Wstyd i przemo0040

Wstyd i przemo0040



78 Wstyd i przemoc

Wszystko to nie jest tak zaskakujące, jeśli zdamy sobie sprawę z tego, że — jak zauważył już dawno temu Arystoteles — „czujemy większy wstyd z powodu tego, co robimy otwarcie, na oczach wszystkich ludzi. Stąd bierze się porzekadło »wstyd mieści się w oczach*”7. Ale nie tylko oczy zwiększają poczucie wstydu, bo — o czym również wspomina Arystoteles — czujemy większy wstyd przed tymi, którzy mogą opowiedzieć o nas innym, a ponieważ „kiedy nikt o nas nie mówi, to nikt nie uważa, że jesteśmy źli”, możemy zrozumieć, dlaczego powstrzymywanie ich przed opowiadaniem o nas poprzez uniemożliwienie im mówienia w ogóle jest jednym z najstarszych i najskuteczniejszych sposobów zmniejszania ryzyka wystawienia się na wstyd.

Strach, złość i paranoja, które wywołuje wstyd, a zwłaszcza strach przed oczami innych, znajduje odzwierciedlenie w ludowych wierzeniach (czy wizjach) o „złym oku”. Wywołana wstydem złość może być także, jak w przypadku owego morderstwa, skierowana przeciw plotkującemu językowi, który powtarza innym to, co zobaczyły oczy. Aby zrozumieć, jaki sens miało — nonsensowne z jakiegokolwiek racjonalnego punktu widzenia — wydłubanie oczu ofierze, musimy postrzegać to jako konkretny, niewerbalny wyraz następującej myśli (która, jak wszystkie myśli nieświadome, ma budowę typową dla myślenia magicznego): „Jeśli zniszczę oczy, to zniszczę wstyd” (ponieważ zawstydzonym można być tylko w [złych] oczach innych osób), innymi słowy: „Jeśli zniszczę oczy, nie będę zawstydzony” i jeśli „zniszczę języki, nie będą mogli o mnie mówić, wyszydzać mnie ani wyśmiewać; to, czego się wstydzę, nie zostanie ujawnione innym”.

A zatem logika emocjonalna, która leży u podłoża tej konkretnej zbrodni, a którą nazywam logiką wstydu, przybiera postać myślenia magicznego: „Jeśli zabiję tę osobę w taki sposób, to zabiję wstyd — uchronię się przed wystawieniem na uczucie wstydu” (którego „obiektywnym korelatem” jest stanie się przedmiotem obserwacji i rozmów).

Nie twierdzę tu bynajmniej, że osoby uciekające się do przemocy koncentrują swoją wściekłość wyłącznie na oczach czy językach8. Staram się raczej, analizując najbardziej krańcowe przykłady pozornie niczym nie umotywowanych, irracjonalnych, bezsensownych aktów przemocy, znaleźć symptomy, które pomogą nam doszukać się sensu w tym, co bezsensowne. Fakt, że Hoss L. skupił uwagę i złość na oczach i języku ofiary, jest cenną wskazówką, świadczącą o jego strachu przed wstydem i poczuciem śmieszności oraz o jego nadmiernej wrażliwości na te uczucia. Należy więc sprawdzić, czy to właśnie taki strach stał się motywem sprawcy nie tylko tej konkretnej zbrodni, ale wszelkich innych aktów pozornie niczym nie sprowokowanej agresji i przemocy. Jeśli Ross L. jest typowym przykładem mordercy, to musielibyśmy skonkludować, że najniebezpieczniejszymi ludźmi na ziemi są ci, którzy obawiają się, że ktoś nazwie ich wymoczkami. W końcu wszczynano wojny z bardziej błahych powodów.

Symbolika przemocy zbiorowej

Paralela między morderstwem i wojną nie jest figurą stylistyczną, ponieważ miałem nadzieję, że analiza zbrodni popełnionej przez Rossa L., właśnie dlatego, że przemoc była w tym przypadku tak krańcowa i bezgraniczna, może rzucić światło na inne akty krańcowej przemocy, bez względu na to, gdzie do nich doszło. Jego ohydny czyn wydaje się dorównywać okrucieństwem, irracjonalnością i samobójczymi rzec można skutkami zbiorowym okropieństwom, takim jak te, których dopuściły się faszystowskie Niemcy, być analogią — w mikrokosmicznej skali — tego, co naziści dokonali w skali makrokosmicznej.

Jako ruch polityczny nazizm skoncentrował się tak bardzo na przemocy (skali ludobójstwa), traktowanej praktycznie jako cel sam w sobie, że można go niemal uważać za czystą kulturę przemocy. Dlatego właśnie tak ważne jest dostrzeżenie centralnej roli wstydu jako głównej siły sprawczej, leżącej u podłoża jednej z najokrutniejszych form przemocy zbiorowej nie tylko w tym stuleciu. Hitler doszedł do władzy dzięki obietnicom, że zmyje „hańbę wersalską”9; najwyraźniej obietnica ta i wrażliwość na wstyd, z której czerpała swoją siłę, poruszyła jakąś strunę w duszy całego narodu niemieckiego.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wstyd i przemo0076 Rozdział VISymbolika kary Zdaję sobie sprawę z tego, że morderstwa, które tu opis
LEKARZE Sygnatariusze deklaracji przedkładają własne sumienie ponad wszystko. To nie jest gest pokor
img019 bezwzględnej pochodny oraz normalizuje rozkłady skośne ujemnie. Przekształcenie to nie jest t
W praktyce to nie jest tak, ze dany podmiot korzysta tylko z jednej formy działania, tworzą się one
00 o s t r tabasko pl 2002 (back) 41st int 1. Masz to jak w banku 2 (gościnnie: Nova) 2. To nie jes
naszą ofertę, w ten sposób dzieją się dwie rzeczy po pierwsze to nie jest tak że my ją przekonujemy
To nie jest tak, że oni umarli, a my żyjemy. To oni żyją, a my umieramy... KS. PIOTR PAWLUK1FWI
Politolog w „sporze” z metodą 11 podejście to nie jest tak zdecydowanie reprezentowane w amerykański
273P0 To nie jest tak jak myslisz Naprawdę!
2.    Ocena wszystkich pracowników - zatrudnieni zdający sobie sprawę z tego, że 
Dieta na masę 2 Zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy z was ma wysokie zarobki, niektórzy nie mogą
Wstyd i przemo0114 226 Wstyd i przemoc Odkrycie to nie ma żadnego związku z tytułowym pytaniem o to,
62 (151) Lwowie pieką na łoju i jeść bym nie mogła. To nie jest żaden wstyd, bo dla Zapol[skiejl coś
Wszystko to odnosi się do filozoficznego wychowania człowieka. I niekiedy wydaje się, że nie ma inne
1 (187) 4 synu” 3. Ale to nie jest przecież kondycją dzieci wszystkich, a tylko tych wybranych — już
036 tif 2. UKŁADY POŁĄCZEŃ STACJI występuje wzajemne rezerwowanie wszystkich wyłączników. Nie jest t
44 DlłZWI KOŚCIELNE sial opowiadaczy ewangelji (Ilartwik; Interpol. Ademari). Wszystko to, nie długo

więcej podobnych podstron