page0296

page0296



2 94 PLATON.

żeli jego możni przyjaciele, Gelon i Theron Mówi do nich, jako do »rozumiejących« t. j. wtajemniczonych, a mówi o karach i nagrodach wieczystych. Ci, którzy trzy razy przebyli ziemski żywot bez skazy i trzy razy pod ziemią trzymali się zdała od złości, zbawieni są na zawsze i po »drodze Jowisza* wstępują do krain błogosławionych, gdzie wiecznej używają szczęśliwości razem z bohaterami przeszłości, pod opieką Kronosa J). Gdzieindziej przypomina, że tylko obraz człowieka (s!'<WXov t. j. dusza) od bogów pochodzi i dla tego nie ginie2), a jeżeli kilkakrotnie przybiera nowe ciało, skutek to »dawnej winy*, za którą bogini piekła przyjmuje pokutę 3). A gdy po raz trzeci dusza dobra zstępuje do Hadesu, bogini po latach dziewięciu wysyła ją znowu na blask słoneczny, aby tam wcieliła się w króla dostojnego lub potężnego bohatera lub mędrca, poczem uwolniona od fatalnej igraszki życia i śmierci, przenosi się do nieba i półbogiem się stawa.

W podobny sposób, ale z mnóstwem nowych szczegółów, Sycylijczyk Empedokles ubolewa nad przewinieniem półbogów (&ai[zovsę), którzy wygnani z nieba, spadają na »łąkę niedoli* i zmuszeni są »przebywać trudne drogi żywota* w coraz nowych kształtach. Piewca natchniony pamiętał, jak niegdyś był chłopcem, po tern dziewczyną, krzakiem i ptakiem i rybą niemą w wodach morskich i t. d. A wędrówka trwa 30‘000 pór roku (wpai) czyli icrooo lat, jak u Platonał). Kto zaś za pomocą rytualnych obrządków utrzymuje się czystym i złości unika, ten w końcu rodzi się wieszczem lub poetą lub lekarzem lub jednym z przodujących wśród ludzkiego rodu i tak dobiega kresu pielgrzymki swojej. P'mpedo-kles już za życia był przekonany, że wybawiony z fatalnego kręgu narodzeń, został tern, czem był niegdyś przed wiekami, bogiem, wracającym do siedzib błogosławionych 5).

*) Zob. całą drugą odę olimpijską.

2)    Frgm. 131.

3)    frgm. 133: <I>epaE<p<$va 7rotvav 7taXatou 7iEv9coę SeęeTai. Strofa ta pochodzi z jakiegoś trenu, napisanego może na śmierć Gelona (um. 477).

4)    Rohde (p. 472) bierze blednie (opat za lata a trzydzieści tysięcy za »niezli czone«; trafnie przypomina Dietericli, Nekyia p. 119, że w czasach najdawniejszych rok grecki dzielił się na trzy »pory«, skąd liczba lat u Platona i Empedoklesa ta sama.

5)    Zob. miejsca, przytoczone w pierwszym tomie pod Empedoklesem.

http://rcin.org.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0208 20 6 PLATON. syna, przywłaszczył sobie całe królestwo. Wtedy Eufreusz do miasta ojczystego
page0290 288 PLATON. się na powrót pod sklepienie niebios i spieszą do domu. Taki jest żywot bogów l
page0217 POGODA DUCHA. 215 Z jego ideałów politycznych żaden nie przyjął się w życiu i z jego planów
page0254 252 PLATON. mistrza swego ukazać w pewnych sytuacyach, malujących jego osobistość milą a po
page0284 282 PLATON. określa pojęcie ogólne, zanim przejdzie do jego objawów poszczególnych. Miał wi
page0166 164 PLATON. miesiąc, a jego urzędowanie doprawdy było pełne kłopotów. Musiał przygotowywać
page0200 190 czem natury jego człowieczej. Rozum w takim człowieku byłby zanikły, jego objawy przez
page0202 200 PLATON. kaczem. Gdy w r. 357 Dion zajął miasto, z wyjątkiem zamku 1 wysepki Ortygii, ka
page0204 202 PLATON. sunkach, teraz zaś posiada! całe zaufanie i serce Diona 1). Ten coraz więcej st
page0204 J 94 mogą. Przeciwnie, człowiek ma wiele do powiedz, nia i pragnie wiele powiedzieć, ku cze
page0206 204 PLATON. jednodniowy, dzieci strudzonego bóstwa i przykrego losu, na cóż zmuszacie mnie,
page0210 210 0    powtórzenie i uzasadnienie jego spostrzeżeń i projektów. Wreszcie z
page0210 208 PLATON. także być, że wielcy mówcy Likurg i Hiperydes, jeżeli nie byli wprost uczniami
page0216 2 14 PLATON. kolwiek była, nieznacznie zbiednieć, bo jak każdy afekt, tak ona także potrzeb
page0220 2l8 PLATON. Testament filozofa, zachowany u Diogenesa z Laerty, stal się powodem do niepotr
page0222 220 PLATON. Żadne z pism wielkiego myśliciela (los godzien doprawdy zazdrości) nie zginęło,

więcej podobnych podstron