konserwatyzm


  1. Konserwatyzm: cechy konstytutywne

Nurt filozofii politycznej, jest stylem myślenia w polityce

konserwatyzm trzeba poczuć - albo się czuje konserwatyzm ..albo nie :P nie jest to ideologia!!!

Cechy konstytutywne:

  1. wątpliwość, nieufność wobec ludzkiego rozumu - przekonanie o tkwiącym w naturze ludzkiej elemencie

destrukcyjnym który uniemożliwia doskonalenie natury ludzkiej w procesie historycznym. Jest zbiorem zasad którą trzeba dostosować do konkretnych rzeczywistości.

Konserwatyści nigdy nie proponują idealnych i uniwersalnych odpowiedzi, tylko to co najlepsze w danym czasie i w danych okolicznościach Zdaniem konserwatystów taka wiedza daje lepsze odpowiedzi niż odpowiedzi proponowane przez racjonalistów. Można powiedzieć cytując jednego z wielkich konserwatystów że nawyk, konwencja, stare prawo, stary przepis najlepiej chronią człowieka przed anarchicznym impulsem i władzą radykałów. Dlaczego ta wiedza jest lepsza od tej abstrakcyjnej wiedzy którą proponują racjonaliści? z tego z czego

Ta wiedza którą afirmują konserwatyści to wiedza która opiera się na tradycji zwyczaju określonym przez historię sposobem postępowania. że ta wiedza nie jest zawieszona w ontologicznej próżni lecz czerpie z dziedzictwa minionych pokoleń, z ich doświadczeń, przeżyć, to wiedza odziedziczona po przodkach, nie można się nauczyć na kursach korespondencyjnych. Racjonalistyczny- opisany na przepisach, konserwatywny- oparty na zwyczaju i na ciągłym kultywowaniu wiedzy którą się nabywa w procesie wykorzystywania.

  1. konserwatywna dyspozycja (skłonność konserwatywna) - naturalną skłonność do działań,

powtarzalny nawyk aby postępować tak jak postępowaliśmy wcześniej, pewną skłonność do tego aby przekładać to co znane i zastane, ponad to co przyszłe i nieznane. Oczywiście nie jest to zjawisko występujące tylko w konserwatyzmie. Wyraża pewną skłonność która przyjęła się w życiu codziennym i może też przejawiać się w życiu politycznym. Żeby nadać tej konserwatycznej skłonności, kierunek polityczny niezbędne jest jej podniesienie do kategorii historycznej i sformułować relacje jaka występuje między ta naturalną ludzką skłonnością a otoczeniem społecznym.

Kategorią, która pozwala na opisanie konserwatywnej skłonności w kategoriach politycznych jest trzecia fundamentalna, najważniejsza - kategoria Ładu.

  1. kategoria ładu - jest to najważniejsza kategoria dla konserwatystów, to jest słowo klucz które pozwala

zrozumieć czym jest konserwatyzm. Dla konserwatysty Ład to nie jest dowolny porządek społeczny, ale jest to transcendentny porządek powstały niezależnie od woli człowieka, pewien właściwy układ zależności w społeczeństwie który nie podaje się do końca rozumowej analizie. Dzięki kategorii Ładu możliwe jest wyjaśnienie postawy konserwatywnej w kategoriach politycznych i filozoficznych. W zależności od wyznawanych poglądów na rolę Boga we wszechświecie, jedni konserwatyści źródło Ładu widzą właśnie w Boskiej woli, czyli tradycji chrześcijańskiej - konserwatyzm tradycjonalistyczny, inni zaś w tradycji politycznej wspólnoty/danej zbiorowości którego depozytariuszem są kolejne pokolenia - konserwatyzm ewolucjonistyczny (który w kategoriach Boga gdzieś tam istnieje i też funkcjonuje, ale tą kotwicą punktem zaczepienia jest tradycja polityczna wspólnoty, jest to cecha charakterystyczna dla konserwatyzmu brytyjskiego - uniknęli oni smutnego losu kontynentu i dla nich tradycja nie została zerwana / zburzona przez wydarzenia ewolucjonistyczne. ( W przeciwieństwie we Francji podczas rewolucji Francuskiej nadzieje pokładano w tej Boskiej formie).

tak jak i Ład , najważniejszy element tego ładu jest

  1. społeczeństwo które jest kategoria daną, zastaną - to przez pryzmat społeczeństwa, następuje określenie

indywidualnej tożsamości człowieka. U liberałów społeczeństwo było czymś co dopiero jednostki tworzą, dla konserwatystów nie ma jednostki JEST CZŁOWIEK, który jest osadzony w konkretnej zbiorowości. Przez tą zbiorowość, społeczeństwo w ten a nie inny sposób jest ukształtowany. To nie społeczeństwo definiuje się przez jednostki, ale poszczególni ludzie są definiowani i określeni przez społeczeństwo w którym funkcjonują. Są ludzie którzy są elementami konkretnych społeczeństw, a które je fundamentalnie determinują. Dla konserwatystów nie istnieje człowiek jako wyizolowana, abstrakcyjna jednostka to wspólna w której funkcjonujemy nas kształtuje i definiuje. WYKULCZENIE POJĘCIA STANU NATURALNEGO (do czego często odwołują się liberałowie) Dla konserwatystów stanem naturalnym jest stan społeczny, czyli stanem najbardziej pierwotnym jest życie w społeczeństwie. Doświadczenie wskazuje że ludzkie społeczeństwa zawsze rządziły się według aktualnych w naszych czasach zasad. W liberalizmie społeczeństwo jest tworzone przez jednostki, w konserwatyzmie to konkretni ludzie są kształtowani i tworzeni przez społeczeństwo w którym się rodzą. Tam gdzie się urodziliśmy tam na nas oddziałuje społeczeństwo np. dla Polaka szczególnie ważna jest data 11 listopada, dla Amerykanina jest 4 lipca.

  1. wrogość wobec rewolucji - konserwatyzm to reakcja na rewolucje, wszystkich konserwatystów łączy

przekonanie o konieczności obrony statusu quo, przed tymi którzy chcą w nim dokonać radykalnych sprzecznych z jego duchem zmian.

Dla konserwatysty zmiana ma charakter nie tylko instytucjonalny ale także charakter moralny i religijny. Te zmiany są tym bardziej niebezpieczne jeżeli stoi za nimi rozum w postaci który której czci oświecenie. Stąd, niechęć konserwatystów do radykalnych społecznych zmian i przeobrażeń. Sprzeciw wobec rewolucji, ta konieczność obrony wynika z szacunku do tego co już istnieje, i w ostatecznym wymiarze jest dziełem dziesiątek poprzedzających współczesność pokoleń. Te instytucje społeczne nie są wynikiem kaprysu ludzi żyjących tu i teraz, ale pewną wypadkową mądrości przodków, poparte koniecznością wspartą długim trwaniem i owocnym funkcjonowaniem. Dlaczego konserwatyści bronią rodziny jako związku kobiety i mężczyzny? Bo jest to instytucja która się na przestrzeni wieków sprawdziła i jest istotą naturalną która powstała w wyniku naturalnych instynktów a nie racjonalnego namysłu. Można powiedzieć że konserwatysta jest dojrzały politycznie, a Ci z którymi konserwatyści walczą to są polityczni szczeniaki.

Konserwatysta wie że żadne pokolenie nie może negować i przekreślać tego co odziedziczyło po przodkach. Jest odpowiedzialny za jakość dziedzictwa jakie pozostawi kolejnym pokoleniom. Konserwatysta jest wierny temu co rzeczywiste i jest wrogiem wszystkiego tego co pachnie spekulacja i hipotezą. Ta rewolucja jest próba siłowej zmiany zastanego porządku , ładu , zmian w imię zasad wyrwanego ze społecznego i historycznego kontekstu. Wiąże się z tym konserwatywne podejście do polityki, i bezkompromisowy sprzeciw konserwatystów wobec tego co nazywają ideologią.

6) sprzeciw wobec ideologii - Sam konserwatyzm NIE JEST ideologią! Konserwatyzm jest wrogiem ideologii. Ideologia to jest coś na kształt świeckiej religii którą stworzyło oświecenie po rozprawieniu się z chrześcijaństwem. Wszelkie socjalizmy, nazizmy, faszyzmy, bolszewizmy, itd. są ideologią. Istotą konserwatywnego sprzeciwu ideologii jest różnica w pojmowaniu zadań filozofii i praktyki politycznej:

Ideologie zawsze obiecują nowy , wspaniały lepszy świat, dlatego zawsze proponują radykalne zniszczenie co teraz w danym miejscu i czasie funkcjonuje. Konserwatyści jako strażnicy przodków tym wszelkim ideologicznym rządom muszą się przeciwstawiać. Istnieje w konserwatyzmie nieusuwalna sprzeczność pomiędzy tym co niedoskonałe i niedostępne a tym co ułomne i osiągalne. Konserwatyści zawsze biorą to co ułomne ale dostępne ludzkiemu doświadczeniu, i zawsze pogardzą tym co jest idealne ale osiągnąć się tego nigdy nie da, a droga do osiągnięcia tego zawsze będzie oznaczona ofiarami. Każdy co chciał zbudować raj na ziemi w ostatecznym rozrachunku budował obozy koncentracyjne itd.

konserwatyzm wskazać najlepszy sposób udzielenia odpowiedzi. Nie ma w konserwatyzmie żadnego wyodrębnienia uniwersalizacji, jaki jest w ideologiach. Wszystko dla konserwatysty jest wypadkową czasu, miejsca i okoliczności w jakich te pytania padają. Nie ma w konserwatyzmie żadnego wyodrębnienia uniwersalizacji, jaki jest w ideologiach. Zawsze jest konserwatyzm , epoki, czasu i miejsca, np konserwatyzm amerykański, anglosaski, francuski, włoski, niemiecki, hiszpański. Dla konserwatystów polityka jest sferą działań praktycznych. Konserwatyzm jest doktryną dynamiczną. Ilość dobra i zła na świecie jest stała i nie jest w ludzkiej mocy usunąć zło, przemoc, występki. To jest poza ludzką mocą, świat nie jest doskonały. Konserwatyzm to filozofia ewolucji, każde miejsce ma swoje wyzwania.

przeszłości. Szanuje przeszłość która potwierdza to co jest dzisiaj. Dla człowieka który wyznaje ideologie teraźniejszość jest niczym a przyszłość wszystkim- zawsze mówi że kiedyś będzie lepiej. Wyznawca ideologii zawsze będzie przeszłością i teraźniejszością pogardzał, i zawsze będzie obiecywał świetlaną przyszłość. Istotą ideologii jest lekceważenie świata w takim kształcie on dzisiaj jest, w jakim on funkcjonuje, w kształcie jakim radykalnie zostaje przeciwstawiony świetlanej przyszłości. Dlatego ideologia wykazuje radykalny irrealizm względem praktyki politycznej.

7) Konieczność istnienia władzy - nieusuwalna ograniczona ułomność ludzkiej natury którą konserwatyści wyznają sprawia, że musi istnieć siła która będzie modelowała relacje wśród wspólnoty, siła która nie pozwoli wolności przemienić się w samowolę.

a) Władza jest z jednej strony elementem Ładu/pochodną Ładu ale z drugiej strony jest tego ładu strażnikiem.

Umożliwia modelowanie ludzkiej działalności w kontekście dobra wspólnego

b) Źródło władzy jest w ładzie zewnętrznym- albo w tradycjonalizmie nieznana dana przez opatrzność władza,

albo w wersji ewolucyjnej-> jest kategorią historyczną

c) zakres tej władzy jest zmienny, to okoliczności historyczne, polityczne, społeczne determinują zakres władzy

d) władza nie jest absolutem i władza nie jest absolutna, ma charakter służebny

e) zadania władzy określa ochrona wspólnoty i ładu

Wolność dla konserwatystów to nie wyznawane przez liberałów abstrakcyjne uprawnienia, ale zawsze konkretne wolności pochodzące z tradycji danej wspólnoty politycznej, w tym sensie (powiedział Edmund Burke -najwybitniejszy konserwatysta), że tylko konkretne wolności z danej tradycji można odziedziczyć. Dlatego dla konserwatystów istnieje odwieczna dialektyka między władzą a wolnością. Aby wolność nie zmieniła się destrukcyjną samowolę konieczne jest istnienie państwa. Bez państwa zdaniem konserwatystów znikają wszelkie dobrodziejstwa wspólnego bytowania i korzyści wynikającej z ludzkiej współpracy.

Idea przewodnia

Ideą przewodnią konserwatystów jest kategoria Ładu; ( Boskiego Fijat albo długiej tradycji wspólnoty), Dlaczego konserwatyści Brytyjscy bronią monarchii-? - (wiedzą że ta monarchia jest zepsuta, ale wiedzą że jest czymś jest nieodzowne tradycji, czymś co się sprawdziło w trudnych momentach w społeczeństwie, dlatego konserwatyści brytyjscy są wrogiem republikanów którzy chcą znieść monarchię)

Jednostka

Konserwatysta nie powie nigdy o jednostce jako bycie wyrwanym z konkretnego kontekstu, to zawsze jest człowiek który jest istotą społeczną podporządkowaną całości, dodatkowo ta tradycjonalistyczna odmiana konserwatyzmu postrzega człowieka jako podanego ziemskiego suwerena; człowiek jako istota społeczna podporządkowana całości i w wersji tradycjonalnej podany ziemskiemu suwerenowi

Społeczeństwo

Edmund Berg- napisał społeczeństwo jest podobne do drzewa które ma swoje gałęzie liście, społeczeństwo jest organiczne, jest podobne do żywego organizmu w którym każdy ma wyznaczone mu ważne miejsce. Jest zastane, jest czymś w czym człowiek się rodzi, jest pewną zaszłością, czymś co człowiek dostaje i nie może samowolnie i lekkomyślnie zmieniać. Jest też hierarchiczne- odrzucają liberalny paradygmat o równości ludzi, ludzie nie są równi- ponieważ przez naturę przez Boga są obdarzeni rozumem i talentami, są jedni którym Bóg czy natura daje talentów więcej i Ci którym natura talentu poskąpiła. Stąd ludzie są różnorodni- jedni są przeznaczeni do tego aby słuchać a inni do tego aby rozkazywać. Ludzie nie są równi- są lepsi i gorsi. Społeczeństwo jest również zmienne i ewolucyjne ( społeczeństwo rozwija się i ewoluuje), ta ewolucja i zmiana powinny respektować uniwersalne i wieczne zasady, które powinny społeczeństwami ludzkimi rządzić. Dodatkowo k. tradycjonalistyczny postrzega konserwatyzm jako byt dany przez opatrzność, twór dany Bożej woli, łaski.

Władza

Władza jest pochodną Ładu, elementem Ładu ale jest tego ładu strażnikiem. Źródło władzy jest ładu zewnętrznym- albo w tradycjonalizmie -> nieznana dana przez opatrzność władza, albo w wersji ewolucyjnej-> jest kategorią historyczną. Zakres tej władzy zawsze u konserwatystów jest zmienny, to okoliczności historyczne, polityczne, społeczne determinują zakres władzy. Nigdy dla żadnego konserwatysty władza nie jest absolutem i władza nie jest absolutna. Oczywiście są odmiany konserwatyzmu, które jedyną nadzieje pokładają w władzy, ale to okoliczności- ochrona wspólnoty i ładu określa zadania władzy. Jeżeli Ład nie jest zagrożony to odziaływanie władzy konserwatywnej jest bardzo słabe, kiedy Ład jest zagrożony wtedy zakres władzy musi się zmienić. To prawo jest dla społeczeństwa a nie społeczeństwo jest dla prawa.

Państwo

Państwo jest zjawiskiem naturalnym dla konserwatystów, pewną naturalną, polityczną organizacją społeczeństwa wspólnoty, nie jest tworzone przez jednostki społeczeństwo, jest czymś danym , zastanym, zaszłością. Państwo jest potrzebne, dla tradycjonalistów jest tworem bożej opatrzności, pewną darem/daną którą Bóg dał ludziom aby mogli chronić wspólnotę społeczną.

Prawo

Konserwatyści są zawsze wyznawcami prawa naturalnego -> pewnego wyższego porządku normatywnego, ważniejsze niż prawo ludzkie. Prawo ludzkie musi zawsze być temu wyższemu normatywnemu porządkowi- prawu naturalnemu podporządkowane. Konserwatyści będą zawsze wrogami prawniczego pozytywizmu-> jest to przekonanie że prawem jest rozkaz suwerena, dla konserwatysty rozkaz suwerena nie jest prawem, będzie prawem tylko wtedy gdy rozkaz suwerena będzie zgodny z prawem natury, wyższym porządkiem normatywnym. Jeżeli prawo ludzkie jest sprzeczne ze stanem natury to nie jest prawem.

Własność

Konserwatyści szanują własność prywatną, ponieważ jest to jeden z najważniejszych elementów naturalnego Ładu społecznego, własność prywatna jest pochodną czy elementem Ładu, ale mimo tego że konserwatyści szanują i afirmują własność prywatną to nie uważają ją za świętą, jak czynią liberałowie. Dla liberałów własność jest wartością samą w sobie, dla konserwatystów własność ma wartość kiedy jest użyteczna dla wspólnoty.

2. Edmund Burke: rewolucja amerykańska i Rewolucja Chwalebna a rewolucja francuska; krytyka uprawnień naturalnych; krytyka suwerenności ludu; krytyka oświeceniowego racjonalizmu; konserwatywna idea Ładu

Rewolucja amerykańska i Rewolucja Chwalebna a rewolucja francuska

Lata 70. wieku XVIII - amerykańska wojna o niepodległość. W czasie wojny kolonii amerykańskiej z metropolią Burke zajął jednoznaczne stanowisko zgodnie, z którym koloniści amerykańscy mają pełne prawo do uznania swoich aspiracji.

W czasie rewolucji amerykańskiej Burke odrzucił arbitralne prawo korony brytyjskiej do rozstrzygania o sprawach kolonii amerykańskich. Stwierdził, że życie w koloniach toczy się we wspólnotach odmiennych niż angielskie i fakt ten powinien zostać uszanowany. W Ameryce powstało bowiem samorzutnie nowe społeczeństwo, które rządzi się własnymi właściwymi sobie prawami i zasadami, które nie zostały sztucznie wytworzone, ale mają charakter praw odwiecznych, tych zaś nikt łącznie z monarchą brytyjskim nie może naruszyć.

Podobnie ocenił angielską rewolucję(też znajduje ona u niego pełną akceptację) z 1689- obalenia Stuartów bo choć nadszarpnęła instytucje polityczne to ich nie zniszczyła i pozwoliła na kontynuowanie podstawowych elementów tradycji.

Rewolucja amerykańska i angielska były rewolucjami, które miały na celu zachowanie istniejącego, powstałego spontanicznie porządku społecznego i politycznego przed zakusami arbitralnej władzy.

Natomiast Rewolucję Francuską z 1789 r. ocenił negatywnie.

(dygresja - słowo revolusion w Anglii- jeszcze do koca wieku XVIII oznaczało przywrócenie stanu właściwego. Dlatego rewolucja amerykańska i angielska były przywróceniem stanu właściwego zagrożonego przez arbitralna monarsza władzę. Inne znaczenie słowa revolution nadała Rewolucja Francuska - Dla Burka ocena tych wydarzeń musi być jednoznacznie negatywna, bo dla niego rewolucja we Francji to cywilizacyjna katastrofa, niszcząca wszystko, co napotyka na swojej drodze, i jest zasadniczo odmienna od wszystkich rewolucji, które miały do tej pory miejsce. Do tej pory rewolucja było to przywrócenie właściwego stanu rzeczy. Rewolucja Francuska to zniszczenie fundamentalnych zasad rządzących wspólnotą polityczną i próba kreacji nowego ładu ex nihilo.)

Rewolucja francuska stanowiła dla Burke'a REWOLUCJĘ DOKTRYNY i TEORETYCZNEGO DOGMATU. Bowiem empirycznej rzeczywistości przeciwstawiała dogmatyczną, abstrakcyjną wywiedzioną z filozofii oświecenia argumentacje, dokonała także destrukcji właściwych społeczeństwu i państwu francuskiemu zasad i instytucji, a uzasadnienie tej niszczycielskiej działalności znajdowała w wizji nowego, szczęśliwego i wspaniałego ładu, który jak pokazała rzeczywistość wcale systemem lepszym nie był (monarchia francuska)

Argumenty teoretyczne Burke'a wymierzone przeciw rewolucji francuskiej - 2 fundamenty to krytyka uprawnień naturalnych i suwerenności ludu

Krytyka uprawnień naturalnych

Koncepcja praw naturalnych/praw człowieka - to jedynie produkt intelektualistów. Ta doktryna stanowi abstrakcyjną konstrukcję, wytwór rozumu, niebezpieczne złudzenie, które nie ma żadnego związku z rzeczywistością. Burke nie mógł zaprzeczyć, istnieniu praw przyrodzonych przysługujących konkretnym osobom. Nie uznawał koncepcji praw natury w wymiarze uniwersalnym i racjonalistycznym. Wszyscy ludzie maja równe prawo, ale nie do tego samego. Mogą robić wszystko to co nie narusza praw innych ale nie na skutek rzekomo przysługujących im uprawnień naturalnych, które zostały pewnego dnia ogłoszone w postaci manifestu politycznego.

Koncepcji praw naturalnych/praw człowieka Burke przeciwstawiał koncepcje ładu naturalnego, który narzuca ludziom konkretne zobowiązania i przyznaje ludziom konkretne wolności i prawa polityczne. Dlatego konstrukcja praw człowieka jest dla Burka niczym innym jak buntem przeciwko Ładowi. Buntem abstrakcyjnego rozumu przeciw namacalnej rzeczywistości politycznej.


Krytyka suwerenności ludu

Koncepcja suwerenności ludu - apel od nowych do starych Wigów.

Oświeceniowa koncepcja suwerenności ludu. lud może wszystko, więc nie ma granic poza które może wyjśc. Rewolucjoniści twierdzą, że mogą zniszczyć, dotychczasowy porządek, ponieważ działają w imieniu większości, natomiast jak Burke twierdzi raz ustanowiona konstytucja jest swoistym zobowiązaniem, które obliguje do przestrzegania konkretnych wartości, konwenansów czy zwyczajów.

Człowiek zajmuje konkretną pozycję w społeczeństwie, najczęściej odziedziczoną po swoich przodkach. Korzysta z ich obowiązków i z ich przywilejów. Dlatego decyzja większości tej pierwotnej konstytucji państwa (nie zapisanej nigdzie tylko doświadczanej i kultywowanej), wola większości nie jest w stanie zmienić Nie można zmienić porządku naturalnego, powstałego w wyniku wielopokoleniowego układu sił w społeczeństwie.. Tak jak ludzkie słowo nie jest wstanie doprowadzić do przeobrażenia rzeczy materialnej. Nawet wola większości nie jest w stanie sprawić, że coś co jest niemoralne stanie się moralne. Cos co jest dobre stanie się złe itd.

Ten naturalny porządek- pierwotna konstytucja królestwa, monarchii, państwa jest niezależna od woli większości.

Jakiekolwiek naruszenie tych naturalnych zasad i reguł rządzących w społeczeństwie jest dla Burke'a wielce niebezpieczne i wiedzie do przemocy i do zastąpienia naturalnych instytucji sztucznymi i opartymi na przymusie mechanizmami, które są tymczasowe, deprawują jednostkę i pozbawiają ją dotychczasowych punktów oparcia.

Krytyka oświeceniowego racjonalizmu

Burke dokonując krytyki oświeceniowego racjonalizmu wskazał, że ROZUM jest BEZSILNY, skłonny jedynie do podważania obowiązujących prawd. Rewolucja Francuska najlepiej pokazała zdaniem Burke'a, że MĄDROŚĆ BEZ CNOTY jest wyłącznie źródłem wszelkiego zła, do którego człowiek okazuję się w pełni zdolny, jeżeli podważy kierujące nim dotychczas autorytety. Ta idea naturalna niedoskonałości porządku politycznego prowadzi go do przeświadczenia o konieczności obrony i kultywowania zastanych przez człowieka form egzystencji.

Obrona porządku, ładu polega na afirmacji tego, co stworzyła społeczność, (zastanych przez człowieka form egzystencji) co powstawało w długim czasie, które jest dziełem wielu pokoleń i co nie może być kreowane na zawołanie. (w PL przesad ma znaczenie pejoratywne) przede wszystkim poprzez afirmację tradycji i przesądów, ponieważ wyznaczają one sposób w jaki każdy człowiek powinien postępować, jakie są obowiązki i uprawnienia każdego z nas wobec innych jednostek i wspólnoty.

Przesąd to prawda, w którą wierzymy bezrefleksyjnie. Cos, co nie poddaje się racjonalnej i rozumowej analizie i tłumaczeniom. Przesądy i tradycja określają egzystencję wspólnoty i sposób zachowania się jednostek. Bez nich nie dojdzie do skutku żaden ludzki związek. Gdyż wówczas ujawnia się rozbieżności i sprzeczności poglądów. Tradycja i przesądy wyznaczają sposób, w jaki człowiek powinien postępować. Jakie są obowiązki i uprawnienia każdego wobec innych jednostek i wspólnoty. Obrona i apoteoza tradycji (wiedzy przekazywanej nam od przodków) nie była u Burke'a równoznaczna z pochwałą ludzi o pewnej zamkniętej umysłowości, niezdolnych do akceptacji jakichkolwiek zmian. Przeciwnie, twierdzi on, że pewne elementy wiedzy przodków/tradycji mogą być przestarzałe. Z tego względu podlegają one ciąglym zmianom poprzez dostosowanie tej wiedzy przodków do nowych zmiennych okoliczności.

Mądrość jest, więc zawsze nieodłączna z doświadczeniem, które te stare prawdy adaptuje do nowej, odmiennej sytuacji politycznej. Mądrość to przede wszystkim mądrość wspólnoty, gromadzona przez zbiorowość, w której czołową rolę odgrywały jednostki wybitne, uprawnione do zajmowania się powyższymi kwestiami.

Konserwatywna idea ładu

Elementem, który spaja całą refleksje Burke'a jest idea NATURALNEGO ŁADU, samorzutnie w narodzie, wzrastania i śmierci.? ŁAD jest podobny do DRZEWA, rośnie, rozwija się i jest skomplikowaną i złożoną całością, która ukształtowała się SAMODZIELNIE i nikomu nie powinno być dane dowolne jej przekształcanie/modyfikowanie. Burke traktuje ŁAD SPOŁECZNY/porządek społeczny, jako wielce skomplikowany ORGANIZM powołany do życia przez Boga. Ten porządek społeczny stanowi dla niego niedoskonałe odbicie PORZĄDKU BOSKIEGO/ładu naturalnego, który kształtuje się w rezultacie ciągłej ewolucji.

Ład społeczny stanowi organiczną całość nie tylko w sensie terytorialnym ale także w sensie historycznym/czasowym. Burke uważał że społeczeństwo opiera się na umowie. Nie na umowie o której pisał Rousseu czy liberałowie. Ta umowa nie ma charakteru okazjonalnego, nie może być w dowolnym momencie wypowiedziana. Społeczeństwo jest pewnym swoistym partnerstwem, dotyczącym wszystkiego, obejmującym całość egzystencji. A ponieważ celem które wiąże społeczeństwo nie mogą być zrealizowane podczas jednego pokolenia to jest to umowa która łączy pokolenia przeszłe, teraźniejsze i przyszłe.

Ten ład/porządek, który afirmuje Burke nie jest porządkiem idealnym. Nie jest w mocy ludzkiej zbudować doskonały świat. Ideał dla Burke'a jak i dla innych konserwatystów jest nieosiągalny. Stawianie sobie za cel ideału doprowadziło do błędu, (chcemy zbudować ład wychodzi nam obóz koncentracyjny) nie można zdaniem Burke'a wyeliminować na świecie wszystkiego zła. Zło, występek, nadużycia zawsze będą w społeczeństwie istniały. I nie da się mocą ludzkiej woli ich wyeliminować. Nie da się zmienić fundamentalnie natury ludzkiej, która jest jaka jest - mieszanka dobra i zła, elementów szlachetnych i występnych dlatego projektowanie porządku politycznego, który za punkt wyjścia stawia sobie przekonanie o dobroci ludzkiej natury ostatecznie zawsze musi doprowadzić do tego, że jedynym środkiem utrzymania tego nowego sztucznego porządku będzie przemoc.

3. deMaistre: ocena rewolucji; konserwatywna antropologia; relacja Bóg-człowiek; uzasadnienie istnienia państwa

Ocena rewolucji

(dla niego wszystko jest przejawem boskiej aktywności), Oceniając rewolucję de Maistre zakłada, że BÓG DZIAŁA NA ZIEMI i posługuje się tym wielkim złem, jakim jest rewolucja, aby zapobiec pojawieniu się innego gorszego zła. Jest to odpowiedź na popełnione przez człowieka grzechy, za które społeczeństwo musi odpowiedzieć, jako całość. I nie te popełniane przez pojedyncze jednostki, ale przez CAŁE NARODY. Zwłaszcza jeżeli sprzeniewierzyło się porządkom rzeczy ustanowionym przez stwórcę.

Dostrzegał zepsucie monarchii francuskiej, ale nie potępiał jej

REWOLUCJA jest karą za grzechy (element większości doktryn francuskiej kontrrewolucji)- Rewolucja stanowiła karę nie za deprywację monarchii, (wiedział ze monarchiach Ludwików była zdegenerowana), ale stanowiła karę za sprzeniewierzenie się Francji jej misji dziejowej, polegającej na tym, że była ona STRAŻNIKIEM obowiązującego w Europie PORZĄDKU RELIGIJNEGO (od czasu koronacji Karola wielkiego na cesarza mówiło się ze Francja jest pierwsza córa kościoła!) Powyższa zdrada była działalnością całych pokoleń. Problem odrzucania prawdziwych, absolutnych wartości i zastąpienia ich wartościami fałszywymi doszukuje się w reformacji, która przyniosła bunt przeciwko Bogu i monarchii. Każdy nurt poza katolicyzmem jest dla niego przejawem buntu i owego błędu, grzechu za który Francja i cala europa musi odpowiedzieć. Przyczyny RF to protestantyzm …….

Jedynym pozytywnym skutkiem rewolucji jest nadejście momentu przełomowego, swoistego katharsis, który ma zapoczątkować odrodzenie, jednak odmawiał rewolucji zdolności tworzenia jakiegokolwiek porządku. Poza swoistym katharsis, nie widział w rewolucji niczego pozytywnego. REWOLUCJA była podobnie jak dla Burke'a wielką cywilizacyjną katastrofą równoznaczną z moralnym nihilizmem.

Konserwatywna antropologia

Ponieważ zło po dojściu do pewnego momentu unicestwia samo siebie to szczerze wierzył w odrodzenie monarchii we Francji. (nie pomylił się, ale monarchia w okresie restauracji była daleka od tego co on chciał) Tej eschatologicznej wizji rewolucji, jako kary za grzechy istotnym elementem doktryny de M. jest jego skrajnie pesymistyczna Augustyńska antropologia.

SKRAJNIE PESYMISTYCZNA, AUGUSTYŃSKA ANTROPOLOGIA. Jego zdaniem CZŁOWIEK jest rozdarty, między dobrem a złem. Dobro może czynić tylko i wyłącznie za pomocą ŁASKI udzielonej mu przez Boga. Natomiast wtedy, gdy nie stosuje się do boskich wskazówek, jego działanie ma charakter negatywny i wprowadza zniszczenia. de Maistre wskazał, że REWOLUCJA jest najlepszym dowodem na to, do czego prowadzi człowiek, kiedy rozum nie będzie kierowany żadnymi zewnętrznymi autorytetami.

Relacja Bóg - człowiek

de Maistre uważał, że człowiek jest zderzeniem dobra i zła- problem w tym, że tego zła w człowieku jest więcej Zła jest w człowieku więcej i człowiek przejawia naturalną skłonność do emancypowania się od boskiego autorytetu, do jego porzucenia, co za tym idzie do sprzeniewierzenia się Bogu. Ten czynnik destrukcyjny będący wynikiem wolnej woli/łaski bożej jest rysem najlepiej charakteryzującym ludzką naturę. Bóg wskazuje ludziom za pomocą łaski co powinni czynić, zaś ci którzy tą wolę wypełniają czynia dobro, natomiast odstępstwo od nich jest działaniem negatywnym, grzechem.

Rzeczywistość, która otacza człowieka jest również dziełem Boga. Każde działanie ludzkiego rozumu, które narusza dany przez Boga ład jest działaniem grzesznym, które sprzeciwia się woli stwórcy. Bo ten ład otrzymany od Boga nie może być przez ludzi dobrowolnie samodzielnie zmieniany. Wszelkie zmiany tego porządku są wyrazem grzechu i pychy, za które Bóg działając na ziemi karze ludzi.

Człowiek nie istnieje poza społeczeństwem, które tworzy pomost między człowiekiem a bogiem. Jednostka żyje tylko jako element wspólnoty.

Uzasadnienie istnienia państwa

Skoro społeczeństwo nie jest dziełem człowieka, lecz jest dziełem boga, to także prawo obowiązujące w państwie też dziełem człowieka nie jest. Żadna konstytucja nie powstanie w wyniku deliberacji. Wszelkie prawa mają charakter praw starożytnych. Starożytne prawa i prawo dane przez boga zakreśla granicę ludzkiej aktywności prawodawczej. Istnieje wyższy porządek normatywny, któremu prawo ludzkie musi być podporządkowane. Twórcą prawa w sensie ziemskim mającego sankcję boską jest niezmiennie król.

de Maistre uzasadniając istnienie państwa sformułował koncepcję SUWERENA, jako STRAŻNIKA ŁADU Bóg rozstrzyga o naturze społeczeństwa, ale człowiek wykazuje skłonność do uwalniania się od jego zbawczego wpływu, co za tym idzie człowiek potrzebuje władzy politycznej. Skoro człowiek jest zły, więc musi być rządzony, żeby to zło tkwiące w jego naturze się nie ujawniło. Człowiek to pierwiastek dobra i zła, ale ten pierwiastek zły zdecydowanie przeważa. Jednolite spójne społeczeństwo mogłoby bez władzy funkcjonować tylko w sytuacji wyjątkowej. Jednakże normalnym, naturalnym stanem rzeczy jest taki w którym człowiek zawsze jest i był rządzony. Władzy się nie wybiera/nie zmienia. Podjęte przez nią decyzje nie podlegają dyskusji. Dlatego WŁADZA nieodmiennie wiąże się z KARĄ. PRAWO DO KARY zaś władza bezpośrednio otrzymała od Boga.

4. Müller (1779-1829): krytyka konstytucji pisanych i prawdziwa konstytucja; suwerenność Tradycji ---Tradycja niemiecka i hiszpańska(egz.). Nie ma konserwatyzmu jednego, jest konserwatyzm czasu, miejsca i okoliczności!

Krytyka konstytucji pisanych i prawdziwa konstytucja

Dla Müllera konstytucja pisana jest zaprzeczeniem organicznego porządku i naturalnego charakteru społeczeństwa, które ciągle się zmienia. Zamknięcie tego bogactwa życia społecznego w formę artykułów konstytucji oznacza nic więcej jak śmierć organizmu. Konstytucja sprawia, że żywy organizm, którym jest społeczeństwo zamienia się w martwy mechanizm. Tworzy zbiurokratyzowany i niewydolny mechanizm państwowy. Konstytucja pisana to nic innego dla Müllera jak teoria, która ujarzmia praktyczne życie społeczne, a wynikiem tego jest, jak pokazuje historia zawsze tyrania. Müller odrzuca wszelkie konstytucje pisane.

Państwo, życie państwa i społeczeństwa nie da się ująć w języku ustawy, bo państwo nie jest wynikiem woli tych, którzy tę konstytucję lepiej lub gorzej piszą. Jest produktem tradycji i historii. Jedyną dla niego prawdziwą konstytucją jest tradycja, ponieważ to tradycja i historia, determinuje i określa zasady funkcjonowania państwa. Stąd społeczeństwo żyjące tu i teraz nie ma prawa buntu przeciwko tradycji, przeciwko tej prawdziwej konstytucji państwa.

Suwerenność tradycji

Muller zakładał, że prawdziwą konstytucją państwa jest tradycja i historia i społeczeństwo nie ma prawa buntu przeciwko niej. Powstało pytanie kim jest suweren w takim państwie, skoro nie jest nim społeczeństwo. Do kogo należy ta najwyższa władza, skoro nie do społeczeństwa? Zdaniem Müllera do króla też nie.

Müller przyjął pojęcie suwerenności tradycji. Bo to za jej pośrednictwem Stwórca wyraża swoją wolę dotyczącą społeczeństwa i państwa. To przez nią realizuje suwerenność narodu, ale narodu rozumianego nie, jako zbiór jednostek, ale jako zbiór wielu pokoleń przeszłych i przyszłych. I to właśnie te pokolenia, naród rozumiany metafizycznie, są prawdziwym suwerenem dla Müllera. Ta wola pokoleń uwidacznia się w państwie i to państwo tak rozumiane jest suwerenem.

5. karlizm: pojęcie fueros a legitymacja władzy monarchy; postęp Tradycji; monarchia federalna,

Pojęcie fueros a legitymacja władzy monarchy

Fueros to stare prawa, czyli ogól istniejących od niepamiętnych czasów praw zwyczajowych potwierdzanych tylko uroczystymi przysięgami przez monarchów Hiszpanów. Są to prawa, przywileje i wolności należne stanom, prowincjom i municypiom. Co ważne, ten respekt okazywany fueros legitymizuje monarchę w większym jeszcze stopniu niż prawowite pochodzenie. Natomiast zamach na fueros jawny bądź ukryty (tak jak w przypadku Ferdynanda VII) delegitymizuje monarchę. Bez uznania, bez poszanowania fueros żadna ziemska władza nie może być legitymizowana. Nie można tych fueros odebrać ich prawowitym posiadaczom.

Bez poszanowania fueros można było być w Hiszpanii konserwatystą, kontrrewolucjonistą, monarchistą, ale nie można było być karlistą. Fueros jest to jądro całej argumentacji karlistowskiej.

Postęp tradycji

Tradycjonalizm nie jest synonimem skostnienia, a właśnie godzącym się na powolne i ewolucyjne zmiany konserwatyzmem, który za fundament tych zmian przyjmuje szacunek dla przodków, tradycji i zwyczaju. Tradycja jest elementem/cementem, który spaja pokolenia przeszłe, teraźniejsze i przyszłe w jedną całość. A Tradycja dopuszcza jedynie zmiany niewielkie, kosmetyczne. Dostosowując ten święty depozyt do rzeczywistości. Jedyny prawdziwy postęp zdaniem Mella może polegać na pogłębianiu tradycji, jej wzbogacaniu i rozbudowywaniu symboliki. Czyli postęp polega na wzbogacaniu tradycji, a nie na budowaniu na nowo (na zaoranej ziemi). Tradycja jest efektem postępu, ponieważ każde pokolenie wzbogaca to, co otrzymało po przodkach. Tradycja to konserwatywny postęp, postęp prawdziwy, czyli istniejący na gruncie tradycji. Sensem prawdziwego postępu nie jest tworzenie przez człowieka nowych zasad, lecz ich odkrywanie, a zatem lepsze zrozumienie Boga, który w tradycji i historii raz na zawsze przekazał nam te wieczne i niezmienne prawdy. Te zasady i prawdy Bóg dał ludziom raz na zawsze. W tym wymiarze Tradycja jest rozumiana inaczej przez Anglików, jest w pewnym sensie uprzednia wobec historii, bo wcześniejsza, bo Bóg był przed stworzeniem świata. Jeżeli zaś Bóg ma poglądy niezmienne i zawsze jest taki sam to jego poglądy na społeczeństwo też nie ulegają zmianie, a zatem to tradycja wyraża ten zamiar boski, który nastąpił przed dziełem stworzenia. Skoro karlim chce odtworzyć na ziemi boską wizję ładu, to musimy powiedzieć, jak ten ład ma dla karlistów wyglądać.

Nie tyle chodzi o ład na ziemi, co o ład Hiszpanii. Jak pisze Mella Bóg nie znosi uniformizacji, społeczeństwa są różnorodne.

Monarchia federalna

Ideał hiszpańskiego państwa wyraża się w tych 4 słowach: Bóg, ojczyzna, stare prawa, król. I oznacza budowanie tzw. monarchii federalnej. Czym ona jest?

Społeczeństwo wg karlistów powstało w wyniku naturalnego procesu, przez łączenie się rodzin w większe całości, te łączyły się w jeszcze większe, z rodziny powstała gmina, parafia, korporacja zawodowa, w końcu regiony, a w końcu państwa.

Państwo jedynie przyjmuje do wiadomości istnienie poprzedzających je mniejszych powstałych naturalnie wspólnot: gmin, które łączyły sięw parafie, te zaś w korporacje zawodowe, te natomiast w regiony a w końcu w państwa i umacnia swoim prawodawstwem.

Władza państwowa nie ma uprawnień do tworzenia rzeczywistości społecznej. Ma jedynie ochraniać rzeczywistość istniejącą i już zastaną. Dlatego wyjście państwa poza fueros, czy łamanie fueros jest uzurpacją i tyranią

Zasługą Melii było stworzenie koncepcji suwerenności społecznej i politycznej.

Państwo dzierży suwerenność polityczną, a więc może prowadzić politykę zagraniczną, wojny, ale nie posiada suwerenności wewnętrznej, która należy do gmin, korporacji i regionów państwa, władza państwowa nie ma uprawnień do tworzenia rzeczywistości społecznej, które to kompetencje mają poszczególne gminy, korporacje i regiony. Bo to wszystko znajduje się w kompetencji gminy, korporacji i regionów. I każdy region powinien mieć nie tylko własne podatki, politykę kulturalną, ale mieć prawo do decydowanie we wszystkich ważnych dla siebie kwestiach gospodarczych i społecznych Powinien mieć odrębne prawa, odrębne kodeksy, które są pochodną, czy konsekwencją miejscowych tradycji, zwyczajów, pojęć to, co dobre, moralne i słuszne. Ma jedynie ochraniać rzeczywistość istniejącą i już zastaną. Państwo jest tylko instytucją, która ochrania tę wielką różnorodność systemów prawnych, obyczajów, zwyczajów funkcjonujących w różnych regionach państwa. Inne będą fueros Katalonii, inne będą Kastylii. Każdy region ma prawa, zwyczaje odziedziczone po przodkach, które kultywuje i którymi się rządzi i władza państwowa nie może tych fueros naruszać ani ograniczać, bo regiony są wewnętrznie suwerenne. I władza, która nie przestrzega fueros może być legalnie obalona nawet, jeśli posiada legitymację dynastyczną. Wyjście państwa poza fueros, czy łamanie fueros jest uzurpacją i tyranią. Karliści powtarzają za Świętym Tomaszem, że prawowitość władzy nie polega jedynie na prawowitości suwerena, ale na tym, jak ta władza jest wykonywana. Władza prawowita w swoim prawodawstwie/dzialaniu przestrzega praw bożych i dba o dobro wspólne. Jeżeli władza nie przestrzega tych zasad to traci swoje boskie umocowanie i może zostać zgodnie z nauka św Tomasza i hiszpańskich tomistów prawowicie obalona.

6. Huan Donoso Cortés: cywilizacja Kościoła a cywilizacja filozoficzna; uzasadnienie i istota dyktatury

Cywilizacja Kościoła a cywilizacja filozoficzna

Był twórcą jednego z najbardziej wpływowych nurtów mysli konserwatywnej zwanej decyzjonizmem - czarno-biała wizja świata jest punktem wyjścia jego argumentacji.

Mamy dobro i zło, nie mamy nic pomiędzy nimi, to nie może być człowiek i dobrym i złym, albo jest dobry albo jest zły. Odwoływał to do kościoła. Taka wizja świata typowo augustyńska jest właściwa dla Cortesa.

Donoso Cortes dokonuje przeciwstawienia pozytywnej cywilizacji kościoła (jest uosobieniem wszelkiego dobra) negatywnej cywilizacji filozoficznej (stanowi ucieleśnienie wszelkiego zła istniejącego na ziemi):

Można porównać to do kościoła, jest to łacińska cywilizacja oświecenia Nie ma żadnej możliwości spotkania się tych 2 punktów widzenia wg św. Augustyna mamy państwo boże i państwo ziemskie i one nie spotkają się nigdy. Albo jest się wybranym przez Boga albo potępiony, tak tez jest tutaj - mamy cywilizacje łacińską(cywilizacja prawdy) i cywilizacje oświecenia(cywilizacja błędu) Rozdział ten jest jednoznaczny i absolutny. Świat religii jest świetem wolnym od fałszu i kłamstwa, odwrotnie jest ze światem filozofii, nie ma tu miejsca na jakąkolwiek prawdę i jakiekolwiek dobro .I w ten sposób u Cortesa ta konserwatywna krytyka rozumu autonomicznego zostaje doprowadzona do końca.

Cywilizacja łacińska (kościoła) :

  1. dowodzi, że natura ludzka jest chora i ułomna w sposób radykalny w swej istocie i we wszystkich elementach,

reprezentuje nature ludzka taką jaka była na początku, jako dzieło Boga, wolną od grzechu, fałszu czy zakłamania. I stwórca dał ludziom takie instytucje po to aby mogli się jej podporządkować, dostąpić łaski i zrozumieć prawdę.
Nietolerancja kościoła w kwestii dogmatów służyła ochronie świata przed chaosem i zabezpieczeniu przed dyskusjami o świętych prawdach - o rodzinie, państwie, społeczeństwie. Te prawdy nie mogą być zdaniem Cortesa dyskutowane, poddane w wątpliwość, bowiem same w sobie stanowią podstawę wszelkiej dyskusji.

  1. rozum ludzki chory i ułomny, nie ma możliwości odkrycia prawdy i nawet nie może jej samodzielnie dostrzec

  2. człowiek nie jest w stanie niczego spostrzec, zrozumieć czy odkryć to jest naturalnie skłonny do fałszywych i destrukcyjnych działań. Stąd potrzebuje autorytetu pochodzącego z zewnątrz, który dostarcza mu absolutnej prawdy, tego co jest dobre, piękne, prawdziwe

  3. stwórca dał ludziom takie instytucje po to aby mogli się jej podporządkować, dostąpić łaski i zrozumieć prawdę,

  4. nietolerancja kościoła w kwestii dogmatów służyła ochronie świata przed chaosem i zabezpieczeniu przed dyskusjami o świętych prawdach - o rodzinie, państwie, społeczeństwie. Te prawdy nie mogą być zdaniem Cortesa dyskutowane, poddane w wątpliwość, bowiem same w sobie stanowią podstawę wszelkiej dyskusji,

Cywilizacja filozoficzna:

  1. głosi, że człowiek jest z natury doskonały.

  2. skoro jest doskonały to jest zdolny do poznania prawdy za pomocą swojego potężnego rozumu.

  3. ludzka wola jest zdrowa, więc skutkiem ludzkich działań będzie zawsze dobro, dlatego te czynniki krępujące jednostkę powinny zostać zniesione, gdyż ograniczają wielkie, wspaniałe tkwiące w niej możliwości.

  4. wszelkie zło świata pochodzą z tych więzów, które krępują jednostkę i jej wspaniały rozum.

  5. Człowiek dopóty nie będzie mógł osiągnąć swej doskonałości, dopóki środowisko w którym żyje nie zostanie zmienione. Skutkiem tego zdaniem Cortesa jest przekonanie o tym, że należy odrzucić Boga, rząd i własność, które uciskają człowieka, ducha polityki i gospodarki i ten proces odrzucenia wiary, rządu i własności oznacza rewolucję, której naczelnym hasłem jest niszczenie cywilizacji łacińskiej i powołanie do życia filozofii, cywilizacji filozoficznej opartej o ten antropologiczny błąd, który polega na przekonaniu, że człowiek jest wspaniały, doskonały i może wszysto sobie.. wie wszystko, może na wszystkie pytania sobie odpowiedzieć.

Podważenie prawd religijnych zdaniem Cortesa prowadzi na początku do podważenia tezy, o tym że Bóg sprawuje władzę na ziemi. Potem przychodzą liberałowie, którzy uznają jeszcze króla ale odmawiają mu prawa do rządzenia. Później przychodzą demokraci, którzy twierdzą, że władzę powinien sprawować lud. W tej sytuacji jak pisze, do akcji mogą wkroczyć już ateiści i socjalisci, którzy negują istnienie samego Boga i twierdzą, że rząd jest zupełnie niepotrzebny. Odejście od religii musi pociągnąć za sobą zatem katastrofalne skutki, wiedzie do nihilizmu i destrukcji wszelkiego ładu. Skoro religia jets czynnikiem który mówi co jest dobre a co złe to jeżeli odrzucamy religię to odrzucamy same kategorie dobra i zła. Jak czytaliscie proszę państwa BIESY - diabły (autor: Dostojewski) - jeśli Boga nie ma to? Wszystko wolno. Jeśli nie ma zewnętrznych kategorii moralnych to człowiek sobie sam te kategorie wymyśla i sam określa co jest dobre a co jest złe.
Dlatego dla Cortesa istnieje tylko jedna alternatywa - albo porządek cywilizacji katolickiej (łacinskiej), albo chaos (innego wyjscia nie ma). Dlatego Cortes nie miał żadnego , najmniejszego nawet zrozumienia dla rewolucji, bo rewolucje są tożsame z grzechem, naruszeniem fundamentalnej zasady moralnej. Dla niego rewolucja jest ostatnim etapem rozwoju ludzkiej pychy. Rewolucja doprowadziła do chaosu, w którym sam Cortes żyje. Czas wymaga decyzji!! Dlatego, że tradycyjna legitymacja straciła swoje znaczenie i monarchia upada. Wyparła ją demokracja. Widząc postępującą demokratyzację Europy Cortes twierdzi, że …..powszechnego tyrana. Są 2 wyjścia, albo dyktatura z dołu czyli demokracji, albo dyktatura z góry. Najważniejsza jest decyzja polityczna, która ma zapobiec triumfowi tych politycznych herezji i.

Wszystko zalezy od okoliczności w której się znależliśmy, jeśli legalnośc, prawne środki wystarczą wtedy prawo, jeśli prawo nie wystarczy wtedy dyktatura. Skoro sytuacja rewolucyjna jest tak groźna, a postępująca degeneracja moralna tak zaawansowana wtedy należy odwołac się do szczególnych, nadzwyczajnych, wyjątkowych środków sprawowania władzy.

Uzasadnienie i istota dyktatury

Donos Cortes uzasadnił podjęcie decyzji politycznej o wprowadzeniu dyktatury w imię zapobieżenia osiągnięcia triumfu przez postępującą demokratyzację Europy. Gdy sytuacja rewolucyjna jest tak groźna, a postępująca degeneracja moralna tak zaawansowana wtedy należy odwołac się do szczególnych, nadzwyczajnych, wyjątkowych środków sprawowania władzy.

Cortes nigdy nie uważał dyktatury za normalny środek sprawowania władzy. Stan zagrożenia ładu uzasadnia sprawowanie dyktatury tylko na okres przejściowy. Jest teoretykiem tzw. DYKTATURY KOMISARYCZNEJ (tylko na czas zagrożenia porządku), -czyli dyktatura jest jedynie szczególnie wyjątkowym środkiem ochrony społeczeństwa. Można po nią sięgnąć tylko wtedy gdy legalne konstytucyjne środki nie wystarczają. Skoro działania w ramach prawa są niewystarczające wtedy trzeba wyjść poza normy prawne. I wyjście poza normy prawne jest istotą dyktatury. Oświeceniowa koncepcja suwerenności ludu w ogóle koncepcji takiej nie przyjmuje, BO lud może wszystko, więc nie ma granic poza które może wyjść. Tutaj prawo Boże, prawo ludzkie, prawo monarchii określają co można i kiedy można poza te normy wyjść ale kiedy trzeba do tych norm konstytucyjnych powrócić. W monarchii kiedy sytuacja zostaje opanowana - wtedy państwo wraca na normalne tory konstytucyjne

7. rewolucja konserwatywna: koncepcja czasu osiowego; istota zjawiska

Koncepcja czasu osiowego

Najlepiej to oddają słowa Kłade który powiedział że konserwatyzm ojców staje ością w gardle konserwatyzmu synom. Konserwatyści wieku XIX bronili resztek pozostałości ładu, tamci rewolucyjni konserwatyści nie dostrzegali w rzeczywistości niczego co warto by bronić czy zachować.

Armin Mohler "Prawie każde pokolenie ma całkiem nowy konserwatyzm kością w gardle stający konserwatywnym ojcom" Konserwatyzm jest zdeterminowany czasem i okolicznościami, a w wieku XX już tego nie ma. Istotę czasu osiowego stanowią słowa Mohlera: "gdyby (obecny) konserwatysta stanął nagle przed konserwatystą z połowy XIX wieku, to obaj nie mieliby sobie nic do powiedzenia; nie znaleźliby wspólnego języka i niebawem uważaliby się wzajemnie za skrajne przeciwieństwa (...) przed przekroczeniem czasu osiowego konserwatyzm jest zwrócony wstecz, potem kieruje się on ku przyszłości. Przed czasem osiowym dążenia konserwatywne koncentrują się na zachowaniu spuścizny lub wręcz na przywróceniu stanu minionego. Czas osiowy staje się czasem otrzeźwienia, w którym konserwatysta dostrzega, że inne grupy polityczne stworzyły status quo, który dla niego jest już nie do zaakceptowania, i że wcześniejsze stosunki nie dadzą się już odrestaurować. Od tej chwili jego spojrzenie kieruje się do przodu.”

Istota zjawiska

Elementem charakterystycznym dla tego nurtu było przekonanie o fałszywości rzeczywistości Republiki Weimarskiej. Że ta rzeczywistość aktualna jest fałszywa. Prawdy o świecie nie należy poszukiwać w empirii rzeczywistości bo jest fałszywa tylko tropiąc absolut lub starając się zrekonstruować idee dotyczące życia społecznego. W ten sposób dochodzi do radykalizacji konserwatyzmu bowiem jego przedstawiciele odrzuciwszy współczesne im stosunki społeczne próbowali podobnie jak rewolucjoniści przeciwstawić coś zupełnie odmiennego. Lepszego i bezwarunkowo dobrego, prawdziwy porządek..

W obu przypadkach ten radykalny bunt wokół rzeczywistości musiał doprowadzić do stworzenia konserwatywnej wizji radykalnego porządku.

Konserwatystom rewolucyjnym chodziło o zmianę o charakterze całościowym, która rozbija dotychczasowy ład i powołuje do życia zupełnie nowy porządek. Ten sprzeciw przeciwko rzeczywistości był powodem narodzin idei rewolucji która miała burzyć znienawidzony świat i przywrócić panowanie wartości konserwatywnych.

Pojęcia rewolucja i konserwatyzm w tym radykalnym pojęciu wzajemnie się uzupełniają pod warunkiem że rewolucja jest realizowana przez zwolenników zachowania istoty niezmiennych wartości które ulegają przeobrażeniom, ta rewolucja ma być w imieniu ładu przeciwko nierealnej rzeczywistości demokracji liberalizmu i socjalizmu.

8. Schmitt: pojęcie polityczności; wróg i przyjaciel; definicja suwerena; stan ,,bez nazwy”; kryzys wartości i jego konsekwencje dla legitymizacji

Pojęcie polityczności

osiągających w konkretnych warunkach status polityczny. Podmiot staje się polityczny, gdy zyskuje cechę polityczności, czyli gdy jest zdolny do samodzielnego zaangażowania się w konflikt z innymi podmiotami, który będzie rozstrzygany w ostatniej instancji przez bezpośrednią walkę samych jego uczestników.

Wszystko może być polityczne, ale nie wszystko jest polityczne. Nic nie jest stale polityczne - każdy podmiot może zmienić swój status i wówczas przestanie być polityczny. W analizie polityczności zawsze trzeba wychodzić od relacji między podmiotami. Jeśli dany podmiot egzystuje w sposób polityczny to wszystko co jest związane z jego istnieniem ma wymiar polityczny.

Wróg i przyjaciel

Wróg przyjaciel są kryteriami specyficznymi dla tej sfery ludzkiej aktywności do którego mogą być zredukowane wszelkie działania polityczne. Pojęcia wroga i przyjaciela nie należy wg Smitha traktować jako symboli czy metafor. Nie należy także utożsamiać ich z wyobrażeniami w dziedzinie ekonomii czy moralności.

Wróg nie musi być moralnie zły. Nie musi być fizycznie odrażający. Można z wrogiem robić interesy. Zawsze jest kimś obcym co w skrajnym przypadku musi doprowadzić do konfliktu. Wszelkie działania które opierają się na rozróżnieniu na wroga i przyjaciela mają charakter polityczny. Smith postrzega stosunki społeczne jako sferę wrogości obcości poleamizacji między grupami ekonomicznymi, lewicowymi i innymi albo etnicznymi. Kategoria wroga nie jest kategorią prywatną tylko publiczną. Wróg dla Smitha to zorganizowana gotowa do walki grupa ludzi która jest zagrożeniem dla innej zorganizowanej grupy a stawką w tej walce jest egzystencja zbiorowości (mająca interesy egzystencjalne sprzeczne z inną grupą) Istnienie wroga grozi wybuchem konfliktu międzynarodowego wojnie domowej. Określa zatem egzystencję wspólnoty czy też grupy. Jest związana z możliwością jej fizycznego unicestwienia. Nie oznacza to że wojna jest stanem pożądanym czy normalnym. Wystarczy że wojna jest czymś realnym. Świat w którym możliwość walki została zdelegalizowana przestał być światem polityki.

Definicja suwerena

Dla Smitha suwerenem jest ten kto decyduje o stanie wyjątkowym. Jest to czysto arbitralna decyzja. Bez odwołania się do jakiejkolwiek normy prawnej. Ponieważ prawodawstwo okazuje się bezskuteczne w sytuacji wyższej konieczności. Ta decyzja suwerena o wyjściu poza prawo odrywa się od norm prawnych, BO żadna norma prawna nie stosuje się do chaosu. Suweren może podjąć wszystkie środki zmierzające do ochrony zagrożonego ładu. Wbrew liberalnej klasycznej tradycji władza państwowa nie jest zdefiniowana przez monopol na stosowanie środków przymusu, lecz przez monopol na podejmowanie decyzji ostatecznych. Kwintesencją tego decyzjonizmu jest kontrrewolucyjna dyktatura. Decyzjonizm żąda od dyktatury zaprowadzenia ładu. Nie jest istotne czy dyktator będzie monarchą czy będzie pochodził z ludu. Zadaniem dyktatora jest obrona prawdziwego porządku przed rewolucją. Suwerenem jest ten kto podepcze demokratyczny porządek prawny , co wyraża maksyma: suwerenem jest ten kto decyduje o stanie wyjątkowym.

Stan "bez nazwy"

Stan wyjątkowy to jest zły termin. Jeżeli przełożymy to z niemieckiego to on Smith nie pisze o stanie wyjątkowym, stanie nie do nazwania Schmittański stan wyjątkowy to nie stan wyjątkowy o którym mówi konstytucja tak jak nasza. To coś więcej, to stan którego się nie da nazwać, którego ustawa konstytucyjna nie przewiduje, nie nazywa i nie definiuje. To sytuacja w której suweren podejmuje decyzję nieznaną porządkowi konstytucyjnemu, która czyni cały system prawny nieważnym. Pisze że wprowadzenie tego stanu wyjątkowego, bez nazwy jest ziemskim odpowiednikiem cudu czynionego przez Boga. Co jest istotą cudu Boskiego? Zawieszenie przez Boga praw fizycznych. Jego ziemski odpowiednik łamie porządek prawny, czyniąc ziemski cud w postaci zawieszenia prawa. Legitymacja takiego suwerena nie kryje się w odwołaniu do porządku konstytucyjnego. Do porządku transcendentnego. To jest wyjście poza wszelkie normy możliwe do wyobrażenia w konstytucji. Kto decyduje o tym stanie pozaprawnym naśladując Boski cud kto zatrzyma rewolucję ten stanie się prawowitym suwerenem.

Carl Smith uznawał za nosiciela prawdziwej konstytucji tego kto wyraża jej ducha suwerena. Obarczając tego suwerena jednocześnie obowiązkiem strzeżenia jej przed gwałtem który praduje jej człowiek pod pozorem rewolucyjnego prawa stanowionego. Jest tu wyraźna dystynkcja między konstytucją czyli tym pewnym prawdziwym porządkiem a prawem konstytucyjnym czyli zapisami świstkiem papieru który może tę prawdziwą konstytucję naruszyć i gwałcić. Dla niego ma sens konstytucja a nie to co jest pod postacią ustawy konstytucyjnej nazwane. Liczy się I, ta jest ważna, tę II trzeba podeptać

Kiedy rewolucjoniści pod pozorem prawa osiągną przewagę, kiedy spróbują dokonać zamachu na historyczną konstytucję (pewien prawdziwy porządek, czyli tradycja i historia) wtedy suweren nie powinien się wahać, powinien złamać prawo aby obronić konstytucję.

Tym postulatem decydynisty jest danie suwerenowi prawa czy uprawnienia do zawieszania porządku prawnego mocą indywidualnej decyzji nie podlegającej niczyjej kontroli. Jest to jedyna recepta na ratowanie państwa w tej sytuacji wyjątkowej.

Kryzys wartości i jego konsekwencje dla legitymizacji

Aksjologicznie nihilistyczne czasy, w których żyje Schmitt wymuszają na nim radykalną diagnozę społeczeństwa. Według Schmitta następowało swoiste zeświecczenie/sekularyzacja życia, które przebiegało od średniowiecza (spory teologiczne) przez oświecenie (spory dotyczące człowieka->podważenie supremacji Boga i ustanowienie panowania człowieka także nad światem politycznym->demokracja) aż do czasów jemu współczesnych (spory natury ekonomicznej).

Osią sporów w średniowieczu były spory w kwestiach teologicznych. Następnie spory teologiczne zastąpiono sporami metafizycznymi. W dobie Oświecenia spory dotyczące Boga zostały zastąpione sporami Człowieka i jego miejsce w rzeczywistości. Istotą Oświecenia było podważenie suplemacji Boga i ustanowienie panowanie człowieka nad światem także politycznym. Czego wyrazem była demokracja.

W czasach, których żyje nastąpił według niego nihilizm aksjologiczny, spory nie dotyczą wszelkich transcendencji. Nie chodzi o abstrakcyjne idee takie jak prawa człowieka czy humanizm, ludzie przestają wierzyć w Boga i ideały.

A co ich interesuje: zysk i wygoda. Bo w społeczeństwie owładniętym ekonomią jedynymi istotnymi sprawami są finanse i konsumpcja. Religia, metafizyka, wszelkie idee polityczne są jedynie dodatkiem do konsumpcji.

Wartość wiąże się tylko z ekonomią i komercją. Dzisiaj nie myśli się o kategoriach takich jak Bóg, wartości istnieją tylko dla usprawiedliwienia grupowych interesów materialnych czy politycznych. Wszelkie idee polityczne w czasach demokracji mają jedynie charakter usługowy wobec kategorii ekonomicznych.

Smith jest zwolennikiem makiawelicznego realizmu politycznego, mówi że polityka z natury jest niemoralna, nie chodzi tu o jakiekolwiek idee czy wartości, lecz wyłącznie o interesy grup zorganizowanych w partie polityczne. Najlepiej kolega Smitha Max Weber zdefiniował partie polityczne. Są to zorganizowane grupy dążące do zapewnienia swoim członkom korzyści materialnych i niematerialnych. Smith myśli podobnie. Wszelkie idee polityczne w czasach demokracji i mają jedynie charakter usługowy wobec kategorii ekonomicznych.

Najpierw ludzi grupowano wokół idei politycznych a potem tworzono ideologię by spajać uzasadniać opozycję zwrotu. Interesy, pieniądze to jest to do czego dążą partie polityczne. A wszelkie idee sobie wyrabiają w zależności od tego co ludzie od nich chcą. Powiedz mi co chcesz powiem Ci jaki jesteś mówiąc inaczej.Dlatego Carol Smith pisze że legitymacja w tamtym sensie odwraca się do transendencjii, przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. W ogóle nie istnieje. Wszelkie absoluty straciły siłę perswazyjną. Dlatego Smith nie koncentrował się na koncepcji wartości, bo ich już nie ma, ale poszukiwał dróg ugruntowania ładu politycznego poza absolutnymi wartościami. W końcu doszedł do wniosku, że w sytuacji braku możliwości metafizycznego uzasadnienia porządku, że ład pochodzi od Boga, nie można w żaden sposób metafizyczny porządku uzasadnić, jedynym rozwiązaniem jest dyktatura. Jako uniwersalne narzędzie kształtowania ładu. Istotą decyzjonizmu Smitha jest postawienie polityki racji stanu ponad wszystkimi innymi systemami aksjiologicznymi.

Smith wierzył że tylko suweren polityczny jest w stanie powołać do życia ład państwowy. Ład który będzie trwały. Jeśli pojawi się ktoś kto jest zdolny skutecznie walczyć z jego twórcą wtedy nastąpi powrót do stanu natury. Zadaniem suwerena jest całkowite polityczne panowanie nad państwem. Przede wszystkim występowanie przeciwko wszelkim wystąpieniom. Zagrażającej jego wewnętrznej integralności. Państwo jest bytem na wskroś zorganizowanym politycznie. Sam suweren stanowi dla Smitha swoistą instytucję strażnika ładu, instytucję, która dba o to żeby nie pojawił się żaden inny podmiot polityczny. Bo to suweren jest budowniczym i gwarantem absolutnej całości o jakiej marzyli rewolucyjni konserwatyści. U Corteza decynizm nie oznaczał że ład powstaje w głębi absolutnego chaosu. Jest stworzony zgodnie z wolą jednego człowieka. Ład powstaje mocą arbitralnej jednostkowej decyzji.

9. Spengler: pojęcie kultury; kultura a cywilizacja; cywilizacja jako stadium rozkładu kultury

Pojęcie kultury

W swoim największym dziele „Zmierzch Zachodu” pisze, że dzieje świata są dziejami wielkich kultur rozumianych oczywiście jako zjawiska duchowe nie materialne. To co jest charakterystyczne dla całej filozofii czy historii Spenglera to to że Spengler (szpengler) te kultury porównywał do żywych organizmów. To porównanie rodzi bardzo poważne konsekwencje bowiem to kultury podobnie jak organizmy żywe rodzą się, wzrastają, dojrzewają osiągają dorosłość potem starzeją się i w końcu jak każdy organizm żywy umierają. Ten proces o którym pisze Spengler trwa mniej więcej 1000 lat. A dzieje świata są dziełami powstawania i umierania wielkich kultur. Są areną nowoczesnych narodzin życia i śmierci. Według niego patrząc na nasze dzieje możemy kilka kultur zidentyfikować. Była to kultura egipska, babilońska, chińska, hinduska antyczna meksykańska i ta która powinna nas najbardziej interesować zachodnio -europejska. Dla każdej z nich po okresie rozkwitu przychodzi okres zastoju stagnacji, okres przechodzenia kultury do swego ostatniego przedśmiertnego stadium, stadium które umownie nazywa cywilizacją.

Kultura a cywilizacja

Każda z kultur po okresie rozkwitu przeżywa okres zastoju stagnacji, okres przechodzenia kultury do swego ostatniego przedśmiertnego stadium, stadium które umownie nazywa cywilizacją. Cywilizacja jest zaprzeczeniem kultury, jest jej ostatnim przedśmiernym stadium pozbawionym życia i energii, okres wyczerpania się sił witalnych kultury. I tak jak w kulturze ludzie żyją zgodnie ze starymi obyczajami, zwyczajami, tradycją to człowiek cywilizacji który odarł świat z wszelkiej tajemnicy , potrzebuje racjonalnych drogowskazów, wskazówek jak żyć. Bo zwyczaj z życia jednostki zostały zredukowane w cywilizacji dominuje, jak pisze, etyka plebsu. Najważniejszym wyznacznikiem jest zysk ekonomiczny i podporządkowanie wyższej wartości wygodnemu życiu. Cywilizacje stanowią zwieńczanie życia kultur, zakończenie ich cyklu życiowego.

Bezkształtne masy, o racjonalnych postawach, walczą z kulturą, uniformizują wszystko i ujednolicają, zarazem dążąc do ekspansji, która jest czynnikiem doprowadzając ją do zupełnego rozkładu, kiedy to podda się innym, młodym, silnym witalnie kulturom.

Spengler widzi że temu procesowi ulega także nasza zachodnia kultura. I głównie analizie „Zmierzchu zachodu” czyli końca kultury zachodu poświęcone jest to dzieło. Kryzys o którym pisze Spengler to nie kryzys o charakterze materialnym, ale przede wszystkim kryzys o charakterze duchowym. Na czym ów kryzys polega. Fundamentem każdej kultury jest religia, która ożywia i nadaje treść jej duchowemu życiu. Cywilizacja charakteryzuje się odejściem od religijności. Świat materii zaczyna w cywilizacji górować nad światem ducha. I tak jak w kulturze ludzie żyją zgodnie ze starymi obyczajami, zwyczajami, tradycją to człowiek cywilizacji który odarł świat z wszelkiej tajemnicy , potrzebuje racjonalnych drogowskazów, wskazówek jak żyć. Bo zwyczaj z życia jednostki zostały zredukowane.

Cywilizacja jako stadium rozkładu kultury

Cywilizacja jest ostatnim przedśmiertnym stadium kultury. Świat materii zaczyna w cywilizacji górować nad światem ducha. człowiek cywilizacji który odarł świat z wszelkiej tajemnicy , potrzebuje racjonalnych drogowskazów, wskazówek jak żyć. Człowiek jest sierotą i potrzebuje żeby mu pokazać, wcześniej wiedział to intuicyjnie teraz ta wiedza jest mu niedostępna. Tradycyjne organiczne wspólnoty wiejskie czy terytorialne zostają zastąpione przez wielkie miasta. Tradycyjne organiczne wspólnoty wiejskie czy terytorialne zostają zastąpione przez wielkie miasta. Miasta które nie są wspólnotami tylko skupiskiem wyalienowanych wyobcowanych jednostek. Jednostek które są pochłonięte własną terytorialną egzystencją i dążeniem do własnej korzyści i wygody.

Szacunek dla zwyczaju tradycji które charakteryzował te wspólnoty organiczne naturalne zostaje zastąpiony zimną kalkulacją o zyskach i stratach. Miłość do ojczyzny do której konserwatyści i wspólnoty są przywiązane zostaje zastąpiony kosmopolityzmem.

Cywilizacja charakteryzuje się odejściem od tradycyjnych wartości które jednoczą wspólnoty ludzkie. Pisze Spengler że pod Horneą i Lipskiem ostatni raz walczono o idee. W II wojnie punickiej i Sedamem trudno ingerować w motywacje o charakterze ekonomicznym. Zatem dla heroicznego człowieka kultury wartością najwyższą był honor. W cywilizacji dominuje, jak pisze, etyka plebsu. Najważniejszym wyznacznikiem jest zysk ekonomiczny i podporządkowanie wyższej wartości wygodnemu życiu. Przejawem owego kryzysu świadomości, kryzysu ducha jest zanik chęci do prowadzenia wojen. Spengler uważał wojnę za twórcę wszystkich rzeczy. Za istotny element tworzący i określający kulturę. Dlaczego już ludzie nie chcą walczyć, dlatego że w świecie cywilizacji jednostki pochłonięte własnym zyskiem i wygodą nie widzą już rzeczy dl których warty byłoby poświęcać czy ryzykować własne życie Nie ma wartości za które warto by przelewać krew. Jeżeli wojny się zdarzają- widać tu u Spenglera doświadczenia I wojny światowej- to wojnom towarzyszy totalna dehumanizacja. O zwycięstwie w tych nowoczesnych wojnach nie decyduje siła czy sprawność czy bohaterstwo walczących tylko środki technologiczne. Ta sama technika która na polu bitwy ubezwłasnowolnia człowieka zniewala także robotnika i przedsiębiorcę. Którzy obaj stają się małymi trybikami w wielkiej produkcyjnej machinie. Ostatecznie rozbija społeczeństwo na atomy. A potem te atomy zbija w bezkształtną masę.

Symbolem cywilizacji jest wielka metropolia. Wykorzeniona z tradycji kultury całkowicie w swym podłożu racjonalna w którym swój nędzny żywot wiedzie ludzka tłuszcza. Do miasta światowego nie należy lud tylko masa która wykazuje głębokie niezrozumienie dla tradycyjnych form przekazu, masa która zwalcza kulturę jako całość, czyli szlachtę kościół konwencje artystyczne. Cywilizacja zaczyna się od przewartościowania wszystkich tradycyjnych wartości.

Wartości które rządziły światem kultury. Poddane zostają one podważeniu a w ich miejsce nie tworzy się nic, ani zdaniem Spenglera to zjawisko świetnie zdiagnozował Nitsche (nicze) jeden z idoli rewolucji konserwatywnej. Miłość do Boga pozbawiła ludzi …, Bóg umarł bo ludzie przestali w niego wierzyć. Bóg zostaje całkowicie wyrzucony poza społeczeństwo. Jeżeli Boga nie ma to wszystko wolno.

Taką tradycyjną etykę zastępuje nihilizm. Cywilizacja wg Spenglera oznacza odejście od wszelkich szlacheckich czy arystokratycznych sposobów organizowania życia społecznego. Jeżeli się zniszczy naturalne elity to czyni to otwartą drogę i pożywkę dla rozwoju idei demokratycznych. Tej demokratyzacji towarzyszą poważne zmiany społeczne bowiem demokracja w ten czy inny sposób zawsze prowadzi do uniformizacji i ujednolicenia społeczeństwa. Upodabnia wszystkich ludzi, narzuca im jeden styl życia jeden sposób myślenia reagowania. Zrównuje wszystkich ze względu na dzielące ich odmienności. To stanowi wg Spenglera do zaniku myślenia w kategorii zbiorowości i rozwoju partykularyzmu w postaci partii politycznych. Partie polityczne zastąpiły szlachtę czy duchowieństwo które do tej pory w kulturze były nośnikiem wartości. Zastąpiły jedną wielką partią pieniądza. I to właśnie pieniądz stoi za fasadą rządów demokratycznych. Przyznaniem motłochowi powszechnego prawa wyborczego. Utrwaleniu temu służyła prasa, poddana dyktaturze pieniądza która zręcznie manipuluje ludźmi pozbawiając ich logicznego myślenia. Prasa zręcznie pozbawia ludzi zdolności samodzielnego logicznego myślenia. Pozbawia opinii narzucanej przez prasę pozbawia ludzi zdolności logicznego myślenia i refleksji nad rozgrywającym się u nich dramatem. Niszczy tym samym prawdziwą wolność, wolność wolnego myślenia. Ludzie starają się myśleć tak jak myślą inni żeby się od nich nie odróżniać.

Nikt nie odważy wystąpić przeciwko dominującym i narzuconym z góry przekonaniom.

Szpengler pisze że niegdyś nie ośmielano się myśleć w inny sposób dzisiaj choć jest to już dozwolone to tego nie potrafimy. Chcemy myśleć tylko o tym o czym powinniśmy myśleć. W taki sposób w jaki myśleć musimy.

Taka sytuacja w wymiarze lokalnym oznacza w końcu odejście od rządów demokratycznych. Zastąpienie demokracji faktyczną lub ukrytą tyranią. To ostatnie stadium cywilizacji to dla Spenglera cezaryzm.

Cezaryzm którego konsekwencją jest imperializm. I dążenie do ekspansji zewnętrznej.

Każda cywilizacja przed swoim ostatecznym upadkiem była bardzo ekspansywna. Tą energię wyczerpywała na zewnątrz.

Ekspansja jest dla cywilizacji wszystkim i objawia najistotniejszą tendencję każdej dojrzałej cywilizacji. Dotyczy to wszystkich cywilizacji, one upadły w momencie swojego największego terytorialnego rozkwitu. Ta ekspansywna tendencja jest dla Spenglera czymś przerażającym i demonicznym. Czymś co ostatecznie musi doprowadzić do konfliktu z młodszymi bardziej witalnymi kulturami. Co doprowadzi ostatecznie do tego że cywilizacja padnie łupem młodych witalnych ludów i zejdzie ze sceny historii. Ten rozkład kultury koniec jest dla Spenglera niestety zjawiskiem i procesem nieuniknionym. NIE MOŻNA MU ZAPOBIEC, NIE MOŻNA GO ODWLEC.

10. Maurras: stosunek do republiki francuskiej, istota nacjonalizmu integralnego

Stosunek do republiki francuskiej

Stosunek Maurrasa do republiki francuskiej był oczywiście negatywny. Maurras, uważał, że niszcząc dwa podstawowe filary, jakimi są monarchia i Kościół katolicki masoni i republikanie uczynili miejsce dla nowego tyrana, dla potężnego państwa, które w imię przyznania wszystkim wolności obywatelskich pozbawia ich wolności i przywilejów uświęconych przez prawo i tradycję. Państwo jako tyran całkowicie od siebie uzależnia jednostki, które są niezwykle słabe i bezbronne wobec ogarniającego wszystko lewiatana. Czyniąc to te republikańskie elity oddają państwo francuskie na pastwę szakali i zwalczających się nawzajem partii politycznych, które dla własnych interesów nie zawahają się poświęcić interesów racji dobra wspólnego, nie czując przy tym żadnego związku żadnej łączności z kulturowym dziedzictwem narodu. Interesuje ich tylko tu i teraz. Nie mają świadomości ogromnej odpowiedzialności przed historią i przodkami, czyli odpowiedzialności która spoczywa zwykle na barkach monarchy.

Republika w miejsce narodowego dziedzictwa szacunku kultury dla przodków stałych uświęconych praw i przywilejów umieszcza legitymizujące ich zbrodnie tezy powszechnej wolności równości i braterstwie. Ufundowana na eksofismatch republika ignoruje i zwalcza kilkanaście wieków tradycji. Równocześnie ten system promuje nie ludzi najlepszych oddanych w sprawie ojczyzny lecz „niekompetentne i bezwzględne indywidua”. A wszechogarniająca wszystko zasada równości zrównuje wszystkie jednostki niezależnie od osobistej wartości degradując wszystkie do jednego wspólnego biologicznego mianownika. W takim państwie interesy małych ale wpływowych grup dominują nad interesy narodu francuskiego. Umożliwiają to demokratyczne procedury. Gdzie o racji nie decydują obiektywne kryteria prawdy czy fałszu lecz przewaga głosów w parlamencie. W tej sytuacji to już nie lud jest suwerenem jak chce jakubińsko -republikańska propaganda lecz wąskie grona decydentów w łonie partii politycznych. Szczególną wrogość odczuwa przy tym Morraws masonów, protestantów żydów i niezasymilowanych turientów. Nazywa te 4 grupy antyrojalistycznymi i antykatolickimi stanami skonfederowanymi. Które zniszczyły i zdeprawowały państwo francuskie. Zatruwając je trucizną demokracji. Szczególnie masoneria była groźnym i bezwzględnym przeciwnikiem. W rządzie Blooma 19 było masonistami. Istotą masonerii jest zwalczanie wszystkiego co katolickie Wprowadzenie powszechnej demokracji. Która jest dla masonów instrumentem sprawowania dusz i umysłów ludu. Współczesne narody nie są ludami tylko oddziałami plebsu. Z masonerią Morraws nie przewidywał żadnych kompromisów.

**Istotną cechą był antyliberalizm. Dlaczego? Bowiem propagowana przez liberalizm powszechna i absolutna wolność prowadzi zdaniem teoretyków akcji francuskiej do bezkrytycznej tolerancji równocześnie usprawiedliwia bezwzględną walkę ze wszystkimi którzy w tym przedmiocie nie podzielają poglądów liberałów. Nie ma wolności dla wrogów wolności. Walka o wolność zdaniem Morawsa ta liberalna ta jakobińska staje się usprawiedliwieniem prześladowań kościoła i wiernych. Którzy stoją na gruncie jednej i niezmiennej prawdy. Co czynić? Odpowiedź jest radykalna. Jedynym ratunkiem dla narodu francuskiego w czasie cywilizacyjnej apokalipsy jest obalenie reżimu jakobińskiego i przywrócenie monarchii. Tylko bowiem monarchia katolicka jest potwierdzoną historycznie formą rządu. Dla państwa francuskiego. Tylko tak można powstrzymać dalszą degenerację i próbować przywrócić utracony ład. Przywrócić rządy prawdy i dobra. Król dla niego jest nieodłącznym czynnikiem integrującym każdą wspólnotę, obrońcą i symbolem jedności państwa. Pozwala przezwyciężyć naturalną anarchię demokracji. Zespolić wysiłki wszystkich w jednym kierunku. W jego osobę wciela się tradycja i trwanie niezliczonych pokoleń które podnosiły gmach francuskiej państwowości. Każdy komu droga jest przyszłość Francji musi być monarchistą.

Istota nacjonalizmu integralnego

Nacjonalizm integralny to monarchizm połączony nierozerwalnie z nacjonalizmem, stanowi syntezę wątków rojalistycznych z wątkami nacjonalistycznymi, z naczelną tezą niezależności suwerennej władzy od narodu, w interesie którego on występuje oraz że spełnia się on wyłącznie w Monarchii, ponieważ tylko instytucje monarchiczne zaspokajają wszystkie aspiracje i potrzeby narodowe.

Maurras uważał, że każdy komu droga jest przyszłość Francji musi być monarchistą. Król dla niego jest nieodłącznym czynnikiem integrującym każdą wspólnotę, obrońcą i symbolem jedności państwa. Pozwala przezwyciężyć naturalną anarchię demokracji. Zespolić wysiłki wszystkich w jednym kierunku. W jego osobę wciela się tradycja i trwanie niezliczonych pokoleń które podnosiły gmach francuskiej państwowości.

Sam naród dla niego nie jest jednak tworem terytorialnym, ale tworem kulturowym. Jest wspólną jednością tradycji wyznania kultury sentymentów i wspólnego trwania. Bez szacunku dla przodków i wrogów patriotyzm staje się pustym słowem. Nie jest to nacjonalizm pogański, szowinistyczny, nazistowski, gloryfikujący swój naród i poniżający inne. Przeciwnie jest to nacjonalizm chrześcijański wynikający z chrześcijańskiego i rzymskiego dziedzictwa Europy. To pojęcia jednoznaczne- "człowiek" i "rzymianin". Nacjonalizm wynika ze świadomości wyjątkowości i unikalności łacińskiego zachodu. Ten nacjonalizm nie jest tylko wymierzony we wrogów Francji, lecz we wszystkich wrogów cywilizacji łacińskiej (czyt. zwolenników demokratyzacji Europy)

11. Voegelin: pojęcie gnozy politycznej; gnoza a tradycja łacińska; immanentyzacja eschatonu

Pojęcie gnozy politycznej

Mianem gnostyckich można określić grup religijnych sekt rozwijające się w naszym kręgu cywilizacyjnym już od czasów Hellenistycznych. Także w łonie chrześcijaństwa. Te wszystkie sekty gnostyckie wiele różni, ale łączy jeden istotny element który on wytropił i odnalazł. Gnostyk jest przekonany że jego dusza nie została stworzona przez Boga. Lecz sama jest jego elementem częścią boskiego bytu. Posiada Boskie przymioty. Jest nośnikiem najwyższej prawdy rozumu i dobra. Istotą gnostyckiego postrzegania świata jest poczucie wyobcowania. Dla gnostyka świat doczesny jest miejscem wygnania, pełnym bólu cierpienia i nieszczęść. Miejscem w którym człowiek został rzucony wbrew swojej woli. Życiu doczesnemu towarzyszy bolesne traumatyczne doświadczenie. Gnostyk jest zasadniczo różny od otaczającego go świata który jest zły i niegodny trwania. Nie jest to kondycja dana raz na zawsze. Bo istnieje inny lepszy świat. Świat do którego gnostyk wstąpi porzucając te nędzną egzystencję. To zbawienie dostępne jest tylko wybranym. Tym którzy poprzez to wtajemniczenie, wiedzę poznali boskie tajemnice które są niedostępne zwykłym śmiertelnikom, poznaniu zmysłowemu i rozumowemu. To doświadczenie jest elitarne. Dopóki ten styl myślenia wiąże się z religią to dobrze, problem gdy przenika do myślenia o polityce. Wtedy pojawia się gnoza polityczna. Jakie to ma konsekwencje- wtedy człowiek-gnostyk polityczny wierzy, że osiągnąć może szczęście absolutne, zbawienie za życia budując królestwo Boże na ziemi. Nowy wspaniały świat. Jako ten który poznał najwyższą wiedzę może zburzyć zastany nieporządek. Stworzyć nowy odpowiadający prawdzie której jest depozytariuszem. Tak myśleli naziści jakobini komuniści

Zbawienie zostaje przeniesione na poziom ziemski. Tylko my wiemy bo mamy narzędzie w postaci rozumu. Świat w tej perspektywie powinien być zniszczony. Człowiek zastępując Boga sam staje się Bogiem. Zostaje umieszczony w centrum wszechświata i może dowolnie kształtować ziemską rzeczywistość. Dzięki rozumowi jest w stanie stworzyć ideę doskonałego ładu. Ponieść ludzkość do szczęścia w wymiarze doczesnym.

Ten rys jest dla niego cechą charakterystyczną rzeczywistości.

Bóg zostaje wyrzucony poza nawias rzeczywistości społecznej a rozum który go zastępuje tworzy nową religię nowożytności czyli naukę. Rozum który rości sobie prawo do stworzenia idealnej rzeczywistości społecznej czy politycznej. Zbawienie nie jest tutaj doświadczeniem pośmiertnym. Ma wymiar ziemski i doczesny. Dochodzi do immanentyzacji eschatonu. Żeby zbudować ten piękny świat ten brzydki musimy zniszczyć. Taki jest cel polityczny gnostyków.

Gnoza a tradycja łacińska

Z ateizmem i liberalnym antyklerykalizmem Bóg zostaje wyrzucony poza nawias rzeczywistości społecznej a rozum który go zastępuje tworzy nową religię nowożytności czyli naukę. Rozum który rości sobie prawo do stworzenia idealnej rzeczywistości społecznej czy politycznej. Zbawienie nie jest tutaj doświadczeniem pośmiertnym. Ma wymiar ziemski i doczesny. Dochodzi do immanentyzacji eshatonu. Przekonanie że zbawienie zostaje przeniesione z płaszczyzny transcendentnej na płaszczyznę ziemską. Jest to idea całkowicie obca cywilizacji łacińskiej. Działania politycznie nie są w niej stanie stworzyć ziemskiego raju. Istnieje rozróżnienie między światem doczesnym który cechuje niedoskonałość a światem Bożym który jest doskonały którego dostąpimy kiedyś, jeśli w ogóle. Ta dychotomia chrześcijańsko -łacińska jest odrzucona przez wszystkich współczesnych rewolucjonistów.

Immanentyzacja eschatonu

Przekonanie że zbawienie zostaje przeniesione z płaszczyzny transcendentnej na płaszczyznę ziemską. Może się dokonać mocą człowieka i jego rozumu przez budowę wspaniałego pięknego świata. Szczęśliwego domu dla szczęśliwego człowieka. Żeby zbudować ten piękny świat ten brzydki musimy zniszczyć. Taki jest cel polityczny gnostyków. Rewolucjoniści niszczą wieczne prawdy, naturalny porządek, porządek który jednoczy ludzi za pomocą starych symboli



Wyszukiwarka