IMGP9094

IMGP9094



Król Lasu

wypełnienia ślubów do jej sanktuarium, przybrane wieńcami i trzymając w rękach płonące pochodnie. Jakiś nieznany ofiarodawca umieścił w małej kapliczce w Nemi wiecznie płonącą lampę modląc się o bezpieczeństwo cesarza Klaudiusza i jego rodziny. Terakotowe lampy znalezione w zagajniku służyły zapewne do podobnych celów ludziom skromniejszym. Jeśli tłumaczenie to jest słuszne, wówczas oczywistą staje się analogia z praktyką ofiarowywania świec w kościołach katolickich. Co więcej, tytuł Westy, który Diana z Nemi nosiła, wskazuje niedwuznacznie na wieczny płomień utrzymywany w jej sanktuarium. Wielki, okrągły postument w północno-wschodnim kącie świątyni, wznoszący się na trzech stopniach i noszący jeszcze ślady mozaiki, prawdopodobnie dźwigał na sobie okrągłą świątynię Diany jako Westy, podobną do okrągłej świątyni Westy na Forum Rzymskim. Tutaj zapewne dziewice-westalki czuwały przy świętym ogniu, odnaleziono bowiem głowę westalki z terakoty, a kult wiecznego płomienia, przy którym czuwały święte dziewice, był, jak się zdaje, rozpowszechniony w Lacjum od najdawniejszych do najpóźniejszych czasów. Podczas dorocznego święta bogini psy myśliwskie ozdabiano wieńcami i nie nękano zwierzyny. Młodzież przechodziła ceremonie oczyszczające ku czci bogini, a uczta składała się z wina, koźlęcia, gorącego ciasta podawanego na liściach i jabłek zrywanych prosto z drzew.

Diana nie rządziła jednak sama w swym zagajniku w Nemi. Dwa pomniejsze bóstwa dzieliły z nią jej leśne uroczysko. Jednym z nich była Egeria, nimfa przejrzystej wody wytryskającej z bazaltowych skał i spadającej wdzięcznymi kaskadami do jeziora w miejscowości Le Mole, zwanej tak, ponieważ stanęły tu młyny współczesnej wioski Nemi. Owidiusz, który często pijał tę wodę, wspomina szum strumyka spływającego po kamieniach. Kobiety ciężarne składały ofiary Egerii, ponieważ, podobnie jak Diana, mogła ona ulżyć im w porodzie. Według legendy nimfa była żoną czy też kochanką mądrego króla Numy, pojętą w zaciszu świętego gaju. Natchnieniu zrodzonemu w tym boskim związku zawdzięczali Rzymianie prawa nadane im przez Numę. Plutarch porównuje tę legendę z innymi baśniami o miłości bogiń do śmiertelników, jak na przykład o zakochanych w pięknych młodzieńcach, Attisie i Endymionie, boginiach Cybele i Lunie (Księżycu). Zdaniem niektórych, miejscem spotkań kochanków nie były lasy Nemi, lecz gaj za ociekającą wodą Porta Capena w Rzymie, gdzie z ciemnej groty wypływało inne jeszcze źródło poświęcone Egerii. Westalki rzymskie codziennie czerpały tu wodę do mycia świątyni Westy, nosiły ją na głowie w glinianych dzbanach. Za czasów Juwenala nagą skałę wyłożono marmurem, a święte miejsce sprofanowali biedni Żyda, którym, podobnie jak Cyganom, pozwalano szukać schronienia w gaju. Mamy prawo przypuszczać, że prawdziwym, pierwszym strumieniem poświęconym Egerii był ten, który wpadał do jeziora w Nemi, gdy zaś następnie osadnicy zeszli z Gór Albańskich nad brzegi Tybru, zabrali ze sobą nimfę i znaleźli jej nową siedzibę w gaju za bramami miasta. Pozostałości kąpieliska, odkryte w granicach świętego miejsca, jak też liczne terakotowe modele poszczególnych części ciała ludzkiego wskazywałyby na to, że wody Egerii używane były do leczenia chorych, którzy swe nadzieje czy też wdzięczność wyrażali w wotach dla bogini, zgodnie z obyczajem wciąż jeszcze istniejącym w wielu częściach Europy. Źródła, jak się zdaje, zachowały po dzień dzisiejszy swe lecznicze właściwości.

Drugim pomniejszym bóstwem w Nemi był Virbius. Według legendy Virbiusem był młody grecki heros Hippolytos, cnotliwy i piękny, którego centaur Chiron nauczył kunsztu łowieckiego. Dnie całe spędzał w zielonych lasach polując na dziką zwierzynę, a jedynym jego towarzyszem była bogini-dziewica Artemida (grecki odpowiednik Diany). Dumny z boskiego towarzystwa, wzgardził miłością kobiet i to stało się przyczyną jego zguby. Albowiem wzgardzona Afrodyta natchnęła miłością ku niemu jego macochę, Fedrę, gdy zaś Hippolytos zlekceważył jej występne zaloty, oskarżyła go kłamliwie przed jego ojcem, Tezeuszem. Ten uwierzył w kalumnię i w modłach' swych błagał Posejdona, by pomścił wyimaginowaną krzywdę. Gdy więc Hippolytos powoził rydwanem nad brzegiem Zatoki Sarońskiej, bóg morza wysłał z fal srogiego byka. Przestraszone konie spłoszyły się, zrzuciły Hippolytosa z rydwanu, po czym wlokąc go stratowały kopytami. Diana jednak, która kochała Hippolytosa, namówiła medyka Asklepiosa, by za pomocą swych ziół leczniczych przywrócił życie młodemu łowcy. Jowisz, oburzony tym, że śmiertelnik powrócił od bram śmierci, zesłał wtrącającego się w nie swoje sprawy medyka do Hadesu, lecz Diana ukryła swego ulubieńca przed rozgniewanym bogiem w gęstej chmurze, zmieniła rysy jego twarzy dodając mu lat, po czym zabrała go daleko, do lesistych dolin Nemi, powierzając go opiece nimfy Egerii. Mieszkał tam samotny, nie znany nikomu, pod imieniem Virbiusa w gąszczu italskich lasów, sprawując władzę króla i ustanawiając uroczyszcze poświęcone Dianie. Jego urodziwy syn, noszący również imię Virbiusa, nie dał się zniechęcić losem ojca i poprowadził zaprząg ognistych rumaków, by wspomóc Latynów w wojnie przeciwko Eneaszowi i Trojanom. Virbius czczony był jako bóg nie tylko w Nemi, lecz również w innych miejscowościach. Tak więc dowiadujemy się, że w Kampanii był kapłan specjalnie zajmujący się jego kultem. Do gaju i uroczyszcza arycyjskiego konie nie miały dostępu, ponieważ zabiły Hippolytosa. Nie wolno było dotykać jego posągu. Niektórzy uważali go za słońce. „Prawdą

29


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMGP9095 Król Lasu natomiast jest — mówi Serwiusz 1 — że jest bóstwem powiązanym z Dianą, tak jak At
IMGP9092 KRÓL LASU tóż nie zna obrazu Turnera przedstawiającego Złotą Gałąź? Scena tonąca w złociste
IMGP9093 Król Lasu latem i zimą, w słońce i niepogodę musiał stać samotnie na straży, a niespokojną
IMGP9096 Król Lasu którzy życiem przypłacili krótkie ekstazy miłosne nieśmiertelnej bogini. Ci niesz
realizowany plan zbawienia człowieka od obietnicy Zbawiciela danej w raju aż do jej wypełnienia. W o
skanuj0009 (31) No czym polega metoda ochrony, konserwacji i zagospodaiowcnia ruin zamkowych się do
File0076 (2) Która dróżka zaprowadzi królewnę do jej bucika?
Zdjęcie0567 Szkoda - zasady ogólne P Art. 415 kc SZkodę. oDowwzany jest do jej naprawienia.
Zdjęcie1576 Mikroflora powietrza nie jest środowiskie® $© reec*. ą* Mfcmdhty. *** resi ośrodkiem do
img082 (16) 82,3 władzy zależy od przyporządkowania tej władzy do jej przedmiotu, wobec czego intele

więcej podobnych podstron