|
|
Założenia terapii Gestalt
Terapia Gestalt, mimo tego, że nie nadaje się do terapii uzależnienia, ma szereg zalet, które można wykorzystać do bardziej pogłębionej pracy nad odzyskiwaniem zdrowia psychicznego i nad rozwojem osobistym.
Twórcą terapii Gestalt był Fritz Perls, zmarły około 30 lat temu. Jak większość wybitnych terapeutów XX w. zaczynał od psychoanalizy i własną psychoanalizę przechodził u Karen Horney. W jego życiorysie miał miejsce ciekawy fakt, który wpłynął na jego biografię zawodową. Była to asystentura w instytucie zajmującym się terapią żołnierzy, którzy w czasie I Wojny Światowej doznali urazów mózgu. Perlsowi nieobce były również idee filozofii egzystencjalnej. Ponieważ był pochodzenia żydowskiego, na skutek nasilających się prześladowań, wyemigrował z Niemiec do Afryki Południowej, gdzie prowadził własną praktykę psychoterapeutyczną.
Cały czas Perls pracował nad rewizją podstawowych założeń Freuda. Doszedł bowiem do wniosku, że cały model myślenia klinicznego o człowieku, w psychoanalizie skoncentrowany wokół seksualizmu, powinien być oparty na zupełnie innej funkcji, też fizjologicznej, ale o wiele ważniejszej niż seks i popęd seksualny. Jego zdaniem, taką funkcją, mogącą być podstawą dla myślenia klinicznego, powinno być jedzenie. Idąc tym tropem, przygotował taką analizę, w której jedzenie potraktował jako model dla określania zarówno kształtowania się i rozwoju człowieka, a także wniosków do terapii. W jego koncepcji niesłychanie równie ważną rolę odgrywała sprawa agresji. Niestety, w czasie europejskiej konferencji psychoanalitycznej został zlekceważony przez Freuda, który nie zaakceptował tej rewolucyjnej idei. To spowodowało, że Perls, trochę rewizjonista, trochę heretyk, rozpoczął własną drogę i w latach 40-tych i 50-tych opracował założenia terapii Gestalt, które zawarł w książce „Ego, głód i agresja”. Kiedy w latach 50-tych przeniósł się do USA, szybko stał się niesłychanie popularną postacią. A ponieważ miał olbrzymią charyzmę, to już po kilku latach zaczął być uważany za nowego „guru” psychoanalizy, a na prowadzone przez niego różne zajęcia szkoleniowe zaczęły się zjeżdżać tłumy ludzi. Efekty jego działań terapeutycznych i teoretycznych wprowadziły do psychoterapii istotne innowacje.
Od jego śmierci w 1973 r. terapia Gestalt utrzymała swoją silną pozycję. Choć jest nadal uprawiana w postaci określonej szkoły, to jej największy wpływ polega na tym, że jej podstawowe założenia weszły na stałe do wielu innych koncepcji psychoterapeutycznych. W ten sposób przyczyniła się do tego, że we współczesnej psychoterapii robi się bardzo duży użytek z pojęć wprowadzonych przez Perlsa, np. działania, doświadczania, itd.
Cele terapii Gestalt
Podstawowe cele terapeutyczne są formułowane w języku rozwojowym. Według Perlsa najważniejszy jest wzrost potencjału człowieka, zwiększenie jego „mocy”, możliwości i przyczynienie się do zdynamizowania jego rozwoju. Zasadnicza teza na temat tego, skąd biorą się zaburzenia polega na tym, że tym źródłem zaburzeń są dysfunkcje pomiędzy jednostką i otoczeniem. Środowisko, w którym ludzie się wychowują i kształtują, tworzy różnego rodzaju koncepcje, reguły i modele tego, jak ludzie powinni się zachowywać i jakie powinni mieć właściwości. Aby uzyskać akceptację środowiska, człowiek próbuje się do tych wymogów zaadaptować. Lecz kiedy to robi, często rezygnuje z własnych potrzeb i dążeń, traci łączność ze swoją naturą, autentycznością i nastawia się na to, żeby manipulować i kombinować, aby tę akceptację i aprobatę uzyskać. To powoduje alienację od samego siebię i „przestawienie się” na spełnianie oczekiwań otoczenia. To powoduje, ze człowiek zaczyna odgrywać różnego rodzaju role, a w związku z tym traci kontakt z samym sobą i szuka wsparcia na zewnątrz, w innych ludziach, ponieważ nie ma zaufania do siebie i wiary, że sobie poradzi.
Na powyższych założeniach opiera się podstawowa koncepcja terapii, polegająca na idei pomocy pacjentowi w odkryciu wewnętrznych zasobów, nawiązaniu kontaktu ze swoim prawdziwym „wnętrzem”, poszukiwania oparcia w sobie. Z tego wynika dość specyficzny sposób myślenia o zmianie. Prawdziwa i wartościowa zmiana następuje nie wtedy, kiedy człowiek stara się być innym, niż jest, ale kiedy człowiek dąży do tego, by być takim, jakim jest i jakim być może.
Podstawowe założenia teoretyczne
Z powyższego wynikają zasady zdrowego „jedzenia”
Powyższe zasady odnoszą się np. do pracy z osobami, które nie mogą przestać myśleć osobie w sposób destrukcyjny, ponieważ ktoś im kiedyś wtłoczył do głowy taki schemat. Terapeuta pomaga pacjentowi zobaczyć to „obce ciało”, nabrać do niego dystansu i doprowadzić nowy proces asymilacji tego materiału psychologicznego tak, aby w człowieku zostało to, co będzie go umacniać, co będzie mu służyć i rozbudowywać jego osobowość.
Perls wyróżnił pięć typowych odmian zaburzeń w tym zakresie:
Introjekcja - osoba, u której dochodzi do takiego zaburzenia „blokuje” swoją energię poprzez bierne włączanie w siebie różnych elementów „pożywienia” psychologicznego pochodzącego z otoczenia. Są to pojęcia, normy, sądy, wzory postępowania, itp. pochodzące ze świata wewnętrznego, które nie zostały zasymilowane, ale zostały stamtąd przejęte. Są one nieautentyczne i obce, ale ponieważ są „w środku”, obciążają człowieka, nie dając mu wsparcia. W związku z tym, człowiek musi inwestować dużo uwagi, żeby opanowywać to wewnętrzne rozdarcie i bronić się przed zagrożeniami płynącymi z prób narzucania mu tych sądów i przekonań.
Projekcja - człowiek odcina się od własnych dążeń i pragnień i próbuje je usunąć. Dlatego przypisuje je innym ludziom. Są to emocje, postawy i zachowania, które tworzą wewnętrzne zagrożenia, dlatego są projektowane na zewnątrz.
Retrofleksja - człowiek próbuje się odseparować od otoczenia i wpływ, jaki chciałby wywrzeć na otoczeniu, skierowuje do samego siebie. Wycofuje się z prób zmiany otoczenia i przekształcenia go (co byłoby korzystne z punktu widzenia własnych potrzeb) i kieruje je przeciwko samemu sobie (samokaranie zamiast wyrażania gniewu i agresji).
Defleksja - osoba unika bezpośredniego kontaktu z innymi ludźmi i problemami. Jest to nieustanne uchylanie się przed kontaktem ze światem zewnętrznym. Czasem przejawia się to w formie mówienia jakimiś ogólnikami, frazesami, banałami, „gadulstwem”, :błazeństwem”, unikaniem kontaktu wzrokowego z rozmówcą, nastawienia na przestrzeganie jakichś konwenansów. Oznacza to, że energia tej osoby ulega rozproszeniu i przestaje być skuteczna w wywieraniu wpływu i zaspokajaniu swoich potrzeb. Kontakty z otoczeniem stają się przypadkowe, a zaspokajanie potrzeb staje się zdane na los szczęścia. Powoduje to poczucie utraty sensu i znaczenia własnej egzystencji.
Konfluensja (stapianie się) - granica między jednostką i otoczeniem ulega zatarciu i w związku z tym zanika poczucie odrębności. Człowiek „zlewa się” z otoczeniem. Wyjściowy stan, w jakim znajduje się człowiek w okresie niemowlęctwa, charakteryzuje się takim właśnie zlaniem się, ale może to również przydarzyć się też dorosłym ludziom, np. w czasie przeżywania jakiejś ekstazy np. z Bogiem lub innym człowiekiem. W takich przypadkach nie są to zjawiska patologiczne, ale dostarczające dużej liczby pozytywnych doświadczeń. Konfluensja jest interpretowana wyraźnie jako zjawisko znikania własnej autonomii, które nie ma w sobie nic twórczego. W takiej sytuacji człowiek traci poczucie, kim jest, do czego dąży, a nawet, czy istnieje.
Klient
Klientami są najczęściej ludzie, którzy w sposób chroniczny przeszkadzają samym sobie w zaspokajaniu własnych potrzeb i robią takie rzeczy, które im nie służą. Stąd wynika cel terapii: zaprzestanie przeszkadzania samemu sobie i rozpoczęcie nauki pomagania sobie. W taki sposób terapeuta będzie formułował cele w przypadku zaburzeń lękowych, depresyjnych i innych. Oddziaływaniom tym będzie towarzyszył metacel, by człowiek stawał się dla siebie bardziej przyjazny i skuteczny w zaspokajaniu własnych potrzeb i celów. To oznacza także, że prawdopodobnie proces rozwoju danej osoby został jakoś zablokowany - w takim stanie funkcjonują małe dzieci. One nie umieją osiągać tego, co jest im potrzebne bez zewnętrznego wsparcia. W związku z tym, istotą tego podejścia jest pomaganie ludziom w pobudzaniu procesu rozwoju i w zwiększaniu realizacji ich możliwości, pragnień, itd. Sprowadza się to w dużym stopniu do tego, żeby człowiek uczył się budować wewnętrzne źródło oparcia (w sobie) oraz zwiększać swoją zdolność do samoregulacji. W pracy terapeutycznej terapeuta koncentruje się na zasadzie: nic nie może zastąpić zdolności do samoregulacji.
Praktyka psychoterapii Gestalt
Wiele teorii terapeutycznych opiera się na „opowiadaniu” pacjentów o sobie i swojej sytuacji. W terapii Gestalt nacisk kładzie się na działanie klienta inspirowane przez terapeutę. W ten sposób poszerza się zakres zachowań klienta, tworzących sytuację terapeutyczną, a pacjent uczy się koncentrować na własnej podmiotowości, a więc na sferze tego, co mogą zrobić w teraźniejszości. Uczą się ten sposób dokonywania wyborów i zmieniania. Największy wkład terapii Gestalt w XX-wieczną psychoterapię polega właśnie na wprowadzenie elementów działania i eksperymentowania do praktyki terapeutycznej. Dlatego ten rodzaj terapii zajmuje się w dużym stopniu opracowywaniem, proponowaniem i modyfikowaniem różnego rodzaju form działania, posługując się różnymi rodzajami procedur.
W terapii Gestalt procedury, jakimi posługuje się terapeuta, dzieli się na dwa rodzaje:
1. Zasady - wprowadzane we wczesnej fazie terapii:
Zasady obejmują też zalecenia dotyczące komunikacji: aby nie plotkować i mówić konkretnie. Terapeuci Gestalt są bardzo wyczuleni na manipulacyjne formy zadawania pytań i w związku z tym, ktoś, kto zadaje pytanie jest proszony o zamianę tego pytania na stwierdzenie (np. „ciekaw jest, dlaczego ty mnie nie lubisz?” - „myślę, że mnie nie lubisz”). To powoduje, że klienci są bardziej skoncentrowani na detalach i szczegółach doświadczeń i okazuje się, że jest to bardziej wartościowe, niż analizy i „ teoretyczne” interpretacje.
2. Gry - różnorodne ćwiczenia wykonywane przez klientów, a zaproponowane przez terapeutę, pozwalające na bezpośrednią konfrontację ze znaczącymi treściami o doświadczeniami. Stwarzają one również okazję do eksperymentowania klienta z samym sobą.
Procedury, przy pomocy których prowadzi się ”eksperymentowanie”w pracy terapeutycznej
Dramatyzacja polega na ożywieniu i animacji jakiegoś aspektu egzystencji klienta. Może się to zacząć od np. jakiejś wypowiedzi klienta, na którą ktoś zwraca uwagę. Proponuje się wtedy, np. żeby rozwinął tę wypowiedź i powstaje coś, co określa się „monodramem” gestaltowskim. Krok po kroku, na zasadzie improwizacji pojawiają się jakieś sceny. Powstaje swoisty „teatr jednego aktora”, dotyczący jakiegoś ważnego aspektu egzystencji i prowadzący do odkrycia znaczenia czegoś i wyrażenia tego.
Ukierunkowanie zachowań. W niektórych sytuacjach terapeuci Gestalt proszą klientów o zachowanie się w pewien określony sposób lub zrobienie czegoś. Nie są to jednak rady dotyczące życia. Jest rodzaj eksperymentu: np. „spróbuj sprawdzić, co się będzie działo jeśli będziesz robił to, a to”. Kiedy ktoś mówi np. „żałosnym” i lękliwym głosem, może zostać poproszony, żeby zaczął robić to głośno, użalać się nad sobą i sprawdzić, czego wtedy doświadczy. Ktoś, kto przeszkadza w grupie może być np. poproszony o to, żeby przez najbliższe 15 minut robić wszystko, żeby przeszkadzać uczestnikom, itd. Wspólnym mianownikiem jest eksperymentowanie sytuacji terapeutycznej i musi temu towarzyszyć refleksja nad tym, co klient wtedy doświadcza: jakie ma to znaczenie, czy mu to „pasuje”, czy nie.
Praca z fantazją. Jest ona oparta na takiej prostej obserwacji, że fantazjowanie odgrywa istotna rolę w życiu. Może czasami w dużym stopniu angażować uwagę i energię. W związku z tym fantazjowanie, jako metoda poszukiwania rozwiązań, kontaktowania się z pragnieniami, wydaje się prawie oczywiste. Praca z kierowaną fantazją najczęściej służy w pomaganiu komuś w nawiązywaniu „kontaktu” z trudnodostępnymi sytuacjami, a nawet cechami osobistymi Także z osobami, których nie ma. Może też służyć w celu stworzenia okazji do badania różnych możliwości. Pierwszym etapem jest rozwijanie fantazji, często z inspiracji terapeuty, „po cichu”, często, chociaż nie zawsze, z wyrazistymi wizualizacjami. Drugim etapem jest zaproszenie pacjenta, żeby to opowiedział i przedstawił treść tych fantazji. Proponuje się, aby ludzi opowiadali to w czasie teraźniejszym. Trzeci etap odnosi się do badania treści znaczenia fantazji. Terapeuta nie zajmuje się interpretowaniem i nie wyjaśnia tego. To należy do pacjenta.
Praca ze snami. Jest ona w terapii Gestalt bardzo rozbudowana. Sny traktuje się jako przekazy, których autorem jest osoba śniąca i które są zaadresowane do niej samej. Postępuje się z nimi podobnie, jak z fantazjami: a. relacja w czasie teraźniejszym, b. wcielanie się pacjenta w każdy element snu.
Cała powyższa praca ma jeden wspólny cel: nawiązanie głębszego kontaktu z samym sobą, dokańczanie niedokończonych spraw, rozwijanie zdolności do samoregulacji i skutecznego działania na rzecz zaspokajana własnych potrzeb. Przynosi ona najlepsze rezultaty w przypadku pacjentów, którzy uwewnętrznili dużą ilość „hamulców”, z poczuciem krzywdy, a słabo się sprawdza z osobami, którzy mają problem z kontrolowaniem impulsów i dlatego nie może być panaceum. Trzeba też powiedzieć, że najszersze zastosowanie znalazła w szkoleniu ludzi zdrowych: psychologów, terapeutów, pedagogów, itp.
|
|
|
|
275
Studium Terapii Uzależnień
Warszawa 2003