07

07



66 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ

TRADYCJA

FENOMENOLOGICZNA

Komunikacja jako doświadczanie siebie i innych ppprzeJz dialog

■    1 r

i

Chociaż fenomenologia sprawia wrażenie imponującego teraąinu filozoficznego, w istocie sprowadza si£ do ukierunkowanej analizy życia codziennlego z punktu widzenia osoby w nim uczestniczącej. Dlatego tradycja fenomenologiczna kładzie nacisk na interpretację własnych doświadczeń subiektywnych. Przeżycia jednostkowe nabierają szczególnej wagi, stają się bardziej autorytatywne niż hipotezy badawcze lub aksjomaty komunikacyjne. Jak stwierdza psycholog Carl Rogers: „Ani biblia, ani prorocy - ani Freud, ani badania naukowe - ani objawienia boże, ani ludzkie - nie mogą brać pierwszeństwa przed moim właspym, bezpośrednim doświadczeniem”1, j

Kłopot w tym, że dwaj różni ludzie nie mogą mieć tych samych doświadczeń życiowych. Skoro nie potrafimy doświadczać przeżyć innych ludzi,: mamy skłonność do rozmijania się z nimi w czasie rozmowy, aby potem lamentować „Nikt mnie naprawdę nie rozumie”. Czy dwoje ludzi może przejść do porządku dziennego nad powierzchownymi impresjami i nawiązać prawdziwy kdntakt na głębszym poziomie? Jako wieloletni konsultant, Carl Rogers nabrał przekonania, że zarówno osobisty, jak i relacyjny rozwój pacjentów jest rzeczywiście możliwy.

Rogers sądził, że zdrowie jego klientów ulegało poprawie, jeśli tylko potrafił stworzyć warunki, w których mogli bezpiecznie się wypowiedzieć. Opisał trzy wystarczające i konieczne warunki dla zmiany osobowości klientów i ich relacji z innymi osobami. Klienci, którzy nabyli pewności, co do (1) stosowności zachowań swojego doradcy, (2) jego bezwarunkowo pozytywnego stosunku do nich i (3) pełnego empatii zrozumienia, rzeczywiście czuli się lepiej2.

Stosowność to dopasowanie wewnętrznych uczuć jednostki do ich zewnętrznych przejawów. Doradca, którego zachowania są stosowne, jest autentyczny, rzeczywisty, zintegrowany, przejrzysty. Osoba, której zachowania są niestosowne, próbuje wywierać na innych wrażenie, gra rolę, nakłada maskę, kryje się za fasadą. „W moich relacjach z klientami - pisze Rogers - nauczyłem się, że na dłuższą metę nie warto zachowywać się tak, jakbym był kimś, kim naprawdę nie jestem”3.

Bezwarunkowo pozytywny stosunek to akceptacja, która nie zależy od zachowania .klienta. Rogers zadawał sobie pytanie: „Czy mogę sobie pozwolić na odczuwanie pozytywnego stosunku do inne] osoby, na uczucie ciepła, opiekuńczości, zainteresowania i szacunku?”4. Jeśli odpowiedź była pozytywna, zarówno on Sam, jak i jego klient osiągali wyższy stopień ludzkiej dojrzałości. A ponadto rze-czywiście się.hibilj,^ |i; Pełne empatii zrozumienii|||?ópie-

ikuńcza umiejętność tymczasowĘjo od-elętadania na bok własnych poglądów U’wartości po to, aby wkroczyć bez uprzedzeń w świat innego człowieka. To aktyw-fny proces dążenia do wysłuchania myśli, ‘uczuć, nastrojów i opinii innej osoby tak,

5jakby w rzeczywistości były nasze własne. {Rogers uważał podejrzliwość za stratę {czasu. Twierdził, że nie warto było zastanawiać się nad pytaniem: „Co ona naprawdę chce przez to powiedzieć?”. Był przekonany, że będziemy bardziej po-■imocni, jeśli zaakceptujemy dosłownie ;słowa klientów. Musimy założyć, że próbują opisać swój świat dokładnie tak, jak ;go widzą.

Chociaż Rogers sformułował konieczne i wystarczające warunki porozumienia jz myślą o terapii, był całkowicie przekonany, że są one równie ważne we wszyst-i ikich relacjach interpersonalnych. Żydowski filozof i teolog Martin Buber doszedł {do podobnego wniosku. Głosił możliwość autentycznych ludzkich relacji poprzez jdialog, intencjonalny proces, którego je-. .dynym celem jest zrozumienie przez obie '{strony sytuacji drugiego. Poglądy Roger-{:sa, Bubera i innych przedstawicieli tradycji fenomenologicznej pobrzmiewają ,w podręcznikach i w nauczaniu komunikacji interpersonalnej.

OGRANICZANIE ZAKRESU TEORII KOMUNIKACJI

Omówione tradycje są głęboko zakorzenione w teorii komunikacji. Oczywiście teoretycy, badacze i praktycy wyznający daną tradycję często wysłuchują opinii : krytycznych głoszących, że ich podejście 5 jest bezzasadne. Ale w obronie własnego prawa do uprawiania wybranej działki mogą się oni powoływać nie tyjko na własne argumenty, lecz również na fakt, że wcześniejsi badacze już wyznaczyli pole oraz ustalili prawo do jego uprawy. Biorąc tę rolniczą metaforę na serio, rozrysowa-łem na rycinie 3.3 siedem tradycji w postaci siedmiu oddzielnych parceli, które składają się na rozleglejsze pole badań. Należy tu dodać kilka wyjaśnień.

Po pierwsze, siedem wyróżnionych działek wcale nie musi obejmować wszystkich podejść do teorii komunikacji. Craig rozważa możliwość wyznaczenia dodatkowych tradycji: feministycznej, estetycznej, ekonomicznej, duchowej lub medialnej31. Wprawdzie w końcu dochodzi do wniosku, że najlepiej je włączyć do wcześniej wyróżnionych siedmiu tradycji, lecz samą gotowość poszerzenia listy dowodzi, że na naszej mapie można wprowadzić zmiany.

Po drugie, możliwe jest łączenie ze sobą różnych tradycji. Lektura tego rozdziału pomaga zrozumieć, że każda tradycja definiuje komunikację na swój własny sposób. Można wobec tego pomyśleć, że linie na mapie oddzielające od siebie poszczególne dziatki to płoty mające na celu powstrzymanie napływu obcych idei. Ale badacze to indywidualiści. Przeskakują ploty, czytają czasopisma i latają na egzotyczne konferencje. Takie „zapylenie krzyżowe” czasami rodzi podejścia zakorzenione w dwóch lub trzech tradycjach. W Aneksie C podejmuję trud przypisania każdej teorii do jednej z siedmiu tradycji. Co najmniej jedna trzecia z nich siedzi okrakiem na plocie.

Wreszcie, należy pamiętać o tym, że umiejscowienie tradycji na mapie jest nieprzypadkowe. Powodem, dla którego rozlokowałem je w taki właśnie sposób na rycinie, jest zaproponowany we wcześniej-

1

   Rogers, C. (2002). O stawaniu się sobą. Przet. M. Karpiński. Poznań: Rebis. Ponadto ukazały się: (2002) Sposób bycia. Przet. M. Karpiński. Poznań: Rebis; (1991). Terapia nastawiona na klienta. Grupy spotkaniowe. Przel. A. Dodziuk, E. Knoll. Warszawa: Thesaurus Press.

2

   Rogers, C. (1957). The necessary and sufficient conditions for therapeutic personality change. Journal of Consulting Psychology, 21, 95—103.

3

   Rogers, C. (1961). The cliaracteristics of a helping relationsliip. W: C. Rogers (1961). On Becomingą Person (s. 52). Boston: Houghton Mills.

4

   Rogers, 1961, s. 16.

5

31 Craig, 1999, s. 151-152.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
KOMUNIKOWANIE JAKO ROZUMIENIE •    rozumiemy innych i sami staramy się być zrozumiani
str (17) 4. Rodzina jako podstawowa grupa społeczna-    Rodzina jako podstawowa grup
skanuj0007 (286) 4Q Część I. Podstawy komunikacji 1.2.4. Komunikacja jako tworzenie społeczności Wic
CCF20080116002 468 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ Jako człowiek wychowany w tradycji badań empiryc
CCF20080116031 508 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ Jak większość początkujących studentów, nie była
POMOC SPOŁECZNA W PRAKTYCE 15 KOMUNIKACJA JAKO PODSTAWOWY ELEMENT PUBLIC RELATIONS Podstawą PR jest
griffin012 m PODSTAWY KOMUNIKACH SPOŁECZNI! zamaskować różnią- islnic
skan pragmatyka 60 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ 60 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ i TRADYCJA
15486 SWScan00112 68 PODSTAWOWE POJĘCIA 1 MODELE 3.2.3. MODEL ROZGŁOSU: KOMUNIKOWANIE JAKO POKAZYWAN
griffin005 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNI! Oszołomionii Sali) uświadamia sobie, że Harry naprawdę* r
griffin010 49? PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNI! ojców. Ona sama na/yw.il«i obrzydliwością życia szok,

więcej podobnych podstron