0319

0319



PODZIEMNA ROSJA

W pierwszej chwili Koch i policjanci na placu po prostu osłupieli. Potem rzucili się za terrorystą. Ten zdążył jeszcze oddać pięć strzałów - gdy chyży Koch dopadł go i płazem szabli zwalił z nóg.

Ogromny rewolwer walał się obok. Sołowjowa otoczono, deptano po czarnym płaszczu i bito. Ale zamachowiec już coś gryzł. Pierwszy zorientował się Koch. W pośpiechu rozwarł mu szczęki. Podrapał przy tym Sołowjowowi twarz.

W ustach zamachowiec miał orzech z trucizną. Żeby pozbawić się życia, jak to obiecał Michajłowowi, zażył cyjanek potasu - jedną z najsilniejszych trucizn. Ale trucizna była widocznie bardzo stara i, jak się potem okazało, uległa w znacznym stopniu rozkładowi. Sołowjow pozostał przy życiu.

W tym właśnie czasie z pałacu wyskoczył Piotr Szuwałow. Zdymisjonowany szef III Oddziału mieszkał tam nadal. Błagał Aleksandra, by wsiadł do podjeżdżającej karety (wszak któryś „z nich" mógł być na placu!). W powozie Szuwałowa car podjechał kilka metrów dzielących go od pałacu.

Niedoszłego carobójcę zawieziono do kancelarii gubernatora.

Aleksander wrócił do pałacu jako triumfator. Oświadczył:

-    Bóg znowu ocalił!

Cesarzowa wiedziała już o wszystkim, choć rozkazał, by o niczym jej nie mówiono. Powiedziała, płacząc, do frejliny:

-    Już nie mam po co żyć... czuję, jak mnie to zabija. Dzisiaj zabójca szczuł go niczym zająca. To cud, że się uratował.

W Białej Sali zebrał się tłum: dworzanie, oficerowie pułków gwardyj-skich. Jeden za drugim przybywali członkowie familii Romanowów. Brat Michał, dowiedziawszy się o zamachu, przybiegł do pałacu bez czapki. Podobnie jak trzynaście lat temu zebrało się mnóstwo ludzi. Kiedy car się pojawił, krzyczeli: „Hura!". Jak ktoś usłużnie podliczył - „krzyczeli całe dziesięć minut". Odprawiono nabożeństwo.

On czuł jednak, że coś się zmieniło. Wtedy płakali ze szczęścia. Teraz usiłowali być szczęśliwi. Dlatego, że stała się rzecz straszna - przyzwyczaili się! Przyzwyczaili się do zamachów...

W dzienniku zanotował jak zawsze lakonicznie:

Spacerowałem. Koło Sztabu Głównego nieznajomy strzelił do mnie pięć razy

z rewolweru. Bóg ocalił. Zebrała się cała rodzina - jeden za drugim. Rozmowa z Drentelnem: zabójca aresztowany. Nabożeństwo dziękczynne. Wiele

dam i kawalerów. Wszyscy oficerowie: Hura!

326


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PODZIEMNA ROSJA Rewolucjonista - to człowiek skazany na zgubę. Nie ma własnych zainteresowań, ani sp
DSCN2582 Typy języka C++ można podzielić dwojako: Pierwszy podział: : SSSfŁ. powstają na bazie
2 (2544) Część pierwsza: Zamiana K750i z CID49 na W800i. Po pierwsze. Wykonujemy kopie zapasową nasz
Rosja to tak naprawdę kolos na glinianych nogach Więc nie ma co się ich obawiać.
DSCN3821 (2) W modelu topologicznym rozpatruje się płaszczyznę x, y podzieloną liniami granicznymi L
200811182619 i rżeć na nią, biegnącą z włosami w nieładzie. Po czym i on pobiegł, kryjąc się za drz
img330 (2) .em był już tylko kolejny wybuch śmiechu na cały regulator. Wireman : bolesnym jękiem chw
zwykle na 3 dzień po inokulacji, leez czasem rozwija się stopniowo, osiągając największe nasilenie w
DSCF5512 Model EpiSkin Na tal Po cfa t przegotowany okład wysiewa sie keratynocrtr, vrvcmków skóry M
DIGDRUK00142413 dzież polską na mądrych i dzielnych żołnierzy. Młody Kościuszko rzucił się z c
Śliwerski3 138 tom pierwszy Podstawy nauk o wychowaniu rzy w nich po prostu kontynuacji dziejów odd
1    OWOCOWE ZADANIA Mama i tata zerwali na kompot po 20 truskawek. Potem mama zerwał

więcej podobnych podstron