skanuj0018(1) 2

skanuj0018(1) 2



XXXVI ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA

kroje seledynowych brył nocy. plazmę przestworzy, tkankę rojeń nocnych. (Sklepy cynamonowe)

Przychwytujemy tu kilka owych ..naukowych terminów”, które tak drażniły niektórych recenzentów. Użyte zostały oczywiście w sensie metaforycznym, ale w sposób przemyślany: wynikają one niejako z wyjściowej metafory nieba — anatomicznego preparatu. Ale w tym samym opowiadaniu noc i niebo włączone zostają w jeszcze inne metaforyczne ciągi:

Kolorowa mapa niebios wyogromniała w kopułę niezmierną, na której spiętrzyły się fantastyczne lądy. oceany i morza, porysowane liniami wirów i prądów gwiezdnych, świetlistymi liniami geografii niebieskiej. (Sklepy cynamonowe)

i zaraz dalej:

Pachniało fiołkami. Spod wełnianego jak białe karakuły śniegu wychylały się anemony drżące, z iskrą światła księżycowego w delikatnym kielichu. Las cały zdawał się iluminować tysiącznymi światłami, gwiazdami. które rzęsiście ronił grudniowy firmament. Powietrze dyszało jakąś tajną wiosną, niewypowiedzianą czystością śniegu i fiołków. Wjechaliśmy w teren pagórkowaty. Linie wzgórzy włochatych nagimi rózgami drzew' podnosiły się, jak błogie westchnienia w niebo. Ujrzałem na tych szczęśliwych zboczach całe grupy wędrowców, zbierających wśród mchu i krzaków opadłe i mokre od śniegu gwiazdy. (Sklepy cynamonowe)

Istnieją tu, jak widać, pewne większe obrazy metaforyczne, skupiające wokół siebie słownictwo z jakiejś określonej dziedziny (mikrobiologia, geografia, astronomia czy botanika), potem z tej materii słownej wytwarza się nowy obraz o metaforyce mieszanej, aż wreszcie stylistyczne operacje doprowadzają niejako do przeniknięcia się sfer rzeczywistości, „ściągają niebo na ziemię”, a cały ten proces kulminuje w postaci fantastycznego zdarzenia (ludzie zbierają spadające gwiazdy).

Całe opowiadanie zresztą poświęcone jest opisowi wzajemnych przenikam przestrzeni znanej i labiryntu, nieba i ziemi, zimy i wiosny, jawy i marzenia. Różnorodne, ekscentryczne ciągi metafor biorą tam jak gdyby udział w przygotowaniu gruntu pod nieoczekiwane metamorfozy rzeczywistości. Bogactwo słownika, rozwinięte szeregi epitetów i przenośni nie są więc tylko wybujałym zdobnictwem — jak mniemali wcześni krytycy Schulza — budują natomiast szczególnego typu siatkę słowną, która pozwala zdarzeniom opisywanym objawiać coraz to nowe oblicza czy „maski”, zgodnie z przywoływanym aktualnie zakresem przenośnych określeń1. Estetyka przepełnienia, która rządzi Schulzowskim słownictwem, powoduje zatem, iż jego „świat przedstawiony” kipi nieustannie i przelewa się od rozmaitych możliwości, z których mała jedynie ilość realizuje się w postaci uruchomionych fabularnych ciągów, inne zaś pojawiają się w formach niedokończonych, poronnych, pozbawionych dalszych konsekwencji (np. w Sklepach cynamonowych ze „zbierania gwiazd” nic nie wynika, choć już w Wiośnie „biblijny” sen bohatera o gwiazdach defilujących przed nim na niebie ma istotne skutki w finale opowiadania).

W bogactwie i różnorodności Schulzowskiej metaforyki są jednakowoż pewne kierunki i tendencje ogólniejsze, które można nazwać. Otóż tkanką metafor rządzi zasada zmieszania sfer, której przykładem może być np. podkreślana wielokrotnie przez krytyków dążność do animizacji lub personifikacji przedmiotów martwych (np. dom z Martwego sezonu, który „korzystając z ciszy tydTuroczystych godzin, chłonął najpierwszy ogień poranka twarzą uśpioną błogo, mdlejącą w blasku, line-aturą rysów drgających lekko przez sen od marzeń tej natężonej godziny”) bądź nawet abstraktów, takich jak nazwy pór dnia czy roku — i przeciwstawna jej tendencja do animalizacji czło-

1

O Schulzowskim „zdobnictwie” stylistycznym można powiedzieć to samo. co mówią d/iś badacze o funkcjach ornamentyki w sztuce secesyjnej: „ornamenty Art Nouvcau nic są po prostu dekoracją, lecz są znakami: pozostają w ścisłym związku / sensem, formą i symbolem” (R. Schmutzlcr, Art Noiweau-Jugendstil, Stuttgart 1962, s. 9; cyt. za: E. Kury luk, op. cit.. s. 28).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0017(1) 2 XXXIV ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA obrazów czy rysunków robionych na zamówienie, bez w
skanuj0019 3 XXXVIII ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA wieka, przedstawiania go w postaci zwierzęcej (ojcie
skanuj0022(1) 2 XLIV ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA Schulza nie tyle interesuje materialny kształt świat
skanuj0023 3 XLVI ŚWIATOPOGlJD PROZY SCHULZA giczne, literackie. I tak obraz „napisany" może by
skanuj0024(1) 2 XLVIII ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA interpretującego i re-kreującego na nowo zdarzenia
skanuj0026 2 LII ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA dąży do „owinięcia się* niejako w skórę którejś z ochro
skanuj0027 2 LIV ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA jakby żywą istotą, której substancja zlewa się w metafor
skanuj0028 2 LVI ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA wieka śniącego: otwierają się w nim przedziały międzywar
skanuj0029 4 LVIII ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA Ta jedna wiosna miała odwagę wytrwać, pozostać wierną,
skanuj0031 3 LXII ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA skomplikowanym księgom i dziecięcym łamigłówkom — wresz
skanuj0032(1) LX1V ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA łecznej czy zawodowej mało go zapewne obchodzi, a snut
skanuj0033 2 LXVI światopogląd prozy Schulza od nich się zdystansować, jest przez nie ukształtowana,
skanuj0036 2 LXXIl ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA coraz dalszych — cały ich system: między starym obycza
skanuj0038 2 LXXVI ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA dekadencję własnego domu rodzinnego, stawał się więc j
skanuj0039 3 LXXVIII ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA Dlatego Józef może być jednocześnie „antagonistą” oj
skanuj0041 2 LXXXll ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA Ojciec wraz z przedstawicielami obcej firmy jako bibl
skanuj0042 LXXXIV ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA czości. a także filozofię bytu i poznania. Czym jednak
skanuj0044 2 LXXXVIII ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA z drugiej — Magda Wang. Możemy to odczytać jako kol
skanuj0045 2 xc ŚWIATOPOGLĄD PROZY SCHULZA treściach okrzykniętego Księgą „szpargału”. Może w tym wł

więcej podobnych podstron