IMG582 (2)

IMG582 (2)



352 ROLAND BARTHES

psychologiczną, stanowi zazwyczaj mieszaninę dwóch systemów, mobilizuje na przemian znaki bezosobowe i osobowe; .paradoksalnie, „psychologia” nie może zadowolić się czystym systemem osobowym; sprowadzając bowiem całe opowiadanie do wypowiedzi lub, jeśli kto woli, do aktu mówienia, zagraża samej treści i zawartości postaci: osoba psychologiczna jako przedmiot opowiadania nie ma żadnego związku z osobą językową; tę ostatnią określają bowiem nie skłonności, zamiary czy cechy, lecz jedynie jej miejsce {zakodowane) w wypowiedzi. O tej właśnie formalnej osobie próbuje się dzisiaj mówić; przewrót ten jest szczególnie ważny (publiczność ma nie przypadkiem wrażenie, że przestano dziś pisać „.powieści”): ma on bowiem na celu przesunięcie opowiadania z płaszczyzny czysto konstatującej (gdzie mieściła się dotąd powieść) na płaszczyznę performatywną, gdzie znaczeniem słowa jest właśnie akt jego wypowiadania 1; pisać nie znaczy dzisiaj „opowiadać”, lecz mówić, że się opowiada, włączając cały przedmiot opowiadania („to, co się mówi”) do tego aktu mówienia; dlatego też pewna część literatury współczesnej nie jest już opisowa, lecz tranzytywna, stara się bowiem urzeczywistnić w słowie teraźniejszość tak czystą, że cała wypowiedź utożsamia się z aktem, który ją wydaje — całe logos zostaje sprowadzone (lub rozszerzone) do lexis 2.

B. Sytuacja opowiadania

Poziom narracyjny zajmują zatem znaki narracyjności, całość operatorów reintegrujących funkcje i działania w komunikację narracyjną powiązaną z dawcą i odbiorcą. Część tych znaków była już badana: w literaturach ustnych znamy dobrze pewne kody recytacji (formuły metryczne, konwencje rozpoczęcia) i wiadomo, że „autorem” nie jest ten, kto wymyśla najładniejsze historie, lecz ten, kto najlepiej opanował kod, który użytkuje wespół ze .słuchaczami; w literaturach tych poziom narracyjny jest wyraźny, jego zasady tak surowe, że trudno wyobrazić sobie „bajkę” pozbawioną zakodowanych znaków opowiadania („Był sobie pewnego razu” itd.). W literaturach pisanych bardzo wcześnie odkryto „formy wypowiedzi” (które w istocie są znakami narracyjności), a więc klasyfikację sposobów interwencji autora, naszkicowaną przez Platona i wznowioną przez DiomedesaBB, zakodowanie początków i zakończeń opowiadania, określenie poszczególnych stylów przedstawienia (oratio directa, oratio indirecta ze swymi inqu.it, oratio tecta 5D);, badania „punktów widzenia” itd. Wszystko to wchodzi w skład poziomu narracyjnego. Dodać należy jeszcze całokształt stylu [l'ścritu-re], bo rolą jego nie jest „przekazywać” opowiadanie, lecz je ujawnić.

W ujawnienie opowiadania włączają się właściwie jednostki niższych poziomów: ostateczna forma opowiadania, jako opowiadanie, przerasta własne treści i własne ściśle narracyjne formy (funkcje i działania). Dlatego kod narracyjny jest ostatnim poziomem, jaki osiągnąć może nasza analiza nie wykraczając poza opowiadanie-przedmiot, to znaczy nie przekraczając zasady immanencji, na jakiej się opiera. Narracja może otrzymać swój sens jedynie ze świata, który zeń korzysta: poza poziomem narracyjnym zaczyna się świat, a więc inne systemy (społeczny, ekonomiczny, ideologiczny), których składnikami nie są już tylko opowiadania, lecz ogniwa o innej substancji (fakty historyczne, determinacje, zachowania itp.). Podobnie jak językoznawstwo zatrzymuje się na zdaniu, tak analiza opowiadania zatrzymuje się na wypowiedzi: potem przejść trzeba do innej (Semiotyki. Lingwistyka zna te właśnie granice, które określiła (jeśli ńie zbadała) przy pomocy nazwy sytuacji. Hal-liday definiuje „sytuację” (w stosunku do zdania) jako całość nie skojarzonych faktów językowych60; Prieto — jako „całość faktów znanych przez odbiorcę w chwili aktu semicznego i niezależnie od niego” 61. Podobnie można powiedzieć, że każde opowiadanie jest zależne od „sytuacji opowiadania”, to jest zespołu reguł, według których zostaje ono spełnione. W tak zwanych społeczeństwach „archaicznych” sytuacja opowiadania jest silnie zakodowana62; w naszych czasach tylko literatura awangardowa marzy jeszcze o regułach lektury: widowiskowych — u Mallarmego, który pragnął, by książkę recytować przed publicznością wedle dokładnie określonej kombinatoryki; typograficznych — u Butora, który stara się zaopatrzyć książkę własnymi znakami drukarskimi. Powszechnie jednak społeczeństwo nasze zaciera, jak może, zakodowanie sytuacji opowiadania. Trudno byłoby wyliczyć sposoby narracyjne, jakimi usiłuje się „unaturalnić” opowiadanie, nadając mu rzekomo natu-

58    Genus activum vel imitativum (brak interwencji autora w wypowiedzi, np. w teatrze); genus enarratioum (gdzie mówi tylko poeta: sentencje, poematy dydaktyczne); genus commune (pomieszanie obu rodzajów — epopeja).

59    H. Sdrensen w Milanges Jans en, s. ISO.

60    Hall i da y, op. cit., s. 6.

61    L. J. Prieto, Principes de Noologie. La Haye 1964, s. 36.

02 Bajkę — przypomina L. Sebag — opowiedzieć można w każdej chwili i w każdym miejscu; opowiadania mitycznego — nie. 3

1

   Zob. T o d o r o v, op. cit., — Klasycznym przykładem wypowiedzi perfor-matywnej jest zdanie wypowiadam wojną, 'które niczego nie „stwierdza” ani nie „opisuje”, lecz wyczerpuje znaczeąie we własnym wypowiedzeniu (przeciwnie niż zdanie: król wypowiedział wojną, 'które jest konstatujące, opisowe).

2

   O opozycji Logoslexis zob. .pracą Genette'a.

3

— Pamiętnik Literacki 1968, z. 4


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG584 (2) 356 ROLAND BARTHES cję otwartą (dzięki emfatycznemu chwytowi retardacji i wszczęcia na no
20082 str 096 je zwykle tarcie mieszane lub tarcie płynne na przemian z mieszanym. Ogólnym założenie
System parlamentarno - prezydencki - stanowi on zestawienie dwóch systemów: parlamentarno - gabineto
Zdj 25252525EAcie0966 psycholog    stanowi element I człowiek nie tytko ^stoślecz tak
Skanuj3 Układy buforowe krwi J stanowi go mieszanina kwasu węglowego i kwaśnych węglanów ■
IMG572 (2) 332 ROLAND BARTHES B. Poziomy znaczenia Językoznawstwo od razu dostarcza analizie struktu
IMG575 (2) BPI 338    ROLAND BARTHES dania (lub jego fragmentu); drugie „wypełniają”
IMG581 (2) 350 ROLAND BARTHES rator jest rodzajem totalnej, jakby bezosobowej świadomości, która opo
IMG583 (2) 354 ROLAND BARTHES ralny punkt wyjścia i — jeśli tak rzec można — pozbawiając uroczystej
IMG585 (2) 358 ROLAND BARTHES stwo); jeśli za Greimasem nazwiemy izotopią jedność znaczeniową (taką

więcej podobnych podstron