Wyspiański Wesele, Polonistyka


Stanisław Wyspiański, Wesele,

oprac. Jan Nowakowski,

Wrocław 1973, BN I 218.

WSTĘP

  1. Zarys biografii twórcy.

  1. Geneza dramatu.

  1. Premiera i jej przyjęcie.

  1. Polska rzeczywistość.

  1. W kręgu sztuki „nowoczesnej”.

  1. Na różnych planach konstrukcji Wesela. Realizm - „Fantastyka”.

  1. Konfrontacje i kompromitacje. Wśród narodowych mitów.

  1. Symbole i „taniec Chocholi”.

  1. Wesele na scenie.

TEKST

OSOBY:



OSOBY DRAMATU:



DEKORACJA: Uwagi autora odnośnie dekoracji: rzecz dzieje się w listopadzie w chłopskiej chacie, w jednej z izb. Zza drzwi dochodzą odgłosy weseliska. Na ścianach wiszą podobizny Świętych, Matka Boska Ostrobramska, Matka Boska Częstochowska oraz dwa obrazy Matejki: Wernyhora i Racławice. Za oknem ciemno, sad, na deszczu stoi krzew otulony w słomę (chochoła).

„Rzecz dzieje się w roku tysiąc dziewięćsetnym”.

  1. AKT.

Scena 1. Czepiec rozmawia z Dziennikarzem o polityce: “Cóz tam, panie, w polityce?”. Czepiec wspo-mina o tzw. powstaniu bokserów w Chinach w 1899 r., Dziennikarz ma już dość polityki, chce by polska wieś była “zaciszna” i “spokojna”. Czepiec krytykuje Dziennikarza, twierdząc, że inteligenci “się boją we wsi ruchu”, a chłopi są skłonni do walki za ojczyznę tak, jak uczynił to Głowacki, bohater powstania ko-ściuszkowskiego.

Scena 2. Dziennikarz rozmawia z Zosią i prawi jej komplementy.

Scena 3. Haneczka i Zosia proszą Radczynię, swoją ciotkę, aby pozwoliła im zatańczyć z chłopami. Radczyni nie chce się zgodzić, zwracając uwagę, że tańce w ścisku nie są odpowiednim zajęciem dla młodych panienek, dziewczynom jednak udaje się dopiąć swego.

Scena 4. Radczyni zapoznaje się z Kliminą i rozmawia o swoim synu, który stoi pod ścianą i nie chce tańczyć z wiejskimi dziewczynami. Radczyni stwierdza: “Wyście sobie, a my sobie. / Każden sobie rzepkę skrobie”.

Scena 5-6. Zosia i Haneczka tańczą z wiejskimi chłopcami.

Scena 7. Radczyni kontynuuje rozmowę z Kliminą, tym razem pytając o roboty na roli (ignorancja: pyta w listopadzie, czy chłopi już posiali zboże).

Scena 8. Państwo młodzi rozmawiają z księdzem, który skarży się, że niektórzy go nie poważają ze względu na chłopskie pochodzenie. Pan Młody go pociesza, mając nadzieję, że wkrótce zostanie kano-nikiem - będzie piastował wyższą godność kościelną. Panna Młoda nie rozumie tematu rozmowy.

Scena 9. Panna Młoda zwraca uwagę Panu Młodemu, że ciągle chce tylko gadać o kochaniu, a ona przecież już przyrzekła mu miłość. Pan Młody mówi, że do tej pory “kochał się po różnemu”, a ją chce “po swojemu, / po naszemu”.

Scena 10. Poeta przymila się do Maryny, mówiąc, że pragnie, aby jakaś dziewczyna powiedziała mu po prostu “no, chcę ciebie”. Okazuje się jednak, że te słowa są jedynie dla samych słów, że jest to “sztuka dla sztuki”, jak mówi poeta, a jego przymilanie się do Maryny jest “przez pół drwiąco, przez pół serio”, jest to jedynie sposób na znalezienie liryzmu i poezji. Maryna krytykuje taką postawę Poety.

Scena 11. Ksiądz znowu rozmawia z młodymi, zwracając im uwagę na to, że po jakimś czasie ich mi-łość ostygnie. Pan Młody zapewnia go, że nic takiego się nie stanie - brali ślub przed Bogiem.

Scena 12. Pan Młody pyta Pannę Młodą, czy go kocha. Dziewczyna trochę zniecierpliwiona zapewnia go, że już jest jego. Pan Młody jest zachwycony urodą żony i jej strojem. Gdy Panna Młoda narzeka, że ma za ciasne buciki, Pan Młody radzi jej zdjąć je i tańcować boso. Panna Młoda oburza się na te słowa: “Trza być w butach na weselu”.

Scena 13. Pan Młody przekonuje Księdza, że nikt nie może nikomu niczego zabronić, Ksiądz zwraca jednak uwagę, że zależy, czego się chce. Pan Młody twierdzi, że “Szczęście każdy ma przed nosem, / a jak ma, to trzeba brać”.

Scena 14. Maryna jest zachwycona tańcem z Czepcem, mówi o tym Radczyni, która nie podziela entu-zjazmu młodszej.

Scena 15. Poeta i Maryna rozmawiają ze sobą zadziornie, Maryna przedrzeźnia Poetę.

Scena 16. Zosia wyznaje Haneczce, że bardzo by chciała doświadczyć ogromnej miłości. Haneczka uważa, że najpierw trzeba się mocno nacierpieć, a dopiero potem przychodzi czas na miłość. Zosia nie zgadza się z tym.

Scena 17. Na weselu pojawia się Żyd, Pan Młody wita go, nazywając go przyjacielem. Żyd odpowiada: “No, tylko, że my jesteśmy / tacy przyjaciele, co się nie lubią”. Zwraca też uwagę na chłopski strój Pana Młodego, twierdząc, że zainteresowanie inteligencji chłopami “już było”. Pan Młody odpowiada, że “to jeszcze wróci”. Nie potrafią się zrozumieć. Żyd zapowiada przyjście swojej córki, Racheli, która jest ko-bietą nowoczesną, czytającą książki, bywającą w operze w Wiedniu i zaznajomioną z dziełami Przyby-szewskiego.

Scena 18. Pojawia się Rachela, nazywając chłopską chatę arką przymierza ze względu na światło i od-głosy dochodzące z niej podczas tej ciemnej, cichej nocy. Pan Młody zaprasza ją na wesele.

Scena 19. Racheli wesele jawi się jako widowisko fantastyczne, jak z bajki. Jej zdaniem bronowicka chata “się do poezji nada”. Pan Młody potwierdza jej słowa, mówiąc, że kiedyś napisze o swoim do-świadczeniu życia chłopskiego.

Scena 20. Na scenie pojawia się Poeta, Pan Młody odchodzi do Panny Młodej.

Scena 21. Poeta jest zainteresowany Rachelą, porównuje ją z Galateą (grecką boginią morską, przed-stawioną przez Rafaela na słynnym obrazie Triumf Galetei). Rachela jest bardzo wrażliwa, czuje poezję w naturze i pragnie “wolnej miłości” (swobodnego związku, wolnego od “przesądów”, poza przyjętymi w społeczeństwie “uświęconymi” normami).

Scena 22. Pan Młody rozmawia z Radczynią: “Jak się żenić, to się żenić!” i wychwala uroki małżeńst-wa. Radczyni próbuje go stopować: “Topi się, kto bierze żonę”. Pan Młody odpowiada: “Niech się stopi, niech się spali, / byle ładnie grajcy grali, / byle grali na wesele” i zachwyca się zabawą weselną, jej ko-lorami, hucznością, muzyką: “sen, muzyka, granie, bajka / zakupiłbym sobie grajka”. Radczyni kwituje jego kwiecistą mowę: “A pan gada, gada, gada”.

Scena 23. Pan Młody pyta Poetę: “Jakże ci tu na weselu?”. Poeta odpowiada: “Zdaje mi się, żem pan młody”. Mężczyźni rozmawiają o poezji.

Scena 24. Poecie marzy się napisanie dramatu o wielkim kochaniu, o wyjątkowym bohaterze-rycerzu, o chłopie, który kocha. Miałaby to być “historia wesoła, a ogromnie przez to smutna”. Opowiada o tym Gospodarzowi. Poeta odmalowuje obraz owego rycerza - zaklętego, który stoi u zatrutego źródła i czer-pie z niego brudną wodę. Gospodarz krytykuje tę wizję Poety: jest to wizja piękna i dramatyczna, ale niezrozumiała dla przeciętnego człowieka. Poeta zwraca uwagę na to, że każdy chciałby dosięgnąć ogromnych, wielkich rzeczy, ale “pospolitość” ogranicza ludzi w osiągnięciu tego celu. Ludzie źle inter-pretują rzeczywistość, np. chłop urasta w ich oczach do potęgi króla Piasta. Gospodarz odpowiada: “chłop i ma coś z Piasta, coś z tych królów Piastów - wiele!”. Gospodarz już od dziesięciu lat mieszka wśród chłopów i uważa, że chłop “co czyni, to czyni święcie” i że “potęgą jest i basta”.

Scena 25. Na weselu pojawia się Ojciec (ojciec Panny Młodej, Gospodyni i Marysi). Czepiec pyta Poe-tę, jak mu się podoba na wsi. Poeta: “jak u siebie za pazuchą”. Czepiec twierdzi, że “z miastowymi to dziś krucho; ino na wsi jesce dusa, co się z fantazyją rusa”. Wyraża gotowość do podjęcia ewentualnej walki, wskazując na kosy wiszące na zewnątrz (aluzja do tradycji kosynierów spod Racławic - chłopów biorących udział w bitwie pod Racławicami, walczących kosami z ostrzem postawionym na sztorc). Wspomina także wybory do parlamentu Austro-Węgier w 1900 r., kiedy to huknął w pysk jakiegoś Żyda, który głośno się zachowywał podczas wyborów. Zwraca uwagę na różnice, dzielące inteligentów i chło-pów: “Człek człekowi nie dorówna, / dusa dusy zajrzy w oczy, / nie polezie orzeł w gówna - / pon jest ta-ki, a ja taki; / jakby przyszło co do czego, / wisz pon, to my tu gotowi, / my som swoi, my som zdrowi”. Radzi Poecie, aby pojął za żonę chłopkę. Poeta jednak twierdzi, że coś go gna po świecie. Porównuje się do żurawia (bywa jedynie gościem w ojczyźnie, nie potrafi osiąść nigdzie na stałe). Czepiec nazywa go “latawcem” (ptak bez gniazda, wieczny tułacz).

Scena 26. Ojciec rozmawia z Dziadem na temat różnicy między inteligencją i chłopstwem. Wspominają także rabację tarnowską z 1846 roku, zwaną “krwawymi zapustami” (samosądy chłopskie na szlachec-kich mieszkańcach dworów) oraz tyfus głodowy i cholerę w latach po rabacji.

Scena 27. Żyd i Dziad rozmawiają, Żyd twierdzi, że wesele jest szopką, że raz wspólnie potańcować chłopom i inteligencji nie jest trudno, ale potem i tak będzie “jeden Sas, a drugi w las” - każdy w inną stronę pociągnie.

Scena 28. Ksiądz przypomina Żydowi o czynszu za dzierżawienie karczmy. Żyd zauważa, że Czepiec pobił się z Maćkiem. Ksiądz: u Żyda chłopi kupują wódkę, a potem się biją.

Scena 29. Czepiec nie chce zapłacić Żydowi za kupioną od niego wódkę. Gdy Żyd: jeśli Czepiec mu długu nie odda, to nie zapłaci Księdzu czynszu, Ksiądz także nastaje na Czepca o oddanie długu. W końcu Czepiec ustępuje.

Scena 30. Pan Młody zwraca uwagę, jak bardzo chłopy się biją. Gospodarz przypomina wydarzenia z rabacji z 1846 roku, Pan Młody przypomina sobie, że jego dziadek wtedy zginął i mówi “Myśmy wszyst-ko zapomnieli”. Gospodarz wtóruje mu w tym.

Scena 31. Ksiądz zbiera się do odejścia, żegna go Gospodarz.

Scena 32. Jasiek przymila się do Haneczki, ta obiecuje, że jeszcze z nim zatańczy.

Scena 33. Kasper i Jasiek rozmawiają. Kasper twierdzi “że te panny to nas chcom”, a Jasiek “że tak one ino kpiom”.

Scena 34. Jasiek śpiewa piosenkę zaczynającą się od słów “Zdobyłem se pawich piór”.

Scena 35. Pan Młody i Radczyni, która uważa, że jego ożenek z chłopką nie był dobrym pomysłem.

Scena 36. Poeta rozmawia z Rachelą, osobą wykształconą, czyta dużo, wszędzie widzi poezję. Poeta zwraca uwagę na ogród róż za oknem. Rachela mówi, że wyjdzie na dwór do sadu, a Poeta będzie na nią patrzył z okna. Żaden mróz jej niestraszny, tak jak róży, owiniętej na zimę chochołem. Radzi, aby zaprosić na wesele siły natury. Poeta dodaje: “I chochoła!”. Rachela opuszcza chatę.

Scena 37. Poeta prosi Pannę Młodą, aby zaprosiła na wesele duchy z Piekła.

Scena 38. Pan Młody jest tak szczęśliwy, że mógłby zaprosić na wesele cały świat. Poeta nakłania go, aby zaprosił na wesele chochoła, co też Pan Młody czyni.

  1. AKT.

Scena 1. Świeczniki są pogaszone, na stole stoi mała lampka kuchenna. Gospodyni każe Isi iść już spać, ona jednak chce jeszcze zostać na czepinach.

Scena 2. Klimina zaprasza Gospodynię na czepiny, kobiety wychodzą z pokoju, Isia zostaje sama.

Scena 3. W pokoju pojawia się chochoł, pytając “Kto mnie wołał, czego chciał?” i zapowiadając, że na wesele przyjdzie jeszcze wiele gości. Isia wygania chochoła.

Scena 4. Marysia i Wojtek rozmawiają, zdaje im się, że widzą jakiś cień na ścianie. Marysia sama.

Scena 5. Marysi ukazuje się Widmo - jej zmarły narzeczony, Ludwik de Laveuax. Dawni kochankowie wspominają czasy, gdy widzieli się za życia. Ludwik wyjechał w podróż na Zachód i tam umarł. Chce zatańczyć z Marysią, ta jednak się broni. Widmo znika.

Scena 6. Pojawia się Wojtek i przytula bladą i trzęsącą się Marysię.

Scena 7. Dziennikarzowi ukazuje się Stańczyk. Dziennikarz zwraca się do niego z szacunkiem. Ze smutkiem wspomina niechlubną przeszłość Polski, czuje się za nią odpowiedzialny. Uważa, że pradzia-dowie współczesnych Polaków byli słabi i że to się w Polsce nie zmieniło. Stańczyk: nie ma co rozpa-miętywać grzechów z przeszłości, trzeba iść własną drogą. Dziennikarz: nie potrafi znaleźć dobrego wyjścia, szukanie drogi, której nie da się znaleźć, jest wyborem beznadziejnym, więc lepiej ulżyć sobie przez śmierć. Stańczyk krytykuje Dziennikarza za brak woli walki. Daje Dziennikarzowi kaduceusz - błazeńską laskę i rozkazuje mu: “mąć nim wodę, mąć”. Dziennikarz jest jednak rozgoryczony i nie ma w nim nadziei na poprawienie sytuacji Polski.

Scena 8. Dziennikarz rozmawia z Poetą, jest roztrzęsiony i rozżalony po spotkaniu ze Stańczykiem.

Scena 9. Poecie ukazuje się Rycerz - Zawisza Czarny z Garbowa. Rycerz pragnie zabrać ze sobą Poe-tę i każe mu dosiąść konia, zmusić do działania. Poeta się opiera. Rycerz wspomina bitwę pod Grun-waldem, w której brał udział i rozkazuje Poecie, aby do tradycji Grunwaldu się odwołał.

Scena 10. Poeta i Pan Młody, pierwszy uważa, że był do tej pory niedołęgą i snuje wizje patriotyczne.

Scena 11. Panu Młodemu ukazuje się Hetman Braniecki (hetman wielki koronny, współtwórca konfede-racji targowickiej) z Chórem szatanów, który nęka Hetmana, żądając pieniędzy i szarpiąc jego ciało.

Scena 12. Chór szatanów ucieka, Hetman rozmawia z Panem Młodym. Jako zdrajca ojczyzny cierpi męki piekielne. Wypomina Panu Młodemu, że ten żeniąc się z chłopką zdradził swój stan społeczny.

Scena 13. Chór znowu się pojawia i porywa Hetmana w piekielny tan.

Scena 14. Pan Młody rozmawia z Dziadem i ucieka ze sceny, przerażony chórem szatanów, które przed chwilą mu się ukazały.

Scena 15. Dziadowi pokazuje się Upiór (duch Jakuba Szeli), cały we krwi. Dziad niedawno uparcie wra-cał do myśli o "krwawych zapustach" z 1846 roku, drażniąc ojca panny młodej, co wydał córki za "pa-nów" z miasta. Jakub Szela stanął w 1846 r. na czele żywiołowego "poruszenia chłopskiego" przeciw szlachcie, sprowokowanego przez administrację austriacką w Galicji dla rozbicia przygotowań do pow-stania narodowego. Później władze austriackie stłumiły chłopski sprzeciw wobec powrotu do pańszczy-zny, a sam Szela musiał przenieść się z Galicji na Bukowinę, gdzie otrzymał posiadłość od rządu car-skiego, ale zostawał pod policyjnym nadzorem. Upiór żąda od Dziada kubła wody, aby umyć zakrwa-wione ciało i zjawić się na weselu. Dziad go przegania.

Scena 16-17. Kasper i Jasiek przymilają się do Kasi. Kasper wysyła Jaśka po wódkę i zostaje z Kasią sam. Kaspra i Kasię bardzo ciągnie do siebie.

Scena 18. Pijany Nos podaje flaszkę i kieliszek Kasprowi. Chce pocałować Kasię, ona się wzbrania.

Scena 19. Pan Młody i Panna Młoda odpoczywają po tańcowaniu, marząc o wspólnym szczęśliwym życiu małżeńskim.

Scena 20. Zosia i Dziennikarz o bólu, wynikającym z niemożności zmiany tego, co zmiany wymaga.

Scena 21. Poeta wita Rachelę, która wróciła ze spaceru. Rachela zauważyła, że w ogrodzie nie ma krzaku różanego owiniętego w chochoł, zapraszanego na wesele. Poeta mówi, że chata wypełniła się poezją, a Rachela, że "stała się rozkochana w polskości".

Scena 22. Kuba donosi Gospodarzowi, że jakiś dziwny człowiek zsiada z konia na podwórzu. Zarówno koń, jak i człowiek są ogromni i upiorni. Gospodarz każe Kubie zaopiekować się koniem.

Scena 23. Gospodyni radzi otworzyć drzwi dziwnemu gościowi.

Scena 24. Gościem okazuje się zjawa Wernyhory - legendarnego kozaka-wróżbity, którego przepo-wiednie miały się spełnić w drugiej połowie XVIII lub na początku XIX wieku. Wróżby Wernyhory łączo-no z dalszymi losami Polski i Ukrainy, widząc w nim szczególnego proroka "zmartwychwstania" Polski i rzecznika pojednania między narodami obu krajów. Wernyhora chce rozmawiać z Gospodarzem o przymierzu między inteligencją a chłopstwem. Gospodarz nie poznaje Wernyhory, biorąc go po prostu za jakiegoś znamienitego, niespodziewanego gościa. Wernyhora przypomina mu tzw. "koliszczyznę" ("krwawe łuny, i jęk dzwonów, i pioruny") - krwawe bunty chłopów ukraińskich przeciw polskiej szlachcie w 1768 r. Gospodarz rozpoznaje w końcu swojego gościa i jest uradowany jego przybyciem. Wernyho-ra ma mu do przekazania polecenia: rozesłać wici przed świtem w cztery strony świata i zmobilizować wszystkie stany do powstania, a następnie zebrać lud pod kościołem i nasłuchiwać tętentu od krakow-skiego gościńca. Ma tamtędy jechać Wernyhora z Archaniołem. Wernyhora daje Gospodarzowi złoty róg, aby dąc w niego zmobilizować ludzi do walki.

Scena 25. Gospodarz, bardzo podekscytowany, opowiada Gospodyni, że czas się zbroić i że musi przed świtem jechać konno. Gospodyni uspokaja go, mówiąc, że jest zmęczony i ostrzega przed zbyt pochopnymi czynami.

Scena 26. Gospodarz każe Jaśkowi dosiąść konia i zwołać chłopów w "naszej sprawie". Daje mu złoty róg z poleceniem, aby wrócił przed świtem i zadął w niego. Poucza go, aby nie zgubił rogu, ponieważ jest to dar niebios.

Scena 27. Staszek opowiada Gospodarzowi, jak wyglądał koń Wernyhory. Okazało się, że zostawił on złotą podkowę w progu.

Scena 28. Gospodarz pokazuje złotą podkowę Gospodyni. Gospodyni radzi ją schować.

Scena 29. Gospodyni wrzuca złotą podkowę do skrzyni. Gospodarz jest jakby w gorączce i opowiada żonie o bitwie, kosach i tabunach koni. Gospodyni jest bardzo zmartwiona i zdenerwowana, uważa, że jej mąż jest niespełna rozumu z powodu upicia się.

Scena 30. Do Gospodarza i Gospodyni przychodzą goście z miasta. Gospodarz krytykuje ich za to, że przyjechali na wieś jedynie z nudów, aby szukać "nastrojów", a trzeba walczyć.

  1. AKT.

Scena 1. Gospodarz chodzi po izbie, w końcu zmęczony kładzie się na zastawionych krzesłach.

Scena 2. Pojawia się pijany Nos. Chciał zrównać się z ludem wiejskim, ale nie udało mu się to, ponie-waż "jego natura wyszła z niego". Tłumaczy się, że "pije, bo musi" i że "Chopin gdyby jeszcze żył, toby pił". Gospodarz jest bardzo zmęczony, obaj z Nosem zasypiają.

Scena 3. Czepiec kłóci się z Muzykantem, narzekając, że nie chce mu grać, a żąda pieniędzy.

Scena 4. Czepcowa radzi Czepcowi, aby poszedł do domu, bo jest pijany. Czepiec nie daje się namó-wić, mówiąc, że chce komuś "sprawić lanie".

Scena 5. Czepcowa rozmawia z Gospodynią na temat wesela i jego uroków.

Scena 6. Poeta rozmawia z Rachelą, podziwiając wizję jej stojącej w sadzie na wietrze. Wyobraża so-bie, jaką poezję można by stworzyć na bazie uczuć i emocji, których doświadcza Rachela.

Scena 7. Haneczka jest bardzo zadowolona z wesela i opowiada o tym Panu Młodemu. Najbardziej po-doba jej się całowanie się z chłopami, za co Pan Młody ją karci.

Scena 8. Poeta rozmawia z Maryną o swoich przeżyciach i poezji.

Scena 9. Kuba mówi Czepcowi, że ma iść z Gospodarzem na Moskali. Opowiada mu historię przybycia na wesele Wernyhory.

Scena 10. Dziad rozmawia z Czepcem i mówi mu, że chłopi "chcą się do żelastwa brać" i że Jasiek go-nił konno po wsi i wszystkich zwoływał.

Scena 11. Gospodyni rozmawia z Czepcową, nic nie rozumie z patriotycznych zamiarów męża.

Scena 12. Dziennikarz zwierza się Radczyni, że przyszedł na wesele, aby "od głupstwa oderwać się chwilę" i że nie uważa swojej pracy za poważną, ponieważ "wszystko jest prowizoryczne: przekonania, opinie, stwierdzenia", a Prawdy nie ma.

Scena 13. Radczyni pyta Pannę Młodą, o czym będzie rozmawiać ze swoim mężem, skoro "on wy-kształcony, ty bez szkół". Panna Młoda jednak nie martwi się tym.

Scena 14. Marysia rozmawia z Panną Młodą i twierdzi, że będzie jej żal ojcowskiego domu, kiedy w małżeństwie zaczną się problemy.

Scena 15. Marysia zwierza się Ojcu, że wspominała dzisiaj swojego dawnego narzeczonego, ale woli swojego obecnego męża, Wojtka.

Scena 16. Panna Młoda opowiada Poecie o swoim śnie: jacyś ludzie wiozą ją karetą, a na jej pytanie o cel podróży odpowiadają, że jadą do Polski. Panna Młoda pyta Poetę, gdzie jest Polska. On prosi ją, aby położyła rękę na piersi: "A tam puka?" Panna Młoda: "Serce - ! -?". "A to Polska właśnie".

Scena 17. Pan Młody mówi Poecie, że do końca życia będzie pamiętał tę noc. Poeta pragnie, aby jego dusza wzniosła się ponad przeciętność. Pan Młody chwali przy tym proste życie wiejskie.

Scena 18. Pojawia się Czepiec z kosą postawioną na sztorc. Mówi, że przyszedł do Gospodarza ze sprawą i prosi, aby go obudzić. Poeta podejrzewa, że Gospodarz potrzebuje kosy do obrazu. Czepiec odpowiada na to: "Juz sie obrazy skońcyły; panom ino obrazy, płótna".

Scena 19. Czepiec budzi Gospodarza. Mówi mu, że ludzie we wsi się zebrali i czekają na dalsze rozka-zy Gospodarza, a ten śpi. W Krakowie już jest wszystko gotowe, chłopi czekają z kosami na znak. Cze-piec spiera się z Panem Młodym, oskarżając go, że podobają mu się chłopskie wstążki, a jak trzeba się czymś wykazać, to wszystko kryje w sobie. Gospodarzowi majaczy się w głowie, że ktoś dzisiaj u niego był, ale nie może sobie przypomnieć, kto.

Scena 20. Pan Młody nie wierzy Czepcowi, że chłopi zebrali się przed domem z kosami i wybiega z chaty, żeby to sprawdzić.

Scena 21. Gospodarz zwraca uwagę, że obaj z Czepcem są pijani, a Czepiec coraz bardziej zniecier-pliwiony przekonuje, że ludzie czekający przed chatą chcą się rwać do bitwy. Do izby wchodzi kilku chłopów z Kosami, w tym Kasper.

Scena 22. Gospodarz próbuje sobie przypomnieć, kto był dzisiaj u niego, ale nadal mu się to nie udaje.

Scena 23-24. Pan Młody wzywa Pannę Młodą do izby. Ona: wszyscy są niewyspani i postradali zmysły.

Scena 25-31. Ciągle ktoś wbiega do chaty z wiadomością, co się dzieje na zewnątrz: cała gromada chłopów z kosami się zebrała. Gospodyni próbuje powstrzymać Gospodarza i Czepca, twierdząc, że obaj są zmęczeni i pijani.

Scena 32-33. Wielu chłopów z kosami wchodzi do chaty. Czepiec mówi, że trzeba iść. Gospodarz przy-pomina sobie, kto u niego dzisiaj był - Wernyhora. Kazał brać broń i czekać tętentu na gościńcu, zwias-tującego jego przyjazd wraz z Archaniołem. Wszyscy nasłuchują, w pewnym momencie z zewnątrz dobiega tętent kopyt. Świta, wszyscy w napięciu czekają na przyjazd Wernyhory. Klękają.

Scena 34. Okazuje się, że przyjechał nie Wernyhora, ale Jasiek. Wszyscy inni klęczą w odrętwieniu i nie zwracają na niego uwagi. Chłopak zgubił złoty róg, został mu jedynie sznur, na którym róg był za-wieszony.

Scena 35. Na scenie pojawia się Chochoł. Jasiek zgubił róg, gdy schylał się po "czapkę z piór", która mu spadła z głowy.

Scena 36. Świta, Jasiek nie wie, co robić.

Scena 37. Chochoł mówi, że to Lęk i Strach ogarnął uczestników wesela i dlatego pogrążyli się w takiej martwocie. Każe Jaśkowi powyjmować im kosy z rąk i dać sobie skrzypki zapowiadając, że odrętwienie zaraz od nich odejdzie. Weselnicy chwytają się za ręce i rozpoczynają taniec w takt muzyki granej przez Chochoła. Kogut pieje, a Chochoł śpiewa: "Miałeś, chamie, złoty róg, / miałeś, chamie, czapkę z piór: / czapkę wicher niesie, / róg huka po lesie, / ostał ci się ino sznur". Jasiek: już świta i nawołuje we-selników do chwycenia broni, aby iść na Wawel. Oni jednak pogrążyli się w tańcu, nic nie słyszą. Dra-mat kończy kwestia Chochoła: "Miałeś, chamie, złoty róg...".

1

9



Wyszukiwarka