page0295

page0295



287


£ uat

i v arszawski. Nie miał zaś żadnej kaliski. Wypadek zdarzył, że także przed samem wkroczeniem Napoleona do Prus umarł biskup warszawski, ze stolica jego nie była zajętą, ani nawet nie zdążył na nią zamianować prałata jakiego król pruski; ten sam wypadek był i ze stolicą biskupią w Poznaniu: wakowała i kujawska, ale ta miała przynajmniej swojego nominata. W takiej mięsza-ninie można było robić co się spodoba, nie obrażając niczyich ambicyj. Utrzymały się dyecezyje stare; z dwóch nowych, straciła ta, cc nie miała w obecnej chwili biskupa, to jest warszawska. Dziwne to położenie Warszawy; tyle lał stolica kraju, a me mogła się doczekać u siebie stolicy biskupiej, i zależała od Poznania; dostała ją w upadku, a teraz znowu złe losy obracają się przeciw. Na czele Kościoła, a wiec i senatu duchownego, stanął arcybiskup Ignacy Raczyński, ktury wziął w adminisiracyją i biskupstwo warszawskie. Biskupstwo me upadało więc, tylko przez cały czas trwania ksieztwui warszawskiego król saski nie mianował do niego biskupa, żeby uniknąć trudności. Zresztą senat duchowny zawiązał się według tradycyi narodowej. Szczęściem, że księztwo ujrzało wśród siebie przewodnika dawnej Polski. Przewodnik ten według tradycyi przyjął tytuł prymasa i księcia, chociaż nie było co już robić dla prymasa w Nowej Polsce, która się nazywała warszawską: prymas był chyba dla tego, że był pierwszym. Tytułu książęcego zaś używali jeszcze swobodnie arcybiskupi gnieźnieńscy za rządów pruskich, które nie zdążyły zniszczyć tej pamiątki. Tytuł prymasowski zaś był wznowieniem, przez lat 13 ani słychać o nim nie było. Ostatnim prymasem był za Rzeczypospolitej Michał Jerzy Poniatowski brat,,króla, potem Krasicki arcybiskup gnieźnieński; był tylko księciem, aż Raczyńskiemu następcy Krasickiego przyszło odnowić prymasow-stwo. Nie miał na to żadnego upoważnienia królewskiego, lecz piastun tradycyi, sam ją podjął i wszyscy zrozumieli arcybiskupa prawo. - Za nim dopiero szli biskupi i zachowali starszeństw o, jakie było w senacie Rzeczypospolitej. Szedł więc najprzód biskup kujawski, potem poznański, płocki i chełmiński, a na ostatku wigierski, jako biskup nowy. Gdyby warszawski był a utrzymał się ,akim cudownym sposobem, szedłby jako starszy bezpośrednio przed wigierskim. Nominat kujawski, chociaż nominąt, przecie wyprzedził płockiego i cheł-nimskiego wyświęconych biskupów dla tego, że był kujawskim. Biskup płocki przyjął po staremu tytuł księcia, jako i prymasa. Wprawdzie dopiero w XVIII w. za Rzeczypospolitej biskupi płoccy przybrali tytuł książęcy, do którego sobie od kilku wieków rościli prawo, ale gdy weszło to już w zwyczaj, dla tego biskup płocki korzystał z okoliczności i księciem się nazywał i pisał. Zupełnie więc wredług tradycyi, jak powiedzieliśmy, związał się senat duchowny. Biskupi na mocy swego własnego prawa zasiadali w senacie, nie tylko opierając się na konstytucyi, ale i na prawie Rzeczypospolitej, a raczej konstytucyja uwzględniła dawny zwyczaj i prawo, biskupi zaś je wznowili i utrzymali się godnie na staropolskiem stanowisku. Bo konstytucyja właściwie nie zaręczała im, senatorstwa. Powiedziała w jednym artykule, że księztwo warszawskie podzielone będzie na sześć dyeeezyj, a w drugim że do senatu wchodzi sześciu biskupów, ale nie powiedziała, że tych, dyecezyjalnych. Dla dowolności szerokie pole. Byli u nas i często tak zwani suffraganowie. Dla czegóżby nie mógł król, gdyby mu się tak podobało, i na senatorów mianować suftragana jednego lub drugiego? Przecież już gwałt się zrobił dyecezyjalnemu biskupowi warszawskiemu, którego nie pomieszczono w senacie. Król wakanse biskupie zapełnił rychło i kiedy się potem inne trafiały, zaraz je także zapełniał, a warszawskie biskupstwo ciągle wakowało, żeby zadosyć się stało konstytucyi.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Scan 140410 0077 swoją dziewczyną, szef już go nie zatrzymywał. Tak naprawdę Liu nie miał tam żadnej
skan1 57 bez przyczyny; ani też, z drugiej strony — nie ma żadnej racji, dlaczego by nie miał istni
page0204 196 Summa teologiczna wnym; w pierwszem zaś stworzeniu natury nie szuka się cudu, lecz tego
page0280 276 w dziedzinie prawdy, a nie dał możności jej zaspokojenia. Ponieważ zaś nie można o Stwó
„Wykończyłem go!”: pacjent i jego przerażeni lekarze 647 Malenkowa. Nie miał żadnej kontroli nad MGB
skan1 57 bez przyczyny; ani też, z drugiej strony — nie ma żadnej racji, dlaczego by nie miał istni
gr IKor Choćbym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, byłbym miedzią
Karta pracy 1. Uzupełnij: I. GDYBYM MÓWIŁ JĘZYKAMI LUDZI I ANIOŁÓW, A MIŁOŚCI BYM NIE MIAŁ, STAŁBYM
108 ciętą granicą polską od macierzystego kościoła, nie przydzieloną do żadnej parafji. Są to zgubne
IV. 5. ELŻBIETA. 199 dopiero co się ożenił {III. 17.) i nie mógł mieć żadnej córki w wieku odpowiedn
BOLESŁAW I CHROBRY (ż. X. N.). 38I. 8. Chrobrego nie znajdujemy w Kalendarzu żadnej innej o jakimkol

więcej podobnych podstron