ScannedImage 6

ScannedImage 6



60 Religie Bliskiego Wschodu

każdej konkretnej jednostki. Jak się wydaje, od tego, która z tych bogiń była obecna przy porodzie, zależał charakter człowieka. Początkowo rolę tę pełniły Papaja i Istu-staja', a później boginie Gulses, które opiekowały się człowiekiem od narodzin do śmierci oraz zapisywały na tabliczkach ludzkie przeznaczenie. Prawdopodobnie w chwili narodzin bogowie umieszczali w ciele człowieka jego duszę. Hetyci uważali, że życiem wewnętrznym kierują dwa organy: serce (źródło emocji) i dusza (źródło myśli). Duszę posiadali też bogowie i zwierzęta, i miała być ona substancją płynną.

Los człowieka zależał całkowicie od woli bogów. Dlatego obowiązkiem człowieka było okazywanie bogom czci, a ci rewanżowali się roztoczeniem nad ludźmi opieki. Grzech rozumiano jako złamanie ustanowionych przez bogów praw. Z pewnej modlitwy, mającej charakter spowiedzi negatywnej, a zapożyczonej z Mezopotamii, dowiadujemy się, jakich czynów należało się wystrzegać. Były to: łamanie przysiąg, fałszywe przysięgi z powołaniem się na boga, zjadanie potraw uznawanych za święte, rytualne zbrukanie ciała. Zło, które człowieka spotykało, traktowano jako karę wymierzoną przez bogów za popełniony wcześniej grzech. Dlatego w modlitwie Kantuz-zilisa98, związanej z jego chorobą, Kantuzzilis pyta swego boga osobistego, jaki grzech popełnił, oraz prosi o przebaczenie i uzdrowienie.

Hetyci rozróżniali śmierć naturalną (z powodu przeznaczenia lub choroby) oraz śmierć nagłą (np. na wojnie). Dzień śmierci nazywano „dniem losu”. Po śmierci dusza zmarłego udawała się do mrocznej krainy podziemnej boga Leluwani (później bogini Lelwani), gdzie prowadziła smutny żywot. W rytuale pogrzebowym króla przewidziana była ofiara wołu, w którego ciele przez jakiś czas przebywać miała dusza zmarłego, udająca się następnie na bliżej nieokreśloną łąkę (zapewne jakiś lepszy region niż kraina podziemna), na której pasły się stada zwierząt. A zatem los zmarłych królów różnił się (był lepszy) od losu zwykłych śmiertelników. Zmarłym należało urządzać uroczystości oraz składać ofiary. W razie zaniedbania tych obowiązków, mogli się oni gniewać i szkodzić ludziom. Im znaczniejszą postacią był zmarły, tym bogatszą oprawę miał ceremoniał pogrzebowy. W XIII w. p.n.e. królewski obrzęd pogrzebowy trwał 14 dni, brała w nim udział cała ludność stolicy, a zwłoki spalano na stosie. Po ugaszeniu stosu i zebraniu kości zmarłego króla, urządzano stypę oraz składano ofiary dla bóstw podziemnych. Poprzez modlitwy i zaklęcia przygotowywano zmarłego do pełnienia boskich łunkcji oraz sprawowania opieki nad krajem. Zwłoki innych ludzi zakopywano w ziemi lub składano w glinianych beczkach. Na niektórych cmentarzach (np. w Osmankayasi koło Hattusa i Ilica koło Ankary) znaleziono ślady kremacji zwłok (urny w wykopanych jamach), co uznaje się za zwyczaj hurycki. Zmarłych obawiano się, dlatego w razie zobaczenia ich we śnie stosowano rytualne oczyszczenia.

Także Huryci nie pozostawili żadnej wzmianki na temat stworzenia człowieka. Według nich, najprawdopodobniej nad losem ludzi czuwały bóstwa Hutena i Hutelura.

Kosmologia

Z zachowanych tekstów hetyckich wynika, iż lud ten nie dociekał, jak i kiedy powstał świat. Najwidoczniej sądzono, że istniał on zawsze, i w takiej samej postaci.

** Modlitwa ta pochodzi z przełomu XV i XIV w. p.n.e. i łączona jest z hetyckim księciem, a zarazem kapłanem w Kizzuwatnie i dowódcą wojsk za panowania Suppiluliumy I (H. Roszkowska, Modlitwa Kan-tuzzilisa, „Euhemer - Przegląd Religioznawczy” 1987, nr 1 (143).

Bogowie objęli we władanie niebo i ziemię, i roztoczyli nad nimi opiekę". Ale spotykamy też teksty, zapożyczone prawdopodobnie z Mezopotamii, z których wynika, iż świat został zbudowany (a więc nie istniał zawsze). Nie wiemy również, jak Hetyci wyobrażali sobie konstrukcję świata. Najprawdopodobniej ich poglądy w tej kwestii kształtowały się pod wpływem myśli mezopotamskiej. W tym przypadku świat miał mieć kształt wielkiej budowli o czterech narożnikach: jej podstawę stanowiła ziemia, a niebo było dachem.

Niebo i ziemię traktowano jako, stojące w opozycji względem siebie, bóstwa osobowe, choć nie o charakterze antropomorficznym. Niebo przedstawiano w postaci symbolicznej. Ukazana w Pieśni o Ullikummi opowieść o olbrzymie Ubellurim, wystającym z morza i dźwigającym na swych barkach niebo i ziemię, jest pochodzenia huryckiego. Otóż Ubelluri stwierdza, iż nie wiedział, że „zbudowano nad nim niebo i ziemię”, ani też, że rozdzielono je od siebie za pomocą narzędzia kuruzzi. Także huryckiego pochodzenia jest, przejęty przez Hetytów, mit o świętym mieście Kummi-ja, którego królem miał być bóg burzy Teszub. Być może, iż miasto to było w ogóle siedzibą bogów hetyckich (którym w czasach późniejszych przewodził Teszub i jego małżonka Hebat), a więc stolicą królestwa niebiańskiego. Według bowiem Pieśni o Ullikummi, dawny władca niebios, Kumarbi - pokonany przez Teszuba i wygnany do podziemi - wysyła swego syna (spłodzonego ze skałą), bazaltowego olbrzyma Ullikummi, aby zniszczył to miasto i odzyskał dla niego władzę.

Świat podziemny wyobrażano sobie jak© mroczną krainę, znajdującą się we wnętrzu ziemi1 2, dó której udawały się duchy zmarłych. Prowadziło do niego 7 bram, zaopatrzonych w 7 rygli i otwieranych przez odźwiernego. Znajdował się tam pałac głównego bóstwa oraz morza i rzeki, których miało być 9 (m.in. Nakilijata i Maras-santa). Połączenie ziemi z krainą podziemną tworzyły zbiorniki wody oraz głębokie jaskinie. W głębi tego świata znajdowało się naczynie z brązu, do którego spływało zło (zbrodnie, choroby, cierpienie) z ziemi, zmywane wodą w trakcie magicznych obrzędów oczyszczenia wykonywanych przez „staruchy”.

W cyklu huryckich mitów o Kumarbim (np. w Pieśni o Ullikummi) spotykamy określenie Abzuwa. Jest to nazwa głębiny morskiej, zwanej przez tłumacza hetyckie-go „miastem Abzuwa”, będącej siedzibą boga Ea, kierującego stamtąd losami świata. Nazwa ta stanowi zniekształconą formę sumeryjskiego określenia a bzu (babilońskie apsu) oznaczającego „głębię morską” lub „podziemny ocean wody słodkiej”, którego władcą był babiloński bóg Ea (sumeryjski Enki), występujący też w mitach huryckich jako kierujący losami świata życzliwy pan mądrości. Pojawia się tam również Ubelluri, hurycki odpowiednik greckiego Atlasa, wyłaniający się z morza gigant, dźwigający na swych barkach niebo i ziemię. Na jego ramieniu umieszczony został Ullikummi.

Huryckie mity wspominają o walce bogów o władzę nad światem. Jak pamiętamy, najpierw królem nieba był Alalu. Po dziewięciu latach panowania został wypędzony do krainy podziemnej przez Anu. Po kolejnych dziesięciu latach zbuntował się Kumarbi, i Anu uciekł do nieba. Z kolei Kumarbi został pokonany przez Teszuba.

1

” M. Popko, Kosmogortia »• religii helyckiej, „Euhemer - Przegląd Religioznawczy” 1974, nr 3 (93).

2

Tenże, Świat podziemny w wyobrażeniach Hetytów, „Przegląd Orientalistyczny” 1972, nr 4 (84).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ScannedImage 3 54 Religie Bliskiego Wschodu tron kultowy, jeden z głównych bogów. Był on1 opiekunem
ScannedImage 4 56 Religie Bliskiego Wschodu dwóch wezyrów (Bunene i Meszaru). W wyniku wpływów sumer
45586 ScannedImage 4 56 Religie Bliskiego Wschodu dwóch wezyrów (Bunene i Meszaru). W wyniku wpływów
ScannedImage 4 56 Religie Bliskiego Wschodu dwóch wezyrów (Bunene i Meszaru). W wyniku wpływów sumer
72633 ScannedImage 2 52 Religie Bliskiego Wschodu Wszystkie te ludy (Hetyci, Huryci, Palajczycy, Luw
29645 ScannedImage 5 58 Religie Bliskiego Wschodu W tym celu zapłodnił swym nasieniem skałę i z tego
ScannedImage 7 62 Religie Bliskiego Wschodu KULT W tekstach hetyckich znaleziono wiele informacji na
ScannedImage 8 64 Religie Bliskiego Wschodu Ważnym składnikiem modlitw, zwłaszcza w czasach późniejs
ScannedImage 9 66 Religie Bliskiego Wschodu drugie trwały kilka-kilkanaście dni, a poświęcone były g

więcej podobnych podstron