Etyka zawodu, STUDIA, Bioetyka i etyka zawodu


Internetowi aptekarze zjednoczą się?

Marcin Maj, 31-05-2007, 11:23, Komentarzy: 2

Jedna z polskich aptek internetowych postanowiła stworzyć szkic Kodeksu Etyki Aptek Internetowych i zorganizować branżowe stowarzyszenie, które reprezentowałoby interesy farmaceutów prowadzących działalność w Sieci. Jest to odpowiedź na akcje "tradycyjnych" aptekarzy, którzy oskarżali internetowe apteki o zaniedbania w zakresie transportu i przechowywania leków.

Warto przeczytać

Temat aptek internetowych wracał co jakiś czas przy okazji wiadomości dotyczących nowelizacji prawa farmaceutycznego. Wydawało się już, że posłowie nie zezwolą nawet na sprzedaż przez internet leków OTC (bez recepty), ale pod koniec marca Sejm nieoczekiwanie postanowił, że apteki i punkty apteczne będą mogły prowadzić sprzedaż przez Sieć.

Teraz z inicjatywą stworzenia Kodeksu Etyki Aptek Internetowych wyszła działająca w Warszawie apteka
Wawapteka.pl. Jej przedstawiciele stworzyli już szkic takiego kodeksu i mają zamiar rozmawiać z innymi aptekami internetowymi o stworzeniu branżowej organizacji dbającej o standardy jakości.

Ostateczny kształt stowarzyszenia (statut itp.) będzie wspólną decyzją jego uczestników. Generalnie autorzy inicjatywy chcieliby, aby taka organizacja dbała o wspólny wizerunek nowej branży i chroniła interesów jej przedstawicieli, na zasadzie zbliżonej do Izb Aptekarskich.

Według przedstawicieli Wawapteka.pl na rynku jest obecnie kilkadziesiąt aptek internetowych, w tym 10-15 najbardziej aktywnych. To właśnie z nimi będą toczyć się rozmowy. Prace nad Kodeksem rozpoczną się, gdy przepisy dotyczące wysyłkowej sprzedaży leków zostaną ostatecznie określone. Obecnie trwają prace nad rozporządzeniem Ministra Zdrowia dotyczącym tej kwestii, a twórcy Kodeksu chcą, aby pozostawał w pełnej zgodzie z aktualnym prawem.

Nie wiemy jeszcze co na temat takiego stowarzyszenia i dokumentu myślą przedstawiciele Izby Aptekarskiej (czekamy na ich odpowiedź), ale autorzy nowego projektu wyciągają rękę do tej instytucji.

-
Jesteśmy otwarci na współpracę i z pewnością zaproponujemy ją - powiedział Dziennikowi Internautów Tomasz Sobiech z Wawapteka.pl - Stoimy na stanowisku, że reprezentujemy tę samą branżę farmaceutyczną. Działamy w oparciu o tę samą ustawę. Mówiąc kolokwialnie - jedyną różnicą jest wygląd apteki - w jednym przypadku mamy okienko i kolejkę, w drugim - ekran komputera
(....)
Dotąd Izba Aptekarska była nastawiona wyjątkowo negatywnie do działalności aptek internetowych. Mamy nadzieję, że po zmianie prawa (nowa ustawa obowiązuje od 1 maja br.) ta sytuacja jest już inna i organizacje "aptek stacjonarnych" będą skłonne do współpracy i wspólnych działań na rzecz całej branży farmaceutycznej. W końcu leży to we wspólnym interesie.

Sobiech zaznaczył również, że zdaje sobie sprawę z tego, że na rynku działają apteki internetowe, które nie respektują obowiązującego w Polsce prawa np.
sprzedając leki na receptę. Autorzy szkicu Kodeksu Etyki stoją jednak na stanowisku, iż w branży takiej jak farmaceutyczna konieczne jest pełne respektowanie przepisów.

2007-08-22

0x01 graphic

Kodeks Etyki Aptekarza Rzeczpospolitej Polskiej

Kodeks Etyki Aptekarza Rzeczypospolitej Polskiej

uchwalony na Nadzwyczajnym Krajowym Zjeździe Aptekarzyw Lublinie w dniu 25 kwietnia 1993 r.
 

WSTĘP


Aptekarz podejmując wykonywanie zawodu, świadomie i dobrowolnie bierze na siebie obowiązek służenia chorym. Wykazuje troskę o zdrowie publiczne oraz posługuje się niniejszymi wskazaniami w życiu zawodowym i osobistym. Aptekarz w działalności swojej powinien kierować się wiadomościami fachowymi, wartościami humanistycznymi oraz tradycjami aptekarstwa polskiego.

CZĘŚĆ OGÓLNA

Art. 1. Etyka aptekarska określa obowiązki moralne, wynikające z ogólnych zasad etycznych, stosowanych w zawodzie aptekarskim. Zobowiązuje ona aptekarza do ich przestrzegania i dbania o godność zawodu.

Art. 2. Naruszeniem godności zawodu jest każde postępowanie, które jest sprzeczne z etyką aptekarza i podważa tym samym zaufanie do zawodu.

Art. 3. Powołaniem aptekarza jest współudział w ochronie życia i zdrowia, zapobieganie chorobom, niesienie ulgi w cierpieniu.

Art. 4. Aptekarz wykonując swoje zadania musi posiadać wolność postępowania zgodnego ze swym sumieniem oraz swobodę działań zawodowych stosowną do wskazań etycznych, aktualnego poziomu wiedzy i stanu prawnego.

Art. 5. Aptekarz posiadający pełne uprawnienia zawodowe odpowiada zawsze osobiście za wykonywaną pracę. Ma on obowiązek odmówić wykonania czynności niezgodnych z zasadami etyki, obowiązującymi ustaleniami prawnymi i naukowymi.

Art. 6.1) Czynność zawodowa aptekarza nie może być świadomym działaniem na szkodę zdrowia ludzkiego.

Art. 7. Aptekarz w swej praktyce zawodowej uwzględnia fakt, że środki farmaceutyczne i materiały medyczne stanowią niezbędny element opieki zdrowotnej i nie mogą być traktowane jak zwykły przedmiot obrotu handlowego.

Art. 8. Aptekarz nie pozwala nikomu narzucić sobie postawy zawodowej, która byłaby sprzeczna z jego zawodową niezależnością oraz przepisami niniejszego kodeksu.

Art. 8a.2) Aptekarzowi nie wolno narzucać swoich usług, lub pozyskiwać pacjentów w sposób niezgodny z zasadami etyki i deontologii aptekarskiej oraz lojalności wobec kolegów.

Art. 8b.2) Izba aptekarska jest obowiązana do czuwania nad przestrzeganiem ustalonych zasad etyki i deontologii oraz zachowaniem godności zawodu przez wszystkich członków samorządu aptekarskiego a także do starań, aby przepisy prawa nie naruszały zasad etyki aptekarskiej.

CZĘŚĆ SZCZEGÓŁOWA

I. ZASADY POSTĘPOWANIA APTEKARZA WOBEC PACJENTA3)

Art. 9. Aptekarz wykonujący swe obowiązki zawodowe zobowiązany jest do:
  1.4) udzielania jednakowo troskliwej pomocy fachowej wszystkim zwracającym się osobom,
  2.   udzielania pierwszej pomocy w nagłych wypadkach w ramach posiadanej wiedzy fachowej,
  3.   udzielania niezbędnych porad w doborze leków nie wymagających recepty lekarskiej,
  4.5) odmawiania wydawania środków farmaceutycznych, jeżeli ma podstawę przypuszczać, że  zostaną one użyte przez nabywcę, lub osoby trzecie z zamiarem zaszkodzenia zdrowiu albo w celach nieleczniczych,
  5.6) odmawiania wydawania środków farmaceutycznych i innych materiałów medycznych na receptę, która budzi zastrzeżenia co do autentyczności,
  6.7) udzielania pacjentowi rzetelnej i zrozumiałej informacji o środkach farmaceutycznych oraz materiałach medycznych.

Art. 10.8) Aptekarza obowiązuje zachowanie w tajemnicy wszelkich wiadomości o pacjencie i jego otoczeniu, uzyskanych w związku z wykonywaniem czynności zawodowych, z wyjątkiem przypadków określonych prawem.

Art. 11.9) Aptekarz może odmówić wykonania czynności zawodowych, jeżeli warunki wykonywania pracy nie gwarantują jakości sporządzanego bądź wydawanego leku.

Art. 12.10) Aptekarz nie może wobec pacjenta dyskredytować terapeutycznego postępowania lekarza. Uwagi o dostrzeżonych błędach powinien przekazywać zainteresowanemu lekarzowi, a w przypadku braku reakcji i powtarzania błędów, poinformować o tym właściwą Okręgową Radę Lekarską za pośrednictwem Okręgowej Rady Aptekarskiej.

Art. 13. Jeżeli odmowa wydania leku nastąpiła z przyczyny formalno - prawnej, aptekarz powinien podać pacjentowi powody takiej decyzji i wskazać sposób umożliwiający nabycie danego leku.

Art. 14.11) W razie popełnienia pomyłki merytorycznej podczas sporządzania lub wydawania leku, aptekarz ma obowiązek niezwłocznie podjąć działania mające na celu naprawienie pomyłki i zapobieżenie lub usunięcie jej skutków.

Art. 15. (skreślony)12)

Art. 15a.13) W przypadkach nie cierpiących zwłoki, jeżeli zagrożone jest życie pacjenta lub w poważnym stopniu jego zdrowie, aptekarz może wydać lek nawet wówczas, gdy pacjent nie może przedłożyć stosownej recepty lekarskiej.

Art. 15b.14) Opłata za środki farmaceutyczne i materiały medyczne wydawane z apteki powinna być ustalana rzetelnie i zgodnie z obowiązującymi przepisami.

II. ZASADY POSTĘPOWANIA WOBEC ZAWODU, NAUKI I SAMORZĄDU APTEKARSKIEGO

Art. 16.1.16) Aptekarz powinien cenić i szanować swój zawód, chronić jego godność, a w pracy zawodowej powinien postępować tak, aby budzić szacunek i zaufanie.
  2. Aptekarz śledzi postęp nauki. Jego powinnością jest stałe doskonalenie umiejętności zawodowych.

Art. 17.17) Aptekarz powinien powstrzymywać się od jakiegokolwiek działania albo zaniechania, które mogłyby spowodować złą opinię o zawodzie, nawet gdyby nie były one związane z jego praktyką zawodową.

Art. 18.18) Aptekarz obowiązany jest otaczać szacunkiem historię i tradycję zawodu, oraz wykazywać dbałość o zabytki kultury materialnej farmacji.

Art. 19.20) W celu ochrony interesów zawodowych, aptekarz nie czyni niczego co byłoby korzystne dla ludzi bądź organizacji mających cele sprzeczne z zawodowymi i moralnymi racjami aptekarstwa.

Art. 20.21) Aptekarz pełniący funkcję kierownika apteki lub hurtowni farmaceutycznej jako jej pracownik obowiązany jest zawrzeć z pracodawcą taką umowę, która gwarantowałaby mu możliwość wykonywania zawodu aptekarza zgodnie z zasadami określonymi w niniejszym kodeksie.

Art. 21.22) Aptekarz zatrudniony w urzędzie lub instytucji uprawnionej do przeprowadzania kontroli aptek lub hurtowni, ma obowiązek przestrzegać zasad wyrażonych w niniejszym kodeksie.

Art. 22.1.23) Odkrycia i spostrzeżenia związane z wykonywaniem swego zawodu aptekarz powinien upowszechniać, w szczególności przez publikacje w prasie fachowej.
  2. Publikacje takie powinny podnosić zaufanie do zawodu aptekarza, a także być rzetelne i pozbawione znamion sensacji.

Art. 23.1.24) Aptekarze powinni solidarnie wspierać działalność swego samorządu, którego zadaniem jest zapewnienie aptekarstwu należnej pozycji w społeczeństwie.
   2. Podejmując krytykę działania organów samorządu aptekarskiego aptekarz winien przeprowadzać ją najpierw w swoim środowisku zawodowym lub na łamach pism aptekarskich.

Art. 23a.25) Aptekarz jest obowiązany do przestrzegania uchwał podjętych przez uprawnione organy samorządu aptekarskiego.

III. 26) RELACJE WZAJEMNE MIĘDZY APTEKARZAMI 27)

Art. 24.28) Stosunki między aptekarzami powinny opierać się na wzajemnym szacunku, lojalności, koleżeństwie i solidarności. Powinni oni dzielić się swoimi doświadczeniami i służyć sobie wzajemną pomocą. Wzajemna ocena aptekarzy powinna być sprawiedliwa, a krytykę należy formułować w sposób bezstronny, przekazując ją w pierwszej kolejności osobie zainteresowanej.

Art. 25.1.29) Na aptekarzach mających większe doświadczenie zawodowe ciąży obowiązek przekazywania młodszym kolegom swojej wiedzy i umiejętności oraz wzorców kultury i poszanowania człowieka.
  2. Moralnym obowiązkiem aptekarza jest kształtowanie u rozpoczynających pracę zawodową kolegów poczucia odpowiedzialności za wykonaną pracę, nawyku rzetelności, pracowitości i dokładności.

Art. 26. (skreślony)30)

Art. 27. (skreślony)30)

Art. 28. Aptekarz kształcący studentów i słuchaczy techników farmaceutycznych, kieruje się najlepszą wiedzą zawodowo - naukową, obiektywizmem, życzliwością oraz zaznajamia ich z zasadami etyki zawodowej.

Art. 29. Aptekarz powinien okazywać należny szacunek i nieść pomoc seniorom zawodu oraz niepełnosprawnym koleżankom i kolegom.

Art. 30.31) Umowy o pracę zawarte pomiędzy aptekarzami powinna cechować szczególna rzetelność oraz poszanowanie wzajemnych praw i obowiązków wynikających z niniejszego kodeksu.

Art. 31.31) Aptekarz wystrzega się prowadzenia reklamy lub uczestniczenia w promocji niezgodnej z prawem lub dobrymi obyczajami.

Art. 32 (skreślony)32)

Art. 33.1.33) Obowiązkiem aptekarza jest przestrzeganie zasad uczciwej konkurencji w prowadzeniu apteki lub hurtowni farmaceutycznej.
  2. Za postępowanie naruszające obowiązek określony w ust. 1 uważa się w szczególności:
1) zawieranie porozumień z lekarzami lub przedstawicielami firm farmaceutycznych w celu zapewnienia sobie dominującej roli na rynku lokalnym w obrocie określonymi lekami lub materiałami medycznymi,
2) (uchylony)34)
3) (uchylony)34)
4) promowanie swojej apteki w sposób i rozmiarze sprzecznym z dobrym obyczajem aptekarskim,
5) nieuczciwe zachwalanie prowadzonej działalności poprzez używanie określeń porównawczych takich jak: "najwyższej jakości", "najtańsze", "najskuteczniejsze", "jedynie u nas" itp.,
6) prowadzenie sprzedaży leków wydawanych wyłącznie z przepisu lekarza - poza apteką,
7) stosowanie wszystkich metod marketingu, które traktują lek tylko jako towar handlowy,
8) (uchylony)34).


IV. 35) ZASADY POSTĘPOWANIA WOBEC SPOŁECZEŃSTWA36)

Art. 34.37) Aptekarz powinien troszczyć się o racjonalną gospodarkę lekami i nie umniejszając praw chorego, zapobiegać w miarę możliwości ich nadużywaniu i marnotrawieniu.

Art. 35.37) Aptekarz powinien szerzyć oświatę zdrowotną, brać udział w zwalczaniu uzależnień lekowych, toksykomanii, alkoholizmu i dopingu farmakologicznego w sporcie.

Art. 36.37) Aptekarz, w miarę swoich możliwości, uczestniczy w działaniach na rzecz ochrony środowiska naturalnego i bierze udział w życiu społecznym, przysparzając tym samym prestiżu zawodowi.

Art. 37 (skreślony)38)
Art. 38 (skreślony)39)                                                                                                                                                   Art. 39 (skreślony)39)
Art. 40 (skreślony)39)
Art. 41 (skreślony)39)
Art. 42 (skreślony)39)
Art. 43 (skreślony)40)
Art. 44 (skreślony)40)

V. 41) PRZEPISY KOŃCOWE 42)

Art. 45.43) W przypadkach nie przewidzianych w Kodeksie Etyki Aptekarza RP, aptekarz powinien postępować zgodnie z zasadami sformułowanymi w orzecznictwie Naczelnego Sądu Aptekarskiego, w uchwałach organów samorządu aptekarskiego oraz z zasadami dobrej praktyki aptekarskiej i dobrym obyczajem aptekarskim.

Art. 46 (skreślony)44)

Art. 47. Wszelkie zmiany niniejszego Kodeksu mogą być dokonane jedynie przez Krajowy Zjazd Aptekarzy.  

___________________________________________

1) W brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 1Załącznika do Uchwały Nr III/10/99 III Krajowego Zjazdu Aptekarzy z dnia 11 grudnia 1999 r. w sprawie zmiany Kodeksu Etyki Aptekarza Rzeczypospolitej Polskiej.
2) Dodany przez art. 1 pkt 2 Załącznika do Uchwały Nr III/10/99 wymienionej w przypisie 1. 3) W brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 3 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
4) Ze zmianami wprowadzonymi przez art. 1 pkt 4 lit. a) Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
5) Ze zmianami wprowadzonymi przez art. 1 pkt 4 lit. b) Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
6) Ze zmianami wprowadzonymi przez art. 1 pkt 4 lit. c) Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
7) Ze zmianami wprowadzonymi przez art. 1 pkt 4 lit. d) Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
8) Ze zmianami wprowadzonymi przez art. 1 pkt 5 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
9) Ze zmianami wprowadzonymi przez art. 1 pkt 6 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
10) W brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 7 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
11) W brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 8 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
12) Przez art. 1 pkt 9 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
13-14) W brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 10 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
15) - brak
16-18) W brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 12 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
19) Przez art. 1 pkt 13 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
20-24) W brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 14 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
25) Dodany przez art. 1 pkt 15 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
26) Pierwotnie numeracja rozdziału IV. Wobec skreślenia numeracji i tytułu rozdziału III - patrz przypis 19 - nastąpiła zmiana numeracji rozdziałów.
27) W brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 16 i 17 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
28) Ze zmianami wprowadzonymi przez art. 1 pkt 18 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
Prostuje się oczywistą pomyłkę pisarską w Uchwale: zmiana brzmienia dotyczy zdania trzeciego.
29) W brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 19 Załącznika do uchwały, o której mowa w przypisie 1.
30) Przez art. 1 pkt 20 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
31) W brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 21 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
32) Przez art. 1 pkt 22 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
33) W brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt. 23 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
34) Przez wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2000 r. sygn. akt III SZ 5/00.
35) W sprawie numeracji rozdziałów patrz przypis 26. Rozdział V Zasady postępowania wobec przedstawicieli innych zawodów ochrony zdrowia - został skreślony przez art. 1 pkt 24 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
36) Tytuł rozdziału: "Zasady postępowania wobec społeczeństwa" - podany w brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 25 Załącznika do Uchwały,o której mowa w przypisie 1 - był pierwotnie tytułem rozdziału VI, zawierającym art. 38-42, które otrzymały nową numerację i nowe brzmienie.
37) W brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 26 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
38) Przez art. 1 pkt 27 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
39) Przez art. 1 pkt 29 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
40) Przez art. 1 pkt 32 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
41) W sprawie numeracji rozdziałów patrz przypis 26 i 35. Wobec skreślenia oznaczenia tytułów rozdziałów VI i VII przez art. 1 pkt 28 i 30 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1, zachowaną kolejnością rozdziałów jest nr V. Wskazane w art. 1 pkt 31 oznaczenie rozdziału numerem III, niniejszym się prostuje jako oczywistą pomyłkę pisarską.
42) W brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 31 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1. Patrz też przypis 41.
43) W brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 33 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
44) Przez art. 1 pkt 34 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1. 43) W brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 33 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.
44) Przez art. 1 pkt 34 Załącznika do Uchwały, o której mowa w przypisie 1.

Pełna wersja: Karty stałego klienta apteki

Internetowe Forum Farmaceutyczne > Praca zawodowa > Etyka

Pati

29/04/2004, 20:37

Co sądzicie o coraz częściej spotykanych kartach stałego klienta w aptekach??? W zeszłym semestrze miałam zajęcia z etyki zawodowej i poruszaliśmy wtedy ten temat. Problem jest z pewnością trudny do rozwiązania, ale dla mnie coś takiego jak karta stałego klienta nie ma prawa bytu (patrząc od strony etyki). Po pierwsze: osoba przychodząca do apteki to dla mnie przede wszystkim PACJENT a nie KLIENT. Po drugie: apteka to nie sklep z marchewką. Karta stałego klienta zachęca do kupowania leków. Czy o to właśnie chodzi? - tylko i wyłącznie o zysk????? Przeraża mnie to...

Nysander

29/04/2004, 22:57

zgadzam się z Tobą w większości. Czasem jednak przechodzi mi przez głowę ten pomysł ale w stosunku tylko do moich znajomych. Inne zdanie ma na ten temat moja Mama. Uważa ona, że dawanie komuś rabatu to wydawanie na siebie wyroku śmierci z odroczoną egzekucją. Mocne słowa ale tak jest ... konkurencja jest duża, a zyskowność aptek mała. Dając rabat jeszcze obniża się zyskowność ... a po pewnym czasie można splajtować i koniec bajki ...

Pati

29/04/2004, 23:15

No dobrze, tylko że właśnie większość aptek daje rabaty po to, by zyskać klientelę. Pachnie mi to traktowaniem pacjenta "przedmiotowo" i nie wierzę, żeby właściciele aptek troszczyli się o niego w ten sposób. Oczywiście, każdy kij ma dwa końce, bo można się zastanawiać, co, jeśli choroba pacjenta wymaga przyjmowania leków codziennie przez miesiące/lata, a nie zawsze go na to stać??? Czy przy takim ujęciu sprawy karty stałego klienta są w porządku? Dla mnie wciąż nie... Głownie dlatego, że takie rabaty obejmują WSZYSTKICH, a nie tylko pacjentów, o których wspomniałam...

UPDATE:
Jeszcze mały dodatek: Moim zdaniem karty stałego klienta zawsze będą stwarzały ryzyko tego, że pacjenci, zachęceni rabatami, zaczną łykać aspirynkę jak witaminki. A, jeszcze raz do tego wrócę, taka aspirynka sporo różni się od marchewki...


________________________________________________________
NYSANDER:
po prawej masz przycisk Edit Post i możesz dopisać coś o czym zapomniałaś a nie pisać drugiego posta pod swoim 0x01 graphic

hasal

9/05/2004, 18:13

Cóż zaczne od tego że moim zdaniem należy z dystansem podchodzić do tego co i jak uczą na zajęciach etyka farmaceutyczna. Dlaczego z dystansem, a to dlatego że realia jakie panują na rynku są zgoła odmienne od pięknych tez stawianych na tych zajęciach. Wykładowcy mówią karty stałego klienta be rabaty be prezenty be różne inne formy promocji be i wszystko byłoby cacuś ale........ Ponad połowa właścicieli aptek ma to w nosie i dokładnie te formy stosuje i jest to niestety zestaw naczyń połączonych czyli np. pani A i pani B mają apteki które walczą o tego samago klienta(bo w tym momencie to juz nie jest pacjent) wiec na początku klienci jakos tam sie rozkładaja powiedzmy po polowie pani A stwierdza coż za mały mam obrót i zaczyna kombinować i daje rabat 3% pani B nie ma wyjscia i tez MUSI dac ten procent i karty stałego klienta bo jesli tego nie zrobi to spora część osób kupujących przejdzie do pani A(szczególnie osób starszych które liczą każdy grosz) wtedy pani A daje rabat 4% albo jakieś inne promocje a pani B jest zmuszona aby odpowiedziec tym samym powtarzam zmuszona ponieważ jeśli tego nie zrobi to splajtuje wczesniej czy pozniej całość sprowadza sie do tego że obydwie apteki ledwo zipią a co do pacjentów to jakby nie argumentować to prawda jest taka że oni na tym zyskują bo kupują tańsze leki. Całą sytuację nakręcają sieci aptek które mają duży kapitał i na dzień dobry są w stanie dać większe rabaty a jako że bardziej nośne jest wprowadzenie 5-6% rabatu dla stałych klientów (czyli dla wszystkich) niż normalna walka cenami. I dlatego mamy to co mamy niedaleko od apteki w której pracuje jest duża apteka sieciowa od której raz w miesiącu otrzymuję pocztą!!!! ulotkę o cenach leków w której mamy liste ok. 50 najbardziej popularnych preparatów w cenie dla pacjenta niższej niż nasza cena zakupu!!!! I cóż w tej sytuacji nijak maja sie do rzeczywistości wypowiedzi profesorów na temat etycznego prowadzenia promocji i marketingu w aptece. Można tego nie robić ale niestety doprowadzi to do ekspresowej plajty szczególnie w dużych miastach gdzie aptek jest mnóstwo.Uff sory że tak długo ale krócej nie umiałem.Pozdrawiam

Nysander

26/05/2004, 10:08

To ja może dodam to co się wczoraj dowiedziałem od rodziców oraz moje własne przemyślenia. W bliskiej okolicy ich (w sumie to naszej) apteki jest jeszcze 3 inne, w tym dwie o o wiele lepszej lokalizacji od nas. Jeden z tych farmaceutów wprowadził karty pacjenta i od tego czasu obroty u nas drastycznie spadły, chcąc się utrzymać prawda jest taka, że prawdopodobnie będziemy zmuszeni do wprowadzenia kart. Dlaczego? Dlatego, że wszystkim w Polsce się wydaje, że mu się należy rabat nawet na chusteczki do nosa, a jak mu nie dasz to pojedzie nawet na drugi koniec miasta, bo tam ma rabat. Taka jest polska rzeczywistość. I nie mówie tego bezpodstawnie. Gdy jako pierwszy w Kielcach wprowadził karty inny farmaceuta ludzie jeździli do niego z całego miasta, a jakie miał ceny? 5-20 % wyższe od naszych bez kart. Ale ludzie na to niezwracają uwagi. Liczy się tylko to, że my im nie daliśmy rabatu i karty, a oni dali. Gdzie tu rozum, nie mam pojęcia. Niestety ludźmi rządzą pobudki emocjonalno-psychologiczne i takie coś na nich działa.

Ciekaw jestem jak dalej rozwinie się ten bądź co bądź kontrowersyjny ale i ważny w dzisiejszych czasach temat.

hasal

28/05/2004, 00:18

Nie ma co się dziwić że pacjenci wybierają apteki "tańsze" badżmy szczerzy apteka zarabia na pacjentach starszych tj. w wieku 60-70 lat. Nie wiem czy masz świadomość jaka jest wysokość średniej emerytury czy renty. Ja na codzień spotykam się z tym ze przemiła starsza pani wydaje połowe swoich miesięcznych przychodów na leki!!! Mało tego b. często wydaje 200-300zł nie wykupując wszystkich leków pytając farmaceuty którego leku może nie wykupić bo jej nie stać. Niestety taka jest smutna rzeczywistość i nie ma co się dziwić że dla rabatu pacjent zmieni aptekę bo dla wielu osób 30 groszy to jest kajzerka a 1,20zł to chleb. Dziwić powinniśmy się dlaczego nasze "zintegrowane" i jakże etyczne środowisko nie potrafi przedstawić jednego stanowiska co do cen urzędowych, dziwić powinniśmy się temu że apteki nakładają marże ponad ustawowe 20 czy 25% jednocześnie rozdając karty stałego klienta sugerując że u nich jest taniej. A przede wszystkim dziwne jest to że zgadzają się na to aptekarze posiadający prawo do samodzielnego wykonywania zawodu ludzie wykształceni i jak mi się wydaje potrafiący ocenić co jest ok a co nie Jak dla mnie (jestem młody i niedoświadczony ale chyba przez to w miarę obiektywny) to co dzieje się ostatnio w naszym zawodzie jest dramatyczne i ma się niemalże nijak do tego czego uczyli nas podczas studiów.
Oczywiście nie ma co generalizować i oczywiście istnieją normalni oddani zawodowi farmaceuci(chwała im za to) którzy stanowią światełko w tunelu i chciałbym żeby osoby czytające moje przemyślenia na takie trafiły.
Pozdrawiam Hasal

iwaart

14/06/2004, 12:54

badźmy realistami.....apteki beda zawsze walczyć o klienta!inaczej same zgina!A to w jaki sposób i kogo rujnując(np.inną pobliską aptekę)to raczej nikgo nie bedzie obchodzić....nic na to nie poradzimy, a co do etyki aptekaskiej....wydaje mi sie że ona istnieje w naszej swiadomosći tak długo jak długo jej na to pozwolimy, a później sami postaramy sie o to by zwolnić miejsce i zapchać czyms innym...

Zresztą, ja uważam ze chwyty marketingowe na pewno wtargną do naszego środowiska wczesniej czy później i im szybciej sie do tego przyzwyczaimy tym lepiej:). Pozatym dlaczego nie pozwolić starszej pani zaoszczędzic troszke, albo przynajmnioje dać jej śiadomosć (czy nawet złudzenie)zaoszczędzenia.....bedzie ja mniej głowa bolała,a zapewne zmartwień ma innych mnóstwo.....
Co więcej... jeśli kiedyś będziemy pracować u kogoś(zacząć gdzieśtrzeba-rodzice nie ten fach) to raczej nie my będziemy decydować o przyznawaniu kart stałego klienta czy też nie...my tylko bedziemy wypełniać polecenia 0x01 graphic


Aczkolwiek ja też mam dziwne wrazenie iż, zawód aptekarza kojarzy sie tylko i wyłącznie z kasą.....robieniem kasy.....Co gorsza w dobie globalizacji komputer moze powiedzieć pacjentowi co mu jest i jak ma sie leczyć, ale na pewno leku mu nie poda tylko pacjent przyjdzie do nas....wieć my nadal bedziemy na topie.....

oj przepraszam zę tak dużo tego 0x01 graphic
0x01 graphic

hasal

14/06/2004, 19:06

Iwonko wcale nie jest tak że apteki muszą walczyć o klienta obecny stan rzeczy jest spowodowany brakiem odgórnych ograniczeń co do ilości pacjentów przypadających na jedną aptekę nie powinno być tak że aptekę można założyć wszędzie i że każdy może ją mieć. Nie powinna mieć miejsca sytuacja że hurtownie posiadają apteki. Gdyby były jasne zasady byłaby czysta gra.
A to co może zrobić wykształcony etyczny i światły młody farmaceuta to nie godzić się na pewne sytuację tłumacząc sobie że to nie moja apteka i ja nie mam nic do powiedzenia. Zawsze można pracować po swojemu nikt Ci nie może kazać sprzedawać coś do czego nie masz przekonania i w sposób który Ci nie odpowiada A jeśli ktoś się na to godzi to sam jest sobie winnien.
Jak już dziś pisałem jestem w bojowym nastroju i z góry przepraszam jeśli kogoś uraziłem.
pozdr hasal

iwaart

15/06/2004, 17:16

szczerze powiedziawszy to ja byłam przekonana o tym iż istnieje rozporzadzenie mówiace o tym jaka ilość mieszkańców ma przypadać na jedną aptekę....
W przeciwnym razie to ja się juz niepewnie czuje.....a co bedzie po studiach!? zreszta też jestem za tym aby żądne PGFy nie przejmowały aptek ani ich nie zakłądały!
Logicznym jest fakt iż prywatne apteki w starciu z ich aptekami są z góry na przegranej pozycji.....oj niech ktoś, gdzieś zacznie ratować sytuacje....

hasal

15/06/2004, 23:18

Właśnie dlatego że nie ma takiego zarządzenia panuje wolna amerykanka do tego wystarczy dołożyć "zintegrowanie" środowiska i potem mamy efekty - walka na promocje, wmawianie pacjentom że cena leku przy marży 3% jest czymś normalnym, to że w aptece decyduje o tym jak masz pracować i jak sprzedawać spec od marketingu (vide tesco pharmacy).
A te osoby które mogą coś zrobić spotykają się na zjazdach izb aptekarskich i mówią jest fatalnie sieciówki nas wykańczają niech ktoś coś zrobi potem wracają do apteki i dają promocję że w pon. i wt. przy zakupie za 50 pln dostajesz parasol czy inną duperelę gratis.
I jak już pisałem wcześniej należy z przymrużeniem oka słuchać historii o szeroko pojętej etyce zawodowej i mieć nadzieję że trafi się do apteki prehistorycznej gdzie wszystko płynie tak jak 10 lat temu bo tylko w takim miejscu można poczuć jak kiedyś wyglądał nasz zawód (i jak powinnien wyglądać)
A osobom zainteresowanum polecam podręczniki takie jak np. "Receptura czyli prawidła przepisywania i przyrządzania leków z 46 rysunkami w tekście" Prof. Bronisława Koskowskiego z 1922 roku. Niesamowity powiew przeszłości i obraz prawdziwie etycznego podejścia do zawodu.
hasal

makary

23/08/2004, 22:52

...

aprzybyla

4/04/2006, 18:43

qrcze walka jest! apteki z tradycjami, wypierane przez siec aptekz lekrama "najprawdopodobniej najtańsza apteka w mieście" z czego najprawdopodobniej jest baaaardzo małym druczkiem!
wśród takiej konkurencji nie można siedziec z złozonymi rekami i czekać na to aż nasz "zjedzą"; trzeba tak samo kombinować jak przyciagnąć pacjentów albo ciąć popresonelu!

Edek

5/04/2006, 00:13

tylko tak.... dla przypomnienia....

Art. 33. Kodeksu Etyki Aptekarza RP

1. Obowiązkiem aptekarza jest przestrzeganie zasad uczciwej konkurencji w prowadzeniu apteki lub hurtowni farmaceutycznej.
2. Za postępowanie naruszające obowiązek określony w ust. 1 uważa się w szczególności:

* 1) zawieranie porozumień z lekarzami lub przedstawicielami firm farmaceutycznych w celu zapewnienia sobie dominującej roli na rynku lokalnym w obrocie określonymi lekami lub materiałami medycznymi,
* 2) wywoływanie u pacjentów błędnego przeświadczenia co do wysokości należnej odpłatności za leki i materiały medyczne, zwłaszcza poprzez rezygnację z pobierania ustawowo określonych opłat,
* 3) stosowanie "kart stałego klienta",
* 4) promowanie swojej apteki lub hurtowni w sposób i rozmiarze sprzecznym z dobrym obyczajem aptekarskim,
* 5) nieuczciwe zachwalanie prowadzonej działalności poprzez używanie określeń porównawczych takich jak: "najwyższej jakości", "najtańsze", "najskuteczniejsze", "jedynie u nas" itp.,
* 6) prowadzenie sprzedaży leków wydawanych wyłącznie z przepisu lekarza ? poza apteką,
* 7) stosowanie wszystkich metod marketingu, które traktują lek tylko jako towar handlowy,
* 8) otwieranie przez aptekarzy własnych aptek w najbliższym sąsiedztwie już istniejących, lub przyjmowanie stanowiska kierownika w tak usytuowanej aptece.

anik

5/04/2006, 21:22

podobno punkty 3 i 8 zostały już usunięte......<tak przynajmniej mówili u nas na etyce 0x01 graphic
>

Edek

5/04/2006, 23:07

QUOTE(anik @ 5/04/2006, 22:22)

podobno punkty 3 i 8 zostały już usunięte......[right][snapback]7023[/snapback][/right]

czyli jak zwykle, łatwiej zmienić dokument niż się do niego stosować...

Lilo

18/06/2006, 19:08

Pracuję w aptece, w której są karty. Są to karty opieki farmaceutycznej. Uważam ,że w dzisiejszych czasach nie można mówić o prawdziwej opiece farmaceutycznej bez takich kart. Dzięki nim mamy możliwość wyłapywania interakcji i nadużywania leków. Dla mnie osobiście stanowią bazę, dzięki której mam możliwość śledzenia choroby pacjenta.

gringo

20/08/2008, 12:53

Witam, uwazam ze jest to bardzo istotne zagadnienie i ciesze się ze zostalo poruszone na tym forum. Otoz rzeczywiscie sytuacja przedstawia sie dwojako, jak napisal autor osoba przychodzaca do apteki to przede wszystkim pacjent a nie klient z punktu widzenia etyki zawodowej. Jednakze samo slowo etyka jest dosyc plynne i niejednoznaczne. Nalezy brac pod uwage ze owa karta moglaby zachecac do kupowania lekow, jednakze z drugiej strony starsi ludzie zyjacy z nedznych emerytur na pewno by na tym skorzystali, bo wiekszosc ich wydatkow skupia się wlasnie na medykamentach.

2006-12-06 16:00:00

Absolwent farmacji apteki nie otworzy

0x01 graphic

fot:
PAP/Andrzej Zbraniecki

Już w przyszłym roku młodym farmaceutom może być trudno otworzyć własną aptekę. Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt zmian w prawie farmaceutycznym, który zakłada ograniczenie konkurencji na rynku aptekarskim. Pomysł na zmniejszenie liczby aptek nie jest nowy.

O uzyskaniu zezwolenia na prowadzenie apteki będą decydowały nie tylko względy merytoryczne i techniczne, jakie obecnie muszą spełnić aptekarze, ale również demograficzne, a nawet odległość od innej apteki.

Apteka Centrum - Najlepsze Polskie Internetowe Apteki

Apteki internetowe

Artykuły reklamujące apteki internetowe.

apteka

Na tej stronie znajdują się zasoby naszego serwisu oznaczone tagiem apteka

Apteki internetowe pod obstrzałem

Nowa ustawa ministra zdrowia, która weszła w życie z początkiem maja 2008 roku, zamiast wprowadzić unormowania sprzedaży leków na receptę (RX) przez internet, w ogóle nie ruszyła tego tematu. Wprowadziła natomiast obostrzenia co do sprzedaży leków bez recepty (OTC). Według nowych przepisów prawnych wszystkie produkty o statusie leku mogą być sprzedawane wysyłkowo jedynie przez apteki, które wyrobią sobie specjalne pozwolenie. Oczywiście chodzi o sprzedaż leków OTC, gdyż leki RX teoretycznie w ogóle nie mogą być sprzedawane wysyłkowo. Oprócz formalności jaką jest zgłoszenie placówki jako sprzedającej wysyłkowo do Inspektoratu Farmaceutycznego, co przysparza dodatkowej roboty papierkowej wspomnianej instytucji. Dla zachowania równowagi ...

Reklama

Rynek aptek w internecie

Ograniczenia które sa stawiane przed aptekami internetowymi to na pewno brak możliwośc sprzedaży leków które są wydawane na podstawie recepty lekarskiej. Standardy stosowane przez apteki "starodawne" a apteki internetowe sa jednakowe. Polski internet jak narazie raczkuje w sprzedaży leków przez internet. Większośc klientów standardowych apteka ma świadomośc iż w aptece internetowej kupią ten sam lek o 20-50% taniej jednak wybierają podstawową formę kupna lekarstw. Każda apteka internetowa musi przestrzegać kodeks etyki Aptek internetowych. Kodeks Etyki Aptek Internetowych określa zasady moralne i etyczne dla firm prowadzących dystrybucję produktów leczniczych i wyrobów medycznych za pośrednictwem Internetu. Rynek aptek internetowych rozwija się ...

Jak leczyć przeziębienie i grypę

Przeziębienie i grypa to choroby górnych dróg oddechowych, w czasie których zakażeniu ulegają zwykle nos, gardło i krtań. Wywoływane są przez wirusy i przenoszą się drogą kropelkową z osoby na osobę. Towarzyszą im wspólne objawy: katar, kaszel, ból gardła, gorączka, zmęczenie, ale ich nasilenie jest wyraźnie zróżnicowane. Przeziębienie jest bardzo częstą, na ogół łagodną chorobą. Zwykle nie wymaga wizyty u lekarza, co najwyżej porady farmaceuty (należy zachować ostrożność w przypadku małych dzieci i osób starszych). Rozpoczyna się powoli, a pierwsze objawy są na tyle łagodne (drapanie w gardle, kichanie, zatkany nos), że nie przeszkadzają nam w wykonywaniu codziennych obowiązków, a ...

Leki najtańsze w internecie

Polski internet jak na razie raczkuje w sprzedaży leków przez internet. Większość klientów standardowych aptek ma świadomość iż w aptece internetowej kupią ten sam lek o 20-50% taniej jednak wybierają podstawową formę kupna lekarstw. Ograniczenia które sa stawiane przed aptekami internetowymi to na pewno brak możliwość sprzedaży leków które są wydawane na podstawie recepty lekarskiej. Standardy stosowane przez apteki "starodawne" a apteki internetowe sa jednakowe. Każda apteka internetowa musi przestrzegać kodeks etyki Aptek internetowych. Kodeks Etyki Aptek Internetowych określa zasady moralne i etyczne dla firm prowadzących dystrybucję produktów leczniczych i wyrobów medycznych za pośrednictwem Internetu. Zobowiązuje do ich respektowania i ...

Witaminy - od A do Z

Nazwę witaminy określa się kolejnymi literami alfabetu, które wiążą się z jej pochodzeniem (witamina C - cytrusy), z jej nazwą międzynarodową (witamina A - akseroftol) lub z jej działaniem (witamina K - od niemieckiego słowa koagulation, oznaczającego krzepnięcie, witamina H - od niemieckiego słowa Haut, oznaczającego skórę,).Pod nazwą witamina A kryje się wiele substancji chemicznych wykazujących aktywność chemiczną charakterystyczną dla tej witaminy. Podstawową postacią witaminy A jest RETINOL, dlatego też witaminę tą inaczej nazywamy właśnie retinolem, dawna jej nazwa to akseroftol. Można również spotkać się z podziałem na witaminę A1 czyli retinol oraz witaminę A2 czyli 3-dehydroretinol. Witaminy to substancje ...

Apteka Centrum - Najlepsze Polskie Internetowe Apteki

Apteki internetowe

Artykuły reklamujące apteki internetowe.

apteka

Na tej stronie znajdują się zasoby naszego serwisu oznaczone tagiem apteka

Apteka internetowa

Od kilku lat dosyć dużym zainteresowaniem w Polsce cieszą się apteki internetowe. To bardzo wygodny i łatwy sposób zakupu leków bez konieczności wychodzenia z domu. Wystarczy wejść na stronę internetową wybranej apteki i wybrać szukany lek, a następnie wykonać kilka kroków zamówienia i pozostaje czekać na dowóz zakupionego leku. Apteki internetowe zyskują popularność dzięki dostawom do domu oraz cenie leku, która jest znacznie niższa aniżeli ta w tradycyjnej aptece, Wiąże się to z faktem, iż takie apteki internetowe nie płacą za magazynowanie leków i wynajem powierzchni sklepowej. Każda apteka internetowa musi mieć w swojej ofercie oprócz leków także inne farmaceutyki, ...

Reklama

Sejm niespodziewanie zgadza się na e-apteki

To duże zaskoczenie. Sejm - który jeszcze miesiąc temu głosami posłów koalicji opowiedział się przeciw e-aptekom - zmienił zdanie i przyjął poprawkę Senatu zezwalającą aptekom i tzw. punktom aptecznym na internetową sprzedaż leków dostępnych bez recepty (OTC). Toczącą się w ostatnich miesiącach zażartą batalię o e-apteki szeroko opisywaliśmy w "Gazecie", alarmując, że lobby tradycyjnych aptekarzy stara się nie dopuścić do rozwoju tańszej internetowej konkurencji. Bitwa o leki z sieci Według grudniowego raportu UOKiK leki na receptę są w Polsce średnio o 5 proc. droższe niż w innych krajach Unii Europejskiej. W Czechach i na Słowacji jest taniej nawet o 20 ...

Apteka - placówka, zajmująca się głównie sprzedażą leków i innych produktów medycznych (np. opatrunków, środków higienicznych. Apteki recepturowe zajmują się także przygotowywaniem leków recepturowych zgodnie z przepisaną przez lekarza receptą. W praktyce pacjenci korzystają w aptekach także z konsultacji medycznych w sprawie stosowania poszczególnych leków w przypadku konkretnych dolegliwości, a nawet, w nagłych przypadkach, z najbardziej podstawowej pomocy medycznej, polegającej na udzieleniu pierwszej pomocy i wezwaniu innego wykwalifikowanego personelu (lekarza, felczera, zespołu pogotowia ratunkowego itp.)

Apteką kieruje farmaceuta po studiach farmaceutycznych, spełniający także warunek pięcioletniego stażu pracy w aptece; poza nim prawo wydawania leków (pracy przy pierwszym stole, jak to określają sami farmaceuci) mają tylko inni farmaceuci (magistrzy, jak się przyjęło określać wszystkich farmaceutów). Personel o nieco niższych kwalifikacjach - technicy farmacji - bywa zatrudniany głównie do prac związanych z przygotowaniem leków recepturowych.

W Polsce przez praktycznie całe powojenne półwiecze (nie licząc kilku lat po 1945 roku) apteki mogły być wyłącznie własnością państwową i podlegały Centralnemu Zarządowi Aptek. Po roku 1989 przepisy prawa zmieniły się w ten sposób, że właścicielami aptek mogą być również osoby prywatne; istniał projekt, żeby zawęzić prawo posiadania apteki tylko wykwalifikowanym farmaceutom, ale zamierzenie to nie powiodło się, dlatego nie wszyscy właściciele aptek uznają potrzebę respektowania zasad etyki zawodowej. Fakt ten, a także niespójna i niekonsekwentna polityka państwa wobec systemu opieki zdrowotnej w ogólności, w tym zasad refundacji kosztów leków, są przyczyną obserwowanej w wielu miejscach sytuacji, że niektóre apteki - pragnąc zapewnić sobie jak największą sprzedaż - w coraz większym stopniu zamiast pełnić swoje główne zadania w łańcuchu placówek medycznych coraz bardziej poszerzają wachlarz sprzedaży specyfików paramedycznych i kosmetycznych. Asortyment taki normalnie mógłby być sprzedawany w każdym sklepie albo kiosku, nie wymaga bowiem od osób nim handlujących żadnych specjalnych kwalifikacji; sprzedawany jednak w aptece wydaje się potencjalnym nabywcom bardziej wiarygodny i skuteczniejszy, niż gdyby pochodził z kiosku na rogu ulicy, dlatego producenci takich środków zachęcają właścicieli aptek do podjęcia się ich dystrybucji.

Specyficzną odmianą aptek są zamknięte placówki wewnątrzszpitalne, pracujące wyłącznie na potrzeby szpitala, nie obsługujące bezpośrednio pacjentów. Wymagania stawiane personelowi takich aptek praktycznie nie różnią się od wymagań stawianych osobom, pracującym w aptekach otwartych. Natomiast mianem "apteki leków gotowych" nazywa się - w odróżnieniu od "aptek recepturowych" - takie, w których nie przygotowuje się leków wg receptury, a jedynie sprzedaje się gotowe specyfiki oryginalnie opakowane przez producentów, bądź przepakowywane z większych opakowań do mniejszych ("fasowane"), zgodnie z zapotrzebowaniem pacjenta oraz przepisaną przez lekarza receptą.

Farmaceuta - osoba zajmująca się zawodowo dziedziną farmacji.

Farmaceuci to wysoko wykwalifikowani specjaliści, zajmujący się ochroną zdrowia publicznego, wykonujacy czynności mające zapewnić optymalny stan zdrowotny pacjentów. Najczęstszą z nich jest przyjęcie od lekarza bądź lekarza weterynarii pisemnego polecenia wydania leku w formie recepty lekarskiej i zrealizowanie go.

Farmaceuci często są także właścicielami aptek, choć zgodnie z polskim prawem placówkę taką prowadzić może każdy obywatel, o ile zatrudni w niej kierownika z odpowiednimi kwalifikacjami. Ten stan rzeczy bywa przyczyną konfliktów i nieprawidłowości w funkcjonowaniu aptek, ponieważ właściciel-niefarmaceuta, nie jest zobowiązany do przestrzegania kodeksu etyki zawodowej.

Farmacja (nauki farmaceutyczne) - nauka o lekach, całość wiedzy na ten temat, także ogólna nazwa wszystkich kierunków studiów farmaceutycznych.

Farmacja zajmuje się zarówno lekami pochodzenia naturalnego, jak i syntetycznymi, ale także składnikami lekowymi kosmetyków oraz żywności. Całokształt zagadnień farmacji obejmuje: rozpoznawanie substancji chemicznych ze względu na ich działanie na organizm, substancje naturalne stosowane jako leki, surowce, z których wytwarzane są leki, syntezę chemiczną, chemię leków, wynajdywanie nowych leków, systematykę leków, spisy leków, zamienniki leków, ochronę patentową, wdrażanie leków do produkcji, sposoby ich produkcji, wdrażanie leków do dystrybucji, kontrolę dystrybucji, kontrolę jakości leków, sposoby ich przechowywania, oraz stosowanie leków w praktyce.

26-08-2007
Za ciepło w aptekach, więc są zamykane.

Śląski Inspektorat Farmaceutyczny zamyka apteki, w których jest za ciepło, bo to szkodzi lekom. Tymczasem apteki internetowe bez względu na temperaturę wysyłają leki pocztą.
W upale topią się czopki i rozpływają niektóre tabletki. Leki zmieniają swój skład, a w konsekwencji i działanie. To dlatego temperatura w aptekach nigdy nie powinna przekraczać 25 stopni Celsjusza.

Jeśli apteka nie ma klimatyzacji, a mieści się w blaszanym pawilonie albo ma wielkie okna, w czasie upałów temperatura w jej wnętrzu niemal zawsze jest wyższa. Czasami okazuje się za wysoka nie tylko dla leków, ale i przychodzących tu pacjentów. - To właśnie oni mówią nam o takich przypadkach. W ciągu ostatnich tygodni przeprowadziliśmy 20 kontroli po takich zgłoszeniach - mówi Izabela Majewska, śląski inspektor farmaceutyczny. W co piątej aptece temperatura przekroczyła dopuszczalne 25 stopni, a ponieważ ich właściciele nie byli w stanie natychmiast schłodzić pomieszczeń, zamknięto je do czasu zamontowania tam klimatyzacji.

Aptekarze zgadzają się, że ciepło szkodzi lekom, ale zwracają uwagę, że są traktowani niesprawiedliwie. - Karze się nas za parę stopni powyżej normy, tymczasem apteki internetowe w najlepsze wysyłają swoje leki bez żadnej kontroli. Nie wiadomo przecież, co się z nimi dzieje w czasie transportu do pacjenta - mówi Stanisław Piechula, prezes Śląskiej Izby Aptekarskiej.

Piechula walczył o całkowity zakaz sprzedaży leków przez internet i przegrał. Wiosną parlament zezwolił na działalność e-aptek. Mogą jednak sprzedawać tylko leki bez recepty. Warunki, w jakich wolno im wysyłać lekarstwa, miały być ściśle określone w specjalnym rozporządzeniu ministra zdrowia. Tyle że rozporządzenie jeszcze nie wyszło.

- Nie ma podstaw prawnych, by kontrolować apteki internetowe - przyznaje Majewska. Wprawdzie są i takie, które w oczywisty sposób łamią prawo, sprzedając leki dostępne tylko na receptę, ale żaden pacjent na Śląsku nie złożył jeszcze na nie skargi. Z urzędu skontrolować też ich nie można, bo mają siedziby poza naszym województwem.

Piechula nie daje za wygraną. - To wygląda tak, jakby ministerstwo sprzyjało aptekom internetowym, jakby się cieszyły szczególnymi względami - uważa. Właśnie napisał do ministra zdrowia z pytaniem, jak długo ta sytuacja będzie trwała.

- Rozporządzenie musi być zgodne z prawem unijnym, dlatego wszystkie jego przepisy są dokładnie sprawdzane. Stąd tyle pracy nad nim - odpowiada Paweł Trzciński, rzecznik ministerstwa. Nie potrafi powiedzieć, kiedy ta praca się skończy i wszystkie apteki, nawet te w internecie, będą traktowane tak samo.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

20-08-2007
Wciąż zbyt mało lekarzy zgłasza niewłaściwe działanie leków.

Lekarze, dentyści i aptekarze mają obowiązek zgłaszania niepożądanego działania leków, o których są informowani np. przez pacjentów.

W Polsce zgłasza się zdecydowanie mniej przypadków niepożądanych działań leków niż w innych krajach Unii Europejskiej - uważa Leszek Borkowski, prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.

W tym roku do urzędu wpłynęło ponad tysiąc raportów od lekarzy i firm farmaceutycznych odnotowujących niewskazane działanie leków.

- Ponad połowa z tych zgłoszeń pochodziła od lekarzy. Jednak to wciąż mało w porównaniu np. ze średnią europejską, gdzie rocznie jest zgłaszanych około 30 tys. niepożądanych działań różnych leków - dodaje Leszek Borkowski.

Szacuje się, że w Polsce jedynie 10 proc. ze wszystkich występujących ubocznych skutków działania leków jest zgłaszanych i monitorowanych. Natomiast według Światowej Organizacji Zdrowia, na jeden tysiąc lekarzy powinno przypadać rocznie około 50 raportów o niepożądanym działaniu leków. W Polsce praktykuje ponad 100 tysięcy lekarzy, czyli liczba raportów powinna sięgać 5 tys. W Wielkiej Brytanii rocznie pisze się ponad 30 tys. raportów.

Zdaniem prezesa urzędu, zgłoszeń byłoby więcej, gdyby np. wprowadzić możliwość karania lekarzy za niezgłaszanie takich działań.

- W Kanadzie za brak takiego działania lekarz może stracić prawo wykonywania zawodu - dodaje Leszek Borkowski.

Obowiązek zgłaszania takich przypadków mają, oprócz lekarzy, również stomatolodzy, farmaceuci, pielęgniarki, położne. W przypadku lekarzy taki obowiązek narzuca na nich ustawa z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz.U. z 2005 r. nr 226, poz. 1943 z późn. zm.). Zgodnie z art. 45, lekarz jest zobowiązany zgłosić niepożądane działanie leku podmiotowi odpowiedzialnemu za wprowadzenie produktu leczniczego na rynek, a w przypadku trudności z ustaleniem podmiotu odpowiedzialnego - prezesowi Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych. Zgłoszenie musi być w formie pisemnej.

Autor: Dominika Sikora, źródło: Gazeta Prawna

3-08-2007
Internetowe apteki unikają handlu lekami na receptę.

Największe apteki w sieci umożliwiają konsultacje z farmaceutą, ale wyłącznie w sprawie preparatów OTC, ziół, kosmetyków. Leki na receptę dostarcza tylko jedna firma.

Apteki internetowe, które prowadzą wysyłkową sprzedaż farmaceutyków, nie chcą handlować lekami na receptę. Nawet te punkty, które przygotowywały się do wprowadzenia takiej opcji, zrezygnowały, bo nie chcą ryzykować konfliktu z nadzorem farmaceutycznym - twierdzą, że prawo zabrania wysyłkowej sprzedaży leków Rx.

"Gazeta Prawna" sprawdziła kilkadziesiąt internetowych adresów reklamujących się jako internetowe apteki lub punkty apteczne. Najlepiej zorganizowane dają możliwość kontaktu i konsultacji z farmaceutą: on-line, telefonicznie lub e-mail. Najszybciej odpowiedzi na zadane pytanie udzielił serwis www.aptekawsieci.pl

Jednak tylko w serwisie www.dom-zdrowia.pl można z dowolnego miejsca w Polsce zamówić dostawę leków na receptę (Rx) do domu.

Korzystamy z prawa pacjenta do upoważnienia dowolnej osoby do wykupu leków z jego recepty. W przypadku zakupów w naszej firmie upoważnianym jest firma kurierska, która dostarcza leki do odbiorcy. Po wielu perypetiach główny inspektor farmaceutyczny zaakceptował nasz model sprzedaży - zapewnia Jacek Denkowski, wiceprezes spółki Mito, do której należy Dom Zdrowia.

Zakupy Rx w internecie są dla tych, którzy planują co najmniej z kilkudniowym wyprzedzeniem: trzeba zacząć od wysłania pocztą recepty do Domu Zdrowia, potem zaczekać, aż kurier przywiezie leki. Upoważnienie podpisuje się przy odbiorze.

Z tej drogi korzystają kupujący leki antykoncepcyjne, na choroby przewlekłe, odchudzanie. Kilka internetowych aptek wybrało pośrednią formę - można u nich telefonicznie lub pocztą elektroniczną zamówić leki Rx, ale po odbiór trzeba się zgłosić osobiście do placówki. Elastyczną ofertę proponuje apteka Dbam o zdrowie: zamówienie w internecie też trzeba odebrać, ale w wybranej przez siebie placówce z listy aptek w całym kraju.

Fakty: 100 aptek działa w sieci - to mniej niż 1 procent rynku.
Leki w internecie są tańsze nawet o 30 procent.

Autor: Katarzyna Kozińska, źródło: Gazeta Prawna

29-06-2007
Rząd szykuje bat na e-apteki.

"Puls Biznesu": Nowe przepisy są niezgodne z prawem Unii - ostrzega urząd integracji europejskiej. Ministerstwo Zdrowia chce internetowym aptekarzom nałożyć kaganiec. Zapomniało, że samo jest na krótkiej smyczy. Europejskiego prawa.

Cóż z tego, że Sejm dał zielone światło wirtualnym aptekarzom. Przyjdzie im poczekać na rozporządzenie regulujące obrót lekami w internecie. Ministerstwo Zdrowia od dawna ma już gotowy projekt, ale szybko nie ujrzy on światła dziennego, bo Urząd Komitetu Integracji Europejskiej (UKIE) nie zostawił na nim suchej nitki.

Resort nie musi liczyć się ze zdaniem UKIE - jego opinia jest wiążąca tylko w przypadku ustaw - ale na wszelki wypadek zgodził się poddać projekt notyfikacji w Brukseli. Teraz o rozporządzeniu wypowie się Komisja Europejska (KE) i kraje UE. Cała operacja potrwa trzy miesiące. Może wydłużyć się o kolejne trzy, jeśli pojawią się uwagi. A niewykluczone, że tak się stanie - uważa gazeta. Według "PB", uwagi UKIE dowodzą, że w rozporządzeniu jest się do czego przyczepić, bo w wielu punktach rozmija się ono z duchem europejskiego prawa, a w kilku jest z nim zupełnie na bakier. Urząd zwraca uwagę na jego nadmierną restrykcyjność: rozporządzenie szczegółowo opisuje, gdzie aptekarz musi przechowywać leki, jak pakować przesyłki dla zamawiających, w jakich warunkach mają być one transportowane itp. Tymczasem unijna dyrektywa o społeczeństwie informacyjnym z 2000 r. daje dość dużą swobodę handlowi elektronicznemu i zakłada, że nie może on podlegać ostrzejszym wymogom niż tradycyjny.

Rozporządzenie idzie tymczasem w kierunku ścisłej regulacji, zbyt daleko posuniętej - uważa UKIE. Urząd zakwestionował m.in. wymóg wprowadzenia 24-godzinnych dyżurów telefonicznych w internetowych aptekach jako nazbyt restrykcyjny.

- Ministerstwo argumentuje, że w tradycyjnej aptece kupujący może poradzić się farmaceuty, a w internecie nie. Ale czy od razu trzeba wprowadzać dyżury? Uważamy, że wystarczyłaby szczegółowa informacja na stronie internetowej apteki - mówi Tomasz Krawczyk z departamentu prawa UE w UKIE.

UKIE opowiada się więc za większą swobodą, a resort zdrowia - za regulacją. Niedługo, kiedy z projektem zapozna się Bruksela, okaże się, czyje na wierzchu. Ministerstwo może zignorować opinię KE, ale wówczas musi liczyć się z tym, że rozporządzenie zostanie zaskarżone do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości - ostrzega "Puls Biznesu".

Źródło: Onet.pl

04-04-2007
Sąd zezwala na internetowe leki na receptę.

Największa polska e-apteka DomZdrowia.pl może sprzedawać leki - także te na receptę - przez internet - zdecydował wczoraj sąd administracyjny. Ale nie wiadomo jak długo.

DomZdrowia.pl - formalnie tzw. punkt apteczny spod Krakowa - to największa w Polsce witryna sprzedająca leki w internecie. Są one o blisko 20 proc. tańsze niż w tradycyjnych aptekach. Według wiceprezesa spółki Mirosława Ostrowskiego jego firma sprzedaje przez sieć farmaceutyki o wartości kilkuset tysięcy złotych miesięcznie.

Prawna sytuacja internetowych aptek jest niejednoznaczna. Sprzedaż leków przez internet (tzw. wysyłkowa) zgodnie z polskim prawem jest zakazana. Mimo to w Polsce działa kilkadziesiąt e-aptek. Powołują się na orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który kilka lat temu uznał, że zakaz internetowego handlu w odniesieniu do leków bez recepty jest sprzeczny z prawem unijnym. W ostatni piątek Sejm, dostosowując polskie prawo do unijnego, zezwolił aptekom i punktom aptecznym na sprzedaż leków bez recepty (prawo nie weszło jeszcze w życie).

DomZdrowia.pl oprócz leków bez recepty rozpoczął jednak w połowie ubiegłego roku również internetową sprzedaż leków na receptę. Dziś stanowią one ok. 30 proc. obrotów firmy.

Spółka opracowała model, który zdaniem jej szefów wcale nie jest sprzedażą wysyłkową (a więc nie łamie polskiego prawa). Otóż klient e-apteki każdorazowo upoważnia przez internet kuriera do odbioru leków w jego imieniu, a samą receptę przesyła aptece pocztą. - To tak, jakby babcia do apteki wysłała wnuczka z receptą - argumentują przedstawiciele DomZdrowia.pl.

Gdyby przyjąć argumentację menedżerów DomZdrowia.pl, e-apteki mogłyby zgodnie z prawem oferować wszystkie lekarstwa.

Główny Inspektorat Farmaceutyczny (GIF) uznał taką praktykę za omijanie prawa. I w ubiegłym roku wydał decyzję, która zakazywała e-aptece sprzedaży wszelkich leków (zarówno na receptę, jak i bez niej). DomZdrowia od orzeczenia GIF się odwołał. Wczoraj Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie decyzję Inspektoratu w całości uchylił.

Szefowie i prawnicy e-apteki zamiast się cieszyć, rozważają jednak... złożenie odwołania. Uzasadnienie wyroku jest bowiem dla nich daleko mniej korzystne.

Sąd zgodził się w nim, że nie można zakazać sprzedaży leków bez recepty przez sieć. Stwierdził jednak również, że wybieg prawny zastosowany przez DomZdrowia jest w rzeczywistości sprzedażą wysyłkową. Skutki takiego stanowiska? Wielce prawdopodobne jest, że inspekcja farmaceutyczna wyda niedługo kolejną decyzję zakazującą e-aptece sprzedaży leków - tym razem tylko tych na receptę.

Źródło: Gazeta.pl

30-03-2007
Sejm niespodziewanie zgadza się na e-apteki.

Apteki będą mogły sprzedawać w internecie leki bez recepty - postanowił w piątek Sejm. Leki sprzedawane tą droga są o 20 proc. tańsze niż w tradycyjnych punktach.

To duże zaskoczenie. Sejm - który jeszcze miesiąc temu głosami posłów koalicji opowiedział się przeciw e-aptekom - zmienił zdanie i przyjął poprawkę Senatu zezwalającą aptekom i tzw. punktom aptecznym na internetową sprzedaż leków dostępnych bez recepty (OTC). Toczącą się w ostatnich miesiącach zażartą batalię o e-apteki szeroko opisywaliśmy w "Gazecie", alarmując, że lobby tradycyjnych aptekarzy stara się nie dopuścić do rozwoju tańszej internetowej konkurencji.

Bitwa o leki z sieci

Według grudniowego raportu UOKiK leki na receptę są w Polsce średnio o 5 proc. droższe niż w innych krajach Unii Europejskiej. W Czechach i na Słowacji jest taniej nawet o 20 proc. Jednym ze sposobów na tańsze leki może być internet - sprzedawcy mają duże obroty i nie muszą magazynować towaru.

Wczorajsza nowelizacja Prawa farmaceutycznego dostosowuje także polskie prawo do unijnego - już parę lat temu Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że zakaz e-sprzedaży leków OTC jest sprzeczny z prawem europejskim. Na to orzeczenie (i na prymat prawa unijnego) powołuje się kilkadziesiąt aptek internetowych, które mimo zakazu obowiązującego w krajowych przepisach już dziś działają w Polsce. Na podstawie sondaży firmy badawczej Gemius można wyliczyć, że kupowało w nich już blisko milion klientów. Przykład wielu krajów - m.in. USA, Kanady, Wlk. Brytanii, Niemiec czy Holandii - pokazuje, że sprzedaż leków w sieci ma dużą przyszłość.

Mimo to internetowa sprzedaż farmaceutyków ma wielu przeciwników. Argumentują oni zwykle, że taki handel jest niebezpieczny dla pacjentów, że zachęca ludzi do kupowania więcej leków, niż im potrzeba i że w sieci jest wiele podejrzanych witryn z fałszywymi lekami.

Internetowe apteki starał się tępić nadzór farmaceutyczny, Śląska Okręgowa Izba Aptekarska pozywała je do sądu (jedną sprawę przegrała, drugą sama wycofała dwa dni temu). W lutym z pomocą "zakupu kontrolowanego" śląska izba wykazała nawet, że dwie duże e-apteki nie spełniają wymogów dotyczących przechowywania leków - farmaceutyki, które powinny być trzymane w chłodzie, wysyłały one pacjentom w zwykłych kartonikach.

Ministerstwo Zdrowia - niechętnie, ale jednak - chciało dopuścić wysyłkową sprzedaż farmaceutyków, powołując się m.in. na Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. W wyniku lobbingu izb aptekarskich doszło jednak do sytuacji, że koalicyjni posłowie głosowali przeciw propozycjom własnego rządu. Za internetowymi aptekami opowiadała się natomiast opozycja, głównie Platforma Obywatelska.

Jeszcze podczas piątkowej debaty w Sejmie główny inspektor farmaceutyczny Zofia Ulz przekonywała, że przyjęcie poprawki Senatu może mieć niebezpieczne konsekwencje. Jej zdaniem do zalegalizowania internetowej sprzedaży nie są przygotowane ani apteki, ani inspekcja farmaceutyczna, która nie poradzi sobie ze skuteczną kontrolą takiego handlu. - Taka sprzedaż nie gwarantuje prawidłowej jakości leków, podczas transportu jest poza zasięgiem nadzoru farmaceutycznego. Farmaceuta nie ma kontaktu z pacjentem i możliwości sprawowania nad nim opieki - mówiła Ulz. Popierała ją poseł Małgorzata Stryjska (PiS), przewodnicząca sejmowej komisji zdrowia. Tym razem posłów nie przekonała.

Diabeł tkwi w szczegółach

Dla aptekarzy i przedsiębiorców chcących oferować leki w sieci jest jednak jeszcze za wcześnie na otwieranie szampana. Będą oni mogli prowadzić wysyłkową sprzedaż farmaceutyków, gdy spełnią warunki bezpieczeństwa, które w specjalnym rozporządzeniu ma określić minister zdrowia. Jeśli okaże się podatny na naciski lobby aptekarskiego, zapisy te mogą się okazać tak restrykcyjne, że praktycznie uniemożliwią e-aptekom działalność. - Np. postanowią, że lek musi jechać w wielkiej lodówce, a na niej ma siedzieć farmaceuta i ksiądz z kropielnicą - żartuje jeden z internetowych aptekarzy.

- Obwarowanie wysyłkowej sprzedaży leków wszystkimi rygorami koniecznymi, by była ona bezpieczna dla pacjenta, sprawi, że nie będzie się opłacało prowadzić w Polsce takiego biznesu - przyznawał już całkiem serio w niedawnej rozmowie z "Gazetą" Stanisław Piechula, prezes Śląskiej Izby Aptekarskiej, przeciwnik e-aptek.

- Myślę, że to przesada, choć oczywiście jakieś drakońskie wymogi mocno utrudniłyby nam życie, a dla małych e-aptek mogłyby być wyrokiem - mówi Jacek Denkowski, szef największej w kraju e-apteki DomZdrowia.pl. - Ale na razie cieszmy się z decyzji Sejmu i nie martwmy się na wyrost. Oferujemy ministerstwu i głównemu inspektoratowi farmaceutycznemu nasze doświadczenie i mamy nadzieję na współpracę przy tym rozporządzeniu. Tak, by wszystko uregulować i bezpiecznie, i sensownie.

Sejm przyjął też inną poprawkę Senatu dotyczącą reklamy aptek. Posłowie pierwotnie chcieli całkowicie zakazać reklamy takich placówek. Rząd i Senat stanęli jednak na stanowisku że zakaz powinien dotyczyć tylko reklamy leków refundowanych. Ma to wyeliminować rozdawane przez niektóre apteki pacjentom ulotki w stylu: "Wspieramy finansowo - dostaniesz rabat, jeśli przyniesiesz receptę".

Uchwaloną nowelizację Prawa farmaceutycznego musi jeszcze podpisać prezydent.

Źródło: Gazeta.pl

30-03-2007
Sprzedaż leków przez internet będzie legalna.

Leki bez recepty będzie można kupować za pośrednictwem internetu. Warunki takiej sprzedaży wysyłkowej, którą będą mogły prowadzić apteki i punkty apteczne, określi minister zdrowia w rozporządzeniu - zdecydował w piątek Sejm, przyjmując poprawkę Senatu do Prawa farmaceutycznego.

Sejm przyjął 16 z 20 zgłoszonych przez Senat propozycji.

Od początku prac nad ustawą, kwestia sprzedaży internetowej leków budziła najwięcej kontrowersji. Zwolennikiem sprzedaży leków bez recepty przez internet była głównie Platforma Obywatelska.

Przewodnicząca sejmowej komisji zdrowia Małgorzata Stryjska (PiS) stwierdziła, że Polska nie jest jeszcze gotowa na taki rodzaj sprzedaży leków. "To jest w interesie bezpieczeństwa polskich pacjentów" - mówiła Stryjska przekonując posłów do odrzucenia poprawki.

Główny Inspektor Farmaceutyczny Zofia Ulc podkreślała w Sejmie, że być może sprzedaż internetowa leków to przyszłość i nowy wymiar polskiego rynku farmaceutycznego, ale nie są do tego przygotowane ani apteki ani inspekcja farmaceutyczna.

"Mamy 11,5 tys. aptek, a farmaceutów nie przybywa tak dużo, jak przybywa miejsc pracy. Mamy deficyt zatrudnienia. Na jedną aptekę przypada 1,5 etatu farmaceuty. Natomiast w ubiegłym roku inspekcja przeprowadziła 84 tys. kontroli. Niestety inspekcja nie jest dostatecznie przygotowana do prowadzenia profesjonalnej i efektywnej kontroli tego typu działalności" - przekonywała połów Zofia Ulc.

Dodała, że nadzór musi być oparty o nowoczesne technologie informatyczne choćby po to, aby odróżnić prawdziwe od fałszywych witryny internetowe. "Odpowiedzialność Głównego Inspektora Farmaceutycznego zobowiązuje mnie do poinformowania Wysokiej Izby jakie konsekwencje niesie za sobą wprowadzenie przepisów o dopuszczalności sprzedaży wysyłkowej leków" - powiedziała.

Wśród argumentów, które miały przekonać posłów do głosowania przeciwko propozycji Senatu, Ulc wymieniła fakt, że taka sprzedaż nie gwarantuje prawidłowej jakości leków i podczas transportu jest poza zasięgiem nadzoru farmaceutycznego. Poza tym - jak podkreślała - farmaceuta nie ma kontaktu z pacjentem, czyli nie ma możliwości sprawowania opieki farmaceutycznej nad pacjentem.

Zwolennicy sprzedaży internetowej leków podkreślali, że będzie to z korzyścią dla pacjentów, ponieważ leki z internetu mogą być tańsze. Krystyna Skowrońska (PO) poinformowała, że w aptece internetowej ceny są niższe nawet o 30 proc. Ewa Kopacz (PO) zwróciła uwagę na fakt, że minister zdrowia będzie mógł czuwać nad sprzedażą ustalając w rozporządzeniu warunki sprzedaży.

Odnosząc się do bezpieczeństwa pacjentów Krzysztof Grzegorek (PO) podkreślał, że nawet, gdy pacjent osobiście przychodzi to apteki, to tak naprawdę farmaceuta nie ma później z nim kontaktu. "Natomiast lek bez recepty kupiony przez internet identyfikuje człowieka, znany jest nie tylko jego adres e-mailowy, ale i adres na który ma być przesłany lek" - mówił Grzegorek.

Sejm przyjął też inną ważną merytoryczną poprawkę Senatu dotyczącą reklamy aptek. Kwestia ta również budziła duże zainteresowanie podczas prac nad ustawą, szczególnie problematyka reklamy i zakresu jej dopuszczalności. Przyjęty przez Sejm zakaz reklamy aptek i punktów aptecznych został uznany przez Senat za zbyt daleko idący. Senat nie negował potrzeby istnienia pewnych ograniczeń w sprawach reklamy. Zaproponował Sejmowi przyjęcie zakazu reklamy działalności aptek i punktów aptecznych, która odnosi się do produktów leczniczych umieszczonych na listach leków refundowanych.

Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta.

Źródło: Onet.pl

13-03-2007
Senat zajmie się aptekami internetowymi.

Dziś Senat zajmie się zakazem działalności tanich aptek internetowych uchwalonym przez Sejm. Szanse na to, że zakaz przepadnie, są jednak niewielkie.

Dopuścić handel lekami bez recepty przez internet chciało Ministerstwo Zdrowia. Leki sprzedawane w ten sposób są o 20 proc., a według niektórych ekspertów nawet o 30 proc. tańsze niż w tradycyjnych placówkach. Odpowiedni zapis znalazł się w rządowym projekcie prawa farmaceutycznego. Na internetowy handel nie zgodzili się jednak w lutym posłowie rządzącej koalicji.

Dziś apteki internetowe mają ostatnią szansę - nowelą zajmie się Senat. Tomasz Góralczyk z WawApteka.pl (internetowej filii jednej z aptek z warszawskiej Pragi) w liście otwartym do marszałka Senatu pisze, że za próbami wyeliminowania e-aptek stoi "korporacyjny kartel, który wykorzystuje skuteczny lobbing i chroni własne interesy". I apeluje: "Decyzja Senatu jest ostatnią szansą, by parlament i Polska uniknęły kompromitacji. (...) Chrońmy normalną gospodarkę i reguły rynkowe, pozwólmy ludziom podejmować własne decyzje i kupować taniej!".

- Koledzy z PiS ośmieszają się, twierdząc np., że apteki internetowe doprowadzą do wzrostu sprzedaży leków - twierdzi senator Michał Okła (PO). - Czy sprzedaje się w kraju więcej butów, bo są dostępne w internecie? Albo inny argument posłów koalicji: przez internet nastolatki będą miały łatwiejszy dostęp do leków. A czy dzisiaj nie mogą pójść na stację benzynową i kupić sobie środków przeciwbólowych? - pyta Okła. - Nie zatrzymamy postępu technologicznego - przekonuje senator. PO zapowiada, że złoży poprawkę dopuszczającą handel lekami bez recepty w internecie. Walka ze strony opozycji jest jednak prawdopodobnie skazana na porażkę. PiS w 100-osobowym Senacie ma połowę głosów.

Brak ustawowego zezwolenia na wysyłkowy handel lekami to nie lada problem dla kilkudziesięciu już działających w kraju aptek internetowych (działają przy zwykłych aptekach lub punktach aptecznych). Na razie powołują się one na prymat prawa unijnego nad krajowym.

- Europejski Trybunał Sprawiedliwości w uznał w 2003 r. zakaz wysyłkowej sprzedaży leków bez recepty za niezgodny z traktatem unijnym. Będziemy domagali się przed sądami krajowymi i europejskimi uchylenia absurdalnego prawa, które bije w podmioty gospodarcze i w prawa pacjenta do tańszych leków - oświadczył po decyzji Sejmu Karol El Kashif z Superapteka.pl.

Jeden taki wyrok już zapadł - Śląska Izba Aptekarska pozwała aptekę internetową Vitanea. Sąd w Katowicach przyznał w lutym rację aptece.

Co będzie dalej? Niektórzy e-aptekarze, jak trójmiejska Apteka4U.pl, bojąc się prawnego zamieszania po decyzji Sejmu, zawiesili działalność. Wielu zapowiada jednak, że będzie działać dalej - stosując wybiegi prawne lub przenosząc siedziby za granicę, gdzie nie dotkną ich szykana polskiego nadzoru farmaceutycznego.

Klientów im zapewne nie zabraknie. Jak wynika z tegorocznych badań firmy Gemius, już co dziesiąty polski internauta kupował w aptekach internetowych. Czy to dużo? Biorąc pod uwagę, że internautów mamy w Polsce ok. 12 mln, już dziś mówimy o ponad milionie klientów.

Senat w ramach przeróbek prawa farmaceutycznego zajmie się dziś również inną niezwykle kontrowersyjną propozycją posłów - zakazem reklamy aptek. Rząd w nowelizacji proponował wprowadzenie zakazu reklamy leków refundowanych.

Miało to wyeliminować ulotki rozdawane przez niektóre apteki pacjentom w stylu: wspieramy finansowo - dostaniesz rabat, jeśli przyniesiesz receptę. Niektórzy chorzy inkasowali w ten sposób nawet 100 zł za wykupienie w konkretnej aptece leku refundowanego. Taka praktyka bije w interesy Narodowego Funduszu Zdrowia, który wydaje miliardy na dopłaty do leków.

Posłowie poszli jednak kilka kroków dalej... całkowicie zakazując reklamy takich placówek. Za reklamę nie zostałaby uznana jedynie informacja o adresie i lokalizacji apteki. Co to oznacza? Według opinii (nieoficjalnej) Transparency International Polska wszelkie inne dane, np. informacje o cenie leków czy nawet strona internetowa apteki, po wejściu w życie nowych przepisów będą zakazane. Zdaniem części ekspertów taka regulacja może być niezgodna z prawem unijnym, bo narusza swobodę działalności gospodarczej.

Co ciekawe, senacka komisja zdrowia chce taką regulację jeszcze zaostrzyć, zabraniając reklamy produktów leczniczych także placówkom obrotu pozaaptecznego (sklepy zielarsko-medyczne, zielarsko-drogeryjne). PO proponuje tu kompromis - reklama produktów leczniczych byłaby dozwolona, ale na terenie apteki.

Źródło: Gazeta.pl

16-02-2007
Koalicja nie poprze e-aptek.

Sejmowa komisja zdrowia po raz kolejny opowiedziała się przeciwko aptekom działającym w internecie. Jest to o tyle ciekawe, że na początku tego tygodnia Sąd Okręgowy w Katowicach zezwolił na prowadzenie takiej działalności. Poza tym jest wysoce prawdopodobne, że przepis będzie martwy- pisze Gazeta.pl.

W styczniu z projektu nowelizacji prawa farmaceutycznego komisja wykreśliła zapis zezwalający na wysyłkową sprzedaż leków bez recepty. Platforma Obywatelska wniosła poprawkę, która przewidywała jego przywrócenie, ale została ona odrzucona przez posłów koalicji. Dziś w Sejmie ma się odbyć trzecie czytanie projektu ustawy i decydujące głosowanie, ale po odrzuceniu w komisji poprawka ma znikome szanse.

Jeszcze we wrześniu ubiegłego roku wyglądało na to, że sprzedaż leków w internecie będzie legalna. Resort zdrowia twierdził wtedy, że dopuszczenie do sprzedaży leków OTC byłoby możliwe w roku 2007, ale trzeba rozwiązać problem wysyłki.

Za umożliwieniem wysyłkowej sprzedaży leków opowiadał się także Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, który podaje, że utrzymanie w Polsce obowiązującego zakazu sprzedaży leków przez internet jest niezgodne z prawem europejskim.

Tego samego zdania był Sąd Okręgowy w Katowicach, który w ubiegły poniedziałek oddalił wniosek Śląskiej Izby Aptekarskiej przeciwko spółce Selexim z Mysłowic, prowadzącej sprzedaż leków przez internet.

Posłowie koalicji dali się najwyraźniej przekonać przez tradycyjnych aptekarzy, że sprzedaż leków w sieci jest niebezpieczna dla pacjentów, choć wielu osobom wydaje się, że jest ona niebezpieczna raczej dla aptek tradycyjnych, które nie są w stanie sprzedać leków tanio.

Zakaz e-sprzedaży leków może być martwy. Już dziś Polacy mogą kupować leki np. w internetowych aptekach za granicą. Poza tym przepisy można ominąć poprzez wystawienie pełnomocnictwa kurierowi, by ten w imieniu pacjenta odebrał lek z apteki. W ten sposób sprzedaż nie może być uznana za wysyłkową, a przypomina sytuację, kiedy np. babcia wysyła wnuczka po lekarstwa.

Źródło: Dziennik Internautów

16-02-2007
Sejm zdecydował, że nie będzie sprzedaży leków przez internet.

Sejm odrzucił poprawkę umożliwiającą do nowelizacji prawa farmaceutycznego, która miała umożliwić sprzedaż leków w internecie. Wniosek zgłosili posłowie Platformy Obywatelskiej. Chcieli, by w internecie można było sprzedawać leki, których nie wydaje się na receptę.

Platforma argumentowała, że takie rozwiązanie byłoby korzystne dla pacjentów, bo leki sprzedawane w internecie byłyby tańsze. PiS przekonywał, że sprzedaż leków w sieci mogłaby być niebezpieczna dla zdrowia pacjentów.

Polska nie jest gotowa na handel lekami w internecie?

Główny Inspektor Farmaceutyczny Zofia Ulz uważa, że dobrze się stało, bo nasz kraj nie jest jeszcze przygotowany do tego, aby wprowadzić sprzedaż internetową. Podkreśliła, że również w prawie europejskim nie ma jednoznacznych zapisów na ten temat. Są państwa, które zalegalizowały handel lekami w internecie, ale są również takie, które absolutnie się na to nie zgodziły - dodała Zofia Ulz.

Źródło: Gazeta.pl

Pytanie na jak długo? Badania wykazują, że prawie 90% społeczeństwa popiera sprzedaż leków w internecie, nie wspominając już o ostatnim wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach. Tym razem lobby aptekarskie wygrało, przypuszczam jednak, że ów triumf nie potrwa długo.

14-02-2007
Resort zdrowia zalegalizuje internetowe apteki?

Internetowa konkurencja dla tradycyjnych aptek pomogłaby zbić ceny w całym kraju. A zbijać jest co. Według grudniowego raportu UOKiK leki na receptę są w Polsce średnio o 5 proc. droższe niż w innych krajach Unii. W Czechach i na Słowacji jest taniej nawet o 20 proc.

Sposobem na tańsze leki może być internet - sprzedawcy mają duże obroty i nie muszą magazynować towaru. Leki w sieci można kupować m.in. w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Holandii, Szwajcarii, Szwecji, a także USA, gdzie internetowe apteki zdobyły już jedną piątą rynku.

Nasze Ministerstwo Zdrowia chce zezwolić aptekom i punktom aptecznym na internetową sprzedaż leków, ale tylko bez recepty. Taki zapis urzędnicy resortu wprowadzili do nowelizacji prawa farmaceutycznego.

Pod koniec stycznia posłowie z komisji zdrowia ten fragment ustawy jednak wykreślili (jak twierdzi poseł sprawozdawca Małgorzata Stryjska z PiS - jednogłośnie). Rządowy Urząd Komitetu Integracji Europejskiej alarmował, że naruszy to prawo UE. Na wysyłkową sprzedaż leków bez recepty już w 2003 roku pozwolił Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Na ten wyrok (i prymat prawa unijnego nad krajowym) powołują się właściciele blisko 50 internetowych aptek, które działają w Polsce mimo obowiązującego w prawie formalnego zakazu wysyłkowej sprzedaży leków.

- Wyrok Trybunału można różnie interpretować. Wyszliśmy z założenia, że handel internetowy lekami w Europie to jeszcze eksperyment i nie ma co wychodzić przed szereg - mówi poseł sprawozdawca Małgorzata Stryjska.

Jest tajemnicą poliszynela, że posłów przekonał lobbing ze strony tradycyjnych aptekarzy. Sprzeciwiając się internetowemu handlowi, przez wszelkie przypadki odmieniali oni słowa "bezpieczeństwo pacjenta".

- Jesteśmy przeciwni sprzedaży leków przez internet. Ktoś może się włamać na stronę internetową apteki i odsyłać tych, którzy na nią wejdą, na inną witrynę, gdzie sprzedaje się leki niewiadomego pochodzenia. W internecie sprzedawane są środki psychotropowe i narkotyczne - straszy Maria Głowniak z Naczelnej Izby Aptekarskiej.

Internetowi aptekarze ripostują, że ich tradycyjnym kolegom wcale nie chodzi o bezpieczeństwo, ale o pieniądze. Chociaż Polacy w ubiegłym roku kupili w aptekach leki za astronomiczną kwotę 17,8 mld zł, takie placówki mają się kiepsko. Jest ich już 12 tys. i co roku przybywa kilkaset kolejnych. Według samych aptekarzy przyzwoity zysk mieliby, gdyby aptek było ok. 7 tys.

Co na to wszystko posłowie? - Żadne decyzje ze strony klubów nie zostały jeszcze podjęte. Stanie się tak dopiero w środę - twierdzi szefowa komisji zdrowia Ewa Kopacz (PO).

Posłowie PO mają zamiar zgłosić poprawkę, która pozwoli na sprzedaż leków bez recepty przez sieć.

Atak na internetową sprzedaż leków to kolejny w ostatnim czasie ruch ze strony środowiska aptekarskiego. W Sejmie leży już projekt ustawy utrudniającej otwieranie nowych aptek.

Można by było je otworzyć tylko wtedy, gdy w miejscowości na jedną aptekę przypadnie ponad 4 tys. mieszkańców. Ewentualnie, jeśli najbliższa apteka jest oddalona o co najmniej 3 km.

Źródło: Gazeta.pl

13-02-2007
Apteki mogą sprzedawać leki przez internet.

Katowicki sąd oddalił wniosek Śląskiej Izby Aptekarskiej przeciwko spółce Selexim z Mysłowic, która prowadzi sprzedaż leków przez internet.

Izba aptekarzy pozwała spółkę Selexim, do której należy kilka śląskich aptek, zarzucając jej nieuczciwą konkurencję. Przedstawiciele Śląskiej Izby uważają, że używanie słowa "apteka" w sprzedaży przez internet jest bezprawne. Sąd uznał, że Selexim nie przekroczył prawa. Zgodnie z wyrokiem, Izba ma zwrócić tej spółce 1575 zł kosztów procesu.

Sąd w orzeczeniu powołał się na prawo Unii Europejskiej, które stanowi, że można prowadzić przez sieć sprzedaż leków. Obie strony uważają rozstrzygnięcie sporu za precedensowe. Wyrok jest nieprawomocny. Śląska Izba Aptekarska nie zgadza się z wyrokiem i rozważa apelację.

Sąd podkreślił, że Selexim ma koncesję na prowadzenie apteki i pod jej szyldem sprzedaje leki przez internet. Co prawda nazwa "apteka" jest zastrzeżona dla konkretnego miejsca, w którym sprzedaje się leki i udziela informacji. Jednak sprzedaż farmaceutyków przez internet jest tylko kolejnym kanałem dystrybucji, uznał katowicki sąd. Na stronie apteki dostępna jest też pomoc online farmaceutów, wyjaśniał w orzeczeniu sąd.

Źródło: Internetstandard.pl

Nowy kodeks etyczny farmaceutów

O nowelizacji Kodeksu Etyki Aptekarza z mgr. farm. Marianem Mikulskim, koordynatorem zespołu pracującego nad projektem rozmawia Ewa Stępień.

Na IV Krajowym Zjeździe w 2004 r. delegacja lubelska złożyła wniosek o nowelizację Kodeksu Etyki Aptekarza. Na kilka miesięcy przed kolejnym zjazdem projekt zmian jest już gotowy.

- W czasie zjazdu w 2004 roku zostałem wybrany do Naczelnej Rady Aptekarskiej, która powierzyła mi kierowanie Departamentem Etyki i Deontologii Zawodu Aptekarza. Moim zadaniem było zrealizować wniosek o nowelizację kodeksu. Cztery osoby - jedna z Olsztyna, dwie z Koszalina oraz ja z Lublina - przez 2 lata pracowały nad projektem zmian. W pracach brali udział także przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego, naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej oraz przewodniczący Naczelnego Sądu Aptekarskiego.
Prace zaczęliśmy od wysłania obowiązującej obecnie wersji kodeksu do wszystkich okręgowych rad aptekarskich. Poprosiliśmy o odniesienie się do każdego artykułu i wypunktowanie: co się podoba, co się nie podoba, co należy zmienić lub co dodać. Ten etap trwał około dwóch miesięcy. Kilka izb odpowiedziało, że nowelizacja nie jest w ogóle potrzebna. Później nanieśliśmy zaproponowane zmiany do kodeksu. W ten sposób powstał pierwszy projekt nowelizacji, który znowu poddaliśmy środowiskowym konsultacjom. Takich projektów było kilka. Przy każdym wprowadzane poprawki konsultowaliśmy z prawnikami. Aż powstał ostateczny projekt, który przedstawimy na najbliższym posiedzeniu Naczelnej Rady Aptekarskiej 14 marca br. Projekt będzie miał moc obowiązującą, jeśli zostanie przyjęty przez Krajowy Zjazd Aptekarzy, który odbędzie się w styczniu 2008 roku.

Czego najczęściej dotyczyły zgłaszane propozycje zmian w zapisach obecnego kodeksu?

- W trakcie konsultacji środowiskowej pojawiały się różne koncepcje. Była m.in. taka, aby opracować kodeks na wzór kodeksu wykroczeń, gdzie przy każdym artykule byłoby wpisane zagrożenie karą, np. upomnienia, nagany, zawieszenia w prawie wykonywania zawodu. Temu się przeciwstawiliśmy. Najwięcej sugestii zmian dotyczyło wzajemnych relacji między farmaceutami, w drugiej kolejności zasad wobec zawodu, potem w stosunku do pacjentów.

Projekt zakłada zmianę nazwy dokumentu na Kodeks Etyki Aptekarza/Farmaceuty RP. Dlaczego?

- Czasy się zmieniły. Uważamy, że nazwę kodeksu trzeba dostosować do obecnej rzeczywistości. Naszym zamiarem jest objęcie kodeksem nie tylko magistrów farmacji pracujących w aptekach, ale także w uczelniach, w nadzorze farmaceutycznym, w administracji. Zmieniona nazwa obejmuje wszystkie osoby z wykształceniem farmaceuty.

Jakie są najistotniejsze zmiany w kodeksie?

- Największe zmiany widać w części poświęconej relacjom między farmaceutami. Dodaliśmy zapisy odnoszące się do nieprawidłowych zachowań obserwowanych u współczesnych farmaceutów. Kiedyś była jedna firma farmaceutyczna, inna struktura przynależności aptek, obrotu lekiem, zarządzania, środowisko było zintegrowane. Dziś jest konkurencja, walka o ceny, niezdrowa rywalizacja. Dla środowiska aptekarskiego ważne są zapisy nakazujące wystrzeganie się reklamy niezgodnej z prawem, zakazujące przyczyniania się do zwiększenia konsumpcji produktów leczniczych, zawierania porozumień z lekarzami, przedstawicielami firm farmaceutycznych w celu zapewnienia sobie dominującej pozycji na rynku, zakazujące nieuczciwego zachwalania produktów przez używanie określeń "najwyższej jakości", "najtańsze", "najskuteczniejsze". Wprowadziliśmy także zapisy o zawieraniu umów o pracę między właścicielem apteki a farmaceutą, ponieważ środowisko aptekarskie również nie ustrzegło się nieprawidłowości przy zatrudnianiu i wypłacaniu wynagrodzeń.
W projekcie przypomnieliśmy przyrzeczenie farmaceuty składane w momencie odbierania dyplomu. Opisaliśmy też, jakie zagrożenia w obliczu prawa polskiego niesie nieprzestrzeganie kodeksu. Nowością jest zamieszczony Kodeks Etyki wiatowej oraz Kodeks Etyki Europejskiej naszego zawodu, mające zaledwie po kilka artykułów. Polska rzeczywistość wymagała aż 41 artykułów.

Czy w projekcie nowego kodeksu etycznego jasno i wyraźnie określono, co wolno, a czego nie wolno polskiemu farmaceucie?

- Niezupełnie. Początkowo chcieliśmy umieścić np. zapis o lekach za grosz jako przykład niewłaściwej konkurencji w pozyskiwaniu pacjenta. Zrezygnowaliśmy. I dobrze. Kilka dni temu media napisały, że leki za grosz uznano za zgodne z prawem. Kodeks jest wskazówką, tarczą chroniącą przed nieprawidłowymi zachowaniami. Ma stanowić odniesienie dla rzeczników odpowiedzialności zawodowej i sądów aptekarskich. Kodeks ma określać ogólne zasady, nie musi wyjaśniać każdego wątpliwego przypadku.

Kodeks Etyki Aptek Internetowych

Kodeks Etyki Aptek Internetowych określa zasady moralne i etyczne dla osób

prowadzących dystrybucję produktów leczniczych i wyrobów medycznych za

pośrednictwem Internetu. Zobowiązuje do ich respektowania i zachowania szczególnej

dbałości o dobro klientów i godność zawodu.

Art. 1.

Działania sprzeczne z Kodeksem Etyki będą uznane za złamanie norm

zawodowych oraz postępowanie niezgodne z etyką aptekarza.

Art. 2.

Powołaniem aptekarza jest ochrona życia ludzkiego, pomoc w zwalczaniu chorób

i zapobieganie cierpieniu. Prowadzenie działalności za pośrednictwem Internetu

dodatkowo podkreśla te obowiązki i zobowiązuje do staranności w respektowaniu

wszelkich norm prawa farmaceutycznego - ze szczególnym uwzględnieniem

magazynowania i transportu produktów oraz porad udzielanych przez wykwalifikowany

personel.

Art. 3

Prowadząc działalność on-line apteka ma obowiązek zatrudniania personelu

zgodnie z obowiązkami nakładanymi przez prawo farmaceutyczne. Farmaceuta w pełni

osobiście odpowiada za swoją pracę. Ma obowiązek odmówić wykonania czynności

niezgodnych z zasadami etyki i obowiązującym prawem.

Art. 4.

Farmaceuta nie może podejmować jakichkolwiek czynności, które mogą

dopuszczać ewentualność zaszkodzenia ludzkiemu zdrowiu.

0x01 graphic

Page 2

Art. 5.

Pracownicy apteki internetowej powinni pamiętać, że sprzedaż produktów

medycznych to znacznie więcej niż tylko handel - to także służba. Dbając o jakość i

zgodność z normami oferty rynkowej, apteka internetowa zachowuje wartości zawodu

farmaceuty.

Art. 6.

Apteka internetowa ma pełny obowiązek przestrzegania zasad uczciwej

konkurencji w prowadzeniu działalności handlowej. Niedopuszczalne jest reklamowanie,

promowanie apteki internetowej lub w sposób sprzeczny z dobrym obyczajem

aptekarskim oraz z obowiązującymi przepisami prawa.

Art. 7

Ofertą apteki internetowej objęte są wyłącznie produkty lecznicze i medyczne

dopuszczone do obrotu na terenie Rzeczypospolitej Polskiej i posiadające wszelkie

wymagane przepisami prawa zezwolenia i atesty.

Art. 8

Farmaceuta zatrudniony w aptece internetowej ma obowiązek udzielania

pacjentom wszelkich niezbędnych, fachowych porad i pomocy w doborze produktów

dopuszczanych do sprzedaży w tego rodzaju placówce.

Informacje udzielane pacjentom muszą być rzetelne i zrozumiałe.

Art. 9

Pracownik apteki internetowej ma obowiązek odmówić sprzedaży danego

produktu, jeżeli zachodzi podejrzenie, że zostanie on wykorzystany niezgodnie z

przeznaczeniem bądź może zaszkodzić zdrowiu.

0x01 graphic

Page 3

Art. 10

Wszyscy pracownicy apteki internetowej zobowiązani są do dyskrecji oraz do

zachowania pełnej tajemnicy na temat pacjenta, zgodnie z normami etycznymi zawodu

farmaceuty.

Art. 11

Farmaceuta zatrudniony w aptece internetowej ma obowiązek odmówić

sprzedaży, jeśli warunki transportu mogą nie gwarantować dotrzymania wymaganych

norm dla danego produktu. Apteka internetowa ma obowiązek w pełni respektować

przepisy odnośnie transportu oraz składowania poszczególnych produktów - ze

stosowaniem specjalistycznych urządzeń i środków transportu włącznie.

Farmaceuta ma obowiązek przestrzegania przed następstwami nadużycia środków

medycznych.

Art. 12

Farmaceuta zatrudniony w aptece internetowej nie ma prawa udzielać porad, które

w jakikolwiek sposób mogłyby wchodzić w kompetencje lekarza lub dyskredytować jego

postępowanie.

Art. 13

Farmaceuta prowadzący działalność w aptece internetowej ma obowiązek

powstrzymać się od jakichkolwiek działań, które mogłyby spowodować powstanie

negatywnych opinii na temat zawodu aptekarza. Szczególnie wskazane jest

poszanowanie i pełna współpraca z farmaceutami prowadzącymi działalność poprzez

apteki tradycyjne.

Art. 14

Apteka internetowa podpisując umowę o pracę z farmaceutą, ma obowiązek

zagwarantowania mu możliwości wykonywania zawodu w zgodzie z przepisami

Kodeksu i normami etycznymi. Farmaceuci zatrudnieni w aptece internetowej dbają

poprzez swoje działania o budowę prestiżu zawodu aptekarza.

0x01 graphic

Page 4

Art. 15

Obowiązkiem aptek internetowych jest promowanie zdrowego stylu życia oraz

dbałości o ochronę środowiska.

Art. 16.

W sytuacjach nieobjętych Kodeksem Etyki Aptek Internetowych farmaceuta

powinien postępować zgodnie z orzeczeniami Naczelnego Sądu Aptekarskiego,

uchwałami samorządu aptekarskiego oraz zgodnie z dobrym obyczajem aptekarskim.

168

0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic



Wyszukiwarka