skanuj0059

skanuj0059



Pokazuję ci ciągle moje słabe i bezbronne strony. Czy wreszcie nauczysz się w nie — nie uderzać? Nie prowadź ze mną gry, bo wiesz, że wygrasz. Powiedziałaś: — Dlatego mnie lubisz, bo jestem zła. Czy to ma być próba obrony, tak na wszelki wypadek, automatyczna, nieświadoma, przed ciosami, które nie nastąpią?

Wreszcie chciałbym ci pokazać moją najsilniejszą stronę: wątpię, czy ktoś potrafi cię tak właściwie ocenić, tak dokładnie, tak rozmaicie.    e.”

„nie chcę cię oszczędzać — to jest twoja wina — nie chcę żebyś mnie tak kochał — tak źle — nie mogę cię też oszczędzać — to jest może «obrona przed uderzeniami, które nie nastąpią» — a może nie, nie wiem, całowałam się przyjemnie z Witkiem — używając języka, też — ja leżałam, on siedział nade mną z tyłu — nie nauczę się nigdy nie uderzać i nie chcę — musiałbyś dla mnie nic nie znaczyć — jak powietrze

—    dla mnie mało znaczą listy — znaczy tylko zachowanie się

—    tym można wszystko zrobić — a ty? — ja chcę wyjechać — nie wyobrażam sobie na razie jak bym się obeszła bez ciebie — nie wiem jak to jest połączone ze śmiercią — ale na razie — odjechać gdzieś daleko —jak nie to się puszczę albo zabiję, albo nie wiem co — tutaj umrę zginę «śmierć za życia» — jestem zła, że tej historii ze mną chcesz użyć literacko — tam będę rozłożona i nie sobą — chciałabym, aby mnie jakiś dobry malarz malował nago — ale na razie lubię cię i całuję —

Ewa.”

„...jestem bezradny, dlatego że przy pomocy słów nic nie mogę zmienić, nic wytłumaczyć (znów «tłumaczyć») i jestem

po prostu zatkany jak zlew. Nie mogę ci obiecać, że ten list! będzie ostatni, ale gdybym mógł, obiecałbym. Piszę listy dla-' tego że to jest mój naturalny sposób wyrażania się, ale piszę je też, bo w twojej obecności zapominam wszystko, co chciałem powiedzieć. Jak tylko pomyślę, że masz przyjść.

Proszę cię, proszę, przerwij ty pierwsza ten stan napięcia, który się między nami wytworzył, jednostronnego napięcia (mam wrażenie, że jesteś taka ryba, która nosi samca w swoich wnętrznościach), bo on mnie niesłychanie męczy. Nie uderzaj, żebym mógł oprzytomnieć trochę, żebym nie musiał się tak niesłychanie upokarzać, żebym uzyskał trochę pewności siebie itd. Rozumiesz.

e.”

„Nie, to nie ma sensu i poza tym nie mogę obiecać. Dlatego nie ma sensu, że ty tę pewność siebie uzyskasz w takim razie przy mojej pomocy, będę cię nadmuchiwać jak balon, wypcham cię sobą i po dwóch tygodniach będziesz jeszcze bardziej sflaczały niż teraz. Ja chcę, abyś ty to sam uzyskał niezależnie ode mnie

Ewa

Jak śmiesz twierdzić, że ja uderzam? Ty robisz głupstwa, z których ja się wycofuję.”

„Uderzasz pasywnie — przez lukę w zachowaniu.

„Jak cię nie kocham, to co mogę zrobić? Powtarzać sobie codziennie przed snem—jak ty mi opowiadałeś «ja kocham e.»”

„Nie męcz mnie.”

125


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
80678 skanuj0011 (257) Ci p czm o V, dzieci: modele praktyczne i wyniki badań. Kształcenie nauczycie
skanuj0063 (2) Na początek tej analizy należy dokładnie sprawdzić, czy jakieś części ciała nie zosta
skanuj001 (5) SAMOPOZNANIE >    JAKIE SĄ MOJE MOCNE I SŁABE STRON)? V V CO TO JEST
Jak przygotować personalną analie SWOT? Moje mocne strony Moje słabe strony Odpowiedź na
65153 skanuj0092 Katik: A czy filmy nie pokazują ci, w czym zawiodłeś? I czuf wtedy wstyd, i masz po

więcej podobnych podstron