pic 11 06 031305

pic 11 06 031305



HORYZONTY POLONISTYKI

Dzieje literatury popularnej

Krótki kurs


TADEUSZ ZABSKI


Pojęcie „literatura popularna” trudne jest do zdefiniowania. Stanowi ona odrębny dział piśmiennictwa, mieści się między literaturą wy-sokoartystyczną a folklorem. W dawniejszej terminologii dominowały nazwy pejoratywne:    literatura jarmarczna,

kramarska, straganowa, odpustowa, trywialna, brukowa, tandetna itd. Jeśli jednak chcemy przyjrzeć się jej spokojnie i bez uprzedzeń, powinniśmy stosować jakąś nazwę neutralną, taką właśnie jak „literatura popularna”. Trzeba przy tym od razu wyjaśnić - dla uniknięcia nieporozumień i mylnych skojarzeń - że nazwa ta nie obejmuje piśmiennictwa popularyzatorskiego (popularnonaukowego) ani wszelkiej literatury cieszącej się popularnością. Literatura popularna - owa „literatura trzecia”, jak ją nazwał umownie Czesław Hernas, właśnie ze względu na trudności terminologiczne - charakteryzuje się tym, że posiada swoiste cechy, na płaszczyźnie zarówno struktury tekstów, jak i produkcji, dystrybucji i obiegu. Owa swoistość bierze się stąd, że piśmiennictwo popularne nastawione jest na realizację osobowości czytelnika, a nie osobowości autora, że jest ono wyrazem realizacji potrzeb czytelniczych, a nie ekspresji twórczej. Autorzy pamiętają, że ich utwory czytane są dobrowolnie, dla przyjemności,


„dla zabicia czasu”, oderwania się od „szarej codzienności”, bez wiązania lektury z potrzebami zawodowymi czy kul- i turowo-towarzyskimi. Ze względu na nieobligatoryjność funkcjonowania literatura popularna zbliżona jest do folkloru, ale różni się zasadniczo od literatury wysokiej .Trzeba, jak sądzę, powiedzieć sobie otwarcie, że wrażliwość na finezję oryginalnej metafory, kunsztow-ność struktury fabularnej, głębię myśli filozoficznej czy psychologicznej, jednym słowem na to wszystko, co należy do podstawowych wartości literatury wysokiej - że taka wrażliwość jest zjawiskiem rzadkim, wprawdzie trudno uchwytnym procentowo, ale na pewno typowym tylko dla elity kulturalnej. Warto chyba w polityce kulturalnej uwzględnić ową elitarność, analogiczną do elitarności muzyki poważnej, filmu artystycznego, sztuk plastycznych itp.; arcydzieła niekoniecznie muszą trafiać „pod strzechy”, bowiem „cała reszta” odbiorców gustuje - masowo i z wielką miłością - w sensacji, horrorach i melodramatach, zarówno w wersji książkowej jak i filmowej (ileż to miliardów poszło na zakup magnetowidów, by oglądać „takie rzeczy”!)

Nauczyciela polonistę, przyzwyczajonego do uczniowskiego dukania nad Trenami, Placówką czy Przedwiośniem, zdumiewa zapewne tak ogromna intensywność przeżyć estetycznych i trwałość zapotrzebowań na terenie twórczości popularnej. Musi dojść do wniosku,że w tej twórczości jest coś, czego nie ma w literaturze wysokiej, a co jest aprobowane przez odbiorców oraz uznane za autentyczną i cenną wartość. To „coś” nie daje się ocenić prawidłowo przy stosowaniu kryteriów wziętych z li-

teratury wysokiej. Np. niema większego sensu szukanie w tych utworach prawdy socjologicznej, psychologicznej czy historycznej, oryginalności stylu i fabuły. Czytelnika bowiem nie razi balansowanie bohaterów na granicy prawdopodobieństwa ani nawet wypełnienie świata rzeczywistego żywymi trupami i magią. Nie razi go schematyczność fabuły; co więcej - domaga się on właśnie realizacji schematu: od literatury sensacyjnej oczekuje strzelaniny i pościgów, od erotycznej - „momentów”, od horroru - obrazów przemocy lub istot nadprzyrodzonych; niespełnienie tych oczekiwań wywołuje gwałtowne protesty. Ponadto czytelnik masowy żąda ekonomiki narracji, nie lubi „dłużyzn”, abstrakcji, symboliki, niejednoznaczności. Domaga się silnych wrażeń, chce być utrzymywany w stałym napięciu, lubi hiper-bolizacje, emfatyczny styl. Czytelnik ten posługuje się więc zupełnie innymi kryteriami oceny niż krytyk literacki; przy wyborze dzieła bardziej ufa radom kolegów niż profesjonalistów. Wraz z nimi tworzy „listy bestsellerów” („przebojów”, „hitów”), kształtuje rynek itd. Posiada również hierarchię wartości, ale mieści się ona wewnątrz literatury popularnej: są lepsze i gorsze kryminały, westerny, powieści miłosne czy szpiegowskie. Są właśnie bestsellery i utwory tuzinkowe.

*

Historia literatury popularnej nie została jeszcze napisana, choćby ze względu na kłopoty związane z jej wyodrębnieniem. Podział na epoki, znany z dziejów literatury wysokiej, nie ma tu praktycznego zastosowania. Historia literatury popularnej to z jednej strony historia produkcji i odbioru (zależność obiegu od poziomu oświaty, stopnia zamożności społeczeństwa, możliwości dysponowania wolnym czasem, od rozwoju techniki drukarskiej i środków dystrybucji), z drugiej zaś to historia poszczególnych gatunków, powstających i rozwijających się niezależnie od siebie, gdyż różne gatunki odpowiadają różnym potrzebom i skierowane są do pewnych tylko grup czytelniczych. Niniejszy „krótki kurs” pomyślany został jako próba odnalezienia w dziejach piśmiennictwa tych zjawisk, które składać się będą na wizerunek twórczości masowej. Będzie to równocześnie próba systematyki genologicznej całego tego pisarstwa.

W najbardziej zamierzchłych czasach kursowały w ustnym obiegu liczne opowieści podróżników, kupców i marynarzy o nadzwyczajnych , pełnych grozy zdarzeniach. Pojawiały się w nich niezwykłe kraje, niezwykli ludzie i zwierzęta, demony i czarownice. Wobec słabej znajomości geografii i przyrody można było wymyślać, co się chce. Odyseusz - łgarz nad łgarze - wprowadził do swoich opowieści różne siły nadprzyrodzone, jednookiego Cyklopa, potwory Scyllę i Charybdę, zwodnicze syreny, zwierające się skały itd. Owo bestiarium wypełnione było w późniejszych wiekach nowymi stworami, takimi jak smoki, gryfy, bazyliszki, a spośród istot człekopodobnych wielkoludami, karzełkami, wilkołakami, wampirami itp. Baśnie z 1001 nocy (ok. X w.) wprowadziły nieprzeliczone „cuda Indii”, nadto latające dywany, sezamy i duchy zamknięte w butelce.

W dziejach literatury wytworzyła się więc bardzo wcześnie awanturnicza czasoprzestrzeń jako świat obcy, tajemniczy, otwarty i niebezpieczny. Motorem akcji są przygody - zdarzenia przypadkowe, traktowane przez autorów jako rezultat ingerencji sił nadprzyrodzonych (określanych charakterystycznymi terminami; fortuna, fatum, los, przeznaczenie, szczęście, nieszczęście). Przygody zdarzały się w wyizolowanych, poza-temporalnych odcinkach czasoprzestrzennych („nagle”, „akurat”) i sprowa-

133


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
pic 11 06 031305 HORYZONTY POLONISTYKI Dzieje literatury popularnej Krótki kurs TADEUSZ ZABSKI Poję
pic 11 06 030457 280 WOLFGANG KAYSER rzą i naporem” a romantyzmem i wreszcie modernizm. Są to trzy
pic 11 06 030519 28-1 LEE BYRON JENNINGS go terminu, zamiast ją wyjaśnić1 2. Wystarczy powiedzieć,
pic 11 06 030542 288 LEE BYRON JENNINGS kraczały poza wszystko, co znamy z potocznego doświadczenia
pic 11 06 030552 290    LEE BYRON JENNINGS zwykle przy definiowaniu kategorii estety
pic 11 06 030605 292 LEE BYRON JENNINGS teska” stosuje się najtrafniej i przy których budzi on najm
pic 11 06 030629 290 LEE BYRON JENNINGS dzi. To nie całkowicie bezkształtne kleksy uderzają nas jak
pic 11 06 030717 -304 LEE BYRON JENNINGS Interesujące jest to, że ta teoria rozbrajania demonicznoś
pic 11 06 030843 316 LEE BYRON JENNINGS humorystyczna wysuwa się na pierwszy plan, mamy jednak do c
pic 11 06 030705 :;o2 LEE BYRON JENNINGS że mamy tu do czynienia z prawdziwie podwójnym aspektem —
pic 11 06 030741 308 LEE BYRON JENNINGS w większym stopniu na implikacjach psychologicznych. Jednak

więcej podobnych podstron