Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych3

Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych3



i

Wykład II:

O wrażliwości na płeć jako strategii lektury w krytyce literackiej 1. Uzasadnienia

Wydaje się, że nie ma potrzeby uzasadniania racji bytu krytyki feministycznej czy szerzej - krytyki genderowej we współczesnej humanistyce. Legitymizuje jej istnienie pluralizm dyskursów, wielo-wątkowość kultury, ciągle poszukiwanie interesujących punktów widzenia czy wreszcie - osiągnięcia w postaci książek, rozpraw, dyskusji, twórczego fermentu. Jeśli mimo to podejmuję temat, formułując w dodatku dość nieostro krytykę genderową jako „wrażliwość na płeć”, kieruję się przekonaniem, iż jest dobrze, ale nie najlepiej.

Przekonanie takie wyraziłam w rozmowie z Dariuszem Nowackim, przygotowanej dla „Opcji”1. Pozwolę sobie jej fragment zacytować.

D.N.: Jeśli mowa o wspólnotach, to zapytam o tę, której imię „krytyka feministyczna”. Czy zechciałabyś rozwinąć stwierdzenie, jakie pada na stronie osiemnastej Rewindykacji: „Krytyka feministyczna w Polsce ma się dobrze, ale nie najlepiej”? Oczywiście, powiedzieć na ten temat nieco więcej, niż ma to miejsce w akapicie otwartym przez zacytowane tutaj zdanie.

I.I.: Szerzej? Ta dyskusja toczy się, jest obecna w publikacjach feministycznych i w tym, co z niej przenika do nurtu głównego. „Dobrze” oznacza, że tu [impreza w ramach Katowickich Spotkań Krytyków i Artystów - red.] jestem, że bywam w innych ważnych miejscach, na konferencjach, w tomach zbiorowych. Krytyczki feministyczne, działaczki, biorą sobie pewną przestrzeń, wypowiadają się, demonstrują swoje poglądy. Nie wyobrażam sobie, żeby współczesny teoretyk literatury zakwestionował rolę genderowych inspiracji w humanistyce poststrukturalistycznej. Ale zarazem jest wiele takich miejsc, publikacji, debat, zachowań, które nie dotrzymują nawet standardu poprawności politycznej. Wykładowcy deklarują bez żenady podczas spotkań ze studentami (z których większość to studentki), że są antyfeministami. Kandydatki na radne nazywają się kandydatami. Prawicowy dyskurs zalewa nas, zalewa cały świat, marginalizując wtórnie osiągnięcia liberalnego epizodu lat dziewięćdziesiątych. Kobiety, chcące uprawiać dziś gender studies, muszą pokonywać wiele przeszkód, jakich ja właściwie nie znam, bo moja tożsamość krytyczki i literaturoznawczym ukształtowała się w pogodniejszych czasach. Z drugiej strony coś się oczywiście dzieje, społecznie dyskurs feministyczny jest widoczny - na przykład w programach telewizyjnych, w popularnej prasie. Tylko tu też tkwi kolejne zagrożenie. Ten „medialny”, „popularny” feminizm - mający do spełnienia wielką rolę, nazwijmy ją nieładnie, pedagogiczną - staje się częścią popkultury, tracąc związek ze swym, powiedzmy w języku politycznym, elektoratem. Moje studentki z Gorzowa Wielkopolskiego powiedziały mi ostatnio, że feminizm nie jest ich sprawą, bo zajmuje się fotografowaniem kilku gwiazd, które nie mają niczego wspólnego z życiem przeciętnej Polki. To sąd powtarzający zarzuty wobec drugiej fali, mieszczańskiego ruchu liberalnych, białych intelektualistek. A kobieta z małego miasta? A jak ma się rozpoznać w pozach bohaterki kolorowego magazynu mieszkanka wsi? To co, nie dla nich „robimy feminizm”? Ja robię i dla nich, boje uczę. Bo spotykam się z nimi i rozmawiam. Nie wiem, czy dla nich piszę. Mam nadzieję.

29

1

„Opcje” 2002, nr 6.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych8 Tak by było. Gdybyśmy dbali o edukację przez dobra
Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych3 stniowanych relacji, w których została określona.
Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych3 ne regiony, rozmarzają Chiny; jesteśmy gotowi przy
Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych3 stniowanych relacji, w których została określona.
Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych1 Patronat medialny: Patronat medialny:PRZEKRÓJ Po R
Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych2 Cechą gatunkową wykładu jest wielostylowość, polil

więcej podobnych podstron