5(2) 2

Rodzice Ami nie mieli czasu na dłuższe kwakanie, bo właśnie zatrzeszczała druga skorupka, a po niej trzecia i czwarta. Z jajek kolejno wyskoczyły: Emi, imi i Umi.

Hops, hops, hops!

W gnieździe pozostało teraz już tylko ostatnie, piąte jajo.

-Plik, puk! Jest tam kto? - Tata Kaczor zastukał dziobem w skorupkę.

-    Jestem, jestem - odkwakało jajko. - Zwiedzam skorupkę. Jest tu lyyyle ciekawych rzeczy!

0! Na przykład ten dzióbek... Ciekawe, do czego on może służyć?...

Nagle... trzask!

-    Jesteś nareszcie! -    3

ucieszyła się Mama. A kaczątko, zamiast przywita£się z rodzicami, rozglądało się ciekawie po gnieździe.

-    O! laka śliczna gałązka! O! A czyje to piórko?

O! O! O!

Oczywiście rodzice bez chwili zastanowienia dali najmniejszej i najbardziej ciekawskiej kaczuszce na imię Orni.

O!

\