ABC77 Wiosna

ABC77 Wiosna



O DO DIAK]


Zbliżają się ciepłe słoneczne dni, podczas których będziecie się bawić na świeżym powietrzu. Jedną z ulubionych rozrywek jest zabawa w Indian. A cóż to za Indianin, który nie ma pióropusza, tomahawka czy wigwamu. A zatem do dzieła, po przeczytaniu tego opisu zrobisz sobie sam wspaniały strój Indianina.

PIÓROPUSZ — Trzeba zacząć od zebrania dużej ilości piór możliwie kolorowych. Trudno jest jednak w naszym kraju o takie pióra, można je więc zastąpić białymi, malowanymi na różne kolory. Do barwienia można użyć kolorowych tuszów do stempli lub kreślarskich, lecz najpierw należy pióra odtłuścić, przemywając je watką namoczoną w benzynie. Pióra wetkniecie w zaszewki powstałe w wyniku zeszycia mocnymi nićmi taśmy rypsowej z szeroką gumą odzieżową. Jeżeli nie będziecie mieli gumy lub taśmy, to wystarczy w ostateczności złożony pasek materiału, w który wszyjecie odpowiednio ułożone pióra. Pióra największe powinny znaleźć się nad czołem, a najmniejsze — na końcach dwóch zwisających na plecach „ogonów". Pióra należy dobrać tak, żeby po jednej stronie znajdowały się te, które odgięte są w tym samym kierunku. Pasek tkaniny można opleść kolorowymi wstążeczkami. Dziewczynki mogą zrobić sobie opaski na głowę, w które wetknięte są trzy pióra umieszczone na tyle głowy.

TOMAHAWK — Można go wykonać wkładając pomiędzy rozdwojone zakończenie grubszego patyka kawałek obrobionej kory w kształcie toporka Jub ostrze wycięte i sklejone z tektury. Następnie należy grubym sznurkiem związać i owinąć miejsce poniżej i powyżej osadzenia. Sznurki powinny się krzyżować, przechodząc z położenia dolnego na górne. Rączkę można ozdobić oplotami kolorowych sznurków, frędzel kam i i piórami. Ostrze toporka można obłożyć także aluminiową folią dla uzyskania wrażenia, że jest ono z metalu.

OZDOBY — Naszyjnik imitujący nawleczone kły zwierząt można wykonać wiążąc kolejno szpagatem krótkie patyczki bez kory.

Bransolety na nogi można zrobić z paska materiału ozdobionego piórami i frędzel kam i ze sznurków.

Malowanie twarzy wykonacie używając kolorowej pasty do zębów, którą łatwo będzie potem zmyć.

Amulety zawieszone na szyi lub na rękach zostawiam waszej pomysłowości.

WIGWAM — Do wykonania go potrzebny będzie dość duży kawałek materiału (np. stary koc lub zasłona do okien), który rozepniemy na szkielecie z długich patyków. Pamiętajcie, że do budowy wigwamu potrzebne będą długie patyki, znacznie dłuższe od was. Należy ich szukać pośród zarośli, najlepiej leszczynowych, wybierając oczywiście żerdzie uschnięte, by nie zniszczyć żadnego młodego drzewka. Żerdzie należy wbić w ziemię w trzech, czterech lub pięciu punktach zakreślonego okręgu. Wolne, sterczące końce należy związać sznurkiem na szczycie w ten sposób, żeby wystawały jeszcze poza miejsce wiązania. Na powstałą w ten sposób konstrukcję nakładamy materiał, przymocowując go nićmi Jub agrafkami i zostawiając jedną ścianę jako wejście. W miejscach styku żerdzi i materiału można przyszyć tasiemki, którymi materiał byłby mocowany. Materiał namiotu można ciekawie pomalować pJakatówkami. Przed wigwamem możecie postawić zrobiony z patyków, kory, mchu i sznurków totem, który będzie Was strzegł przed „złymi duchami”.

WAGA MATEMATYCZNA

Zabawka ta służy waszym rówieśnikom w wielu krajach do nauki dodawania

1    odejmowania. Na specjalnej wystawie w Pałacu Kultury i Nauki pokazała ją angielska firma Jnvicta Plastics Ltd. pośród wielu innych bardzo interesujących pomocy szkolnych, zabawek i gier (np. „kółko i krzyżyk”), które produkuje. Waga ma prostą konstrukcję, więc przypuszczamy, że dacie sobie radę z jej zbudowaniem, tym bardziej że potrzebne będą do tego tylko dwie listewki drewniane: jedna długości 82 cm i druga 20 cm, cztery paski sklejki szerokości około

2    cm i długości 20 cm, dwa patyczki po lodach, gwoździki i gruba tektura. Dłuższą listewkę dzielimy dokładnie na odcinki długości U cm (10 w lewo i 10 w prawo) od środka. W miejscach podziału wbijamy gwoździe w ten sposób, żeby wystawały na długość około I cm, i oznaczamy je cyframi od J do 10 w lewo i w prawo. Na środku w górnej części listewki umieszczamy dłuższy gwóźdź, który przechodzi na wylot przez listewkę. Będzie się on opierał w wycięciach paęyczków po lodach, przybitych do górnej części krótszej listwy, umożliwiając wychylenia ramion wagi. Do dolnej części krótkiej listwy przybijamy paski sklejki (lub w ostateczności paski grubej tektury) jako podstawę.

1,

■Di

i i

v°J ■

fi

.?0—

|w:

J

Z grubej tektury wycinamy dwadzieścia prostokątów szerokości 3 cm i długości 10 cm i w każdym robimy otwór średnicy 1 cm w odległości 1 cm od jednego końca. Paski te o jednakowej wadze będą odgrywały rolę ciężarków, które zawieszone na ramionach wagi w odpowiednich punktach pozwolą na wykonywanie dodawań i odejmowań.

Suma cyfr punktów, na których wiszą ciężarki, z jednej strony wagi musi zgadzać się z sumą z drugiej strony; wówczas waga będzie w równowadze. Gdyby ciężarki okazały się za lekkie, to można do każdego z nich przykleić jednakowe obciążenia, którymi mogą być: nakrętki, kapsle lub nawet pastylki cukierków miętowych.

C-73



WĘDRUJĄCA MONETA

Sztukmistrz stawia na stole dwie szklanki w odległości około metra jedna od drugiej. Z przedartej na pół strony gazety skręca dwie rurki, które wkłada do szklanek. Rurki z gazety rozwiną się częściowo i utworzą rodzaj papierowych lejków.

W jeden z lejków sztukmistrz wrzuca monetę, na przykład pięćdziesięcio-groszową, pokazawszy ją uprzednio oglądającym sztukę kolegom. Zaraz po wrzuceniu monety sztukmistrz pokazuje puste dłonie, wyjmuje gazetowy lejek, rozwija go, podnosi i odwraca szklankę dnem do góry. Moneta zniknęła w tajemniczy sposób! Sztukmistrz zapewnia widzów, że to jeszcze nic, że dopiero teraz nastąpi najważniejsza

chwila. Pokazuje jeszcze raz puste dłonie (może mieć nawet zawinięte rękawy powyżej łokci), podchodzi do drugiej szklanki, wyjmuje z niej gazetowy lejek, odwraca go i... bęc!, ku zdumieniu widzów wylatuje z niego do szklanki ta sama moneta, która uprzednio zniknęła w pierwszej szklance.

Efekt tej sztuki jest rzeczywiście zadziwiający.

WYJAŚNIENIE

Sztuka jest bardzo prosta. Wymaga tylko pewnych, bardzo łatwych zresztą przygotowań, do których będą potrzebne: gazeta, nożyczki i klej do papieru. Na stronie gazety należy przykleić dwa kwadraciki o wymiarach pięć na pięć centymetrów, wycięte z drugiego egzemplarza tej samej gazety, tak aby powstały dwie kieszonki.


Robimy to w ten sposób, że w każdym kwadraciku smarujemy klejem trzy obrzeża, pozostawiając jeden brzeg nie przyklejony.

Tak naklejone kwadraciki są zupełnie niezauważalne na zadrukowanym papierze gazety, zwłaszcza jeśli kawałki wycięte z drugiego egzemplarza wkleimy w te same miejsca na pierwszym egzemplarzu.

W jedną z kieszonek wkładamy przed pokazem monetę. Po przedarciu strony gazety na pół i zwinięciu w rurkę nie przyklejone brzegi kieszonek muszą się znaleźć u góry. W takiej pozycji wrzucenie monety podczas pokazu niby do szklanki, lecz tak by trafiła ona do kieszonki, nie przedstawia żadnej trudności.

Zarzta też możemy gazetową rurkę wyjąć ze szklanki i pokazać, że monety nie ma.

Sięgając do drugiej gazetowej rurki odwracamy ją nad szklanką. Moneta natychmiast wysunie się z kieszonki i wpadnie do szklanki.

Ot i cała tajemnica.

Wasz Mag



Przerysujcie i pomalujcie o-brazek na sztywnym kartonie, a po całkowitym jego wyschnięciu potnijcie na kawałki według wzoru i spróbujcie z tych kawałków ponownie złożyć całość. Jeżeli Wam się to uda bez trudności, to spróbujcie na nowym kartoniku namalować obrazek z jednej i z tfrugiej strony. Zobaczycie. że po pocięciu obu obrazków wybranie właściwych kawałków nie będzie Już takie proste

K.Ch,



... Dawno, dawno temu — w odległych czasach średniowiecza — pewien mnich, który trudnił się ręcznym przepisywaniem ksiąg, przygotowywał piękną ilustrację. Wyczerpany nużącą pracą, mokre jeszcze malowidło przykrył przez nieuwagę kartką papieru, a na niej postawił ciężkie naczynie z farbą. Wtedy nagle zdał sobie sprawę z tego, co zrobił. Uprzątnął więc szybko naczynie i delikatnie zdjął kartkę: oto na papierze odbił się całkiem wyraźny rysunek! Ale obraz był odwrócony, to znaczy to, co na ilustracji było z prawej — na odbitce było na stronie lewej ... Błysnęła mu myśl, że właśnie znalazł cudowne wyjście z zaklętego koła żmudnej pracy kopisty; tak nazywano zakonników, którzy całe życie spędzali na mozolnym przepisywaniu literka po literce, wyraz po wyrazie i kartka po kartce wielkich i grubych ksiąg. To, co było dziełem przypadku, mnich postanowił odtąd robić świadomie i rozmyślnie. Wycinał więc swe rysunki i litery w drewnie, powlekał farbą i odciskał jak pieczęcie na papierze lub pergaminie...

Podobnie postępowali w późniejszych już latach następcy nieznanego mnicha i w ten sposób można było „drukować” dowolną liczbę kart i ksiąg. Była to jednak ciągle praca żmudna i powolna. A tymczasem budziła się potrzeba czytania. Zaczęto bowiem odbywać coraz dalsze podróże, poznawać cudowne rzeczy, jakie znajdowały się w księgach starożytnych Greków i Rzymian. Przybywało także coraz więcej znakomitych poetów i pisarzy, .dokonywano coraz to nowych, nieznanych odkryć. A ludzie chcieli szybko dowiadywać się o tych wszystkich niezwykłych rzeczach, nie czekając latami na książki.

1 wtedy Jan Gutenberg, Niemiec, wynalazł druk. Było to blisko 530 lat temu. Wyrabiał on z ołowiu formy do odlewania liter i odlewał ich tyle, ile mu było potrzeba. Z liter tych składał ręcznie poszczególne wyrazy i całe wiersze, a następnie układał je w formy wielkości kartki papieru i powlekał farbą. Nakładał na to papier i przyciskał z góry metalową płytą.

Sposób drukowania wynaleziony przez Gutenberga wystarczał na długo: prawie na trzysta lat, do czasu gdy zbudowano maszynę drukarską. Składała się ona z dwóch części: nieruchomej, na której mocowano złożoną z metalowych czcionek „pieczęć", i ru-


chomej, na której układano papier. Ruchoma część, wprawiana w ruch pedałem, uderzała w „pieczęć” powlekaną farbą drukarską. Gdy pedał opadał w dół, trzeba było szybko zdjąć zadrukowaną kartkę i położyć czystą... Taka maszyna drukarska, zwana pe-dałówką, umożliwiała szybkie drukowanie książek w wielu tysiącach egzemplarzy...

★ ★ ★

Obecnie piękne, koiorowe książeczki drukuje się zupełnie inaczej niż za czasów Gutenberga, inaczej także niż dwieście, a nawet pięćdziesiąt lat temu. Współczesne drukarnie są prawdziwymi „fabrykami słowa”, wyposażonymi w wielkie, nowoczesne maszyny, które wykonują niezwykle szybko bardzo skomplikowane czynności.

Do takich drukarń wydawnictwa przysyłają cały materiał książkowy, to znaczy maszynopisy, ilustracje, rysunki i zdjęcia. Na wstępie cała praca nad książką jest podzielona: wysoko kwalifikowani specjaliści, zwani zecerami, stojąc przy długich szafach układają z milionów metalowych klocuszków — czcionek tytuły książki lub rozdziałów. W innym dziale na maszynach, zwanych linotypami, składa się tekst.

Linotypiści piszą, niczym na maszynie do pisania, naciskając odpowiednie klawisze. Sama maszyna wybiera czcionki, układa je w korytka, a następnie podaje do odlewni, gdzie na ułożony wiersz wylewa się rozgrzany stop metalu. Wiersze szybko zastygają i spadają do odpowiednich szufladek. Tak powstają długie, niczym węże, kolumny druku.

W tym samym czasie w innym jeszcze dziale fotografuje się ilustracje książkowe, długo kąpie w różnych roztworach, aż otrzymuje się tak zwane klisze drukarskie.

I gdy to wszystko jest już gotowe: odlane są kolumny druku i zrobione klisze drukarskie, składa się je razem, spina żelaznymi ramami i wykonuje pierwsze odbitki nowej książki.

W oddzielnych, małych pokoikach, gdzie jest cisza i spokój, dziesiątki ludzi uzbrojonych w dobrze zaostrzone ołówki poluje na chochliki, które zecerom i drukarzom płatają różne figle. Tu wykradną jedną literkę.

korektorami, jest wyszukanie błędów, które żartobliwie są nazywane drukarskimi chochlikami...

Gdy cały tekst książeczki zostanie poprawiony, zaczynają pracę różnego rodzaju maszyny drukarskie. Za naciśnięciem guziką maszyna odwija ogromne bele papieru, wciska taśmę papierową między wirujące z dużą prędkością walce, nalewa farbę i drukuje dziesięć, sto i tysiąc arkuszy


tu przestawią zdanie, tu znów zmienią podpis pod zdjęciem lub rysunkiem albo rysunek odwrócą do góry nogami. Czasem i w naszym pisemku to się zdarza: pojawi się słowo „dur-karnia” zamiast ,,drukarnia”, a nieraz nawet „pisanie” zamiast „czytanie”. I zadaniem owych ludzi, zwanych na minutę. Najbardziej nowoczesne maszyny same tną arkusze druku, składają je, zszywają, a nawet oprawiają książki.

A potem? Potem piękne, kolorowe książeczki, pachnące jeszcze farbą drukarską, wędrują do księgarń, gdzie

kupują je dla was Wasi rodzice. Chętnie je czytacie. Tyle jest w nich przecież interesujących rzeczy: o-pisów dalekich podróży, wielkich odkryć i wynalazków, opowieści prawdziwych i nieprawdziwych, wspaniałych bajek i śmiesznych wierszyków ilustrowanych często barwnymi rysunkami i fotografiami.

B.W.

To jest stara maszyna drukarska, zwana pedałówką,


a tak pracuje się w nowoczesnej „fabryce słowa’

T—■—-i r j jri r

i :A

Lr i

i'

\ | r •» §

^^***1^#y I

i /

Znacie z pewnością grę, w której przeciwnicy rysując znak kółka i krzyżyka pomiędzy czterema krzyżującymi się kreskami usiłują uzyskać trzy jednakowe znaki na jednej linii. Dla ułatwienia takich rozgrywek proponujemy wykonanie prostej planszy i pionków z tektury, które pozwolą grać bez potrzeby rysowania wciąż nowego podkładu.

Planszę z tektury o wymiarach 12x12 cm można podzielić po jednej stronie na 9 pól (3x3), a z drugiej na 16 (4x4). Ponadto trzeba z tektury wykonać pionki z uchwytami z drutu i oznaczyć je kółkiem lub krzyżykiem. Zasada gry podana jest na początku. Zostaje Wam tylko spróbować gry na planszy, zaczynając od łatwiejszej strony z dziewięcioma polami. Przekonacie się, że druga strona jest o wiele trudniejsza.


Poniższe rysunki różnią się 10 szczegółami. Spróbuj odnaleźć te różnice.



fójoc

Tym razem przysłał do redakcji opis konstrukcji własnego pomysłu mini-mikserka Wasz kolega z Brańska, Ewald Usakiewicz.

Ten pożyteczny i praktyczny przyrząd wykonał z modelarskiego silnłezka, plastykowego, zużytego i dobrze wymytego wkładu od długopisu oraz płaskiej baterii.

Przy metalowej końcówce wkładu przeciął na wylot rurkę plastykową i wcisnął w nacięcie kawałektsztywnego celuloidu.

Na oś silniczka nałożył tak przygotowany wirniczek, a styki silniczka połączył cienkimi przewodami z blaszkami bateryjki.

Rozwiązanie rebusów; mikser, kolorowe książeczki.


Wydawca: Wydawnictwa Czasopism Technicznych NOT Adres: Warszawa 1, ul. Czackiego 3/5, nr kodu 00-850, tel.: 21-21-12. Redaguje kolegium Kalejdoskopu Techniki.

Rysunki wykonali: E. Ciecierski, B. Kouackl, M. KoScielniek, M. Teodorczyk, W. Torbps, W. wajnert.

bez słuchawki? Nic. jest po prostu bezużyteczny Podobnie zresztą jeśli jakiekolwiek urządzenie techniczne pozbawimy ważnej części, nie będz.e ono działać


Wsi-ażoe. z jakich urządzeń wyjęto narysowane tu części, bez których rc przyrządy nie    ! ,

użyteczni


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
15.    Grupa kolarzy znajduje się w odległości 180 km od mety, do której zbliża się z
Listy__Do redakcji: Zbliża się dzień świętego Mikołaja (Już był, ale list dotarł przed tym dnie
komplikowała. Gdy w grudniu 1918 roku do Wilna zbliżali się bolszewicy, rząd litewski wycofał się be
zaproszenie do kościoła książeczka (2) Dziś niedziela. Dzieci przyjdą z rodzicami do kościoła. Zbl
DSCN2315 650 J. ANDRZEJEWSKI, MIAZGA nusz1 zaczął zdawać egzaminy do liceum. Zbliżam się dopię. cius
Przebieg zajęć: 1. Wstęp do zajęć: -    zapoznanie się z przepisami na potrawy, jakie
Przebieg zajęć: 1. Wstęp do zajęć: -    zapoznanie się z przepisami na ciasto i
sokolecgh1 Podziemny świat Sokolca w oonczu nieucnronme zbliżającego się frontu — na przełomie
CCF20090214119 Krytyka koncepcji Parety (którą w pewnej mierze można również odnieść do Webera) zas
78 (92) Wskazówki w przypadku awarii Podnośnik Podnośnik wraz z kluczem do kól znajduje się w zagłęb
cie - zasobów ludzkich - odpowiada najbardziej współczesnemu podejściu do motywacji. Opiera się ono
CCF20101013017 do obojętnego. Udają się również na mocniejszych glebach bielicowych oraz gliniastyc
Ilościowa teoria zarządzania - podejście do zarządzania koncentruje się zwłaszcza na opracowaniu mod
img032 (27) . Przepisy ustawy - Prawo o ruchu drogowym mają zastosowanie do ruchu odbywającego się:

więcej podobnych podstron