obraz2 (65)

obraz2 (65)



tego, iż śmierć jest nieunikniona”. Nieco dalej2 Bergson jeszcze bardziej podkreślał tę cechę przeciwstawiania się rozkładowi, jaką odznacza się fantazjowanie, i nieustannie używał terminu „reakcja”: „Obronna reakcja natury na zniechęcenie... ta reakcja rozbudza w łonie samej inteligencji obrazy i idee, które trzymają w szachu deprymujące wyobrażenia albo przeszkadzają im się zaktualizować”. Inaczej mówiąc, w rozległym bergso-nowskim wszechświecie pełnym niuansów dualizmu, fantazjowanie staje w jednym szeregu z instynktem, z witalną zdolnością adaptacji, a przeciw grubiańskiej, statycznej inteligencji ciał, faktów, a tym samym i śmierci. Dzięki fantazjowaniu owo „wszyscy ludzie są śmiertelni” pozostaje czymś potencjalnym w świadomości i jest zamaskowane bardzo konkretnymi projektami życiowymi, które pozwalają wyobraźni olśnić myśl.

Kilka łat po Bergsonie Rene Lacroze 3 w systematycznych studiach potwierdził tezę o „biologicznej roli” wyobraźni. Konfrontował on te wnioski z freudowską tezą o tłumieniu, toteż królestwo obrazów jawiło się wyraźnie jako „pozycja cofnięcia się w przypadku fizycznej niemożliwości lub moralnego zakazu”, jako „ucieczka daleko od twardej rzeczywistości”. Wreszcie my sami4, opierając się już nie na biologii, jak Bergson, ani na psychologii, jak Lacroze, lecz na bilansie antropologicznym, doszliśmy do ustalenia, że funkcją wyobraźni jest przede wszystkim funkcja eufemizacji, ale nie pó prostu jakimś negatywnym opium, maską, którą świadomość przybiera wobec odrażającej postaci śmierci, lecz przeciwnie, jest przyszłościowym dynamizmem, który poprzez wszystkie struktury wyobrażeniowego projektu usiłuje polepszyć sytuację człowieka w święcie. W szczególności byliśmy zgodni z etnografem Marcelem Griaule’em5, gdy stwierdzaliśmy, że cała sztuka, od maski sakralnej do opery komicznej, jest przede wszystkim przedsięwzięciem eufemicznym, które ma zaprotestować przeciw rozkładowi śmierci.

Jednakże sama ta eufemizacja także nagina się do antagonizmu ustrojów tego, co wyobrażeniowe. I staraliśmy się pokazać6, jak eufemizm zamienia się, u bram retoryki, w zdeklarowaną antytezę, kiedy funkcjonuje w ustroju dziennym, lub przeciwnie, przez wybieg podwójnej negacji, w antyfrazę, kiedy zależny jest od nocnego ustroju obrazów. Daleki od tego, żeby być nie do pogodzenia z instynktem życia, sławny „instynkt śmierci”, który Freud odkrył w pewnych analizach, jest po prostu wynikiem faktu, iż śmierć została zanegowana, została zeufemizowana do przesady w jakieś życie wieczne, wśród popędów i rezygnacji, które skłaniają obrazy ku przedstawianiu śmierci. Fakt, że ktoś życzy sobie i wyobraża śmierć jako odpoczynek, jako sen, tym samym eufemizuje ją i niszczy.

*

Po drugie, wyobraźnia symboliczna jest czynnikiem równowagi psychospołecznej. Klasyczna psychoanaliza w koncepcji sublimacji stwierdziła już, że wyobraźnia odgrywa rolę buforu między popędem a jego represją. Jednakże psychoanaliza freudowska, z racji dokonanej

127


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obraz (164) tego ostatniego fantazmatu jest dość prosta: ukąszeni, zarażeni, zwampiryzowani przez Po
Obraz (65) Ową żebraczką nie jest jednak Catherine - jest nią słaba dziewczynka w jej duszy, owa taj
40 j KAROLINA CHURSKA-NOWAK skie, większość badaczy jest bowiem zgodnych co do tego, iż marketing je
Obraz0 (28) 224 Emile M. Cioran lecz w rozproszeniu wydaje mi się jeszcze bardziej niepojęta. Być m
37337 Obraz8 284 A. R. Radcltffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów Jak, w takim razie, doszło do tego,
Obraz4 (65) Sygnały ostrzegawcze Przestrzeganie krytycznego poziomu stresu jest równie ważne, jak p
ekspert perswazji4 106 7.1. [Słowo pierwsze to słowo „NIE"! Jego tajemnica jest efektem tego,
Obraz8 284 A. R. Radcltffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów Jak, w takim razie, doszło do tego, iż wie
Obraz (15) 124 homo sacer jest bez wątpienia wyrazem nierozerwalności imperium i władzy śmierci. Jeś
obraz w postaci wektora, dlatego konieczne jest jego zamienienie na postać dwuwymiarową. Do tego zos

więcej podobnych podstron