polityka karania-notatka na wykład, konwersatorium z podstaw prawa karnego


Najsurowszą karą przewidziana przez polski kodeks karny jest kara dożywotniego pozbawienia wolności. Jest to kara orzekana za najcięższe przestępstwa. Jest ona substytutem kary śmierci.

Zadaniem kary śmierci jest trwałe wyeliminowanie ze społeczeństwa jednostki. Dlatego też karę tę należy stosować tylko w wyjątkowych sytuacjach. Trzeba wiedzieć, że jest to obecnie najsurowsza z możliwych kar przewidzianych przez polskie prawo. Kiedy można stosować? Karę dożywotniego pozbawienia wolności można stosować tylko za takie przestępstwo, w którego sankcji się ona znajduje. Kara ta jest zawsze w sankcji alternatywnej. Oznacza to, że jest jedną z kilku kar jakie można wymierzyć za dane przestępstwo. Ustawodawca wprowadza ją w sankcjach niewielu przestępstw. Przewidziana ona może być tylko za wyjątkową zbrodnię. Przykładem może być zabójstwo. Przy czym i w tym wypadku sąd może wymierzyć karę pozbawienia wolności (od lat 8 do 15), karę 25 lat pozbawienia wolności oraz właśnie dożywotnie pozbawienie wolności. Kara ta ma wyeliminować jednostkę ze społeczeństwa. Zatem można ją wymierzyć sprawcy zdemoralizowanemu, który ze względu na swoje warunki i właściwości nie może funkcjonować w społeczeństwie. Karę tę można wymierzać tylko za przestępstwa o wysokiej szkodliwości społecznej. Wobec kogo nie orzeka się kary pozbawienia wolności? Kary tej nie można stosować wobec osoby, która popełniając przestępstwo nie miała ukończonych 18 lat. W ten sposób nie można trwale usuwać ze społeczeństwa osób młodych. Ustawodawca wychodzi z założenia, że trzeba im dać drugą szansę i możliwość powrotu do normalnego życia. Przy karze łącznej. Jeżeli sąd wymierza karę łączną a jedna z kar podlegających łączeniu to dożywocie, wtedy karą łączną jest zawsze dożywotnie pozbawienie wolności. To samo dotyczy łączenia kilku kar dożywotniego pozbawienia wolności. Gdy łączymy kilka takich kar zawsze karą łączną jest dożywocie. W Polsce nie można otrzymać kary podwójnego dożywotniego pozbawienia wolności. Karę dożywotniego pozbawienia wolności można wymierzyć również w wypadku zbiegu dwóch lub więcej kar 25 lat pozbawienia wolności. Wtedy sąd ma prawo wymierzyć karę dożywotniego pozbawienia wolności. Kara dożywotniego pozbawienia wolności (potocznie: dożywocie) - kara polegająca na osadzeniu skazanego w zakładzie karnym do końca jego życia. Jest to w Polsce najsurowsza kara przewidziana Kodeksem karnym z 6 czerwca 1997 r. Jest ona bezterminowa, skazany na tę karę może na podstawie art. 78 § 3 kk ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po 25 latach kary (okres próby trwa 10 lat). Możliwość ubiegania się o przedterminowe zwolnienie nie oznacza, że skazany ma prawo do przedterminowego zwolnienia, sąd bowiem może mu zwolnienia odmówić. Ponadto sąd, który orzekł karę dożywotniego pozbawienia wolności może w swym wyroku ustanowić surowsze ograniczenie do skorzystania z warunkowego przedterminowego zwolnienia, np. 30 lub 40 lat. Nie wolno mu jednak ustanowić takiego ograniczenia, które w praktyce będzie oznaczało niemożliwość warunkowego zwolnienia. Kary dożywotniego pozbawienia wolności nie orzeka się wobec sprawcy, który w czasie popełnienia przestępstwa nie ukończył 18 lat (art. 54 § 2 kk).

Karę tzw. terminowego pozbawienia wolności wymierza się w miesiącach i latach. Może ona trwać najkrócej miesiąc, a najdłużej 15 lat (art. 37 k.k.). Kary dożywocia i 25 lat pozbawienia wolności przewidziane są tylko za najcięższe zbrodnie. Dodać należy, że wobec sprawców, którzy nie ukończyli 18 roku życia w momencie popełnienia przestępstwa, nie orzeka się kary dożywotniego pozbawienia wolności. Kolejność wyliczenia kar w cytowanym katalogu nie jest przypadkowa, lecz ma wyrażać preferencje ustawodawcy co do ich stosowania. Pierwszeństwo mają mieć, mianowicie, kary nie związane z pozbawieniem wolności [Uzasadnienie rządowego projektu kodeksu karnego, 1997]. Kodeks karny w art. 39 stanowi, że oprócz wymienionych stosowane są w postępowaniu karnym dodatkowe środki karne do których należą: pozbawienie praw publicznych, zakaz zajmowania określonego stanowiska, wykonywania określonego zawodu lub prowadzenia określonej działalności gospodarczej, a dalej: zakaz prowadzenia pojazdów, przepadek przedmiotów, obowiązek naprawienia szkody, nawiązka, świadczenie pieniężne oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości. Wymienione środki mają stanowić uzupełnienie lub alternatywę dla kar, zwłaszcza zaś dla kary pozbawienia wolności [Uzasadnienie rządowego projektu kodeksu karnego, 1997].Na marginesie tych uwag dodać należy, że najczęściej stosowanym środkiem walki z przestępczością w Polsce jest wciąż kara pozbawienia wolności (tabela 1).

Tabela 1. Prawomocnie orzeczone kary w latach 1997, 1999, 2000.

 

1997(l.b.)

1999
(l.b.)

2000
(l.b.)

Ogółem skazani

210600

207492

222815

Kara dożywotniego pozbawienia wolności

3

8

12

Kara 25 lat pozbawienia wolności

51

67

49

Ogółem pozbawienie wolności

141911

153445

174184

Kara ograniczenia wolności

10934

15644

14796

Kara grzywny

57689

38186

33699

Kary dodatkowe (środki karne samoistne)

12

x*

75

* brak danych
Źródło: S z y m a n o w s k i, 2002.
Leszek Wilk. Kara dożywotniego pozbawienia wolności a in-stytucje warunkowego zwolnienia i prawa łaski. Dożywotnie pozbawienie wolności to kara kontrowersyjna, prowokująca do dyskusji m.in. nad jej rzeczywistym charakterem - czy jest on taki, jak wskazuje nazwa tej kary, czyli dożywotni. Dyskusjom o karach najsurow-szych często towarzyszą emocje. Podnoszone zaś argumenty wynikają z określonej ogólnej postawy uwarunkowanej moralnie, etycznie, religijnie itp. Natomiast decyzje ustawodawcy w tego rodzaju kwestiach uwzględniać powinny całość przesłanek, również tych o charakterze utylitarnym, racjo-nalnym i zawsze polegają na jakiejś kalkulacji „zysków i strat”, gdyż nie ma tu idealnych rozwiązań. O zajmowanym stanowisku przesądzają niekiedy nie tyle pewne racje ogólne, ile raczej jakieś szczególne wypadki jednostkowe. Tytułem przykła-dów można wspomnieć o serii dziwnych samobójstw skazanych na kary dożywotnie członków terrorystycznej lewackiej grupy „Baader-Meinhoff” w Niemczech (gdzie sugerowano, że brak kary śmierci może rodzić u funk-cjonariuszy penitencjarnych czy policjantów pokusę samosądów nad skaza-nymi), podobnie głośnym przypadkiem była samobójcza śmierć Rudolfa Hoessa, również - jak wiadomo - skazanego na karę dożywotniego więzie-nia. Znane są też wypadki, gdy np. przestępcy skazani na „dożywocie” za-mordowali pielęgniarkę zakładu karnego po nieudolnej próbie posłużenia się nią jako zakładniczką (to miałoby uzasadniać zarzut, że kara dożywotniego pozbawienia wolności może popychać skazanych do czynów desperackich, gdyż - jeżeli nie ma kary śmierci - niczym już nie ryzykują). Są to jak widać kazusy wydające się częściowo przemawiać za utrzymaniem kary śmierci, częściowo zaś wskazujące na niedoskonałość organizacyjno-prawnych me-chanizmów wykonywania kary dożywotniego pozbawienia wolności. W istocie kara dożywotniego pozbawienia wolności nie ma zbyt dobrej reputacji. Przeciwko tej karze wysuwane są liczne zarzuty różnej natury . Zasadni-czo można je sprowadzić do trzech podstawowych:

- empirycznej fikcyjności,

- niehumanitarnej beznadziejności,

- bezkarności skazanych na tę karę, którzy mogą np. bezkarnie zabić w więzieniu zakładnika przy próbie ucieczki, gdyż jeżeli ustawodawstwo nie przewiduje kary śmierci, to nie ryzykują niczym więcej niż to, na co zostali już skazani.

Łatwo zauważyć, że dwa pierwsze zarzuty przynajmniej do pewnego stopnia wzajemnie się wykluczają, jeżeli bowiem praktyka wskazuje na to, że dożywotni charakter tej kary jest fikcją, to skazany może mieć nadzieję na odzyskanie wolności i odwrotnie - jeżeli nie może mieć żadnej nadziei na odzyskanie kiedyś wolności to oznacza to, że kara ma rzeczywiście doży-wotni charakter i trudno mówić o fikcji. Odnośnie natomiast zarzutu trzecie-go, to po części jego uzasadnienie zależy od istnienia lub nieistnienia kary śmierci, po części zaś od treści dwóch pierwszych zarzutów, np. można przypuszczać, że do desperackiego kroku, który może oznaczać popełnienie kolejnej zbrodni, może skazanego zdeterminować m.in. absolutny brak na-dziei na odzyskanie kiedykolwiek w legalny sposób wolności (np. w drodze warunkowego zwolnienia lub łaski).

Zatem o treści tego rodzaju zarzutów, stopniu ich względności i ich roz-różnieniu decyduje kształt konkretnego ustawodawstwa i dana praktyka. Jest oczywiste, że na zarzut fikcyjności kary dożywotniego pozbawienia wolności składa się nie tylko kwestia ewentualnego warunkowego zwolnie-nia, ale cały szereg różnych okoliczności natury zarówno prawnej (jak np. ułaskawienie, amnestia, przerwa w wykonaniu kary, możliwość czasowego opuszczenia więzienia przewidziana tytułem nagrody w prawie penitencjar-nym itp.), jak i pozaprawnej, np. wspomniana ucieczka, wymuszenie zwol-nienia z zewnątrz przy pomocy aktu terroru, zamieszki, klęski żywiołowe itp. Wynika z tego, że jeżeli zarzut fikcyjności rozumieć jako brak absolutnej gwarancji trwałej eliminacji skazanego (brak pewności, że umrze on w za-kładzie karnym), to zarzut taki jest istotnie nie do odparcia. Zarzut jednak fikcyjności najczęściej nie jest rozumiany tak skrajnie, tzn. poprzez jego uza-sadnienie możliwością wystąpienia okoliczności nadzwyczajnych, których prawdopodobieństwo normalnie jest znikome. Chodzi bowiem raczej o empi-ryczną fikcyjność, czyli pewną prawidłowość wywodzoną na podstawie ob-serwacji praktyki stosowania instytucji przewidzianych w obowiązującym prawie, szczególnie warunkowego zwolnienia i prawa łaski.Nie jest mi znany aktualny system prawny, w którym byłoby generalnie wyłączone zarówno warunkowe zwolnienie, jak i prawo łaski w stosunku do analizowanej kary. Nie jest mi też znane ustawodawstwo, w którym wyłą-czona byłaby możliwość ułaskawienia. Natomiast istnieją kraje (np. Dania i Finlandia), w których nie ma możliwości warunkowego zwolnienia . Daje się zaobserwować raczej tendencja do wprowadzania takiej możliwości, a nie do jej eliminowania. Możliwość warunkowego zwolnienia wprowadzono np. we Włoszech, później w Niemczech . Następuje to często pod wpływem nacisku doktryny oraz w rezultacie działań skarżących regulacje nie przewi-dujące możliwości warunkowego zwolnienia z punktu widzenia standardów prawnomiędzynarodowych, co wiąże się z ogólną tendencją do wzrostu po-ziomu poszanowania praw człowieka (w tym praw osób skazanych) we współczesnym świecie . Mimo niezaprzeczalnych różnic w lokalnych uwa-runkowaniach polityki kryminalnej i karnej z pewnymi ogólnymi tendencjami należy się - w moim przekonaniu - liczyć.Przede wszystkim jednak rozważając ewentualność zniesienia możliwo-ści warunkowego zwolnienia i/lub ułaskawienia w stosunku do omawianej kary, trzeba rzecz zbadać pod kątem:

1)prawnej dopuszczalności takich rozwiązań w świetle:

-prawa międzynarodowego tak w wymiarze uniwersalnym, jak i regional-nym (wspólnotowym) - ze względu na treść art. 87 ust. 1, art. 91 oraz art. 188 pkt. 2 i 3 Konstytucji RP,

-Konstytucji RP - ze względu na art. 188 pkt. 2, 3 i 5 oraz art. 79 Konsty-tucji,

-ogólnych nadrzędnych zasad prawa karnego wyrażonych w kodeksie karnym i kodeksie karnym wykonawczym - ze względu na elementarne zasady wykładni systemowej;

2)całokształtu aspektów kryminalno-politycznych takiej decyzji.

Przedmiotem rozważenia muszą być w stosunku do kary dożywotniej łącznie instytucje warunkowego zwolnienia, jak i ułaskawienia, a to ze względu na ich ścisły związek w tym akurat zakresie, tak w teorii (np. gdy podnosi się zarzuty przeciwko karze dożywotniej), jak i w praktyce (przykład duński pokazuje, że brak możliwości warunkowego zwolnienia wypełniony został praktyką stosowania ułaskawienia, w efekcie czego skazani na tę karę wychodzą na wolność - co jest w praktyce regułą - średnio po 12-13 la-tach) .Jeżeli chodzi o dokumenty ONZ, to należy podkreślić, że nie odnoszą się one wprost do omawianej kary. Określają natomiast pewne ogólne - w za-sadzie dość płynne - standardy dotyczące karania w ogóle. I tak, art. 7 Mię-dzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych stanowi, że „nikt nie będzie poddawany torturom lub okrutnemu, nieludzkiemu albo poniżają-cemu traktowaniu albo karaniu”. Z kolei art. 10 tegoż dokumentu gwarantuje osobom pozbawionym wolności humanitarne traktowanie z poszanowaniem przyrodzonej godności ludzkiej oraz stanowi, że zasadniczym celem syste-mu penitencjarnego jest poprawa i rehabilitacja społeczna więźniów. Nato-miast reguła 58 Standardowych Reguł Minimalnych Traktowania Więźniów ONZ stanowi, że kara więzienia ma chronić społeczeństwo, a czas pozba-wienia wolności ma być w miarę możliwości wykorzystany do spowodowa-nia, że sprawca po swoim powrocie do społeczeństwa nie tylko będzie chciał, ale także będzie w stanie prowadzić zgodne z prawem odpowiedzial-ne życie.Jak widać z przytoczonych uregulowań dokumentów ONZ badanie zgod-ności z nimi ewentualnej regulacji wyłączającej możliwość warunkowego zwolnienia i/lub ułaskawienia w stosunku do kary dożywotniej to kwestia interpretacji tych dokumentów, gdyż, ściśle literalnie rzecz biorąc, brak jest jednoznacznej w nich regulacji w tym zakresie.Zasługuje również na uwagę art. 37 Konwencji o Prawach Dziecka przy-jętej przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 1989 r., który stanowi, że ani kara śmierci, ani dożywotniego więzienia bez możliwości wcześniejszego zwol-nienia nie może zostać orzeczona wobec osoby poniżej 18 lat. Według przy-jętych w teorii prawa zasad wnioskowania a contrario (tzw. wykładni logicz-nej) z treści tego przepisu wynika, że kara dożywotniego pozbawienia wol-ności bez możliwości wcześniejszego zwolnienia może być orzeczona wo-bec osoby mającej 18 i więcej lat. Należy wszakże podkreślić, że wykładnia logiczna nie jest jedynym rodzajem wykładni.Jak chodzi o prawo europejskie, to Europejska Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności zawiera w art. 3 zapis podobny do art. 7 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych ONZ. Stanowi on, że nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu. Aktualnie - z tego co mi wiadomo - brak jest orzecznictwa organów strasburskich, które kwestionowałoby tak samą karę dożywotniego pozbawienia wolności, jak i wyłączenie w stosunku do skazanych na tę karę możliwości zwolnienia. Natomiast niektórzy autorzy wyrażają pogląd, że do takiego zakwestionowania może dojść, ponieważ - jak twierdzą - użyte w art. 3 Europejskiej Konwencji określenia podlegać powinny wykładni dynamicznej, ta zaś będzie zmierzała w kierunku podwyż-szenia poziomu poszanowania praw ludzkich . Można spotkać w literaturze odwołanie się do bliżej niesprecyzowanego „panującego przekonania”, jako-by kara dożywotniego pozbawienia wolności mogła być uznana za „nieludz-ką”, gdyby wyłączono możliwość ubiegania się o warunkowe zwolnienie . Jest to jednak aktualnie wyłącznie kategoria opinii oraz przypuszczeń. Na-tomiast punkt 12 Rezolucji (76)2 w sprawie postępowania ze skazanymi na kary długoterminowe przyjętej przez Komitet Ministrów Rady Europy w 1976 r. stanowi, że należy zagwarantować badanie każdego skazanego na karę dożywotniego więzienia, gdy tylko będzie to możliwe w celu spraw-dzenia możliwości udzielenia mu warunkowego zwolnienia „najpóźniej po 8 do 14-tu latach” . Zaś Europejski Komitet Problematyki Przestępczości stwierdził, że polityka kryminalna, która akceptuje więzienie skazanego do końca jego życia, nawet gdy nie jest on już niebezpieczny dla społeczeń-stwa, jest nie do pogodzenia tak z nowoczesnymi zasadami postępowania ze skazanymi, jak i z ideą reintegracji skazanych ze społeczeństwem. Z punktu jednak widzenia prawa międzynarodowego wspomniana Rezolucja Komitetu Ministrów Rady Europy nie jest traktatem, zatem nie rodzi formal-noprawnych obowiązków po stronie państw członkowskich i może być roz-patrywana jedynie jako zalecenie w sferze zobowiązań moralno-politycz-nych. Tym bardziej nie ma mocy wiążącej przytoczony pogląd Europejskiego Komitetu Problematyki Przestępczości. Należy dodać, że Europejskie Regu-ły Więzienne przyjęte przez Komitet Ministrów Rady Europy w 1987 r. nie regulują omawianej materii.W moim przekonaniu, chociaż nie wynika to wprost z przytoczonych ak-tów prawa międzynarodowego, to jednak ich interpretacja w świetle wzrasta-jącego poziomu ogólnego poszanowania praw człowieka, nowoczesnych metod postępowania ze skazanymi oraz w kontekście praktyki państw de-mokratycznych prowadziłaby, czy też mówiąc ściślej - prowadzić by mogła do wniosku o niezgodności ewentualnej regulacji wykluczającej możliwość warunkowego zwolnienia skazanych na karę dożywotniego pozbawienia wolności ze standardami międzynarodowymi, zwłaszcza gdyby miało być także wyłączone w tych przypadkach prawo łaski. Należy jednak przyznać, że wobec braku jednoznacznej regulacji prawno-międzynarodowej, przyjęta interpretacja w omawianej kwestii operować musi dość płynnymi kryteriami ze znacznym odniesieniem do poglądów moralnych samego interpretatora. Tak np. było w Niemczech, gdzie przyszło stoczyć prawdziwą batalię o wprowadzenie możliwości warunkowego zwolnienia skazanych na doży-wotnie pozbawienie wolności i tą batalię ostatecznie wygrali zwolennicy ta-kiej możliwości w tamtejszym Trybunale Konstytucyjnym.Według naszego kodeksu karnego skazanego na karę dożywotniego po-zbawienia wolności sąd może warunkowo zwolnić po odbyciu 25 lat kary (art. 78 § 3 k.k.), jeżeli jego postawa, właściwości i warunki osobiste, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa, okoliczności jego popełnienia oraz zachowanie po popełnieniu przestępstwa i w czasie odbywania kary uza-sadniają przekonanie, że skazany po zwolnieniu będzie przestrzegał po-rządku prawnego, w szczególności nie popełni ponownie przestępstwa (art. 77 § 1 k.k.). Podstawa materialno-prawna warunkowego zwolnienia od kary dożywotniego pozbawienia wolności jest taka sama, jak w przypadku wszystkich pozostałych, terminowych kar pozbawienia wolności, w tym rów-nież tych o dominującym charakterze izolacyjnym (za takie - zdaniem nie-których autorów - można uznać już kary powyżej 10 lat).Wg art. 77 § 2 k.k. w szczególnie uzasadnionych wypadkach sąd, wymie-rzając karę pozbawienia wolności, może wyznaczyć surowsze ograniczenie do skorzystania przez skazanego z warunkowego zwolnienia niż przewi-dziane w art. 78. Oznacza to, że sąd, skazując na karę dożywotniego po-zbawienia wolności, może na podstawie art. 77 § 2 k.k. postanowić w kon-kretnym „szczególnie uzasadnionym” przypadku, że warunkowe zwolnienie skazanego nie może nastąpić wcześniej niż np. po 30, 35 czy nawet 40 la-tach. W świetle literalnego brzmienia art. 77 § 2 k.k. teoretycznie każde „su-rowsze ograniczenie” niż przewidziane w art. 78 § 3 k.k. jest dopuszczalne. Powstaje tylko pytanie, gdzie jest granica tej „surowości”? Sprawa jest jasna w przypadku kar terminowych - granicę tę wyznacza po prostu wymiar kary - np. skazując na 25 lat można w świetle art. 77 § 2 k.k. postanowić, że wa-runkowe zwolnienie będzie możliwe dopiero po odbyciu 20 lat, ale nie prze-cież np. po 30 latach! Przepis art. 77 § 2 k.k. mówi tylko o „surowszych” ograniczeniach do skorzystania z warunkowego zwolnienia, co oznacza, że sąd może wymagane minimum podnieść, ale nie może możliwości warun-kowego zwolnienia w żadnym razie wykluczyć. Odnośnie natomiast kary dożywotniej przepis art. 77 § 2 k.k. pozwala na nadanie tej karze charakteru praktycznie trwale eliminacyjnego, co sprzeczne byłoby z wyraźną intencją ustawodawcy podkreśloną w uzasadnieniu rządowego projektu k.k., gdzie wymienia się kilka powodów przemawiających przeciwko rezygnacji z moż-liwości warunkowego zwolnienia skazanych na dożywotnie pozbawienie wolności. Pewne racje wydają się nawet przemawiać za poglądem, że prze-widziana w art. 77 § 2 k.k. możliwość określenia „surowszego ograniczenia” dotyczy tylko kar terminowych, a nie dotyczy kary bezterminowej (taką jest dożywotnie pozbawienie wolności). Należy zważyć, że 25-letnie minimum przewidziane w art. 78 § 3 k.k. jest bardzo wysokie, o 10 lat wyższe od ure-gulowania tej kwestii w k.k. z 1932 r. i o 15 lat wyższe od minimum przewi-dzianego w latach 50. przez ustawy o warunkowym zwolnieniu z 1951 i 1957 roku, jest też bardzo wysokie na tle rozwiązań przyjętych w innych krajach znających karę dożywotnią, stąd możliwość jego dalszego powiększenia bez podania granicy takiego obostrzenia może budzić poważne wątpliwości. Wreszcie można by podnieść i to, że w art. 77 § 2 k.k. użyto sformułowania „sąd wymierzając karę pozbawienia wolności…”, tymczasem, ściśle literalnie rzecz biorąc, w świetle art. 32 k.k. kara pozbawienia wolności i kara doży-wotniego pozbawienia wolności to odrębne rodzaje kar i w zasadzie ustawo-dawca tam, gdzie ma na myśli (także lub wyłącznie) karę dożywotniego po-zbawienia wolności, wyraźnie to podkreśla. To wszystko mogłoby skłaniać do przyjęcia, że mamy tu do czynienia z przeoczeniem ustawodawcy, co ewentualnie upoważniałoby do stosowania wyraźnie zwężającej na korzyść oskarżonego interpretacji art. 77 § 2 k.k. - interpretacji wyłączającej możli-wość podwyższenia 25-letniego minimum w przypadku kary dożywotniego pozbawienia wolności.Wydaje się jednak, że taka interpretacja byłaby nieuprawniona nie tylko dlatego, że praktyka sądowa systematycznie korzysta z możliwości podwyż-szenia 25-letniego minimum odbycia kary uprawniającego do starania się o warunkowe zwolnienie przez skazanych na kary dożywotniego pozbawie-nia wolności. W moim przekonaniu możliwość taką powinno się odczytać jako kompromis ustawodawcy pomiędzy postulatami tych przedstawicieli doktryny, którzy opowiadali się za wyłączeniem warunkowego zwolnienia skazanych na „dożywocie” (w czym popiera ich pewna część opinii publicz-nej), a postulatami przeciwnymi i zaleceniami międzynarodowymi.Należy zwrócić uwagę na art. 40 Konstytucji RP zawierający ogólny zapis o treści podobnej do przytoczonych dokumentów międzynarodowych, mia-nowicie, że nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkie-mu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu oraz na art. 41 ust. 4 Konstytucji, zgodnie z którym każdy pozbawiony wolności powinien być traktowany w sposób humanitarny. Tym standardom konstytucyjnym odpowiadają prze-pisy art. 3 k.k. oraz art. 4 k.k.w. wyrażające zasadę humanitaryzmu. W opar-ciu o art. 3 k.k. A. Zoll wywodzi, że przepis art. 77 § 2 k.k. należy interpreto-wać w tym kierunku, iż wyznaczając surowsze ograniczenia do skorzystania przez skazanego z warunkowego zwolnienia niż przewidziane w art. 78 k.k., sąd nie może w ogóle tej możliwości wyłączyć, ani orzec w przypadku kary dożywotniego pozbawienia wolności terminu (minimalnego progu) rażąco odbiegającego od określonego w art. 78 § 3 k.k. Mając na uwadze także art. 103 § 1 pkt 1 k.k., A. Zoll stwierdza, że termin ten (minimalny próg) nie może przekraczać 30 lat . Również A. Marek jest zdania, że ze względu na art. 3 k.k., a także art. 4 k.k.w., możliwość warunkowego zwolnienia w przypadku kary dożywotniej „chociażby wyjątkowa i odległa” powinna być przewidziana, bowiem dyscyplinuje ona skazanego i przeciwdziała poczuciu beznadziejno-ści, a także bezkarności za czyny popełnione w toku odbywania kary .Tak więc należy uznać, że skazując na karę dożywotniego pozbawienia wolności, sąd może podwyższyć 25-letnie zasadnicze ustawowe minimum odbycia kary uprawniające do starania się o warunkowe zwolnienie z odby-cia jej reszty i w praktyce to czyni, natomiast granice tego podwyższenia w moim przekonaniu wyznaczają realia danego przypadku, wśród których zwłaszcza wiek i stan zdrowia skazanego odgrywa zasadniczą - jak sądzę, rolę. Chodzi bowiem o to, aby możliwość warunkowego zwolnienia jawiła się w chwili skazania jako realna, zatem nie można np. skazując na dożywotnie pozbawienie wolności osobę 50-letnią orzec, że o warunkowe przedtermi-nowe zwolnienie będzie się ona mogła ubiegać nie wcześniej niż po odbyciu 50 lat kary.Poglądy przeciwko możliwości warunkowego zwolnienia, w stosunku do skazanych na dożywotnie pozbawienie wolności, pochodzą zasadniczo z lat 80. ubiegłego wieku. Poglądy te odnosiły się w zasadzie tylko do przestęp-stwa zabójstwa, a uzasadniane były tym, że w przeciwnym wypadku (do-puszczenia warunkowego zwolnienia) zniesienie kary śmierci nie uzyska społecznej akceptacji . Obecnie zdecydowana większość autorów, o ile w ogóle akceptuje istnienie kary dożywotniego pozbawienia wolności, to nie sprzeciwia się warunkowemu zwolnieniu. Natomiast można spotkać się z krytyką przewidzianego dla takiego zwolnienia minimalnego progu odbycia kary ustalonego na 25 lat jako zbyt wysokiego . Gwoli ścisłości należy po-twierdzić fakt, że w aspekcie historycznym (biorąc pod uwagę nasze usta-wodawstwo, nawet „totalitarne” - z lat 50.) oraz prawnoporównawczym (za-granica) jest to istotnie próg wysoki (wyższy - 26 lat był tylko we Włoszech, ale został obniżony w 1986 r. do 20 lat, a taki sam, czyli 25 lat jest w Rosji), w dodatku w myśl art. 77 § 2 naszego obecnego k.k. sąd może go jeszcze podwyższyć. Jednak z drugiej strony wspomniałem wyżej o państwach, w których możliwości warunkowego zwolnienia skazanych na karę dożywot-nią w ogóle nie ma. Jest tak np. w Danii, gdzie mimo wzrastającej od 20 lat przestępczości tamtejsza polityka kryminalna i karna wykazują niezmiennie tendencję liberalną. Zaś przy braku możliwości warunkowego zwolnienia tamtejsi „dożywotnicy” wskutek stosowania łaski wychodzą na wolność średnio po 12-13 latach. Są też kraje - np. Anglia, gdzie nie ma żadnego minimalnego progu - tzn. warunkowe zwolnienie skazanego na „dożywocie” możliwe jest w każdym czasie, jedynie okres próby trwa wtedy do końca życia . Należy zwrócić uwagę, że wyeliminowanie możliwości warunkowego zwolnienia wykluczałoby w sposób bezwzględny realizację jednego z uzna-nych celów karania. Trzeba pamiętać, że psychiatrzy, psychologowie, jak i prawnicy (i inni specjaliści) wskazują na niemożność postawienia w stosun-ku do skazanego z góry generalnie i absolutnie negatywnej prognozy . By-łoby to wyrazem założenia absolutnej, bezwzględnej „niepoprawialności”. Ta zaś jest racją pozorną, gdyż sprzeczna jest z obrazem bytu ludzkiego, który ontologicznie związany z historią, z czasem, nie jest „bytem zamkniętym”, lecz przeciwnie, jawi się jako kategoria dynamiczna i ciągle otwarta (i nie musimy tu bynajmniej sięgać do sugestywnych przykładów w rodzaju żywo-tów niektórych świętych, np. św. Augustyna). Funkcja zaś eliminacyjna i zabezpieczająca kary dożywotniej to po części kwestia minimalnych pro-gów przewidzianych dla zwolnienia, po części zaś kwestia organizacyjno-prawnych mechanizmów wykonywania tej kary, szczególnie regulacji praw-nej w zakresie właśnie warunkowego zwolnienia. Z aspektów penitencjar-nych i psychologicznych należy podkreślić dyscyplinującą funkcję możliwości zwolnienia warunkowego oraz fakt, że odebranie człowiekowi jednego z najbardziej ludzkich uczuć - nadziei, stwarza sytuację „zwierzęcia w klat-ce”, którego agresywność i desperacja może być jedynie hamowana. Nale-ży też podkreślić, że w praktyce zbrodnią, o którą nam tu w istocie chodzi, jest przede wszystkim zabójstwo. Dlatego w kontekście odstraszającej funk-cji kary trzeba wspomnieć o sprawcach tego typu czynów. Jak wiadomo, jest to zbrodnia, której wykrywalność jest dość wysoka. Nie ma zatem potrzeby pokrywania „deficytu zdolności wykrywczych” poprzez prewencję generalną w znaczeniu odstraszania, zresztą formalnie cel ten nie jest już deklarowany w kodeksie karnym (zastąpiony tzw. pozytywną prewencją generalną, czyli prewencją integrującą). Ponadto wśród sprawców tego typu zbrodni duży jest odsetek takich, dla których właściwie żadna kara nie stanowi skuteczne-go hamulca, np. ludzie o niskim poziomie antycypacji, nie potrafiący myśleć kategoriami jutra, ludzie „nieodstraszalni”, np. terroryści, których postępowa-nie wyznaczone jest treścią i siłą ich przekonań, czy ludzie o tendencjach autodestrukcyjnych, których nieświadomym celem postępowania jest w isto-cie samozagłada. Z kolei integrująca funkcja kary (czyli tzw. pozytywna pre-wencja generalna) to kwestia minimalnych progów uprawniających do wa-runkowego zwolnienia oraz materialnych i procesowych rygorów jego udzie-lania, wreszcie to także sprawa organizacyjno-prawnego reżimu wykonywa-nia tej kary. Zaś nasz obecny przynajmniej system sankcji, w którym nie ma ani jednej sankcji z karą dożywotniego pozbawienia wolności bezwzględnie określoną wskazuje raczej na to, że nie była zamiarem ustawodawcy trwała eliminacja sprawców określonych zbrodni. Czy przy takiej konstrukcji sankcji nie spotkamy się z nieuzasadnionym unikaniem wymierzania przez sądy kary dożywotniej, gdyby miało w stosunku do niej nie być warunkowego zwolnienia.Wreszcie można się zastanowić, czy wyeliminowanie możliwości warun-kowego zwolnienia nie spowoduje, że w praktyce instytucja ta zostanie „przekazana” i „przejęta” w ramach ułaskawienia (tak jak w innych pań-stwach, gdzie nie ma warunkowego zwolnienia) pozbawionego przecież kontroli sądowej? Z powyższych powodów kara dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego zwolnienia byłaby bardziej symbolem niż racjonal-nym środkiem polityki karnej. Trzeba sobie uzmysłowić, że nasze przekona-nia o generalno-prewencyjnej funkcji kar najsurowszych są oparte - przy-najmniej do pewnego stopnia - na intuicji. Ponadto żądaniom społecznym w tym zakresie często towarzyszą emocje, są one zazwyczaj formułowane pod wpływem jednostkowych, aczkolwiek istotnie bulwersujących zdarzeń, tymczasem - jak słusznie się podkreśla - o tego rodzaju sprawach powinny decydować racje ogólne, a nie jednostkowe zdarzenia, wreszcie tak na-prawdę rygorystycznym głosom opinii publicznej nie zawsze towarzyszy gotowość realizowania głoszonych haseł w indywidualnym konkretnym przy-padku. Z kolei, jeśli chodzi o indywidualne ułaskawienie, to trzeba powiedzieć, że sposób jego uregulowania jest w obecnej Konstytucji RP taki sam, jak w tzw. Małej Konstytucji z 1992 r. i wcześniej w Konstytucji PRL z 1952 r., i cechuje się najwyższym stopniem ogólności. Mimo postulatów bardziej szczegóło-wego określenia zakresu i treści prawa łaski jedyna norma konstytucyjna poświęcona temu prawu ma charakter wyłącznie kompetencyjny i posługuje się na określenie tej instytucji samą tylko jej nazwą: „prawo łaski”. Konstytucja RP przewiduje wyłączenie podmiotowe spod ewentualnego ułaskawienia dotyczące osób skazanych przez Trybunał Stanu. Tak więc poza samym tylko wskazaniem na instytucję ułaskawienia nie jest ona w żaden sposób bliżej określona od strony materialno-prawnej w przepisach prawa pozytywnego. Przepisy zaś procesowe regulują wyłącznie kwestie proceduralne.Jak już wspomniałem, nie jest mi znane ustawodawstwo, w którym wyłą-czona byłaby możliwość ułaskawienia skazanych na dożywotnie pozbawie-nie wolności. Mimo że instytucja warunkowego zwolnienia ujęta jest w ścisłe ramy prawne przewidujące zarówno materialne, jak i formalne przesłanki zwolnienia, a instytucja prawa łaski całkowicie dowolna i w ogóle nieokreślo-na, to zarzuty kierowane są przeciwko tej pierwszej, a nie drugiej. Indywidualne ułaskawienie towarzyszyło mawianej karze, podobnie jak innym karom najsurowszym od bardzo dawna. Stare kroniki notują takie przypadki, np. ułaskawienie przez Władysława Jagiełłę po zwycięstwie grunwaldzkim niejakiego Warcisława z Gotartowic, który w lochach zamku chęcińskiego odbywał karę dożywotniego więzienia. Współcześnie w niektó-rych krajach jest niemal regułą ułaskawianie skazanych na „dożywocie” (Da-nia, Finlandia i Szwecja). Opuszczają oni więzienia po kilkunastu (z reguły nie więcej niż po 15) latach. Według badań przeprowadzonych w Polsce przez J. Wąsika w latach 50. i 60. z prawa łaski w stosunku do „dożywotnia-ków” korzystano raczej rzadko (na 101 sprawców z prawa łaski skorzystało 9). Badania te wykazały, że łaskę stosowano w większości przypadków do-piero po odbyciu co najmniej połowy najwyższego wówczas ustawowego wymiaru kary terminowego więzienia .Z kolei badania w Niemczech, obejmujące okres 1945-1973 (a więc okres, gdy redukcja kary dożywotniej przy braku możliwości warunkowego zwolnienia odbywała się tylko w drodze łaski), wykazały inny, ciekawy szczegół, mianowicie, że stosowana polityka faworyzowała wyraźnie zbrod-niarzy hitlerowskich, a dyskryminowała osoby należące do tzw. marginesu społecznego. Prawo łaski jest nieuregulowane od strony materialnej, zatem w istocie jest nieograniczone. Zdarzają się, aczkolwiek rzadko przypadki, w których powód udzielenia łaski jest zupełnie nieznany (analiza akt postę-powania nie pozwala dociec motywu ułaskawienia) oraz przypadki rażąco dalekiej ingerencji aktu łaski w sferę wymiaru sprawiedliwości - np. zamiana kary śmierci na 3 lata więzienia! Z reguły funkcję prawa łaski w odniesieniu do omawianej kary rozumie się tak, jak to ujął H.-H. Jescheck, że „prawo łaski służy (…) do tego, aby okres dożywotniej kary pozbawienia wolności utrzymać w granicach znośnych do wytrzymania, zgodnych z zasadami hu-manitaryzmu” . Łaska przybiera nieraz formę warunkową, wykazując wów-czas pewne podobieństwo do instytucji warunkowego zwolnienia. Jednak dublowanie się decyzji realizujących w zasadzie tę samą myśl penitencjarną nie jest celowe, szczególnie w tych przypadkach, gdy skazany osiągnął już warunki konieczne do uzyskania warunkowego zwolnienia. Sąd bowiem, pomijając już inne aspekty, dysponuje lepszymi możliwościami zbadania procesu reedukacyjnego niż głowa państwa. Stosowanie prawa łaski w po-staci nawiązującej do warunkowego zwolnienia prowadzi do utożsamiania tego ostatniego z aktem łaski i w konsekwencji do zaprzeczenia wychowaw-czej funkcji instytucji warunkowego zwolnienia. Dlatego opowiadam się - jeśli idzie o karę dożywotniego pozbawienia wolności i ewentualne możliwości prawne jej skrócenia  za przyznaniem zdecydowanego priorytetu instytucji warunkowego zwolnienia przed instytu-cją indywidualnego ułaskawienia. Wykluczenie tego ostatniego w odniesie-niu do dożywotniego pozbawienia wolności byłoby ewenementem w skali światowej, sprzecznym z usankcjonowaną tradycją, nie mówiąc już o tym, że wymagałoby zmiany Konstytucji. Totalitarnej czy absolutystycznej dowolności w stosowaniu prawa łaski w obecnym naszym ustroju z pewnością nie potrzebujemy się obawiać. Jakiekolwiek zresztą określenie podstaw ułaskawienia nie wchodzi w rachubę, gdyż byłoby sprzeczne z samą istotą instytucji prawa łaski. Poza tym określenie podstaw ułaskawienia nie byłoby rzeczą łatwą. Mogą to być szczególne względy humanitarne, np. śmiertelna choroba skazanego przemawiająca za umożliwieniem mu zakończenia życia na wolności, doznanie ciężkiego kalectwa, zaawansowany wiek itp. Można sobie jednak wyobrazić także inne sytuacje: np. skazany będący członkiem zorganizowanej grupy zaczyna współpracować z władzami i dzięki udzielonym informacjom oddaje nieocenione usługi w rozbiciu szczególnie niebezpiecznych struktur, albo będąc np. poza zakładem karnym tytułem nagrody (oczywiście, zgodnie z k.k.w. - po 15 latach kary), ratuje komuś życie bohaterskim czynem, wreszcie niekiedy za ułaskawieniem mogą przemawiać szczególne względy międzynarodowe (wzajemność) bądź polityczne itp. Ujęcie tego wszystkiego w syntetycznym przepisie nie jest łatwe. Wreszcie konkuruje tu instytucja przerwy w odbywaniu kary.Z powyższych powodów jestem zdania, że ewentualne próby prawnego zablokowania działania indywidualnego ułaskawienia w stosunku do skazanych na karę dożywotniego pozbawienia wolności byłyby nieuzasadnione. Nie wykluczałbym także w praktyce z góry ewentualnego ułaskawienia ta-kich skazanych. Odnośnie amnestii uważam, że charakter i waga kary dożywotniego pozbawienia wolności są takie, iż w żadnym razie nie powinno się o jej wykonaniu lub niewykonaniu decydować w sposób normatywny, abstrakcyjny, w oderwaniu od konkretnego przypadku. Wyjątkowy charakter tej kary powinien wykluczać wszelki automatyzm, nie tylko w jej stosowaniu (co jest oczywiste), ale również w podejmowaniu decyzji o jej ewentualnym darowaniu, skróceniu czy zamianie. Każdy przypadek wymaga szczególnie wnikliwego rozważenia wszelkich okoliczności zarówno tych, które nie zostały wzięte przez sąd pod uwagę w czasie orzekania o wymierzeniu tej kary lub w przedmiocie odmowy warunkowego zwolnienia, jak też i tych, już w jakimś zakresie uwzględnionych, wreszcie również tych, które powstały już po decyzji sądu. Taka wszechstronna kontrola nad koniecznością wykonania tej kary do końca powinna być sprawowana w trybie łaski przez jeden tylko z najbardziej autorytatywnych organów władzy państwowej. Takim organem jest Prezydent. Ułaskawianie przestępców skazanych na najsurowsze, wyjątkowe kary stanowi tradycyjną domenę głowy państwa. Zgeneralizowane kryteria oraz automatyzm działania aktu amnestyjnego - jeżeli decyzja o zastosowaniu amnestii nie jest pozostawiona uznaniu sądu - z góry niejako przesądzają, że taki akt amnestyjny sprzeczny jest z zasadą równości i sprawiedliwości, gdyż w różnych (czyli nierównych) sytuacjach stosuje się takie same ulgi, co szczególnie razi przy karach najsurowszych. Pomijam tu już problem czasowej granicy działania amnestii, która w sposób arbitralny i sztuczny oddziela tych, którzy mogą z niej skorzystać, od tych, których nie obejmuje. Wreszcie, z punktu widzenia prewencji indywidualnej, tzw. generalna prognoza, wyrażająca się w przekonaniu ustawodawcy, że akt łaski zostanie należycie doceniony przez amnestionowanych, jest oparta tylko na pewnym ogólnym wyobrażeniu aktualnego stanu i układu stosunków społecznych (i to przeważnie tylko w sferze politycznej), a często deklarowane przez ustawodawcę okoliczności w rodzaju „poprawy stanu bezpieczeństwa” czy „wzrostu świadomości i kultury prawnej społeczeństwa” nie odpowiadają rzeczywistemu stanowi rzeczy, gdyż są tylko sloganami, za którymi ukrywa się rzeczywista potrzeba wydania amnestii. Z tych powodów - mimo braku rzecz jasna jakiejś regulacji normatywnej w tym zakresie  uważam, że nie powinno się obejmować ewentualną amnestią skazanych na kary dożywotniego pozbawienia wolności. Reasumując, uważam, że całkowite wyłączenie prawnych możliwości skrócenia kary dożywotniego pozbawienia wolności w postaci instytucji warunkowego zwolnienia i prawa łaski byłoby niehumanitarne, nie odpowiadające godności osoby ludzkiej, wykluczałoby w sposób bezwzględny realizację przynajmniej jednego z uznawanych celów karania (resocjalizacji), byłoby chyba niezgodne z Konstytucją oraz ze standardami międzynarodowymi, stanowiłoby ewenement w skali światowej, wywołałoby zapewne ogromny sprzeciw doktryny prawa karnego a można się spodziewać, że również przedstawicieli innych nauk, wreszcie spowodowałoby działania prawne w kierunku zaskarżenia takich decyzji legislacyjnych. Kara pozbawienia wolności - jeden z najpowszechniejszych rodzajów kar polegający na przymusowym umieszczeniu skazanej osoby na określony czas w zamkniętym i strzeżonym zakładzie karnym. Oprócz konieczności przebywania w zakładzie karnym, dalsze dolegliwości dla osoby skazanej polegają na poddaniu jej rygorom regulaminu więziennego, ograniczeniom w dostępie do niej osób spoza zakładu karnego oraz w kontaktach z takimi osobami, ograniczeniom lub braku możliwości wyjścia na wolność w ramach przepustek oraz stosowaniu kar regulaminowych za przewinienia przeciw dyscyplinie.Kara pozbawienia wolności jest od dawna stosowana w systemach prawnych. W historii prawa wykonywano ją m.in. przez wtrącenie do lochu (pomieszczenia w podziemiach) lub zamknięcie w wieży. Obecnie wykonuje się ją w wyspecjalizowanych strzeżonych kompleksach - zakładach karnych (potocznie: więzieniach).W polskim prawie karnym, kara pozbawienia wolności może być wymierzona na okres od jednego miesiąca do 15 lat (art. 37 kk); wymierza się ją w miesiącach i latach, przy czym przepisy szczególne określają górne i dolne granice kar za poszczególne przestępstwa oraz zasady wymiaru kary. Odrębnymi karami w polskim prawie karnym, o charakterze szczególnym, są kara 25 lat pozbawienia wolności i dożywotniego pozbawienia wolności. Odrębną karą, polegającą na tym samym, co kara pozbawienia wolności, jest kara aresztu, wymierzana w Polsce w wymiarze od 5 do 30 dni za niektóre wykroczenia. Można także wyróżnić zastępczą karę pozbawienia wolności orzekaną w przypadku uchylania się od wykonania kary ograniczenia wolności lub kary grzywny, jak i zastępczą karę aresztu w przypadku uchylania się od kary ograniczenia wolności lub kary grzywny, orzeczonych za wykroczenie. Analogiczną do pozbawienia wolności karą jest kara aresztu wojskowego, stosowana wobec żołnierzy.W polskim i wielu innych systemach prawnych, okres, na jaki wymierza się karę pozbawienia wolności, musi być dokładnie określony. Odbywanie kary kończy jej wykonanie, po upływie przewidzianego terminu, albo warunkowe przedterminowe zwolnienie z odbycia reszty kary, o ile nie zostanie ono odwołane. W niektórych innych systemach prawnych istnieje możliwość określenia jedynie minimalnego okresu, przez który kara musi trwać, natomiast decyzja o zwolnieniu lub nie skazanego po upływie tego okresu pozostawiona jest do każdorazowej decyzji sądu. W niektórych systemach prawnych istnieje również możliwość kumulatywnego orzekania kary łącznej pozbawienia wolności, której okres może przekroczyć np. 100 lat (w polskim prawie granice orzekania kary łącznej pozbawienia wolności są takie same, jak kary pozbawienia wolności).W Polsce, karę pozbawienia wolności wykonuje się w następujących rodzajach zakładów karnych, w zależności od zakwalifikowania skazanej osoby przez komisję penitencjarną: zakładach karnych dla młodocianych, zakładach karnych dla odbywających karę po raz pierwszy oraz zakładach karnych dla recydywistów penitencjarnych (osób, które uprzednio odbywały już taką karę w warunkach zakładu karnego). Żołnierze odbywają karę aresztu wojskowego również w odrębnym rodzaju zakładu karnego. Karę pozbawienia wolności wykonuje się w Polsce w jednym z trzech systemów: zwykłym, programowanego oddziaływania (polegającego na dobrowolnym zaakceptowaniu i realizacji przez skazanego programu resocjalizacyjnego) oraz terapeutycznym (dla skazanych z zaburzeniami psychicznymi, uzależnieniami, niepełnosprawnych lub upośledzonych umysłowo). Karę odbywa się także w jednym z trzech typów zakładu karnego, tj. zakładzie karnym typu zamkniętego (o największym rygorze odbywania kary), półotwartym lub otwartym. Kara pozbawienia wolności to kara najsurowsza ze wszystkich jakie przewiduje polski kodeks karny. Jej stosowanie uzasadnione jest w odniesieniu do sprawców najsurowszych przestępstw. Orzekanie kary pozbawienia wolności powinno być ostatecznością (ultima ratio). Kodeks postępowania wykonawczego w przepisie skierowanym przede wszystkim do organów postępowania wykonawczego określa cele, jakie spełnić powinna kara pozbawienia wolności. Rodzaje kar pozbawienia wolności znane polskiemu prawu karnemu

W polskim prawie karnym występują trzy rodzaje kary pozbawienia wolności:

1. kara pozbawienia wolności występuje jako kara trwająca od 1 miesiąca do maksymalnie 15 lat (piętnastoletnia maksymalna granica nie może zostać przekroczona nawet przy stosowaniu nadzwyczajnego obostrzenia kary),

2. jako kara 25 lat pozbawienia wolności,

3. jako kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Zasady wymierzania kar pozbawienia wolności

Karę pozbawianie wolności wymierza się w pełnych miesiącach i latach. Czas jej odbywania liczy się zawsze zgodnie z czasem kalendarzowym oraz zgodnie z zasadą od chwili do chwili. Zgodnie z art. 168 kodeksu karnego wykonawczego jeżeli termin zwolnienia skazanego odbywającego karę pozbawienia wolności przypada na dzień wolny od pracy, zwolnienie musi nastąpić w dzień poprzedzający pierwotny termin zwolnienia. Omawiając instytucję kary pozbawienia wolności nie sposób zapomnieć o dwóch istotnych zasadach, a mianowicie zasadzie ultima ratio kary pozbawienia wolności oraz zasadzie in dubio pro libertata.

Pierwsza reguła ma zastosowanie w przypadku kiedy przepis prawa karnego przy konkretnym przestępstwie daje sądowi możliwość wyboru rodzaju kary (np. w przypadku jazdy samochodem pod wpływem alkoholu możliwe jest orzeczenie kary grzywny, kary ograniczenia wolności albo kary pozbawienia wolności do lat dwóch). Zgodnie z art. 58§1 kodeksu karnego jeżeli ustawa daje możliwość wyboru kar sąd orzeka karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania tylko wtedy gdy inna kara lub środek karny nie może spełnić celów kary. Kara pozbawienia wolności to kara najsurowsza ze wszystkich jakie przewiduje polski kodeks karny. Jej stosowanie uzasadnione jest w odniesieniu do sprawców najsurowszych przestępstw. Orzekanie kary pozbawienia wolności powinno być ostatecznością (ultima ratio). Kodeks postępowania wykonawczego w przepisie skierowanym przede wszystkim do organów postępowania wykonawczego określa cele, jakie spełnić powinna kara pozbawienia wolności. Zwolennicy drugiej z wymienionych zasad (nie jest ona wprost wyartykułowana z przepisach) uważają, że w razie wątpliwości jaka rodzaj kary lub środka karnego najlepiej spełni swoje cele sąd powinien wymierzyć karę łagodniejszego rodzaju. Cele jakie osiągnąć ma wymierzanie kary pozbawienia wolności. Zgodnie z art. 67 kodeksu karnego wykonawczego, wykonywanie kary pozbawienia wolności ma na celu wzbudzanie w skazanym woli współdziałania w kształtowaniu jego społecznie pożądanych postaw, w szczególności poczucia odpowiedzialności oraz potrzeby przestrzegania porządku prawnego i tym samym powstrzymania się od powrotu do przestępstwa. Z powyższego wynika, że wykonywanie kary ma oddziaływać przede wszystkim na osobę samego skazanego. Głównym celem jest resocjalizacja skazanego mająca zapobiec jego powrotowi do przestępstwa. Pożądanym jest także, by po odbyciu kary w skazanym powstało przeświadczenie, że każde naruszenie prawa spowoduje szybką reakcję państwa, którego instytucje stoją na straży porządku prawnego. Należy pamiętać, że obowiązkiem państwa jest jedynie stworzenie warunków, w których skazany będzie miał szansę na resocjalizację. Choć zgodnie z art. 67 kodeksu karnego wykonawczego wśród celów jakie ma osiągnąć wykonywanie kary pozbawienia wolności zdecydowane pierwszeństwo należy do celów indywidualno-prewencyjnych, nie można zapomnieć o ogólnoprewencyjnych celach omawianej sankcji karnej. Sąd Najwyższy w wyroku z 9 lutego 1995 r. stwierdził, że Ustalenie poprawności zachowania skazanego w okresie odbywania kary pozbawienia wolności nie może być uznane za wystarczające dla podjęcia decyzji o warunkowym przedterminowym zwolnieniu, gdyż dodatkowo sąd penitencjarny musi ustalić, czy dotychczas wykonana kara zaspokaja społeczne poczucie sprawiedliwości i spełnia cel ogólnoprewencyjny. Do osiągnięcia omawianych celów kary prowadzić ma zindywidualizowane oddziaływanie na skazanych w ramach określonych w ustawie systemów wykonywania kary, w różnych rodzajach i typach zakładów karnych. W oddziaływaniu na skazanych, przy poszanowaniu ich praw i wymaganiu wypełniania przez nich obowiązków, uwzględnia się przede wszystkim pracę, zwłaszcza sprzyjającą zdobywaniu odpowiednich kwalifikacji zawodowych, nauczanie, zajęcia kulturalno-oświatowe i sportowe, podtrzymywanie kontaktów z rodziną i światem zewnętrznym.

Rys historyczny: W dzisiejszych czasach nikt już nie jest w stanie dokładnie powiedzieć, kiedy popełniono pierwsze przestępstwo i jaką karę za nie wymierzono. Zawsze jednak po zbrodni następowała kara. Kary zaś były różne - od nieludzkich tortur i wymyślnych egzekucji po naganę społeczną. W miarę jak rozwijało się społeczeństwo, zmieniał się również jego stosunek do kary. Śledząc historię zmieniających się uwarunkowań życia społecznego na przestrzeni wieków, można zauważyć jak zmieniały się motywy i charakter przestępstw, a także osobowość samych przestępców. Wraz ze zmianami , które się pojawiały modyfikowano metody i sposoby pracy resocjalizacyjnej z osobami niedostosowanymi społecznie. Wiele państw formacji niewolniczej znało już instytucje więzień .Funkcyjnie bardzo często odpowiadały one naszym więzieniom śledczym. Były to okropne prymitywne pomieszczenia, gdzie zatrzymani w warunkach braku higieny oczekiwali wykonania wyroku. W tych czasach więzienie było formą przetrzymania a nie karania więźniów. Kara wynikała z prawnego zagrożenia, czasem była kwestią zwyczaju. Zazwyczaj wykonywanie kary było surowe ,okrutne, więźniowie bardzo często byli związani, a niekiedy wystawieni na widok publiczny w celu odstraszenia,. W Indiach np. głodni i spragnieni więźniowie byli wystawieni na ulice w drewnianych klatkach, w celu prewencji generalnej. We wszystkich więzieniach panowały straszne warunki, które najczęściej prowadziły do śmierci więźniów. Ważną rolę w poprawie warunków skazanych odegrał kościół, który już od czasów Konstantyna Wielkiego starał się o poprawę warunków skazanych. Kościół przewidywał karę zamknięcia początkowo dla duchownych, w późniejszym czasie również dla świeckich. Więzieniu temu przyświecała idea poprawy, tak charakterystyczna dla późniejszego rozwoju więziennictwa.

GENEZA KARY POZBAWIENIA WOLNOŚCI

Już prawo rzymskie znało instytucję ciężkich robót, a następnie prawo kanoniczne karę pozbawienia wolności, jednak z punktu widzenia genezy dzisiejsza kara pozbawienia wolności nie ma z nimi nic wspólnego.W okresie średniowiecza kara pozbawienia wolności występuje raczej jako środek zapobiegający ucieczce przestępcy skazanego na karę śmierci lub jedną z kar cielesnych.

W XVI i XVII wieku państwa Europy stosowały karę publicznych robót przymusowych (galery, budowa twierdz i dróg itp.) o charakterze długoterminowej kary pozbawienia wolności, jednakże bez wyraźnej myśli o oddziaływaniu poprawczym. Obok tego, w tym samym czasie, jako środek policyjny zjawia się druga forma pozbawienia wolności - tzw. domy poprawy i domy pracy przymusowej - z wyraźną myślą przewodnią poprawy przestępcy. Nowoczesna kara pozbawienia wolności z nich właśnie wywodzi swe pochodzenie. Te domy poprawy i domy pracy przymusowej pojawiły się najpierw w Anglii i Holandii (Amsterdam). Praca w nich była traktowana jako środek oddziaływania poprawczego. Za wzorem Holandii poszły niektóre miasta hanzeatyckie, a w ich liczbie także polski Gdańsk, gdzie w 1629 r. powstał dom poprawy. Początkowo wspomniane domy były przeznaczone dla zdolnych do pracy żebraków, włóczęgów, prostytutek i bezdomnych dzieci. Powoli, w ograniczonym zakresie, zaczęto umieszczać tam i skazanych przestępców, przede wszystkim młodych, skazanych za drobne przestępstwa oraz kobiety. W drugiej połowie XVII i z początkiem XVIII wieku powstają podobne zakłady we Włoszech dla młodych przestępców i wykolejonej młodzieży. Szczególnie znany był założony w 1703 r. przez papieża Klemensa XI przytułek św. Michała w Rzymie. Również w Polsce powstało więzienie jako dom poprawczy w roku 1736 w Warszawie.Trzecią formą, w jakiej w tym okresie wykonuje się karę pozbawienia wolności, jest stara forma więzienia, która znajduje coraz większe zastosowanie. Różni się ona od dwóch pozostałych tym, że jej zadaniem nie jest ani eksploatacja siły roboczej skazanych - co występuje przy karze publicznych ciężkich robót, ani też wychowanie przestępców przez pracę - co zakładały domy poprawy bądź domy pracy przymusowej. Była to raczej odmiana kary cielesnej: skazany, często tylko o chlebie i wodzie, trzymany był bez zatrudnienia w zamknięciu. W Polsce przedrozbiorowej rolę tę spełniała między innymi kara wieży dolnej i górnej stosowana wobec szlachty [Ś w i d a, 1989]. Warunki wykonywania kary pozbawienia wolności w XVIII wieku w Europie były okropne. Urządzenia lokali, ogrzewanie, higiena, ubranie były w całkowitym zaniedbaniu. Więźniowie trwali w brudzie i robactwie, stłoczeni w dużych pomieszczeniach. O żadnej segregacji więźniów, nawet według płci, nie było mowy. Pogarszał ten stan rzeczy przyjęty jeszcze zwyczaj wydzierżawiania więzień. Dzierżawca przyjmował na siebie obowiązek utrzymywania więźniów i ich pilnowania, a za to uzyskiwał prawo eksploatowania ich, co dawało pole do licznych nadużyć. Polska pod tym względem nie stanowiła wyjątku. Dopiero w roku 1767 powstaje bardziej nowoczesne więzienie w Warszawie, tzw. więzienie marszałkowskie. Istotnym elementem było uwzględnienie w nim zasad higieny pomieszczeń, ubrania, bielizny oraz odżywiania. Zezwalano więźniom na kontakty ze światem zewnętrznym drogą widzeń i korespondencji, a nawet udzielano zwolnień do domu na święta. W więzieniu tym, poza niewypłacalnymi dłużnikami, przebywali tylko skazani za lżejsze przestępstwa, przeważnie za kradzież. Natomiast w pozostałych więzieniach w Polsce, tak jak i w innych państwach Europy, warunki bytu więźniów w wieku XVIII były okropne [R a b i n o w i c z, 1933]. Anglik John Howard był pierwszym, który w pracy pt. State of the Prisons (Stan więzień) wydanej po raz pierwszy w 1777 r. przedstawił stan ówczesnych więzień w Europie. Dzieło Howarda było rezultatem jego licznych podróży poświęconych zwiedzaniu więzień europejskich. Przedstawił w nim krytyczny opis funkcjonowania więzień w różnych państwach i sformułował postulaty zreformowania więziennictwa w kierunku jego humanitaryzacji i racjonalizacji. W jego ślady poszli Bentham, Julius, Lucas, Varrentropp, Obermaier i inni [Ś l i w o w s k i, 1982]. Panująca w Europie "gorączka penitencjarna" (wiek XVIII i XIX) ogarnęła także Polskę, w której wielu pisarzy i działaczy (m.in. J. U. Niemcewicz, K. Potocki, A. Zamojski, F. Skarbek) podejmowało starania o poprawę stanu więziennictwa [T o b i s, 1978]. Upowszechnienie się pozbawienia wolności jako samoistnej kary za popełnione przestępstwo inspirowało do refleksji na temat sposobów jej wykonywania i w efekcie doprowadziło do rozwoju systemów penitencjarnych. SYSTEMY WYKONYWANIA KARY POZBAWIENIA WOLNOŚCI

W historii więziennictwa wykształciło się kilka systemów penitencjarnych. Ich klasyfikacja może mieć mniej lub bardziej szczegółowy charakter w zależności od kryteriów przyjętych za podstawę podziału. Zasadniczo wyróżnia się trzy systemy penitencjarne: celkowy, milczenia i progresywny [G ó r n y, 1996].Pierwszy system penitencjarny został założony w 1791 r. w Filadelfii, w stanie Pensylwania, przez religijną sektę kwarków. Nosi on nazwę systemu celkowego (filadelfijskiego, pensylwańskiego). Zastosowano w nim izolację więźnia w dzień i w nocy, umieszczając go samego w celi i dając mu za jedyną lekturę Biblię. Zdaniem twórców tego rodzaju więzienia system wykonania kary pozbawienia wolności miał przyczyniać się do wewnętrznej przemiany moralnej przestępcy, miał być źródłem jego wewnętrznego odrodzenia [M a r e k, 2001]. System ten - pomimo niewątpliwej swojej zalety jaką była ochrona przed demoralizacją - nie spełnił jednak pokładanych w nim nadziei. Dłuższa całkowita izolacja w wielu wypadkach zamiast poprawy moralnej prowadziła do apatii, braku samodzielności a często również do chorób i zaburzeń psychicznych. Potwierdziło się słynne stwierdzenie Arystotelesa, że człowiek jest istotą społeczną i nie może funkcjonować w izolacji od innych ludzi [S t a ń d o - K a w e c k a, 2000].Kolejny system założony w 1826 r. w Auburn, w stanie Nowy Jork, nosi nazwę systemu milczenia (auburnskiego). Polegał on na tym, że przy zachowaniu izolacji tylko w czasie nocy więźniowie pracowali wspólnie w ciągu dnia, lecz w całkowitym milczeniu, nad którego przestrzeganiem czuwał dozorca z długim pejczem, wymierzając razy nieposłusznym [M a r e k, 2001]. Nakaz milczenia - uznany za niezbędny dla ochrony więźniów przed złymi wpływami ze strony innych, bardziej zdemoralizowanych - rozwijał u nich obłudę, a surowe kary dyscyplinarne stosowane w wypadku naruszenie tego zakazu wywoływały gorycz, chęć zemsty i utrwalały wrogie nastawienie do administracji zakładu [S t a ń d o - K a w e c k a, 2000].W XIX wieku pojawił się w Anglii i Irlandii trzeci system penitencjarny zwany systemem progresywnym. System ten polegał na podziale czasu wykonywania kary pozbawienia wolności na kilka etapów przy jednoczesnym łagodzeniu warunków jej odbywania w miarę wykazywania przez skazanego poprawy [M a r e k, 2001].Angielska odmiana systemu progresywnego, wprowadzona przez A. Maconochiego z końcem pierwszej połowy XIX wieku, obejmowała trzy etapy. Pierwszy etap wykonywania kary polegał na umieszczeniu skazanego w więzieniu typu pensylwańskiego. Kolejny etap stanowiły roboty przymusowe wykonywane według systemu auburnskiego, ale bez nakazu milczenia. Etap ten dzielił się na cztery podokresy, klasy. Przejście do następnej klasy, które powodowało złagodzenie warunków odbywania kary, uzależnione było od uzyskania przez skazanego odpowiedniej liczby punktów, znaczonych w postaci marek, kresek. Punkty przyznawane były skazanym każdego dnia za zachowanie się i wyniki w pracy. Więzień, który uzyskał wymaganą liczbę punktów w klasie czwartej, otrzymywał warunkowe przedterminowe zwolnienie - etap trzeci [Ś w i d a, 1989]. U podstaw wypracowanego przez Maconochiego systemu penitencjarnego tkwiło przekonanie, że wykonywanie kary pozbawienia wolności ma za zadanie uczenie więźniów samokontroli oraz samodzielnego podejmowania decyzji i dokonywania wyborów, by w ten sposób przygotować ich do życia po zwolnieniu bez popełniania kolejnych przestępstw. Sytuacja, w której więzień mógł własnym zachowaniem osiągnąć znaczną poprawę swojego losu, zdaniem Maconochiego sprzyjała rozwojowi takich umiejętności. Jak sam pisał: "W przeciętnym rygorze więziennym zasadniczym błędem jest to, że od więźnia wymagana jest tylko pokora. Stary system, nie stwarzając więźniowi żadnej sposobności do walki z pokusami, nie daje mu tym samym możliwości wyrobienia w sobie energii i siły walki. Dozorca zmusza więźnia do automatycznego i bezmyślnego posłuszeństwa, toteż odzyskawszy wolność, staje się zupełnie bezbronnym wobec pokus życiowych i, nie nauczony w więzieniu walki z nimi, popełnia nowe przestępstwo" [L e l e n t a l, 1996: 34]. Moconochie w celu osiągnięcia poprawy więźniów starał się budzić i rozwijać w nich dążenie do poprawy bytu. Takie podejście według niego powodowało, że skazani wraz z nim "dążyli do porządku i pracy, przy stosowaniu zaś wyłącznie przymusu często doprowadzano ich do buntów" [L e l e n t a l, 1996: 35].Irlandzka odmiana systemu progresywnego, wprowadzona przez W. Croftona z początkiem drugiej połowy XIX wieku, wzbogacała system angielski o kolejny etap, który stanowiło umieszczenie skazanego w więzieniu przejściowym. Pobyt w więzieniu przejściowym poprzedzał warunkowe przedterminowe zwolnienie i miał przygotować skazanych do życia na wolności. Umieszczeni tam więźniowie pracowali na roli lub w warsztatach rzemieślniczych przy zmniejszonym dozorze, mieli dość dużą swobodę poruszania się po terenie zakładu i okazję do nawiązywania kontaktów z osobami, u których mogliby ewentualnie znaleźć zatrudnienie po zwolnieniu. Ostatecznie udoskonalona przez Croftona wersja systemu progresywnego obejmowała cztery etapy wykonywania kary pozbawienia wolności: etap odosobnienia, etap wspólnej pracy, etap więzienia przejściowego oraz warunkowe przedterminowe zwolnienie [Ś w i d a, 1989]. Zasługą Croftona było także wprowadzenie policyjnego dozoru nad skazanymi w okresie warunkowego przedterminowego zwolnienia. Aż do końca okresu próby skazany zobowiązany był do comiesięcznego meldowania się na właściwym posterunku policji i nie mógł zmieniać miejsca pobytu bez jej zgody. Był też zobowiązany do utrzymywania kontaktu z zakładem, z którego został zwolniony.W sumie system progresywny wprowadził do praktyki penitencjarnej nieznane wcześniej elementy, takie jak: progresja penitencjarna, umieszczenie w zakładzie przejściowym, warunkowe przedterminowe zwolnienie i dozór policyjny w okresie tego zwolnienia [S t a ń d o - K a w e c k a, 2000]. Warto dodać, że modyfikacja podstawowych założeń systemu progresywnego doprowadziła do powstania nowych systemów penitencjarnych, takich jak: system regresywny, system reformatorów amerykańskich czy system wolnej progresji. Istota modyfikacji w wypadku systemu regresywnego polegała na tym, że skazany wkraczający do więzienia rozpoczynał odbywanie kary w reżimie najłagodniejszym. W przypadku złego zachowania i braku oznak poprawy mógł być przesuwany do reżimów coraz bardziej surowych. System reformatorów amerykańskich różnił się od systemu progresywnego wprowadzeniem wyroków nieoznaczonych, określających jedynie minimalny czas trwania kary. Decyzja o zwolnieniu skazanego z zakładu podejmowana była przez administrację na podstawie oceny stopnia jego poprawy. Co zaś się tyczy systemu wolnej progresji to jest on, w porównaniu z klasycznym systemem progresywnym, znacznie bardziej elastyczny i zorientowany na zmianę warunków odbywania kary stosownie do zamierzonego celu i osiągniętych rezultatów oddziaływania [Ś l i w o w s k i, 1982].Systemy penitencjarne występujące obecnie w poszczególnych państwach łączą w sobie elementy różnych systemów wykształconych w toku rozwoju więziennictwa. Jak zauważył S. Lelental: "wyraźnie kiedyś odróżniane systemy wykonywania kary współcześnie krzyżują się, a jednocześnie zbiegają się ich zalety" [L e l e n t a l, 1996: 42]. W większości państw, z Polską włącznie, systemy wykonywania kary pozbawienia wolności oparte są na zasadach progresji i indywidualizacji postępowania ze skazanym.

WYKONYWANIE KARY POZBAWIENIA WOLNOŚCI W ŚWIETLE PRZEPISÓW KODEKSU KARNEGO WYKONAWCZEGO(wykonywanie kary pozbawienia wolności reguluje kodeks karny wykonawczy).

W świetle obowiązującego k.k.w. z 1997 r. wykonywanie kary pozbawienia wolności ma na celu wzbudzenie w skazanym woli współdziałania w kształtowaniu jego społecznie pożądanych postaw, w szczególności poczucia odpowiedzialności oraz potrzeby przestrzegania porządku prawnego i tym samym powstrzymania się od powrotu do przestępstwa (art. 67 § 1 k.k.w.). Kodeks uznał więc za podstawowy cel wykonywania kary prewencję indywidualną, rozumianą jako oddziaływanie o charakterze zapobiegawczym i wychowawczym. Ponadto zrezygnował z przymusowej resocjalizacji, która stała się obecnie uprawnieniem lub ofertą skierowaną pod adresem skazanego. Wyjątek od tej zasady stanowią: młodociani, skazani kierowani do terapeutycznego systemu odbywania kary oraz skazani uzależnieni od alkoholu albo innych środków odurzających [H o ł d a, P o s t u l s k i, 1998].

Dla osiągnięcia celu, określonego w art. 67 § 1 prowadzi się zindywidualizowane oddziaływanie na skazanych w ramach różnych rodzajów i typów zakładów karnych oraz systemów wykonywania kary (art. 67 § 2 k.k.w.).Kodeks karny wykonawczy w art. 69 przewiduje następujące rodzaje zakładów karnych: zakłady karne dla młodocianych, zakłady karne dla odbywających karę po raz pierwszy, zakłady karne dla recydywistów penitencjarnych oraz zakłady karne dla odbywających karę aresztu wojskowego.Wymienione zakłady mogą być organizowane jako zakłady karne typu: zamkniętego, półotwartego oraz otwartego. Zakłady te różnią się w szczególności stopniem zabezpieczenia, izolacji skazanych oraz wynikającymi z tego ich obowiązkami i uprawnieniami w zakresie poruszania się w zakładzie i poza jego obrębem (art. 70 § 1-2 k.k.w.).W myśl art. 81 k.k.w. wykonywanie kary odbywa się w jednym z trzech systemów: programowego oddziaływania, terapeutycznym lub zwykłym. System wykonywania kary nie jest związany z rodzajem ani typem zakładu karnego. W każdym zakładzie poszczególni skazani mogą odbywać karę w różnych systemach [L e l e n t a l, 1999]. Dodać należy, że kierowanie skazanych do odpowiedniego rodzaju i typu zakładu karnego oraz systemu wykonywania kary należy do zakresu działalności komisji penitencjarnej (art. 76 k.k.w.).Skazanych dzieli się, według określonych kryteriów, na grupy klasyfikacyjne w celu: stwarzania warunków sprzyjających indywidualnemu postępowaniu ze skazanymi, zapobieganiu szkodliwym wpływom skazanych zdemoralizowanych oraz zapewnieniu skazanym bezpieczeństwa osobistego, wyboru właściwego systemu wykonywania kary, rodzaju i typu zakładu karnego oraz rozmieszczenia skazanych wewnątrz zakładu karnego. Kryteria, w oparciu o które dokonuje się klasyfikacji skazanych, to w szczególności: płeć, wiek, uprzednie odbywanie kary pozbawienia wolności, umyślność lub nieumyślność czynu, wysokość pozostałej do odbycia kary pozbawienia wolności, stan zdrowia fizycznego i psychicznego. Klasyfikacji skazanych dokonuje się przede wszystkim w oparciu o wyniki badań osobopoznawczych (art. 82 § 1-3 k.k.w).Oddziaływanie na skazanych odbywających karę pozbawienia wolności opiera się na wykorzystaniu pewnych środków, stanowiących narzędzia działania. Kodeks karny wykonawczy w art. 67 § 3 wymienia następujące środki oddziaływania: praca, nauka, zajęcia kulturalno-oświatowe i sportowe, podtrzymywanie kontaktów z rodziną i światem zewnętrznym oraz środki terapeutyczne. Obecnie w nauce prawa karnego przyjmuje się, że środkiem oddziaływania na skazanych są również nagrody i kary dyscyplinarne [S z y m a n o w s k i, Ś w i d a, 1998].Prawa i obowiązki skazanych odbywających karę pozbawienia wolności zostały określone w art. 101-120 k.k.w. Przepisy określające prawa i obowiązki skazanych wyznaczają ich status prawny. Dokładne określenie statusu osób pozbawionych wolności ma ogromne znaczenie ze względu na fakt, że w tym wypadku - jak czytamy w uzasadnieniu do rządowego projektu kodeksu karnego wykonawczego - "sfera zakazów dotyczących skazanego jest ogromna, co sprawia, że w praktyce, jeśli skazany nie ma wyraźnego prawa przewidzianego w określonych przepisach, oznacza to, że tylko to mu wolno na co pozwolą decyzje przełożonych" [Uzasadnienie rządowego projektu kodeksu karnego wykonawczego, 1997: 551]. Przepisy k.k.w. zawarte w rozdziale dotyczącym wykonywania kary pozbawienia wolności najpierw określają prawa osób skazanych na tę karę, a dopiero później ich obowiązki. Kolejność ta nie jest przypadkowa, ale jest wyrazem znaczenia, jakie kodeks karny wykonawczy przywiązuje do przestrzegania praw uwięzionych. Podstawowe prawa skazanych odbywających karę pozbawienia wolności wymienione zostały w art. 102 k.k.w. Zgodnie z tym artykułem skazany ma prawo w szczególności do: odpowiedniego ze względu na zachowanie zdrowia wyżywienia, odzieży, warunków bytowych, pomieszczeń oraz opieki lekarskiej i sanitarnej; utrzymywania więzi z rodziną i innymi osobami bliskimi; korzystania z wolności religijnej; otrzymywania związanego z zatrudnieniem wynagrodzenia oraz do ubezpieczenia społecznego w zakresie przewidzianym w odrębnych przepisach, a także pomocy w uzyskiwaniu świadczeń inwalidzkich; kształcenia i samokształcenia oraz wykonywania twórczości własnej; korzystania z urządzeń i zajęć kulturalno-oświatowych i sportowych, radia, telewizji, książek i prasy; komunikowania się z obrońcą, pełnomocnikiem, właściwym kuratorem sądowym oraz wybranym przez siebie przedstawicielem, o którym mowa w art. 42; komunikowania się z podmiotami, o których mowa w art. 38 § 1; zapoznawania się z opiniami, sporządzonymi przez administrację zakładu karnego, stanowiącymi podstawę podejmowanych wobec niego decyzji; składania wniosków, skarg i próśb organowi właściwemu do ich rozpatrzenia oraz przedstawiania ich, w nieobecności innych osób, administracji zakładu karnego, kierownikom jednostek organizacyjnych Służby Więziennej, sędziemu penitencjarnemu, prokuratorowi i Rzecznikowi Praw Obywatelskich; prowadzenia korespondencji, bez jej cenzurowania, z organami państwowymi i samorządowymi oraz Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Obowiązki skazanych na karę pozbawienia wolności określone są w art. 116 k.k.w. W świetle tego artykułu podstawowym obowiązkiem skazanych jest przestrzeganie przepisów określających zasady i tryb wykonywania kary, ustalonego w zakładzie karnym porządku oraz wykonywanie poleceń przełożonych i innych osób uprawnionych, a w szczególności: poprawnego zachowania się; przestrzegania higieny osobistej i czystości pomieszczeń, w których przebywa; poddania się - niezależnie od obowiązków określonych w przepisach o zwalczaniu chorób zakaźnych, wenerycznych i gruźlicy, alkoholizmu i narkomanii - przewidzianym przepisami badaniom, leczeniu, zabiegom lekarskim, sanitarnym oraz rehabilitacji; wykonywania pracy, jeżeli przepisy szczególne, także wynikające z prawa międzynarodowego, nie przewiduj zwolnienia od tego obowiązku, oraz wykonywania prac porządkowych w obrębie zakładu karnego; dbałości o mienie zakładu karnego oraz instytucji lub podmiotu gospodarczego, w którym jest zatrudniony; poddania się, w wypadkach i na zasadach określonych przepisami, kontroli osobistej dokonywanej za pośrednictwem osoby tej samej płci i podczas nieobecności osób płci odmiennej oraz sfotografowaniu dla celów identyfikacyjnych. Należy dodać, że kodeks karny wykonawczy przewiduje możliwość odraczania i przerwy w wykonaniu kary, a kodeks karny - możliwość przedterminowego warunkowego zwolnienia z zakładu. Pozostając jeszcze w temacie wykonywania kary pozbawienia wolności - a ściślej, warunków jakie przewiduje k.k.w. podczas wykonywania tej kary - to każdy skazany może dziś liczyć na [C h e ć k o, Z a g n e r, 2001]:powierzchnia celi przypadająca na 1 osadzonego - nie mniej niż 3 m kw, norma żywieniowa - dla skazanych w wieku poniżej 24 lat: 3200 kcal, dla skazanego w wieku powyżej 24 lat: 2600 kcal, dla chorych lekarz może zaordynować posiłek dietetyczny; w ramach stawki podstawowej (4,20 zł) skazany powinien otrzymać 3 posiłki dziennie, w tym co najmniej jeden posiłek gorący, inne stawki: dla młodocianych (4,60 zł), lecznicza szpitalna (5,50), lecznicza ogólna (najwyższa - 6,25), lecznicza płynna (3,30), oświetlenie celi mieszkalnej - ogólne: 100 Lx, w miejscu czytania i pisania: 200 Lx, prawo do odzieży - administracja ZK powinna wydać osadzonemu następujące przedmioty: 2 koce, 2 prześcieradła, 2 ręczniki, 1 ścierkę, 1 piżamę, 1 chusteczkę do nosa, 1 pantofle, 1 parę skarpet, 1 koszulę więzienną, 1 podkoszulek, 1 poduszkę, 1 spodnie drelichowe więzienne, 1 bluzę drelichową więzienną, obuwie odpowiednie do pory roku, 1 spodenki gimnastyczne/kalesony, wyposażenie celi w sprzęt - łóżko, materac 3-częściowy, taboret, szafka więzienna, talerze, sztućce ,środki higieny i czystości (miesięcznie na osobę) - mydło toaletowe 200 g, 1 rolka papieru toaletowego, szczoteczka do zębów (raz na pół roku), pasta do zębów (1 tuba), krem do golenia (1 tuba), proszek do prania 200 g oraz czyściki, pasty, preparaty do szorowania WC/umywalki, korespondencja - co miesiąc papier, koperty i znaczki na 4 listy, prawo do nieodpłatnego nauczania w zakresie szkoły podstawowej, zawodowej, średniej ,prasa i książki kupowane przez ZK, bezpłatna opieka lekarska oraz bezpłatne zaopatrzenie w leki, środki opatrunkowe (w szczególnie uzasadnionych wypadkach - niezbędne protezy),sprzęt RTV, sportowy, gry, fryzjer, łaźnia -co najmniej raz w miesiącu: ostrzyżenie; mężczyźni co najmniej raz w tygodniu korzystają z ciepłej kąpieli, kobiety korzystają co najmniej raz dziennie z ciepłej wody i dwa razy w tygodniu z ciepłej kąpieli, skazani zwalniani z ZK, którzy nie dysponują wystarczającymi środkami własnymi w chwili zwolnienia, otrzymują kwotę w wysokości do jednej trzeciej przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia oraz ewentualnie odzież i obuwie, skazanym, którzy nie mają możliwości zarobkowania oraz nie posiadającym niezbędnych środków materialnych, dyrektor ZK może przyznać miesięczną zapomogę w wysokości jednej dziesiątej przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia pracowników .Jak widać od czasów Howarda wiele się zmieniło. Jak choćby to, że miejsce chleba i wody zastąpiła norma żywieniowa 4,20 zł na jednego więźnia, co oznacza codziennie - zupę mleczną, zupę na obiad, drugie danie z zestawem surówek i kolację. "- Można by tylko narzekać tak jak na billboardach, że "zupa była za słona" - mówi Andrzej Seweryn, zastępca dyrektora ekonomicznego ZK w Potulicach" [C h e ć k o, Z a g n e r, 2001].

Początki systemów resocjalizacyjnych na świecie

Najdawniejszym i najprostszym systemem był system wspólnego odbywania kary. Polegał on na umieszczaniu kilku lub kilkunastu skazanych w jednej celi. Wykorzystanie w pracy resocjalizacyjnej kolektywu, przy uwzględnieniu zasad racjonalnej klasyfikacji i doboru skazanych, może dać pozytywne efekty. W Polsce obecnie jest stosowana zasada wspólnego odbywania kary pozbawienia wolności. Kolejnym systemem był system celkowy, który wystąpił w dwóch odmianach: filadelfijskiej i auburnskiej. Polegał on na tym, że każdego ze skazanych umieszczano w celi pojedynczej, w izolacji od innych skazanych. Dążono przez to do zapobiegania wzajemnej demoralizacji, a osamotnienie, według religii reformowanej, reprezentowanej przez kwakrów, miało sprzyjać przemyśleniu szkodliwości popełnianych czynów oraz dążeniu do poprawy. Praktyka pokazała wkrótce, że system osamotnienia rodził jednostki chore psychicznie, niezdolne do późniejszego życia w społeczeństwie. Odmiana filadelfijska umożliwiała więźniom pracę w celi, czytanie książek jak również komunikowanie się z administracją. System auburnski polegał na odosobnieniu więźniów w nocy i wspólnej pracy w ciągu dnia, z zachowaniem przymusu milczenia. Dochód z pracy skazanych pokrywał koszty ich utrzymania. System progresywny zwany początkowo markowym narodził się w Australii w połowie XIX wieku. Twórcą tego systemu był kapitan marynarki Maconochi, który wprowadził trzy fazy systemu odbywania kary: pobyt w więzieniu celkowym typu filadelfijskiego, roboty przymusowe według systemu auburnskiego, warunkowe przedterminowe zwolnienie. System rodzinny (zwany też kierunkiem szwajcarskim) powstał w XIX wieku na zachodzie Europy, gdzie od dawna istniała tendencja do upodabniania zakładów penitencjarnych (zwłaszcza dla młodocianych przestępców), do modelu rodziny. Pierwsza placówka oparta na zasadach życia rodzinnego powstała w Szwajcarii w Hofwyl, z inicjatywy, jej fundatora Filipa E. Von Fellenberga (1771-1844), niegdyś ucznia, a następnie ideowego przyjaciela i współpracownika J. H. Pestalozziego. Fellenberg uważał, że dzieci powinny być od początku przystosowywane do warunków przyszłego życia, dlatego też specjalne i gruntowne przygotowanie zawodowe uważał za sprawę zasadniczą. Dzięki doskonałym wynikom dobrze zorganizowanej pracy wychowawczej Hofwyl stał się wzorem dla innych zakładów szwajcarskich. Powstawały one na bazie naturalnej rodziny, która przysposabiała od dwunastu do dwudziestu nieletnich, obojga płci. Metoda wychowawcza polegała głównie na pracach rolniczych wykonywanych przez opiekunów wspólnie z wychowankami. Idea Wehrliego (pierwszego kierownika zakładu w Hofwyl), o konieczności tworzenia dla dziecka wykolejonego warunków i ciepła rzeczywistej rodziny rozszerzyła się poza granice Szwajcarii. System republik i wiosek dziecięcych w odróżnieniu od systemu rodzinnego wzorowanego na stosunkach społecznych charakterystycznych dla rodziny, eksponował samorządność młodzieży. Najbardziej nowatorskimi instytucjonalnymi systemami wychowania resocjalizującego były republiki młodzieżowe, zorganizowane na zasadzie całkowitej samodzielności i inicjatywy samej młodzieży. Pierwowzorem dla podobnych przedsięwzięć stała się Koedukacyjna Republika Młodzieży Wykolejonej we Freeville, założona w 1895 roku przez W. George`a. Freeville był zakładem prywatnym, finansowanym przez prywatnych sponsorów, przyjaciół republiki, dzięki czemu nie był wizytowany przez żadną władzę państwową. Organizacja republiki opierała się na dwóch podstawowych założeniach organizacyjnych: zupełnej wolności i pracy. Odpowiedzialność za organizację i opinię republiki przeniesiona została na wychowanków. E. J. Flanagan twórca Miasta Chłopców (Boys Town), założonego w 1917 roku w Nebrasce nie uznawał podziału dzieci na dobre i złe, odpowiedzialnymi za ich wykolejenie i brak wychowania czynił zawsze rodziców i otoczenie. Dziecko, jego zdaniem, powinno otrzymać wszechstronne wychowanie indywidualne i społeczne. Dlatego w swoim zakładzie starał się zapewnić chłopcom nie tylko gruntowne przygotowanie zawodowe zgodne z ich uzdolnieniami i zamiłowaniami, ale i stworzyć warunki możliwie najbardziej zbliżone do rodzinnych, a jednocześnie dostosowane do życia zbiorowego. System wychowawczy A. Makarenki (1888-1939) zakładał, że wszechstronny rozwój może człowiek osiągnąć tylko w kolektywie. Istotą tego systemu było wychowanie przez pracę i do pracy. W trakcie pracy Makarenko doszedł do przekonania, że dla realizacji celów wychowawczych najodpowiedniejsze będą wojskowe formy życia zbiorowego. Wprowadził więc w swej kolonii podział wychowanków na oddziały z dowódcami na czele. Powodzenie w pracy przysporzyło Makarence wrogów, którzy atakowali go za „militaryzm” i „koszarowość”. Wyznawane przez Makarenkę poglądy na sprawy konieczności przymusu w wychowaniu poprawczym nieletnich przestępców znalazły jednak zastosowanie w wielu później powstałych placówkach resocjalizacyjnych w różnych krajach.

Współczesne systemy resocjalizacji

Komuny terapeutyczne, zwane także „społecznościami terapeutycznymi” powstały po II wojnie światowej, jako metoda zastępcza w terapii znerwicowanych żołnierzy (z powodu braku fachowego personelu). Polegała ona na wzajemnym leczeniu się samych pacjentów. Pierwszym, który opracował teorię uzasadniającą skuteczność oddziaływania komun terapeutycznych był M. Jones (1952). Główną teoretyczną przesłanką teorii uzasadniającej skuteczność społeczności terapeutycznej jako metody psychokorekcyjnej jest stwierdzenie, że istota wszelkich zaburzeń psychicznych tkwi w nieodpowiednim pełnieniu ról społecznych, zamiast zatem stosować typowe dla modelu medycznego metody oddziaływania jeden na jednego, tzn. lekarza (terapeuty) na pacjenta (wychowanka), w celu zaprowadzenia w nim ładu wewnętrznego, ów wewnętrzny ład starano się zaprowadzić w każdej poddawanej resocjalizacji jednostce poprzez poprawienie jej stosunków z innymi ludźmi (przede wszystkim zaś z rówieśnikami). Najlepszą drogą do osiągnięcia tego celu wydaje się uczestnictwo w społecznościach terapeutycznych. Najbardziej znanym zakładem, który najwcześniej całą swą działalność oparł na tym modelu oddziaływań, był Highfields Program w New Jersey. Wypracowana w tym zakładzie wersja społeczności terapeutycznych nosiła nazwę Guided Group Interaction, Kierowane Interakcje Grupowe. Najbardziej chyba istotnym krokiem w kierunku wypracowania optymalnego modelu oddziaływań społeczności terapeutycznych było wprowadzenie pojęcia i opisanie mechanizmów funkcjonowania tzw. pozytywnej kultury rówieśniczej (positive peer culture). Dzieła tego dokonali H. Vorrath i L. Brentro. Autorzy ci zwrócili uwagę, że najważniejsze jest stworzenie pozytywnej kultury rówieśniczej jako przeciwwagi dla działającej w każdym zakładzie kultury destruktywnej, u nas zwanej „drugim życiem” zakładu. Koncepcja pozytywnej kultury rówieśniczej, podobnie jak wszystkie rodzaje terapii grupowej, opiera się na przesłaniu, ze wychowanek zdolny jest do przyjęcia aktywnej roli w samodoskonaleniu, energię zaś do osiągania tego celu powinno w nim wyzwalać aktywne uczestnictwo w różnego rodzaju przedsięwzięciach zespołowych i w systematycznych posiedzeniach terapeutycznych. System dyscyplinarno- izolacyjny-system ten polega na całkowitym podporządkowaniu objętych nim jednostek rygorowi narzuconemu przez dyscyplinę oraz odizolowanie ich od wpływu czynników spoza środowiska zakładu poprawczego czy zakładu karnego dla młodocianych. Cały wysiłek wychowawców ogranicza się w zasadzie do pilnowania, aby zachowanie wychowanka osadzonego w tym zakładzie było zgodne z regulaminem, którego przestrzeganie miało dać gwarancję zmiany jego dotychczasowego zachowania na lepsze. W tym systemie chodzi o to, aby nauczyć wychowanka cenić wolność i aby go nauczyć odpowiednio z tej wolności korzystać. Jednak przystosowanie do społeczeństwa młodzieży nieprzystosowanej społecznie dokonywane w izolacji nie ma większych wartości wychowawczych. Izolowanie wychowanka od życia w normalnym społeczeństwie powoduje: nadmierne ograniczenie swobody jego poczynań i zubożenie jego środowiska społeczno-kulturalnego, różnorakie frustracje dezintegrujące psychikę wychowanka i hamujące jego rozwój, niepożądane reakcje, np. agresja, niezaspokojenie wielu potrzeb, które wywołują napięcie, różne formy zboczeń seksualnych. Celem tego systemu jest przede wszystkim kontrolowanie i utrzymywanie porządku, nic więc dziwnego, że wychowawca głównie z tego punktu widzenia ocenia i interpretuje postępowanie wychowanka. W zakładzie resocjalizującym, który stosuje ten system dominują nakazy, zakazy, żądania itp., opierające się na środkach surowej represji. Oddziaływanie personelu zakładowego w tym systemie polega na łamaniu woli wychowanka środkami przymusu i podporządkowaniu jej nakazom i zakazom obowiązującego wszystkich ostrego regulaminu, co ma spowodować wyeliminowanie istniejących dotychczas antagonistyczno - destruktywnych wychowanka oraz utrwalić zachowanie zgodne z interesami społecznymi. Jednak z chwilą, gdy to oddziaływanie ustaje, wychowanek powraca do swojego antagonistyczno-destruktywnego zachowania. W systemie dyscyplinarno- izolacyjnym na pierwszy plan wysuwa się kontrola zewnętrzna, a najłatwiejszym i najskuteczniejszym środkiem wychowawczym jest kara. System oddziaływań oparty na karze zewnętrznej wyzwala upór i zacięcie, potęguje napięcie, wzmaga agresywność. W centrum sytuacji wychowawczej znajduje się wychowawca i on głównie, a nie zespół wspierany dążeniami wychowanków, ma egzekwować przestrzeganie dyscypliny. Działalność wychowawcy w stosunku do podległej mu grupy wychowanków ma charakter zadecydowanie autokratyczny, a kierowanie grupą opiera się na władzy opartej w jednym ręku. System progresywny-zwany inaczej systemem poziomów lub sekcji, w których na plan pierwszy wysuwa się dyscyplina oparta na swoistych nagrodach zewnętrznych. W zakładach prowadzonych systemem progresywnym wychowankowie, przechodząc z sekcji do sekcji, dochodzą w końcu do stopnia najwyższego, półwolnościowego, który stanowi ukoronowanie ich poprawy. Jeśli zachowują się źle, są cofani do zbiorowości skupiających osoby, którym przysługują mniejsze przywileje. Istnieje tu niebezpieczeństwo oceny wychowanka tylko na podstawie zewnętrznego przystosowania się , bez uwzględnienia wzrostu jego poziomu moralnego i dojrzałości społecznej. W tym systemie rola wychowawcy bardzo często ogranicza się do zewnętrznej obserwacji wychowanka, a nie do nawiązania bliższego kontaktu z nim, poznania i uwzględnienia jego potrzeb psychicznych, życia uczuciowego, zainteresowań itp. Powstaje także niebezpieczeństwo rozwijania się hipokryzji i dwulicowości wychowanków, którzy wiedzą o tym, że nieraz wystarczy zademonstrować pozorne podporządkowania się nakazom regulaminu, aby zasłużyć na otrzymanie dobrej oceny. Pod tym względem nie ma w zasadzie merytorycznej różnicy między systemem dyscyplinarno-izolacyjnym a systemem progresywnym, w którym również wychowawca stanowi decydujący czynnik dyscypliny. System socjopedagogiczny- podstawowy ogniwem tego systemu jest centralna pozycja dorosłego szefa grupy. Centralna pozycja wychowawcy obejmuje także strukturę nieformalną i opiera się na zależności wewnętrznej. Jest przy tym głównie zależnością ze względu na zbiorowość społeczną. Jednym z pionierów tego systemu był William R. George. Po mimo, że w tym systemie główny akcent wychowawczy kładzie się na samorządność kolektywu, to jednak duch i atmosfera życia grupy zależą w dużej mierze od inspiracji ideowo-twórczej dorosłego wychowawcy. Drugim podstawowym i niesłychanie ważnym elementem wychowawczy systemu socjopedagogicznego jest praca. Wychodzi się tu bowiem z założenia, że gotowość i zamiłowanie do pracy stanowią istotny probierz osiągnięcia efektów resocjalizacji nieletniego. System ten cechuje znaczne wzbogacenie zarówno kulturotechnicznych, jak i antropotechnicznych środków wychowania resocjalizującego. Dominuje traktowanie wychowanka jako członka grupy. System indywidualny-centralnym punktem zainteresowań staje się traktowany indywidualnie wychowanek i jego osobowość. Podstawą oddziaływań jest tu dokładne poznanie wychowanka oraz etiologii zaburzeń w jego zachowaniu. Kładzie się przy tym nacisk na role psychoterapii w procesie resocjalizacji. System indywidualny eksponuje środki psychotechniczne. Równocześnie opiera się przede wszystkim na zależności wewnętrznej, łączącej wychowanka z innymi członkami zbiorowości zakładu. Podstawową zasadą wychowawcza tego systemu jest więc bliski i dodatni emocjonalnie kontakt wychowawcy z wychowankiem, stanowiący warunek resocjalizującej antropotechniki. Ważną zasadą jest także uwzględnianie wpływu grupy traktowanej jako środowisko ułatwiające nawiązywanie kontaktów i pozwalające na spontaniczne manifestowanie tego, co w wychowanku indywidualne i charakterystyczne dla stanu jego osobowości. System homogeniczny-praca wychowawcza opiera się na swoiście organizowanych i traktowanych grupach wychowawczych. Młodzież przyjętą do tego typu zakładu kieruje się, na podstawie rozpoznania diagnostycznego, do tzw. homogenicznych grup wychowawczych, tj. grup skupiających wychowanków o zbliżonym stopniu wykolejenia i podobnym stanie osobowości. W zakładach z młodzieżą resocjalizowaną nie można ignorować wpływu całej zbiorowości zakładowej i opieranie się na grupach homogenicznych stwarza niebezpieczeństwo dezintegracji tej zbiorowości. Dlatego proponuje się rozwiązania homogeniczne w skali całego zakładu. Musimy wziąć pod uwagę indywidualność osobniczą wychowanka. Zasada indywidualizacji w pracy wychowawczej każe nam dobierać takie procedury wychowawcze, aby potrafiły oddziaływać na daną indywidualność jak najbardziej adekwatnie, a w konsekwencji i skutecznie. System eklektyczny(komplementarny)-system resocjalizacji, który zakłada, iż żaden z systemów nie jest doskonały, ale w każdym można znaleźć coś właściwego do zastosowania w odniesieniu do danego wychowanka lub grupy wychowanków. W systemie tym na pierwszym miejscu stawia się więc wszechstronne badanie, dające podstawy do opracowania diagnozy psychologicznej, a następnie prognozy wychowawczej, która wskazuje najskuteczniejsze sposoby postępowania z wychowankiem. Dużą wagę przywiązuje się do indywidualnej i grupowej psychoterapii oraz do indywidualnego i grupowego doradzania wychowawczego. Zmierza się także do tego, aby tworzyć wiele różnych grup rekreacyjnych, tak aby każdy wychowanek mógł brać udział w tych zajęciach zbiorowych, które interesują go najbardziej.

Dz.U. 1964 Nr 9 poz. 59

USTAWA

z dnia 25 lutego 1964 r.

MAŁŻEŃSTWO

DZIAŁ I

Zawarcie małżeństwa

Art. 1.

§ 1. Małżeństwo zostaje zawarte, gdy mężczyzna i kobieta jednocześnie obecni złożą przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego oświadczenia, że wstępują ze sobą w związek małżeński.

§ 2. Małżeństwo zostaje również zawarte, gdy mężczyzna i kobieta zawierający związek małżeński podlegający prawu wewnętrznemu kościoła albo innego związku wyznaniowego w obecności duchownego oświadczą wolę jednoczesnego zawarcia małżeństwa podlegającego prawu polskiemu i kierownik urzędu stanu cywilnego następnie sporządzi akt małżeństwa. Gdy zostaną spełnione powyższe przesłanki, małżeństwo uważa się za zawarte w chwili złożenia oświadczenia woli w obecności duchownego.

§ 3. Przepis paragrafu poprzedzającego stosuje się, jeżeli ratyfikowana umowa międzynarodowa lub ustawa regulująca stosunki między państwem a kościołem albo innym związkiem wyznaniowym przewiduje możliwość wywołania przez związek małżeński podlegający prawu wewnętrznemu tego kościoła albo innego związku wyznaniowego takich skutków, jakie pociąga za sobą zawarcie małżeństwa przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego.

§ 4.Mężczyzna i kobieta, będący obywatelami polskimi przebywającymi za granicą, mogą zawrzeć małżeństwo również przed polskim konsulem lub przed osobą wyznaczoną do wykonywania funkcji konsula.

Art. 2.

Jeżeli mimo niezachowania przepisów artykułu poprzedzającego został sporządzony akt małżeństwa, każdy, kto ma w tym interes prawny, może wystąpić z powództwem o ustalenie nieistnienia małżeństwa.

Opracowano na podstawie: tj. Dz. U. z 2012 r. poz. 788.

©Kancelaria Sejmu s. 2/52

2012-11-06

Art. 3.

§ 1. Osoby zamierzające zawrzeć małżeństwo powinny złożyć lub przedstawić kierownikowi urzędu stanu cywilnego dokumenty niezbędne do zawarcia małżeństwa, określone w odrębnych przepisach.

§ 2. Jeżeli otrzymanie dokumentu, który osoba zamierzająca zawrzeć małżeństwo jest obowiązana złożyć lub przedstawić kierownikowi urzędu stanu cywilnego, napotyka trudne do przezwyciężenia przeszkody, sąd może zwolnić tę osobę od obowiązku złożenia lub przedstawienia tego dokumentu.

§ 3. Kierownik urzędu stanu cywilnego wyjaśnia osobom zamierzającym zawrzeć małżeństwo doniosłość związku małżeńskiego, przepisy regulujące prawa i obowiązki małżonków oraz przepisy o nazwisku małżonków i o nazwisku ich dzieci.

Art. 4.

Małżeństwo przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego nie może być zawarte przed upływem miesiąca od dnia, kiedy osoby, które zamierzają je zawrzeć, złożyły kierownikowi urzędu stanu cywilnego pisemne zapewnienie, że nie wiedzą o istnie-niu okoliczności wyłączających zawarcie tego małżeństwa. Jednakże kierownik urzędu stanu cywilnego może zezwolić na zawarcie małżeństwa przed upływem tego terminu, jeżeli przemawiają za tym ważne względy.

Art. 41.

§ 1. Osobom zamierzającym zawrzeć małżeństwo w sposób określony w art. 1 § 2 i 3 kierownik urzędu stanu cywilnego wydaje zaświadczenie stwierdzające brak okoliczności wyłączających zawarcie małżeństwa oraz treść i datę złożonych przed nim oświadczeń w sprawie nazwisk przyszłych małżonków i ich dzieci.

§ 2. Zaświadczenie traci moc po upływie trzech miesięcy od dnia jego wydania.

§ 3. Wydając zaświadczenie kierownik urzędu stanu cywilnego informuje strony o dalszych czynnościach koniecznych do zawarcia małżeństwa.

Art. 5.

Kierownik urzędu stanu cywilnego, który dowiedział się o istnieniu okoliczności wyłączającej zawarcie zamierzonego małżeństwa, odmówi przyjęcia oświadczeń o wstąpieniu w związek małżeński lub wydania zaświadczenia, o którym mowa w art. 41, a w razie wątpliwości zwróci się do sądu o rozstrzygnięcie, czy małżeństwo może być zawarte.

Art. 6.

§ 1. Z ważnych powodów sąd może zezwolić, żeby oświadczenie o wstąpieniu w związek małżeński lub oświadczenie przewidziane w art. 1 § 2 zostało złożone przez pełnomocnika.

§ 2. Pełnomocnictwo powinno być udzielone na piśmie z podpisem urzędowo poświadczonym i wymieniać osobę, z którą małżeństwo ma być zawarte.

©Kancelaria Sejmu s. 3/52

2012-11-06

Art. 7.

§ 1. Jeżeli małżeństwo jest zawierane przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego, oświadczenia o wstąpieniu w związek małżeński powinny być złożone publicznie w obecności dwóch pełnoletnich świadków.

§ 2. Kierownik urzędu stanu cywilnego zapytuje mężczyznę i kobietę, czy zamierzają zawrzeć ze sobą małżeństwo, a gdy oboje odpowiedzą na to pytanie twierdząco, wzywa ich do złożenia oświadczeń o wstąpieniu w związek małżeński oraz oświadczeń w sprawie nazwisk małżonków i ich dzieci.

§ 3. Każda z osób zawierających małżeństwo składa oświadczenie o wstąpieniu w związek małżeński, powtarzając za kierownikiem urzędu stanu cywilnego treść oświadczenia lub odczytując je na głos. Osoba niemogąca mówić składa oświadczenie o wstąpieniu w związek małżeński podpisując akt małżeństwa.

§ 4. Po złożeniu oświadczeń o wstąpieniu w związek małżeński przez obie strony kierownik urzędu stanu cywilnego ogłasza, że wskutek zgodnych oświadczeń obu stron małżeństwo zostało zawarte.

Art. 8.

§ 1. Duchowny, przed którym zawierany jest związek małżeński podlegający prawu wewnętrznemu kościoła albo innego związku wyznaniowego, nie może przyjąć oświadczeń przewidzianych w art. 1 § 2 - bez uprzedniego przedstawienia mu zaświadczenia stwierdzającego brak okoliczności wyłączających zawarcie małżeństwa, sporządzonego przez kierownika urzędu stanu cywilnego.

§ 2. Niezwłocznie po złożeniu oświadczeń, o których mowa w § 1, duchowny sporządza zaświadczenie stwierdzające, że oświadczenia zostały złożone w jego obecności przy zawarciu związku małżeńskiego podlegającego prawu wewnętrznemu kościoła albo innego związku wyznaniowego. Zaświadczenie to podpisują duchowny, małżonkowie i dwaj pełnoletni świadkowie obecni przy złożeniu tych oświadczeń.

§ 3. Zaświadczenie, o którym mowa w § 2, wraz z zaświadczeniem sporządzonym przez kierownika urzędu stanu cywilnego na podstawie art. 41 § 1, duchowny przekazuje do urzędu stanu cywilnego przed upływem pięciu dni od dnia zawarcia małżeństwa; nadanie jako przesyłki poleconej w polskiej placówce pocztowej operatora publicznego jest równoznaczne z przekazaniem do urzędu stanu cywilnego. Jeżeli zachowanie tego terminu nie jest możliwe z powodu siły wyższej, bieg terminu ulega zawieszeniu przez czas trwania przeszkody. Przy obliczaniu biegu terminu nie uwzględnia się dni uznanych ustawowo za wolne od pracy.



Wyszukiwarka