IMG63

IMG63



BLIŻEJ PRZEDSZKOLA

stytutu Wychowania Narodowego. Jest również, Jako dawny dyrektor Biura ds. Reformy Edukacji z 1991 roku, odpowiedzialny, po znacznym przyspieszeniu i dynamice zmian pozytywnych w wydobywaniu dzieciństwa z zapomnienia, za demontaż wychowania przedszkolnego w Polsce.

Patriarchalny stosunek do dziecka nakazuje mu posłuszeństwo wobec dorosłych, bezdyskusyjne uleganie im. Taki styl wychowania realizowany jest też przez większość rodziców. Dyskusje o edukacji ku demokracji, która osadzona jest współudziale dzieci i dorosłych napotykają na widoczny opór. Nawet w przedszkolach i szkołach dominuje nakazowo-odbiorczy tryb nauczania.

Dzieciństwo jest okresem krytycznym dla zrozumienia sensu obecności własnej w świecie i obecności drugiego człowieka obok. Jeśli godzimy się na likwidację przedszkoli, minimalizowania odpowiedzialności państwa za edukację na tym poziomie, godzimy się jednocześnie na niską jakość życia w przyszłości.

Trzeba więc zmiany stosunku do dzieciństwa, do dziecka i to pilnie. Dziś nie do końca wiemy w jakim stadium rozwiązania problemu się znajdujemy, czego tak naprawdę potrzeba dzieciom od nas, dorosłych ludzi. Sądzę nawet, iż operując określeniem „dzieciństwo" nie bardzo potrafimy zidentyfikować jego obszar pojęciowy. Jeszcze trudniejsze jest precyzyjne określenie obszaru treści, działań dla „edukacji dzieciństwa". Są to równie trudne pojęcia jak wolność, tolerancja, godność. Pojęcia ważne, ale z rozsądku pozostające na uwięzi, trudno bowiem sobie wyobrazić moment uwolnienia wszystkich przydanych dziecku i dzieciństwu praw. Dorosłych, póki co charakteryzuje emocjonalno-pobłażliwy stosunek do dzieciństwa, oparty na przekonaniu, że minie, że niewiele się w nim zdarza, że to szkoła tak naprawdę jest tą najważniejszą instytucją kształtująca człowieka. Tak było. Dziś wiemy już więcej, dziś wiemy, że to

przedszkole stanowi o wszystkim, co najważniejsze dla życia indywidualnego i społecznego. Bez edukacji przedszkolnej trudno jest dziś mówić o szansach życiowych, o rozwoju i postępie cywilizacyjnym.

To przecież ci młodzi ludzie, rozsądnie kształtowani w odpowiedzialności za użycie wolności, przejmą odpowiedzialność za przyszłość. Przydaliśmy sobie jednak prawo władania nimi - ich ciałem, psychiką i duszą. Panujemy nad nimi nie dopuszczane do głosu. W panowaniu tym pełno jest nielogiczność niszczenia, zagrożeń dla pojedynczych, konkretnych dzieci, jak i dla

>4 Zgadzamy się co do tego, że dziecko jest najważniejszym pojęciem ludzkości (H. Von Gadamer), że bez JL niego nie ma szansy na rozwój, trwanie, odtwarzanie się społeczeństw, że jest początkiem życia każdego dorosłego? Zapewne, bez głębszego zastanowienia, odpowiemy zgodnie, że TAK. Inna odpowiedź dyskredytowałaby nas wobec odpowiedzialności za przyszłość świata, za trwanie gatunku.

Jeśli więc dziecko jest najważniejszym pojęciem ludzkości to rodzi się pytanie dlaczego tak wiele złego doznaje z naszej, dorosłych, strony? Dlaczego odbieramy mu ustawianie prawo do uaenia się w dobrze zorganizowanych warunkach? Dlaczego „dziecięce uaenie się" świata, mimo ze najbardziej otwarte, dynamiczne, efektywne, nie budzi powagi, respektu? Dlaczego pojawiają się propozycje karania dzieci argumentowanego władzą nad nimi i nie napotykają na opór społeaeństwa? Dlaczego rozszerza się skala biedy, zła, niezrozumienia problemów dzieci? Dlaczego masowo doznają maltretowania, wykluaa-nia, łamane są systematyanie ich prawa do bezpieczeństwa, miłości, edukacji? Jakimi ludźmi są w naszych „oczach"? A może jeszcze nimi nie są, może zgodnie ze średniowieczną maksymą, są prymitywnym stanem ałowieka? Doświadaenie dzieciństwa stanowi warstwę nie do wykorzenienia - poczucie bycia małym, niepotrzebnym powoduje powstawanie kompleksów, każdy tryumf będzie traktowany jako przeciwieństwo owej małości, a klęski będą ją uwydatniać. Człowiek taki nie osiągnie nigdy stanu zrównoważenia (E. Erikson). Więc jaki jest sens tezy o byciu najważniejszym pojęciem ludzkości?

Jeśli jest coś najważniejsze to wszyscy powinni pracować na rzecz tej wartości...

2 Nie dyskutujemy na ogół ze stwierdzeniem, że dziecko jest gwarantem szczęścia indywidualnego i wspólnotowego (J. Locke, R. Owen). Świętujemy jego przyjście na świat, wyrażamy zadowolenie z jego osiągnięć i sukcesów. Państwo zaś oczekuje włączenia się do przedłużania rozpoaętych przez pokolenia odchodzące procesów. Po to organizuje edukację, konstytucyjnie bezpłatną.

Jeśli dziecko rzeaywiście jest gwarantem szaęśliwości to dlaczego zawłaszczamy nim, ukazujemy jego bezradność, niekompetencję? Dlaczego zmuszamy je do poddania się logice świata bez ich udziału, bez jego osobistego wkładu? Na czym ma polegać szczęście oparte na dziecku? Na wyłąaaniu go z edukacji? W imię tak pojętego szaęścia ujarzmiamy jego spontaniczność, radość tworzenia, odciągamy od naiwności, szczerości i otwartości? Dlaaego zmuszamy je do posłuszeństwa jeśli uznajemy, iż szczęśliwy ałowiek to ałowiek wolny? Jakże dziecko nie -wolne ma być gwarantem wolności? Dlaaego nieustannie wikłamy dzieci w sprawy fo. rosłych (w politykę, ekonomię, aspiracje nie spełnione własne marzenia, konflikty rodzinne, etnłane, narodowe) pokazując Im beznadziejność, rozdrażnienie, niesprawiedliwość? Czy na tym polega szczęście?

3 Dziecko jest przyszłością narodu/ narodów ( J.J.Rousseau, J. Korczak, H.G.Gadamer) i dlatego należy respektować jego prawa do zabawy, edukacji, do wolności. To prawda niekwestionowana.

Jeśli dziecko jest przyszłością narodu to dlaczego czynimy wszystko, by od tej przyszłości je „odciągnąć", dlaczego wydłużamy czas opieki nad nim (de facto ubezwłasnowalniamy je) zamiast obniżać i poszerzać, w rozsądnie zorganizowanych formach, dostęp do niej? Może jest tak dlatego, że przyjęcie tezy dziecka jako przyszłości narodu skazuje dorosłych na marginalizację ? Posłużmy się korczakowskim obrazem: «... potomni, to znaczy, że ja jestem w grobie, a owych malców rocznych i trzyletnich widzę jako dorosłych mężczyzn i widzę jak oni za krótkie lat trzydzieści będą zajadali kurczęta, urządzali bale, zajmowali synekury... Dzied, przyszłość narodu to właśnie znaczył (J. Kor-aak4). Znaczy tyle, co konieaność ustąpienia miejsca przez dorosłych. Może dlatego dzieci doświadaają bez świata, może dlatego są ciągle niedocenianą mniejszością? (A.Jacyno, M. Szu Iżycka). Nie jest przejaw rozsądku lea frustracji...

4 Dziecko jest tożsamością narodu (E. Fromm, E. Erikson). Rodzi się i wzrasta w konkretnym społeaeństwie, kultu-rze po to, by je potem rozwijać, wzmacniać i odtwarzać. Bezdyskusyjnie. Opiekować się należy na tyle, by stawało się wartościową jego aęśtią.

Jeśli dziecko jest tożsamością narodu to dlaczego odmawiamy mu uczestnictwa w kulturze, w edukacji od momentu kiedy jest do tego gotowe (nie kiedy mu wmówiono gotowość), dlaaego wiedząc, że do 8 r.ż. ałowiek uczy się skuteanie języka (narodowego i języka obcego) ogra-niczamy dostęp do edukacji na najniższych jej poziomach, skazując dzieci na wątpliwe wzorce ulicy, sfrustrowanych, bezrobotnych rodziców, dlaaego oferujemy im obce wzorce kulturowe (filmy, zabawki, ubiory, oprawy świąt), dlaaego tak trudno nam zaakceptować różnice płci na poziomie edukacji przedszkolnej, szkolnej (poza zajęciami z W-Fu, treści są takie same dla dziewcząt i chłopców)? Dzisiejsze dzied same decydują, aęsto przy sprzedwie dorosłych, o momencie porzucenia „stanu dzieciństwa" i „ryzykują wyprawę do wrogiego im świata" (2. Freud). Parafrazując B. Schulza, w swoistym świecie dziecka, ni to boskim, ni to ziemskim, stoi obok siebie wiele towarów, na podobieństwo sklepu cynamonowego krzyżują się w nim barwy, kształty, zapachy, formy; wszystko ułożone w porządku właściwym dziecku. Wyjście

2    | Bilią) Pr»0łifcol». Wychowana > edukacja, nr 5. 56 MA) 2006


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG43 * Bliżej przedszkola i szkoły Zdarza się, że dzieci wolniej rozwijające się natrafiają na
IMG14 Bliżej Przedszkola ■ 4.91 kwiecień 2009 dziecka w zakresie edukacji szkolnej. Na tej podstawi
IMG21 Bliżej Przedszkola Wnioski: 1)    Umożliwić wszystkim dzieciom równe szanse do
IMG33 Bliżej Przedszkola ■ 8.95 sierpień 2009 Podobi >    ■ konanie wyra/iła prof
IMG65 BLIŻEJ PRZEDSZKOLA karabin, marginalizował Ich znaczenie społeczne, określił dzieciństwo jako
IMG63 H Potencjał spoczynkowy- w spoczynku błona komórkowa jest spolaryzowana, nierównomierna 
IMG63 (3) VII. Przedsiębiorstwo -    metody produkcji i koszty przeciętne są zbliżon
IMG62 BLIŻEJ PRZEDSZKOLAPrzyszłość Polski i Polaków kształtuje edukacja, od etapu przedszkolnego po
IMG64 BLIŻEJ PRZEDSZKOLA 7 tego „sklepu" w inny porządek „sklepu" dorosłego łączy się z s
IMG18 Bliżej Przedszkola ■ wrzesień 9.84.2008 Uważamy, iż dla zrównoważonej przyszłości państwa,

więcej podobnych podstron