Filozofia pytania i odp, Filozofia


1.Pojęcie filozofii

Filozofia jest nauką ktora daje poglada na świat, i ktorej zakres jest ze wszystkich nauk najobszerniejszy.Towarzyszy czlowiekowi od czasow najdawniejszych.Termin filozofia jest pochodzenia greckiego. Oznacza umilowanie mądrości, gdyz greckie fileo oznacza milowac, natomiast sofia oznacza madrosc.

2.Przedmiot badan filozofii:

a) badanie podstaw i jednocześnie najogólniejszych wyników do jakich dochodzi się w filozoficznych poglądach na świat i życie

b) aspekt praktyczny, życiowy i moralny (filozofia powinna wyjawic nam, skąd jestesmy, po co jesteśmy i dokąd zmierzamy)

c) funkcja kulturowa (ogólna wiedza o filozofii, jej istocie i terminach, działach i dziejach, kierunkach i systemach należy do ogólnego wykształcenia i kultury człowieka)

3. Dyscypliny filozoficzne:

a) Podział dychotomiczny: (z tradycji arystotelesowskiej)-

FILOZOFIA TEORETYCZNA:

*filozofia syntetyczna

*filozofia analityczna

FILOZOFIA PRAKTYCZNA:

*aksjologia (nauka o wartościach)

b) Podział trychotomiczny: (z tradycji platońskiej)

1) nauka o bycie (ontologia)

2) nauka o poznaniu (gnozeologia i epistemologia)

4. Filozofia a inne nauki:

W starożytności nie było podziału między filozofią a nauką i można śmiało powiedzieć, że wszelka wiedza była uznawana za filozofię.

Być może koło II wieku p.n.e. z filozofii wyodrębniły się prawo i medycyna, a na pewno stało się to w średniowieczu.

Wtedy jednak też nie było silnego rozróżnienia, choć czasem mówiono o filozofii jako wiedzy niepochodzącej z objawienia wyższego stopnia i nauce jako wiedzy

niepochodzącej z objawienia niższego stopnia.Mówi się, że nauka ma duży wpływ na tendencje w filozofii. Platon tworzył pod wrażeniem geometrii, Arystotelesa zapładniały astronomia i biologia a Leibniza matematyka.

Z drugiej strony można zauważyć, że gdy filozofia opanuje jakiś obszar do punktu, w którym zaczyna spełniać standardy nauki,obszar ten wydziela się z niej i staje się autonomiczną dziedziną naukową.

Tak się stało na przykład z psychologią i socjologią, wyodrębnionymi z filozofii na przełomie wieku XIX i XX.

5. Historia filozofii i jej podział:

Filozofia europejska liczy już ponad 2500 lat. W ciągu wieków dokonywano róznych podziałów na epoki. Najważniejszy podział dziejów filozofii:

I. Filozofia starożytna zaczynająca się w VI w. p.n.e., a wygasająca w VI w. n.e.

II. Filozofia średniowieczna, rozwijająca się do XIV w.

III. Filozofia nowożytna, której początek przypada na XV w.

5. Historia filozofii i jej podział.

Działy filozofii:

1. Filozofia bytu: najogólniejsza teoria rzeczywistości zwana też metafizyką bądź ontologią. Filozofia bytu jest nauką filozoficzną zajmującą się każdą kategorią bytu („bytem jako bytem”). W jej skład wchodzą tzw. metafizyki szczegółowe, których przedmiotem materialnym są poszczególne kategorie bytu.

a) Filozofia przyrody - przedmiotem jej jest byt materialny. Zajmuje się takimi problemami jak np. natura i geneza świata, życia, itp.

b) Filozofia człowieka (antropologia filozoficzna): jest to filozofia o szczególnej kategorii bytu jakim jest człowiek. Antropologia filozoficzna zajmuje się np. związkami pomiędzy ciałem i duszą, zmysłami i rozumem, rozumem i wolą, rozważa problem celu istnienia człowieka, przeznaczenia itp.

c) Filozofia Boga: według tradycji zajmuje się szczególną kategorią bytu jakim jest Absolut (czyli Bóg). W jej skład wchodzą np. argumenty wskazujące na konieczność istnienia Boga.

2. Filozofia poznania:

a) Teoria poznania - bada ludzkie poznanie w aspekcie jego prawdziwości. Szuka ostatecznego uzasadnienia prawdziwości poznania.

b) Filozofia nauki: refleksja nad językiem, metodą i podstawowymi wspólnymi założeniami różnych nauk. W jej skład wchodzą również takie dziedziny szczegółowe jak np. filozofia matematyki, filozofia fizyki, itp.

3. Filozofia wartości:

a) Aksjologia - nauka filozoficzna, której przedmiotem są wartości. Aksjologia zajmuje się badaniem natury wartości, kryteriami wartości, rodzajem wartości, hierarchią wartości oraz sposobami poznawania wartości.

b) Etyka - nauka filozoficzna, która zajmuje się ocenami i normami dotyczącymi postępowania ludzkiego. Jej zadaniem jest ostateczne wyjaśnienie faktu działania moralnego, sformułowanie zasadniczych norm moralnych. Ponadto, etyka wskazuje genezę zła moralnego i sposoby jego zwalczania. Nazwa Etyka bywa też używana na oznaczenie systemu moralnego. W języku potocznym zaś, oznacza zazwyczaj zespół ocen i norm moralnych, przyjętych w określonej społeczności.

c) Estetyka - jest teorią wartości estetycznych, artystycznych, teorii sztuki, teorii percepcji artystycznej, teorii procesu twórczego. Estetyka podejmuje analizy definicji piękna, zagadnienie wartości piękna, wartościowania i oceny przedmiotów estetycznych, problem przeżycia estetycznego, itp.

6. Filozofia starożytna i jej podział.

1. GRECJA. Filozofia starożytna Europy była filozofią grecką. żaden inny naród w tym okresie nie wytworzył filozofii; żaden nawet nie współdziałał z Grekami, z wyjątkiem Rzymian, którzy pod koniec starożytnej epoki pielęgnowali filozofię wydaną przez Greków, nic wszakże do niej nie dodając istotnego. Rozkwit filozofii w Grecji nie był dziełem przypadku: ułatwiły go specjalne warunki tego kraju. Ziemia uboga, a przy tym morzem od innych krajów oddzielona, nie przyciągała cudzoziemców i długo chroniła od klęsk wojny; natomiast wywoływała kolonizację i czyniła, że Grecy obcowali z kulturą innych krajów; ustrój państwowy Grecji - duża ilość małych państw - sprzyjał wytwarzaniu się różnorodnych postaci kultury, a przy tym przez współzawodnictwo wzmagał ambicje. Szczep grecki, bogato przez naturę obdarzony, wydawał w dziedzinie nauki talenty nie mniejsze niż w poezji, plastyce czy w sztuce wojskowej. Właściwe greckim umysłom zainteresowanie otaczającym światem, większe niż zainteresowanie własną osobą, postawa śmiała a Życzliwa wobec rzeczywistości, kultura plastyczna, żądza jasności, umiłowanie rzeczy konkretnych, a jednocześnie zdolność do abstrakcyjnego rozumowania przyczyniły się do stworzenia filozofii greckiej. Grecja rozpoczęła w VII w. pracę nad filozofią, a po dwóch stuleciach wydała już arcydzieła filozoficznej myśli, stanowiące podstawę całej europejskiej filozofii.

Okres presokratejski

Z okresem presokratejskim wiąże się zagadnienie źródeł filozofii. Mówi się, że filozofia powstała z dążenia do wiedzy, które było efektem zdziwienia nad nieprzejrzystą naturą świata. Myślenie filozoficzne zaczęło się, gdy ktoś spróbował podważyć mity religijne i obiegowe, powszechnie przyjmowane opinie.

W centrum zainteresowania filozofów presokratyjskich była głównie przyroda, a ich odpowiedzi na to, co jest jej istotą, sprowadzały się do stwierdzeń typu "woda" (Tales, zm. 543 p.n.e.), "powietrze" (Anaksymenes), bezkres/duch (Anaksymander) "ogień" (Heraklit) czy cztery żywioły (Empedokles).

Okres klasyczny

Okres klasyczny rozpoczęli sofiści (Protagoras, Gorgiasz) kierujący swą uwagę na człowieka i będący prekursorami wszelkiego przyszłego relatywizmu. Jeden z nich, Sokrates (ur. 469, zm. 399 p.n.e.), rozmawiający z przypadkowo napotkanymi Ateńczykami o prawdzie, pięknie i dobru, za sprawą swej niezłomnej i bezkompromisowej postawy, stał się dla przyszłych pokoleń ideałem filozofa. Jego uczeń Platon (ur. 427, zm. 347 p.n.e.) podzielił rzeczywistość na świat zmysłowy - zmienny, przemijający i będący pozorem i świat idei - wieczny i niezmienny. Tym samym wprowadził pluralizm, rozpoczynał kluczowy w dziejach filozofii problem sposobu istnienia bytów matematycznych i w przekonujący sposób uzasadniał pogląd, że nie wszystko musi być takie, jak nam się wydaje. Z kolei uczeń Platona, Arystoteles (ur. 384, zm. 322 p.n.e.) stworzył logikę, ugruntował metafizykę i dał światu wizję świata niepodważaną do czasów Kopernika.

Okres hellenistyczny

Za początek okresu hellenistycznego uznaje się śmierć Stagiryty. To okres powstania do dziś żywych koncepcji etycznych: epikureizmu (Epikur, ur. 341, zm. 270 p.n.e.) mówiącego, że sensem życia jest doznawanie przyjemności (por. hedonizm) i stoicyzmu (IV wiek p.n.e. - II n.e.) dającego wzór postawy mędrca wobec śmierci (Zenon z Kition, Chryzyp, Seneka, mistrz retoryki Cyceron i Marek Aureliusz, filozof na tronie). Sceptycy starożytni (Pirron, Sekstus Empiryk) z pobudek etycznych (uspokojenie umysłu) podawali w wątpliwość możliwość wszelkiej wiedzy i dali początek wszelkim nurtom sceptycznym.

7. Filozofia jońska.

Jońska filozofia przyrody (szkoła milezyjska, szkoła jońska) - reprezentuje archaiczny, grecki materializm żywiołowy zapoczątkowany przez Talesa z Miletu około VI-IV wieku p.n.e.. Podjęła pierwsze niemitologiczne, racjonalne próby wyjaśnienia natury (physis), będące punktem wyjścia dla rozwoju filozofii i nauki europejskiej.

Powstanie milezyjskiego ośrodka filozofii przyrody nie zostało wystarczająco historycznie wyjaśnione. Według H. Dielsa miała to być szkoła zorganizowana w Milecie, który na przełomie VII i VI wieku p.n.e. był przodującym państwem-miastem w Joni. Zarówno pod względem społeczno-ekonomicznym jak i kulturalnym. Tu również dokonał się zwrot umysłowy od mitu do wiedzy i umiejętności teoretyczno-praktycznych, skąd wiodła droga do nauki i filozofii. Aktywność społeczna i wzmożenie działalności politycznej, jakie pociągał za sobą rozwój ekonomiczny, rodziły potrzebę teoretycznego oparcia w rozumie. Ta potrzeba wynikała również z uświadomienia sobie niewystarczalności dotychczasowych wyobrażeń o świecie i życiu w obliczu konfliktów społecznych i ekonomicznych. Stan ten zrodził nurt umysłowy, który był pierwszym helleńskim ośrodkiem filozoficznym, niezależnym od wiedzy dostarczanej przez kolegia kapłańskie. Do ośrodka tego zalicza się Talesa, Anaksymandra i Anaksymenesa.

Tales z Miletu (ok. 627 - ok. 546 p.n.e.) Jest określany, jako astronom, technik, kupiec, matematyk, meteorolog, polityk, teolog a przede wszystkim filozof. Istnieje wiele sprzeczności, co do jego pochodzenia; miał być on Żydem, Fenicjaninem lub też Grekiem. Prawdopodobnie jego sława i dokonania wywołały zazdrość tych narodowości i z tego też powodu istnieją różne zapiski historyczne o jego rodowodzie.

Tales założył jońską szkołę filozofii przyrody, był aktywny politycznie i gospodarczo szczególnie w stosunku do Babilonu, Egiptu i Fenicji. Kraje te były przez niego często odwiedzane. Jako jedne z najbardziej rozwiniętych ówcześnie krajów, pozwoliły mędrcowi z Miletu na korzystanie z ich dorobku naukowego, między innymi z zakresu matematyki i astronomii.

Najgłośniej, w karierze naukowej Talesa podczas jego podróży odbiło się przepowiedzenie przez niego zaćmienia słońca opisane przez Herodota. Sprawa ta jest o tyle niejasna, że przewidzenie zaćmienia słońca bez jakiejkolwiek znajomości budowy kosmosu (Tales nie wiedział nawet, że Ziemia ma kształt kulisty!) jest niemożliwe. Wyjaśnia się to po prostu trafem uczonego.

W karierze naukowej Talesa najważniejsze były odkrycia matematyczne. Jednym z nich było właściwie wprowadzenie do Grecji geometrii na podstawie tego, czego nauczył się w Egipcie.

Rewolucja w geometrii autorstwa Talesa spowodowana była sformułowaniem twierdzeń:

- o przepołowieniu koła przez średnicę

- o równości dwóch kątów przy podstawie trójkąta równobocznego

- o tworzeniu kątów prostych przez dwie przecinające się proste

- kąt wpisany w półkole jest kątem prostym

- o możliwości określeniu trójkąta przy podanej podstawie i kątach przy niej.

Twierdzenie ostatnie było używane w czasach pierwszego filozofa m. in. do pomiaru odległości okrętów na morzu jak również do pomiaru wysokości budynków (np. piramid).

Historia czwartego w. w. twierdzenia jest powiązana z wierzeniami mędrca, gdyż, jak pisał Diogenes, Tales wpisywał trójkąt prostokątny w koło zanim złożył bogom ofiarę.

Jakkolwiek by się upierać przy tym, że odkrycia Talesa były tak naprawdę plagiatami patentów babilońskich i egipskich, nie można wykluczyć tego, że rozpowszechnił on geometrię i zainteresował nią swoich rodaków tłumacząc i udowadniając różnego rodzaju twierdzenia. Podawał on także sposoby ich zastosowania. Wiele pracy kosztowało Talesa zaspokojenie niepewności Greków, zadających wciąż pytanie ”dlaczego”.

Jak na dzisiejszy, racjonalny punkt widzenia dziwnym wydawałoby się uznanie osoby, która twierdzi, iż Ziemia unosi się na wodzie niczym kłoda (tak pisze Arystoteles w dziele „O niebie”), za wielkiego uczonego. W dodatku takiego, który umiał przepowiedzieć zaćmienie słońca. Chociaż z drugiej strony każdy człowiek nauki (wedle archetypologii) ma swoje specyficzne odskoki. Tales był jednym z tych ludzi filozofii, którzy chcieli odszukać twierdzenie, które wyjaśniałoby wszystko i dawałoby odpowiedzi na wszystkie pytania.

Dążył do wielkiego uogólnienia (takie dążenia często odbijają się w ludowych porzekadłach, filozoficznych przysłowiach). Jednym z takich twierdzeń, choć nie idealnych jak na jego oczekiwania było przypisanie wodzie czynnika, z którego składało się wszystko, co istnieje.

Według Talesa każda rzecz materialna składała się z wody, czy to kamień, zwierzę czy drzewo. Każda rzecz, istota była tylko przejawem zmiany formy wody. Dodatkowo twierdził, że przemiana wody w inną formę (np. padłego zwierzęcia w rośliny i innych destruentów) nie potrzebuje żadnej energii zewnętrznej, wyższej, jaką mogłaby stanowić dusza. A zatem materia (woda), była również duszą. Albo inaczej, Tales nie wprowadzał podziałów na ciało i dusze, który bardzo często miał miejsce wśród jego następców i naśladowców.

Ponadto w jego wierzeniach nie było miejsca na bogów, ich hierarchie, ingerencje i kaprysy, w przeciwieństwie do wierzeń greckich. Woda była wszechobecnym bogiem a zarazem tworzywem dla istnień i rzeczy.

Dlaczego akurat woda miała być początkiem i bazą istnienia wszystkiego? Inni filozofowie oraz masoneria z okolic równika wybierały inne elementy lub wszystkie razem (woda, ogień, powietrze, ziemia, dusza). Otóż istnieje założenie, że Tales dużo podróżował po Egipcie i Babilonie, których pierwsza cywilizacja była położona nad Nilem, a druga między Eufratem a Tygrysem. Obie uzależnione były od corocznych wylewów i pozostawiania warstw urodzajnych mułów warunkujących jakikolwiek rozwój upraw, które stanowiły tam podstawę wyżywienia. W takich warunkach lud skłonny był uwierzyć, że to woda daje początek wszystkiemu (przecież dzięki wylewom `powstawała' nadająca się do użytku ziemia). Badania historyczne nad zapiskami z czasów świetności obu nadrzecznych cywilizacji świadczą o powstaniu świata z wodnego Chaosu. Tak więc można powiedzieć, że Tales przejął elementy wierzeń narodów, z którymi miał najwięcej do czynienia.

Anaksymander z Miletu jeden z pierwszych filozofów greckich, prawdopodobnie uczeń Talesa i nauczyciel Anaksymenesa, reprezentant szkoły jońskiej; polityk. Podejrzewa się, że był on autorem pierwszego w historii ludzkości dzieła filozoficznego, znanego pod tytułem O naturze. Główną kwestią, stanowiącą przedmiot zainteresowania filozofów przyrody było zagadnienie arche, czyli prazasady, determinującej rzeczywistość. Wyraz arche, który znaczył tyle, co początek, zaczął oznaczać, gdy został zastosowany w filozofii - zasadę; uległ analogicznej przemianie, jak później łaciński wyraz "principium", pierwotnie znaczący tyle, co "początek", a potem tyle, co " zasada ". Anaksymander, choć podążał drogą wyznaczoną przez swojego poprzednika, Talesa, inaczej rozwiązywał powyższy problem. Twierdził, że zasadę rzeczywistości stanowi apeiron czyli bezkres. Tezę tę Anaksymander opierał na następującym rozumowaniu: Wszystko albo jest zasadą, albo pochodzi od zasady. Jednocześnie, nie istnieje zasada nieskończoności, bo nieskończoność jest niedeterminowalna, a zasada determinuje to, czego jest zasadą. Jeżeli nieskończoność nie ma zasady, to z konieczności sama musi zasadę stanowić. Mechanizm tworzenia świata polegał zaś według niego na wyłanianiu się z apeironu przeciwieństw, takich jak ciepło i zimno, suchość i wilgotność. Wszelkie narodziny oznaczają rozdzielanie się przeciwieństw, zaś każda śmierć to ponowne łączenie się ich w bezkształtnym bezkresie. Anaksymander nieodmiennie wiąże pojęcie rozdzielenia z winą, której w ten sposób dopuszcza się materia, i wprowadza konieczność odpokutowania za nią przez ponowne połączenie się w bezkres. W ten sposób także i nasz świat dosięgnie kiedyś ręka sprawiedliwości i zniknie on w ten sam sposób, w jaki się pojawił. Widoczne są tu wpływy orfizmu i koncepcji metempsychozy. Warto nadmienić, że Anaksymander dopuszczał możliwość istnienia nieskończonej ilości światów, skoro wszystkie powstawały z nieskończonego apeironu. Anaksymander zajmował się matematyką, geografią i astronomią. Był twórcą pierwszej mapy świata i autorem tezy, że gwiazdy krążą wokół Gwiazdy Polarnej. Był również pierwszym filozofem sugerującym, że powierzchnia Ziemi jest zakrzywiona, oraz że może ona "pływać" w przestrzeni. Według jego teorii Ziemia jest powierzchnią walca zakrzywioną w kierunku północno-południowym. Zajmował się również "biologią". Twierdził, że zwierzęta lądowe wywodzą się od zwierząt morskich, a człowiek - z niższych gatunków zwierząt. Przypisuje mu się wynalezienie zegara słonecznego oraz modelu sfer planetarnych. Zasada bytu według Anaksymandra wiąże się nierozerwalnie z ruchem spiralnym. Z prac Anaksymandra pochodzi pierwsze zachowane greckie zdanie napisane prozą naukową.

ANAKSYMENES

Pochodził również z Miletu, żył współcześnie z Anaksymandrem, ale był nieco młodszy. Dokładne daty życia Anaksymenesa nie są znane. Wiadomo tylko, że jego dojrzałe lata przypadały na połowę VI w. p.n.e. Źródła mówią, że był przyjacielem, uczniem i następcą Anaksymandra. Jeżeli nawet nie był jego uczniem w dosłownym znaczeniu, to w każdym razie przyjął jego dzieło za punkt wyjścia dla własnej teorii. Poglądy swoje przedstawił w dziele noszącym taki sam tytuł, jak dzieło jego poprzednika - O przyrodzie (Peri fyseos). Pisał w narzeczu jońskim, stylem prostym, nieozdobnym. Dzieło jego zaginęło, ale istniało jeszcze w epoce hellenistycznej. Zaginęła również rozprawa Teofrasta poświęcona analizie filozofii Anaksymenesa (Peri tou Anaximenou).

Powietrze jako "arche"

Anaksymenes dostrzegł wiele niekonsekwencji w teorii swojego poprzednika. Przede wszystkim trzeba było nie lada fantazji, ażeby sobie móc wyobrazić elementarną substancję pozbawioną wszelkich własności, a więc bezjakościową, w ilości nieskończonej, a przy tym nie ograniczoną ani czasem, ani przestrzenią. Gdyby nawet udało się tę trudność pokonać, natychmiast pojawia się inna: jak z takiej bezjakościowej i pod każdym względem nie określonej substancji mogły się wyłaniać, tworzyć i kształtować określone jakościowo postaci bytu? Co więcej, skoro ów apeiron miał być zupełnie nieuchwytny, to skąd wiemy o jego istnieniu i skąd się wzięły różne przeciwieństwa i różne stany, które były źródłem ruchu i wszelkich przemian, jakim ów apeiron podlegał? Jest to jawna niekonsekwencja, bo różne stany i przeciwieństwa tkwiące w owym apeironie, to przecież własności, przymioty jakościowe, które powinny być dostępne spostrzeganiom zmysłowym.

Anaksymenes podjął myśl, że tak rozumiany apeiron nie może być elementarnym tworzywem rzeczywistości. Wprowadził więc pojęcie substratu pod nazwą substancjalną - powietrze. Tę nową hipotezę nasunęła mu obserwacja, że ciało ogrzewane rozszerza się, natomiast oziębiane kurczy, że wydech z szeroko otwartych ust jest ciepły, a dmuchanie przez zwężony otwór ust - zimne. Kilka takich pobieżnych obserwacji wystarczyło do sformułowania uogólnienia, że każde kurczenie się wytwarza zimno, a każde rozrzedzenie, czyli rozszerzanie się - ciepło. Że w przyrodzie dzieje się właśnie na odwrót, tego Anaksymenes nie dostrzegł, biorąc skutek za przyczynę. Rozszerzanie, czyli rozrzedzanie, nazywał araiosis (czasem także manosis), a zagęszczanie - pyknosis.

Zdolności do takiego zachowania się posiada żywioł, którego jest nieskończenie wiele, a który otacza wszystko, przenika wszystko i jest jakby duszą świata. Wszystko oddycha powietrzem, bo bez powietrza żyć nie można. Wszystko jest metamorfozą powietrza, ono bowiem przyjmuje nieskończenie wiele postaci, tworząc otaczającą nas rzeczywistość. Najbardziej zagęszczone powietrze to kamienie, a najsubtelniejszym tworem powietrznym jest ogień eteryczny, którego już prawie dostrzec nie jesteśmy w stanie. Powietrze może być gęstsze lub rzadsze, cieplejsze lub zimniejsze, ale zawsze pozostaje tą samą substancją. Wszystko powstaje z powietrza i wszystko z powrotem obróci się w powietrze. "Podobnie jak dusza nasza, która jest powietrzem, przenika nas i

skupia, tak też cały świat ogarnia dech i powietrze [powietrze i dech Anaksymenes traktuje synonimicznie]."

W I księdze Fizyki Arystoteles dzieli filozofów przyrody (hoi fysikoi) na tych, którzy przyjmują jedną pierwotną substancję rzeczy (woda, powietrze, ogień lub coś pośredniego), dającą początek wszystkim innym ciałom (bądź przez zgęszczanie, bądź przez rozrzedzanie), i na tych, którzy twierdzą, że przeciwieństwa tkwią w jedności i z niej się wyłaniają. Do drugiej grupy zaliczył Arystoteles nie tylko Empedoklesa i Anaksagorasa, lecz także Anaksymandra (analityczny umysł Arystotelesa nie mógł uznać jego apeironu za prawdziwą jedność). W pierwszej nie wymienił imiennie nikogo, ale nie ulega wątpliwości, że miał na myśli Anaksymenesa, który mówił o zgęszczaniu i rozrzedzaniu pierwotnego substratu; jego wybór powietrza na pierwszą zasadę bytu potwierdza Arystoteles w Metafizyce.

Według informacji Hipolita, Anaksymenes miał twierdzić, że wszystko, co już powstało, aktualnie powstaje i w przyszłości powstanie, łącznie z bogami i rzeczami boskimi, powstało z powietrza, a cała reszta powstanie z jego wytworów (ta de loipa ek ton toutou apogonon - a więc dosłownie z jego potomstwa). Dokładniej zinterpretował ten tekst Cyceron w Księgach akademickich: "Później uczeń Anaksymandra, Anaksymenes, uznał za nieskończone powietrze, a za skończone wszystko to, co z niego bierze swój początek; a powstaje z powietrza ziemia, woda i ogień, z których znowu powstaje wszystko inne." A więc owymi wytworami powietrza są elementy: ziemia, woda i ogień, a wszystko, co nie jest nimi, jest tworem tych elementów. Przy interpretacji tego przekazu nasuwa się myśl o dwóch stadiach tworzenia się świata: najpierw kształtowanie się elementów wskutek zgęszczania i rozrzedzania się powietrza, a następnie tworzenie się "wszystkich innych rzeczy", co zapewne oznacza w pierwszym rzędzie świat organiczny, żywy. Jednakże o poglądach biologicznych Anaksymenesa nie wiemy nic pewnego; źródła milczą na ten temat. Wydaje się, że nie wypowiedział on w tej materii nic takiego, co by się dało porównać ze śmiałymi i pomysłowymi teoriami Anaksymandra.

"Anaksymenes i Diogenes [z Apolonii] twierdzi Arystoteles w Metafizyce - uczynili powietrze bardziej pierwotnym od wody i dopatrywali się w nim zasady wszystkich ciał prostych." Wybierając powietrze jako pierwotny składnik i czynnik rzeczywistości, brał Anaksymander pod uwagę jego elastyczność. Powietrze, będące w wiecznym ruchu, może przybierać różne formy pod wpływem kondensacji bądź rozrzedzania. Nietrudno wszak zaobserwować, że w dni wilgotne powietrze staje się widzialną mgłą, chmurą, a następnie w toku dalszego krzepnięcia przekształca się w deszcz czy inne formy wody. Jeżeli woda się ogrzeje, dokonuje się proces odwrotny. Najpierw przekształca się w parę, która z kolei miesza się z niewidzialnym powietrzem. Transformacja rozwija się teraz w dwóch kierunkach: z jednej strony w dalszym ciągu dokonuje się krzepnięcie pary zmieszanej z powietrzem, w wyniku czego tworzy się ziemia, kamienie i inne ciała; z drugiej - część tej mieszaniny rozrzedza się coraz bardziej i wskutek tego rozgrzewa się, aż wreszcie zaczyna się żarzyć jako ogień.

W dwóch przynajmniej punktach przyczynił się Anaksymander do postępu myśli. Pierwszy dotyczy zmiany znaczenia słowa aer, które aż da czasów Anaksymandra oznaczało mgliste opary, ciemność, mgłę, coś, co uniemożliwia widzenie i zakrywa otaczające nas przedmioty. W tym sensie rozumiał ten wyraz Homer w Iliadzie, gdy kazał Zeusowi zakryć pole walki przed Troją, kiedy Ajaks kierował do niego swe modły:

Zaś posłańca me oczy wypatrzyć nie mogą,

Bo gęsta mgła pokrywa męże i rumaki,

Ale ty, Zeusie ojcze, rozprosz te majaki,

Zrób pogodę i pozwól, niech oko obaczy;

Gub nas w świetle, jeśli być nie może inaczej.

Tak mówił; ojciec bogów męża się użali

I zaraz mgłę rozproszy i chmurę oddali:

Błyśnie słońce i nic się oku nie zataja.

Dla dawnych Greków ciemność była substancją, "świętą ciemnością" (hieron knefas), jak ją nazywa Homer w Iliadzie. Wreszcie u Empedoklesa pojawia się rozumienie ciemności jako czegoś negatywnego, jako braku światła. U Anaksymenesa wyraz aer nabiera nowego znaczenia: oznacza niewidzialną substancję wokół nas, powietrze.

Inna nowa myśl Anaksymenesa dotyczy redukcji widocznych różnic jakościowych do różnic ilościowych, co zdaniem Burneta uczyniło kosmologię milezyjską po raz pierwszy systemem konsekwentnym, "gdyż teoria, która traktuje wszystko jako formy substancji prostej, musi wszystkie różnice uznać za ilościowe. Jedyny sposób uratowania jedności pierwotnej substancji sprowadza się do tego, żeby wszelkie różnice uzależniać od jej obecności w większym lub mniejszym stopniu w danym miejscu." Wprowadzenie ilościowego kryterium dla różnic jakościowych nie tylko nadało wartość monistycznej filozofii jońskiej, lecz wydało owoce w dalszym rozwoju myśli greckiej.

Powietrze i życie

Nie ulega wątpliwości, że motywem racjonalnym, który skłonił Anaksymenesa do wyboru powietrza jako arche, było pragnienie wykrycia naturalnej przyczyny wielorakich odmian zjawisk fizycznych, zgodnej z założeniami zasad filozofii monistycznej. Sądził on, że znalazł tę przyczynę w procesie kondensacji i rozrzedzania. Przyjmował, jak Anaksymander, że źródło i zasada bytu (w tym wypadku powietrze) znajduje się w odwiecznym ruchu i że dzięki temu ruchowi możliwe są wszelkie zmiany. "On również ruch uczynił wiecznym" - mówi Teofrast o Anaksymenesie i dodaje, że to dzięki ruchowi zmiana dochodzi do skutku.

W VI w. p.n.e. nie oddzielano ruchu od materii, choć mogło się wydawać, że materia to jedna rzecz, a czynnik poruszający - druga. Oddzielenie siły poruszającej od ciała poruszającego się nastąpiło na późniejszym etapie rozwoju myśli greckiej. Arche świata nie była czynnikiem tak rozumianym. W pojęciu jońskich filozofów przyrody arche była z natury wieczna, nie miała żadnej przyczyny zewnętrznej, gdyż była przyczyną samej siebie. Była nie tylko przedmiotem ruchu, lecz sama była jego źródłem, jego przyczyną. Arche była czymś żywym, wiecznym (aidion) i nieśmiertelnym (athanaton), i dlatego czymś boskim (theion). Anaksymenes wybierając powietrze jako arche uwzględnił żywą w jego czasach wiarę, która łączyła, a nawet identyfikowała, oddech z życiem.

Wierzono, że powietrze, które wdychamy, jest samym życiem. To życie, które nas ożywia, jest również siłą ożywiającą świat, duszą świata. Wydaje się, że to utożsamienie powietrza z duszą nie było pomysłem jakiejś szkoły filozoficznej czy sekty religijnej, lecz należało do pierwotnych wierzeń ludowych. Wyobrażenie, że samica może być zapłodniona przez wiatr i tą drogą zapoczątkować nowe życie, znajduje się już w Iliadzie, gdzie Homer opowiada, jak to konie Achillesa zrodziły się z matki Podarge i ojca Zefira. Według Arystotelesa jaja ptasie nie zapłodnione poprzez kontakt płciowy nazywano "jajami wietrznymi" albo "jajami Zefira" (dzefyria oa), ponieważ w porze wiosennej obserwowano ptaki, jak "wchłaniały powiewy wiatru". Podobna informacja znajduje się w Georgikach Wergiliusza - zapewne jako reminiscencja z Homera. Na wiosnę - mówi Wergiliusz - klacze stają na wysokich wzgórzach z pyskiem zwróconym ku Zefirowi i w ten sposób zostają zapłodnione przez wiatr bez połączenia płciowego:

Na szczytach skał wyniosłych, z pyskiem pod wiatr, piją

Powiew lekki i często za sprawą niczyją

Zapłodnione przez wiatry [...]

Diogenes z Apolonii przyjął pogląd Anaksymenesa, że początkiem i zasadą wszechrzeczy jest powietrze, uwydatniając szczególnie analogię powietrza do duszy. Powietrze jest duszą żyjącą i poznającą. Wszechświat jest samotworzącym się żywym organizmem, a swoją zmienność wyprowadza z własnej żywotności. "Ludzie oraz inne istoty żywe żyją dzięki wdychaniu powietrza; ono jest dla nich duszą i rozumem (psyche esti kai noesis) [...] U wszystkich istot żywych dusza jest ta sama, mianowicie powietrze, które wprawdzie jest cieplejsze od zewnętrznego, w którym przebywamy, jednakże o wiele zimniejsze od słonecznego [...] Wydaje mi się, że to, co jest obdarzone rozumem, jest tym, co ludzie nazywają, powietrzem, i że wszystko jest przez nie rządzone, i że posiada ono władzę nad wszystkim (kai kybernasthai kai kratein). I to właśnie, jak mi się zdaje, jest bogiem; dociera wszędzie, rozporządza wszystkim, znajduje się w każdej rzeczy." (Diels, 64 B 4-5)

Musiało zatem istnieć ścisłe pokrewieństwo między boskim, powszechnym rozumem i naszym. Według Teofrasta wniosek taki słusznie wysnuł Diogenes, który mówił, że "powietrze w nas jest małą cząstką boga". Powietrze jest bogiem najwyższym (aethera esse summum deum) - jak streszcza myśl Anaksymenesa Laktancjusz - powołując się przy tym na Wergiliusza, który napisał w Georgikach:

Ojciec wszechmocny, Eter, deszczem rodnym smaga

Łono żony w rozkoszy, łącząc się z jej ciałem,

Wszystkim istnieniom życie rozdaje wspaniałe.

W jońskiej filozofii przyrody materia, siła, dusza, ciało, bóg, natura - to woda, powietrze czy inny element materialny w różnych postaciach.

Kosmologia

W kosmologii Anaksymenesa zaznaczył się raczej regres niż postęp. Ziemia powstała najpierw - jako pierwsza część kosmosu - wskutek kompresji powietrza. Jej kształt jest podobny do płaskiej tarczy. Dzięki tej płaskości Ziemia pozostaje w miejscu i utrzymuje się w takiej pozycji na tej samej zasadzie, co wszelkie ciała płaskie. Zachowuje się bowiem jak płaska przykrywa czy dysk, których nawet wiatr nie potrafi ruszyć z miejsca dzięki oporowi, jaki mu stawiają. Również i ciała niebieskie są takimi płaskimi tarczami, powstałymi z wilgotnych wyziewów, które unosiły się coraz wyżej, aż wreszcie wskutek gwałtownego obrotu świata, musiały się nagle zagęścić, co z kolei spowodowało ich rozżarzenie się. Ciała niebieskie nie poruszają się z góry na dół, lecz dookoła Ziemi, nieco skośnie, wskutek oporu powietrza, tak jak kapelusz obraca się wokół naszej głowy. Słońce nie zachodzi pod Ziemię, lecz znika gdzieś za wyższymi wzniesieniami Ziemi, a także wskutek wzrastającego oddalenia od nas. Wczesnym rankiem Słońce wyłania się spoza zasłony górskich wzniesień i znów ukazuje się naszym oczom. Gwiazdy przyrównuje Anaksymenes do gwoździ tkwiących w przezroczystej, kryształowej materii. Powstały zaś one z ziemi w sposób następujący: z ziemi parowała wilgoć i unosiła się do góry; w miarę jak się rozrzedzała, coraz bardziej się rozgrzewała aż wreszcie przeszła w stan ognisty: z tego to właśnie ognia uniesionego do góry utworzyły się gwiazdy. W tej gwiezdnej przestrzeni znajdują się również ciała ziemskie unoszące się wokół gwiazd. "Słońce, księżyc i pozostałe ciała niebieskie powstały z ziemi. Utrzymuje [Anaksymenes] w każdym razie, że słońce jest ziemią, i że wskutek szybkiego ruchu nadzwyczaj mocno się rozgrzewa."

Teoria pochodzenia ciał niebieskich, a nawet samego Słońca, z ziemi dowodzi świadomej emancypacji myśli Anaksymenesa i jej uniezależnienia się od założeń religijnych. Jednakże wywodom jego brak tej siły przekonywającej, która cechuje argumentację Anaksymandra.

Meteorologia

Wszystkie zjawiska meteorologiczne mają swe źródło w rozmaitych stanach powietrza. Powietrze zgęszczone nabierając ruchu staje się wiatrem, a dalsza jego kondensacja tworzy chmury, deszcz, grad i lód. Grzmoty i błyskawice powstają wskutek rozdarcia chmur przez silne wiatry. Tęcza nie jest już jaśniejącą boginią Iris, lecz zjawiskiem wywołanym oddziaływaniem promieni słonecznych na gęsto zbite chmury. Występuje ono w różnych kolorach w zależności od tego, czy przeważa żar słoneczny, czy wilgoć chmur przyćmiewająca blask Słońca.

Arystoteles przekazał nam w Meteorologii pogląd Anaksymenesa na przyczyny wywołujące trzęsienie ziemi. Zjawisko to wywołane jest działaniem różnych sił w przyrodzie. Rozmokła ziemia wysycha i pęka na części. Wskutek tego obrywają się szczyty górskie i całą swoją masą uderzają w ziemię, która pod wpływem tych uderzeń drga, wywołując wstrząsy.

Świat przedstawia się Anaksymenesowi, jako wielki i żywy organizm. Sam będąc tworem powietrznym, otoczony jest warstwą najdoskonalszego powietrza, którym się odżywia. Życie świata jest ciągłym i wiecznym procesem oddychania.

8. Filozofia Pitagorejczyków

Pitagorejczycy - wyznawcy doktryny rozwiniętej przez Pitagorasa i jego następców w szkole religijno-filozoficzno-naukowej, którą założył Pitagoras w Krotonie w Wielkiej Grecji. Zwolennicy mieszkali życiem wspólnotowym, podobnym do klasztornego. Jako symbol przyjęli pięcioramienną gwiazdę (pentagram). Ponieważ swoje poglądy przypisywali założycielowi wkład jego wyznawców był anonimowy. Wnieśli ogromny wkład do nauki, zwłaszcza w zakresie matematyki, astronomii oraz teorii muzyki. Poglądy pitagorejczyków w istotny sposób stanowiły inspirację filozofii Platona; platonizm i pitagoreizm często był później łączony.

Poglądy filozoficzne

Pitagorejczycy uważali liczbę za zasadę świata. Wiedza o stosunkach między liczbami jest wiedzą o porządku świata. Za doskonałą uważano liczby nieparzyste, ponad którymi stać miała jedynka. Kolejne liczby reprezentowały różne aspekty rzeczywistości.

Poglądy religijne

Jako pierwsi wprowadzili do filozofii poglądy religijne na nieśmiertelność niematerialnej duszy.Pitagorejczycy wierzyli w wędrówkę dusz; uważali, że dusza po śmierci może wcielić się nie tylko w człowieka, ale w zwierzę. Ta doktryna skłaniała ich do wegetarianizmu.

Poglądy astronomiczne

Pitagorejczycy opracowali model astronomiczny, w którym kulista Ziemia tkwi nieruchomo w środku wszechświata, a dookoła niej krąży siedem sfer z przymocowanymi do nich znanymi starożytnym planetami, a także Słońce i Księżyc. Ten skończony kosmos był zamknięty wewnątrz ósmej sfery z nasadzonymi na powierzchni gwiazdami. Wszystkie sfery obracały się wokół Ziemi raz na dobę.

Pochodzenie nazwy matematyka: stronnictwa w łonie pitagorejczyków

Odkrycie niewspółmierności przekątnej i boku kwadratu spowodowało istotny kryzys w pitagorejskim obrazie świata. Powstały dwa stronnictwa, które proponowały odmienny sposób wyjścia z kryzysu: ajtomatycy? -

matematycy - którzy proponowali odjście od koncepcji liczby, a pozostawienie pojęcia proporcji i konstrukcji geometrycznych w centrum rozważań, ze szzególnym uwzględnieniem pojęcia harmonii geometrycznej i złotego podziału.

9. Poglądy filozoficzne Heraklita z Efezu

Źycie i dzieło Heraklita z Efezu

Pochodził z Efezu, był potomkiem nąjpierwszego I efeskiego rodu; spędził życie w koloniach Azji Mniejszej, podobnie jak pierwsi filozofowie przyrody. Lata jego dojrzałości przypadają na przełom VI i V w. Odstąpiwszy wysoką godność dziedziczną bratu odsunął się od życia czynnego, pełen pesymizmu i niechęci do ludzi.

Dzieło jego składało się z trzech traktatów: kosmologicznego, politycznego i teologicznego; rozszerzył zatem, w porównaniu z filozofami przyrody, zakres badań. Za sposób wyrażania swych myśli, przenośny i eliptyczny, uzyskał nazwę „ciemnego”. Z dzieła jego - dzięki kongenialnym późniejszym sprawozdawcom, stoikom i sceptykom - przechowało się stosunkowo dużo, bo przeszło 130 fragmentów. Już nie tylko obserwacja zewnętrznego świata, jak u pierwszych Jończyków, lecz introspekcja stanowiła podłoże jego teorii. Był umysłem usposobionym krytycznie i polemicznie; pierwszy to z filozofów, o którym wiadomo, że nie tylko snuł własne myśli, ale także zwalczał cudze.

Poglądy Heraklita z Efezu

Ogień jako zasada świata

Heraklit wytworzył doktrynę podobną do jońskiej; i on szukał „arche” i znalazł ją w innym jeszcze rodzaju materii: w ogniu. Ogień staje się morzem, powietrzem, ziemią i znów z powrotem ogniem. Przemiany ognia odbywają się na dwóch drogach, „w dół” i „w górę”: spływając z górnych swych siedzib ogień zmienia się w powietrze, ono znów opadając skrapla się w wodę, a woda spływa na ziemię i wsiąka w nią; ale znów ziemia paruje, wyziewy jej tworzą wodę, ta przetwarza się w chmury i wraca wreszcie do górnej ojczyzny jako ogień; kierunki są dwa, ale „droga w dół i w górę jest jedna”, jak powiada tajemniczo brzmiący, ale prostą myśl wyrażający fragment Heraklita. Jego teoria ognia nie wybiega poza filozoficzny poziom Jończyków. Jeśli zaważył w dziejach filozofii, to dlatego, że do niej dodał własną doktrynę innego już pokroju.

Zmienność rzeczy

Rozważał bowiem nie tylko początek przyrody, ale i jej własności. I znalazł, że zasadniczą jej własnością jest zmienność. Obrazem rzeczywistości jest - rzeka. Wszystko płynie, nic nie trwa, „niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki”, bo już inne napłynęły w nią wody. Obrazem rzeczywistości jest również śmierć: „obawiamy się jednej śmierci, a już wielu śmierciom ulegliśmy”; „dla duszy jest śmiercią stać się wodą, dla wody jest śmiercią stać się ziemią”. Natura jest ciągłą śmiercią i ciągłym rodzeniem się; ta sama natura jest ciągle inna: „do tej samej rzeki wstępujemy i nie wstępujemy”. Nie możemy powiedzieć, że jesteśmy, bo , jesteśmy i nie jesteśmy zarazem”; prawdą jest tylko, że się zmieniamy. Wprawdzie niekiedy rzeczy zdają się trwać, ale trwanie ich jest złudzeniem. Nie ma rzeczy o stałych własnościach; nie ma bytu, jest tylko stawanie się. Ta teoria powszechnej zmienności, ten „wariabi1izm” powszechny jest najbardziej znanym poglądem Heraklita i otrzymał jego imię: nazywany jest heraklityzmem, choć zawiera jedną tylko z części składowych jego filozofii.

Względność rzeczy

W nieustannym przepływie rzeczy zacierają się granice między przeciwieństwami. Nie ma nigdzie wyraźnej granicy, są wszędzie tylko ciągłe przejścia, np. między dniem a nocą, młodością a starością. Więc - jak wnioskuje Heraklit - dzień i noc w osnowie swej są jednym i tym samym, podobnie młodość i starość, a tak samo sen i jawa, życie i śmierć, dobro i zło; podobnie też wszelkie inne własności są względne. Przekonanie o zmienności i ciągłości zjawisk doprowadziło tedy Heraklita do relatywizmu. Obserwował, że nic z tego, co istnieje, nie posiada własności stałych i bezwzględnych, lecz wciąż zmienia własności i przechodzi z przeciwieństwa w przeciwieństwo: z czuwania w sen, z młodości w starość, z życia w śmierć. Taka jest dziwna natura rzeczy, iż przeciwieństwa stanowią ich osnowę. - Teoria zaprzeczająca istnieniu w przyrodzie czynników trwałych i bezwzględnych wcześnie tedy pojawiła się wśród filozofów. Dla dalszego rozwoju filozofii stanowiła rodzaj fermentu i pobudzała myślicieli do szukania - wbrew niej - czegoś w świecie, co niezmienne i bezwzględne.

Pierwotne jońskie zagadnienia straciły sens w filozofii Heraklita. O początku świata nie było już mowy, gdyż świat istnieje i przekształca się odwiecznie: „Wszechświata nie stworzył żaden bóg ani żaden człowiek, lecz był on zawsze, jest i będzie zawsze żywym ogniem”. Nie mogło być również mowy o stałym składniku przyrody, boć nic nie jest stałe. Powietrze Anaksymenesa pojęte było jako stały składnik, ale ogień Heraklita nie. Nie był składnikiem przyrody, lecz fazą wiecznej przemiany; był jakby równoważnikiem wszystkich rzeczy: ogień zamienia się na nie, a one na ogień, „podobnie jak towary na złoto, a złoto na towary”. Jeśli „wiecznie żywy” ogień miał wyjątkowe miejsce w filozofii Heraklita, to dlatego, że ze względu na swą lotną i zmienną naturę był typem i obrazem zmiennej rzeczywistości.

Rozumność świata

Wszystko było zmienne dla Heraklita - ale przez to właśnie istniało dlań coś stałego: zmienność. Ona jest stałą własnością przyrody. I więcej jeszcze: stały jest porządek, wedle którego dokonywa się przemiana. „Ogień według miary zapala się i gaśnie według miary”. Jedno prawo rządzi wszystkimi przemianami, rządzi zarówno człowiekiem jak wszechświatem. Człowiekiem rządzi rozum (logos); stąd wniosek, że i wszechświatem rządzić musi rozum. Rozum jest nie specjalnie ludzką zdolnością, lecz siłą kosmiczną, człowiek ma w niej jedynie udział.

Heraklit był zapewne pierwszym filozofem, który mówił o rozumie działającym we wszechświecie. Rozum, o którym mówił, jest wieczny jak świat: jest jego czynnikiem nieodłącznym. A jest jego czynnikiem najdoskonalszym, boskim. Myśl o rozumności świata była (obok myśli o jego zmienności) drugą potężną koncepcją, jaką Heraklit wprowadził do filozofii. Ze właśnie on to uczynił, pochodziło zapewne stąd, iż - jak sam mówił - „szukał samego siebie”; był pierwszym filozofem, który rozmyślał nad sobą, a nie tylko nad przyrodą, i przyrodę rozumiał przez analogię do własnych przeżyć.

Rozumność świata okupuje jego zmienność i zawarte w nim przeciwieństwa. Tych przeciwieństw, rozbieżności, dysonansów świata Heraklit nie lękał się, jak to czynili współcześni mu eleaci. Widział, że przeciwieństwa uzupełniają się wzajem i że bez nich rzeczywistość nie jest możliwa. Wprawdzie wszędzie w świecie panuje rozłam i spór, wojna ,jest ojcem i królem wszechrzeczy”, ale rozum rządzący światem sprawia, że „rozbieżne czynniki łączą się i powstaje z nich najpiękniejsza harmonia”. Wprawdzie w zjawiskach widoczne są same dysharmonie, ale „harmonia ukryta wyższa jest od widocznej”.

Refleksje epistemologiczne i etyczne

Heraklit był pierwszym między filozofami, który miał zainteresowania humanisty. I pozostawił refleksje epistemologiczne i etyczne. Zastanawiał się nad własną pracą badawczą, uświadamiał sobie jej charakter, środki i cele; w porównaniu z nim Jończycy wydają się naiwni. Krytycznie zapatrywał się na poznanie zmysłowe: „Złymi świadkami są oczy i u s z y ludziom, którzy mają dusze barbarzyńców”. To bodaj najdawniejsza refleksja z krytyki poznania, jaka przechowała się w filozofii europejskiej.

Etyczne jego aforyzmy były dziełem innego już ducha niż aforyzmy siedmiu mędrców: przejawia się w nich kult prawa, ale zarazem kult jednostki wyższej. „Jeden wart tyle, co dziesięć tysięcy, jeśli jest najlepszy”. Znał, rzec można, dwa typy moralności: przeciętną i wyższa, moralność tłumu i moralność mędrca. Tłum przekłada zdrowie nad chorobę, ciepło nad zimno, radość nad smutek - i skarży się, gdy chory, gdy mu zimno i smutno; mędrzec zaś wie, że przeciwieństwa są potrzebne, że zło czyni dobro przyjemnym, a głód każe cenić nadmiar. To poczucie panujących wszędzie przeciwieństw było wspólnym motywem fizyki i etyki Heraklita.

Znaczenie Heraklita z Efezu

Zaważył w dziejach filozofii głównie przez dwie teorie: 1) powszechnej zmienności (z którą łączyła się teoria powszechnej względności) oraz 2) przez teorię rozumności świata (logos, rozum kosmiczny). Ponadto był tym, który skierował refleksję ku zagadnieniom humanistycznym i wprowadził do filozofii czynnik introspekcyjny.

Następcy Heraklita

Uczniem Heraklita był Kratylos, który głosił wariabilizm w jeszcze skrajniejszej postaci, a którego słuchaczem był Platon. Heraklit oddziałał również pośrednio na dalsze generacje: Platon przejął dla realnego (ale tylko dla realnego) świata wariabilizm; relatywizm i zainteresowania humanistyczne rozwinęli sofiści, zwłaszcza Protagoras; teorię ognia i rozumu kosmicznego odnowili stoicy.

10. Filozofia atomistów.

11. Filozofia stoików.

Filozofia Stoicka powstała w trzecim wieku przed naszą erą. Za jego twórcę uważa się Zenona z Kition. Stoicyzm podobnie jak cynizm przetrwał do końca starożytności. Filozofia ta polegała na życiu w zgodzie z naturą. Stoicy rozróżniali trzy główne nurty. Fizyka, zwana również teorią bytu przedstawiała stoików jako materialistów lecz w nieco innym znaczeniu niż teraz rozumiemy to sformułowanie. mianowicie stoicy uważali, że wszystko co istnieje jest materią i składa się z połączenia żywiołów. Logika, czyli teoria poznania polegała na ciągłym poznawaniu świata. Ta część tej filozofii opierała się na przekonaniach Arystotelesa. Według stoików idee były czymś co dzieje się w ludzkiej duszy a nie czymś co jest rzeczywiste i materialne. Kolejnym nurtem była etyka, czyli etyka stoicka, cnota oraz natura. Uważali, że skoro światem rządzą siły nadprzyrodzone, to kompletnie bezsensu byłoby im się przeciwstawiać dlatego żyją zgodnie z nimi co wiąże się z życiem zgodnym z prawami natury. Podsumowując, filozofia stoicka opiera się na spokojnym ocenianiu świata i życiu zgodnym z naturą gdyż to jest prawdziwy cel ludzkiego życia. Ideałem człowieka stoickiego jest mędrzec podróżnik, który żyje w zgodzie z naturą.

12.Filozofia Sokratesa metody poznania prawdy, etyka.

Metody poznania prawdy:

- metoda elenktyczna - sprawdzanie i zbijanie twierdzeń rozmówcy poprzez wyprowadzanie z nich konsekwencji doprowadzających w końcu do tezy absurdalnej lub sprzecznej z twierdzeniem pierwotnym (aporii);((wysługiwał i obalał poglądy; rozmówca uświadamiał sobie że nic nie wie)

- metoda majeutyczna (dosł. położnicza) - polega na dopomożeniu uczniowi w uświadomieniu sobie prawdy, którą już posiada, poprzez umiejętne stawianie pytań; wg Sokratesa tylko ludzie brzemienni posiadali wrodzone intuicje o wiedzy. ((lepiej nic nie wiedzieć niż mieć wiedzę pozorną)

POGLĄDY ETYCZNE Sokratesa dadzą się sformułować w trzech głównych tezach:

1. Cnota jest dobrem bezwzględnym. „Cnota” była starodawnym pojęciem Greków, ale rozumiana była ogólnikowo, jako tężyzna fizyczna, dzielność, sprawność w spełnianiu zawodowych czynności. Jeszcze sofiści tak rozumieli cnotę i stwierdzali że jest to zaleta całkowicie względna, różna dla mężczyzny i dla kobiety, młodzieńca o dojrzałego męża. Sokrates zaoponował przeciw relatywizmowi, wskazał na zalety, które jedne dla całego rodu ludzkiego: sprawiedliwość, odwaga czy panowanie nad sobą były zaletami zawsze i wszędzie. Nazywając te zalety cnotą, dał temu wyrazowi bardzo specjalne, a właściwie nowe znaczenie. Wytworzył nowe pojęcie cnoty przez to, że spośród zalet człowieka wyodrębnił specjalne zalety moralne. Prawa dotyczące cnoty moralnej są „niepisane”, w kodeksach ich nie ma; niemniej są trwalsze od pisanych. Wywodzą się bowiem z samej natury rzeczy, a nie z ustanowienia ludzkiego. Wszystko, co ludzie zwykli uważać za dobro- zdrowie, bogactwo, sława niejednokrotnie w skutkach okazuje się złe. Człowiek powinien zabiegać o dobro najwyższe, nie licząc się z niebezpieczeństwami i śmiercią. Sokrates był tedy pierwszym, który wyróżnił dobra moralne, właściwy przedmiot etyki ( za to nazwano go twórcą etyki); a także był pierwszym przedstawicielem stanowiska- nazwijmy je moralizmem- wnoszącego dobra moralne ponad wszystkie inne.

2. Cnota wiąże się z pożytkiem i szczęściem. Sokrates mawiał, że rad by posłać do piekieł tego, kto pierwszy rozdzielił dobro i pożytek. lecz związek obu widział nie tym, iż dobro zależne jest od pożytku, lecz, przeciwnie, iż pożytek zależny jest od dobra. Tylko to, co dobre, jest naprawdę pożyteczne. Ludzie dlatego często błądzą i działają wbrew własnemu pożytkowi, że nie wiedzą, co jest dobre.

3. Cnota jest wiedzą. Wszelkie zło pochodzi z nieświadomości: nikt umyślnie i ze świadomością zła nie czyni. I nie może być inaczej: skoro dobro jest pożyteczne i gwarantuje szczęście, nie ma powodu, aby ktoś, kto je zna, nie czynił go. Wiedza jest wtedy warunkiem dostatecznym cnoty, a mówiąc językiem jaskrawym, jakiego Sokrates używał: jest tym samym, co cnota. „Jest to jedno i to samo wiedzieć, co jest sprawiedliwe, i być sprawiedliwym”. To była definicja Sokratesa: cnota jest wiedzą. Stanowisko takie nazywa się intelektualizmem etycznym. Sokrates nie był zresztą odosobniony na tym stanowisku. Grecy mieli w ogóle skłonność do intelektualnego pojmowania życia, a już szczególniej było ono rozpowszechnione w V w. W Atenach, w dobie greckiego oświecenia. Etyczne tezy Sokratesa łączyły się w łańcuch i prowadziły do jasnego wniosku: Ludzie dążą do szczęścia i do pożytku. Prawdziwe szczęście i prawdziwy pożytek daje tylko dobro. Prawdziwym dobrem jest cnota. Cnota jest jedna, bo każda cnota jest wiedzą. Zdobywając wiedzę osiągamy dobro, a z nim pożytek i szczęście. Wyłania się stąd proste wskazanie życiowe: należy szukać wiedzy, a kto może, powinien i innych wiedzy uczyć.

13. Filozofia cyników.

Filozofia cynicka to zespół poglądów właściwych grupie filozofów antycznej Grecji, powstały w V wieku p.n.e., a gasnący dopiero pod koniec starożytności. Trudno rozstrzygnąć, czy filozofia cyników była sposobem życia, czy właściwą szkołą filozoficzną (do ostatniego poglądu przychyla się Diogenes z Synopy zwany także Psem Mądrości).Starożytni cynicy greccy wywodzą swe poglądy od Sokratesa. Antystenes z Aten, którego zwykło się podawać za Diogenesem Laertiosem jako pierwszego z cyników, chociaż niektórzy badacze uważają to za kwestię sporną, był jego uczniem. Inni znani cynicy to legendarny Diogenes z Synopy, Krates z Teb i jego żona Hipparchia. Cynikiem był także wielki pisarz Lukian.Nazwa szkoły wzięła się albo od gimnazjum Kynosarges w Atenach, gdzie nauczał Antystenes, albo od przezwiska psy (pies - grec. kynos) nadanego cynikom od właściwego im zwyczaju publicznego załatwiania wielu potrzeb, również fizjologicznych. Zwykłym Psem nazywano na przykład Antystenesa..

Filozofia cyników jako filozofia życia

Filozofia cyników była pierwszym systemem z całego szeregu greckich filozofii życia. Cynicy programowo odrzucali rozważanie zagadnień z teorii bytu i teorii poznania koncentrując się prawie wyłącznie na etyce. Dla cyników jedyną wartością godną analiz filozoficznych była cnota. Wszystko inne było im obojętne - łącznie z szeroko rozumianą wiedzą. Nieco wbrew swemu programowi nieangażowania się w dysputy z zakresu teorii poznania i bytu, cynicy położyli podwaliny pod dwie koncepcje filozoficzne, które później wielokrotnie przewijały się w historii filozofii. Były to:

sensualizm - doktryna mówiąca, że istnieje tylko to co się poznaje zmysłami, a reszta to czyste spekulacje. Koncepcja ta powstała jako opozycja do teorii poznania zaproponowanej przez Platona, który uznawał wyższość poznania abstrakcyjnego i negował użyteczność poznania zmysłowego.

realizm atomistyczny - przekonanie, że istnieją tylko poszczególne, jednostkowe byty materialne, które ludzie mają tendencje łączyć w pewne wspólne pojęcia, a następnie przypisywać tym pojęciom realne istnienie, zapominając, że są to konstrukcje wymyślone przez nich samych. Jak głosił Antystenes: są poszczególne stoły i krzesła, ale nie ma czegoś takiego jak sprzęty domowe; są poszczególne drzewa, ale nie ma lasu; są krople wody spadające z nieba, ale nie ma deszczu. Według cyników jedynym prawdziwym dobrem i celem życia jest sama cnota, a wszystko inne powinno być dla człowieka całkowicie obojętne. Prowadziło to do wniosku, że wszystko poza cnotą jest całkowicie niepotrzebne, bo ona sama całkowicie wystarcza do osiągnięcia pełni szczęścia. Wszystko inne odciąga człowieka od prób osiągnięcia i zrozumienia prawdziwej cnoty i dlatego jest w istocie złem. Aby osiągnąć stan cnoty należy wobec tego całkowicie zobojętnieć na wszystko inne. Ostateczną konsekwencją takiego rozumowania stało się przyjęcie zasady, że stan doskonałej obojętności jest równoważny prawdziwej cnocie. Obojętność ta była rozumiana przez cyników jako rodzaj całkowitej abnegacji swoich osobistych potrzeb. Bogaci cynicy przystępując do szkoły rozdawali majątek, a jedyna własność, jaką posiadali to chiton, kij oraz charakterystyczna dla nich torba wędrowca na drobne przedmioty. Żywili się oni czymkolwiek, pili zimną wodę, mieszkali w przygodnych schronieniach. Oprócz tego obojętność ta polegała na oderwaniu się i lekceważeniu tradycji, wszelkich struktur społecznych i powszechnie przyjętych obyczajów .Z założeń tych zrodził się program życia „wedle natury”. Cynicy potępiali wszelkie formalne struktury społeczne i państwowe nawołując do ich bojkotowania. Głosili, że nie ma czegoś takiego jak „społeczeństwo” - są tylko indywidualni ludzie, z których każdy jest wart tyle samo niezależnie od tego, jakie miejsce zajmuje w hierarchii społecznej. Interesem i celem każdego człowieka powinno być indywidualne dążenie do osiągnięcia cnoty w rozumieniu cynickim, w którym to dążeniu uczestniczenie w życiu społecznym może tylko przeszkadzać.

14.Filozofia Cyrenaików.

Założycielem innej szkoły filozoficznej, działającej w V-IV w. p.n.e., określaną mianem szkoły cyrenaików był Arystyp z Cyreny. Do szkoły cyrenaików należeli m. in. Teodorom zwany Ateistą a także Hegezjasz, zwany Nawołującym do śmierci oraz wielu innych, zafascynowanych łatwym sposobem życia propagowanym przez Arystypa. Filozof ten, który wiele podróżował, bywał na licznych dworach głosił poglądy odpowiednie do swojego sposobu życia, mające charakter etyczny i obyczajowy. Cyrenaicy, za Sokratesem i Sofistami stwierdzali, iż praktyka jest ważniejsza od teorii. Nie możliwe, według nich było, by wiedza mogła być powszechna i ogólna, jest dyktowana przez zmysły toteż jest względna i subiektywna. Człowiek poznaje wyłącznie własne stany, nie zaś rzeczy, które wywołują te stany. Naczelnym hasłem filozofii cyrenaików była przyjemność. Stanowi ona największe i jedyne dobro. W myśl tej hedonistycznej zasady przykrość jest największym złem. Przyjemność, jedyne dobro jest jednak stanem przelotnym, trwa tylko chwile, toteż należy szukać tych chwil. Hasło "carpe diem" - "żyj chwilą" oddaje myśl cyrenaików. Przyjemność ma cielesną naturę, jest pozytywnym i pożądanym stanem. Istnieją różne przyjemności, ale różnią się wyłącznie intensywnością, gdyż ich jakość jest taka sama. Cyrenaicy rozwijali swoją etykę w pięciu działach: 1. o dobru i o złu, 2. o stanach przez nie wywoływanych, 3. o czynach przez te stany wywoływane, 4. o przyczynach wewnętrznych powodujących te stany, 5. o podstawach, jakie ma decyzja. Następcy Arystypa zaczęli poszukiwać kompromisów, porzucali także tezy swego nauczyciela, gdyż okazywały się ograniczone, jednostronne oraz ciężkie do obronienia. Teodorom stwierdził, że jedynym dobrem oraz celem w życiu człowieka nie jest mijający stan przyjemności, ale stała, trwająca radość. Uznał też istnienie przyjemności duchowych jako odrębnej klasy przyjemności. Hegezjasz założył, że celem hedonistów nie ma stan przyjemności, ale brak przykrości. Annikeris uznał, że przyjemności mają różną jakość, zachęcał też hedonistów, by służyli cnotom takim jak przyjaźń, miłość ojczyzny, gdyż one powodują wyższe przyjemności. Są to poglądy, którym hołdował Epikur, żyjący około 100 lat po Arystypie, od imienia którego powstał nurt filozofii zwany epikureizmem.

15.Poglądy filozoficzne Platona: teoria idei, nauka o duszy, nauka o przyrodzie, nauka o poznaniu, etyka, teoria idealnego państwa, estetyka.

Platon (427 - 347 r. p. n. e.) żył w Atenach, w czasach ich największego rozkwitu. Pochodził ze znamienitego rodu, zdobył staranne wychowanie, kształcił ciało i umysł. Był artystą, kształcił swe zdolności poetyckie, malarskie i muzyczne. Wcześnie zaczął studiować, w wieku dwudziestu lat poznał Sokratesa, z którym przebywał 8 lat, do momentu jego śmierci. Po śmierci swego mistrza Platon opuścił Ateny, aby podróżować. Po 12 latach powrócił do Aten i jako doświadczony, dojrzały człowiek założył szkołę filozoficzną i poświęcił się pisaniu oraz pracy nauczycielskiej. Był indywidualistą, nie miał rodziny, mieszkał w swojej szkole wraz ze swoimi uczniami. Napisał 35 dialogów oraz grupę listów, w sumie 36 pism, wśród których najważniejszymi są: Obrona Sokratesa, Laches (dialog o odwadze), Charmides ( dialog o roztropności), Eutyfron (dialog o pobożności), Protagoras (dialog o cnocie), Gorgiasz (dialog o retoryce), Kraty(dialog o języku), Menon ( dialog o możliwości nauczenia się cnoty), Fajdros (opis relacji duszy i idei w formie alegorii), Uczta(dialog o miłości), Państwo( 9 ksiąg zawierających wizje idealnego państwa), Prawa ( wykład teorii o idealnym państwie). Wszystkie dzieła Platona są dialogami, które mają dużą wartość w sztuce literackiej, gdyż posiadają zdolność tworzenia specyficznego nastroju, tworzenia charakterystyki ludzi oraz sytuacji. W dialogach Platon umieszcza współczesnych mu przedstawicieli świata nauki, polityki oraz przeróżnych zawodów. Układ dialogów oddaje energiczność potocznej rozmowy, która daleko odbiega od zwyczajnego, naukowego traktatu. Najistotniejsze sprawy ukryte są przez autora w przenośniach, aluzjach oraz mitach. Historykom udało się podzielić dialogi Platona i usystematyzować je w trzy grupy. W skład pierwszej grupy wchodzą najwcześniej powstałe dialogi: sokratyczne, określające etyczne pojęcia; elenktyczne, wskazujące jakie rozwiązania nie mogą być przyjmowane. W dialogach ukazane jest negowanie cudzego rozumowania, poprzez zbijanie ich własną bronią. Późniejsze z dialogów mają charakter anty - sofistyczny. Do dialogów pierwszej grupy należą: Eutyfron, Lachem, Charmides, I ks. Państwa, Protagoras i Gorgiasz. Do dialogów drugiej grupy, powstałych w okresie średnim należą dialogi: konstrukcyjne, budujące własne teorie, które są połączone w jeden system. Zawierają w sobie naukę o ideach. Charakteryzują się bogactwem artystycznym i polotem poetyckim, oraz zawierają w sobie własności mistycznego orfizmu. W] skład tej grupy dialogów wchodzą: Menon i Kratyl (pierwsze teksty o ideach), Fajdros, Fedon, Uczta, Teajtet, Państwa ks. II-X Dialogi trzeciej grupy, późnego okresu charakteryzują się dialektyczną metodą, nauka o ideach nie ma ujęcia dualistycznego, ich forma jest mało artystyczna, a język staranny i wyszukany. Są to dialogi: Parmenides, Sofista, Polityk, Fileb, Krycjasz, Prawa. W filozofii Platona, tak jak w jego pismach również można wyróżnić trzy okresy. Pierwszy z nich nosi w sobie cechy filozofii sokratejskiej, jego zagadnienia mają naturę etyczną i logiczną. W kolejnym okresie swojej twórczości Platon stworzył teorię idei, które są wieczne, rozwinął tezy o wiecznej duszy, odnosząc się do religii orfickiej. W trzecim okresie zmienił swój styl, wyrzekł się dualizmu, przeszedł na stronę idealizmu, i spirytualizmu, widząc w rzeczywistości coraz większą liczbę elementów duchowych. Zajął się wtedy również zagadnieniami z zakresu filozofii przyrody oraz filozofii państwa.

Poglądy. Nauka Platona o ideach.

Platon, tak jak inni filozofowie greccy odznaczał się realizmem. Toteż, rozważając teorię pojęć doszedł do wniosku, że jeśli zawierają one wiedzę, to jest oczywiste, że posiadają jakiś rzeczywisty przedmiot. Skoro cechą pojęć jest stałość oraz jedność, to przedmioty według których powstają pojęcia także muszą posiadać te własności. Jednak wszystkie istniejące rzeczy nie posiadają tych własności, gdyż są zmienne oraz złożone. Wynikało więc z tego, że stałe własności posiadają wyłącznie pojęcia, nie zaś rzeczy. Przedmiotem pojęć nie mogą więc być zmienne rzeczy, lecz jakiś byt, który jest niezmienny. Byt ten, stwierdził Platon, nie jest człowiekowi bezpośrednio dany, jest bytem idealnym. O rzeczach, które są zniszczalne, zmienne i realne nie można powiedzieć, że istnieją, ale że co najwyżej się stają. Istnieją tylko idee, które są wieczne, niezmienne i doskonałe.

Nauka Platona o duszy.

Platon, obok nowego pojęcia idei stworzył też nowe pojęcie ludzkiej duszy. Uznał, jak to twierdzili dawniejsi myśliciele, że dusza jest czynnikiem życia, dzięki niej ciało żyje i może się samoczynnie poruszać. Przestał jednak dusze pojmować, jak to się działo dotychczas, w sposób materialny. Będąc czynnikiem życia dusza stanowi przeciwieństwo materii, gdyż materia jest bezwładna ze swej natury, zaś dusza powoduje ruch, jest więc realna a nie materialna. Platon przeciwstawił się też starożytnej teorii poznania, które przypisywały jedynie ciału, zmysłom. Filozof stwierdził, że dusza, nie posiadając narządów zmysłowych poznaje samodzielnie. Dusza posiadała dwa różne pojęcia, jedno opierało się na rozważaniach psychologicznych oraz biologicznych, drugie zaś na religijnych. Pierwsze znaczenie przypisywało duszy własności zmysłowe, stanowiła ona składnik materialnej przyrody. W drugim znaczeniu dusza rozumiana była jako czysty rozum. Takie ujęcie duszy doprowadziło Platona do dualizmu, rozgraniczenia na ciało i duszę. Stwierdzał on, że dusza jest niezależna, gdyż oddziela się od ciała. Jest niematerialna i nieśmiertelna. Człowiek stanowi jedność, ale właśnie dzięki duszy, nie zaś dzięki ciału. Dusza jest bardziej doskonała od ciała, gdyż ma zdolność poznawania idei i upodabniania się do nich, dzięki czemu staje się źródłem prawdy i dobra, a także wszystkiego, co jest najcenniejsze i najlepsze w człowieku. Ciało jest więzieniem dla duszy, jest jednak śmiertelne, więc kiedy dusza je opuszcza staje się wolna a jej istnienie trwa bez końca. Platon poszukiwał dowodów świadczących o nieśmiertelności duszy. Wskazywał np., że pojęcie duszy jest nierozłącznie związane z życiem, skoro dusza posiada wiedzę, która jest wrodzona, więc musiała uzyskać ją przed urodzeniem, wynika wiec z tego, że istniała przed urodzeniem. Dowodził także, iż każda rzecz ulega zniszczeniu w momencie doświadczenia swoistego zła, jednak dusza, choć ma do czynienia ze złem, np. niesprawiedliwością, tchórzostwem nie ginie. Platon zastanawiał się dlaczego doskonała i nieśmiertelna dusza jest związana z niedoskonałym i śmiertelnym ciałem. Stwierdził, opierając się na przesłankach etyczno - religijnych, że na duszy, która kiedyś istniała bez połączenia z ciałem zaciążył grzech i aby go odkupić została z nim złączona.

Nauka Platona o przyrodzie:

Według Platona przyroda została zaprojektowana celowo oraz rozumnie. Nie stanowi wytworu ślepej konieczności czy zbioru mechanicznych części. Właściwości przyrody mogą być zrozumiałe jedynie wtedy, kiedy uzna się, że ich budowa jest celowa. Takie rozumowanie wymagało wiary w transcendentne bóstwo, które stwarza celowy i rozumny świat. Stwórca ożywił świat, który jest uduchowiony oraz rozumny, a także najdoskonalszy z wszystkich światów możliwych. Świat został nie tylko stworzony, co zbudowany z tworzywa, które istniało już przedtem. Materia, to tworzywo jest bezkształtna, nieokreślona oraz nieograniczona, jest w stanie przyjąć wszelki kształt, a niej wszystko powstaje. Dla Platona wiecznymi czynnikami bytu były idee oraz materia. Idee stanowią wieczny byt, zaś materia, która jest nieokreślona stanowi wieczny niebyt. Według Platona świat od początku był doskonały, nie wymagał rozwoju, by osiągnąć doskonałość, świat zamiast postępować na przód cofa się. Na początku Bóg stworzył duszę, ciała zaś, które są niedoskonałe nie mogą stanowić bożego dzieła. Platońska filozofia przyrody na pierwszym miejscu stawia duszę, nie materię. Dusza wszechświata powoduje jego regularny ruch i daje mu życie, ustanawia kształt oraz ład. Platon czerpał z pomysłów innych filozofów rozważając zagadnienia z zakresu filozofii przyrody, stworzył jednak własną syntezę. Platoński idealizm zakładał, iż obok przedmiotów realnych istnieją także idee, spirytualizm podobnie głosił, iż obok przedmiotów materialnych istnieją także niematerialne dusze. Dusze stanowią ważny składnik materialnej przyrody.

Nauka Platona o poznaniu.

Celem ludzkiego poznania ma być poznanie idei, jednak nie możliwe jest poznanie ich dzięki zmysłom. Jedynie rozum może poznać idee. Zmysły są bezużyteczne, nie dość że nie dosięgają idei to okazują się niewystarczające w poznaniu rzeczy materialnych. Filozof pokazuje, że myśl jest niezależna od postrzegania; chociaż spostrzeżenie ją poprzedza to myśl, która po nim występuje nie na nim się opiera. Filozof zastanawiał się w jaki sposób umysł ludzki posiada od urodzenia konkretną wiedzę o świecie, którego jeszcze nie oglądał, nie doświadczał zmysłami. Stwierdził, że w przeszłym życiu, zanim jeszcze człowiek się narodził jego umysł oglądał idee i zachował o nich pamięć. Człowiek posiada wrodzoną wiedzę, należy ją sobie tylko przypomnieć. Poznanie, według Platona ma dotyczyć samego bytu oraz ma mieć niezawodny charakter. Nie istnieją dwa rodzaje poznania, jest wyłącznie jedno rozumowe poznanie idei, zaś każde inne jest tylko domysłem. Platon zapoczątkował naukę, która mówi, że istnieją różne stopnie poznania. Wiedza rozumowa oraz wiedza zmysłowa stanowią stopnie na drodze do poznania. Myśl, którą do tej pory uważano jako jedną, zawsze taką samą Platon podzielił na dwa rodzaje. Istnieje myśl dyskursywna, która do prawy dociera pośrednio oraz myśl intuicyjna, która umożliwia bezpośrednie poznanie, stanowi ona rodzaj intelektualnego postrzegania. Platon, rozwijając teorię nauki stwierdził, że spośród dwóch metod, według których działają badacze, metoda empiryczna pomaga jedynie w badaniu rzeczy. Badanie idei zachodzi wyłącznie dzięki metodzie apriorycznej. Matematyka najlepiej odpowiadała platońskiemu ideałowi nauki, gdyż opierała się na pojęciach, na wiedzy czysto rozumowej; badała stałe relacje bez odniesienia do zmiennych zjawisk. Jednak matematyka posiada pewne braki. Platon uznał, że czystą metodą naukową, który tych braków nie zawiera jest dialektyka, która dała początek logice. Dialektyka operuje czystym, abstrakcyjnym myśleniem, poszukuje prawdy poprzez zestawianie pojęć oraz twierdzeń.

Etyka

Platon czerpiąc z myśli sokratejskiej, postulującej intelektualizm, za cnotę uznał wiedzę. Jednak cnota nie jest wyłącznie zależna od rozumu. Cnota, według pitagorejskiej koncepcji jest tożsama z ładem i harmonią duszy. Cnotę rozumu stanowi posiadanie wiedzy. Mądrość to cnota części rozumnej duszy, zaś męstwo to cnota jej części impulsywnej. Panowanie nad sobą jest cnotą duszy pożądliwej, natomiast sprawiedliwość jednoczy wszystkie części duszy. Ponadto Platon nauczał, że sama wiedza jest niedoskonała, nie wystarczy, jeśli nie ma radości, tak jaka radość nie wystarczy bez wiedzy. Istnieją, według filozofa dwa rodzaje dobra: dobro w świecie idealnym oraz dobro w świecie materialnym. Dobro idealne jest doskonalsze od dobra realnego. Teoria etyczna Platona zawiera w sobie trzy tezy: 1. istnieje hierarchia dóbr, 2. na szczycie hierarchii znajduje się dobro idealne, 3. dobra realne, stojące najniżej w hierarchii dóbr stanowią konieczny etap na drodze do dobra idealnego. Miłość jest dążeniem do uzyskania dobra najwyższego. Początkowy przedmiot miłości stanowią dobra realne, jednak z czasem dusza uświadamia sobie, że piękno duszy jest doskonalsze od piękna ciała. Miłość zmysłowa jest etapem w dążeniu do miłości ponadzmysłowej, idealnej, gdyż jedynie przez realne, względne i doczesne cele osiąga się cele idealne, wieczne. Dusza właśnie dzięki miłości pośredniczy pomiędzy realnym i idealnym światem. Platońska etyka, przede wszystkim teoria miłości pełna była polotu oraz patosu i stanowiła najbardziej pozytywną część całej jego filozofii.

Poglądy społeczne i polityczne

Człowiek, według Platona jest istotą społeczną. Jego istota, jego konkretne zadania i cele ujawniają się w życiu nie jednostkowym, ale społecznym. W dziele "Państwo" filozof wyłożył teorię państwa doskonałego, która skonstruował w oparciu o idee dobra oraz sprawiedliwości. Państwo doskonałe winno dążyć najwyższych zalet i idei, ma tworzyć swoisty organizm, działający w harmonii. Ima opierać się na wiedzy, gdyż aby czynić dobro należy posiąść o nim wiedzę. Państwo takie ma mieć ascetyczny charakter, ponieważ jego cel jest idealny.

Estetyka

Platon stwierdził, że sztuka nie czyni rzeczywistość lepszą, a nawet że stanowi czynnik ujemny. Sztuka jedynie naśladuje rzeczywistość. Sztuki, np. malarstwo czy rzeźbiarstwo są umiejętnościami, natomiast artysta jest rzemieślnikiem.

Istota Platonizmu

Platonizm stanowi oryginalną filozofię głoszącą, iż obok świata materialnego, który jest przemijający i zmienny istnieje świat idei, które są absolutne i wieczne. Pojęciami kluczowymi tej filozofii są pojęcie dobra, idei i duszy.

16. Poglądy filozoficzne Arystotelesa: logika, teoria poznania, fizyka, teoria bytu, etyka, polityka

Logika:

Uchodzi za ojca logiki. Jest twórcą logiki formalnej. Logika ma uczyć jak posługiwać się pojęciami i sądami. Podstawą prawidłowych pojęć jest definicja, a prawidłowych sądów - dowód. Pojęcie jest jednostką logiczną. Pojęcia przez to, że są bardziej lub mniej ogólne - tworzą hierarchię coraz ogólniejszych pojęć. Przy najwyższych rodzajach pojęć ogólnych, które same są podstawą definicji występuję brak definicji dla nich samych. Sąd jest zespołem pojęć. Podobnie jak z pojęciami jest i z sądami. Sądy również tworzą hierarchię - w ich przypadku racji i następstw. Sądy bardziej ogólne mogą stanowić rację dla mniej ogólnych. Przy sądach najwyższych jest kres dowodzenia. Same są zasadą wszelkiego dowodzenia, ale same nie mogą być dowodzone. Dowód przeprowadza się przez umieszczenie sądu w hierarchii i sprowadzenia do sądu wyższego. Hierarchiczny układ pojęć, powiązany definicjami, i hierarchiczny układ sądów, powiązany dowodami, stanowią idealny obraz wiedzy skończonej. Arystoteles twierdził, że w naturze rzeczy leży, że z ogółu wynika szczegół, umysł zaś działa przeciwnie: przez znajomość szczegółów może dojść do poznania ogółu. Przeciwnie niż Platon, twierdził, że nie ma wrodzonych pojęć w umyśle, natomiast jest on nie zapisaną tablicą, którą zapisują postrzeżenia. Poprzez wydzielanie czynników ogólnych umysł dochodzi do pojęć. Na podstawie informacji danych przez zmysły, poznaje to, co jest w rzeczach ogólne i istotne. Wiedza zmysłowa jest jedyną podstawą i początkiem, wiodącą do wiedzy rozumowej. Filozofia Arystotelesa opierała się na prawdach bez dowodu, świadomie była dogmatyczna. Prawdy ogólne, dostępne rozumowi nie wymagają dowodu, więc mogą spełniać funkcję pierwszych przesłanek. Co jednak trzeba zaznaczyć, w odróżnieniu od Platona, odrzucał poznanie intuicyjne, mistyczne i religijne.

Teoria poznania:

Poznanie: najpierw obserwacja przyrody zmysłami (tworzy się doświadczenie empiryczne, na którym za pomocą indukcji buduje się odpowiednie prawa i osiągamy istotę rzeczy, która jest też definicją). Arystoteles krytykował platońską teorię poznania, która negowała udział zmysłów w poznaniu rzeczywistości. Twierdził, że w procesie poznania są one tak samo ważne jak rozum. Aby móc wydawać opinie o rzeczywistości umysł musi zmysłowo jej doświadczyć. Człowiek nie posiada żadnej wiedzy wrodzonej, nie istnieją w umyśle żadne pojęcia ogólne. W chwili narodzin umysł człowieka jest zupełnie czysty, dopiero dzięki postrzeżeniu zyskuje wiedzę. Wiedza zmysłowa jest konieczną i niezastąpioną podstawą poznania, które w ostateczności ma mieć charakter rozumowy. Poznanie jest bierne, umysł poznając zewnętrzne przedmioty musi całkowicie się im poddać, doświadczyć ich. Rozum i zmysły całkowicie wystarczą człowiekowi, by mógł poznać otaczającą go rzeczywistość.

Fizyka(filozofia przyrody):

Sądził, że świat dzieli się na 3 części:

-ziemia- na dole

-świat niebieski- nad ziemią

-pierwszy motor- nad wszystkim

Czas i przestrzeń nie mogą istnieć tam, gdzie nie ma ciał. Czas- miarą ruchu. Nie ma pustej przestrzeni, ani czasu.

Ruch - w rozumieniu Arystotelesa, ale i nie tylko - był procesem, pewnego rodzaju powstawaniem. W nim, czyli w ruchu, a także dzięki ruchowi, rzeczy tworzą się i stają się rzeczywistością obserwowalną zmysłami.

W astronomii odrzucił hipotezę ruchu Ziemi i głosił, że Ziemia jest nieruchomym środkiem świata, dookoła którego krążą sfery gwiezdne. Co więcej, ponieważ zakładał, że ruch nie może trwać, jeśli nie jest pod trzymywany, twierdził, że istnieją siły poruszające nieustannie te sfery i że wobec doskonałości owych ruchów są to siły istot boskich.

Teoria bytu:

Uważał, że istnieje byt realny (jest swobodny, pluralistyczny). Byt składa się z wielu bytów, które też są złożone. Złożenie bytu:

1.materia i forma

2.akt i możność

3.substancja i przypadłość

Materia- podłoże ewolucji, podłoże zmian

Forma- kształt

Akt- coś dokonane, skończone, doskonałe, cel, do którego dążymy

Możność- coś nieskończonego, w realizacji

Substancja- coś, co samo istnieje (np. drzewo, człowiek)

Przypadłość- właściwości (np. zieloność w liściu)

Substancje posiadają dwa składniki: formę i materię. Formę stanowią własności ogólne, gatunkowe, czyli pojęcia, zaś materia jest w substancji tym, co nieokreślone. Materia jest konstytuowana właśnie dzięki formie.

Aby ukazać stosunek duszy oraz ciała Arystoteles posłużył się pojęciami formy oraz materii. Tak jak forma i materia są ze sobą nierozerwalnie połączone w substancji i żadne z nich nie może istnieć niezależnie, tak też jest z duszą i ciałem. Dusza nie może być oderwana od ciała, jednak nie jest ciałem, ale formą a więc energią organicznego ciała. Ciało oraz dusza są nierozdzielną całością.

Istnieją trzy rodzaje duszy:

1. dusza roślinna, która odpowiedzialna jest za odżywianie oraz rośnięcie, nie ma ona możliwości postrzegania

2. dusza zwierzęca, kierująca się uczuciami i popędami

3. dusza myśląca, która jest właściwa tylko człowiekowi, wyróżnia go ze świata zwierząt.

Rozum stanowi najwyższą zdolność duszy myślącej. Rozum może być praktyczny, kierujący się wolą, lub teoretyczny, który poznaje. Poznanie rozumowe może być bierne, rozum pełni wtedy rolę aparatu odbiorczego, lub czynne, rozum jest wtedy motorem.

Etyka:

Teoria rozwiniętej eudajmonii- szczęście jest celem samym w sobie (ostatecznym- część jest aktem). Cnota służyła do sprawnego czynienia co dobre i piękne. Wprowadza do życia umiar.

Cnota dzieliła się na:

-intelektualną- zdobycie inteligencji, są skutkiem doświadczenia

-moralną- sprawność woli, są skutkiem przyzwyczajenia

Rozumiał on dobro i cnotę jako dążenie do doskonalenia swojej formy, czyli duszy. Gdy dusza osiągnie optymalną, przeznaczoną dla danej jednostki postać, to wtedy jednostka ta osiągnie trwałe szczęście i cnotę.

Z cnót intelektualnych najważniejsze są dwie: rozsądek i mądrość. Rozsądek dotyczy ludzkich spraw, dba o zapewnienie człowiekowi zarówno dóbr duchowych jak i cielesnych. Przedmiotem i polem działania rozsądku są rzeczy zmienne i przemijające. Mądrość jest najwyższą z rodzajów wiedzy. Zajmuje się bytami wiecznymi i niezmiennymi.

Cnoty etyczne mieszczą się w tzw. „złotym środku”, między dwiema wadami (nadmiarem i niedostatkiem). Np. odwaga mieści się między zuchwalstwem i tchórzostwem. Żadna z cnót nie jest wrodzona, z natury jesteśmy tylko zdolni do ich nabywania, a rozwijamy je dzięki przyzwyczajeniu.

Z cnót etycznych najwyższa jest sprawiedliwość, którą dzielił na rozdzielającą (słuszny podział dóbr) i wyrównującą (kompensację krzywd). Podstawą jednak jest konstytuująca wspólnotę ludzką przyjaźń. Postawa moralna powstaje zatem nie w wyniku samego rozumienia, ale praktyki życia i moralności otoczenia. Nie bez znaczenia jest ćwiczenie, przyzwyczajenie i uczenie się.

Polityka:

1 miejsce zajmuje rodzina, później gmina, miasto, państwo. Państwo ma się do rodziny, jak całość do części, jak akt do możności.

Zdaniem Arystotelesa człowiek jest zwierzęciem politycznym- jest stworzony do życia w państwie. Za człowieka Arystoteles uważał wyłącznie mężczyznę, kobieta nie będąc w pełni człowiekiem nie mogła zajmować się polityką.

Życie społeczne opiera się na najbardziej trwałej strukturze, jaką jest małżeństwo (więź pomiędzy kobietą a mężczyzną). Małżeństwo tworzy rodzinę, która nie jest w stanie zaspokoić swoich potrzeb, a zatem łączy się w kolonie rodzin (gminę wiejską), a następnie w polis (państwo), które jest wspólnotą pełną, samowystarczalną. W ten sposób Arystoteles tworzy schemat genezy państwa:

małżeństwo > rodzina > gmina wiejska > polis

Tak samo jak każda forma, państwo powinno więc być dobrze dopasowane do społeczeństwa i warunków w których żyje. Jedne społeczeństwa wymagają monarchii a inne dobrze funkcjonują w warunkach demokracji. Nie ma idealnego ustroju.

17. Filozofia stoików: fizyka, etyka, logika

Fizyka:

Ich podstawową zasadą w tej dziedzinie było przyjmowanie, że wszystko, co istnieje, jest materią. Materia ta, jak i przestrzeń, inaczej niż w poglądach Epikura, ma charakter ciągły i składa się z mieszaniny żywiołów. Od Arystotelesa stoicy zapożyczyli koncepcję materii biernej i czynnej. Materią czynną nie była jednak u nich abstrakcyjna idea-forma, lecz pneuma. Pneuma to żywioł, który przenika każdy fragment materii, wprowadza ją w ruch, i nadaje kształt. Wyobrażali ją sobie jako rodzaj wiatru - "tchnienia". Pneuma nie ma charakteru osobowego, lecz jest tylko specjalnego rodzaju materialnym żywiołem, ma jednak wiele cech "boskich", jak np. wszechwiedzę i omnipotencję. To ona "wie" dokąd świat dąży i kieruje wszystkim tak, aby ten cel osiągnąć. Jest siłą działającą celowo. Dusza ludzka, ma również charakter "pneumatyczny". Dusza nie jest jednak wieczna. Na skutek śmierci, pneuma zawarta w ciele człowieka "rozprasza się" a jej fragmenty przenikają do innych fragmentów materii biernej.

Świat ma budowę jednolitą, jest materialny, cały ożywiony, na miarę boską doskonały. Bytem jest to co działa i podlega działaniu. Ciała są bytem prostym (z których jest świat). Forma była dla stoików materią. Była na podobieństwo ognia, powietrza. Wszystko w świecie jest w ruchu. Żaden ruch nie jest możliwy bez przyczyny. Dla stoików rozum nie był specjalnością ludzką, a siłą kosmiczną. W filozofii przyrody głosili panteizm. Świat tworzy wielką całość. Podlega tym samym prawom natury. Świat jest nieograniczony, skończony, wieczny. Jest jeden i nic poza nim nie może istnieć. Stoicy głosili teorię wiecznego powrotu- wszystko powstaje z ognia, boska neuma ma swoje źródło w żywiole ognia. Z ognia powstają inne żywioły.

Etyka:

Etyka stoicka, opiera się na zasadzie osiągania szczęścia przez wewnętrzną dyscyplinę moralną, sumienne spełnianie tych obowiązków, które spadają na nas naturalną koleją rzeczy, oraz odcięcia swoich emocji od zdarzeń zewnętrznych, czyli utrzymywania stanu spokojnego szczęścia niezależnie od zewnętrznych warunków.

Szczęścia nie można być pewnym, dokąd nie uniezależnimy się od działań zewnętrznych. Aby zapewnić sobie szczęście trzeba:

-opanować zewnętrzne okoliczności

-uniezależnić się od nich

Aby wszystko mieć, trzeba wszystko stracić. Kto to uczyni będzie mędrcem. Kult rozumu, natury. Życie cnotliwe- życiem wolnym. Ideałem był mędrzec- rozumny, cnotliwy, wolny, szczęśliwy, który żył w zgodzie z naturą. Cnota dobrem cechującym samowystarczalność. Afekty- poruszenie duszy- wg. Zenona z Kition są zupełnie przeciwne zachowaniom ludzkim. Nie służą dobru. Trzeba się ich pozbyć. Czyn jest dobry jeśli posiada dobrą intencję. Społeczeństwo traktowali jak organiczny zespół. Pomiędzy ludźmi, państwami, powinna istnieć harmonia.

Cnota jest jedna, niepodzielna i nie ulega stopniowaniu. Albo ma się ją całą, albo nie ma się jej w ogóle. Kto raz osiągnął prawdziwą cnotę, był już "bezpieczny" w tym sensie, że nie groziła mu nigdy jej utrata. Cnota stoicka jest równoważna dobru i szczęściu. Kto jest prawdziwie cnotliwy, staje się automatycznie dobry, a jego szczęście nie zależy od czynników zewnętrznych. Wszystko poza cnotą jest moralnie obojętne lub złe. Nie ma więc złych i dobrych zdarzeń. Prawdziwie cnotliwego człowieka, pożar własnego domu nie powinien więc smucić, a wygrana w totolotka cieszyć. Jednak w jej osiągnięciu przeszkadzały większości ludzi "złe popędy". Zadaniem cnoty jest więc trzymanie na wodzy popędów i wygaszanie ich.

Logika:

Jako pierwsi użyli słowa LOGIKA, jednak ujmowała ona różne działy np. dialektykę, sofistykę. Logika jako nauka o logosie- rozumie i mowie. Nauka o znaku i o tym co on oznacza. We właściwej teorii poznania, stoicy przejęli schemat powstawania idei i funkcjonowania ludzkiego umysłu od Epikura, jednak adaptując go do materii. Dla stoików idee były więc wtórnymi ruchami pneumy, odbywającymi się w ludzkiej duszy, a nie bytami rzeczywistymi. Zmysły, na skutek kontaktu z materią zewnętrzną w stosunku do człowieka, odciskają na pneumie duszy pierwotne wrażenia, które następnie, już wewnątrz duszy ulegają procesowi wzajemnych porównań i połączeń, co prowadzi do powstawania idei wtórnych i złożonych, które jednak jakościowo są zawsze tylko pochodną wrażeń zmysłowych. W umyśle zatem, wbrew Platonowi, nie ma żadnych idei wrodzonych.

18. Filozofia epikurejczyków: fizyka, etyka, logika

Fizyka:

Przyroda składa się z atomów. Wyjaśnia się ją mechanistycznie. Dusza natomiast złożona jest z subtelnych atomów, które po śmierci ulegają rozproszeniu. Nie jest nieśmiertelna. Wszystko co istnieje, stworzone jest z niezniszczalnych atomów, których rozmaite konfiguracje i układy tworzą cały widzialny świat. Aby poznać ten świat, trzeba więc poznać prawa rządzące atomami oraz ich rodzaje, gdyż poznanie ich umożliwi pełną kontrolę nad otoczeniem człowieka. Wynikało z tego, że nawet jeśli bogowie istnieją, to nie mają wpływu na rzeczywisty świat atomów, w którym my żyjemy, lecz co najwyżej "bujają gdzieś w obłokach", nie interesując się zupełnie losem ludzi. Istnieje specjalny rodzaj atomów, które są odpowiedzialne za istnienie duszy i wszelkie zjawiska intelektualno-psychiczne. Wg Epikura atomy te nie różniły się jednak jakościowo od innych oprócz tego, że były wyjątkowo lekkie i ruchliwe. Ciało człowieka było wg Epikura przeniknięte tymi atomami we wszystkich miejscach, choć główna ich koncentracja występowała w głowie, sercu i zmysłach.

Etyka:

Szczęście jest największym dobrem i polega na przyjemnościach, a nieszczęście na doznawaniu cierpień. Brak cierpienia oznacza już szczęście. Środkami do osiągnięcia szczęścia są: cnota i rozum, który potrafi trafnie wybierać między przyjemnościami. Hedonizm łączył się kultem życia. Życie jest dobrem i to naprawdę jedynym, jakie na własność jest nam dane. Życie natomiast jest chwilą przelotną.

Przyjemności pozytywne są dwojakiego rodzaju: bądź fizyczne , bądź duchowe. Cielesne są bardziej zasadnicze , gdyż duchowe nie mogły by istnieć bez nich. Natomiast dobra duchowe są wyższe, dają bowiem więcej przyjemności. Epikur zalecał zabieganie o radości duchowe, szerzył kult przyjaźni i szlachetnego życia. Najskromniejsze przyjemności były dla epikurejczyków największymi przyjemnościami.

Epikur zalecał zatem cieszenie się drobnymi przyjemnościami dnia codziennego, unikanie nadmiernego wysiłku, jednak bez ignorowania własnych podstawowych potrzeb, regularne i skromne odżywianie się i wreszcie, w miarę możliwości, rozwijanie własnego umysłu przez dysputy i czytanie, aby osiągnąć trzeźwy osąd rzeczywistości oraz możność rozwinięcia w sobie cnoty wytłumienia zbędnych potrzeb.

Epikur zauważył też, że w odczuwaniu przez ludzi ich naturalnej radości życia przeszkadzają rozmaite lęki, które dzisiaj określilibyśmy jako egzystencjalne. Lęki te to:

- strach przed śmiercią

- lęk przed gniewem bogów

- lęk przed cierpieniem

- obawa przed niemożnością osiągnięcia szczęścia

Potrzeby dzielił Epikur na trzy rodzaje:

- potrzeby fizyczne wynikające z konieczności utrzymania życia - takie jak pragnienie i głód - potrzeb tych nie da się ignorować, ale należy je zaspokajać ostrożnie, tak, aby uniknąć przesycenia

- potrzeby fizyczne nie wynikające z konieczności utrzymania życia - takie jak chciwość, pożądliwość seksualna, żądza władzy itp. - potrzeby te należało wg Epikura wytłumiać, gdyż tylko niepotrzebnie narażały one na cierpienie

- potrzeby duchowe - takie jak żądza wiedzy, ciekawość, potrzeba miłości itp. - z tego rodzaju potrzebami należało wg Epikura postępować ostrożnie - jeśli istniały dogodne warunki do ich zaspokojenia, można było sobie na to pozwolić, jeśli jednak ich osiągnięcie byłoby zbyt trudne, należało je w sobie wytłumić

Najbardziej oryginalne było jednak pojęcie śmierci przez Epikura. Twierdził, że nie należy bać się śmierci, bo, jak sam powiedział "dopóki jesteśmy, nie ma śmierci, a gdy ona przychodzi, nie ma nas".

Logika:

Dla niego całe poznanie sprowadza się do analizy bodźców docierających do zmysłów, a idee są tylko ich uogólnieniami, pomagającymi myśleć i radzić sobie w życiu. Wg Epikura, schemat ludzkiego poznania przedstawiał się następująco:

- zmysły bierne (dotyk, węch, smak) odbierają bodźce przez bezpośredni kontakt z atomami otoczenia

- zmysł czynny - czyli wzrok, "wysyłał" do otoczenia strumień atomów duszy, które się "odbijały" od przedmiotów i wracając do oczu generowały wrażenie ich widzenia

- bodźce te były w zmysłach odbierane jako wrażenia pierwotne, które były wg Epikura odpowiednimi konfiguracjami atomów duszy, będącymi odpowiednikami takich samych konfiguracji zwykłych atomów w świecie zewnętrznym

- wrażenia pierwotne - mogą być błędne (np. możemy śnić), ale struktura naszej duszy umożliwia przez porównywanie z pamięcią innych wrażeń stwierdzenie, czy są one prawdziwe, czy też trzeba je odrzucić

- zaakceptowane wrażenia pierwotne stają się już pre-ideami, które następnie są porządkowane i wielokrotnie składane, aż do uzyskania uogólnionych, abstrakcyjnych pojęć, którymi możemy się już posługiwać w naszym myśleniu. Te abstrakcyjne pojęcia jednak nadal są tylko konfiguracjami atomów duszy, tyle że nie mającymi już dosłownych odpowiedników w świecie zewnętrznym, lecz tylko będącymi ich dalekimi echami.

Wrażenia nigdy nie kłamią, lecz dotyczą bezpośrednio nie samych przedmiotów, lecz podobizn. Same przedmioty są poznawane tylko pośrednio, poprzez podobizny. Przejście zaś od podobizn do przedmiotów może być dokonane jedynie przy pomocy sądu, a podobizny zmieniają się w drodze, zderzając się z podobiznami innych przedmiotów , wytwarzają zespoły nie odpowiadające żadnemu z rzeczywistych przedmiotów. Narządy zmysłowe ze względu na swą budowę , nie przepuszczają wszystkich podobizn.

19. Filozofia średniowieczna i jej podział

Średniowiecze było okresem rozkwitu filozofii chrześcijańskiej.

Pierwsze wieki średniowiecza nie wydały wielu twórczych filozofów.

Wiek XI przyniósł rozwój dialektyki (tzw. sofistyka średniowieczna) i sporów wokół roli rozumu i logiki w życiu chrześcijańskim. Spory te doprowadziły do bujnego rozwoju filozofii w wieku XII i XIII - w wieku XII przede wszystkim platonizmu i augustynizmu, w wieku XIII scholastyki. Wiek XII to także okres sporu o uniwersalia.

Wiek XIII przyniósł załagodzenie sporów filozoficznych, był natomiast czasem budowania wielkich syntez, z których najważniejszą jest Summa teologiczna świętego Tomasza z Akwinu.

Wiek XIV to okres nominalizmu - od tego czasu scholastyka upadała, powoli ustępując miejsca humanizmowi i reformacji.

Augustynizm

Twórcą augustynizmu był św. Augustyn (354-430). Przez pewien czas był zwolennikiem manicheizmu, następnie sceptycyzmu i neoplatonizmu. Prowadził też własną szkołę retoryki. Najważniejsze dzieło Augustyna to Wyznania (napisane ok. 400 r. n.e.). Augustynizm był popularny przede wszystkim we wczesnym okresie filozofii średniowiecznej.

Podstawowe założenia augustynizmu:

-W hierarchii bytów człowiek znajduje się między zwierzętami a aniołami

-Człowiek jest istotą rozumną

-Zdolność do refleksji i umiejscowienie między bytami wyższymi i niższymi powoduje, że człowiek ma poczucie rozdarcia między cielesnością (typową dla zwierząt) a duchowością (charakterystyczną dla aniołów). Człowiek jest też rozdarty między dobrem, a złem

-Dzieje świata to historia walki dobra ze złem

Scholastyka

Scholastyka powstała w XII w., a okres jej rozkwitu to wiek XIII. Scholastyka była metodą rozumowania polegającą na ścisłym stosowaniu ustalonej procedury. Składała się ona z komentowania tekstu, dyskusji i wyciągania wniosków. Najwybitniejszymi filozofami scholastycznymi byli Albert Wielki i święty Tomasz z Akwinu.

Podstawowe założenia:

-Dogmaty i prawdy wiary są niepodważalne, można jednak uzasadnić je rozumowo

-Metody rozumowego dowodzenia przejęto z dzieła pt. Logika autorstwa Arystotelesa

-Scholastyka stała się podstawą teologii, czyli nauki o Bogu

Tomizm

Najważniejszym prądem filozofii scholastycznej był tomizm. Jego twórcą był św. Tomasz z Akwinu. Najważniejszymi jego dziełami były: Summa filozoficzna i Summa teologiczna. Zajmował się zagadnieniem stosunku wiary, którą zajmuje się teologia, do wiedzy, której dotyczy filozofia. Uważał, że niektóre prawdy wiary przekraczają rozum, nie są jednak z nim sprzeczne. Istnienia Boga można więc dowieść rozumowo. Św. Tomasz podawał 5 dowodów ("dróg") na istnienie Boga. Był racjonalistą i uważał, że wiedza pochodzi z doświadczenia. Zajmował się również ekonomią. Twierdził, że własność prywatna i nierównomierny podział dóbr są zgodne z naturą.

Podstawowe założenia tomizmu:

-Człowiek umieszczony jest w hierarchii bytów, jednak jego sytuacja nie jest tragiczna, ponieważ zajmuje on właściwe sobie miejsce

-Człowiek musi realizować swoje powołanie walcząc z pokusami

20. Filozofia patrystyczna

Patrystyka, nurt w dziejach filozofii i teologii rozwijający się w okresie od II do VIII w. Jego twórcami byli Ojcowie Kościoła. W XVII i XVIII w. patrystyką zaczęto nazywać część teologii (tzw. "theologia patristica"), która w XVIII w. przekształciła się w historię dogmatów.
Filozofia patrystyczna ze względu na swe zadania dzieliła się na apologetyczną i systematyczną. Zadaniem apologetyki była obrona wiary chrześcijańskiej, m.in. przez dowodzenie zgodności wiary z wymogami rozumu, systematyki zaś opracowanie w całości doktryny wiary i chrześcijańskiego poglądu na świat. Dwoistość ta pochodziła stąd, że pierwsze próby filozoficzne chrześcijan wypływały z dwojakich potrzeb, zewnętrznych i wewnętrznych. Z jednej strony, filozofia miała bronić wiary chrześcijan na zewnątrz i wobec wrogów wykazywać zgodność jej z wymaganiami rozumu: miało to być dziełem „obrońców”, czyli apologetów. Z drugiej zaś, dla wewnętrznego użytku gmin niezbędne było jednolite i konsekwentne zebranie poglądów to było znów zadaniem systematyków. Apologeci zależnie od aktualnych sporów i potrzeb, i przez to bardziej fragmentarycznie, opracowywali doktryny chrześcijańskie. Systematycy natomiast usiłowali opracować w całości chrześcijański pogląd na świat i oni to znaczyli główne etapy rozwoju filozofii chrześcijańskiej. Kiedy religia zaczęła przenikać koła wykształcone, potrzebowano księży i katechetów zdolnych do umiejętnego wykładu i obrony wiary. Ta potrzeba zrodziła różne szkoły katechetyczne (nauczycielskie).

Patrystyka jest ściśle powiązana z dogmatyką (a konkretnie z historią dogmatów), odnoszącą się do jej okresu starożytnego. W tejże gałęzi teologicznej do norm nauki wiary należy tzw. consensus patrum, czyli jednomyślność Ojców Kościoła w sferze moralności.

Ze względu na miejsce filozofia patrystyczna dzieliła się na Wschodnią - Ojców greckich (m.in. Orygenes, Klemens Aleksandryjski, Justyn), piszących po grecku oraz na Zachodnią- Ojców łacińskich(np. św. Augustyn, św. Ambroży, Cyprian, Tertulian), piszących po łacinie. Na Wschodzie głównym ośrodkiem była Aleksandria. Poza nią znane były szkoły i ośrodki w Cezarei, Antiochii i Atenach. Na Zachodzie stolicą patrystyki był Rzym oraz niektóre kolonie, zwłaszcza Afryka prokonsularna i Galia.

Patrystyka systematyczna przeszła 4 fazy rozwojowe:

-gnostyków

-ojców aleksandryjskich

-ojców kapadockich

-systemu św. Augustyna

Ramy chronologiczne tych trzech okresów rozwoju epoki Ojców zamykały się w latach:

1. Powstanie - okres pierwszy (do 325 r.)

2. Rozkwit - okres drugi (325-451)

3. Schyłek - okres trzeci (451-636)

21. Filozofia św. Augustyna: teoria poznania, metafizyka, etyka

Miejsce Boga w systemie filozoficznym św. Augustyna Św. Augustyn określał szczęście nie jako cnotę, przyjemność czy spokój duszy, jak utrzymywali filozofowie ze znanych szkół w okresie przed-chrześcijańskim, lecz dla św. Augustyna szczęście to po prostu Bóg, a drogą do szczęścia jest poznanie prawdy, czyli Boga. Dewizą św. Augustyna stało się hasło: „Pragnę znać Boga i duszę. I nic więcej.” Bóg, który mieści się we wnętrzu duszy człowieka, jest najważniejszym przedmiotem poznania. Św. Augustyn był zwolennikiem teorii predestynacji (od łac. predestinatio - przeznaczenie), czyli występującej w wielu religiach koncepcji, według której los pośmiertny człowieka - zbawienie lub potępienie - jest z góry ustalony przez wolę i łaskę Boga, niezależnie od czynów człowieka i jego życia. Zdaniem św. Augustyna, ludzie dzielą się na tych, którzy dostępują łaski od Boga i na tych, którzy jej nie otrzymują: zbawionych i potępionych. Ci pierwsi tworzą tzw. „Państwo Boże” (łac. civitas Dei), ci drudzy tworzą tzw. „państwo ziemskie” (łac. civitas terrena). Zmagania tych dwóch państw składają się na dzieje świata, które zakończą się Sądem Ostatecznym. Podobnie jak w teorii poznania, także w teorii bytu św. Augustyn uczynił ośrodkiem swych poglądów Boga. W teorii bytu św. Augustyn uzasadniał przewagę Boga nad stworzeniem i całkowitą zależność stworzenia od Boga. Bóg jest najwyższym bytem w hierarchii wszystkich bytów i dóbr. On jeden istnieje z własnej natury i jego istnienie jest konieczne, podczas gdy istnienie wszystkich innych bytów jest przypadkowe, czyli niekonieczne. Wszystkie byty pochodzą od Boga, jednak pod żadnym względem nie dorównują swojemu Stwórcy. „Są od Niego, ale nie z Niego” - napisał św. Augustyn. Św. Augustyn był tym filozofem chrześcijańskim, który ostatecznie ugruntował chrześcijańską koncepcję kreacjonizmu. Według tej koncepcji, świat został stworzony przez Boga z nicości. Wyrażone to zostało łacińską formułą „creatio ex nihilo”. Wszystkie rzeczy zostały stworzone przez Boga z nicości na wzór Jego idei. Istotnym momentem augustyńskiej teorii kreacjonizmu, jest interpretacja stosunku Boga do świata, polegająca na uznaniu, że Bóg nie tylko stworzył świat z niczego, ale dalej, po stworzeniu, tą samą mocą stwórczą podtrzymuje świat w istnieniu. Zostało to określone łacińską formułą „creatio continua”. Z tym wiąże się następna teza św. Augustyna, mówiąca o tym, że Bóg kieruje światem aż do najdrobniejszych szczegółów włącznie. Ostatnia z ważnych tez św.Augustyna w kwestii stworzenia świata przez Boga mówi, że Bóg stworzył świat jednym prostym aktem stwórczy

Poglądy św. Augustyna na poznanie (w tym zag. iluminizmu)

W swej teorii poznania św. Augustyn odrzucił stanowiska, które polegały na szukaniu prawdy w świecie zewnętrznym, na drodze zmysłowego kontaktu z tym światem; nawiązywał natomiast do spirytualistycznej teorii poznania Platona, w myśl której poznanie prawdy polega na uświadomieniu sobie przez duszę wiedzy. „Wszystko jest wątpliwe prócz tego, że jestem i że myślę” - pisał św. Augustyn i ta jego wypowiedź stała się później fundamentem filozofii Kartezjusza;Myśl św. Augustyna kroczyła ku irracjonalizmowi. Człowiek poszukując prawdy w treściach własnej duszy, nie może - według św. Augustyna - dotrzeć do niej o własnych siłach. Umysł ludzki jest na to zbyt niedoskonały. Poznanie przez człowieka prawdy jest możliwe tylko dzięki aktom boskiego oświecenia - iluminacji. Bóg oświeca duszę człowieka od wewnątrz, pozwalając jej poznać najwyższe prawdy wprost, tj. bez uciążliwego i wątpliwego rozumowania; jest to poznanie drogą prostej intuicji, olśnienia, bezpośredniego i nagłego uświadomienia sobie tego, co prawdziwe. Oświecenie człowieka jest darem łaski ze strony Boga. Augustyńską koncepcję poznania prawdy na drodze boskiego oświecenia określono nazwą: „teoria iluminizmu”.

Problem dobra i zła w poglądach św. Augustyna (w tym poj. teodyceji) Świat posiada w sobie zło fizyczne i moralne. Zło fizyczne jest uwarunkowane materią, która przesłaniając w rzeczach ich pierwowzory boże powoduje w nich takie czy inne braki, przynależne im z racji jedności, porządku i harmonii istnienia, kategorii przysługujących każdemu bytowi. Zło moralne pochodzi ze sprzeciwu woli bożej i jest udziałem człowieka, który swoja wolą, może niszczyć porządek i harmonię istnienia ustaloną przez wolę najwyższą.W poglądach etycznych św. Augustyna najważniejsze są dwa elementy: tzw. teodycea oraz nauka o łasce. Koncepcja św. Augustyna miała na celu obronę sprawiedliwości i dobroci Boga w odpowiedzi na zarzuty przeciwko istnieniu Opatrzności, oparte na stwierdzeniu istnienia zła w świecie, który w całości jest dziełem Stwórcy i podlega Jego ciągłej opiece. Istotę teodycei św. Augustyna wyrażają trzy następujące twierdzenia: (1) zło nie należy do istoty świata i nie jest dziełem Boga, lecz człowieka, któremu Bóg dał wolną wolę; (2) zło nie jest realne, tak jak realne jest dobro; zło jest tylko niedostatkiem lub brakiem dobra; istoty wolne, czyli ludzie, czynią zło, gdy nie czynią dobra lub wtedy, gdy wybierają dobro mniejsze zamiast większego; (3) będąc tylko negatywnej natury, zło nie psuje harmonii świata, przeciwnie, jest do niej potrzebne; zło jako brak dobra jest niezbędnym tłem, na którym może pojawić się dobro i na którym dobro może zostać dostrzeżone i docenione. Drugą częścią składową etyki św. Augustyna była jego nauka o łasce. Nawiązuje ona do poglądu wyrażonego w teodycei, iż zło pochodzi od człowieka wyposażonego w wolną wolę i jakby kontynuując ten wątek, św. Augustyn stwierdza dalej, że warunkiem tego, by człowiek czynił dobro jest łaska; dobrzy są jedynie ci, którzy zostaną obdarowani przez Boga łaską a źli ci, którzy łaski nie otrzymają; łaska jest dawana ludziom zawsze „za darmo”, albowiem nie byłaby łaską, gdyby była udzielana za zasługi; poza tym, łaska jest czymś tak wielkim, że nie ma ludzi naprawdę godnych łaski.

22. Filozofia św. Tomasza z Akwinu: wiara a rozum, teoria bytu, nauka o Bogu, nauka o człowieku, teoria poznania, etyka

Znaczenie Tomasza z Akwinu dla filozofii i teologii chrześcijańskiejŻył w latach 1225-1274; był Włochem; urodził się w Akwinie, w pobliżu Neapolu, w rodzinie bogatych właścicieli ziemskich. Studiował w klasztorze Benedyktynów na Monte Cassino. Później, wbrew woli rodziny, zmienił swoją klasztorną przynależność i został członkiem żebraczego Zakonu św. Dominika. Przebywał i pracował w różnych ośrodkach ówczesnej Europy, jak np.: Neapol, Kolonia, Paryż, Rzym.

Nie sposób przecenić znaczenia św. Tomasza z Akwinu dla filozofii i teologii chrześcijańskiej:

1. Tomasz przystosował filozofię Arystotelesa do potrzeb wiary chrześcijańskiej;

2. zbudował gmach średniowiecznej metafizyki w oparciu o model scholastycznego racjonalizmu;

3. stworzył system filozoficzny, który stał się na wiele wieków oficjalną filozoficzną wykładnią religii chrześcijańskiej,

4. na gruncie opublikowanej w 1879 r. encykliki papieża Leona XIII pt.: „Aeterni Patris”, powstał kierunek filozofii współczesnej o nazwie „neotomizm”, który przedłużył kluczową pozycję tomizmu w obrębie cywilizacji chrześcijańskiej także na czasy współczesne.

Relacja wiedzy i wiary w poglądach Tomasza z Akwinu

Św. Tomasz oddzielił wiarę od wiedzy, dziedzinę objawienia od dziedziny rozumu, uznając generalnie, że dziedzina rozumu, czyli wiedzy, jest bardzo rozległa, ponieważ obejmuje nie tylko przyrodę, czyli świat rzeczy materialnych, ale także większość zagadnień religijnych, w tym fundamentalną kwestię istnienia Boga. Dziedzina wiary obejmuje tylko nieliczne kwestie, które są niedostępne rozumowi i te kwestie św. Tomasz nazwał „tajemnicami wiary”. Uznając, że większość twierdzeń religijnych można zracjonalizować, św. Tomasz zarazem uznał, że między objawieniem a rozumem nie może być sprzeczności. Jeżeli by się okazało, że dochodzi do tego rodzaju sprzeczności - między prawdą Objawioną a prawdą płynącą z rozumu, wtedy - zdaniem św. Tomasza - należy uznać, że błądzi rozum. W ten sposób św. Tomasz z Akwinu ustanowił pewną ogólną zasadę, którą nazwał zasadą normy negatywnej, i która stwierdzała, że twierdzenia sprzeczne z objawieniem są ewidentnie fałszywe. Zasada normy negatywnej stała na straży fundamentalnej tezy głoszącej, że teologia, która jest oparta na objawieniu i Piśmie św. ma pierwszeństwo wobec filozofii, która jest oparta na rozumie. Zasada ta utwierdzała pozycję średniowiecznej filozofii jako służebnicy teologii. Filozofia służy teologii, przygotowuje do wiary i broni jej, a nie zastępuje wiarę lub przesądza o jej słuszności.

Problem istnienia Boga w poglądach Tomasza z Akwinu (tzw. dowody)Mimo że istnienie Boga jest pewne, bo wynika z Jego istoty, nie musi ono być dla nas jako ludzi oczywiste, ponieważ nie znamy do końca istoty Boga. Wiedza o istnieniu Boga nie jest też zawarta z góry w duszy człowieka, jak wyobrażał to sobie św. Augustyn. Istnienie Boga nie musi być wyłącznie przedmiotem wiary.Teza o istnieniu Boga jest jedną z licznych tez religii chrześcijańskiej, które św. Tomasz z Akwinu uznał za możliwe do racjonalnego uzasadnienia. W związku z tym, sformułował 5 znanych argumentów, które miały przekonać ludzi o słuszności tej tezy. Wszystkie te argumenty opierają się na jednym założeniu, które można wyrazić w postaci następującej dyrektywy: jeżeli chcesz się przekonać o istnieniu Boga, to poznaj świat, który jest Jego tworem; A oto argumenty św. Tomasza, które zwykle bywają nazywane dowodami na istnienie Boga, choć nie jest to zgodne z założeniami metody scholastycznej:

1. z ruchu: za pomocą zmysłów stwierdzamy powszechne istnienie ruchu w świecie; wszystko co się porusza jest przez coś poruszane; w analizowaniu szeregu poruszycieli nie można się cofać w nieskończoność; istnieje byt, który zapoczątkował ruch w świecie i tym bytem jest Bóg;

2. z przyczyny sprawczej: każde zdarzenie w świecie przyrody posiada swoją przyczynę, dzięki której istnieje; łańcuch przyczyn nie może biec w nieskończoność; istnieje Bóg, który był pierwszą przyczyną wszystkich rzeczy;

3. z konieczności i przypadku: wszystkie rzeczy są przypadkowe, tzn. mogą istnieć lub nie istnieć; jeżeli mogąc nie istnieć, istnieją, to swoje istnienie muszą zawdzięczać bytowi, którego istnienie jest konieczne i który jest sprawcą istnienia rzeczy, a tym bytem jest Bóg;

4. ze stopni doskonałości: z faktu, że w świecie istnieją rzeczy o różnej doskonałości wynika, że istnieje istota, która jest absolutną doskonałością i jako taka stanowi absolutny punkt odniesienia i absolutny wzorzec dla względnej doskonałości rzeczy;

5. z zarządzania rzeczami, niekiedy nazywany także dowodem z powszechnej celowości: jeżeli w świecie istnieje powszechny ład i porządek, a wszędzie mamy dowody tego, że tak jest, to musi istnieć ktoś kto ten porządek ustanowił; zatem istnieje Bóg jako twórca celowego uporządkowania świata.

Jak widać, wszystkie pięć argumentów św. Tomasza mają pokazywać, że świat jaki znamy z doświadczenia potrzebuje przyczyny i celu; że jego niedoskonałość i samo-niewystarczalność, jeśli mają być zrozumiałe, domagają się bezwarunkowo istnienia Boga jako bytu koniecznego i doskonałego.

Zagadnienie dobra najwyższego i miłości bliźniego w etyce Tomasza z Akwinu

Także w swych poglądach etycznych św. Tomasz szedł śladem Arystotelesa, nawiązując do arystotelesowskiej etyki umiaru i do kultu rozumu. Uważał, że w dążeniu ludzi do dobra moralnego ważniejszy jest rozum aniżeli wola, ponieważ celem rozumu jest dokonywanie trafnych wyborów. Szczęście człowieka polega na poznaniu prawdy o Bogu. Pod tym względem etyka tomistyczna nie różniła się od augustynizmu. Podobnie jak w przypadku poglądów św. Augustyna, także dla św. Tomasza Bóg - a dokładniej perspektywa połączenia się człowieka z Bogiem - był ostatecznym celem i miarą czynów ludzkich.

Między innymi istotnym składnikiem etyki tomistycznej stało się zagadnienie miłości bliźniego. Miłość bliźniego twórca tomizmu uważał za drugie „przykazanie miłości” (pierwszym jest „przykazanie miłości do Boga”). Najważniejsza argumentacja św. Tomasza na rzecz miłości bliźniego była następująca:

 prawo moralne kieruje nas ku miłości bliźniego, ponieważ między tymi, którzy mają wspólny cel, powinna istnieć łączność uczucia; osiągnięcie wspólnego celu stanie się łatwiejsze, jeżeli ludzie będą współpracować ze sobą i zapewnią sobie do tego najlepsze warunki, a najlepsza współpraca i najlepsze warunki pojawią się na gruncie wzajemnej miłości;

 każdy człowiek miłuje Boga i Bóg darzy miłością wszystkich ludzi, a z tego wynika, że każdy człowiek powinien też miłować tych, których miłuje Bóg, czyli wszyscy ludzi powinni miłować się nawzajem;

23.Poglądy filozoficzne Rogera Bacona

Złudzenia umysłu, czyli tzw. idole w/g Bacona

Franciszek Bacon (1561 - 1626), filozof angielski, był człowiekiem o uniwersalnych zainteresowaniach, mieszczącym się w kanonach, jakie stworzył europejski renesans. Najważniejszym dziełem naukowym Bacona była książka pt. „Novum Organum”. Treścią tego dzieła było opracowanie i przedstawienie empirystycznej metodologii

Tworząc koncepcje nowej nauki, Bacon uważał, iż w punkcie wyjścia, zanim zacznie się tę nową naukę tworzyć, ważne jest usunięcie negatywnych przeszkód, które znajdują się po stronie podmiotu poznania i utrudniają dostęp do prawdy o rzeczywistości. Przeszkody te nazywał „idolami” i „złudzeniami umysłu”. Są ich cztery rodzaje:

• złudzenia plemienne, które są wspólne całemu rodzajowi ludzkiemu (nazywał je także złudzeniami rodu), ponieważ biorą się z właściwej wszystkim ludziom natury ludzkiej; zmysły i umysł człowieka działają jak skażone zwierciadło, które wplata swoją naturę w naturę rzeczy i daje w związku z tym ich wypaczony obraz; skażenie to polega m. in. na skłonności do antropomorficznego i finalistycznego (od łac. finis - koniec, cel) ujmowania zjawisk;

• złudzenia jaskini, będące złudzeniami indywidualnymi, uwarunkowanymi wychowaniem, indywidualnymi doświadczeniami jednostek ludzkich i wpływami na nie ze strony otoczenia; tworzy to coś na wzór platońskiej jaskini, poprzez którą jednostka percypuje rzeczywistość;

• złudzenia rynku są złudzeniami wynikającymi z formy obcowania ludzi ze sobą, jaką jest mowa; mowa często powoduje powstawanie wypaczonego obrazu rzeczywistości ze względu na niedokładność, wieloznaczność i nieprecyzyjność wyrażeń, jakie w niej występują;

• złudzenia teatru są błędami polegającymi na bezkrytycznej wierze w autorytety; Baconowi chodziło tu o pospieszną wiarę w prawdziwość tradycyjnych teorii filozoficznych, jak również wszelkich innych, oraz o różnego rodzaju pojęcia i doktryny, których racji nikt nie sprawdza, a tylko na zasadzie zaufania do tradycji, uznaje się je za prawdziwe.Jak widać z powyższego omówienia poglądów filozoficznych Bacona, angielski filozof rozwinął szeroki program empirycznej nauki, która miała zastąpić naukę opartą o aprioryczne spekulacje. Jego poglądy reprezentują odmianę empiryzmu metodologicznego. Głosząc filozofię empiryzmu, Bacon nie był zwolennikiem wąskiego sensualizmu, który uznawałby wyłącznie wartość poznania zmysłowego. Przeciwnie, dostrzegał potrzebę poznania rozumowego, które wspiera i rozwija wiedzę zmysłową. Przykładem tego jest metoda wnioskowania przez indukcję, w której rozum ma całkiem niemały udział.

Empiryczna metoda poznania w/g Bacona Jako człowiek epoki Odrodzenia, Bacon pragnął zerwać ze średniowiecznymi sposobami uprawiania nauki, opartymi o metodę sylogizmu, i zbudować nową metodologię, którą - nawiązując do Arystotelesa - określił nazwą „nowy organon”. Tym „nowym organonem” w rozumieniu Bacona miała być metoda indukcji i zasada eksperymentu. Eksperyment i indukcja to dwa filary metodologii Bacona. Zadaniem eksperymentu jest ustalanie faktów naukowych, natomiast zadaniem indukcji jest ich uogólnianie. Indukcja jest rodzajem wnioskowania, które przebiega drogą „od szczegółu do ogółu”. Inaczej mówiąc, wnioskowanie indukcyjne polega na stopniowym uogólnianiu wiedzy, tj. na przechodzeniu od zdań jednostkowych, dotyczących jednostkowych faktów, które się stwierdza w doświadczeniu, do twierdzeń o charakterze ogólnym, tj. dotyczących klas zdarzeń, opisujących stałe związki i własności rzeczy. Twierdzenia ogólne powstają w wyniku operacji logicznych, których podstawą jest synteza.Swoją metodę indukcji Bacon opracował w daleko idących szczegółach. Nadał jej nazwę: „indukcja eliminacyjna” i oddzielił to swoje pojmowanie indukcji od znanej wcześniej metody, nazywanej „indukcją enumeracyjną”. Indukcja enumeracyjna, czyli indukcja przez proste wyliczenie, polegała na formułowaniu twierdzenia ogólnego, opisującego jakąś prawidłowość w oparciu o obserwacje pewnej ilości jednostkowych faktów jako poszczególnych przypadków tej prawidłowości. Twierdzenie ogólne jest przy tym wcześniejszym pojmowaniu indukcji formułowane na podstawie prostego wyliczenia jednostkowych przypadków, potwierdzających ogólną prawidłowość. Bacona indukcja eliminacyjna jest bardziej skomplikowana. Przy tej odmianie indukcji, którą Bacon opracował w daleko idących szczegółach, wnioskowanie polega na uwzględnianiu obok zachodzenia przypadków pozytywnych, potwierdzających twierdzenie ogólne, także przypadków negatywnych, gdy ogólna prawidłowość nie zachodzi w ogóle, a także w ramach indukcji eliminacyjnej należy brać pod uwagę przypadki, gdy prawidłowość, którą wyraża twierdzenie ogólne, zachodzi w różnym stopniu.

24. Filozofia nowożytna i jej podział

Ogólna charakterystyka filozofii nowożytnej (w tym pojęcie racjonalizmu i empiryzmu)

Pojęcie filozofii nowożytnej jako okresu w historii filozofii obejmuje rozwój filozofii na przestrzeni czasu od początku XV wieku do 1831, który był rokiem śmierci Hegla;

Do najważniejszych podokresów w ramach filozofii nowożytnej należą:

1. okres Odrodzenia (XV-XVI w.)

2. okres pierwszych systemów nowożytnych (XVII w.)

3. okres Oświecenia (ang., fran. i niem; koniec XVII i niemal cały XVIII w.)

4. okres klasycznej filozofii niemieckiej (koniec XVIII i pocz. XIX w.)

Pożywką dla racjonalizmu było przeciwstawianie się empiryzmowi, a jego najbardziej charakterystyczną cechą - upatrywanie jedynie słusznej drogi dla osiągnięcia prawdy w aktywności ludzkiego rozumu.

Uznanie, iż każdy problem poznawczy jest z zasady możliwy do rozwiązania poprzez ujęcie go w jednym termin „empiryzm” oznacza w historii filozofii nazwę drugiego z głównych kierunków filozofii nowożytnej, który wiódł spór z racjonalizmem o źródła wiedzy i metody poznania. Ogólną tezą empiryzmu było twierdzenie, że źródła wiedzy ludzkiej tkwią w doświadczeniu oraz że poznanie prawdy o rzeczywistości dokonuje się za pomocą metod empirycznych, tj. w oparciu o kontakt zmysłowy poznającego podmiotu z poznawanym przedmiotem.

26.Humanizm chrześcijański: Franciszek Salezy

Naczelną jego ideą było: nie odrywać religii od życia. Właśnie powinna być z nim związana i liczyć się z jego potrzebami. Inna musi być pobożność szlachcica, a inna rzemieślnika: człowieka rodzinnego, a samotnika. Ten, kto ma rodzinę, nie może wyrzekać się majątku jak zakonnik; robotnik nie może spędzać życia w kościele, jak ksiądz. „Należy dostosować pobożność do sił, spraw i obowiązków każdego człowieka". Pobożność prawdziwa powinna wnikać w życie, wchodzić do pułku, sklepu, domu, ułatwiać życie, a nie utrudniać je. Ostrze koncepcji Franciszka Salezego było skierowane przeciw religii rygorystycznej, domagającej się poświęceń, pokut, ascezy; przeciw pomijaniu życia doczesnego dla wywyższenia wiecznego. Przeciwnie, chciał ukazać całe boskie piękno i dobro życia doczesnego. „Bóg chce uczynić wszystkie rzeczy dobrymi i pięknymi”. Życie doczesne nie powinno być cierpieniem, lecz radością. I mimo wszystkie różnice dzielące tego religijnego myśliciela od Montaigne'a, to przywiązanie do życia było im wspólne. I wspólne było zamiłowanie do antyku, które cechowało też Franciszka; i pod tym także względem był typowym człowiekiem Odrodzenia. Jego radykalne poglądy społeczne zraziły do niego konserwatywną opinię szlachecką, ponieważ atakował przywileje szlacheckie, stawał w obronie mieszczan i ludu wiejskiego. Dążył do wzmocnienia władzy państwowej.

27. Humanizm psychologiczny: Michel de Montaigne

Skupiał on uwagę na przeżyciach wewnętrznych, zajmował stanowiska w polityce i administracji. W filozofii zachował sceptyzm, który był dla niego sposobem ułatwienia życia. Twierdził, że dobrą rzeczą jest doznawać przyjemności, a ponieważ można je doznawać jedynie za życia to życie trzeba szanować jakimkolwiek ono jest. Głosił kult życia, pisał, że życie nie jest ani dobre ani złe, jest tylko miejscem dobra albo zła, zależnie od tego, czy zrobi się w nim miejsce dla dobra czy zła. W sztuce życia najważniejsza jest niezależność, trzeba się uniezależnić od własnych namiętności , ponieważ one robią z nas niewolników. Trzeba uniezależnić się od społeczeństwa, które wcale nie jest niezbędnym warunkiem życia dobrego i przyjemnego; uniezależnić się od przywiązań, nawet najbardziej naturalnych: miejmy przywiązanie dla ojczyzny i rodziny, ale nie takie, aby było dla nas tyranią. Trzeba też się uniezależnić od śmierci. Montaigne tak wiele myślał ośmierci, że w końcu myślał o niej z obojętnością i zaczął nawet sądzić, że myśl o niej uprzyjemnia życie, bo czyni je cenniejszym: chwile nabierają wartości, gdy się wie, że mogą być ostatnie. Jednakże jeszcze lepiej niż o śmierci jest myśleć o życiu, które jest jedyną rzeczywistością. Interesował się człowiekiem, nie przyrodą, ale człowieka rozumiał jako część przyrody. Jego humanizm był naturalistyczny. Człowieka nie wynosił ponad inne istoty, ale także innych istot nie wynosił ponad niego. Tego jak należy żyć, może nauczyć nas tylko przyroda, „nasza wielka i potężna matka-przyroda". Nauczy ona człowieka przede wszystkim umiaru. Tylko niektóre rysy człowieka pochodzą z natury, inne są wytworem cywilizacji i stanowią już nie naturalną, lecz sztuczną jego istotę i często ta sztuczna istota człowieka przysłania naturalną. Wytwarza sztuczne przyjemności i sztuczne cierpienia. Jeśli człowiek wróci do swych cech naturalnych, to pozbawi się niektórych przyjemności, ale też pozbędzie się bardzo wielu cierpień.

Życie ludzi podlega pewnym prawom. Nie są to jednak prawa absolutne i niezmienne. Są raczej wyrazem zwyczaju. Rozum był dla niego miarą prawdy.

28. Francis Bacon

Klasyfikacja nauk:

Bacon pragnął w dociekaniach swych objąć cały zakres nauki. Zakres był to ogromny, zgodnie bowiem z tradycją starożytną i średniowieczną Bacon pojmował „naukę” jeszcze bardzo szeroko, tak iż obejmowała nawet poezję. Klasyfikacja jego była nowa, oparta na nowej, psychologicznej podstawie, nauki podzielił na trzy grupy, odpowiednio do trzech władz duszy:

  1. dziedzina pamięci - historia, (wszelki opis jednostkowych faktów)

  2. dziedzina wyobraźni - poezja,

  3. dziedzina rozumu - filozofia (wszelkie poznanie ogólne - Bóg, przyroda, człowiek)

Filozofia przyrody

Bacon dokonuje dwóch podziałów filozofii przyrody. Według pierwszego podziału wyróżniamy:

Zgodnie z drugim podziałem filozofia przyrody dzieli się na:

Filozofia człowieka

Teoria indukcji:

Należy najpierw usunąć złudzenia, a pozytywna część metodologii dokona reszty. Dobra metoda unieszkodliwi niedoskonałość umysłu ludzkiego, eksperyment wynagrodzi braki zmysłów, a indukcja - braki rozumu. Eksperyment i indukcja - to dwa filary metody, eksperyment służy do ustalania faktów, indukcja do ich uogólniania, eksperyment zastępuje w nauce przypadkowe zbieranie doświadczeń, a stopniowa indukcja zastępuje sylogizm. Eksperyment jest podstawą poznania, ale sam nie wystarcza, wymaga uogólnienia. Praca naukowa nie ma być samym zbieraniem, lecz ma zbierać, i to, co zebrała, przerabiać.

29. Racjonalizm Kartezjusza

Metafizyka:

Zdaniem Kartezjusza przyczyna niezadowalającego stanu nauki tkwiła w braku odpowiedniej metody. Dopiero gdy znaleziona zostanie odpowiednia metoda, badania naukowe będą mogły być prowadzone pomyślnie. Głównym więc zadaniem jego filozofii stała się właśnie metoda i to taka, która zapewni niezawodność, a nie tylko ułatwi zdobywanie wiedzy. Niezawodnymi miarami wiedzy były zaś dla Kartezjusza "jasność" i "wyraźność". To bowiem co jasne i wyraźne to pewne. Jasne i wyraźne zaś jest to co proste, w przeciwieństwie do złożonych myśli, które uważał za ulegające częstym błędom, a przez to ciemne i bezużyteczne. Takie zadanie spełnić może niewątpliwie metoda analityczna stosowana w arytmetyce. W związku z czym zbudował Kartezjusz geometrię analityczną, spodziewając się, ze będą mogły z niej korzystać również i inne nauki. Pracował więc nad stworzeniem powszechnej nauki. Zarazem racjonalnej, analitycznej, matematycznej - ujmującej w swoim systemie całokształt wiedzy.

Sceptyzm metodyczny:

Kartezjusz szukał twierdzenia, które oprze się wszelkim wątpliwościom. Jego metoda polegała na próbowaniu wszelkich sceptyckich argumentów. Swój "sceptycyzm metodyczny" stosował Kartezjusz wobec twierdzeń o istnieniu. Argumenty sprowadzały się do trzech zwątpień: - złudzenie zmysłów, - brak wyraźnej granicy między jawą a snem, - możliwość, że jakaś potężniejsza od nas istota wprowadza nas w błąd. O ile dwa pierwsze argumenty wystarczały aby zakwestionować naszą wiedzę o rzeczach zewnętrznych, o tyle trzeci czynił nawet prawdy matematyczne wątpliwymi.

Teoria poznania:

Do poznania niezbędny jest rozum. To co rozum uzna za jasne i wyraźne jest pewne. Zmysły natomiast, które przydatne są do życia nie są absolutnie przydatne przy poznawaniu. Zadaniem zmysłów jest jedynie zasygnalizowanie co jest dla człowieka szkodliwe, a co odpowiednie. Nie stanowią jednak źródła poznania.

Przedstawienia, które odnajdujemy w naszym umyśle są trzech rodzajów:
a) wrodzone - czyli urodzone razem z nami (np. przedstawienie Boga)

b) nabyte - przychodzące z zewnątrz (np. przedstawienie słońca)

c) skonstruowane - utworzone przez nas samych (np. przedstawienie hipogryfa).
O ile spornym było istnienie idej wrodzonych to Kartezjusz opowiadał się z całą stanowczością za ich istnieniem. Twierdził, że idee wrodzone nie są wynikiem działania na umysł przedmiotów zewnętrznych lecz należą do umysłu jako jego własność. Ponad to są niezależne od woli, proste i jasne. To bowiem co należy do rozumu ciemne dla niego być nie może. Ponad to, co bardzo istotne, idee wrodzone jako wpojone umysłowi przez Boga są niezawodne. Podczas gdy idee nabyte są wynikiem przypadkowego działania rzeczy na umysł, prawdziwość idej wrodzonych gwarantuje sam Bóg. W taki sposób Augustyński iluminizm znalazł niejako swoje odbicie w filozofii Kartezjusza.

Wszystkie przeżycia dzielił Kartezjusz na bierne (gdy mamy jakieś idee, gdy sobie coś przedstawiamy) i czynne (twierdzimy coś, czemuś zaprzeczamy lub sądzimy, dokonujemy aktów). Obydwa przeżycia różnią się między sobą najwyraźniej gdy mówimy o problemie błędu i fałszu. Gdy bowiem zachowujemy się biernie, jasnym jest, że błędu popełnić nie możemy. Samo bowiem przedstawienie nie jest fałszywe. Równie prawdziwe jest bowiem to, że przedstawiamy sobie chimerę jak i to, że przedstawiamy sobie kozę. Dopiero gdy o owych ideach zaczynamy wypowiadać sądy (twierdząc na przykład, że idei chimery odpowiada istota realna) pojawić się może błąd i fałsz. Wówczas bowiem dopiero zachowujemy się czynnie.
Zdaniem Kartezjusza sam sąd jest sprawą bardzo złożoną ponieważ biorą w nim udział zarówno rozum jak i wola. O ile rozum jest zdolnością przedstawiania, o tyle do zadań woli jako władzy czynnej należy właśnie twierdzenie, zaprzeczanie czy wydawanie sądów. Sąd nie jest bowiem aktem intelektualnym ale raczej aktem decyzji. Jak wcześniej wspomniałem błądzimy nie tyle przedstawiając sobie chimerę ale twierdząc, że odpowiada jej lub nie odpowiada przedmiot realny. To wola więc, a nie rozum błądzi. W taki sposób ujawnił się woluntaryzm w Kartezjańskiej teorii poznania. Błąd w wolnej woli bierze się stąd, że jest ona w przeciwieństwie do rozumu nieograniczona. Gdy wola wydaje sąd tam gdzie rozum nie sięga możliwe jest wystąpienie błędu i fałszu. Bóg dał człowiekowi wolną wolę, ale pociągnęło to za sobą możliwość popełniania przez niego błędu.

Afekty:

Wszystkie stany świadomości poza aktami woli i postrzeżeniami uważał Kartezjusz za przedstawienia, w których rozróżniał dwa rodzaje. Są bowiem - po pierwsze takie przedstawienia, które dusza odnosi do rzeczy zewnętrznych, - po drugie zaś takie, które wywodzi z siebie samej. Te ostatnie noszą nazwę afektów. Są one wywoływane przez przedmioty zewnętrzne, bezpośrednie zaś przez rezydujące we krwi "siły życiowe". Zależnie od temperamentu danej osoby różne wywołują u niej afekty. Zdaniem Kartezjusza afekty pobudzają dusze do działania. I tak na przykład popęd do ucieczki jest podstawowym czynnikiem afektu strachu. Całą różnorodność złożonych afektów sprowadził ostatecznie do sześciu prostych i pierwotnych. Są nimi: podziw, miłość, nienawiść, pożądanie, radość i smutek. W ten sposób wprowadził Kartezjusz przejrzystość i jasność do psychologii.

30.Filozofia B. Pascala:

Stosunek do wiedzy:

Pascal szukał wiedzy pewnej i doszedł do wniosku, że można ją osiągnąć dzięki geometrii, ponieważ tylko ona definiuje pojęcia i w sposób dedukcyjny prowadzi dowodzenia. Z drugiej strony uznaje pojęcia niedefiniowalne tj.: byt, przestrzeń, ruch, czas. Dzięki temu doszedł do wniosku, że rozum nie jest w stanie pojąć wszystkiego. Tą druga kategorią, która poznaje to czego nie jest w stanie poznać rozum (czyli prawd nadprzyrodzonych) jest według Pascala tzw. „intuicja serce”. Pisał „Serce ma swoje racje, których rozum nie zna”, dlatego rozum należy dopełnić wiarą i całkowicie rozdzielić te dwie logiki. Pascal uważa, że rozum popełnia błędy. Wiedza czysto racjonalna jest niemożliwa. Źródłem wiedzy wg. niego jest wiara w prawdy objawione (sceptycyzm religijny).

Porządek serca:

Pascal również znalazł wyjście ze zwątpień. Ale nie przez rozum, jak Kartezjusz, lecz przez „serce" i wiarę. „Serce" to właściwa człowiekowi zdolność poznawania rzeczy nadprzyrodzonych. Istnieje „porządek serca", różny od porządku rozumu, który uczeni skłonni są uważać za jedyny. „Serce ma swoje racje, których rozum nie zna" Sceptycyzm, nie był dla niego wynikiem ostatecznym: był etapem do uznania uczuciowej natury poznania, mistycznej intuicji. Co więcej, był etapem do poddania się wierze i autorytetowi religijnemu. „Ogłupi cię wiara? - Przypuśćmy, ale cóż masz do stracenia?" To jedyna możliwa droga, skoro wiadomo, że rozum niezdolny jest do poznania. Podobnie jak w XIV w., tak i tu sceptycyzm był na usługach mistycyzmu i fideizmu. „Trzeba być geometrą, pirronistą i pokornym chrześcijaninem" - pisał Pascal, tj. trzeba 1° stawiać, wiedzy wysokie wymagania, 2° przekonać się, że rozum nie może im sprostać, a wtedy 3° poddać się objawieniu.

Koncepcja człowieka:

Według filozofa człowiek znajduje się po środku pomiędzy prawdą, fałszem, złem i dobrem. Kondycja człowieka jest więc nędzna, ponieważ zdaje sobie on sprawę ze swojego położenia. Mówił „Wielkość człowieka jest wielka w tym, że zna on swoją nędzę”  dlatego twierdził, że „Człowiek jest tylko trzcina, najwątlejszą w przyrodzie, ale trzciną myślącą” Człowiek jest pewny jedynie swojej śmierci, wszystko inne jest niepewnością. Problem jego polega złożeniu z duszy i ciała. Jest bytem między Bogiem i przyrodą. Z racji tego, że jesteśmy duszą dążymy do Boga, ale ciało stoi nam na przeszkodzie, które dąży do przyrody i na przeszkodzie stoi dusza. Nie jesteśmy w stanie istnieć poza Bogiem - jest on warunkiem, którego nie możemy obejść. Pascal twierdził, że nie można mieć nadziei na lepsze jutro, chyba, że Bóg da nam łaskę wiary. Wtedy człowiek ma świadomość celu własnej egzystencji.

31. Filozofia B. Spinozy

Opierała się ona na monizmie, czyli idei, że istnieje tylko jedna substancja - nieskończony Bóg, który jest tożsamy z Naturą

Definicja Boga według Spinozy pochodziła z myśli Kartezjańskiej. Bóg to substancja, czyli to, co do istnienia nie potrzebuje niczego oprócz siebie samego. Spinoza nie wyodrębniał myśli i rozciągłości substancji, ale opisał je na zasadzie atrybutów Boga - jedynej substancji. Człowiek według Spinozy to atrybut Boga . Gdyby był substanjca ograbiczył by Boga co jest niemozliwe. Dowód Spinozy na to, że tylko Bóg jest substancją, jest bardzo prosty. Substancja istnieje tylko dzięki samej sobie, nie ma więc przyczyny w innej substancji. Człowiek ma przyczynę w innej substancji, jego narodzenie jest zależne od Boga. Tylko Bóg nie ma przyczyny, bo On jest przyczyną wszystkiego, jest najdoskonalszy i najpierwszy. Zatem Bóg istnieje i jest jedyną substancją. Wszystko inne pochodzi od Niego i jest atrybutem tej substancji.Człowiek i Bóg jest zdeterminowany,jednka Bog jest zdeterminowany własną wolą. Wszytsko ze jest w świecie podlega determinacji Boga. Według Spinozy istnieje wiele stopni wolności Człowiek ma ograniczoną wolność, ponieważ z jednej strony podlega prawom Natury, z drugiej - woli Boga. Naturę trzeba zrozumieć. Jest to klucz do tego, aby poczuć się wolnym. Człowiek popada w niewolę tylko wtedy, gdy ulega własnym namiętnościom; gdy dąży do czegoś mało świadomie. Należy też, według Spinozy, pozbyć się lęku przed śmiercią, ponieważ tylko człowiek głupi podlega temu ograniczeniu. Mądrość zaś to rozmyślanie nad życiem, a nie śmiercią. Wola Boża natomiast jest dla człowieka czymś, co trzeba poznać i pokochać - tak jak Natura Umysł ludzki jest połączony razem z cialem ponieważ istnieje tyle samo.Spinoza wtróźnia dwa rodzieje emocji : czynne i bierne.Emocje bierne to strach i gniew, wywołane przez siły zewnętrzne. Natomiast zrozumienie przez umysł kondycji ludzkiej to emocja czynna. Kiedy człowiek zamienia emocje bierne na czynne, postępuje drogą doskonalenia się i osiąga wolność.Spinoza uważał ze dobra i zło są ze sobą powiązane.

32. Poglądy filozoficzne G. W. Leibniza

Zakładał on ze wszytsko jest złożone, zbudowane z prostych elementów,których nie da się rozłożyc. Te najprostsze elementy nazywane sa monadami. Według Leibniza istenie wiele prostych elemnetów jest odbarzonych własnościami umysłu. Elemenety te sa podobne do duszy. Jest on nie podzielny i zmienny w sferze umysłowej. Człowiek jest podmiotem, który sam siebie determinuje. Jedyne, czego nie może on zrobić, to przekroczyć ram swojej historii, która jest mu dana przez odgórną harmonię. Wolność człowieka polega na tym, że jest on wybrany przez Boga w momencie stworzenia. Leibniz twierdzi, że Bóg ma do wyboru nieskończoną ilość „wersji” danej osoby. Leibniz wysuwa tezę, że wola Boża i tak jest uzależniona od logiki, więc Bogiem rządzi jego umysł. Bóg czyni dobro nie tylko możliwe, ale czyni to, co jest najlepsze. Najlepszy z możliwych światów to taki, w którym dobro przeważa nad złem. Zło nie jest już w świetle pojęć Leibniza argumentem przeciw Bogu. Wynika to z twierdzenia, ze wolna wola wyboru między dobrem a złem jest lepsza niż jej brak. Poza tym Bóg wie, co jest najlepsze dla świata i człowieka.

34. Filozofia oświecenia

Wolter

Popierał walke z dogmatyzmem, oraz uznanie wolności człowieka. Zwalczał feudalizm i monarchię despotyczną, był zwolennikiem empiryzmu. Twierdził, że prawdziwe jest jedynie to co racjonalne i dające się poznać rozumem, który ma władzę wszechmocna i niezawodną. Wolter krytykował wszelką metafizykę .Odrzucał on wszelkie autorytety w tym władzy i Koscioła. Opowiadał się za tolerancją. Chwalił racjonalizmem i popularyzował empiryzm. Twierdził, iż poznanie kształtuje się przez doświadczenie, wszystko poza tym jest tylko hipotezą. Był zwolennikiem libertynizmu. Twierdził, że sprawiedliwość jest wartością uniwersalną i ponadkulturową. Był przeciwny religii objawionej i instytucji Kościoła, ale zwolennikiem tzw. religii naturalnej. Postulował rozdział państwa i Kościoła oraz tolerancję dla wszystkich religii. Bronił praw rozumu i jego niezależności

Diderot

Poglądy filozoficzne Diderota ewoluowały od koncepcji teistycznych poprzez deizm do ateizmu, stając się w wieku dojrzałym przeciwnikiem wszelkiej religii. Głosił program filozofii otwartej, przeciwstawiającej się tradycyjnym autorytetom i przesądom. Zmierzał do syntezy aktualnej wiedzy o świecie. Diderot postrzegał świat jako materialną dynamiczną całość, znajdującą się w ustawicznym ruchu, w której nie ma izolowanych przedmiotów i zjawisk. Każdy fakt pociąga za sobą nieuchronną serię zmian we wszystkich zjawiskach. Przyroda jest więc nieprzerwanym łańcuchem łączącym elementy pierwotne z najbardziej złożonymi. Ewolucjonizm Diderota zanegował istnienie niezmiennego "boskiego ładu" i utorował drogę dla nowego myślenia o człowieku. W tym nowym myśleniu chodziło o człowieka "konkretnego". Diderot uważał, że człowiek jest z natury dobry, i tylko warunki, zły ustrój polityczny wypaczyły naturę ludzką. Zmiana więc środowiska społecznego jest podstawowym warunkiem moralnego doskonalenia ludzi. Moralność powszechna kryje się w więziach społecznych, tak więc należy dążyć do racjonalistycznego ugruntowania wartości moralnych. W tym systemie człowiek jest źródłem wartości, relatywizm etyczny stanowi jego główne zagrożenie.

35. Immanuel Kant

Teoria poznania.

Podstawą badań filozoficznych Kanta była swoista "naduczciwość poznawcza", która polegała na przeglądzie i krytycznej ocenie dotychczasowych osiągnięć filozofii. Podejście takie Kant nazywał "transcendentalnym", a polegało na badaniu warunków, jakie muszą być spełnione, aby możliwe było dokonywanie jakichkolwiek innych badań. Nic więc dziwnego, że największym dokonaniem Kanta było przenicowanie dotychczasowych koncepcji w dziedzinie teorii poznania oraz wprowadzenie zupełnie nowych, rewolucyjnych pomysłów w tej dziedzinie, aczkolwiek zajmował się on też teorią bytu i etyką.

Sądy.

Kant wprowadził sądy analityczne , syntetyczne , apriori i aposteriori.

Sądy analityczne to takie, które wynikają wyłącznie z "sądzonego" obiektu.

Sądy syntetyczne to takie, które mówią coś o relacjach dwóch lub więcej niezależnych obiektów.

Sądy a posterori to takie, które można dowieść empirycznie, lub które da się wypowiedzieć na podstawie dedukcji logicznej.

Sądy a priori to takie, które "się zakłada", czyli przyjmuje bez dowodu. Sądy a posterori oraz sądy analityczne a priori nie wydają się podejrzane. Te pierwsze są dobrze umotywowane logiką formalną albo eksperymentem, zaś drugie są tylko umowami ułatwiającymi porozumiewanie się. Przykładami sądów analitycznych a priori są na przykład wszelkie definicje obiektów matematycznych. To, czy się coś nazwie tak czy inaczej, nie zmienia nigdy istoty rzeczy. Najbardziej zagadkowymi sądami wydały się Kantowi sądy syntetyczne a priori. Trzeba je przyjąć na wiarę, mają one silny wpływ na istotę rozumowania, a nie można ich w żaden sposób udowodnić.

Krytyka metafizyki.

Wychodząc ze swojej teorii poznania Kant stwierdził, że właściwie o bycie jako całości nigdy nie da się powiedzieć niczego pewnego. Wszystkim sądom syntetycznym a priori w tej materii można zawsze przeciwstawić sądy przeciwne i nie ma obiektywnych kryteriów ustalania, które z nich są prawdziwe. Stąd nie można z "matematyczno-logiczną" pewnością ani udowodnić ani zaprzeczyć takim sądom jak: "Bóg jest", "Materia jest bytem niezależnym", a rozliczne usiłowania wszelkiej maści racjonalistów, idealistów, materialistów i innych w tej dziedzinie nie mają żadnej szansy powodzenia.

Wynika to z faktu, że matematyka i logika zajmują się naszymi własnymi formami poznania, a pytania te dotyczą bytów zewnętrznych, do których nie mamy dostępu przez docierające do nas bodźce. Bodźce - obojętnie duchowe czy zmysłowe - nigdy nie będą nam mogły dowieść istnienia źródeł tych bodźców. Nie możemy więc nigdy stwierdzić z całkowitą pewnością, że tak nie jest i że za odbieranymi przez nas bodźcami rzeczywiście stoją jakieś realne byty.Na tym można by w zasadzie wszelką teorię bytu zakończyć stwierdzeniem, że takowej nie da się po prostu stworzyć i tyle

Etyka

W podobny sposób, wykorzystując "formy umysłu praktycznego", Kant starał się zbudować też swoją etykę, która nie opierałaby się na żadnej teorii bytu (wierze w Boga, materializmie czy naturalizmie), lecz byłaby prostą analizą wspólnych wszystkim ludziom form poznania w zakresie moralności. Kant stworzył słynny imperatyw kategoryczny czyli prawo moralne ,które zostało ustalone przez rozumKant uwżał ze imperatyw kategoryczny jest czymś, co może oceniać wszytstko to co dotyczy ludzkiej moralności.Posiada go człwowiek moralny.Ów imperatyw nie nakazuje jak należy robić. Czlowiek moze sam decydowac o swoim postepowaniu .Nie musi on słuchać podpowiedzi imperatwu.Ostateczne decycje człowieka zależa od jego woli. To wlasnie dzięki niej człowiek wie jak postepować, rozróżniac dobro do zla.Imperatyw jedynie nawołuje , czlowieka do godnego postepowania .

Estetyka

Immanuel Kanta sztuką nazywał „tylko wytwarzanie przez wolność”. Dzieło sztuki nie może być, według niego, pojmowane jako skutek. Rzemiosło Kant również zaliczył do sztuk, lecz w odróżnieniu od sztuki wolnej, dominuje w nim konieczność, ponieważ jest determinowane przez zysk. Sztuka wolna pozbawiona jest konieczności i zawiera w sobie upodobanie. Kant podkreślał, że dzieło sztuki charakteryzuje "celowość bez celu". „Piękno jest formą celowości danego przedmiotu, o ile zostaje ona w nim spostrzeżona bez wyobrażenia jakiegoś celu”. Konstrukcja dzieła wykazuje pewną celowość: jest zbudowane w taki sposób, by jego części współgrały w dążeniu do pewnego celu. Celem tym jest jednak samo dzieło sztuki, przyjemność, jaką się w nim znajduje lub przyjemność, jaką wywołuje, nie zaś jakiś cel zewnętrzny. „Piękno, którego ocenianie ma za podstawę jedynie formalną celowość, tj. celowość bez celu, jest zupełnie niezależne od wyobrażenia dobra, ponieważ dobro zakłada celowość obiektywną, tj. odniesienie przedmiotu do pewnego określonego celu. […] Upodobanie w jakimś przedmiocie, z powodu którego przedmiot ten nazywamy pięknym, nie może opierać się na wyobrażeniu jego użyteczności”. W praktyce oznacza to, że uznanie danego tekstu za dzieło literackie nie polega na rozpatrywaniu go jako służącego głównie jakiemukolwiek celowi, na przykład informowaniu czy też umoralnianiu odbiorcy. Tu tkwi główna różnica między pięknem a dobrem, które zakłada jakąś wartość przedmiotową do realizowania. Kant odtrącał wszelkie ideologiczne cele dzieła sztuki. Podstawą sądu estetycznego oceniającego przedmiot ma być wyobrażenie dzieła w kategoriach podobania lub niepodobania się. Z takiego upodobania piękna nie wynika żadna korzyść, jest więc ono zupełnie bezinteresowne. Odnosi się jedynie do formy, nie zaś do treści przedmiotu.

37. Pozytywizm w filozofii:

-COMTE

Comte nakreślił podstawy filozofii pozytywistycznej (był twórcą pojęcia pozytywizm). Myślenie pozytywne było w jego ujęciu ukoronowaniem ewolucji myśli ludzkiej przechodzącej trzy stadia: teologiczne, metafizyczne i wreszcie pozytywne. Inspiracje czerpał przede wszystkim od uczonych-przyrodników, którzy dokonywali refleksji metodologicznych oraz empiryzmu brytyjskiego, zwłaszcza Davida Hume'a. Wiele idei pozytywistycznych zawdzięczał także filozofowi francuskiego Oświecenia, d'Alembertowi. Plany reformy społecznej były w tym czasie szeroko rozpowszechnione; Comte przyjaźnił się przez pewien czas z najwybitniejszym przedstawicielem tzw. socjalizmu utopijnego - Claude-Henrim de Saint-Simonem.

Comte określił zakres filozofii pozytywnej, ograniczając ją do realnie istniejących przedmiotów, o których można uzyskać wiedzę pewną i ścisłą - czyli do faktów zewnętrznych dotyczących przedmiotów fizycznych. O faktach psychicznych, zdaniem Comte'a, takiej wiedzy nie można uzyskać, a więc psychologia nie jest przedmiotem rzetelnej wiedzy, podobnie jak metafizyka. Filozofia miała być podstawą teoretyczną tak pomyślanej nauki, zestawiając gromadzoną przez badaczy wiedzę. Pozytywizm odrzucał dociekania co do istnienia materii albo Boga jako niepewne, znajdujące się poza rzetelnym doświadczeniem.

Comte, podobnie jak Hegel, zajmował się prawami rozwoju myśli ludzkiej i twierdził, że myślenie naukowe ("pozytywne") jest ostateczną fazą w ewolucji według następującego schematu trzech stadiów rozwoju: faza teologiczna - gdy w wyjaśnieniach zjawisk ludzie odwoływali się do sił nadprzyrodzonych czy istoty boskiej i ich myśleniem rządziły uczucia;

faza metafizyczna - współczesna: gdy ludzie wyjaśniają zjawiska poprzez abstrakcyjne pojęcia i rozumową kontemplację a ich myśleniem rządzi intelekt (który wszelako również tworzy fikcję);

faza pozytywna - rozpoczynająca się: gdy ludzie formułują twierdzenia oparte na faktach i zależnościach współistnienia lub następstwa między faktami. W tej fazie ludzie mogą ustalać i przewidywać nieznane dotąd fakty. Zadaniem filozofii pozytywnej miało być stworzenie metody dla tej fazy rozwoju.

Comte stworzył nową klasyfikację nauk, rozróżniając nauki abstrakcyjne (zajmujące się prawami łączącymi fakty przyrody) oraz nauki konkretne (opisujące fakty, np. mineralogia). Za nauki abstrakcyjne uważał matematykę, astronomię, fizykę, chemię, biologię i socjologię. Comte ukuł (1837/38) nazwę socjologia dla odróżnienia od używanego przez jego rywali intelektualnych terminu "fizyka społeczna". Nakreślił również jej program: badanie metodą przyrodniczą i historyczną ludzkich społeczeństw, panującego w nich porządku i warunków postępu.

W systemie Comte'a nauka pozytywna była tylko częścią doskonałego ustroju społecznego, który postulował. Idealnym celem społeczeństwa miało być doskonalenie natury ludzkiej. Jednak jego postulaty w tym zakresie okazały się dziwaczne: postulował ustanowienie kultu Ludzkości, Postępu i Ładu, którego kapłani mieliby monopol na nauczanie i medycynę oraz sprawowaliby cenzurę; ustrój miałby być dyktatorski, a urzędy - dziedziczne. Dewizą tego ładu miałoby być hasło Comte'a: L'amour pour principe; l'ordre pour base; le progrès pour but ("Miłość jako zasada, porządek jako podstawa, postęp jako cel").

Poglądy Augusta Comte'a w świetle rozprawy: „Czym jest filozofia pozytywna”

Według Augusta Comte'a nauka powinna badać to, co rzeczywiste, to, co podlega prawom naturalnym, natomiast pozbawione sensu jest według Comte'a dociekanie przyczyn, a zwłaszcza pierwszej przyczyny, Np. możemy określić, co to jest przyciąganie, co to jest ciężar, natomiast, jakie są przyczyny tego nie jesteśmy w stanie poznać. Człowiek nie może, bowiem poznać, jak pisze Comte, wewnętrznej natury rzeczy. Te, bowiem dla człowieka są niepoznawalne. Nauka powinna, więc badać zjawiska astronomiczne, fizyczne, filozoficzne, chemiczne, ale także zjawiska społeczne. Comte zapoczątkował rozwój nowej nauki - socjologię.

Poglądy filozoficzne

Poglądy filozoficzne Johna Milla dzielą się na dwa okresy. We wczesnym okresie był on zdecydowanym zwolennikiem utylitaryzmu i kontynuatorem brytyjskiego empiryzmu. Jego najważniejsze dzieło tego okresu to "System of Logic, Ratiocinative and Inductive", w którym sprecyzował i przystosował koncepcję empirycznej teorii poznania do zastosowania w ramach utylitaryzmu. Kilka myśli zawartych w tym dziele stało się podstawą współczesnej logiki matematycznej. Były to:

-pierwsza próba uściślenia pojęć tradycyjnej logiki Arystotelesa, w formie diagramów, schematów i oznaczeń symbolicznych,

-koncepcja odejścia od "magicznego" traktowania logiki i matematyki na rzecz poglądu, że są to swoiste "metajęzyki", które można w dowolny, ale nie sprzeczny sposób przystosowywać do potrzeb użytkownika,

- próba uporządkowania zasad rozumowania indukcyjnego w postaci tzw. kanonów Milla.

W drugim okresie poglądy Johna Mill przeszły (w dużym stopniu na skutek kontaktu z dziełami Comte'a) w teorii poznania bardziej na pozycje naturalistyczne, a w etyce zbliżył się do pozycji neokantowskich.

-MILL

-Założenia pozytywistyczne

~ wszelkie prawdy naukowe są odbiciem naukowym , żadna z prawd nie może być kwestionowana , postęp biedy dokonuje się przez akumulację

~ wszelka rzeczywistość może być badana za pomocą modelu dostarczanego przez nauki przyrodnicze .

~ Wszelkie problemy można rozwiązać za pomocą metody przyrodniczej.

Pozytywizm( empiryzm ) przechodzi 3 fazy:(Mill)

~ genetyczny czyli psychologiczny , twierdzi że cała wiedza którą jednostka ludzka posiada pochodzi wyłącznie z doświadczenia , nie ma sądów wrodzonych , wszystkie są nabyte ( Locke)

~ epistemologiczny twierdzi, że doświadczenie stanowi jedyne kryterium wiedzy prawdziwej. Sądy jednostki pochodzą z różnych źródeł , są wśród nich także wrodzone i wytworzone przez wyobraźnię ale prawdziwe są tylko te, które są oparte na doświadczeniu .

~ metodologiczny twierdzi ,że jeśli nauka ma zawierać twierdzenia prawdziwe i użyteczne to nie powinna robić nic innego jak tylko stwierdzać dane doświadczenia i uogólniać je indukcyjnie. Klasykiem tego empiryzmu był Bacon a przeciwieństwem jego metodologii była metodologia Kartezjusz domagająca się by nauka opierała się na aksjomatach , które są oczywiste i pewne , i by z nich wyciągnęła dalsze twierdzenia.

Mill- poglądy

Odróżnił w filozofii dwa poglądy : empirystyczny i apriorystyczny. Mill był zwolennikiem pierwszego i postanowił wykazać jego słuszność na terenie logiki. Spostrzegł że logika mające powszechne uznanie, mianowicie logika pojęć ogólnych i wniosków koniecznych jest w niezgodzie z filozofią którą miał za słuszną mianowicie z filozofią empiryzmu.

Pojęcia ogólne logika tradycyjna rozumiała z reguły realistycznie : przyjmowała że w rzeczywistości odpowiadają im rodzaje i gatunki. Takiemu rozumieniu Mill musiał zaprzeczyć . Dla niego jako empirysty istniały jedynie rzeczy jednostkowe a nie było żadnych ogółów rodzajów i gatunków. Ogólne mogą być tylko wyrazy. Jego rozumienie pojęć mogło być tylko nominalistyczne. W związku z tym musiał się też zmienić tradycyjny pogląd na definicję : bo wedle tego poglądu definicje podają istotę rzeczy a wedle Milla wymieniają tylko znaczenie jakie ludzie nadają wyrazom . W dedukcji wyprowadzającej wnioski z twierdzeń ogólnych logika tradycyjna nie widziała trudności zasadniczej . Dla empiryzmu zaś trudność była zasadnicza .Wiedzę czerpiemy z doświadczeń a doświadczenia są zawsze jednostkowe. Tylko przez indukcję dojść możemy od nich do twierdzeń ogólnych. Więc najpierw indukcja a potem dopiero dedukcja. Najpierw trzeba indukcyjnie dojść do twierdzeń ogólnych by potem dedukcyjnie dowodzić z nich dalsze twierdzenia. Był pierwszym ,który wywiódł ,że i indukcja i dedukcja choć przeciwstawiają się sobie to jednak w rzeczywistości współdziałają ze sobą . Rozumowanie zaś indukcyjne , jeśli ma być prawidłowe to badanie może być zupełnie proste. Mill usiłował wykryć te specjalne metody, które indukcji zagwarantują pewność. Korzystając z badań Herschla i Whewella sformułował 4 główne jej metody które nazwał metodami „ jedynej zasady , „ jedynej różnicy „ reszty „ zmian towarzyszących'.

Logika tradycyjna zakładała, że istnieją pewne ogólne prawa pierwotne, które są oczywiste i przez to nie wymagają dowodu; gdyby ich nie było, to nie można by przeprowadzić żadnego dowody, bo nie byłoby go na czym oprzeć. Do prawd tych zaliczała przede wszystkim prawa logiczne i pewniki matematyczne. Mill natomiast musiał ze swego stanowiska zaprzeczyć istnieniu takich prawd: wszystkie ogólne są pochodne, są naprawdę połączeniem prawd jednostkowych.

Teoria poznania . Mill podjął też na nowo krytykę naczelnych pojęć teorii poznania. Przede wszystkim krytykę pojęcia przyczynowości . Nie zaprzeczał , że wszyscy jesteśmy przekonani o powszechnym panowaniu prawa przyczynowości, ale pytał jaką mamy do tego podstawę. I odpowiadał: podstawą jest tu „ po prostu przyzwyczajenie i oczekiwanie, że to co raz lub wielokrotnie okazało się prawdą a nigdy nie okazało fałszem okaże się nadal prawdą". Przez prostą indukcję przechodzimy do prawa przyczynowości a od niego - do udoskonalonej indukcji. Indukcja prosta jest ogólnie niepewna, ale w wypadku prawa przyczynowości posiada wielką pewność z powodu olbrzymiej ilości doświadczeń, które je wciąż potwierdzają. Mill kontynuował również krytykę pojęcia substancji, zgodną z tradycją empiryzmu bronił nie tylko tezy że jedynym źródłem wiedzy jest doświadczenie ale także że doświadczenie składa się z samych tylko wrażeń. Mnogość wrażeń - oto wszystko co jest nam dane i z czego wytwarzamy nasz obraz świata . Z nich składa się to co nazywamy rzeczami lub uczeniej substancjami a także materią , rzeczywistości, światem zewnętrznym. Twierdził podobnie jak już przed nim Hume że „ umysł , „jaźń „ , „dusza są wyrazami nie oznaczającymi w gruncie rzeczy że nic innego jak tylko nazwę przeżycia . Kładą tylko nacisk na stałość występująca w tych przeżyciach podobnie jak wyrazy „ materia , „ substancja „ świat zewnętrzny - na stałość w naszych wrażeniach zewnętrznych.

38. Intuicjonizm w filozofii- poglądy BERGSONA

Bergson głosił, że główną rolę w procesie życiowym odgrywa nie rozum, ale irracjonalizm - pęd życiowy. Twórca kieruje się intuicją. Wg Bergsona świat podlega ciągłemu rozwojowi a życie człowieka jest strumieniem przeżyć i czynów. Najwyższą wartość stanowi wolność.

Stworzył koncepcję élan vital, pędu życiowego, siły motorycznej, będącej przyczyną wszelkiej aktywności organizmów żywych.

Intelekt. Krytyka poznania naukowego

Według Bergsona podstawowym narzędziem poznawczym, z jakiego korzysta nauka, jest intelekt. To intelekt (umysł) uogólnia, schematyzuje, kwantyfikuje, relatywizuje. To intelekt tworzy pojęcia - pojęcia rzeczy. Intelekt służy wyłącznie działaniu. Na intelekcie opiera się, i musi się opierać, poznanie naukowe.

Z drugiej jednak strony, rzeczywistość to nie tylko zbiór stałych elementów. To przede wszystkim nieustanne stawanie się, ewolucja. Pewne rzeczy z natury są zmienne, i nie można ich ujmować jako czegoś raz na zawsze określonego i trwałego. Dlatego intelekt upraszcza rzeczywistość: pojęcia, jakie tworzy, nigdy ściśle nie pasują do przedmiotu, są zawsze jego sztucznym odtworzeniem. Intelekt, a za nim nauka, tworzy pojęcia by uprościć pewne byty tak, by poddawały się kwantyfikacji - nierzadko wypaczając tym samym ich naturę.

Za przykład takiego korzystania z intelektu Bergson podaje nasze pojęcie czasu: postrzegamy zawsze tylko pewne momenty czasowe, tylko czasami zdajemy sobie sprawę z tego, że czas upływa; ale mimo to tworzymy pojęcie ciągłego, nieustannie upływającego czasu. Tymczasem trwanie, stawanie się to coś innego niż czas mechaniczny. Obok czasu uniwersalnego istnieje czas przeżywany - czas psychologiczny.

Umysłowi przeciwstawia się instynkt - stosujący się bezpośrednio do przedmiotu, dotyczący rzeczy, a nie stosunków między nimi.

Poznaniem, jakie naprawdę odnosi się do rzeczywistości, jest poznanie intuicyjne. Intuicja jest szczególnego rodzaju instynktem. To zdolność bezpośredniego poznania rzeczywistości w jej ciągłości. Jako poznanie bezpośrednie i całościowe - jest bezużyteczna, nie ma żadnego znaczenia praktycznego. Lecz właśnie dlatego filozofia winna opierać się na intuicji - gdyż intuicja jest poznaniem bezinteresownym.

Religia

Bergson rozróżniał dwa źródła religii: statyczny i dynamiczny. Religia statyczna jest wynikiem działania psychologicznych reakcji i mechanizmów obronnych. Kształtuje ją obawa i obrona przed dezintegracją społeczeństwa ukształtowanego m.in. przez nakazy i zakazy religijne, myśli o śmierci stwarzające domysły dotyczące życia po niej, a także lęk przed przyszłością, który podsuwa idee bóstw opiekuńczych.

Religia dynamiczna wykracza poza potrzeby tymczasowe, przemijające. W niej człowiek wierzący w sposób mistyczny i transcendentny zmierza ku Bogu.

39. Fenomenologia

-Poglądy HUSSERLA

Husserl był twórcą kierunku filozoficznego zwanego fenomenologią. Wywarł też wpływ na takie prądy filozofii XX wieku jak egzystencjalizm i hermeneutyka. Poglądy jego choć skupione na zawiłych i hermetycznych analizach teoretycznych miały daleko idące konsekwencje w wielu obszarach filozofii teoretycznej i praktycznej.

Swoje samodzielne przemyślenia rozpoczął od krytyki psychologizmu w logice. Było to o tyle istotne, że pogląd ten w swoich konsekwencjach podważa obiektywność i prawomocność wiedzy, relatywizuje wszelkie jej osiągnięcia, prowadzi do sceptycyzmu. Celem Husserla było natomiast znalezienie takich podstaw wiedzy, które stanowiłyby niepodważalny i stabilny fundament. Realizacją tego celu powinna zająć się filozofia, ale na nowo przemyślana, jako "ścisła nauka". Taką filozofią miała być w zamierzeniach Husserla fenomenologia. Ponieważ ma dawać pewne fundamenty dla innych nauk sama musi być bezzałożeniowa, gdyż każde założenie aksjomatyczne jest arbitralne i może być kwestionowane, może budzić wątpliwości. Metoda ta powinna mówić nam o tym, czy i jaki jest świat, ale nie zakładając istnienia i formy istnienia tego świata. To co trwałe, podstawowe, niezmienne to nie zjawiska rzeczy, ale istoty rzeczy (eidos). Stąd fenomenologia ma być nauką eidetyczną. Istoty rzeczy są uchwytywane przez świadomość w prostym akcie naoczności. Umożliwia to intencjonalny charakter świadomości. Akt bezpośredniej naoczności wymaga rezygnacji z pośrednictwa pojęć. Pozornie pojęcia mają ułatwić nam poznanie poprzez to, że zastępują w procesie poznania realne rzeczy, które ze swej istoty nie mogą wniknąć w naszą świadomość. Dlatego posługujemy się pośrednictwem pojęć. Faktycznie jednak pojęcia mogą zniekształcać poznanie, gdyż są jakby intelektualnymi środkami zastępującymi rzeczywistość, a nie nią samą. Rezygnacje z pojęć Husserl zawarł w postulacie "powrotu do rzeczy samej". Rezygnując z posługiwania się pojęciami intelektualnego oglądu Husserl skłania się ku oglądowi intuicyjnemu. Ten rodzaj poznania umożliwia jego zdaniem dotarcie do fenomenu, czyli "rzeczy samej", czyli istoty rzeczy. Przy czym termin fenomen, od którego pochodzi nazwa kierunku nie oznacza zjawiska, a przejaw istoty. Rzeczy empiryczne są nośnikami (egzemplifikacjami) fenomenów, czyli istoty rzeczy.

Aby poznać istoty rzeczy należy skoncentrować się na nich, a nie na empirycznych przejawach rzeczy, tj. należy zrezygnować z naturalnego nastawienia poznawczego. Dlatego Husserl proponuje przeprowadzenie tzw. redukcji fenomenologicznej. Pierwszy jej etap polega na odrzuceniu, zawieszeniu ważności, "wzięciu w nawias" tego, co utrudnia nam poznanie lub nie jest całkowicie pewne. Husserl używa też greckiego terminu epoche, czyli poddania w wątpliwość. Dotyczy to wiedzy o świecie, naszych nawyków myślowych, przeświadczeń, dotychczasowych przeżyć i doświadczeń, naszych przekonań o świecie. Krok następny redukcji polega na odnalezieniu takich cech rzeczy, które są trwałe, niezmienne i pewne. Cechy te tworzą istotę rzeczy. Należy pamiętać, że nie jest to proces intelektualny, a jednorazowy akt intuicyjny. Uchwycenie np. czym jest istota czerwieni samej, niezależnie od egzemplarzy różnych rzeczy czerwonych. Efektem jest zredukowanie zjawiska rzeczy i dotarcie do jej istoty.

W późniejszym okresie Husserl rozszerzył redukcję o tzw. redukcję transcendentalną, której celem jest dotarcie do podmiotu dokonującego aktu poznania, czyli do tzw. "ja transcendentalnego", czyli "czystej świadomości". W wyniku tego świat realnych rzeczy jak i idealnych "rzeczy samych" jawi się jako pochodzący od czystej świadomości, jako byt wtórny. Pogląd ten nazywany jest idealizmem transcendentalnym.

Dopełnieniem rozważań Husserla o redukcji były analizy dotyczące szczegółowych zagadnień takich jak wewnętrzna świadomość czasu, kryzys nauk europejskich, intersubiektywności i wielu innych. To ostatnie dotyczy obiektywności wiedzy dla wielu podmiotów poznających. Można to ująć w formie pytań: w jaki sposób poznawany przeze mnie świat jest światem innych ludzi, czyli jest naszym wspólnym światem, a jednocześnie, jak możliwe jest poznanie innych podmiotów

-Poglądy SCHELERA

Był fenomenologiem o szerokim spektrum zainteresowań, posiadał też rozległą wiedzę i erudycję z różnych dziedzin nauki, szczególnie nauk przyrodniczych. Posługując się metodą fenomenologiczną Edmunda Husserla, bezpośredniego wglądu w istotę, analizował głównie zagadnienia filozofii praktycznej. Starał się dotrzeć do tego, co idealne, a jednocześnie nie bagatelizował rzeczywistości empirycznej. Charakterystycznym rysem rozważań Schelera jest podział na to, co idealne i to, co jest urzeczywistnieniem tych idei.

W aksjologii Schelera wartości są bytem idealnym istniejącym poza czasem i przestrzenią, są niezmienne i obiektywne. To znaczy, że są od nas niezależne. Natomiast zależy od nas nasze trafne lub nie, precyzyjne lub nie, rozpoznanie tych wartości. Te przejawy idealnych wartości są uzależnione historycznie, społecznie, obyczajowo itp. Mamy więc podział na obiektywnie istniejące wartości idealne, i obrazy tych wartości, i to właśnie te ostatnie są używane w życiu. W ten sposób Scheler broni wartości przed relatywizmem i subiektywizmem. Relatywne i względne mogą być tylko obrazy wartości, a nie one same. Również to czy wartość występuje w realnym świecie czy nie, nie ma wpływu na wartość idealną. Nawet gdy nikt się nie przyjaźni w realnym świecie nie podważa to w niczym samej wartości przyjaźni.

Wartości są nam dane a priori w intuicyjnych aktach czucia, są określone pod względem treści i tworzą hierarchiczny porządek. Hierarchia wartości idealnych nie jest oczywiście zależna od historycznie uznawanego porządku wartości. Wiadomo, że w różnych epokach historycznych ceniono jedne wartości bardziej, a inne mniej niż w epokach poprzednich lub następnych, ale czy świadczy to o zmianie hierarchii wartości. Zdaniem Schelera świadczy to jedynie o zmienności i niedoskonałości naszego rozpoznawania wartości, ale nie o samych wartościach i ich hierarchii.

Scheler podzielił wartości na cztery kategorie. Najwyżej w hierarchii umieścił wartości religijne (świętość), niżej duchowe, czyli estetyczne (piękno-brzydota), porządku prawnego (słuszność-niesłuszność), poznawcze(prawda-fałsz) jeszcze niżej wartości witalne związane z użytecznością i utylitaryzmem, najniżej hedoniczne (przyjemność).

Etyka Schelera opiera się na wartościach, są one realnym(materialnym)fundamentem na którym możemy się oprzeć w naszym życiu. Stąd tytuł jego głównego dzieła. Scheler skrytykował formalizm Kanta w etyce, czyli budowanie jej na imperatywach i poczuciu obowiązku, jako nadmiernie restryktywnej, subiektywnej, nie dającej pewności co do konkretnych decyzji. Oparcie się na wartościach daje większą pewność i łatwość w posługiwaniu się nimi, o ile trafnie się je rozpoznaje. Stąd rola uczuć i intuicyjnego wglądu w istotę wartości oraz rola osoby jako podmiotu poznającego i działającego.

Scheler wyróżnia w człowieku sferę organiczną i duchową. Ta pierwsza wspólna jest człowiekowi i zwierzętom. Również psychikę choć opartą na instynktach posiadają, zdaniem Schelera, zwierzęta. Występował on jednak przeciwko teorii ewolucyjnej, gdyż człowiek nie jest rezultatem dobrego przystosowania się do warunków otoczenia. Wręcz przeciwnie, w porównaniu do zwierząt jest tworem ułomnym fizycznie np. pozbawionym pazurów, futra, znaczącej siły. Nie jest też wytworem własnej pracy (homo faber). Tym co różni nas od zwierząt jest sfera duchowa, którą Scheler nazwał osobą.

Osoba nie istnieje substancjalnie czyli jak rzecz. Istnieje jak proces aktów świadomości. "Osoba jest konkretną, nawet istotową jednością bytową aktów różnorodzajowej istoty...", aktów czucia, myślenia, woli, miłowania. Aby człowieka określić jako osobę musi on spełnić trzy warunki. Musi posiadać pełnię władz umysłowych(rozumianą niedokładnie tak jak w psychiatrii).Osoba musi być pełnoletnia, chodzi o ujmowanie czynów i myśli jako autentycznie własne, a nie sugerowane przez otoczenie. Po trzecie musi panować nad własnym ciałem. Poznanie osoby jest utrudnione, ponieważ w przeciwieństwie do "ja" psychofizycznego osoba nie poddaje się uprzedmiotowieniu. Ponieważ jest procesem aktów świadomościowych nie można jej badać jak statyczny przedmiot. Nie można uchwycić procesu. Każde zatrzymanie procesu powoduje jego uprzedmiotowienie. Poznanie jest o tyle możliwe, że doświadczamy siebie od wewnątrz. Inne osoby doświadczamy przez współprzeżywanie ich aktów. Scheler wyróżnia w osobie sferę intymną dostępną tylko danej osobie oraz sferę społeczną, której akty mogą być komunikowalne. Ponadto Scheler zastanawiał się nad związkiem między osobą a sferą witalną człowieka, czyli związkiem między duchem a pędem życiowym. W ostatniej fazie twórczości Scheler doszedł do wniosku, że bezsilny duch czerpie energię ze sfery witalnej.

Scheler poddał też krytyce społeczeństwo mieszczańskie. Wbrew Nietzschemu twierdził, że resentyment nie jest efektem represji społeczeństwa i kultury chrześcijańskiej wobec wybitnych jednostek, ale ma swe źródło w kulturze mieszczańskiej. To ona przeinaczyła i ośmieszyła takie heroiczne ideały chrześcijańskie jak bohaterstwo, poświęcenie, pokora, a sama zdegradowała człowieka do roli narzędzia pracy, sprzedajnego, uległego i służalczego.

40. Egzystencjalizm

-Zarys poglądów SARTE

W fazie początkowej, poglądy Sartre'a wpisują się w tradycję egzystencjalizmu; ten nurt filozoficzny wywodzi się bezpośrednio z XX-wiecznej fenomenologii niemieckiej, chociaż motywy charakterystyczne pojawiają się już w XIX wieku, w pismach Nietzschego i Kierkegaarda. W latach 1920-30, egzystencjalizm reprezentowany był przez m.in. Heideggera, Jaspersa, Marcela i samego Sartre'a. Według egzystencjalizmu, i zgodnie z najbardziej znanym ze sloganów Sartre'a, "istnienie poprzedza istotę" (l'existence précède l'essence)[2], człowiek zaś ponosi pełną odpowiedzialność za własne czyny, co może w nim wywoływać poczucie samotności, zagubienia i zagrożenia w świecie, lęku przed śmiercią.

Najsłynniejsze dzieło Sartre`a Byt i Nicość (L'être et le néant) zostało opublikowane w 1943 r. Na pierwszej stronie Sartre określił je jako "zarys ontologii fenomenologicznej". Fenomenologia jest badaniem sposobu, w jaki rzeczy pojawiają się lub są obecne w świadomości. Nie jest ona jednak tylko prostym rejestrowaniem treści świadomości - bada jej struktury. Ontologia natomiast, stara się przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie: co jest, jakie rodzaje rzeczy składają się na wszechświat. Ontologia fenomenologiczna bada więc związki między faktami w świecie i naszą ich świadomością.

Podstawowe pytanie Sartre`a brzmiało "Co to znaczy być istotą ludzką?". Jego odpowiedź jest zawarta już w samym tytule "Bytu i Nicości". Rzeczywistość ludzka składa się bowiem z dwu sposobów istnienia - bytu i nicości, zarówno bycia jak i niebycia. Istota ludzka istnieje jednocześnie jako byt-w-sobie - rzecz lub podmiot i jako byt-dla-siebie, czyli świadomość, będąca niebytem, niebędąca więc tą rzeczą, której jest świadoma. Sartre opisuje egzystencję bytu-w-sobie (czyli zjawiska lub rzeczy) jako "nieprzenikliwą dla samej siebie (...) dlatego że jest ona wypełniona samą sobą". Rzecz nie ma aspektów wewnętrznych i zewnętrznych - po prostu istnieje. Bytowi-dla-siebie, czyli świadomości nie przysługuje pełnia egzystencji, jest ona niebytem.

W powieści Mdłości Sartre zmusza czytelnika do uświadomienia sobie nieodpartej obecności i masywności rzeczy. Bohater - Antoine Roquetin w kolejnych epizodach z przerażeniem zdaje sobie sprawę, że jego doświadczenie jest zaburzone (stojąc na plaży podnosi kamień, którego uporczywe, przygniatające istnienie przeraża go). Opisując mdłości Roquetina - Sartre próbuje wywołać w nas odczucie nazywane przypadkowością istnienia. Gdyby spróbować zdefiniować istnienie, zasadniczą rzeczą, jaką należałoby powiedzieć, jest to, że "coś" przypadkiem jest. Nie ma nic, co poprzedzałoby istnienie i było jego przyczyną. Przypadkowość stanowi sedno rzeczy. Możemy dostrzec absurdalność przypadkowości - niewyjaśnionego istnienia każdej rzeczy, niedorzeczność, że istnienie świata nie ma żadnego sensu. Rodzi się więc pragnienie, by byt-dla-siebie istniał pełnym bytem rzeczy istniejącej, ale był też pozbawiony przypadkowości i przerw świadomości. Nie jest to możliwe. Świadomość nigdy nie może stać się bytem, a jednocześnie pozostać świadomością. Te dwa rodzaje istnienia są odrębne.

Będąc w istocie nicością - świadomość pragnie być "efektywnie zaangażowana w świat przyszły" i właśnie na tym polega nasza ludzka wolność. Wolność też jest nicością, a doświadczamy jej gdy stajemy się świadomi, czym nie jesteśmy, i gdy dzięki temu możemy wybrać, czym będziemy w przyszłości. Ponieważ nasza wolność jest nicością, nie dokonujemy wyborów na podstawie rzeczy, są one wyborami wartości i znaczeń. Aby wykonać jakąś czynność musimy wycofać się z naszego uczestnictwa w świecie, by zastanowić się, co nie istnieje - tę pustkę właśnie wypełnić możemy działaniem. Sartre uważa, że wybór działania jest wyborem nas samych, nie istnienia. Trzeba istnieć, żeby wybierać. Wybieramy natomiast swoją esencję - konkretny sposób przyszłego istnienia.

Wspomnianym już "sloganem" filozofii Sartre'a jest zdanie Istnienie wyprzedza istotę, i sprawuje nad nią zwierzchnictwo. Wyraża ono ideę według której jesteśmy w świecie jako rzecz i świadomość. Musimy stale "się" wybierać, zaprzeczając temu, czym jesteśmy, przenosząc to w przyszłość i wybierając siebie w przyszłości inaczej. Świadomie wybieramy siebie od nowa jako byt, który widzi czym był i kieruje się ku bytowi, którym jeszcze nie jest. Sartre nazwał to decyzją radykalną.

Sartre był czytelnikiem i krytykiem Freuda. Jego psychoanaliza egzystencjalna zmierza do zrozumienia podstawowego wyboru jednostki. Jej celem jest uświadomienie człowiekowi znaczenia jego wyboru, by mógł go zmienić, jeśli tego zapragnie. Sartre odrzuca ideę podświadomości, gdyż dla niego wybór jest tożsamy ze świadomością. Chodzi o to, że człowiek istnieje takim, jakim jest i nie ma innej przyczyny niż ta, że takim się wybrał.

Znana jest jego analiza zjawiska znanego w języku francuskim jako zła wiara (mauvaise foi) - ma wiele ona postaci (kalka, stereotyp). Człowiek przygnieciony odpowiedzialnością wyboru znaczenia i wartości dla swego życia - znajduje ucieczkę w przyjmowaniu gotowych ról dających mu znaczenie, którego nie musi sam tworzyć. Zamiast żyć jak podmiot, który doświadcza swej wolności, żyje jak przedmiot pełniący określoną funkcję. Innym razem człowiek chce zaprzeczyć temu, czym aktualnie jest (np. gdy jest niewolnikiem nałogu) podejmując jakieś zobowiązanie, ale nie dotrzymuje go. Oszukuje więc sam siebie. Dla Sartre'a żyć w złej wierze to odwracać się od swojej wolności i tworzenia własnego znaczenia.

Sartre twierdził również, że odwracamy się od wolności by uniknąć towarzyszącej jej udręki. Udrękę odczuwamy dlatego, że tam gdzie nic nie warunkuje wyboru - wszystko jest możliwe (np. to, że spacerując po skalnym występie - rzucimy się w przepaść bez żadnej wyraźnej przyczyny). Udręka i smutek nie są jednak konieczną konsekwencją wolności, może ona być źródłem radości i odwagi. Jak stwierdził - żadna doktryna nie jest bardziej optymistyczna - przeznaczenie człowieka powierzono jemu samemu.

-zarys poglądów Heideggera

Według Heideggera istnienie człowieka odbywa się tu na ziemi, pośród rzeczy i innych ludzi. Człowiek nie tkwi w świecie biernie, przetwarza go swym działaniem. Istnienie zostało człowiekowi narzucone, został on rzucony w świat, który przedstawia mu się jako cos bardzo obcego. Ludzie są zatrwożeni, że zostali rzuceni między obce rzeczy i obcych ludzi. Jest on w swej egzystencji osamotniony, a wokół siebie nie znajduje żadnego trwałego punktu oparcia. Człowiek nie jest tylko tym, czym jest, ale jest on całokształtem swoich możliwości. Musi on stale dokonywać wyboru ale nie ważne jest to co się wybiera, tylko to, jak dokonuje się tego wyboru.

41. Psychoanaliza w filozofii

Poglądy FREUDA

Poglądy naukowe Freuda ulegały ewolucji. W ich rozwoju można wyróżnić 3 główne fazy: w pierwszej (do ok. 1900) Freud przedstawił interpretację zaburzeń psychicznych oraz program ich diagnozy i terapii, w drugiej (do ok. 1920) wykroczył poza granice medycyny i stworzył teorię struktury i funkcjonowania psychiki ludzkiej, w trzeciej natomiast (po 1920) rozszerzył i przekształcił psychoanalizę w filozoficzną koncepcję człowieka i kultury.

Punktem wyjścia całości poglądów Freuda była opracowana przez niego metoda diagnozy i terapii zaburzeń psychicznych nazwana psychoanalizą. Opierała się ona na założeniu, iż nie istnieje bezpośredni wgląd w ludzką psyche. Każde jej badanie z konieczności jest procedurą pośrednią, polegającą na interpretacji ekspresji symbolicznej: wolnych skojarzeń, snów, czynności pomyłkowych. Terapia, będąca analizą owych ekspresji, miała doprowadzić do uświadomienia sobie przez pacjenta nieuświadomionych dotąd dążeń i stłumionych przeżyć, stanowiących przyczynę nerwic. Wyjaśniając zaburzenia psychiczne, Freud doszedł do wniosku, że mają one podłoże seksualne i są związane z tzw. wydarzeniami traumatycznymi, które rozegrały się w okresie wczesnodziecięcym. Odwołując się do wyników badań klinicznych, Freud stworzył ogólną teorię psychiki ludzkiej. Była to koncepcja dynamiczna. Zasadniczą rolę w życiu człowieka odgrywają bowiem popędy. Pierwotnie Freud zakładał istnienie jednego rodzaju popędu, a mianowicie libido. W późniejszym okresie (m.in. pod wpływem I wojny światowej) wprowadził rozróżnienie na popęd życia (zwany erosem, 3) i destruktywny popęd śmierci. Traktował je jako postacie energii psychicznej, która zachowuje się zgodnie z prawem zachowania energii, tzn. jeżeli popęd nie może zostać adekwatnie zaspokojony, energia nie ginie, lecz zostaje przemieszczona w inny obszar. Psychikę ludzką można również rozpatrywać jako nieustanną grę procesów nieświadomych, przedświadomych i świadomych, przy czym to, co świadome, odnosi się jedynie do niewielkiego fragmentu życia. Większość z procesów rozgrywa się poza progiem świadomości, co wyklucza możliwość wglądu bezpośredniego. Freud wyróżnił 3 poziomy organizacji życia psychicznego (tzw. opis strukturalny): id (ono — rezerwuar niedostępnych świadomości popędów), ego (jaźń — świadoma część osobowości, spełniająca funkcje poznawcze i regulatywne) oraz superego (nadjaźń — struktura zawierająca zinternalizowane, obowiązujące w społeczeństwie normy i wzory kulturowe, przede wszystkim etyczne i obyczajowe). W wyjaśnianiu zjawisk psychicznych i kulturowych szczególne miejsce przypisał kompleksowi Edypa. W późniejszym okresie Freud zastosował podejście psychoanalityczne również do interpretacji zagadnień kulturowych, tworząc swoiste teorie kultury, religii i sztuki.



Wyszukiwarka