Pedagogika spec i prawo wyzn, , Kasia- pedagogika(1), Pedagogika Specjalna


Katarzyna Jarczewska
Rok V, Semestr II
Cykl „B”

Osoba niepełnosprawna w społeczeństwie.

  1. Osoba niepełnosprawna w społeczeństwie na przestrzeni wieków.

Osoby niepełnosprawne żyły wśród pełnosprawnych od zarania dziejów, a postawy społeczne wobec nich zmieniały się wraz z rozwojem cywilizacji. Wyznaczały je dominujące w danym okresie rozwoju historycznego i kulturowego poglądy społeczne i filozoficzne, systemy społeczne wartości, wierzenia religijne, poziom cywilizacji i kultury danego społeczeństwa.

Na przestrzeni dziejów naszej cywilizacji pojawiały się następujące postawy:

- postawa dyskryminacji i wyniszczenia,

- postawa izolacji,

- postawa segregacji

- postawa integracji.

Historyczny przegląd owych postaw pozwala zauważyć, że wraz z rozwojem cywilizacji postawy wobec osób niepełnosprawnych uległy poprawie. W starożytności w związku z istniejącym kultem ciała i tężyzny fizycznej los dzieci upośledzonych i kalekich był przesądzony, np. zrzucano je ze Skały Tarpejskiej lub topiono w falach Tybru. Nawet pisma Starego Testamentu wspominają o usuwaniu ze zbiorowość osób zdrowych osób chorych na trąd.

Postawa dyskryminacji i izolacji była również powszechna w okresie średniowiecza. W tym czasie pokutowało przekonanie, że chorzy psychicznie i umysłowo to ludzie opętani przez złego ducha, a upośledzenie jest karą boską, za grzechy rodziców. Trędowaci nie mogli wówczas się kontaktować ze zdrowymi członkami społeczeństwa, a dodatkową dotkliwą sankcją było wykluczenie ich z Kościoła jako "nieczystych".

W wydawałoby się bardziej rozumowej epoce oświecenia ich los też nie był godny pozazdroszczenia. W XVII wieku nadal zdarzało się, że umieszczano tego rodzaju ludzi w żelaznych klatkach, podobnych do klatek dzikich zwierząt. W niedziele i święta wystawiano ich na widok publiczny, a widzowie za pewną odpłatnością mogli drażnić nieszczęśliwych, których nieudolne ruchy wywoływały śmiech.
Z czasem te okrutne praktyki zamieniono na zamykanie osób niepełnosprawnych w zakładach zamkniętych, które cynicznie nosiły nazwę szpitali, tymczasem pełniły rolę więzień. Zamykano w nich nie tylko osoby psychicznie chore, ale również i społecznie nieprzystosowane. Takich ludzi lokowano w jednym rzędzie z żebrakami, wędrowcami i zwykłymi przestępcami bezlitośnie usuwając ich z życia publicznego zamykając ich w miejscach odosobnienia, gdzie przebywali do końca życia. Choroba psychiczna czyli obłęd była usadowiona w hierarchii występków koło grzechu, wręcz z nim utożsamiana, a ludzie grzeszni nie mieli prawa do traktowania na równi z innymi obywatelami. Sprzyjał temu pogląd, jakoby porządkowanie świata zgodnie z rozumem było warunkiem harmonii życia społecznego. Wszystkie zjawiska odstające od ogólnie przyjętych norm oraz kanonów moralnych były bezwzględnie eliminowane z życia publicznego, a osoby nieprzystosowane oraz psychicznie chore internowane w placówkach, gdzie ich przymusowo trzymano w zamknięciu. Eliminacja pewnych zbiorowości ludzkich była następstwem ówczesnych wyobrażeń społeczeństwa na temat otaczającego ich świata. Mogło to być związane zarówno ze względami religijnymi, zdrowotnymi jak i ekonomicznymi czy też politycznymi. Wraz z rozwojem nauk medycznych inny motywy decydowały, że pewne grupy ludzi dyskryminowano. Nigdy jednak społeczeństwo, pomimo rozwoju wiedzy o przyczynach chorób psychicznych, nie pozbyło się uprzedzeń w stosunku do osób niepełnosprawnych umysłowo i fizycznie. Świadectwem tego są wybuchające co jakiś czas protesty mieszkańców przeciwko lokalizacji w pobliżu ich domów schronisk dla chorych. Takie procesy wykluczania są efektem głęboko zakorzenionych stereotypów, które bardzo trudno wykorzenić.

  1. Podejście społeczeństwa do osób niepełnosprawnych w czasach współczesnych.

Rozwój nauki w XIX i XX w. a w szczególności medycyny, psychiatrii i psychologii, położył kres znęcaniu się nad upośledzonymi umysłowo. W postawach społecznych zaczęła dominować postawa segregacji. To podejście trwa do dziś, choć w znacznie zmienionej formie. Postawa ta ukształtowała się w wyniku naukowego wyodrębnienia typów niepełnosprawności. Dostrzeżono również społeczną potrzebę wychowania i nauczania osób niepełnosprawnych. Przyznano im prawo do rozwoju i nauki, a także i pracy w instytucjach do tego stworzonych. Postawa ta polega na przekonaniu, że rehabilitacja prowadzona w tych instytucjach może zapewnić najwłaściwsze metody i środki oddziaływań wychowawczych i dydaktycznych. Zapewniano dzieciom z odchyleniami od normy lepsze warunki życia i nauki, niż miałyby poza tymi placówkami, jednak nie przygotowywały je do życia w zwykłych warunkach.

Postawa segregacji służyła rozwiązaniu problemu ludzi niepełnosprawnych przed trudami życia w społeczeństwie ludzi pełnosprawnych, ale też izolowała to społeczeństwo od nich. Od czasów II wojny światowej rozwijany jest planowo i świadomie system integracyjny. Zauważono, że można stworzyć korzystniejsze warunki i sposoby zaspokajania potrzeb ludzi niepełnosprawnych poprzez organizowanie rehabilitacji dzieci upośledzonych w masowych placówkach oświatowo - wychowawczych. Jedynie osoby z głębszymi stopniami niepełnosprawności przebywają w szkołach specjalnych i ośrodkach rehabilitacyjnych, ale i tu dąży się aby były one powiązane z otwartym środowiskiem społecznym.

O skuteczności społecznej integracji osób niepełnosprawnych w znacznym stopniu decydują społeczne postawy wobec nich. Mają one wpływ na to, jakie miejsce, prawa, przywileje i obowiązki przyznaje się tym osobom w życiu społecznym. Nasze postawy wobec osób niepełnosprawnych częściowo zależą od kontaktów osobistych z takimi osobami, oraz od stopnia znajomości ich problemów życiowych. W innym przypadku postawy wobec nich opierają się głównie na stereotypach i obiegowych przekonaniach, a nie na własnych doświadczeniach. Osoby niepełnosprawne bardzo potrzebują akceptacji otoczenia, natomiast zdrowi członkowie społeczeństwa pozbywają się w bezpośrednich kontaktach z chorymi uprzedzeń.
Wraz z rozwojem wiedzy na temat chorób psychicznych przyszła i dojrzalsza świadomość prawna obywateli. Prawami człowieka objęto również osoby niepełnosprawne, w takim samym stopniu, w jakim z tych praw korzystają wszyscy inni członkowie społeczeństwa.

  1. Postawy społeczne względem osób niepełnosprawnych.

Najczęściej wyróżnia się dwie postawy wobec osób niepełnosprawnych : pozytywne (akceptujące) i negatywne (odtrącające lub unikające).

Według Stefana Nowaka znak postawy może być tylko pozytywny lub negatywny. Nie uwzględnia on znaku neutralnego, uważając, że niezdecydowanie świadczy o braku akceptacji, czyli o postawie negatywnej.
Helena Larkowa twierdzi jednak, że mogą też występować postawy ambiwalentne, pozytywne i negatywne łącznie. Te same osoby mają przeważnie wobec jednostek z odchyleniami od normy zarówno postawy pozytywne jak i negatywne. Ich rodzaj zależy od różnych czynników. Andrzej Sękowski podkreśla, że werbalne uzewnętrznianie postawy w stosunku do inwalidów jest często przychylne, pozytywne, chociaż w rzeczywistości mogą być tylko maskowanymi postawami negatywnymi, zawierającymi element wrogości. Postawy negatywne, nazywane inaczej postawami odrzucenia, manifestują się obojętnością, wrogością uczuciową, niechęcią i izolacją.
Zachowania osób mających takie postawy kształtują się według Newcomda w trzech etapach:

1. Uprzedzenia do osoby lub populacji,

2. Brak komunikacji z nią, aż do izolowania się,

3. Wrogość przejawiająca się w dyskryminowaniu bądź agresji.

Postawy pozytywne wyrażają się akceptacją osób, do których się odnoszą, życzliwością i szacunkiem dla nich, adekwatną oceną, przyjaznym zachowaniem.

Przyczyną negatywnych postaw ludzi zdrowych wobec osób niepełnosprawnych są negatywne doświadczenia, brak wzajemnej komunikacji oraz dezinformacja.

Analizując wyniki badań Andrzeja Sękowskiego nad cechami osobowości, będącymi predykatami pozytywnych i negatywnych postaw wobec osób niepełnosprawnych można zauważyć, że predyspozycje intelektualne na wysokim poziomie sprzyjają pozytywnym postawą wobec niepełnosprawnych. Duża refleksyjność niesie ze sobą wnikliwą i bardziej obiektywną ocenę cech osób niepełnosprawnych, ich możliwości i ograniczeń. Wysoka samoocena, a z tym związana wysoka samoakceptacja, jest dobrym predykatorem postaw wobec osób niepełnosprawnych. Pozytywna samoocena jest cechą pozwalającą na zaakceptowanie siebie, a to jest jednym z warunków akceptacji innych ludzi.

Na postawy negatywne wobec niepełnosprawnych wpływ ma niska inteligencja, niski poziom zdolności twórczych oraz impulsywność. Impulsywność w przeciwieństwie do refleksyjności sprzyja powierzchownemu ustosunkowaniu się na podstawie bodźców, które nie są dostatecznie analizowane, a oddziałują na sferę emocjonalną związaną z nastawieniami człowieka. Cechą warunkującą postawę negatywną jest niska samoocena, która może być motywem do traktowania osób niepełnosprawnych jako przedmiotu umożliwiającego kompensowanie poczucia własnej niższości.
Najczęściej postawy pozytywne przejawiały osoby badane wobec inwalidów ze zniekształceniami twarzy, z zaburzeniami mowy, z kalectwem narządów ruch. Natomiast najczęściej postawy negatywne przyjmowano wobec osób upośledzonych umysłowo. Wyniki te świadczą o dużej dyskryminacji i nietolerancji społecznej wobec tej kategorii osób niepełnosprawnych.
Charakteryzując postawy wobec jednostek z odchyleniami od normy Helena Larkowa zwróciła uwagę na rolę takiego wskaźnika jak - wiek. Istnieją wyraźne różnice w pozycji społecznej, jak też w postawach wobec dziecka z odchyleniami od normy i dorosłego inwalidy. Od dzieci z naruszaną sprawnością społeczeństwo wymaga mniej niż od zdrowych. Często też traktuje się je z sympatią, pobłażliwością oraz stara się im pomóc. Gdy stają się dorosłymi, są odtrącane przez otoczenie.
Przeprowadzone badania psychologiczne wskazują na znaczne zróżnicowanie postaw naszego społeczeństwa wobec osób niepełnosprawnych, około 15% badanych prezentowało zdecydowanie negatywną, izolacyjną postawę. Osoby te uważały, że niepełnosprawni mają liczne ograniczenia w sprawności fizycznej i umysłowej są nie samodzielne i stanowią ciężar dla innych. Osoby, które prezentują taką postawę unikają kontaktu z osobami niepełnosprawnymi i ich rodzinami. Często zabraniają swoim dzieciom bawić się z dziećmi upośledzonymi.

Postawę pozytywną prezentowało 25% badanych. Osoby te mają zazwyczaj osobiste kontakty z ludźmi niepełnosprawnymi. W ich opinii osoba niepełnosprawna może być w miarę swoich możliwości pożyteczna dla otoczenia i może uczestniczyć w życiu swego środowiska. Upośledzone dziecko traktują w naturalny sposób, nie zabraniają też bawić się swoim dzieciom z dziećmi niepełnosprawnymi. W stosunku do nich są otwarte, towarzyskie i chętne do udzielania pomocy. Postawy 60% badanych osób miało charakter pośredni - nie są zdecydowanie pozytywne, ani też zdecydowanie negatywne. Postawy dzieci zdrowych wobec dzieci niepełnosprawnych różnią się m.in. w zależności od rodzaju i stopnia upośledzenia funkcji i od wieku dzieci zdrowych. Sposób zachowania dzieci pełnosprawnych zależy w dużej mierze od wpływu domu i szkoły, znajomości i rozumienia potrzeb a także możliwości dzieci niepełnosprawnych Najbardziej niekorzystna jest społeczna sytuacja dzieci niepełnosprawnych umysłowo i dzieci z widocznymi zniekształceniami twarzy i niesprawnością.

Badania prowadzone między innymi przez Aleksandrę Maciarz wykazały na bardzo niekorzystną sytuacje społeczną dzieci niepełnosprawnych uczących się w szkołach podstawowych (w klasach nie integracyjnych). Wskaźnik osób izolowanych i odrzucanych jest bardzo wysoki i sięga 80%. Izolacja przez rówieśników dziecka niepełnosprawnego jest często zamaskowana pozorami życzliwości i dobrego zachowania, jednak dzieci te nie są traktowane na równi z innymi, koledzy pełnosprawni dyskretnie unikają z nimi kontaktu, pomijają ich w pozytywnych wyborach, eliminują z kręgu rówieśników. Dzieci pełnosprawne czasami stosują bardzo wyrafinowane sposoby unikania kontaktu z rówieśnikami niepełnosprawnymi potrafią doskonale maskować swoją niechęć. Często też dzieci zdrowe przejawiają wobec nich negatywne reakcje emocjonalne i niewłaściwe zachowanie.
Warto także przytoczyć jakie uznaje się sposoby kształtowania pozytywnych postaw wobec osób niepełnosprawnych
- nadawanie programów oświatowych na temat problemów zdrowotnych, rozwojowych i przystosowawczych osób niepełnosprawnych w środkach audiowizualnych oraz upowszechnianie tej problematyki w książkach, broszurach, w prasie, na plakatach;

- upowszechnianie filmów dokumentalnych i fabularnych, których treść ukazuje życie, problemy osobiste, szkolne i zawodowe osób niepełnosprawnych;

- pokazywanie osób z różnego rodzaju niepełnosprawnością w rolach zwykłych ludzi ( w sztukach teatralnych, w scenariuszach filmowych i innego rodzaju upowszechnianych utworach) .Odejście od przedstawiania osób niepełnosprawnych tylko w rolach negatywnych.

  1. Działania integracyjne.

Pojęciem, które szczególnie mocno związane jest ze środowiskiem osób niepełnosprawnych jest integracja społeczna, która pomaga wyrwać się z zaklętego kręgu własnej sytuacji społecznej osobom upośledzonym umysłowo wiążąc ich ze społeczeństwem, których są członkami. Integracja z reguły jest działaniem celowym mającym "zmusić" niepełnosprawnych do życia w społeczeństwie, działaniem podejmowanym przez osoby zdrowe, choć zdarzało się, ze osoby upośledzone z własnej inicjatywy szukały kontaktów ze zdrową częścią zbiorowości.

Integracja w ujęciu pedagogicznym skupia się na zespoleniu różnych elementów, które mają wpływ na osobowość osoby podawanej procesowi wychowawczemu (np. szkoła, społeczność lokalna), a także na umożliwieniu osobom niepełnosprawnym korzystania z wszelkich zdobyczy cywilizacji ludzkiej w zakresie kultury, rozrywki oraz edukacji. Wszystkie te działania mają na celu stymulację rozwoju osobowościowego osób poddanych tym zabiegom.

Działania integracyjne winny mieć już początek w rodzinie osoby niepełnosprawnej. Zapewne przyjście na świat osoby upośledzonej stanowi rodzaj szoku dla obojga rodziców. Jest też poważnym wyzwaniem dla matki całkowicie zmieniając formę jej egzystencji oraz sytuacji socjalnej. Dziecko niepełnosprawne bowiem potrzebuje opieki, trwającej nieraz całe życie. Nie można liczyć na częściowe choćby usamodzielnienie się dziecka. Wszystkie te zjawiska mogą spowodować ciężki kryzys emocjonalny u matki dziecka, trwający nieraz i wiele miesięcy, a nawet lat. Tym niemniej należy pogodzić się z zaistniałą sytuacją i przedsięwziąć kroki ,które doprowadzą do choćby częściowej jej zmiany. Wszystko zależy także od stopnia niepełnosprawności dziecka. Im głębszy stopień upośledzenia tym szanse powodzenia w procesie przystosowywania go do życia w społeczeństwie są mniejsze.

Istnieje także pewna rozbieżność w zaleceniach medycyny co do postępowania z dzieckiem niepełnosprawnym, a wrodzonymi instynktami rodzicielskimi. Służba zdrowia kładzie główny nacisk na proces usprawnienia dziecka na ile to tylko możliwe, natomiast rodzice skupiają się na walce z kalectwem zapominając o tym, że równie ważny jest aspekt integracyjny. Bardzo przeszkadza tu wrodzona nadopiekuńczość niektórych matek, która uniemożliwia podjęcie w odpowiednim czasie pierwszych kroków usprawniających. Matki mają bowiem tendencję do wyręczania swoich dzieci we wszystkim, do otaczania ich nadmierną opieką, nie stawiając im żadnych wyzwań. Dopóki jakakolwiek aktywność dziecka jest ograniczana przez matkę, dopóki matka inicjuje większość kontaktów między dzieckiem, a jego otoczeniem to dziecko nie będzie przejawiało jakichkolwiek oznak samodzielność stając się bezwolnym instrumentem w rękach dorosłych. Wiele matek projektuje na dzieci swoje marzenia i aspiracje. Takim matkom szczególnie trudno jest pogodzić się z myślą, ze ich dzieci nigdy nie zaspokoją ich oczekiwań. Skalą dojrzałości rodzicielskiej i wychowawczej rodziców jest akceptacja dziecka, takim jakim się urodzi. Niestety, wielu rodziców nie zdaje tego egzaminu porzucając dzieci niepełnosprawne od razu po urodzeniu. Na szczęście, o wiele częściej rodzice, którym urodziło się dziecko upośledzone umysłowo poświęcają mu cały swój czas starając się nauczyć go jak najwięcej czynności, które będą mu pomocne w dalszym życiu. Łączą swoje wysiłki w swoistej trosce o los dziecka. Pomaga im także rodzeństwo dziecka, dla którego doświadczenie opieki nad chorym bratem lub siostrą pozwala spojrzeć na wiele spraw z innej perspektywy i stanowi trudną szkolę życia. Takie doświadczenie może być dla nich również bardzo bolesne ponieważ siłą rzeczy chore dziecko wymaga większości uwagi rodziców, a jego rodzeństwo może się czuć pokrzywdzone. Rodzice dla dobra dziecka są gotowi zrezygnować nie tylko z równości obdzielania miłością rodzicielską wszystkie swoje dzieci koncentrując się na tym chorym, ale także z własnych przyjemności i rozrywek oraz z możliwości własnego rozwoju w sferze zawodowej. W pewnym więc sensie ogranicza ono również potencjał rozwojowy rodziny jako całości wymuszając rezygnację z własnych aspiracji osób opiekujących się dzieckiem, ale taka jest cena za osiągnięcie względnej pomyślności w życiu przez ich dziecko.
Rodzice osób niepełnosprawnych stają się ofiarami postrzegania problemu upośledzenia umysłowego w sposób stereotypowy. Osób niepełnosprawnych w Polsce jest niemało bo ponad 15% ogółu społeczeństwa. Tak dużej liczby osób niepełnosprawnych nie widujemy na polskich ulicach ponieważ istnieje sporo barier, które uniemożliwiają pokazywanie się ich w miejscach publicznych. Te bariery nie tkwią jedynie w sferze psychicznej, są to o wiele bardziej prozaiczne sprawy jak na przykład bariery architektoniczne (brak odpowiednich podjazdów dla osób niepełnosprawnych), które wielu ludziom poruszającym się na wózkach uniemożliwiają nawet samodzielne wyjście z domu do sklepu czy urzędu. Problem niepełnosprawności często nieodpowiedzialnie wiąże się w świadomości ludzi z działalnością charytatywną, na co zresztą zwraca uwagę samo zainteresowane środowisko, które nie chce jałmużny, ale po prostu stworzenia warunków do normalnej egzystencji. Takie postrzeganie osób niepełnosprawnych, spopularyzowanie przez środki masowego przekazu, staje się podstawą dyskryminacji, która choć ukryta, jednak istnieje. Dowodem są chociażby utrudnienia w dostępie do edukacji, która choć formalnie stwarza równe szanse dla zdrowych i chorych to nieformalnie utrudnia osobom upośledzonym możliwości nauki.

Media (prasa, radio i telewizja) pokazują osoby niepełnosprawne jako pożałowania godne ofiary losu, którym potrzebna jest pomoc materialna. Przedstawia się ich jako osoby skazane na innych, nie potrafiące bez pomocy samodzielnie egzystować, a im bardziej wykrzywiony obraz tej społeczności tym skuteczniejsze są apele o pomoc dla nich.

Przemysł filmowy też pokazuje zdeformowany obraz osób niepełnosprawnych. Zazwyczaj w filmach czy na kartach powieści osoby okaleczone fizycznie grają osoby złe i groźne dla otoczenia; morderców - psychopatów, szaleńców i inne tego typu kreatury. Takie wyobrażenie ludzi upośledzonych fizycznie zaczyna się już od kreskówek dla dzieci, gdzie brzydka Baba Jaga jest osobowością wyjątkowo antypatyczną.
Programy telewizyjne poddano analizie pod kątem obrazu osób chorych psychicznie. Wnioski są bardzo niepokojące. Okazało się bowiem, ze programy te, zamiast próbować przełamywać stereotypy, jeszcze bardziej je utrwalają. Osoby psychicznie chore na kartach powieści czy też jako negatywni bohaterowie filmów są zazwyczaj mordercami lub samobójcami. Przedstawiane są jako osoby, które czują żal i nienawiść do całego świata, losu za stan, w którym się znaleźli. Swoją agresję odreagowują potem w aktach przemocy na niewinnych ludziach. Taki obraz bynajmniej nie wyzwala w widzu uczuć sympatii dla tej grupy społecznej. Sztandarowym przykładem takiej osoby, która psychicznie terroryzuje swoją rodzinę obwiniając ich za swoje kalectwo jest znakomity skądinąd film "Urodzony czwartego lipca".

Stosunkowo rzadko przedstawia się ludzi upośledzonych fizycznie lub psychicznie w normalnych sytuacjach życiowych, z którymi sobie radzą. Ludzi, którzy podobnie jak inni członkowie społeczności mają swoje pragnienia i troski, ludzi, którzy potrafią się bawić, ale także smucić, którzy mają swoje grono przyjaciół i swoje jakże ludzkie problemy. Ludzi takich jak my, z tą tylko różnicą, ze mają pewną niedoskonałość fizyczną, z którą musieli nauczyć się żyć i tego samego oczekują od nas, zdrowych, byśmy ich zaakceptowali takimi jakimi są.

  1. Bibliografia.
    A.Twardowski: Postawy otoczenia wobec osób niepełnosprawnych i ich rodzin, w: Dziecko niepełnosprawne w rodzinie , red: J.Obuchowska, WSiP Warszawa 1999.

S.Nowak: Pojęcie postawy w teoriach i stosowanych badaniach społecznych, w: Teorie postaw, red: S. Nowak, PWN, Warszawa 1973.

H. Larkowa: Postawy otoczenia wobec inwalidów, PZWL, Warszawa, 1970.

A.Sękowski: Psychospołeczne determinanty postaw wobec inwalidów, UMCS , Lublin 1994.

Th. Newcomd, M.Turner: Psychologia społeczna, PWN, Warszawa 1970.

H.Larkowa: Postawy społeczne wobec osób z odchyleniami od normy, w: A.Hulek: Pedagogika rewalidacyjna, PWN, Warszawa 1988.

J. Strojnowski: Syndrom wykluczenia, w: Charaktery, nr 3/1998.

I. Świerdzewska: Niepełnosprawni przeciwko dyskryminacji, w: Gość Niedzielny, nr 6/1997.

Pedagogika Specjalna

Katarzyna Jarczewska Strona 9



Wyszukiwarka