3(13)

3(13)



Najwięcej Wojtek zrtiienił się w kościele, co zauważył nawet ksiądz katecheta, który chętnie przyjął go do grona ministrantów. Teraz miał z niego pożytek, bo Wojtek!smiało i głośno czytał na Mszy świętej, pomagał przy rozdawaniu Komónii ? kierował innymi ministrantami. Nieraz widziano go na długiej modlitwie^ przed Panem Jezusem w Najświętszym Sakramencie.    //

\    i/

Aż pewnego dniąłma*n& weszła do pokoju Wojtka, gdy ten odrabiał zadanie domowe. Pówiedziała.mu o tym, że cieszy się z jego poprawy i naprawdę jest ż.(nim szczęśliwa. Nie wie tylko, co na to tak wpłynęło, bo przecież wcześniej marny nie słuchał.

Chłopiec yfpfcał i ujął mamę za rękę. Podeszli do ściany, na której była połamana nieco rózga i bardzo wymięta, przedarta kartka z napisem: „Dziękuję/pi,^Mikołaju!” Teraz mama wiedziała już o wszystkim! Ze wzruszeniem przytuliła chłopca i szepnęła do ucha: „Dziękuję Ci, Wojtusiu!” A pętem pogłaskała gb po głowie i odchodząc dodała: ,|Coś mi się zdaje, żęrw Boże Narodzenia jeszcze raz przyjdzie do nas Mikołaj...”

Tir r+

0>

o> O


U)

<    Sc

£ o-

<    o>

s-s

a*

n ir

«Nr I J

ci> a>

O (D

0%

5. o

W r-C rn

u.

& rą <2 cry

§ i 0

cr i*

3?

g “

N ^ 3 §

cr

5>‘


rr*


3

r:1 o.

* O

CL (/)'

O o

? * o 2P


0

a.

0

■n

a

c

v>

N

TT

OJ


OJ

o

N

OJ

W

0)

3


G

C W N

G

c 5


#■4

0

N*


C G

O

3 05g

= 1

9=g

“ o

O ’

?o

0 N

S-S.

0 0 (Q O

o r*


Cfl

N


N trt $ •<

f-

0* 3 a

3 N CE 2-

N

a 2

o cr

-1

oj 5.

•o' o

•G ® X 10

o o

0 r! cl

fi) o

o "5*

'Śf

£ o o >

ar <

o

Tl 0

o o



Jak nigdy przedtem, rano Wojtek zerwał się na równe nogi. Przecież to dzień św. Mikołaja! Z bijącym sercem rzucił się w poszukiwaniu prezentu, o który tak gorąco prosił. Jakież było jego zdziwienie i przerażenie, gdy obok kartki z podziękowaniem ujrzał Mikołajową... rózgę! To niemożliwe! - przez ściśnięte gardło nie wydobył żadnego głosu, choć chciał ze złości wrzeszczeć na cały dom. Wojtek był tak zły, że chwycił rózgę i uderzył nią o podłogę z całych sił a kartę z napisem zmiął jak tylko można i kopnął gdzieś w kąt. Potem pojawiły się łzy i nieśli, pak się zrewanżować za takie poniżenie! Nie pozwolił nikomu wtrącać si^ do swoich spraw. Nawet mama musiała mu ustępować i nie przypominać o Mikołaju.

Na złość wszystkim przez kilka dni chodził najeżony i nie rozmawiał z kolegami, nie mówiąc już o zabawie. A wszystko Co tylko mógł, krytykował i wyśmiewał - nawet prezenty od św. Mikołaja, którymi chwalili się koledzy. Nie mógł się pogodzić z tym, że on dostał rózgę.

Następny tydzień prawie niczego nie zmienił, ale Wojtek zaczął się głęboko zastanawiać nad rózgą. Oznaczało to, że adresat zasługuje nie na nagrodę, ale na karę. Dużo myślał o tym, dlaczego spotkana go kara. Dopiero po paru dniach przyznawał, że rzeczywiście riie wszystko w jego



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0132 - 131 w największej tajemnicy zachowałby odkrycie skarbu. Gdyby zaś tajemnica rozgłosiła si
IMG? Odwraca się je co dwie minuty, uważając, żeby ich nie przebić. Muszą zachować jak najwięcej sok
daną doskonałość) najwięcej: na przykład tym więcej jest coś ciepłe, im bliżej znajduje się tego, co
największej aktywności na powierzchni Słońca. Co więcej, co 960 lat bieguny zamieniają się miejscami
4 historyczne igrzyska odbyły się w 776 r.p.n.e., a największą sławę zyskały te rozgrywane co cztery
Zadanie 13 Punkt materialny porusza się po okręgu o promieniu r z prędkością kątową co. Podaj wartoś
skanuj0346 (2) zatemD2—D1 2a (13.5) Długość pasa L oblicza się jako sumę długości odcinków prostolin

więcej podobnych podstron