0133

0133



Weszliśmy do portu i zacumowali do mola północnego celem uzupełnienia zapasów węgla. Stał tam już „Komendant Piłsudski”. Po śniadaniu niezwłocznie zabraliśmy się do ładowania węgla, leżącego w pryzmach na nabrzeżu. Ładowanie, odbywało się systemem prymitywnym, to znaczy taczkami i workami, w czym zgodnie z tradycją brała udział cała załoga, łącznie z oficerami. W międzyczasie obserwowaliśmy trzy wspaniałe „Canty”, krążące nad Gdynią (tak wszyscy przypuszczali,. miały bowiem nadejść dalsze cztery maszyny z Włoch, z których jedna kilka dni temu wodowała w Pucku). Po przelocie nad naszymi głowami okazało się, że są to niemieckie „Junkersy” 1 2.

Jeszcze wówczas nie wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, że to już wojna. Po załadowaniu węgla kanonierki przecumowały się do ostrogi, to jest mola znajdującego się naprzeciw ÓRP „Bałtyk”.

Około godz. 11 przyszedł sygnał z Dowództwa Floty, by z każdego okrętu wysłać oficera po odbiór rozkazów. Dowódca polecił mi wykonać tę czynność. Gdy przechodziłem obok warsztatów torpedowych, usłyszałem silną detonację i grudki błota posypały się dookoła. Pomyślałem wówczas, że to zapewne saperzy coś wysadzają, gdyż jednego z poprzednich dni widziałem, jak przygotowywali rowy przeciwlotnicze na „Saharze” 3 4 [...] Drugi, już bliższy wybuch zastał mnie w bramie przed Dowództwem Floty i posypały się szyby z okien. Doszedłem do wniosku, że to artyleria ostrzeliwuje Oksywie i wtedy dopiero nabrałem pewności, że to wojna się zaczęła. Potwierdził to za chwilę zresztą pomocnik Szefa Sztabu kmdr ppor. Gintowt-Dziewałtowski *, który wręczając mi kopertę, powiadomił mnie o tym oficjalnie i życzył godnej postawy i sukcesów osobistych w rozpoczętych działaniach.

Czułem się trochę nieswój w przestronnym, jasnym pokoju, z okien którego co chwilę wypadały szyby (od ognia „Schleswiga-Holsteina”, jak się potem okazało), ale podtrzymany na duchu życzeniami kmdr

119

1

poznaniu wzięły udział 3 wodnosamoloty. Zaobserwowanie przez niektórych autorów relacji tylko 2 samolotów wynikało prawdopodobnie z trudności dostrzeżenia wszystkich samolotów w panującej wówczas nad portem i redą mgle porannej.

2

Informacja nie znajduje potwierdzenia w innych relacjach, ani też w opracowaniach. Nazwą „Cant” oznaczano popularnie jeden z sześciu zamówionych przez Polskę we Włoszech trójsilnikowych samolotów torpedowo-bombowych, który na kilka dni przed wojną przyleciał do Pucka, jednak bez wyrzutników do bomb i amunicji (zamówione samoloty typu Cant Z 506/B budowane były przez zakłady lotnicze przy stoczni Cantieri Riuniti dell’ Adriatico w Trieście).

3

s Tak w gwarze marynarskiej nazywała się pusta, nie zabudowana przestrzeń na terenie portu wojennego.

4

Kmdr ppor. Romuald Dziewałtowski-Gintowt był szefem sztabu dowództwa Morskiej Obrony Wybrzeża. Dowództwu temu podlegała cała flota z wyjątkiem Dywizjonu Kontrtorpedowców (niszczycieli) i Dywizjonu Okrętów Podwodnych, jak również dowództwo Rejonu Umocnionego Hel. Na czele MOWyb, stał kmdr dypł-Stefan Frankowski.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0158 150 Summa teologiczna upadli, tak jak i przyjmuje się ludzi do każdego chóru, celem uzupełn
DSCF0019 Niezwyciężony wdarła się do Middelfart1, ale okazało się, że nie ma tam już żadnej załogi,
Plan wejcia do portu obliczenia PLAN WEJŚCIA DO PORTU I ZACUMOWANIA - OBLICZENIA NAWIGACYJNE.DOMEN
- •Epizod z wyprawy austrjackiej do bieguna północnego 1872 — 74: „Nigdy z powrotem“. Według obrazu
248 Powstanie i rozbój nulu ludzkiego. Teraz jednakże, przynajmniej co do Ameryki północnej, zaczyna
mity067 (2) 136 Nemrod, Nimrod, Niemierza pnie Czesi weszli do kraju przeciwnika, łupiąc go i paląc
MODUŁ: 1 BMediacje i negocjacje - 20 godzinI. ZAŁOŻENIA DO REALIZACJI MODUŁU Celem szkolenia jest za
68 chłodniejsza (8°) dochodzi do Ławicy z północo-wschodu (st. IX i XII). Między te krańcowe izoterm
Urzędy i urzędnicy Urzędy centralne 9 Ministrze - dygnitarze koronni i nadworni, którzy weszli do

więcej podobnych podstron