Resize of0408

Resize of0408



.Swor w rkm kty'

bytu-losu. Jest to jakby upodmiotowienie, albo interioryzacja, argumentu cntologicznego znanego z dziejów filozofii średniowiecznej - ale osobliwie spłaszczonego, zredukowanego. W tle tej rozpaczy Gołowma, gdzieś w głębi, słyszymy: .Jestem przecież bytem - czymś niepowtarzalnym, a więc jakimś dobrem; jakże ot tak, ni stąd ni zowąd, to dobro ma ulec zniszczeniu?" Wątpliwy to argument, wynikający z błędnego utożsamienia niepowtarzalności empirycznej z wyjątkowością, a tej z kolei - z wartością aut court Jest to rozumowanie dziecka, które jeszcze nie wie, że takich .bytów wyjątkowych" jak ono istnieje na świecie parę mihatdów.

Golowm miał zatem rację, podejrzewając, że swoje życie przeżył .nie tak. jak należało". Nie stał się bowiem dorosłym, choć mógł. miał na to dość czasu. Albowiem prawdziwa dorosłość polega również na zrozumieniu, że .wyjątkowość” każdego z nas. pomnożona przez miliardy, ulega zrelatywizowaniu, stając się po prostu unikalnością arytmetyczną - i niczym więcej. Dorosłość jest zatem stanem paradoksalnym, polega bowiem na tym. że absolut, którym poniekąd jestem, uświadamia sobie własną relatywność, gdy odnosi się do tylu innych podobnych sobie absolutów, me tracąc przy tym nic ze swej niepowtarzalnej substancji.

Dorosłym jestem wówczas, gdy osiągam nie tylko ten wgląd, ale również równowagę między oboma owymi aspektami podmiotu - absolutnym i relatywnym. I gdy to wszystko zaczyna kierować moim żydem.

2. Uwagi te prowadzą nas do zastanowienia się nad ogólniejszą problematyką śmierci i umierania, zwłaszcza w aspekcie kulturowych różnic między dwoma wielkimi światami, nadal mocno od siebie różnymi - Wschodem i Zachodem

Śmierć jawi się człowiekowi jako bodaj najdramatyczniejszy z paradoksów. Z jednej strony cale jego empiryczne doświadcze-

nie mówi mu, że nic pospolitszego i normalniejszego nad śmierć - w każdej chwili przecież giną tysiące rozmaitych żywych istot; z drugiej — na myśl o nieuchronności własnej śmierci wszystko w nim się burzy, buntuje, krzyczy głośno .nie*. Nasza refleksja □a temat śmierci wpisana jest w przestrzeń zakreśloną przez te dwa podstawowe doświadczenia egzystencjalne, między którymi zawsze istnieje napięcie. To ono powoduje, że życie ludzkie jest dramatem.

Ta zarysowana grossissano modo .fenomenologia śmierci’ wydaje się prawomocna dla wszystkich kultur i cywilizacji. Zjawisko śmierci, podobnie jak inne nzjelenieiit2niiejsze zdarzeńu i fakty egzystencjalne w życiu człowieka, jest niesłychanie silnie obciążone kulturowo i w ciągu wieków obrosło ogromną masą wierzeń, mitów, obrzędów, przesądów. Owszem, sama nawet rdigja jako taka, sama nawet filozofia (tak twierdził Platon' to poniekąd formy przygotowania do śmierci.

W świetle tego jest zrozumiale, że intensywność dramatu śnaeid jest w pewnym stopniu również funkcją właściwych danej kulturze wyobrażeń filozoficznych i religijnych- Na przykład tam. gdzie mamy do czynienia z ostrym dualizmem ontologianym, gdzie zatem bytowi — kojarzonemu pospolicie ze światem farm. materii -przysługuje mocny, niepodważalny status, śmierć postrzegana jest jako kres istnienia i przybiera charakter kosmicznej cielcowie tragedii. Tym bardziej że ten ontologjczny dualizm skojarzony jest zwykle z czasem linearnym, nieodwracalnym W kulturach wszakże nie przypisujących kategorii bytu charakteru absolutnego, lecz tylko względny (jak w buddyzmie' albo zgoła iluzoryczny (jak w hinduizmie), i w których występuje czas cykliczny - zjawisko śmiern nie jest czymś tak bezapelacyjnym i dramatycznym- Postrzegane jest ono w nich nie jako cezura absolutna, ontyczne „pęknięcie", lecz raczej jako ogniwo dynamicznego, nie mającego początku procesu. I tu jednak, i tam śznierć jest złem, niesie bowiem cierpienie i kładzie kres rozmaitym, w tym i najwznioślejszym, przedsięwnę-

323


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Resize of0407 w dem kty~ nemmnt.Ośe WdBfiwi byio rśe ukae. jak trzeba było. żeby było.
Resize of0400 wszystkie jego myśli zawsze s;j w tym, co poza nim — w je. go stworzeniu" Bóg ni
Resize of0400 wszystkie jego myśli zawsze s;j w tym, co poza nim — w je. go stworzeniu" Bóg ni
Resize of0401 car iustori’ gameta) płerwomdneęo udnea^ sit a*, atep gatunku: czuww^k mus stworzyt c
Resize of0402 mc uczynić niebyłym nie tylko swój czyn, ale równi* mego siebie jako jego sprawcę. Mó
Resize of0403 zwalić winę. za której ofiarę chciałby się podać, aby sn sposobem zrzucić z siebie br
Resize of0404 W tej starej historii o początkach odnajdujemy antropolo-gię zła: człowiek sam ściągn
Resize of0405 ZŁO    fdramat wolnościA L PRZEŁOŻYŁ IRENEUSZ KANIABiblioteka Główna U
Resize of0406 JESZCZE WOKÓŁ HIOBA 1. Gdy spada mi na głowę kawa) gzymsu, uzyskuję guza; boli mnie,
Resize of0409 1 - ,rr c*te»*irkł Prjrowwa

więcej podobnych podstron