Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych9

Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych9



przede wszystkim fallusem, czy raczej tym, co fallus funduje. Wagi-na, zakamarki macicy, niezmierzone terytorium niemające nawet dobrej nazwy w polszczyźnie, dałoby nam obraz świata, przyznajmy, ciekawszy od tego, który wypełniają fabryczne kominy. Jak tę różnicę wykorzystywały kultury matrylineame - możemy przeczytać w antologii przygotowanej przez Jolantę Brach-Czainę1.

Kobieta, pisząca przede wszystkim, ale także opisująca kodami innymi niż sztuka świat poza fallicznym doświadczeniem patriarchatu, odczuwa jouissance, rozkosz, nie do pomyślenia w języku ojców. Jest to sfera, która nie podlega oznaczonej przez Freuda i Lacana ekonomii kompleksu edypalnego, wprowadzającego nas, ludzi, w kulturę. Rozkosz jest na jego marginesie, na zewnątrz, nie ma dla niej słów. Rozkaz anarchizuje ciało i język, „miesza szyki” wiedzy i władzy. Słowa trzeba dopiero znaleźć, zaklęte i wyklęte, te rozlane, „zapisane białym atramentem” zamazywanym dotąd przez męskie, zdecydowane, systemowe pismo „ich” (nasze?), przez erupcję tego, co męskie, a co nie może się równać ze zwielokrotnioną, trwającą, ponawianą, niewypowiadalną jouissance2.

Feminizm zaangażowany społecznie, radykalny, podejrzewa ten „dyskurs rozkoszy”, do którego nawołują przede wszystkim psy-choanalityczki i postmodemistki, o zdradę. Czy na pewno istnieje jakaś „kobieca rozkosz”, która nie służyłaby mężczyźnie? Czy nie idzie o taką wolność, jaką oferowała epoka hippisowska, w istocie przecież zainteresowana dostępnością do kobiet, a nie ich wyzwalaniem? W dodatku pismo-rozkosz „podejrzanie” przypomina dekon-struktywistyczne, „męskie” wywody, nieprowadzące w rezultacie do niczego innego jak utwierdzenie władzy nowych filozofów, bożyszcz i idoli popnauki. Czy nie mamy istotniejszych zadań niż te, jakże podobne do wyznaczanych przez producentów kremów, odzieży i marzeń? Znów okazuje się, że przyjemność jest podejrzana3.

Kobiecej przyjemności dość długo w historii nie ma. Chociaż niezupełnie, bo przecież katolickie „przepisy małżeńskie” - tu ufam, wiem, że kontrowersyjnym, książkom Uty Ranke-Heine-mann4 5 - zalecały, by mąż odbywał z żoną stosunki także wtedy, gdy nie pragnie akurat w tym momencie potomka, by poskromić jej grzeszną chuć. Ordynowano w tym celu stosunek wstrzymywany, arcydzieło powściągliwości, do której zdolny był tylko mężczyzna. Ten ekonomiczny akt małżeński jakoś pośrednio dowodził, że kobiety pragnęły seksu, choć nie jest dowodem na to, że odczuwały przyjemność. Bo w końcu była to też sprawa z szatanem, a więc grzech, a więc coś poza kategoriami normy.

Z tekstu Leory Tanenbaum Salonowe masaże3 dowiemy się, że w XIX wieku znano wibrator, nie kojarząc wszak tego przedmiotu z finalnym orgazmem, traktując go wyłącznie jako wynalazek przydatny w leczeniu kobiecej histerii. Wyobraźmy sobie to leczenie w wykonaniu pana doktora, w obecności pielęgniarki. Spazmatyczne skurcze w jego przebiegu nie nasuwały skojarzeń? Było to przed freudowskim „odkryciem” orgazmu. Nie jesteśmy na kursie historii seksualności, ale przypomnę, że jeszcze do niedawna nie było zgody co do tego, jak i co odczuwa kobieta oraz jaki jest w tym udział poszczególnych organów.

Przyjemność jest punktem spornym debaty feministycznej nie tylko na jej piętrach medyczno-seksuologicznym, teoretycznolite-

101

1

   Od kobiety do mężczyzny i z pourrotem. Rozważania o płci w kulturze, red.J. Brach-Czaina, Białystok 1999.

2

   Por. na ten temat: R. Putnam Tong, Myśl feministyczna. Wprowadzenie, przeł. J. Mikos, B. Umińska, przekład przejrzała M. Środa, Warszawa 2002, s. 255-278.

3

   Nie trzymam się w tym wywodzie sztywno terminologii różnicującej przyjemność (rozumianą jako stan zasłużonego zadowolenia z wykonania zaprogramowanych w kulturze zadań) oraz rozkosz (stan ekstatyczny, osiągany dzięki anarchii, subwersji, transgresji). Robię to celowo: chcę reaktywować także przedekstatyczną przyjemność jako sferę zaniedbaną i zmistyfikowaną dyskursami wokół pisma.

4

   U. Ranke-Heinemann, Eunuchy do raju. Kościół katolicki a seksualizm, przeł. M. Zeller, Gdynia 1995.

5

   L. Tanenbaum, Salonowe masaże, fragment przeł. B. Limanowska, „OŚKA” 2000, nr 4-11.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych1 3. Tekst i życie Wszystko to wiedzą dzisiejsze aut
20856 Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych 0 pojedyncze zapiski, nade wszystko zaś intymi
29496 Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych9 nicowała tymczasem wszystkie te hipostazy ob
61355 Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych5 historię literatury na przedemancypacyjną i
37662 Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych7 Lecz, powtórzmy, nawet jeśli wszystko kojarz
65061 Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych5 wszystkim wypreparować wielką nieobecność, c
Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych5 wszystkim wypreparować wielką nieobecność, chociaż
Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych5 historię literatury na przedemancypacyjną i poeman
61355 Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych5 historię literatury na przedemancypacyjną i

więcej podobnych podstron