KSE6153 II L47

295

1648

Posiedzenie 25te.— o Listopada 1648.

Zasiedliśmy o dwunastej.

Proponował P. Marszałek, że się już czas króęi, czasby już mówić de pactis concentis.

Nie mogła na to być zgoda, kiedy się zdało niektórym mówić o obronie pierwej. Mówiąc tedy o obronię -naprzód, potem poczęli mówić u żeby ci ludzie, którzy nie doszli do obozu, bez wszelakich dalszych odwłok szli do obozu. Pogadawszy trochę o tem, rzucili się do inszei materyej de ipumtitate et, aua-litałe wojska na teraźniejszą obronę_>1i zkąd pieniądze? ^

Interim dano znać od Pana Marszałka, że PQseł Papieski jedzie. Wiedliśmy morę soido ad excipiendam legationem pospołu z Panami Senatoram sub dio.

Przyjechał X. Legat, dano mu miejsce podle Xdza Atey biskupa po lewej ręce. Uczyni! kondolencyą, uti in oratione iHms, która insert a m dkirio. Respons od Xdza Arcybiskupa i od Pana Marszałka rycerskiego. Po odejściu Xdza Legata > dziękował P. Marszał ek rycerski imieniem Koła Panu Podkanclerzemu Litewskiemu, że ludzie ^woje posiał był z Warszawy na podjazd pod Brzeście Litewskie,którzy wiktoryą z podjazdu Kozackiego otrzymali.

P. Podkanclerzy ofiarował dalsze merita in Eempubl.

Także Xdzu Podkanclerzemu dziękował P. Marszałek za posiany lud na podjazd, a żeby tych języków ąonfessaia nie tajne były kołu rycerskiemu. P. Podkanclerzy ofiarował dalsze usługi, i obiecował przysłać te confessata.

Kontynuował P. Referendarz swoją mowę. Refutowal assercyą Pana Kanclerza, że na 30,000 wojska nie pięcioro po-dymnych wynidzie ale fi, a na dług, któryśmy winni żołnierzowi kwarcianemu i eątraordinańe zaciągnionemu, i na appara-nienta wojenne trzeba rachować drugie dziewięć podymnych. Żebyśmy tedy Rpltej nie zawiedli złym naszym rachunkiem, trzeba to supponować pro certo na tę pierwszą ćwierć ośmnastu podymnych. Ale to na nas oraz nieznośna; trzeba, by nam Xię-gtwo Litewskie do tego pomogło