r3s7

r3s7



230 Kształty reprezentacji

ko jednak musi być zaakceptowany, ale trzeba się nauczyć go wytwarzać, replikować pod postacią kopii. Wyrażając się najprościej: jeśli dyfuzjoniści zajmowali się - powiedzmy - „kulturą luku”, w orbicie ich zainteresowań były tylko kręgi kulturowe, w których luk nie tyle się pojawił jako efemeryczne zjawisko, ale te z nich, gdzie replikowano go w taki sam sposób, wyposażając co najwyżej w tzw. wtórne cechy (np. zdobienia); te ostatnie nie miały jednak znaczenia dla funkcjonalności tego rodzaju broni.

Nie miejsce tutaj na krytyczną wiwisekcję wszelkich uroszczeń, naiwności i błędów, jakie stały się udziałem szkoły dyfuzjonistycznej1. Wystarczy tylko powiedzieć, że idea dyfuzji w takim kształcie, jaki nadali jej przywołani badacze, od dawna spoczywa w lamusie - nomem omen - muzeów antropologii wiedzy. Warto jednak było ją przypomnieć w kontekście globalizacji, bo powraca ona tutaj w zmienionej szacie pojęciowej. I nie jest to przypadek. Ulf Hannerz, wybitny antropolog, znawca kultury światowej widzianej w optyce „globalnej ekumeny”, wprost przecież powiada, że globalizacja polega na przenikaniu idei, wartości, znaków, towarów, sposobów myślenia i artefaktów z metropolitalnego centrum do peryferii. Dopiero wtórnie, za sprawą „peryferyzacji centrum” i „indygenizacji metropolii” światowych, oddziaływa wtórnie na źródło, skąd globalizacja się rozprzestrzenia2. We wcześniejszej pracy konstatował zaś: „Mamy dzisiaj światową kulturę, ale lepiej upewnijmy się, co to właściwie oznacza. Nie nastąpiła żadna homogenizacja systemów znaczeń i ekspresji i nic nie wskazuje, żeby miało to szybko nastąpić. A jednak świat stał się siecią społecznych relacji, pomiędzy jego odmiennymi regionami istnieje przepływ znaczeń, któremu towarzyszy przemieszczanie się ludzi i towarów”3. Hannerz nie podaje jednak w wątpliwość, że dyfuzja globalnej kultury dokonuje się, i to w sposób jednostronny - od lepiej ekonomicznie sytuowanego centrum, do biernych i biednych peryferii, które jednak - zwykle nieproszone - zjawiają się u bram kosmopolitycznego Zachodu z własnymi żądaniami i pomysłami na życie.

Hannerz nie jest jednak pomocny, jeśli chodzi o nasze podstawowe pytanie: w jaki sposób taka dyfuzja zachodzi? Można sobie oczywiście dopowiedzieć, że nowe wzory przenoszą media elektroniczne, cala maszyneria kultury popularnej, działania marketingowe, ludzie podróżujący po święcie etc. Nie zbliża nas to jednak do odpowiedzi: dlaczego „to” się przyjmuje i dlaczego tak szybko upowszechnia, rodząc obawy jednych i nadzieje drugich? Dlaczego więc lokalne wspólnoty dobrowolnie rezygnują z własnych tradycji na rzecz upojenia operami mydlanymi, muzyką pop i wszelkimi innymi fenomenami, jakie zjawiają się tam i przenikają życie codzienne. I tutaj - jednak - pojęcie dyfuzji może się stać pomocne.

Zważmy bowiem na jedną zasadniczą różnicę, jaka istnieje między dyfuzją tradycyjnie rozumianą a „cyrkulacją” i „przepływem” dóbr w ramach globalizacji. Dzisiaj nie jest potrzebna jakakolwiek umiejętność wytwarzania obiektów materialnych. Ruch kultury w kapitalizmie jest innej natury: obiekty kultury rozprzestrzeniają się bez konieczności pierwotnej replikacji; z tych przedmiotów, które są nośnikami znaczeń, należy jedynie nauczyć się korzystać. Identyfikuje się je przy tym po prostu z nowym kształtem kultury - znów technologia i komunikacja wyznaczają obszar rozumienia kultury. W kulturze globalnej można partycypować dzięki telewizyjnemu obrazowi i komputerowemu ekranowi. To one są nośnikami nowej „kultury”, symbolizując kurczenie się dystansu, przybliżając peryferie do mitycznego centrum, gdzie technologia rodzi się i doskonali każdego dnia. Mamy tedy ciągle loeus, gdzie produkuje się nowe obiekty, i jest on odmienny od miejsc, do których takie przedmioty docierają, na jakie są wręcz zorientowane. W wypadku kapitalistycznej cyrkulacji lokalny proces replikacji nie polega na reprodukowaniu całego przedmiotu; odtwarzanie ma charakter wtórny i jest częścią procesu wykorzystywania danych artefaktów do rozmaitych działań.

Na ten aspekt naszego zagadnienia zwrócił uwagę Greg Urban, amerykański antropolog, w swojej niekonwencjonalnej książce Metaculture. How Culture Moves through the World4. Główny jej temat to kwestia odpowiedzi na pytanie, kluczowe także dla niniejszego szkicu, w jaki sposób niematerialne treści kultury „rozsiewają” się dzięki materialnym nośnikom, którymi przecież tan nasycony jest nasz świat obecny. Dla Urbana tak modna w debacie globalizacyjnej „cyrkulacja” nie oznacza po prostu krążenia ludzi, rzeczy czy idei w obrębie i między społeczeństwami. Jest to przede wszystkim proces oparty na swoistym typie abstrakcji i ograniczeń narzucanych przez semiotyczną naturę przemieszczających się globalnie form kul-

1

   Na cierpliwych czekają niezliczone podręczniki antropologiczne, gdzie, jak mawia! Bronisław Malinowski, owym „muzealnym molom” (bo byli to głównie pracownicy tych szacownych instytucji) poświęcono odpowiedni rozdział.

2

   Zobacz pracę Hannerza Powiązania transnarodowe. Kultura, ludzie, miejsca, przeł. K. Franek. Kraków, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego 2006.

3

   U. Hannerz, Cosmopolitans and Locals in World Culture, [w:] Global Culture: Nationa-lism, Globalization and Modemity, M. Feathcrstonc (red.), London, Sagę 1990, s. 237.

4

Wydana w roku 2001 przez Univcrsity of Minnesota Press, Minneapolis.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
P1020237 144 4. Akapit terminu -zob. 5.1.2). Wykorzystać można zdanie pierwsze z etymologią słowa, j
page0212 212Interesy nowoczesne. Dzisiejszy człowiek interesu musi być przygotowanym do zetknięcia s
Obraz21 (7) z szerszym otworem od strony pieca. Dno tego połączenia musi być gładkie i stopniowo pod
DISNEY MAM 6 LAT (29) Jest tyle rzeczy, których trzeba się nauczyć. Jednak Jane jest dobrę 
image46 nia go. Kiedy chcesz zrobić wrażenie, musisz być szybki - ale czasami się nie da i robisz le
Bajki rozwijające myślenie dzieci3 —    Zadanie, które ty wymyśliłeś, Wodzu, nie moż
-musi być zapewniony jednakowy i równoczesny dostęp do tych samych informacji o zamówieniu dla wszys
74 75 (29) 74 CifW I. Wpruwadienic do ekonomii i 0C są jednakowe. OC « PC. Stąd wynika, że ułamek —;
W P R OWAD ZENIEKLIMAT PUSTYNNY Na pustyni wcale nie musi być przez cały rok gorąco, jest jednak suc
0234 jpeg Księga 3 • Rozdział 3 Jakże wielki był jego przykład! Jednakże wielkim przykładem nie musi
dzieci i młodzieży. Odpowiedzialność za zdrowie musi być kształtowana już od najmłodszych lat, a duż
Kuhn6 108 8. Odpowiedź na kryzys koło. W praktyce jednak tak być nie musi. Stwierdzimy niebawem, że

więcej podobnych podstron