duchowy w człowieku. Poprzez wymiar ten ujawnia się ludzka intencjonalność, a więc dążenie do sensu i wartości. Tylko uwzględnienie warstwy duchowej, razem z warstwą fizyczną, psychiczną i społeczną, może odsłonić wymiar wartości i sensu, jako istotny wymiar ludzkiej egzystencji.

Niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą kultywowanie zdeformowanego obrazu człowieka, widać szczególnie mocno w dziedzinie psychoterapii. W większości podejść psychoterapeutycznych dominuje pogląd o psychofizycznej jedności człowieka. Człowiek to jedność somy i psyche, ciała i psychiki. Generalnie nie dostrzega się istnienia wymiaru duchowego. Według Frankla, pociąga to za sobą niebezpieczeństwo ignorowania lub leczenia psychoterapią niepokoju i zaburzeń wynikających z potrzeby natury metafizycznej, z poczucia braku lub zagubienia sensu życia. Tego typu udręka duchowa może przejawiać się pod klinicznym obrazem zaburzeń nerwicowych ze wszystkimi charakterystycznymi dla takich zaburzeń symptomami. Terapeuta, który ignoruje istnienie wymiaru duchowego i nie potrafi w związku z tym odróżnić w postępowaniu diagnostycznym tego, co duchowe i ludzkie, od tego, co psychiczne i chorobliwe, koncentruje się na strategiach i technikach psychoterapeutycznych skutecznych w przypadkach normalnej nerwicy, nieskutecznych jednak, gdy cierpienie dotyka sfery duchowej. Dopiero po właściwym zlokalizowaniu płaszczyzny cierpienia w sferze duchowości, terapeuta może pomóc pacjentowi w doprowadzeniu go do jego własnej prawdy, to jest do odnalezienia sensu własnej egzystencji i tym samym do odnalezienia samego siebie.

Redukcjonistycznym rzeczywistość ludzkiego bytu, ale i szkodliwym, jeśli zostają przyjęte jako fundament koncepcjom człowieka, nie tylko deformującym antropologiczny w tych dziedzinach, które człowiekowi mają z definicji służyć, jak np. psychoterapia, koncepcję człowieka jako jedności fizyczno-psychiczno-duchowej. Jedność tą tworzą trzy wymiary, które chociaż „różnią się między sobą co do istoty i w zasadzie trzeba je rozróżniać, (…) w człowieku łączą się one ze sobą nierozerwalnie i można je oddzielać tylko heurystycznie i sztucznie”:

Wyróżnione wymiary układają się w strukturę hierarchiczną, w której wyższy wymiar bytu zakłada istnienie wymiaru niższego. I tak, życie na poziomie biologicznym (bios), zakłada istnienie elementów fizycznych świata nieożywionego (physis), wymiar psychiczny (psyche, dusza), zakłada istnienie ciała (soma), a wymiar duchowy, tj. noetyczny, zakłada istnienie psychiki.

Ośrodkiem zespalającym w nierozerwalną jedność wszystkie wyróżnione płaszczyzny jest wymiar noetyczny, będący nośnikiem i „centrum” aktów duchowych.

Frankl określa to centrum terminem „osoba duchowa”. Nie tylko jednoczy ona pozostałe warstwy bytu ludzkiego, ale - można powiedzieć - je posiada. Tak więc słusznie można powiedzieć, że człowiek to osoba duchowa i „jej” sfera psychofizyczna. Podejście logo terapeutyczne przeciwstawia wielopłaszczyznową W określeniu „jej” zawiera się stwierdzenie, że osoba „posiada” sferę psychofizyczną, podczas gdy ona sama jest duchowa (nie można powiedzieć, że „mam osobę”, ale że „jestem osobą”).

Podsumowując, byt ludzki jest bytem indywidualnym i ześrodkowanym wokół osoby duchowej, która integruje go jako jedność i całość fizyczno-psychiczno-duchową. W koncepcji tej nie jest więc właściwe mówienie o człowieku tylko jako o jedności psychofizycznej. Owszem, ciało i psychika tworzą zintegrowaną całość, ale reprezentowana przez nie jedność nie obejmuje całości ludzkiej egzystencji. Dopóki mówi się o człowieku tylko jako o bycie psychofizycznym i ignoruje się jego warstwę duchową, dopóty nie bierze się pod uwagę całości bytu ludzkiego.

WOLNOŚĆ I ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Człowiek podlega wielu uwarunkowaniom. Należą do nich uwarunkowania biologiczne, psychologiczne, społeczne, historyczne i kulturalne. Uwarunkowania te jednak nie determinują go kompletnie. Człowiek zachowuje pewien stopień indeterminizmu, pozwalający mówić o podstawowym wymiarze wolności jakoelemencie charakterystycznym ludzkiej egzystencji.21 Położenie nacisku na wolność człowieka odróżnia logoterapię całkowicie od podejścia psychoanalitycznego, według którego człowiek jest istotą rządzoną wyłącznie wewnętrznymi, to jest zakorzenionymi w jego warstwie biologicznej popędami. Odróżnia ją również od behawioryzmu, który zakłada z kolei, że człowiek kierowany jest wyłącznie przez bodźce zewnętrzne23.

Frankl podkreśla, że przez uznanie wolności jako fenomenu specyficznie ludzkiego nie zaprzecza się istnieniu wpływu dziedziczności i środowiska na ludzkie działanie. Zaprzecza się jedynie stwierdzeniu, jakoby człowiek był rządzony tylko i wyłącznie popędami i/lub zewnętrznymi bodźcami. „Nie zaprzeczamy istnieniu życia popędowego, świata popędów w człowieku. Jak nie zaprzeczamy istnieniu świata zewnętrznego, tak też nie zaprzeczamy istnieniu świata wewnętrznego. Nie jesteśmy solipsystami (…) ze względu na otaczający nas świat ani też w przenośnym sensie: solipsystami ze względu na świat wewnętrzny. Podkreślamy jednak fakt, że człowiek jako istota duchowa nie tylko widzi siebie jako przeciwstawionemu światu - światu, który go otacza, i swemu światu wewnętrznemu - lecz również zajmuje stanowisko wobec świata. (…) Zarówno wobec świata przyrody i społeczeństwa, wobec środowiska zewnętrznego, jak i wobec biologicznego psychofizycznego świata wewnętrznego, człowiek zajmuje stanowisko w każdym momencie swojego bytu”.

W pewnych sytuacjach wydaje się jakby człowiek rzeczywiście nie był wolny. Są to sytuacje, w których zrezygnował on dobrowolnie ze swojej wolności. Mimo to jest on wtedy i pozostaje wolny fakultatywnie. „Człowiek może się oddawać swoim popędom, ale samo to oddanie się im jest sprawą jego odpowiedzialności. (…) Także wtedy człowiek zachowuje wolność, ale używa tej wolności nie po to, żeby być wolnym, lecz po to, żeby stać się zależnym. Człowiek ma wolność wzniesienia się ku stanowi wolności lub też ma - w równym stopniu - wolność uzależnienia się od popędów, (…) wolność wyrzeczenia się swej wolności.”

SENS I WARTOŚCI

Na pytanie dotyczące sensu życia Frankl odpowiada na pozór tautologicznym stwierdzeniem, iż „sens życia tkwi w samym życiu”. Słowo „życie” jest jednak użyte za pierwszym razem w znaczeniu życia faktycznego - „byt ludzki mi dany”, za drugim zaś razem w znaczeniu życia fakultatywnego - „byt ludzki mi zadany”. Cytowane stwierdzenie znaczy więc, że sensem tego, co faktyczne, jest to, co fakultatywne. Innymi słowy, sensem życia człowieka jest stawanie się tym, kim może się on stać i kim ma się on stać. Człowiek jest istotą wezwaną do stawania się. Wolność i odpowiedzialność wskazują na aspekt możnościowy ludzkiego stawania, a więc na to, jakim może człowiek być. Natomiast wartości i sens wskazują na aspekt powinnościowy, czyli na to, Jak to już zostało zaznaczone wyżej, logoterapia łączy nierozerwalnie wolność z odpowiedzialnością w czynieniu właściwego z niej użytku. Odpowiedzialna wolność może być zarówno „od” jak i „do”: może być wolnością od wszelkich rzeczywistych uwarunkowań popędowych i środowiskowych; może być również wolnością do wybranych wartości. Człowiek nie jest bowiem istotą napędzaną popędami z wewnątrz lub bodźcami z zewnątrz, ale jest on przyciągany przez wartości. Na otwarcie się na świat wartości, na urzeczywistnienie tych wartości, które go pociągają, decyduje się on korzystając ze swojej wolności i poczucia odpowiedzialności. Wartości można podzielić ze względu na wymiar bytu ludzkiego, do którego się odnoszą:

Frankl dzieli wartości na „twórcze”, „przeżyciowe” i wartości „związane z postawą”. Wartości „twórcze” związane są z działaniem i przekształcaniem świata. Aby je realizować wystarczy posiadać i używać odpowiednie talenty. Wartości „przeżyciowe” związane są z przeżywaniem, wchłanianiem świata, przyswajaniem sobie jego piękna i prawdy. Aby je realizować wystarczy z kolei posiadać odpowiednie narządy zmysłów: zmysł słuchu dla odbioru piękna muzyki, zmysł wzroku dla podziwiania pięknego krajobrazu, itd. Trzecią grupą są wartości „związane z postawą”, czyli wartości związane z cierpieniem i znoszeniem swojego losu. Zdolność znoszenia cierpienia nie jest dana nikomu z góry, jak to ma miejsce w przypadku talentów i zmysłów. Każdy musi nauczyć się cierpieć. Z tych trzech rodzajów wartości najbardziej cenne są wartości „związane z postawą”. Wynika to z faktu, że wartości, jakie stwarza działanie bądź przeżywanie, są ograniczone i jako takie można je wyczerpać. Natomiast „zaspokajanie sensu cierpienia jest nieograniczone i dlatego nastawienie się nań przewyższa etycznie wartości twórcze i przeżyciowe.”

Karl Jaspers

„Człowiek, aby stać się sobą potrzebuje pozytywnie wypełnionego świata”

„Jestem - jestem siebie świadomy”

W opinii Jaspersa, niepowtarzalność i wyjątkowość ludzkiego bytu to rezultat jego uwikłania w sytuacje cechujące się antynomicznością nadającą życiu dramatyczny wymiar. Człowiek tkwi pośród sprzecznych dążeń i mniemań, będących jego własnymi projekcjami. Pragnie w świecie odnaleźć absolutny sens, dojść do pełnego poznania, zaznać szczęścia i spokoju, co jednak nie jest możliwe. Świat jako całość nie stanowi bowiem przedmiotu poznania, ani nie zawiera w sobie jakiejkolwiek bezwzględnej wartości. Dążąc do wartości absolutnych, człowiek odkrywa jedynie absolutną moc przypadku, nieuchronność winy oraz śmierć, która ostatecznie kładzie kres wszelkim projektom. Realizacja każdego celu z konieczności łączy się z unikaniem sytuacji, które mogłyby nasze działania uczynić bezsensownymi. Antynomiczny charakter mają także ludzkie emocje oraz stany ducha. Pozytywnym fascynacjom i pragnieniom towarzyszy niechęć lub odraza, dążenie do władzy idzie w parze z chęcią podporządkowania się, miłość pociąga za sobą nienawiść. Przeciwstawne dążenia i działania przenikają nie tylko życie jednostki, ale i określają naturę bytu społecznego.

Świadomość niemożliwości pogodzenia sprzecznych tendencji ujawniają tzw. sytuacje graniczne (Grenzsituationen). Odsłaniają one konieczność pozostawania zawsze w określonej, takiej lub innej sytuacji, czyli niemożność jej wyłączenia z ludzkiego bytu. Sytuacją graniczną jest np. to, że jednostka nie może żyć bez walki i cierpienia, że musi brać na siebie winę, że nie może urzeczywistnić w pełni swych ideałów, że musi umrzeć. W odróżnieniu od sytuacji empirycznych, określających jednorazowe położenie jednych rzeczy względem drugich (lub ich przedmiotowy stan), sytuacje graniczne nie ulegają zmianom, a jedynie na różne sposoby przejawiają się w ludzkim życiu. Nie dają się również obiektywnie poznać, albowiem są czymś ostatecznym, niesprowadzalnym do czegokolwiek innego. Jedno tylko można o nich wiedzieć i na tej podstawie mówić o nich: stawiają one egzystencji nieprzekraczalne granice.

Sytuacje graniczne, mimo swej obiektywnej niepoznawalności, poddają się jednak egzystencjalnemu rozjaśnieniu (Existenzhellung). Warunkiem rozjaśnienia sytuacji jest “przyswojenie” odsłanianej przez nie określoności, czyli ich afirmacja. Egzystencjalne przyswojenie sytuacji stać się może zaczątkiem wezwania do swoiście rozumianego działania, z gruntu odmiennego od zwykłego dążenia do zawładnięcia czymś, co przychodzi z zewnątrz i jest podatne na obiektywizację. Zdaniem J., świadomość nieusuwalnych ograniczeń ludzkiego bytu wyzwolić w nas może rodzaj aktywności, oparty nie tyle na wiedzy, co raczej na wierze. Aktywność ta polega na gotowości dopuszczenia stawania się w nas możliwej egzystencji - osoby zdolnej odnosić się do samej siebie i określać swój byt.

Conditio humanae: tragizm ludzkiego istnienia - problem cierpienia, śmierci, przemijania, zagadnienie sensu ludzkiego życia. Bycie sobą - życie autentyczne. Ja i drugi człowiek - samotność i komunikacja. Humanizm czy nihilizm. Heroizm życia - wiara miłość.

„Kantowi chodzi o człowieka, chociaż nie napisał on właściwie antropologii filozoficznej - Anthropologie in pragmatischer Hinsicht abgefasst (Antropologia w aspekcie pragmatycznym; 1798) nie odpowiada prawie wcale tej intencji. Podzielona jest ona o wiele bardziej na pytania dotyczące wiedzy, działania i nadziei człowieka.”, E. Coreth, H. Schoendorf, Filozofia XVII i XVIII wieku, Kęty 2006, s. 206

Neodarwinizm - kierunek ewolucjonizmu powstały pod koniec XIX wieku, który zakłada, że jedynym mechanizmem ewolucji organizmów jest dobór naturalny, zaś cechy nabyte w trakcie ontogenezy, czyli rozwoju osobniczego, nie są dziedziczone. Głównym reprezentantem tego kierunku był niemiecki biolog i genetyk August Weismann. Pojęcie neodarwinizm wprowadził angielski biolog George Romanes. Miało to miejsce po 1896 roku i odnosiło się do poglądów na ewolucję Augusta Weismanna. Obecnie pojęcie to często jest używane na oznaczenie teorii ewolucji Charlesa Darwina zaktualizowanej o współczesną wiedzą z dziedziny genetyki (zwłaszcza genetyki populacyjnej) i innych nauk biologicznych.

Tezy psychoanalizy: 1. Nieświadome procesy psychiczne istnieją; 2. Odgrywają one doniosłą rolę w życiu psychicznym; 3. Są to procesy wyparte ze świadomości; 4. Wyparcie ich ze świadomości dokonuje się w dzieciństwie i na tle przeżyć seksualnych. Freud podzielił ludzką psychikę na trzy wymiary: jaźń, ego („ja”, świadomość), id („ono”, nieświadomość), super-ego, nadjaźń (cenzuruje popędy; tworzy ideały, normy, nakazy - wytwory kultury są sublimacją ludzkich popędów). Ze złożonej trójwarstwowej struktury naszej psychiki pochodzą dysharmonie naszego życia i kultury. W dysharmoniach tych tkwi przyczyna, dla której kultura, choć ją sami tworzymy, nigdy nas w pełni nie zadowala.

T. Gadacz, Historia filozofii XX wieku. Nurty. Tom 2, Kraków 2009, s. 184.

T. Gadacz, Historia filozofii XX wieku. Nurty. Tom 1, Kraków 2009, s. 68.

T. Gadacz, Historia…, Tom 2, dz. cyt., s. 201.

Tamże, s. 201.

Tamże, s. 475.

J. Bartoszewski, Nicola Abbagnano, możliwość i sztuka, http://wiedzaiedukacja.eu/archives/9457.

T. Gadacz, Historia...., tom 2, s. 448-449.

Jaspers (spostrzeżenie kruchości bytu); Heidegger (doświadczenie bycia ku śmierci); Sartre (doświadczenie mdłości); Camus (doświadczenie ansurdu);

T. Gadacz, Historia…, tom 2, dz. cyt., s. 448.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
FILOZOFIA CZŁOWIEKA, Filozofia, Rok IV, Filozofia człowieka, egz
A. Rand Powrot czlowieka pierwotnego, Filozofia, Rok IV, polityczna, Materiał, Streszczenia teksty
opracowanie 2 o postawie konserwatywnej, Filozofia, Rok IV, polityczna, Materiał
Lenin1, Filozofia, Rok IV, polityczna, Materiał, Streszczenia teksty
Burke-Rozwal¦üania o Rewolucji we Francji, Filozofia, Rok IV, polityczna, Materiał, Streszczenia tek
egz wyk+éady, Filozofia, Rok IV, polityczna, Materiał
Filozofia kultury 2, Filozofia, Rok IV, Filozofia kultury
PSYCHOSPOŁECZNE ASPEKTY OKRESU DORASTANIA 4I2011, Filozofia, Rok IV, psychospoeczneaspektyokresudora
10 Filozofia czlowieka, Antropologia
aksjologia-2010, Filozofia, Rok IV, Aksjologia ćw
02 Filozofia czlowieka, Antropologia
07 Filozofia czlowieka, Antropologia
01 Filozofia czlowieka, Antropologia
Bloom umysl zamkniety streszczenie, Filozofia, Rok IV, polityczna, Materiał, Streszczenia teksty
HMS-kult a cywil, Filozofia, Rok IV, Filozofia kultury
LIBERALIZM, Filozofia, Rok IV, polityczna, Materiał
04 Filozofia czlowieka, Antropologia

więcej podobnych podstron