IMG66

IMG66



POISMA PIASTA DANTY8zKa

POISMA PIASTA DANTY8zKa

163J


Ale ten straszny, co psim zębem broczy Białą pierś żony i bólem się żywi;

A gdy zapłacze — to piekło zadziwi;

Ten jeden z myśli mi trupy wygonił,

I zadziwiłem się, żem łzę uronił.

1610


O! bo to sercom Polaka nie trudna Przebaczyć ręce, co krwią naszą brudna; Przebaczyć zdrajcy prochom i mogiłom, Zapomnieć nawet; a to jeden wyłom,

Zrobiony ręką ich w kraju budowie,

KU


Położył gruzy nam całe na głowie;

A to więc mieczem ich podcięta jodła Uschła i mieszka w niej gadzina podła.

A choćby i znów powstał lud z rozpaczy,

Któż Polskę taką, jak była, zobaczy?

1K9


Czy jaki rycerz ścięty od zawoja Na zmartwychwstałą powie: matka moja?

Czy jaki z grobu wywołany miecznik Pozna ten blady dzisiejszy słonecznik,

Co za nowości gwiazdą się obraca?

2675


Lud z takim sercem po śmierci nie wraca!

A gdzież są dzisiaj te pany w żupanie,

U których w sercu cnot na króla stanie?

1«M


A gdzież niewiasty, co synowskie ciało I zgon nie nadto ani też za mało Umiały płakać, gdy legł za ojczyznę?

O! dajcie mi krwi ojcowskiej, niech bryznę I zwalam twarze dziś białe i ciała!

2655


Bo krew w nich płynie jak w gadzinach — biała; A nie tak ważną jak ojcowie głowę,

Ni takie serca mają bursztynowe;

Lecz wszystko jakoś popsuło się, zgniło,

A lud już strupiał, a kraj już mogiłą.

Nie budź! — Bo jestem smutnie zamyślony

0    strasznym oku piekielnej korony.

Widzę, jak gwiazda okropna sumnienia    m

Z góry wieżycę trupów opromienia. —

A jako okno gdzieś po nocy w sali Od czerwonego księżyca się pali

1    opłomienia loża królów ciemne,

A w sny ich trwogi rozrzuca tajemne:

Tak owa gwiazda nad piekłem szkaradnie To zaczerwieni się, to znowu bladnie,

I znów za obłok zachodzi ponury,

Za jakieś ciemne i skrwawione chmury.

A gdy się krwiami napoi ta chłodna,

Spoza chmur jasna wychodzi, pogodna,

Otwiera usta i jakoby z płuca W ciemne przepaście krwi piorunem rzuca.

Tam, gdzie kończyła się piekielna skała, Spiorunowanych krwią widziałem ciała.

Już blisko Boga — patrzę — trup człowieka W ciemność od gwiazdy sumnienia ucieka,

Ucieka — z czołem na nią obróconym,

W złotej koronie i w płaszczu czerwonym.

Za nim — o horor! niewieście gromady Trup nań rzucają maleńki i blady I kamienują czerwoną gadzinę.

Powietrze blade od trupków i sine.

Deszczem nań leją z ramion rodzicielskich Mogiły smętne pagórków anielskich.

Jakby niechętne trupki, jakby senne,

Gołębi stadem lecą przez gehennę.

A dłoń to matek, co je tak umyślnie Rzuca na trupa — nim rzuci — uśdśnie,

Pożegna wprzódy i łzami opryska,

Potem za nóżki zakręci i ciska.

Wartkie jak kamień, sine jak ze stali,

347


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG?66 (2) dobra określonej sytuacji realnej, żeby odwzorowywały realny ale leż konkretny stan Właśn
IMG1 POKIWA PIASTA DANTY8ZKA Na moją głowę pokazując sobie Pytały: „Czy to jaki łabędź biały, Co sm
IMG3 1’OEMA PIASTA DANTY8ZICA Matki kochanie i moja pieszczota: Oczki błękitne, a główeczka
IMG1 POKIWA PIASTA DANTY8ZKA Na moją głowę pokazując sobie Pytały: „Czy to jaki łabędź biały, Co sm
IMG3 1’OEMA PIASTA DANTY8ZICA Matki kochanie i moja pieszczota: Oczki błękitne, a główeczka
IMG56 (3) I’OEM A PIASTA DANTYSZKA Myśląc, że ziemia go nie była godna; Ze wędrownikiem na polu sze
19170 IMG47 (2) POEMA PIASTA DANTYSZKA Jakby martwica, co po piekle hasa, Wiążę te głowy trupeczków
IMG48 1’OEMA PIASTA OANTYSZK Proszę tu bliżej, tu nie ma zazdrości, Dla wszystkich płynie fontanna
IMG61 (2) POBMA PIASTA DANTYSZKA Leży trup cały z białego popiołu I wszystkie członki jak za życia
IMG43 POEMA PIASTA DANTys*„A Cokolwiek duszy ulżyć płaczem zdrowym Na zakrwawionym grobie Chrystuso
IMG49 FOEMA PIASTA OANTYSZKA Gdzieś tam na tęczach w promienistym złocie, Gdzie już nie pójdzie nic
IMG52 rOEMA PIASTA OANTYSZKA I cóż! gdy mila ojczyzna nie żyje, Kto starca może obwiniać, że pije?

więcej podobnych podstron