0006701

0006701



126

na wysoki grzbiet górski, z którego ukazał się imponujący, ale zarazem straszny widok.

Ukazały się bowiem okropne urwiska, prostopadłe ściany, mniejsze i większe poszarpane turnie, a wszystko to tak przerażające, że zdawało się, iż nikt żywy tam dostać się nie może. Zaręczam, że pierwszy przewodnik, który tu zaszedł, nie odrazu odważył się przechodzić po tych strasznych głazach, ale zapewne, będąc koziarzem, może przez kilka lat próbował, zanim doświadczył, iż po owych turniach przejście jest możebne. Nam na pierwszy rzut oka przebycie tych turni wielkie przedstawiało trudności i gdybyśmy z górami mniej byli obeznani, niż jesteśmy, zapewne cofnęlibyśmy się z tego miejsca, jak to niezawodnie wielu innych turystów uczyniło. Nie tracąc jednak otuchy, spuszczamy się za wskazówką Ge-wonta to szczelinami na dół, to znów drapiemy się w górę. Dwaj przewodnicy Tatar i Gewont naprzemian rękę lub ciupagę mi podają, lub niżej na ścianach słabo uczepieni podpierają moje nogi, wszyscy zaś prawie w powietrzu zawieszeni jesteśmy. W ten sposób doszliśmy do miejsca , gdzie Gewont ostatni raz Roja widział... Czułem się potężnie zmęczonym...

Odpoczywamy już nie siedząc, bo na to nie było ustępu, lecz tylko oparci o ścianę stoimy i słuchamy skąd Roj się odezwie. Jednak nic nie było słychać. Oglądnąwszy się po za siebie którędyśmy przechodzili, rzekłem: „Gdybym sam tędy nie przechodził, nigdy bym nie uwierzył, iż przez te łamy i urwiska przejść można“. Za chwilę usłyszeliśmy głos od ściany odbity, który coraz silniej się rozlegał, w miarę, jak oddalaliśmy się od miejsca. Drapiemy się zatem jeszcze wyżej i wciskamy się w przykry od góry do dołu żleb. Spojrzawszy w górę, zobaczyliśmy na samym szczycie nad nami Roja, który dawał znać, aby za nim zdążać. Wtedy na widok bliskiego kresu wycieczki nabieramy jakoś świeżych sił i bez ustanku pniemy się żlebem w górę.

Pod samym szczytem pragnienie mi tak mocno dokuczyło, że krzyknąłem na Roja, aby mi podał trochę wina. Ten, zeskakując z wierzchu zapewnia mnie, iż ten szczyt jest najwyższym. Można sobie wyobrazić naszą radość, gdyśmy się o tej pożądanej przez nas nowinie dowie dzieli.

Pokrzepiwszy się winem, nie czułem już tak wielkiego zmęczenia, tembardziej, że pnącemu się w górę towarzysze moi rękami i ciupagami dopomagali.

Nareszcie o godzinie wpół do drugiej popołudniu zatrzymano się na najwyższym szczycie.

Po takiem mozolnem wspinaniu się pod górę czułem nielada zmęczenie; dlatego też zaraz usiadłem w cieniu za skałą, sterczącą od strony zachodniej... Wstawszy za chwilę i rozpatrzywszy się na wszystkie strony, wpadłem w prawdziwe zdumienie nad temi cudami Bożemi, które się roztaczały przed mojem okiem. Wtedy przyszły mi na myśl owe piękne słowa naszego nieodżałowanego wieszcza Pola: „I nic nad Boga!“

Pogoda była prześliczna, zaledwie tylko na samym czubie Łomnicy lekka się chmurka zjawiła. Jak daleko zachwycone oko sięgnąć może, wszędzie otwiera się szeroki, daleki cudowny krajobraz. Czy to bliżej siebie, czy w rozległości całych Tatr, czy wreszcie po za Tatrami oko, a raczej dusza widokiem nasycić się nie może. Po pierwszem rozglądnięciu się uklękliśmy i w cichej modlitwie oddaliśmy cześć Najwyższemu, iż nam pozwolił oglądać te dziwy. Wciąż patrząc, rzeczywiście w kłopo cie jestem, w której stronie, na którym punkcie oko dłużej zatrzymać, bo trudno oznaczyć, co i gdzie piękniejsze, wszystko tu tak silne wrażenie sprawia i wielkością


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
0006701 — 130 — ków serów francuskich, w naszej szkole od lat wielu wyrabianych, wedle uproszczonyc
0006701 - /p    :"t" ■ : ■ f ■ L t J Turcy mają także swoich Hajduków,
0006701 cudotwórczą, twierdząc, że dusze ich już za życia zamieszkały w niebie. Dwie są najgłówniej
0006701 130 swoich wyręczyć jest w stanie lekarza. Uczniowie więc, pozostawieni takiej autodydaktyc
0006701 118 li cSemca. Nie można się dłużej ociągać, tr&* cąc zysk, osiągnięty pospiesznemi rob
0006701 UROCZY ZAKĄTEK,
0006701 — 128 — cukrowa przez Sycylią, i Hiszpanią do wysp Kanaryjskich, a ztamtąd do Ameryki, gdzi
0006701 128 PISTIS SOFIA Bądź. co bądź tak konstelacje na niebie zebrane u stołu zo-djakalnego ocze
0006701 122 dzono, złego unikano, aby przejąć się przymiotami pierwszego a uchronić od cech drugieg
0006701 130 domami, ale zasłoniła go gwardya o świcie piesza koronna, która pierwszy raz będąc w og
0006701 134 —    A zatem proezę panów. —    Wszyscy poszli do pokojn
0006701 43 43 T Ale skoro fortuna przyjdzie do odmiany, Drzwi jego i własne nań upadają ściany. Ci
0006701 XIX. PRZYWILEYMIASTA MŁAWY.In Nomine Domini Amen., Ad perpetuam rei memoriam. Nos Se* movit
0006701 60 prenobili italiana, przy kaplicy Jagielońskiśj tak wielkiej dościgły biegłości, że bez t
0006701 Korony *P olfkiey.    ff tWcbopufcj«:V a to fie macicy jnaYbuie ; pcfpolfltr
0006701 Ch. ( 90 ) Cli. dobra niesprawiedliwie nabyle. Comc-detis panem impietatis. Panis Ange
0006701 Pa. Pa. ażeby stosownie ilo dawnego zwyczaju wszystkie kościoły obchodziły uroczystość wiel
00067 I35ae0c7dd353712380fee2c8e18a15 66Hembree & Zimmer the overall State estimate is obtained

więcej podobnych podstron